Podsumowanie zawodów w Kuusamo

  • 2007-12-05 02:56

Fińska inauguracja za nami. Przyniosła kilka pytań i kilka odpowiedzi, za to chyba mniej emocji, niż spodziewaliby się polscy kibice. A na pewno nie takich emocji, jakich by sobie życzyli.

To był nietypowy weekend w Kuusamo. Po pierwsze, sezon rozpoczęto od konkursu drużynowego, co zaowocowało dość licznym przybyciem zawodników na daleką, fińską północ. Przepisy bowiem określają, że gdy w danym miejscu odbywają się konkursy drużynowy i indywidualny, to nie obowiązują limity i każda ekipa może do kwalifikacji konkursu indywidualnego wystawić czterech skoczków. Po drugie - pogoda okazała się dla tychże zawodników nadspodziewanie łaskawa. Nie kąsał ich dotkliwy mróz, a wiatr nie był na tyle silny, by wypaczyć wynik konkursu, czy zagrozić ich bezpieczeństwu.

Czy konkursy można uznać za ciekawe? Z całą pewnością. Piątkowy konkurs drużynowy był jednym z najbardziej dramatycznych w ostatnich latach. Z kolei w konkursie indywidualnym oglądaliśmy festiwal dalekich skoków oraz bicie nowego rekordu skoczni.

W piątek za sporą niespodziankę należy uznać rękawicę rzuconą Austriakom przez Norwegów. W zeszłym sezonie wydawało się że Mika Kojonkoski gdzieś zgubił receptę na dobre skoki swych podopiecznych. Co prawda do czołówki przebojem wdarł się Anders Jacobsen, ale zawodnicy decydujący o sile zespołu w poprzednich latach - Roar Ljoekelsoey, Biern Einar Romoeren i Sigurd Pettersen prezentowali się dużo poniżej swych możliwości. Również Tom Hilde, okrzyknięty jeszcze latem młodą nadzieją Norwegów, rozczarował. Tym razem Norwegowie zaskoczyli pozytywnie. Pettersenowi daleko wciąż co prawda do szczytu swych możliwości a Jacobsen jest słabszy niż przed rokiem ale Ljoekelsoey i Romoeren powrócili we wspaniałym stylu. W dodatku u swego boku mieli Andersa Bardala - skaczącego dobrze jak nigdy dotąd i Toma Hilde, który rozpoczął sezon dużo szczęśliwiej niż rok temu.

Ta czwórka dostarczyła kibicom porządną dawkę emocji. Wydawało się bowiem, że na Austriaków nie ma mocnych. Tymczasem Norwegowie skakali jak natchnieni. Utrzymując się na prowadzeniu przez większość konkursu zmusili do błędu lidera austriackiej drużyny. Thomas Morgenstern skoczył w swym drugim skoku niewyobrażalnie daleko. Desperacko chciał odrobić straty, ale pech chciał, że nie ustał swego skoku i Ljoekelsoey mógł spokojnie przypieczętować zwycięstwo.

Trzecie miejsce zajęli gospodarze, u których pozytywnie wyróżniali się Arttu Lappi oraz powracający chyba do czołówki Matti Hautamaeki. Mocy w nogach brakowało trochę Ahonenowi i dlatego Finowie musieli zadowolić się najniższym stopniem podium.
Z dobrej strony pokazali się Słoweńcy. Szczególnie Jernej Damjan, który brylował na treningach, wygrał kwalifikacje, a w konkursie indywidualnym tylko przez fatalny drugi skok stracił szansę na miejsce w czołówce.

Niemcy wychodzą chyba powoli z zapaści, choć na pewno nie jest to drużyna na miarę tej z czasów Schmitta i Hannawalda. Najmocniejszym punktem wydaje się być obecnie Michael Neumayer, który zaliczył udany powrót na skocznię po zeszłorocznej kontuzji.
Powodów do zmartwień nie mają też Rosjanie. Co prawda Dimitrij Wasiliew spisuje się poniżej oczekiwań, ale za to młodziutki Paweł Karelin nie stracił formy z końcówki Grand Prix i coraz śmielej przebija się do czołówki. Ipatow i Korniłow też robią postępy.
Nie składają broni Japończycy. Jednak trudno wśród dzisiejszej młodzieży szukać następców Okabe i Kasai. Gdy weteranów zabraknie, Azjatów czeka chyba okres posuchy.

Zdecydowanie poniżej oczekiwań wypadli Szwajcarzy. Wygląda na to, że w najbliższym czasie Helwetom nie uda się znaleźć godnych partnerów dla Ammanna i Kuettela. Szwajcaria to wciąż tylko pół drużyny.
Na pewno do udanych nie zaliczą tej inauguracji Czesi. Jakub Janda chyba już nie odnajdzie swej wielkiej formy z czasów Vasji Bajca. Nie przyjechał nawet do Kuusamo, zamiast tego Richard Schallert wystawił go do zawodów PK w Pagelato. Bez swego lidera drużyna spisała się gorzej niż przeciętnie. Pocieszeniem mogą być dobre skoki Romana Koudelki ale nawet one nie wystarczyły na awans do drugiej serii konkursu drużynowego.
Warto zauważyć dobrą dyspozycję Francuzów. Nie tak wiele brakowało, by sprawili sensację i weszli do drugiej serii. Trenerowi Pekce Niemeli udało się chyba zbudować zespół, którego nie wstyd pokazać na skoczniach świata. Na lidera tej ekipy wyrasta David Lazzaroni.

Już dawno na skoczni w Kuusamo nie oglądano tak dalekich skoków jak w sobotę. Rekord skoczni padł dwukrotnie. Najpierw pobił go Thomas Morgenstern, a następnie Gregor Schlierenzauer. Kilku innych skoczków było tego bardzo bliskich.
Konkurs indywidualny potwierdził dyspozycje poszczególnych drużyn z drużynówki. Wygrał Thomas Morgenstern, a w pierwszej szóstce było aż trzech Norwegów. Widać wyraźnie, że w tej chwili te dwa zespoły są najmocniejsze. Szykuje się ciekawa rywalizacja już na początku sezonu, tym bardziej, że najbliższy konkurs odbędzie się w Trondheim.

Jeśli chodzi o polską ekipę, to olbrzymi rozziew między zapowiedziami zawodników, trenerów i działaczy, a osiągniętymi wynikami musi budzić niepokój. Ponieważ jednak występ polskiej kadry został już szczegółowo omówiony w innym artykule, daruję czytelnikom powtórki. Lepiej trzymajmy kciuki za naszych zawodników, by w Trondheim pokazali nam i rywalom, że Kuusamo to był wypadek przy pracy, o którym szybko zapomnimy.

Weekend w Kuusamo może być zapowiedzią dawno oczekiwanej zmiany pokoleniowej. Schlierenzauer, Lappi, Damjan, Karelin, Hilde, Koudelka - to skoczkowie, którzy mogą mieć dużo do powiedzenia w tym sezonie. Czy do tego grona dołączy również Kamil Stoch? Najbliższe konkursy zapewne pomogą znaleźć odpowiedź na to pytanie.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6456) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Do dyskusji na temat K.Stocha

    K.Stoch w LGP:

    2005 - 11, 8,24,12,15, 5,13 -------- 11 miejsce - 166 pkt
    2006 - 45,35,16,22,21, 8,65,DSQ - 37 miejsce -- 66 pkt
    2007 - 39,14,29,19, 27, 1, 5 ------- 12 miejsce - 181 pkt

  • jozek_sibek profesor
    Do dyskusji na temat K.Stocha

    K.Stoch w PŚ i jego miejsca w "30" kokursów:

    PŚ 2004/2005r - 53 miejsce - 36 pkt

    11.02.2005 - Pragelato - 7 miejsce


    PŚ 2005/2006r - 45 miejsce - 41 pkt

    28.01.2006 - Zakopane -- 15 miejsce
    29.01.2006 - Zakopane -- 19 miejsce
    10.12.2005 - Harrachov --25 miejsce
    26.12.2005 - Kuusamo -- 26 miejsce(1 konkurs)
    01.01.2006 - Garmisch -- 29 miejsce


    PŚ 2006/2007r - 30 miejsce - 168 pkt

    03.12.2006 - Lillehammer ---- 26 miejsce
    30.12.2006 - Oberstdorf ---- 29
    01.01.2007 - Garmisch ------ 21
    04.01.2007 - Innsbruck ----- 15
    07.01.2007 - Bischofshofen - 9
    13.01.2007 - Vikersund ----- 25
    03.02.2007 - Neustadt ------ 17
    07.02.2007 - Klingenthal ---- 24
    11.03.2007 - Lahti ----------- 12
    13.03.2007 - Kuopio --------- 17
    18.03.2007 - Oslo ----------- 19
    23.03.2007 - Planica -------- 24
    25.03 2007 - Planica -------- 11

  • jozek_sibek profesor
    Polacy w Kuusamo - ostatnie 6 sezonów

    Od sezonu 2002/2003 zawody PŚ rozpoczynają się w Kuusamo - indywidualne wyniki Polaków w "50":

    2002/2003 - 2,30,50 ----- oraz - 4,11,27,34
    2003/2004 - 2,42 --------- oraz - 2,19
    2004/2005 -19 ------------ oraz -19,49
    2005/2006 - 7,26,39,46 - oraz - 5,43
    2006/2007 -12,32,34,46
    2007/2008 -16,44

    Tegoroczny występ Polaków najbardziej podobny jest do sezonu 2004/2005 - te dwa sezony są najsłabsze z ostatnich - 6!

  • jozek_sibek profesor
    Podsumowanie zawodów w Kuusamo

    Polska w PŚ - drużynowo - od sezonu 2000/2001:

    2000/2001 - 6, 5, 5(loty)
    2001/2002 - 3, 7,10, 7, 9(loty)
    2002/2003 - 6
    2003/2004 - 7
    2004/2005 -10, 4, 8
    2005/2006 - 8
    2006/2007 - 7
    2007/2008 -11

    Najgorszy drużynowy występ Polaków w ostatnich 8 sezonach - jedyny raz poza "10"!
    W tym sezoie pozostaly jeszcze konkursy drużynowe w Willingen,Lahti i Planicy(loty) i nasi zawodnich mają szansę się tam zrehabilitowac.

  • anonim

    @ Marco Polo

    Wlacze sie do dyskusji na temat Stocha i Zyly i Huli. Prawda jest taka ze Stoch jest zawodnikiem z osobowoscia a to moze denerowac. Taki Hula zrobi smutna mine po skoku, a kazdy nabierze sie na taki teatrzyk, bo 'on sie stara'. A Kamil jest tym niepokornym - tu nie chce gadac z dziennikarzami, tu wpadnie w zlosc... Tacy zawsze maja trudniej

  • vero92 profesor

    Ja się tam już nie martwie, nie zadaje żadnych pytań. Po co? Było minęło. Teraz Trondheim. Trzeba patrzeć co będzie a nie co było...

  • anonim
    Do p.Dyrektora i trenerów

    Dlaczego nasi trenerzy nie pojechali z zawodnikami na parę dni przed konkursem do KUUsamo,y na tej skoczni potrenować jak to zrobili norwegowie i Finowie.To jest trudna skocznia i co roku były tam problemy,dlaczego trzymają się tradycyjnych terminów wyjazdó? Dobrze,że tak słabo wypadli może zaczną bardziej myśleć,a nie cieszyć się dobrymi wynikami przed konkursem.Nawet Adam nie radził sobie to cóz mówić o młodszych. ADam też powinien myśleć bardziej,ja zawsze dziwię się,że tak póżno wyjeżdzają,podobnie do Planicy na ostatnią chwilę.Skoczkowie jak Morgi i Grzegorz mówili,że są dobrze przygotowani i to potwierdzili a nasi?Przecież mogą chociaż jeden dzień wczesniej pojechać do kraju w którym mają skakać i poćwiczyć,a krócej w Zakopanym.ADam jest w formie i będzię pięknie skakał i mam nadzieję,że będzie zwycięzał,ale inni są nadal słabi,szkoda,że nie mamy talentów takich jak Austria,Norwegia. Ale pracą, pomysłowością i silną wolą można też dużo zrobić.Pozdrawiam

  • miel_ec doświadczony
    poszukałem w sieci

    Dokument był po fracusku. Z moją skromną znajomością tego języka wywnioskowałem, że:

    W 2006r. FIS wprowadził nowe regulacje odnośnie rekordów skoczni.
    Za 'rekord skoczni' uznano najdłuższy,DO TAMTEJ PORY,skok osiągnięty na danej skoczni podczas:
    PŚ, PK, IO, MŚ, mistrzostw kraju lub jakiejkolwiek oficjalenej próby przed tymi zawodami.

    Od momentu wprowadzenia zmian, aby poprawić 'rekord skoczni' trzeba wykonać dłuższy skok podczas:
    konkursu PŚ / IO, MŚ lub kwalifikacji do tych zawodów.

    Z tego wynika, że 'rekordem skoczni' Ruka jest wynik Lindstroema. (wg. standardów stosowanych prze FIS)
    FIS nie wyróżnia 'rekordu skoczni' i 'rekordu oficjalnego skoczni'.
    FIS wyróżnia 'rekord skoczni' i 'letni rekord skoczni'.

  • Boy profesor
    @miel_ec

    Rekord skoczni to najdalszy skok na danej skoczni oddany podczas OFICJALNEJ próby, czyli nawet treningów do Pucharu Kontynentalnego, treningu do Pucharu FIS czy treningu do mistrzostw danego kraju, oczywiście wszystkie serie muszą być OFICJALNE.

    Oficjalny rekord to najdalszy skok oddany na danej skoczni podczas konkursu PŚ / IO, MŚ, LGP lub kwalifikacji do tych zawodów (MŚ Juniorów już nie).

  • Boy profesor
    @miel_ec

    Tego co w sprawie rekordów skoczni ma do powiedzenia FIS nie biorę nigdy pod uwagę, bo to normalne nie jest.
    Normalnie możemy wyróżniać trzy rekordy na danej skoczni: rekord skoczni, oficjalny rekord skoczni i letni rekord skoczni. To jestem w stanie zrozumieć.
    Względem Ruki wygląda to tak, że rekord skoczni wynosi 148 metrów i należy do Lindstroema, oficjalny rekord 147 m Schlierenzauera, letni rekord nieznany.

  • norqe-kojo stały bywalec

    a czy co.ś dziwnego w tym ze Norwegowie wygrali drużynówke? jacie...austria nie będzie wiecznie pierwsza! nie moze ciągle wygrywać i dobrze ze nareszcie ktoś ich pokonał ! a ze byli to Norwegowie to chyba nie ma sie co dziwić, bo do tej pory byli nr. 2 ...teraz są pierwsi i oby tak długo!

    z kolei na pochwałę w kuusamo to najbardziej zasługuje pogoda! to ona była najważniejsza i najprzychylniejsza...brawa dla matki natury!

  • MarcinBB redaktor
    @Usia

    Twoje tezy o wyższości PŚ na LGP i równiej formie Stocha są z lekka naciągane. Jak gumka w majtkach rozmiaru S do długości 4 metrów :-)
    Oczywiście, że Stoch obniżył loty i to znacznie. W Oberhofie był najlepszy. Wygrał z Morgensternem i Damjanem. Skakał regularnie na treningach, zawsze był w czołówce skoki były równe. Skoczył 140 metrów. W Klingenthal był piąty. Regularnie skakał 10-15metrów poza punkt K.
    W Kuusamo nie potrafił kilka razy doskoczyć do punktu K. Rozrzut miał od 134 do 104 metrów. Przegrał z wieloma zawodnikami,których latem lał równo.
    Moim zdaniem, nawet gdyby do Oberhofu zjechali najlepsi (ale nie Małysz) Stoch spokojnie mógłby wygrać albo w najgorszym razie być w "5". W Klingenhal,nawet gdyby była cała czołówka, nie zszedłby poniżej "10". A W Kuusamo nie załapał się do konkursu.
    Jak ktoś tak doświadczony jak Ty może opowiadać że "Kamil kacze tak,jak latem"? Twoim zdaniem na LGP brakowało 40-45 skoczków z "czołówki światowej", którzy nominalnie od Stocha są lepsi? Bez przesady. LGP to nie FIS Cup. Poziom był niski? To jakim cudem Schlieri walnął rekord skoczni? Zobacz z której to było belki.

  • Marco Polo weteran
    @Usia

    No tak. Kamil rozwija się wolno. Nie to co Rutkowski. Ten rozwinal się szybciej. Jeszcze szybciej się zwinął.
    Rozumiem, że znacznie wolniejszy rozwój Huli i Żyły ci nie przeszkadza. No, ale w nich wierzysz. Nie ma przeszkód, jak w wypadku Kamila?
    PS
    Dla postronnych wiadomość. My się nie kłócimy. Wymieniamy argumenty:)

  • Usia profesor
    @Marco Polo

    Nie ukrywałam nigdy, że Kamil nie jest moim idolem, ale kibicuję mu z racji, że jest polskim skoczkiem.
    Czemu specjalnie w niego nie wierzę? No po prostu za wolno sie rozwija. 2 lata temu z powodu upadku nie został mistrzem świata juniorów, potem był dosyć wysoko w LGP a potem, no tak przeciętnie az do dnia dzisiejszego ( w tym roku mimo jednego zwycięstwa w LGP zajął nawet nizsze miejsce w klasyfikacji generalnej) w PŚ wskakuje do 20 wtedy jak nie ma kilku-kilkunstu skoczków, którzy go wyprzedzają w rankingu WRL). To niby czemu mma tak strasznie wierzyć, że w tym roku będzie lepiej niż awans o 2-3 miejsca w rankingu? No a jesli będzie, to nie martw się będę sie tylko z tego cieszyć, bo już najwyższa pora odciążyc Adam i udawać! Ja już mam dosyc podsumowań "Adam skakał świetnie, to sezon udany a trenerzy to istne ósme cuda świata", "Adam nie nokautuje, to Adam >siem skączył< a trenerzy przecież cacy, to nie ich wina, onii przeciez sa wspaniałymi fachowcami i pora sie wyżyć i na Adamie i na reszcie skoczków.
    I jest to trochę dziwne, że inne nacje ciągle wyciągaja "króliki z rękawów" i miotaja nimi wokół podium PŚ a u nas ciągle "złe roczniki" przeszkadzające trenerom w pracy i nie rozumiejące ich "nadziemskich kwalifikacji" . A fe takie wredne niewdzieczne polskie bachory :PPP

    I podsumiowując: albo Kamil rzeczywiście nie ma jakiegos wielkiego talentu, alebo po prostu potrzebuje innych trenerów typu (Schallert, Nikkola) a takich trenerów jak widać potrzebuje i reszta naszej młodziezy.

  • miel_ec doświadczony
    @Boy

    Czym różni się 'rekord skoczni' od 'rekordu oficjalnego skoczni'?

    Wydaje mi się że obecnie w nomenklaturze FIS istnieje tylko jedno pojęcie rekordu skoczni, którym jest najdłuższy skok oddany na konkretnej skoczni, podczas kwalifikacji do lub samego konkursu PŚ. Na skoczni Ruka odbywają się zawody PŚ, więc w stosunku do niej powinny być stosowane w/w wytyczne.
    Może być tak, że rekord Lindstroema to du_pa nie rekord:)

  • Marco Polo weteran
    @Usia

    Widać, że Kamil jest Twoim, drugim po Murańce, faworytem:)
    Nie bój żaby. Jeszcze tym Twoim super-skoczkom w tym sezonie dołoży.
    A z tym sklepem to proponuje z lekka przystopować. Jakby tak cały sezon źle skakał to też będzie wina tego, że tam przez kilka godzin z kibicami porozmawiał?
    Umówmy sie tak. Jak za dwa miesiące będzie miał 350 pkt to Twoja wersja jest do obronienia. Od 150 pkt w dół - nie. Wartości pośrednia - kwestia nierozstrzygnięta. Zgoda?

  • Usia profesor
    @Marco Polo

    No mozliiwe :P
    Po pierwsze, to ja czytałam pierwsza wersje tego newsa, z którego wynikało jakoby Czesi słabo skoczyli a Janda był w druzynie
    A po drugie, to ja tez mam nadzieję, że nasi (znaczy Adam zacznie skakac lepiej) , bo reszta skacze jak zwykle i nie wiem skąd u nich wszyscy dostrzegli to obnizenie formy? Top przeciez PŚ a nie LGP. W LGP i Stoch i Kot skakali lepiej, bo to zawody niższej rangi. A co do Stocha, to nie przesadzajmy. Wróciło przeciez kilkunastu skoczków, którzy w połowie zimowego sezonu byli przed nim w rankingu a spadli tylko dlatego, że nie zaliczyli wszystkich zawodów PŚ (MŚJ, mamuty). Dodatkow Stocha "rozwalono" kilka dni temu fundujac mu "wcale nie męczący" całodniowy pobyt jako "hostessa sklepowa". Jaka taka forma jaka miał poszła sobie (miejmy nadzieje, że tylko na kilka dni)i miejmy nadzieję, że wreszcie zacznie sie kwalifikowac do konkursów a jak będzie miał szczęście to i zapunktuje.

    A jeśli chodzi o drużynówkę, to zacznijmy się bac jednak i Włochów, o ile Adam jak najszybciej nie wróci do superformy.

  • andbal profesor
    @miel_ec

    A w F1 powinno strtować tylko 8 bolibów bo resztę miejsc jest niepunktowanych.

  • Boy profesor

    Rekord skoczni w Kuusamo nie został pobity. Wynosi on cały czas 148 metrów i należy do Veli-Mati Lindstroema z 2000 roku z konkursu o mistrzostwo Finlandii. Padł za to nowy rekord oficjalny skoczni, poprzedni 146 metrów Pettersena, obecny 147 m Schlierenzauera.

  • miel_ec doświadczony
    Bachledy Mateje i inne Skupnie czy Żyły

    Hmm. Podstawowe założenia startu zawodnika w zawodach PŚ. Zawodnik wystawiony do kwalifikacji powinien się:
    -zakwalifikować do konkursu
    -nawiązać walkę o punkty
    Zawodnik regularnie startujący w zawodach PŚ powinien:
    -regularnie zdobywać punkty.
    Moim zdaniem, jeżeli ktoś nie spełnia w/w założeń, to powinien startować w zawodach niższej rangi, czyli w PK.
    Biorąc pod uwagę zeszły sezon i pierwsze zawody w Kuusamo w/w założenia spełnia jedynie Małysz, ewentualnie Stoch.
    Wynika z tego że:
    -na konkursy PŚ powinni jeździć 2 zawodnicy
    -reszta niech startuje w zawodach gdzie mogą cokolwiek osiągnąć PK i FisCup
    -nie ma sensu dywagowanie nad tym czy pojedzie Bachleda, Skupień, Robek czy Słowiok (żaden z nich nie prezentuje umiejętności na PŚ)
    -nie ma sensu zwiększać limitów startowych w PŚ bo i tak tego dodatkowego miejsca nie miałby kto wykorzystać
    (wykorzystać - regularnie zdobywać choćby 1pkt)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl