Marcin Bachleda: "Co ja się będę wychylał?"

  • 2007-12-07 20:28

Marcin Bachleda po swoim skoku kwalifikacyjnym nie krył zadowolenia. Popularny "Diabełek" podkreślił, że w treningach nie pokazuje nigdy pełni swoich możliwości.

"Co ja się będę wychylał w treningach? Na pełnych obrotach to trzeba skakać w kwalifikacjach czy w zawodach. Treningi są od tego, żeby coś poprawić" - mówił ze śmiechem Marcin Bachleda.

"Adam skacze w tej chwili bardzo dobrze, ale Austriacy też są niesamowici. Wszystko okaże się jutro. Zawsze są jakieś cele, chciałbym oddać jutro trzy dobre skoki...zobaczymy jak wyjdzie" - kontynuuje zawodnik TS Wisły Zakopane.

"Dopiero w poniedziałek dowiedziałem się o tym, że tu przyjadę. Ostatnio wszyscy ostro trenowaliśmy i stąd też słabsze wyniki w Pragelato, która to skocznia jest na dodatek zupełnie inna niż w Zakopanem i trzeba się bylo do niej przyzwyczaić" - zakończył Bachleda.

Korespondencja z Trondheim, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8790) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    bynajmniej

    BRAWO Anika !

    Wreszcie ktoś zna znaczenie tego prostego zaprzeczenia. Im więcej takich wpisów jak Twój , tym więcej ludzi przestanie wymiennie stosować bynajmniej i przynajmniej !. Mam przynajmniej taką nadzieję. Lecz nie twierdzę bynajmniej, że tak właśnie będzie.

    Pozdrawiam

  • krzycho doświadczony

    Ja,Marcinie proponowałbym Ci żebyś dzisiaj sie wychylił i zdobył w konkursie14 pkt. Jutro zaś dorzucił kolejne 14. Dzięki temu może na koniec periodu mielibyśmy czterech zawodników w ,,55" WRL. Trzymam za ciebie kciuki. Na trningach się nie wychylaj, w kwalifikacjach skacz tak żeby wejść do konkursu a dopiero w konkursie walcz o jak najwyższe lokaty! Powodzenia!

  • Anika profesor

    @Pavelos

    bynajmniej I - "partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie."
    bynajmniej II - "wykrzyknik będący przeczącą odpowiedzią na pytanie, np. Czy to wszystko? - Bynajmniej."

  • Pavelos początkujący

    Bynajmniej szczery

  • ruda początkujący

    hmmm Diabełku czy Ty się sam słyszysz?

  • vero92 profesor

    No Marcin prawidłowe podejście.

  • Karolina doświadczony

    No jasne, że trudno się dostosować do innej skoczni niż Wielka Krokiew, skoro tylko na takiej skaczą...
    Ja nie chcę być złym prorokiem, ale skoki w kwalifikacjach nie był bardzo obiecujące... Oby dziś było lepiej.

  • harry weteran
    redaktorzy

    autor: Usia (*g93.neoplus.adsl.tpnet.pl), 08 grudnia 2007, 10:02
    @kubroo
    Poczekaj aż wróci Boss z Trondheim, bo reszta redaktorów chyba tego nie potrafi zrobić.
    ##################

    Reszta redaktorow to chyba potrafi jedynie kasowac komentarze w nieodpowiedzialny czy niewlasciwy sposob ,ze pozniej nie idzie polapac o co komu chodzilo .

  • Usia profesor
    @kubroo

    Poczekaj aż wróci Boss z Trondheim, bo reszta redaktorów chyba tego nie potrafi zrobić.

  • anonim

    aha, zapomnialem zapytac redakcji, czy nie można by wyróżniać Polaków na listach z wynikami kolorem czerwonym?

  • anonim
    @Barnaba

    Co do ostaniego zdania, to i ja mam taka nadzieję

  • Pit początkujący
    3 dobre skoki :)

    No Marcin wprowadza nowy dobry zwyczaj, chce oddawać trzy dobre skoki, a Małysz chciał tylko dwa. Młodzież przejmuje pałeczkę ;)

  • Usia profesor
    @zona

    Zono ugotuj mężowi obiad a nie zabieraj głosu w sprawach, o których nie masz pojęcia!
    Każdemu wyczynowemu sportowcowi potrzebny jest psycholog! Bycie na świeczniku i w ciągłym stresie to nie jest na siły przeciętnego człowieka. Ktos takiemu sportowcowi musi doradzić jak radzic sobie ze stresem, z presja wyników, z kontaktami z prasą , czy tez jak reagować na nieprzychylnych mu kibicółw i jak radzic sobie z krytyką.
    A jeśli sportowiec w swoim otoczeniu ma takich tępogłowych bliskich jak Ty, którzy mu wmawiają że kontakt z psychologiem to wstyd i ujma, to niech sie nie dziwi, że nigdy z niego zawodnik światowej czołówki nie wyrośnie. Takie otoczenie, to najwiekszy HAMULEC kariery! Jesli ktoś ma talent i tego nie potrafi wykorzystać to są 3 mozliwe przeszkody: zły trener, brak psychologa lub złe otoczenie rodzinne (które zamiast pozytywnie stymulować hamuje jego rozwój)! Niestety najgorzej jest jak któregoś zawodnika dołuja wszystkie 3 przyczyny! Z takiego sportowca będzie tylko "światowy ogon" a nie światowa czołówka.

  • norqe-kojo stały bywalec

    marcinie! nie splam swego honoru! zakwalifikuj sie do drugiej seri chociaż!

  • anonim

    Marcin powodzenia




    do wszystkich: ale z was wychodzi jakas dziwna niechec i brak kultury osobistej

  • Barnaba doświadczony
    @kubroo

    Może w Twoim nie tylko slangu, ale także osobistej ocenie jestem i tym wapniakiem. O komplementy zupełnie nie zabiegam, zwłaszcza o te nie ujawniające swych prawdziwych intencji.
    Wydaje się mi, zastrzegam: nie mam monopolu na mądrość, że staram się odróżniać to, co wartościowe od tego, co posiada wartość tylko pozorną lub w ogóle jej nie zawiera. A tak się mi w życiu jakoś składa, iż
    nie potrafię, a nawet nie lubię płynąć z wiatrem ani też nie chcę uciekać chyłkiem przed odpowiedzialnościa.
    Żywię przekonanie - nadejdzie taki moment i odpłacimy sobie pięknym za nadobne wymieniając bardziej przyjazne posty.

  • anonim

    nasi skoczkowie (nie biorąc pod uwagę adama) nigdy się nie wychylają!

  • Barnaba doświadczony
    Ale przechył.....

    Marcinie, nie wychylaj się...
    Nie wierzę, że "Diabełek " nie lubi się wychylać. Raczej w skokach ostatnimi laty zaistnieć w szczególny sposób wyraźnie nie potrafił. Dzisiaj reakcję Jego traktuję jako osobliwą formę autokreacji. Nieszkodliwe to, gdyż do finału światowych zawodów zakwalifikował się osiągając wynik na poziomie naszych liderów (dokładnie: rzeczywistego i kreowanego). Ma niewątpliwą satysfakcję, ale z wypowiedzi tej bije pyszałkowata potrzeba pokazania się. Zdaję sobie sprawę, że poluzował cugle emocjom, przecież był przez wielu niedoceniany, teraz nadarzyła się taka okazja.
    W tym momencie przypomniałem sobie anegdotę, którą (być może po raz kolejny), chciałbym PT Forumowiczów podać, a jej przesłanie naszemu bohaterowi dnia, od serca dedykować.
    Jan Styka (1858-1925), współtwórca, ale nie wyłączny autor "Panoramy Racławickiej" (wym. 15 mx114m), namalował samodzielnie "Golgotę" - w Polsce dzieło niedowartościowane, póżniej wywiezione do USA, dzisiaj w świecie uważane za największy płaski obraz (14,85mx64,35m) wykonany pędzlem jednego artysty - kiedy klęczał poprawiając detale owego po amerykańsku już nazwanego "THE CRUTIFIXION", ("Ukrzyżowanie") usłyszał głos BOGA: Styka, ty nie maluj na kolanach, ty maluj dobrze!.
    Pozostając pod wrażeniem, kalifornijskiej, dwukrotnej muzealnej prezentacji malowidła Jana Styki, w parze z konkurencyjnym dziełem "Zmartwychwstanie", zupełnie innego artysty parafrazuję:
    MARCIN, TY SIĘ NIE WYCHYLAJ, TY SKACZ DOBRZE!

  • Boy profesor

    Bachleda i tak zaskoczył tym skokiem w kwalifikacjach. Zobaczcie tylko jak na jego tle wypadli Włosi - Colloredo i Morassi, którzy w poprzedni weekend dokładali Marcinowi po kilkanaście metrów... Obaj nie weszli do konkursu.

  • ZKuba36 profesor
    Marcin

    Nie wychylaj się. Aby nie być wychylonym w żadną stronę i nie przemęczyć się, to na treningu skocz ok 115m. W pierwszej serii konkursowej powinieneś już skoczyć ok 120m co da Ci miejsce w połowie stawki.
    W 2. serii będzie skakało już tylko 30 zawodników więc aby nie być wychylonym w żadną ze stron powinieneś skoczyć ok 124m. W sumie znajdziesz się ok 20 miejsca i wszyscy będą szczęśliwi. Stać Cię na taki wynik.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl