Innowacyjny rozbieg w Ga-Pa i Trondheim - jak to działa?

  • 2008-01-03 13:01

Zbyt wysokie temperatury, za mało śniegu, ulewne deszcze - te komunikaty sieją grozę wśród organizatorów zimowych zawodów sportowych. Dobrze znamy to między innymi z zeszłorocznej edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Organizatorzy zawodów na skoczniach w Trondheim i Garmisch-Partenkirchen postanowili uwolnić się od tego typu zagrożeń, inwestując w nowatorski system rozbiegu skoczni. Idea, którą opracował i opatentował inżynier Peter Riedel, dzięki kooperacji z firmą REHAU przybrała obecną postać systemu Ski-Line®.

Do tej pory całoroczne skocznie narciarskie wymagały czasochłonnej przebudowy na czas zawodów zimowych. Rozbieg skoczni pokrywany był na całej szerokości specjalną siatką zatrzymującą śnieg. Następnie przygotowywano około 25-centymetrową pokrywę śnieżną, w której wytyczano tor zimowy rozbiegu. Aby nie być zależnym od kaprysów pogody, niektóre skocznie stosowały system przewodów chłodzących, który jednak każdorazowo musiał być usuwany przed sezonem letnim.

Jak działa Ski-Line®?
Wyjątkowość Ski-Line® polega na połączeniu chłodzonego toru zimowego i toru letniego w jednym module montażowym. Moduł ten składa się z dwóch rynien wypełnionych zimą śniegiem i równoległych do nich rynien toru letniego, z umieszczonymi w nich elementami ślizgowymi REHAU. Dzięki temu unikamy pracochłonnej przebudowy toru przy zmianie sezonu. Wybór używanego toru, szczególnie przy nagłych zmianach pogody, może nastąpić w wyjątkowo krótkim czasie.

W sezonie zimowym wypełnia się chłodzone rynny prowadzące ok. 7-centymetrową warstwą śniegu. Przygotowanie 100-metrowego rozbiegu skoczni wymaga zatem użycia zaledwie dwóch metrów sześciennych śniegu. Dla porównania, stosując dotychczasową technologię preparowania rozbiegu zużywa się ponad 60 metrów sześciennych śniegu. Zintegrowany system rur chłodzących dostarcza zimno dokładnie tam, gdzie jest ono potrzebne - pod oba tory zimowe, utrzymując pożądaną temperaturę nawet przy nagłym ociepleniu.

Gdy skocznia nie jest używana, tory przykrywa się specjalną pokrywą izolującą, która chroni śnieg przed nadmiernym nasłonecznieniem i zbyt wysokimi temperaturami powietrza. Gwarantuje to wydłużenie zimowego sezonu treningowego, ułatwiając skoczkom przygotowanie do współzawodnictwa sportowego.

Nowoczesna technika pomiarowa na skoczni
System Ski-Line® umożliwia montaż w elementach rozbiegu skoczni specjalnych urządzeń pomiarowych. Na około 15-metrowym odcinku przed progiem skoczni można dokonać dokładnych pomiarów zachowania skoczka. Możliwy jest odczyt takich parametrów jak siła odbicia, prędkość i czas reakcji - dla każdej nogi oddzielnie. Dzięki tym precyzyjnym danym trenerzy mogą poznać mocne i słabe strony swoich zawodników.

Zalety systemu w skrócie:
• Połączenie toru letniego i zimowego, bez konieczności czasochłonnej przebudowy skoczni.
• Równe warunki rozbiegu dla wszystkich skoczków.
• Wydłużenie sezonu treningowego.
• Mniejsze zużycie śniegu, niezbędnego do przygotowania rozbiegu skoczni.

ICE-ROBOT na skoczni
Uzupełnieniem do innowacyjnego systemu rozbiegu skoczni jest wspólne dzieło inżynierów Petera Riedel i Bernarda Freud - kompaktowy robot, który zastępuje obecnie stosowane frezarki do torów. ICE-ROBOT połączony bezpośrednio z modularnym systemem rozbiegu, pracowicie przygotowuje trasę dla skoczków. Z dokładnością do +/- 1 mm czyści, wygładza i przygotowuje odpowiednią strukturę toru, poruszając się przy tym z prędkością do 30 km/h.


Światowa premiera systemu Ski-Line®
Światowa premiera innowacyjnego systemu rozbiegu skoczni miała miejsce podczas tegorocznych zawodów Pucharu Świata w Trondheim w Norwegii. Również nowa skocznia w Garmisch-Partenkirchen, na której odbywa się noworoczny konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni, została wyposażona w nowatorski system rozbiegu SKI-LINE®.

REHAU to wiodąca na rynkach międzynarodowych marka premium, dostarczająca oparte na polimerach innowacje i rozwiązania systemowe dla budownictwa, motoryzacji i przemysłu. O sukces i rozwój firmy troszczy się ponad 15 000 wysoko kwalifikowanych pracowników na całym świecie, tworząc kreatywne i zorientowane na potrzeby klienta produkty i kompleksowe systemy.
Wspaniałe innowacje, najnowocześniejsze technologie produkcji i doskonała logistyka sprawiają, że istniejące od ponad 50 lat niezależne przedsiębiorstwo rodzinne jest dla wielu gałęzi gospodarki godnym zaufania i przyszłościowym partnerem z bogatą wiedzą i doświadczeniem oraz zapleczem technologicznym. Firma posiada swoje oddziały w ponad 50 krajach na całym świecie. W Polsce REHAU działa od 1993 roku i reprezentowane jest przez cztery Biura Handlowo-Techniczne oraz Zakład Produkcyjny.

Inżynier Peter Riedel pochodzi ze znanej sportowej rodziny, specjalizującej się w sportach zimowych. Jego ojciec Eberhard Riedel był w latach 60-tych wschodnioniemiecką gwiazdą narciarstwa alpejskiego. Peter Riedel posiada wieloletnie doświadczenie w dziedzinie budownictwa sportowego i dysponuje specjalistyczną wiedzą w zakresie technologii śniegu, utrzymania pokrywy śnieżnej i naśnieżania. Oprócz kierowania projektem Ski-Line® uczestniczy on także aktywnie w projekcie obejmującym budowę tunelu śnieżnego w Oberhof w Turyngii. Jest też właścicielem firmy "Spezialbau Riedel", zajmującej się wykonawstwem w dziedzinie budownictwa lądowego.


Redakcja, źródło: Rehau
oglądalność: (21379) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    BARDZO DOBRY POMYSŁ!

  • harry weteran

    Mysle Usia ,ze to jest mozliwe jedynie na skoczniach gdzie najazd jest zrobiony z konstrukcji stalowych.. Z nasza Krokwia bylby problem.
    Ja jako budowlaniec przyjrzalem sie w Ga-Pa dwa dni przed konkursem jak to wygląda od dolu . Kunszt konstruktorski. Jeszcze tylko wyciagu brakuje.

  • Usia profesor

    Bardzo ciekawa sprawa, czyli tak jak kiedyś przypuszczałam tory ułożone naprzemiennie (zimowe z letnimi).
    Miejmy nadzieję, że takie tory to niedługo będzie standard na wszystkich skoczniach gdzie odbywaja sie zawody PŚ, MŚ i IO.

  • polka bywalec
    wow

    ten nowy rozbieg w garmisch-partenkirchen robi mega fajne wrazenie ! bardzo mi sie to podoba . co nie ?

  • vero92 profesor

    Fajna rzecz. Gdyby tak na Wielkiej Krowki takie były.

  • sledzik16 weteran

    Tory w Trondheim wygladały naprawde dobrze dlatego bo cały rozbiego był pokryty sniegiem a w GA-PA to rozbieg był nie pokryty i wygladało to tak jak gdyby skakali na igielicie

  • Anika profesor

    Moim zdaniem należałoby pomyśleć o takich torach na Krokwi, Malince, w Szczyrku...

  • skladak stały bywalec
    @Maciek

    dobrze schlodzone tory - zlodowaciale a opady sniegu i silny wiatr, jakie byly w Ga-Pa to dwie inne bajki!

  • miel_ec doświadczony

    Moim zdaniem bardzo ciekawe rozwiązanie. Ciekawy artykuł. Szanowna Redakcjo - oby takich więcej.

  • Luk profesor

    A w ogóle po co to coś? Lepiej potrzebne rzeczy żeby skoki się ustrzymały to:

    zabudowany rozbieg (nie będzie zasypywany przez śnieg)

    częściowa zabudowa skoczni (wiatr prawie przez to nie będzie lub bardzo wyoskie wiatrochłonny wszędzie dookoła

  • Luk profesor

    Tych torów nie ma w Innsbbrucku Maciek, są tylko w GaPa i w Trondheim.

  • Maciek bywalec

    Nowoczesna technika jest dobra jednak słyszałem, że skoczkowie na ten rozbieg narzekają. Jednak nawet nowoczesna technika nie pomogła w kwalifikacjach które trzeba było odwołać na kolejny dzień.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl