Dyskwalifikacja Klimka Murańki - odkrywamy kulisy

  • 2008-01-05 19:27

Dyskwalifikacja Klimka Murańki w Kranju po bardzo dobrym skoku na 107m i nocie 128,1 pkt była dla wszystkich obserwujących zmagania niesłychanym zaskoczeniem.

Co się stało, dlaczego tak potraktowano młodziutkiego polskiego zawodnika? - zadawaliśmy sobie pytanie. Waga zbyt niska w stosunku do długości nart (o 1,5 kg) - brzmiały pierwsze informacje.

O tym, co też przydarzyło się naszemu młodemu zawodnikowi opowiedział serwisowi Skijumping.pl fotoreporter i przyjaciel rodziny Murańków - Adrian Gładecki:

"Witam! Byłem, widziałem i mam coś do powiedzenia. To, co wydarzyło się dziś na skoczni było naprawdę żałosne. Specjalnie z tatą Klimka czekaliśmy wczoraj z wyjazdem do Kranj na wyniki sprawdzenia kombinezonów, sprzętu i wszystkiego, co mogłoby spowodować dyskwalifikację któregokolwiek zawodnika.

Wyjechaliśmy po godzinie 20, po informacjach, że kontrole wszystkich zawodników przeszły bez problemu, a jedyne niedociągnięcie, które zostało zgłoszone przez kontrolera FIS, to brak polskiej flagi na kasku i naszywek sponsora polskiej kadry na kombinezonie.

Naklejkę wykonaliśmy, naszywki naszyli trenerzy. Sprawdzane były dokładnie: waga, kombinezon i długość nart. I są na to świadkowie. O kontrolę zadbali trener Adam Celej i serwismen Grzegorz Sobczyk.
Ze swojej strony zrobili to, co do nich należy.

Dziś zajechaliśmy do Kranj, na skoczni stawilismy się dokładnie przed serią próbną, w czasie której Klimek oddał ładny skok. Zaraz potem nakleiliśmy chłopcu flagę na kask i Klimek zadowolony pojechał na skocznię.

Chociaż jestem przeciwny jakiejkolwiek teorii spiskowej - to uważam, że to, co działo się później musiało być z góry zaplanowane.

Klimek skakał jako jedenasty, a już od pierwszego numeru na dole czekała pani doprowadzająca na kontrolę FIS. Od razu po pięknym skoku podeszła do Klimka i wzięła go na kontrolę. Narty niosła sama - nie pozwoliła mu ich wziąć do ręki (w przeciwieństwie do innych skoczków).

Pewny bezproblemowej kontroli Klemens udał się na ważenie i po kilkunastu sekundach wyszedł smutny, bo dowiedział się o dyskwalifikacji.

Kontroler FIS unikał jakichkolwiek pytań, nie chciał wydać zaświadczenia o przeprowadzonych wynikach kontroli i w ogóle nie chciał rozmawiać z kimkolwiek.

Temu zajściu przypatrywali się redaktorzy Przeglądu Sportowego i Faktu. Sami wyczuli, że coś jest na rzeczy i zaczęli pytać działacza FIS o kontrolę z dnia wcześniejszego. Zasłaniał się niepamięcią, tajemnicą zawodu. Zaświadczał, że dzień wcześniej żadnych nart nie widział (co jest absolutnym kłamstwem i są na to świadkowie), stwierdził, że jeśli Klimek ma taką zmienną wagę, to powinien wozić trzy pary nart.

Cóż, dla mnie jest to historia grubymi nićmi szyta. Czyżby Klimek stanowił jakieś zagrożenie dla zagranicznych zawodników wysokiej rangi?

Szczęściem jest to, że w Kranj jest fabryka nart ELAN.

Jej przedstawiciele, którzy też widzieli całą akcję, od razu zaproponowali przekazanie Klimkowi odpowiednio krótszych nart, żeby nawet w przypadku całonocnej biegunki lub wymiotów, nikt nie mógł już zarzucić nieprawidłowości.

Byliśmy w fabryce Elan i zdecydowaliśmy, że Klimek będzie skakał na nartach 213 cm - na nartach krótszych w stosunku do wagi nikt nie zabroni mu skakać.

Na szczęście samopoczucie Klimka jest dobre - nie jest winien temu, że go zdyskwalifikowano. Wierzymy, że jutro będzie wszystko w porządku, chociaż po dzisiejszych wydarzeniach może być ciężko.

Pozdrawiamy wszystkich Czytelników Skijumping.pl z Kranj!"


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (23769) komentarze: (117)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Każdy układ da się rozbić

    Jak widać, mieliśmy klasyczny przykład na to, że w sporcie są układy. Ale każdy układ można rozbić i Klimek jeszcze pokaże wszystkim, co potrafi!

  • anonim
    A oto zdanie Hannu LEPISTOE

    Sztab polskiej reprezentacji musi zadbać o to, by Murańka nie został zdyskwalifikowany - co mu się ostatnio zdarzało - za zbyt długie narty lub luźny kombinezon.
    - Słyszałem, że Klimek skakał na nartach za długich o sześć centymetrów. Tak nie może być. Były tam jeszcze jakieś inne problemy. Przecież to jest młody chłopak, a juz teraz jest uczony, jak omijać przepisy i kombinować. To jest zwykłe oszustwo, tak jak doping. Dlatego dopiero jeśli wszystko będzie w porządku, zostanie skontrolowany i okaże się, że narty i kombinezon są w porządku, to pozwolę mu wystartować w konkursie w Zakopanem - powiedział Hannu Lepistoe, trener kadry naszych skoczków.

  • akont doświadczony

    zawsze uwazalam ze skoki to sport w ktorym o oszustwa trudno bo cały swiat sie temu przyglada i wiele stron ale widac nawet tutaj dochodzi do oszustw
    szkoda ze w takim stylu i ze w ogole

  • baranskia stały bywalec
    BRAWO KLEMENS MURAŃKA, TEGO BŁĘDU NIE WOLNO NIGDY POWTÓRZYĆ! Nauka zawsze kosztu

    BRAWO KLEMENS MURAŃKA, TEGO BŁĘDU NIE WOLNO NIGDY POWTÓRZYĆ!
    Nie tylko w przypadku Klimka!
    Nauka zawsze kosztuje, ale koniec końców się opłaci :)
    TERAZ: USZY DO GÓRY i TRZYMAĆ FASON, a w przyszłości: WZMÓC CZUJNOŚĆi NIE DAC SIĘ WROBIĆ!

    Wszystkich serdeczne pozdrawiam !

    I dzięk-You Wam za wszystkie pozytywne emocje dot. skoków narciarskich!

    BTW:
    Dziś znowu TRZYMAMY KCIUKI i MODLIMY SIĘ za sukces Adama Małysza, Kamila Stocha i reszt Kadry A startujących w PŚ w Oberhofie.
    I NIECH WYGRA NAJLEPSZY, ALE POD WARUNKIEM, ;)) ŻE TO BĘDZIE POLAK! ;))
    :D

  • anonim
    Na osiołków nie ma rady tutaj!

    Nie wytrzymała i zaczepiła. :) a Przyżekała srodze :) i złamała regulamin :)
    No ale jeśli już:
    Proszę sobie odtworzyć zatem relacje TV z MP i wysłuchać co powiedział sprawozdawca.
    To nie ja wprowadzam w błąd tylko przekazuje słowa jakby nie było osoby biorącej odpowiedzialność za to co mówi na całą Polskę. Wiedział co mówi czy nie ?

    I tylko bez nerwów bo są niepotrzebne. . Proszę mi pokazać ten przepis a wyliżę w wszystkim progi mieszkań z przeprosinami.
    ........................

    No to sobie odtwórz dokładnie poprzednie MP na igelicie juz, bo juz tam mówili, ze PZN zmienił regulamin.Słuchaj dobrze aby Ci na słuch nie padło i pisz mniej a treściwiej, bo oczopląsu i zawrotu głowy mozna dostac od twoejgo gadnia.

  • Marti :)*** początkujący

    Eh, brakuje słów. Nie mają tam już lepszych pomysłów? Gratuluję. Klimek jeszcze im pokaże!

  • Dwa tysiące sześć doświadczony

    @Marco
    Pewnie mi nie uwierzysz, ale tak. Cieszę się z pierwszego niepodważalnego sukcesu Klimka, nieważne nawet co stanie sie w drugiej serii.
    Poza tym to chyba najlepszy występ Polaków w PK w tym sezonie. Może wreszcie nadchodzi koniec epoki wiecznych Turystów Tajnera?

  • Marco Polo weteran
    @2006

    No to chyba jestes usatysfakcjonowany? :)
    Skoczyl w przepisowym sprzęcie i daleko.
    Ciekawym co teraz wymyslą niechętne mu sfery. masz jakis pomysł? Bo ja mam, ale nie będe im podpowiadal. Bo ich nie lubię.

  • anonim
    Polacy im przeszkadzają !! !! !!

    Z Małyszem na poczatku było tak samo. Pojawia sie nowy, lepszy skoczek i wszyscy myślą jakby go zdyskwalifikować. Jednego dnia powiedzieli,że ma o jakieś 2cm za długie narty i Adaś piłował je sam w nocy. W następny dzień powiedzieli, że to nie było konieczne. Robią wszystko żeby osłabić i zniechęcić zawodników!
    Szczególnie Polskich, bo z innych krajów wszyscy są "w porządku"....

  • Dwa tysiące sześć doświadczony

    Mi również nie odpowiada styl w jakim próbuje się promować tego młodego zawodnika. Wolałbym oglądać lub czytać o jego dobrych występach na zawodach a nie o tym, jak to uwzięli się na niego FIS-owcy dyskwalifikując go za zbyt długie narty (sic!) lub koledzy z kadry, pragnący zrobić z niego kalekę spuszczając na niego materac itd.
    Jak można pisać o tym, że dzień wcześniej było ok, skoro narty nie są plombowane i można było je podmienić przed konkursem? Zawodnik powinien mieć regulaminowy sprzęt podczas konkursu. Marne tłumaczenie braku profesjonalizmu osób opiekujących się Klimkiem. I to sugerowanie, że winni są kontrolerzy FIS... ehhh
    Życzę Klimkowi udanych skoków oddanych w przepisowym kombinezonie i sprzęcie.

  • KochamSkoki bywalec
    Klimek daj czadu

    Oni sie po poprpstu wystraszyli naszego Klimka^^
    On by ich wszystkich pokonal^^

  • Barnaba doświadczony
    Nie jestem sędzią, ale....

    @Marco Polo

    Postawiłeś mnie w trudnej sytuacji. Nie byłem świadkiem wydarzenia. Moje argumenty mogą być nieuprawnione. Z góry wykluczam złą wolę, zwłaszcza po "naszej"stronie,ale ta niefrasobliwość jest szczególnie naganna. Nie zaskoczyła mnie kontrola FIS, to było do przewidzenia, być może szkoleniowcy liczyli na szczęście.

    Nasze zaniedbania były jednak ewidentne i bezpośrednio winnych można wskazać palcem. Przecież to nie osoby z zewnątrz "sztabu" odpowiadają za wystawienie odpowiednio ubranych i wyposażonych zawodników. Być może w blasku talentu Klimka dotychczas nie zwracano uwagi na regulaminowe "drobiazgi", może i o tym wiedziano ale liczono, może się uda "może , może". @USIA wcześniej jednak sygnalizowała obawy. Dyskutujmy o faktach. FIS dokonał kontroli i na jaw wyszły różne uchybienia. Głównie ta długość nart.
    Teraz odwraca się uwagę od meritum problemu kierując uwagę na aspekt fizjologiczny wahanie się wagi (masy) ciała zawodnika i nieistotne epizody.
    To mi nieco przypomina dowcip: "ale dostałeś lanie w lesie - mówi kolega . Ładnie to nazywasz odpowiada poszkodowany, jaki tam mi las, przecież rośnie tam tylko dziesięć drzew".
    Jeśli zostałem przyparty do muru i mam wybrać sugerowaną przez Ciebie odpowiedź: a, b czy c?mógłbym wybrnąć stwierdzając szczerze, że przytoczona w artykule relacja Pana Adriana nic pozytywnego do wyświetlenia kluczowej kwestii nie wnosi, przeciwnie wprowadza nawet zamęt dlatego w sprawie nie mogę orzekać.
    Dopiero głosy fachowców "pod kreską" trenera Pana Pawła Mikeski i @ ZKuby36 w znacznym zakresie sprawę wyjaśniają. Nie lekceważę też znaczenia innych wyważonych postów. Zdecydowanie nie akceptuję tych co złowieszczą.
    Ostatecznie wybieram odpowiedż a, nieco złagodzoną w treści , ale "kierownictwu" przyznaję na mój osobisty uzytek żółtą kartkę.

  • anonim
    Kpiny..2

    Przy mierzeniu znalezli tylko brak flagi i co?zstały doklejone w czym problrm. Jest bardzo dobrym skoczkiem

  • anonim
    Kpiny..

    Bali się ze 13 latek ich osmieszy...A my wiemy ze z Klimka będą ludzie. Klimek skacze 107 a np..Stephan Hocke 100,5!I co tu jeszcze mowić

  • krapepe początkujący
    szkoda

    Trochę mi go żal ale on jeszcze pokaże na co go stać!

  • Radix-Katowice stały bywalec

    A może trenerzy popełnili jakiś błąd podczas mierzenia nart, itp...? Z drugiej strony jeżeli byłby to np. Słowieniec, to na pewno za kontrolę nikt by się nie zabrał:)

  • Marco Polo weteran
    @Barnaba

    O ile Cię dobrze zrozumiałem to sugerujesz, ze wina leży po polskiej stronie.
    Przyjmijmy te wersję. To teraz jest pytanie. czy wynika to z:
    a. totalnego braku profesjonalizmu (co woła o pomste do nieba i każe się zastanowic nad dalszą przydatnością ludzi odpowiedzialnych za tę sprawę)
    b. celowego działania mającego na celu pomoc Klimkowi w zajęciu wysokiego miejsca i liczeniu na to, że kontrola go ominie (co powinno byc przykładnie surowo ukarane).
    c. celowego działania majacego na celu deprecjonowanie wielkiego talentu chłopca, krótko mówiąc celowego spowodowania wpadki chłopca (co powinno skutkować dozywotnim odsunięciem winnych od skoków narciarskich)

    Za którym rozwiązaniem optujesz?

  • anonim
    Muranka

    Mysle, ze mnie panstwo nie zupelnie zrozumialo. Klimek mozliwie wazyl w konkursu to samo, co dzien poprzed. Talko powterzam, to niema nic spolnego s tym, ze sa jego narty w porzadku. to sie pokaze sopiero podczas kontroli w przebiegu konkursu. Tak jak jest plombovany kombinezon, a to tylko czy ma przepusczalnoscz minimalne 40 litrow, to by musialy bycz jakos blombowane rowniez narty. A to sie nierobi. A przepis jest tez taki, ze jak jest na kasku jakas reklama, to tam powinno miecz i naklejke panstwa czy zwiazku narodowego.

  • AdJ doświadczony
    do autora artykułu

    Niby odkrywanie kulis, ale nadal wiele niewiadomych.
    Najważniejsze wymieniam:
    1. Brak potwierdzenia, że powodem dyskwalifikacji jest długość nart.
    2. Brak wyjaśnień co było sprawdzane dnia poprzedniego, a co w dniu zawodów po skoku.

    Umieszczenie takich informacji ułatwiłoby czytelnikom zrozumienie co się naprawdę stało i co zrobić, aby podobnych wpadek uniknąć.

    Przy okazji pozdrawiam wszystkich redaktorów i forumowiczów.
    Bywam rzadko, ale czytam bardzo często i bardzo chętnie :)

  • taproflar doświadczony
    ZKuba36

    Kubuś. Jak zacząłem tu pisać (nie dawno) harry ściągnął mnie na gg i skype. Dużo dyskutujemy i większości się zgadzamy, chociaż są ostre polemiki.. Wiele jest tutaj osób ,które się wzajemnie popierają czy wręcz te same poglądy mają.
    Nie ma sie temu co dziwić. Harry aktualnie wyjechał poza granice kraju. Mnie od wtorku też nie będzie ( niektórzy się ucieszą , niektórym urwie sie szczeniacka zabawa podkładania sie po moja osobę ):), jeśli oczywiście całkiem zdrów będę. (ostre zapalenie krtani już tydzień)

    Będę przeciw startowi dzieciaków w takich zawodach i to nie tylko są moje opinie ale opinie psychologów terapeutów, fizjologów ,.lekarzy itp..którzy kiedyś w TV się wypowiadali.,
    Oni mnie przekonali a nie Ci ,którzy chcą zbić krótkotrwały kapitał na garbach młodego człowieka narażając go na niebezpieczeństwo tylko po to aby w księgę Guuinessa uzupełnić?.

    Mówiąc o tym że nie ma zabezpieczenia medycznego na treningach sam przyznajesz o niebezpieńczeństwie wypadku. Wypadki sa różnego kalibru i największe zabezpieczenie med. nie pomoże Dzieciaczki takie Murańka z brakiem doświadczeni obycie na dużych obcych skoczniach są właśnie narażeni na ten cięższy kaliber.
    Uważasz ,ze Murańka wyszedłby cało z takiego machnięcia wiatrem jaki dostał onego czasu Adam? Tylko ogromne doświadczenie Małysza pozwowliło mu wyjść bez uszczerbku na zdrowiu.. / Mazoch już młodszy nie poradził sobie a podmuch był podobny..
    Nie chciałbym widzieć co robiłby wtedy ten chłopaczek.
    Dlatetgo:
    "...Wybitny fiński trener skoków narciarskich Mika Kojonkoski pomysł udziału Klimka w Pucharze Świata określa krótko - szaleństwo.
    wiecej: pod http://f63b.skroc.pl

    Tak to SZALEŃSTWO nie zważając na to ,że przepisy nie ograniczają wieku . Ja nie jestem żądny sensacji i nie lubię hazardu.
    Chyba jako jedyny na tej stronie mam taki pogląd Możecie sie ze mną nie zgadzać. To dla mnie nie ważne.
    Ja poczekam ze 3 lata na Klimka.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl