PZN nie chce Horngachera ?

  • 2008-03-19 19:08

Decyzja co do osoby nowego trenera skoczków ma zapaść 28 marca. Według słów działaczy PZN w grę wchodzi zarówno szkoleniowiec z zagranicy jak i z Polski. Jednaże fakty, a także niektóre wypowiedzi prezesów Tajnera i Wąsowicza wskazują na to, że decyzja już zapadła a opcja zagraniczna nie była ani chwili poważnie rozpatrywana. Po decyzji Berniego Schoedlera o pracy w Rosji i braku propozycji dla Tommiego Nikunena w Planicy, na placu boju pozostali już tylko Łukasz Kruczek, Piotr Fijas i Austriak Stefan Horngacher.

Jednak jak mówi ten ostatni, chęć jakiejkolwiek rozmowy występuje tylko z jego strony. To on sam zadzwonił do PZN. Tego samego dnia, w którym ogłoszono, że związek nie przedłuży umowy z Hannu Lepistö, wyraził chęć powrotu do Polski. Chęć pozostaje wciąż bez odzewu.

"Nikt ze związku do mnie nie dzwonił" - powiedział wczoraj polskim dziennikarzom Horngacher. "Próbowałem skontaktować się z prezesem Tajnerem, ale nie odpowiadał na telefony" stwierdził Austriak. "Miałbym sporo do zaoferowania, w czasie dwuletniej pracy z waszą kadrą B czułem się w Polsce świetnie. Znam system, zawodników, mam pomysły. Ale na razie wygląda na to, że nie jestem poważnie brany pod uwagę. Nie poddaję się jednak, będę jeszcze dzwonił do prezesa" dodał.

***

Stefan Horngacher urodził się 20 września 1969 w Woergl w Tyrolu. Pierwsze punkty Pucharu Świata zdobył w 1989 roku. Po raz pierwszy stanął na podium w 1991 roku podczas Turnieju Czterech Skoczni, gdzie w Garmisch Partenkirchen zajął 3 miejsce. W klasyfikacji Turnieju uplasował się na 5 pozycji. Jeszcze w tym samym sezonie zaliczył pierwsze zwycięstwo podczas lotów narciarskich w Bad Mittendorf. W końcowej klasyfikacji Pucharu Świata znalazł się tuż za podium, na 4 miejscu.

Jego największymi sukcesami było 4 miejsce w Pucharze Świata w 1991 oraz czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym w Lahti w 2001. W swojej karierze wygrał zaledwie 2 konkursy zaliczane do Pucharu Świata, jednak zawsze był pewnym punktem reprezentacji Austrii. Z drużyną zdobył 2 medale olimpijskie i 5 na MŚ.

Karierę skoczka zakończył po udanym dla siebie sezonie 2001/2002 i został asystentem ówczesnego trenera reprezentacji Austrii - Hannu Lepistö. W zakresie jego obowiązków był dobór sprzętu oraz analiza fazy lotu i wybicia. W pierwszym roku jego pracy drużyna Austrii odnosiła wielkie sukcesy wygrywając konkursy Pucharu Świata i triumfując w Pucharze Narodów. W drugim sezonie Austriakom wiodło się gorzej.

Gdy Fin został zwolniony, odszedł wraz z nim i przyjął propozycję pracy w Polskim Związku Narciarskim. O ściągnięcie swojego byłego kolegi z drużyny do Polski zabiegał także Heinz Kuttin, który wtedy był trenerem naszej kadry młodzieżowej. Gdy Kuttin przejął kadrę A w sezonie 2004/2005, Stefan objął funkcję pierwszego trenera kadry B, która wywalczyła srebrny medal na Mistrzostwach Świata Juniorów w Rovaniemi. Nie licząc Adama Małysza, o sile dzisiejszej reprezentacji (lub jej braku) decydują ci zawodnicy, z którymi współpracował gdy byli juniorami - Kamil Stoch, Piotr Żyła czy Stefan Hula. Z Polski odszedł wraz z Kuttinem. Od sezonu 2005/2006 szkoli niemiecką młodzież w Hinterzarten. W tym sezonie prowadził również byłą gwiazdę niemieckich skoków - Martina Schmitta.



Marcin Hetnał, źródło: SuperExpress/informacja własna
oglądalność: (7674) komentarze: (72)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Stefan Horngacher w PŚ

    Stefan Horngacher ur.20.09.1969:

    1987/1988 - bez pkt PŚ
    1988/1989 - bez pkt PŚ
    1989/1990 - bez pkt PŚ
    1990/1991 - 4 miejsce - 179 pkt - 2 Austriak
    1991/1992-29 miejsce--- 24 pkt - 8
    1992/1993 - 8 miejsce--- 78 pkt - 3
    --------------------------
    1993/1994-20 miejsce - 183 pkt - 3
    1994/1995 - bez pkt PŚ
    1995/1996-35 miejsce - 134 pkt - 5
    1996/1997-35 miejsce - 120 pkt - 5
    1997/1998-13 miejsce - 546 pkt - 3
    1998/1999 - 8 miejsce - 813 pkt - 2
    1999/2000 - 9 miejsce - 624 pkt - 3
    2000/2001 - 8 miejsce - 566 pkt - 2
    2001/2002-12 miejsce - 434 pkt - 4

    Do sezonu 1992/1993-stara punktacja(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt)

  • patrycja381 weteran

    chetnie widzialabym go na posadzie pierwszego trenera poslkiej kadry A. szkoda ze juz decyzja zostala podjeta przez polski zwiazek narciarski :(.

  • sledzik16 weteran

    No jak dla mnie też on się nie nadaję !

    Najbardziej licze na to że zostanie naszym szkoleniowcem tom Nikunen i wkoncu odbuduję naszych skoczków mam na mysli dzisiejsza kadre B z ktorej wychwyci talenty i bedzie je zabieral na PŚ ale i pomoże dobrze skakać naszej kadrze A

  • qwerty doświadczony
    @fan skokow 85

    Te informacje nie są wyssane z palca.
    Za skład kadry odpowiadał w dużej mierze Kruczek. Może nawet odgrywał decydującą rolę, bo jak Lepistoe mógł to robić, skoro czas między zawodami spędzał w Finlandii?
    Co do przygotowań przed sezonem... Gdyby Kruczek miał odpowiednią wiedzę wiedziałby, że nie trenuje się skoczków na tak fatalnie przygotowanych obiektach, jakimi wówczas były Szczyrbskie Pleso i Zakopane!

  • anonim
    @qwerty

    Z tym Kuttinem i Tajnerem to rzeczywiście się nienajlepiej zachował, tylko że to nie ma nic wspólnego z umiejętnościami trenerskimi. A reszta co napisałeś? Pamiętam że kiedyś internauci, że dlatego Skupień nie jeździł bo Kruczek miał żal że był od niego lepszy, większej głupoty i to co piszesz tak samo brzmi, bo na jakiej podstawie twierdzisz, że to Kruczek decydował o składzie? Czy że przygotowania do tego sezonu to jego zasługa? To w końcu Lepisto był asystentem Kruczka czy na odwrót? Jeśli twierdzisz że Kruczek odpowiada za porażki naszych skoczków to też i odpowiada za sukcesy z poprzedniego sezonu i LGP, chyba że twierdzisz że wtedy Kruczek był na urlopie? W każdym razie to co napisałeś kupy się nie trzyma.

  • Lena doświadczony

    @ekspert
    Pointner był za Lepistoe trenerem austriackiej kadry B. To on w sezonie 2002/03 "podrzucał" do PŚ swoch skoczków, którzy dobrze wypadali w Cocu: Koflera, Liegla, Hafelego, Morgensterna, Nagillera.

    Kruczek nie ma żadnego doświadczenia na stanowisku "kierowniczym" - jak kończył karierę mówiło się, że podejmie pracę trenera w AZS AWF Katowice, ale wypłynął jako asystent Kuttina i do dziś już na tej asystenturze pozostał.
    Z drugiej stronie plan naszego kochanego, światłego pana prezesa nie zakłada chyba składania zbyt wielu obowiązków na barki nowo wybranego trenera - krótko mówiąc nowy trener ma być nie od podejmowania decyzji, a raczej od spełniania poleceń Tajnera i zbierania batów od wściekłych kibiców.
    Obym w tej ostatniej kwestii się myliła, a Łukasz odnalazł w sobie jak najwięcej siły do SAMODZIELNEGO prowadzenia polskiej kadry.

    Pozostaje nam życzyć trenerowi Kruczkowi i całym polskim skokom jak najwięcej rozwagi, mądrych decyzji i przede wszystkim szczęścia w nowym sezonie. No i jak najwięcej sukcesów.

  • Nadiki początkujący
    Przez Kruczka Adam zakończy karierę, ale

    Małysz jeszcze poskacze przez 2-3 lata i powiesi narty na kołek. Oprócz Stocha trzeba szukać nowych zawodników i na nich się skupić.

  • anonim

    chciałbym zauważyć, że gdy w Austrii trenerem zostawał Pointner to był wyśmiewany przez wielu "fachowców". Oczywiscie ma super zawodników, ale okazał się znakomitym trenerm mimo braku doświadczenia i renomy. nie skreślałbym Kruczka!

  • keram początkujący
    trener

    szkoda Małysza oraz polskich skoczków ,ale Tajner rozdaje karty które są znakowane ,trenera poznaliśmy już przed Planicą,a redaktorzy próbowali zmienić ową fatalną decyzję a prezes pokazał twarz ;pokerzysty usiąsć i płakać

  • qwerty doświadczony

    Nie oszukujmy się - nominacja Łukasza Kruczka to dla Polskich skoków katastrofa. Wraz z nim, odchodzą w dal marzenia o silnej drużynie, wykorzystanie tych wielu talentów błyszczących w Lotos CUP-ie, MŚ dzieci i młodzieży.

    Teraz na dobre wrócą takie elementy jak: prywata, nepotyzm. Kruczek w swojej krótkiej karierze zawsze się nimi kierował. Nie można inaczej wytłumaczyć tego, że Wojtek Skupień, świetnie radzący sobie w CoC, nie dostawał szans, choćby kosztem będącego bez formy Roberta Matei.
    Nie zdziwiłbym się, gdyby do kadry na stałe wrócił Tonio Tajner. Cóż, słowo Prezesa będzie dla Kruczka najważniejsze.

    Adam Małysz na tej nominacji zbytnio nie ucierpi. Zbawienne okażą się lata treningów ze Szturcem, Mikeską, Tajnerem, Kuttinem, Lepistoe. Do kardy wrócą fizjolog i psycholog, co może być dla niego zbawieniem.

    Ale co z pozostałymi skoczkami? Czy przy Łukaszu Kruczku rozwiną się tacy zawodnicy jak Kamil Stoch, Krzysztof Miętus, Łukasz Rutkowski? Wątpię. Wbrew temu co mówi Tajner, Kruczek nie ma ŻADNEGO doświadczenia godnego trenera kadry A jakiejkolwiek reprezentacji.

    Czy w okresie bycia asystentem, najpierw u Kuttina, potem u Lepistoe, wyróżnił się czymś?
    Owszem, a jak! Najpierw wbił swemu Austriackiemu przełożonemu nóż w plecy, niespodziewanie biorąc stronę Tajnera w trakcie sporu Prezes PZN - Kuttin. Spowodowało to fatalną atmosferę w kadrze, tuż przed olimpiadą.
    Nie minął rok, a o Kruczku znów zrobiło się głośno. Nie zgodził się na danie szansy w Pucharze Świata, będącemu w bardzo dobrej formie Wojtkowi Skupniowi. Skończyło się zmarnowaną szansą na medal drużynowo, gdyż Robert Mateja, będący bez formy, ciągany do Sapporo na siłę, zawalił dwa skoki.
    Łukasz Kruczek znów dawał przykłady swojej niezwykłej aktywności. Bezpośrednio odpowiadał za okres przygotowawczy do sezonu 2007/08, najgorszego w Polskich skokach w XXI wieku. Kazał skoczkom trenować na fatalnie przygotowanych obiektach w Zakopanem i Szczyrbskim Plesie.
    Kadra była znakomicie przygotowana. Kruczek tuż przed pierwszym konkursem oznajmił: "Tak silnej reprezentacji Polski jeszcze nie było".
    A jak się skończyło, nie trzeba mówić... Doskonale o tym wiemy...

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników strony skijumping.pl

  • anonim

    "Chyba nie tak miało być. Ale jeśli to prawda, to życzę Łukaszowi wiele szczęścia i samych sukcesów, i zeby udało mu się doprowadzią Adama do tego, czego mu brakuje, zeby spełnił po części jego marzenia:)"
    to niemożliwe
    Adam bedzie lądował na buli
    Kruczek ostateczny trener do wykończenia Małysza:(

  • Julka weteran

    Kruczek trenerem. Właśnie moja mama mnie raczyła poinformować, że tak mówili na TVP.
    Chyba nie tak miało być. Ale jeśli to prawda, to życzę Łukaszowi wiele szczęścia i samych sukcesów, i zeby udało mu się doprowadzią Adama do tego, czego mu brakuje, zeby spełnił po części jego marzenia:)

  • anonim

    żegnaj Adam
    zatrudnienie Kruczka jest równe z końcem kariery Małysza
    mogę załozyć się ze z Tajnerem ze Adam Małysz nie statnie na podium w sezonie 2008/09
    Kruczek trenerem Małysza?przecież dziś nie ma prima aprilis
    ruczek jedyne co umie to odpuscic serię próbną z Adamem
    nic więcej

  • Nadiki początkujący
    Na TVP o 20:00

    też podali, z tym ,że Horngacher bardziej pomógł Kruczkowi niż zaszkodził :=/

  • basia bywalec

    Przed chwila na eursport2 pisało że Łukasz K...wa Kruczek zostanie trenerem reprezentacji polski.Ja pi.....dole!

  • Dona stały bywalec

    swoja droga ciekawe jak z trenerami u innych ekip...ciekawe kto bedzie trenerował Niemców, czy Finów...

  • Dona stały bywalec

    Meggie - popieram! zamiast ciagle krytykowac wszystko i wszystkich, co popadnie lepiej zacząc wspierac pewne osoby! to sa ci prawdziwi ,,kibice''....

  • Karola stały bywalec

    Kiedy w końcu już wybiorą Kruczka Polska będzie gorsza od Kazachstanu i Ukrainy ! ! ! ! ! ! ! Ludzie, nie możemy do tego dopuścić ! ! ! ! ! ! !

  • Szymoncz początkujący

    http://pl.youtube.com/ watch?v=fnZZL61qmWU

    Łukasz Kruczek trenerem skoczków narciarskich - Sport TVP

    Usunąć spację

  • anonim

    Przestańcie ładować się wzajemnie tym Kruczkiem.
    Decyzja zapadła. Teraz musimy się modlić :) aby ta decyzja nie miała negatywnych skutków. Musimy wspierać Adama no i ...... Kruczka. On też będzie pod ogromną presją. A poza tym on będzie tylko wykonawcą, decyzje będą zapadały u " góry ".
    Trzymajmy kciuki. I uważajcie co piszecie bo skoczkowie czytają co my piszemy. A jak tak poczytać niektóre komentarze to poprostu ręcę opadają.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl