Skalite - skocznia gotowa dopiero w 2009

  • 2008-05-30 21:40

Na skoczni w Szczyrku trwa budowa wyciągu krzesełkowego. Wczoraj ustawiono słupy trakcyjne. W skomplikowanej akcji pomagał śmigłowiec. W takim terenie postawienie dźwigu jest niemożliwe lub bezcelowe, więc to jedyny sposób by ustawić konstrukcje ważące kilka ton.

Helikopter przyleciał o godzinie ósmej rano i ustawiał na przygotowanych wcześniej fundamentach słupy kolejki. Skomplikowana i wymagająca wielkiej precyzji pilota akcja trwała do godziny trzynastej. Wszytko poszło zgodnie z planem. Nie po raz pierwszy zresztą. Helikopter pomagał już przy transportowaniu elementów skoczni w grudniu zeszłego roku. Również budowniczy skoczni Malinka w Wiśle korzystali z pomocy helikoptera przy ustawianiu słupów oświetleniowych w 2006 roku.

Wyciąg ma być gotowy do końca czerwca. Wszystkie prace na skoczni muszą być natomiast zakończone przed zimą. W lutym 2009 w Szczyrk ma gościć skoczków w ramach Zimowego Festiwalu Olimpijskiego Młodzieży "Śląsk-Beskidy 2009". "Wszytko poszło jak z płatka" - mówi przewodniczący komitetu organizacyjnego, Tadeusz Pilarz. "Helikopter uwinął się w pół dnia. Słupy już stoją i można kontynuować pracę. Wyciąg na pewno będzie gotowy na czas".

"Prace przy kolejce idą zgodnie z planem i odebranie urządzenia nastąpi zgodnie z umową" - wtóruje dyrektor sczyrkowskiego COSu, Zbigniew Łagosz. Tłumaczy też, dlaczego nątąpiła zmiana w planach budowy skoczni i ostatnio rozpisany przetarg nie obejmuje całego projektu. Tym samym, budowa całego kompleksu przeciągnie się jeszcze o rok.

"Niestety, zmusiło nas do tego Ministerstwo Sportu. Na ten rok przyznało nam dotację wystarczającą tylko na część projektu. Tak krawiec kraje jak materiału staje. Mamy Euro 2012 które pochłania dosłownie wszystkie środki na infrastrukturę sportową. Mamy jednak zapisane w planie na rok 2009 otrzymanie funduszy na etap II który wtedy zostanie ukończony w całości. Tak więc skocznie 95 i 70 już w tym roku będą mogły być w pełni eksploatowane, natomiast skocznia k-40 i trybuny będą gotowe dopiero w roku 2009. Ale prace ziemne przy jej profilowaniu zostaną ukończone podczas etapu obecnie realizowanego."

Przetarg został ogłoszony w zeszłym tygodniu. Nastąpiło więc opóźnienie, gdyż początkowo miał być rozpisany w marcu. "Wina za ten stan rzeczy spada na geodetę" - tłumaczy Łagosz. "Wykonując mapę do celów projektowych popełnił taki ogrom błędów, iż musieliśmy przeprojektować kilka z obiektów. Sprawa jest obecnie u Głównego Kartografa Kraju a następnie przechodzimy do batalii sądowej. Stąd poślizg. Jednakże do końca roku etap I zostanie zakończony i dwie skocznie będą do całosezonowego użytkowania" - kończy optymistycznie dyrektor COS.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6973) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @Anonimowy Anonim, Emu

    To miała to być K-15, nie K-20. Temat został poruszony i zamknięty, cóż więc dalej na ten temat można powiedzieć?
    Jest pomysł, nie ma pieniędzy, najpierw trzeba skończyć to, co było w projekcie. O najmniejszej skoczni będzie sens rozmawiać najwcześniej w 2010.

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    @MarcinBB

    Chodzi mi o plan budowy skoczni K20, a we wcześniejszych artykułach był poruszany ten temat.

  • Emu doświadczony

    Przy okazji mam pomysł sondy: "Jakie nowe skocznie warto budować w Polsce?". Może sonda jest trochę z tezą ;), ale myślę, że jednak wypowiedzi będą zróżnicowane, ot np. amatorów mamuta w Polsce nie zabraknie (osobiście uważam to za absurd, skoro mamuta używa się przez ok. tydzień na 2-3 lata). Ale nie zdziwiłabym się, gdyby większość w odróżnieniu od PZN-u uznała, że malutkie skocznie są jednak potrzebne.

  • Emu doświadczony

    Sądzę, że chodzi o mniejszą skocznię rzędu K-15, która była wspominana. Marcin za każdym razem pisze, że widocznie nie doczytałam, bo on pisał wyraźnie, że mniejsza skocznia będzie... ale jak nie pytać, skoro urzędasy ze Szczyrku nigdy o niej nie wspominają, tak jakby pomysł przeleciał i zniknął?
    Poniekąd ja byłabym za tym, żeby projekt zmienić. Po pierwsze z K-15 na K-40 to jednak spora przepaść, po drugie K-15 to naprawdę za duża skocznia dla debiutantów, zwłaszcza najmniejszych (ot, Maja Stachowska, sama mała dziewuszka, ma siostry lat 6 i 7, które podobno zaczynają skakać - i na czym mają względnie bezstresowo oddać pierwszy skok? Gdyby to była zima, proponowałabym samoróbkę, ale letnich skoczni amatorskich nie ma...). Na miejscu COS-u zbudowałabym - gdziekolwiek, niekoniecznie na Skalitem - np. skocznię potrójną K-7/K-15/K-25. Jeżeli takie trzy skocznie mają wspólny zeskok, naprawdę można sporo oszczędzić... to oczywiście jest sporo droższe niż pojedyncza skocznia, ale jednak poniesiony koszt łatwiej się zwróci... ot choćby dlatego, że mniej dzieci będzie rezygnować po trzech treningach. ]:->

  • MarcinBB redaktor
    @Anonimowy Anonim

    O jakiej mniejszej skoczni? Przecież pół tekstu jest o tym, że K-40 będzie dopiero za rok.

  • anonim

    Czy zdajecie sobie sprawę ile pieniędzy idzie na Euro 2012 ?
    Wszystkie inne inwestycje obecnie są mniej ważne dla rządu i Ministra, Euro jest na 1 miejscu !
    A i tak ze wszystkim nie zdążymy, prace niektóre są daleko w polu.

  • anonim

    Czytając artykuły o Skalitem i Malince nasuwa mi się coraz częściej jedna myśl: a może poprostu Pan dyrektor sobie nie radzi z takimi inwestycjami lub go za bardzo nie interesują? Jak dotąd same obiecanki, ładne słówka a np. Skalite jak w lutym oficjalnie zakończone, to do teraz trwają tam roboty ziemne i betoniarskie (np. mur oporowy, który przecież w zakres kolei nie wchodzi) ?

  • anonim

    A ile kosztowała pomoc wojska w zeszłym roku? Czy oni pracowali gratis? Może akurat tam poszła ta kasa.

  • kolesio weteran

    Szkoda z ta K40:( Mimo wszystko gdyby na raz robić wszystko wyszo by taniej. Tak więc zmiany u steru w ministerstwie nie spowodowały zmiany macoszego podejścia do skoków.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl