Adam Małysz szuka formy w Ramsau

  • 2008-12-13 14:19

W czasie kiedy inni skoczkowie szykowali się do zawodów w Pragelato Polacy trenowali w Ramsau. Na kojarzącym się wszystkim kibicom skokówz "naprawianiem Małysza" obiekcie mają wrócić do formy gwarantującej przyzwoite wyniki w Pucharze Świata.

90-metrowa skocznia w Ramsau świetnie nadaje się do intensywnych treningów, bowiem z zeskoku zawodnik ma dosłownie kilkanaście kroków do wyciągu. Z górnej stacji kolejki do szczytu skoczni jest około 100 metrów. Co ważne, nigdzie nie trzeba chodzić pod górkę i dodatkowo obciążać mięśni.

Przeżywająca kryzys kadra skoczków może liczyć na wsparcie. Treningi naszych zawodników w Ramsau obserwował stojący na wieżyczce trenerskiej obok Łukasza Kruczka Apoloniusz Tajner.

"Chciałem sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Od początku zimy nie widziałem reprezentacji na żywo. Było trudno, ale wygospodarowałem jeden dzień i przyjechałem popatrzeć na chłopaków. Chciałem też się upewnić, że przyjazd do Ramsau to najlepsze rozwiązanie, jakie w tej sytuacji trzeba było zastosować. Znam tę skocznię. W przypadku Adama czy Marcina Bachledy wiem, co oznaczają ich skoki, prędkości na progu. Obserwacje potwierdzają słuszność ruchu Kruczka" - mówi Tajner.

Polacy trenowali wczoraj dwa razy. Największy nacisk kładli na pozycję na rozbiegu. Każdy zjazd do progu został sfilmowany od tyłu, by wychwycić popełniane przez nich błędy.

"Wkrótce powinno być dobrze. Od pierwszego skoku wygląda to pozytywnie. Będę jeszcze na treningu po południu, ale już mogę spokojnie wracać do domu" - stwierdził po porannej wizycie na skoczni prezes PZN.


Tomasz Medyński, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (7092) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • vegx redaktor

    @Anika
    Sportowcy amatorzy zazwyczaj roznia sie nieco od profesjonalistow. Gdyby nasi skoczkowie nie mieli mocy, to wykazalyby to testy przeprowadzone przez prof. Żołądzia. A nie sadze, aby prof. kłamał, że Adam ma swietne wyniki jesli chodzi o moc i wydolnosc.

  • Anika profesor

    Skopiowane z onetu, ale wcale nie "oneciarskie" ;) :

    Żeby mieć w grudniu siłę w nogach, trzeba ją wypracować latem i jesienią ! Na wypracowanie jakiej takiej siły w nogach, potrzeba 2 miesiecy ! Wiem cos o tym ! jestem sportowcem amatorem. Biegam od lat. W tym roku miałem 6 miesięcy przerwy. Brak szybkości, brak siły, brak regularnego oddech w płucach. Biegam od 6-ciu tygodni, ale normalną formę mogę mieć w marcu ! To dotyczy wszystkich sportowców ! Otylia jedrzejczak też mówi: " nie mam siły, nie chciało mi się biegać codziennie po 12 km ". Kto nie pracuje, nie ma efektów ! Więc jak sie miesiącami obijali, to teraz dynamitu w nogach brak ! I tego się nie nadrabia ! Tu nie chodzi o prędkość na progu ! Bo widać, że niektórzy zawodnicy jadą o 1 km/h prędzej od onnych, a wynik o 10 m krótszy ! To kwestia słebego wybicia i złej techniki ! nad tym trzeba pracować miesiącami ! A nie 1 tydzień ! A jak się komuś wydaje, że wiosną i lato mozna przebimbać, to się myli !

    ~KOmentator

  • Anika profesor

    O ile pamiętam, to pod koniec ubiegłego sezonu była mowa o zatrudnieniu aerodynamika. Czy takowy został zatrudniony? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. A jeżeli nie został zatrudniony - to dlaczego? Pan Tajner zapomniał? ? ?

  • anonim

    Tajner zrobil sobie urlop jednodniowy w Ramsau szkoda ze go jutro nie zobacze bo bym mu powiedzial pare przyjaznych slow poniewaz tu mieszkam i jutro jade na narty do Ramsau i ogladnac treningi polskich skoczkow.Jak przeczytalem ta wypowiedz to mi powietrza zbraklo ze smiechu ze po jednym dniu jest juz dobrze.Jutro zobacze jak jest dobrze jak ich spotkam na treningu.Wszyscy z nas sie smieja az wstyd ze takich nieudolcow mamy ktorzy tylko na kase patrza i na cieply stolek.

  • anonim

    Przeciez Marcin to najmniejszy z naszej kadry zawodnik:)
    Normalny karzełek, Adam przy nim to dryblas :)

    Ktoś widział z bliska Marcina ? bo ja , tak!

    Juz nie mogę się doczekać nastepnego wekendu, niech juz nasi wracają, naprawieni, poprawieni itd.
    Myslę, że te spokojne treningi mogą wyjśc na dobre.

  • anonim
    Czemu ja nie cirpię Tajnera

    Po jednym dniu treningu (naprawy) zaczyna się pitolenie Tajnera ,ze już jest super.
    Oto wypowiedź:
    "Reprezentacja polskich skoczków przebywa w Ramsau, gdzie próbuje wrócić do formy gwarantującej przyzwoite wyniki w Pucharze Świata. Coraz lepszą dyspozycję prezentuje Adam Małysz. - Od pierwszego skoku wygląda to pozytywnie - mówi prezes PZN, Apoloniusz Tajner.

    Tajner przyjechał do Ramsau, bo od początku zimy nie widział reprezentacji na żywo. Piątkowe treningi oglądał na wieżyczce trenerskiej obok Łukasza Kruczka.

    - Znam tę skocznię. W przypadku Adama Małysza czy Marcina Bachledy wiem, co oznaczają ich skoki i prędkości na progu - mówi Tajner. - Wkrótce powinno być dobrze. Od pierwszego skoku wygląda to pozytywnie. Już mogę spokojnie wracać do domu - dodaje."


    heheh ale błazenada. Dopiero teraz skoczków widzi na żywo a kto pitolił farmazony o ich formie w studio TVP przed Kussmo i w czasie Kussamo i Tromdheim.
    Jak moża o czymś mówić jak sie nie widziało ?

    To kolejna kompromitacja Tajnera. W koncu kto jest trenrem kadry A

  • vegx redaktor

    Predkosci Adama bym nie ruszał, bo ciezko powiedziec czy te odchylenia sa wynikiem jego pozycji na dojezdzie czy pracy serwismana.
    Raczej to drugie, bo o ile Adama z pewnoscią można nazwac profesjonalistą, który zna się na swojej robocie, tak pan Maciusiak jest amatorem, który dopiero się uczy.
    Poza tym, mimo wszystko - predkosci Adama w ostatnim czasie byly zblizone do tych Ammanna, wiec nie ma tragedii. Adam plasuje sie w okolicach sredniej predkosci na rozbiegu, co jej wynikiem dobrym. W czasach swoich sukcesow tez ma takie predkosci, malo kiedy minimalnie wyzsze od sredniej.
    Martwilbym sie natomiast predkosciami Stocha, bo te sa fatalne i nawet na kiepskiego serwismana nie mozna ich zwalic.
    Idac dalej, Adam musi pozadnie popracowac nad odbiciem, bo nikt mi nie wmowi, ze z tak niskiego pulapu mozna gdzies odleciec.
    Ciezko powiedziec jak jest z lotem, ale wydaje mi sie, ze Adamowi blisko do ptaków i on to ułożenie czuje. Istotne, ze juz nie krzyzuje nart jak za Kuttina i nie ma tych wachniec gora-dol.

  • Boy profesor

    Można było się spodziewać, że Tajnera znowu przyciągnie do kadry. Ciekawe kto podjął decyzję o odpuszczeniu zawodów w Pragelato, może to właśnie on. Wyrzucił Lepistoe z kadry, żeby mieć większą kontrolę i mu się udało.

  • anonim
    naprawianie Małysza i spółki

    przede wszystkim chodzi o to,żeby poprawić prędkości najazdowe na progu,uważam,że głowną przyczyną słabych wyników ,na poczatku sezonu naszych skoczków jest zbyt mała ilość skoków oddanych na śniegu,Chodzi tu zwłaszcza o technike lotu,dlatego jestem za tym,żeby bardziej skoncentrowano sie na treingu technicznym,a nie na zbędnym obciażaniu zawodników"na sucho".

  • anonim

    nie uważacie, że te treningi powinny potrwać troche dłużej niż parę dni? Kruczek mówi, że jednym z głównych cełów w tym sezonie jest Turniej Czterech Skoczni, skoro tak, to nie lepiej odpuścić zawodów w Engelbergu i zamiast tych startów przeprowadzić spokojny, 10dniowy trening w Ramsau? Później przerwa świąteczna i byłaby troche większa szansa na to, że w TCS Adam coś zdziała. Po tych kilku dniach Adam będzie w okolicach 10-15miejsca, a to go raczej nie satysfakcjonuje....

  • anonim

    Akurat najbardziej się obawiam "dobrych rad" prezesa Tajnera. Jeżeli tak chciał nadzorować kadrę A to czemu nie zrezygnował z funkcji prezesa i sam nie został trenerem?
    Czy nie on zaufania do Łukasza Kruczka wbrew temu co sam głosi ? Niedawno go przecież tak chwalił.
    Opinia profesora Żołądzia powinna być dla trenera Łukasza Kruczka ważniejsza niż "widzi mi się" pana prezesa.

  • vegx redaktor

    Sukcesem będzie jak Adam po tym treningu zacznie sie krecic w okolicach 10 PŚ. Poziom konkursow jest teraz bardzo wysoki, a granice miedzy skoczkami troche sie zacieraja, bo wielu jest w dobrej formie.
    Mysle, ze jesli Adamowi uda sie wyeliminowac ten blad na progu, to jest w stanie jeszcze cos zdzialac w tym sezonie. Trzeba mu dac troche spokoju, aby mogl sie przygotowac do najwazniejszych startow.
    Dobrze by bylo gdyby po TCS, bez wzgledu na wynik, znow zostal wycofany, aby przygotowac się do Zakopanego i drugiej polowki sezonu a w szczegolnosci MŚ. Później juz może sobie skakac jesli chce nawet do konca sezonu. Liczy sie start w MŚ i obrona tytulu. A jesli to się uda, to mozna przypuszczac, ze i koncowka sezonu bedzie ładna.

  • anonim

    Jassne... Już widzę jak jest lepiej :/ To tak jak przed sezonem mówiono o świetnej formie wszystkich skoczków...
    Swoją drogą zmiana trenera chyba najbardziej negatywnie wpłynęła na Kota. W tamtym roku skakał przyzwoicie, a teraz to jest przecież tragedia!

  • anonim

    A wy przestańcie znowu narzekac. Nie skaczą z 37 belki, a wogóle z kąd wam to do głowy przyszło że z tej belki skaczą? Skacza z normalnej belki. A wy nie powinnieście narzekac bo tyle co on ma i tyle co on zrobił to nikt nie ma! A on jest polakiem. Co kolwiek sie staniealbo nie to i tak Adam będzie wielki, on zawsze bedzie wielki. A jak on zakonczy kariere to dopiero przypomnicie sobie o nim i bedziecie zalowali to co teraz mowicie! Zawsze to powtarzam " Adam juz tyle ztobił, że wiecej nie musi." Adam jest MISTRZEM! I nic tego nie zmieni. Nieważne jest to co sie stanie, ale ważne jest to co było kiedyś. Przypomnijcie sobie te chwile w których wygrywał i uwierzcie.

  • TAMM profesor

    Mam nadzieję, że Tajner tym razem akurat ma rację.

    Mam nadzieję, że w Engelbergu będą wszyscy w "50".
    Przynajmniej 2 w "30".
    A Małysz w "10".

    Inaczej nie będzie można mówić o poprawie.

  • anonim
    Kruczek prezentuje:

    Kolejnym wytłumaczeniem słabych wyników, będzie zmęczenie treningiem w Ramsau.
    Będą potrzebowali trochę czasu, aż odpoczną im mięśnie i zregenerują siły.
    W połowie sezonu, powiedzą, że jeszcze dużo konkursów przed nami i wierzą, że się rozkręcą, a czołówka dostanie zadyszki.
    Na 7konkursów przed końcem będą już zmęczeni sezonem i będą myśleć już o zasłużonym odpoczynku.

  • Anika profesor

    No, pięknie!
    Znowu zaczyna się zaklinanie rzeczywistości. "Magiczna" skocznia w Ramsau ma wszystko naprawić. Ze słów p. Tajnera wynika, że cokolwiek może powiedzieć n.t. Adama i Marcina, a co z resztą? I co z pozostałymi skoczkami, których nie ma ani w Ramsau, ani w Vikersund? Gdzie oni trenują i czy w ogóle?
    Wracając do Ramsau. Nic p. Tajner nie wspomniał o odbiciu na progu. A chyba to stanowi największy problem, a nie szybkości najazdowe, z których niektórzy zdążyli już jakiegoś fetysza utworzyć. Jak powiedział wcześniej @ZKuba36, należałoby filmować próg i najazd na niego.
    Jestem skłonna się z nim zgodzić.
    I do końca nie jestem pewna, że panowie Tajner i Kruczek tak na pewno wiedzą, gdzie tkwi błąd...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl