Strona główna • Amerykańskie Skoki Narciarskie

Hendrickson o sytuacji skoczkiń: "Walka o równość jest daleka od zakończenia"

Pod koniec marca Sarah Hendrickson oficjalnie ogłosiła koniec kariery. Była skoczkini na łamach parkrecord.com podsumowała swoją narciarską drogę, odnosząc się także do planów na przyszłość. - Odchodzę ze skoków jako sportowiec, ale staram się pozostać zaangażowana politycznie - mówi pierwsza w historii zdobywczyni Kryształowej Kuli, która nie zamierza opuszczać innych zawodniczek w walce o równość w sporcie.


- Miałam obsesję na punkcie latania daleko na coraz większych obiektach, kiedy wprowadzano mnie w ten sport. W tamtym czasie skoki nie były dyscypliną olimpijską czy mistrzowską. To nigdy nie zniechęciło mnie do treningu, ponieważ odnalazłam swoją pasję i tylko to się liczyło. Z biegiem lat stało się jasne, że mogę skakać na nartach nie tylko w formie hobby, ale i w ramach kariery - wspomina 26-latka cytowana przez parkrecord.com.

- Wywieranie nacisku i walka o równość kobiet w skokach stała się rutyną, gdy miałam 13 lat. To wszystko dało mi ogromne możliwości. Bój o włączenie nas do olimpijskiego programu zakończyły się tym, że w Soczi zostałam pierwszą kobietą w historii, która skoczyła na igrzyskach - przypomina z dumą mistrzyni świata z 2013 roku.

Zobacz też: Sarah Hendrickson zakończyła karierę

- Moje osiągnięcia sportowe umieściły mnie w historycznych książkach, ale śmiech i potęga sportu dodały mi siły i wytrwałości, które wniosę do mojej następnej kariery pielęgniarki - zdradza swoje plany na życie.

- Odchodzę ze skoków jako sportowiec, ale staram się pozostać zaangażowana politycznie, ponieważ walka o równość kobiet jest daleka od zakończenia - podkreśla dwukrotna olimpijka urodzona w Salt Lake City. Przypomnijmy, iż w tym tygodniu ma zapaść decyzja dotycząca potencjalnego debiutu pań na Vikersundbakken w 2022 roku. Więcej o tej sprawie pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.

Dziś grono amerykańskich skoczkiń młodego pokolenia dąży do zastąpienia Hendrickson czy Lindsey Van w światowej czołówce. Jedna z nich - Paige Jones - na koniec zimy przeszła zabieg kontuzjowanej kostki. 18-latka, która w tym sezonie uczestniczyła w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym, doznała urazu podczas krajowej rywalizacji w Park City. Operacja, której poddano juniorkę, miała na celu ustabilizowanie złamania kości strzałkowej i rekonstrukcję uszkodzonych więzadeł w kostce. Przez najbliższy miesiąc zawodniczka będzie poruszać się o kulach, natomiast już dziś jest w stanie wykonywać drobne ćwiczenia fizyczne.