Adam Małysz: "Moje rozstanie z Hannu to był błąd"

  • 2009-01-18 01:00

Wygląda na to, że Mistrz z Wisły powróci pod skrzydła Hannu Lepistö. Pierwszy krok został już zrobiony. Fin przyleci do Polski by pomóc Adamowi przygotować się do MŚ w Libercu.

Adam Małysz zdradził nam, jak wyobraża sobie tę współpracę, jak wyglądały treningi w Lahti, a także w czym Hannu Lepistö jest lepszy od Łukasza Kruczka.

"Decyzje jeszcze nie zapadły. Najważniejsze, by Hannu się zgodził. Na razie, do końca stycznia, ma podpisany kontrakt z Eurosportem. Ale wszystko ku temu zmierza. Gdyby do takiej współpracy doszło, Hannu przejął by za mnie odpowiedzialność. On by o wszystkim decydował, jeździł ze mną na zawody. Pewnie często trenowalibyśmy osobno, nie z kadrą" - mówił Małysz.

"Mam pełne poparcie Związku w tej sprawie. Prezes po powrocie z Wietnamu powiedział mi, że szanuje moją decyzję a nawet się z niej cieszy. Powiedział też, że Związek dołoży wszelkich starań, by ta współpraca była owocna, bym mógł odnosić sukcesy. Nie wtrąca się też do pracy sztabu, ani nie udziela mi żadnych trenerskich rad" - dodał skoczek.

Adam przyznał, że miał mieszane uczucia, gdy wiosną zmieniał się trener kadry narodowej. "Rozmawiałem z prezesami Tajnerem i Wąsowiczem przed zawodami w Planicy. Ich stanowisko było takie, że chcą młodego trenera z Polski, który dobrze bedzie się dogadywał z chłopakami. Ja na początku byłem za tym, by Hannu pozostał, już w trakcie zawodów w Skandynawii toczyły się w sztabie i kadrze takie rozmowy. Przystałem w końcu na ich stanowisko, choć z oporami. Później Edi Federer powiedział mi, że popełniłem błąd, że skoki to sport dla egoistów, że powienienem był tupnąć nogą i powiedzieć, że chcę Hannu. Teraz rozumiem, że on miał rację a ja popełniłem błąd. Andrzej Wąsowicz już wtedy mi sugerował, że można by stworzyć układ - Łukasz dla kadry, Hannu dla mnie. Ale ja się wtedy bałem oderwać od grupy. Taki układ nie zawsze się zresztą udaje. Teraz już jestem do tego pomysłu przekonany. Dziś wiem, co znaczą słowa Hannu "Jest za wcześnie, by powierzać Adama Łukaszowi". Łukasz to dobry trener i ja go szanuję. Ale radzi sobie, póki wszytko idzie dobrze. Gdy pojawiają się kłopoty - może brakować mu doświadczenia. Podobną sytuację widzimy u Szwajcarów. Martin Künzle jest młodziutki, młodszy ode mnie. Andreas Küttel skacze już słabiej. Gdyby noga powinęła się też Ammanowi - to na pewno by go już zjedli".

Adam wytłumaczył, na czym polega przewaga Fina: "Hannu to trener z niezwykłym doświadczeniem. Podam przykład: W Lahti obserwował mnie z miejsca, z którego nie widać mnie było na progu skoczni. Po skokach mówi mi >Na progu masz za nisko tyłek, dociska Ci go w przejściu skoczni<. Ja go pytam: >Skąd wiesz, nie widziałeś mnie tam<. A on mi na to: >Widzę to po sposobie, w jaki wychodzisz z progu<. Fantastycznie zorganizował mi te treningi - zapewnił serwismana do nart, nawet ludzi, którzy mi kurtkę wozili, bo temperatury sięgały minus 25 stopni".

"Hannu wie też doskonale jaki błąd popełnił z naszą kadrą zeszłej zimy. Miał gotowe plany, by wszystko naprawić. Niestety, zabrakło mu czasu. I nie dano mu szansy, by to zrobił w kolejnym sezonie. Są inni zawodnicy ze światowej czołówki, którzy wciąż do niego dzwonią po radę. Nazwisk nie podam, bo wywołałbym skandal" - śmiał się Adam.

Adam powiedział, że bardzo docenia pomoc Roberta Matei: "W Lahti świetnie nam się współpracowało, był mi bardzo pomocny. Hannu też go chwalił. Odwalił kawał roboty, filmował skoki, odmiatał mi tory. No i to świetny kompan" - zakończył Małysz.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15922) komentarze: (209)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Barnaba doświadczony
    @TAMM

    Każda arena sportowa niesie ryzyko związane z wolą oceny punktowej sędziów .
    Na każdej skoczni narciarskiej, przy równych skokach, jeśli zawodnik nie ma wyraźnego upadku (podpórki są prawie zawsze dyskusyjne) można "wydrukować" wynik za styl.Nie zakładajmy, że wszyscy sprawiedliwi na wieży sędziowskiej są do kitu. Niemniej dobrym nie tylko wiatr pomaga. Dlatego trzeba skakać bezsprzecznie według obowiazującego kanonu s i najlepiej odlatywać innym daleko,dale...najdalej.

    Kończę, "zwalają się" goście oczekiwani.
    Pozdrówko.

  • Barnaba doświadczony
    @Fanka

    Faneczko Kochana,
    Chciałem Cię pocieszyć. Ja w podobny sposób straciłem bezpowrotnie kilkanaście niezłych w treści tasiemców.
    Sądzę, iż Tad mógłby wdrożyć program zapobiegający bezpowrotnej utracie czyjejś własności. Pożytek byłby wymierny.Tekst cofnięty (nieprzyjęty) stanowić może bazę do innych przemyśleń i poprawek autora, a przez to - w co ani przez moment nie wątpię - mieć wpływ na poziom toczącej się dyskusji "pod kreską". Niestety, ja nie mam takich układów z Tadem, aby coś takiego zaproponować.
    I jeszcze jeden problem.Nie lubię pisać w tym małym okienku, chociażby ze względu na brak możliwości korekty tekstu, poprawienia interpunkcji,czy eliminacji literówek. O graficznym zaakcentowaniu myśli w takich warunkach mogę tylko pomarzyć.Niekiedy tzw. zwolnionego tekstu nie poznaję.Dlatego w tym sezonie piszę już znacznie mniej.
    Do pisania "nad kreską" nigdy nawet nie aspirowałem, opracowywanie i cyzelowanie problemów poza portalową stroną ,a potem ich wklejanie to przysłowiowa frajerów robota. Ale nie wyrzeka się żaba błota.Dopóki Adaś skacze, póty coś jeszcze napiszę.
    Widziałem wspomniane zdjęcie na Twoim blogu.GRATULUJĘ.
    Ja dysponuję tylko dużym autografem Adasia oprawionym w ramki (ca 450zł). Kiedyś gościłem zaprzyjaźnionych (ze względu na sąsiedztwo) dwu prezesów związków sportowych. Zapytali mnie wprost, kiedy Stachu przestaniesz trzymać Adama nad swoją głową? Odparłem, do dni moich ostatnich bowiem większej gwiazdy już nie doczekacie się.
    Co do duetu Hannu - Adaś i ewentualnie jakaś spółka jesteśmy zgodni.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i gorąco z ciepłego Mazowsza.

  • anonim

    Drogi Barnabo!

    Przeczytałam wszystko ze trzy razy, chodzi o twój tekst do mnie, dziękuję,wczoraj tak mnie naszło z tym pisaniem, że mój tekst się nie wmieścił i praktycznie został pożarty:) automatycznie skasowany, ponad połowa, potem musiałam na nowo myśleć, dzielić to na części i w efekcie to już nie było to samo co chciałam napisać choć, jest podobnie.

    Dobrze jest, że można tak rozmawiać, wymieniać zdania, dzielić się swoimi myślami, spostrzeżeniami, inaczej mówiąc jest tutaj grono ludzi, którzy nie koniecznie we wszystkim sie zgadzają ale jakoś się dogadują.
    Co do innych jak sam nieraz widzisz, czasem mnie jeszcze ponosi:) choć staram się jak mogę pracować nad sobą i panować, ciężko, oj, ciężko nieraz, bo jak widzę wpisy typu, Hannu stary dziadek, emeryt itd, to zaraz mnie ściska wątroba i czuje jak wzbiera we mnie istny wulkan, eksplozja murowana:)
    A tak nawiasem mówiąc, też mam super pamiątkę na ścianie :) i to nie jedną :) w roli głównej nasz Mistrz i moja skromna osoba :) za co zostałam wyklęta w domu :) bo u mnie sami anty kibice, nic nie rozumieją co w duszy gra:)
    Ja myślę, że jeśli chodzi o Hannu i Adama, to indywidualnie może dać pozytywny efekt, jednego możemy być pewni, że Adam zrobi wszystko aby do Igrzysk przygotowac się jak najlepiej a czy to się uda to już druga para kaloszy. Ja ufam, że tak.
    Takie odłączenie od kadry wyjdzie wszystkim na dobre, pozostałym zawodnikom również, ale zobaczymy.
    Pozdrawiam z mokrego Poznania.
    @haze
    Do nikogo nie piłam:) to takie moje przemyślenia jak ja to widzę, natomiast owszem było wiele złego ze strony Ediego, ale czyz PZN nie dał się wpuścić w maliny ?
    Tak, że wina jest po obu stronach.
    Pozdrawiam

  • TAMM profesor
    @Barnaba

    Na małych skoczniach sędziowie potrafią mocno wpłynąć na wynik. ;)

    Co do formy Adama. ;)
    Sądzę, że jeśli Hannu będzie prowadził Adama do IO, to forma będzie. ;)
    Czy na zwycięstwo? ;)
    Pożyjemy, zobaczymy. ;)

  • Barnaba doświadczony
    @TAMM

    Z G O D A !
    Tylko noty sędziowskie? Owszem w opisanych warunkach decydowały rozstrzygająco, niemniej dzisiaj już gołym okiem nawet laik zauważy, iż one też w sumieniu pięciu sprawiedliwych korelują z odległością skoku. Adaś nawet w najlepszych czasach stylistą nigdy nie był, aktualnie jakby latał znacznie bliżej. W każdym razie nie są to skoki z okresu "skocz na pocztę",chociaż ich techniaka jawi sie bardziej dojrzale.Przywołuję to hasło nie bez powodu, gdyż pod innymi "artami" przewija się motyw sponsoringu, a pieniądze są potrzebne do sfinansowania nowego wyzwania.
    Tak, czy inaczej potoczy się bieg zdarzeń, Mistrzowi Wielkiemu Uwielbianemu szczerze życzę, trafienia z formą na ZIO i jednocześnie trafienia w progi obu olimpijskich skoczni.

  • TAMM profesor
    @Barnaba

    Wiem,że Adam nie satysfakcjonuje każde miejsce.
    I że na IO jedzie się po medal (po zwycięstwo). ;)

    Ale jeśli Adam będzie zadowolony to ja też będę. ;)

    Co do medalu. ;)
    Zwłaszcza liczę na K 95. ;)

    "Czego zatem zabrakło Adasiowi, czego powinniśmy MU życzyć?"
    Dobrych not sędziowskich. ;)

  • TAMM profesor
    @Barnaba

    Jeśli chodzi o Adama na IO. ;)

    Mnie będzie satysfakcjonowało każde miejsce które usatysfakcjonuje Adama. ;)
    Marzę o złocie bo wiem że Adam też tego złota pragnie. ;)
    I mam nadzieję, że mu się uda.
    Jak kiedyś Weissflogowi. ;)

  • TAMM profesor
    @Barnaba

    Co do "spiskowej teorii dziejów", to mamy odmienne stanowiska. ;)

    Co do Fortuny. ;)
    Na IO był w życiowej formie. ;)
    Nie była to forma na złoto może nawet nie na medal.
    Ale stać go było na byt w czołówce.
    Fortuna się do niego uśmiechnęła na dużej skoczni. ;)
    Oddał swój najlepszy skok w bardzo dobrych warunkach.
    Drugi skok był bliższy jego rzeczywistej dyspozycji.
    Ale złoto zdobył.
    Fartem czy nie ale nikt mu tego nie odbierze. ;)

  • haze doświadczony
    Fanko

    Czuję, że pijesz w swych wywodach do moich słów, że Adam zapędzić dał się w kozi róg, więc kilka słow, gwoli wyjasnienia. Przypadek z Kuttinem to ewidentyny kozi róg był. Winę ponosi Federer, Kuttin i część polskich dziennikarzy sportowych. Zespół Polo Tajnera rozpadł się na amen. Obecnie mamy powtórkę z rozrywki, tylko Hannu nie jest takim chamem jak Kuttin i ma kulturę osobistą. Federer zabrał Małysza Kruczkowi i Tajnerowi. Taka jest prawda. I oby Hannu naprawił, co sam w sezonie 2007/08 zepsół. Ale najbardziej wierzę, że Adam sam wykrzesa z siebie moc na Vancouver. Nie podważam sukcesów Adam z Lepisto, ale sytuacja obecna nie jest do końca zdrowa. Tylko o to mi chodzi. Czasami jestem wściekły na Tajnera, że tak lawiruje, zamiast uderzyć pięścią w stół i wziąć wszystko na siebie, tak jak przed Predazzo.

  • Barnaba doświadczony
    @TAMM

    Odebralem Twój post nadzwyczaj sympatycznie, śledzisz mnie nawet w "piwnicy". Marco Polo, kiedyś dopadł mnie nawet w moim domu. Do dzisiaj mówimy niemalże tym samym językiem, tylko ja w nieco innej tonacji.
    Przy Gregorze nie upieram się , ale jest to fenomen tej chwili (aby nie napisać "naszych czasów").
    Czy jest Gregor przeszkodą? Zapewnne tak i, nie tylko on.
    Pozycja Adasia w Turynie, a za rok w Vancouver to dwa różne światy. Nie czarujmy, najlepsze lata Adasia już minęły. Ale nigdy nie mówmy nigdy. Nie moja to sentencja. Stąd ta ułuda, że będzie olimpijskie złoto. Mnie natomiast satysfakcjonować będzie każde miejsce na podium!
    Z jednym się z Tobą zgadzam. Ale, zastrzegam:nie uznaję spiskowej teorii dziejów, że oto na każdym kroku spotkać można wraże siły ,a za każdym węgłem wroga nawet własną piersią kiedyś karmionego.
    Do rzeczy.Chodzi Ci o przeciwnika wewnętrznego.Odpowiem okrężnie:symbolizuje jego decyzja organu instytucji sportowej w sprawie delegowania "Diabełka" na spotkanie z Polonią kanadyjską w ramach próby przedolimpijskiej. Brawo!
    Moje, osobiste, brawa dla kolejnej odwagi czy pomyłki Pana Prezesa, nawet nie wiem jak to nazwać.
    Tutaj przytoczę osobistą dygresję. Lat temu sporo, tak zupełnie przez przypadek -jako zimowy wczasowicz, biłem brawo dla rudego chłopca skaczącego dynamicznie i daleko na zakopiańskiej Krokwii. Za kilka tygodni został MISTRZEM OLIMPIJSKIM.Powiadają miał farta. (Fe ,brzydki na ten fart źródłosłów, nie przytoczę jego genezy na tym salonie - nie wypada, chociaż inni dowodzą niemieckiego słowotwórstwa).
    Jak mnie nie zawodzi niczym nie zamglona jescze pamięć Wojtek wówczas i w Zakopanem i poźniej w Sapporo miał formę. (VI miejsce na średniej skoczni, to też inponujacy wynik). Czy był fuksiarzem,co wielu na tym forum pisze?Zależy jak do tego podejść . Przypadki są czymś zupełnie normalnym chociażby to, że na tym portalu się spotkaliśmy. Moim zdaniem Wojtek Fortuna był czarnym koniem ZiO w Saporro.Potem kapitał ten roztrwonił,dlatego nie zasłużył na pisanie o nim odysei tylko zwyczajnych wspomnień.
    Być może, Zakopiańczyk Marcin, namaszczony przez Prezesa PZN, dostarczy nam fabuły do napisania takiego dzieła.
    Adaś dokonał wiele i może sobie sam radę dać.
    Pozdrawiam.

  • TAMM profesor
    @Barnaba

    "Wyrósł przede wszyskim pomnikowy chyba gigant skoczni Gregor."

    To nie Schlieri będzie największą przeszkodą na drodze do złota olimpijskiego. ;)
    Sądzę nawet, że takowego nie zdobędzie. ;)
    Największą przeszkodą jest rodzimy związek narciarski.
    Niestety.

  • anonim

    @Barnabo

    Pozdrawiam cię!
    Niestety nic mi do głowy już jakoś nie chce przyjść:)
    Aby móc Tobie coś napisać, dosłownie wszystko mi wyparowało z umysłu:)

  • anonim
    "Kozi róg Adama cz 3

    Adam nauczony sukcesami ale i też porażkami, zdecydował sie podjąć to ryzyko, bo przecież nikt nie daje gwarantu, że to sie uda, dziś czytałam słowa w Przeglądzie Profesora Żołądzia, który mówi, że jeszcze nie było zawodnik, który by przez 10 lat utrzymywał non stop formę, u Adama ta obnizka miała miejsce w zeszłym sezonie, i trwa do dziś, tyle, że moc, jest a technika się pogubiła, on wierzy, ze Ada, wróci do czołówki, tak wykształcony człowiek chyba wie co mówi.
    Myslę, że teraz Adam nie dał sie juz dłużej zwodzić i postawił sprawę jasno, on chce trenować z Finem i żeby tez jeżdził z ni na zawody dlatego nie pojmuję słów prezesa, o jakiś konsultacjach, Adam też nic o tym nie wie.
    Fin rózni sie od swoich poprzedników, jest szczery a ja za nich obojga trzymam kciuki, nawet jeśli PZN nie zechce płacić, to menadżer Adama zapewnił, że on zapłaci.

    Za Finem przemawiaja sukcesy w przeszłości, tego nikt i nic nie wymarze, sukces z Adamem małysze, sukces Kamila kiedy wycykał Morgena podczas LGP, wprowadził nam młodego Maćka Kota do ekipy, miał mysli, które mu przerwano, a Prezes to jeden wielki krętacz, nie odmawiam mu sukcesów z naszą druzyną, ale jako Prezes kręci, w swoich zeznaniach się plącze..........konsultacje.........:) jasne.
    Kończe,
    Za pierwszym razem ten mój tekst był inny, ale jak go wyslalał, to mu wyskoczyło, że jest za dużo słów, cofnęlam i połowa została pożarta, dlaczego tekstu nie widac potem w całości, tylko od początku trzeba sie męczyć?

  • anonim
    Kozi róg Adama cz 2

    Myslę, ze od tamtej pory Adam jest juz mądrzejszy i bardziej zdolny do podejmowania własnych decyzji.
    Gdyby menadżer miał az tak istotny wpływa na niego to Adam nigdy nie rozstałby sie z Finem, bo tego własnie chciał Federer w roku 2008, ale Adam dał się namówić na Polską mysl szkoleniową, przy współpracy Profesora Żołądzia, to miał byc ten atut, który przekonał Adama.
    Dlatego mnie wcale nie dziwi telefon do Lepistoe, przecież Fin mówil o tym otwarcie w TV, że to Adam do niego osobiście dzwonił i prosił o pomoc, jest za powazny żeby jakieś inne głupoty zmyślać.
    Byc może i sponsorzy postawili sprawę jasno i to zmusilo Adama do działań, a byc może podziękujemy im kiedys za to ? kto wie ?
    Ale nikt mnie nie przekona, że ten doświadczony Fin, nagle został pozbawiony wiedzy o skokach a wszelkie wiadomości nagle wyparowały mu z głowy.
    Bo to z nim Adam wielokrotnie stwał na podium PŚ, to Fin był przy nim kiedy odbierał złoty medal MŚ , to z Finem Adam okazał się najlpeszym lotnikiem sezonu, to z Finem Adam wygrał Turniej Skandynawski i to z Finem Adam sięgał po 4 KK w karierze.
    Ską ta pewnośc, ze z kims innym Adam wszedłby nagle do czołówki a w przyszłym sezonie zdobył medal na Igrzyskach ?
    Tak jak nie wiadomo czy to uda się z Finem tak jest wiele innych niewiadomych, ze z kims innym na 100% to by sie udało.

  • anonim
    Miało być ostatni raz, .............ale....Kozi róg Adama!

    Dziś mamy nowy dzień, człowiek jest po jako takiej normalnej pracy, co wczoraj nie miało miejsca w moim przypadku i niezbyt tryskałam humorem.
    Cz.1

    Ktoś kiedyś napisał tutaj bardzo mądre słowa, że być z idolem swym to nie grzech, ale dostrzec przy tym pewne wady i głośno o tym napisać czy powiedzieć, to już problem bo nie każdego na to stać.
    No więc walnę się jak nigdy w pierś i napiszę coś co mi się bardzo nie spodobało w poczynaniach mojego idola.
    Jedyny raz kiedy to ja zapamiętałam jakoby Adam dał się zmanipulować i zapędzić w owy kozi róg, była wspólna konferencja prasowa ze swoim menadżerem, na której to Adaś ogłosił iż jak nie będzie mógł się przygotowywać do Igrzysk z Kuttinem to zakonczy karierę.
    Siedziałam wtedy przed TV i uszom własnym nie wierzyłam, co on plecie ! sobie pomyślałam, jak to możliwe, że tak dał się wtedy omamić swojemu menadżerowi, że ten wciągnął go do swojej finansowej rozgrywki, kosztem zawodnika.
    To był jedyny raz kiedy tak dał się zaciągnąć w ten kozi róg za co przecież sam za płacił, kosztem swojej formy, kosztem brakiem medalu na MŚ, kosztem Igrzysk i również brakiem medalu.

    c.d.n

  • anonim
    Tajner na trenera Małysza i nowego dream teamu!

    Adam zdecydowanie powinien wrócić do Tajnera. Ileż to sukcesów dzięki niemu osiągnął. Tyle kul, tyle medali i to wszystko zasługa jedynie jednego człowieka Wielkiego Tajnera!Tajner na trenera kadry! I niech tam zostaną powołani Tonio Tajner, Wojtuś Skupień , Tomcio Pochwała i jeszcze kilka synalków znajomych królika i będziemy mieć dream team. Przeciez taki cud-trener każdego z nich do Kryształowej Kuli doprowadzi.
    Resztę skoczków wywalić do kadry B i zatrudnić beznadziejnego trenera typu Schoedler.

  • TAMM profesor
    @2006

    Ile w zwycięstwach było zasługi Tajnera a ile Adama i sztabu to sprawa dyskusyjna. ;)

    Jak dla mnie Lepistoe był lepszym trenerem niż Tajner. ;)

  • anonim
    @TAMM

    Może jemu (Tajnerowi) też trzeba dać szansę? Może kadra pod jego skrzydłami nie odnosiła nie wiadomo jakich sukcesów, ale były 3KK, 3xMŚ, podium (drużynowe!) w konkursie PŚ, kilka miejsc w dziesiątce (szczególnie Mateja). Inni też skakali czasem przyzwoicie - Skupień w T4S i w LGP 2000/2001, Pochwała w Zakopcu...

  • TAMM profesor
    @2006

    Nie twierdzę, że cała kadra odnosiła sukcesy. ;)
    Ale Adam zdobył KK i MŚ no i KOP. ;)
    Reszta też nie najgorzej skakała. ;)
    5. miejsce w PN, wyprzedzając Niemców.
    Stoch 30. w PŚ. ;)
    Potem błąd i rozsypka. ;)
    Ale jednak Hannu powinien zostać aby móc błąd naprawić.

    Tajner jednak wolał rządzić skokami samodzielnie. ;)
    I właśnie widać jak to robi rękami Kruczka.

  • anonim

    Ok @TAMM, najwyraźniej to źle zinterpretowałem. Pretensji nie mam ,ale nadal nie widzę tych sukcesów KADRY za czasów Lepistoe - czegoś więcej niż KK i MŚ Adama i pojedynczego zwycięstwa Kamila w Oberhofie (okupionego zresztą brakiem formy w początkach sezonu zimowego). Różnimy się w definiowaniu pojęcia "sukces kadry". Stąd mój brak zachwytu nad Hannu.

  • TAMM profesor
    @haze

    Edi Federer jest dobrym menadżerem.

    Tajner jest "przeciętnym" prezesem.
    Był "dobrym" trenerem. ;)
    Ale największy błąd jaki popełnił to przyjęcie funkcji prezesa PZN. ;)

  • anonim

    @Red. Skoczybruzda
    Rozumiem Twoje zdanie, choć go nie podzielam (choć w wielu kwestiach mamy zbieżne opinie). I niech tak zostanie. Pozdrawiam i dzięki za dyskusję.
    P.S. Ładnie to tak ukrywać się pod innymi nickami? Ja zawsze pod jednym i tym samym. Może tylko jego zapis mi się zmienia z arabskiego na cyfrowy lub na odwrót.

  • TAMM profesor
    @2006

    Pisząc "wąskie myślenie" nie miałem zamiaru nikogo obrażać. ;)
    Jeśli uraziłem - przepraszam.
    Chodziło mi o rozszerzenie spojrzenia (spojrzenie z innej strony) na pracę Lepistoe z naszą kadrą. ;)

    Hannu Lepistoe jest dobrym trenerem.
    Nie był ale jest.
    Słaba dyspozycja Adama to była wina Lepistoe ale on się do tego przyznał i chciał to naprawić. ;)
    A pierwszy sezon pokazał, że Hannu trenować potrafi. ;)
    PZN nie miał podstaw aby na miejsce Hannu wstawić Kruczka. ;)
    Jak nie chcieli za wszelką cenę Hannu, to mogli zatrudnić innego trenera.
    Acz Tajner wolał trenera-marionetkę, niż trenera-osobowość.

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    o Robercie Matei po raz ostatni

    Ile razy można tłumaczyć, że Mateja nie jest drugim trenerem? Drugim trenerem jest Klimowski. Mateja jest asystentem - czyli takim właśnie człowiekiem od czarnej roboty. I choć od wożenia kurtki był w Finlandii kto inny, to pewnie jak trzeba to kurtkę koledze też przytrzyma. Żadna ujma, ja też bym Adamowi kurtkę potrzymał. Żadna praca nie hańbi. Natomiast niekończące się złośliwe i tępe bo wcale nie śmieszne komentarze pod adresem Matei generalnie powinny być przyczyną wstydu dla autorów.

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    @2006

    - Wybaczam :o)
    - Z oceną Lepisto z grubsza się zgadzam, ale go do końca nie przekreślam, tak jak nie uznam doprowadzenia Małysza do mistrzostwa i pucharu w 2007 roku za wpadkę. Wiosną 2008 byłem zwolennikiem jego zwolnienia pod warunkiem, że na jego miejsce przyjdzie Nikunen, Horngacher albo Schoedler. Inaczej trzeba go było zostawić na stanowisku. Wystarczyło przedłużyć kontrakt na innych warunkach - skłonić go do współpracy ze specjalistami i ograniczyć urlopy w Finlandii.
    - Nie wierzę, że ktokolwiek trenowany przez Kruczka zacznie za rok przeskakiwać Małysza trenowanego przez Lepistoe. A Kruczek zostanie - chyba że wściekną się sponsorzy. Nie wierzę już w racjonalne (pod względem sportowym) decyzje prezesa PZN. Tylko w siłę wolnego rynku. Chyba, że kapitan chce iśc na dno razem z Kruczkiem i całym statkiem.
    - Ok - wyjaśniłeś swe stanowisko co do Lepistoe i chyba możemu tu sobie uścicnąć ręce, choć ja mam jednak troszkę więcej wiary w jego aktualne możliwości. Ta współpraca na pewno nie pogorszy status quo. Choć sceptyczny jestem co do sukcesu, nie obawiam się pogorszenia. Czemu? Bo rok temu Małysz skakał jednak lepiej niż dziś. I podobnie tak jak Ty - ucieszyłem się że Mateja już skończył karierę. Szkoda, że przez ostatni rok nie skakał tylko i wyłącznie w PK. Może wygrałby klasyfikację generalną i miał milsze wspomnienia?
    Gdy Lepistoe przejmował kadrę po Kuttinie być może była na fali wznoszącej. Co z tym zrobił? Kontynuował to wznoszenie na sam szczyt. Naprawdę uważasz, że każdy szarlatan/beztalencie/dyletant to potrafi? Może ja też bym mógł? Nie &#8211; myślę, że szarlatan już latem roztrwoniłby ten dorobek &#8211; co kilka razy można było zaobserwować w świecie skoków. Moc w mięśniach to nie wszystko. Techniki skakania właściwie co pół roku trzeba uczyć się od nowa. Niektórzy zresztą bez sukcesów uczą się nieustannie przez całe życie. Obawiam się też, o to, czy Kuttin potrafiłby Adama na szczyt wprowadzić. Czy pod jego skrzydłami Stoch wygrałby swój pierwszy konkurs LGP i miał swoje dwa jak do tej pory najlepsze sezony. Nigdy się nie dowiemy.
    Wracając zaś do Fina- następnego lata też było nieźle. Dopiero tuż przed zimą Lepistoe popełnił jakieś wyraźne błędy. I nie potrafił ich naprawić już do końca sezonu. Być może udałoby mu się to latem? Ale tego też się nigdy nie dowiemy.
    -Wypowiedź składna i zrozumiała. Nawet bardziej niż poprzednie ;o) pozdrawiam

  • haze doświadczony
    Lena

    Droga Leno, jak to nie poparte faktami? To zrób bilans zwyciestw Małysza za Tajnera i porównaj ze wszystkimi pozostałymi. O Włodarczyku lepiej nie wspominaj nawet, prosty chłop granatem od pługa oderwany, którego Federer wykiwał jak dzieciaka. Federer zaciągnął Adama w kozi róg już za czasów Kuttina, a obecnie zrobił to drugi raz. Teraz módlmy się, by Adam to wytrzymał, bo jak nie, to nie dotrwa do Vancuver.

  • anonim

    Hmmm, jeśli Adam ma szukać pomocy u kogoś z kim zdobył KK i MŚ to bliżej mu do Tajnera niż do Fina. Oszczędził by dużo czasu, do Lahti ma trochę dalej przecież niż do Zakopanego. Do tego ten pierwszy bije Hannu osiągnięciami, aż trzykrotnie :)

  • Lena doświadczony
    @haze

    A mnie krew zalewa, jak widzę takie nieprzemyślane i nie poparte faktami komentarze.
    Za czyjej prezesury zbudowano sztab szkoleniowy LEPSZY od tego obecnego? Za prezesury niejakiego Włodarczyka, po którym każdy jeździ jak po łysym koniu (dodam jeszcze, że sztab taki zaczęto budować z inicjatywy Mikeski, kolejnego "chłopca do bicia" polskich, pożal się Boże, "kibiców").
    A za czyjej prezesury oddano obiekty narciarskie? Owszem za Pola, tyle że to wszystko zaczęte i popchnięte mocno do przodu za Włodarczyka, a Tajner jakoś nic nowego nie proponuje. W zeszłym roku powiedział nawet, że mamy dosyć skoczni! dla mnie to skandal.
    Dla wyjaśnienia dodam, że nie jestem jakąś wielką fanką Włodarczyka, na pewno ma on swoje za uszami i to pewnie nie mało, ani też nie jestem zaprzysięgłą przeciwniczką Pola, bo ma przecież swój udział w sukcesach Małysza, ale jako prezes PZNu niestety się nie sprawdził.

    A co się tyczy Federera - na pewno nie jest kryształowy. Ale to biznesmen, jego celem jest zarabianie pieniędzy. A będzie miał ich tym więcej, im lepiej skakać będzie Małysz (bo na samym Morgensternie nie pociągnie a gwiazda Goldiego przygasła). Więc jaki sens miałoby zapędzenie Małysza w kozi róg przez Federera. Może nie jest uczciwy, ale sam pod sobą dołków kopać przecież nie będzie.

    Co się tyczy

  • Barnaba doświadczony
    Przepraszam

    @Fanka
    Pomyliłem nicka, a to przez Adasia, gdyż pogroził mi znacząco nartami z głównego miejsca, które zajmuje w moim pokoju.
    Raz jeszcze przepraszam.Barnaba

  • anonim
    O czapeczce i rowerze słów zaledwie kilka

    @Fanka
    Faneczko Kochana,
    Siedzę sobie w domowej ostoi spokoju i rodzinnego ciepełka, ale mimo to w czapeczce pistacjowej z bykami Red Bulla, kupionej w Galerii Adama, takiej samej jaką ma mój Mistrz Wielki Uwielbiany spoglądający na mnie z biznesowego plakatu opatrzonego osobistym autografem.
    Rad jestem wielce, że Adaś to nie Polo i mi tej czapeczki (czyt.jak owej symbolicznej beretki) z głowy nie ściągnie. Zatem jeszcze bez zawiści o Nim wiele dobrego napiszę.
    Natomiast sprawa roweru, jest prosta.
    Pisałem kiedyś do Ciebie o składaku ( przypomnę: porównywanym przeze mnie kiedyś z dawnym zestawem instrumentów pracy psychologa), którym z Bukowej od Adasia, co najwyżej do Antoniego Piechniczka Na Kamienny w Wiśle na piwo można podjechać, ale na archaicznym już pojeździe nie można wspiąć się na wyżyny sportowego sukcesu.Skoro tematu owego bicykla nie podjęłaś - chociaż on się bezpośrednio wiąże ze sponsoringiem i przez to z rozstaniem Adasia z doktorem Janem Blecharzem - nie ma zamieszania nas obojga w aferę rowerową.
    Marzy się mi jedynie, co wynurzam z wielkim zażenowaniem , nasze wspólne zdjęcie w czapeczkach z logo Red Bulla i Adasiem na głównym planie , nawet gdy nie będziesz miała podpisanego kontraktu z darczyńcą. Byłbym szczęściem bogaty.
    Pozdrawiam serdecznie.
    .

  • anonim

    Gdyby Federer zapędzał Adama w ten kozi róg, zrobiłby to już w ub.sezonie, jak namawiał go na to aby Adam został przy Hannu, ale niestety, Adam sie nie zgodził wtedy, przystał na propozycję PZN, żeby trenerem polskiej kadry został Łukasz Kruczek ale obiecano Adamowi w zamian, że powróci Profesor Żołądż, który będzie nadzorował jego moc.
    I kto tu kogo zapędził w ten kozi róg ?
    Bo na pewno nie jego menadżer, tylko Pan Polo.
    I co pozostało Adamowi? Szukać pomocy u kogoś z kim sięgał po MŚ i KK.
    Każdy menadżer pracuje po to aby zarabiać, nie ma świętych, ale Federer jest menadżerem nie tylko Adama, ale i Kamila Stocha i Morgensterna.
    Jakoś nikt nie narzeka na współpracę z nim, wszystkie strony są zadowolone.
    Resumując już to i ostatni raz wypowiadam sie w tej kwestii,
    dobrze się stało nawet, że sponsorzy Adama przycisnęli, bo być może to oni zmusili Adama do działań,
    do działań, które mógł podjąć parę lat już temu ale sam nie chciał.Bo być może dzięki tym naciskom, Adam powróci na szczyt w co ja głęboko wierzę, bo tych dwóch ludzi wiele ze sobą osiągnęło i świetnie się dogadywali.
    W każdym razie to Adam bierze na siebie teraz całą odpowiedzialność za swoje przyszłe wyniki.

  • haze doświadczony
    TAMM i inni

    Krew mnie zalewa na te idiotyczne dywagacje. Zanim zaczniecie wypisywać kolejne brednie, zróbcie sobie statystykę zajmowanych miejsc we wszystkich zawodach (PŚ,MŚ,IO) przez Małysza i reszty skoczków. Na pierwszym miejscu są sezony z Polem Tajnerem, a potem? Długo, długo nic, i z Lepisto. Dalej: za której prezesury oddano tyle obiektów narciarskich do użytku, jak za obecnej? I zbudowano taki sztab szkoleniowy, jak obecnie? Nie ma wyników? Będą! TAMM, Federer rozwalił Polskie skoki, oszukiwał PZN, bruździł ile wlezie: kasa! kasa! Ten idiotyczny wylot Małysza do Hannu, to również robota Federera! To Federer zapędził Adama w kozi róg!

  • TAMM profesor
    @Barnaba (*117.internetdsl.tpnet.pl)

    Nie będę się odnosił do całego komentarza. ;)
    Z przyczyn oczywistych. ;)
    Nie mam na to chęci. ;)

    Tajner pcha się do "trenowania" i robi to rękami Kruczka.
    Nie twierdzę, że jest beznadziejnym trenerem, ale tak robić nie powinien. ;)

    "Z tymi przekrętami w PZN bądź ostrożny."
    A może ktoś powie, że PZN jest uczciwy i czysty jak łza. ;)
    Niestety PZN jest takim samym związkiem sportowym jak reszta naszych związków sportowych.

    Nie jest złe, że Adam łoży na swoje "utrzymanie".
    Tyle tylko, że nie powinien tego robić, zważywszy że jest naszym najlepszym zawodnikiem.
    Niestety PZN nie zależy na Adamie, tak samo jak na szkoleniu młodych zawodników.

    Edi Federer jest dobrym menadżerem.
    Adam nie jest łapczywy ani na pieniądze, ani na sławę.

    Ja po Tajnerze nie jeżdżę.
    Kultura mi na to nie pozwala.
    Piszę tylko, że jest "kiepskim prezesem" co raczej nie ulega wątpliwości. ;)

    Póki mamy takich działaczy jakich mamy, "co ponad wszystko umiłowali pieniądze", to nic się nie zmieni.
    Nie będzie "następców mistrza", nie będzie ośrodków szkoleniowych.
    A Tajner i spółka będą się dalej bogacić kosztem sportu w Polsce. ;)

    Może jeszcze później coś napiszę. ;)

  • anonim

    Nie wiem może ja ogólnie jakaś niekumata jestem:)
    Ale Barnabo, czy wyobrażasz sobie Adasia skaczącego w czapce świętego Mikołaja ? W okresie świąt ?
    Bo ja jakoś nie:)
    A jakby sobie coś zrobił w główkę? Co by ochroniło tę cenną głowę ? Ten biały pędzel na końcu tej czapki?
    Gdyby ja miała podpisany kontrakt z Red Bullem, za noszenie ich logo, czy to na kasku czy to na czapce z daszkiem, to za taką kasę, tylko za to, mogłabym nawet iść spać w tym czymś :)
    Chodzić w tym na wc:)
    do sklepu :)
    Dosłownie wszędzie:)

  • anonim

    @r: artek (*094.chello.pl),

    Gadasz bzdury i tyle w dodatku czytać nie potrafisz, a jak myślisz, kto płaci połowę pensji Profesorowi ?
    Menażder Adama, a druga połowę PZN, chyba stać ich na to, co ?
    Za trenera również będzie płacił menadżer Adama i drugą część PZN, co ty myślisz, ze po tylu latach kiedy Adam przyciągał sponsorów, nic mu się teraz nie należy od PZN ?

    Jest również propozycja od jego menadżera, że jak PZN nie będzie chciało sie dokładać, to on to sam załatwi i Adam będzie miał Lepistoe, a linki do wywiadów, gdzie można sie dużo więcej dowiedzieć podałam już wczoraj, gdzieś niżej.
    Już dawno powinno coś podobnego powstać, ale Adam na to się nie zgadzał, to i tak troche póżno ale lepiej póżno niz wcale.
    Ty chyba jesteś jednym z tych co to myślą tylko o kasie, a mnie to głęboko dynda i tyle, kto i za co będzie płacił,
    ja jako jego wierny kibic, nie mogłam dłużej patrzeć jak spada na dno i to ostatnia szansa żeby się podżwignął.
    4 ro krotny Mistrz Świata zasługuje na osobnego trenera z doświadczeniem.
    Koniec, kropka.

  • anonim

    W całej rozciągłości zgadzam się z tym co napisał Redaktor Skoczybruzda, nic dodać nic ująć.

    Dodam tylko, że nareszcie coś Adam sam postanowił, nareszcie chce jakiejś zmiany, chce pracować indywidualnie, z własnym trenerem , którego on sam wybrał, a komuż to miał zaufać jak nie temu, z którym został Mistrzem Świata i sięgnął po 4 KK ?
    Gdyby nic nie zrobił, to byłby problem.
    Następny plus to taki, że Lepistoe będzie jeżdził z nim na zawody, podpora psychiczna i doradztwo techniczne na miejscu też jest ważne.
    Ja z całego serducha im obojgu kibicuję, ściskam za nich kciuki, oby im się udało.

  • TAMM profesor
    @artek

    I kolejny "znawca" który dał popis swojej "wiedzy". ;)
    Jakby PZN nie przekręcał pieniędzy, to by było na wszystko. ;)
    Adam nie musi za nic płacić z własnej kieszeni. ;)

    Z jednym się zgodzę. ;)
    Trzeba inwestować w młodych. ;)
    Ale nie można mieć pretensji do Adama. ;)
    Tylko do działaczy. ;)

  • anonim

    To niech se Malysz placi za tego trenera ze swojej kieszeni! Stac go na to. Beda 2 trenerow oplacac. A na szkolenie mlodych zawodnikow kasy nie ma! W ogole z budzetu powinni im dawac kase z rozpiska ile na co. Bo zarzad i otoczenie Malysza zabiera lwia czesc a i tak guzik z tego. Trzeba inwestowac w mlodych zawodnikow i zeby oni mieli odpowiednie warunki i dobrych trenerow.

  • strong return doświadczony
    Dlaczego nie lubię Prezesa Tajnera?

    Kolejność przypadkowa...
    1) Manipulowanie faktami w wywiadach oraz relacjach TV.
    2)Mianowanie żółtodzioba na stanowisko trenera kadry A,tudzież kierowanie wręcz nią zza tylnego siedzenia.
    3) Brak kompleksów skoczni.
    4)Nieustanne mary o potędze,której nie ma.
    5)Wyjazd w chole rę w trakcie trwania TCS.
    6) Zaniedbywanie interesów młodych skoczków.I dlatego mam go serdecznie dość.
    Co do trenera Tajnera, w czasie największych osiągnięć Małysza można go uznać za trenera dobrego,ale do bardzo dobrego mu jednak zawsze brakowało,o czym świadczą postępy wśród innych kadrowiczów.
    Ale manewr z Predazzo z Adamem mu się powiódł-to z pewnością.Oczywiście,że sztab naprawdę odwalił dobrą robotę, w tamtym okresie tyle,że coś mi się wydaje,że sztaby szkoleniowe obowiązują wszędzie. Co nie zmienia faktu,że generalnie umiejętności trenerskie Kojona i Tajnera,uważam za ulokowane na innym poziomie,mając na uwadze,całokształt pracy.
    Co do jeszcze Lepistoe,to skoro Austriacy zaczęli za Pointnera tak daleko fruwać to może jest to jego duża zasługa. To oczywista manipulacja, tak jak za manipulację uważam dostosowywanie faktów jak się nam podoba.
    Oj tak Colloredo też zaczął skakać sam z siebie, po zasługach poprzednika.
    No i jeden argument nieznanej vel Usi powalił mnie,otóż Włosi zebrali się podobno od razu po wykorzenieniu wszystkich hybryd po Lepistoe,jak się ma to właściwie do teorii "nadchodzenia formy z opóźnieniem"

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-19 14:16:15 ***

  • strong return doświadczony
    @Redaktor Skoczybruzda

    Zgadzam się z tym co napisałeś.Chociaż uważałem,że Lepistoe poeinien zostać po ubiegłym sezonie,a ewentualną opcją było zatrudnienie Schoedlera na stanowisko trenera Polaków,ale jak już wspomniałem Bernie mółgby w Polsce ani jednej zimy nie przeżyć z rezultatami Szwajcarów po Salt Lake City Taka prawda.Horngaher również przed powrotem Schmitta do światowej czołówki,potrzebował duużo czasu,aby tego dokonać i wątpliwym wytłumaczeniem dla tego stanu rzeczy jest niedżwiedzia przysługa,którą jakoby permanentnie świadczył mu Rohwein,odnosząc się do komentarzy Szaranowicza ponieważ powstawałoby na tym tle ,jak się wydaje zasadne pytanie,czy Martin trenował sam,czy też w grupie i kto właściwie za jego formę ponosił odpowiedzialność.
    Jeśli Stefan ,to dowodziłoby to jednego,że w skokach czasem potrzeba czasu i są trudne do przewidzenia,a przypadek Berniego,czy tam Steierta obrazuje ,iż błędy chodzą po ludziach.Na tę chwile ,czy ludzie chcą tego czy nie pozostał jedynie Lepistoe,rzeczywiście chociaż nie podoba mi się osobiście pewna zero-jedynkowość ,w wypowiedzi Adama ,z której mogę wnosić ,że jak nie Hannu to już nikt,mam nadzieję,że on da sobie spokój z tymi myślami o zakończeniu kariery RAZ NA ZAWSZE.
    Jeśliby się Lepiestoe nie udało-to choć uważam,że jedynym człowiekiem zdolnym dać gwarancję na sukcesy Małysza jest Kojo(nierealne),to warto spróbować wyciągnąć Niemelae ,czy Schodlera,albowiem pomimo szacunku i sympatii jakimi darzę sędziwego Fina to bardziej wierzę w talent Małysza.Innymi słowy jeśli Hannu "Orłowi z Wisły" nie pomoże Hannu to i tak NIE POWINIEN POD ŻADNYM POZOREM kończyć kariery,już choćby z tej racji,że jest absolutnym fenomenem,a przypadek Benkovica np.pokazał ,że skoki są nieprzewidywalne,ale złota nikt mu nie odbierze.

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    @2006

    4.Nie wiem jakie błędy popełnił Lepisto w sezonie 2007/2008 i czemu był on tak słaby. Nie odpowiem Ci na to pytanie. Ale zarówno Lepisto jak i Małysz całą winę zwalają na ten nieszczesny trening. Ja mogę co najwyżej przytoczyć ich słowa. Ale po raz któryś przypominam: nigdzie też nie nazywałem Lepisto geniuszem. W tej chwili mamy wybór: Lepisto, czy Kruczek.
    Gdy zwolniono Fina, oczywistym było dla mnie, że należy sięgnąc po kogoś lepszego od niego, a nie po jego niedoświadczonego asystenta, siłą rzeczy współodpowiedzialnego za porażki pryncypała. Zresztą - lepsi wydawali się na wyciągniecie reki. Ale Kruczek szykował się i był szykowany do tej fuchy pewnie od jakichś 6 lat i nikt nawet nie rozważał rozsądnych opcji. A teraz, nawet jakby była dobra wola, to jest już za późno i nie fantazjuj mi tu że za tydzień Kojon, Steiert, Schoedler albo Pointner rzucą wszystko by trenować Małysza. W tej chwili mamy wóz albo przewóz. Kruczek albo Lepisto. Ja wolę Lepisto. A Ty? Proste pytanie. Odpowiesz? Nie, nie powtarzaj za mną co trzeba było zrobić wiosną, nie owijaj w bawełnę, nie kombinuj,nie snuj fantazji, nie mów mi, że masz na tyle kasy czy siły przekonania by znaleźć jakąkolwiek trzecią drogę, nie bajaj, że Małysz to samorodny talent i powinien trenować się sam, bo on temu wielokrotnie zaprzeczał i tłumaczył, że potrzebuje mocnego autorytetu. Po prostu odpowiedz: kto ma przygotować Adama do Liberca. Kruczek czy Lepisto?
    5. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz z takim stuprocentowym przekonaniem, że Hannu nie robił nic, by naprawić swe błędy. Małysz twierdził że robił dużo. Ja oczywiście jestem sceptyczny, patrząc ile czasu spędzał z kadrą a ile w Lahti. Ale jestem ostrożny z ocenami, bo za daleko byłem od sytuacji, być czuć się do takich ocen uprawniony. Małysz był troszkę blizej :-)
    6.Oczywiście że Poitner zarządza Austriakami dużo lepiej niż Lepisto. Takie sa fakty. Ale chyba nie jest dowód na to, że pomoc Lepisto musi oznaczać dla Adama sportowe samobójstwo? Jeśli tak, to z chęcią zapoznam się z ciągiem logicznym prowadzącym od jednego do drugiego.
    I na koniec cieszę się, że wspomniałeś o Matei. Jeśli podobnie jak ja uważasz - że Roberta należy oceniać widząc nie tylko Sapporo ale i Trondheim, to myślę że zgodzisz się z tym, że Lepisto nalezy oceniać nie tylko po jego wpadkach ale i sukcesach. Pozdrawiam serdecznie.

  • TAMM profesor
    @2006

    W sukcesach Małysza jedyną zasługą Apollo T było stworzenie ekipy. ;)
    Reszta to tylko zasługa teamu i Małysza. ;)
    Dla mnie Apollo T nie był jakimś super trenerem.
    Cóż, brak osiągnięć innych zawodników za jego kadencji. ;)
    Adam osiągnął wszystko swoim geniuszem. ;)
    A prezes się pod to podciągnął. ;)

  • TAMM profesor
    @2006

    Wąskie myślenie. ;)
    Hannu odniósł z naszą kadrą sukces. ;)
    Potem popełnił błąd.
    Przyznał się.
    Należało go zostawić.
    Z jego doświadczeniem nie popełniłby znów błędu.
    Ale Apollo T wywalił Lepistoe.
    Wolał sam rządzić.
    Jakby nie chciał, to by zostawił Hannu.
    Albo zatrudnił innego trenera.
    W tym sezonie może nie być już niestety sukcesu.
    Ale to wina "prezesa".
    Jeśli Hannu będzie trenował Adama do IO i nie będzie sukcesu, to będzie można powiedzieć, że jest źle. ;)
    Lepistoe jest trenerem na wysokim poziomie. ;)

    Na przyszłość jakieś bardziej adekwatne porównania. ;)
    Na resztę pytań musisz sobie sam odpowiedzieć. ;)

  • anonim
    Uwielbiam dopisywać coś do poprzednich swoich postów

    @TAMM
    Tym, którym tak żal Lepistoe dziwie się jeszcze z innego powodu. Tak płaczą, że nie dano mu szansy na poprawę w kolejnym sezonie i opluwają Tajnera za tą niesłuszną, ich zdaniem dezyzję o nie przedłużaniu z nim współpracy. Idąc tym tokiem rozumowania, to Polo został jeszcze gorzej potraktowany - w porównaniu z Hannu, to Tajner zdobył 3 KK i 3 złote medale na MŚ - czyli trzy razy wiecej od "supertrenera". Zwolniony został po jednym nieudanym (dla Adama) sezonie. Może zatem te płaczki po Lepistoe miast opluwać, powinni dziękować Tajnerowi za to, że próbuje sterowac kadrą zza pleców Kruczka? Należy mu sie przecież 3x więcej wdzięczności. To typowe czy nietypowe rozumowanie @TAMM? A moze żadna z opcji jest niepoprawna?
    Pozdrówka, kończę, bo się zbiera we mnie agresja, niepotrzebna.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-19 14:02:07 ***

  • anonim
    @TAMM

    Jeśli podpisuje kontrakt na wykonanie określonego projektu z pracodawcą a potem mówię mu, że go spartoliłem (przy czym nie robię nic by poprawić błędy) i przez najbliższy rok firma żadnych profitów z tego nie będzie miała, to nie oczekuję, że ów pracodawca będzie skłonny do współpracy ze mną przy kolejnym projekcie - nawet gdy obiecuje, że spróbuję owych błędów nie popełnić przy kolejnym projekcie. Jeśli dojdą do tego złe referencje od innych pracodawców, którzy korzystając z moich usług, również zostali "w skarpetkach" to tym bardziej bym się zdziwił, że ktoś ryzykowałby ze mną współpracę, a Ty @TAMM nie? Wolisz "poprawną opcję" - spartolić i zostawić - upadło, niech leży...
    Co to za "typowe rozumowanie"? Może przedstaw w takim razie nietypowe, tak dla kontrastu, żebym lepiej zrozumiał. Do czego "Polacy" nie są przystosowani? Do przyznawania się do błędów i niepoprawiania ich? I jaki ma to związek z tym co napisałem?
    Co do tego ma Tajner, czy Kruczek? Piszę przecież o Lepistoe.
    Nie wiem skąd wywnioskowałeś, że nic nie zmieni moich przekonań co do Lepistoe. Zmieniłoby chociażby to, jakby odniósł jakiś nieodległy sukces z kadrą skoczków (nie koniecznie polskich). To by świadczyło, że jeszcze jest trenerem na wysokim poziomie (co nie oznacza, że nigdy wcześniej nim nie był, choćby w latach 90-tych ubiegłego wieku)

  • TAMM profesor
    @2006

    Typowe rozumowanie. ;)
    Skoro jesteś przekonany, że Hannu zrobił źle, to twojego przekonania nic nie zmieni. ;)
    Ale żadna z opcji, którą dałeś do wyboru, nie jest poprawna. ;)
    Hannu wiedział co zrobił źle i się do tego przyznał. ;)
    Niestety "Polacy" nie są do tego przystosowani. ;)
    Mógł to poprawić w następnym sezonie. ;)
    Niestety, Apollo T zwolnił go bo wolał sam rządzić. ;)
    Teraz robi to rękami Kruczka. ;)

  • Ewa stały bywalec

    Oczywiście, że można brać antybiotyk nie leżąc w łóżku, choć lepiej się nie ziębić, bo wtedy mniejsza jego skuteczność. Lepiej, żeby Adaś nie układal się na zbyt długo w pielesze( choć nie ma na to szans), bo znów osłabnie, jak za KUtina przed Pragelato,
    Brawo Adam! Bierz sprawy w swoje ręce!
    Wydaje mi się że wujek Szturc za H.L. z Adamem nie trenował.

  • anonim

    I znów suplement do poniższej wypowiedzi:
    Skoro zdawał sobie sprawę jaki błąd popełnił to ciekawe dlaczego nie robił nic by go naprawić? Nie zależało mu, czy nie wiedzial jak? To pierwsze świadczyłoby o braku klasy, to drugie o braku kompetencji - przy czym jedno drugiego nie wyklucza. Wybór pozostawiam tym, którzy to przeczytali.

  • anonim

    Taaa, też jestem pełny podziwu jak to wspaniałomyślnie Hannu przyznał się do błędu. No bo przecież jakby się nie przyznał do błędu i uparcie twierdzil, że wszystko jest wspaniale, to nikt by się nie skapnął, że popełnił jakiś błąd w przygotowaniach. Kto tam patrzy na jakieś zawody Pucharu Świata a już komu by się chciało spojrzeć na wyniki poszczególnych zawodów...Czy ktos odróżnia skok na 130 m od skoku na 90 metr? Ktoś widzi różnicę pomiędzy miejscem 3. a 30.-tym? Ależ skąd.
    Rzeczywiście, gdyby sam, dobrowolnie się nie przyznał, to do dziś byłby trenerem naszej kadry :) A tak stał się ofiarą własnej prawdomówności :)

  • anonim
    autor: gogres (*77.236.0.201), 18 stycznia 2009, 21:20

    I za to, że się przyznał do błędu został odprawiony z kwitkiem.

    Proszę mi przypomnieć ,bo nie pamiętam. Czy za czasów Lepistoe skorzystano z usług wujka Szturca ?
    Ważne dla mnie.

  • anonim

    Hannu przyznał się wtedy do błędu,a nie chował głowy w piasek.Hannu swoim spokojem i doświadczeniem sprawił,że Adam doszedł do szczytowej formy.Nie wiem czy zauważyliście,ale z techniką jest już dużo lepiej.Adam kieruje już odbicie we właściwą stronę.Jednak ja nie wierzę,że Adam coś osiągnie w tym sezonie,ale wierzę,że praca z Hannu przyniesie efekt w Vancouver.Tak będzie i ci wszyscy ,którzy teraz plują na Hannu będą musieli zweryfikować swoje zdanie o tym trenerze.

  • anonim

    Jeszcze mały suplement na temat mocy.
    Ja się na tym nie znam, nie badałem Adama, ale biorąc na logikę to coś jest nie tak - skoro jak twierdzisz to nieprawda, że za czasów Hannu moc naszych kadrowiczów się rozpłynęła, to jak to możliwe, że geniusz techniki (mając zawodników z wyparacowaną mocą) nie potrafił ich przygotować do sezonu 2007/2008, do MŚ w Lotach . Coś stanęło na drodze - tylko co (błagam, nie wpominaj o tych 20 skokach w Szczyrbskim Plesie, które mogły adecydować o 2-3 tygodniach niepowodzeń)? Może Lepistoe to jednak nie geniusz w wytrenowaniu techniki (ha, znowu się pomylił!) a może jednak zabrakło mocy?

  • anonim
    wywiad wideo z Adamem

    //skoki.interia.pl/news?inf=1244943

  • anonim

    Problemem polskich skoków jest brak dobrych trenerów oraz prawidłpwa selekcja zawodników. Jako młodzicy są bardzo dobrzy , lepsi od zagranicznych rówieśników a następnie już jak przechodzą do juniora to jest coraz gorzej.Mamy uczelnie sportowe AWF w Krakowie i Katowicach które powinny rozwiązać te problemy .Może czekają na odpowiednie zaproszenie od PZN..

  • anonim
    Antybiotyk

    Ja dla przykładu jak biorę antybiotyk, aby zawalczyć jakiegoś wirusa ,to się nie ruszam z domu. Nie wiem co zażył Małysz, ale to chyba kolejna wymówka słabych skoków, bo jak rozumieć podróż przez ocean będąc przeziębionym ? Znaczy nie jest taki chory.
    Co da ten start skoczkowi ,który szuka formy? Kolejny tydzień stracony.
    W Zakopanem przy tym tumulcie i co chwila przeszkadzających szturmówkach nawalonych gości nie mogłem ocenić skoków Małysza. Po wyniku widać, że prawie nic nie drgnęło.
    Obejrzę sobie nagrania tych 2 konkursów, to dokładnie zobaczę.
    Dyskutowaliśmy w gronie kibiców o Lepistoe_Małysz.
    Ja podtrzymywałem tezę, że Małysza może tylko Szturc naprawić , taniej i lepiej. Kilka osób do swej racji przekonałem. Ale co z tego?

    Muszę przyznać , że spędziłem fajne 3 dni w Zakopanem. Poznało się ludzi piszących także tu na portalu.

    Tylko cholerka te polskie drogi.

  • anonim

    Nasz sztab nie zrobi gwiazd ze skoczków bez dobrego zaplecza. jezeli zaprzepaszczamy szanse, kiedy kiolkunastolatkowie skacza dobrze, na przyzwoitympoziomie i pozwalamy im się nie rozwijać, to co wy chcecie od nich, kiedy sa dorosli?Polska siatkówka ma dobre zaplecze i dlatego jesteśmy w niej dobrzy, ale nie skoki. Jest to sport wymagający nieustannej pracy ze strony zawodników, jak i trenerów.Tak jak każdy sport indywidualny. Ludzie, ruszcie glowami, CZEGO JAŚ SIE NIE NAUCZY, TEGO JAN NIE BĘDZIE UMIAŁ!I nic tego nie zmieni, nie możemy pozwolic na znikanie talentom. Je trzeba odkrywać,a nie ukrywać.

  • maja88 stały bywalec

    Dobrze, że Adam w końcu podjął tą decyzję. Powinien trenować oddzielnie.
    Możę też cała reszta naszej kadry będzie uzyskiwała lepsze wyniki? Jakoś tak się dzieje, że często pod nieobecność naszego Mistrza skaczą lepiej..
    Treaz Adamowi potrzebne są treningi z Hannu. Już jest lepiej, ale na większe efekty trzeba jeszcze poczekać, bo na wszystko trzeba czasu.

  • TAMM profesor
    @haze

    Tak , tak. ;)
    PZN działa świetnie. ;)
    I nikt nie jest łapczywy na pieniądze. ;)
    A Apollo T jest super prezesem. ;)
    A działacze chcą dla wszystkich jak najlepiej. ;)

    Jakoś dziwne, że nic się nie zmienia w naszych skokach. ;)
    Ale, to przecież wina zawodników. ;)

  • TAMM profesor
    @Anika

    Już prawie 16 lat w PŚ.
    Debiut: 17 marca 1993 - Kontiolahti.

    A "przygodę" z biatlonem rozpoczął w 1983 roku. ;)

    Ma już 84 zwycięstwa. ;)
    Dziś doszło jedno.
    Jeszcze 3 i po rekordzie Stenmarka. ;)

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    @2006

    1.Zgadzam się z Tobą. Tyle, że to nie ma nic wspólnego z moimi pytaniami.
    2. Nie twierdzę, że Lepistoe jest obecnie cudotwórcą i na 200% jednym pstryknięciem palca pomoże Adamowi. Ale mówienie, że jego pomoc oznacza sportowe samobójstwo bo to najgorszy trener świata budzi mój oczywisty sprzeciw.
    3. Jeśli droga od zwycięstwa w Oslo i podium w Lahti do MŚ w Sapporo i Kryształowej Kuli była staczaniem się po równi pochyłej, to chyba w świecie gdzie panują jakieś inne prawa grawitacji.

  • TAMM profesor
    @haze

    Nie kwestionuję "osiągnięć" Apollo T. ;)
    Choć tak naprawdę to osiągnięcia Adama. ;)
    No i sztabu. ;)

    Każdy ma prawo do własnej opinii. ;)
    Ja do Federera nic nie mam. ;)
    A Apollo T powinien ustąpić z funkcji prezesa PZN. ;)
    Jakim był trenerem, takim był. ;)
    Ale "prezesem" jest miernym.
    Choć właściwe cały zarząd powinien ustąpić. ;)
    To jak w PZPN. ;)

  • anonim
    @Redaktor Skoczybruzda

    Trenerzy, nawet najlepsi się kiedyś kończą, tak samo jak zawodnicy. Jeżeli tak nie jest to zatrudnijmy trenera Wojtka Fortuny (o ile jeszcze żyje), jego podopieczny przecież złoty medal na IO zdobył...
    O tym "kończeniu" się trenera wiedzieli dobrze Austriacy. Coż z tego, że to wielki trener z sukcesami, które odnosił X lat temu? Jak nie ma wyników, nie dogaduje się z zawodnikam, przegrał wszystko na IO i na MŚ to sentymentów nie mieli, by go wywalić, i jak widać, postąpili słusznie.
    A teraz, kogo trenuje Hannu? Przymusowa emeryturka! Tylko nie odpisuj bzdur, że Hannu sam tak chciał, owszem mówił, że myśli o emeryturze, ale chyba tylko po to, żeby na kolejnym kontrakcie więcej zer było) Dowodem na to jest choćby jego zachowanie, jak go PZN wywalił (nakłanianie Adama by się za nim wstawił u prezesa).Co do przypisywania zasług poprzednikom wyobraź sobie równię pochyłą - jak zaczynasz się staczać to na początku jesteś jeszcze dość wysoko - przypomnę, że Lepistoe przejął Adama, gdy był na pułapie zwycięstwa w Oslo i podium w Lahti.

  • haze doświadczony
    re:TAMM

    Odzywa się w tobie i tobie podobnych typowa polska zawiść. Federer namieszał w polskich skokach, zniszczył opinię Tajnerowi, podburzył w 2004 roku Małysza przeciwko Tajnerowi. Teraz nawet tutaj na forum mamy pokłosie tamtej wojenki. Jak można gadać takie głupoty, że 3 Puchary Świata, że 3 złote i 1 srebrny w MŚ, a 2 medale na Olimpiadzie, to nie jest zasługa Tajnera !? To jest błazenada, a nie dyskusja. Wyniki nie kłamią. Że nie ma nastepców Adama? A są Nykanena? Ahonena? Weisfloga? Trzeba ciężko pracować. innej rady nie ma. I nie szerzyć defetyzmu.

  • TAMM profesor
    @Anika

    "Ale żadnych interesów z Federerem już nie będę robił, do dla niego nie liczą się takie rzeczy jak koleżeństwo, przyjaźń. Jest po prostu draniem, który dla pieniędzy zrobi wszystko. On przy swoim tupecie, bezczelności i mocnej pozycji finansowej w pewnym momencie nawet nas zastraszał, taki był "

    Czy taki był, to chyba musiałbym go znać. ;)
    Ale Apollo T jakoś na słowo nie wierzę. ;)
    Bo on na pieniądze też łapczywy jest. ;)

  • haze doświadczony

    Śmieszy mnie wiara w trenerów - cudotwórców, śmieszy i niepokoi. Nawet Adam uwierzył w cudotwórczy wpływ Lepisto. Trzeba ciężko pracowac na sukces, a nie wierzyć w samo ułożenie tyłka na progu, bo to ułożenie tyłka zależy od sprawności fizycznej, którą gdzieś nasi skoczkowie stracili i cudowne dotknięcie Hannu tu nic nie pomoże. Nie jestem dupowłazem Tajnera, ani Kruczka, ale uważam, że tylko w zespole można coś zdziałać, co dwie głowy, to nie jedna, i tu się zgadzam z Tajnerem, dobrze, że powstał silny zespół trenerski. Wyniki przyjdą. Ktoś, może nawet nie jeden, z tej młodzieży wybuchnie formą i skończy się nagonka na Kruczka.

  • anonim

    Najśmieszniejsze w tych wpisach poniższych jest to, że jakoś te same osoby wczoraj nie widziały Adama, chorego, osłabionego, który zażywał antybiotyki, lecz za to świetnie widziały te same gały:), że Lepstoe nic nie dał Adamowi.
    A dziś te same osoby widzą, że Adam jest chory.

    Od dłuższego czasu układam sobie wszystkie wątki poczynań sztabu, nie tylko tego sezonu ale i ub. i zaczyna mi wszystko pasować.Teraz jak Adam przerwał milczenie, niektóre świetnie mi nawet pasują.
    Bo co innego mieć plany w łapkach i je wprowadzać w czyn, mysleli, że to wyjdzie, nic błędnego,
    a co innego samemu je wprowadzać, modyfikowac od potrzeb i nadzorować.
    Hmmm, czy nie ydaje sie to bardzo dziwne, dlaczego Kruczek tak chciał w te pędy jechac do Lahtii za Adamem, zostawiając reszte kadry ? Jakoś nie zależało mu na tym, kto zajmie się resztą zawodników, ważne było dla niego lecieć na złamanie karku za Adamem, byle tylko nie dopuścić ich do rozmów w cztery oczy.
    Ale lepiej było i wygodniej wszystko w marcu 2008 r.zwalic na nieobecnego Fina.

  • anonim

    Według mnie jest w grupie najlepszych trenerów Skoków Narciarskich na świecie.

    Jak był Hannu Lepistoe to co, Adam zdobył sezon, Kamil ładnie skakał, bardzo dobry występ drużyny na mistrzostwach świata.
    Co już nie mówicie o tym ? Tylko o sezonie 2007/2008, a może w następnym będzie dużo lepiej, nie wiadomo.
    Pozdrawiam

  • anonim

    Widzę, że Adam jest zły. "K..., trenerze, całą noc żem nie spał przez te pieprzone flagi". "Jak to?". "No bo tak leżałem i myślałem. Przecież ja skaczę dla rolników, dla takich, którzy nie chcą do tej Unii. To co oni będą o tym sądzić? Ja mam dla nich skakać, a nie zajmować się polityką. Niewyspany jestem przez to, zły".

    Na WP jest wywiad z Tajnerem...

  • ZKuba36 profesor
    APEL DO TAJNERA,KRUCZKA,MAŁYSZA !

    WAŻNE !
    Nie wysyłać Adama do Vancouver !
    Uzasadnienie: Adam jest przeziębiony ! Chcecie Go całkowicie wykończyć ? Długotrwała podróż w obie strony, zmiana stref czasowych, branie antybiotyków. Czy uważacie, że Adam jest w pełni sił fizycznych?
    Czy ktokolwiek pomyślał co się stanie, gdy do Vancouver przyjadą wszyscy najlepsi skoczkowie świata + np 5 Japończyków ? Osłabiony fizycznie Adam może nie wejść do 2. serii konkursu i załamany zakończyć karierę !
    Po diabła próba przedolimpijska skoro może nie być wyjazdu na Olimpiadę ?
    Obecnie Adam powinien WYZDROWIEĆ, co zapewnie zajmie 1 tydzień. Jadnocześnie WYPOCZNIE po skokach w Finlandii i nabierze ochoty do dalszego skakania. Póżniej spokojny trening w celu ustabilizowania formy (koniecznie z bardzo niskich belek) i ...wyjazd na MŚ.
    Tak na marginesie: ponieważ nie widzę zbyt dużej poprawy po treningach z Lepistoe, proponuję trening pod okiem p. Szturca, z wykorzystaniem "Koła ratunkowego dla Adama" co opisałem w komentarzu do art. z dn. 6.01.09 - Kruczek: "Adam Hannu bardzo ufa" Komentarz napisałem w dniu 7.01.09 o godz.21:44.

  • dawid bywalec
    Przeczytac to !! dla tych wszystkich wszystkowiedzacych PILNE CZYTAC!!

    ale wy głupoty gadacie , aż płakać się chce , ze z malysza uszło powietrze , ze nikt mu nie pomoże , ze 8 i 12 miejsce nie SA dobre ze to i to i tylko zastanówcie się co Wy chcecie jeszcze od tego malysza ? złotych jaj zęby składał ? , on juz tyle lat robił kasiorę do polskiego związku ze mógłby już ktoś inny zacząć cos pokazywac ,malysz juz nic nie musi co najwyzej to może , a ze poszedl do fina ? no i dobrze potem mol by tego zalowac , i wogle co to za gadka ze tajner kruczek czy nawet Fin Hannu nie wiedza co jest grane Hannu napewno wie ale za tydzien sie nie da poprawic wszystkiego , a co powiecie o sigurdzie petersenie , Roar to samo , popatrzcie tylko na morgensterna , w tamtym roku wygral a teraz juz taki nie jest mocny? naprawde zastanowcie sie co piszecie , bo lepiej nie napisac nic albo sie 2 razy zastanowic niz pisac glupoty i osmieszac sie , tak tak sami sie osmieszacie i pokazujecie swoja "inteligencje" smiejecie sie z kogos a sami jestescie dnem :)

  • anonim
    Brawo Pan Tai-ner

    Najpierw mianował się Pan Nadtrenerem, który za wszystko odpowiada. W razie niepowodzeń i krytyki ze stanowiska poleciałby Kruczek, bo w końcu on jest trenerem (lepiej poświęcić lojalnego sługę niż siebie).
    Teraz z nieba spadł Panu Lepistoe. Jak Adamowi nie wyjdzie - to wina Adama i Lepistoe. Kruczek wespół z Tai-nerem z pewnością dobrze przygotowałby kadrę...
    Za wyniki kadry nikt nie odpowiada - liczy się tylko A.Małysz. Pozostali tylko sportowo egzystują obok Adama.
    Ten Tai-ner to ma szczęście....

  • anonim
    Adam

    Świerzbi mnie język, żeby walnąć pięścią w klawiaturę! Czy niektórzy z was mają tylko tyle do powiedzenia, żeby kolejny raz nabijać się z Roberta Matei! Wywiad z Adamem jest bardzo interesujący. Najprościej jest skrytykować Tajnera i PZN, potem ponabijać się z Kruczka, z Matei i innych. Cieszy to, że jest wiele mądrych komentarzy. Świadczy to tylko o złożoności problemu, gdzie konia z rzędem temu, co rozwiążę problem!

  • Dorothy bywalec

    zaskoczył mnie ten wywiad.

    zarazem nerwa mnie telepie na to co robi tajner.
    Ok. Adam będzie trenował z Hannu, będzie dobrze. Nie ma się co oszukiwać, że Adam zakończy karierę i co będzie z naszymi skokami, skoro teraz liczy się tylko Adam.?

    przydałoby się, żeby nie Adam przyznawał się do błędu, tylko tajner. Ale czy ma na tyle honoru?
    niestety...

  • skladak stały bywalec
    Vancouver - proba przedolimpijska

    jezeli w Vancouver ma sie odbyc proba przedolimpijska to FIS powinien organizowac konkurs na skoczni sredniej i duzej a nie tylko na duzej. tu moim zdaniem FIS popelnia bledy. podobnie bylo przed rokiem w Libercu gdy skakali tylko na duzej skoczni.
    I to sie troche mija z celem - ten wyjazd i tzw zapoznanie skoczni. Bo niby "K120" poznaja ale na "K90" podczas IO beda skakac w ciemno.
    Takie jest moje zdanie...

  • anonim

    Wydaje mi się, że to wszystkim wyjdzie na dobre.
    Bo zauważyłam, że jak nie ma Adama, to chłopaki skaczą lepiej, nie wiem z czego to wynika czy nasz Mistrz w jakiś sposób ich hamuje psychicznie ? nie wiem, ale takie rozwiązanie, osobno Adam i osobno reszta wszystkim wyjdzie na lepsze.
    I tu może być ten plus.
    Kruczek z pewnością zostanie, ale sytuacja rysuje się co najmniej komiczna, każdego będą odsyłać na konsultacje w sprawie techniki?

  • anonim

    @Xellos "Reszta i tak zawsze skakała beznadziejnie nieważne czy trenerem był ten czy tamten." Wyjątkiem jest Horngacher.
    @2006 (*096.wroclaw.dialog.net.pl)
    To jest tutaj najlepsza wypowiedź. Choć radził bym zapolować na tego na dachu - Horngachera. Nasi skoczkowie nie mieli zaplecza, ale i nasi trenerzy nie mieli możliwości nauczyć się dobrej trenerki. Kilka dobrych skoczni już mamy, ale by te skocznie odpowiednio zapracowały potrzebni są do tego odpowiedni trenerzy. Sam Horngacher to jeszcze za mało.
    @Julka
    Obawiam się, że Kruczek nigdy nie będzie dobrym trenerem. Dla niego liczą się doraźne korzyści. To raczej człowiek bez przyszłości.
    ...
    Odnośnie Roberta Mateji. Z czasem, na pewno będzie lepszym niż Kruczek.
    ...
    Natomiast Małysz nie ma dużego wyboru. Pozostał mu tylko Lepisto. I oby Lepisto się sprężył , ale by przy okazji nie zamęczył Małysza.
    I jeśli PZN zdąży przed olimpiadą zatrudnić odpowiednich trenerów, to może coś naszym skoczkom się uda.
    Bez tego możemy sobie tylko pomarzyć.

  • anonim
    @piotr

    No dokładnie. Teraz już Małysz nie będzie sie czepiał o nic a w razie czego zawsze mu powie "Sam wybrałeś".
    O resztę skoczków juz nie będzie miał kto walczyć i nie maja co liczyc na jakiegoś zdolnego trenera. Zostanie Kruczek ibasta najwyżej Tajner mu dołoży następnego ze swoich znajomków za asystenta.
    Czyli za naszymi skokami należy zgasić światło...

  • anonim
    realista

    Nie jestem jakimś gorącym zwolennikiem PZN i Tajnera ale :Oceniając obiektywnie 12 miejsce Małysza na swojej skoczni przy braku udziału 8-10 czołowych zawodników to nie żaden wyczyn. Przecież nasze pozostałe nieloty również wypadły lepiej i to bez udziału Lepistoe. To zadaje kłam słowom Małysza jakoby było lepiej. A ósme miejsce to efekt pogody co sam Kruczek przynał. Ale Tajner dla świętego spokoju odda Małysza Lipistoe, który doprowadzi Adama do poziomu prezentowanego w sezonie kiedy go odwołano.

  • anonim

    @nieznany (*t59.neoplus.adsl.tpnet.pl),

    Bo on tego sam chce, powiedział o tym wczoraj też w TV, chce jechać do kanady czy ci się to podoba czy nie, on tam pojedzie.
    I ty nie dyktuj mu gdzie i kiedy ma jeżdzić i sprawdzać skocznię.

    Co do mocy co to niby uszła z Adama za Lepistoe, uszła z niego tylko w ostatnim sezonie i miała prawo, bo trudno byc na tak wysokim poziomie na jakim był począwszy od lata 2006 już, do dziś.
    Adam miał prawo do obnizki formy i podejrzewam, że nikt nie miał na to wpływu.
    Każdy ma jakieś swoje zdanie co by było lepsze dla Adama ale on sam podejmuje już decyzje, to dorosły mężczyzna i nareszcie wie, co dla niego najlepsze.
    Chyba pozostaje tylko ściskać kciuki za niego i życzyć mu aby to wszystko czego chce i do czego dąży udało się zrealizować.
    Bo kiedy Martin Schmitt, od pięciu lat nie mógł sie wydrapać z dołka, co nie znnaczy, że ciężko nie pracował, to Adam w tym czasie stawał na podium w PŚ, zdobywał medal MŚ i KK,
    a teraz niektórzy potrafią wszystkie zasługi powrotu do czołówki Martina przypisać, super genialnemu Austriakowi.

  • anonim
    @ziom

    Tak, tak i dlatego Małysz juz w poprzednim sezonie był cieniem samego siebie , bo NIKT nie wiedział co mu dolega. No trudno wiedzieć, skoro się nie przygotowało Małysza pod poprzednie zwycięsta.
    Taplanie w bezmocy Lepistoe przypomina mi taplanie się w bezmocy Tajnera. I jeden i drugi nie wiedzieli jak Małyszowi pomóc gdy uszła z niego para...

  • tomaszczuk stały bywalec
    nie jechać do kanady!!!

    Wyjazd chorego Małysz do Kanady na rekonesans przed olimpijski to błąd! Jeżeli Małysz za rok bedzie w formie to to czy zna skocznie czy nie nie bedzie miało znaczenia! Po za tym przed konkursami olimpijskimi zawsze jest kilka treningów. Teraz nie ma formy wiec skoki które odda nic tak naprawde mu nie dadzą!

  • anonim
    Nienzany

    Z całym szacunkiem, ale trochę głupot popisałeś. Jaka moc poprzednika Lepiostoe ? To piszesz, że ta moc od Kuttina załączył się dopiero pod koniec sezonu np. potrójna victoria w Planicy ? Po niemal 12 miesiącach? Przecież to prawą fizyki przeczy. W takim razie można pisac, że poprzedni trener Niemców odwalił kawał niesamowitej roboty, a Schuster teraz pasożytuje na jego dorobku. Tak to twoim zdaniem działa ? Napisze ci jeszcze, że zawodnik ma cos takiego jak urlop podczas którego może robic co mu się podoba i nawet tydziń wystarczy, żeby całą "moc" wyrobioną w minionym sezonie spuścic w klozecie. Właśnie dlatego każde przygotowania do sezonu zaczynają się od zera.

  • anonim

    Tak Włosi mają teraz super nowoczesnego trenera :))
    Z którym można wyjść po ciemku i pali cygara:)
    Tego uczy swojego zawodnika Coloredo, jego własny trener.
    A jakie ma wyniki ten zawodnik, widać na skoczni.

    Adam mocy nie potrzebuje, ma jej wystarczająco dużo, potwierdziły to badania na Polskiej uczelni jak i Fińskiej, czego jeszcze wam potrzeba ?
    Pewnie niektórzy chcieliby sami przebadać naszego Mistrza :)
    Zabrakło tylko w naszym sztabie jakiegoś mądrali od techniki i tu tkwi cały problem, tylko osobny trener i treningi z jednym zawodnikiem mogą Adamowi pomóc, nie w grupie i nie z Kruczkiem.
    Obawiam się tylko, że PZN będzie chciał wykorzystać Hannu dla innych i tu jest pies pogrzebany i powstaje pytanie, po co go zwalniali.
    Mam jednak nadzieję, że Adam wytrwa przy swoim i będzie trenował osobno, bo tylko tak może dojść do swego.
    I wbrew niektórym oczekiwaniom czy jakiś obłędnym wizjom Adam nie zakończy kariery jak Goldi, był juz tego bliski w trakcie TCS, ten wyjazd go uratował przed tak okrutną decyzją.

  • anonim

    @nieznany (*t59.neoplus.adsl.tpnet.pl),
    Usia ty za wszelką cenę chcesz wszystkich przekonać do swoich racji ?
    Pogódż się z tym, że Adam wybrał sobie trenera i koniec, kropka, to jego decyzja, żadne widzę jego argumenty do ciebie nigdy nie trafią.
    Nie Lepistoe zniszczył moc Małysza, ale wówczas nie było w sztabie nikogo aby ktoś nad ty czuwał, a teraz jest, Adam stawia teraz sprawe jasno, moc będzie robił kto inny a nad technika będzie czuwał Lepistoe i tak to powinno wyglądać.
    Gdyby w ub.roku zamiast zwalniać Lepistoe zaproponowali mu sztab w takim składzie jaki jest dziś, pewnie nie odmówiłby, wolali go wylać.

    Zbastuj nareszcie kobito, bo żadne twoje racje nie mają przełożenia na rzeczywistość.
    Ciebie tam nie było w tym sztabie i nie ma, jak było w ub.sezonie, wyraziłam swoja opinię w innym poście, to moje podejrzenia choć widzę, coraz bardziej, że one mają sens.
    Powtarzam to jego wybór i jego ryzyko, nie twoje ani moje, jego decyzja.
    Nie rzucaj kłód pod nogi Mistrzowi, bo on wie czego chce.

  • anonim
    @2006

    Gorzej jak Ci fachowcy znów zaczna plany układać pod nieistniejącą moc Małysza.
    Aż mnie dziwi, że Żołądź popełnił taki megabłąd. No ale coż, zawsze jak zaczynał pomagac Małyszowi, to Małysz moc miał ;) Tylko po 2 latach treningów z Lepistoe zniknęła. I kto ja teraz odbuduje?

  • anonim

    Cóż można jeszcze dodać do wypowiedzi Adama ?
    Nic, wszystko to co podejrzewałam odnośnie planów ubiegłorocznych treningów, potwierdził.

    Co można jeszcze powiedzieć, chyba tylko to, że nareszcie Adam dojrzał do takiej właśnie decyzji choć ona kielkowała juz od 2003 roku, potwierdził to wczoraj w sporcie Pan Szaranowicz, że pierwsza propozycja utworzenia osobnego sztabu i treningu dla Adama pojawiła się po tym jak Adam zdobył 3-cią KK.
    Jednak konsekwentnie odmawiał, zawsze podkreślał, że chce pracować z grupą.
    Życzę mu powodzenia, w dalszym realizowaniu tych celów.

  • anonim

    To już będzie zależało, jak będzie się układać współpraca na linii: Hannu - reszta "teamu Małysz". Jeżeli Hannu będzie tylko i wyłącznie od doskonalenia techniki a resztę (głowę, moc itp) zostawi fachowcom (ale takim prawdziwym), to jest szansa na jakąś poprawę. Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, to mogę napisać tylko tyle, że podzielam Twoje obawy, że Hannu jednak będzie próbował zająć się wszystkim i to po swojemu, a to będzie oznaczało dalszy regres.

  • anonim
    @2006

    Ty niestety popełniasz ten sam błąd co Żołądź i reszta. Nie zdajecie sobie sprawy, że Lepistoe przez te 2 lata zniszczył moc Małysza a po nim nikt jej nie odbudował! Z czego Adam ma odlatywać? Z powietrza?
    Za Tajnera mocy pilnowali fachowcy, za Lepistoe nikt i Małysz został wyżyłowany do maksimum w pierwszym jego sezonie. Teraz albo ktoś beeee tę moc wpompuje, ale Małysz ciągle się bedzie męczył walcząc o wejście do 20 konkursu.

  • anonim

    Rezygnacja ze współpracy z Kruczkiem to właściwa decyzja, szkoda tylko, że tak późno podjęta - na 5 minut przed MŚ. Szkoda też, że Adam nie zdecydował się na współpracę z jakimś dobrym trenerem. Z drugiej strony, to chyba jednak lepszy Lepistoe w garści niż np. Horngacher na dachu. Ci najlepsi trenerzy są, niestety zajęci, mają kontrakty. Za Hannu raczej nikt się nie obejrzy. Ja bym jednak się nie przejmował takim obrotem sprawy. Jeżeli pod skrzydłami "trenera" Tajnera zdobył 3 KK i 4 medale MŚ, to znaczy, że naszego mistrza tak łatwo wykończyć się nie da. Byle Lepistoe trzymał się z dala od reszty naszej kadry.

  • anonim
    skoki

    znow powtorze, ze chore to jest jesli jednego zawodnika traktuje sie wyjatkowo, tym bardziej , ze Adam nie potrzebuje tak naprawde trenera tylko ograniczenia udzialu w zawodach.
    Jest przeeksploatowany, wystarczylo by mu oposcic pare zawodow i po problemie. Za bardzo chce tez wygrywac, a przeciez juz czas aby troche pobawil sie skokami, nalezy mu sie to, ale presja PZN i glupich mediow jest tak ogromna
    za Malysz nie ma swojego zdania i jest manipulowany.
    Opamietajcie sie, jesli juz Lepistoe to dla calej kadry a nie tylko dla Malysza.

  • anonim

    a ja mysle ze adam ma bardzo wielkie szanse na medal i to złoty w libercu dlatego ze do mistrostw swiata został ponad miesiac i ze jest bardzo napiety harmonogran przed samym libercem tznnajpier wycieczka dookola swiata pozniej turnepo niemczech i mamut w oberstodrfie tuz przed mundialem ja bym propnowałpo vancuwer spokojny kolejny trening w ramsau pozniejjedziemy do wiilingen na zawody jesli pojdzie dobrze jedziemy do klingentjal aleodpuszczamymamuta w tym czasie czolowka zobaczycie bedzie zmeczonatym napietym programem i wracamy do polski ma;lysz niech dostanie z tydzien wolnego i niech poczuje głod skokow a zobaczycieze pod koniec lutego i marcu bedziemyu mieli radosc ze zwyciest małysza

  • Xellos profesor
    hmm

    troche przeginacie, Kamil Stoch wyraźnie skacze lepiej...sam jest zadowolony, więc o co chodzi ?

    Adam Małysz chce innego trenera i go dostaje, i tyle.

    A reszta ? Reszta i tak zawsze skakała beznadziejnie nieważne czy trenerem był ten czy tamten. Ale rozumiem, jak Małysz odnosił sukcesy...tego nie dostrzegaliście.

    Narazie mamy tylko dwóch zawodników światowego formatu, jako trzeci powoli dołącza Rutkowski i...i to koniec. Reszta to tło.

    I jako winnego nie podawał bym od razu Kruczka. Bo jest trenerem kadry A, a czemu kadra B tak marnie wypadła w PK ? Przecież nie ma żadnego dobrego zaplecza. Nie mamy zawodników zajmujących czołowe lokaty w PK by poźniej wymienić kogoś w PŚ. I dlatego później jeździ taki Bachleda, który i tak wypada lepiej od tamtych...mimo że się nie kwalifikuje do konkursu ! Cały system jest do bani, a nie sam Kruczek.

  • anonim

    Bachleda zaczyna się chyba bawić w "Skupnia" i wybierać sobie konkursy w których wystartuje. Prawdopodobnie specjalnie xle skakał na swojej skoczni by przed MS potrenować z trenerem klubowym ;) Ale mu Tajner wywinie numer jeśli go wyśle do Vancouver i Japonii ;)

  • anonim

    Wg . mnie do kanady i japonii powinni pojechać:
    Malysz, Stoch ,. Rutkowski , Zyla i Miętus , który6 poznal już skocznie w japonii , ale znając życie pojedzie ten nieudacznik bachleda , który na swojej skoczni w slabej obsadzie nie potrafi wejść do konkursu , i zapewnic nam limit 5 zawodników

  • anonim

    Owszem Kruczek nie jest dobrym trenerem,ale nie mogę zrozumieć twojego zdania o Lepistoe.Twoje stwierdzenie,że Hannu ich rozregulował jest śmieszne.Apropo masz jakąś wiedzę może na temat procesu naszego byłego prezesa włodarczyka,chyba umorzono proces w tej sprawie.

  • anonim
    @gogres

    Z Lepistoe nie przedłuzono umowy z powodu totalnego braku formy u naszych zawodników a szczególnie u Adama Małysza! Nie popadaj w dziecinny patos, bo takie były realia.
    Gdyby wtedy zatrudniono trenera z prawdziwego zdarzenia typu Schoedler, Horngacher, Niemela czy nikunen to dziś mielibyśmy i druzyne i wyniki.
    Niestety zatrudniono trenerskiego dyletanta i mamy co mamy. Kruczek w porównaniu z Tajnerem i Lepistoe miał tylko wielkiego pecha, bo przejął zawodników w kompletnej rozsypcea sam ich naprawić nie potrafił.
    Jeśli nadal będzie ich trenerem to ich po prostu wykończy.
    Ktoś tu napisał, że na trenera kadry wybiera się trenera jakiegoś klubu z sukcesami u nas na trenera kadry wybrano kompletnego dyletanta, który dotąd niczego nie prowadził i nie zaliczył z nikim żadnych nawet najmniejszych sukcesów.
    To już koniec polskich skoków i nawet mendolenie TVP o sukcesie w Zakopanem rzeczywistości nie zmieni.

  • anonim

    Nieznany,czy ty nie doceniasz tego,że za Hannu mieliśmy wiele radości ze skoków Adama i Stocha.Może się myle,ale masz jakiś kompleks.Może Hannu ci coś zrobił.Nie mogę zrozumieć twojej wrogości do wielkiego trenera,którego wykopała ze stanowiska banda niemot,może ty ich też popierasz?Wiesz co jestem z Krakowa.Czasami przechodzę sobie koło domu Włodarczyka,byłego prezesunia PZN,na którym ciążyły poważne zarzuty,sprawa przycichła.Szlag mnie trafia jak słyszę o tym całym PZNie i jak czytam takie komentarze jak twój,ale mimo wszystko życzę ci wszystkiego najlepszego.

  • anonim

    Nieznany.Adam dlatego nic nie osiągnął w tamtym sezonie ,ponieważ został popełniony błąd w przygotowaniach.Napewno pamiętasz tą całą historię o treningach w Styrbskim Jeziorze.Dwa lata temu jak Hannu przepracował z Adamem cały okres przygotowawczy to forma Małysza rosła z konkursu na konkurs aż eksplodowała przed MŚ.Gdyby nie wywalili Hannu przed Planicą to teraz Adam walczyłby o czołowe lokaty, a nie tułał się po 2-gich 10-tkach.

  • anonim
    @gogres

    A pamiętasz z ilu krajów wywalono Lepistoe "za brak wyników"?
    No i popatrz ostatnio nawet Włosi wracaja do formy po odejściu Lepistoe i Cecona (razem z planami treningowymi Lepistoe ) :P
    A jak poszybowali w wynikach Austriacy po wywaleniu Fina!

  • anonim
    @gogres

    A nie zastanawia Cie czemu piątej Kuli nie zdobył skoro to taki "świetny trener"? Ba nawet w pobliżu podium klasyfikacji generalnej nie wylądował po 2 latach treningu z "cudownym " Lepistoe. Nie dziwne to trochę?
    Zabrakło w drugim roku mocy wypracowanej przez poprzednika Lepistoe a Lepistoe nie miał sztabu speców by się na formie Adama wieźć jak się kiedyś wiózł Tajner (na formie też nie przez niego wypracowanej)?

  • anonim

    Nieznany ,co ty za brednie opowiadasz.Chłopie zastanów się co ty piszesz.Przecież Hannu to świetny trener.Dzięki jego spokojowi i doświadczeniu Adam zdobył czwartą KK .Związek się z nim rozstał , wywalił go bez przyczyny.Hannu potrafił przyznać się do błędu w przygotowaniach do sezonu,nie to co Kruczek.Gadasz takie pierdoły jak Szaranowicz ,który twierdzi,że to Fin ma przestarzałe metody treningowe.Może to już stary trener,ale z wielkimi osiągnięciami.Przypomnij sobie również "znawco",że za Hannu dobrze spisywał się też Stoch.Mam do ciebie prośbę,jeśli masz pisać głupoty to lepiej wogóle nic nie pisz.

  • akaras początkujący
    wolne przemyślenia

    do LUKI (*199.gprs.plus.pl)
    Powiadasz, że nasi świetnie skakali, hmmm ... obyś miał rację. A czy ją masz i na ile Kruczek się obronił zweryfikują najbliższe tygodnie. Żeby było jasne - mam zupełnie odmienne zdanie od Ciebie. Napewno Kamil i Łukasz idą w góre, ale reszta raczej nie bardzo. Dodaj min. 10 zawodników nieobecnych w Z. + kilka pozycji zyskanych na własnej skoczni a zobaczysz faktyczne miejsce w szeregu.
    Adam wykonał 60 skoków przez tydzień - to dużo, ale myślę, że właśnie to u Niego zaprocentuje już w Kanadzie, tym bardziej, że kilka dni odpocznie lecząc przyziębienie.
    Na szwajcarski problem już dawno zwróciłem uwagę i obawiam się, że spadek formy Simona może być początkiem końca młodego trenera bo podobnie jak Kruczek pogubi się.

  • anonim
    Wielbląd to teraz robisz!

    Ciekawe czemu rok temu Ci nie pomógł? Jego "błąd" polegał na tym że zostawił swoje plany i Was olał. Za rok zrozumiesz, że powrót do niego to nie był błąd, tylko WIELBŁĄD, ale dla Ciebie będzie juz za późno!

    I na Boga dlaczego resztę kadry ma nadal niszczyć Kruczek? Jakim prawem? Oni tez maja prawo do porządnego trenera. Jakiegos młodego energiccznego z zagranicy a jesli nie ma na to kasy, to zatrudnić Jarząbka lub Szturca a nie tego trenerskiego przedszkolaka Kruczka!

  • anonim

    Stary kibic masz dużo racji.Trzeba pozbyć się złudzeń.Adam w tym roku nie zdobędzie medalu w Libercu.Współpraca z Hannu ma przynieść efekt na IO i to jest główny cel Adama.Przestańmy się więc oszukiwać ,że Adam osiągnie jeszcze coś w tym sezonie.Błąd w przygotowaniach był poważny i jego konsekwencje ciągną się do dziś.

  • stary kibic początkujący

    Cytat : "autor: stary kibic ), 14 stycznia 2009, 18:25
    -
    Delikatnie ale jednak, Adam mówi że czas spędzony z treneren Kruczkiem, to był czas stracony. Czy te konsultacje przyniosą wymierne efekty, to kolejne zawody pokażą. Ale teraz widać, że zawodnik meczył się cały okres przygotowawczy i obecny sezon w układzie, w jakim go postawiono, aż nie wytrzymał i postanowił wziąć sprawy we własne ręce.
    I jeśli Pan Adam ma rację, to można zrobic założenie, że problem dotyczy całej kadry, bo program treningowy był podobny, jeśli nie taki sam, dla wszystkich.
    Cały czas niezmiernie mi szkoda, że wyrzucono Hannu Lepistoe z pracy. Obecna sytuacja jaskrawo, jak tylko to mozliwe pokazuje, że w działaniach decydentów nie było żadnej myśli przewodniej....żadnego pomysłu na efektywną pracę i w konsekwencji dobre wyniki startowe. Fin, który sam przyznał, że popełnił bląd, zapewne inaczej poprowadził by przygotowania. Ma ogromne doświadczenie i potrafi wyciągać wnioski. Ekipa miałaby niekwestionowany autorytet i argumenty do pracy."

    Wcześniejszych postów, w których pisałem podobnie nie chciało mi się szukać. Teraz widać , jaką krzywdę zarząd wyrządził nie tylko Adamowi, ale i całej kadrze. Zachowując ciągłość myśli trenerskiej, z korektami w razie potrzeby, mozna było liczyć na jakiś wynik. Wywracając wszystko do góry nogami osiągnęliśmy stan obecny - a to już półmetek sezonu. I mimo, że podjęto radykalne decyzje, efekt wcale nie jest pewny. Zawodnicy ( wszyscy) zostali rozregulowani maksymalnie. Adam Małysz postanowił przerwać tę pętlę niemożności, ale czy starczy czasu, aby coś ugrać jeszcze w tym sezonie................może nie starczyć ?
    Mam jednak nadzieję, że bez względu na wyniki tegorocznego sezonu Adam będzie trenował z Hannu Lepistoe pod kątem przyszłorocznych IO. To może być ostatni sezon naszego mistrza i należy mu się forma w której godnie może pożegnać światowe skocznie. A taką można wypracować tylko z człowiekiem darzonym absolutnym zaufaniem.

  • Jujo bywalec

    Hannu bierz naszego mistrza pod skrzydła. Ja zawsze byłem za tobą i wiem, jakie masz doświadczenie. Trenujcie razem, a wiele osiągniecie panowie. Hannu jestes wielkim człowiekiem. Nie każdy, byłby tak przychylny naszemu mistrzowi, jak Ty i chwała Ci za to :). Po prostu: jeśli spotka się wielki trener z wielkim zawodnikiem to można osiągnąć wszystko. Teraz tylko PZN musi wszystko dopiąć na ostatni guzik, by Ci panowie mięli spokój i ciszę, by zająć się skokami.

  • anonim

    A widziales skoki probne Polakow? Otoz ja tam bylem i widzialem i uwierz ze chlopaki sie naprawde sprezyli. Rutkowski dwa razy po 130m w seriach probnych:]. Ja wiem ze serie probne sie nie licza ale to nie byl fart tylko umiejetnosc skakania przed wlasna publicznoscia... I fart czy nie to brawa dla tych chlopakow i Lukasza. A to jest wlasnie Polska mentalnosc jak cos komus wyjdzie to zaraz kazdy mowi ze fart... Szczescie sprzyja lepszym jak to mowia i w Zakopanym to Polacy wsrod teamow byli jednymi z najlepszych(jesli nie najlepszymi)

  • Pit początkujący
    Trener Kruczek się obronił?

    Raczej miał niesamowity fart. Konkurs był loteryjny, nie było kilkunastu zawodników z czołówki pucharu świata. I tak właśnie trener Kruczek przeszedł do historii. Podobnie jak niejaki Wojciech Fortuna w Sapporo.

    ps. a Mateja oprócz wymiatania torów gotów był też w każdej chwili bulę uklepać ;)

  • huncwotka doświadczony

    Oj nie bądźcie aż tacy dla biednego Roberta :P
    Cieszę się, że Adam zrobi coś dla siebie. Ale nie możemy też tylko patrzeć na skoki przez pryzmat Małysza. Gdy on zakończy karierę nadal musimy mieć drużynę!

    I to co powiedział o szwajcarach...martwi mnie słaba dyspozycja Kuettela...a Simiego forma nieco opadła...mam nadzieję, że Kunzle wie co robi i uda im się to podbudować...

  • anonim

    Powiem tak:
    Brawo za decyzje... szkoda ze tak pozno... Co do Kruczka to obronil sie wprowadzeniem 7 Polakow do "30" podczas pierwszego konkursu i sadze ze to dosc niezly trener, ale Adas nie ma w nim autorytetu. Dobrze ze bedzie pracowac z Hannu bo po paru dniach treningu naprawde jego forma wzrosla. Miejmy nadzieje ze w Libercu obudzi sie nasz MISTRZ SWIATA

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl