Adam Małysz: "Potrzebowałem trenera z twardą ręką"

  • 2009-03-30 18:05
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Horst Nilgen
Adam Małysz w wywiadzie dla "Super Expressu" przyznaje, że żałuje odejścia Hannu Lepistoe po nieudanym sezonie 2007/2008.

Następcą Fina został Łukasz Kruczek, jednak w związku z bardzo słabymi występami, w styczniu tego roku najlepszy polski skoczek postanowił powrócić do treningów z Lepistoe.

"Łukasz jest moim dobrym kolegą i dobrym trenerem. Ale ponieważ jest kolegą, kiedy mi nie szło, słyszałem od niego: >>A może byś spróbował tak...<<. A ja potrzebowałem wtedy trenera z twardą ręką i doświadczeniem, który by tupnął nogą i powiedział: >>Tak, a nie inaczej<<"- przyznaje Małysz.

Pod koniec minionej zimy Adam Małysz wreszcie zaczął skakać na wysokim poziomie, dzięki czemu stanął na podium PŚ w Kuopio oraz dwukrotnie w Planicy.

"Z końcówki jestem bardzo zadowolony, zdobyłem wiele pucharowych punktów, mało brakowało, bym wygrał jeden z konkursów w Planicy" - ocenia "Orzeł z Wisły".

"Optymistyczne jest to, że mogę zacząć przygotowania do nowego sezonu ze świadomością, że stać mnie na to, by walczyć z najlepszymi - kończy Adam Małysz.

Tadeusz Mieczyński, źródło: Super Express
oglądalność: (10864) komentarze: (84)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stacho bywalec
    -

    @czarnylis,

    Dziękuję za uzupełnienia.
    W murowanej piwnicy grasowali zbójnicy.
    Nie boję sie potomków Sabały ani Janosika. Pisz: [...]@neostrada.pl (wcale to nie Berdyczów).
    Podrawiam serdecznie, do przeczytania.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(11298), 2010-11-19 01:07:43 ***

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Czytając tekst @Marco o nowym portalu miałem świadomość iż to primaaprilisowy żart, jednakże nie świadom jeszcze jakie ów tekst wywołał zamieszanie, nie ukazując się nad kreską, próbowałem temat żartu pociągnąć.
    Mi nawet ten tekst się spodobał. Potraktowany "na luzie" jest wesoły, a i pomysł @Marco na ten artykuł całkiem, całkiem.
    Mieszać się do "kartonowej wojny" nie mam zamiaru, ponieważ nie po to tu wchodzę, by w jakiś spiskach uczestniczyć i wydaje mi się iż upublicznienie całej sprawy było niepotrzebne. Myślę, podobnie jak i TY, że kiedy emocje opadną, huk armat ucichnie, sytuacja pomału wróci do stanu z przed 1 kwietnia.

    cytat: @Stacho
    "Dlaczego Czarny, a nie Srebrny lub Niebieski? O Rudym ze względu na pejoratywne skojarzenia nie wspomnę"

    Wyjaśnienie jest, zapewne nieoczekiwanie dla Ciebie, zwyczajnie banalne.
    Otóż kolor mych włosów to kasztan lub ciemny brąz jak kto woli i choć do typowej marchewki w żaden sposób nie da się go porównać, to jednak w społeczeństwie naszym funkcjonuje już jako rudy. Stąd ten Lis. Natomiast swego czasu zapragnąłem zmiany i... przefarbowałem się na czarno :)
    Mój serdeczny przyjaciel, widząc mnie po raz pierwszy w nowych barwach, stwierdził w żartach:
    "Teraz, stary to z ciebie taki czarny lis"
    Od razu mi się nowa ksywka spodobała. Nie da się ukryć, że czarnych lisów na świecie nie ma wiele i jeśli są, to odróżniają się wyraźnie od swoich pobratymców.
    Mi też się czasami zdaje, że w szalonym społeczeństwie, w którym główną wartością jest pieniądz i pogoń za nim, jestem odmieńcem, takim czarnym lisem właśnie, chociaż heban już dawno zniknął z mojej głowy, zastąpiony przez długie po ramiona kasztanowe loki.
    Mam nadzieję, iż wyjaśnienie dotyczące mojego nicka Cię zadowoliło, a myślę, że i w niepowołane ręce nie wpadnie, bo do piwnicy (mam nadzieję, że z dobrym winem) niewiele osób zagląda.
    Pozdrawiam serdecznie, ze szklanego zagłębia.

  • nieznany weteran

    Skoczkowie z największą liczbą zwycięstw w zawodach PŚ:

    1. Nykaenen 46
    2. Małysz 38
    3. Ahonen 36
    4. Weissflog 33
    5. Schmitt 28
    6. Felder 25
    7. Schlierenzauer 24
    8. Goldberger 20
    9. Widhoelzl 18
    9. Hannawald 18

  • nieznany weteran

    Skoczkowie z największą liczbą miejsc na podium zawodów PŚ:

    1. Janne Ahonen (Finlandia) 105
    2. Adam Małysz (Polska) 77
    3. Matti Nykaenen (Finlandia) 76
    4. Jens Weissflog (Niemcy) 73
    5. Andreas Goldberger (Austria) 63
    6. Ernst Vettori (Austria) 54
    7. Martin Schmitt (Niemcy) 52
    8. Andreas Felder (Austria) 51
    9. Andreas Wodhoelzl (Austria) 49
    10. Noriaki Kasai (Japonia) 43
    11. Ari-Pekka Nikola (Finlandia) 42
    12. Gregor Schlierenzauer (Austria) 41
    13. Sven Hannawald (Niemcy) 40
    14. Thomas Morgenstern (Austria) 39
    15. Kazuyoshi Funaki (Japonia) 38

  • Stacho bywalec
    Twoje serce należy do gór

    @czarnylis
    Chłopaki,czyśta mnie nie poznali...to sympatyczne, krajanie.
    Teraz do rzeczy.W tę nową niepodległą ,niezawisłą i niezależną poza sponsorami oczywiście ofertę na rynku medialnym absolutnie nie wierz. i nie dziel serca. Nie zaprzątaj sobie tym głowy. Twoje serce należy do gór, a skoki - jak sama nazwa i technika wskazują są od nich tylko odskocznią. Dla Marka, nowy portal, także na prima aprilis.
    Dzisiaj już spadam, gdyż ze skoków przy komputerze nie wyżyję.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Marco Polo weteran
    @czarnylis

    Możemy rozmawiać pod wskazanymi we wstępie do poprzedniego komentarza adresami. Bywaj.

  • czarnylis profesor
    @Marco Polo

    Cóż za spóźniona sensacyjna wiadomość! Jeśli takowy portal ruszy, będę miał wtedy rozdarte serce :)
    Jako, że twór będzie to nowy, a Ty @Marco w temacie zorientowany to mam kilka pytań:
    1. Czy redakcja będzie pracować społecznie?
    2. Kto jest "tajemniczym" sponsorem?
    3. Czy posty krytykujące ww sponsora będą natychmiastowo usuwane?
    4. O jakiej to niezagospodarowanej przestrzeni mówimy?
    3. I przede wszystkim jaką nowy portal przyjmie nazwę?

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Nie muszę brzozowskiej legendy sprawdzać, żeby cię zapewnić iż torów przy dworcu jak nie było, tak nie ma. Choć w Brzozowie byłem zaledwie kilka razy w życiu (jakoś mi nigdzie nie po drodze przez Brzozów), to mieszkam w mieście oddalonym od słynnego dworca około 35 km asfaltem, lecz słynącym z innej strony. Mianowicie z ręcznej produkcji rzeczy kruchych lecz nie rzadko, w formach swych pięknych.
    Wracając do tematu, dworzec w Brzozowie rozsławił to miasteczko w całej Polsce, i tym, bardziej się miastu przysłużył, niżby miał swą pierwotną funkcje spełniać, a i jak wspomniałeś społeczeństwu na co dzień służy, tylko inaczej niż wpierw zakładano. Budowa absolutnie na marne nie poszła.
    Oczywiście skoczni normalnej w Zagórzu, nie sposób by było przerobić na przedszkole :)
    lecz zapewniam, że gdyby na takowej rozegrano MP, to nie byłoby tam kilkuset osób pod zeskokiem jak w Szczyrku, a kilka, może nawet kilkanaście tysięcy. To jednak marzenie, mojej ściętej głowy. Do Zagórza mam sporo dalej niż do Brzozowa, lecz kilka razy w roku tamtędy przejeżdżam, kierując się ku Bieszczadom.
    Kłonic, sztachet, orczyków itp. rzeczy się nie boję, bo pochodzę ze wsi i to nie byle jakiej, ponieważ w szerszej okolicy mówią na nas "siekierniki". Zapewne domyślasz się jakim narzędziem wprawnie się posługujemy iż zasłużyliśmy na ten niezwykły przydomek, który już do tego stopnia wrósł w tradycję iż spokojnie można by było siekierę na herbie umieścić i pod głową orła oraz lwa w koronie, złożyć.
    Tak więc w szranki stawać mogę, bez obawy, że szybko w boju polegnę :)
    Pozdrawiam i w związku z poniższym tekstem @Marco Polo, życzę wszystkiego dobrego nowemu portalowi, wszak od przybytku głowa nie boli ;)

  • anonim
    @Marco Polo , 02 kwietnia 2009, 11:44

    Nie dziwię się, że tekst się nie ukazał. Nie ma tam ani jednego słowa o mnie. :(
    A poza tym- fajny, mógłby się ukazać jako 3., ale cóż, często wielcy twórcy za życia są niedoceniani, np. C.K. Norwid...
    Twórz dalej i nie poddawaj się. :)

  • Marco Polo weteran
    tekst, który miał się ukazać 1.04. (1)

    Ale się nie ukazał. Przesyłam go więc tutaj. polecam czytanie HareMa na portalu boisko24.pl

    Od połowy kwietnia nowy portal o skokach

    Dziś rano obiegła narciarską Polskę zaskakująca wiadomość. &#8222;Skijumpingowi&#8221; zaraz po świętach przybędzie poważny konkurent. Do grona portali poświęconych skokom narciarskim dołącza nowy podmiot.
    Wiadomość jest o tyle dziwna, że sezon narciarski właśnie się skończył i daleko bardziej zrozumiałe byłoby, gdyby z tej okazji ktoś np. działalność zawiesił. Forowicze udają się w kwietniu na spoczynek i odchodzą, z reguły na pół roku, w skokowy letarg czy wręcz niebyt., portale piszą o ogórkach, w ostateczności o ersatz-imprezie czyli LGP, więc ... A tu na odwrót.
    Redaktor naczelny nowego medium, @Barnaba (nazwisk nie podajemy gdyż, wolą redakcji, dziennikarze w celu uniknięcia niewybrednych ataków ad personam stosowanych, na przykład, wobec autorów niektórych tekstów na starszych stażem portalach, postanowili jednak występować pod przybranymi nickami), w wywiadzie dla proszącego o anonimowość pisma tak tłumaczy tę decyzję:
    &#8222;My nie chcemy konkurować z innymi. Doskonale znamy wartość istniejących portali. I szczerze ich podziwiamy. Wiemy jak trudno byłoby im w wykonywanej misji dorównać. Dążymy raczej do wypełnienia tych przestrzeni, których wymienione media jeszcze nie zagospodarowały. Co to będzie? Nie tak szybko. Bądźcie cierpliwi. Na razie nie będziemy niczego zdradzać. Wszystko dość szybko zobaczy światło dzienne.&#8221; Tyle naczelny.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    W takim razie muszę przeprosić Cię za insynuacje, jakoby bronisz pana Tajnera w imię koleżeńskiej solidarności, więc przepraszam.
    Co do prezesa, to sam będąc trenerem, zresztą bardzo dobrym, powinien wiedzieć jak ważne jest doświadczenie w tym fachu i testując Łukasza Kruczka na niższym szczeblu przez dwa lata, zaoszczędziłby mu krytyki i cystern pomyj jakie zostały wylane na jego głowę początkiem sezonu, oraz dał komfort pracy po IO, czyli bez wielkiej presji. Być może na takim ruchu skorzystałaby kadra młodzieżowa, gdyby Łukasz ją przejął. To tylko moje zdanie, zdanie kibica, obserwatora, ale nie znawcy. Tak czy siak, mam prawo go wypowiedzieć.
    Nie mam pretensji do Apoloniusza Tajnera o azjatycki urlop, wręcz przeciwnie (chwała że się nie wtrącał i Kruczek się czegoś nauczył) i nie o to mi chodziło pisząc o @Matyldzie. Podoba mi się jej styl, a i kilka późniejszych zdarzeń przepowiedziała niczym wróżka.
    Od przybytku głowa nie boli i większa skocznia w Zagórzu pewnie nie zarosłaby chwastami z powodu braku skaczących, lecz mając na względzie trudności finansowe, rozumiem że nie ma na nią szans. Racja, są ważniejsze rzeczy, szczególnie teraz, w czasach kryzysu. Jak wiesz, mam niezwykły sentyment do tamtych okolic i marzę o tym, by kiedyś w Zagórzu odbyły się MP, i chyba ta moja niepokorna dusza marzyciela, przysłania mi nieco rozsadek.
    Sądząc z twardego tonu Twojej wypowiedzi, chyba Cię trochę zdenerwowałem. Wybacz, nie miałem takiego zamiaru.
    Życzę spokojnej nocy i pozdrawiam.

  • Stacho bywalec
    Wieczorne wypracowanie (1)

    @Czarnylis

    Jestem gadułą. Aby się nie pogubić będzie w punktach:
    1. Dziękuję za linki, wyrzuciłem ikonki na ekran, będzie co oglądać. DZIĘKUJĘ.
    2.Nie jestem ani szwagrem ani kolegą Apoloniusza Tajnera, tym bardziej Jego adwokatem.
    3.Z Polem i Hannu wymieniłem jeden, jedyny, raz w życiu uścisk dłoni dwa lata temu w Wiśle i tyle. Posiadam natomiast odpowiedni zasób wiedzy pozyskanej urzędowo bądź w drodze samokształcenia, w tym z lektury postów na naszym portalu. Niepoślednią rolę odrywa tutaj moje osobiste doświadczenie jakom był w życiu i na wozie i pod wozem, a także na świeczniku i na śmietniku, czego się nie wstydzę oraz charakter, wszakże na nikogo nie patrzę spode łba. Koniec koneksji: Stacho-Polo.
    4.O okolicznościach niedyplomatycznego rozstania się Pola z Hanuu, pisano do znudzenia na tym portalu. Ja też wielokrotnie. Nie będę się powtarzał. Hannu zapytał telefonicznie, otrzymał nie satysfakcjonującą odpowiedź. Czy miał po taką samą informację przylecieć jeszcze do Krakowa?
    5. Hannu , nie pojechał do Planicy, gdyż nie widział sensu. Jego sprawa. A tak szczerze i do bólu. Byłem jednym z nielicznych orędowników Hannu, jeszcze przed erą H. Kuttina. Nadal nim jestem i pozostanę, ale gdybym był na miejscu Prezesa PZN też w ubiegłym roku nie przedłużyłbym kontraktu z Hannu Lepistoe.
    6.Na marginesie sprawy: etykieta obowiązuje obie strony. Nie wszyscy chcą to zauważyć, lub nie potrafią o tym napisać. Ale Polo i Hannu oczu sobie nie wydłubali!
    7.Oczywistą winą A.Tajnera jest nie wymuszenie na Adasiu deklaracji w sprawie woli osobistego trenera i zaniechanie poszukiwań odpowiedniego kandydata zdolnego poprowadzić MISTRZA. H.Kuttin nie sprostał wyzwaniu, u H. Lepistoe sytuacja ostatnio wyraźnie balansowała.

  • Maewju stały bywalec

    *"nastolatek,który odniosł sukces wczesniej niz mentalnie do niego dojrzał"

  • Maewju stały bywalec
    odnosnie G.S

    youtube.com/watch?v=lmHLj5MXDMc

    Gregor to napradę "dobry" chłopak tylko,jak to bardzo trafnie napisał @Czarnylis : "nastolatek,który odniósł sukces niż mentalnie do niego dojrzał"

  • czarnylis profesor
    @Fanka

    cytat: @Fanka
    "na prawdę byłabym wstanie zarżnąć każdego, kto osmieli się choćby palcem tknąć naszego Mistrza ? :)
    Musze sobie na to odpowiedzieć sama, ale chyba, tak"
    ***
    Znając z forum Twój temperament, to nie wątpię :)
    A tak poważnie, to jeśli chodzi o Adama Małysza, myślę tak samo jak Ty i każdy atak na jego osobę, traktuję jak zbrodnię, więc rozumiem Cię doskonale.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Zapomniałem Cię ostrzec, że w tym dłuższym linku jest spacja i trzeba ją usunąć, a ukarzą się Twym oczom widoki z których na pewno będziesz zadowolony.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Nawiązując do naszej rozmowy o rzeczach pięknych, to pozwól że i ja, podsunę Ci dwa linki, z których jak myślę z chęcią skorzystasz, a i może będą one takim szatańskim, lub raczej biesowym kuszeniem, które spowoduje, że jeszcze raz spakujesz swój plecak i ruszysz tam gdzie serce prowadzi.
    Życzę miłego oraz wzruszającego słuchania i oglądania :)

    ww2.tvp.pl/tvppl/16786,20071227627424.strona

    images.google.pl/images?hl=pl&lr=&um=1& q=bieszczady+zdjęcia

  • Stacho bywalec
    Hannu Lepistoe; podejść trzy (cz.II)

    Co się odwlecze to uciecze.

    Może ten okres niepowodzeń nauczył wielu pokory, na innych wymusił konieczność uelastyczniania poglądów, stosowania sprawiedliwej miary w ocenach. Najbardziej szkodliwe bywa zbyt emocjonalne zauroczenie. O tym też przekonałem się , podczas przypływu fali krytyki Adasia. Niektórzy nawet doznawali irracjonalnego szoku. Przecież nie ma: dymu bez ognia; skutku bez przyczyny.
    Na przykład pewna Kapłanka świetlistej łuny bijącej od Adasia, ugodzić potrafi oponenta strzałą argumentów , własnych rzecz jasna na każda okazję. Ale jeśli to nie przekona delikwenta skłonna jest - na razie tylko przypuszczam - posłużyć się zwykłą kłonicą.
    Dla niej Adaś jest demiurgiem światowych skoków narciarskich i basta. Jest też nawet Prorokiem we własnej karierze. Adaś w tej sprawie wypowiedział się tak i, koniec dyskusji. Pisanie nawet z życzliwością, ale krytycznie do niedawna też nie było godne , bo jeśli Adaś to przeczyta na pewno nie skoczy dalej niż na bulę.
    Co się odwlecze to nie uciecze , z żalem osobliwego pocieszenia przytoczył Adaś porzekadło ludowe przed kamerą TVP. Mimo szacunku do Mistrza nie godzę się z tą nadinterpretacją. Niestety co się odwlekło, już dawno
    i bezpowrotnie uciekło.
    PODEJŚCIE PIERWSZE.
    Z powodu niezaspokojonego głodu i miłości do wielkich pieniędzy nie wypaliło pierwsze konkursowe, chyba dla żartu, podejście Hannu Lepistoe o wakans po Apoloniuszu Tajnerze.
    To raczej było upokorzenie nazwiska HANNU LEPISTOE, a nie rozmowa kwalifikacyjna z poważnym autorytetem trenerskim, zaproszonym do Polski, stającym do zmagań z nieopierzonym instruktorem skoków Heinzem Kuttinem. Przecież sprawa została wcześniej przesądzona przy stoliku, co ujawnił później jeden z uczestników rozmowy, wybrano przecież dyktat Ediego Federera.
    Niestety. Odwlokła się posada trenerska dla Hannu, już bezpowrotnie uciekł euforyczny i realny czas Adaśkowej krzywej noszącej na najwyższym światowym poziomie. Przede wszystkim bezmyślnie utracono ogromną szansę. Adaś nie doskoczył do olimpijskiego podium. Zabrakło sporo tym bardziej więcej jeszcze do wymarzonego olimpijskiego złota. Jestem przekonany, że nie kto inny, a tylko Hannu, mógł odpowiednio przygotować Adasia do konkursów na ZIO. Co się odwlekło, a co uciekło? No co? Tym razem wszystko, poza może naszą nadzieją, że jeszcze zdarzy się cud.

  • Stacho bywalec
    Ach, Bieszczady, te Bieszczady

    @Green

    Chory na Bieszczady, Druhu Serdeczny,
    Sądzę, że ja i inteligentny Lis. Dlaczego Czarny, a nie Srebrny lub Niebieski? O Rudym ze względu na pejoratywne skojarzenia nie wspomnę, chociaż widziałem też różowych mutantów, nie potępiamy uciech życia na Zalewie Solińskim, które niesie nam współczesna cywilizacja ujarzmiająca przyrodę. Jednakże, mniemam, jesteśmy obaj z @Czarnymlisem
    w opozycji wobec sugestii prawdopodobnego uczynienia ze skoków narciarskich konkursu cyborgów rozgrywanego w niemal laboratoryjnych warunkach.
    Powracając do Bieszczadów (polubiłem i szanuję tę starą pisownię), wspomnę ich magię piosenką, którą smarkaczom uciekającym z domu w poszukiwaniu przygód zaśpiewał
    w Ustrzykach Dolnych milicjant:
    Ach Bieszczady, te Bieszczady
    Na głupotę nie ma rady
    Komu w łeb nie chciała iść nauka
    Ten w Bieszczadach szczęścia szuka.
    Chciałeś synku sobie cowboić,
    A tu trzeba krowy doić.
    Ach, Bieszczady,
    Po czym ciupasem odstawiono nas do wojewódzkiego Rzeszowa. Z ostatniej klasy powszechniaka jednak nas nie wyrzucono.
    Kluczem w sprawie Bieszczadów i skoków pozostaje przygoda z zakopiańskim
    FIS-em w 1962, ale o tym jak nadejdzie pora n a Stachowe bajanie o praźródle młodzieńczej, a później życiowej miłości do tej królewskiej konkurencji sportowej.
    Pozdrawiam serdecznie. Do wymiany poważnych poglądów w sprawie skoków!.
    Ahoj! ( kiedyś skromny sternik)

  • Stacho bywalec
    Połonin niezapomniany czar

    @Czarnylis
    Wzruszyłem się. Ileż to lat minęło? Na dnie dzisiejszego Jeziora Solińskiego obozowałem prawie dwadzieścia lat przed Twoim urodzeniem. Gdzie te lata , gdzie ci chłopcy z tamtych czasów?
    Teraz do rzeczy. Właśnie chodziło mi o Lutka, wcześniej rezydującego na kampingu w Ustrzykach Górnych. Onegdaj Bieszczady geograficzne i PTTK-owskie przemierzyłem wzdłuż i wszerz. W Harcerskiej Operacji Bieszczady-40, mam wcale nie symboliczny udział. Stanica Wołosate i inne chorągwiane ośrodki letniego wypoczynku harcerzy w Bieszczadach to moja (niestety) nieodwzajemniona miłość.
    Zazdroszczę Ci moczenia kija. Jednakże nie moja to pasja, ale wędrówki, wędrówki, po turystycznych szlakach to jest to! Tylko, że te lata już "minęli", dlatego za sprawą Adasia przeniosłem się do Beskidu Śląskiego i Żywieckiego .
    Barnaba, jest samodzielnym nickiem i ponosi pełną odpowiedzialność za treść wypowiedzi nie schodząc poniżej wyznaczonego standardu. Stacho natomiast to zupełnie inna konfiguracja, nawet zbira. Jemu wydaje się , że podczas wakacji na wiele może sobie pozwolić. Na przykład popyskować w normie przyzwoitości z wielce zasłużoną @Fanką, nawet poszczypać Adasia, jeśli tylko na to zasłuży.

    Raduję się, że na portalu pojawiłeś się w tak rewelacyjnym stylu. Nie wątpię, zapewne namierzyła Cię już portalowa Księżna @Matylda. Tylko czekać , jak Cię pogłaszcze po głowie, a może sprowokuje do odkrycia się. Cenię te forumowe konwenanse, schodzące z odpowiednią klasą nawet do naszej piwnicy. Tytułem dowodu w sprawie odsyłam Cię pod internetowy adres: www.skijumping.pl/wiadomosci/9898/.

    Czuwaj!

  • anonim

    To na dole to do @czarnegolisa:)

  • anonim

    Dopiero dziś mogłam ze spokojem sobie wszystko przeczytać, wszystkie 4 części, ale wymiotłeś:) nie ma co, a tak na serio, na prawdę byłabym wstanie zarżnąć każdego, kto osmieli się choćby palcem tknąć naszego Mistrza ? :)
    Musze sobie na to odpowiedzieć sama, ale chyba, tak i wcale się tego nie wstydzę, z resztą znasz moje poglądy i wpisy na temat Adasia ktoś go musi bronić przed robactwem:) ja po prostu uważam, że on nie zasłużył sobie na złe słowa i te wiadra pomyj, które leciały tutaj i nie tylko tutaj nie tylko na jego osobę ale i jego rodzinę a to już gruba przesada i za to należy się komuś dożywocie :) albo, tak jak kiedyś, ścięcie publiczne na jakimś rynku:) mogę na nastepny sezon poprosić naszego Prezydenta mojego miasta aby mogło się to odbywać na Poznańskim Starym Rynku:) jest tam też piękna fontanna, utopić robaki i tyle :)

    Bardzo ładnie to wszystko napisałeś, po drodze czytania nie zle się uśmiałam, cyrk Monthy Hoffera :))) to jest bomba:)

  • czarnylis profesor
    @Green

    Kto wie, może się tam w maju spotkamy, pozdrawiając swojskim, bieszczadzkim "cześć", nawet sobie sprawy nie zdając z tego, że już kiedyś rozmawialiśmy.
    Lecz na razie musimy toczyć przed siebie swoją codzienność, z myślą o zielonym szlaku, który w maju przed nami :)
    Pozdrawiam :)

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Wspomniałeś o stanicy harcerskiej w zatopionej, dawnej Solinie. Ja obrazów sprzed zalewu nie pamiętam, ponieważ jestem rocznik 1976, ale chociaż zdjęcia z tamtego okresu przeglądnąłem.
    Ja też byłem harcerzem i jako piątoklasista, obozowałem w stanicy harcerskiej w Woli Michowej. Wtedy jeszcze góry mnie nie uwiodły, ponieważ byłem za młody by dostrzec ich uroki, ale obóz ten w roku 86 lub 87 dokładnie pamiętam. Los chciał, że w 2005 roku wraz z wesołą grupą kilkunastu osób w przeróżnym wieku, zjechaliśmy w sierpniu, w Bieszczady na Aniołki i przez trzy dni nocowaliśmy w tej samej stanicy w Woli Michowej. Z przyjemnością zauważyłem, że tam przez prawie dwadzieścia lat nic się nie zmieniło. Spałem pod takim samym wojskowym namiotem, na takim samym polowym łóżku i nawet niezmiennie zdrowa, zasiarczona woda, wciąż "pachniała" niczym popsute jajka :) Oby to miejsce nigdy się nie zmieniło.
    A żmije jak mówisz, nieruszane krzywdy nie robią. Nawet mam fotkę takowej młodej żmijki, którą spotkałem w tamtym roku w maju na szlaku, gdym ze Smereka ku przełęczy Orłowicza schodził. Wygrzewała się na kamieniach do słoneczka i w żadnym razie jadem nie pluła, a do towarzystwa miałem jeszcze moją narzeczoną oraz parę kruków, która szybowała nad nami, więc krótko mówiąc raj na ziemi, i te wiekowe karłowate buki, które wyginają swe poskręcane gałęzie, niczym szpony skłonne pochwycić swą ofiarę.
    Pisząc o LUCKU zapewne miałeś na myśli pana Lutka, gospodarza Chatki Puchatka, jeśli tak, to na pewno się pokłonię, tak samo jak Zalewowi Solińskiego, gdy nie przeludniony, też piękny niezwykle, a ja jako wędkarz mogę to potwierdzić bo już parę nocy i dużo więcej dni, nie zawsze w lecie, tam nad wodą przesiedziałem.
    Jeszcze kiedyś muszę na połoninę w zimie się wdrapać, ponieważ słyszałem że podczas inwersji widok jest po prostu zabójczy, a i Tatry nawet wtedy widać :)
    Przepraszam, że tym razem nic o skokach i liczę na wyrozumiałość moderatorów.

  • czarnylis profesor
    @Marco Polo

    Ja jednak uparcie twierdzę iż drużyna już jest. To było widać nie tylko po ostatnich wynikach, ale i po sposobie zachowania jej członków. Może jeszcze póki co, na systematyczne wygrywanie z Austrią, Norwegią i Finlandią nas nie stać, ale należymy do czołówki grupy pościgowej tj. Niemiec i Japonii.
    Pisząc o "dziurze" nie miałem na myśli niewykorzystanego potencjału poszczególnych skoczków, tylko ich rzeczywistą formę. Talentów jest więcej, sam ich wymieniłeś, tylko że samym talentem wyników się nie osiągnie i potrzebne jest to coś, co zwą "formą sportową", a jej posiadaczy zauważyłem u nas jedynie pięciu.
    Liczę na to, że do tej piątki ktoś w okresie letnim dołączy, wszak nie wolno sześcioosobowego limitu zmarnować.

  • Marco Polo weteran
    @czarnylis 1

    Z tym "Nareszcie jest" to byłbym ostrożny. Bo potem mozna się mieć z pyszna jak pan Włodzio po 9 grudnia 2001:) Jak to było? "Mamy team"?
    Kruczek. Zyczę i Tobie, i sobie żebys miał rację. Ja jestem bardzo sceptyczny.
    Nie ma takiej dużej dziury. Jeżeli jest to chyba nie w tym miejscu. Żyła nie jest materiałem gorszym od Huli. Skoro Stefan się umiał przełamać to on może też. Jest młodszy Miętus i jest wreszcie Murańka. Myślę, że juz w przyszłym sezonie zacznie sie piąć.
    Trener Celej. Myslę, ze nie powinien byc problemem. Pod warunkiem, ze się go zwolni.
    pozdro

  • Marco Polo weteran
    different kinds of stamping

    Z wypowiedzi Adama wynika jedno. Lepistoe inaczej tupał nogą w tym, a inaczej w zeszłym roku.

  • Green początkujący
    @Stacho, Czarnylis

    Proszę, niedługo portal zmieni nazwę na skijumpingandbieszczadyfans.pl. Moim skromnym zdaniem będzie mu do twarzy z tą abstrakcyjnie wydłużoną nazwą.
    I nie tylko duch Soliny, połonin, Tarnicy, czy Rawek, ale nawet SDM-u został tu przywołany. Bądźcie zatem przeklęci Wy, którzy wywołujecie u studenta, który matematykiem nigdy nie był, a w poniedziałkowe wieczory uczyć się musi statystki, nieopisaną chęć powrotu w górskie strony, oddychania bieszczadzkim powietrzem, dreptania w grząskim błocie po połoninach i pływania w tym solińskim, Waszym zdaniem, nikczemnym zalewie ;)
    Ale do maja niedaleko, niech ta myśl trzyma się nas kurczowo i nie opuszcza aż do ponownego wyjścia na bieszczadzkie szlaki.
    Ahoj!(pożegnanie w stylu morskiego wilka zamierzone od początku do końca, tak w kontraście wobec treści dyskusji)

  • Du Du doświadczony
    @ czarnylis

    Pozwoliłem sobie poświęcić czas na przeczytanie Twoich komentarzy odnośnie podsumowania sezonu 2008/2009 w skokach narciarskich i biegach narciarskich Justyny Kowalczyk oraz Twoich wejśc na stronę www.skijumping.pl.
    Krótko-witam i pozdrawiam.Pełna kultura.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Przyrównałeś mnie do @Barnaby, ale głowę na pieniek bym położył, że Twój styl, Stacho, bardziej do Barnaby podobny :)
    Skoro wspomniałeś o Bieszczadach to muszę do tematu nawiązać.
    Jeśli o Solinę chodzi, to wiele wsi pod nią utonęło, a wraz z nimi czyjeś marzenia, czyjaś ziemia, czyjeś przywiązanie do ojcowizny, czy czyjeś wspomnienia, choć tych utopić nie sposób. Jezioro już wpasowało się w krajobraz i jest urocze, lecz niestety przeważnie poza sezonem letnim. Wtedy za dużo tam ludzi i wraz z nimi hałasu, który zakłóca śpiew ptaków i spokój natury. Każdy kto wędrował po łysych szczytach połonin musi się w Bieszczadach zakochać. Innej możliwości nie ma po prostu. Wiatr we włosach, zapach traw, poczucie przestrzeni, oraz niesamowita orgia barw jesienią oraz zachody i wschody słońca, po nocy w Chatce Puchatka to coś czego się nie da zapomnieć, tak jak i opowieści opowiadanych przy lampce dobrego wina i snujących się po okolicy, niczym dym z bieszczadzkiego ogniska. I do tego jeszcze Festiwal Sztuk Różnych, który pod bieszczadzkim niebem wszelakie aniołki pod swój dach, złożony z gwiazd, a często z chmur, woła. Szkoda wielka, że SDM, Krzysztof Myszkowski misję swą w Bieszczadach uznał za zakończoną.
    Trochę się teraz drogi @Stachu rozmarzyłem, zresztą jak zawsze kiedy myślę o Bieszczadach. Za miesiąc, półtora pewnie plecak spakuje i przejdę się połoninami obcując z młodą i żywą, majową zielenią.
    Na razie pozdrawiam i myslę, do zobaczenia na szlaku :)

  • czarnylis profesor
    @Green

    Dzięki za ciepłe słowa wobec mnie. Z tego co wiem (pewny nie jestem), to ludzie na portalu pracują społecznie, a redaktorzy przy okazji pełnią funkcję moderatorów, więc ciężko im czasami nawet z braku czasu zapanować nad robactwem. Jeśli się mylę, to proszę redakcję o sprostowanie.
    Fakt, że Planica bywa magiczna, w końcu tam skaczą najdalej, tam odbierają nagrody, tam zawodnicy jeżdżą razem z rodzinami i pierwszy raz imprezują po sezonie, tam wszyscy dobrze się bawią (zupełnie jak w Zakopcu), i tam w 2005 był konkurs stulecia. Drugiego takiego długo nie będzie.
    Tam, ze wzruszenia płakał Adam kiedy odbierał KK, tam nasza drużyna po raz pierwszy w historii zajęła drugie miejsce i tam, jest jedyna kamera w całym cyrku, która pokazuje skoki od dołu. Tylko nas, przynajmniej mnie tam jeszcze nie było, ale myślę że może kiedyś...
    @Green, musisz częściej uczestniczyć w dyskusjach ;)

  • Stacho bywalec
    @Czarnegolisa zaproszenie do dialogu

    Obszerna, osobista, taka ciepła refleksja @ Czarnegolisa, wyjątkowo się mi spodobała. Może dlatego, że trąci nieco stylem Barnaby- 'syna napomnienia'. W gruncie rzeczy jest to wypowiedź opisująca sugestywnie stan objawowy w polskich skokach narciarskich z hoferoskimi i innymi odpryskami, a także kanonem poprawności olimpijskiego myślenia Janne Ahonena, zdiagnozowana, uniwersalną oceną, nie szkodzącą nikomu: może być i, powinno być jeszcze lepiej. Bierzmy się do roboty!
    Nie mogłem oprzeć się pokusie podsycanej przez moje krytyczne usposobienie. Tekst, bardzo przejrzysty, przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Do czego się tutaj przyczepić? Odbiór treści zupełnie jakby głaskać aksamit, problemów multum. Odautorskie wtrącenia mogą być przyczynkiem samodzielnych publikacji. No nareszcie - pomyślałem - przyłapałem chyba Szanownego Autora na grzechu pierworodnym młodych stażem publicystów naszego forum: wysila się chłopak na kolejne podsumowanie, którego worek problemów dopiero się rozwiąże się pod kreską. Dobrze, że zachowałem ostrożność. @Czarnylis, zapewne wiedziony instynktem właściwym temu osobliwemu gatunkowi zastrzegł: "każdy następny tekst podsumowujący, byłby jedynie powieleniem innych, dlatego potraktuję temat nieco inaczej". Racja. Być może, teraz wywiąże się nieskrępowana dyskusja, chociaż artykuł wprowadzający głosi inne problemy.
    Dochodzi północ przysłowiowy worek już się rozwiązał. Mniemam, iż nie wypełzną z niego bieszczadzkie żmije, które nachalnie nie drażnione raczej nie czynią nic złego.
    Aby wywiązała się dyskusja, nawet polemiczna, potrzebny jest dialog. (Co podkreśla @Krwisty.) Bez tego nie ma wymiany poglądów. Moje uznanie. Twoja wypowiedź, @Czarnylisie, jest świetnym przykładem i zaproszeniem do kontynuacji na naszym portalu rzeczowego dialogu.

    PS
    Kłaniaj się Bieszczadom, kłaniaj! Ukłoń się LUCKOWI na Połoninie.
    Ale też bądź hardy, nie kłaniaj się Zalewowi Solińskiemu w szczególności, gdyż na swym dnie pogrążył na zawsze -stanicę pierwszego w moim życiu obozu harcerskiego -urokliwą wieś Solinę.
    Cieszę się, że spotkałem bratnią duszę, która nie tylko bieszczaduje,ale także myśli podobnie oskokach narciarskich i nie ukrywa odmiennego zdania w sprawie sugestii przenoszenia krolewskich, zimowych, naturalnych skoków narciarskich do zjeżdżalni.Pozdrowienia od gór przesyłam Ci serdeczne.

  • dino początkujący
    dino

    Letnie Grand Prix w Curchevell: 1 sierpień
    18:00 - 2 serie treningowe
    20:00 - kwalifikacje
    2 sierpień
    11:30 - seria próbna
    13:00 - pierwsza seria konkursowa
    14:00 - druga seria konkursowa

  • Green początkujący
    @Czarnylis

    Bardzo fajnie się czyta Twoje wypowiedzi, a tę, chyba najdłuższą, bo aż czteroczęściową, najlepiej.
    Lubię prowadzić dyskusje z ludźmi rozsądnymi, umiarkowanymi w osądach, stanowczymi, a zarazem skłonnymi do kompromisów, bo tylko z nimi dyskusję są produktywne i prowadzą do konstruktywnych wniosków. Widać, że taką osobą jesteś i to cieszy. Natomiast w tym wypadku nie ma niestety pola do dyskusji. Po prostu pod Twoją wypowiedzą wypada mi się tylko podpisać wszystkimi kończynami mojego ciała ^^
    Chciałbym tutaj tylko jeszcze trochę rozwinąć wątek chamstwa w komentarzach na skijumping.pl(oczywiście, najlepszej stronie o skokach w naszym biało - czerwonym kraju) i roli moderatorów. To, że nie warto przejmować się idiotycznymi komentarzami, to wiadoma sprawa, ale boli, że moderatorzy nie usuwają komentarzy wszystkich ludzi używających zwrotów takich jak "Świniozałer"(nomen omen, Gregora osobiście nie lubię, co nie znaczy że nie szanuję!) i tym podobnych, odnośnie jakiekolwiek zawodnika. Na tym polu SJ.pl ma jeszcze wiele do poprawienia.
    Od siebie chciałbym dodać jeszcze jedną, bardziej osobistą uwagę. Skoki oglądam nieprzerwanie od sezonu bodajże 96/97, a więc jeszcze sprzed Małyszomanii, a to już szmat czasu, szczególnie, że nie należę do najstarszych użytkowników tego portalu. Miałem za to czas, żeby wpaść w swego rodzaju rutynę i tak też było w tym sezonie. Nie wszystkie konkursy oglądałęm, ba, w całości oglądałem pewnie 2 konkursy TCS, 2 w Zakopanem, cały Liberec, Planicę i może 2-3 inne konkursy, a więc zdecydowaną mniejszość ze wszystkich. Natomiast moja radość jest ciągle tak samo wielka jak wcześniej z każdego udanego skoku Adama, Kamila i innych naszych reprezentantów i tak samo wielka złość, kiedy irracjonalne zachowanie jury powoduje, że nasi zawodnicy nie mają szans na dalekie loty. Podobają mi się także dalekie loty innych zawodników, a Planica to po prostu poezja, coś niesamowitego, te piękne loty na największej skoczni świata. Piękna sprawa, piękna!
    I mimo tej rutyny nadal zawsze i z wielką przyjemnością wchodzę na skijumping.pl i czytam komentarze wartościowych użytkowników. I oby nic się w tym temacie nie zmieniło czego sobie i Wam życzę ;)

  • Du Du doświadczony

    Każdy popełnia błędy,gdyby Adam był twardy jak zwalniano Fina to Lepistoe pozostałby trenerem.

  • czarnylis profesor
    @Krwisty

    Hahaha z tym smarowaniem, to z lekka przesadziłeś :)
    Wymieniłem Was z nicków ponieważ teksty jakie piszecie, poglądy jakie macie mnie interesują i dlatego chętnie czytam.
    Ja uwielbiam góry (szczególnie Bieszczady) i przestrzenie, więc niezwykle ciężko mi było się przekonać do skoków w hali. Więź z otaczającą przyrodą jest dla mnie ważna, ale z drugiej strony jak patrzę na loteryjne konkursy to krew mnie zalewa. Nieraz cały trud, cały wysiłek włożony w trening oraz wypracowana w pocie i znoju forma, jest niweczona przez wiatr, a wiatry w górach wieją i tego nie zmienimy, ale możemy poradzić sobie w inny sposób, poprzez izolację skoczni od wiatru. Ludzie już dawno byli na księżycu więc i zasłonięcie skoczni w jakiś sposób jest możliwe. Zresztą większość konkursów jest w nocy, więc wizualne uroki gór i tak są w tym czasie mocno ograniczone.
    Natomiast również marzę o tym by kiedyś uścisnąć rękę Adama i podziękować mu za wszystko, za wzruszenia, za postawę sportową, za to że zawsze pozostał sobą mimo tego całego "zgiełku" wokół Niego i jeszcze za wiele innych rzeczy, o których bym pewnie w momencie ściskania Adamowej dłoni, z podniosłości chwili, zapomniał :)
    Również chciałbym by stało się to po zakończeniu jego kariery. Teraz moją osobą nie śmiałbym Adasiowi "czterech liter" zawracać.
    Pozdrawiam :)

  • nieznany weteran
    Nowe fotki Holmenkollen

    stud.hio.no/~s156954/holmenkollen2011/

  • krwisty weteran
    Dużo gładkiego czytania miałem;-)

    @Czarnylis ,a ja w przeciwieństwie do szanownej @Fanki nie mogłem sobie pozwolić na odłożenie do jutra przeczytania Twojego tekstu.Lubię jak ludzie piszą dużo ,a jak piszą jeszcze ciekawie to tym bardziej nie mogę sie oderwać od czytania.Cóż musiałbym być z kamienia by się nie odezwać do kogoś komu krążą "kosmate" myśli o przysłonięciu skoczni choćby siatkami tworzącymi namiot.Tym samym wlewasz mi w serce nadzieję, że są jeszcze ludzie -kibice na świecie i w Polsce myślący może trochę kontrowersyjnie i niekonserwatywnie ,lecz z polotem i chęcią zmian w kierunku zakrywania obiektów.Jest to moje największe marzenie narciarskie, by na świecie powstał choć jeden taki obiekt .By wszyscy niedowiarkowie zobaczyli że zawody na nim mogą być bardzo ekscytujące.Nie chcę zakrywać wszystkich skoczni ,lecz na początek niech powstanie choć jedna taka jaskółka.Powiedziałem że to moje największe marzenie,lecz tak nie do końca...Mam jeszcze jedno chciałbym kiedyś uścisnąć rękę w podziękowaniu za cudowne lata Adamowi Małyszowi.Najlepiej za wiele lat ,jak już skończy karierę i szum wokół jego osoby ucichnie na dobre (w co wątpię).Wtedy chciałbym go spotkać i ze wzruszeniem powiedzieć że mam w sercu dalej to co zasiał swą karierą i postawą jako sportowiec i człowiek.@Czarnylis niestety lub stety z Marco już nie polemizujemy od dawna ,bo żeby była polemika to musi być dialog, a on na mnie obrażony do dzisiaj jak panienka po końskich zalotach he he .Ogólnie dużo wazeliny wtłoczyłeś w otwory (oczne) nam kibicom ,wymieniając nas z ników w swoim tekście.Z tobą też często wymieniałem poglądy i nie powiem szło nam często gładko ,jak na wazelinie he he .Tylko sobie nie pomyślcie że my coś z Czarnymlisem nie halo...ja mam żone i jestem dzieciaty ;-)

  • nieznany weteran

    Na pewno będzie lepiej, zamiast 14 bedzie 10 miejsce ;) I 8 NA OLIMPIADZIE ;)

  • patrycja381 weteran

    moim zdaniem dobrze, ze Malysz trenuje y Lepistoe. mam nadzieje, ze bedzie jeszcze lepiej w nastepnzm sezonie. niecierpliwie czekajac na nastepnz sezon przyzgotowuje sie do matury.

  • Julka weteran

    Święte słowa Adama: Łukasz jest dobrym trenerem. Ale nie dla Adama i już dużo wcześniej to mówiłam. Łukasz będzie odnosił sukcesy z młodszymi skoczkami u których wzbudzi autorytet. Takie skoczka jakim jest Adam powinien trenować bardzo dośwaidczony trener. i Hannu taki jest.

  • Dorota bywalec

    Pierwsze zdanie tego artykułu...
    Jaki nieudany sezon? 4. miejsce w TCS 9. w MS w Lotach, 12. miejsce w kwalifikacji generalnej...tak to jest statystyka po "nieudanym sezonie 2007/08". . .
    bierzemy stronę Tajnera, który wszystkim wmawia, że nie zwolnił Hannu, tylko nie przedłużył z nim umowy i że był złym trenerem...?
    przepraszam bardzo...

  • anonim

    @nieznany (*q50.neoplus.adsl.tpnet.pl), 30 marca 2009, 19:09
    Nie wiem czy wiesz ale ostatnia grupa w druzynowce skakala z belki nizszej o 3 od Sliza

  • anonim

    @czarnylis

    Dużo tego napisałeś ale widzę, że ciekawie.
    Dlatego zostawię sobie to na jutro, jesli pozwolisz:)
    Wolę czytać uwazniej niz po łebkach :)
    Pozdrawiam

  • anonim

    Jak przyszedł Hannu, to zaraz zauwazył, ze nasi mają zbyt wąskie kombinezony, z resztą jak Adam pojechał do lahtii, juz na to też zwrócił uwagę, pamiętam jak Simmon wygrywał, to były tu spekulacje, ze ma kombinezon za szeroki, za duży, itd, że oszust i co jeszcze ?
    A..... narty miał za długie!
    Czegoż to ludzie nie wymyslą.

    Naszym zawodnikom wyraznie forma poszłą w górę, kombinezony same nie skaczą, to tylko dodatek, do dobrego skoku ale bez formy to i szerokie gacie :) by nie pomogły,
    Adam zrócił do swojego starego kombinezonu wlaśnie z roku 2007, czyli regulaminowego,
    szerokości i odpowiedni krój jest określony regulaminem i z tego nasz krawiec:) powinien korzystać a nasi zawodnicy nie mogą się czuć jak gąsienice w kokonach bo to nie wygodne.

  • nieznany weteran

    Odbyły się już Mistrzostwa Norwegii, Japonii, Francji i Estonii.
    W jakich jeszcze krajach planowane są mistrzostwa w tym sezonie?

  • Maewju stały bywalec
    @czarnylis

    Naprawdę bardzo,bardzo dobre podsumowanie. :)

  • anonim
    My tego nie wiemy, bo nas tam wtedy nie było, jesteśmy tylko kibicami!

    Skąd my wiemy, że Adam nie zareagował, kiedy zwalnoiano Fina?
    Mam kilka jego wywiadów z tamtego sezonu, kiedy po jego zakończeniu Adam wyrażnie mówił o to publicznie, że chciałby aby Hannu pozostał.
    Mówił to w dośc otwarty sposób i tym samym dawał do zrozumienia wiele.
    To, że jeden sezon pod wodzą Hannu był dla niego nie udany, nie oznacza, że miniony byłby taki sam.
    Ale za to jaki był pierwszy rok współpracy Adama z Hannu ?
    To to raczej mało kto już pamięta, lepiej jest pamiętać to co złe, a nie to co było tak piękne.
    To przy Hannu Adam wygrał cały cykl LGP, został zimą Mistrzem Świata, zdobył KK i został królem lotów.
    Więc komu ma ufać jak właśnie nie jemu ?
    Ja na jego miejscu tak samo bym postąpiła, poszłabym do człowieka, z którym tak wiele osiągnął.
    Można by wiele spekulować, co złożyło się na to, że następny sezon był nie udany z Hannu, może to był efekt przemęczenia poprzednim sezonem ? Bo Adam już nie jest 19-sto latkiem ? Moze latem wykonywał mnóstwo ćwiczeń siłowych aby to zaprocentowało na sezon z Igrzyskami, bo o ile pamiętam, już wtedy plan był pod Igrzyska.
    Jeden nie udany sezon zaważył, na tym, że Fina wylano.
    I tak to u nas wygląda od lat, potem oczekujemy wyników ?
    Niby jak ! jak co rusz to trenera kopie się gdzieś !

    Bardzo dobrze, że do niego Adam wrócił, odciążył tym samym Łukasza Kruczka, który wyrażnie nie mógł sobie poradzić aby prowadzić tak wybitnego zawodnika, a tym samym , Łukasz zajmuje się pozostałymi, i to przynosi nareszcie jakiś skutek.
    Ja Adamowi i Hannu życzę, powodzenia, wierzę jak zawsze, że w przyszłym sezonie Adam i starsza gwardia, pokaże młodym, że jeszcze zbyt mocno się wychylali, nie doceniając Mistrzów.

  • nieznany weteran

    Tak się zastanawiam co to bedzie gdy za rok wyjda na jaw w Polsce wyniki pracy Kruczka a w Szwajcarii wyniki pracy Kunzle. To bedzie dopiero kabaret na skoczni. Teraz baszym pomogły nowe kombinezony, ale czy w grudniu stać ich będzie znów na inne? Jak naprawdę sklaczą bez nich widać było w konkursie drużynowym w Szczyrku, gdy nawet Śliż ich przeskoczył.

  • anonim
    ...

    Nie chce nikogo obrazac ale jak czytam te komentarze to az mi was szkoda (nie wszystkich) wy wiecie najlepiej ze zle zrobil pzn nie przedluzajac kontraktu z Hannu a najgorsze to ze kazdy stwierdza po fakcie. Przypomnijcie sobie co mysleliscie po sezonie 2007/2008

  • czarnylis profesor
    Kątem oka Czarnegolisa cz. 3

    Hofer - czyli pan i władca. Ciężko jest naprawdę człeka oceniać, bo i też pracę ma ciężką. Podczas ostatniego konkursu w Planicy chciałem Go udusić kilka razy, a na końcu okazało się iż wyszło na Jego, bo Kranjec na podium należnym swym, jednak stanął.
    Pomysł z żonglowaniem belkami uważam za beznadziejny, aczkolwiek nadszedł już czas na zmiany, najlepiej personalne i takich domagają się kibice.

    Forumowicze Skijumping - elita kibiców. Na Skijumping trafiłem w grudniu i od tego czasu zwróciłem uwagę na kilkanaścioro stałych bywalców, których komentarze czytam wnikliwie, a w jednym wypadku, jeszcze do niedawna czytałem. Jest tu siła ludzi, którzy skokami wprost żyją, tak jak @Fanka, która pobiłaby całą, uzbrojoną po zęby Żyletę, gdyby tylko jakiś kibol coś w złym guście o Adamie Małyszu bąknął. Uparci @Marco i @Krwisty, których pojedynki dodają pikanterii rzeczowym i konstruktywnym dyskusjom, @TAMM piszący komentarze krótkie, lecz dosadne, @Barnaba, słowny stylista, @Tajemniczy Don Pedro piszący rzadko, ale zawsze mądrze, @Xellos, @Anika, @Vegx @WrednySkin, który czasami naprawdę potrafi być wredny, @ZKuba36, @Strong Return, @Wako, @Redaktor Skoczybruzda, @MarcinBB, czy do niedawna @ROCO.S. o wielu twarzach, który jednak zaczął naginać rzeczywistość, próbując panicznie zwrócić na siebie uwagę tanimi sensacjami, wiele tracąc w ten sposób w moich oczach, oraz wielu innych których z nicka nie wymienię, za co przepraszam.
    Ja sam jestem jedynie kibicem, który regularnie, co rok, a bywało że co pół, stawia się w Zakopanem uzbrojony w biało czerwoną czapkę, flagę, szalik oraz trąbkę, ciesząc się przy okazji niczym dziecko, że ma możliwość wziąć udział w sportowym święcie. Jedynie w tym roku nie dałem rady przyjechać, czego niezmiernie żałuję, ale cóż siła wyższa i nic nie mogłem poradzić.
    Lecz do czego zmierzam?
    Ano do tego, że na co dzień będąc daleko od skoków, wiele ciekawych rzeczy mogę dowiedzieć się od tych, którzy są bliżej, między innymi od wyżej wymienionych osób i za to im dziękuję.
    W mediach czasami pewne sprawy się pomija, lecz dyskutanci ze Skijumping tematów tabu się nie boją.
    Z drugiej strony są ci, których skoki mało obchodzą.

  • anonim

    no hannu jest bardzo dobry.......choc kruczek tez ma zadatki na dobrego trenera.......ale potrzebuje na to duzo czasu by nabrac doswiasczenia

    MAŁYSZ GÓRA.......jego decyzje sa zawsze trafne..niech wygra nastepny sezon:)

  • JA :D doświadczony

    No i co teraz powiecie przeciwnicy Lepistoe? Oczywiście wy wiecie lepiej od Adama, że nie jest to odpowiedni trener dla niego?

  • Don Chris początkujący
    Wielkość trenera

    Kiedy Adam trenuje z Hannu, ja jestem zupełnie spokojny o dobre skoki. Tak było od lata 2006 i tak będzie dalej. To jest dopiero fachowiec, którego można nazwać trenerem. Wie co i jak zrobić. Kiedy podejmował znów pracę z Adamem powedział szczerze: "Nie daję gwarancji, że będzie dobrze", a tymczasem jest pięknie. On nie szuka łatwcyh wymówek przy niepowodzeniach, a gdy Adam w tym sezonie w pojedynczych był wysoko w czołówce, Hannu mówił: "Może być lepiej, trzeba zrobić jeszcze to i to". I zaraz widać było efekt. Kiedy Hannu będzie pracował w tym sezonie z Adamem od początku do końca, przygotuje go dobrze do olimpiady. Dla mnie to żenujące gdy trzeba zająć miejsce trenera, bo tamten coś popsuł (mimo szczerych chęci Łukasza Kruczka), a tym większą jest zasługą Fina, że zgodził się na to i jeszcze w tym sezonie były sukcesy oczekiwane przez nas.

  • justyna747 początkujący

    najwazniejsze w tym sporcie to byc optymista :):):)

  • anonim

    pozbycie się lepistoe nie bylo dobrym pomysłem, dobrze ,że przynajmniej teraz małysz poprosil go o pomoc...

  • anonim
    @ Jurek KK

    Podobna sytuacja jest w kadrze Szwajcarów. Martin Künzle jest młodszy od Andreasa Kuettela i niewiele starszy od Simona Ammanna. Oni też są kolegami. Ale masz rację, Adam potrzebuje trenera z dużym autorytetem. Hannu jest właśnie takim trenerem. Łukasz Kruczek może być dobrym trenerem dla reszty kadry, dzięki temu, że może się skoncentrowani na pracy z tymi chłopakami. Zresztą prowadzenie Adama to nie jest proste zadanie nawet dla najlepszych trenerów.

  • anonim
    Szacunek i gratulacje dla Adama za odwagę i rady na przyszłość!!!

    Chwała Adamowi za odwagę dążeniu do realizacji swoich planówSZkoda tylko,ze zaraz po decyzji odsunięcia Lepistoe nie zareagował stanowczo,że chce,by Lepistoe był Jego trenerem-choćiaż pamiętam,że był przeciwny tej zmianie.Adamie! zadbaj o swoje zdrowie,usunięcie błędów w skokach-musisz dojśc do perfekcji by myśleć o wygrywaniu konkursów bo jeśli będzie przeciętna forma to i powodzenia na IO nie będzie.W każdych warunkach trzeba będzie umieć dobrze skoczyć tak jak to robił Gregor nigdy nie narzekał na nic lecz wygrywał.,chociaz z powodu młodości brakowało Mu roztropności i zawsze obawiałam się tego co w końcu się stało.Jeśli nie ma przeciwwskazań to powinien ADam zaszczepić sie przeciw grypie,by potem przeziębienie nie przeszkodziło w zdobyciu medalu.O tym trzba już wcześniej pomyślec i innych przeszkodach tu wspaniałym wzorem jest Justyna.Zdrowia i dobrego przygotowania do nowego sezonu życzymiłosniczka i fanka skoczków.

  • schili robert bywalec

    bardzo dobrze hannu adam górą

  • anonim

    Adam z Kruczkiem skakali razem po raz pierwszy chyba jako szesnastolatkowie (mniej więcej) albo i wcześniej, przez długi czas byli kolegami z kadry w Pucharze Świata. To tak jakby kolega z klasy miał być moim szefem. Co nie znaczy, że to się nie może udać. Wśród kolegów się wie kto ma większy talent jako skoczek, a kto ma wiekszą np. inteligencję do studiów. Już w przedsezonowych wypowiedziach Adama widać było, że nie wierzy by taka współpraca przynosiła owoce, jakich pragnął. Co sezon pokazał. A na współpracy Lepistoe z Małyszem skorzystali wszyscy, Kruczek często w wywiadach mówił, że ma kontakt telefoniczny z Hannu, a i on sam ma w kontrakcie z PZN, że każdy skoczek może korzystać z jego rad.

  • anonim
    @fun

    Na efekty pracy Małysza z Lepistoe trzeba było czekać parę miesięcy, a Ty uważasz, że kilka uwag Fina (jeśli w ogóle jakieś były) błyskawicznie odmieniło pozostałych skoczków? Ktoś tu ma nierówno pod sufitem.

  • nieznany weteran

    @fun
    O to świetnie, dzięki Tobie już wiemy kto będzie winny megaklapie w następnym sezonie i na IO w Vancouver!

  • anonim

    To, ze reszta zaczela skakac to zasluga Lepistö. Przeciez on ma rowniez w umowie zapisane, ze moze wszystkich trenowac. Kruczek na tyle jest madry, ze korzysta z porad Hannu. Od Hannu zaczeli wszyscy lepiej skakac!

  • nieznany weteran

    Jak ten Lepistoe będzie tak tupał nogą w Finlandii by Adam to poczuł w Polsce to Bałtykowi i okolicom grozi tsunami :P

  • anonim
    Nasz Mistrz będzie w formie !!!

    Adam dobrze zrobił wybierając Lepistoe, a Łukasz też jest dobrym trenerem patrząc na skoki naszej drużyny, ale wydaje mi się, że Adamowi właśnie jest potrzebny taki jak Hannu.Trzymam kcuiki i czekam na LGP :) i oczywiście IO ;)

  • anonim

    a kto przygotował MAŁYSZA do sezonu jak nie KRUCZEK a lepisto spił tylko śmietanke

  • anonim

    Adaś do Ślonzoków byłeś jesteś i zawsze bydziesz njlepszy na świecie! Łobojyntnie ze kim byś niy trynowoł sto lot ADAMIE!

  • lady p. początkujący

    no tak, odejście Hannu było w ogóle złą decyzją. no ale cóż. w ogóle sposób, w jaki Lepistoe dowiedział się, że PZN nie przedłuża z nim kontraktu był karygodny.
    ale dobrze,że Adam jest zadowolony ze współpracy z nim. oby w następnym sezonie szło mu lepiej niż w tym i jestem pewna że tak będzie. trzymam kciuki.;)

  • anonim

    Cieszę się, że współpraca Hannu i Adama dała takie dobre efekty:) Z niecierpliwością czekam na następny sezon...

  • Maewju stały bywalec

    To było jasne od samego początku,że trener Kruczek nie jest dla Mistrza.

  • TAMM profesor

    I dobrze, że Małysz trenuje z Lepistoe.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl