Adam Małysz: "System wciąż się zmienia"

  • 2009-08-22 16:15

O przygotowaniach do zimy, nowym systemie oceniania i podejściu do letnich zawodów opowiada nam Adam Małysz, którego udało nam się zatrzymać na dłuższą chwilę po piątkowych kwalifikacjach.

Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński

Adam był rozluźniony i wesoły, nie wyglądał jakby presja zakopiańskich zawodów miała na niego jakiś wpływ. Po raz kolejny odpowiadał na liczne pytania dotyczące nowego systemu punktowania: 

"Zanim dobrze poznałem nowy sposób oceniania, byłem mu przeciwny. Ale on wcale nie jest taki głupi, tylko trzeba dobrego fachowca, który to wytłumaczy, bo to jest wszystko bardzo logiczne. I tu jest ważna rola dziennikarzy" przekonywał wielokrotny Mistrz Polski.

"Są oczywiście braki, ale właśnie dlatego system jest testowany. On się wciąż zmienia. Na przykład do Zakopanego trenerzy mogli dowolnie zmieniać belkę, a teraz mogą już tylko o jedną. Od samego początku FIS zapowiadał, że letni cykl to będzie testowanie nowego systemu przed zimą i że będzie dużo eksperymentów. Oni cały czas go ulepszają, bo chcą żeby zimą już działał bardzo dobrze" powiedział Adam.

Skoczek uważa, że system się sprawdza i ma duże szanse zostać wprowadzony na stałe: "W tej chwili można powiedzieć na 90%, że system będzie obowiązywał zimą. I słyszałem, że na zimę FIS przygotowuje nowy program komputerowy, dzięki któremu kibice na telewizorze będą wszystko widzieć - i pomiar wiatru i punkty, które z tego wynikają. To będzie dobre dla niektórych dziennikarzy - tych którzy do tej pory już zaraz po wyjściu z progu mówili jak zawodnik skoczył i które miejsce zajął. Teraz będą musieli poczekać do końca" żartował Mistrz z Wisły.

Małysz dostrzega również i pewne wady: "Jednym z braków jest zbyt mała liczba punktów pomiarowych. Wiatr zmienia się bardzo szybko i w różnych miejscach zeskoku wieje z różnych kierunków i z różną mocą. I tych punktów ma być więcej - nawet dziesięć."  

"Ja mam nadzieję, że system się przyjmie i będzie sprawiedliwie. Już nie będzie takich sytuacji, że przeciętny skoczek, taki co tylko od czasu do czasu wchodzi do trzydziestki, wygra loteryjny konkurs dzięki jednoseryjnemu konkursowi. Bo ujemne punkty zabiorą mu to, co da mu mocny wiatr pod narty. Mniej będzie zależeć od dnia, a więcej od zawodnika. Po prostu nowy sposób liczenia premiuje zawodników dobrych, zawodników którzy są w formie" stwierdził czterokrotny Mistrz Świata.  

"Możliwość zmiany belki przez trenera to też jest dobry pomysł. Już nie powinno być takich skandali jak w Vikersund, gdy Gregor Schlierenzauer skoczył bardzo daleko a potem wykonał niemiły gest w kierunku sędziów. Po prostu trener obniży belkę, by skok był bezpieczny" - uważa Adam.

W końcu dziennikarze pytali też o przygotowania do najważniejszego być może sezonu zimowego - sezonu z Igrzyskami Olimpijskimi w programie: "Nie myślę jeszcze o zimie. Myślę na razie o tym by jak najlepiej sie do zimy przygotować. Z latem jest tak, że prawie wszyscy uważają podobnie: letni puchar niby traktuje się ulgowo, w ramach przygotowań, ale jednak zawody są zawodami i każdy skoczek daje z siebie wszystko, bo chce wypaść jak najlepiej. Mój tok przygotowań w tym roku różni się od tego, jaki miałem z Łukaszem Kruczkiem rok temu. Jest bardziej podobny do tych, które wcześniej robiłem z Hannu. Oczywiście został zmodyfikowany i mam nadzieję, że to będzie pozytywne" zakończył Małysz.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6552) komentarze: (71)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @krwisty

    Dali mi na imię Radek. Możesz się do mnie zwracać jak Ci się podoba. Sam sobie wybrałem takiego cyfrowego nicka, więc nie mam nic przeciwo żeby do mnie się zwracano per @2006 :)
    Pomysł z zadaszeniem mniejszego obiektu ok, dlaczego nie, tyle, że wolałbym, żeby i kibice i skoczkowie byli pod jednym dachem, to lepsze niż obserwacja zmagań skoczków zza szyby/plexiglasu czy czegośtam jeszcze. Wyobrażam sobie śnieg padający na to zadaszenie lub krople deszczu i tych kibiców na zewnątrz próbujących zobaczyć co się dzieje w środku. Do tego dochodzi odbijające sie od pokrycia światło (efekt lustra) oraz ograniczenie pola widzenia. Oczywiście wszystko jest do "przeskoczenia" mamy przecież 21. wiek - ale pozostaje kwestia kosztów - niezależnie od tego jaki i jakiej wielkości byłby to obiekt to jednak taniej wychodzi opomiarowanie.

  • krwisty weteran

    @2006 Wiesz wielu ludzi nie przekonują hale nawet z tych powodów które podałeś. Aczkolwiek skoczkowie latają dosyć nisko nad zeskokiem w dzisiejszych czasach. Po co przykrywać całą z trybunami?Faktycznie na tak wielkiej powierzchni i koszta duże i cuda się zdarzają.Sterowce jednak to największe maszyny latające na świcie i nie dziwię się że na hali deszcz pada hi hi Ale okryć rozbieg wąskim przezroczystym materiałem na kształt wąskiej kilku metrowej szerokości długiej rury .Nad zeskokiem też coś na tą modłę wysokości do 10 metrów nad zeskokiem po całej długości ale szersze trochę od rozbiegu bo na szerokośc od bandy do bandy.To jak na światowe konstrukcje żaden wyczyn. Masz rację nasłonecznienie na zewnątrz by mogło wpływać na termikę w tej przezroczystej rurze ale to łatwiej by klimatyzowanymi nadmuchami można było regulować i innymi nowinkami o których nam się laikom nie śniło .Zawsze te ewentualne zmienne czynniki w takiej rurze to znikomy procent wariactwa jakie serwuje nam pogoda zawsze na zewnątrz.Każdą częścią mojego jestestwa pragnę choć małego obiektu takiego okrytego w ten sposób.Niech wtedy widownia szaleje sobie na powietrzu jak dawniej a skoczkowie w przezroczystym oświetlonym pięknie tunelu lecą sobie jak ptaszki i niczym się nie przejmują tylko swoją formą i psychiką. Całe stoki które są równie potężne dało się okryć w Europie i na świecie to i taki tunelik da się zrobić.Co myślisz o eksperymencie poczatkowym na malutkiej skoczni k40 czy 60?Zawsze to taniej prawda?Oczywiście nie w biednej i skąpej Polsce tylko gdzieś w lepiej rozwiniętym kraju?
    Pozdrawiam Cię serdecznie @2006 hm..lepiej by zabrzmiało gdybym pozdrowił Cie z imienia, czy ksywki,ale skoro masz tylko numer to pozdrawiam numer 2006 hi hi ;-)

  • anonim
    @krwisty

    Dzięki za linka, czytałem już wcześniej artykuł (gratulacje@krwisty). Ciekawa dyskusja poniżej tego artykułu. Mnie nie przekonują te pomysły głównie ze wględu na olbrzymie koszty przedsięwziecia (zarówno budowy jak i eksploatacji) - te hale musiałyby być naprawdę ogromne (i to nie tylko ze względu na rozpiętość, ale i wysokość - nie wystarczyłoby rozpiąć materiał na stalowym stelażu, jak to sobie wyobrażają inni. Tyle, że w tak dużych obiektach panuje swoisty mikroklimat. Powietrza nie da się po prostu zatrzymać - unoszenie się gorącego powietrza, wiry w tak dużym obiekcie tez sie będą tworzyc. Dodatkowo będą one ze zmienną siłą - np. zależeć będą od tego pod jakim kątem promienie słoneczne będą padać na połać, lub czy akurat słońce zajdzie za chmurę. Byłem kiedyś w hali sterowców w Cottbus - to jeden z największych obiektów halowych w Europie (nie wiem czy w tej chwili jest, bo było to ładnych parę lat temu - z tego co wiem obecnie jest tam ośrodek wypoczynkowy z basenami, saunami itp.) o parametrach zbliżonych do tych jakie miałyby hale nad skocznią, tyle że te pod skocznią musiałyby być znacznie wyższe (!). Pomimo, iż hala była zamknięta dało się odczuć ruchy powietrza, do tego pani oprowadzająca opowiadała jak to czasem w hali pada deszcz, pomimo iż na zewnątrz panuje piękną słoneczna pogoda. Wynika z tego, że pożądanego efektu się nie uzyska a ten niepełny można uzyskac znacznie taniej dzięki pomiarom wiatru i określeniu współczynników.
    Oczywiście nie jestem przeciwny temu, zeby taki obiekt powstał, ale nie wydaje mi się, by był to odpowiedni kierunek, skoki ograniczyłyby się tylko do konkursów w ojczyznach naftowych szejków, a przeciez chodzi o rozwój i powszechność tej pięknej dyscypliny sportowej.
    Nie zamierzam Cię przekonywać, nie zgadzam się jedynie na pewne argumenty i tylko dlatego zabieram głos w dyskusji. Wiem, że nie leży Ci nowy system, znam Twoje zdanie i nie pozostaje mi nic innego jak to uszanować.
    Pozdrawiam @krwisty

  • ewcia23 początkujący
    @Atlantis , 22 sierpnia 2009, 18:12 Sprawiedliwość vs Emocje

    Całkowicie się z tym zgadzam :)

  • krwisty weteran

    @2006 Wiatr to też pogoda, także to miałem na myśli pisząc o meteorologii. Co do krytych skoczni to zapraszam Cię do lektury www.skokinarciarskie.pl/index. php?a=news&b=pokaz&id=7698 (przeważnie wpisów pod artykułem)
    Widzisz nie leży mi kompletnie ten nowy system. Oczywiście stary system też był do kitu ale zachowywał bardziej główną ideę skoków czyli odległość.Prosty przekaz dla milionów skoczył najdalej i wygrał.Zresztą powtarzamy się o tym pod każdym artykułem i mi się już nie chce o tym mówić.O tych wszystkich za i przeciw. Jak go nie poprawią to dalej będę przeciwny.
    P.S Nie obrażam się na Ciebie, gdyż zdaję sobie sprawę że maniakalnie do tego tematu podchodzę hehe

  • anonim

    ...którego udało nam się zatrzymac na chwilke jadącego na rozbiegu:)

  • Adasiek1981 początkujący
    Umiarkowany optymizm, ale optymizm :)

    Z czasem opanujemy do perfekcji przeliczanie "wiatru na punkty", tak samo jak opanowaliśmy odejmowanie i dodawanie punktów na odległość :). Jak dla mnie zmiany są "na plus", bo już od dawna jestem zdania, iż sport powinien być emocjonujący, ale zarazem sprawiedliwy, ale ten system pozwoli na sprawiedliwą ocenę rzeczywistych umiejętności każdego skoczka i wyeliminuje tych, co mieli danego dnia dzień konia :).


    Moja osobia refleksja na koniec jest następująca: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, aczkolwiek boję się, żeby tropem skoków narciarskich nie poszły inne dyscypliny (a może i mylę się), bo potem się okaże, że np. zawody skoków w dal, czy też rzutu oszczepem, który odpowiednio skoczy bliżej z uwagi na wiatr "w plecy", jak również ten, którego oszczep wbił się w murawę bliżej z uwagi na opór wiatru :)

  • anonim

    @krwisty
    Co mają wspólnego prognozy pogody z pomiarem siły i kierunk wiatru? z Ciebie to faktycznie już maniak :)
    Chciałbym też, żebyś zszedł na ziemię. Potrafisz sobie wyobrazić obiekt, który przykrywa skocznię, zeskok, trybuny, jak wysoki miałby być ten obiekt, ile powyżej toru lotu skoczka miałoby znajdować się przekrycie? Ja potrafię. Potrafię też wyobrazić sobie, w ilu narciarskich krajach stać byłoby poszczególne federacje na wzniesienie takiego obiektu. Z pewnością nie w Polsce.

    W Turnieju Czterech skoczni notorycznie się zdarza, ze część zawodników nie dostaje sie do drugiej serii mimo dalekich skoków, bo przegrywają w parze w I-szej serii. Z kolei inni przechodzą do drugiej mimo skoków gorszych. I jakoś nikt specjalnie nie protestuje. Ani zawodnicy, ani kibice.
    Pozdrówka
    P.S. Nie obrażaj się za "maniaka", to tak z sympatii :)

  • anonim

    @Anika
    To dlatego, ze system jest dopiero testowany. Jak donoszą z lewa,prawa góry i dołu, specjaliści pracują nad rozwiązaniami mającymi na celu lepszy odbiór konkursów zarówno pod skocznią jak i przed telewizorami. Wierzę, ze wrazie przyjęcia systemu, wyrobią się z tym problemem do zimy.
    Pozdrówka

  • krwisty weteran

    Z uporem maniaka twierdzę dalej-Hofer chce wyrównać warunki?To niech dachy buduje, inaczej się nie da. W meteorologi nawet nie potrafią największe komputery świata obliczyć dokładnie pogody i warunków, a tu nagle Hofer z paroma "mądrymi" potrafi wzór ułożyć?
    Zawsze od lat 90 tych byłem kibicem Adama, a skoki oglądam od "komuny" i na warunki mocnych nie było. Czemu Marcin nie spytał Adasia o to, o co kibice najwięcej mają zastrzeżeń-czyli brak w nowym systemie emocji? Jestem zwolennikiem krytych skoczni od dawna, bo tylko w ten sposób widzę możliwość okiełznania natury i wtedy emocje zaczerpnę z typowo czystej rywalizacji zawodników.Rywalizacji ich psychik , form i odwagi. Ale nie wierzę w FIS-owskie czary mary i przeliczniki. Dlatego dla mnie jest to prosta sprawa .Albo wóz, albo przewóz.Albo dach, albo stary system.A nie, że jeden skoczy 130, a drugi 120 i ten drugi wygra...bo Hofer coś pokiełbasił w obliczeniach.Wiem,że może przesadzam, czy za ostro piszę, ale takie mam odczucia.Jak Adma jest za, to nie pozostaje mi nic innego jak trzymać za niego kciuki, by nie zawiódł sie w IO na nowym systemie.Bo on go chwali tez dlatego, że właśnie niby najlepszych wspiera ten system.Może to i racja, a może i płacz z tego będzie...nie wiem, ale życzę mu z całego serca, by ten system mu pomógł wygrać złoto.Choć i tak zdania nie zmienię co do systemu.. chyba ?;-)

  • Anika profesor
    @2006

    Niestety, przynajmniej do tej pory, najgorszy odbiór maja widzowie na skoczni. Spiker nie podaje nawet z jakiej belki skaczą, nie mówiąc o jakichś przelicznikach wiatrowych.

  • maciejas_ bywalec

    A jak Adaś po konkursie wam powie ze to jest g*wno warte to znów będziecie wyzywać wujka waltera? :)

  • anonim

    Wciąż mają swoje zdanie, tyle że inne niż mieli wcześniej.
    Na temat powodów zmiany zdania nie zamierzam dyskutować, bo mogą być różne.

  • anonim

    Gratulacje dla tych, co im się wciśnie każdy kit, tylko dlatego, że teoretycznie ktoś znający się im powie, że coś jest dobre... Czyli co powiedzą trenerzy o systemie, to to jest święte.

  • maciejas_ bywalec
    @2006

    Nie, nie jest to normalne, ponieważ ci ludzie nie mają własnego zdania

  • anonim

    Mylisz się, dyskusje na temat nowego systemu trwają już od dłuższego czasu zanim pojawiły się wypowiedzi Adama. Fakt, ze część kibiców przekonuje się do tego systemu pod wpływem wypowiedzi ludzi bardziej znających się na skokach (skoczkowie, trenerzy) nie jest chyba czymś dziwnym, prawda?
    Powiedziałbym nawet, że naturalnym, może lepiej nie ingerujmy :)

  • maciejas_ bywalec

    W ogóle to w sporcie niespodzianki też są potrzebne.

    Co to za sport, gdy wygrywa 3-4 zawodników w całym sezonie?

    Normalnie superemocjonująca formuła 1 (którą powoli ludzie nazywają procesją 1)się robi z tych skoków.

  • maciejas_ bywalec
    @Kasienia

    A może cieszysz się, że wygrywa ten co ma najwięcej pryszczów na twarzy?

  • maciejas_ bywalec

    Ingerowanie w nature - warunki pogodowe mają jako taki wpływ na dyscyplinę sportową, a debile chcą to niwelować.

    To niech założą dachy i będzie równo jak im sie pogoda nie podoba.

    Wszyscy jak jakieś ciela powtarzają Małysza, to że sie komus kibicuje, nie znaczy, że jak powie "rzućcie się w ogień" to się rzucają (od razu mówię wszystkim tym, którzy zaraz napiszą, że Adam nie każe im sie rzucać w ogień, że jest to przenośnia).

    To są ludzie bez własnego zdania. Wszyscy poprzyjcie ten systemik bo będzie, że nie jesteście jego kibicami.

    Życzę oglądania EMOCJONUJĄCYCH zawodów.

  • Kasienia początkujący
    maciejas_

    W rzutach wiatr nie odgrywa aż tak wielkiej roli jak w skokach. Natomiast w biegach wszyscy mają taki sam wiatr, więc to, co mówisz, czy raczej piszesz, jest bez sensu.
    Ja osobiście się cieszę, że wygrywa ten, kto skacze najlepiej, a nie jakiś przeciętniak, któremu raz zawieje.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl