Puchar Bieszczadów dla Ukraińców

  • 2009-09-10 14:31

W niedzielę na skoczniach Zakucie (K20, K40) w Zagórzu odbył się Letni Puchar Bieszczadów, w którym wystartowali zawodnicy z miejscowych klubów: ZTS Zakucie oraz ZKN Sokół, a także skoczkowie z Krzemieńca (Ukraina) oraz Starego Bystrego.

Wśród najmłodszych (K20) pierwsze miejsce wywalczył Stepan Pasichnik, który lądował na 22 m i 21 m. Za nim znalazł się Andrzej Pałasz (21 m i 21 m), a na trzeciej pozycji zawody ukończył Andriy Pasichnik (20 m i 18,5 m). Jedyna dziewczynka na K20 - Kasia Pałasz - zajęła 7. miejsce (10 m i 9 m).

W kategorii junior D (K40) konkurs wygrał Vadim Mulik (33 m i 32 m), przed Mateuszem Mamrowiczem (31 m i 31 m) oraz Andrzejem Pałaszem (27,5 m i 29,5 m). W zawodach nie wziął udziału najbardziej utytułowany skoczek z Zagórza - Michał Milczanowski.

W grupie juniorów C zwyciężył Andrei Klimchuk, po skokach na odległość 39,5 m i 39 m. Drugie miejsce zajął Gabriel Majcher (39 m i 39 m), a trzecie - Kamil Bańczak (35 m i 36 m). Na ósmej pozycji uplasowała się Magda Pałasz (24,5 m i 25 m).

Pełne wyniki


Barbara Niewiadomska, źródło: MGOKiS Zagórz
oglądalność: (5905) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emu doświadczony

    Najdziwniejsze jest to, że jeszcze parę lat temu te skocznie były z hukiem (huk rozległ się wprawdzie tylko lokalnie, ale zawsze... ;)) reaktywowane. A teraz rzeczywiście K-20 jest od biedy skakalna, ale K-40 na pewno nie - dziury w rozbiegu. Analogicznie zresztą Lubawka... też kilka lat temu reaktywowana, a obecnie z pewnością nieczynna... ruina nie, ale nie wygląda to też na czynną skocznię i nic mi nie wiadomo o tym, by ktoś tam skakał.
    W Polsce potrafią niesamowicie marnotrawić pracę. Kiedy w 2003 r. pierwszy raz byłam w Karpaczu, Karpatka - ta skocznia tuż za domem, w centrum miasta - była akurat remontowana. Rozbieg składał się z samej metalowej konstrukcji, deski były właśnie wymieniane. Jakiś czas później informacja na stronie miasta - zimą będą tam duże zawody dziecięce. Drugi raz byłam w Karpaczu w lutym 2005 r. i skocznia dość jednoznacznie wyglądała na nieczynną - rozbieg przysypany grubą warstwą śniegu, ze śladami zjeżdżania na tyłku (zwały śniegu zapobiegały dotoczeniu się aż do krawędzi progu i oddaniu skoku bez nart). Czyli co? Wychodzi, że wyremontowali skocznię na jeden sezon. Naprawdę cud, że skoki w Polsce jeszcze zipią.

  • czarnylis profesor
    @Davidsson

    W Iwoniczu skocznie się rozpadają powoli. Do użytku, od biedy nadaje się tylko K20, więc skoki w tamtym klubie umierają (umarły). Słyszałem, że chłopaki jeszcze skaczą, ale nie ma tu mowy o jakimkolwiek oficjalnym szkoleniu. Po prostu pasjonaci są szkoleni przez jeszcze większego pasjonata, tylko amatorsko i dla przyjemności. Szkoda... choć chwała tym ludziom że nie pozwalają całkowicie umrzeć skokom na ziemi krośnieńskiej. A kiedyś, oprócz Górnika Iwonicz były tu jeszcze Orlew Krosno, Karpaty Klimkówka vel Szron Rymanów, Dukla i Strzyżów. Pozostały wspomnienia i resztki skoczni.
    W Głowience koło Krosna (na tzw. Spadzie) co rok chłopaki organizują zawody na amatorskiej K20 i skaczą po dwadzieścia parę metrów na zjazdówkach! Na YouTube jest filmik. Trzeba wpisać Głowienka Spad.

  • TAMM profesor

    Gratulacje dla młodych skoczków z Ukrainy.
    No i oczywiście naszym też należą się brawa. ;)

  • Davidsson doświadczony
    www.lodz-ski-team.pl

    kiedys w takich zawodach startowali skoczkowie z inowicza? co z nimi?

  • tomis stały bywalec

    no gratulacje

  • kamka weteran

    gratulacje dla nich

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl