Stefan Hula: "Miałem szczęście"

  • 2010-01-07 00:19

W ostatnim konkursie 58. Turnieju Czterech Skoczni wystartowało trzech Polaków. Obok Adama Małysza w drugiej rundzie wystartował jeszcze Stefan Hula.

O dużym szczęściu może mówić dziś Stefan Hula, który zakończył zawody na 25. miejscu pokonując w swojej parze Andreasa Kuettela. "Miałem szczęście w tej parze, ponieważ Kuettel zupełnie popsuł swój skok, przy szczęściu udało mi się awansować. Myślę, że skok w drugiej serii był całkiem poprawny i to jest optymistyczne na dalsze konkursy" - powiedział Stefan Hula po swoich skokach.

"Jak były jakieś podmuchy powietrza to bardzo małe, jest to dość fajny konkurs" - dodał nasz zawodnik, który zdobył kolejne punkty w PŚ.

"Cieszę się, że się udało zdobyć punkty, chociaż troszkę więcej oczekiwałem. Myślałem, że w Turnieju będzie lepiej, ale na szczęście lepiej się skończył" - mówił uśmiechnięty Hula.

"Na pewno mamy większe możliwości i pokazywaliśmy już to wcześniej. Na gorąco jednak nie chcę wyciągać żadnych wniosków, poza tym lepiej na ten temat z trenerami rozmawiać. Każdy patrzył na siebie i swoje błędy, ale myślę, że mogło być lepiej" - ocenił Polak.

Kolejne zawody już za trzy dni na mamuciej skoczni w Kulm. "Loty sprawiają frajdę i cieszę się, że jadę" - mówił Hula pod skocznią w Bischofshofen.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8466) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Olcia_C stały bywalec

    @ Jol...
    Fakt, z Kamilem trochę inaczej jest, masz rację:)

  • anonim

    Olcia_C -----> Kamil Stoch w swoich reakcjach przypomina mi Toma Hilde, jest nerwowy, bardzo ambitny. to widać zaraz po skoku, powinien wyluzować. tylko, że początek sezonu był ok, czy można zniżkę formy zrzucić na psychikę? natomiast średnie/słabe występy zawodników przez dłuższy czas to tak samo sądzę, że to kwestia psychiki

  • anonim

    czarnylis i Zbych ------> czytajcie dokładnie, a nie po łebkach :PPP napisałam przecież jasno, cytuję "pomijając sezony 95/96 i 96/97 - ilu skoczków pojawia się z jakimś błyskiem, a potem mają zniżkę formy", co oczywiście odnosiło się do sukcesów Małysza w tych latach. (tak, w 95 miał 18 lat, to o to chodziło :P)
    dla mnie sukcesy na początku kariery, takie przeciętne, a nie super hiper jak u niektórych, to mają się tak do przyszłości danego skoczka jak wróżenie z fusów :P

    no i sorry, skoki oglądam od 1996 roku stale, a sporadycznie od Albertville ;)

  • Olcia_C stały bywalec

    @ nieznany
    Czytając Twoje wypowiedzi, czuję się, jakbym widziała samą siebie i swoje myśli sprzed kilku lat - zastanawiałam się wtedy(i w sumie robię to czasami do dzisiaj:D), co z naszymi skoczkami jest nie tak? Dlaczego nie potrafią choćby ustabilizować formy? Skakać regularnie? Czasem myślę, że to chyba wina psychiki, bo czego innego? Skoro mamy sztaby szkoleniowe, chyba nie takie najgorsze, trenuje się z tymi chłopakami, ćwiczy. Nie wierzę, żeby np. Krzysiu Miętus był mniejszym talentem niż, powiedzmy, Lukas Mueller; moim skromnym zdaniem sedno tkwi w mentalności, może w zbyt wielkiej chęci dobrego skoku, albo też jakimś strachu...(choć trudno to stwierdzić, bo Krzysztof skakał na początku sezonu bardzo równo i powtarzalnie, bez obciążeń); może brakuje im pracy z PORZĄDNYM psychologiem? Albo dystansu, takiej myśli: "trudno, skopałem tamten skok, ale teraz zapominam o tym, liczy się tylko tu i teraz, ten kolejny skok" ? Może za bardzo chcą... Bo w sumie tyle lat to widzę u polskich skoczków, przebłyski(nawet z R. Mateją jak przecież bywało! Potrafił mieć tyle razy świetne skoki w kwalifikacjach i treningach, a w zawodach ewidentnie szwankowała psychika, spinał się i nic nie wychodziło), dobre skoki w kwalifikacjach, a w konkursie - za duży stres? Ach, tyle pytań i żadnej odpowiedzi;)
    Bardzo martwi mnie ten stan, bo liczę na nich, zawsze kibicuję każdemu - a przecież widać, że potrafią skakać przynajmniej nieźle. A w zawodach coś jest nie tak.

  • paulka doświadczony

    Też sięzgadzam.
    Pewnie, że Kamila stać na pierwszą "10" i na podium nawet.
    Wierzę, że jeszcze pokaże na co go stać.

  • materac doświadczony

    też myślę że ogólnie mu do tego poziomu niewiele brakuje, ale co się z nim ostatnio dzieje? skacze gorzej niż na początku sezonu.
    to jest dopiero pytanie, na które chciałbym poznać odpowiedź

  • Maciek5052 profesor
    czarnylis

    Zgadzam się z Tobą w 100 % !

  • Piotr S. weteran
    @czarnylis

    Masz rację.

  • czarnylis profesor
    @nieznany (*t91.sotn.cable.ntl.com), 07 stycznia 2010, 17:33

    Mogę się domyślać dlaczego Kamil Stoch nie wygrał jeszcze nic oprócz konkursu LGP, mimo iż w wieku 12 lat był uważany za wielki talent, więc nie traktuj tego za pewnik, a jedynie tylko i wyłącznie moje subiektywne przypuszczenia. Po pierwsze wydaje mi się, że przewidywanie kariery skoczka już w wieku 12 lat to gruba przesada. Przecież chłopak takowy znacznie urośnie i parametry jego organizmu mogą się zmienić diametralnie. Może się np. okazać że potencjalny przyszły mistrz w skokach nagle zmienia się w ciężarowca, więc argument z "widzeniem" mistrza w dziecku odpada. Mamy przykład, Klimek Murańka, zaczął rosnąć i uczy się skakać od nowa, i tak na prawdę nie wiemy czy będzie dobrym skoczkiem, choć osobiście bardzo bym chciał, aby nim został. Wracając do Kamila, to mogła mu ,paradoksalnie, przeszkadzać ogromna ambicja, lecz widać że współpraca z psychologiem zmieniła nastawienie Kamila i w tym sezonie jest lepiej. Natomiast pojęcia nie mam czy był dobrze prowadzony przez trenerów, bo się na tym kompletnie nie znam. Tyle wiem co przeczytam w gazecie, necie i usłyszę w TV czyli niewiele. Po wybiórczych wynikach Kamila, myślę iż stać go na systematyczną "dziesiątkę" i od czasu do czasu, na odwiedzanie podium. Już mu niewiele do tego poziomu brakuje.

  • anonim

    http://www.fisskijumping.com/ wszyscy glosujmy na Adama Małysza !

  • JPW2 weteran
    F@n

    Kamil ma niezla pozycje w PS .....ale wierze, ze stac Go na wiecej ..... zarowno w tym sezonie.......jak i w kolejnych...:)

  • JPW2 weteran

    "Loty sprawiają frajdę i cieszę się, że jadę" - no o najbardziej te naprawde udane:)

  • JPW2 weteran

    Troche szczescia Stefan mial ...:) Ale w 2 serii juz ladnie skoczyl ....bedzie dobrze ....:)

  • anonim

    Marcin Bachleda ma 28 lat a jego rekord życiowy wynosi 178,5 m to jest najdłuższy skok jaki oddał w karierze w fantastycznych warunkach więc nie wierze w tego zawodnika aby nagle coś się zmainiło.

  • Piotr S. weteran

    Czwarte miejsce Kamila w Libercu na K 90 to spory sukces tym bardziej, że wszyscy liczyli wtedy na Adama. Ten sezon jest dla niego lepszy niż poprzedni.

  • nieznany weteran

    @Alfons6669
    Sa tacy osobnicy, ktorzy pluja na wszystko i wszystkich i zawsze znajda sobie powod. Nie zajmujmy sie takimi, szkoda czasu. Jednak pod tym artykulem takich wpisow poki co nie ma, sa zwolennicy roznych opinii, ktorzy swoje zdanie staraja sie podeprzec argumentami.
    @ F@n
    Zgadza sie, ze Morassi, Larinto i Hilde prezentuja sie obecnie bardzo slabo, ale jednak mieli swoje 5 albo 15 minut i je wykorzystali i wpisali sie w karty historii jako "Top 3" konkursu (ow). Dwaj ostatni mieli ponadto wysokie pozycje w "generalce". Stoch nie wychylil nosa powyzej 30. miejsca w klasyfikacji, inni jego rowiesnicy nie wymienieni przeze mnie prezentowali duzo solidniejsze rzemioslo (np. Koudelka, Kornilow). Przytaczanie jako powaznych, wynikow z LGP uznaje za zart.
    @Czarnylis
    Kamil Stoch uwazany byl swego czasu za ogromny talent, juz w wieku 12 lat jego nazwisko bylo znane kibicom skokow narciarskich w Polsce (a byly to czasy sprzed malyszomanii). Wiazano z nim ogromne nadzieje. To inna skala predyspozycji niz u Bachledy, Huli czy Zyly, a jednak mimo 23 lat na karku, wynikow wciaz nie ma. Co jest tego przyczyna?

  • Snoflaxe weteran

    A pamiętacie co było w 2007 roku, kiedy Stoch powiedział, że po cichu liczył na medal na mistrzostwach świata?
    Miała miejsce nagonka na niego, bo "jak ktoś taki jak Stoch może liczyć na takie miejsca?".
    Gdyby cały czas narzekali, że nie są zadowoleni z miejsc WŚRÓD TRZYDZIESTU NAJLEPSZYCH SKOCZKÓW NA ŚWIECIE (zdajecie sobie sprawę, co to znaczy?), tylko, że liczą na zwycięstwa, prezentując poziom niepozwalający na to, to wtedy bylibyście zadowoleni? Wtedy powiedzielibyście, że są ambitni? Pewnie też by się zaczęło mieszanie z błotem.
    Nie widzę jakiegokolwiek sensu czepiania się wszystkiego, niezależnie od tego, czy jest dobrze, czy źle.

  • miel_ec doświadczony

    @zorientowany ma sporo racji. nasi skoczkowie ambitni nie są.
    Chociaż Hula, zwany do niedawna Hulą - Bulą trochę się poprawił.

  • kamka weteran

    no szczscie

  • sledzik16 weteran

    No szczęście dopisało z Kuettelem w parze

  • anonim

    Ale sprawiedliwie trzeba powiedzieć ze Bachleda nie skakał w Planicy...

  • F@n weteran
    @nieznany (*t91.sotn.cable.ntl.com),

    Morassiemu udal sie jeden konkurs, a popatrz jak teraz skacze. Wtedy co zajal 3 miejsce dzien wczesniej byl bodajze 27 albo 28... Poza tym Stoch wygral, tylko ze w LGP, ale wygral, a pozniej w nastepnych zawodach zajal 5 miejsce. Szkoda ze jeszcze nie wrocil do tej formy...Ale przeblyski byly.

  • F@n weteran
    @Lux (*111.chello.pl),

    Popatrz na klasyfikacje generalna. Zle miejsce ma Kamil? Bardzo dobrze sie sprawuje. Loitzl skakal tak caly czas i dopiero rok temu wybuchnal.

  • Tose Proeski stały bywalec

    Marcin Bachleda podobno na loty w Kulm przygotował coś extra ;] tak wróble ćwierkają

  • anonim
    Polscy skoczkowie ambicje mają zerowe.

    To prawda co tutaj zostało napisane, polsy skoczkowie poza Stochem to goscie bez ambicji i nieroby.Tajner wczoraj skakał z radości z 25 miejsca Huli z powodu tego że oddał ten średni skok pod punkt k.Szał, moze nawet i szampan był.Rutkowski cieszy sie z 28 miejsca w Kuusamo.Miętus cieszy się ze swojego skoku na 114 metrze po jakichs tam kwalifikacjach gdzie ledwo ledwo wszedł.Taka jest ambicja własnie polskich skoczków.Jeszcze Miętus myślałem ze ma nieco więcej ambicji ale jak on jest zadowolony ze swoich skoków w TCS to gratuluje.W Kulm pewnie będzie to samo Miętus skoczy jakieś 160 pare metrów i będzie skakał z radości.To samo Bachleda, lotnik wybitny bo tylko w dzisiejszych czasach tacy skoczkowie nie mają rekordów powyżej punktu k na mamucie (a Bachleda sie tym szczyci) nawet Janda ze swoim stylem latania ma duzo wiekszy rekord.No dlatego liczymy na radośc Miętusa po kolejnym przeciętnym skoku i wybitny rekord Bachledy ( może przekroczy magiczne 180 metrów po tylu latach kariery).

  • pawelf1 profesor

    Niektórym kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. Hula powiedział m.in.:
    \"Cieszę się, że się udało zdobyć punkty, chociaż troszkę więcej oczekiwałem. Myślałem, że w Turnieju będzie lepiej, ale na szczęście lepiej się skończył" - mówił uśmiechnięty Hula.

    "Na pewno mamy większe możliwości i pokazywaliśmy już to wcześniej"\
    W którym miejscu Hula prezentował ten wytykany minimalizm . Może po prostu nie umiecie czytać. To nic innego jak wmawianie zawodnikom słow czy zachowań które nie mają miejsca tylko poto żeby udokumentować swoje idiotyczne teorie.Nie zapominajcie że na portal wchodzą także inteligentni kibice i im takiego kitu nie wciśniecie, "pseudoeksperci od siedmiu boleści".

  • anonim

    Jol- ty pojęcia o skokach nie masz. Małysz swoje pierwsze zwycięstwa w PŚ odniósł za czasów trenera Mikeski jak miał 18 lat. W polsce było wtedy niewielu ludzi którzy się tym sportem interesowali.Ja oglądałem systematycznie w eurosporcie.Wspaniałe zwycięstwa w turnieju nordyckim ,Skakał wtedy bardzo daleko i lądował bez telemarku.Od dziecka sie skokami pasjonowałem. Widocznie młody z ciebie człowiek jeszcze. Nie pisz jak nie jesteś pewien.

  • czarnylis profesor

    Uważam, że u nas zbyt wielką wagę przywiązuje się do MŚJ. Przeważnie były długie przygotowania, szykowanie szczytu formy na te konkursy, zamiast spokojnej pracy długofalowej i nastawianie się na wyniki juniorskie, podczas gdy inne reprezentacje przystępowały do MŚJ z marszu. Obecnie to się chyba trochę zmieniło na szczęście i młodzi częściej pojawiają się w "dorosłych" konkursach, systematycznie trenując, bez specjalnego spinania się na MŚJ. Myślę, że w przyszłości, w przyszłej karierze seniorskiej im to da więcej niż medale juniorskie, u nas w kraju trochu przeceniane. Ale to tylko moje, nic nie znaczące zdanie kibica.

  • nieznany weteran

    @Czarnylisie, juz o tym niedawno pisalem, ale sie powtorze:
    Twierdzisz, ze nasi zawodnicy maja talent, powiedzmy, bardzo umiarkowany i ze nigdy nie beda w stanie przeskoczyc pewnego poziomu. To zdecydowanie koliduje z osiagnieciami naszych skoczkow w rywalizacji juniorow. Przypomne: od sezonu 03/04 zdobylismy 4 druzynowe medale MSJ oraz mistrzostwo i wicemistrzostwo indywidualne (do tego dwa 4. miejsca) tychze czempionatow. Az 13 skoczkow mialo swoj wklad w owe medale.
    Dlaczego te wyniki nie maja zadnego przelozenia na rywalizacje seniorow? Ja juz swoje zdanie w tej kwestii wypowiadalem, a jakie Ty masz pomysly?
    Ewentualny argument o mlodym wieku natychmiast odrzucam, wymieniajac ich zagranicznych rywali z czasow juniorskich, ktorzy juz stali na podium w powaznych zawodach seniorskich: Benkovic (1986) - Mistrz Swiata, Morgenstern (1986) - Mistrz Olimpijski, Zdobywca Pucharu Swiata, lacznie 14 zwyciestw, Schlierenzauer (1990) - Puchar Swiata, Mistrz Swiata w Lotach, lacznie 29 zwyciestw, Hilde (1987) - 2 zwyciestwa, 8 podiow, Morassi (1988) - 1 podium, Larinto (1990) - 3 podia, Bodmer (1991) - 1 podium.

  • czarnylis profesor

    @Lux i @Rychu
    Polska wydaje więcej na skoki niż Austria i to jeszcze na szkolenie młodzieży?
    Proszę podać konkretne kwoty i wiarygodne źródło tych informacji, bo inaczej nie uwierzę.

    "Do tego polecam sprawdzic w jakich innych krajach telewizja publiczna wykupila transmisje wszystkich konkursow wydajac na to pieniadze podatnikow. :))) Ale jak widac podatnikom odpowiadaja sporadyczne awanse do 30-tki nielotow, oczywiscie nie liczac Małysza, ktory jest sportowcem nie z tego świata."

    Więc jak, byłoby lepiej gdyby skoków nie było w publicznej wraz ze "sporadycznymi" awansami do 30-tek?

    @Jol...
    Adam Małysz zaczął odnosić sukcesy wcześniej, już jako nastolatek wygrywał konkursy pucharu świata.

    @Necrobutcher
    Moje zdanie trochę się różni od Twojego. Nie uważam, by nasi skoczkowie byli "nierobami i minimalistami". Na treningach pracują sumiennie, stosują diety i wszystko podporządkowują skokom, bo inaczej o występach w międzynarodowych seriach mogliby jedynie pomarzyć. Co mają zrobić więcej, by ludzie przestali ich wyzywać od nierobów, wziąć dodatkowy etat w kopalni, a może w hucie? Cele zawsze można sobie postawić kosmiczne, osobna kwestia czy talent wrodzony na ich realizację pozwoli. Stefan Hula i jego koledzy z kadry to na pewno ludzie utalentowani w tym sporcie, lecz to nie jest ta sama skala talentu co mistrza z Wisły i stawianie bardzo wysokich oczekiwań, tj. bycia najlepszym na świecie względem któregoś nich to spore nadużycie, lecz z drugiej strony ciężko odmówić tym chłopakom chęci bycia tak dobrymi jak tylko ich na to stać. Dla jednego będzie to zwycięstwo, innego dziesiątka, dla innych awans do trzydziestki. Tacy skoczkowie też są potrzebni. To sport i nie wszyscy mogą być mistrzami. Owszem, trzeba dążyć do perfekcji, ale po drodze musi się przejść poszczególne etapy i nie będę nazywał skoczków "nierobami i minimalistami" tylko dlatego, że cieszą iż pokonali następny, choć nie najwyższy w ich karierze.

  • anonim

    Póki co Hula, Miętusy, Rutkowski, Bachleda, Żyła, Koty, Śliż etc. nie pięt nie dorastają... tak wyszydzanemu Robertowi Mateji, jeśli spojrzeć na osiągnięcia. Są jednak wielbieni i cenieni, za epizodyczne awanse do 30-tki. Gdzieś tu jest chory paradoks.
    Oczywiście można się pocieszać tym, że skoki narciarskie to sport maksymalnie nieprzewidywalny i niejednokrotnie zawodnicy skaczący przeciętnie przeobrażają się w mistrzów - wbrew wszystkim znakom. Kto by postawił złamanego grosza na wyczyny Jandy? Gdzie był przez kilka sezonów, przed olimpijską eksplozją Amman, ile lat cieniował Kuettel zanim sięgnął wyżyn? Loitlz, mimo całkiem udanego sezonu 2000/2001 przez całą karierę był tłem dla prawdziwych mistrzów, a dopiero zbliżając się do 30-tki wdarł się do elity. Kto wie, może za rok eksploduje Bachleda, Żyła. Oczywiście to jest nonsens. Mam wrażenie, że większość polskich skoczków to nieroby, bez większych ambicji. Jak się uprawia sport i startuje do rywalizacji, cel musi być zawsze jeden - być najlepszym i bezwzględu na wszystko trzeba dążyć do perfekcji. Nasi - nie licząc Adama Małysza - są minimalistami, od lat sukcesem są awanse do 30-tki. To ma być profesjonalizm?

  • anonim

    Hula miał farta, ale Kuettel też się cieszył, że bezpiecznie wylądował ;)

    Lux - popatrz na to, kiedy Małysz zaczął odnosić sukcesy - miał 23 lata, wcześniej błąkał się gdzieś w okolicach 3 dziesiątki, jeśli w ogóle wchodził do 30-stki i z jego skoków szydera była równa jak potem ze skoków Śliża, Huli czy Bachledy. (pomijając sezony 95/96 i 96/97 - ilu skoczków pojawia się z jakimś błyskiem, a potem mają zniżkę formy?)
    A Loitzl, który przez lata był przeciętniakiem?

    cieszenie się, że Polak wszedł do 30-stki i jak to super nie skacze (bo wszedł :P) to żenada, ale trzeba spojrzeć trzeźwo. mam wrażenie, że niektórzy chcieliby mieć koniecznie polskiego mistrza, tylko że konkurencja jest duża i jest sporo mocnych przeciwników i powiedzmy, że miejsce w 10-tce jest ok, chyba że dla kogoś jest wstydem przegrana z Ahonenem, Morgensternem, Ammanem, Schlierenzauerem itd

    na początku sezonu skakali ok, teraz zniżka formy i od razu robi się zbiorowa histeria i winni są oczywiście tzw "oni", bo kombinezony nie takie, bo oszukują z odległością przy polskich skoczkach xD

  • anonim

    Zgadzam się z moimi poprzednikami. Niestety jest to gorzka prawda. Dzis w konkursie pan Tajner powiedzial: "dobrze ze mamy 3 zawodnika"
    po czym dostał szybką kontrę od szczęsnego "panie prezesie nie uważam aby 2 razy miejsce w "30" do tej pory było wielkim wyczynem" (czy jakos tak) po czym pan Tajner odpowiedzial wg. mnie śmiesznie "nie liczą się pozycje tylko to jak Stefan skacze"- ludzie a jak skacze? skacze po prostu słabo. Co do tego ze Kamil jest jeszcze młody- mam nadzieje ze nie mamy racji ale równiez zgadzam się z poprzednikami. Schlierenzauer , Morgenstern, - widać jakoś można, a następni chocby Janne Haponnen-który miał przebłyski chocby zwycięstwa w Planicy. Primoż Peterka wygrywał w wieku 17 lat i też był młody. U nas wszyscy są podekscytowani bardziej 7-8 miejscem Stocha niż Finowie zwycięstwem Haponena. Takie jest moje zdanie...nie wspominając juz o wydawanych w Polsce pieniądzach na naszych skoczków. Pozdrawiam

  • anonim

    ja vol. Hula ist ok.

  • Lux początkujący

    rychu zgadzam się z twoją opinią. Polacy to naród który chwali za to że ktoś wszedł do 30-stki. dlatego mamy efekt tego że zawodnicy nie czują potrzeby aby coś jeszcze od siebie dać-choć wiem że to w większości wypadku nie wina zawodników lecz trenera i tzw. rodzinnych szkółek narciarskich. Mam prawo porównać i zadać pytanie dlaczego Austriacy mają tak utalentowanych skoczków pomimo iż u nas jest przeznaczany większy budżet na szkolenie młodzieży? pytam się więc na co jest przeznaczona ta kasa? po drugie wszędzie gdzie indziej jest krótka piłka albo skaczesz dobrze albo wcale bo inni młodzi są chętni. Ktoś powie że Kamil Stoch jest młody ludzie w tym wieku już można zdobyć medal choć nie trzeba oczywiście ale proszę spojrzeć na historie polskich skoczków po za Adamem Małyszem każdy skoczek kończy z bardzo małymi osiągami mam przeczucie obym się mylił iż podobny los czeka tych skoczków naszych.

  • anonim
    ech

    Nie mozna akceptowac tego, ze skoczkowie za sukces uwazaja awans do 30-tki. Ludzie, przeciez Polska wydaje na skoki najwiecej na swiecie, poszukajcie w necie budzetow innych zwiazkow narciarskich i wydatkow na skoki. Pytanie gdzie rozplywaja sie te ogromne pieniadze, czyzby po kieszeniach tego towarzystwa wzajemnej adoracji?

    Do tego polecam sprawdzic w jakich innych krajach telewizja publiczna wykupila transmisje wszystkich konkursow wydajac na to pieniadze podatnikow. :))) Ale jak widac podatnikom odpowiadaja sporadyczne awanse do 30-tki nielotow, oczywiscie nie liczac Małysza, ktory jest sportowcem nie z tego świata.

  • Xellos profesor
    Stefan

    to szczęście Ci się należało

    Wystarczy sobie przypomnieć ile to razy wcześniej go nie miał...

    Ja chyba naliczyłem sztuk 3.

    Więc do 3 razy sztuka a za czwartym...punkty ;p

    Mam nadzieje, że to nie oznacza systemu - pech -pech-pech-szczęście-pech-pech-pech-szczęście itd. ;p

  • anonim
    Brawo Stefan

    Brawo Stefan, nigdy cię nie skreślałem. Hula miał zawsze poprawny styl, o niebo lepszy od Matei, tylko gdzieś brakowało tego powera, co niestety przekładało się na słabe odległości. Wierzę że jeszcze pokaże się z dobrej strony i będziemy cieszyć się z jego startów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl