Odskocznia - pół żartem, pół serio: Ach ci twardziele czyli spadające gwiazdy

  • 2010-03-22 19:38

Na wstępie zaznaczam, że rzecz będzie o upadkach, a nie wzlotach, przedstawionych w sposób nieobiektywny, a na dodatek w krzywym zwierciadle. Osoby śmiertelnie poważne bądź też doszukujące się głębszego sensu w czytanych artykułach proszę o uprzejme zignorowanie niniejszego. Dokonawszy stosownego ostrzeżenia przechodzę do meritum.

Wolfgang LoitzlWolfgang Loitzl
fot. Natalia Konarzewska

Każdemu skoczkowi zdarza się niezgodne z przeznaczeniem użytkowanie obiektu sportowego w sytuacjach, gdy przegrywa nierówną walkę z grawitacją. Tylko nieliczni jednak potrafią, wykazując się niewiarygodną sprawnością, z wdziękiem zamienić potencjalnie groźny upadek w godny produkcji hollywoodzkich wyczyn kaskaderski.

Wysoką pozycję w moim prywatnym rankingu dokonań spadających gwiazd zajmuje Wolfgang Loitzl, który sześć lat temu stoczył się z rozbiegu podczas zawodów pucharowych w Zakopanem. Wredni polscy dziennikarze po dziś dzień wytykają mu kompromitujące potknięcie, co bezdyskusyjnie najprzystojniejsza gwiazda teamu Austria znosi z anielską cierpliwością, wykazując się wbrew opiniom prześmiewców najwyższej klasy kompetencją w oddawaniu skoków idealnych stylowo.

Odkąd niemal równie urodziwy Morgi wdarł się przebojem w rozgrywki pucharowe, nie daje mi spokoju myśl, jak też może się czuć taki duży i silny chłop z nazwiskiem Jutrzenka. Morgenstern to w dosłownym tłumaczeniu „gwiazda poranna”, zatem gwiazdorstwo należy się Morgiemu niejako z urzędu. Sensacyjny debiut w charakterze spadającej gwiazdy skoczek odnotował w 2003 roku w Kuusamo, kiedy to po wyjściu z progu wykonał malownicze salto i z impetem runął na zeskok. Miliony struchlały w oczekiwaniu na tragiczny finał, jednakże Morgi, którego motto brzmi: „no risk, no fun”, nie tylko uszedł z życiem, ale jego obrażenia sprowadziły się do złamanego… palca. Twarda sztuka.

Dokonania Morgiego bledną jednakże w obliczu wyczynów twardziela wszechczasów, jakim jest bezapelacyjnie Bjoern Einar Romoeren. Przed dwoma laty w Predazzo norweski skoczek przesunął granicę niemożliwego, nadając nowy wymiar sportom ekstremalnym. Po zgubieniu nart w powietrzu i wyrżnięciu z hukiem w bulę Bjoern Einar nie tylko o własnych siłach opuścił zeskok i pokonał przeszkodę w postaci płotu, ale na dodatek wziął udział w kolejnym konkursie. I aż dziw bierze, że nie wygrał. Superman wypada przy nim blado i może mu narty smarować.

Swoją drogą, rekord świata w długości lotu należący do Bjoerna Einara zostałby bez większego trudu pobity przez Janne Ahonena, gdyby nie chwiejność tego ostatniego spowodowana nadużyciem napojów skutecznie podnoszących nastrój. Lekceważąc telemark, Janne zakończył lot w pozycji horyzontalnej, skutkiem czego Bjoern Einar nadal pozostaje właścicielem oficjalnego rekordu. I chyba czas najwyższy na zmianę nazwiska rekordzisty na bardziej polsko brzmiące.

Spektakularne upadki gwiazd to temat fascynujący i trudny do wyczerpania. Zwracam w tym miejscu uwagę szanownych czytelników, że przytoczone tu przykłady obejmują wyłącznie upadki charakteryzujące się ciekawą dramaturgią acz w gruncie rzeczy niegroźne dla uczestników. Na koniec dochodzę do wniosku, że szczery podziw należy się tym, którzy wbrew prawu powszechnego ciążenia wzlatują wciąż na nowo, mimo lądowań nie zawsze zakończonych telemarkiem.


Ewa Gobis, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15748) komentarze: (82)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Mam prośbe do autorki takich art.

    Proszę napisać art.o parze Hoffer-Tepes :))
    To temat tak komiczny i fajny, że napisanie tego chyba nie będzie stwarzać problemów :)
    Obserwując ich poczynania już 15-sty rok, w moim przypadku, to sytuacji komicznych, dramatycznych i oburzających nie brakuje.

  • anonim

    Ten artykuł ma odpowiedni wstęp.
    Należy chyba go z uwagą przeczytać.
    Natomiast jesli ktoś tego nie potrafi to już jego problem.
    Artykuł jest napisany z lekkim przymróżeniem oka.

  • anonim
    jaka głupota.! zaaaal

    boże! ale wy tu głupoty wypisujecie ;/

    *nie chodzi mi o komentarze,tylko o artykuł .

  • _ewa_ bywalec

    Ktoś tu chyba musiał mieć wyjątkowo zły dzień, żeby doszukać się w tekście oburzającego czepiania się nazwisk...

  • Pokrzywa początkujący

    Jak widzę, awanturka w najlepsze, lecą wyzwiska, błotem obrzucanie, pierze się sypie. Tekst humorystyczny to tekst humorystyczny, opisane upadki skończyły się szczęśliwie dobrze, nikt nie był poważnie ranny, a chyba wszyscy wtedy się martwili, jak to się skończy. Chociaż może faktycznie upadek Morgensterna trochę nie pasuje. W sumie pierwsza Odskocznia chyba najlepsza była, ale żeby się tekstem z natury, z zamierzenia niepoważnym tak emocjonować.

  • anonim

    Jak dla mnie tekst jest pisany na siłę, ma za wszelką cenę udowodnić jaka to dowcipna jest autorka naśmiewając się z rzeczy które śmieszne na pewno nie są. A pisanie, że teraz piszemy tekst z przymrużeniem oka więc można się pośmiać z najbardziej tragicznych przeżyć jest nie na miejscu.... Autorka nie opisała też upadku Adama Małysza w USA, który też okropnie wyglądał, gdy Adam na chwilę stracił przytomność i toczył się po zeskoku, jakoś nie rozśmieszył?
    To tak jakby wyśmiewać się z kogoś kto przeżył poważny wypadek samochodowy, ale skoro przeżył, nawet jeśli był poważnie ranny, to można się potem z tego pośmiać.....
    i jak ktoś tu już zauważył, upadek po skoku Ahonena nie był spowodowany jego nietrzeźwością lecz długością skoku.... Ahonen opowiadał jak to dzień wcześniej świetnie się bawili itp ale nie przesadzajmy, że aż do tego stopnia. To szukanie sensacji na siłę, dopóki Ahonen tego nie opisał, nikt nie miał pojęcia o żadnej imprezie ani alkoholu....

  • martyna początkujący

    Odnośnie Gregora powiem tak, gdy miałam jakieś 16-17 lat wydawał mi się on najwspanialszy, najcudowniejszy, najlepszy i w ogóle super. Teraz wręcz przeciwnie, tak mi działa na nerwy, że o matko...... No ale nie ważne. Myślę, że tym wszystkim fankom z czasem też przejdzie tak jak mi. Obecnie dla mnie to Polska jest na pierwszym miejscu ;))

  • Atlantyda bywalec

    Czy ktoś z Was chce skakać? Proszę o odpowiedź na numer GG 2263509 Nigdy nie jest za późno.

  • anonim
    Lista dziękujących Adasiowi za medale

    W ramach podsumowań sezonu...znalazłam wstępną listę osób, których podziękowania zostaną przekazane Mistrzowi:) Jest już od jakiegoś czasu, ale znalazłam ją dopiero dziś :)

    Może kogoś to zainteresuje. :)

    http://www.skijumping.pl/ wiadomosci/11579/ Podziekuj-Adamowi-Malyszowi- za -srebrne-medale/

    PS. Tradycyjnie trzeba usunąć spacje

  • Przemo bywalec

    Prosze was nastolatki nie piscie juz tak o tych Austryjakach bo chce mi sie na ich widok wymiotować.Już sie nie moge doczekać nastepnego sezonu która reprezentacja zdominuje przepysznych Austriaków może np.Norwegia lub Finlandia.

  • anonim
    Gina

    Jestes fajną gregora wiec sie nie dziwie ze nie zrozumialas tego tekstu:0
    Widac jestes za młoda zeby czytac ze zrozumieniem.

    kolejna fanga gregora z przedzialu wiekowego (13-17lat) haha

  • piotr186 profesor

    Akurat po zsuwaniu się loitzla po rozbiegu w zakopcu nie widzę nic groźnego - zero prędkości, stała kontrola sytuacji no chyba że by zleciał z rozbiegu ale to mało prawdopodobne było - zerowa prędkość.

    A ze straszliwego upadku Morgiego absolutnie nie powinno się wyśmiewać nawet jeśli spadł na cztery łapy i nic mu się nie stało w ogólnym rozrachunku i wcale nie startował w następnym konkursie tylko od TCS zaczął (upadek był w Kussamo - inauguracja sezonu)

  • czarnylis profesor
    Dobry tekst

    Nie wiem czego tu się czepiać. Jak zauważyła @Bea autorka już na wstępie uprzedziła, żeby artykułu nie traktować poważnie a mimo to i tak znaleźli się czytelnicy, którzy to zrobili. Nie życzę nikomu upadku, kontuzji, nawet najmniejszego uszczerbku na zdrowiu, lecz artykuł przeczytałem tak jak pani Ewa zasugerowała i szczerze się ubawiłem. Wszystkie przywołane upadki w perspektywie czasu nie zakończyły się tragicznie i traktowanie ich jak pogrzebu jest moim zdaniem przesadą.
    Autorka nie przywołała przecież najbardziej tragicznych zdarzeń ostatnich lat na skoczniach. Nie wspomniała o Jermo Ribbersie czy Janie Mazochu ( i bardzo słusznie), a wątpię by nie wiedziała.
    Odrobina dystansu nikomu nie zaszkodziła.

    @Bea
    Ostatnio brakuje mi czasu, już nawet na czytanie, ale wpadam tu jak tylko dam rady.
    Pozdrawiam serdecznie:)
    PS. Bywa czasem, że ten zgiełk zniechęca pisania :)

  • anonim
    Daminsport1

    ,,Dla mnie Schlierwnsder czy jak mu tam pozostanie zawsze cieniasem i nie wychowanym dzieciakiem"
    - Jak nauczysz się pisać poprawnie ,,Schlierenzauer" to się odezwij ;D

  • tomis stały bywalec
    fanki

    A co do fanek gregorka to najczęsciej zauważam że są to fanki a nie fani ciekawe czemu?

  • tomis stały bywalec
    kuba...rabka

    NO w 200% zgadzam się z tobą. To chyba najlepszy komentarz na tej stronie. Dzięki że w końcu wytłumaczyłeś fankom kto to jest Gregor. Bardzo Bardzo dobrze o nim naspisałeś ;)

  • underdog stały bywalec

    @Daminsport1

    "dla mnie Schlierwnsder czy jak mu tam pozostanie zawsze cieniasem i nie wychowanym dzieciakiem"

    Za to Ty jesteś książkowym przykładem osoby idealnie wychowanej, kulturalnej, elokwentnej, itd, itd. :)

  • Angelika początkujący

    Od kiedy to Wolfgang Loitzl jest najprzystojniejszy wśród Austriaków ?
    Bardzo fajny artykuł :):)

  • Ania doświadczony
    ------

    Damiansport1

    Nie wiem z czego wywnioskowałeś, żę Cieszę się z nieszczęścia Polaka, że bardziej lubię Austriaka niż Małysza i wiesz co, już nawet nie poruszam tego tematu bo widzę, że 'rozmowa' z Tobą to jak walka z wiatrakami.
    Czy Ty się wogóle zastanawiasz nad tym co piszesz? Twoje wypowiedzi są conajmniej żenujące. A z tymi "napalonymi fankami" już przesadziłeś. Wyciągnij jakieś wnioski z tego, co ludzie do Ciebie mówią, a z tego co widzę, nie tylko ja mam o Tobie złe mniemanie...


    @kuba...rabka

    Nic nie zdobył? Następny zapewne dorosły znawca skoków narciarskich;) I co ma Kamil do Schlierenzauera?

    Bylibyście dobrymi przyjaciółmi z kolegą Damianem. Naprawdę, życzę powodzenia w życiu;)

  • anonim

    Wiem, że wypadki są wpisane w tę dyscyplinę, ale i tak uważam, że wyśmiewanie się z nich jest nie fair wobec skoczków i mimo wszystko nie na miejscu.....

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl