Niedźwiedzie grasują, bociany lądują, czyli sezon w subiektywnym skrócie

  • 2010-03-23 12:43

Kiedy Tomasz Zimoch w radiowej relacji z Igrzysk w Vancouver wykrzykiwał o niedźwiedziach zbudzonych ze snu, przyszło mi do głowy, że to mało szczęśliwe porównanie, albowiem – jak mało które – przybliża nas do końca zabawy... Tak to już bowiem w przyrodzie jest, że kiedy niedźwiedzie się budzą, a przywoływane równie często w mediach bociany wracają, skoczkowie chowają narty i udają się na zasłużony odpoczynek. Tymczasem drużynowy konkurs Mistrzostw Świata w lotach narciarskich definitywnie zakończył sezon 2009/2010. Wielu uważa, że pisanie jakiegokolwiek podsumowania na gorąco, mija się z celem, a już na pewno z obiektywizmem... Subiektywnie zatem i z celowym wtykaniem kija w mrowisko – bohaterom sezonu, wedle uznania i zasług, poświęcam niniejszy felieton.

Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Simon AmmannSimon Ammann
fot. Tadeusz Mieczyński

Król TCS powraca – Janne Ahonen

Wiele płonnych, co pokazała historia minionych trzech miesięcy, nadziei poruszył wielki Fin, wracając do sportowej gry. Udało mu się jedno. Udowodnić, że miano króla Turnieju Czterech Skoczni nosi zupełnie zasłużenie. Po rocznym niebycie zanotował 10 w karierze miejsce na podium tej prestiżowej dla wielu imprezy. I choć można by się spierać o wartość TCS, czyniono to na tej stronie i pod kreską, i – raz po raz – nad, to jednego Ahonenowi odmówić nie można – wyczucia chwili, gdy jest okazja na uzyskanie dobrego wyniku. Tę miał niemal we wszystkich konkursach 58. TCS i tak naprawdę niewiele brakowało, a mielibyśmy szósty tryumf w karierze Fina. Ale nie to było celem Ahonena. Wrócił, bowiem chciał raz jeszcze spróbować swoich sił podczas Igrzysk Olimpijskich. Tymczasem jedyne, co uzyskał, to trzecie w karierze czwarte miejsce w konkursie na średniej skoczni. Później było już tylko gorzej. Ahonen zakończył sezon bez butelki szampana. Na kolejny konkurs „pożegnalny” pewnie trudno byłoby mu teraz kogokolwiek zaprosić. W oczach wielu młodszych kolegów z pewnością stracił miano tego, który odszedł w glorii zwycięzcy. Już raz się z nim żegnano. Teraz czeka go bardzo trudne zadanie. Udowodnić następnym sezonem, że chce zejść ze sceny niepokonany. Czy jednak Fin musi to robić? W historii skoków niewielu było takich, którzy schodzili po wygranym konkursie. Ostatni raz na taki ruch zdecydował się Andreas Felder. Paradoksalnie, któż to pamięta? Podobnie, jak szorowanie buli przez Nykaenena w końcówce kariery – mało kto. Lub nikt.

Schlierenzauer vs. nowa świecka tradycja, czyli jedna kula i zmiana

Gregor Schlierenzauer miał być tym skoczkiem, który nie tylko wyrówna, ale być może i pobije rekord Adama Małysza w zdobywaniu kryształowych kul pod rząd. Tymczasem okazało się, że od sezonu 2005/2006, kiedy to kryształ za klasyfikację generalną trzymał w rękach Jakub Janda, seryjnie nie wygrywa już nikt. Po czasach dubletów Peterki, Schmitta, wreszcie trzech kulach Małysza i kolejnych dwóch Ahonena, pozostało już tylko wspomnienie. Takich serii nie odnotował żaden z kolejnych tryumfatorów. Turniej Czterech Skoczni, o czym wspomniano wyżej, po raz kolejny rządził się swoimi prawami, a młody Austriak ma widać jeszcze i sobie, i swoim kibicom coś do udowodnienia, nim sięgnie po laur zwycięzcy na tej imprezie. Dwa indywidualne medale z Igrzysk Olimpijskich być może nie były w wymarzonym złotym kolorze, ale nie do końca rozumiem tych komentatorów, którzy twierdzą, że Gregor na Igrzyskach zawiódł. Nie liczy się bowiem to, że ustąpił miejsca, ale komu, a raczej przed kim. To jednak odrębny akapit tej opowieści. Tegoroczne zmagania Gregor Schlierenzauer zakończył srebrnym medalem w lotach. W klasyfikacji medalowej za mijający sezon zajmuje pierwsze miejsce – z pięcioma krążkami. Do trzech indywidualnych trofeów, dokładając jeszcze dwa złota w drużynie. Odpowiednio z Igrzysk oraz MŚ w lotach narciarskich.

Moje Vancouver - spełniona misja Adama Małysza

Redakcyjny kolega, Marcin Hetnał, w swoim felietonie wspomniał o tych, którzy z powątpiewaniem patrzyli na przygotowania Małysza do Igrzysk. Raz jeszcze potwierdziła się ta teoria, że Adama Małysza skreślać zwyczajnie nie wolno. Nie wchodząc w polemikę z nikim, można tylko podkreślić, że jak każdy Mistrz, tak i Adam chadza swoimi drogami, a nam wypada tylko podziwiać jego sukcesy i kibicować mu w kolejnych startach. Tymczasem pod kreską bywają Ci, dla których złoty kolor olimpijskiego medalu ma wartość wyższą niż dla samych sportowców. Niektórzy wyciągając argumenty, drudzy zaś tylko powtarzając po tych pierwszych, od lat uprawiają domniemanie oszustwa. Już od 50. Turnieju Czterech Skoczni, kiedy to Sven Hannawald wygrał wszystkie cztery konkursy. Na tegorocznych Igrzyskach były to wiązania Simona Ammanna, osiem lat wcześniej doping po rekonwalescencji, a cztery lata temu celowa robota Heinza Kuttina, który pokątnie podawał Małyszowi mamałygę zamiast bułki z bananem. Ja się względem tych wszystkich osądów i afer dopingowych dystansuję. Nie dlatego, że nie wierzę, iż coś mogło być na rzeczy, ale dlatego, że nie mając dowodów, wolę pozostać kibicem niż arbitrem. Pewnie jest mi z tym lżej, a może zwyczajnie łatwiej spoglądam dzięki temu w przyszłość. Robię tak też dlatego, że kolor medalu traktuję bardziej jako jednorazową miarę wyższości jednego z wielkich nad drugim, trzecim etc. I pewnie dlatego nigdy nie przyszło by mi do głowy postawić dokonań Simona Ammanna ponad dokonaniami Janne Ahonena, choć bilans indywidualnych złotych medali to aż 6 do ledwie 2 na korzyść Szwajcara.

Adam Małysz sezon kończy z dwoma srebrami z Igrzysk. To już dziewięć medali, które Polak zdobył na przestrzeni ostatniej dekady. Abstrahując od tego, że jest to trzeci medalowy wynik w historii, warto podkreślić, jak ciężką pracą okupiony jest każdy z krążków. I tych z Igrzysk, i tych z Mistrzostw Świata. Trzeba przecież zauważyć, że poza Mistrzostwami Świata w Lahti, na których to właśnie Małysz był faworytem, każdy kolejny medal był związany z pewnym odrodzeniem się Polaka. Było tak i w Salt Lake City, kiedy to, o czym lubimy zapominać, właśnie Hannawald był pewniakiem do złota, nie Małysz. Było tak i rok później w Predazzo, kiedy to również Sven miał być złoty, a pozostał ostatecznie bez medalu. Wreszcie Sapporo, które najpierw przyniosło gorycz czwartego miejsca, a dopiero później eksplozję radości. Igrzyska w Vancouver według wielu naczelnych „gdybaczy” miały być ostatnią imprezą Małysza. Pojawiały się i takie głosy, że Adam zdobywając medal, od razu pospiesznie zakończy karierę. Zupełnie tak, jakby Ci, którzy tak bardzo liczyli na krążek Małysza, bali się że w kolejnej imprezie Adamowi nie wyjdzie. Dobrzy wujkowie, wypowiadający tu i ówdzie swoje zdanie, w trosce o Małysza jego karierę zakończyli by pewnie już po Predazzo, po trzeciej kryształowej kuli, oddając się wieczystemu gdybaniu… „gdyby Adam skakał, to…”.

A Adam skacze. I udowadnia raz po raz, że Igrzyska czy Mistrzostwa to nie tylko te najważniejsze dla kolekcjonerów statystyk medale, ale to jeszcze walka. Piękna, nie zawsze równa, nie zawsze zwycięska, ale jednak walka. Adam Małysz powiedział, że skok na 211 metr w Planicy będzie mu się śnił. Pewnie tak, ale z pewnością z innych powodów niż tym, którzy będą rozpamiętywać 33 centymetry dzielące Polaka od brązu. Ktoś jeszcze powie, że brąz to medal pocieszenia. Z jakiego powodu to pocieszenie? Z powodu bycia trzecim na świecie w danej konkurencji, dyscyplinie, imprezie? Pokrętna logika życzących Adamowi olimpijskiego złota, pcha ich wyobraźnię już do roku 2014. Kalkulują, mierzą i ważą, ile może zdobyć 36 letni Małysz. I że nie wypada mu zakończyć kariery bez złota. Nie wypada co najwyżej pisać w ten sposób. Resztę weryfikuje sport , a ten jest wypadkową siły mięśni, dyspozycji dnia, ducha walki i łutu szczęścia, choć ten ostatni czynnik prawie nigdy nie był po stronie Orła z Wisły. Adam, podejmując decyzję, że skacze dalej, nie wyznaczył sobie daty krytycznej. Nie wyznacza też konkretnego celu, choć można się po Polaku spodziewać, że rola statysty nie jest dla niego. Uśmiecha się spod słynnego wąsa, wciąż jeszcze młodzieńczo, i z rozbawieniem odpowiada na pytania dziennikarzy, jak długo jeszcze będzie skakał. Po zwycięskim marszu za czwartą kryształową kulą w jednym z magazynów można było przeczytać felieton: „Adam. Nam ciągle mało”. Tytuł ten bardzo trafnie scharakteryzował przeciętnego polskiego kibica…

Łowca skalpów - Simon Ammann

Sezon epokowy, w którym wziął prawie wszystko. Po Igrzyskach wspomniał o możliwym zakończeniu kariery. Co ma do zrobienia jeszcze? Kto wie, może następny genialny sezon? Jeśli nie zdarzy się kontuzja lub nagłe załamanie, nic i nikt może nie stanąć na przeszkodzie temu, aby Harry Potter, który tak zaczarował w Salt Lake City, który podbił także dużą skocznię w Sapporo , a w minionym sezonie zgarnął wszystkie złote medale, powtórzył sukces. Jeśli będzie on mniejszy, to tylko dlatego, że imprez medalowych będzie mniej… Kiedy już wydawało się, że Gregor Schlierenzauer przejmie schedę po Małyszu i Ahonenie, narodził się skoczek nowej ery. Zaskakujące, jak ten onieśmielony własnym sukcesem chłopiec, którym był Ammann przed ośmiu laty, zmężniał. Wydoroślał, ale przede wszystkim poukładał w swojej głowie to, czego dokonał i zestawił z szansami na to, co jeszcze może zrobić. Obronił się, a przecież przed nim nie obronili się inni wybitni, których w młodym wieku postawiono na najwyższym stopniu olimpijskiego podium. Wspominany przy okazji wyskoków Gregora Toni Nieminem osiem lat po swoim sukcesie był już tylko cieniem skoczka. Ammann pogubił się ledwie na kilka sezonów, ale skutecznie odbudowywał już od trzech poprzednich. I to on ma dzisiaj wszystkie cechy, które pozwalają na osiąganie sukcesu. Formę, niebywały talent, ale przede wszystkim luz. Tajemnica być może kryje się właśnie w tych złotych medalach sprzed ośmiu lat. Cóż on bowiem miał jeszcze udowodnić. I komu? Na zupełnym luzie, mając w pamięci to, że bez względu na wynik zmagań, i tak jest już mistrzem olimpijskim i mistrzem Świata, powtórzył sukces z Salt Lake i wygrał Mistrzostwa w lotach. Pobił tym samym rekord Nykaenena, ale nie tylko ten olimpijski. Kończąc sezon z szóstym indywidualnym złotym medalem, Szwajcar staje na czele statystyki największych mistrzów w historii skoków narciarskich. Jeszcze nigdy żaden skoczek nie zdobył sześciu złotych krążków w zmaganiach indywidualnych. Legendarny Fin, który z pięcioma złotymi wyprzeda Małysza i Weissfloga, posiadaczy czterech złotych medali, po tym sezonie stracił prymat aż w dwóch statystykach. Co na to sam Ammann? Pewnie nawet o tym nie myśli. Być może nawet nie wie, jak wysoko już zaszedł w historii. Otwarte pozostaje jedynie pytanie, ile jeszcze skalpów ma do zdarcia. Dołączył już do elitarnie wąskiego grona tych, którzy wygrali na wszystkich typach imprez medalowych. Zdobywając kryształową kulę i wygrywając Turniej Nordycki, pozostawił sobie już tylko jedną rzecz do wygrania: Turniej Czterech Skoczni. Po takiej serii, jaką zaprezentował w minionym sezonie, można się tylko zastanawiać nad tym, czy ma szanse jako drugi w historii wygrać TCS, zwyciężając we wszystkich konkursach. Jego ewentualna porażka na Turnieju byłaby bowiem zaskoczeniem znacznie większym, niż brak Ahonena na podium.

Nowy system, czyli „oby nam się”…

Bohaterem, choć raczej mrocznym, sezonu 2009/2010 jest też nowy system punktacji. W największym skrócie można go scharakteryzować tak: jeśli skacze Austriak, obniżamy o dwie belki i dodajemy punkty za wiatr w plecy (na pewno był), sumując je z bonusem za belkę. Jeśli skacze ktoś inny, a już nie daj Boże Polak, odejmujemy punkty za wiatr pod narty (na pewno był) i patrzymy, czy aby nie trzeba podnieść belki, żeby móc odjąć więcej punktów. Tyle ze spiskowej teorii dziejów.

Teraz konkretnie. Bardzo eksperymentalna formuła wyliczania punktów dodatnich i ujemnych za warunki na skoczni wymagałaby od organizatorów uczciwego informowania kibiców, w jakich miejscach są te wartości zliczane. Mimo że system obowiązuje niemal od połowy sezonu, nikt do tej pory nie podjął się obiektywnego wyjaśnienia, czy skoczek, który po wyjściu z progu ma huragan w plecy, a nad zeskokiem (gdzie ledwie doleciał) wiało mu pod narty, jest traktowany (przy zachowaniu identycznych wartości ), jak ten, który wprawdzie miał huragan w plecy nad zeskokiem, ale przy wyjściu z progu wiało mu pod narty, dzięki czemu miał zupełnie inną parabolę lotu. Dla komputera to tylko średnia arytmetyczna z kilku wartości, a dla statystycznego skoczka to być albo nie być w konkursie, zaś dla walczących o medale, to mieć lub nie mieć. Widownia nic nie rozumie, a skoczkowie, cóż… skaczą. Schlierenzauer co jakiś czas puka się w kask, ale widoków na zmiany brak.

Zrobienia bilansu zysków i strat się nie podejmuję. Z nowego systemu pojąłem natomiast jedno. Żaden, podkreślam, żaden skoczek, nawet w wielkiej formie, nie ma szans na jakikolwiek dobry wynik, jeśli nie skacze w ostatniej dziesiątce. Powód jest prosty. Jakikolwiek wystrzał kogokolwiek z drugiej dziesiątki będzie ukrócony przez sędziów obniżoną belką dla tak zwanej „czołówki” (zdefiniowanej dla potrzeb systemu tylko i wyłącznie do pierwszej dziesiątki).

***

Bohaterów, mniejszych i większych, sezonu było jeszcze co najmniej kilku, by wymienić tylko takie nazwiska, jak: Morgenstern, Kofler, Jacobsen, Kranjec, Hajek… Wszyscy oni także zasłużyli na odrębny felieton. Lecz w tym nieobiektywnym podsumowaniu to już wszystko. Na obiektywizm niechaj silą się Ci, którzy mają siłę i czas, aby ważyć medale, zliczać turniejowe punkty, brać poprawkę na „plusy ujemne” i „plusy dodatnie” etc., etc.


Mariusz Wesołowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (17858) komentarze: (155)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @fankaPrevca

    Ja także kibicuję skoczkowi który nie jest z czołówki.Jest nim Janne Happonen.Kiedyś kiedy wygrywał nie pisałem bo nie było neta.
    Coś jest w tym kiedy on skacze mam większe emocje niż przy skoku Adama Małysza.
    Ciekaw jestem czy także odczuwasz takie emocje przy skoku Prevca?

  • anonim
    Z.Kuba36

    Dzieki za odpowiedź.
    Przecież ja nie mam do ciebie żadnych pretensji no jakbym mogła :)
    Wszystko co napisałeś do mnie przyjęłam do wiadomości nic więcej powiedzieć nie zamierzam.
    Pozdrawiam cię i bez urazu proszę.
    Zawsze chętnie czytam twoje opinie bo nie jednokrotnie są bardzo trafne ale nie w każdym przypadku.
    Uszanuję twoje zdanie jeśli ty będziesz robił podobnie do moich zdań.
    ...............................................
    I bardzo proszę postronne tutaj osoby o nie wtrącanie sie do czyiś rozmów bo to zwyczajnie nie ładnie.
    Proszę też aby te osoby nigdy więcej do mnie sie nie zwracały ani nie pisały to chyba proste prawda ?
    Jesli będzie trzeba napiszę prośbę w trzech językach obcych:)

  • ZKuba36 profesor
    @Fanka

    Bardzo długo biłem się z myślami czy Ci odpisać. Napisałem przecież, że moja opinia jest bardzo subiektywna a moim zdaniem każdy ma do tego prawo.
    Skoro jednak przywołałaś mnie do tablicy to Ci odpowiem, zwłaszcza iż widzę, że musimy sobie wyjaśnić kilka nieporozumień.
    1. Czy ja kiedykolwiek, gdziekolwiek, napisałem, że Adam jest żle trenowany i nie zdobędzie medalu na IO ? Czy napisałem, że Lepistoe nie zdąży przygotować Adama do IO ?
    Napisałem, że nie jestem entuzjastą szkoły fińskiej i wolę austriacką, ale czy gdziekolwiek, kiedykolwiek napisałem, że szkoła fińska jest zła? Czy ja w jakimkolwiek momencie napisałem, że Adam jest bez formy i np sugerowałem iż przed IO nie będzie w 10 klasyfikacji ?
    2. Pewno masz mi za złe, że w pewnym momencie trochę ironizowałem gdy Adam ciągle wymyślał różne prawdziwe a czasami dziwne "usprawiedliwienia" swoich, wg Jego oceny (!), słabszych skoków.
    A czy ktokolwiek miał do Adama jakiekolwiek pretensje o nieco słabszy występ w niektórych konkursach ? Czy Adam w ogóle musiał się komukolwiek tłumaczyć ? Chyba nie, więc ...po co to było ?
    3. Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy prowadzenia JEDNOCZEŚNIE treningów siłowych i techniki skoków w tym samym czasie. I to podtrzymuję. Piszesz, że się mylę bo widocznie to Adamowi odpowiada.
    Odpowiem tak: Jemu odpowiada ale ŻLE WPŁYWA NA WYNIKI ZAWODÓW.
    W 2. części sezonu Adam technikę miał doskonałą, zbliżoną do idealnej. Czego było brak ? Odpowiedż: BŁYSKU !
    Błysku nie było bo być nie mogło. Dlaczego?
    - z powodu ćwiczeń na siłowni (widocznie zbyt intensywnych),
    - z powodu braku oszczędzanie się na treningach przed zawodami i wyżywania się na treningach zamiast w konkursie.
    Dwaj najlepsi skoczkowie minionego sezonu prowadzili daleko bardziej rozsądną politykę, bardzo często, (zwłaszcza Ammann !) opuszczając wiele skoków treningowych. Dość często robili to również pozostali Austriacy.
    Adam, często nokautujący na treningach, jakoś nie mógł wykazać się tymi nokautami w konkursie.
    Doskonałym przykładem był ostatni dzień MŚ w lotach.
    Adam skakał bardzo dobrze i skoki były prawie równe, niezależnie od warunków atmosferycznych. Jak w ostatniej serii Adam mógł przegrać wszystkie medale? Zabrakło nie tylko błysku ale i świeżości.
    Spokojnej nocy i przyjemnych snów o przyszłym sezonie, w którym Adam będzie walczył o ...5 KK ! Lepistoe podpisał kontrakt.

  • materac doświadczony
    fankaPrevca

    ale jak widać można za to zostać uznanym fanem Austriaków ;)
    niektórzy chyba nie widzą w takim zachowaniu nic złego, skoro dotyczy to obcokrajowca.

  • fankaPrevca początkujący

    nie wiem właśnie jeszcze jak to będzie, może będę pisać, a może nie. Ale na pewno nie zamierzam się tutaj nim zachwycać, chyba nie jestem taką typową fanką, bo bardziej traktuje Petera jako kolegę, niż idola. Czasem widzę jak skoczków się obraża z byle powodu i wyzywa to naprawdę mnie to zniechęca. Pozytywną stroną jest że to na razie jego nie dotyczy . Piszę "na razie" bo coś mi się wydaje że jak zacząłby wygrywać to i jego by to nie ominęło.
    Ale ktoś tutaj niżej ma całkowitą racje, @materac podał przykład,jak określany był GS: "Niech wygra każdy, tylko nie ten Cieć- bufon- pajac szlerencauer."oraz inne "świniozaury". Bywa że ludzie jeszcze gorsze rzeczy wypisują, i może rzeczywiście lepiej zignorować takie komentarze, ale jednak trudno mi czytać takie coś nawet jeśli dotyczy Gregora, którego szanuje jako skoczka, ale ogólnie mam do niego stosunek obojętny. Więc potrafię sobie wyobrazić jak bym się czuła gdyby odnosiło się to, do kogoś kogo znam i lubię, czyli Petera.

    @materac wielki szacun dla Ciebie za to że przynajmniej na takie coś reagujesz i potrafisz powiedzieć tym ludziom co o nich myślisz.

  • anonim

    fanko Prevca pisz to śmiało, zresztą nastolatki stanowią pewnie większość komentujących ;) jak miałam 14 lat to kochałam się w Schmicie :D to całkiem normalne, teraz jednak już nie pociągają mnie tacy chudziutcy faceci ;) pozdr

  • materac doświadczony
    Gina

    no tak, może niektóre są obszerne, ale akurat ten kawałek, który wkleiłaś, bez całości, zupełnie przeinacza sens mojej wypowiedzi. postępując w ten sposób, można każdemu wszystko udowodnić.
    tak właśnie coraz częściej robią dziennikarze, nawiasem mówiąc.

    co do części drugiej-widziałaś co się działo na forum wtedy, gdy pisałem ten komentarz o psycholach? wątpię czy moderatorzy to zachowali, ale można się było przerazić. a najgorsze jest to, że komentarze tego typu, które przytoczyłem wcześniej, były wszędzie, nie tylko pod newsami o Austriakach czy konkursach. dosłownie wszędzie. i to jest jedna z głównych przyczyn dlaczego napisałem to co napisałem.
    poza tym to chyba trochę co innego obrzucać wyzwiskami sportowców, którzy samym tym, że poświęcają lata na treningi, odnoszą kontuzje i ogólnie muszą przyjąć wiele wyrzeczeń, nie zasługują na bycie obrażanymi w ten sposób przez jakichś anonimów z Internetu, niż robić to samo wobec tych właśnie anonimów. tym bardziej że nie zdarza mi się to nagminnie. zwykle uważam że lepiej nie zwracać na to uwagi. ale czasem pewne granice zostają przekroczone.

  • fankaPrevca początkujący

    @underdog
    też tak myślę że będzie się liczył :) a jeszcze wracając do tych" fanek", ja dobrze wiem jak są tutaj przez niektórych traktowane, jak dziewczyna kibicuje Schlierenzauerowi to od razu wiadomo o co chodzi, przynajmniej dla niektórych... trzeba po niej jeździć bo jest tylko głupią nastolatką, wpatrzoną w swojego ślicznego idola, z którą nawet nie warto gadać. Wiem że często tak właśnie jest, ale przecież nie można tego powiedzieć o wszystkich tych dziewczynach, przynajmniej ja tak uważam. Wiem też że one są tutaj generalnie uznawane za " zakochane 14latki". Jeśli Schlierenzauer ma tylko takie fanki, to aż boje się pomyśleć za kogo ja mogę być uznana..nie wiem może za 11latkę? :) Więc mogę od razu powiedzieć mam lat tyle co Peter i nie widzę powodu żeby osoby w moim wieku nie mogły się tu wypowiadać, szczególnie jeśli piszą coś sensownego a nie same bzdury. A z tym że lubię Prevca, to związana jest dłuższa historia, której nie zamierzam tutaj opowiadać. Ogólnie chodzi o to że przez znajomych miałam kiedyś z nim kontakt w Słoweni, także nie jest to znowu takie przypadkowe.

  • underdog stały bywalec

    @fankaPrevca

    Ladny Aut, ładny Słoweńczyk - co za różnica.
    Po prostu myślę, że Peter może liczyć się w następnym sezonie, bądź w następnym-następnym, a że jest młodym chłopcem to pewnie będzie miał mnóstwo fanek. Nie sądziłem jednak, że jest już jakaś teraz :) Jesteś pierwsza, gratulacje :D

    Nie żebym miał coś przeciwko temu, skądże.

  • fankaPrevca początkujący

    @underdog
    a czy to źle? może i pierwsza.. na tej stronie, wchodzę tutaj dosyć często i czytam newsy, bo skokami interesuje się nie od dziś, ale nigdy nic nie pisałam, dzisiaj pierwszy raz. Chciałam też żebyście wiedzieli że można kibicować komuś kto wcale nie jest w czołówce, kto nie wygrywa, nie jest ślicznym Austriakiem i nie jest wielką gwiazdą.

  • underdog stały bywalec

    O, łał, pierwsza fanka Prevca.

  • fankaPrevca początkujący

    Wiele osób dziękowało już tutaj Adamowi Małyszowi, zachwycało się mistrzem Ammannem, pisało o wielkich Austriakach, chwaliło Schlierenzauera, Koflera, Morgensterna i całą naszą "cudowną czołówkę". Zdaje sobie sprawę że pisze się tutaj głównie o skoczkach którzy są aktualnie na topie i to im poświęca się najwięcej uwagi. Ale ja chciałam bardzo podziękować za ten sezon komuś kto wcale nie jest jeszcze na szczycie, ale bardzo wierzę że już niedługo się tam znajdzie. Chciałam podziękować mojemu ulubionemu skoczkowi Peterowi Prevcowi, który swój debiut w Pucharze Świata miał całkiem niedawno- w grudniu 2009r. Gratuluje mu bardzo dobrego występu na IO. Ktoś mógłby powiedzieć że 7 i 16 miejsce to wcale nie takie duże osiągnięcie, ale dla mnie ono bardzo wiele znaczy i dla Petera na pewno też. Poza tym gratuluje też srebrnego medalu na MŚ juniorów w Hinterzarten. Wierzę że Peter osiągnie jeszcze bardzo dużo, w końcu dopiero zaczyna swoją karierę. Tymczasem sezon się skończył więc na razie życzę mu powodzenia w szkole:)

  • anonim

    @Kuba

    Co do Adama mało co tobie sie potwierdziło, sam powiedziełeś nie tak dawno jak ci się pytałam co z tą siłownią, bo nawet rano przed zawodami Adam szedł tam sobie poćwiczyć, powiedziałeś ciężar ciężarowi nie równy i zależy co on i ile tego robił.
    No ale jakoś dziwnie właśnie forma mu rosła i na to wytłumaczenia mi dać nie potrafiłeś.

    Zauważ jedno, Adam miał miesiąc przerwy w treningach z powodu kontuzji i nie mógł realizować założonego planu o czym wspominał Lepistoe właśnie że to im pokrzyżowało trochę szyki.
    Ale zaznaczał ze stoickim spokojem, że na IO zdążą i co ? zdążyli.
    Od początku sezonu mówili też, że ich celem jest dostać się do dziesiątki najlepszych i na IO jechać jak najbliżej czołówki, i co ? udało się.
    Była dziesiątka był czub, Adam jechał jako 6 sty zawodnik przed końcem i dwa medale jak diabli zgarnął :)
    Jemu taki trening widocznie odpowiada a Lepistoe doskonale zna jego organizm.
    I oby tak dalej razem trenowali a będzie dobrze.
    Poza tym, że Miran kilka razy Adama zrobił w konia bylo ok.
    Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru

  • anonim
    materac

    niestety muszę wybierać fragmenty Twoich wypowiedzi, bo są one tak obszerne, że nie da się ich cytować w całości... to po pierwsze

    po drugie - cenisz swoją obiektywność bierzesz w obronę skoczków, a sam przeciwników nazywasz psycholami, posądzasz o szprycowanie itp... piszesz, że się zdenerwowałeś... a może nasi kibice pisząc o "wiewiórze", paszczurze itp... też napisali to w chwili zdenerwowania - tym bardziej, że pisali to bezpośrednio po konkursie a forum nie pozwala edytować tekstów... swoje zachowania tłumaczysz wyprowadzeniem się z równowagi... przeciwników nic nie tłumaczy... myślę, że wiem jak to jest gdy kończy się konkurs to nieraz w sezonie człowiek dostawał białej gorączki z powodów różnych a ci co bardziej krewcy zamiast ochłonąć pisali na forum....

  • materac doświadczony

    z tego co widzę wniosek jest jeden - bierzesz pod lupę moje wybrane posty, przeinaczasz kompletnie sens, żeby pasował do Twojej teorii i potem zarzucasz mi coś czego nie ma.
    ale już wcześniej można to było u Ciebie zaobserwować więc jakoś nie jestem zaskoczony.

  • materac doświadczony
    Gina

    może przytocz całą wypowiedź i zwróć uwagę na kontekst, a nie wycinasz sobie kawałek, który Ci najbardziej odpowiada?
    co do Ammanna to tak jak powiedziałem, gdy sumę odległości miał podobną do Schlierenzauera to wygrana tego ostatniego była pewnie usprawiedliwiona, bo nawet gołym okiem można dostrzec różnicę w lądowaniu. przynajmniej wtedy tak było.
    a czemu nie zacytujesz mojej wypowiedzi jak byłem pod wrażeniem gdy pobił rekord? wtedy pisałem też że nazywanie go fuksiarzem to głupota.
    no ale właśnie-widzisz tylko to co o Austrii.

  • anonim
    Materac

    Ammana telemark krytykowałeś po konkursie w Zakopanem min... gdy Gregor wygrał z nim notami bo sumę skoków miał krótszą....
    a co myślisz o Polakach:

    materac (filip_z87@yahoo.com) , 02 grudnia 2009, 18:16

    o nas też inni mogą powiedzieć że jesteśmy brudasami, złodziejami, alkoholikami i kto wie co jeszcze, albo że Polacy idioci bo ich prezydent popełnia gafę za gafą i ogólnie ma wizerunek taki a nie owaki.

  • materac doświadczony

    mały edit - z @lolo rozmawiałem przed Vancouver

  • materac doświadczony
    Gina

    przede wszystkim-gdzie krytykowałem Ammanna i jego telemark? może jednorazowo była taka sytuacja gdy skoczył podobnie odległościowo jak Schlierenzauer, a lądowanie miał ewidentnie gorsze. zresztą sama niejednokrotnie mu ten telemark wypominałaś, powołując się jeszcze na słowa np. Kojonkoskiego. gdy jednak zaczął wygrywać dużymi przewagami, nie negowałem tego i nie wyzywałem go od oszustów czy złodziei.
    a Austriacy? ciężko ich pominąć w swoich komentarzach, skoro jako państwo totalnie zdominowali skoki, i właściwie pod każdym newsem, nie tylko ich dotyczącym, można było znaleźć mnóstwo wpisów na ich temat. ale może zauważ że nigdy nie pisałem że im kibicuję, że chcę żeby taki Schlierenzauer wygrywał, że uważam go za wielkiego skoczka, lepszego od Małysza itp.
    no tak, ale skoro go nie wyzywam, nie uważam że on oraz jego koledzy z drużyny zawdzięczają swoje sukcesy tylko i wyłącznie przekrętom, to już jestem ich fanem. bardzo zabawne.
    zawsze podkreślam, że kibicuję tylko Polakom i na ich temat wiele razy prowadziłem (zwłaszcza na temat Stocha, w którym widzę duży potencjał) rozmowy albo chociaż komentowałem krótko ich występy.
    a Małysz? przyznawałem nieraz już po Vancouver, że nie bardzo wierzyłem w jego medale olimpijskie, raz w rozmowie z niejakim @lolo pisałem że upatruję szansy na średniej skoczni.
    więc nie wmawiaj mi że zajmuję się tylko Austriakami, bo po prostu Ty widzisz tylko i wyłącznie moje komentarze o nich. jak piszę o czymkolwiek innym to zero odzewu, a jak napiszę że AUT-y są mocne to lawina zarzutów, co do których zresztą nie masz większych podstaw. ale u Ciebie to już norma.

  • anonim
    Materac

    No tak - trudno wytrzymać, ale sam kreujesz się na ostatniego sprawiedliwego, reagujesz na każdą podawaną wątpliwość co do formy skoczków typu Amman i Gregor, tłumaczysz, ze nie wolno oskarżać itp.... a sam dowalasz tekst o szprycujących się psycholach.... nie będę tego więcej komentować...
    ale jedno jeszcze napiszę - przeczytałam wiele Twoich komentarzy z tej zimy - właściwie od listopada.... Na początku widziałeś tylko Schlierenzauera i Austriaków - tego dotyczą Twoje posty, nie będę podawać dokładnie tego, co pisałeś, generalnie był to zachwyt nad ich formą. Potem, gdy do głosu doszedł Amman pojawiła się z Twojej strony krytyka jego lądowania, markowania telemarku - sam go krytykowałeś, przekonywałeś, jak zasłużenie wygrywał Gregor, nawet jeśli jego skoki były krótsze od skoków Ammana, Polacy nadal dla Ciebie nie istnieli, jeśli już to jakieś marne zdanko wciśnięte w teksty o Austriakach.... dopiero gdy Adam zaczął osiągać coraz lepsze wyniki zostałeś jego "kibicem"... pewnie inaczej nie wypadało.....
    i gdzie tu ten obiektywizm?

  • Barnaba doświadczony
    Czy tylko kij w mrowisko?

    Nie mogę oprzeć się potrzebie wypowiedzenia się pod kolejnym artykułem Mariusza. Nie wypływa ona z chęci zaistnienia, czy też prawienia duserów, do których wypowiadania Autor powodów daje mam nad wyraz wiele. Jeśli o tym mowa, niewątpliwie na komplementy, takie ciepłe słowa, wolne od pochlebstwa w zakończonym sezonie zimowym zasłużyli także - Marcin i Adrian. Moje osobiste, uznanie i podziękowanie.
    Chwytliwy publicystycznie tytuł zachęcił mnie do poszukiwania takich właśnie merytorycznych i warsztatowych smaczków. Nie, nie! Znowu pochwały cisną się na klawiaturę. A przecież Mariusz, przywołując zdanie o niedźwiedziach i bocianach w innym fragmencie felietonu postawił się w niezręcznej sytuacji. Nie chcę przeto napisać, iż kwalifikując w publicystycznym zapędzie pod kreskę sympatyków i kibiców skoków narciarskich , dla których złoty kolor olimpijskiego medalu ma wartość wyższą niż dla samych sportowców, odegrał rolę słonia buszującego w składzie porcelany, rozwalając niejako ustalony porządek i hierarchię sportowych trofeów. Zatem czy to celowa prowokacja zmierzająca do zmiany stereotypów myślenia czy tylko zwyczajowy kij w mrowisku, a może pospolite zamieszanie palcem gorącej herbaty, przy okazji emocji towarzyszących zakończonym ZIO i MŚL, najważniejszym wydarzeniom roku ? Niemniej bez względu na sposób interpretacji , obie wartości tj. olimpijski wawrzyn i tytuł MŚ, są cenne, odpowiednio chronione i trudne do zdobycia.
    Mariusz , nie wadząc nikomu poza sprawcami zamieszania, finezyjnie zdemolował salon FIS-u wpatrzony w wizytówkę roku, czyli w nowy system oceniania skoków , z którego chociaż już wcześniej ogłoszono, wcale nie emanuje sportowa sprawiedliwość. Podjęcie tego wątku w gąszczu wielu innych problemów , wzbogaca walory merytoryczne publikacji.
    Gratulacje dla Mariusza- felietonisty roku. Pozdrawiam serdecznie. Do następnej zimy!.

  • anonim
    Pioseneczka

    Za górami, za skoczniami, za mamutami. Hej!
    Trenował Małyszek z buloklepami. Hej!
    Hej Rodacy! Nie bójcie się!
    On ich wytrenuje, że przelecą w końcu bulę

  • materac doświadczony
    Gina

    no wiesz, jak widzę posty typu:
    "Ammann jest spoko koles nie to co ten paszczur szlirencauer [...]szlirencauer nie budzi sympatii bo juz mu sodowa odbija, taki warchoł "
    albo
    "Niech wygra każdy, tylko nie ten Cieć- bufon- pajac szlerencauer."
    oraz inne "świniozaury"
    to naprawdę trudno mi czasem to przemilczeć. i właśnie o takich antyfanach czy, jak Ty to mówisz, "krytykach" (ja ich zawsze określam jako krytykantów, bo do krytyków nic nie mam) pisałem.
    i naprawdę łatwiej mi zrozumieć nastoletnie dziewczynki wzdychające do swojego chwilowego idola (to chyba normalne w pewnym wieku?) niż coś takiego.

  • anonim
    materac

    pisałam o wielu osobach, które na tym forum trzymały kciuki za Austriaków, życzyły im zwycięstwa. obrażały się na jakiekolwiek zarzuty o stronniczość. Dla mnie jesteście jedną grupą - piszecie podobnie - macie podobne stanowiska...
    piszesz np. tak

    materac (filip_z87@yahoo.com) , 06 lutego 2010, 19:11
    na moje oko, przy antyfanach Schlierenzauera nawet jego najmłodsze piszczące fanki wydają się intelektualnymi gigantami ;)

    materac (filip_z87@yahoo.com) , 03 stycznia 2010, 16:22
    -
    jedno jest pewne-zwycięstwa Schlierenzauera sprawiają że na forum pojawiają się nieźli psychole, których prędzej bym podejrzewał że się czymś szprycują. a jak nie to tym gorzej dla nich.

    to Twoje niektóre wypowiedzi o krytykach Schlierenazauera - i jak to nie posądzać Ciebie o stronniczość?

  • anonim
    do konradeczek

    Tylko,że jakby do nas przyszedł Kojonkowski powiedzmy w sezonie 2011/2012 to nie wiem czy by to przeszło,z tego względu,że Polo Tajner nie lubi tańczyć tak jak jemu inni zagrają.On woli tańczyć po swojemu.
    Lubi mieć marionetkę w swoich rączkach.

  • materac doświadczony
    Gina

    powtórzę raz jeszcze. o ludziach obrzucających błotem Małysza napomknąłem (między innymi) przy okazji swojego wywodu dotyczącego postawy Polaków w tym sezonie. a że było to bardzo niedawno, nie widziałem potrzeby pisania o tym ponownie.
    natomiast kwestia wyżywania się na zagranicznych skoczkach będących w danej chwili w formie również nie jest mi obojętna, tym bardziej że zajmuje dużą część tzw. miejsca pod kreską. i naprawdę trudno jej nie zauważyć i o niej nie wspomnieć.
    po prostu śmieszą mnie zbiorowe nagonki na takiego Ammanna czy Schlierenzauera, wymyślanie czego się da, aby udowodnić że swoje wysokie miejsca zawdzięczają wszystkiemu, tylko nie dobrej formie.
    jeśli zaś chodzi o Polaków to panuje swoiste rozdwojenie jaźni. bo z jednej strony wszyscy przeciw nam (i Hofer z Tepesem, i pogoda, i pewnie jeszcze konkurenci ze skoczni - patrz kradzież wiązań).
    a z drugiej strony wyzywanie ich od "nielotów" i "buloklepów".
    no wybacz, ale nie mogłem powstrzymać się od komentarza, zwłaszcza pod artykułem o charakterze podsumowującym.
    i jeszcze jedno. nadal nie rozumiem tego co napisałaś:
    "jeszcze kilka dni przed igrzyskami pisaliście jak to nie ma Adam szans na walkę z Gregorem, jakim to nie wybitnym i najlepszym w historii skoczkiem jest Gregor, w tym wieku itp.... kto pisał te posty, że Adam się skończył, że wstyd, nielot itp..."
    czy to na pewno było skierowane do mnie? jeżeli tak to przytocz choć jedną moją wypowiedź, w której pisałem ktorąkolwiek z tych rzeczy.
    choć w sumie od razu mogę Ci powiedzieć że takowej nie znajdziesz.
    więc może powstrzymaj się na drugi raz z takimi zarzutami pod moim adresem.

  • anonim
    materac

    Niczego nie przeoczyłam - po prostu ustosunkowałam się do Twojego dzisiejszego podsumowania sezonu. Jeżeli napisałeś obszerne podsumowanie to rozumiem, że w nim zawarłeś najważniejsze Twoim zdaniem wydarzenia, sprawy.... a w tych widzisz problem wyzwisk i obelg Szwajcara i Austriaka, ale nie widzisz problemu tego w przypadku Adama Małysza.
    co do tego, że mnie nie posądzasz o pisanie obelg - napisałam to, by pokazać, że są dwie różne sprawy - obrzucanie epitetami - typu wiewiór itp.... czego nie robię a z drugiej strony pisanie o wątpliwościach, nieprawidłowościach, co jak wiadomo chętnie podejmuję.... i tak jak łatwo wytykasz nam nasze podejrzenia, krytykujesz nawet komentatorów, którzy ośmielają się również mieć podobne zdanie, pomijasz uwagi na ten temat innych trenerów, piszesz, że masz pewne wątpliwości - dobrze, że choć tyle....

  • geiser początkujący

    Nowy manager skoków narciarskich - www.skokimanager.xup.pl

  • materac doświadczony
    Gina

    a czy ja napisałem że to Ty ich obrzucałaś obelgami? gdzie?

  • materac doświadczony
    Gina

    powiedziałem Ci już że na temat Małysza wypowiadałem się nieraz, dziwne że te moje posty zawsze przeoczysz, a jak coś jest o Austriakach, to od razu zaczynasz niepotrzebną gadkę.
    wkleiłem Ci linka, tam jest mój najświeższy wpis. mam szukać innych? to może Ty też mi wszystkie swoje przytocz i będziemy się licytować kto więcej napisał?
    a i w ogóle swojego czasu robiłem Złote Księgi Cytatów, w których wyśmiewałem takich komentatorów od siedmiu boleści. o Polakach ( w tym oczywiście o Małyszu) również stworzyłem taką Księgę.
    i nigdzie nie pisałem że uważam Schlierenzauera za wielkiego skoczka.

  • anonim
    materac

    To Chyba Ty nie wiesz co piszesz - przypomnę - to Twój post dzisiejszy:

    w okresie dominacji Schlierenzauera pojawiło się multum różnorakich oszczerstw i pomysłów jakim cudem może on tyle wygrywać. najczęstszymi wymienianymi przyczynami były : astma (doping), kombinezony (odlatywanie przy przednich wiatrach), wyczekiwanie przez upiorny duet Hofer&Tepes na jak najlepsze warunki + zawyżone noty za styl. o uwagach na temat domniemanego charakteru (urocze pseudonimy, wyzwiska i obelgi gratis w pakiecie) - w skrócie epitety.... więc napisałam, że ja wyzwisk, obelg - czyli EPITETÓW pod ich adresem nie używałam.. prawie...

  • anonim
    materac

    a czy prowadzicie ze mną jakąś dyskusję - czy próbujecie obalać moje argumenty? nie - jak się nie ma argumentów to łatwo napisać, że ktoś ma obsesję..... i poczuć się moralnym zwycięzcą w dyskusji....
    więc pytam - podsumowując sezon swoim obiektywnym spojrzeniem - nie zauważyłeś, że przez wiele tygodni wiele osób obrażało na tym forum Adama Małysza, ale obrażanie Ammana i Gregora zauważyłeś? Bardzo obiektywnie....

  • materac doświadczony
    Gina

    ostatnio? proszę bardzo :
    http://skijumping.pl/wiadomosci/11746/Lukasz-Kruczek-Lukasz-Rutkowski-nie-mial-szans/
    (znalazłoby się więcej, mam szukać teraz wszystkich swoich postów na ten temat?)

    tam jest mój wpis dotyczący Polaków, polecam zwłaszcza ostatnie zdania. i nie wiem o co Ci chodzi z tymi epitetami, możesz jaśniej, czy sama nie wiesz?

  • anonim

    Jasne - nie widzisz potrzeby pisania o tym za każdym razem... hm.. a kiedy o tym pisałeś... ostatnio jakoś nie pamiętam.... Ale za to uważałeś, że nie możesz nie wrócić do obrażanych Ammana i Gregora.....
    i jak może zauważyłeś ja nie używałam epitetów (raczej), ale wyrażałam swoje zdanie - że inne niż Twoje czy Underdoga lub Czarnegolisa.... trudno...

  • Maggie bywalec

    Haha, świetne ;))
    Przyjemnie jest poczytać taki felieton, pół żartem, pół serio ;)

  • materac doświadczony
    Gina

    "jeszcze kilka dni przed igrzyskami pisaliście jak to nie ma Adam szans na walkę z Gregorem, jakim to nie wybitnym i najlepszym w historii skoczkiem jest Gregor, w tym wieku itp.... kto pisał te posty, że Adam się skończył, że wstyd, nielot itp..."

    na pewno nie ja to pisałem. a co myślę o takich osobach również nieraz mówiłem. ale nie widzę potrzeby pisać o tym za każdym razem.

  • materac doświadczony

    @underdog

    lepiej nie zaczynaj dyskusji z Giną ;) jej obsesja na punkcie pewnych osób jest nieuleczalna ;)
    co do Kojonkoskiego to myślę podobnie. jakoś nie bardzo wierzę żeby był taki chętny do trenowania naszych (choćby właśnie ze względów finansowych).

  • anonim
    underdog

    no jest obiektywny Materac, a jakże....
    tylko taka małą uwaga do panów obiektywnych... jeszcze teraz z żalem i bólem piszecie jak to Gregor i Simon zostali "sponiewierani" na tym forum... to może przypomnijcie sobie co tutaj parę miesięcy wcześniej pisano o Adamie Małyszu gdy zajmował dalsze miejsca..... jakoś Was - obiektywnych to nie boli? nie wpadliście na tak skomplikowaną myśl - w tym przypadku Materac by pisząc tego posta i oskarżając o obrażanie Schlierenzauera i Ammana odnieść się do obrażania Adama Małysza..... jeszcze kilka dni przed igrzyskami pisaliście jak to nie ma Adam szans na walkę z Gregorem, jakim to nie wybitnym i najlepszym w historii skoczkiem jest Gregor, w tym wieku itp.... kto pisał te posty, że Adam się skończył, że wstyd, nielot itp...

  • materac doświadczony
    Gina

    nie było moim zamiarem skupiać się na samych Austriakach. jakbyś nie zauważyła to chciałem zrobić swoje własne podsumowanie sezonu. najpierw pod newsem o Rutkowskim pisałem o Polakach, teraz o nowym systemie oraz moich ogólnych odczuciach co do mijającego sezonu (i na to że akurat Austriacy i Ammann byli najszerzej komentowani, nie mam większego wpływu). a że Ty w kółko do AUT-ów pijesz to już nie moja wina.
    PS. i to Pointner rozpętał całą sprawę, a nie jego podopieczni.

  • underdog stały bywalec

    @Gina
    "rozumiem, że można lubić czy nawet kibicować jakiemuś skoczkowi czy nacji, ale warto zachować odrobinę obiektywizmu."

    Czy to było skierowane do @materaca? Bo wiesz, on jest jedną z bardziej obiektywnych osób tu na SJ.

    @konradeczek
    "Jeśli Kruczek w przyszłym sezonie sobie nie poradzi i zostanie zwolniony to widzę tylko jedną możliwość- Kojonkowski. To on wyciągnął Norwegów z bagna, dzięki niemu jego skoczkowie zaczęli się liczyć w światowej czołówce a nie zajmować miejca w drużynówcę kiedyś za nami. "

    Ja pierdzielę, pan z Rzeczypospolitej w studio wspomniał o Kojonkowskim prawdopodobnie kończącym pracę z Norwegami i wszyscy robią już niego nowego trenera kadry Polskiej.
    PZN nie miałby nawet kasy by mu płacić za zabawę z naszymi.

  • anonim
    materac

    Kurde, znowu to samo, a jakiś czas temu sami mieliście dość gadek o Austriakach, kombinezonach itp..... rozumiem, że można lubić czy nawet kibicować jakiemuś skoczkowi czy nacji, ale warto zachować odrobinę obiektywizmu.... była cisza o Gregorze bo ile można powtarzać te same fakty - przerywanie serii, anulowanie serii w drużynówce, puszczanie niektórych zawodników (w tym niestety Małysza) przy takim a nie innym wietrze, ilość punktów odejmowana lub dodawana.... naprawdę uważacie, że panowie H+T byli obiektywni?
    a co do Ammana - naprawdę złapał super formę i automatyzm, ale sprawę wiązań poruszyli Wasi ulubieni Austriacy (a może nie - i nie jestem obiektywna).. to oni rzucili Simona na żer publiki przed drugim konkursem na igrzyskach.... niesmak pozostał.... przy ich zachowaniu komentarze na tym forum to mały pikuś. Co do not Ammana to wypowiadało się na ten temat parę kompetentnych osób min. Mika Kojonkoski... choć akurat w przypadku większości konkursów jakie wygrał był to nic nie znaczący element - miał taką przewagę....

  • materac doświadczony
    Fanka

    w samej końcówce poprzedniego sezonu (mówię w tej chwili o Planicy) Stoch też skakał bardzo dobrze.
    teraz miał bardzo dobry początek i koniec. gorzej z resztą. więc nie jestem taki przekonany czy współpraca z tym psychologiem dawała w jego przypadku dobre efekty. choć to prawda że na to trzeba czasu.

  • anonim
    @ Megss (*180.plock.mm.pl

    Mam możliwość weryfikacji ale to by trochę potrwało u samego źródła:)
    Tyle, że sam mówił, iż nie wpisuje się nigdzie więc czy warto ?
    .........................

    Kruczek zostaje na stanowisku trenera kadry, Tajner juz o tym mowił natomiast nastapi pożegnanie najprawdopodobniej z psychologiem polskiej kadry podobno nie wiele im pomógł.
    Sama nie wiem, bo praca z psychologiem musi trwać długo za nim nadejdą efekty, a Kamil w końcówce sezonu już skakał fantastycznie.
    Więc w jego przypadku sądzę, że mu pomógł.

  • anonim

    Doskonałe podsumowanie. Nic dodać, nic ująć! :-)

  • anonim

    Jeśli Kruczek w przyszłym sezonie sobie nie poradzi i zostanie zwolniony to widzę tylko jedną możliwość- Kojonkowski. To on wyciągnął Norwegów z bagna, dzięki niemu jego skoczkowie zaczęli się liczyć w światowej czołówce a nie zajmować miejca w drużynówcę kiedyś za nami.

  • Asia94 bywalec
    fan skoków85

    Kruczek ma chyba zostać jeszcze przynajmniej rok. Gdzieś tak czytałam;]

  • dojczer stały bywalec

    Jak Kruczek odejdzie to schede obejmie Mateja ehehehehehhe

  • materac doświadczony

    chyba wytsosuję do redakcji apel o wprowadzenie opcji edycji postów. bardzo by się przydało coś takiego

  • materac doświadczony

    @ agnesia96
    dzięki za poparcie. musiałem to w końcu z siebie wyrzucić, makumulowało się przez cały sezon ;)

    @ fan skoków85
    ja myślę że Kruczek na razie zostanie i sam osobiście jestem za tym żeby dać mu szansę. w końcu jeśli chodzi o ilość zdobytych punktów w PŚ jest nieźle.
    gorzej z występem na ważnych imrpezach - TCS kiepsko (choć i tak lepiej niż przed rokiem), IO - w porónaniu z Turynem właściwie brak postępów, MŚwL nie najgorzej, ale uważam że medal w drużynie mogliśmy zdobyć. w ogóle w drużynówkach do podium niewiele nam brakowało również w Vancouver, no ale zawsze coś brakuje. i pozostaje pytanie co będzie po zakończeniu kariery przez Małysza.
    jeżeli w przyszłym sezonie nic nie pójdzie do przodu to trzeba będzie rozważyć zmianę trenera.
    ja na razie innego kandydata nie widzę i obawiam się że gdyby chcieli Kruczka kimś zastąpić to właśnie na takiej zasadzie o jakiej napisałeś.

  • anonim
    polskie skoki

    Ja jestem ciekaw czy zwolnią Kruczka, czy nie. Byle nie na takiej zasadzie: najpierw zwolnić, a potem szukać następcy, bo jeśli zmienić to na lepszego, a nie na pierwszego lepszego co się trafi.

  • agnesia96 bywalec
    materac

    Świetnie to wszystko ująłeś.
    Wszyscy mają dobre warunki,tylko my złe,każdy kto wygrywa z Małyszem jest oszustem itp.
    Najbardziej rozbawiło mnie:
    "temu ostatniemu nawet wiązania ukradli! (a kto pojawiał się najczęściej w charakterze podejrzanego? odpowiedź nietrudno przewidzieć - Ammann na zmianę ze Schlierenzauerem, który niekiedy występował pod pojęciem zbiorowym - Austriacy)."
    Świetne!

  • anonim

    jeszcze Kamil Stoch pobił rekord życiowy i to dwukrotnie

  • anonim

    To był bardzo dobry sezon w wykonaniu polskich skoczków. Adam Małysz zdobył dwa srebrne medale olimpijskie a pozostali nasi skoczkowie pod wodzą Łukasza Kruczka spisywali się lepiej niż w ubiegłych latach, świadczy o tym ilość zdobytych punktów w klasyfikacji PŚ, a także to że nasi zawodnicy zajęli drużynowo 3. miejsce w konkursie indywidualnym na skoczni K-125 podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver. Oby przyszły sezon był jeszcze lepszy, ale jeśli już ma być gorszy to o nie wiele.

  • Emil profesor

    @Fanka. Wg pomiaru Muotka miał gorszy wiatr niż Łukasz. Zresztą Łukasza puścili w momencie kiedy wiatr mieścił się w korytarzu i był 0,8 m/s w plecy. Wzmógł się kiedy Łukasz juz jechał po rozbiegu i w czasie lotu. Muotke zdjeli z belki w momencie kiedy miał wiatr 1.4 w plecy (Łukasz miał 1,2 podczas skoku) Puścili podobnie jak Łukasza gdy było 0,8 ale już w trakcie lotu miał 1,3. Już na progu wiedziałem że nic z tego skoku nie będzie. To było identyczne jak jego II skok w I konkursie w Sapporo.

  • anonim

    @Fanka
    Myślałem, że masz jakąś możliwość sprawdzenia np.miasta. No nic i tak fajnie to wygląda.

  • anonim

    @megss

    Chyba pytasz w to w księdze ?
    Nie wiem, pojęcia nie mam ale uznaje to za żart jakiś.
    Wątpię aby Mistrz miał na to czas.

  • anonim

    @Fanka
    Tamten wpisik to autentyk?

  • anonim

    @ zaibatsu

    Czytałam to już wczoraj.
    My wiele nie słyszymy bo wydaje nam się czasami, że Adam to nie człowiek i nie ma nerwów.
    Ale to zwykły człowiek jak jest wściekły to potrafi to okazać lecz nie na wizji ale w zaciszu, on nie puka sie w kask na wizji, nie okazuje żadnych emocji, natomiast robi to tam, gdzie go nie widzą.
    Wyładowuje swoją niemoc i złość.
    Adam juz to mówił w któryms z wywiadów w TV, że tak własnie zrobił.
    Wyładował się w tzw.budzie, musiał to wywalić z siebie poszedł na drugi skok w Oslo i przywalił aż miło, tę złość przeniósł na skocznię.
    W Planicy była podobna sytuacja, tyle, że tam nie miał gdzie się wyładować po zaraz po skoku zabrali go na kontrolę antydopingową i długo go tam trzymali.
    Ale miał ochotę czyms pierdyknąć az miło.
    Zapominamy o jednym, że on czuje, ma też swoje emocje i musi je rozładować gdzieś, natomiast nigdy nie robi tego na oczach tłumów.

  • anonim

    Po pierwsze w magazynie "GALA " jest 4-ro stronicowy wywiad z Adamem, łatwo trafić gdyż na okładce jest jego zdjęcie :)
    Warto poczytać, bardzo ciekawy !
    ..............................................
    Podsumowanie wyżej bardzo ładne i jakże prawdziwe.
    Co do systemu, przyglądając się temu cudownemu "dziecku" Pana Hoffera bo to przecież jego pomysł, po zakonczonym sezonie mozna łatwo stwierdzić, że nie powstał on dla zawodników i aby im coś ułatwić, ale powstał po to aby świetnie manipulować wynikami.
    Już na starcie czyli belce startowej danego zawodnika można zmanipulować wynik jego, nawet tego, który pokazuje w treningach, że jest w świetnej formie i zawody ma wygrane, Pan Miran robi wszystko aby jednak tak się nie stało.
    Zauważyłam w drugiej połowie sezonu po IO, że nawet niektórzy z pierwszej dziesiątki sa robieni w "ciula" przez tego pana.
    Widocznie nie każdego lubi, nie do każdego pała sympatią ale czy można tym sie kierować pozbawiając zawodnika zwycięstwa?
    To co zrobił w Oslo z Adamem, który zawody miał praktycznie wygrane przechodzi ludzkie pojęcie, jak można zdejmować dwa razy zawodnika z belki a potem jak już nie ma szans puszcza go i po sprawie.To samo zrobił z Łukaszem w Planicy w druzynówce, kiedy to Polska mogła zajac trzecie miejsce on co ? puszcza go w wietrze w plecy, że ten nie ma szan.Natomiast skaczącego po nim Fina zdejmuje z belki i daruje mu piękne warunki i Finlandia wychodzi na 3 miejsce.
    Zaczęło się już od Kuusamo, kiedy Adama w kwalifikacjach pozbawił szansy na cokolwiek.
    O co temu gościowi chodzi ? Może ktoś go wreszcie zapyta i zrobi z nim wywiad dlaczego tak nie lubi Polaków ?
    Zapytać wprost, wytknąć jego błędy i posłuchać co ma to powiedzenia.
    System do bani, manipulacjom końca nie będzie, gdzie tu sprawiedliwośc ? Jak mozna przez jakieś przeliczniki, wygrać z wiatrem na skoczni ? takich cudów żaden filozof nie wymyślił, po za jednym Panem Hofferem, to dopiero naukowiec :)
    Zmiana powinna nastapić na stanowisku Tepesa, na kogoś kto będzie nie stronniczy, choc trudno o takiego w sporcie dziś, ale ja bym tam wreszcie posadziła Polaka, nie wierzę, że nie potrafił by zapalic światła :) Albo Chińczyka, ci nie mają nic do innych nacji :)
    Ogólnie sezon obfitujący w niespodzianki, medale dla nas, medale dla innych, super forma Simmona Ammana od początku sezonu i wiele innych spraw.

  • Emil profesor

    @malysztomistrz. Jeśli to jest prawda to należy zmienić ludzi oszukujących na stanowisku a nie system który też powinien być zmodyfikowany i nawet dałem propozycje typu fotokomórka (czyli pomiar wiatru tylko od wyjścia z progu do momentu lądowania)

  • Quavertone profesor

    @zaibatsu

    W Gazecie Wyborczej też jest ten artykuł i te wypowiedzi.

  • mmm doświadczony

    http://sport.onet.pl/zimow e/skoki/odejmowali-malyszowi-punkty-za-blad-ktorego-nie-by,1,3196050,wiadomosc.html

    SZOK

  • zaibatsu stały bywalec
    ciekawy wywiad z Adamem na sport.pl

    http://tinyurl.com/yhrwg2s

    dzisiaj dopiero to przeczytalem i zastanawiam sie, czy ten styl wypowiedzi Adama wynika z tego, ze ludzie ze sport.pl tak ujeli jego slowa, czy to po prostu jest wypowiedz Adama napisana tak, jak on to powiedzial slowo w slowo. Znajac renome tego portalu obstawialbym jednak to pierwsze.
    Chodzi mi o takie zwroty jak:

    "Jak w Oslo źle skoczyłem w pierwszej serii, wlazłem do naszej budy, pierdyknąłem pięścią w ścianę i szpetnie zakląłem: K... mać, przecież, cholera jasna, nie jest ze mną tak źle, jak wygląda, to było nieporozumienie"

    "Gdybym walnął czy krzyknął w obecności obcych, mogliby uznać mnie za wariata"

    Przyznacie sami, ze te slowa wrecz nie pasuja do Malysza, nigdy nie slyszalem, aby w podobny sposob sie wypowiadal.

  • materac doświadczony

    proszę moderatorów o skorygowanie mojego wpisu, zwłaszcza tam gdzie powinno być -12. chyba czas przerzucić się na stałe z Worda na Notatnik ;)

  • anonim
    Gregor

    Cały czas, widzę, trwa dyskusja na temat Gregora. Nie lubię go, jestem sercem ze starszymi skoczkami, ale nie w tym rzecz. Gregorowi talentu nie można odmówić, w drużynówce skakał jak natchniony i dostał 4 'dwudziestki'. On po prostu mentalnie nie dorósł do bycia mistrzem. Chyba tylko porażka tego uczy. Ammann wyszedł zwycięsko, Hannavald - pokonany. Gregor? Czas pokaże!

  • anonim

    No i trudno zapomnieć jak na igrzyskach ściągali Małysza z belki i czekali bo miał dobry wiatr pod narty..... innym tego n ie robili

  • anonim
    malysztomistrz

    Zgadzam sie w 100% - system działał różnie, ale zawsze efekt był jeden - działał na korzyść Austriaków, oni zawsze mieli albo najwięcej dodawane - przy tylnych wiatrach, albo najmniej ujmowane - przy przednich. Nasi mieli dokładnie odwrotnie. Nawet w ostatnim konkursie - bodajże Hula jako jedyny miał porządny wiatr pod narty (według odjętych punktów), reszta miała tylny....

  • anonim
    JA

    Pojechałam 'pożegnać' Ahonena i chętnie zrobię to jeszcze raz, ale nie za szybko! Wrócił, żeby nie mieć wyrzutów sumienia. Dobra decyzja. Jeszcze może wiele osiągnąć. Nad jego startami w IO wisiało fatum, inaczej nie da się tego wytłumaczyć. Ale lepiej spróbować niż potem żałować całe życie. Soczi czeka!

  • anonim
    @emil

    ten system to manipulacja wynikami
    jak szlieri źle skoczy to w 99% wedlug systemu miał wiatr w plecy
    albo jakiś austriak
    a jak Małysz odda dobry skok to miał tornado pod narty
    i czemu juz nie pokazają wiatru tak jak w klingenthal i w obersdorfie przy kazdym skoku?
    Małysz miał wiatr gdzięś pokazany 0,3 m/s pod narty a naliczyli mu 1,3 m/s
    albo jak ktoś wspomniał evensen o mało co o bule nie klepnął a odjęli mu 19 pkt
    jeśli wierzysz w uczciwość hofera to wytłumacz mi czemu anulowano cała grupę skoczków w druzynówce w kuusamo? dlatego , bo austriak słabo skoczył ?
    gdyby system był na io to pewnie austraki by dostały kupę dodatnich pktów , a Małysz ujemnych i nie miałby medali

  • olaf początkujący

    Piekne podsumowanie Adam Malysz ponownie pokazal ze mozna siegac po medale jestem przekonany ze w jego przypadku to nie kokiec.

  • Atlantyda bywalec
    SKOCZKOWIE!

    Pilnie szukam skoczków (mogą być tego jeszcze nieświadomi);-D
    Myślicie, że Warszawa to nie jest dobre miejsce do trenowanie skoków? Myślisz, że to świetne miejsce? To udowodnij, że inni się mylą. Zostań prawdziwym skoczkiem.
    PS:To nie jest kolejna reklama, tylko prośba dziewczyny, która nigdy nie wyprze się chęci skakania. Zainteresowanych proszę o odpowiedź, najchętniej na numer GG:22635009.

  • Emil profesor

    A skok Funakiego to chyba największy argument za nowym systemem. Wietrzny luckbox jak Urbanc.

  • Emil profesor

    @małysztomistrz. Przeczytaj mój pierwszy post. Jacobsen i Evensen staneli na podium mimo że byli w II dziesiatce. Byli na tej skoczni w świetnej formie, na treningach przeskakiwali skocznie i przed ich skokami obniżyli belke. Kto bronił Kasaiemu i Hajkowi przeskakiwac skocznie na treningach? Skakali daleko? To trzeba było 10 metrów dalej żeby pokazać jury ze 14 belka jest dla nich. Ich miejsce to jest ich forma sportowa. A jakoś w Klingenthal nikt belki nie obniżał, wręcz podnosili. We wszystkich konkursach tego sezonu było bez niespodzianek w czołówce, nikt własciwie oprócz Bodmera w Kuusamo i Prevca w Whistler nie wyskakiwał jak diabeł z pudełka. Konkursy nawet bez nowego systemu były przewidywalne a nowy system spowodował tylko to kilku skoczków mogło sobie dalej polecieć bo w starym by sobie nie polecieli i śmieszne są wyliczenia typu ze "ten musiał by 357 metrów by wygrać"

  • anonim
    wreszcie ktoś napisał prawdę o nowym systemie

    wreszcie ktoś napisał prawdę o nowym systemie
    "Żaden, podkreślam, żaden skoczek, nawet w wielkiej formie, nie ma szans na jakikolwiek dobry wynik, jeśli nie skacze w ostatniej dziesiątce. Powód jest prosty. Jakikolwiek wystrzał kogokolwiek z drugiej dziesiątki będzie ukrócony przez sędziów obniżoną belką dla tak zwanej "czołówki" (zdefiniowanej dla potrzeb systemu tylko i wyłącznie do pierwszej dziesiątki)."
    http://www.fis-ski.com/pdf/2010/JP/3032/2010JP3032RL1.pdf
    ile by musiał skoczyć Sklett by prowadzić po 1 serii? musiałby skoczyć 244 metry
    a Jan Matura 241 metry
    a w Planicy polecam spojrzeć na wyniki 4 serii
    Stoch by był lepszy od Ammanna musiałby skoczyć 270,5 metra
    fis moze gadać ze i tak tyle by ci zawodnicy nie skoczyli ale czy aby na pewno?
    http://www.youtube.com/watch?v=5rayLxWMPXE

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2010-03-24 08:43:35 ***

  • anonim

    "Dla mnie Gregor nie był,nie jest i nigdy nie będzie największy."

    Ależ to tylko i wyłącznie nasze subiektywne uczucia czy ktoś z nas uznaje Go za wielkiego sportowca czy nie. Obiektywnie jednak patrząc Gregor osiągnął w sporcie wiele i denerwuje mnie mówienie, że poza zwycięstwami w PŚ nic nie zdobył. 32 zwycięstwa w PŚ, 52 miejsca na podium, cztery medale MŚ w lotach, w tym trzy złote, dwa złota MŚ z drużyną, wicemistrzostwo świata, mistrzostwo olimpijskie z drużyną, dwa brązowe medale indywidualne IO, Kryształowa Kula, triumf w LGP. Życzę każdemu 20-letniemu sportowcowi takich mizernych osiągnięć.
    I tak jak autor artykułu pisze - jakim Schlierenzauer jest przegranym IO? Jak można mówić, że zawiódł, skoro przegrał z dwoma wielkimi sportowcami, a sam pokazał klasę, w obu konkursach wywalczając sobie miejsce na podium drugimi dalekimi skokami? Przegrywać z Ammannem i Małyszem to nie wstyd, dlatego nie wiem po co robić z tak młodego zawodnika cyborga i oczekiwać od Niego, że w wieku lat 20 zgarnie wszystko.

  • anonim
    Lista dziekujących Adasiowi za medale

    W ramach podsumowań sezonu...znalazłam wstępną listę osób, których podziękowania zostaną przekazane Mistrzowi:) Jest już od jakiegoś czasu, ale znalazłam ją dopiero dziś :)

    Może kogoś to zainteresuje. :)

    http://www.skijumping.pl/ wiadomosci/11579/ Podziekuj-Adamowi-Malyszowi- za-srebrne-medale/

    PS. Tradycyjnie trzeba usunąć spacje

  • fan_Małysza bywalec
    co do systemu

    Ten system jest do bani jak oglądałem na eurosporcie MŚL kiedy skakał Evensen,który skoczył 202 metry i w drugiej fazie lotu dostał boczny podmuch wiatru przez co wytracił wysokość a tym samym odległość to komputer w nagrodę odjął mu 19,1 pkt za wiatr z przodu, nie uwzględniając bocznych podmuchów!HAHAHA.
    Albo ta manipulacja belkami!Szkoda,że Tepesunio innych nie puszczał z 20 belki,a innych z 3 belki!

  • Kostka stały bywalec

    Fajne podsumowanie sezonu, skoncentrowane wokół skoczków odgrywających najistotniejszą rolę :)
    Najbardziej szkoda mi Ahonena. Wrócił do skoków z jednym celem - medalem olimpijskim, a został z 4 miejscem. Ale myślę, że bez względu na to, jak wypadnie w następnym sezonie, przez prawdziwych kibiców będzie zapamiętany jako mistrz..

    Najwspanialszy moment sezonu - oczywiście występy Adama w Vancouver :) To, co zrobił, było niesamowite :) No i wreszcie końcówka sezonu i jak się okazało tradycyjne potyczki z Ammannem.

    Sezon jeden z tych, który będzie się pamiętać bardzo długo :)

  • svale bywalec

    @ flyer
    Lista startowa Mistrzostw Norwegii: http://skijumping.no/ wp-content/uploads/2010/03/Startliste.pdf
    (bez spacji)

    albo ja jestem ślepa, albo Sigurda Pettersena tam nie ma

  • Pirx stały bywalec

    Trochę obok tematu, przepraszam... Czy ktoś wie w jakich wiązaniach skakał Ammann podczas Mistrzostw Świata w Planicy? Przed konkursami słyszałem, że na czas lotów wróci do starych wiązań, ponieważ te nowe mogą być zbyt niebezpieczne, tylko, że teraz nigdzie nie mogę znaleźć potwierdzenia.

  • fan_Małysza bywalec
    do Damiansport1

    ,,Ja Schlierenzauera nienawidzę i on jest dla mnie nikim nikim!
    zerem ! Zapyszałym zerem,

    HAHAHAHA

    Jan Kochanowski czy Adam Mickiewicz to przy tobie wysiadają :)

  • anonim
    Swietny artykuł!

    Kolejny świetny artykuł P.Mariusza Wesołowskiego na skijumping.pl Teksty przykuwaja uwage i zawsze poprawiaja humor:)Super podejscie do skoków.Pozdrawiam!

  • vegx redaktor

    Prawda jest taka, że przy wietrze pod narty różnica 2-3 belek to żadna różnica dla dobrych zawodników. Prędkość nie jest w skokach najważniejsza.

  • strong1 weteran
    -

    @Emil
    No fakt,że jest to potężna różnica. Natomiast należy się skupić na wietrze, Bo np. nadmierne obniżanie belki i odwrócenie się wiatru(lub osłabnięcie) dla pewnego zawodnika z "top 10"- zwłaszcza= 3xpuk puk :P

  • piotr186 profesor

    s widzę że jesteś zwolennikiem systemu.. śmieszy i denerwuje mnie gadanie że konkurs by się nie odbył. Dlaczego? Hajek spokojnie ustał 236 metrów, czy amman nie ustałby 245 ? chyba by ustał.

    Tak naprawdę nie wiemy czy Kasai miał tylko wiatr czy poprostu był dobry (skakał daleko także w kwalifikacji i treningach)

    Przesadna dbałość o bezpieczeństwo ot co, ale trudno zrozumieć dlaczego po skokach na 200 kilka metrów obniżano belkę ( tak było w drużynówce) naprawdę nie dali by ustać 220 metrów?

    I jeszcze jedno - nikt się nie przewrócił przez 3 dni zawodów,treningów i kwalifikacji. Kilkaset skoków - zero upadków /

    System jest do niczego choć początkowo (Oberstdorf,Klingenthal) się nawet sprawdzał.. kombinatorstwo Hofera spowodować że system się posypał.

  • Fanka_Simona doświadczony

    @underdog

    "Tak. Dlatego ta jego KK jest jeszcze piękniejsza. Jest efektem pracy przez lata :)"

    Tak właśnie jest.. Simon już raz był na szczycie- w 2002 roku, kiedy zdobył złote medale olimpijskie. Potem bywało różnie, miał gorszy okres. Lata 2002-2006 bez żadnego zwycięstwa pucharowego, później słaby występ na Igrzyskach w Turynie, gdzie zajął 15 i 38 miejsce, ale nawet przy tych wszystkich niepowodzeniach nigdy się nie poddawał, cały czas pracował żeby znów powrócić do tej wielkiej formy i w końcu osiągnął cel. Od 2007 jest ciągle w czołówce. Został mistrzem świata w Sapporo, zaczął regularnie stawać na podium w PŚ. Już rok temu był bardzo blisko KK. Ale dopiero w tym sezonie całkowicie wszystkich zdominował i udało mu się osiągnąć to o czym cały czas marzył. Ta kula należała mu się za te wszystkie lata pracy, po prostu na nią zasłużył. Największą sztuką jest podnieść się po porażce i powrócić na sam szczyt dzięki swojej wytrwałości i cierpliwej pracy. On udowodnił że potrafi tego dokonać. Powtórzył sukces z przed 8 lat i powrócił na ten szczyt. Simon to prawdziwy fajter. Jeśli komuś się wydaje że to co osiągnął w tym sezonie to dzieło przypadku , zasługa sprzętu albo że po prostu miał szczęście, to dla mnie to jest dziwne...

    I jeszcze najlepsze słowa z tego artykułu, odnośnie tego o czym pisałam : "Zaskakujące, jak ten onieśmielony własnym sukcesem chłopiec, którym był Ammann przed ośmiu laty, zmężniał. Wydoroślał, ale przede wszystkim poukładał w swojej głowie to, czego dokonał i zestawił z szansami na to, co jeszcze może zrobić. Obronił się, a przecież przed nim nie obronili się inni wybitni, których w młodym wieku postawiono na najwyższym stopniu olimpijskiego podium."

  • strong1 weteran
    -

    @s
    Nie no słuchaj,albo system ma być wyrażnie sprawiedliwszy,albo nie.Był sobie kiedyś taki zawodnik jak Ingebritsen, który potrafił latać daleko wbrew logice wynikającej z klasyfikacji Pucharu Świata. I taki "delikwent wtedy traci".
    Zawodnik ma prawo oddać sobie swój najlepszy skok kiedy mu się żywnie podoba.Co do Hajka to pisałem już jakie są moje wątpliwości i z czego one wynikają,więc nie będę się powtarzał. Podałem też przykład Stocha. Wychodzi mi na to, że różny zawodnik rónie reaguje na dane warunki pogodowe. I tak niektórzy typowi lotnicy nie cierpią wiatrów z tyłu,a z kolei taki Noriaki:) ma kłopoty z "odleceniem",ale myślę,że jego strata byłaby mniejsza gdyby skakał z niższej belki. Paradoks no,nie do końca-przykład Adam- i to nawet jeśli uznamy,że w sobotę mu totalnie nie poszło.
    No cóż jeśli już nie damy rady budować hal,to niech na skoczni będzie jak najwięcej czujników i w przemyślanych miejscach co pozwoli jakoś bardziej zoptymalizować punkty za WIATR w zależności od różnych sytuacji. Na pewno da się zrobić dużo więcej niż zrobiono.Więcej trzeba się postarać dla ludzi pod skocznią,aby mieli lepszy pogląd na wyniki zawodów,na to "co wynika z czego". Napisałem,żeby ograniczyć maksymalnie rolę punktów za belkę-ustalić reguły,kiedy można,a kiedy nie zmieniać wysokość najazdu. Myślę,że miłościwie panujący dobrze wiedział,że z nr.18 to nie poskaczemy. On chce mieć spokój od Schlierenzaueoipodobnych przypadków, no ale to nie tędy droga.

  • anonim
    Ammann

    Simon prócz trymfu w TCS ma jeszcze do wygrania puchar świata w lotach:) artykuł swietny

  • Asia94 bywalec
    kate013

    Ja mam nadzieję, że Kamil Stoch pokaże, na co go stać..;)
    A jeśli chodzi o Simona i Adama, to też bym chciała zobaczyć jak rywalizują ze sobą jak równy z równym, ale żeby wynik tej rywalizacji był na korzyść Adama;]

  • anonim

    wie ktoś może kiedy FIS opublikuje kalendarz
    konkursow na 10/11 ?

  • anonim
    @svale

    a gdzie jest ta lista startowa mistrzostw norwegii?

  • kate013 bywalec

    Ciekawe kto wystrzeli z formą w przyszłym sezonie ;)
    Mam nadzieje , że Simon i Adam dalej będą tak świetnie skakać jak teraz, bo formy nie da się stracić od tak ;)

  • anonim

    "Po czasach dubletów Peterki, Schmitta, wreszcie trzech kulach Małysza i kolejnych dwóch Ahonena, pozostało już tylko wspomnienie. Takich serii nie odnotował żaden z kolejnych tryumfatorów." - niby prawda, ale moim zdaniem nic się nie zmieniło. Najczęściej zawodnicy są na topie przez 3 lata, z tym że 3 sezon jest najsłabszy. Tak było ze Schmittem, którego wyprzedził w 2001 Małysz, tak było z Ahonenem, którego wyprzedził w 2006 Janda. Małysz też miał słabszy sezon 2002/2003, wygrał tylko 3 konkursy ale wystarczyło. Teraz 3 sezon na topie był Schlierenzauer, dlatego sądzę że następny rok będzie miał słaby. Amman był mocny 2 rok z rzędu, więc następny sezon powinien też mieć dobry. Chociaż to trochę wróżenie z fusów.

  • anonim

    Hah, przecież Sigurd Pettersen w tym sezonie (już skończonym) startował nawet w kwali w Lillehammer, a parę razy skakał w kontynentalu. Niestety, z miernymi wynikami..

  • anonim

    "Noriaki nawet gdyby skoczył 250m:P to i tak przegrałby rywalizację z Ammannem, nie wspomnę o "porachowaniu kości":D.I to jest zasada równej rywalizacji?"

    No tak, ale zauważ że przed zawodnikiem który na treningach sprawia wrażenie mocnego (nawet jeśli skacze na początku stawki) rozbieg jest obniżany.
    Jury zna umiejętności poszczególnych skoczków. Nie wierzę aby przykładowo Hajek z 14 belki mógł konkurować ze skokiem Ammanna (236,5m). Hajek osiągnął te 236m z 19 belki, gdyby mu obniżono ją o 5 poziomów - ile mógłby skoczyć? Na pewno sporo bliżej...

    Gdyby nie bylo nowych zasad, to ten konkurs podejrzewam nie doszedłby do skutku -> bo kto wspaniałomyślny ustawiłby 14 belke, na 4 serie? Ustawiono by pewnie coś kolo 17-20 - a wtedy byłby schody już pewnie po skoku Gregora - i co restart? Czy skaczemy dalej i Ammann ląduje daleko za rekordem.

    Rekompensacja nigdy nie będzie sprawiedliwa - ale pozawala rozegrać konkurs w różnych warunkach - no i bądź co bądź - wygrywają te konkursy aktualnie najlepsi.

  • Emil profesor

    @strong1. I tu sie zgadzam. Powinni ustalić przed konkursem maksymalnie jedna zmiana belki na serie konkursową i to taka żeby kompensata nie była większą niż 5 pkt. A propo wiatru to jakiś system jest konieczny. Kasai miał udane skoki ale w starym systemie by przyfarcił niemiłosiernie. Za 4 skoki łącznie za sam wiatr bez belek stracił 35,8 pkt! A taki Morassi zyskał na wietrze łącznie aż 15,2 pkt! W starym byśmy go nie oglądali w II III i IV serii a tak oddał kilka niezłych skoków i zająl przyzwoite miejsca mimo niewiarygodnego pecha do warunków.

  • agnesia96 bywalec
    Skoczek12

    Ja się z tym zgadzam również i dlatego podaje argumenty przeciwko Schlieriemu bo uważam że śmieszne jest nazywać go skoczkiem dekady.Zostałam skrytykowana lecz niezbyt się tym przejmuje bo wiem że mam racje.

  • huncwotka doświadczony

    http ://www.rp. pl/artykul/75669,450870_Malysz__Moze_zapomne. html
    wywiad z Adamem, polecam :)

  • Łukasz stały bywalec

    @Damiansport1

    Nie gadaj bzdur. Pettersen skakał jeszcze w PŚ w Trondheim 2008.

  • Łukasz stały bywalec

    @Damiansport1
    Nie dorasta? Jeszcze 6 zwycięstw i wyrówna ilosc zwycięstw Małysza

  • strong1 weteran
    -

    @ Emil
    Wiesz mnie mało interesuje ile naprawdę. miał udanych skoków Hajek w konkursie. Chce poznać realną wartość jego próby w czwartej serii. No i tyle. Jak to jest,że w jednym skoku gdy się mniej "szastało belkami" był on bardzo blisko Ammanna,a póżniej w kolejnym udanym skoku-wyadwałoby się- już relatywnie dość daleko.Zresztą jeśli nie wiadomo co się dzieje na długości 60m,jak mówił Kruczek to to jest złudna sprawiedliwość i tyle.
    Kasai niemal każdy skok miał udany.Odnoszę wrażenie,że dzięki warunkom pogodowym gdyby skakał w niedzielę powtórzyłaby się historia Stocha.Prostu jego skoki na tle innych wyglądałyby lepiej. Drastyczne obnżanie belek potęguje jeszczę tę stratę. Zresztą jeśli jest tak jak podaje Kruczek, to jakie mam mieć podstawy do wierzenia tym pomiarom? Kto i na podstawie czego określał ilość pkt,a ściślej czemu właśnie tak?
    Noriaki nawet gdyby skoczył 250m:P to i tak przegrałby rywalizację z Ammannem, nie wspomnę o "porachowaniu kości":D.I to jest zasada równej rywalizacji? Dla higieny umysłowej widzów,zmian belek powinno być w trakcie zawodów jak najmniej,a procedury warunków predystynujących do ich zmieniania winny być jasno skodyfikowane. Wolę oglądać krótsze skoki niż chaos i rozgardiasz w wynikach,połączony z wiarą na słowo honoru. Wolę lepiej wiedzieć o co kaman niż widzieć długie skoki/loty. Może jestem jakiś dziwny,ale trudno.

  • Damiansport1 stały bywalec

    Petersen to już dawno skonczył kariere pare lat temu

  • Damiansport1 stały bywalec

    Skoczkeim dekady jest Małysz i to bez wątpienia

    Małysz jest ikoną skokow

    zapytajcie za granica kogos

    mowisz skoki naciarskie myślisz Małysz

    a ten gregorek to nawet mistrzowi do piet nie dorasta

  • Asia94 bywalec

    Jeśli chodzi o system oceniania, to rzeczywiście masakra. Czysta manipulacja! Im nowsze rzeczy wymyślają, tym bardziej sport staje się mniej sportowy. Coraz więcej tu polityki. Niedobrze;( Nie powinni nic już zmieniać. No, może poza systemem- albo niech go dopracują, albo wrócą do starego! A te BMI i skracanie nart to zapewne nowy "genialny" pomysł Austriaków. "Walka z anoreksją:- Ha! Jeżeli anoreksja się zdarzała, to tylko u jednostek, ale oni muszą coś namieszać, bo nie byliby sobą.

  • svale bywalec

    Przepraszam za wtręt nie na temat. Mam pytanie:
    czy ktoś się orientuje, czy Sigurd Pettersen jeszcze skacze? Co się z nim dzieje? Przeglądałam listę startową Mistrzostw Norwegii, które mają się odbyć 26-28 marca w Vikersund i nie znalazłam jego nazwiska... Bedę bardzo wdzięczna za odpowiedź :)

  • anonim
    @Agniesia...

    Skoczek dekady? Lol... myślałem że skoczkiem dekady może zostać ktoś kto skakał przez cały czas jej trwania a nie 4 lata (trochę ponad)...

  • Emil profesor

    @strong1. Gdy Hajek był taki genialny to by skoczył i w 1 i 2 i 3 serii najdalej i można mówić że mu tylko źli sędziowie belke obniżyli. A on z wysokich rozbiegów skakał krócej od Ammana Małysza z minimalnie niższych. Dopiero gdy różnica belek była większa niż 4 Hajek zaczął do nich doskakiwać. A on oddał tylko 1 skok który już o niczym nie decydował. W starym systemie by puścili wszystkich z jednego niskiego rozbiegu i wyskoki nie miałyby racji bytu. A Kasai to totalny luckbox. W dwóch pierwszych seriach miał najlepszy wiatr z całej stawki a w dwóch kolejnych był w trójce skoczków z najlepszymi warunkami. I by wiatr w starym systemie wszystko zafałszował "bo w końcu nie można mieć fuksa w czterech skokach z rzędu"

  • Sadzio105 doświadczony

    Ja tam czekam na kongres FIS'u w sprawie systemu oceniania. Ponoć też mają zmienić BMI i skrócić narty i zczerze mówiąc, jestem za tym. Mam dosyć latających szkieletów.

  • strong1 weteran
    -

    Oczywiście,że to co napisano w ostatnim akapicie to sama prawda o systmie. No nie oszukujmy się. Takiemu Stochowi wzrosła aż na tyle forma,aby móc zająć relatywnie znacznie wyższą pozycję w niedzielę aniżeli w sobotę. Śmieszne,no może nie aż tak,bo punkty za belkę są przewartościowane,a na pewno tak było w Planicy. Ofiarą tego padli i Kasai i Hajek i jest to całkiem oczywiste, Co ciekawe Japończyk na treningach prezentował się bardzo dobrze,ale jakoś przed nim belki nie obniżano skutkiem czego został okpiony z kilku pozycji np. względem wygranych przez siebie kwalifikacji.To bezporne.
    Rozpatrzmy przypadek "Antka" jeszcze;zawonik ten skakał co prawda nierówno,ale miał jeden doskonały skok na 228m oceniony na miejsce nr2, z kolei po wielokrotnym obniżaniu belek,a i niezauważalnej zmianie warunków,jego próba konkursowa nie zmieściła się nawet w trójce najlepszych skoków.
    NIE WYSTARCZY MI, ZE JAK KTO KOLWIEK POWIE,ŻE TYLE PUNKTÓW MA BYĆ TO TYLE RZECZYWIŚCIE JEST.BO DLACZEGO MAM WIERZYĆ?

  • underdog stały bywalec

    @adaskiewicz96

    Chyba skocznia w Kulm ma zostać przebudowana, nie ta w Vikersund...?

  • underdog stały bywalec

    @Fanka_Simona
    "Zabawne że autor tekstu już wie w jakiej formie będzie Szwajcar w przyszłym sezonie.
    Teraz wszyscy zmieniają sprzęt, wiec pewnie dominacja Simona się skończy na dobre. "
    za to Ty wiesz najlepiej kiedy się skończy dominacja Simona i z jakiego powodu...:)"

    Też chciałem się pobawić we wróżkę.
    W sumie to dominacja, ale taka dominacja-dominacja punktowa skończyła się w Holemkollen.

  • Asia94 bywalec

    Fajny artykuł;] Ale widzę, że tu znowu konwersacje na temat Gregora. Ha, dobrze, że ja w tym nie biorę udziału, bo by było ostrzej;D Ja już wielokrotnie się wypowiadałam o tym człowieku, nie lubię go, ale kilka razy zostałam za to skrytykowana. Dwa razy kłuciłam się z tymi, którzy go lubią i więcej nie zamierzam (chyba;D). Czas wydorośleć. A tutaj rodzi się niemiła atmosfera. Spokojnie, przecież to normalne, że jedni kogoś lubią a inni nie ;]

  • underdog stały bywalec

    @Fanka_Simona

    "W życiu trzeba mieć szczęście, a Simon akurat ma go aż za dużo."
    Może i ma szczęście ale przede wszystkim osiągnął tak wiele, bo ciężko na to pracował przez lata.

    Tak. Dlatego ta jego KK jest jeszcze piękniejsza. Jest efektem pracy przez lata :)

    "Zabawne że autor tekstu już wie w jakiej formie będzie Szwajcar w przyszłym sezonie.
    Teraz wszyscy zmieniają sprzęt, wiec pewnie dominacja Simona się skończy na dobre. "
    za to Ty wiesz najlepiej kiedy się skończy dominacja Simona i z jakiego powodu...:)

  • anonim
    underdog

    Zgadzam sie z Tobą ;)

  • Fanka_Simona doświadczony

    @underdog

    "W życiu trzeba mieć szczęście, a Simon akurat ma go aż za dużo."
    Może i ma szczęście ale przede wszystkim osiągnął tak wiele, bo ciężko na to pracował przez lata.


    "Zabawne że autor tekstu już wie w jakiej formie będzie Szwajcar w przyszłym sezonie.
    Teraz wszyscy zmieniają sprzęt, wiec pewnie dominacja Simona się skończy na dobre. "
    za to Ty wiesz najlepiej kiedy się skończy dominacja Simona i z jakiego powodu...:)

  • adaskiewicz96 początkujący
    Skocznia w Vikersund

    Niedawno na telegazecie TVP ukazała się informacja, że skocznia w Vikersund zostanie powiększona do maksymalnych rozmiarów i stanie się największą skocznią na świecie. Mistrzostwa Świata w Lotach odbędą się w 2012 roku, a już w następnym sezonie odbędzie się próba przed Mistrzostwami Świata na tejże powiększonej skoczni. A więc za rok rekord świata może zmienić właściciela.

  • Fanka_Simona doświadczony

    @Maewju

    rzeczywiście sympatyczny filmik :) to jest twz. "Simona talent wokalny " ....hehe ;D świetnie chłopaki śpiewają, super zespół i trener Kunzle też widzę zaszalał ;)

  • anonim
    .....

    ,,Widownia nic nie rozumie, a skoczkowie, cóż… skaczą. Schlierenzauer co jakiś czas puka się w kask, ale widoków na zmiany brak."

    Heh ;D No,no ale moderator dał wykład.. Bardzo ciekawy ;))

  • agnesia96 bywalec
    bodzio

    Pisałam do tych którzy uważają go za skoczka dekady i próbowałam uświadomić im ze nim nie jest.
    To są duże osiągnięcia ale nie pozwalają nazywać go tak wielkim sportowcem.
    Z czwórki zamieszczonej w artykule osiągnął najmniej więc zrozum najpierw wypowiedzi innych a potem się wypowiadaj.
    Masz rację muszę się jeszcze wiele nauczyć,ale po twojej wypowiedzi wnioskuje że więcej pracy przed tobą.
    Pozdro.
    ;D

  • Emil profesor

    @bodzio. Wiem że by mnie krytykowali i bardzo bym się cieszył pod warunkiem że ta krytyka byłaby konstruktywna. Artykuł ogólnie bardzo fajny i z większością zdań autora się zgadzam.

  • anonim
    AGNESIA96

    widać gołym okiem, ze nie lubisz GREGORA

    " na olimpiadzie nic szczególnego nie osiągnął"- 2 BRĄZOWE MEDALE INDYWIDUALNIE I ZLOTY W DRUŻYNIE TO NIC- o takich osiągnięciach marzy każdy sportowiec

    "ma słabą psychikę"- UDOWODNIŁ W TYM SEZONIE, ZE NIE. SREBRO MA MŚ w LOTACH O TYM ŚWIADCZY I FANTASTYCZNE SKOKI W DRUŻYNIE

    " zero jakiejkolwiek klasy"- NIE.JEST MŁODY.ZA BARDZO CHCE.JEST AMBITNY.

    JA I " TY " musimy sie jeszcze wielu rzeczy nauczyć- TAKA PRAWDA
    a nie pisać bzdury, ponieważ kogoś się nie lubi

  • underdog stały bywalec

    Odnośnie Simona to istotne jest to, że on połowę ze swych niesamowitych 6 indywidualnych złotych medali zdobył w jednym sezonie. Tym co się właśnie zakończył, tym jego najlepszym. Gdyby w tym roku przeprowadzono MŚ to prawdopodobnie Simon zgarnął by dwa złota. Gdyby TCS był nie na początku sezonu, a pod koniec, to Superman również by go wygrał. I miałby już wszystko z głowy.
    W życiu trzeba mieć szczęście, a Simon akurat ma go aż za dużo.
    Dlatego nie rozumiem jak można uznawać go jako najlepszego skoczka wszechczasów i stawiać przed Ahonenem, który praktycznie przez całą swoją długą karierę był w czołówce.
    W kazdym razie, najlepszym skoczkiem IO z pewnością Simon jest.

    Zabawne że autor tekstu już wie w jakiej formie będzie Szwajcar w przyszłym sezonie.
    Teraz wszyscy zmieniają sprzęt, wiec pewnie dominacja Simona się skończy na dobre. Będzie walka. Z Adamem, Ahonenem, Jacobsenem, Autami. Może Harii Olli odbuduje formę. Aż nie mogę się doczekać jesieni :D

    "Widownia nic nie rozumie, a skoczkowie, cóż… skaczą. Schlierenzauer co jakiś czas puka się w kask, ale widoków na zmiany brak."

    Haha ;)

  • anonim
    DO EMILA ! ! !

    FAJNIE ! - łatwo krytykować
    PAMIETAJ, ZE JEST TO SUBIEKTYWNY ARTYKUŁ
    gdybysmy ty tak napisał INNI by cie krytykowali
    TAKIE JEST NASZE PRAWO

  • anonim
    Blokada

    Komentarz usunięty

  • JA :D doświadczony

    Ja uważam, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, który zawodnik był czy jest najlepszym w historii. Ten ma 4 Mistrzostwa Olimpijskie, ten wygrał 4 Kule, z tego 3 pod rząd, a jeszcze inny wygrał 46 Konkursów Pucharu. Każdy z tych wielkich ma jakieś fantastyczne, wyjątkowe osiągnięcia i nie da się tego porównać.

  • piotr186 profesor

    Artykuł świetny ale autor chyba się posikał z zachwytu jak pisał akapit o ammanie... akurat on budzi moje wątpliwości :

    1) Autor wyrokuje że amman w następnym sezonie nadal będzie w takiej formie jak w tegorocznej końcówce.. to śmieszne żeby już wyrokować o wynikach przyszłego sezonu a biorąc pod uwagę walkę na sprzęt jaka wybuchnie latem czy też biorąc pod uwagę fakt że amman nie ma praktycznie trenera bo cóż to za trener z Kunzle? to ammanowi będzie ciężko o jakiekolwiek istotny sukces w przyszłym sezonie.

    Ale reszta art,świetna zwłaszcza fragment o system taki prawdziwy i kapitalny.. autor nie bał się powiedzieć prawdy.

  • Maewju stały bywalec

    Gina
    "Kończąc sezon z szóstym indywidualnym złotym medalem, Szwajcar staje na czele statystyki największych mistrzów w historii skoków narciarskich. Jeszcze nigdy żaden skoczek nie zdobył sześciu złotych krążków w zmaganiach indywidualnych."

    To zdanie oddaje bardzo dobrze to o czym piszesz. :)

  • anonim

    Oczywiście nie zgadzam się umiejscowieniem Gregora na I miejscu jeśli chodzi o medale..... Ilościowo tak - ale trzeba pamiętać że wszystkie medale indywidualnie przegrał do Ammana. Nie zdobył żadnego indywidualnego tytułu. W klasyfikacji medalowej na igrzyskach przede wszystkim bierze się pod uwagę ilość I złota, a tutaj Szwajcar wygrał bezapelacyjnie.
    Z resztą można się zgodzić

  • Maewju stały bywalec

    http://www.youtube.com/watch?v=sRl45ycUxWk&feature=player_embedded

    Sympatyczny filmik z Simim :)

  • Emil profesor

    "Czy jednak Fin musi to robić? W historii skoków niewielu było takich, którzy schodzili po wygranym konkursie. Ostatni raz na taki ruch zdecydował się Andreas Felder. Paradoksalnie, któż to pamięta? Podobnie, jak szorowanie buli przez Nykaenena w końcówce kariery – mało kto. Lub nikt." +1. Sam o tym pisałem wielokrotnie. Odchodzenie w chwale to bujda. Za pare lat wszyscy o tym zapomna i będą pamietali tylko sukcesy. "aden, podkreślam, żaden skoczek, nawet w wielkiej formie, nie ma szans na jakikolwiek dobry wynik, jeśli nie skacze w ostatniej dziesiątce. Powód jest prosty. Jakikolwiek wystrzał kogokolwiek z drugiej dziesiątki będzie ukrócony przez sędziów obniżoną belką dla tak zwanej „czołówki” (zdefiniowanej dla potrzeb systemu tylko i wyłącznie do pierwszej dziesiątki)." -1. Nie prawda. Evensen i Jacobsen staneli na pudle w Obersdorfie mimo że skakali w drugiej dziesiątce. Poprostu byli na tej skoczni w świetnej dyspozycji co udowodnili przeskakiwaniem skoczni na treningach i dzięki temu wywalczyli sobie obniżenie belki w zawodach. I tak trzeba robić. Skoczek w formie będzie na treningach skakał bardzo daleko i dzięki temu będa przed nim obniżać belke niezależnie od miejsca na liście startowej. Bo w nagłe wybuchy formy w samych zawodach skoczków z dalszych miejsc w PŚ nie wierze i na pewno jest to spowodowane albo wiatrem albo rozbiegiem.

  • sax3 początkujący
    ;D

    simii i schlieri wymiatają

  • kamka weteran

    fajny artykuł

  • Shanti początkujący
    Sandra

    to co naprade cenne nie da się kupić! ;/

  • Sandra bywalec

    do sprzedania autograf Gregora Schlierenzauera!

    http://allegro.pl/show_item.php?item=958538926

  • Shanti początkujący
    ! ! ! ! ! ! !

    O ludzie macie problem, że doceniam Gergora za jego osiągnięcia

    i nie jestem 14-latką ;**, bo mam "troche" więcej ;d

    A polcy swoją drogą...Małysz jest najlepszym poskim skoczkiem - to fakt,
    a Schlierenzauer najlepszym austriackim i to też fakt ;D

    I co ponektórym radze się zająć innymi problemami niż czepianie się
    osób, które doceniają Gregora!

  • asdasd początkujący
    asdas

    policzcie sobie odległości jacobsena i małysza z MŚ w lotach norweg powinien mieć ze 20 ptk przewagi a nie 0,4 a jeszcze biedny małysz skrzywdzony skakał krócej to przegrał...

  • anonim

    @lolopo
    A słyszałaś/eś o 5 parzystych i nieparzystych? Bo ja tak:D na lekcji matmy

    @Quavertone
    Oczywiście jest pare dobrych stron i sama idea jest dobra, ale jakby zestawić te dobre strony z tym co działo się w konkursach to wyszłoby na te plusy ujemne:D Oczywiście trzeba było to przetestować, akurat ucierpieli na tym zawodnicy, a raczej ich ewentualne lepsze miejsca, szczególnie naszych. Mam nadzieje, że jak już dopracują to i będzie widoczne i oczywiste dla kibica czy takie, a nie inne punkty powinny być dodane/odjete to jestem za pomimo tego, że emocji przez to jest mniej w konkursach.

  • anonim
    Ammann

    Ammann w tym sezonie tylko 2 trofeum indywidualnych nie zdobył: TCS i Pucharu Świata w lotach. Przypominam, że LGP też zdominował wygrywając również Puchar 4 Narodów, przegrywając jedynie ostatni konkurs.

  • Quavertone profesor

    Dobry artykuł. Sam bym w sumie lepiej nie napisał.

    @passion fruit

    Dobre strony systemu:
    - brak odwoływania konkursów z powodu zbyt późnej pory wynikającej z ciągłego powtarzania skoków lub dużych przerw pomiędzy skaczącymi,
    - wyeliminowanie powtarzania skoków po obniżeniu, podwyższeniu belki,
    - rekordy z kwalifikacji dla pre-kwalifikowanych mogą być oficjalnie uznawane,
    - zapobieganie zbyt dalekim lotom na mamutach, a przez to zwiększenie bezpieczeństwa.

  • agnesia96 bywalec
    .

    Dla mnie Gregor nie był,nie jest i nigdy nie będzie największy.
    On w tej chwili oprócz dużej liczby zwycięstw nic nie osiągnął specjalnego.Ma jedno KK,a takie osiągnięcie ma wielu.Na olimpiadzie nie zrobił nic nadzwyczajnego.Jest lotnikiem a przegrał z Simonem o 25pkt. na mamucie i pokazał że nie wytrzymał całego sezonu i ma słabą psychikę.W ostatnich czterech konkursach miał wszystko wygrywać i walczyć o KK a dwa razy był 12.I co najważniejsze zero jakiejkolwiek klasy i szacunku.Z tego co pokazuje widzę że on nie zdaje sobie sprawy jak wiele się musi nauczyć.

  • anonim

    "plusy dodatnie" i "plusy ujemne" :D.

    Fajny artykuł. Pozdrawiam autora.

  • anonim

    Nazwisko autora pasuje do felietonu:D a co do obiektywnego to mam nadzieję, że ktoś się pofatyguje i opisze co dobrego zrobił nowy system punktacji. Ale to będzie bardzo trudne zadanie:)
    Damiansport1
    ohh cóż za komplement, naprawdę nie musiałeś

  • Adas początkujący
    @DamianSport1

    Damian przecież ty sam nie masz więcej niż 16lat...

  • anonim

    I tak to nie Schlierenzauer jest najlepszym skoczkiem. Skoczkiem XXI wieku (według zdobytych punktów, a moim zdaniem nie tylko dlatego): jest Adam Małysz.
    Adam Małysz 9 900 PKT
    Janne Ahonen 8 264 PKT
    Matti Hautamaeki 6 273 PKT
    Gregor Schlierenzauer 5 849 PKT
    Simon Amman 5 608 PKT

  • anonim

    A jak dla mnie dwoma największymi bohaterami tego sezonu są Małysz i Ammann, Małysz, bo mimo słabszej pierwszej połówki sezonu potrafił powrócić do formy w najważniejszym momencie i trzymać się potem na podium do końca sezonu ( poza MŚwL, ale w nich i tak osiągnął najlepszy wynik w karierze),a Ammann za cały sezon, w końcu ustrzelił po raz 2 w karierze dublet na igrzyskach, zdobył MŚwL wygrał wszystkie konkursy Turnieju Nordyckiego, miał po prostu nadzwyczajny sezon, w którym był nie do pobicia i zdobył swoją pierwszą i możliwe, że jedyną w karierzę krzyształową kulę za co serdeczne brawa dla niego.

  • Damiansport1 stały bywalec

    mam takie pytanie : dlaczego Schlierenzuera lubia tylko nastolatki?

    ciekawe

  • Damiansport1 stały bywalec

    no i zebrały sie 14-latki i teraz beda wychwalac Schlierenzauer czego on nie zrobił zamiast zajac sie Polakem Małyszem i docenic jego sukcesy
    Ja schlierenzuaera nie nawidze i on jest dla mnie nikim nikim !
    zerem ! Zapyszałym zerem ,

  • anonim

    jest za bardzo pewny siebie i mówi to co mu przyjdzie na język

  • Shanti początkujący

    Ale moim skromnym zdaniem mógłby być bardziej pokorny ;D

  • anonim

    dla mnie też jest wielki pomimo swojego młodego wieku :)))

  • Shanti początkujący

    Podziwiam Gregora za to co osiągną w sezonie 2009/2010 jest dla mnie wielkim skoczkiem ;**

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl