Adam Małysz: "Trochę się martwiłem"

  • 2010-12-28 21:24

Adam Małysz po dwóch krótszych skokach treningowych w kwalifikacjach poszybował już daleko - na 134m. Mimo to nasz najlepszy polski skoczek ostrożnie wypowiada się na temat swoich szans w jutrzejszym konkursie w Oberstdorfie.

"Powiem szczerze, że trochę się martwiłem po tych dwóch pierwszych skokach. 119 i 117m to nie były dobre skoki. Ten drugi skok treningowy jeszcze nie był taki zły, bo miałem złe warunki, ale ten pierwszy skok po Mistrzostwach Polski na Wielkiej Krokwi był katastrofalny, nogi mi wyjechały. Na Mistrzostwach Polski trochę mnie jednak trzymało i musiałem dziś na nowo pracować nad tym, aby aktywniej jechać na rozbiegu" - mówił po kwalifikacjach Adam Małysz w wywiadzie dla TVP.

"Po Engelbergu miałem nadzieję, że będzie coraz lepiej ze stabilnością moich skoków. Cieszę się jednak, że ten skok w kwalifikacjach był już całkiem przyzwoity i obym jutro oddawał same takie dobre skoki. Jutro będę walczył, chociaż nawet ten skok w kwalifikacjach jeszcze nie był taki dobry, aby walczyć o wygraną. Trzeba się z tym przespać i jutro skakać jeszcze lepiej" - kontynuuje "Orzeł z Wisły".

"Na pewno chciałbym wygrać TCS, to jest wielki prestiż i każdy o tym marzy. To bardzo trudny Turniej, bo wszystko jest skumulowane w krótkim okresie czasu. Trzeba po prostu bardzo dobrze skakać, a moje skoki są póki co jeszcze różne, nie każdy skok jest równie dobry" - przyznaje Małysz.

" Fajnie, że będę jutro rywalizował w parze z Thomasem Morgensternem. W zawodach takiej rangi ważne jest, aby jechać pod koniec stawki, gdy warunki są podobne dla wszystkich czołowych skoczków. Dziś czułem, że Morgi nie pójdzie na skok w kwalifikacjach, bo oddał dwa świetne skoki na treningach. To taka taktyka. Dziwię się jednak, że skaczę właśnie z Morgim, bo on powinien skakać w ostatniej parze..." - zakończył najlepszy polski skoczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Sport.tvp.pl
oglądalność: (13562) komentarze: (83)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • czarnylis profesor
    @Pawelf1

    Mnie system KO nie przeszkadza. Organizatorzy chcieli by T4S odróżniał się bardziej od zwykłych konkursów pucharowych i dlatego go wprowadzono. Rywalizacja w parach nie jest złym rozwiązaniem, bo dochodzi dodatkowy smaczek, a i kwalifikacje zyskują na ważności oraz oglądalności. Jednak nie mogę ścierpieć odpuszczania przez czołówkę kwalifikacji. Tak samo jestem zdania, że podczas T4S takie zagrania powinny być zakazane. Dlaczego? Ponieważ czołówka odpuszczająca kwali zabiera miejsce szczęśliwym wygranym. Co z tego, że mamy pięć takich miejsc skoro trzy z nich już są zarezerwowane. Tracą na tym zawodnicy środka, którzy odpadają po pierwszej serii, choć powinni skakać nadal, co stwarza dziwne sytuacje, gdzie do drugiej serii przechodzą zawodnicy z wyraźnie gorszą notą. Mam nadzieję, że któryś z trójki Morgi, Kofi, Simon przejedzie się na odpuszczaniu kwali i nie awansuje do drugiej serii. Może, to będzie nauczką na przyszłość.

  • anonim
    Do boju Mistrzu!!!!!!!!!!!

    WALCZ!
    Adam trzymaj się i nie daj się:):)!
    skacz jak w Engelbergu a będzie dobrze

  • anonim
    ......................

    Adam jeszcze nie jest w formie on sam o tym mówi jak będzie w pierwszej 5 to będzie dobrze, a forma przyjdzie na mistrzostwa świata w Oslo i tam będzie walczył o złoto

  • zur555 weteran

    zapraszam na www.skisports.yoyo.pl , gdzie jest dużo informacji innych aren sportów zimowych . Między innymi można się dziś dowiedzieć w jakim stanie jest Louis-Pierre Helie po wczorajszym bardzo ciężkim upadku podczas treningu w Bormio to PŚ.
    Po za tym wywiady z Grzegorzem Mietusiem i Janem Ziobro,.

  • anonim
    lucky loosers

    Szkoda tylko że przez takie praktyki liderów zostały najprawdopodobniej zabrane trzy miejsca dal innych lucky looserów. Moim zdaniem Niemcy powinni zmienić regulamin w ten sposób, że owszem, kwalifikacje nie są obowiązkowe dla najlepszych, ale za to powinni oni stracić możliwość bycia lucky looserem w przypadku gdy przegrają swój pojedynek. Myślę że wtedy już by nie cwaniakowali.

  • Antek doświadczony
    @Zygmunt (*231.dynamic.chello.pl)

    Jest tak od zawsze...

    Przejrzyj sobie listy startowe z TCS 2003 (a konkretniej GaPa oraz Innsbruck) to będziesz wiedział, że już wtedy były takie przepisy

  • anonim
    Wyjaśnienie

    Pokażę wam dlaczego Adam będzie skakał z Thomasem:
    Wynik kwalifikacji:
    1.Larinto
    2.Häutämäki
    3.Małysz
    Trzy ostatnie miejsca( Morgensten jest na 1. Miejscu w PŚ dlatego skacze przed Ammannem i Koflerem, Kofler jest przeg Ammannem, dlatego skacze przed nim):
    50.Ammann
    49.Kofler
    48.Morgenstern
    Podsumowując:
    Larinto- Ammann
    Häutämäki- Kofler
    Małysz-Morgenstern
    Teraz jasne?

  • Antek doświadczony

    http://www.fis-ski.com/pdf/2003/JP/3086/3086SLR1.pdf tu macie listę startową konkursu w Innsbrucku z 2003

    Adam był 3. w PŚ i skakał z nr 49, natomiast Hanni był 8. w PŚ i skakał z nr 50

    czyli zgodnie z tym Morgi powinien skakać z Małyszem dzisiaj, czyli wszystko się zgadza :)

  • Marco Polo weteran
    Adam nie ma racji

    Z regulaminu jasno wynika, że Polak, jako trzeci skoczek klasyfikacji, ma skakać w parze z Morgensternem. jesli przyjmiemy, że Morgi, Koffi i Ammann uzyskali w kwalifikacjach identyczny wynik, a tak przecież było, to normalne, że wyżej w klasyfikacji tych kwalifikacji musi być zawodnik będący wyżej w PŚ. Wobec tego morgi znalazł się na 48, Kofler na 49, a Ammann na 50-tym miejscu. I drabinka się ułożyła.
    Inną jest sprawą czy o to chodziło tym, którzy ten regulamin ustalali. Bo jakby tak cała czołowa 10-tka nie brała udziału w kwalifikacjach to Morgenstern jechałby jutro w parze 16-tej. To chyba cokolwiek inaczej niż w zamyśle organizatorów?

  • anonim
    skivideo.xaa.pl // Dwa przykłady

    Bischofschofen 2007 - Schlierenzauer był wtedy 2 w PŚ, skakał z nr 48, Ammann i inny skoczek z 15 zajmowali dalsze lokaty, skakali później

    Ga-Pa 2003 - tu właśnie Adam opuścił kwalifikacje i był WYŻEJ w PŚ - skakał przed Hannawaldem, który miał kiepski początek, ale w 15 się utrzymał ;)

    Jeszcze parę takich konkursów by się znalazło ;)

  • Antek doświadczony
    z regulaminu FIS

    Based on the total scores achieved, firstly a normal ranking from positions 1 to 50 is to be established. Those fixed qualified jumpers who did not participate in the qualification round will be ranked in the last places until 50th position in the order of their start numbers

    Czyli zawodnicy, którzy nie wezmą udziału w kwalifikacjach zostaną ustawieni na końcu stawki, według numerów startowych

  • JerzJerzy bywalec

    "Głupoty, to by było bez sensu. Jak jesteś wyżej sklasyfikowany, to za karę dostajesz trudniejszego przeciwnika (tego, który wygrał kwalifikacje)? No idiotyczne."

    Nie byłoby, handicapem jest to że skaczesz jako przedostatni, a nie np. 6 od końca.

    "Powiem tak: "Hannawald od rana bardzo aktywny. Widać, że znowu jest bardzo głodnym sportowcem" - to też powiedział Bogdan Chruścicki. Dalej słuchaj mądrości Bogdana i módl się do sportowego autorytetu."

    Tak jakby tu chodziło o mądrości Bogdana... Raczej stwierdzam że wyjątkowo duża osób myśli podobnie...

  • anonim
    @19HKS20

    Wtedy Adam był na 200% wyżej w generalce... Trochę ciężko, żeby wtedy Hannawald zajmował lokatę dobrą, gdyż nie zdobył ani jednego punkta od Kuusamo do Trondheim, a do drugiego konkursu w Engelbergu nie mieścił się w 5...

  • witam stały bywalec
    @19HKS20 @JerzyJerzy

    @19HKS20
    "W 2003 roku z kwalifikacji zrw Ga-Pa ezygnowal i Hannawald i Malysz. Sven byl wyzej wowczas w generalce od Adama i skakal z 50, a Malysz z 49. Musieli zmienic ta zasade jakis czas temu. NA PEWNO nie funkcjonowala od poczatku systeu KO."
    Wszystko ładnie, pięknie i pobożnie, tyle że Sven Hannawald miał fatalny start w tamtym sezonie (w czterech pierwszych konkursach bez punktów - dwukrotnie poza "50" w Kuusamo i nieobecność w Trondheim), w związku z czym przed konkursem w Ga-Pa wcale nie był wyżej od Małysza sklasyfikowany w Pucharze Świata.

    @JerzyJerzy
    "Powiem tak. Chruścicki przed pokazaniem listy uważał że Adam będzie skakał z Ammannem"

    Powiem tak: "Hannawald od rana bardzo aktywny. Widać, że znowu jest bardzo głodnym sportowcem" - to też powiedział Bogdan Chruścicki. Dalej słuchaj mądrości Bogdana i módl się do sportowego autorytetu.

    "Zawsze jak pamiętam było tak że z tych co się wycofali a mieli zapewniony awans do konkursu to w ostatniej parze skakał ten co był najwyżej w klasyfikacji generalnej."

    Głupoty, to by było bez sensu. Jak jesteś wyżej sklasyfikowany, to za karę dostajesz trudniejszego przeciwnika (tego, który wygrał kwalifikacje)? No idiotyczne.

    "Jednak zapewne pamiętasz Schmitta który będąc liderem w klasyfikacji generalnej w 2001 zrezygnował z kwalifikacji i skakał w ostatniej parze z Małyszem..."
    No co za intelektualne lenistwo. Zastanów się chociaż chwilę, zreflektuj - skoro Schmitt był jedynym zawodnikiem wycofującym się z kwalifikacji, to nic dziwnego, że skakał w ostatniej parze.

  • JPW2 weteran

    Widzę, że swoją wypowiedzią (mimo, iż była niekontrowersyjna) uraziłem co niektórych użytkowników. Podobnie jak inni którzy delikatnie zasugerowali błąd Adama (który może się zdarzyć każdemu).
    Od razu widzę zdegradowano mnie do gimnazjum .....
    Kiedyś może było inaczej niż w ostatnich latach już dokładnie nie pamiętam:), jednak jest to dla mnie zrozumiałe. Nie startuje więcej niż jeden z top 10, więc kto wyżej w PŚ ten wyżej w kwalifikacjach (w pewnym sensie)

    bula - "tylko u nas" można za własne zdanie zostać "oplutym". Jakby Cię to interesowało to jestem licealistą.

  • Damian375 stały bywalec
    Sadzio

    Boże dużą literą.


    Ja jestem spokojny o Adama, pokazał Nam już tyle razy, że siła ma być w konkursie.

  • Regis początkujący

    Oglądał ktoś wywiady na TVP? Jakim cudem taki idiota jak Szczęsny może być dziennikarzem sportowym? W rozmowie z Adamem i Kamilem nie robił nic innego tylko wywierał na nich non stop presję. Adam, jak Adam, on sobie z tym radzi od lat, ale Stoch? Nie zdziwię się, jak jutro zawali skok i to właśnie przez wypowiedzi tej pierdoły Szczęsnego.

  • anonim
    Przepisy

    W 2003 roku z kwalifikacji zrw Ga-Pa ezygnowal i Hannawald i Malysz. Sven byl wyzej wowczas w generalce od Adama i skakal z 50, a Malysz z 49. Musieli zmienic ta zasade jakis czas temu. NA PEWNO nie funkcjonowala od poczatku systeu KO.

  • JerzJerzy bywalec

    slayer -

    Powiem tak. Chruścicki przed pokazaniem listy uważał że Adam będzie skakał z Ammannem, to samo uważałem ja, to samo jak się okazuje sądzi... sam Adam!

    Zawsze jak pamiętam było tak że z tych co się wycofali a mieli zapewniony awans do konkursu to w ostatniej parze skakał ten co był najwyżej w klasyfikacji generalnej. Nie zauważyłeś że u większości wywołuje to jakieś zdziwienie, nawet u Małysza, że ten musi skakać z Morgnesternem? Nie sądzisz że to dziwny zbieg okoliczności.

    Bardzo możliwe że zasada była zmieniona w tym roku czy poprzednim, a tego nie zauważyłem. Jednak zapewne pamiętasz Schmitta który będąc liderem w klasyfikacji generalnej w 2001 zrezygnował z kwalifikacji i skakał w ostatniej parze z Małyszem...

  • strong1 weteran
    Samonakręcająca się spirala?

    Począwszy od duetu A&Ha po media papierowe i elektroniczne wszyscy bardzo napalili się na zwycięstwo Adama w Turnieju, z okazji rocznicy zwycięstwa Małysza "10" lat temu. Wydaje mi się, że trochę za bardzo wzrosła temperatura oczekiwań. Uważam, że miejsce w "6" nie byłoby dla Małysza w całym turnieju miejscem złym. Tak na wszelki wypadek ostrzegam po prostu przed hurraoptymizmem, a co za tym idzie ewentualnym zawodem. Co do skoków jutro w okolicach,czy ponad 140m, to oczywiście wszystko zależy od belki startowej, ale takie skoki ten akurat obiekt pamięta, wystarczy wspomnieć MŚ z 2005r, więc nie byłoby to nic szczególnie nadzwyczajnego. Ku pokrzepieniu-jeśli Adam się lekko zastał-to z każdym dniem może być lepiej, tym bardziej, że w Szwajcarii "Orzeł z Wisły" także się rozkręcał. Poza tym przynajmniej w skoku kwalifikacyjnym mieliśmy silne opady, czego Pan Henio:) nie lubi szczególnie.

  • LUKI1528 początkujący
    ...

    Za brak znajomości regulaminu TCS powinni Adama wyrzucić z turnieju.

    Ludzie ogarnijcie się!
    Każdemu się może pomylić.
    Adam wygra :) Będzie pierwszy jutro ja to wiem!

  • JerzJerzy bywalec

    Cóż, dzisiejsze skoki Adama nie napawają zbytnio optymizmem. Na treningach słabo, z kolei skok w kwalifikacjach niby dobry, ale raptem 1-2 metry dalej od 5-6 Niemców i Kamila Stocha... natomiast i Larinto i Hautamaeki którzy byli wyraźnie gorsi w Englebergu skoczyli dziś wyraźnie lepiej, nie dość ze dalej to mam wrażenie że na większym takim luzie. Mam nadzieje że Adam jutro będzie skakał zdecydowanie lepiej, dziwne tylko że skacze właśnie z Thomasem a nie Ammannem...

  • obserwer bywalec

    Oby jutro Adam coś odpalił bo inaczej będzie straszny dramat. Ten skok w kwalifikacjach niby taki spóźniony i w locie Adam przez moment dziwnie poruszył nartami. Może dostał podmuch wiatru i musiał się podratowywać? Oby miał jeszcze rezerwy, oby.

  • anonim

    w sezonie 2002/2003 małysz i hanavald nie startowali w kwalfikacjach. Adaś był wyżej w generalnej więc startował znr 49, a hanavald był niżej i startował z nr 50

  • asdf bywalec
    wypowiedz Kamila

    http:// sport.tvp.pl/skoki/puchar-swiata/wideo/stoch-skok-bardzo-mi-sie-podobal/3690417

    jaki usmiechniety ;))

  • Ania doświadczony

    Adam, też się trochę zmartwiłam, ale 3mam kciuki, żeby wróciła ta forma. Będzie co będzie, ale życzę z całego serca, abyś oddał jutro dwa najpiękniejsze skoki konkursowe :)

    p.s Odblokuj się i pokaż Morgiemu gdzie jego miejsce;)

  • kojot83 doświadczony

    Niech przyjdzie tylko te zwycięstwo oczekiwane prawie od 3 sezonów-a wtedy "nie ma siły na Polaka"póty go nie będzie Adam cały czas będzie kręcił się w okolicach 2-6-to siedzi w głowie.

  • Sadzio105 doświadczony

    Co do ustalania kolejności par. Wszystko jest w porządku. W Bischofshofen 2009 pamiętam że Q odpuścili tylko Schlierenzauer i Ammann. Ammann był liderem PŚ więc skakał z numerem 49, a Schlierenzauer 50, tak więc wszystko jest w porządku. Nie ma rzadnego kombinowania.

  • vegx redaktor

    Co by nie mowic o systemie KO, to w Oberstdorfie stworzył naprawdę wielkie napiecie jeszcze przed I serią. Zdarzalo sie, ze rywalizowalo ze soba dwóch skoczkow walczacych o triumf w turnieju, ale tu wszystkich 6 faworytow stanie jutro do boju w parach.
    Z perspektywy ogladalnosci to ogromny plus, bo takie widowisko widzowie lepiej beda oceniac. Zanika tu jednak pewna mysl, idea tego systemu - tzw. Lucky Loosers. Dzis wiemy, ze 3 LL beda przegrani z ostatnich 3 par. Dla reszty pozostawia to tylko dwa miejsca, a dobrych par bedzie jeszcze kilka - Loitzl vs. Neumayer, Janda vs. Bardal, Ahonen vs. Fettner... wiec prawdopodobnie ktorys z tych czolowych zawodników już po Oberstdorfie straci szanse na wysokie miejsce w koncowej klasyfikacji turnieju.
    Niemcy placza podwójnie, bo maja bodajze dwa bratobojcze pojedynki, z ktorych tylko zwyciezca wejdzie do 2giej serii, bo drugi jest w tej sytuacji za slaby na LL.

  • anonim
    Tylko u nas.

    Małysz się dziwi z ustawienia par, jak zresztą chyba wszyscy starzy kibice. Jednak zaraz znajdują się gimnazjaliści występujący w roli mentorów, którzy wiedzą lepiej, że jest prawidłowo.

  • bunny weteran

    Po Engelbergu myślałem, że forma Adama będzie tylko rosła. Niby jest już wysoka, jednak nadal nierówna i nadal bez tego "błysku". Słowa Małysza potwierdziły moją teorię. Liczę jednak, że wcześniej czy później dojdzie do najwyższej formy.

  • pawelf1 profesor
    KO

    Przyznam że nie trawie systemu KO . System eliminacji czy roztawiania wg. rankingu jest stosowany w wielu konkurencjach . Ale zawsze wygranie kwalifikacji czy wyższa pozycja w rankingu wiąże się z określonym bonusem , (łatwiejszy rywal, łatwiejsza droga do finalu , lepsza pozycja startowa itd.) Jednym słowem jest to nagroda. Tu mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną ...... W "nagrodę" za wygranie kwalifikacji można "dostać" najtrudniejszego rywala.
    System Ko ma sens tylko wtedy , kiedy kwalifikacje będą obowiązkowe dla wszystkich. A tak mamy przepis ,który umożliwia "zielonostoliczkowe " ustalanie TOPOWYCH par . Fis i organizatorzy chcą zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko. Zeby podnieść rangę kwalifikacji i nagonić kibiców wymyślono to "cudo". Ale z drugiej strony chcą by na końcu "jechały" same gwiazdy. I po co to wszystko ? Gdzie tu miejsce na "prawdziwy " sport?......

  • Talar weteran

    Adam ty się już o nic nie musisz martwić i nic nikomu nie musisz udawadniać ;) Jesteś najlepszy!

  • vegx redaktor

    To dobrze, ze jedzie z Morgim w parze. To mu na pewno nie zaszkodzi, a tylko zmobilizuje to walki.
    Druga sprawa to Mistrzostwa Polski. Jakie tam byly warunki do skokow, skoro Malyszowi sie rozregulowala pozycja dojazdowa? Chyba nienajlepsze...
    Mniejsza o to. Grunt, ze wrocil szybko do dalekich skokow, a jutro miejmy nadzieje bedzie jeszcze lepiej!:)

  • KamiLoSsKi doświadczony

    Żaden ze mnie ekspert, ale mam skok Adama z kwalifikacji na kompie i analizowałem go przez fajny program, Adam chyba trochę ten skok spóźnił, gdyby trafił idealnie myślę, że 136 metrów byłoby spokojnie :)

  • Barthelemew stały bywalec
    Adaś tą wypowiedzią

    Dał (przez przypadek oczywiście) pole do manewru wszelkim spiskowcom... A prawda jest taka, że Adam nie nie powinien być zdziwiony, bo wszystko jest tak, jak powinno być.

  • anonim
    a w ga-pa 2002

    a w ga-pa 2002 nie skakali schmitt i hanawald w kwalifikacjach
    i hanawald miał numer 50 , a schmitt 49
    ale chyba po oberstdorfie schmitt miał nadal wyzsze miejsce w pś
    wiec dlatego w ga-pa był przedostatni
    a co sie tyczy skoków treningowych mistrza to oszczędza siły ale nie będzie tym się chwalił na lewo i prawo
    spodziewam sie ze jutro hofer i spółka zrobią wszystko by pomóc morgiemu
    dodadza mu za duzo pkt wiatrowych niż zasłuzył
    za wysokie noty dostanie itd.

  • realista doświadczony

    Otuz tlumacze Wam niedorozwinieci ludzie dlaczego Adam jedzie z Morgim (sam Adam sie dziwil nie wiem dlaczego)
    Adam jedzie z Morgim poniewaz z kwalifikacji zrezygnowal tez Ammann i Koffler.. a wiec na 50 miejsce jest wycofany ten PQ ktory zrezygnowal i byl najnizej w klasyfikacji generalnej PS itd itd.. dlatego Ammann z Larinto a Koffler z Hautamaekim.. Tak trudne to bylo do wywnioskowania folks ?

  • Rico Quest bywalec
    Przeciwnicy A.Małysza w systemie KO

    Przeciwnicy Adama Małysza w systemie KO w Oberstdorfie na przełomie 10 lat:

    2001 ---- SKUPIEŃ Wojciech
    2002 ---- BARDAL Anders
    2003 ---- MATURA Jan
    2004 ---- AHONEN Janne
    2005 ---- SALUMAE Jens
    2006 ---- OKABE Takanobu
    2007 ---- KOT Maciej
    2008 ---- KOUDELKA Roman
    2009 ---- KORNIŁOW Denis
    2010 ---- MORGENSTERN Thomas

  • anonim

    Dziwię się jednak, że skaczę właśnie z Morgim, bo on powinien skakać w ostatniej parze..." - zakończył najlepszy polski skoczek.

    Adamie niestety nie masz racji bo z dziesiątki nie skakało trzech skoczków a Morgi jest liderem PŚ i dlatego Ty z nim skaczesz jako 3 skoczek kwalifikacji gdy Thomas jako jedyny z dziesiątki zrezygnował ze skoku w kwalifikacjach to skakałby z nim w parze Ville Larinto

  • kbkak23 początkujący

    Wcale nie Adam, Morgi skskałby z numerem pięćdziesiąt tylko wtedy gdy reszta zawodników z czołowej 10 oddała by skok w kwalifikacjach. A skoku w kwalifikacjach z czołowej 10 nie oddali kofler i amman. Najniżej z nich w pucahrze świata jest amman, daltego też on zajął "ostatnie" miejsce w kwalifikacjach i będzie skakał z numerem 50.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl