Jan Szturc: "Wiatr zdusił skok Adama"

  • 2011-01-17 21:01

Na łamach "Dziennika Polskiego", Jan Szturc wypowiedział się na temat ostatnich startów Adama Małysza. Pierwszy szkoleniowiec "Orła z Wisły" uważa, że czterokrotny mistrz świata nie ma szczęścia do warunków atmosferycznych w seriach finałowych.

"Adam nie ma szczęścia w seriach finałowych. Tak jest od kilku konkursów, podobnie było w Sapporo. Wydawało mi się, że w niedzielę dobrze wyszedł z progu, ale dostał wiatr w plecy, który zdusił jego skok i nie miał już z czego odlecieć" - mówi Szturc na temat startów Polaka.

Wujek Małysza skrytykował także nowy system przeliczania punktów za wiatr.

"
Dawniej, kiedy nie było nowego systemu osoba dająca sygnał do startu mogła poczekać kilka czy kilkanaście sekund. Teraz obowiązuje nowy przelicznik, więc zawodników puszcza się szybko. A że przelicznik nie jest sprawiedliwy, to już nikogo nie interesuje. Myślę, że FIS musi dokładnie przeanalizować obecną sytuację" - uważa trener Wisły Ustronianki.


Sebastian Kaniewski, źródło: Dziennik Polski
oglądalność: (11751) komentarze: (133)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    wywiad z Adamem

    www.sport.pl/skoki/1,65075,8975227,Adam_Malysz__Chce_wrocic_na_podium.html

    Decyzja czy skacze dalej, w marcu

  • anonim

    @Z.Kuba 36
    Bardzo miłe jest to co napisałeś:)
    I doceniam.
    Pozostała jeszcze kwestia ilości i nasilenia treningów, które poruszyłam, otóż ja słucham Adama bardzo dokładnie i to od dawna a w każdym niemalże wywiadzie podkreślał, że musi więcej trenować i ciężej, bo inaczej nie sprosta tym młodym nie żadko o 10 lat młodszym kolegom.
    Również pozdrawiam i życzę Tobie udanego i wspaniałego wekendu ze skokami w nadzieji, że w końcu to szczęście na naszej ziemi się do niego uśmiechnie jednak.

  • malyszfanRadeon początkujący

    Witam, ja również nie jestem zwolennikiem tego nowego systemu, to jest totalna bzdura! Człowiek ogląda zawody i nie wie o co chodzi. Kiedyś wszystko było jasne i przejrzyste. Hoffer i Tepes wiedział co należny zrobić żeby "odebrać szanse" na zwycięstwo naszemu mistrzowi. Ewidentnie Adam puszczany jest w dużo gorszych warunkach niż Morgenstern. Niektórych zawodników trzymają na belce bądź ścigają (np Morgenstern) a Adama puszczają jak "królika doświadczalnego". To nie jest w porządku! Co do formy Adama to jest ona bardzo wysoka i ma tendencje zwyżkowa, a u Morgensterna tez jest wysoka ale już opada. Jestem pewny ze w tych samych warunkach bądź w porównywalnych Adam jest w stanie "zjeść" Morgensterna. Co do treningów Mistrza, mogę powiedzieć ze świeżość przed zawodami ma duże znaczenie (sam bylem sportowcem i wiem o co chodzi), także może lepiej by było czasami odpuścić serie próbną bądź kwalifikacje. Niektórzy z Was mówią o sprzęcie, to tez ma znaczenie, najczęściej drobiazgi maja największy wpływ na całokształt. Rok temu "cudowne" wiązania Ammana (chyba ze to był tylko element psychologicznej wojny), osobiście uważam, ze Simon był w atomowej formie na IO i zasłużenie wygrał. Wracając do systemu to jest on niesprawiedliwy ponieważ zawodnik mający wiatr w plecy otrzymuje mało bonusowych punktów (za mało żeby nawiązać walkę z kimś kto miał wiatr pod narty) nie jest to zrównoważone. Miejmy nadzieje ze może w przyszłości ktoś to udoskonali, bo na chwile obecna nie jest to dobrym rozwiązaniem. I jeszcze jedno wierze ze Wielka Krokiew będzie szczęśliwa dla Adama i dla Nas wszystkich!

  • ZKuba36 profesor
    @Fanka

    Przyznaję się, że żle oceniłem stopień urazu Adama ale z własnego doświadczenia wiem ile czasu trwa leczenie kontuzji kolana i jak to się kończyło w przypadku innych zawodników. Myliłem się!
    Może rzeczywiście Adama należy traktować inaczej niż innych zawodników. Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń!

  • anonim

    Z.Kuba 36

    Nie chce już dłużej wdawac się z tobą w polemiki na temat treningów Adama Małysza i tego jak i kiedy ma trenować i co robić.
    Uważam, że takie pouczanie takiego Mistrza skoków jest nie na miejscu.
    Po drugie Adam sam wie kiedy i co ma robić bo ma wybitnego trenera, z którym czasem się nie zgadza ale świetnie się uzupełniają jak to powiedział w wywiadzie.
    Dla przypo,nienia przypomnę, ze na dwa dni przed wyjazdem do Engelbergu trenował na Wuelkiej Krokwi i przez dwa dni oddał łącznie 28 skoków, potem stratował w seriach próbnych i kwalifikacjach efekt ? Podium w PŚ...........
    Ja tak jak ty nie mam zamiaru go pouczać w kwestii trenowania nie mam takiego prawa.
    To zbyt utytułowany skoczek aby nie wiedzieć w czym rzecz i co ma robić, wstyd by mi było aby mu cokolwiek doradzać, ma swojego trenera.
    Jedno potwierdzam, ze nigdy nie czytałam abyś sugerował żeby Adam zakończył karierę natomiast stwierdziłeś, ze jeśli wystartuje w Kuusamo, to równie dobrze może ją już zakończyć.
    Wystarczy, ze napisesz proste słowa " myliłem się " i tylko tyle, czy aż tyle ?
    Pozdrawiam i dobrej nocy
    .................................
    Do użytkownika niżej cytuję "Ja twierdze i sam Adam mowi ze zepsuł nieco skok"
    Ty sobie możeswz twierdzić, ze za chwilę przejdzie tornado przez twój ostrowiec natomiast jeśli po raz kolejny kłamiesz, ze Adam po niedzielnym konkursie tak się wypowiadał a ja to słyszała lecz co innego, to jesteś kompletnym ignorantem ale to akurat nie jest nowością.

  • piotr186 profesor
    ZKuba36

    Ja tez nie znoszę oszustów a ty jesteś największym oszustem. jesteś zerem
    -------------------------------------------------
    modek: czy to jest na temat? Ostatni raz ostrzegam. Jeśli nie zaprzestaniesz wyzywać i obrażać innych użytkowników będziesz kasowany. Przemyśl to sobie.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(11298), 2011-01-20 06:49:00 ***

  • anonim
    pepeleusz (*176.neoplus.adsl.tpnet.pl), 19 stycznia 2011, 19:34

    Niezła wirówę robił wiaterek zmieniajac sie w ciagu 2 -3 sek z - 3m/s na
    na + 3,61 m/s co daje średnio 0.61 .
    To -3 w plecy zdusiło Adama a przy telemarku dostał 3,61 m/s srednia wyszła zatem 0.61

    Aby zgnębiło Adama to musiało być ze 3 m/s w plecy na progu lub tuz za progiem .
    Znaczy ze puscili Adama poza korytarzem ?

    Ja twierdze i sam Adam mowi ze zepsuł nieco skok

  • ZKuba36 profesor
    @pepeleusz

    Nie odwołuję gdyż:
    1. Zawsze "trafiał mnie szlag" gdy ktoś sugerował, że Adam powinien zakończyć karierę.
    2. Nie bywam w stanie wskazującym.
    3. Nie znoszę oszustów.
    Dziękuję za przestrogę. Pozdrawiam.

  • pepeleusz profesor

    co do obiecanej nagrody to jest to wiążące przyrzeczenie publiczne(art. 919 par. 1 kc) i należy się w pełnej wysokości każdemu kto wykona czynność. Zatem, można stracić...miliony jak by się coś wklepało np przez pomyłkę czy w stanie wskazującym na...
    Poradzę gratis że raz dane przyrzeczenie można odwołać.

  • ZKuba36 profesor
    Nagroda.

    Niniejszym przyznaję nagrodę w wysokości 10. 000 (słownie:dziesięć tysięcy złotych) osobie, która zacytuje moją wypowiedż w której domagam się zakończenia kariery przez Adama Małysza.
    @Fanka-nie wstyd Ci kto Cię popiera? Oszust-absolwent przedszkola. Chyba przyznasz, że wielokrotnie pisałem, iż spodziewam się oglądać Adama na najbliższych IO i minn. z tego powodu doszło między nami do różnicy zdań, gdyż ja sugerowałem zmniejszenie intensywności treningów (aby Adam mógł dotrwać do Soczi) a Ty utrzymujesz, że Adam powinien trenować więcej.
    Potwierdż lub zaprzecz.

  • pepeleusz profesor
    @piotr 186

    Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, też chciałbym wiedzieć. No ale tak naprawdę to talentem w skali miedzynarodowej to Bojda raczej nie był, ale akurat udało mu się przejść do historii skacząc rekord Krokwi (chyba na mistrzostwach juniorów).W PŚ startował tylko raz w 1996 w konkursie drużynowym, w tamtym roku zdobył pare punktów COC i zaraz potem zniknął.

  • pepeleusz profesor
    @Fan_KaStoch

    To, że średni współczynnik wyszedł ujemny, to nie znaczy że Małysz nie miał wiatru z tyłu .Przykładowo:jak w dwóch pomiarach wyjdzie -3 ms/s, a w dwóch innych +3 m/s to współczynnik wyjdzie 0, ale to nie znaczy, że nie było tylnego wiatru.

    @Fanka - bujda, nie bójda, a mnie się przypomniał Aleksander Bojda nasz zmarnowany talent, rekordzista Wielkiej Krokwi z czasów wczesnego Małysza

  • anonim

    W niedzielę nie było to samo, a to co wskazują omiary "rzekome" to jedna wielka bójda, najlepszym wyznaczniekiem na to jaki był wiatr są słowa samego zawodnika, który w sportowym wieczorze po 23.00 w niedzielę powiedział " dziś wszystko wykonałem bardzo dobrze ale w drugiej fazie lotu mnie zdusiło i dalej nie szło "
    Ja wierzę zawodnikowi bo to on skakał, a nie jakiemuś internaucie, który robi wszystko aby przekręcać jego słowa i udaje, że wie lepiej.

  • piotr186 profesor
    asd

    Tak, on miał rację jak posądzał (i posądza bo się nie wycofał z tego) kłamstwo Adamowi Małyszowi? Czy ZKuba36 miał rację kiedy po kontuzji kolana wręcz domagał się zakończenia kariery przez Adam Małysza?]

    wolne żarty.. to już osławiony na tym forum rocos był bardziej merytoryczny....

  • anonim
    PIOTR186 (*m74.neoplus.adsl.tpnet.pl), 19 stycznia 2011, 14:57

    W Niedzielę było to samo. 2 skok zepsuty. No jesli wiatr pod narty a był 0,61 m/s dusi Adama to co sie stało z Adamem? 0,61m/s pod narty dusi Adama ?
    W plecy żle pod narty zle. To Juz Adam potrafi latac tylko z huraganami pod wiatr ? Nie wierzę

  • asd weteran

    Nie czytacie Kuby ze zrozumieniem, to później powstają niedorzeczności.. gość ma rację, po pierwsze - widać, że co nie co z fizyki wie, o czym mogliśmy się nie raz przekonać - po drugie - sam Adam mówił po TCS o odpuszczeniu kwalifikacji, treningów - więc co, jemu też nie wierzycie? jesteście zaślepieni w Lepistoe i Adama, w każdą ich decyzję, mimo że są specjalistami w swoim fachu, im też zdarzają się pomyłki, to proste - kto kiedyś uprawiał jakikolwiek sport, wie, że w przeddzień jakichś ważnych zawodów przemęczać się nie można, jak chce się coś "ugrać" następnego dnia, a taki Adam ma w zwyczaju skakać pod HS w treningach, a "świeżość" to być może najważniejsza rzecz w sporcie, no bo jak można coś wygrać, startując "przemęczonym"? Nie mówię, że Adam startując w próbnych seriach jest przemęczony, ale potwierdza się już od kilku konkursów taki schemat - świetny skok próbny, niezły konkursowy i słaby drugi konkursowy.. gdyby tak skakać świetny pierwszy i co najmniej niezły drugi? kto wie, może w Haarahovie byłoby 2x podium, w Sapporo tak samo + być może zwycięstwo, wiadomo, warunki warunkami, Adam szczęścia nie ma, ale w pierwszym konkursie w Japonii starczyło skoczyć "tylko" i "aż" te kilka metrów dalej i byłaby wiktoria. może te kilka metrów bliżej to efekt lekkiego przemęczenia? Szczególnie widoczny gdy wieje w plecy, a Adama styl skakania obecny raczej nie sprzyja takim warunkom, ale bynajmniej nie jest to efekt wieku, tylko szkoły trenerskiej Lepistoe, po konkursie chyba w Innsbrucku był z nim wywiad, mówił o tym, że "jego" zawodnicy obierają niższą parabolę lotu, niż np. Morgenstern, wg niego wychodząc wyżej można szybciej spaść, za to lecąc nie za wysoko, nie za nisko - odlecieć dalej, czy to się sprawdza? z wiatrem pod narty tak, za to jak wieje w plecy to pojawia się problem. ale być może to kwestia jeszcze dojścia do tej formy najwyższej, gdzie ten lot będzie ciut wyższy, że nawet wiatr w plecy może AŻ tak nie przeszkadzać, bo jak wiemy przy dzisiejszym sprzęcie przeszkadzać musi. wg sezonu 06/07 właśnie teraz powinna ta forma być najwyższa, i już do końca być taka, ale jak wiemy, sezony nigdy nie są takie same, czekamy.

  • anonim

    @Z.Kuba36

    Ja już nic nie usiłuję Tobie wmówić OK ? Nic..... Ty wiesz swoje i zawsze daną sytuację isiłujesz dopasować do swych słów, a ja wiem swoje i tak to zostawiam.
    Pozdrawiam

    @Emil
    Zapytam odwrotnie ....a rt tam byłeś ? Ty jesteś wszesdzie ? Widzisz ten system ? znasz go ? widzisz pomiary wiatru ?
    NIE...............natomiast świetnie potrafisz "udowadniać" że Hoffer ma rację z Tepesem włącznie ..........i wszystko jest cacy.
    Więc według twojego mniemania niech tak zostanie ja przyjmuję to do wiadomości i nic więcej.
    Bo ja pod innym art.usiłowałam przynajmniej coś udowodnić, czyli, podpierałam się żródłami informacji jak i słowami Hoffera co mówił o systemie w 2009 roku a co mówi dziś....tak jak dowiodłam, co oznacza. że wmówił nam iż to trener może zawodnikowi zapalić zielone światło lub go wycofać............otóż, pokazałam to niżej, że nie może.
    Jeśli wierzysz w uczciwość Hoffera i jego kolegów, którzy z kapelusza wytrzasnęli te wszystkie przeliczniki, twoje prawo, wierz sobie.....ale ja nie wierzę w ani jedno jego słowo i wierzę w inne intencje powstania tego chorego systemu nie koniecznie sportowe.
    Poczekajmy na dalszy rozwój sytuacji, bo sprawa będzie drążona.

    @Piotr
    Szkoda klawiatury w tłumaczeniu o jakim dniu mówi Pan Szturc, pewne osoby i tak tego nie pojmą.

  • anonim
    Fan_KaStoch

    Przecież Jan Szturc mówi o konkursie w NIEDZIELĘ! A Adam Małysz przejechał próg w SOBOTNIM konkursie! Aż tak trudno to zrozumieć?

    Zresztą i w sobotę Adam Małysz mówił w swojej wypowiedzi najpierw o złych warunkach a potem o tym ze przejechał próg. W niedziele to już tylko były warunki ALE WYPOWIEDŹ JAN SZTURA ODNOSI SIĘ DO NIEDZIELI!

  • anonim
    Panie Szturc

    Sam mistrz powiedział dok ładnie ,ze przejechał próg i nad czym tu dyskutować i zwalac wine na kogos innego a szczególnie na naturę. Ludzie deko obiektywizmu
    Panie Szturc gdyby Adam nie popełnił blędu a przy tym lekkim wietrze pod narty 0.61 te 122 m skoczyłby byłby na podium ale i,ze nie wygrał.
    W którym momencie Adama zdusił wiatr?.

    Nie wiem co jeszcze sie wymysli jeśli Adam nie wygra w Zakopanem choć raz. Chyba będzie to wina czarownic bo tego w teorii spiskowej nie było jeszcze.

    Zauważyłem i pisałem o tym ,że Adam od pewnego czasu a właściwie od początku sezonu jakos nie potrafi oddać dwóch równych skoków. Zawsze w jednym popełnia błąd na progu. To jest niepokojące. Jeśli tak nadal bedzie moze nie wygrac zadnego konkursu.
    Myśle,ze to też powód tego iz Adam skacze wszystko co sie da a nalezaloby chyba odpoczac gdy treningowe skoki wychodza dobrze i odpuscic kwalifikacje.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Ciekawe ze wierzysz że Freund mógł skoczyć dalej od Morgenstern o 5 metrów w porównywalny warunkach.. Gdzie tu sens i logika?

    Morgenstern nie jest już taki mocny jak był a jefo forma ma tendencję spadkową.

  • Emil profesor

    @Fanka Mówisz że wierzysz w to co widzisz. A co widziałaś w tym konkursie w Sapporo? Widziałaś jaki wiatr miał Morgi i Adam? Byłaś na miejscu na trybunach i widziałaś że Morgenowi wiało w 1 serii pod narty i Adamowi w plecy w II serii? Może byłaś w gnieździe trenerskim i widziałaś bardziej dokładnie na ekranie jaki wiatr był? Nic nie widziałaś to są tylko domniemywania wzięte z tego że nie możesz się pogodzić z tym że Morgi jest mocny. Wierzysz w to że Morgi jest w stanie skoczyć w innych warunkach niż skrajnie ekstremalnie różne tylko 2 metry dalej od Kenshiro Ito i 2 metry bliżej od Funakiego? Że w warunkach porównywalnych 10,5 metra bliżej od Jana Matury? Ja w cuda nie wierze.

  • ZKuba36 profesor
    @piotr186

    Ja rzeczywiście nie ukończyłem przedszkola, co więcej nigdy tam nie chodziłem. Masz więc nade mną olbrzymią przewagą. Gdy ukończysz następny szczebel edukacji (podstawówkę) to daj znać. Pogratuluję Ci! Jesteś wielki i od tej chwili nie ośmielę się z Tobą dyskutować.

  • piotr186 profesor
    ZKuba36

    A tobie zalecałbym ukończenie choć przedszkola, bo i to były dla ciebie zbyt wysokie progi. Szkalujesz, oskarżasz o kłamstwo i obrażasz Adama Małysz. Konie rozmowny mojej z tobą. Jesteś zerem

  • ZKuba36 profesor
    @piotr186

    "Smotrisz w knigu, widzisz figu". Proponuję Ci zamiast dyskusji na tym portalu skupić się na ukończeniu, choćby korespondencyjnie, szkoły podstawowej. W dobie internetu nie powinno być z tym większych kłopotów.
    Tam dowiesz się jaka jest różnica między wyrazem "przestrzeganie" a "zalecanie". ZALECAŁEM, po kontuzji jaką jest wysiłkowy wysięk w kolanie, odpuszczenie startu w Kuusamo i PRZESTRZEGAŁEM, iż start w tych zawodach, z nie do końca wyleczoną kontuzją, może zakończyć zmarnowaniem całego sezonu a nawet koniecznością zakończenia kariery.
    W szkole podstawowej dowiesz się również jaka jest różnica między wyrazami PRZEDDZIEŃ a TYDZIEŃ.

  • anonim
    Tak jest

    Szturc ma rację.Nowy system oznacza puszczanie zawodników jeden po drugim ( z drobnymi wyjątkami), a system rekompensat punktowych ma załatwiać sprawę zmiennych warunków. Taka jest koncepcja ale póki co rekompensaty mają się nijak do rzeczywistości. Problem w tym, że ten system powstał tak na prawdę ze względu na wymogi TV co do długości konkursów. Gdyby było inaczej wtedy ( wiedząc, że nie uda się zrekompensować warunków) i tak Tepes lub inny miałby zadanie pilnować by warunki były chociaż zbliżone. Ale jak jest każdy widzi.

  • piotr186 profesor
    ZKuba36

    Śmieszny jesteś. Adam Małysz nie am wytrzymałości? Ciekawe gdzie bym zaszedł jakby słuchał takich doradców jak ty...

    Pomyślmy,
    twoje rady:

    1) Po nie groźnej kontuzji kolana zalecasz odpuszczenie całego sezonu Adamowi Małyszowi a nawet zakończenie kariery.
    2) Przed konkursem zalecasz tydzień nic nie robienia (a już na pewno nie należy skakać w ogóle tydzień przed zawodami) ) aby się przypadkiem nie przemęczyć...

    Widać jakie są te twoje absurdalne pomysły...

    Zgoda że czasem mógłby Adam małysz jakiś skok próbny czy kwalifikacyjny czasem odpuścić , tyle tylko że to nie wpłynęłoby na te skoki z drugich serii konkursów w Sapporo. Warunków Adam Małysz nie przeszkody, jak i i żaden inny skoczek narciarski, nie te czasy nie ten sprzęt kiedy było to możliwe.

  • ZKuba36 profesor
    @Fanka

    Chyba usiłujesz mi wmówić słowa, których nigdy nie pisałem. Ja pisałem, że nie należy trenować tylko leżeć do góry brzuchem?
    Pisałem, i to wielokrotnie, że nie należy intensywnie trenować w PRZEDDZIEŃ zawodów. Nie widzisz różnicy? SKOCZEK STARTUJĄCY W KONKURSIE POWINIEN BYĆ MAKSYMALNIE WYPOCZĘTY! W przeciwnym razie nigdy nie będzie "błysku" a zamiast niego będzie spóżniony skok, co tak doświadczonemu skoczkowi jak Adam zdarza się zbyt często!
    Piszesz, że Adam rano był na siłowni a póżniej zdobył srebrny medal. A wiesz dokładnie co na tej siłowni robił i z jakimi ciężarami ćwiczył? Mogła to być obowiązkowa poranna rozgrzewka.
    Moim zdaniem sytuacja Adama jest taka, że jest bardzo dobrze przygotowany do zawodów ale trochę brakuje wytrzymałości a na dodatek osłabia ją dalekimi skokami na treningach w przeddzień zawodów, które należy potraktować (lądowanie) jako ćwiczenia z dużymi ciężaromi. To wchodzi w d... i odczuwalne jest następnego dnia, czyli w dniu zawodów. Wtedy pojawiają się spóżnione skoki oraz słabsze skoki w serii finałowej.
    Wtedy pojawiają się narzekania na diabelskie wiatry, na wyjątkowego pecha, na różne spiski i różne inne bzdety.
    Sprawa jest prosta. Adam jest bardzo dobrze przygotowany siłowi i siła jest podtrzymywana dalekimi loądowaniami. Siła gwałtownie nie zanika. Na treningach należy więcej uwagi zwracać na te elementy
    , które są NAJSŁABSZYM a nie najmocniejszym punktem zawodnika.
    Moim zdaniem tym najsłabszym elementem Adama, jak i wszystkich pozostałych polskich skoczków jest wytrzymałość, która ma to do siebie, że jeżeli nie jest podtrzymywana to zanika dość szybko.

  • ZKuba36 profesor
    @Fanka

    Przypomnę, że w Kuusamo Adam był świeżuteńko po kontuzji i równie dobrze (50%/50%) mógł ten start zakończyć się dla Adama fatalnie.
    Może trochę asekuracyjnie "dmuchałem na zimne" ale to zimne wcale nie było takie zimne. Adam też trochę obawiał się tego startu.
    Adam miał trochę szczęścia, że tak przez wszystkich znienawidzony Hofer, ustawił belkę na takiej wysokości, że aby wygrać konkurs nie trzeba było skakać poza granicę HS. Adam skakał spokojnie i dobrze się wszystko zakończyło. Obym zawsze się tak mylił! I jeszcze jedno. Piszesz, że Adam aby dorównać młodym musi 10x więcej trenować. Ciekawe spostrzeżenie. Zawsze myślałem, że to młodzi muszą 10x więcej trenować aby dogonić Mistrza. No ale może masz rację. Może Adam to ukryty robot, który nie jest narażony na kontuzje, który bezkarnie może wielokrotnie przeskakiwać na treningach HS, który nie podlega prawom fizyki ani fizjologii.
    Na pocieszenie powiem Ci, że świat bardzo dużo zawdzięcza niedouczonym "głupcom", którzy nie mając podstawowej wiedzy dokonywali rzeczy niemożliwych. Wszyscy "uczeni" wiedzieli że tego zrobić się nie da, a oni nie wiedząc o tym osiągnęli swój cel. :-)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(2209), 2011-01-19 09:03:51 ***

  • pepeleusz profesor
    @piotr 186

    Jeśli ,,peleponiusz" to ja, to muszę od razu zaprotestować (a chciałem już nic nie pisać ) -oświadczam, że nie zarzuciłem nigdy Małyszowi kłamstwa. Skąd to wziąłeś? Dodatkowo wierzę, że miał trudne warunki w tym skoku, bo wcale to nie jest sprzeczne z pomiarem, a jak bardzo były trudne to już jest względne.

  • Lotnik93 bywalec
    piotr186

    "Chyba nie wierzysz że Freud w sprawiedliwych warunkach mógłby być lepszy od wyżej wymiennych dwóch panów? Jeśli nie to przejrzyj wynik Morgensterna i Adama Małysza a potem Freunda."

    Czyli do końca kariery tylko Małysz i Morgenstern mogą wygrywać, skoro w czołówce ktoś nowy, typu właśnie Severina Freunda nie może się pojawić? Formę można złapać szybko, więc nie przywołuj wcześniejszych wyników Freunda. Zobaczymy co będziesz mówił, jak Niemiec w Zakopanem będzie w trzech konkursach w ścisłej czołówce.

  • pepeleusz profesor
    @piotr186

    Nie raz i nie dwa pisałem, że współczynniki nie są idealne (wiatr boczny , ostatni pomiar), ale nie aż tak że ,,bez sensu". Jakieś odchyły od tego co by było super obiektywne się zdarzają.
    Ale sprawę można postawić inaczej - do samego współczynnika nieraz ale rzadko też można mieć pecha(niewielkiego), ale czy zawsze takiego pecha ma Małysz?

    ZKuba36 widzę że pisze do rzeczy, no i moze mieć też racje z tymi skokami treningowymi jak idzie bardzo dobrze(też miewam takie przemyślenia co do potrzeby odpuszczenia, co nie znaczy ze trenerzy nie wiedzą lepiej).

  • ZKuba36 profesor
    @piotr186

    Masz kłopoty z czytaniem? Gdzie ja napisałem, że na LGP trenerem Adama był Kruczek? "Trenerzy" to chyba liczba mnoga? Też masz inne zdanie?

  • piotr186 profesor
    @pepeleusz@ZKuba36

    ZKuba36
    Adam małysz nie przegrywał na własne życzenie tylko miał po prostu pecha do warunków. Az tak trudno uwierzyć w coś co mówi agam Małysz. Taktyka nie ma nic tu do rzeczy.
    pepeleusz
    A Jan Szturc ma rację.
    Akurat Jan Szturc ma rajcę.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(2209), 2011-01-19 09:17:30 ***

  • ZKuba36 profesor
    @piotr186

    Czy uważasz, że jak dobry trener coś palnie, z czym ja się nie zgadzam, to przestaje być dobrym trenerem? Moim zdaniem jest w dalszym ciągu dobrym trenerem.
    Czy Adam Małysz jeżeli (moim zdaniem) nie wygrywa konkursów na własne życzenie, to przestaje być w dobrej formie? On JEST w dobrej formie, tylko taktyka zawodzi.

    Odnośnie nowych przepisów to moja opinia jest taka,że sytuacja jest dużo, dużo lepsza niż było dawniej. Nikt nie mówi, że nowe przepisy są idealne (nigdy nie będą) ale chociaż częściowo zmniejszają wietrzne niesprawiedliwości i zmniejszają prawdopodobieństwo wygrania zawodów przez skoczka bez punktów PŚ, któremu niespodziewanie podwiało i odleciał daleko.
    Poszkodowani są skoczkowie różnych nacji, nie tylko Polacy, czego najlepszym przykładem jest Kofler w T4S.

  • pepeleusz profesor
    @piotr 186

    1. R. Kot mówił o 13 metrach(porównanie z Elverum-Sorssellem) i rzeczywiście nie chodziło wprost o awans, ale i tak się tym skompromitował. Bo logiczna teza jego wypowiedzi była taka, że M.Kot miał pecha bo przyszlo mu skakać w świetnych warunkach ,a wszyscy inni a szczególnie Małysz maja pecha wtedy gdy im przychodzi skakać w słabszych (a taka jest prawda bo rekompensata jest częściowa, ale Kot nie jest wyjątkiem...)
    2. To że ktoś uznany coś mówi (profesor, papież itd...) to nie znaczy że ma rację. Argumenty z tzw. autorytetu to argumenty o małej wartości..Nawet jak hipotetycznie autorytet nie ma racji, to nie znaczy że kłamie lub jest złym trenerem...Taki Małysz to musiałby być w locie zamiast każdego z 29 innych skoczków, żeby dokładnie porównać swoje warunki do ich warunków, bo wszystko jest względne
    3. A system obiektywnie pokazał, że Małysz rzeczywiście miał słabe warunki w obu drugich seriach (za to mial dobre w pierwszych...) no i przeciętnie mial takie same średnie warunki jak Freund i Kofler. Czy warunki są złe, czy dobre to należy porównać do innych i brać pod uwagę okoliczności.To, że średnia pokazała wiatr z przodu, to nie znaczy że pomiar był błędny. Wiatr był zmienny.

  • ZKuba36 profesor
    Trener Szturc.

    Bardzo cenię trenera Szturca i kolejny raz apeluję do Prezesa PZN o wyskrobanie trochę kasy i mianowanie Go trenerem do zadań specjalnych, który będzie "reperował" skoczków wszystkich kadr (i starszych bezkadrowców), którzy z powodu wyjazdu trenerów na zawody, nie mają z kim trenować.
    Niestety, tym razem nie zgadzam się z
    wypowiedzią trenera Szturca: "Adam nie ma szczęścia w seriach finałowych".
    Gdyby przyjąć takie rozumowanie, to równie dobrze można napisać, że kadra trenera Kruczka już obecnie jest w doskonałej formie tylko w konkursach trafia na fatalne warunki atmosferyczne a na dodatek przeliczniki oraz mafia nagminnie niszczą polskich skoczków.
    Oczywiście najwięksi pechowcy to ci skoczkowie, którym nie udało się zdobyć jeszcze PŚ. Na zawody będą jeżdzić wyłącznie udokumentowani szczęściarze.Już w piątek, siedzący w studio tatuś 2 naszych skoczków usiłował milionom Polaków wcisnąć kit, że gdyby nie przeliczniki to Jego syn byłby w serii finałowej.
    Prawda o Adamie jest nieco inna i naprawdę dziwię się, że jest tak trudna do zauwążenia. Oto trochę historii, która lubi powtórki:
    1. MŚ w Japonii. Adam jest w formie rewelacyjnej. W przeddzień konkursu 3x nokautuje wszystkich na treningach. Konkurs. Budzimy się z ręką w naczyniu.
    2. PŚ w Japonii. Adam jest w bardzo dobrej formie. Skacze daleko, wszystko co się da. Prowadzi po 1. serii. Seria finałowa-spadek. Następnego dnia Adam uznaje, że jeszcze nie poznał skoczni i skacze w serii próbnej. Seria finałowa-to już inny Adam.
    3. MŚ w lotach. Adam, jak zwykle, skacze wszystko. W ostatnim skoku traci nawet miejsce na podium.
    4. Kruczek zostaje trenerem kadry A. Po "spokojnych treningach" w Ramsau wszyscy są (powinni być) w doskonałej formie. W przeddzien T4S Kruczek zarządza 8 skoków. Adam ucieka do Hannu.
    5. Ostatni LGP. Polacy skaczą doskonale. W przeddzień konkursu w Courchevell trenerzy zarządzają 6 skoków. Efekt: Adam nie staje na podium a żaden ze skoczków Kruczka nie wchodzi do 10.
    Przykłady można mnożyć. Myślenie nie boli. Odwagi!
    Zawody PŚ nie są miejscem eksperymentów, sprawdzania kombinezonów itp. Adam zna wszystkie skocznie na świeci. Jeden skok rozpoznawczy, na przypomnienie i ..".won ze skoczni!"
    Popisywać się należy w konkursach a nie na treningach a wtedy długo oczekiwane zwycięstwo przyjdzie łatwiej niż myślimy.

  • pepeleusz profesor
    wiatr Morgensterna, Małysza i Freunda

    jeszcze raz...
    Przeciętna punktacja wiatru na jeden skok po obu konkursach w Sapporo.
    Od najgorszego wiatru do najlepszego (spośród 46 zawodników, którzy oddali skoki w obu konkursach)
    1.Koivuranta +1,77
    2.Elverum-Sorssell -0,95
    3.Hlava -2,6
    4.Sedlak -2,7
    5.Takayanagi -2,85
    6. Morgenstern -3,1
    7.Ito D. -3,5
    8.Kranjec -4,58
    9.Stjernen -6,33
    10.Ammann -6,58
    ...19 Małysz -8,53
    ...23 Freund -9,18
    ...26. Kofler -9,85
    ...28. Śliż -10,47
    ...32. Żyła -11,4
    ...36. Matura -12,73
    ...42 . Kot M. - 16,55
    43.Yamada -17,30
    44.Innauer -19,36
    45.Frenette -20,4
    46. Czerwiakow -20,5 raz..

  • piotr186 profesor

    Żeby nie było zarzutu braku dowodów, oto dowody:

    Protokół FIS z drugiego konkursu:

    http://www.fis-ski.com/pdf/2011/JP/3070/2011JP3070RL.pdf

    Wiatr jaki maił Freund:

    I seria - 1,61 metra pod narty
    II seria - 1,16 metra pod narty

    Odległości Morgensterna:

    I seria : 110 m
    II seria 136,5 metra

    w sumie więc jest to 246, 5 metra

    Odległości Adama Małysza:

    I seria : 131
    II seria : 114 m

    w sumie więc jest to 245 metrów.

    strata do Morgensterna 1,5 metra

    Protokół FIS z pierwszego konkursu:

    http://www.fis-ski.com/pdf/2011/JP/3069/2011JP3069RL.pdf

    Odległości Morgensterna:

    I seria : 124,5
    II seria : 124,5

    W sumie jest więc to 249 metra

    Odległości Adama Małysza:

    I seria : 132,5
    II seria : 118

    W sumie jest więc to 250,5 metra

    Adam małysz miał w sumie 1,5 metra przewagi nad Morgensternem

    Suma 4 skoków z obu konkursów:

    Thomas Morgenstern - 495,5 metra
    Adam Małysz - 495,5 metra

    A więc tyle samo. (495,5 m = 495,5)

    To chyba jednak oznacza równą, zbliżona formę obu zawodników.

    Tyle że Morgenstern mógł liczyć na przychylność sytemu przyznawania punktów za wiatr. A Adam Małysz na przychylność decydentów w skokach nie może liczyć. A kto stoi za systemem przyzwania punktów za wiatr każdy wie. Hofer z Tepesem.

  • piotr186 profesor
    seevy

    A ty jesteś fanatykiem Hofera, do tego zarzucasz kłamstwo Adamowi Małyszowi który mówił że to warunki mu przeszkodziły (w 100% w drugiej serii drugiego konkursu, i przynajmniej w polowe drugiej serii pierwszego konkursu)

    To mówi Adam Małysz a jemu wypada wierzyć w to co mówi. Adam Małysz naliczy do tych nielicznych skoczków w Historii którzy jeszcze wiedzą co co styl klasyczny bo na początku swojej przygody e skokami w ogóle w takim stylu skakał, który przeżył już kilka poważnych zmian regulaminowych. Który w końcu "doczekał" nowego sytemu przyznania punktów za wiatr.

    Jeśli Adam Małysz nie jest wystarczającym aurotyemt to już nie wiem kto miałby nim być?
    --------------------------------------------

    Co do Freunda - czy naprawdę był lepszy w drugim konkursie od Adama Małysza? Gdybyś zechciał wejść na stronę FIS i sprawdzić to wiedziałbyś że skakał w wietrze dwa razy sporo mocniejszym niż 1m/s pod narty. Adam Małysz takiego szczęścia do warunków nie miał.

    Morgenstern to temat do innej dyskusji, ale tu tez pozwolę sobie podeprzeć się autorytetem Adama Małysza który stiwerdził ze skacze już na pozimie Morgensterna i może z nim rywalizować. Mówił tak po Harrahovie albo przed, Znajdę później link do tej wypowiedzi


    A jakbyś nie wiedział lub miał problemy z dodawaniem to powiem ci że Adam Małysz w pierwszym konkursie skoczył w sumie o metr dalej niż Morgenstern, dzień później w sumie o metr krócej.. . A więc łącznie przez cały weekend w Sapporo skoczyli tyle samo, w obu konkursach nie było zmian belek w trakcie skakali wiec z jednej belki. . To oznacza ni mniej ni więcej bardzo zbliżona formę Morgensterna i Adam Małysza. Z tym że tendencja formy Adama Małysza jest wzrostowa, formy Morgensterna spadkowa.

  • anonim
    -

    Czytam i czytam te wasze komentarze już od kilku sezonów nie udzielając się jednak...

    Z przykrością stwierdzam, że wielu z Was prezentuje fanatyzm, ze porównam poprzez analogie do kręgów Naszego Dziennika i takich tam.. Powinniście tragedię smoleńską wyjaśniać.

    Wietrzycie spiski, ba - macie nawet na to dowody!

    Uwielbiam skoki - pamiętam jeszcze TCS z Fijasem, Plocem, Parmą, Weissflogiem; od czasu Małyszomanii staram się oglądać wszystko mimo braku czasu..

    Moim zdaniem trzeba otwarcie przyznać (choć to temat na elaborat), że Morgi jest w gazie i - moze nie poza zasięgiem Adama - ale jest dużo mocniejszy. Fizycznie na progu, oraz w przenośni - określając formę. Ogólnie - wracając do Sapporo - i Morgi, i Kofler i Severin (!) byli po prostu lepsi.

    Adam ewidentnie psuł drugie próby. Czy to było spóźnione wyjście z progu, czy zbyt płaskie - nie wiem... Ewidentnie jednak nie takie.

    Uznajmy fakt, iż są w tym momencie skoczkowie mocniejsi od Adama i szanujmy to nie szukając teorii spiskowych.

    Cieszmy się, że Adam jest lepszy od tylu innych, nawet 'z nazwiskami'.

    Pozdrawiam.

    P.S. Aha, nowego systemu nie lubię. W kwestii oglądania skoków jestem tradycjonalistą.

    Spiskowa teoria: Zapewne gdyby w latach 80 tych istniał system dodawania/odejmowania punktów, a dyrektorem byłby Hoffer Matti Nykkanen nie miałby tylu zwycięstw. W ogóle liderem wszech czasów byłby Vettorii. :)

  • anonim
    Wycofanie z belki zawodnika przez trenera.

    Długo to trwało ale coś mam jak i swoje końcowe wnioski, a potem niech każdy sobie sam zinterpretuje to jak chce.

    Cały czas się zastanawiam dlaczego trenerzy nie korzystają z prawa wycofania zawodnika w chwili kiedy uzna, że warunki są niebezpieczne lub niekorzystne dla zawodnika, bo przecież w linku, który podałam niżej pisze, że zostało to ustalone z trenerami , dyrektorem generalnym i zostało to zaakceptowane przez FIS...........Informowały nas o tym media jak i komentator sportowy przy okazji PŚ już w Kuopio.
    Więc jeśli jest coś ustalane, zmieniane i akceptowane przez FIS, powinny być naniesione poprawki do przepisów FIS na piśmie.
    W zakładce "rules " na stronie FIS, są wszystkie zasady, starsze i te obowiązujące na ten sezon i niestety nie ma tam żadnych takowych naniesionych zmian.
    Tak więc można rozumieć, że jest to "niepisane uzgodnienie", które może być inaczej interpretowane przez jury a inaczej przez trenerów.I dlatego trenerzy boją się z tego korzystać w obawie przed DSQ.Bo przecież jury może uznać, że warunki wcale nie zagrażały bezpieczeństwu albo, że nie były ewidentnie gorsze dla tego zawodnika.
    Według mnie trenerzy powinni być solidarni a nie są.
    Żeby takie ustalenie było ważne musiałby być zmieniony pkt.415.4 " zezwolenie na start i kontrola czasu startu", zawarty w ICR / International Competition Rules/
    A nie jest zmieniony, brzmi po staremu.

    Więc wszystko co nie jest na piśmie, po prostu nie ma zastosowania.
    Ja to nazywam kolejnym "wałkiem".

  • anonim

    @pavel

    Ok...... to pisali tutaj na tym forum rózni kibice ale w tym artykule nie ma tam mowy o żadnym korytarzu stąd moje pytanie czy istnieje jakas poprawka do tego z póżniejszymi korektami jednak ? Bo ostanio trochę buszuję po różnych przepisach, artykułach itd i nie natrafiłam na poprawkę aby mówiła o tym, że musi się mieścić w korytarzu.
    Ale spróbuję się dowiedzieć jakoś.

  • piotr186 profesor
    pavel

    Musi albo i nie Morgensternowi w Bischofshofen czy Harrachovie na pewno wiatr mieścił się w korytarzu a jednak ściągnięto go z belki....

  • anonim
    @Fanka

    Jeśli warunki mieszczą się w dopuszczalnym korytarzu skakać musi. Inaczej doszłoby do sytuacji, ze bawilibyśmy się w to gaszenie światełka bez końca, aż do uzyskania optymalnych warunków dla skoczka.

  • Malyszomaniak profesor
    Do wszystkich kibiców

    Do wszystkich kibiców
    Kto będzie na PŚ w Zakopanym ? i na których konkursach ?
    Może zrobić sobie zjazd przed lub po konkursie a może na konkursie.
    Ze wspólnym zdjęciem ?

  • anonim
    JAK NAZYWA SIĘ TO SZCZĘŚCIE

    którego brakuje Adamowi w seriach finałowych?

    To proste. To szczęście nazywa się Miran Tepesz. Który oczywiście jest tylko pionkiem.
    I nie chodzi o to , że Hopfer stoi nad nim i mówi mu co ma robić i których zawodnikow jak puszczać. On wie sam. A skąd to wie?
    Ot tak sam z siebie. Ma ucho wyczulone i wie czego życzyli by sobie sponsorzy, światowi działacze i wielkie media.
    I napewno ostatnia rzeczą jakiej by chcieli to zwycięstwa A. Małysza, który przez nieuwagę i gapiostwo śpeców z fis wygrał już dostatecznie dużo, ku rozpaczy różnych rtl-ów.

  • piotr186 profesor
    Xellos

    A ty swoje, przecież o paraboli lotu decyduje wiatr! (co prawda nie całkowicie decyduje ale w dużej mierze jednak)

    A jeśli Adam małysz mówi że miał fatalne warunki to chyba wypada mu wierzyć.

    A jak się pytasz to obiektywni kibice to jesteśmy my - ja,fanka,gina,barnaba.

    Aty i tobie podobni nie.

  • OSTERREICH początkujący
    Fanka

    poruszyłaś bardzo ciekawy temat. Tez jestem ciekawa dlaczego trenerzy z tego nie korzystaja o ile to wciaz obowiazuje...

  • anonim

    Chciałabym poruszyć inny temat, który dotyczy stratowania zawodników.

    www.skijumping.pl/wiadomosci/12457/Nowe-zasady-startowania-zawodnikow/

    W tym artykule w jest z grudnia, nie ma mowy i żadnym korytarzu powietrznym, wyraźnie pisze, że jeśli trener zauważy, że warunki są niebezpieczne dla zawodnika lub są nie korzystne dla niego, sam ma prawo wyłączyć zielone światło a odliczanie jury zacznie od nowa.

    Cały czas się zastawiam dlaczego trenerzy nie korzystają z tego przywileju, ktoś tłumaczył, że jeśli warunki są w korytarzu to nie ważne czy mu wieje z przodu czy z tyłu, stratować musi.
    Ale z powyższego artykułu nie wynika aby byl brany pod uwagę jakiś korytarz.
    Czy mógł by ktoś to wyjaśnić ? Czy coś ponownie zmienili ? bo nigdzie nie czytałam zatem dlaczego trenerzy z tego nie korzystają.

  • Xellos profesor
    @civix_pl

    Obiektywni kibice to widzą. Ale strach się tu odzywać bo od razu od fanatyków można oberwać ;) Stąd ich posty dominują.

    Jeżeli chodzi o tą parabolę, to tak jak ktoś tu pisał kiedyś...lata nie te i tyle. Ile można ?

    Natomiast nadal Adam ma szansę wygrać w konkursie z wiatrem pod narty, mimo niskiej paraboli lotu potrafi on świetnie ciągnąć skoki lecąc nisko nad zeskokiem, wtedy jego odległości są równe czołówce. Wystarczy, że w Zakopanem będzie w obu seriach pod narty i powinien wygrać.

    Problemy zaczynają się z wiatrem w plecy, do tego trzeba lecieć wysoko nad zeskokiem by wiatr skoczka nie zepchnął na bulę. W Sapporo najlepiej to robił Freund. Ale tylko laicy mogą oczekiwać, że w nieskończoność Adam będzie latał jak 10 lat temu. Cieszmy się, że w ogóle skacze, a na 3 konkursy w Zakopanem musi choć w jednym szczęście mu dopisać !

  • piotr186 profesor
    Fanka

    Byłoby ciekawe ale takie bojkoty co prawda tylko ścisłej czołówki (15 najlepszych) już się zdarzały - kiedyś w Harrachovie w seoznie 1998/1999 Ale nez nam powodów. Wtedy skorzystało na tym kilku słabszych zawodników którzy wtedy zdobyli swoje jedyne punkty PŚ, i bardzo wysokie lokaty.

  • anonim
    Wiatr,a parabola lotu? czy jest to samo?

    Moim skromnym zdaniem nie do końca wiatr zdusił skok Adama,Mimo że jestem fanem Adam już od kilku lat,to myśle że adam spuźnił te dwa skoki w 2 serii w Sapporo, nie uzyskał odrazu takiej wysokości i miał złą parabole lotu,porównajcie sobie skoki,a zobaczycie.
    ale w zakopene wierze w 3 wiktorie.

  • Emil profesor

    @Fanka czemu twierdzisz że Morgenstern by nie uleciał te 110? Przecież w 1 serii skoczył z 8 belki mając -2,2 110 a Adam z 9 belki majac -7,1 114 czyli dużo lepsze warunki. 4 metry to jest 8,1 pkt. Za wiatr Adam stracił do Morgena 4,9 za belke by stracił 4,5 czyli wychodzi 9,9 czyli równe 5,5 metra czyli defacto Morgi oddał minimalnie lepszy skok co udowodnił w II serii oddając najdłuższy skok konkursu który mimo że był oddany z wyższej belki niż Freuda wszystko przeliczając był najlepszym wynikiem konkursu. Ale wy dalej żyjcie w swoim świecie że Morgenstern jest w słabszej formie, że nie odejmuje mu się punktów (ciekawe że nie ma takich zarzutów wobec Freunda Adam i Koflera w 1 serii)

  • piotr186 profesor
    Malyszomaniak

    Masz całkowitą rację. W sumie i hofer powiedział że system słuz po tot aby nie przeciągać konkursów i takie było podstawowa choć nie jedyne oczywiście założenie sytemu. Reszta to takie skutki uboczne - czyli konkursy są bez większego problemu utrzymywane w ryzach czasowych, za to rywalizacja jest mało sprawiedliwa.

  • Malyszomaniak profesor
    Prawda jest zawsze po środku

    1) System w takim wykonaniu jak go prezentują nie ma nic spólnego z uczciwością czy grą feer a konkursy wyglądają jak wydrukowane
    2) Jeśli skoczek Typu Morgi w pierwszej serii dostaje wiatr w plecy na +4,5 to w drugiej mu zaraz dają na -18 aby się wyrównało.
    3) Jeśli miało by być uczciwie to powinni bardziej rygorystycznie pilnować wiatru ale tego nie zrobią bo by musieli przedłużać konkursy wstrzymywać itd.
    A tak na prawdę w tym systemie nie chodziło o uczciwość ani o wyrównanie szans a jedynie o to aby nie przerywać transmisji TV i nie narażać się na koszty z powodu opóźnień i przesunięć.
    Gdyby ten system miał działać co jest możliwe powinien być jak to mówią delikatnie niektórzy dopracowany. A ja powiem zmieniony . Czyli poprawiony a w szczególności kryteria puszczania powinno się dążyć do sytuacji jak by tego systemu nie było czyli jak najrówniejszych warunków a nie jak teraz : a co tam 3 metry w plechory czy pod narty jest przelicznik. Tylko sam hofer mówi że preferują wiatr pod narty.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(2209), 2011-01-18 10:42:00 ***

  • Schwarzenberger początkujący

    Adaśko jest w dobrej formie, ale nie ma tej rewelacji. Fakt, że warunki też mógłby mieć lepsze czasami. Kto jak kto, ale Adam potrafi się przyznać do błędu, tak mi się wydaje. Zresztą chyba jego gest po wylądowaniu na 114 metrze pokazuje, że naprawdę był wniebowzięty po tym skoku. ;D

  • anonim

    Adam Małysz wciąż wielkim sportowcem jest. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że nowy sposób liczenia punktów - z uwzględnianiem wszystkich tych współczynników siły wiatru - nijak nie sprzyja koncentracji naszego mistrza. Do tej pory po prostu trzeba było dwa razy skoczyć dobrze i daleko, by zająć eksponowane miejsce. Teraz system plusów bądź minusów za „dmuchanie na buli" odziera skoki z tej oczywistości, komplikując to, co kiedyś bywało jasne i czytelne...

    Dariusz Leśnikowski

  • Wako doświadczony
    Greg1702 (greg1702@o2.pl) , 17 stycznia 2011, 23:52

    Ale jakiego dalekiego?
    W pierwszej serii Morgi miał nawet krótszy od Adama z II serii o 4m.
    Skoczył przecież tylko 110m.
    Z tego wniosek że nie zawsze da się skoczyć , nawet jak się jest w takiej formie jak on teraz.

  • anonim
    @Greg1702

    Tak, a najlepiej to było widać w pierwszej serii w Kuopio, pierwszej w niedzielnym konkursie w Sapporo, w Gapa...

  • anonim

    Ja uważam że wszyscy Polacy którzy skaczą mają wiatr z tyłu i dlatego tak słabo idzie im. ;) Adam już nie jest najlepszy nie oszukujmy się było minęło może jeszcze w wróci ta forma.

  • Greg1702 stały bywalec
    piotr186

    Tak Morgrenstern jest w super formie i warunki mu jakoś nie przeszkadzają w oddaniu dalekiego skoku.

  • piotr186 profesor
    Greg1702

    Nie opowiadaj takich bzdur, przecież podobno Morgenstern jest w super formie a tez nie jeden już skok zepsuł (a to dopiero polówka sezonu) . Czy naprawdę da się dziś tak skakać zęby warunki nie miały znaczenia? Chyba już się tak nie da.

  • Greg1702 stały bywalec

    Kiedy skoczek ma formę to nic nie przeszkadza w oddaniu dalekiego skoku. To jest kiepskie wytłumaczenie. Zrozumcie jedno, że Adaś ma już swoje lata i nie będzie już skakał tak jak 10 lat temu. On już swoje zrobił a to że zajmuje takie lokaty świadczy ze coś chce z siebie jeszcze dać. Ja mam do niego szacunek.

  • harry weteran

    Co on moze wiedziec? Juz podczas TCS skoczni sie skompromitowal i powiedzial ze Malysz oddaje bardzo dobre skoki a potem byl wywiad ktory powiedzial ze ze sie nie zgadza z tym Szturcem ze oddaje bardzo dobre skoki i ze jeszcze do bardzo dobrych brakuje.

  • piotr186 profesor
    Kibic

    To nie zła taktyka (choć zgadzam się ze mógłby czasem trening czy kwalifikacje odpuścić) Po prostu Adam Małysz nie ma szczęścia do warunków, Po Harrahovie napisałem zę Adam ma nie katastrofalny pech ale wręcz śmiertelny pech, teraz twierdze że to nawet nie śmiertelny pech ale wręcz makabryczny pech.

    O tym samym (czyli o pechu do warunków) mówią Adam Małysz czy trochę powyżej Jan Sztruc) Czy to naprawdę za małe autorytety w dziedzinie skoków dla ciebie żeby uwierzyć ze naprawdę Adam Małysz ma pecha do arunków?

  • piotr186 profesor
    pepeleusz

    a ja ci mówię że mimo przeliczników jakie widzieliśmy to Adama Małysz miał na 95% gorsze warunki w drugiej serii niż Morgenstern pierwszy. Dlaczego? wystarczy popatrzeć jakie warunki mieli zawodny przed Morgensternem w pierwszej serii (mocny pod narty) a jakie zawodnicy przed Adamem Małyszem w serii drugiej (fatalne a Ito nawet jako jedyny tego dnia dostał plusa)

    Jestem przekonany że jakby Adam skoczył nie dalej niż 100 metrów w drugiej serii to dostałby plusowe punkty. Dlaczego? Ano dlatego że dolatując do 114 metra, łapał się na wiatry pod narty których oczywiście w żaden sposób nie mógł wykorzystać a były brane pod uwagę przy liczeniu pkt za wiatr. I stracił podwójnie bo nie mógł odlecieć i jeszcze dostał stosunkowo dużego minusa.

    Na tym samym mechanizmie tyle ze odwrotnie i z korzyścią skorzystał Morgenstern w drugim skoku - dzięki silnemu wiatrowi w plecy na progu który nie miały wpływu na długość skoku u niego , zrównoważały mu się potężne wiatry pod narty które miał (Kornilov przed dostał -29,5 pkt) W rzeczywistości więc Morgenstern skał w bardzo podobnych (korzystnych) wiatrach jak Kornilov ale punktów za wiatr mniej mu ujęto. Ot mankamenty sytemu który jak mówią wszyscy od trenera, zawodnika po przeciętnego kibica a nawet po Hofera nie oddaje wszystkiego co się dzieje na skoczni.

  • Kibic profesor
    To nie szczęście

    To nie brak szczęścia ale raczej zła taktyka Adam w Sapporo nie powinien skakać treningowych skoków widać że już mu trochę brakuje siły by tyle skakać powinien trochę włączyć w to taktykę i nie skakać co się da lata lecą Mistrzu nie ma co ukrywać i trzeba trochę cwaniactwa

  • piotr186 profesor
    Emil

    Nie upieram się, o ile wiem to jednak 3 m.s w plecy jest groźniejszy niż 3 m/s pod narty., To fakt. może wiec ustalają korytarz tak jak mówisz. Ale tez nigdzie nie pisze jak jest ustalony korytarz powietrzny na dany konkurs - wszystko robi Hofer wg., swojego widzimisię i jeszcze nikt tego nie rejestruje w żaden sposób to znaczy tego jaki korytarz ustawiono.

    Nawiasem mówiąc w Sapporo korytarz musiał być ustawiony także na wiatr w plecy a nie od 0 m/s jak twierdzisz bo przecież wielu skoczków w pierwszym konkursie (w tym Adama Małysza) puszczano z wiatrem w plecy

  • pepeleusz profesor

    Ja bym podkreślił następujący fragment wypowiedzi Szturca:,,"Dawniej, kiedy nie było nowego systemu osoba dająca sygnał do startu MOGŁA poczekać kilka czy kilkanaście sekund".
    No i w jakim systemie T miał większe pole do ewentualnej manipulacji?
    Nawet mający swoje wady przelicznik jest lepszy od dowolności T. ponieważ przelicznik jest obliczany automatycznie. Sam Małysz kiedyś za starego systemu publicznie narzekał naT.
    A co do Sapporo - zapewne Małysz miał zły wiatr w drugiej serii, ale Morgenstern w pierwszej miał(powiedzmy na 95% ) jeszcze gorszy. Obaj skakali przy wietrze zmieniającym kierunki , bo cisza to na tej skoczni nie nastała (tak na marginesie: nawet współczynnik równy zero pkt za wiatr wcale nie oznacza kompletnej ciszy - to błąd powtarzany przez komentatorów TV)

  • piotr186 profesor
    Emil

    Akurat w 2005 roku wyjątkowo sypało tam śniegiem i to tez nieco wypaczyło rywalizację względem podobnej loterii wietrznej ale bez padającego śniegu. W tym roku niby tez padało ale nie aż tak bardzo jak wtedy. Jak by było wtedy gdyby był system? nie wiadomo ale ci z czołówki którzy pojechali wtedy Saporro nie psuli tak bardzo skoków jak w tym sezonie. w Sapporo

    I tak Jokelsoy dwa razy skoczył 137 metrów, Jusilajnen 122 i 139, Morgenstern i Helvart bez problemu dwa razy skoczyli powyżej 120 metrów. Tyle ówczesnej czołówki światowej było w Saporro. A więc jednak dało się mimo zmiennych warunków (podobno nie mniej niż w tym seoznie nawet bardziej) oddać dwa równe lub przynajmniej dwa dobre skoki. W tym seoznie w Sapporo ani Adam Małysz ani Kofler ani Amman nie oddali dwóch skoków w jednym konjursie powyzej1 20 metrów. Sztuka ta raz udała się Morgensternowi w pierwszym konkursie, w drugim już nie...

    Jeśli nie jest to dziwne to co najmniej zastanawiające.

  • Emil profesor

    @piotr186 rzadko jest taki szeroki korytarz. Nawet w nierozgrywanym konkursie w Harrachowie ustalili bodaj od metra w plecy do trzech pod narty.

  • Emil profesor

    @piotr186 Możliwe że tak jest ale nie zależnie od systemu bywały konkursy kiedy korytarz był szeroki i puszczano skoczków w różnych warunkach. Takim totalnym ekstremum w ostatnich 6-7 latach była drużynówka w Willingen w 2005 kiedy wiatr wiał od 0,3 do 4,6 m/s (!) a średni wiatr to było 2,1 m/s

  • piotr186 profesor
    Emil

    O ile wiem to zwykle ten korytarz ustawiają na 1,5 metra w obie strony. na 3 metry rozszerzają tylko wtedy kiedy jest groźba że zwykły większy korytarz nie pozwoliłby na przeprowadzenie zawodów. Może się mylę ale przy okazji Harrachova tak mówili komentatorzy ze poszerzono korytarz, w Sapporo pewnie tez był tak poszerzony.

  • piotr186 profesor
    Keberis

    To ty manipulujesz słowami, czytaj ze zrozumieniem to raz, dwa że to zależny od konkursów. Raz jest tak, raz inaczej a jeszcze raz śa sprawiedliwe warunki i uczciwy konkurs.

  • Emil profesor

    @Keberis Korytarz był ustalony w Sapporo podobnie jak na wielu innych skoczkach od 0 do 3m/s tylko że tam wiało na całej długości skoczni stąd te minusy po 30 pkt a na innych skoczniach np w Ga-Pa w jednym miejscu było 3 m/s a w pozostałych 0,2 0,3 lub albo nawet wiatr wiejący z innego kierunku stąd wyniki po +2 czy + 4 ledwie. W 2005 r w tym jednoseryjnym konkursie w Sapporo średni wiatr w konkursie wynosił 1,9 m/s. W ostatnim 1,4 więc wtedy byłyby jeszcze większe minusy I jeszcze w tamtym wiatr wiał od 0,6 do 3,8 m/s więc po staremu bywało podobnie.

  • kibic skokow początkujący
    Zakopane...Zakopane

    Siema witam wszystkich!
    Szukam człowieka który wybrałby się na konkursy do Zakopca.
    Jestem ze Szczecina i samemu nie chce mi się zbytnio jechać pociągiem....
    jeśli byłaby jakaś ekipa...lub chętna osoba żeby się wybrać proszę o kontakt gg7263337 lub 783 284 618 fon

  • Emil profesor

    @piotr186. Faktycznie jakby na to nie patrzeć to Adam lepsze warunki niż większość skoczków z czołówki miał tylko w 1 konkursie w Sapporo w 1 serii. W Engelbergu i w drugim i w trzecim konkursie czołówka miała bardzo zbliżone warunki. Tylko że w drugim miała lepsze warunki niż słabsi skoczkowie a w trzecim gorsze dlatego wielu skoczków zajeło dalsze miejsce. W Lillehammer w obu konkursach były dość zmienne warunki. W pierwszym konkursie pechowcem był Amman a w drugim niestety Adam. W Innsbrucku znowu warunki były równe tylko dla czołówki. W pierwszej serii większość skoczków miało w plecy a gdy zaczeły się skoki czołówki zaczęło wiać pod narty i dlatego dwóch teoretycznie słabszych skoczków co skoczyło słabo w kwali i miało numery 40+ weszło do II serii jako LL.

  • Keberis początkujący

    Nie zauważyłem, żeby Jan Szturc powiedział, że Jury manipuluje wynikami i pomaga Austriakom... Co poniektórzy piszą tak, jakby coś takiego właśnie zostało powiedziane. Można natomiast z tej wypowiedzi wyczytać, że przeliczniki są niesprawiedliwe (z czym zgadzali się wszyscy, nie tylko ci będący przeciw systemowi).
    Inną sprawą jest poruszony korytarz. Jeszcze niedawno Hofer mówił, że ma on się dobrze i nawet jest węższy. No i tu widać, że coś jest wyraźnie nie tak o czym można było się przekonać w Sapporo... Ja osobiście jestem za tym, żeby zachować przeliczniki, ale wyznaczać korytarz na starych zasadach. Niestety w to raczej nie stanie, bo wówczas NS nie byłby żadnym usprawnieniem, jeśli chodzi o tępo przeprowadzania zawodów.

    @piotr186
    Manipulujesz na potęgę. Jednego dnia udowadniasz, ze Morgenstern ma cały czas najwięcej punktów dodanych za zły wiatr, a kolejnego, że go cały czas puszczają w dobrych warunkach. Zdecyduj się w końcu czy go oskarżasz go o za dobre czy za kiepskie warunki....

  • piotr186 profesor
    Emil

    Dla ciebie do precyzuję: przecież pierwszą serię Kuopio zaliczyłem jako wpadkę Morgensterna, ale przecież stworzono pod niego warunki w postaci obniżki belki co miało być dla niego korzystne (Morgenstern lepiej spisuje względem reszty się z skaczą niskich belek i jeszcze za obniżka dostaje plusowe pkt) ale ogólnym rozrachunku nie było. I nie uważam że gdyby skakał z tej samej belki co reszta to oddałby lepszy skok, nie oddałby, bo nie jest aż w takiej super formie jak się go lansuje.

    Czyli paradoksalnie Morgensternowi w Kuopio w pierwszej serii stworzono niemal cieplarniane warunki ale tego nie wykorzystał mimo to. To nie konieczne z powodu warunków a bardziej z powodu nie tak wybitnej (choć dobrej)


    Nie przez przypadek Adam Małysz swoje jak dotychczas najwyższe lokaty w tym seoznie (dwa drugie miejsca) zdobył w praktycznie jedynych w tym seoznie konusach gdzie były równe i sprawiedliwe warunki dla wszystkich. (drugi Engelberg i Innsbruck)

    Niby równe warunki były w Lillehammer ale z dwóch konusów sprawiedliwsze warunki były właśnie w tym konkursie gdzie Adam Małysz był wyżej (5 lokata a w drugim k0nursie był 9)

  • Emil profesor

    Piotruś w Koupio w 1 serii lepszy wiatr od Morgensterna miało 46 skoczków... prawie cała stawka. Chyba że chodzi Ci o 2 serię ale tam też lepszy wiatr miało 22 skoczków. W Engelbergu i Bischofshofen miał super warunki ale kto ich nie miał w tym sezonie choć w dwóch skokach?

  • piotr186 profesor
    arturflyer

    Tez myślę ze Morgenstern aż tak nie osłabnie chociaż mijać taką przewagę a myśląc o MŚ może stracić motywację i lądować dość nisko czyli poniżej pierwszej 10 ,tak było w 2007/2008 kiedy zdobyła pierwszą KK. Do tego mogę się założyć ze odpuści któreś zawody przed MŚ, Adam nie koniecznie. A loty to nie specjalność Morgensterna. W Harrachovie szczęśliwe wygrał ale więcej takiego szczęścia może nie mieć na mamutach.

    Ale tez nie bardzo wierzę że Adam Małysz może dogonić Morgensterna, uważam jednak ze powinie na koniec sezonu zając drugie miejsce w generalnej klasyfikacji

  • kojot83 doświadczony

    Trochę racji ma arturflyer-bo ten nowy system nie jest w stanie tak do końca oddać formy zawodnika-kiedyś jak Adam skakał troche słabiej to było widać że nie ma formy i się o tym mówiło-sama Faneczka pisała -spokojnie,poczekajcie jeszcze będzie ten błysk-a teraz-tak do końca nie wiadomo czy to czynniki wiatrowe czy po prostu słabsza dyspozycja.

  • piotr186 profesor

    arturflyer

    Morgenstern jeśli trafiał w złe warunki to wcale sobie nie radził przypomnij sobie pierwszą serie Kuopio, pierwszą serię trzeciego Engelbergu, Ga-Pa, Sapporo pierwszy skok pierwszego konkursu i pierwszy skok drugiego konkursu. Dużo tego jak na super formę...

    Chyba dziś sprzęt ma znaczenie i to ogromne o czym mówią sami zawodnicy. Inna sprawa że kila razy stworzono Morgensternowi lepsze warunki (Kuopio pierwsza seria ale tego nie wykorzystał, pierwszy Engelberg, Bischofshofen i przytrzymanie Morgensterna w pierwszej serii, drugi Harrachov i analogiczna sytuacja. To jeszcze może nie jest typowe oszukiwane ale na pewno jest to wypaczenie wyników z konkretnym celem.

  • anonim

    My się troszkę oszukujemy i trochę za bardzo zrzucamy winę za wszystkie słabsze skoki Adasia na wiatr. Jasne, Morgi skakał wiele razy w lepszych warunkach, ale wiele razy skakał w fatalnych, gorszych od Adasia a mimo to sobie radził. I potwierdza się fakt, że jak jest wysoka forma to skacze się niezależnie od warunków.

    Co do Adama, naprawdę chciałbym wierzyć, że to tylko zły wiatr był przyczyną tych niepowodzeń w dwóch ostatnich konkursach a nie na przykład psychika, która szwankowała w drugich próbach.

    Ogólnie zawody w Japonii oceniam dobrze. Adaś odrobił do Ammanna i stracił niewiele do Koflera. Morgi jest już niestety nie do wzięcia.
    Nie wierzę, że on nagle zacznie lądować w okolicach 20 miejsca. Nawet jak miał słabe sezony i mu nie szło to kręcił się w okolicach 10 -tki.
    I jeszcze jedno, Thomas to nie jest nie opierzony młokos jakim był Jackobsen w 2007 roku ( to był debiutancki sezon Andersa). Morgenstern nie da sobie już wydrzeć pucharu świata choćby nie wiem co. I choć jestem wiernym , odanym fanem Adama to mógłbym postawić sporo pieniedzy na to, że PŚ powędruje do Thomasa.
    Co innego mistrzostwa świata, tu sprawa jest otwarta.

  • OSTERREICH początkujący
    piotr186

    moze nie robia wszystko żeby skakał w złych warunkach, ale po prostu puszczaja go mimo tego że wiedzą że warunki sa fatalne

  • piotr186 profesor

    No iw dać ze to jednak my czyli np. ja, fanka czy gina mieliśmy rację. Chyba p. Jan |Szturc jest dostatecznie kompetentny żeby jemu wierzyć? Adam Małysz miał fatalne warunki, a Hofer z tepesem zamiast poczekać wystawili go na takie warunki żeby zepsuł skok.

    Nie wierze ze Adam Małysz tak czesto ma pecha - prostu Hofer z Tepsem robią wszystko zęby aDam małysz skał w złych warunkach.

  • zur555 weteran
    Fanka

    ja się zgodzę ze czasami jest nie sprawiedliwy ten system bo jest .
    Ale mnie irytują osoby które uważają ze wszystko jest robione pod Austriaków .

  • anonim

    Widzę, że nareszcie ktoś rozsądny dostrzega to co ja od dawna i nie obawia się głośno o tym mówić.
    Pytanie zasadnicze kiedy FIS ma zamiar przeanalizować obecną sytuację w skokach ?
    I jak długo mają zamiar ciągnąć tę farsę ?
    Pan Jan Szturc potwierdził tylko to czego byłam pewna odnośnie skoku Adama jak i słowa samego Adama w wiadomościach sportowych.
    A kogo mają przetrzymać na belce to przetrzymują i teraz ale nie jest to Polak.

  • zur555 weteran

    Gdyby nie ten system to by byly w paru konkursach wyniki jak na loterii.

    Ja jestem zwolennikiem systemu za wiatr ale przeciwny zmienianiu belki. Moim zdaniem Belka powinna być zmieniania tylko w tedy jak ktoś skoczy powyżej HS. Przed konkursem powinny ustawić belke tak żeby później nie zmieniać.

  • Alina88 doświadczony

    O, tu też trener Szturc :) A dłuższy wywiad z nim znajduje się na stronie PZN

    http://pzn.pl/sk oki-narciarskie/aktualnosci/art648,jan-sztu rc-w-sobote-loteria-w-niedziele-konku rs-prawdy.html (bez spacji)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl