Kamil Stoch: "Udało mi się zmobilizować"

  • 2011-07-23 23:13

Kamil Stoch po fatalnym występie w piątkowym konkursie drużynowym w Zakopanem dziś zrehabilitował się kibicom miejscem na podium po dwóch dalekich i równych skokach. Lepsi byli tylko Austriacy - Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern.

"W piątek przyszło nam się zmierzyć z całkiem nową sytuacją. To był bardzo trudny konkurs dla mnie. Po raz pierwszy w konkursie drużynowym skakałem jako ostatni zawodnik w ekipie. I po prostu nie poradziłem sobie z tą sytuacją, choć wiedzieliśmy, że do takiej sytuacji dojdzie i jej nie unikniemy. Na sobotni konkurs wyciągnąłem już odpowiednie wnioski. Potrafiłem się skoncentrować tylko i wyłącznie na swoich dobrych skokach. Mam nadzieję, że w przyszłości już taki konkurs, jak w piątek nam się nie przytrafi. Proszę o cierpliwość, bo mamy jeszcze trochę czasu do zimy i na pewno przygotujemy się tak, jak trzeba. A co spowodowało przemianę? To była bardzo prosta recepta. Każdy miał skupić się na tym, by oddawać swoje normalne skoki. Wystarczyło to zrobić także w piątek i wówczas bez problemu stanęlibyśmy na podium" - opowiadał dziennikarzom Kamil Stoch.

"Bardzo cieszę się z występu w Zakopanem, jak również w całym cyklu. Po tych fatalnych piątkowych skokach udało mi się w pełni zmobilizować i skoncentrować na swoich dobrych próbach. Przecież niezłą dyspozycję osiągnąłem dzięki ciężkiej pracy. Zanotowałem niewielkie straty do Austriaków i mogę śmiało patrzeć w przyszłość. Na pewno mam teraz jeszcze większą motywację i większy zapas energii do dalszej pracy" - kontynuuje lider polskiej kadry.

Kamil Stoch potwierdził, że wystartuje także w kolejnych zawodach Letniej Grand Prix.

"
Na pewno pojadę do Hinterzarten, Einsiedeln i Courchevel. Nie wybieram się jednak do Japonii i Kazachstanu. A co do kolejnych, będziemy się zastanawiać. Nie ma sensu startować w zbyt dużej ilości zawodów" - zakończył Stoch.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Onet.pl+własne
oglądalność: (9382) komentarze: (93)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • JPW2 weteran
    Fanka

    No tak ale ja nie o tym nadmieniłem :)
    Chodziło mi o "skrzywdzenie" Słoweńców odwołaniem drugiej serii.
    A co do systemu ..... to fakt, że różnica była duża ale cóż w końcu wygrał Kamil i to było na prawdę istotne.:)

  • anonim

    @JPW2

    No wybacz ale dla mnie jeśli ktoś skacze 224 metry czyli prawie 10 m, dalej od zwycięzcy to jest jasne, że powinien wygrać bezapelacyjnie zawody i żadne "wiatry" do mnie nie trafiają bo na tym polega ten sport.
    To mamut a jak to na mamucie bywa wiatry pojawiają się nagle ale też nagle znikają ktoś może skoczyć daleko a ktoś blisko.

  • JPW2 weteran
    Co do ostatniego konkursu w Planicy .....

    ...to wydaje mi się, że wcale nie skrzywdził on Słoweńców.
    Kranjec w piątek będąc na 4 miejscu po pierwszej serii w drugiej spadł aż na 16. A zatem w niedziele w przypadku rozegrania 2 serii mogło być podobnie. A tak spokojnie zajął sobie 2 miejsce.

  • gina profesor
    Emil

    No właśnie - wyjaśnij to, o czym pisała Fanka, sugerujesz różne interesy międzynarodowego towarzystwa to je doprecyzuj. Jakie Twoim zdaniem interesy ma Hofer, Tepes i cała reszta.
    gdyby tak było to w każdym kolejnym konkursie dominowaliby skoczkowie z różnych krajów, a jak na razie co konkurs dominują skoczkowie z jednego kraju.

  • Luthor weteran
    @nina

    Mylisz się. Takich jak ty jest niewielu. Zdecydowana większość fanów Adama (w tym i ja) trzyma teraz kciuki za Kamila i cieszy się również z jego sukcesów. W przeciwieństwie do fanatyków Małysza (nie fanów, tylko fanatyków), którzy znienawidzili Stocha za to, że parę razy zdarzyło mu się wygrywać konkursy zamiast Adama. Niestety wygląda na to, że to ty masz problemy z przyjęciem prawdy.

  • anonim

    @Emil

    Ale zaraz po jednym zdaniu dodajesz inne " To jest zbyt międzynarodowe, nawzajem kontrolujące się towarzystwo mające różne interesy.."
    Może wytłumacz jakie interesy ? Bo ja często pisałam o tych interesach ale do ciebie to nie trafiało :) O jakich ty interesach teraz piszesz ? przecież ty w żadne interesy nie wierzysz :))))

  • gina profesor
    Emil

    nie wiem jak płakali Słoweńcy, i tu i tu miejsce na podium było dla nich miłą niespodzianką. Tyle, że Planica to jeden z konkursów, a w Oslo były MŚ...

  • Emil profesor

    @gina. Ja nie pisze że coś jest ustawione i nie sądzę że w tym konkursie przelicznik się nie sprawdzał (musiałbym zobaczyć pomiar z monitora jury i trenerów żeby to ocenić). Skoro II seria została odwołana widocznie były jakieś powody ale pewnie podobnie było w Oslo. Myślisz że po Planicy Słoweńcy TAK SAMO nie płakali jak my po drużynówce w Oslo? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

  • gina profesor
    Emil

    A widzisz - a jak się pisze, ze system czasem się nie sprawdza, to go bronisz.... w tym konkursie rozpiętość punktów wahała się od +15,5 dla Hautamekiego (i rzeczywiście skok miał kiepski) do do -13,5 Adama Małysza. Jeżeli pamiętasz to wiatr wtedy totalnie szalał na Velikance. Adam skoczył 0,5m dalej niż Stoch z niższej belki i przegrał kilkunastoma punktami. Poza tym to skocznia mamucia i jest inny przelicznik wiatru.
    Gdyby coś było "ustawione" to wygrałby właśnie Małysz.

  • Boy profesor

    @Luthor
    Kruczka nie Kruczka, ale przecież Żyła się rozkręcał z konkursu na konkurs, jeszcze w Sapporo czy Zakopanem skakał dużo gorzej niż na MŚ. W każdym bądź razie mieliśmy dobrą trójkę zawodników, brakowało czwartego.

  • nina stały bywalec

    Do Luthora, tych niedobitków o których piszesz są dalej miliony,a co do Stocha to cos cię bardzo dotknęło,gdy napisało się prawdę

  • Luthor weteran
    @HKS

    Być może ten konkurs w Planicy nie był do końca uczciwy, ale przynajmniej była to jakaś forma sprawiedliwości dziejowej za Oslo w stosunku do Słoweńców. ;)

  • Boy profesor

    @HKS
    No ale właśnie Kruczek przygotował dwóch zawodników na MŚ, bo Stoch skakał doskonale, a i Żyła najlepiej w swojej karierze. Przy świetnym Małyszu dałoby to medal w drużynie, gdyby konkurs rozegrano w równych warunkach. Stoch nie skoczyłby 113 tylko 130 metrów, może z okładem.

  • Emil profesor

    @gina "Ja od razu mówię po raz enty że w żadne szwindle nie wierzę" No gadał dziad do obrazu ... Nie było szwindla po prostu się zdarzyła sytuacja jaka nie raz się w skokach zdarza. Tylko że jak coś podobnego się przytrafi Słoweńcom przy Austriakom to od razu się ich oskarża o przekręty. Chociaż dodanie tylu punktów za wiatr by mimo o 9 metrów krótszego skoku wygrać i jeszcze drugą serie odwołać to się nawet Austriakom nie zdarzało :D

  • gina profesor
    Emil

    Ale ja do końca nie rozumiem o co chodzi z tą Planicą? Na czym polegał ten niby szwindel? Polacy sobie punkty za wiatr poprzyznawali, puścili się w takich czy innych warunkach? Chyba, że może to Krańca dotyczy? Raz jeden byli na czele zamiast Austriaków i od razu szwindel?
    A gdyby był choć cień czegoś to zaraz Austria napisałaby 100-stronicowy elaborat i doniosła gdzie trzeba - w końcu mają w tym wprawę (ironia :) )

  • Emil profesor

    @gina No nie powiesz mi że gdyby na miejscu Stocha i Małysza w Planicy byli Austriacy lub Słoweńcy to byście tego nie uznali za najbardziej ordynarny szwindel w historii skoków narciarskich :) Ja od razu mówię po raz enty że w żadne szwindle nie wierzę. To jest zbyt międzynarodowe, nawzajem kontrolujące się towarzystwo mające różne interesy..

  • gina profesor
    Emil

    Ale zgodzisz się, że patrząc na przebieg konkursów drużynowych w tamtym sezonie Słoweńcy mieli duuuużo większego - używając Twojego określenia farta niż Niemcy, czy my...

  • gina profesor
    HKS

    Nie rozumiem? Skoro nie widzisz szwindli, to dlaczego tak piszesz? Jakoś nigdy nie pisałeś o szwindlach innych nacji, nie użyłeś takiego określenia? Za chwilę jednak zmieniasz zdanie, że szwindli nie widzisz? Powtórzę jeszcze raz - moim zdaniem mogli wygrać Niemcy, Słoweńcy, Polacy czy inni ale bez tych dwuznacznych sytuacji. Kwestia przygotowania naszych jest ważna ale my akurat teraz piszemy o czymś zupełnie innym i nie ma co odwracać kota ogonem.

  • Emil profesor

    @Kibic małysza A gdyby Miętus dostał -3 jak czołówka to zamiast 133 byłoby 123 i jeszcze licząc wyższy najazd to zamiast 1 miejsca byłoby 10... tak można gdybać w nieskończoność.
    @gina.
    A co Tepes mógł zrobić? No mógł powiedzieć jury że nie zaleca skakać w takich warunkach ale on może być tylko ciałem doradczym. Decyzja należy do jury w którego składzie nie ma ani Tepesa ani nawet Hofera. A co do konkursu to wiadomo że nasi płaczą bo dla nich 5 czy 7 miejsce to żadna różnica skoro już mieli 4 na średniej skoczni a zawsze można wyfarcić jakiś medal ale przypomne że przed tym konkursem odwołano serie próbną. Bez powodu sie tego nie robi. Po prostu rozegrano konkurs na siłę a żale przegranego trenera do mnie nie przemawiają.

  • HKS profesor

    @gina

    Ja szwindlów nie widzę, a wy widzicie tam gdzie jest to dla Was korzystne. To że nasz trener nie potrafi przygotować dwóch zawodników na MŚ to jest dla was sprawa drugorzędna. Przecież po co trener ma przyjeżdżać z mocnymi zawodnikami:) Najważniejsze jest to, że medal mają Słoweńcy, a nikt nie pragnie zauważyć, że stracili go Niemcy, a nie Polacy i to właśnie Niemcy prezentowali się dużo lepiej od nas. O co tyle szumu?:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl