Kamil Stoch: "Udało mi się zmobilizować"

  • 2011-07-23 23:13

Kamil Stoch po fatalnym występie w piątkowym konkursie drużynowym w Zakopanem dziś zrehabilitował się kibicom miejscem na podium po dwóch dalekich i równych skokach. Lepsi byli tylko Austriacy - Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern.

"W piątek przyszło nam się zmierzyć z całkiem nową sytuacją. To był bardzo trudny konkurs dla mnie. Po raz pierwszy w konkursie drużynowym skakałem jako ostatni zawodnik w ekipie. I po prostu nie poradziłem sobie z tą sytuacją, choć wiedzieliśmy, że do takiej sytuacji dojdzie i jej nie unikniemy. Na sobotni konkurs wyciągnąłem już odpowiednie wnioski. Potrafiłem się skoncentrować tylko i wyłącznie na swoich dobrych skokach. Mam nadzieję, że w przyszłości już taki konkurs, jak w piątek nam się nie przytrafi. Proszę o cierpliwość, bo mamy jeszcze trochę czasu do zimy i na pewno przygotujemy się tak, jak trzeba. A co spowodowało przemianę? To była bardzo prosta recepta. Każdy miał skupić się na tym, by oddawać swoje normalne skoki. Wystarczyło to zrobić także w piątek i wówczas bez problemu stanęlibyśmy na podium" - opowiadał dziennikarzom Kamil Stoch.

"Bardzo cieszę się z występu w Zakopanem, jak również w całym cyklu. Po tych fatalnych piątkowych skokach udało mi się w pełni zmobilizować i skoncentrować na swoich dobrych próbach. Przecież niezłą dyspozycję osiągnąłem dzięki ciężkiej pracy. Zanotowałem niewielkie straty do Austriaków i mogę śmiało patrzeć w przyszłość. Na pewno mam teraz jeszcze większą motywację i większy zapas energii do dalszej pracy" - kontynuuje lider polskiej kadry.

Kamil Stoch potwierdził, że wystartuje także w kolejnych zawodach Letniej Grand Prix.

"
Na pewno pojadę do Hinterzarten, Einsiedeln i Courchevel. Nie wybieram się jednak do Japonii i Kazachstanu. A co do kolejnych, będziemy się zastanawiać. Nie ma sensu startować w zbyt dużej ilości zawodów" - zakończył Stoch.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Onet.pl+własne
oglądalność: (9432) komentarze: (93)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • JPW2 weteran
    Fanka

    No tak ale ja nie o tym nadmieniłem :)
    Chodziło mi o "skrzywdzenie" Słoweńców odwołaniem drugiej serii.
    A co do systemu ..... to fakt, że różnica była duża ale cóż w końcu wygrał Kamil i to było na prawdę istotne.:)

  • anonim

    @JPW2

    No wybacz ale dla mnie jeśli ktoś skacze 224 metry czyli prawie 10 m, dalej od zwycięzcy to jest jasne, że powinien wygrać bezapelacyjnie zawody i żadne "wiatry" do mnie nie trafiają bo na tym polega ten sport.
    To mamut a jak to na mamucie bywa wiatry pojawiają się nagle ale też nagle znikają ktoś może skoczyć daleko a ktoś blisko.

  • JPW2 weteran
    Co do ostatniego konkursu w Planicy .....

    ...to wydaje mi się, że wcale nie skrzywdził on Słoweńców.
    Kranjec w piątek będąc na 4 miejscu po pierwszej serii w drugiej spadł aż na 16. A zatem w niedziele w przypadku rozegrania 2 serii mogło być podobnie. A tak spokojnie zajął sobie 2 miejsce.

  • gina profesor
    Emil

    No właśnie - wyjaśnij to, o czym pisała Fanka, sugerujesz różne interesy międzynarodowego towarzystwa to je doprecyzuj. Jakie Twoim zdaniem interesy ma Hofer, Tepes i cała reszta.
    gdyby tak było to w każdym kolejnym konkursie dominowaliby skoczkowie z różnych krajów, a jak na razie co konkurs dominują skoczkowie z jednego kraju.

  • Luthor weteran
    @nina

    Mylisz się. Takich jak ty jest niewielu. Zdecydowana większość fanów Adama (w tym i ja) trzyma teraz kciuki za Kamila i cieszy się również z jego sukcesów. W przeciwieństwie do fanatyków Małysza (nie fanów, tylko fanatyków), którzy znienawidzili Stocha za to, że parę razy zdarzyło mu się wygrywać konkursy zamiast Adama. Niestety wygląda na to, że to ty masz problemy z przyjęciem prawdy.

  • anonim

    @Emil

    Ale zaraz po jednym zdaniu dodajesz inne " To jest zbyt międzynarodowe, nawzajem kontrolujące się towarzystwo mające różne interesy.."
    Może wytłumacz jakie interesy ? Bo ja często pisałam o tych interesach ale do ciebie to nie trafiało :) O jakich ty interesach teraz piszesz ? przecież ty w żadne interesy nie wierzysz :))))

  • gina profesor
    Emil

    nie wiem jak płakali Słoweńcy, i tu i tu miejsce na podium było dla nich miłą niespodzianką. Tyle, że Planica to jeden z konkursów, a w Oslo były MŚ...

  • Emil profesor

    @gina. Ja nie pisze że coś jest ustawione i nie sądzę że w tym konkursie przelicznik się nie sprawdzał (musiałbym zobaczyć pomiar z monitora jury i trenerów żeby to ocenić). Skoro II seria została odwołana widocznie były jakieś powody ale pewnie podobnie było w Oslo. Myślisz że po Planicy Słoweńcy TAK SAMO nie płakali jak my po drużynówce w Oslo? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

  • gina profesor
    Emil

    A widzisz - a jak się pisze, ze system czasem się nie sprawdza, to go bronisz.... w tym konkursie rozpiętość punktów wahała się od +15,5 dla Hautamekiego (i rzeczywiście skok miał kiepski) do do -13,5 Adama Małysza. Jeżeli pamiętasz to wiatr wtedy totalnie szalał na Velikance. Adam skoczył 0,5m dalej niż Stoch z niższej belki i przegrał kilkunastoma punktami. Poza tym to skocznia mamucia i jest inny przelicznik wiatru.
    Gdyby coś było "ustawione" to wygrałby właśnie Małysz.

  • Boy profesor

    @Luthor
    Kruczka nie Kruczka, ale przecież Żyła się rozkręcał z konkursu na konkurs, jeszcze w Sapporo czy Zakopanem skakał dużo gorzej niż na MŚ. W każdym bądź razie mieliśmy dobrą trójkę zawodników, brakowało czwartego.

  • nina stały bywalec

    Do Luthora, tych niedobitków o których piszesz są dalej miliony,a co do Stocha to cos cię bardzo dotknęło,gdy napisało się prawdę

  • Luthor weteran
    @HKS

    Być może ten konkurs w Planicy nie był do końca uczciwy, ale przynajmniej była to jakaś forma sprawiedliwości dziejowej za Oslo w stosunku do Słoweńców. ;)

  • Boy profesor

    @HKS
    No ale właśnie Kruczek przygotował dwóch zawodników na MŚ, bo Stoch skakał doskonale, a i Żyła najlepiej w swojej karierze. Przy świetnym Małyszu dałoby to medal w drużynie, gdyby konkurs rozegrano w równych warunkach. Stoch nie skoczyłby 113 tylko 130 metrów, może z okładem.

  • Emil profesor

    @gina "Ja od razu mówię po raz enty że w żadne szwindle nie wierzę" No gadał dziad do obrazu ... Nie było szwindla po prostu się zdarzyła sytuacja jaka nie raz się w skokach zdarza. Tylko że jak coś podobnego się przytrafi Słoweńcom przy Austriakom to od razu się ich oskarża o przekręty. Chociaż dodanie tylu punktów za wiatr by mimo o 9 metrów krótszego skoku wygrać i jeszcze drugą serie odwołać to się nawet Austriakom nie zdarzało :D

  • gina profesor
    Emil

    Ale ja do końca nie rozumiem o co chodzi z tą Planicą? Na czym polegał ten niby szwindel? Polacy sobie punkty za wiatr poprzyznawali, puścili się w takich czy innych warunkach? Chyba, że może to Krańca dotyczy? Raz jeden byli na czele zamiast Austriaków i od razu szwindel?
    A gdyby był choć cień czegoś to zaraz Austria napisałaby 100-stronicowy elaborat i doniosła gdzie trzeba - w końcu mają w tym wprawę (ironia :) )

  • Emil profesor

    @gina No nie powiesz mi że gdyby na miejscu Stocha i Małysza w Planicy byli Austriacy lub Słoweńcy to byście tego nie uznali za najbardziej ordynarny szwindel w historii skoków narciarskich :) Ja od razu mówię po raz enty że w żadne szwindle nie wierzę. To jest zbyt międzynarodowe, nawzajem kontrolujące się towarzystwo mające różne interesy..

  • gina profesor
    Emil

    Ale zgodzisz się, że patrząc na przebieg konkursów drużynowych w tamtym sezonie Słoweńcy mieli duuuużo większego - używając Twojego określenia farta niż Niemcy, czy my...

  • gina profesor
    HKS

    Nie rozumiem? Skoro nie widzisz szwindli, to dlaczego tak piszesz? Jakoś nigdy nie pisałeś o szwindlach innych nacji, nie użyłeś takiego określenia? Za chwilę jednak zmieniasz zdanie, że szwindli nie widzisz? Powtórzę jeszcze raz - moim zdaniem mogli wygrać Niemcy, Słoweńcy, Polacy czy inni ale bez tych dwuznacznych sytuacji. Kwestia przygotowania naszych jest ważna ale my akurat teraz piszemy o czymś zupełnie innym i nie ma co odwracać kota ogonem.

  • Emil profesor

    @Kibic małysza A gdyby Miętus dostał -3 jak czołówka to zamiast 133 byłoby 123 i jeszcze licząc wyższy najazd to zamiast 1 miejsca byłoby 10... tak można gdybać w nieskończoność.
    @gina.
    A co Tepes mógł zrobić? No mógł powiedzieć jury że nie zaleca skakać w takich warunkach ale on może być tylko ciałem doradczym. Decyzja należy do jury w którego składzie nie ma ani Tepesa ani nawet Hofera. A co do konkursu to wiadomo że nasi płaczą bo dla nich 5 czy 7 miejsce to żadna różnica skoro już mieli 4 na średniej skoczni a zawsze można wyfarcić jakiś medal ale przypomne że przed tym konkursem odwołano serie próbną. Bez powodu sie tego nie robi. Po prostu rozegrano konkurs na siłę a żale przegranego trenera do mnie nie przemawiają.

  • HKS profesor

    @gina

    Ja szwindlów nie widzę, a wy widzicie tam gdzie jest to dla Was korzystne. To że nasz trener nie potrafi przygotować dwóch zawodników na MŚ to jest dla was sprawa drugorzędna. Przecież po co trener ma przyjeżdżać z mocnymi zawodnikami:) Najważniejsze jest to, że medal mają Słoweńcy, a nikt nie pragnie zauważyć, że stracili go Niemcy, a nie Polacy i to właśnie Niemcy prezentowali się dużo lepiej od nas. O co tyle szumu?:)

  • gina profesor
    HKS

    Nie wiem, kto miał stanąć czy nie stanąć w Oslo na podium, może po II serii Słoweńcy też mieliby medal? I nigdy się nie dowiem, bo ktoś podjął taką czy inną decyzję i nie ma sensu gdybać. Pewnie Niemcy i Polacy walczyliby o ten medal.
    A co to znaczy 'polski szwindel" w Planicy? Coś pokręciliśmy?
    Jakoś o "szwindlach" w wykonaniu innych tak nie piszesz?

  • kibic_malysza profesor

    To jest taka już reguła. Hofer chwali nas jako kraj, my chwalimy jego(choć ja nigdy) i wszystko cacy, przychodzi konkurs i Hofer ze spółką zmienia się we wroga Polski. Jakby nie patrzeć tak to właśnie wygląda i to już od ładnych paru lat, nic sie nie zmienia.

  • kibic_malysza profesor

    Jeśli już mowa o tych przelicznikach, to na powtórce w komputerze po powrocie z Zakopca widziałem, że Miętus w 2 serii dostał aż 6pkt plusowych i wychodziło na to, że miał najgorsze warunki z tych co skakali w ostatniej 10. Morgen i Schlieren mieli po 2 czy 2,5pkt dodane. Kto wie czy Miętus gdyby skakał w podobnych warunkach nie skoczyłby te 124-125m i nie wygrałby w sobote konkursu...

  • HKS profesor

    A co z polskim szwindlem w Planicy?:) Już był OK?:) Jeśli ktoś miał stanąć na podium w Oslo to Niemcy, ale na pewno nie my.... Możecie się napinać dalej:) Wystarczyło, żeby Kruczek przygotował DWÓCH zawodników i na którejś skoczni byłby medal.

  • anonim

    Ano dobrze, że już więcej osób coś zauważa.Oczywiście, że jak tylko Słoweńcy znaleźli się na podium drugą serie odwołano i I to był taj jawny szwindel, że gorzej tego nazwać się nie da.

  • Luthor weteran
    @Boy

    Stoch nie zawalił skoku, tylko puszczono go przy tragicznych warunkach. Jako jeden z dwóch zawodników w całym konkursie dostał plusowe punkty za wiatr. Tajner wypowiadał się w studiu, że skok wyglądał dobrze, nie było widać jakiegoś specjalnego błędu. To wszystko było tym bardziej krzywdzące, że Słoweńców Tepes przetrzymywał i czekał na lepsze dla nich warunki. Stocha bez sentymentów puścił z marszu...

  • gina profesor
    Emil

    Ty znowu to samo...
    Przypomnę miejsca w drużynówkach w ubiegłym sezonie
    Norwegia - 2,4,2,2
    Słowenia - 6,7,7,5,3 (ostatni wynik z Planicy)
    Więc uważasz, że to Norwegowie obawiali się o swoje miejsce? Drugie miejsce zajmowali dość regularnie, tak jak Austria pierwsze. O trzecie miejsca walczyliśmy my z Niemcami czy Japończykami.
    Wtedy to był sukces Słowenii, a Norwegowie zgarnęli tam tyle złota w bardzo u nich liczonych biegach, że ten srebrny medal nie był niczym nadzwyczajnym.
    Boisz się przyznać, że ten konkurs przerwano dla nich bo wtedy musiałbyś przyznać, że coś jest na rzeczy z Tepesem...

  • Lestek weteran
    @ HKS

    Ja na Wisłę w Europie patrzę z przymrużeniem oka, leci Śląsk, to się nim żywo interesuję, a Wisłą tak... bez przekonania. Nawet, delikatnie mówiąc, nielubianą przeze mnie Legię będę dziś wspierał (choć pewnie i tak przepieprzy, jak zwykle ;). Zarówno Hutnikowi, jak i Garbarni życzę jak najlepiej, podobnie jak innym... zasłużonym klubom ;)

  • HKS profesor

    @Lestek

    Ja też jestem krakowskim kibicem i życzę wiśle jak najgorzej;);)

    Nie zgadzam się też że Polacy są zbyt kosztowni się sięga się po zagraniczny szrot. Jagiellonia rok temu czy Śląsk w tym roku pokazują, że można grać w większości Polakami i nie kończy się to kompromitacją w Europie. Jaga w tym roku co prawda odpadła, ale to efekt wyprzedaży i beznadziejnego przygotowania. Lech też się ostatnio nie kompromituje a od 3 lat w pucharach grało 4-7 Polaków w 11 + większość rezerwowych.

    Nieco odbiegamy od tematyki, ale choćby drużyny kolarskie też nastawione na zysk bardzo często stawiają na zawodników ze swojego kraju.

  • Boy profesor

    @Fanka
    Na MŚ w Oslo również była ogromna szansa na medal w drużynie, ale przede wszystkim zawalił Stoch, który przy ówczesnej formie powinien skoczyć bliżej dystansu HS skoczni, aniżeli 110 metrów. W dalszej kolejności doszło odwołanie drugiej serii. Ale też nie wiedzieć czemu Kranjcowi odjęli dużo mniej punktów niż Małyszowi, za skoki na podobne odległości.

  • JPW2 weteran
    Lestek

    Fakt :) Nie ma co dyskutować z takimi osobnikami.....
    Ja na razie nie czytałem tyle komentarzy stąd mam w tej kwestii mniejszą wiedzę :)

  • Lestek weteran
    @ pavel

    Nie twiedzę, że to strasznie źle, ale skoro w klubie polska została tylko nazwa (i krakowscy kibice), to ja, jako polski kibic, nie mam w tym momencie z Wisłą żadnych związków, więc nie mam powodów, by z nimi sympatyzować. Niestety...

  • Luthor weteran

    Nina jest prawdopodobnie jednym z niedobitków tych najskrajniejszych fanatyków Małysza, dla których każdy inny Polak odnoszący sukcesy jest wrogiem nr 1. Jak widać nawet po zakończeniu kariery przez Adama można takich tu spotkać.

  • anonim
    @Lestek

    Jeśli chodzi o Wisłe, to niestety musi tak byc, Polacy sa strasznie drodzy, a poziomem sa mierni, wiec jeśli chcemy grac w pucharach musi mieć obcokrajowców ot co.

  • Lestek weteran
    @ JPW2

    Po co z nią dyskutujesz, przecież ona na każdym kroku krytykuje Stocha. Mi np. zupełnie nie podoba się, że w Wiśle grają niemal sami obcokrajowcy i jest mi obojętne, czy wejdzie do LM, czy nie. Ale nie rzucam się z tym na prawo i lewo, jak @nina.

  • JPW2 weteran
    pavel

    No tak ale licząc czas od kiedy Adam zdobył pierwszą KK. Bo wcześniej różne czasy były ....:)

    nina: A po co ma startować we wszystkich ? Nie musi przecież teraz walczyć o wszystko to jest jednak LGP. Na prawdziwą "walkę" czas przyjdzie zimą .......

  • nina stały bywalec
    stoch

    Stochowi już bije sodówka do głowy,jeszcze nie wygrał w tegorocznym LGP,a już mówi ,że nie ma co startować we wszystkich zawodach,a może od takich decyzji jest trener?

  • Emil profesor

    Raczej odwołali bo Norwegowie byli na pudle a w takich warunkach nawet Austriacy nie mogli mieć pewnego medalu. Co do Sapporo. Gdyby Mateja skakał na poziomie Żyły to byłby medal. Gdyby liczyć tylko po 3 najlepszych skoczków z każdej drużyny to byłoby srebro. Medal dla Adama w drużynie myślę że powinien znaczyć mniej niż dla innych chłopaków którzy na indywidualne medale z wyjątkiem Kamila mają marne szanse. No i gdyby była mocniejsza drużyna to może przy odrobinie szczęścia mogła dla Adama wyskakać upragnione olimpijskie złoto.

  • anonim

    Trzeba zaznaczyć, że szansa była w poprzednich MŚ ale pewni ludzie zdecydowali o odwołaniu drugiej serii kiedy na 3 miejsce wskoczyli Słoweńcy takich rzeczy nie robi się na takiej imprezie jak MŚ z niewiadomych przyczyn odwołuje się drugą serię.Z powodzeniem można było zawody przeprowadzić do końca no ale rodacy Tepesa byli na pudle więc po co.
    @pavel
    No tak racja czyli to są palce jednej ręki :) Zmieniali sie koledzy w drużynie starsi odchodzili młodzi przychodzili a Adam trwał i trwał i sam windował wyniki a medalu w drużynie na MŚ się nie doczekał.
    Ale co, było minęło.Może teraz następni go zdobędą.

  • Boy profesor

    Medal w drużynówce byłby już w Sapporo, ale wtedy nie popisał się Mateja, a i Żyła skakał poniżej możliwości.
    Kolejny pewny medal, którego nie zdobyliśmy byłby na MŚ w lotach 2010, ale wtedy totalnie zawalił Rutkowski.
    Także okazje były, ale niestety za każdym razem zaprzepaszczone. A bez Małysza już nigdy możemy nie być tak blisko medalu.

  • anonim
    @Fanka

    Małysz rzadko spadał poniżej pewnego poziomu, a jego slabsze sezony to:

    2003/2004 - 12 miejsce
    2005/2006 - 9 miejsce
    2007/2008 - 12 miejsce
    2008/2009 - 13 miejsce

    Jak widac nawet w tych "słabych" sezonach nie wypadal z 15-stki w generalce.

  • anonim

    Na palcach jednej ręki można policzyć słabsze sezony Adama w ostatnich 10-ciu latach, miał do nich zwyczajnie prawo to samo dotyczy konkursów drużynowych ileż lat minęło od pierwszego PŚ Adama i nigdy nie doczekał się medalu w drużynie na MŚ, bo niestety sam go nie mógł zdobyć.

  • Boy profesor

    @Luthor
    Zgadza się, gdyby Małysz skakał wtedy na swoim normalnym poziomie, to mielibyśmy nawet srebro, a brąz to już na 100%. Ale Adam w tym konkursie skakał ledwo lepiej od Rutkowskiego.

  • nina stały bywalec

    Rzeczywiście KRÓL SKOKÓW jest tylko jeden/ADAM MAŁYSZ/ a co do stocha to uparcie twierdzę,że on walczy tylko o siebie, a w drużynówce nie ma co na niego liczyc w przeciwieństwie do Małysza, który zawsze wyciągał drużynę wyżej /nawet jak nie był w rewelacyjnej formie.

  • tomek_92 doświadczony

    Dobrze byłoby dla skoków gdyby w tej najściślejszej czołówce w przyszłym sezonie, po odejściu Małysza, Ahonena, Jacobsena, Olliego itd. pojawili się jacyś nowi zawodnicy (najlepiej oczywiście z Polski ;) ). Wszystkim znudziły się już chyba zwycięstwa Austriaków, dlatego fajnie byłoby zobaczyć np. takiego Zografskiego walczącego o zwycięstwa.

  • Boy profesor

    Morgenstern goni najlepszych w klasyfikacji zwycięstw w konkursach LGP. Po zawodach w Polsce ma ich już 9, a 10 ma Schlierenzauer. Najlepszy w tej klasyfikacji Adam Małysz ma 13 wygranych i zanosi się na to, że najlepszy będzie jeszcze tylko tego lata.

  • Nimphetamine początkujący
    J-23

    Z tym, Kamil jest od skakania a nie osoby komentujący na forum zgadzam się. Nie do końca to miałam na myśli.
    Jeśli jednak chodzi o dziecinne tłumaczenie to jestem innego zdania. Kami nie próbował się tłumaczyć tylko przyznał do tego, że zawalił, a to różnica. Ja też nie byłam szczęśliwa oglądając te zawody, ale zarówno amator jak i zawodowiec jest tylko człowiekiem. Każdy może popełnić błąd, choćby wykonywał swoją prace od wielu lat. ty jesteś nieomylny, nigdy nie masz gorszych dni? Piszesz żeby Kamil wziął się do roboty, nie wiem co masz na myśli. Jestem pewna, że ciężko pracuje na swoje sukcesy, takie jak w sobotę.

  • anonim

    Do nimphetamine - absolutnie nie zgadzam się z Tobą. Stoch to zawodowiec. Wie co robi. Jeden skok zgoda, może coś nie wyjść, ale dwa w jednych zawodach to trąca mi amatorszczyzną. Trema - to w jego przypadku kpiny. To jest już doświadczony skoczek, z niejednej skoczni i na nie jednych zawodach najwyższej rangi " jadł chleb " Dziecinne tłumaczenie się , dla mnie nie do przyjęcia. Jestem jego zwolennikiem , ale piątek pozostawił we mnie bardzo duży niesmak. Do roboty Kamil ! Czas zatrzeć ślady po tej było nie było wpadce.
    Na marginesie. Gregor 1702 nie jest od skakania w przeciwieństwie do Kamila. On zapewne robi swoje i robi to mam nadzieje dobrze i Kamil na pewno tego nie potrafi,bo nie musi.Wszytko w temacie.

  • anonim
    Bilety po 40 zł

    Co za idiota wpadł na pomysł aby bilety sprzedawać po 40 zł? Przecież grubo ponad połowa miejsc byłą pusta. Gdyby były po 20 to zapewne trybuny byłyby pełne i organizatorzy zarobiliby więcej. A tak staliśmy sobie ze znajomymi poza skocznią.

  • anonim

    @bozenka92 Oni przynajmniej zrobili postęp zeszłej zimy to teraz miejmy nadzieje,że też będą zdobywać sporo punktów.
    @Luthor Może piją jak Mateusz Rutkowski :D,nie no żartuje.

    A tak na marginesie ja bym chciał aby nasi skoczkowie oddali dwa równe skoki w pierwszej i drugiej serii nie muszą to być dalekie skoki wystarczą na drugą dziesiątkę i pierwszą a i jeszcze żeby się cały czas kwalifikowali oraz punktowali do czołowej 30.

    Cóż od Stocha to mogę wymagać więcej po pierwsze nie musi od razu wygrywać czy stawać na pudła,ale niech przynajmniej regularnie wskakuje do pierwszej 10 :).Tyle koniec kropka dziękuje bardzo

  • Anomander_Rake bywalec
    @Greg1702 (greg1702@o2.pl)

    "Przynajmniej 3 skoczków niech będzie w czołowej 6-tce w tym dwóch w czołówce. Reszta niech zajmie miejsca w 10-tce. Niech tak popracują przez cały sezon łącznie z zimą. " - gdyby tak było, to z powodzeniem rywalizowalibyśmy o KK z Austrią w drużynówce, indywidualnie zresztą też i do tego zimą. Reszta mogłaby nam buty czyścić! Nie ukrywam, że byłoby pięknie i tego naszym życzę, ale... trochę więcej realizmu!

  • Nimphetamine początkujący
    do Greg1702

    Po 1. Skąd bierzesz 90% złych dni?
    Po 2. Upadłeś niedawno na głowę?
    Reszty komentować nie będę bo naprawdę szkoda nerwów na takich ludzi. Jest lato, okres przygotowania i treningów przed zimą. gdyby nasi skakali rewelacyjnie zaczęłoby się wieszanie psów,że zimą będzie tragedia..a w piątek,cóż trema i tyle. Jeśli jesteś taki mocny zapraszam na skocznie, pokarz Kamilowi jak się skacze.

  • Luthor weteran
    Do tego typa "...." (najwyraźniej wstydzi się podpisać i się nie dziwi

    Tak ciężko zrozumieć, że Stoch miał belkę niżej w porównaniu do Kota i Miętusa i w dodatku skakał na końcu serii, kiedy to wiatr pod narty znacznie osłabł dla czołówki? Proponuję, abyś zamiast trollować włączył myślenie, bo to nie boli, naprawdę.

  • Greg1702 stały bywalec

    Problem w tym, że 90% dni ma takich złych w skokach. Prawda jest taka, że jak jest się w formie to można długo utrzymywać się w czołowej 10-tce nie mówiąc nic o zajmowaniu miejsc na podium a on tej formy niestety nie ma. Raz za czasu udaje mu się to. Spójrzmy realnie na to. Trzeba od naszych wymagać tyle co od Austrii wtedy może wzniosą się na wyżyny swoich możliwości i zaczną wreszcie skakać na tyle na ile ich stać. Stac ich na wiele bo udowodnili to w Zakopanym. Przynajmniej 3 skoczków niech będzie w czołowej 6-tce w tym dwóch w czołówce. Reszta niech zajmie miejsca w 10-tce. Niech tak popracują przez cały sezon łącznie z zimą. Wtedy mogą powiedzieć, że są zmęczeni. Tak to tylko klepią stałą formułę "że czegoś brakowało" Brakuje tej stabilności na takim poziomie. Wtedy będzie nas stać na równą walkę z czołówką. Dzięki takiej walce wtedy mamy szansę na walkę o medale. Jak na razie to tylko Adam odwalił za ich wszystkich najwięcej roboty. Niech wreszcie obudzą się z tego letargu i zrobią to co nasz Orzeł z Wisły. Wtedy wszyscy będą zadowoleni.

  • aleksandra2662 początkujący

    zgadzam się z fanka_KS. miał tylko gorszy dzień, każdemu skoczkowi się przecież może zdarzyć prawda? ale sam przyznał, że dał ciała. nie tłumaczył się i nie mówił, że to przez złe warunki. zacytuję. "Dałem ciała i tyle". wczoraj potwierdził, że jest dobrym, bardzo dobrym skoczkiem. drugi raz na podium. to chyba coś znaczy, prawda? ; )

  • bozenka92 doświadczony

    Może nasi skoczkowie przed drużynówką niech wyobrażą sobie, że to nie drużynówka a konkurs indywidualny, to może nie będą odczuwać takiej presji z powodu braku Małysza i jakoś to wszystko ładnie wyjdzie:) No chyba, że to rzeczywiście tylko gorszy dzień się trafił w piątek;/

  • fanka_KS bywalec

    Ja mam tylko pytanie do tych, którzy po piątkowym konkursie obrażali Kamila. Nie jest wam głupio.?
    Chłopak miał słabszy moment. Ale w sobotę już stanął na podium bez problemu. Na drugi raz radzę się zastanowić tym, którzy go chcą poniżyć bo nigdy nie wiadomo jak bd w kolejnym konkursie. ; )
    Gratuluję Kamil .!
    : )

  • Greg1702 stały bywalec

    Ciekawe kiedy wreszcie dziennikarze po skokach będą zadawać konkretne pytania dotyczące źle wykonanego skoku. Widać teraz gołym okiem jak bardzo brakuje Adama w drużynie. Niestety ale weźcie się do roboty i nie mówcie, że coś nie wyszło, czegoś brakowało. Patrzcie na swoje rekordy i je poprawiajcie. Następny przystanek to Hinterzarten. Stać was na powtórzenie wyniniku z Zakopanego po pierwszej serii. Tego wam wszystkim życzę. Weźcie się wszyscy do roboty.

  • fan Małysza stały bywalec

    Coś czuje,że zimą będzie zazwyczaj takie podium 1.Morgi 2. Schlieri albo 1. Schlieri 2.Morgi. Jedyni, którzy mogą im zagrozić to Ammann, Kofler, Stoch i może Freund. Zobaczymy na co stać będzie powracających po kontuzjach Happonena i Larinto.

  • bozenka92 doświadczony
    ....

    A ja się zastanawiam czemu takie głupoty gadasz. Nie punkty za wiatr, a za belkę kolego. Belka była dość obniżona, więc logiczne, że skoczył krócej. Gdyby była na tej wysokości co u innych, to by skoczył dalej. Proste i logiczne.

  • .... bywalec

    A ja się zastanawiam z czego Stoch jest taki zadowolony z tego, że punkty za wiatr pozwoliły mu z tak niskimi odległościami wskoczyć na podium ? to jest żałosne, druzynówke nam kompletnie zawalił nie pierwszy z resztą raz skacze poniżej swoich mozliwości.Koledzy z drużyny skaczą obecnie lepiej od niego z takimi odległościami Stoch może się schować a nie cieszyć.Niech wraca stary system i to w te pędy wtedy okaże się komu nalezy sie podium.Bo nikt mi nie wmówi, że4 taki Morgenstern sjajał wczoraj fenomenalnie to Kot po pierwszej serii był wyżej niż on a zajmował dopiero 5 miejsce po 1 serii, to czego jesteśmy świadkami w tym sporcie to ma swoją nazwę.Najlepiej obecnie skaczą z naszej kadry Maciej Kot i Krzysiek Miętus a nie Stoch, Stoch powinien byc odsunięty od startów w konkursach druzynowych bo widać, że myśli tylko o własnym wyniku.

  • Emil profesor

    Czat ze skoczkiem to dobry pomysł. Wprawdzie te pytania które bym zadał są raczej skierowane do trenera Kruczka ale skoczkowie z kadry A też powinni na nie odpowiedzieć.

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    Ciekawe czy dałoby się zorganizować jakiś czat, z którymś ze skoczków, np. Maćkiem Kotem? ;) Dawno niczego takiego nie było, więc sądzę, że cieszyłby się on sporym zainteresowaniem.

  • bea stały bywalec
    Od zmierzchu do świtu, czyli letnie skoki w Zakopanem, cz. II

    Chciałam też pogratulować Thomasowi i Gregorowi. Nie wiem, czy skaczą na 90 procent, na 80 czy 50. Wiem tylko, że świetnymi skoczkami są i cokolwiek było, jest czy będzie - chapeau bas! Tu muszę przyznać: Morgenstern rzeczywiście jest mocny (choć dalej nie jestem pewna, czy aż tak, by przeskakiwać wszelkie warunki). Ale jestem pewna, że obaj jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa (i długo nie powiedzą). Nie obciążają mnie jakieś problemy mentalne z akceptacją ich sukcesów, więc spokojnie mogę powiedzieć: szczęśliwej drogi do domu, chłopaki :) Gregorowi - jak sądzę - przyda się spokojny trening (ub. rok był dla niego bardzo ciężki), a Thomasa zapewne oglądać będziemy w dalszych konkursach LGP i - na co bardzo liczę - emocjonować się jego rywalizacją z Kamilem.

    Jeszcze co do tego skakania na kilkadziesiąt procent. Sądzę, że nie należy się tu doszukiwać sugestii, że celowo skracają skoki czy coś w tym stylu. Z jednej strony chodzi pewnie właśnie o kwestię motywacji, o której już wspomniano: oni po prostu nie żyłują skoków za wszelką cenę. Z drugiej zaś pewnie chodziło o to, że nie osiągnęli jeszcze (jak i inni) stu procent optymalnej formy. I tyle.

    Jeszcze mała dygresja w sprawie burzliwie komentowanych wypowiedzi skoczków. Pamiętajcie, że są to często pojedyncze zdania, wyrwane z kontekstu, częstokroć przetłumaczone dość dowolnie. Więc bez ciśnienia :) Jak choćby to słynne zdanie Gregora, że robienie zdjęć jest łatwe, bo wystarczy nacisnąć przycisk. To był żart. Zapytany, czy trudno jest robić zdjęcia, odpowiedział żartobliwie: "Nie, wystarczy nacisnąć przycisk". Nie wiedział, jakie odium ściągnie na siebie na tym szanowanym portalu :) Na marginesie: zdjęcia robi piękne.

    To było takie moje małe "szkiełko i oko" :P A może doczekamy się i twojego, Marcinie? Chętnie bym przeczytała. Tymczasem dobrej nocy życzę wszystkim "sowom" i miłego poranka "skowronkom". Czekam na Hinterzarten...

  • bea stały bywalec
    Od zmierzchu do świtu, czyli letnie skoki w Zakopanem, cz. I

    Wczorajszy (a właściwie już przedwczorajszy) konkurs drużynowy był rzeczywiście kubłem zimnej wody, jak wyraził się Kruczek (wylanym również na rozpalone głowy wielu kibiców). Ale jakoś - w przeciwieństwie do gorącogłowych (by nie używać słów o bardziej pejoratywnym zabarwieniu) - nie miałam pokusy, by wieszać przysłowiowe psy na naszych zawodnikach. Było, owszem, troszkę żal, ale tak to właśnie wyglądało w moich oczach, jak opisał to dziś Kamil - że zjadła ich trema (przede wszystkim jego samego; tu zaciążyła zbyt duża presja mediów, okrzykujących go raz po raz liderem drużyny). Wczułam się mentalnie w tę sytuację, więc choć po drugim skoku Kamila szpetnie zaklęłam, żalu nie miałam.

    To był pierwszy konkurs drużynowy bez Adama i zaważyło tu poczucie braku parasola ochronnego (żartobliwie mówiąc - ochronnych wąsów) i presja pełnej odpowiedzialności, jaka (mentalnie) spoczęła na barkach Kamila. Dlatego po konkursie powiedziałam sobie - nie ma co szaleć, jutro będzie nowy dzień, lepszy.

    Jak widać ta wiara i wstrzemięźliwość w rzucaniu mięsem się opłaciła. Po pierwszej serii konkursu indywidualnego uśmiech powrócił. Raczej nie sądziłam, że Krzyś będzie w stanie utrzymać swoją lokatę, ale zważywszy na warunki w drugiej serii, poszło mu całkiem nieźle. Cała drużyna (każdy wedle swoich możliwości) spisała się "na medal", może jeszcze nie złoty czy srebrny, ale powiedzmy: brązowy. I dla mnie pali się delikatne światełko w tunelu, że istnieje szansa, iż w przyszłości będziemy mogli wspominać przedwczorajszą drużynówkę jako "złe miłego początki".

    W każdym razie jestem dumna z postawy chłopaków i nie zamierzam tego zamilczeć ani się wstydzić. Zaraz mnie tu pewnie ktoś zacznie strofować (no, może nie zaraz, bo noc ciemna, ale z samego rana), że to się nie przełoży na zimę itd. Co i komu się przełoży na sezon zimowy, to jak na razie wyłącznie wróżenie z fusów. Teraz mogę powiedzieć tylko tyle: podoba mi się postawa Kamila, ale i reszty - to, że mówią do rzeczy i zachowują się do rzeczy - potrafili się pozbierać po tej klapie drużynowej i to dobrze rokuje w moim mniemaniu. A więc: gratulacje, chłopcy, cierpliwie czekam na tę zimę i mocno ściskam kciuki.

  • Greg1702 stały bywalec

    Szkoda tylko, że wczoraj wam tak dobrze nie poszło. Jak widać musicie porządnie w tyłek dostać żebyście się opamiętali i zaczęli zajmować takie lokaty na jakie was stać. Pisałem nie raz, że naszych stać na człowe lokaty. Pokazali to w pierwszej serii na co ich stać. Jak widać nie piszę trzy po trzy i głupstwa tylko prawdę. Skaczcie wreszcie jak należy i pokażcie to co w pierwszej serii. Stać was na to. Oby tylko na swoim podwórku się nie skończyło. Jak tylko się skończy na Zakopanym to was zleją jak małych smarków i wtedy będziecie znowu płakać. Wtedy niech odejdą sponsorzy to wreszcie cały zarząd PZN-u łacznie z trenerami porządnie dostaną w tyłek i wezmą się do uczciwej roboty a nie tylko zajmowali ciepłe posadki i zajadąc darmochę.

  • asd weteran

    @pepeleusz

    Niby na jakiej zasadzie ustalasz te procenty możliwości Morgensterna zeszłej zimy? Tak samo można powiedzieć, że przeskakiwał innych, bo tamci skakali na 80% możliwości (Małysz - kontuzja z początku sezonu, Stoch - złe przygotowanie późną jesienią - błędy Kruczka itd. itp.) Procentowe ustalanie możliwości/formy zawodników to jest jakaś groteska, jeszcze w tak zależnej od wielu czynników dyscyplinie. To coś jak zestawienie ze sobą powiedzmy Morgensterna z zeszłego sezonu i Małysza 06/07 - niby można próbować dociekać, kto był lepszy, to w ogólnym rozrachunku nie ma żadnego sensu.

    @JA :D

    Te ich wypowiedzi trzeba traktować z przymrużeniem oka - skaczą tyle ile mogą uskoczyć, wiadomo, że motywacja/koncentracja nie ta co zimą, ale mimo wszystko skracanie skoków nie wchodzi w grę - jak mieli by to robić?

  • Luthor weteran

    No może trochę przesadziłem: powiedzmy Morgi 90%, Gregor 80%. Jedyne czego Thomasowi brakuje to pewnej powtarzalności, czasem jeszcze zdarzą mu się gorsze próby jak pierwszy skok w Wiśle czy pierwszy dzisiaj. Ale Morgenstern z drugiej serii w Szczyrku czy z wczorajszej drużynówki, to już jest poziom z poprzedniego sezonu. Tak mi się przynajmniej wydaje, chyba że to złudzenie biorące się z tego, że inni z czołówki nie skaczą albo są w jeszcze wakacyjnej formie. Tak czy siak przynajmniej jak na lipiec to ta forma jest gigantyczna.

  • JA :D doświadczony

    Dobrze, że nasi w końcu zrozumieli, że prawdziwe skakanie zaczyna się zimą, a letnie skoki to tylko przygotowanie. Podoba mi się to stwierdzenie, że nie ma sensu skakać we wszystkich konkursach. Cóż, teraz trzeba startować dla treningu i dobrze wykonać pracę, by zimą nie było zawodu.
    Jeszcze jedna kwestia: Morgi niedawno powiedział, że skacze na kilkadziesiąt procent, to samo Greg. Hm, nie za bardzo rozumiem. Czyli zakładają sobie, że gdy dolecą do pewnej odległości, to później już lądują?

  • pepeleusz profesor
    @Luthor

    Niemal 100% Morgensterna to jest na dużej zaledwie 5 metrów dalej w porównywalnych warunkach od 100 % M.Kota i K.Miętusa? Eeee tam. Może i Kuttin przesadził z przygotowaniem Morgensterna, ale to nie jest jego 100 % mozliwości. Te 100 % to miał jak dominował i przeskakiwał innych światowych gigantów o 5 metrów albo i więcej, a ci inni giganci byli też w formie ,,zimowej" a nie ,,letniej".

  • Luthor weteran

    O ile Morgenstern i Schlierenzauer skaczą już niemal na 100% swoich możliwości (Gregor może mniej, powiedzmy 90%), to u Kamila widać jeszcze spore rezerwy. W tej sytuacji ten niedaleki dystans do Austriaków na tym etapie przygotowań jest budujący. Byleby tylko jesienią niczego nie spieprzyć, żeby przypadkiem Kamil znowu nie dochodził do formy pół sezonu tak jak ostatnio.

    A co do tego problemu ze skakaniem jako ostatni w konkursie drużynowym, to trochę tego nie rozumiem. Kamil nie raz zmagał się z presją, czasem swoim skokiem zamykał zawody i świetnie sobie radził. No ale lepiej żeby taki konkurs jak piątkowy zdarzał się teraz niż w zimie. Mam nadzieję, że z biegiem czasu przyzwyczai się do tej nowej sytuacji.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl