Co słychać u Wojciecha Skupnia?

  • 2011-08-03 15:29

Wojciech Skupień przez długie lata był podstawowym zawodnikiem polskiej kadry. Jego koledzy ze skoczni, Łukasz Kruczek i Robert Mateja, prowadzą w tej chwili kadry narodowe. 11-ty zawodnik igrzysk w Nagano po zakończeniu sportowej kariery również nie zerwał ze skokami.

- Chodzę na zawody, jestem też sędzią. Mam więc kontakt z moją ukochaną dyscypliną. Cieszę się, że tak dobrze radzą sobie w roli trenerów moi dawni koledzy ze skoczni Łukasz Kruczek i Robert Mateja, którzy odpowiednio prowadzą pierwszą i młodzieżową reprezentację Polski. Oczywiście kibicuję polskim skoczkom, wierzę, że w tym sezonie, choć już bez Adama Małysza, osiągną dobre wyniki – opowiada wieloletni reprezentant Polski.

Wojciech Skupień gorąco dopinguje swojego syna, który coraz dzielniej poczynia sobie na skoczni. W miniony weekend zajął piąte miejsce w prestiżowych zawodach FIS Schuler Grand Prix, rozgrywanych w Garmisch-Partenkirchen:
- Damian ma 13 lat, po raz pierwszy stanął na skoczni w wieku 6 lat, było to na najmniejszej skoczni "Adaś" w kompleksie Krokwi. Startował już zimą w zawodach Lotos Cup. Spokojnie podchodzę do jego skakania, na razie widzę, że to go bardzo cieszy. Życie pokaże jaki z niego będzie skoczek, czy skończy się tylko na zabawie czy może wyrośnie z niego dobry zawodnik?

Wojciech Skupień prowadzi obecnie pensjonat w Poroninie – Willa u Skoczka.


Adrian Dworakowski, źródło: Dziennik Polski
oglądalność: (13346) komentarze: (65)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    W.Skupień w PŚ - od sezonu 1999/2000

    Polacy w PŚ - od sezonu 1999/2000

    PŚ 1999/2000r.
    28.A.Małysz ----- 214 pkt
    38.W.Skupień ---- 86
    44.R.Mateja ------ 52
    63.Ł.Kruczek ----- 18

    PŚ 2000/2001r.
    1.A.Małysz ---- 1531 pkt
    31.R.Mateja --- 133
    42.W.Skupień -- 89
    76.Ł.Kruczek ---- 3

    PŚ 2001/2002r.
    1.A.Małysz ---- 1475 pkt
    49.R.Mateja ----- 50
    53.T.Pochwała -- 38
    55.M.Bachleda -- 26
    73.T.Tajner ------ 7
    77.Ł.Kruczek ---- 5
    84.W.Skupień --- 4

    PŚ 2002/2003r.
    1.A.Małysz ---- 1357 pkt
    42.M.Bachleda -- 77
    68.T.Tajner ----- 15
    76.R.Mateja ------ 5
    79.T.Pochwała --- 4

    PŚ 2003/2004r.
    12.A.Małysz ---- 525 pkt
    52.M.Bachleda -- 27
    54.W.Skupień --- 24
    58.M.Rutkowski - 17
    69.W.Tajner ------ 9

    Tylko w sezonie 2002/2003 W.Skupień nie punktował w PŚ.

  • Dylan stały bywalec
    @salumue

    Czasami narty do skoków można kupić na allegro. Niedawno były i ktoś je kupił za jedynie 50 zł. Najwięcej sprzętu do skoków na allegro można znaleźć odrazu po sezonie.

  • Lestek weteran
    -

    Tak, są spokrewnione, choć dość odlegle, ale to też języki azjatyckie. Trochę bardziej odlegle niż słowiańskie od bałtyjskich.

  • JPW2 weteran
    a jeszcze .....

    To z tego co wiem węgierski jest spokrewniony dość blisko z estońskim i fińskim.... :)

  • JPW2 weteran
    Lestek

    No patrząc na węgierski to można się przerazić to zwykły człowiek może się przerazić........
    A co do rosyjskiego to akurat jest łatwy :)
    Ale dobra może już nie ciągnijmy tego tematu .....

  • Lestek weteran
    -

    Ja czytałem międzynarodową (nie tylko angielską) sondę w gazecie i tam jednak węgierski wygrał :) Ten "mój" Niemiec znał wcześniej rosyjski i nauczył się go, mimo że w Rosji (przynajmniej wtedy, nie wiem jak teraz) nigdy nie był. I uznał, że z węgierskim nawet nie warto próbować. Oczywiście, my, ze względów oczywistych, nauczylibyśmy się serbskiego o wiele szybciej niż np. Włosi, ale przecież węgierski to język azjatycki i Indoeuropejczycy mają mniej więcej taką szansę na opanowanie go. Mniejszą niż na polski, bo polski jest indoeuropejski.

  • JPW2 weteran
    Talar

    No już miałem do czynienia trochę z tymi artykułami..... :)

    A tak być może na koniec tej dyskusji (bo się nigdy nie skończy;)) warto napisać, że to również od pochodzenia zależy jak komu dany język obcy "leży".
    To znaczy osobnikom z kraju A łatwiej przychodzi nauka języka kraju B, niż nauka tego samego języka osobnikom z kraju C ...... Ale oczywiście chodzi o ilość, że tak powiem "elementów" które budują dany język i to na tej podstawie określić można "stopień trudności" ....:)

  • Talar weteran
    Lestek

    http://www.wiadomosci24.pl/artykul/najtrudniejszy_jezyk_swiata_105405.html - tu jest to ciekawie opisane i z argumentami

    http://claritaslux.com/blog/the-hardest-language-to-learn/ - a to z kolei strona angielska i wyraźnie napisane ''the hardest language to learn is polish'' :)

    Poczytałem trochę na stronach polskich i angielskich i przeważa opinia, ze polski jest najtrudniejszy, ale jak mówię, na pewno węgierski, fiński czy estoński wiele albo wcale nie ustępuje..
    Ja te języki uważam za równie trudne i dodałbym jeszcze japoński i chiński, chociaż tamte z kilku względów uważane są za nieco łatwiejsze

  • JPW2 weteran
    Lestek

    Wydaje mi się, że gdyby wyjechał do Węgier to by się nauczył ......
    Bo mam wrażenie, że zupełnie inaczej wygląda to na kursie niż "na żywo".
    Jak przebywasz np. w Finlandii i wszyscy mówią wokół Ciebie po fińsku to tak trochę przesiąkasz tym językiem i to w formie używanej w zwyczajnym życiu codziennym. To nie to samo gdy musisz trochę na siłę z mp3 wsłuchiwać się w słowa lub uczyć niczym w szkole pojedynczych wyrazów i zdań na kursie.....
    Szkoła językowa to bardziej teoria a pobyt w danym kraju to praktyka......
    Ja uczę się w szkole angielskiego ok. 9 lat(!) I pomimo tego, że nie jest on specjalnie trudnym językiem to nie jestem zbyt dobry.
    Gdybym wyjechał np. do Wlk. Brytanii to sądzę, że po 6 miesiącach mówił i rozumiałbym więcej niż po tych 9 latach ;)

  • Lestek weteran
    -

    Znam (raczej nie bardzo dobrze, ale zawsze) pewnego Niemca, który lata temu przyjechał do Polski i postanowił nauczyć się języka. Uważał go za bardzo trudny, ale po kilku latach nauki mówił (mówi) w miarę płynnie po polsku. Zna wiele innych języków, prócz polskiego, które opanował wcześniej. Potem, z ciekawości, zapisał się na kurs węgierskiego. Odpuścił sobie po chyba trzech lekcjach. Oczywiście, że dla każdego jeden język może być trudniejszy, inny łatwiejszy, ale czytałem, że w Europie za najtrudniejszą uchodzi właśnie mowa Madziarów...

  • JPW2 weteran

    "[...]potrafisz w miarę odpowiednio wymówić[...]" - możesz nauczyć się perfekcyjnej wymowy, bo prawidłową już masz ;) Tak ku woli ścisłości .......

  • JPW2 weteran

    Tak jak wspomniał Talar Węgrzy nie wypowiedzieli by wielu słów po polsku, podobnie jak my po węgiersku. W jakim języku uczysz się mówić w takim masz tzw."automatyzm" :) I po prostu potrafisz w miarę odpowiednio wymówić jak i trochę manipulować tym językiem.
    Nasz język jest bardzo bogaty stąd tych kombinacji może być wiele. W przeciwieństwie do np. angielskiego w którym raczej mamy proste zdania i zabawy specjalnej raczej nie będzie ;)

  • Talar weteran
    Lestek

    '' Én, ha magyar volt, mennék kerékpárral a Balaton, és te?''.. - akurat to zdanie jestem w stanie wymówić:)

  • Talar weteran
    Lestek

    Tak samo jak Węgier nie wymówiłby polowy wyrazów polskich typu ''chrząszcz'' itd..Oba te języki są trudne i raczej ciężko powiedzieć, który trudniejszy, tym bardziej, że nie posługujemy się węgierskim

  • Lestek weteran
    -

    Posłuchaj sobie węgierskiego i dopiero potem coś napisz ;) Poziomu ich gramatyki nie znam, ale połowy wyrazów bym nie wymówił :) Én, ha magyar volt, mennék kerékpárral a Balaton, és te?

  • JPW2 weteran
    Lestek

    No to jeśli już to odwrotnie - to węgierski nie ma co startować do polskiego.

  • Lestek weteran
    -

    Polski w "trudności" języka do węgierskiego nie ma nawet co startować :) W końcu azjatyckie najgorsze.

  • JPW2 weteran

    No chociaż chiński czy japoński mają podobno prostą gramatykę.
    W przeciwieństwie do polskiego ..... ale to może lepiej.
    Robimy przez to błędy, ale przynajmniej nasz język czymś się wyróżnia :)

  • Talar weteran
    JPW2

    Może znowu nie najtrudniejszy, ale na pewno jest w czołówce:)
    Ale np w języku japońskim jedno słowo ma podobno kilka znaczeń w zależności od akcentu:) a w chińskim tylko najbardziej uczeni znają cały alfabet:) Także nie jest aż tak źle z tym polskim, chociaz nie powinien być aż tak udziwniany z tymi wszystkim ''ch'' ''rz'' itd. itp., bo przez to duża cześć Polaków sadzi błędy na każdym kroku

  • JPW2 weteran
    Talar

    No język polski jest najtrudniejszym językiem na świecie ;)
    Choć w gramatyce próbują z nami konkurować Finowie, Estończycy i Węgrzy...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl