Łukasz Kruczek: "Robiło się niebezpiecznie"

  • 2011-08-14 20:27

Konkurs LGP w Einsiedeln przebiegał w trudnych warunkach, pierwsza i jedyna seria była wielokrotnie przerywana z powodu zmiennego wiatru. Ostatecznie zawody zakończyły się dla Polaków szczęśliwie - zwycięstwem Kamila Stocha oraz czwartym miejscem Rafała Śliża. Powody do zadowolenia może mieć trener Łukasz Kruczek.

"Dzisiejszy konkurs, to powtórka z rozrywki, bo w ubiegłym sezonie mieliśmy taką samą sytuację, a do tego był deszcz. Skocznia jest bardzo wyeksponowana na wiatr, przechodzi tutaj front burzowy. To nie do końca było ładne widowisko. Ono się dla nas bardzo szczęśliwie skończyło, ale zawody bardzo się ciągneły, trzeba było długo czekać na kolejne skoki, do tego wiatr zmieniał się tak szybko, że nie dało się tego upilnować" - skomentował zawody szkoleniowiec polskich skoczków.

Niestety, nie wszyscy nasi reprezentanci mieli szczęście do warunków, Krzysztof Miętus podczas swojego skoku ratował się przed upadkiem - "Krzysiek miał bardzo kiepskie warunki, a w przypadku Maćka zastanawialiśmy się do końca czy go puścić, czy nie. Robiło się niebezpiecznie, mimo tego podjął decyzję i pojechał - praktycznie w jednym czasie go puściłem, co sam pojechał. Można powiedzieć, że w tych warunkach oddał rewelacyjny skok".

Kamil Stoch jako pierwszy przełamał zwycięską passę Thomasa Morgensterna i dzięki świetnej próbie na 118 metrów zdołał wygrać konkurs.

"Kamila skok był przede wszystkim skuteczny w tych warunkach i nie będę go oceniał, dał mu zwycięstwo i to jest najistotniejsze. Część wczorajszych błędów Kamil poprawił, inne rzeczy zaszwankowały, ale w ostatecznym rozrachunku, przy tych warunkach pogodowych to wyszło bardzo dobrze" - ocenił występ lidera polskiej kadry Łukasz Kruczek.

"Mieliśmy szczęście przy skoku Kamila, przy skoku Rafała, pozostali mieli trochę pecha. Cały plus tego jak jest wielu zawodników w konkursie, jak skacze szóstka przy tak loteryjnym konkursie, jest szansa, że ktoś będzie miał szczęście, ktoś natomiast będzie miał pecha. Jak zawodników jest trzech, czterech, to te szanse są mniejsze" - dodał trener Polaków.

Konkurs w Einsiedeln był też przełomowy dla Rafała Śliża, który zajął czwarte miejsce - "Rafał oddał dobry skok, najlepszy podczas całego pobytu tutaj, podobnie skakał na treningu w Courchevel poprzedzającym zawody, tu go oddał w konkursie, miał sprzyjające warunki, wykorzystał je, można mu złożyć gratulacje, bo to naprawdę dobry wynik".

Thomas Morgenstern w opinii Łukasza Kruczka jest w tej chwili najlepiej skaczącym zawodnikiem w całej stawce. Mimo ciężkich warunków na skoczni w czołówce nie było dużych niespodzianek - "Morgi na tę chwilę jest najstabilniejszym zawodnikiem. W takich warunkach jak były dzisiaj mogło się wszystko wydarzyć. Pierwsze i drugie miejsce zajęli zawodnicy, którzy są aktualnie najlepsi, tu nie doszło do zaburzenia, później było kilka niespodzianek, ale to jest to, co może się stać podczas takiego konkursu"

Łukasz Kruczek zdradził też plany polskiej kadry na najbliższe tygodnie - "Teraz wracamy do domu. Kamil, Dawid i Maciek będą mieli teraz dziesięć dni luzu. Chcemy, żeby odpoczęli trochę od skoczni od treningu i początek września wracamy do treningów."

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński


Paweł Guzik, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10572) komentarze: (253)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • HKS profesor

    @JPW2

    A czemu nota ma być uzależniona od odległości? Przyjmujemy stałą wartość za brak telemarku, stała wartość za podpórkę i stałą wartość za upadek i TYLE. Odległość jest punktowana osobno:)

  • JPW2 weteran
    krwisty

    No fakt, że widoki nie są najważniejszym elementem tego spektaklu.
    Ale ja jakoś lubię patrzeć na te ośnieżone choinki, na chociażby pokryte nocą niebo i w ogóle. Zaś z drugiej strony denerwują mnie opóźnienia w konkursach spowodowane złymi warunkami, te loterie (jeżeli są pechowe), to wieczne przekładanie i ta często złudna nadzieja: "może teraz się uda ?" i to rozczarowanie: "Nie jednak za 15 minut" a wszystko po to by konkurs całkiem odwołać. Skocznia kryta na pewno rozwiązała by te problemy, ale ma swoje wady.
    Ten program komputerowy, te czujniki, te kary za "odstęp od ideału" to dopiero kosmos :) Ale i to pozwoliło by na więcej sprawiedliwości.
    Czy coś w tym stylu powstanie ? To pozostanie na razie nie wiadomą. Trzeba po prostu obserwować te skoki i czerpać z nich w miarę możliwości radość. Bo przecież to nasza pasja, a nie powód do zmartwień czy frustracji :)
    Pozdrawiam.

  • krwisty weteran

    @JPW2 Słusznie prawisz, gdyż ja tylko koncept dałem, nie gotowe rozwiązanie. Zarys i tylko zarys, a pytań i problemów do rozwiązania byłoby też kilka, choćby z tym telemarkiem opisanym przez Ciebie. Piękno przyrody darujmy sobie, szczególnie w konkursach nocnych go nie widać ;-) Jedno jest pewne, deszcz, śnieżyce, wichury itp wszystko to wyeliminowałaby skocznia pod dachem. Choć jedna na świcie, taka treningowo-konkursowa. Reszta niech sobie dalej będzie, ale do PŚ dołączyć jeden kryty obiekt, toby była gratka.

    A może tak zrobić program komputerowy do tego krytego obiektu, taki z idealnym skoczkiem i jego skokiem, na który w kilka sekund nakładany byłby skok zawodnika realnego? I każde odstępstwo od tego ideału, byłoby liczone przez komputery i karane. W ten sposób kilka małych czujek w kombinezonie wyeliminowałoby błędy sędziowskie. Np. leci sobie taki Simon i kończy markowanym telemarkiem, takim w jego stylu. I już komputer dopasowuje jego nogę wykroczną i tą z tyłu, do ideału i - "MAMY CIĘ CWANIACZKU"!;-)
    Jeden taki obiekt naszpikowany elektroniką, jako szablon, wzorzec prawie doskonały. Tylko oczywiście ja nie wymyślę teraz wszystkich odpowiedzi na pytania wątpliwe, jakie też mi się nasuwają, ale od tego są przecież mądrzejsi ode mnie;-) Ja tylko marzę;-)

  • JPW2 weteran
    krwisty

    Ja jeszcze pozwolę sobie troszkę nawiązać do Twojej poprzedniej wypowiedzi........
    Nie tylko skoki ale wszystkie dyscypliny sportowe się rozwijają i nie dziwi nic. To, że sprzęt jest coraz lepszy, styl skoku się zmienia itp. jest normalne. Normalne niestety jest również to, iż starsi się w tym wszystkim gubią. My przecież swojego czasu też nie będziemy mogli się odnaleźć w nowinkach technicznych, taki to już ludzki los .....
    A to, że umięśnieni skoczkowie nie pikują w dół skoczni jest akurat pozytywne, bo zdecydowanie bezpieczniejsze.

    Noty sędziowskie popieram, nie popieram jednak tego w jaki sposób skoki są oceniane. Tak jak sam napisałeś za nazwisko, na oko.....itp.
    Jednak zastąpienie ich karami umownymi za brak telemarku też nie są jakieś dobre. Bo ile będziemy odejmować ? Dlaczego tyle ?
    A niby dlaczego tyle samo za lądowanie bez telemarku na punkcie K, co za lądowanie w ten sam sposób poza linią HS ? A jeżeli już mniej przy dłuższych odległościach to ile ? I dlaczego tyle ? .......
    Pytań może być dużo, a do tego nie wszystkie telemarki są takie same. Moim zdaniem niesprawiedliwie jest stawiać znak równości między ładnym telemarkiem, a telemarkiem bez większego wypadu z odjeżdżającą lewą/prawą nartą. A przecież jest jeszcze lot ...... piękne loty (np.) Funakiego, których grzech nie docenić..........
    Wziąć można chociażby niedawny skok naszego Kamila z Courchevel.
    Jest różnica wylądować taki skok praktycznie nienagnanie (tak jak to zrobił), a ledwo go ustać robiąc jedynie manifestacyjnie jakiś tam telemark.
    Jeśli chodzi o skocznie krytą to nie byłby to zły pomysł ale ....... idealny też nie. Bo brak pięknych krajobrazów, przyrody ......... i tak dalej.
    System do końca sprawiedliwy, taki bez zarzutu nie powstanie nigdy........

    Więc morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany: Ten co czeka na system idealny będzie zawsze rozczarowany.
    Pozdrawiam ....

  • krwisty weteran

    Zarzutów nikomu nie stawiam, bo nie mam na nic dowodów, choć nie zawsze decyzje duetu HT mi się podobały, lub podobają. Ogólnie co do tych panów mam mieszane uczucia, często coś mnie drażni, a z drugiej strony bardzo rozumiem, jak duża odpowiedzialność na nich ciąży.
    Trochę sarkazmu wmieszałem w moją wypowiedź, jednak tak odruchowo, bez większej przyczyny. Wiem, że wizja krytych skoczni jest trochę utopijna, ale ja innego rozwiązania na sprawiedliwość w tym sporcie nie widzę. Na moim blogu popełniłem kiedyś dłuższy tekst o krytych obiektach pt: "Co mnie wkurza w skokach?" 15 grudnia 2009, był to jeden z pierwszych tekstów, ale moje zdanie w sumie się dużo nie zmieniło.
    Najważniejszą puentę przekazałem w miarę myślę czytelnie. ;-)
    Pozdrawiam Was gorąco i dalej będę sobie w ciszy śledził Waszą bardzo ciekawą dyskusję.

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    :)

    W materiałach o których pisałem niżej znajduje się ciekawy artykuł z 2001 roku o sędziowaniu konkursów skoków.

    Mail z plikami do Pana Marcina już poszedł.

  • Talar weteran
    Fanka

    Wyjaśnienie:)

    Nie, ja nie mam żadnych podejrzeń typu ''Hofer oszukuje przy NS''
    Napisałem tylko, że definitywnie tego nie wykluczam , bo w życiu pewna na 100% jest tylko śmierć..

    Dla mnie jest jedno , jawne oszustwo w skokach.. Są to noty za.. nie wiadomo co.. na pewno nie są to noty za styl. .
    Natomiast oskarżenia o manipulację punktami za wiatr nadal uważam za bezpodstawne i nie zmienię zdania dopóki nie będzie na to racjonalnych i potwierdzonych przez wiarygodne źródła dowodów..

    W pozostałych kwestiach wypowiedziałem się w poprzednich komentarzach, odnośnie wpływu odległości itp.,:)

    Jaka ty dzisiaj uprzejma jesteś:) pozdrawiam

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    Uwaga!

    Posiadam materiały prasowe, archiwalne wiadomości i wywiady dotyczące Adama Małysza i innych skoczków narciarskich głównie z sezonu 2000/2001!

    Jeśli redakcja pozwoli udostępnię je Wam wszystkim na tej stronie - niebawem wyślę maila z 138 megabajtowym załącznikiem.

    Nie jest to może rarytas dla "niedzielnego kibica", ale dla zapalonych fanów na pewno spora gratka! :)

  • piotr186 profesor

    Przede wszystkim stary system był dobry do momentu gdy nie zaczął przy nim kombinować duet Hofer-tepes.

  • anonim

    @Lestek

    Kłaniam się Tobie nisko i szacuneczek dla Ciebie:)
    Bardzo cenię takich ludzi.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Lestek weteran
    -

    Oczywiście, że do winy się przyznaję, bo winny jestem. Pierwszy z dwóch wpis (ten ze słowami @giny) skopiowałem prawie bez sprawdzenia z innego forum, na którym rano dyskutowałem o zwycięstwie Stocha w Szwajcarii i dyskusja zeszła na NS. Wykorzystałem tam słowa @giny, a tutaj... wpadłem :) Gina nie opatrzyła swego komentarza wpisem "wszystkie prawa zastrzeżone", jak zresztą każdy (prawie) internauta, więc mój wielki grzech to nie jest, ale przyzwoitość naturalnie każe aby podać autora cytatu, więc teraz @ginę przepraszam. Taka jest cecha internetu - piszemy ukryci pod nickami, a taki nick żadnego autorstwa nie dowodzi. Sam, jako dziennikarz, jestem wyczulony na podobne rzeczy (dziennikarz na bardzo małą skalę, ale chyba mogę się tak tytułować :), choć nie zdarzyło mi się, aby bez zapytania, ew. bez podania źródła ktoś kopiował moje teksty, podpisane moim imieniem i nazwiskiem. Wielokrotnie znajdowałem za to moje anonimowe (czyli takie właśnie "nickowe") wpisy powielane na stronach głównie piłkarskich (choć nie tylko), ale na uśmiechnięciu się, z lekkim nawet zadowoleniem, poprzestawałem. "Oho, czyli mam popleczników, pewnie miałem rację". Oczywiście zdania o wg mnie wyższości starego systemu nad nowym nie zmieniam i chyba już nie zmienię.

  • Pavel profesor

    Widze, ze poruszyliście inna kwestie, czyli zasadność NS i tu mam mieszane odczucia. Z jednej strony głupie jak zawodnik, który skacze 227m przegrywa z tym, który skoczył 217, ale z drugiej, przy obecnych przepisach nawet najlżejszy wiaterek ma olbrzymi wplyw na dlugosc lotu. To juz nie sa lata ubiegłe, kiedy wiatr nie odgrywal takiej i tu NS sie przydaje i co ciekawe idealnie sie sprawdza przy drobnych wahaniach siły wiatru to jest -0.5m/s - 0.5m/s.

  • anonim

    No @Lestek, o to bym cię nie podejrzewała, że zerżniesz czyjeś słowa a feee :) Aby wyjśc z tego z twarzą zalecam przyznanie się do winy i przeprosiny:)

  • gina profesor
    pawelf1

    Skoro pisałeś o różnych sportach to dodam sport w jakimś stopniu pokrewny pięciobojowi czyli jeździectwo. Raz na 4 lata są MŚ i tylko wtedy obowiązuje tam specyficzna zasada wyłonienia mistrza. Otóż najpierw odbywa się kilka konkursów - dokładności, szybkości, Puchar Narodów. W ten sposób wyłania się czołową 4 jeźdźców. I oni trafiają do ścisłego finału, który jest przesiadany. To znaczy każdy zawodnik startuje w nim na swoim koniu oraz na koniach konkurentów. Wiadomo, że wygrywa ten, który ma najmniej zrzutek. A wiadomo, że tam są już konie świetne ale różne. Najlepiej ułożone, ujeżdżone i spokojne są konie niemieckie, z nimi zawodnicy sobie radzą, ale już konie innych nacji często są przyzwyczajone do jednego jeźdźca do określonego prowadzenia i pod innymi jeźdźcami "głupieją". Jest to więc niejako sprawdzian wszechstronności zawodnika i też do końca nie jest sprawiedliwy.

  • anonim

    @krwisty

    Wreszcie mogę poczytać jakiś mądry tekst , z którym zgadzam się absolutnie.Brawo!

    @Talar
    Nie twierdzisz, że nie ma żadnego kombinowania przy tym systemie ? czyli masz wątpliwości tyle, że inni o nich jawnie potrafią napisać natomiast ty mimo iż je masz wolisz milczeć aby przypadkiem się nie narazić niby komu ? Potem znowu dodajesz, ze nie widzisz tego wyraźnych objawów.
    Jak nie ma ich jak są ? i to bardzo wyraźnie ? podawałam przykłady, nie tylko ja , pokazałam na przykładzie tylko tegorocznego LGP, jak to wygląda a ty nadal twierdzisz, że objawów brak ? No proszę cię :) Jak ktoś skacze 10 m dalej i nie wygrywa a wygrywa ten co skoczył 10 m krócej i wygrywa tylko notami to niby co to jest jak nie objaw jawnego faworyzowania jednego skoczka ? A to tylko jeden przykładzik jest ich wiele więcej ale po co się powtarzać jak i tak nikt nikogo nie przekona.
    Podejrzewam, że gdyby nawet te punkty przeleciały koło twojego oka i nosa to i tak byś powiedział, że to mgła jakaś :))

    Z tego sportu zrobiono jedno wielkie nieporozumienie i to nie my kibice ale jacys ludzie, którzy coś chcieli zrobić ale kompletnie im to nie wyszło nie przemawia do mnie tłumaczenie p.Hoffera, że kiedyś przecież tez tak było iż nie wygrał ten co skoczył najdalej! Toż to kompletne robienie z kibica balona! Na palcach jednej reki można policzyć kto w ciągu ostatnich 10 lat wygrał tylko punkcikami za styl to była rzadkość Adam tak przegrał 3 miejsce w kl.ogólnej TCS , o 0,2 kto go wyprzedził notami za styl ? wiadomo :)....Dziś to jest norma w skokach coś za dużo jest pewnych przypadków w klasyfikacjach końcowych konkursów czasem to aż wręcz niemożliwe! Ja wierze tylko w jednego tego najwyższego, nad nami, którego dostrzec nie można oczami ale tam gdzie ludzie odpowiadają za coś i jest to nie jasne nie wierzę.I nikt podczas konkursu nie ma wstępu do kabin gdzie ponoć odbywają się te wszystkie cuda.
    No ale chyba mam prawo mieć wątpliwości, podejrzenia itd.

  • gina profesor
    Lestek

    Wszystko fajnie, ale dlaczego przypisujesz sobie mój tekst?

    http://www.skijumping.pl/wiadomosci/13705/ LGP-w-Einsiedeln-Stoch-przerwal-dominacje-Morgensterna/

    autor: gina , 15 sierpnia 2011, 08:07
    Boy
    A pamiętasz końcówki konkursów bez zmiany belek? Czołówka walczyła o zwycięstwo skacząc naprawdę daleko. Był emocje, skoczkowie przeskakiwali się wzajemnie (lub nie). Kto w I serii miał fuksa i załapał się do czołówki był bezlitośnie weryfikowany w II serii. Oglądaliśmy długie, piękne skoki Na palcach jednej ręki można było policzyć jakieś upadki z tym związane. W sumie to trochę istota tego sportu - skoczyć bardzo daleko i umieć skok wylądować. W tej chwili emocje są żadne - po pierwszym dalekim skoku czołówki belka idzie w dół i rozstrzygnięcia zapadają na średnich odległościach i jedyne emocje dotyczą ilości punktów za wiatr. Bo skoki z różnych belek są po prostu nieporównywalne. Ani długość, ani styl lądowania (wiadomo, że jeśli ktoś skacze rekord skoczni lądowanie jest dużo trudniejsze).
    Ten system zabija takie czyste emocje - kiedyś był jeden parametr - długość skoku, teraz wszystko rozmywa się między długość, belkę i wiatr. Szkoda

  • pawelf1 profesor

    Piękna wizja krwistego ...niestety trochę utopijna ... gdyby w skokach było tyle kasy co w futbolu.....))))))) Byłbym za....)))))))
    @Lestek
    Twoje argumenty są trochę naciągane . Porównania do losowości torów na zużlu czy w LA trochę śmieszne . Zużlowcy w rundach zasadniczych startują z różnych torów i lepszych i gorszych a w finale mają prawo pierwszeństwo wyboru toru w zależności od wyniku ... czyli sami "mają " na to wpływ........Podobnie w La .... zawodnicy są roztawiani według najlepszego wyniku w sezonie ... potem według wyników w eleminacjach i tak aż do finału ....czyli cały czas to od nich zależy( ich formy) czy będą mieli łatwiejszą drogę .....a nie ślepy los.....Takie roztawiena czy różnego rodzaju profity są w różnych sportach ale zawsze jest to wynik mozolnej pracy samych zainteresowanych ...mają na to wpływ .... a jaki wpływ ma skoczek na wiatr?
    Tylko pięciobój i te konie ... ale co to za argument , to raczej oni powinni to zmienić , bo cóż to ma wspólnego ze sportem , jak będąc najlepszym przegrywasz w ''' takich okolicznościach'''''
    A te "końcówki" .. ja pamiętam też inne ....odwołane , anulowane czy powtarzane serie gdy zostaje do końca paru zawodników .,..... kilku ostatnich skoczków puszczanych przez pół godziny bądż więcej......rzeż faworytów gdy gwałtownie zmieniły się warunki ....pretęsje do sposobu puszczania (wyczekiwania bądż nie) zawodników Itd............

  • Lestek weteran
    @ Talar

    Z tym przykładem to trochę przejaskrawiłem, ale głównie chodzi mi o to, że skoczek musi mieć szczęście. Po to są dwie serie, żeby zminimalizować przypadek, ale w zdecydowanie przeważającej liczbie przypadków wygrywa ten, kto jest najmocniejszy. PŚ, TCS i MŚwL nie wygrywa ktoś z przypadku, a na MŚ i IO tacy zdarzają się niezwykle rzadko. Ale to też jest inny urok sportu - niespodzianki. "Naszym celem jest uniknięcie kompromitacji" - powiedział przed rozpoczęciem Euro 2004 kapitan greckiej drużyny Theodoris Zagorakis. Miesiąc później podnosił w górę Puchar Delanuay'a... Żaden normalny kibic nie uważał wtedy jednak, że Grecy są najlepsi w Europie. Po prostu wznieśli się na wyżyny umiejętności, dopisało im właśnie szczęście, wtedy, gdy go potrzebowali... Czy, kiedy jedna drużyna przez 90 minut napiera na bramkę rywala i nic nie może im wejść, w doliczonym czasie traci bramkę, to jest sprawiedliwe? Nie jest! Ale to jest piękne, po to się te mecze ogląda. W futbolu mijały lata, zmieniały się systemy, WM, Brasiliana, Diamenty, podobnie jak style lotów. Ale nigdy nie zmieniano zasad, a w skokach zmienili.

  • Fan_Happonena bywalec

    Sprawiedliwości nigdy w skokach nie było i tym bardziej, teraz nowy system daje nam tylko jej iluzję. Od zawsze w skokach obowiązywała święta zasada, że długość skoku (i styl) jest czynnikiem decydującym o lokacie. Ta zasada, niestety po części przez nowy system jest naruszana i to jest główna wada nowych przepisów.

    Otóż skoki przez te dziesięciolecia ewoluowały bardzo. Pojawiły się komputery, pomiary wiatru, zmiany kombinezonów, nart, stylu skakania. Lecz dalej nie dało się okiełznać kaprysów pogody. NS czy też stare zasady przy obecnych skokach to ciągłe wypaczanie zawodów. Chodzi tutaj właśnie o sprzęt. Boli to, że coraz więcej skacze sprzęt, a nie zawodnik.
    Niedawno FIS z panem Walterem na czele wpadli na ''świetny pomysł przeliczników'' i tu zaczęły się takie jaja jakie widzimy w ostatnich konkursach. Nie długość skoku i nawet jego styl, co pierwotnie powinno być najważniejsze, lecz dziwne wzory, rozgardiasz belką startową i ''szaleństwo'' wiatru decyduje o wygranej.
    Cóż, skoki narciarskie zostały pozbawione dawnych emocji i radości oglądania.

    PS. Nowy system nie jest doskonały, ale żaden nie będzie, liczy się to że jest sprawiedliwszy. Na pewno będą poprawki, co sprawi, że może być tylko lepiej.

  • HKS profesor

    @gina

    No popatrz Gina - ja też się zgadzam z Krwistym;) Jedynie to jedno zdanie mnie zastanawia, ale uznam je za lekką ironię bez głębokiego podtekstu;)

    @Talar

    Otóż to. Trzeba zrozumieć, że nowy systemu cały czas powoduje, że korzystniej jest mieć wiatr pod narty, o czym nawet mówił Hofer. On tylko eliminuje jakieś niebywale szczęśliwe przypadki i pozwala tym najlepszym przy trudnych warunkach wejść do 30, a wszyscy dobrze wiemy jak bardzo można się przesunąć zajmując nawet miejsce w trzeciej dziesiątce. Gdyby nie system nie byłoby Małysza w drugiej serii w Oberstdorfie i przed ostatnim konkursem TCS nie moglibyśmy się emocjonować tym czy znów stanie na podium.

    @Lestek

    Trzeba pamiętać, że coraz częściej pojawia się grafika "to beat xxx" i mniej więcej wiemy ile musi skoczyć dany zawodnik.

    Nigdy nie byłem specjalnym zwolennikiem nowego systemu, a po jakimś czasie przestał mi tak bardzo przeszkadzać. Powrót do starych zasad tez byłby dla mnie OK. Najgorsze co może być to te zmiany belek, no ale ze względu na transmisje nie ma tu co liczyć na zmianę. Prędzej odpuszczą punkty za wiatr...

  • Talar weteran
    Lestek

    No też prawda, nikt nie mówi, ze NS jest idealny:)
    chociaż te porównania w ogóle nie mają sensu, bo wiatr w skokach odgrywa ogromną rolę, dużo większą niz różnica miedzy poszczególnymi torami w biegu na 400m czy żużlu, poza tym żużlowcy np. w GP w rundzie zasadniczej jeżdżą ze wszystkich pól startowych, a nie, że np Gollob jeździ cały czas z 2, a Crump spod bandy :) a w półfinale ten wybiera sobie pierwszy pole startowe, który ma najwięcej punktów, wiec co to ma do wiatru w skokach.? to kolosalna różnica, bo wiatr już nie raz decydował o wynikach i nie może być tak, żeby np. o tytule MŚ miało decydować przede wszystkim szczęście..

    Chociaż na pewno część racji jest po waszej stronie, bo sam tęsknię za konkursami jak Planica 2005:) gdyby był wtedy NS, to pewnie nie doczekalibyśmy się takich skoków.. chociaż było wtedy dosć niebezpiecznie .. :)

  • Lestek weteran
    -

    Nie mam żadnych negatywnych odczuć co do rozwoju technologicznego skoków i w ogóle sportu, bo on musi się rozwijać i to jest naturalne. Inne skocznie, inny sprzęt, inna technika... Ja to rozumiem. Ale nadal gorąco się upieram, że system z rekompensatą punktową to nieporozumienie. Wyrównywanie szans? Lepsze jest wrogiem dobrego. Czy dodawać narciarzom alpejskim dodatkowe sekundy za wyrwy i koleiny w stoku? Doskonale wiemy, że to ma bardzo duży wpływ na jazdę. W lekkiej atletyce, w biegach na 200 i 400 m też dodawać sekundy? Bo wiemy, że z czwartego toru biega się o wiele lepiej niż z pierwszego. Tak samo w żużlu. Albo może wybudujmy proste bieżnie/tory? W pięcioboju nowoczesnym jak uzyskać sprawiedliwość? 40 zawodników ma jeździć na tym samym koniu? Przypomnę IO w Atenach, kiedy Polak Horbacz był drugi po 3 konkurencjach. Przyszła jazda konna i wylosował najgorszą klacz, która nawet ruszyć tyłka nie chciała. I nasz zawodnik spadł dwadzieścia kilka pozycji niżej.

    A pamiętacie końcówki konkursów bez zmian belek? Czołówka walczyła o zwycięstwo skacząc naprawdę daleko. Był emocje, skoczkowie przeskakiwali się wzajemnie (lub nie). Kto w I serii miał fuksa i załapał się do czołówki był bezlitośnie weryfikowany w II. Oglądaliśmy długie, piękne skoki. Loterie, kiedy najlepsi po prostu spadali, zdarzały się rzadko. Przecież to istota tego sportu - skoczyć bardzo daleko i ten skok wylądować. W tej chwili emocje są mniejsze - po pierwszym dalekim skoku belka idzie w dół i rozstrzygnięcia zapadają na średnich odległościach i jedyne emocje (jakie emocje?) dotyczą ilości punktów za wiatr - kto będzie miał mniej, kto więcej. Szczęście w sporcie jest nieodłączne i takim szczęściem w skokach był pomyślny wiatr. Ci co potrafią dobrze skakać zwykle zajmowali wysokie pozycje bez względu na to czy mieli gorszy wiatr od innych. A teraz co? "Jest wysoko! Leci! Leci! Będzie pierwszy! Cóż za daleki skok...!" Po czym okazuje się że przez ujemne punkty za wiatr nie trafia on do pierwszej dziesiątki.

  • Talar weteran
    krwisty

    Pokazałeś, jak można z klasą przedstawić swoje zdanie i poglądy, nie rzucając przy tym bezpodstawnymi zarzutami:) no może poza jednym, jedynym zdaniem ( mam nadzieję ironicznym:)

    ''dawać punkty lub odejmować za belki, za wiaterek, za miłość do ojczyzny i kurs Peso meksykańskiego, lub według własnego widzimisię.''

    nie wiem jak to odebrać, ale chyba ty nie zaczniesz zniesławiać pewnych osób bez dowodów na cokolwiek ( chyba, że masz takowe:)

    ''Skoki wciąż ewoluują, jednak idą w dziwnym kierunku. Technologia, stroje, sprzęty...''

    Teraz niemal każdy sport się rozwija technologicznie.. chyba byś nie chciał, żeby nadal skakali w drewnianych nartach z rękami do przodu, bo taka tradycja:)

    ''Nigdy nie byłem za nowym systemem, stary system też nie był dobry.''

    To jaki był dobry:) .?

    ''stary'' był w każdym razie bardzo,bardzo uzależniony od warunków.. pamiętasz konkursy, kiedy z pierwszej 15 PŚ do serii finałowej wchodziło 3 .?:) pamiętasz częste przerywanie i odwoływanie zawodów.? pamiętasz ciągłe pretensję do Tepesa .? pamiętasz zwycięstwa zawodników średniej klasy lub bez formy .?
    Wtedy odległość była najważniejsza i to wielki plus tamtego systemu, ale czy nie warto trochę ( bo przecież nadal za odległość otrzymuje sie najwięcej punktów) zmniejszyć wpływ odległości skoku, żeby wyrównać ( choć po części) warunki pogodowe i zwiększyć wpływ umiejętności zawodnika na końcowy wynik .?
    Po wprowadzeniu NS te problemy zniknęły , pojawiły się nowe, ale gdyby nie doszukiwać sie wszędzie spisków, to wcale nie jest tak źle..

    I dlaczego nikt, kto zarzuca Hofera machlojki, nie odpowiedział mi na pytanie..
    Czemu nikt by nie interweniował w razie ''jawnych'' spisków pod Austriaków.? Czego by sie miał bać, skoro już jest oszukiwany.? tortur ? uprowadzeń.?

    PS: nie twierdzę na 100%, że nie ma żadnego kombinowania przy tym systemie, ale nie widzę wyraźniejszych tego objawów i absolutnie JA nikogo nie oskarżam.. jeśli kiedyś się okaże, że coś takiego miało miejsce i będą wiarygodne źródła to przyznam się, ze jestem głupi i ślepy, ale obawiam sie, że ''niestety'' te wszystkie oszustwa i triki są tylko w waszych głowach ;)

    Pozdrawiam krwisty

  • Pavel profesor

    Zapewne skocznie kryte to przyszłość tej dyscypliny, wtedy nie am problemu z opadami, wiatrem czy NS. ALe no to musimy poczekac te kilkanascie lat.

  • anonim
    .

    Głupoty żadne faworyzowanie
    Małysz w poprzednim sezonie nie miał żadnych szans na KK,
    Morgi był po prostu za mocny.

  • Pavel profesor
    @Megss

    Oj megs, jednym jest nie wierzyc w to, ze ktoś ręcznie dodaje pkt. np. Morgensternowi, a innym jest widzieć niedoskonałość systemu.

    Obecnie rekompensatę można przedstawić za pomocą funkcji f(x)=x, czyli za każdy wzrost wiatru 0 0.1m/s przyrost punktów jest identyczny. Lepiej byłoby jeśli każdemu wzrostowi siły wiatru o 0.1 m/s towarzyszył by wzrost ilości pkt. rosnący czyli użyć funkcji wykładniczej.

  • gina profesor
    HKS

    Zapominasz, że strata czy zysk o jedną pozycję często nie odzwierciedlają tej samej ilości punktów. Strata I miejsca na rzecz II to 20 punktów, ale np. zysk w postaci zajęcia 8 a nie 9 pozycji to tylko ....3 punkty. A począwszy od miejsca 15-tego to tylko 1 punkt. Najwięcej się traci punktów na czołowych pozycjach

  • anonim

    @HKS
    Nie należysz do spiskowców, więc przyznajesz,że punkty za wiatr są policzone prawidłowo (oczywiście uśrednione), dlatego nie powinieneś pisać o zysku zawodnika, tylko o rekompensacie za niekorzystne warunki.
    W ostatnim konkursie Krzysiek miał dodane ok.19. punktów.W praktyce nic to nie dało, bo nie wszedł do 30.

  • and stały bywalec
    Redakcja

    W dalszym ciągu macie nieaktualny ranking WRL.. Pisałem na ten temat maila i bez odzewu. Odzew mi niepotrzebny lecz poprawiony ranking WRL. To co pokazuje stroina jest błędne. Np obecnie nie mamy 6ciu zawodników w 55ce rankingu WRL a u Was tylu jest.

  • Pavel profesor
    @Fanka

    Szczerze, to Morgenstern tak czy siak wygrał by PS, jak już pisałem jeśli wygrywał konkurs to i tak miał spora przewagę w metrach, wiec nie ma co płakać bo Ammann, tez sporo zyskał na notach, wspomnę tu tylko Mistrzostwo Świata.

  • gina profesor
    HKS

    A dla kogo stracił to złoto w Oslo? Dla Gregora....
    Podkreślę jedno zdanie Kruczka o Maćku Kocie - zastanawiał się czy go w ogóle puścić, czy nie lepiej by został zdyskwalifikowany. Nawet nie wspomniał o możliwości wycofania z belki, którą rzekomo miał.
    Zbyt silny przedni wiatr dla Morgiego też nie był korzystny. Po pierwsze jest niekorzystny na progu - wyhamowuje, po drugie niesie ryzyko przeskoczenia skoczni, lądowania na płaskim czyli gorszych not oraz dużej liczby punktów odjętych, co z kiepskimi notami w przypadku złego lądowania mogłoby zadziałać w drugą stronę.
    A co z ubiegłym rokiem i puszczeniem Adama?

  • HKS profesor

    @Fanka

    Ja jestem przeciwny jakiejkolwiek cenzurze poza wulgaryzmami, a Ty wielokrotnie do niej nawoływałaś, także dziwni mnie Twoje oburzenie, że coś zniknęło. Tak bywa i tak będzie;) Nikomu nic nie odbierałem. Prosiłem Was wielokrotnie o przedstawienie tego tak jak zrobiła to za Was Alina. Do takich wyliczeń można się jakoś odnieść.

    Małysz nie wygrał KK, bo był dużo słabszy od Austriaka, ale to nie zmienia faktu że bardzo często zyskiwał. Zawsze można gdybać, co by były gdyby Małysz przez pierwszych 5 konkursów był poza 10 PŚ, a tak by raczej było patrząc na miejsca.

    Ja jestem agresywny tylko wtedy gdy wkracza cenzura, albo wtedy gdy ktoś mi zarzuca, że SPREPAROWAŁEM wyliczenia;) Poza tym rozumiem inny punkt widzenia i wydaje mi się, że temat się wyczerpał i kto miał zmienić zdanie, to zmienił, a kto nie to nie;)

    No proszę "miłego dnia" - nie spodziewałem się. Nawzajem.

  • anonim

    @pavel
    Nie wkładaj mi w usta zdania, które nigdy nie powiedziałam.Zawsze uważałam i uważam, że Morgenstern to znakomity skoczek, klasowy nie naganny technicznie i nie nienawidzę go, skad to wziąłeś? i tak widzisz sam zaczynasz rzucać "kamieniami w innego, który ma odmienne zdanie "
    Ale nie trudno nie zauważyć, że oni jak i on sam nie są faworyzowani , bo są i na tym zyskują.
    Czy choć raz możemy rozmawiać i nie wyzywać się?
    Nie mam więcej obecnie czasu zatem również miłego dnia.

  • anonim

    @HKS

    Ja nie mam żadnego żalu o cenzurę nigdy jej nie miałam najwięcej żalu i pretensji masz ty i to fakt.Po drugie, ty uważasz inaczej a inni uważają inaczej ty pokazujesz swoje statystyki a inni porównania z zawodnikami w bezpośrednim starciu o podium sęk w tym, że ty tego pojać jakoś nie możesz i w żaden sposób się z tym pogodzić, cóż, twoja sprawa ale nie możesz tego samego prawa do pisania takich porównać odbierać innym a to robisz od dłuższego czasu dając wyraz swojej dezaprobaty na ten temat w swych postach.Czekasz az ja się ustosunkuje do twojej statystyki otóż nie zrobię tego, bo nie o to od samego początku się rozchodziło a może inaczej, skoro Małysz aż tak zyskał to dlaczego nie wygrał tej KK ? Bo Małysz mu aż tak nie zagrażał jednak kiedy walczyli o pudło to Małysz tracił punktowo, najbardziej zagrażał Austriakowi , Simmonn i to jego rąbali na punktach ile wlezie......i dał temu oficjalnie upust na konferencji prasowej, kiedy Morgi wygrał a Simi w sumie skoczył o wiele dalej ale przegrał punktami nawet za styl, Morgi wówczas miał zachwiane lądowanie a mimo to otrzymał po 19 pkt .... zaznaczam, że Simon w ub.roku bardzo poprawił lądowanie nie wspomnę o cały pieknie technicznie i nie nagannym locie, to też styl.
    I można tak wymieniać wiele takich przykładów jednak faworyzowania Austriaka tak długo aż miał zagwarantowaną KK.
    Pogódź się z tym, że inni mają na ten temat inne zdanie, podając konkretne nieraz przykłady ja uważam, że ten system kompletnie wypacza wyniki oraz całe skoki narciarskie i nie trudno nie odnieść wrażenia, ze coś w tym nie gra.
    Niestety więcej na te godzinę czasu nie mam, praca jest ważniejsza i muszę do niej wracać ma tylko nadzieję, ze choć raz nie będziesz agresywny tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż ty.
    Milego dnia.

  • Talar weteran
    HKS

    Ja chciałbym, żeby spytano Kruczka dlaczego nie cofnął Krzyśka Miętusa z belki;-)

    A co do porównania Stocha i Morgensterna, to moim zdaniem w polskich konkursach Kamil był słabszy od Thomasa, natomiast teraz bardzo się zbliżył i skaczą na tym samym poziomie.. Kamil się rozkręca z konkursu na konkurs i oby tak dalej :)

  • Pavel profesor
    @Fanka

    W NS to normalne, dajmy na to LGP w Einsideln 2 lata temu, wygrywa Romoren skacząc bodajże 110m i 105m, a 9 jest Miętus skaczący 113 i chyba 114m. Dalej, Planicy zeszłego roku Stoch skacze 10m bliżej niż Kranjec, a wygrywa z nim. Dalej Lahti, wygrywa Ammann, a Kofler jest 2 mimo, ze skoczył 3m dalej. Dalej Kuopio i wygrana Larinto, mimo, ze dalej skakali i HAutameaki oraz Ammann.

    Co ciekawe wasz znienawidzony Morgenstern jak juz wygrywał to i tak miał najdłuższą łączną długość skoków.

  • HKS profesor

    Na koniec zaznaczam, że WSZYSTKIE statystyki, nawet te moje są zawsze przynajmniej MINIMALNIE na korzyść Morgiego, a zapewniam, że są obiektywne i jeśli Wam bardzo jeszcze na czymś zależy, to mogę opracować, tylko coś realnego do wykonania i sensownego;)

    Możecie więc to wszystko zebrać i wysłać do jakiejś redakcji, żeby spytali Kruczka czy np. w wolnej chwili Małysza, albo Tajnera co myślą na ten temat i czy nie jest to dziwne. Np. redakcja skijumping mogłaby to dać Kruczkowi i dzień później poprosić o ocenę.

    Jak kto woli, ale od Waszego pisania nic się nie zmieni, a może udało by się czegoś konkretnego dowiedzieć.

  • Talar weteran
    Fanka

    Wiesz co mi się najbardziej podoba w NS.?
    Przykład ostatniego konkursy w Einsiedeln.. Śliż, zawodnik, który do tej pory był bez punktów LGP skacze bardzo daleko.. mamy stary system.. i jak myślisz co robi jury.? przerywa konkurs, obniża belkę i zaczynamy od nowa..mamy NS, belka jest obniżana, pewne punkty za nią dodane i zawodnicy, którym wyszedł ten jeden skok, mają wciąż szansę na dobry wynik, a pozostali mają trudniej, ale mamy te kilka punktów zadośćuczynienia.. niesprawiedliwe.? nie uważam..

    Drugi przykład: Takiemu Urbancowi powieje 3 metry pod narty skoczy 135 metrów..i co.? mamy stary system, warunki się zmieniają, albo trzeba przerwać, albo skakać z tej samej belki, bez szans na przeskoczenie Urbanca.. tymczasem mając NS, Urbanc otrzymuje punkty minusowe i inni, dużo lepsi skoczkowie maja już realne szanse go wyprzedzić, jeśli oddadzą dobry skok..
    Warunki w skokach, mają niemal taką samą wagę jak umiejętności zawodnika i myślę, że trzeba dążyć do tego, aby to umiejętności miały decydujący wpływ..

    Niestety, NS ma swoje wady i WSZYSCY sobie z nich doskonale zdajemy sprawę..KAŻDY ma prawo krytykować ten system, ale uważam, ze nikomu nie wolno rzucać poważnymi oskarżeniami na podstawie jakichś statystyk czy obniżaniu belki zawodnikowi..
    Ja widzę w tym ochronę zdrowia zawodnika ( obniżano wtedy gdy poprzedni zawodnik,w tym przypadku Stoch skakał poza granicę bezpieczeństwa).. oczywiście jury powinno być bardziej przewidujące i obniżać, bądź podwyższać przed grupą skoczków , walczących o zwycięstwo, jeśli jest taka potrzeba..

    Gdyby były przekręty to pytam :
    Czego by się mieli bać skoczkowie, trenerzy, skoro już są oszukiwani.?
    Raczej wątpię, żeby Hofer groził im torturami:)

    PS; Uwierz mi, że dużo mocniej kibicuję Zografskiemu, już nie mówiąc o Śliżu niż Morgensternowi..ale po prostu uważam, że jest obecnie
    najlepszy na świecie i jak wykazała Alina nawet bez systemu i not ( które dostaje notorycznie za wysokie) zdobyłby to co zdobył

  • HKS profesor

    Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Byłem pewien, że pojawia się wpisy: "brawo Alinko, pokazałaś, że to spisek, kochamy Cię", a tu zaskoczenie i nawet statystyki Aliny się nie podobają, bo są tu inni bożyszcze... Faktycznie są one na niekorzyść Ammana, ALE najniekorzystniejszy wariant Morgiego z najkorzystniejszym wariantem Ammana dał by Austriakowi kulę z prawię 100 punktową przewagą (przy dosyć ekstremalnym założenie, że nie ma not) W takim wypadku pozostaje już TYLKO zarzucenie, że zawyżano mu metry w skokach, żeby zdobył kulę.

    Przykro mi Fanko w zimie nie było tak samo, co jednoznacznie wykazało kilka osób. Jak w ogóle można przywoływać statystyki z lata i mówić, że w zimie było tak samo? Przecież to kompletny nonsens.

    Jeśli chodzi o Stocha to swoją wyższość i powtarzalność pokazał w drużynówce w Zakopanem. Faktycznie w tym konkursie przyćmił Morgensterna. Żeby nie było uważam, że belka nie powinna być w ogóle zmieniana, a jeśli już to ostatnia 10 jedzie z jednej. Nie ma tu jednak mowy o żadnym spisku. Jeszcze chciałbym przypomnieć, że po to powstał ten systemu, żeby nie zawsze wygrywał ten co skoczy najdalej. Może się to komuś nie podobać, ale przecież to jest wyjściowa idea.

    Nie uzyskałem od Ciebie odpowiedzi na komentarz dotyczący statystyk Małysza. Od kilku miesięcy w ducie z Piotrem pisałaś o Małyszu jako o męczenniku nowego systemu i pisaliście, że notorycznie tracił. Czemu więc miejscowo ZDECYDOWANIE więcej zyskał niż stracił (średnio ponad 1 miejsce), a jego punkty w generalce praktycznie nie uległyby zmianie bez systemu. Co ciekawe w nowym systemie bez not nawet by zyskał. Jak dla mnie jedyna dziwna starta Małysza to Engelberg. Reszta jest neutralna, na jego korzyść, a dwa przypadki mocnego wiatru w Sapporo i Planicy moim zdaniem są niepodważalne.

    PS. Ty mówisz cały czas, żeby wszystko kasować, a później masz żal o cenzurę?

    @gina

    Morgi przez wiatr stracił złoty medal w Oslo.

    Kruczek w wywiadzie powiedział, że Morgi miał ostatnio za dobre warunki i go trzymano - musi być także w spisku.

    Liczę, że statystyki Aliny będą przełomem w śledztwie, które ruszy na poważnie.

  • gina profesor
    Alina88

    Twoja statystyka jest ciekawa i wiele mówi. Nie będę tutaj odwoływała się do wcześniejszych statystyk, ich wad i zalet, bo o nich pisano wielokrotnie.
    Od razu dodam, że dla mnie Morgi to bardzo dobry skoczek o wielkich możliwościach, skaczący często bardzo ładnie technicznie, w ubiegłym sezonie formę miał wysoką. Ale nikt mi nie wmówi, że Morgi w ubiegłym sezonie nie był szczególnie traktowany. Czasem darowano mu lepsze noty (Klingenthal), dzięki czemu wspiął się wyżej. Czasem skorzystał na wietrze. Często prowadził i bez tego elementu, ale gdy skakał podobnie jak inni skoczkowie wiatr go windował w górę.
    Ale jak sama wykazałaś wszystko mu sprzyjało. Obserwuję skoki od lat i każdy kto to robi dokładnie pewnie potwierdzi moje słowa. Gdy to Adam dominował na skoczniach nie było wyczekiwania na warunki, pilnowania wiatru choć nie było NS. Po prostu siadał i skakał. O przepraszam - raz go wstrzymano w Vancouver - był wtedy dobry wiatr po d narty. W przeciwieństwie do Morgiego Adam tracił czołową pozycję za punkty za wiatr w kilku konkursach. Morgiemu to się nie zdarzyło.
    Gdyby Amman nie był takich "pechowcem" i tyle nie tracił to może nie wygrałby KK, ale walka byłaby bardziej wyrównana, zażarta. Myślę, że gdy ma się sporą przewagę, nikt nie depce po piętach to skacze się spokojniej, na luzie itp...
    A teraz ostatnie porównanie - dwa konkursy LGP. Skakali zawodnicy walczący o zwycięstwo w LGP. Ostatni skok Małysza. Ubiegły rok i zapalenie światła w fatalnych warunkach bez chwili wyczekania na zmianę warunków i bezwzględna dyskwalifikacja Adama, no bo złamał przepisy. I ostatni konkurs I seria - jak długo czekano na poprawę warunków dla Thomasa.
    Moim zdaniem to najlepiej obrazuje podejście jury do obu zawodników.
    Wracając do tego roku - Adam owszem zyskiwał na punktach, ale zawsze to były sytuacje gdy nie walczył o zwycięstwo, miejsce na pudle.

  • anonim

    @Talar

    Ja nic nie twierdzę pokazała tylko na tym LGP, że coś nie gra nazywajcie sobie to jak chcecie.
    Skoro w 4 na 5 konkursów nie prowadził metrami a wygrywał tylko punktami to uważasz, ze to jest ta sprawiedliwość ? Ja uważam, że nie.
    Nie można wygrywać jakimiś punktami nawet jak Karelin skoczy dalej o prawie 10 m, i co z tego, ze nazywa się Karelin ? czy byłby to Bułgar czy ktoś inny powinien wygrać ten, który aktualnie skoczy najdalej.
    Śliż skoczył dalej o dwa metry dobrze, że choć to zauważasz ale czy w związku z tym, że nazywa się Śliż nie powinien być wyżej ? oni są gorszej kategorii?
    Na tych tylko konkursach jest wykazane jak ten system działa szkoda tylko, że bardzo rzadko na naszą korzyść czy korzyść krajów czy pojedynczych zawodników.
    I nie trudno nie zauważyć manewrów z belkami dając tym samym jednemu przewage punktową a innemu nie ty uważasz, że Kamil jest gorszy od Morgensterna ? Widać wyraźnie od początku tego lata, ze mu już dorównuje a nawet jest lepszy od niego jury też to widzi to obecnie dwaj najlepiej skaczący zawodnicy tego lata i jesli obniżać belkę to robić to tak aby dajmy na to ta dwójka miała szanse skakać z tego samego najazdu ja uważam, że Stoch prezentuje się lepiej od Austriaka skacze bardzo równo i daleko i jestem pewna, ze gdyby skakał z tej belki co Austriak Kamil nie miał by najmniejszego problemu aby skoczyć dalej.Pytanie jakie punkty by obaj dostali.
    Ty twierdzisz, że Austriak skacze w duzo gorszych warunkach a jakie masz na to dowody ? takie, że pokażą ci to na ekranie TV ?
    I tu własnie sie o to rozchodzi, że niektórzy w to po prostu nie wierzą, bo jakim cudem te punkty działają tak często na korzyść jednego czy jednej drużyny ?przypadek może być jeden, dwa góra trzy ale nie tyle.
    Tak samo bylo ub.zimy ci, którzy walczyli o podium generalki jakimś dziwnym cudem kiedy dochodziło do starcia o podia poszczególnych konkursów to albo Austriak najmniej do nich tracił punktami albo najwięcej zyskał.I tak w Engelbergu pozbawili Adama zwycięstwa choć skoczył łącznie dalej przegrał punktami to tylko jeden mały przykład.
    I możesz chyba zrozumieć innych, którzy mają na ten temat odmienne zdanie prawda ? nie trzeba się zaraz obrażać i obrzucać epitetami o "spiskach" .

  • Talar weteran
    Fanka

    '' i Faktycznie obnizenie tylko o jedną belkę daloby zwycestwo Stochowi...''

    Jakby obniżyli o jedną, to Morgenstern skoczyłby 2, 3 metry dalej.. to chyba logiczne.. im wyższa belka, tym większa prędkość na progu, im większa prędkość , tym dłuższy skok.. rozumiesz.?

    Ad2. i co w związku z tym .?
    To znaczy, że lepsze skoki oddawał w 2 serii

    Ad3.
    a.) Karelin zasłużył wtedy na zwycięstwo, ale trudno, Morgenstern miał dużo gorsze warunki niż Karelin.. sądzisz, że jest inaczej .? proszę dowody
    b) Śliż w Einsiedeln skoczył 2 metry dalej od Morgensterna.. twerdzisz, ze Śliż jest w związku z tym od niego lepszy .?
    c) Stoch skakał z wyższego najazdu

    Ad4. Tu się z tobą zgadzam.. Polacy powinni wygrać, szkoda, że nie mamy dowodów na oszustwo, bo już bym leciał do prokuratury:)

  • anonim
    Igrzyska w Londynie

    To będzie przełomowy sezon olimpijski tak mi się wydaje:).Ja jestem pewien,że skoczkowie sobie poradzą może nie zdobędą tyle co Adam,ale każdy z nich jakieś trofeum :)

  • Talar weteran
    HKS

    Umówmy się, że Kruczka ocenimy po tym sezonie zimowym .. ok.?
    Jak zima nie będzie lepsza, niż poprzednia, to chyba przyjdzie czas na zmiany.. ale nie kraczmy.. ja wierzę, ze będzie dużo lepiej . .

    Co do narciarstwa alpejskiego... Ja bym zrobił tak, zainicjowałbym program szkolenia dzieciaków, przeznaczył na to daną ilość pieniędzy, zatrudnił trenera, który by tym kierował.. w sensie co rok wybór grupy kilkunastu dzieciaków, które uczyłyby się tej dyscypliny od podstaw .. te, które powiedzmy w pierwszych 2 latach poczyniłyby największe postępy miałyby zapewnione stypendium np do 18 roku życia.. nie wiem czy byłoby to możliwe:) a seniorom po których zbyt ''wiele'' nie możemy oczekiwać, zapewniałbym jedynie sprzęt.. i jak będą określone wyniki zwrot wszystkich kosztów z nawiazką;-)
    niestety innego wyjścia nie ma. ..

    A co do wypowiedzi.. jak wiadomo Tajner to optymista, na pewno widzi postęp, przesadził z pochwałami, ale ja do tego zbyt dużej uwagi nie przywiązuje.. Myślę, że Kruczkowi tylko doda to pewności siebie i zrobi to co w jego mocy

    A co do lekkoatletyki.. źle nie jest na pewno.. dawno nie mieliśmy tak licznej grupy talentów pokroju Kszczota, Fajdka, Jasczuka czy Wojciechowskiego i tak mocnej drużyny.. Liczę, że w Londynie natrzaskają medali:)

  • Pavel profesor
    @HKS

    Nie no 5.93 przyzwoity wynik, w Berlin byłoby złoto chyba, jest szansa tym bardziej, ze obecnie tyczka mężczyzn przezywa regres.

  • anonim

    wszyscy psioczylismy na Kruczka.. Prawda jest taka, ze z roku na rok jest on coraz lepszym coach'em i jeszcze nie teraz ale za kilka lat bedzie potrafil przelozyc sukcesy z lata na zime.. remember, ze mamy w kadrze samych mlodzieniaszkow.. nie ma bachledy, matei, Małysza, wojciecha topora i innych.. sami 20 latkowie poza Stochem.. na IO w Soczi bedziemy mieli druzyne na TOP5 - zobaczycie

    Tak mówił ja, Włazimierz

  • HKS profesor

    @Talar

    Pepeleusz tradycyjnie bardzo rzeczowo podsumował działalność wynikową Tajnera i można tam było znaleźć inne nazwiska niż Małysz i jeśli porównamy to z ZIMOWYMI osiągnięciami Kruczka, to wcale nie jest to jakiś nokaut w pierwszej rundzie, a zwycięstwo Kruczka na punkty. Chyba już jego wypowiedź zniknęła, więc prosiłbym go o jeszcze raz wrzucenie tego, bo nie chcę nic pokręcić.

    Talar ale właśnie na alpejskie idą całkiem duże pieniądze i cały czas o to mi chodzi, że w obecnym systemie preferuje się przeciętniactwo, bo np nie można wydoić kasy od ministerstwa na droższego zagranicznego trenera, a można na inną dyscyplinę, która nie ma żadnych perspektyw. W tym tkwi problem. PZN się nie opłaca inwestować w innego trenera, bo trzeba to robić z własnej kieszeni.

    A jeśli chodzi o wypowiedzi prezesa to owszem są one BARDZO ważne bo świadczą o tym jakie ma ambicje i wymagania wobec swoich pracowników, jakimi są trenerzy poszczególnych kadr.

    Wszystkie te porównania są bardzo ciężkie, bo takie talenty jak Małysz i Kowalczyk skumulowane w jednym okresie całkowicie zmieniają sytuację.

    PS. Jeśli chodzi o lekkoatletykę to wykrakałem;) Wojciechowski pobił rekord Polski starszy od niego i ma najlepszy wynik na świecie 5,91. Ciągle nam się ktoś trafia, a niby nie jest tak różowo;)

  • Pavel profesor
    @HKS

    Biegi jak i alpejczycy to sporty dużo popularniejsze niż kombinacja i szansa na wyciągniecie kasy z ministerstwa i sponsorów także dużo większa.

  • Talar weteran
    HKS

    A ja wyżej stawiam Tajnera prezesa, niz trenera..
    Jako trener, osiągał sukcesy tylko z Małyszem, a reszta kadry nie istniała praktycznie... czasami błysnął Bachleda i byłoby na tyle...
    Jako prezes, może nie robi wszystkiego na tip-top, ale według mnie się dobrze sprawdza..
    Myślę, że głupotą byłoby inwestowanie większych pieniędzy w narciarstwo alpejskie, gdzie mamy daleko choćby do miejsc punktowanych, juz nie mówiąc o czołówce.. trzeba inwestować w skoki, biegi i być może także kombinację, bo kilka talentów da sie w tej dyscyplinie zauważyć ( zgadzam sie., że przydałby się nowy trener:))
    Szczególnie skoki ostatnio się u nas rozwinęły, mam nadzieję, że tak samo będzie z pozostałymi sportami i będziemy mogli liczyć w przyszłości nie tylko na duet Stoch- Kowalczyk:)

    PS; oceniasz pracę pana Tajnera jako prezesa, po tym, ze chwali Kruczka.? :) bez przesady:)
    ale z tym, ze zbyt późno reaguje w niektórych sytuacjach, to się zgadzam:)

  • HKS profesor

    @Pavel

    Dlatego wolałbym jasną deklarację np. inwestujemy w skoki mężczyzn i biegi kobiet, a reszta tylko na poziomie juniorskim i tylko w przypadku bardzo dobrych wyników juniorskich powołamy kadrę seniorską, albo w ogóle nie powołamy kadry seniorskiej, bo nam się to nie opłaca;) Byłaby wyłożona kawa na ławę, a tak mamy chwalenie przeciętniactwa i cieszenie się, że dzięki krytykowanemu tu często Pochwale dwóch sztabowców z Polski ma FISowską wycieczkę:)

    Ja po prostu nie rozumiem dlaczego się inwestuje w poważne zgrupowania dla alpejczyków czy biegaczy jeśli w żadnej kategorii wiekowej dobrze nie rokują, a marnuje się kombinatorów, którzy mogli by się spłacić. Tylko tyle.

  • Pavel profesor
    @HKS

    Ale ja się z Tobą zgadzam, tylko nie jest aż tak czarno jak to przedstawiasz, prawda jest taka, ze inwestują w te dyscypliny w których odnosimy sukcesy i stad zapewne olanie kombinacji oraz biegów mężczyzn. I szczerze to Michałek zupelnie nic nie osiągną w tym sporcie, więc wiadomym było, ze jego głos przepadnie.

  • Pavel profesor
    @piotr

    W sumie się z tobą zgadzam, ale co Kruczka to sie wstrzymam z ocena do zimy, bo jak na razie wiemy tyle, ze ze Stochem mu idzie świetnie, ale z reszta naszych już tylko w lecie, a w zimie jest zdecydowanie gorzej.

  • piotr186 profesor
    HKS

    co do LA to w Polsce brakuje trochę na nią kasy, taka Anita Włodarczyk przed MŚ w Berlinie musiała trenować pod mostem rzuty bo stadionu nie było...

    Co od snowbordu to mam zal do Ligockiej ze zdecydowała się reprezentować Niemcy,, jakoś jej kuzyni reprezentacji nie zmienili. Choć masz rację że jest tam cyrk.

  • Pavel profesor
    @HKS

    Masz racje, w LA różowo także nie jest, ostatnio zagrozili Anicie Włodarczyk (dla niekumatych, obecna mistrzyni świata), ze nie ma minimum i nie pojedzie na MS, mimo, ze z powodu kontuzji nie trenowała, a jako obrończyni tytułu ma start z urzędu. NA szczęście ostatnio ustanowiła minmum, ale w samo w sobie zachowanie związku było żałosne.

  • piotr186 profesor
    pavel

    Szkoda ze Lepistoe nie popracował jeszcze ten jedne sezon z cala kadra, pewnie by takiego błędu w przygotowaniach nie popełnił... Inna sprawa ze Lepisote był już wyraźnie za starty żeby sobie poradzić z młodymi (15-20 lat) skoczkami...

    Co do Kruczka to nie nadawał się on na trenera Adama Małysza (choć to wina poniekąd Małysza który zwyczajnie nie ufał Kruczkowi) Jest zaś idealnym trenerem dla reszty polskiej kadry.

  • HKS profesor

    @Pavel

    To jest takie czepianie się na siłę nazwisk, które tylko z pozoru są niezależne. Beton, to beton i kto by nie przyszedł, to betonu samodzielnie nie skruszy. Z takich solowych sportów mógłbym spróbować wyróżnić lekkoatletykę. Wiele osób nie uprawia takich "niemodnych" sportów, ostatnio chyba nawet LA obcięli budżet o 1/3, a jakoś to się tam jeszcze kręci, bo medale są na wszystkich juniorskich imprezach i w miarę regularnie pojawia się jakiś talent. PZLA potrafi wysłać zawodników bez minimum A, a z minimum B, którzy przywożą medale (Berlin), także tutaj na pewno nie jest tragicznie. Pewnie jakby się wgłębić, to już by tak pięknie nie było;) Największa żenada to chyba snowboard z klanem ligockich na czele i curling z Jóźwiakiem, który bodajże zapomniał zgłosić drużynę na imprezę mistrzowską tzn. nie dopełnił sobie formalności;)

  • anonim
    HKS

    Myślę ze trochę przesadzasz, popatrz jak skoki narciarskie poszły do przodu odkąd prezesem jest Tajner - i nie chodzi tu tylko obecne wyniki ale i o zaplecze treningowe niebo a ziemia z tym co było lat temu 10.

    Co od kombinacji norweskiej to jednak coś tam dobrego zaczyna się dziać, czy młodzi zdolni juniorzy się rozwiną czas pokaże. Nie można jednak powiedzieć ze nic się nie dzieje w końcu jeszcze kilka lat temu Kombinacja norweska w Polsce prawie nie istniała.

    Co od narciarstwa alpejskiego to prostu nigdy nie byliśmy w tym potęgą... Trudno oczekiwać sukcesów

    Narciarstwo biegowe - kobiecie poszło jednak do przodu w Polsce bo jeszcze 3,4 lata wstecz Polska nie była w stanie wystawić kobiecej sztafety na zawody, teraz już tak i to na przyzwoitym poziomie .

  • Pavel profesor
    @Stały

    Kolego po pierwsze nie obrażaj, bo to brak kultury. Po drugie Stoch wygrał jakiś konkurs LGP, ale i Kubacki w zeszła lato był na podium to samo Kot, ale co z tego jak zima było słabo. Niepodważalnym faktem jest, ze Lepsitoe zniszczył formę Stocha, jak i reszty naszych, na treningu przed sezonem.

  • Pavel profesor
    @HKS

    Poniekąd masz racje, ale mogło być znacznie gorzej, a w sumie i tak ciężko byłoby znaleźć kogoś lepszego. Patrz np. na Piłkę Ręczną 2miejsce na świecie, a zdarza się tak, ze nie maja za co dojechać na zgrupowanie lub mecz, czasem muszą grac za friko.

    A wyróżnić można Siatkówkę, została wyciągnięta z niebytu, to samo tyczy się ligi.

  • HKS profesor

    @Pavel

    Zawsze się zgadzać nie możemy, ale ja uważam, że jeśli weźmiemy pod uwagę potencjał (jak go teraz ocenić? 2 razy większy? 4 razy większy?) i weźmiemy warunki jakie mieli zawodnicy to zdecydowanie wyżej stawiam Tajnera trenera niż Tajnera prezesa.

    Niestety jego prezesowska działalność tez jest w pewnym sensie rozmywana przez to, że miał dwie kury znoszące złote jajka. Kowalczyk i Małysz to była olbrzymia skarbona. Przy takich osobowościach o sponsorów zabiegać nie trzeba, bo sami się rwą. Już kiedyś nawet o tym pisałem ale chyba zniknęło (normalka). Takie pierwsze lepsze niejasności Tajnera prezesa z ostatnich lat. Trzymanie Celeja na stanowisku, to rzecz niebywała, jeśli weźmiemy pod uwagę co mówią zawodnicy. Oni w zasadzie się cieszą, że Mateja im mówi co mają robić. Celej po wylocie z kadry skoków od razu ląduje w kadrze kombinacji. To chyba celowe osłabienie dwuboistów... Do tego te peany w Planicy na temat Kruczka. OK. Można jego działalność ocenić pozytywnie, ale dla mnie to była przesada. Zastanawiałem się o kim on mówi. Mówi się też, że odradza kombinacje. OK, ale to bardziej zasługa tego, że mu się trafili świetni juniorzy, którzy niestety rozwijali się do momentu jak byli dziećmi. Jak widać syn siostry Tajnera sobie nie radzi na stanowisku, ale też zdaniem Tajnera jest fantastycznie i nie ma co inwestować w trenera zza granicy. W biegach Michałek próbował coś ruszyć z betonem i za to wyleciał z kadry, a weszli zawodnicy, którzy mogą sobie z Nigeryjczykami biegać. Oczywiście żadnych zmian w sztabie po beznadziejnych męskich wynikach i po skandalu kiedy zawodnicy na TdS zostali wysłani jak na zieloną szkołę i pozostawieni sami sobie. Narciarstwo Alpejskie - liczne zgrupowania na lodowcach (nie wiem czy na nich nie idzie najwięcej kasy poza Kowalczyk) i jakie wyniki? Żadne. W każdym związku sportowym panuje burdel, ale bałbym się jakiś pozytywnie wyróżnić. To by było karkołomne wyzwanie.

  • Pavel profesor

    Lepistoe zdecydowanie bardziej nadawał się an trenera Małysza, podczas pracy z nasza kadra nic wielkiego nie osiągnął, powiem więcej przed 2 sezonem swojej pracy z Polakami zniszczył ich formę głupim treningi na skoczni nienadającej sie do użytku.

    Kruczek jest dużo bardziej "nowoczesnym" trenerem i myślę, ze nieźle się dogaduje z naszymi zawodnikami, dopiero mamy lato i w sumie z ocenami poczekam do zimy.

    Tajner jest dużo lepszym organizatorem i prezesem niż byl trenerem, miał farta, ze trafił mu sie Małysz i tyle, tak samo jak Lepistoe z reszta naszych nic nie osiągnął. Ale jak już pisałem prezesem jest świetnym, tym bardziej jak porównamy go z Pilką Ręczną czy Nożną.

  • Luk profesor

    @Ojciec Marek

    No właśnie, mam takie wrażenie, że Apoloniusz Tajner jak był trenerem to skupiał się tylko na Adamie Małyszu, a resztę kadrowiczów olewał. Inaczej było z Kruczkiem, kiedy to w 2008 trenował i Małysza i kadrę. Skupiał się na wszystkich. Tylko oby nie było tak, że w przyszłości Łukasz Kruczek będzie się zajmował tylko i wyłącznie Kamilem Stochem

  • jozek_sibek profesor
    @Lestek

    autor: jozek_sibek (*460.toya.net.pl), 14 sierpnia 2011, 20:26
    Rnking WRL
    autor: Lestek (dominikfiuk@o2.pl) , 14 sierpnia 2011, 16:09
    -
    Ranking FIS:
    1 MORGENSTERN 1732
    2 AMMANN 1093
    3 STOCH 1013
    4 SCHLIERENZAUER 919
    5 HILDE 906
    6 MAŁYSZ 863
    7 FREUND 779
    8 KOCH 743
    9 KOFLER 648
    10 KRANJEC 547
    -------------------

    Ranking WRL,który przepisałeś ze skijumping jest nieprawdziwy.
    Redakcja nie uwzględnia drugiego periodu sezonu 2010/2011,który powinien byc brany pod uwagę w aktualnym zestawieniu (zawsze 6 periodów).

    1.T.Morgenstern - 2337 pkt
    3.A.Małysz ------- 1153
    4.K.Stoch ------- 1128

    Ja na razie zajmuję się innymi sprawami.więc proszę kogoś o maila do skijumping w tej sprawie.
    Pozdrawiam wszystkich.
    ____________________--

    Parę minut temu dopiero wszedłem na Skijumping (brak czasu) i proszę pisz maila do redakcji o sprostowanie.
    pozdrawiam.

  • HKS profesor

    @staly lecz malo udzielajacy sie

    Jestem moderatorem i sam sobie grożę sądem? :)

  • anonim
    niech żyje cenzura

    Widziałem dzis pod tym art dwie statystyki jedna ta prawdziwa pokazujaca wyraxnie punkty na poszczególnych konkursach LGP jakie usyskał Morgenstern i dziwne bo ta wyleciała komus musiała ona byc nie w smak ale została ta druga HKS a ta zafałszowana, wiec pytam jednym wolno pisac a drugim nie ? co tu robi jego statystyka.Ale jak sie domyslam ten co robi najwieksze zadymy sam moderuje to forum a potem sie pluje nie ma to jak fałsz nie HKS ?

  • Emka bywalec

    A co do tego, czy Kamil wybierze się do Japonii, to trochę ten artykuł na onecie mnie zdziwił. Od dawna Kamil mówił, że zadecydowali z trenerem, że w Japonii się nie pojawią, a teraz pisze, że w tym tyg bd decydowac. Może Kamil ma apetyt na wygranie LGP, bo skoro Morgiego nie bd, to jest duża szansa na wygrane w tych konkursach.

  • Emka bywalec
    luck191

    Morgi nie jedzie do Japonii.
    To jest cytat z jego wypowiedzi :
    "Moim celem nie jest wygrana we wszystkich letnich konkursach. Teraz koncentruję się na jutrzejszych treningach w Einsiedeln. Następnie po zawodach w Einsiedeln planuję krótki urlop. Do rywalizacji powrócę w Hinzenbach" - zakończył Austriak

  • Pavel profesor
    @HKS

    Oczywiście masze racje, także uważam, ze ten system sie sypie jak wiatr kręci, ale żeby udowadniać, ze komuś ktoś ręcznie pkt, dodaje to przesada.

  • HKS profesor

    @Pavel

    Zwróć uwagę, na sondę po prawej. Takie wyniki są najbardziej obiektywne, bo uwzględniają stałych użytkowników.

    Czy uważasz, że przeliczniki punktowe za wiatr się sprawdzają?
    Tak 25%
    Nie 71%
    Nie mam zdania 4%

    Przy czym nawet ja zaznaczyłem NIE, bo uważam, że się nie sprawdza, a i tak jest 25% uważa nie tylko, że nie ma żadnego spisku, ale także, że wszystko przebiega sprawnie i uczciwie:) Trochę inaczej bym sformułował to pytanie.

  • Pavel profesor
    @Fanka

    Czytaj uważnie, zielone światło zapala Tepes, ale ma blokadę i nie moze tego uczynić jeśli wiatr nie mieści się w korytarzu.

    Tak, w Einsideln wygrał Romoren, który skoczyl o ile dobrze pamiętam, 110m i 105m, a 9 byl Miętus, a skoczyl 113m i 114m, czyli Norwegowie także biorą udział w spisku? A Planica ubiegłego roku? Kranjec skacze 10m dalej niz Stoch,a Kamil wygrywa, to może i Stoch oszukuje?

  • luck191 stały bywalec

    Morgi pewnie się wybierze jest w znakomitej dyspozycji i powinien tam wygrać wszystkie konkursy,chyba,że Schlirenzauer też się wybiera,byłby to jego jedyny godny rywal na tą chwile

  • anonim

    tylko Kamil będzie w stanie powalczyć z Thomasem i Schlirim o kryształową kule w zimie ponieważ na pewno z Tepesem i Hoferem nikt nie wygra chyba ze obaj zatracą formę w co nie wierzę Kamil teraz skacze już na poziomie Morgensterna albo i lepiej Kamil skacze ładniej w powietrzu niż Morgenstern ma najładniejszy styl ze wszystkich skoczków jeszcze ten telemark niech ćwiczy choćby taki jak w Courchevel bo dla niego noty po 19 są ważne będzie piękna rywalizacja w zimie tylko oby Kruczek zrobił coś i utrzymał formę u Kamila do kwietnia przyszłego roku :) i Maciek teraz dobrze zrobi mu przerwa on poprzez wyjazd do japonii psuje formę jak i Dawid tam nie opłaca się wybierać tak myślę niech jedzie Rafał śliż i młodzi Kamil mógłby jechać ale po co mu to ważniejsza jest zima przecież Austriacy się boją ! widzą ,ze polacy mają 2 Małysza a to może być jeszcze lepsza kopia Małysza. liczę w końcu ze Kamil pokaże na co go tak naprawdę stać w zimie i wygra ze 6-8 konkursów:)

  • HKS profesor

    @krwisty

    To oczywiście sprawa rozbudzonych letnich nadziei ;) W zimie poza Stochem okazywało się, że większość kadrowiczów Kruczka ma problemy z awansem do 50 i jedynie Hula przez jakąś chwilę prezentował się lepiej. Czy to aż takie dobre osiągnięcia? Trzeba wziąć też pod uwagę potencjał i warunki jakie są teraz, a jakie były kiedyś

    Jak byłem bardzo mały, przed komputeryzacją wszystkiego, to lubiłem sobie pisać miejsca Polaków w kontekście awansu do 30. Bardzo często brakowało nawet kartki, ale problem polega na tym, że w poprzednim sezonie bym nawet nie mógł tego robić, bo początkowo Miętus i Kubacki z niebywałą regularnością odpadali w kwalifikacjach. Wiem, że to bardzo mocny argument, ale po prostu nie rozumiem zachwytów nad Kruczkiem po "wyłączeniu" lata. Na pewno przebłyski Miętusa czy Rutkowskiego trzeba docenić, ale krótsze to one być chyba nie mogły;)

  • anonim

    pisze na onecie ze Kamil może poleci do Japonii podejmą decyzję w tym tygodniu pisze ze zarobił 15 tysiecy franków szwajcarskich nieźle

  • anonim

    skład na Japonie powinien byc taki

    P.Żyła,R.Śliż,G.Miętus,B.Kłusek,A.Zniszczoł,K.Miętus z tego co Kruczek gada to Kubacki Kot i Stoch nie jadą do Japonii szkoda mogli Maćka wysłać choć

  • krwisty weteran

    @Jan to źródło zrobiło Cię w konia, ja z moderowaniem na tej stronie nie mam nic wspólnego.
    Wracając do porównania trenerów Tajner, Kuttin, Lepistoe, Kruczek - każdy z nich wprowadził coś nowego, innego, swojego.
    Porównywanie nie ma większego celu, gdyż kończy się zawsze jednakowo - jak w przypadku Adama. Pamiętacie dyskusje, który z trenerów przyczynił się najwięcej do sukcesów Adama? Wszyscy krzyczą: Tajner! Potem zaczyna się dyskusja i krzyczą Szturc. Potem myślą; ten Mikeska dał im wycisk i też się przyłożył, potem ktoś powie, ale nie było lepszego dla Adama niż Lepistoe. By w końcu ktoś dodał: Kuttin też pokazał Adamowi to i tamto. Znajdzie się oczywiście ktoś kto krzyknie: Adam to samorodek i talentem się obronił, a trenerzy nie odegrali tak dużej roli!
    A prawda jest zawsze po środku, czyli fakt jest taki, że ogromny bagaż doświadczeń i nauki Adam wyniósł od każdego z trenerów i poparł to ciężką pracą i talentem. Upór jego znany jest każdemu kibicowi.
    Wracając do Kruczka i jego ewentualnej wyższości nad poprzednikami, to przypomina mi się taka sytuacja(cje), gdy kiedyś, jak mieliśmy niezawodnego Adama w czołówce i jednego zawodnika w 20 lub 30, to był sukces. Pisało się o dobrym występie Polaków. Zauważcie, jak nam apetyty wzrosły, że teraz Polak w 20 nie jest już łakomym kąskiem. Teraz chcemy Polaków widzieć w dziesiątce, przynajmniej jednego, ze dwóch, trzech w 20, a Kamil miejsce na podiach powinien okupować notorycznie. Czyja to sprawka, tych naszych wzmożonych apatytów? Prezydenta Polski, dyrektora Rydzyka, czy trenera kadry narodowej? ;-)

  • pepeleusz profesor
    @pk

    nie imputuj- ja też nie jestem zwolennikiem oceny trenerow na podstawie prostego porównania wyników czy sukcesów samych gwiazd, bo liczy się materiał którym się dysponuje. Ale ten potencjał - głównie ilośc zawodników zdolnych do poziomu miedzynarodowegto - jest obecnie 2 razy większy niż za czasów Tajnera. A co do wyników letnich - to dobra niech ci będzie że liczy się w 5 %, ale potem płaci się za to cenę zimą. Kruczek potrafił wydobyć potencjał z kilku zawodników (za to plus), ale nie wtedy kiedy trzeba(za to minus)

  • JPW2 weteran

    No faktycznie dzisiaj poziom naszego "szczęścia" nie był zły.
    Szczególnie Rafał trafił na naprawdę dobry wiatr. Bardzo dobrze go wykorzystał, zaleciał daleko i tylko szkoda, że ten Velta się tam władował :) Kamila szczęście polegało na braku pecha. Wiatr nie pozbawił Go metrów i pozwolił Mu się wykazać. Maciej rzeczywiście skoczył świetny skok, bo nie ukrywam, iż miałem obawy patrząc na warunki.
    Dawid nie trafił najlepiej i chyba to było główną przyczyną "słabości" Jego skoku. Jeśli chodzi o Krzyśka to dobrze, że nic się nie stało ........

  • Boy profesor

    Kombinacja norweska w polskie nie jest w ogóle popularna, mamy wprawdzie utalentowanych młodych zawodników, ale seniorów żadnych, a jednak istnieje strona o kombinacji trzymająca poziom ;-)

  • anonim
    autor: pepleusz (*132.neoplus.adsl.tpnet.pl), 14 sierpnia 2011, 22:57

    napisałes :@pk- letnie sukcesy Kruczka, to żadne sukcesy, bo skoki są dyscypliną zimową, takze na podstawie letnich wyników nie ma co dodawać Kruczkowi ,,trenerskich punktów".

    To co uwazasz za sukces? Ja osadzam trenera inaczej niz Ty . Nie przez pryzmat kto ile kul zdobyl a podejscia do wykonywanego zawodo, do stosunku do zawodnikow-wspolpracy na linii zawodnik trener do stylu wypowiedzi wdrazania nowych metod. Kruczek podejrzewam nie pozwolilby zniszczyc sie mistrzowi swiata juniorów. Za to mam wielki zal do tajnera i to go przekresla. u mnie. Jesli sukcesy pod wodza Kruczka w koncowce sezonu ubieglego zimowego Kamila i innych ,ktorzy plasowali sie wyzej niz tajnerowska kadra to nic tzn nie rozumiemy sie. Skoki to dyscyplina zimowa? To dlaczego skacza takze w lecie i organizuje sie LGP i skacze tam czolowka swiatowa. To sie nie liczy ? To skad ta dyskusja spiskowcow,ze Hofer pomaga Morgiemu w kontekscie nie liczacej sie LGP. Kolego wszystko sie liczy.

  • anonim
    @starysceptyk

    O ile dobrze pamiętam, Małysz zawsze podkreślał role "doktorów" - Blecharza i Żołądzia. Tajner stworzył profesjonalny sztab i za to mu chwała, jednak wyniki pokazują, że trenerem był miernym. A nie można też zapominać o Toniu, którego takie tuzy jak Paweł Kruczek przeskakiwały.

  • pepeleusz profesor
    @Ojciec Marek

    Tajner- pierwsze podium drużyny w PS w Villach,Skupien 13 w TCS, 15 w MŚ i ew. jeszcze najwyzsze 4 miejsce w pojedynczym konkursie LGP. Mateja najwyższe miejsce w pojedynczym konkursie PŚ-5. oraz 31 miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu.Bachleda - jego rekordowe 77 pkt w sezonie PŚ. No i - pół żartem pół serio - to za jego kadencji utalentowani Pochwała i Tajner skakali najlepiej w karierze.

  • bozenka92 doświadczony

    Oczywiście, że miał udział, a sztab to podstawa. Małysz sam wspominał, jak przed Tajnerem brakowało mu pracy z psychologiem, a z Tajnerem i dobry psycholog się znalazł:) Adam mówił przecież, że to ciążyło nad nim w latach 90tych, że rywalizuje z najlepszymi, ze swoim skokowym idolem. Nie potrafił się przełamać psychicznie siedząc tam na górze na belce w zawodach, psycholog był konieczny.

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    Wtrącę się. Ja Tajnera cenie za sztab, który stworzył lub próbował stworzyć w polskiej kadrze. To fakt, że to Małysz trafił się Tajnerowi, a nie odwrotnie, ale Tajner miał w tym swój duży udział.

    Ogląda ktoś mecz? Real&Barca?

  • starysceptyk doświadczony

    A kim był Adam zanim trenerem nie został Tajner. Skoczkiem po przejściach, po 2 niezłych sezonach z 3 zwycięstwami i kilkoma podiami, wpadł w 2 letni głeboki kryzys, i właśnie ten lekceważony, wyśmiewny, śmieszny grubas zrobił z niego zawodnika klasy światowej. No chyba, że twierdzisz, że Małysz "sam się zrobił mistrzem"
    Bo jakoś wygodnie jest zapomnieć, że Tajner to jedyny trener Małysza, który nie przyszedł na gotowe. Pytasz, gdzie inni, gdzie drużyna ? Okazuje się że w konteksie Tajnera, Adam, najwybitniejszy polski skoczek jest nieważny. Wiesz, że gdyby Tajner był Murzynem, to z czystym sumieniem zarzuciłbym ci rasizm.

  • pepeleusz profesor

    @Ojciec Marek-Ale te podia T.Fijasa i Malika, to w kadłubowych konkursach były osiągnięte.I nie jestem pewny czy trenerem przy każdym wymienionym sukcesie był Kołder (może Fortecki?)Natomiast duży minus dla trenera z 1980 roku to fatalne nietrafienie z formą na Lake Placid 1980.
    @pk- letnie sukcesy Kruczka, to żadne sukcesy, bo skoki są dyscypliną zimową, takze na podstawie letnich wyników nie ma co dodawać Kruczkowi ,,trenerskich punktów".

  • anonim
    @starysceptyk

    Ale Tajner nie był indywidualnym trenerem Małysza, lecz trenerem kadry narodowej, a ta za jego kadencji skakała tak słabo, że nawet Lepistoe w sezonie 2007/2008 zaledwie zbliżył się do "wyczynów" Pola. Najlepszy sezon Apoloniusza, jeśli chodzi o resztę kadry (2000/2001) jedynie nieznacznie przebija osiągnięcia Lepistoe z 2007/2008.

  • anonim
    starysceptyk (*115.neoplus.adsl.tpnet.pl), 14 sierpnia 2011, 22:33

    Sory Ci bardzo. Wskaz oprocz Malysza sukces jakiegos skoczka pod wodza Tajnera ? Tajner mial faeta trafiajac na Malysza nie odwrotnie. Wiec Marny z niego trener. Osiagnal cos druzynowo ? A to jest wykladnia a nie sukcesy perly jaka byl Adam

  • anonim
    autor: Ojciec Marek (*155.neoplus.adsl.tpnet.pl), 14 sierpnia 2011, 22:30

    Weryfikuje moje stwierdzenie. Lukasz Kruczek jest najlepszym trenerem wspolczesnych czasow w historii polskich skokow stylu V

  • starysceptyk doświadczony

    pk
    Bo najwybitniejszym polskim trenerem skoków był i myślę że długo będzie Tajner. Z 9 wielkich zwycięstw Adam, za jego kadencji było 7.
    A czy spotkałeś się na tym portalu z wypowiedzami jego sławiącymi.
    Bo ja nie, co najwyżej ironia, lekceważenie i długie wywody, że w gruncie rzeczy to nie była żadna jego zasługa, że Adam to był samograj, a jego trenerem mógł być dziadek do orzechów.
    Tak oto łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Konkretne liczby 3 PŚ, 3 MŚ i T4S biją po oczach a szanowna publiczność nie chce tego zauważyć.

  • anonim
    @pk

    Trzy zwycięstwa Piotra Fijasa i jedno Bobaka w PŚ, trzecie miejsce tego drugiego w klasyfikacji generalnej PŚ, brązowy medal MŚwL Piotra Fijasa, podia w konkursie PŚ Tadeusza Fijasa i Janusza Malika + najlepszy konkurs dla Polaków w PŚ (1, 2 i 5 miejsce).

  • anonim
    do starysceptyk

    "Jeden, drugi nieudany konkurs i zgadniej gdzie zaczną wysyłać Łukasza. Między miłością a nienawiścią nie ma różnicy poza znakiem, tu + a tu - "
    Kazdemu trenerowi zdarza sie nieudany konkurs ale co ma milosc i nienawisc do obiektywnej oceny fachowosci trenera ?
    Miloscia i nienawiscia kieruja sie jedynie kibice sukcesu. Ci porazek nie przyjmuja do wiadomosci,
    Ty jednak nie zprzeczyles mojemu stwierdzeniu o Kruczku :)

  • starysceptyk doświadczony

    pk "Poza tym Kruczek to jak na razie najlepszy polski trener w historii polskich skokow"
    Wiesz jestem ostatni, który by krytykował Kruczka, ale jak czytam takie teksty to mi się zimno robi. Wiesz dlaczego ? Chyba można się domyśleć. Jeden, drugi nieudany konkurs i zgadniej gdzie zaczną wysyłać Łukasza. Między miłością a nienawiścią nie ma różnicy poza znakiem, tu + a tu -

  • anonim

    Ciekawy jaki bedzie sklad na Japonie? moj typ;
    1 Slz
    2 Rutkowski
    3 T.Byrt
    4 Kłusek
    5 Zniszczoł
    6 G.Mietus

  • anonim
    To nie byla proba panie Pawle Guzik to byl skok

    "Kamil Stoch jako pierwszy przełamał zwycięską passę Thomasa Morgensterna i dzięki swiętnej próbie na 118 metrów zdołał wygrać konkurs."
    Kamil nie probowal a na serio skoczyl,
    Poza tym Kruczek to jak na razie najlepszy polski trener w historii polskich skokow idealny dla Kamila i innych naszych

  • Fan_Happonena bywalec

    To, że Kamil ma formę to widać od samego początku tego lata, chłopak zaczyna nam skakać jak latem ub. roku ( a może nawet lepiej?), co było zimą? Każdy to pamięta.
    W sumie bardzo się cieszę, że znalazł się na samym szczycie, bo skoczył kapitalnie już nie wspomnę o stylu w jakim to wykonuje. W tej chwili największym jego mankamentem jest telemark, choć po tak długim skoku na pewno nie jest to łatwe, ale jak sam Mistrz Adam kiedyś mówił ''zawsze można się do czegoś przyczepić''.

  • anonim
    skoki w HD!!!

    Stoch 118.0m - http://www.youtube.com/watch?v=TM1vSjuPcHo
    Morgi 112.5m - http://www.youtube.com/watch?v=t7IP3K-3pVw
    Stoch 137.0m - http://www.youtube.com/watch?v=HoJWXjeso9I - Courchevel

  • fanka_KS bywalec

    Zgadzam się. Należy im się solidny odpoczynek.! ; )
    Myślę , że wrócą wypoczęci i bd dalej wykonywać świetną robotę : )

  • x666 stały bywalec

    Rozwaliliśmy dzisiaj Niemców, wyszliśmy na drugie miejsce w PN i to z przewagą prawie 100 pkt.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl