Polacy oddali pierwsze skoki na rozbiegu lodowym

  • 2011-10-22 21:14

Polscy skoczkowie zakończyli kolejne zgrupowanie, przygotowujące do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu zimowego. Tym razem nasi reprezentanci trenowali w austriackim Hinzenbach.

"Udało się zrealizować wszystko co chcieliśmy. Nie było absolutnie żadnych problemów z pogodą, można powiedzieć, że była jak na zamówienie. Co do układu dnia, to dwa razy skocznia + trening motoryczny, lub techniczny. Tory aktualnie w Hinzenbach były takie, jakie są zimą, np. w Garmisch, Klingenthal czy Trondheim. Mieliśmy przedsmak zimy. Ma to swoje przełożenie na czucie zawodników, jakie mają dojeżdżając do progu. Taki był główny cel tego wyjazdu, by spróbować w tym roku wcześniej oswajać zawodników z tymi trudnościami, które różnią zimę od lata. To się udało, został zrobiony pierwszy krok. Teraz będzie kolejny już na większej skoczni" - relacjonuje Łukasz Kruczek.

"Nie przeprowadzaliśmy żadnego sprawdzianu, nie byłby wiarygodny. Zawodnicy, którzy skakali na sprzęcie przeznaczonym stricte do skakania w lecie (narty z innym spodem - przeznaczonym do ceramiki) uzyskiwali na lodzie prędkości o około 2 km/h mniejsze od tych zawodników, którzy mają narty nie wyspecjalizowane (takie na których skacze się i latem i zimą). W związku z tym bardzo trudno byłoby dopasować rozbieg, by było fair. Co innego, gdyby były to różnice mniejsze, ale przy tak dużych nie ma sensu porównywać zawodników" - kontynuuje trener polskiej kadry A.

"Skocznia w Hinzenbach nie jest jakoś szczególnie nietypowa, może jedynie zawodnicy mają z nią gorsze wspomnienia...Jest mniejsza i ma nieco szerzej ułożone tory najazdowe w stosunku do większości skoczni. Po pierwszych skokach zadaliśmy Kamilowi pytanie, dlaczego nie skakał tak podczas zawodów... to tak bardziej żartem, ale skoki były w porządku. Pozytywnie pokazali się Dawid Kubacki, Tomasz Byrt i Stefan Hula" - opowiada Kruczek.

"Nie ma jeszcze decyzji odnośnie inauguracyjnych zawodów Pucharu Kontynentalnego w Rovaniemi. W planach jest jeszcze jeden wyjazd dla grupy młodzieżowej (pod kątem COC) do Hinzenbach i wtedy będzie podjęta decyzja. Pierwsze skoki na śniegu oddamy tam, gdzie będą bardzo dobre warunki, na pewno nie będziemy skakać "na siłę" jeśli nie będzie odpowiednio przygotowanej skoczni. Najlepiej jakby było to gdzieś blisko, niekoniecznie w Skandynawii. Lecąc do Skandynawii jesteśmy mało elastyczni jeśli chodzi o transport, no i koszty też są wysokie. Jeśli miałaby być to Skandynawia, to najlepiej Lillehammer ze skocznią normalną na początek. Chcemy zacząć skakać na śniegu około 15 listopada - pod zachowaniem powyższych warunków" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9789) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • OjciecMarek profesor
    @ZKuba36

    Jakiego Kojonkoskiego?! Kojonkoski siedzi na posadzie w Fińskim Komitecie Olimpijskim od kwietnia, Norwegów prowadzi Alexander Stoeckl. Co ciekawe, taki Tom Hilde wraz Andreasem Stjernenem zdecydował się na przedsezonowy wariant austriacki i wygrzewa się teraz w hiszpańskim słońcu ćwicząc jednocześnie siłę.

  • anonim

    @Lenoxie nie przypominam sobie, żeby na zagraniczne COC jeździli zawodnicy spoza kadr w dodatku tak młodzi, może kiedyś bracia Kowal startowali gdzieś na własny koszt.

  • Alina88 doświadczony

    @HKS
    Nie chodzi mi o porównanie YOG z EYOWF, tylko o zauważenie faktu, że tak jak teraz na zgrupowania/zawody zabierani są zawodnicy z grupy przygotowującej się do YOG (bo jest na to dofinansowanie z ministerstwa), tak za rok będzie to grupa na EYOWF - czyli zawodnicy z roczników 96-97 (kosztem kombinatorów z roczników 93-95, którzy nie znajdą się w kadrze). Oczywiście może być taka sytuacja, że po sezonie nastąpi czystka w kadrze i wszyscy w miarę dobrze rokujący (nie ma ich wielu niestety) znajdą się w jej składzie i nie będzie problemu, że ktoś jedzie na AC, bo przygotowuje się do EYOWF kosztem lepszego z innego rocznika.

  • OjciecMarek profesor

    Y tu sobie gadu-gadu, a tym czasem Słoweńcy trenowali w Zakopanem:
    berkutschi.com/en/front/news/show/1731-slovenian-team-trains-in-poland

  • M_B profesor
    @HKS

    To że nie ma sensu, to wiadome, nie ma nawet płynności wymiany roczników przy takiej imprezie jak w EYOWF, ale logiki utworzenia tego się nie zrozumie, bo jak zrozumieć logikę czegoś, co nie ma logiki :), poza tym logika u nas w wyznaczaniu kadry jest poza tym do tego turnieju bardzo pokręcona, wyznaczać zawodników dużo czasu przed, do tego wcale nie najlepszych w swoich rocznikach to poroniony pomysł.

  • HKS profesor

    @M_B

    W kombinacji będą startować roczniki 96-97, w tym roku startowali 94-95, a Faisst nawet jakby mógł to i tak by nie startował, bo jak na prezentowany przez niego poziom to już raczej podrzędna impreza na której medale już zdobywał 2 lata wcześniej;)

    Porównanie z EYOFEm jest raczej nie na miejscu, bo impreza rozgrywana co 2 lata dla dwóch roczników ma jakiś sens. Impreza rozgrywana co 4 lata dla dwóch roczników żadnego sensu nie ma, tym bardziej jeśli dodamy jakiś śmieszny konkurs drużynowy.

  • M_B profesor
    @Alina88

    Ale chyba w kombinacji następny EYOWF to też roczniki 95-96 o ile się nie mylę, w skokach 96-97, na poprzednim EYOWF bodaj startował Faisst m in od Niemców rocznik 93, a od nas Biela 94, chyba, że mi się coś pomyliło :).

  • anonim
    "Kubacki i Hula skaczą dobrze"

    Oni nie potrafią skakać dobrze i prawdopodobnie nigdy nie będą. Powód? Ich uwarunkowanie psychiczne = pełne gacie w drużynówce. Tym 2 panom dziękujemy. Kubacki bardziej nadaje się na rzecznika prasowego kadry, natomiast Hula to wiadomo - zazwyczaj synowie byłych sportowców są ciągani na treningi, a ich rzekomy talent to tylko mit argumentowany wynikami ojca/matki/dziadków. W rzeczywistości talentu się nie dziedziczy, z nim się człowiek rodzi.

  • Alina88 doświadczony

    @M_B
    W przyszłym roku na start w Alpen Cupach może się jeszcze załapać Wojtek Marusarz. Trzeba też pamiętać, że pewno tak jak teraz premiowane są roczniki 95-96 w związku z YOG, to za rok 96-97 w związku z EYOWF...

  • M_B profesor
    @HKS

    O ile nagle po skończeniu wieku juniorskiego przez Cieślara i Słowioka nie przestaniemy wysyłać naszych zawodników na Alpen Cupy ;), bo to też nie jest takie bardzo pewne, jeśli nie przestaniemy, to Dawid ma duże szanse na starty po ich odejściu, bo uprawnieni będą Gąsienica i Biela z tych co w ogóle tam punktowali kiedykolwiek, może Gryczuk jeszcze zapunktuje z młodszych niż 92 jeśli dostanie szanse, a tak to marne widzę szanse na punkty innych naszych młodych kombinatorów w Alpen Cup, bo w sumie od rocznika Bieli i Gryczuka do Jarząbka nie widać póki co wielce perspektywicznych zawodników w tej konkurencji w naszym kraju, choć oczywiście mogę się mylić, bo Jarząbek jest akurat wybitny w swoim roczniku.

  • HKS profesor

    @lenoxie

    Pierwsze poważne zawody na które wybierze się Jarząbek to będzie moim zdaniem Alpen Cup w kombinacji norweskiej być może już za za niecały rok;)

  • JPW2 weteran
    HKS

    Na pewno zimą będzie trudniej i faktycznie może być gorzej. Ale to, że będzie gorzej to nie oznacza, że będzie źle :)
    Tak na prawdę to nie wiadomo w jakiej formie będą nasi. Chociaż ja jestem w tej kwestii optymistą, bo wydaje mi się, że w tym roku są najbliżej....

  • Emil profesor

    @lenoxie Ani Jarząbek ani Leja nie mają punktów FIS Cupowych więc nie mogą startować zresztą mi się wydaję że Dawid nie ma szans na punkty nawet przy dobrym wietrze bo to jeszcze dziecko przecież. Z kolei Leja wielka niewiadoma, prawie w ogóle nie startował i nie miał porównania nawet z najlepszymi w swoim roczniku.

  • lenoxie stały bywalec

    To dobrze , że chłopaki mają już przedsmak zimy . Dawid Kubacki, Tomasz Byrt i Stefan Hula pozytywynie się pokazali - fajnie , że Stefek skacze coraz lepiej , Dawid i Tomek nabierają formę na zimię oby , oby :) , a co do składu COC to moim zdaniem szansę powinni dostać :
    - Jakub Kot
    - Krzysztof Biegun
    - Mateusz Kojzar
    - Dawid Jarząbek
    - Krzysztof Leja
    - Klemens Murańka
    - Stefan Hula

  • HKS profesor

    @JPW2

    Ale po co niby mamy ufać Kruczkowi?;) Wyniki go obronią, albo i nie w każdym razie jednego można być pewnym - ZAWSZE będzie gorzej niż w lecie i mówię to z pełną odpowiedzialnością.

  • HKS profesor

    @ZKuba36

    A świstak siedzi... :)

    Nowa grafika w alpejskim: http://i55.tinypic.com/ohivxj.jpg

  • ZKuba36 profesor
    @pepeleusz

    W którym miejscu ja podtrzymuję że nasi zapłacą za lato?
    To nie był żaden szczyt formy. To był wysokogórski obóz szkoleniowy przed atakiem na najwyższe szczyty świata!

  • pepeleusz profesor

    @Boy- co jak co ,ale wydaje mi się ze trenerzy niemal zawsze wiedzą jaki mniej wiecej poziom wiąże się z daną belką.
    Po drugie, o ile zapewne zby niska belka moze szkodzić w szkoleniu, to rzeczywiscie zastanawiajace jest po co skakać aż w okolice HS-u.
    @ZKuba- podtrzymuje że tak czy owaka za lato nasi znow zapłacą. BPS przed zimą swoją drogą, ale trudno mieć szczyt formy cały rok i latem i zimą. To dotyczy w jakimś stopniu ....wszystkich sportów.

  • ZKuba36 profesor
    @Boy

    To niestety jest potężny błąd, występującu co roku, już od czasów Tajnera. Najpierw zapowiedzi doskonałej formy a póżniej rozczarowanie w konkursie. Rozczarowanie kibiców i czasami załamanie skoczków. Co się dzieje, przecież tak dobrze skakaliśmy na treningach?
    Skoki w okolice HS można porównać z ćwiczeniami siły z dużymi ciężarami. (Przeciążenie przy lądowaniu). Lepiej kilka x skoczyć w okolice k niż 1x poza HS.

  • Boy profesor

    @ZKuba36
    Nie ma treningu, na którym skoczkowie skakali w granicach punktu K. Zazwyczaj te skoki są na granicy punktu HS lub jeszcze dłuższe. Po prostu trenerzy mają za małą wiedzę odnośnie ustalania rozbiegu. Im się wydaje, że dana belka jest wystarczająco niska, potem przychodzą zawody PŚ i ta niby niska belka jest jeszcze obniżana o 5 pozycji i zawodnicy nie wiedzą jak z niej dobrze skoczyć, są na starcie przegrani. Wystarczy pójść na jeden trening kadry i zobaczyć, że wszyscy ładnie skaczą bardzo daleko.

  • ZKuba36 profesor
    Zaczynam być zachwycony...

    1. "Chcemy zacząć skakać na śniegu około 15 listopada...".Tym samym znika powód mojego niepokoju, że nie ma wydzielonego okresu na ćwiczenie siły z dużymi obciążeniami. Właśnie teraz nadszedł czas na takie ćwiczenia i nie będzie obawy, że "przymuleni" (po ćwiczeniach siłowych) zawodnicy będą "poprawiać" technikę skoku.
    Może trener Kruczek nie czyta moich wypocin ale cieszę się (na zapas), że tak postępuje. Jeżeli intensywne ćwiczenia siły zakończą się ok. 5-8 XI to po 2. dniach przerwy przyjdzie czas na trening szybkościowy (refleks, gibkość, zwinność, skoczność) i zawodnicy wyjdą na skocznię w doskonałej formie psychofizycznej, z "głodem skoków" i... drżyjcie Austriacy! (Kojonkoskiego już chyba przegoniliśmy).
    Póżniej należy tylko uważać aby na treningach skoki nie były dłuższe niż pkt "k" i raczej obniżać belki a nie wydłużać skoki. (Warunki na treningu powinny być trudniejsze niż na zawodach.)
    Moim zdaniem zawodnicy powinni wykonywać dziennie ok. 8 skoków (po 4 na każdym treningu), po bardzo dokładnej analizie każdego skoku (nie wieczorem po kolacji, tylko na bieżąco)!
    @czarnylis - trening motoryczny to nie sztanga (jak napisałeś) tylko trening koordynacyjno-kondycyjny. W skład treningu kondycyjnego wchodzi: wytrzymałość, siła i szybkość. Tak, że nic nie wiadomo ale dobrze, że skoczkowie starali się lepiej wyczuwać próg a nie poprawiać technikę. Moim zdaniem (sądząc po rezultatach LGP i LPK) Polacy mają całkiem dobrą technikę a ew. niedokładności usuną na treningach po 15 XI.

  • Boy profesor

    Ciekawe czy Stefan zbuduje dobrą dyspozycję aby załapać się do kadry na Kuusamo. Przy obecnym limicie i poziomie prezentowanym przez naszych na śniegu o to nie trudno, natomiast jest on po kontuzji i zobaczymy jak to się potoczy.

  • JPW2 weteran

    No do zimy już całkiem nie daleko ..... I bardzo dobrze :) Niech się w końcu zrobi biało .....
    Mam nadzieje, że nasi dobrze przepracują ten okres i forma zimą będzie zadowalająca.
    Życzę im powodzenia !

    czarnylis: A jak na mój chłopski rozum to Kruczek ma dużo większe doświadczenie i wykształcenie w tym temacie niż ktokolwiek z tego forum (oczywiście z pełnym szacunkiem dla wszystkich Jego normalnych użytkowników). Popełniał w przeszłości błędy ale na tym polega zbieranie doświadczenia. Skoro wyciągnął wnioski to trzeba zaufać, że zrobił to dobrze.
    Oczywiście trzeba też mieć trochę szczęścia jak to w życiu ;)
    A wtedy nastąpi tak długo oczekiwany, stuprocentowy przełom.
    Pozdrawiam.

  • czarnylis profesor

    Czyli na mój chłopski rozum Łukasz Kruczek zmienił dwie rzeczy w porównaniu do zeszłorocznych przygotowań i pewnie właśnie je uważa za błędy.
    1. Mniej letnich startów - co można na tym zyskać? Zgaduję, więc niech mnie ktoś poprawi. Mniej startów to mniej meczących podróży, a więcej jednostek treningowych. Letnie polityka startowa moim zdaniem była w tym roku dobrze wyważona, między "limity" a "zima najważniejsza".
    2. Nie będzie treningów na śniegu "na siłę", jak dosłownie wypowiedział się szkoleniowiec. Czyli jeśli będzie wiało, sypało, tory będą w złym stanie - nie skaczemy by się nie pogubić i nie rozregulować techniki. To też moim zdaniem (totalnego laika w temacie, ale nawet laik może mieć swoje zdanie) dobre posunięcie.
    Tylko, czy to wszystkie błędy? @ZKuba jest zdania, że nie wszystkie i nie powinno się robić motoryki (sztangi) wraz z techniką (skocznia). Ze słów Łukasza wynika, że jednak tak się stanie.
    Jeśli ZKuba ma rację, początek zimy może być nieciekawy. Mam jednak nadzieję, że Kruczek wyciągnął właściwe wnioski i nie będziemy czekać pół sezonu aż nasi dojdą do formy.

  • Bartek5035 bywalec
    też zauważyłem te grafiki JacHOPPsen

    myślę że jak w 2005 po MŚ w Oberstdorfie ta grafika została na następny sezon, tak teraz i będzie, z Oslo zostanie :D
    ale dosyć szybko mi się znudziła ta obecna grafika, taka za łagodna :D

  • Janeman profesor

    Troche niepokoi mnie ze niektorzy zawodnicy skacha na stricte letnich nartach,nie wiem jak sie to odbije na ich formie.
    Niepokojece sa jeszcze dwie rzeczy:
    -nietypowy rozstaw torow w Hinzenbach(btw. cos jak Willingen)
    -oraz to ze "nie beda na sile jechac do skandynawii",co wlasciwie nalezy odczytywac tak,ze na sile beda sie starali skandynawie ominac(wiadomo-kasa jest dla dzialaczy..) a o inne dobrze przygotowane skocznie w listopadzie zawsze jest trudno.

  • JacHOPPsen stały bywalec
    Czyzby nowa grafika telewizyjna?

    No coz, zobaczymy jak naszym sie powiedzie. Jezeli beda w listopadzie/grudniu lepsze miejsca niz rok temu, to juz to bedzie pewien sukces... Ale 4 zawodnikow w "30" sa moim zdaniem absolutnym planem minimum...

    Z innej beczki - dzis ogladalem transmisje z Alpejskiego PS kobiet. Zaciekawila mnie... nowa grafika telewizyjna! Cos jakby wariacja a'la grafika z MS Oslo 2011. Czy w transmisjach ze skokow bedzie taka sama grafika jak dzis z Soelden? Zobaczymy...

    PS w skokach - grafiki telewizyjne:
    1996/97-97/98: Grafika na zasadzie dwoch fioletowych prostokatow. Na dolnym m.in. charakterystyczna, lekko falowana flaga. W drugim po prawej stronie ekranu - noty sedziowskie (bez flag - tylko skroty 3-literowe).

    1998/99-00/01: niebieska, prostokatna z zaokraglonym prawym gornym rogiem.

    2001/02: jw., dodano flagi do not sedz.

    2002/03-04/05: zmniejszone belki, noty wszczepione na dol ekranu.

    2005/06: jw., prostokaty, na wzor MS Oberstdorf 2005

    2006/07-10/11: obecna fioletowo-granatowo-zolta kompozycja

    2011/12: ?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl