Okiem Samozwańczego Autorytetu: Ambicja czy buractwo?

  • 2011-12-21 01:25

Sobotni upadek Gregora Schlierenzauera w Engelbergu, oraz jego następstwa, wywołały wiele żywych dyskusji. Oku kamery nie umknęła nerwowa reakcja skoczka, która wzbudziła kontrowersje. Jedni skoczka krytykowali, inni bronili. W tym zdarzeniu, jak w soczewce skupiły się różne sposoby oceniania sportowców i ich zachowań.

W drugiej serii konkursu Austriak upadł przy lądowaniu. Prawa narta zakantowała mu w sypkim śniegu na zeskoku. Schlierenzauer chwilę się nie podnosił, opieka medyczna sprawdzała, że nic groźnego mu się nie stało. Do zawodnika podszedł nawet dyrektor PŚ, Walter Hofer. Gdy skoczek podniósł się, rzucił ze złością nartą.

To zachowanie zostało natychmiast zauważone i mocno skrytykowane, szczególnie w Internecie. Skoczka obrażano, nazywając go chamem, burakiem i prostakiem. Niepochlebne komentarze zostały natychmiast skontrowane przez fanów znakomitego skądinąd skoczka i wielu innych internautów. Pojawiły się głosy, że takie zachowanie świadczy tylko o tym, że skoczek jest ambitny i wiele od siebie wymaga. Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy.

Upadki na skoczniach się zdarzają i zdarzać się będą – zarówno skoczkom gorszym jak i lepszym. Zdarzały się też Adamowi Małyszowi. Czy Orzeł z Wisły kiedykolwiek okazywał w ten sposób swe emocje? Nie. A czy ktokolwiek zarzuciłby mu brak ambicji? Oczywiście sportowcy, jak wszyscy ludzie, mają różne charaktery. Są stoicy spokojni w każdej sytuacji jak drogowskaz nad rowem, są też cholerycy gotowi wybuchnąć jak wulkan z byle powodu. Jednym jest łatwiej powściągnąć emocje, innym znacznie trudniej. Nie będę potępiał Schlierenzauera, twierdził, że to skandal, domagał się jakichś reakcji na takie zachowanie. Nie będę go obrażał i określał niesympatycznymi epitetami. Nie dziwię się też jego złości. Ale od sportowca, szczególnie jego formatu, spodziewałbym się jednak większej powściągliwości i klasy. Godności. Niemodne słowa? Chyba niestety coraz bardziej.

Argumentowanie typu „dobrze, że jest ambitny” i usprawiedliwianie różnych nieeleganckich zachowań zdarza się – zdaje mi się - w sporcie coraz częściej. Odwołam się do przykładu z innej bardzo popularnej dyscypliny - piłki nożnej. Ileż to się naczytałem tej jesieni pochwał pod adresem Korony Kielce. Zawodnicy tej drużyny w 17 meczach zebrali 62 żółte kartki i aż 7 czerwonych. (Dla porównania – Podbeskidzie Bielsko-Biała, które obecnie prowadzi w klasyfikacji fair-play ma 24 żółte kartki i żadnej czerwonej.) Od wielu komentatorów dowiedziałem się, że to bardzo dobrze, bo to znaczy, że zespół jest nieustępliwy, ambitny i odważnie dąży do zwycięstwa. Piłkarzy kolekcjonujących kartki nazywa się „walczakami” i „twardzielami”.

Otóż dla mnie to bzdura. Zespół odważny, ambitny i waleczny, to taki, który gra pressingiem, odważnie atakuje, strzela często na bramkę przeciwnika. Potrafi wygrać 3:2 mecz, który przegrywa do przerwy, albo nawet do 80. minuty 0:2, ma dużo przechwytów i odbiorów piłki, wysoki odsetek wygranych pojedynków. Ale czysto! Piłkarz, który często fauluje to po prostu brutal, a jeśli drużyna zbiera dużo żółtych i czerwonych kartek, to nie znaczy, że jest ambitna, tylko słabo wyszkolona technicznie i nie potrafi dobrze grać w piłkę, nie potrafi rywalizować według zasad tej gry. Oczywiście – piłka nożna to sport kontaktowy, czasem trzeba przepchnąć przeciwnika, walczyć bark w bark, nie odstawiać nogi. Fauli nie da się uniknąć. Ale co innego faul przypadkowy, co innego umyślny, czy tak zwany „taktyczny” – dla mnie śliski eufemizm.

Analogicznie – skoczek, ambitny to taki, który na treningach daje z siebie wszystko i jeszcze więcej, który ciężką pracą dochodzi do sukcesów, który każdy konkurs traktuje poważnie, każdy skok ciągnie do końca i ląduje zawsze telemarkiem, by zebrać maksymalną ilość punktów. Skoczek, który z wściekłością rzuca nartą o zeskok, to niekoniecznie skoczek odważny i ambitny. To skoczek, który nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami i powstrzymać nerwów. Jedno z drugim może iść w parze. Ale nie musi.

P.S. Ostatnio czytałem gdzieś wywiad z jakimś polskim trenerem, który twierdził, że zawsze starał się wpoić swoim piłkarzom, że muszą częściej faulować, oraz że faulowanie wcale nie oznacza braku szacunku dla przeciwnika. Niestety, nie pamiętam jego nazwiska. Scyzoryk otworzył mi się w kieszeni. Proponuję, by przy jakiejś okazji powiedział to prosto w oczy takim piłkarzom, jak Marcin Wasilewski, Alf-Inge Håland, czy Niels Kokmeijer.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (21630) komentarze: (663)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • newryn stały bywalec
    MarcinBB

    Jak dla mnie pierwsza część Twojej wypowiedzi wystarczy, co do reszty... wszystko przed Tobą.. ;)

  • Quavertone profesor

    Ja się tylko zastanawiam, jak z 660 komentarzy nagle zrobiło się trochę ponad 500 ;-)

  • magiera bywalec

    @Marcin_BB
    Taka już rola i los dziennikarza, felietonisty - wszystkim niestety nie dogodzisz. Z resztą - podobnie było na lekcjach j. polskiego, z pytaniem pt. "Co autor miał na myśli?". Ile głów, tyle interpretacji. Tak widać było i w tym przypadku.

    Sama szanuję pańską pracę, artykuły zawsze czytam od początku do końca, z zainteresowaniem, niezależnie jaką mam opinię na dany temat.

  • MarcinBB redaktor
    @newryn

    Dobrze, zakonczmy sprawe tak: jestem nieobiektywnym, zakochanym w sobie gburem, arognackim, stronniczym i sprzedajnym pismakiem, ktory napisal skandaliczny i denny tekst, w ktorym obraza skoczka nazywajac go burakiem, oskarza Polske o napasc na Niemcy w 1939 roku i obwinia Jana Pawla II oraz Dalajlame o sprowokowanie zamachow na World Trade Center :-)
    Szczesliwego Nowego Roku!

  • newryn stały bywalec

    Można tylko ubolewać, że ktoś, kto się podaje za obiektywnego dziennikarza, nie rozumie prostego faktu, że istnieje grupa ludzi niekoniecznie kalekich na umyśle, którzy odebrali odmiennie wymowę artykułu i intencje autora.
    A może to jakiś rodzaj urażonej dumy, że z sądu nad Gregorem zrobił się dodatkowo sąd nad Marcinem H? Rozumiem, że nie o taki rodzaj rozgłosu chodziło..

  • Majeczka początkujący

    Ja tam Schlierenzauera wręcz uwielbiam, kibicuje mu już od czterech lat. Wiem, że jest i ambitny i wybuchowy.

    Zachowanie na skoczni w Engelbergu zażenowało mnie jednak, liczyłam że Gregor wykaże się większym rozsądkiem i dystansem do siebie. Jako jego fan czuję się głupio, że muszę "tłumaczyć się" za zachowanie swojego sportowca. Nie ma się jednak co tłumaczyć - przyznaję rację każdemu, kto uznał zachowanie Schlieriego za nie właściwe.

    Nie zmienia się jednak moja dobra opinia o nim, mimo tego, że zachował się bardzo nie przyzwoicie.

  • Schlierenka początkujący

    Nie rozumiem tych, którzy tak obrażają Gregora. Co jest w tym złego że rzucił nartą ?! To jest tylko i wyłącznie jego sprawa, jak chciał sobie nartą cisnąć w śnieg to tak zrobił. To jego życie a nie wasze, więc się nie wtrącajcie. W ogóle nie rozumiem po co ten artykuł..
    Większość z was w ogóle nie zna Gregora a go ocenia po jednorazowych wpadkach. Rozumiem gdyby robił to na każdych zawodach, wtedy nawet sama miałabym mu to za złe. Czemu wy tylko widzicie negatywy ? Dlaczego nie widzicie tych jego dobrych stron. Przecież uśmiecha się, macha do kamery. Ale wy tego nie widzicie, nie piszecie o tym. A gdy nagle okaże inne emocje to zaraz rzucacie się na komputer i obrażacie go na wszelkich stronach internetowych. Gregor jest jednym z niewielu, który okazuje swoje prawdziwe emocje. Większość je chowa tylko po to by dobrze wypaść przed kamerami, by zyskać uznanie fanów, a Gregor jest prawdziwy i ma to gdzieś co wy o nim sądzicie, jest sobą i to jest najważniejsze. Wy nawet nie umiecie tego docenić !
    Wesołych świąt ! ;**

  • anonim

    Ja tam nie mam problemu z wydźwiękiem artykułu i wyrażonym poglądem, mimo iż nie do końca się z nim zgadzam, ale mam poważne zastrzeżenia do formy. Tak naprawdę cała treść artykułu jest zawarta w drugim i trzecim akapicie, reszta to zupełnie nietrafiona i rozciągnięta piłkarska analogia i perfidne wodolejstwo (czym się różni przedostatni akapit od trzeciego?). Nie ma w tekście również żadnej pointy, czy choćby końcowej konkluzji, jedynie te dosłownie parę argumentów na krzyż potwierdzających jedną jedyną myśl. Może i wiele felietonów z popularnych tygodników społeczno-politycznych wygląda podobnie pod względem merytorycznym, ale większość tamtejszych autorów potrafi doskonale ubrać w słowa nawet jałowe treści, tak żeby zaabsorbować uwagę czytelnika. Tutaj tego nie ma, jest za to dużo lania wody i analogia rozciągnięta do niemożebnych rozmiarów.

    A podejrzenie, że tekst napisano w celu nabicia ilości wejść na stronę, jest więcej niż oczywiste. Temat jest kontrowersyjny, "chwytliwy", co pogłębia jeszcze bardziej użycie słowa "buractwo" w tytule artykułu. Kontrowersja zawsze przyciąga tłumy, tak więc określenie "tania sensacja" chyba niestety tym razem jest na miejscu.

  • newryn stały bywalec
    Quavertone

    Wybacz, ale nie mam już nic prostszego niż młotek i łopata, aby wytłumaczyć, że artykuł według mnie ma niestosowną wymowę. Przyjmuję jednak do wiadomości, że kilka osób odbiera to... inaczej.

  • anonim

    Nic więcej chyba już dodawać nie trzeba po co tłumaczyć rzeczy proste i oczywiste ? :))

    Fan_KaStoch
    Nie pęknij przypadkowo ze śmiechu :)) jutro wigilia i nie będzie gdzie miał wsunąć karpia :) nie zakrztuś się ością:)

  • Quavertone profesor

    Tak naprawdę artykuł jest w miarę prosty i nie wymaga zbyt dużo zrozumienia. Wszystko jest wyłożone prawie jak na dłoni. Największe wysiłki autor wkładał w komentarzach tłumacząc ludziom oczywiste rzeczy. Nie najlepiej to świadczy o krytykach artykułu.
    Ps. Obiektywizm jako taki nie istnieje.

  • outdoor doświadczony

    @ Fanka

    Popatrzcie na to obiektywnie. ten artykuł to robienie sensacji z niczego. Gdyby Stefan Hula rzucił nartą po swoim upadku to nikt by z tego sensacji nie robił a czym różni się niby ta sytuacja? Tym, że bohater tej sytuacji ma inne nazwisko, bardziej znane nazwisko? A może tym, że to nie kto inny jak znienawidzony w Polsce Gregor Schlierenzauer? Ten artykuł to tania sensacja i tyle. Bo a hejterzy muszą sobie poszczekać, chociaż nie ma na co, bo to co zrobił Schlierenzauer to sytuacja jakich wiele podczas sezonu PŚ.

  • anonim

    ...albo go wcale nie czytają- i później mamy teksty w stylu "burakiem to ty jesteś"

  • anonim

    @Quavertone

    Jestem tego samego zdania co ty.
    Ludzie kompletnie nie rozumieją tego artykułu.

  • anonim

    Najważniejsze że Gregor jest cały i zdrowy. A więc będzie mógł walczyć o zwycięstwo w tcs.

  • Quavertone profesor

    @pawelf1

    Ile byś nie pokazywał i nie cytował, obawiam się, że co niektórzy już sobie wbili do głowy, że autor napisał tekst po to, żeby nabić komentarze i nazwać skoczka "burakiem". Musiałaby chyba być specjalna preambuła w tekście zawarta: "Wybacz nam Wielki Gregorze i wy jego wspaniali kibice, że piszę artykuł oceniający Twoją postawę na skoczni, nie jesteś godzien być nazywany burakiem" wielkimi literami na czerwono. Może by to coś dało.
    A przykład z Żydem i morderstwem faktycznie żenujący.

  • kasia bywalec
    upadek Gregora

    DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE JEST TO ŻE GREGOR JEST CAŁY I SIĘ NIE POŁAMAŁ.ALE MIAŁ PRAWO SIĘ ZEZŁOŚCI PO TYM JAK UPADŁ BO GDYBY NIE TEN ŚNIEG NA ZESKOKU TO BY SIĘ NIE PRZEWRÓCIŁ I BY WYGRAŁ SWOJEJ 37 ZWYCIĘSTWO
    ALE I TAK W NIEGO WIERZĘ ŻE WYGRA TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI BO JEST NAJLEPSZY
    WIERNA FANKA KASIA

  • pawelf1 profesor
    newryn

    Po pierwsze twój przykład pasuje jak pięść do oka ...
    Po drugie intencje autora są wyraznie widoczne w samym artykule i nie potrzeba czytać dodatkowych komentarzy . Należy tylko uważnie ,bez uprzedzeń ,przeczytać tekst .
    Cytat ;
    "To zachowanie zostało natychmiast zauważone i mocno skrytykowane, szczególnie w Internecie. Skoczka obrażano, nazywając go chamem, burakiem i prostakiem. Niepochlebne komentarze zostały natychmiast skontrowane przez fanów znakomitego skądinąd skoczka i wielu innych internautów. Pojawiły się głosy, że takie zachowanie świadczy tylko o tym, że skoczek jest ambitny i wiele od siebie wymaga. Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy."
    To trzeci akapit ...przecież dla każdego rozgarniętego czytającego jasnym jest że ostatnie zdanie """" Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy.""""" dotyczy całego akapitu a nie tylko ostatniego zdania . Po to jest to oddzielone akapitem . Autor nie zgadza się takie stawianie sprawy Czyli nie zgadza się na przyjęcie bezpośrednie tych tez z tytułu .. No i zdanie z następnego akapitu;
    """Nie będę potępiał Schlierenzauera, twierdził, że to skandal, domagał się jakichś reakcji na takie zachowanie. Nie będę go obrażał i określał niesympatycznymi epitetami. Nie dziwię się też jego złości. Ale od sportowca, szczególnie jego formatu, spodziewałbym się jednak większej powściągliwości i klasy. Godności. Niemodne słowa? Chyba niestety coraz bardziej."""" myślę że dopełnia pogląd autora a także "wprowadza" w dalsze wynurzenia autora na temat uzasadniania brutalizacji sportu tak zwaną "ambicją" .Na które się nie zgadza . Bo to było jakby głównym celem autora....
    "Ambicja czy buractwo " tak sprawę postawili internaući .......autor """nie zgadza się z takim stawianiem sprawy '''''....jaśniej chyba nie można ...
    Osobiście , o ile zgadzam się z poglądami autora na nadużywanie słowa ' ambicja" w stosunku do zwykłych sportowych 'chamów' , o tyle sprawę Szliriego uważam za przysłowiowe"""" igły z widły"""" .....

  • Quavertone profesor

    Artykuł jest w porządku. W samym artykule jest wyraźnie oddzielona część na temat stosunku autora do obrażania skoczka. W dalszym ciągu upieram się, że osoby, które krytykują artykuł, nie są w stanie go zrozumieć, albo interpretują go tak, by wyszło na ich.

  • anonim
    @fan

    Racja. Mnie się wydaje, że ten artykuł był stworzony z myślą o nabiciu jak największej ilości wejść na portal i swój cel spełnił z nawiązką. Coś w tym musi być, bowiem wcześniejsze artykuły autorstwa Marcina stały na o wiele wyższym poziomie.

  • newryn stały bywalec

    Zadanie domowe: dziennikarz dowiaduje się, że nie żyje muzułmanka a w pobliżu widziano jakiegoś żyda.
    Dziennikarz słucha tu i tam, po czym pisze artykuł: "Nie udzielił pomocy, czy morderca?" a obok zamieszcza zdjęcie żyda stojącego kilka metrów od ciała muzułmanki.
    Nie muszę dodawać, że artykuł ukazuje się w lokalnej gazecie, którą czytają także arabowie.
    Po gwałtownych zamieszkach ginie 10 osób, a za kilka dni zgłosił się kierowca, który potrącił autem muzułmankę...
    Kto winien -arabowie czy dziennikarz?
    Zmanipulowany tytuł, zdjęcie, pytanie które sugeruje odpowiedź i... przysłowiowy kij w mrowisku z którego tak się cieszy Pan Marcin.
    Uważam również, że wyjaśnienia pisane małymi literami post factum są bez znaczenia i mogą jedynie wpłynąć na lepsze samopoczucie autora -nikomu nie bedzie sie chciało czytać 640 postów w poszukiwaniu wyjaśnienia o co tak naprawdę chodziło.

  • fan profesor

    Najwazniejsze ze sie pobilo rekord wpisow i ogladalnosci.Nie liczy sie to ze artykul jest kompletnie nie trafiony i co tu duzo pisac kiepski.Kompletnie nie trafione porownanie do pilki noznej, jakies bzdety o wychowaniu i ambicji itp.Ze slowami typu buractwo tez mogles sie powstrzymac.
    Gratuluje jednak liczby wpisow, jak widac przez slabe artykuly tez mozna rozruszac portal.

  • MarcinBB redaktor
    @Fanka

    To zawsze miło, gdy ludzie są zainteresowani tekstami autora i gdy wzbudza on dyskusję. Ale naprawdę, nie przykładam do ilości kom. jakiejś dużej wagi. Tym bardziej, że nie zawsze ilość idzie z parze z jakością.
    pozdrawiam

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @Don Pedro
    Sam bym tego lepiej nie wyraził. Dlatego chwalmy więc Gregora za ciężką pracę na treningach i kolejne rekordy skoczni, nie za ciskanie nartami.
    @newryn
    Krótko i ostatecznie:
    "To cytaty sugerujące moim zdaniem ocenę, czyli nie ambicja tylko buractwo."
    Właśnie Pan potwierdził, że to o Panu pisałem o godz. 21:03 w ostatnim akapicie.
    "człowiek piszący takie artykuły jest odpowiedzialny za to (...) jakie tym wzbudza emocje."
    Ależ właśnie Pan jest najlepszym przykładem na to, że NIE MOGĘ być odpowiedzialny, przynajmniej nie za wszystko. Bo ja piszę, że nie powinno się skoczka obrażać nazywając go burakiem, a Pan pisze, że ja skoczka obrażam, nazywając go burakiem. Pomimo tego, że postronni obserwatorzy stwierdzili, że napisałem czarno na białym i wszystko jest jasne, Pan przypisuje mi coś absolutnie przeciwnego do tego, co napisałem. Nijak nie mogę brać za to odpowiedzialności i nie biorę.
    I zakończmy już ten chocholi taniec. Wesołych Świąt.

  • anonim

    @Marcin
    Pobiłeś wszystkich na łeb i szyję:) pod względem ilości komentarzy:)
    Natomiast dziwi mnie trochę i to nadal, że niektórzy kompletnie nie zrozumieli twojego przekazu za chwilę okaże się, że sam jesteś "burakiem" :)) / żart oczywiście/ .......już chyba w tym natłoku komentarzy gdzieś tam hen na dole czytałam podobne zdanie:) mniejsza z tym już.

    Oczywiście wiem o dzisiejszym spotkaniu w Bielsku Adama i jego małżonki z kibicami :)

    Dziś piątek mamy skrócony dzień w pracy przez łaskawego naszego kierownika czasami na ludzkie odruchy:) a potem już przygotowania pełną parą do jutrzejszej Wigilii zatem życzę Zdrowych i Spokojnych Świąt Tobie , Twoim bliskim oraz wszystkim użytkownikom tego portalu.

  • newryn stały bywalec
    Panie Marcinie -a czy Pan siebie również czytał?

    "..Pojawiły się głosy, że takie zachowanie świadczy tylko o tym, że skoczek jest ambitny i wiele od siebie wymaga. Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy..."
    "...Skoczek, który z wściekłością rzuca nartą o zeskok, to niekoniecznie skoczek odważny i ambitny.."
    To cytaty sugerujące moim zdaniem ocenę, czyli nie ambicja tylko buractwo.
    I jeszcze moja definicja "buraka" -to przykładowo taki gość, który publicznie dłubie w nosie, zwracający uwagę brakiem kultury, przeklina, zachowuje się jak prostak.
    Tak: uważam że takie określenie użyte nieadekwatnie do "zasługi" obdarzonego takim epitetem, jest zwykłym wulgaryzmem najłagodniej określając.
    I jeszcze panie Marcinie jak najbardziej uważam, że człowiek piszący takie artykuły jest odpowiedzialny za to co sam napisał, a także jakie tym wzbudza emocje. Na tym portalu Gregor wzbudza takie emocje, bo sporo osób go nie lubi, ba.. nawet ja nie darzę go specjalną sympatią, dlatego nie użyłem wcześniej stwierdzenia: "wielki sportowiec, czy człowiek" tylko: "sportowiec z wielkimi osiągnięciami".
    Jednak moja wrażliwość się różni od Pańskiej jeżeli chodzi o użycie pewnych słów w stosunku do innych ludzi i dlatego zapewne te same rzeczy widzimy w odmienny sposób.
    Doceniam chęć ukazania tego w innym świetle, niestety każdy tekst ma swoja wymowę i mam nadzieję, że nie zechce Pan sugerować mnie i jeszcze kilku innym osobom, abyśmy czytali po raz kolejny to samo, tylko z tego powodu, że Pana tok myślenia był przeznaczony tylko dla tych osób, które go podzielają.

  • anonim

    Zacznę od cytatu:

    "Skoczek, który z wściekłością rzuca nartą o zeskok, to niekoniecznie skoczek odważny i ambitny. To skoczek, który nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami i powstrzymać nerwów. Jedno z drugim może iść w parze. Ale nie musi."

    Tym razem idzie w parze. Sprawa jest prosta: Gregor jest zarówno (niezwykle) ambitny i odważny i jednocześnie nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami i powstrzymać nerwów. Teoretycznie mając spore już doświadczenie w uprawianej przez siebie dyscyplinie powinien się tego nauczyć, ale jak wiemy teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.

  • MarcinBB redaktor
    @Quavertone

    No właśnie wciąż nie mieści mi się to w głowie. Powoli uczę się zachowywać jak Ty, ale przychodzi mi to jednak z trudnością. Jakoś tak mam wpojone, szacunek po prostu wymaga, że jak ktoś się do Ciebie zwraca, to odpowiadasz. Ale faktycznie, coraz częściej dochodzę do wniosku, że niektórzy po prostu na to nie zasługują...

  • Quavertone profesor

    @Skaczemy

    Ja poza komentowaniem na SJ jeszcze regularnie zbieram butelki i odnoszę do skupu. Poza tym w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem ;-)

  • anonim
    czarnylis

    ... a ja jestem zdania, że wygranie 3 pierwszych konkursów przez Kamila na TCS, przed 4, mogłoby pobić ten rekord- ale musielibyśmy wszyscy pisać w jednym

    a tak na marginesie to chyba 3 news w historii tego portalu z tak dużą ilością komentarzy... które były i o piłce i o Ahonenie, Adamie i o wielu innych rzeczach, niekoniecznie związanych z tematem ;))

    teraz dobrze podpisałem...;))))

  • czarnylis profesor
    czarnylis

    ... a ja jestem zdania, że wygranie 3 pierwszych konkursów przez Kamila na TCS, przed 4, mogłoby pobić ten rekord- ale musielibyśmy wszyscy pisać w jednym

    a tak na marginesie to chyba 3 news w historii tego portalu z tak dużą ilością komentarzy... które były i o piłce i o Ahonenie, Adamie i o wielu innych rzeczach, niekoniecznie związanych z tematem ;))

  • Quavertone profesor

    Szczerze, to poza Ammannem w niektórych przypadkach i Austriakami, a także w jednym, jedynym przypadku Małyszem i raz Freitagiem nie przypominam sobie innych faworyzowanych.

  • czarnylis profesor

    @Quavertone
    Hehehe i wyszedłem na mordercę :)
    Wybacz literówki :)

    @Talar
    Felietonów nigdy dosyć, choć nie wymagam by wszystkie wzbudzały takie kontrowersje :)

    Przy okazji, to barierę 1000 komentarzy pamiętam przekroczoną przy newsie o końcu kariery Adama. Kolejny rekord padnie jak Adam wróci na skocznie albo jak Gregor walnie kaskiem :)
    I pewnie nawet złoty medal Kamila na ZIO pozostałby w cieniu tych wydarzeń :)

  • Quavertone profesor

    @MarcinBB

    Jesteś redaktorem na tej stronie, więc lepiej wiesz ode mnie, że spora część dyskutantów w ogóle nie czyta, lub czyta bez zrozumienia posty adwersarzy - prowadząc praktycznie własne monologi. Osobiście radzę z tym sobie oddzielając ziarno od plew i odpowiadając tylko wybranym osobom. Zresztą nikt chyba nie lubi, jak ktoś go ignoruje, lub nie rozumie ;-)

  • MarcinBB redaktor
    W sprawie not za styl

    zabierałem głos "pod kreską" nie raz i tu faktycznie chyba większość się zgadza, poza tymi, którzy uparcie będą twierdzić, że pod tym względem faworyzowało się i nadal faworyzuje wyłącznie Austriaków.

  • anonim

    dokładnie Marcin- zawsze trzeba trzymać nerwy na wodzy, choć nie wiem jakby to było trudne, ale w życiu są trudne rzeczy o czym zapewne dobrze jesteście poinformowani... a pozytywna złość to współczesna sportowa agresja ;DDD

  • MarcinBB redaktor
    @Quavertone

    Uff, dziękuję za wypowiedź z 22:03. Zaczynałem się już powoli zastanawiać, czy może faktycznie piszę po chińsku... ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @Leonek

    "@Marcinku, to jest dobre i normalne, ponieważ Ci młodzi faceci zdecydowali się na wyrzucanie nadmiaru energii, testosteronu i agresji właśnie w sporcie. I jeszcze do tego zarabiają na tym pieniądze i stają się sławni. Lepsze to niż włóczenie się po osiedlu w kapturze na łbie i obijanie słabszych albo okradanie babci z renty." Częściowo zgoda, ale lepsze, nie zawsze znaczy dobre. Nie przekonasz mnie, że rzucanie nartą ze złością jest dobre, normalne (choć boję się, że niedługo będzie zwykłe) i jest nieodłącznym i koniecznym elementem skoków narciarskich.
    "I juz ostatni wątek. @Marcinku, nie obraź sie, ale życie jest brzydkie i brutalne. nie ma jednorożców :) i My little Ponny też na tęczy nie przylecą. Nie oczekuj od ludzi, że nie będą ludźmi:)"
    Twoje ostatnie zdanie pokazuje, że sam chyba chyba jednak tęsknisz za tym, by życie nie zawsze było brzydkie i brutalne. Że tęksnisz za jednorożcami i my little pony. Samo użycie słów "brzydki" i "brutalny" pokazuje, że jednak pewne rzeczy wartościujesz negatywnie i że Twoja wypowiedź na końcu jest lekko... hm, nie obraź się, nie znajduję ze zmęczenia lepszego słowa - schizofreniczna ;-)
    Cóż, nie dojdziemy do zgody, bo ja jestem idealistą. I jak błędny rycerz walczę, by ludzie byli ludźmi :-) Przynajmniej niektórzy i przynajmniej czasem :-)
    Niech bokserzy obijają sobie gęby i żebra - ja też boks czasem oglądam. Niech piłkarze walczą bark w bark i nie odstawiają nogi. Niech nad boiskami rugby unosi się dźwięk trzeszczących kości. Ale gdy rywalizacja już ustaje a testosteron wyparował już z głowy - nerwy trzeba trzymać na wodzy i być dżentelmenem. Tak przy okazji, przypomniał mi się dowcip. Czym różni się rugby od piłki nożnej? Rugby to gra chuliganów, w którą grają dżentelmeni. A piłka nożna to gra dżentelmenów, w którą grają chuligani :-)

    Serdecznie Pozdrawiam!

  • Talar weteran
    Quavertone

    Z tym, ze Austriacy nie wygrywają dzięki notom i nie tylko im się noty zawyża, ale już nie rozwijajmy tej dyskusji..

  • anonim
    czarnylis

    heheh... jak Marcin napisze kiedyś swoje przemyślenia, bo go o to poproszę... to też go pochwale ;DDD

  • Quavertone profesor

    @Talar

    A gdzie tam, weź zagadnij dowolną faneczkę Austriaków, czy się zgadza z tym, że Austriacy wygrywają konkursy dzięki zawyżanym za nazwiska notom, to zobaczysz, co się będzie działo ;-)

  • Talar weteran
    Quavertone

    Oo takich tematów jest wiele.. tematów o których można dyskutować i dyskutować, choć akurat w sprawie not za styl zgadzamy się tutaj chyba wszyscy :)

  • anonim
    Njalepiej podba mi sie ten komentarz

    autor: adwokat (*w94.neoplus.adsl.tpnet.pl), 22 grudnia 2011, 08:59
    Cały ten artykuł
    to wielkie buractwo
    .........
    Najkrotszy ale wyrażajacy wszystko.

  • anonim
    @Kulminator92

    Ten wywiad wcale nie świadczy dobrze o Schlierenzauerze "Ja jestem wielki pan Schlierenzauer, mistrz świata, umiem latać." Może to prawda, ale przydałoby się trochę więcej skromności.

  • anonim

    Moim zdaniem Schlierenzauer miał prawo dać upust swoim emocjom, a jeżeli chodzi o jego wcześniejsze zachowania (lillehammer czy vikersund) to jury się samo o to prosiło. Zresztą sam Schlierenzauer to podkreśla w wywiadzie:

    http://www.youtube.com/watch?v=0orEpzNzRw8

  • Talar weteran
    czarnylis

    Ja żałuję, że artykułów jak ten Marcina jest tak mało ;-)

  • Quavertone profesor

    @czarnylis

    "co najwyżej zabiłem brawo po jakimś spektakularnym skoku."

    Morderca... ;-)

    "I doprawdy nie wiem, dlaczego uważacie iż Marcin nazwał Schlierenzauera burakiem, bo z tekstu wynika, że on się od się od takich epitetów wyraźnie odcina, choć zachowania zawodnika nie pochwala."

    100% racji, tym bardziej, że autor pisze, jeszcze raz pozwolę sobie zacyt.:

    "Nie będę potępiał Schlierenzauera, twierdził, że to skandal, domagał się jakichś reakcji na takie zachowanie. Nie będę go obrażał i określał niesympatycznymi epitetami. Nie dziwię się też jego złości."

    Następnie w komentarzach dodaje:

    "Dokładnie takie określenie pojawiało się w internecie najczęściej. Mało eleganckie i ja go nie lubię. Uważam, że Gregor absolutnie nie zasługuje na to określenie. Ale nie przesadzajmy z oburzaniem, wulgarne ono przecież nie jest. Mam nadzieję, że rozgrzeszenie przy przedświątecznej spowiedzi dostanę? :-) Starałem się, by w tytule pokazać jak najlepiej dwie strony sporu. Jedni mówili o ambicji drudzy właśnie o buractwie. Dlaczego miałbym na siłę szukać jakiegoś innego słowa? Obowiązkiem dziennikarza jest opisywać rzeczywistość. I ja tę rzeczywistośc opisuję, przy okazji szukając swojego stanowiska na ten temat gdzieś między "ambicją" a "buractwem" "

    Wszystko jest czarno na białym, ale najwyraźniej jeszcze za mało widoczne.
    Sęk w tym, żeby zrozumieć, że autor przygląda się POSTAWOM, a nie krytykuje samego zawodnika jako OSOBY. Polecam do rozważenia.

  • czarnylis profesor

    @Bea i Quavertone
    Kiedy zobaczyłem felieton Marcina od razu wiedziałem, że pobije rekord komentarzy w tym sezonie. Gregora się lubi albo nienawidzi. Mało jest takich, którzy przechodzą obok niego obojętnie, chociaż do niedawna właśnie tak miałem. Doceniałem jego klasę sportową, zawsze szanowałem, ale mu nie kibicowałem. Co najwyżej zabiłem brawo po jakimś spektakularnym skoku. To o niczym nie świadczy ponieważ ja już tak mam, że biję brawo każdemu skoczkowi, który wykaże się kunsztem. Swego czasu biłem brawo Hannawaldowi, ale jak nie bić braw skoro gość na moich oczach pobił rekord Wielkiej Krokwi i już zza szklanego ekranu, w pięknym stylu wygrywał T4S. Tego szacunku nauczyłem się właśnie od Adama Małysza. To nie kto inny jak mistrz z Wisły apelował by pozbyć się kibicowskiego szowinizmu i nie traktować jego największych rywali jak przeciwników z piłkarskich derbów. Adam zaimponował mi wtedy charakterem. Niestety ta odezwa nie wyszła znikąd. Wcześniej musiał się za nas, kibiców, wstydzić. I to przed całym skokowym światem.

    Dlatego też, już jako ukształtowany przez własnego idola kibic, mogłem bez nienawiści odnieść się do Schlierenzauera i jego pierwszych sukcesów. Patrzyłem na niego z dystansem. Widziałem jakie rzeczy pisali o nim ludzie, delikatnie mówiąc, mu nieprzychylni. Gdybym tego dystansu nie miał i w te głosy uwierzył, teraz prawdopodobnie miałbym lalkę voodoo z jego nazwiskiem i uważałbym go za wcielenie zła. Lecz patrząc na głosy oburzonego ludu i samego Gregora, wysnułem wniosek, a nawet tezę, że wróg nr. 1 jest nam do życia niezbędnie potrzebny i sam Tyrolczyk, absolutnie żadnego demona nie przypomina. Tego demona stworzyliśmy sobie sami, na własne potrzeby. Chyba już tak mamy, że musimy na kogoś pluć i coby wróg nr. 1 nie zrobił, i tak będzie źle.
    Jestem na 100% przekonany, że gdyby pokazał środkowy palec tak jak Olli, to byłoby tu 1000 komentarzy.

    Do wszystkich
    Nie miejcie pretensji do Marcina, że napisał co myśli o zachowaniu Austriaka po upadku. Sam byłem ciekawy jakie ma zdanie na ten temat i czy Wy, drodzy komentatorzy nie czekaliście czasem na takowy felieton by skonfrontować z innymi swoje zdanie? Liczba wpisów świadczy o tym dobitnie.
    I doprawdy nie wiem, dlaczego uważacie iż Marcin nazwał Schlierenzauera burakiem, bo z tekstu wynika, że on się od się od takich epitetów wyraźnie odcina, choć zachowania zawodnika nie pochwala.

  • anonim

    heh..
    Panie Marcinie poproszę kolejny felietonik o Gregorze Schlierenzauerze a w tytule polecam:Talent, czy parcie na szkło? oto jest pytanie.

  • MarcinBB redaktor
    -

    @Fanka
    Pod tym względem Adam Małysz jest wzorem. Akurat jemu przydarzyło się całkiem sporo sytuacji, po których mógłby mieć pretensje do sędziów, czy Mirana Tepesa. Zawsze zachowywał się z klasą.
    Tak na marginesie - jutro w Bielsku-Białej w CH Gemini d godziny 12 spotkanie z Adamem i Izą Małyszami. Szczegóły już proszę sobie wygooglać, jeśli kto zainteresowany :-)

    @pavel
    "No jak nie nazywa go "burakiem"? W tytule stawia pytanie: "Czy to zachowanie to ambicja czy buractwo?", a następnie przez cały artykuł przekonuje nas, że to drugie." Podobna prośba co do newryna, proszę, przeczytaj, zanim się na jakiś temat wypowiesz. To nie takie trudne...

    Kochani forumowicze! Ten tekst napisałem również dlatego, żeby pokazać, że świat nie składa się ze skrajności. Że każdą sytuację można ocenić na wiele sposobów, nie tylko "debilne" albo "genialne", "denne" albo "wspaniałe". Nie: albo ambicja - albo buractwo. Pośrodku też jest wiele miejsca. Cieszę się, że wiele osób to rozumie, podziela moje zdanie a nawet są tacy, co też próbują to tłumaczyć innym. Ale jak widać - jest kilka osób, które nie są w stanie, albo nie chcą tego przyswoić. Dla mnie to smutne i dziwne...

  • anonim

    @pavel
    Rozumiem ale nie o to w tym temacie podjętym przez ciebie chodziło prawda?
    Przytoczyłam fragment, w którym jasno mówisz, że Małysz zawsze zgadzał się w milczeniu na wszystko itd .... jakoś tak prawda?
    Otóż to nie jest prawda i napisałam dość konkretnie widzisz różnica w pewnych zachowaniach rodzi różne reakcje w nas samych a zawodnicy różnie reagują na krzywdy jeden wali nartą, puka się w czoło, robi dziwne miny inny pokazuje środkowy palec do kamery a inni potrafią o tym otwarcie powiedzieć w ludzki normalny sposób przy okazji wywiadu lub na tej konferencji.Ja zdecydowanie wolę to drugie.
    I dlatego jestem nie raz czy byłam bardzo zdziwiona, że Polacy pochwalają dziwne zachowania nie Polaków tłumacząc go młodym wiekiem itd a potępiają Polaka, który otwarcie mówił co mu się nie podoba.A to, ze Simi markował wiele razy telemarki to ja wiem i widziałam ale i też wiele razy jury robiło go w konia.

    O Matko to chyba komentarz nr 604 :)

  • Quavertone profesor

    @tragedia

    Mnie np. ręce opadają, jak ktoś w swoich postach wyraża pogardę dla języka ojczystego, lekceważąc zasady gramatyki, ortografii i interpunkcji, ale wielkiego halo z tego nie robię. Więcej luzu ;-)

  • tragedia początkujący

    ręce opadaja jak się czyta co wy ludzie piszecie .. takie komentarze typu więsniak z niego albo coś - haha , wieśniakiem to wy możecie nazywac siebie , nie jesteście w niczym lepsi od niego , W NICZYM . gadac glupoty każdy może , ale nie wiem czemu nie możecie się przyczepic do jaki9egos innego skoczka . jestem pewna , że gdyby nie byl tak dobry to mielibyscie go gdzieś i najeżdzali na kogos innego kto jest dobry , z wyjątkiem Polaka oczywiście . to jest żalosne , nie macie żadnej tolerqancji do innych i tylko pokazujecie ile macie w sobie inteligencji , przykro mi , że tylko na tyle was stać .. no ale to nie mój problem , na szczeście są też ludzie normalni . a wracając do tego co zrobil Gregor to nie widze nic strasznego , to , że sie zdenerwowal nie znaczy , że postapil jak cham albo cos w tym stylu .. mial prawo być na siebie zły , ale tylko i wylącznie na siebie .. nie rzucił czyjaś nartą , ani nie celował w kogoś tylko po prostu ze złości .. więc nie wiem po co sie ośmieszacie i robicie tyle szumu o nic . oczywiście to u was normalne , no bo jak Polak mógłby zostawic w spokoju Gregora .. nie , to jest nie realne ! zachowanie niektórych tu jest po prostu ŚMIECHU WARTE .

  • czarnylis profesor
    600 komentarzy

    Co to będzie jak Schlierenzauer rzuci obiema nartami :)

  • Emil profesor

    @Quavertone "Tutaj masz pełną rację, choć istnieją bardziej cywilizowane formy wyrażania dezaprobaty dla sędziów, np. złożenie protestu i przedstawienie sprawy w mediach, to też nie musi mieć łagodnego charakteru, a wyglądałoby zdecydowanie lepiej, niż pukanie się w głowę" Niby racja. Ale jak ten protest w Vikersund miałby wyglądać? Że sędziowie belkę za wysoko ustawili? Zresztą gdy ja słyszę o protestach to mi się przypomina skecz Jana Kobuszewskiego o tym jak pisał księgę życzeń i zażaleń :)

  • anonim
    @Fanka

    Wiesz dlaczego Ammann został skrytykowany po tym wywiadzie? A no dlatego, że sam wiele razy miał not za wysokie i wtedy siedział cichutki i wszystko było fajnie, ale gdy tylko nie on zyskał na notach już wielka tragedia się stała. Jakby takiego wywiadu udzielił po MS w Sapporo kiedy to dzieki zawyżonym notom został mistrzem to miałbym do niego szacunek, a tak jest zwykłym hipokrytą.

  • anonim

    www.sport.pl/skoki/1,65074,10858903,Skok
    narciarskie__Lepistoe__ Stoch_ma_jeszcze_rezerwy.html

    Droga "kochana"redakcjo zamiast pisać o "buractwie" :))) czy nie można zrobić wywiadu z H.Lepistoe? takiego porządnego? jakoś inni mogą:)
    Tęsknię za naszym "dziadkiem" :)

  • Quavertone profesor

    @poniżej

    "Ja chyba Ciebie nie obrazilem,czy nie ma szacunku do tego co piszesz "

    To mi zasugerowało, że gdzieś poniżej zrobiłem to samo, w stosunku do Ciebie.

    A do Folly przyczepiłeś się wytykając jej, że zasugerowała "wymyślenie pojęcia buractwo" autorowi tekstu i nie ma tu nic do rzeczy ton wypowiedzi. Czepialstwo też może być spokojne.

  • anonim
    autor: Quavertone (quavertone@o2.pl) gg: 2996068, 22 grudnia 2011, 16:37

    Czy ja napisalem gdzies ze mnie obraziłeś? a poza tym wskaz w ktorym zdaniu przyczepilem sie do Folly. Jesli spokojna odpowiedz uwazasz za czepianie to takze moge napisac szto słucziłos?

  • Quavertone profesor

    @Fan_KaStoch

    Nie rozumiem ja Twoich wynurzeń. O co masz żal? Jeśli gdzieś Ciebie obraziłem, to wskaż. Ty mnie jak na razie nie, chociaż parę razy próbowałeś się do mnie przyczepić (tak jak przyczepiłeś się do Folly). Ja jak na razie cierpliwe i w miarę kulturalnie odpowiadam na Twoje posty do mnie, więc szto słucziłos?

  • anonim
    autor: Quavertone (quavertone@o2.pl) gg: 2996068, 22 grudnia 2011, 16:10

    Jesli opinie o mnie wyrazaja osoby ,ktore obrazaja mnie forumowiczow zawodnikow tworza teorie spiskowe i nie maja szacunku do pogladow innych lub maja urojenia to niewielka ujma dla mnie.
    Ja chyba Ciebie nie obrazilem,czy nie ma szacunku do tego co piszesz
    Nie napisze,ze jestes niedorozwojem tylko dlatego ,ze sie nie zgadzam z Tobą

  • anonim

    @pavel

    Nie prawda pozwól mi się z tym nie zgodzić na te słowa i zaraz ci napiszę dlaczego;
    cyt "Porównania do Małysza też sensu nie maja, nie każdy ma tak spokojny charakter. Nie wiem też czy taki charakter pomaga, Schlierenzauer przynajmniej walczy o swoje, a Małysz godził się na wszystko co robiło jury.

    To nie prawda, że Adam godził się na wszystko tylko nie robił tego takimi gestami ale mówił wprost do kamer telewizyjnych jak robili z nim wywiad.Bardzo często mówił co mu się nie podobało potrafił skrytykować jury, Tepesa też ale prosto w kamerę, jest kilka wywiadów z nim gdzie dokładnie mówi z czym się nie zgadzał, między innymi art pt : Adam Małysz z FIS nie wygram " mówił często prosto i otwarcie co jest nie tak .
    Ale ....i tu się pojawia to "ale" wystarczy poczytać pod takimi art. a takich tu było przez ostatnie lata kilkanaście, komentarze niektórych naszych rodaków skierowanych prosto w Adama, to Adam był krytykowany przez to, że odważył się nie raz krytykowac jury, Tepesa czy cały FIS.
    I tu nalezy się zastanowić, dlaczego jedni za takie dziwaczne wyskoki na wizji Austriaka bronią go zaciekle jak niepodległości a swojego za odważne często słowa mieszali z błotem tak jak na jednej z konferencji prasowych Amman skrytykował jury za zawyżone noty dla Morgensterna przez to Amman zajał niższe miejsce.Też Simon został tutaj zbluzgany.
    I ja to akurat rozumiem, że jak się zawodnik z czymś nie zgadza lub widzi, że jest pokrzywdzony to jawnie o tym mówi ale bez zbędnych głupich gestów po skoku.
    Natomiast ja swoich rodaków czasami nie rozumiem.

  • Quavertone profesor

    @Fan_KaStoch

    Pomieszałeś kolejność. Na początek wymagam szacunku, brak zrozumienia tego, co piszę (bądź co piszą inni), przedkłada się u mnie na brak szacunku do mojej osoby (lub do interlokutorów ogólnie). A na brak szacunku odpowiadam takim samym brakiem szacunku i to jeszcze stonowanym, ponieważ bardzo rzadko rzucę jakąś wyraźną inwektywą.
    Powiem Ci tak prywatnie, że sam nie masz zbyt dobrej opinii tutaj, a więc przyganiał kocioł garnkowi ;)

  • anonim
    autor: Quavertone (quavertone@o2.pl) gg: 2996068, 22 grudnia 2011, 15:21

    To sa Twoje słowa
    "Na mój szacunek trzeba zasłużyć. Zwłaszcza, gdy ktoś jest trwale oporny na to, co się do niego pisze."
    A coTy za figura jestes,ze az trzeba zasluzyc u Ciebie. Drwisz z forumowiczow i domagasz sie szacunku?

  • Quavertone profesor

    Ach, no i zabawne byłoby, gdyby wszyscy widząc skuteczność "pukania w głowę" sami zaczęliby stosować podobne gesty przy nietrafnych decyzjach jury. Mielibyśmy wtedy festiwal gestów ;)

  • Quavertone profesor

    @pavel

    Tutaj masz pełną rację, choć istnieją bardziej cywilizowane formy wyrażania dezaprobaty dla sędziów, np. złożenie protestu i przedstawienie sprawy w mediach, to też nie musi mieć łagodnego charakteru, a wyglądałoby zdecydowanie lepiej, niż pukanie się w głowę. Tyle z mojej strony.

  • anonim
    @Quavertone

    W tym akurat przypadku o nic, ale piszę ogólnie o takim typie charakteru. Np. "pukanie sie w głowę", jury popełniło błąd, a Gregor pokazał im co o tym myśli i później już nie puszczano go z takich wysokich belek. Czasem taki charakter pomaga w życiu, tym bardziej, ze niczym i nikomu to nie szkodzi.

  • Quavertone profesor

    @pavel

    Rozumiem zarzuty, autor może powinien zamieścić update do swojego artykułu i dodać tam część, którą zacytowałem, żeby wszystko było jasne, ale nie chcę wchodzić w jego dziennikarskie kompetencje.

  • Quavertone profesor

    @pavel

    "Nie wiem też czy taki charakter pomaga, Schlierenzauer przynajmniej walczy o swoje, a Małysz godził się na wszystko co robiło jury."

    W tym konkretnym przypadku Schlierenzauer nie miał o co walczyć. Starał się przedłużyć maksymalnie skok i pochylił się do przodu przy lądowaniu (sam o tym wspominał), potem winę zrzucono na świeży śnieg, który leżał. Tak naprawdę to ryzykował kontuzję i może nawet utratę sezonu dla jednego mało ważnego konkursu PŚ (nie wygrałby tego - nawet jakby zlądował poprawnie, to wygrałby inny). Rzut nartą to był skutek złości o co? Chyba o własną brawurę...

    Przykład piłkarza Moravcika, który wkleiłem wcześniej pokazuje, że w innych dyscyplinach sportu takie zachowania są penalizowane.

  • anonim
    @Quavertone

    Jeśliby tak by było to zgoda, ale niestety tu jest opisana tylko jedna strona, a druga uznana, zepchnięta na margines. Cały artykuł, autor broni tezy, ze jednak to nie ambicja tylko buractwo. Nie ma tu żadnego obiektywizmu, ani nawet sensownych argumentów na poparcie swojej tezy.

  • Quavertone profesor

    @pavel

    cytat z komentarzowego post scriptum autora:

    "Dokładnie takie określenie pojawiało się w internecie najczęściej. Mało eleganckie i ja go nie lubię. Uważam, że Gregor absolutnie nie zasługuje na to określenie. Ale nie przesadzajmy z oburzaniem, wulgarne ono przecież nie jest. Mam nadzieję, że rozgrzeszenie przy przedświątecznej spowiedzi dostanę? :-) Starałem się, by w tytule pokazać jak najlepiej dwie strony sporu. Jedni mówili o ambicji drudzy właśnie o buractwie. Dlaczego miałbym na siłę szukać jakiegoś innego słowa? Obowiązkiem dziennikarza jest opisywać rzeczywistość. I ja tę rzeczywistośc opisuję, przy okazji szukając swojego stanowiska na ten temat gdzieś między "ambicją" a "buractwem"."

    @Fan_KaStoch

    Na mój szacunek trzeba zasłużyć. Zwłaszcza, gdy ktoś jest trwale oporny na to, co się do niego pisze.

  • anonim
    autor: Quavertone (quavertone@o2.pl) gg: 2996068, 22 grudnia 2011, 15:06

    Diabeł tkwi w szczegółach ale ja o czym innym pisalem chocby o tym jak Ty szanujesz forumowiczow.
    autor: Quavertone (quavertone@o2.pl) gg: 2996068, 22 grudnia 2011, 14:03
    -
    Definicja rasizmu dla nierozgarniętych
    ......
    czy
    autor: Quavertone (quavertone@o2.pl) gg: 2996068, 22 grudnia 2011, 14:00
    -
    @SS

    Twoja wypowiedź świadczy o dwóch rzeczach:
    - nie czytasz dokładnie dyskusji,
    - jesteś zaślepiona Gregorkiem.
    ........

    Uwazasz, ze to fair slowa?

  • anonim
    @Quavertone

    No jak nie nazywa go "burakiem"? W tytule stawia pytanie: "Czy to zachowanie to ambicja czy buractwo?", a następnie przez cały artykuł przekonuje nas, ze to drugie. A więc bezpośrednio nikogo tym mianem nie określa, ale sam artykuł do tego prowadzi. Jednocześnie ukazując to zachowanie jako wręcz bluźnierczą działalność, a tak na serio to nic wielkiego się nie stało.

    Porównania do Małysza też sensu nie maja, nie każdy ma tak spokojny charakter. Nie wiem też czy taki charakter pomaga, Schlierenzauer przynajmniej walczy o swoje, a Małysz godził się na wszystko co robiło jury.

  • Quavertone profesor

    @Fan_KStoch

    Oj nie czepiaj się szczegółów, przecież wiadomo, że słowo "buractwo" zostało wymyślone już dawno, a Folly użyła go w kontekście "zastosował, użył".

  • anonim
    autor: Folly , 22 grudnia 2011, 14:53

    Nie zauważyłem aby ktoś zarzucał aby MarcinBB wymyslil slowo buractwo dla Schliernazauera jednak majac ta mozliwosc jako jeden z redaktorów napisal felieton uzywajac tego slowa a tym samym spowodowal dyskysje. W dyskusji ujawnilo sie ze Polacy to narod malo tolerancyjny. Ujwanilo sie wlasnie buractwo niektorych , bo jak nazwac postawe obraznia sie wzajemnie gdy tylko nie po mysli drugiego ktos napisze. No ale co od burakow wymagac.? Mysle,ze nikogo nie obrazilem.

  • Quavertone profesor

    @Folly

    Dzięki za kolejny głos rozsądku :)

    Ponadto autor sam wielokrotnie poniżej wspomina, że odżegnuje się od używania określenia "burak" w stosunku do G.S. Artykuł nie nazywa wprost skoczka "burakiem" (zacytowane inwektywy pochodzą od przeciwników Gregora, a nie od autora!), nie pochwala jego postawy a jedynie polemizuje z argumentem, że zachowanie G.S. jest przejawem jego ambicji sportowej. Po prostu większość "święcie oburzonych" ma pretensje o coś, co sama błędnie zinterpretowała.

  • Folly początkujący
    ...

    Definicja felietonu: krótki utwór dziennikarski utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora. Charakterystyczne jest częste i sprawne "prześlizgiwanie" się po temacie.

    Określenie "buractwo" zastało zacytowane, użyło go wiele osób pod artykułem: "PŚ w Engelbergu: Anders Bardal wygrywa, upadek Schlierenzauera!" nie zostało wymyślone przez autora...

    Powiedzenie komuś "sam jesteś" w odpowiedzi na argument to poziom podstawówki.

  • anonim
    autor: OjciecMarek , 22 grudnia 2011, 12:42

    Nie skrytkowalem ani zachowania Malysza ani Schlierenzauera,nie skrytkowalem takze tego artykułu ale zauwazylem wiele przypadkow braku tolerancji dla zachowan innych, braku tolerancji do zdania innych.
    Niektorzy uwazaja sie za wprost idealnych uwazajac, ze to tylko ich glos ich myslenie jest jedyne i niepowtarzalne.
    Brawo MarcinBB-piszac ten wg mnie niezbyt udany felieton sklonil u niektorych ludzi nie po raz pierwszy pokazania swego ego ich wysokiego mniemania o sobie a pogardy dla innych. Tak jest prawda. Isc po trupach a swoje bylo na wierzchu
    Brawo ! Dzieki Tobie wiadomo who is who.

  • Quavertone profesor

    Definicję przekleiłem z wikipedii, co jest lamerskie, ale na potrzeby "dyskusji" wystarczy. Myślę, że autor skrytykowałby także i polskiego zawodnika, gdyby seryjnie zdradzał objawy gwiazdorstwa.

  • thegrimripper bywalec
    @SS

    a to, o czym piszesz / "myślisz" (cudzysłów zamierzony), może być jedynie nazwane "nacjonalizmem".
    Zupełnie bezpodstawny zarzut, jaki wysnułaś w kierunku Marcina, pozwala mi, nieco przekornie, na również absurdalny atak w Twoją stronę:
    Ktoś, kto podpisuje się "SS", nie powinien nikomu wytykać ani nacjonalizmu, ani rasizmu ;)

    A teraz, skoro, jak już Ci wytłumaczyłem, zarzuciłaś autorowi felietonu nacjonalizm, wskaż proszę konkretne cytaty, które obronią Twoją tezę.

  • Quavertone profesor

    Definicja rasizmu dla nierozgarniętych:

    Rasizm, dyskryminacja rasowa (z fr. le racisme od la race – ród, rasa, grupa spokrewnionych) – zespół poglądów głoszących tezę o nierówności ludzi, a wynikająca z nich ideologia przyjmuje wyższość jednych ras nad innymi[2]. Przetrwanie tych "wyższych" ras staje się wartością nadrzędną i z racji swej wyższości dążą do dominowania nad rasami "niższymi"[3]. Rasizm opiera się na przekonaniu, że różnice w wyglądzie ludzi niosą za sobą niezbywalne różnice osobowościowe i intelektualne (ten pogląd znany jest w jęz. ang. jako racialism[4]).

  • anonim
    @Talar

    z tym rasizmem chodziło mi o to, że gdyby to był polak to nic by się nie stało, a tak to wielka afera, jakby tam co najmniej kogoś poturbował tą nartą...
    a to, że nie znam tego Marcina, to pewnie chodzi ci o to że on nie tylko tu nazywa się samozwańczym autorytetem, tak ?

  • Quavertone profesor

    @SS

    Twoja wypowiedź świadczy o dwóch rzeczach:
    - nie czytasz dokładnie dyskusji,
    - jesteś zaślepiona Gregorkiem.

    Dziękuję za uwagę :)

  • Talar weteran
    SS

    ''A jeśli chodzi o to co napisałam na początku mojej wypowiedzi to samo nazwanie się "Samozwańczym Autorytetem" jest przejawem buractwa oraz przypominanie tego w swoim komentarzu.''

    He he.. wiesz co to znaczy ''samozwańczy'' .?:)

  • anonim

    A ja osobiście uważam, że "buractwem" wykazał się autor tego artykułu.
    Robi wielką aferę z tego, że Gregor rzucił nartą. Znając życie wcale nie zachowałby się lepiej. Skoro autor sam się przyznaje, że zna Schlierenzauera to może niech przetłumaczy ten artykuł na niemiecki, bez żadnego przekręcania i niech wręczy Gregorowi i nic nie tłumaczy. Sądzę, że po tym więcej by się skoczkowi na oczy nie pokazał. Śmiem twierdzić, że pan Marcin nie przepada za Schlierim, ale nie chodzi tu a charakter, tylko o to, że chłopak jest Austriakiem. Gdyby był Polakiem zapewne otrzymałby pochwałę i jeszcze do tego jakąś nagrodę.
    Sądzę, że nazwanie Gregora burakiem jest nie na miejscu. Burakiem można by go nazwać, gdyby poleciał do sędziów się kłócić, lub rzucił się na kogoś z łapami. Chłopak wyraził tylko swoje niezadowolenie, a na kogo ? - tego nie wiemy, więc automatycznie burakiem go nazywać się nie powinno.
    A jeśli chodzi o to co napisałam na początku mojej wypowiedzi to samo nazwanie się "Samozwańczym Autorytetem" jest przejawem buractwa oraz przypominanie tego w swoim komentarzu.
    Panie Marcinie jeśli jest pan jakimś patriotom to powiem panu, że jego częścią nie jest rasizm !

  • Quavertone profesor

    Oto piłkarski przykład, trochę bardziej "szczęśliwy" od porównania użytego w artykule:

    http://pl.wikipe dia.org/wiki/%C4%BDub om%C3%ADr_Morav%C4%8D%C3%ADk

    Trzeba naturalnie usunąć spację.

    W miarę podobna sytuacja, zawodnik został ukarany.

  • Quavertone profesor

    Tak sobie jeszcze myślę, żeby przy okazji tego artykułu zrobić ankietę dla internautów, czy uważają, że pisanie tego typu felietonów ma sens i nie jest dziennikarską przesadą (ze standardowymi opcjami: TAK/NIE/NIE MAM ZDANIA). Niech większość zdecyduje, chyba, że była to jednorazowa inicjatywa mająca na celu podjąć temat uparcie powracający w komentarzach.

  • thegrimripper bywalec
    @marek28

    Nie zamierzam Cię krytykować za opinię, mimo, iż jest inna od mojej - Twoje prawo do własnego zdania jest dla mnie święte, ale:
    "znam duzo starszych ludzi od Gregora ktorzy z gniewu rzucaja przedmiotami, normalna reklacja po niepowodzeniu"
    - ręce mi opadły. Ja znam (niekoniecznie blisko, ale znam) wielu kibiców (mniejsza z tym, jakiego klubu), którzy wściekli po porażkach swej drużyny urządzają na mieście "rasowe polowania" i atakują czarnoskórych studentów, wyładowując swoją frustrację. Czy mogę nazwać to normalną reakcją po niepowodzeniu?
    Nie, żadna reakcja agresywna (a więc rzucanie przedmiotami) nie jest normą. Jest odchyłem. Nie ma dla niej usprawiedliwienia z punktu widzenia "człowieczeństwa". Sam bywam nerwusem w jednej konkretnej sytuacji - w korkach, za kółkiem, przy złych warunkach. Widzę tych wszystkich mistrzów kierownicy, którzy raptem ze średniej miejskiej 80km/h spadają na 20. Krew mnie zalewa. Rzucam inwektywami i trąbię. Słowa na k..., są najłagodniejsze. Wysiadam z auta i jest mi wstyd i głupio, że nie potrafię pohamować w tym wypadku agresji. Głupio mi, bo zachowywałem się przez parę minut jak burak. I nie usprawiedliwiam się, że to normalna reakcja na gamoni na drogach publicznych. Nie idę np. do świątecznej spowiedzi i nie mówię "kląłem jak szewc, ale to nie grzech, psze księdza, bo w słusznej sprawie to uczyniłem".
    Przepraszam za off-top.

  • anonim
    pavel

    ...każdy ma swoją opinie, ale wg mnie Hofer jest dość łagodnym szefem jeśli chodzi o krytykę... natomiast sprawa tenisa- cały czas przecież toczy sie postepowanie czy dopuścić Serenę do US Open za rok, bo odgrażała się do sędziny... a rzuty rakietami jak napisałeś karane nie są, no chyba że zagrażają życiu ;D

  • Quavertone profesor

    @pavel

    Nic się nie skumulowało. Temat Austriaka nie istnieje przecież od dziś. To było wydarzenie, które na nowo podjęło temat - tak jak ten artykuł - poprzez pokazanie punktu widzenia osoby, która ma na co dzień do czynienia ze skoczkami i zajmuje się analizą ich sportowych życiorysów.

    Pukanie w głowę od klaskania się jednak różni. Poklaszcz obcej osobie na ulicy, to się zdziwi, puknij się w głowę, zdenerwuje i będziesz miał bójkę jak w banku ;)

  • anonim

    @MarcinBB
    co ty mi tu wyskakujesz z jakims pseudodyplomatycznym kazaniem zarzucasz mi brak czytania ze zrozumieniem a sam nawet nie potrafisz sie prozadnie odniesc do moich slow i skoncz ten propoetycki ton bo wiadomo ze nie wyszedl ci ten artykul, a nazwaniem buractwem juz samo w sobie bylo bledem do ktorego nawet nie potrafisz sie odniesc.To samo ten glupkowaty tekst o Al Kahldzie czy o uszczelkach, to odwracanie kota ogonem bo z przyznaniem sie do bledu to juz troche gorzej.I daruj sobie te wycieczki osobiste bo nie wiesz kim jestem i co robie, napisalem jasno ze lepiej isc w temat zastepczy i pisac oGregorze zamiast zajac sie Polakami i ich wspanialymi wystepami.Bo rzucil narta, znam duzo starszych ludzi od Gregora ktorzy z gniewu rzucaja przedmiotami, normalna reklacja po niepowodzeniu.jestem wiec szalenie ciekaw gdybys ty autorze znalazl sie w miejscu Gregora.Ale przynajmniej udalo Ci sie zdobyc rekord wpisow przy tym nieudolnym artykule i za to Ci gratuluje.

  • anonim
    @Ojciec

    A czym różni się ironiczne klaskanie od pukania się w głowę? Na serio z głupiej sytuacji została zrobiona niebotyczna tragedia. Tenisiści raz po raz rzucają rakietą o kort i jakoś nikt nad tym nie płacze. Tutaj po prostu skumulowała sie niechęć do tego zawodnika. Czym jest spowodowana, nie wiem. Byc może jest to żal, że prześcignie Małysza w ilości zwycięstw, a może zazdrość, ze w Polsce takich skoczków nie mamy.

  • anonim
    jeden klaszcze nad glowa

    dajac znak dezaprobaty po nieudanym skoku nie majac upadku drugi rzuca nartą z tym ze jeden to burak a drugi...?

  • anonim
    Newryn

    Możesz w każdej chwili napisać krótki felieton na bieżący temat związany ze skokami i wysłać do Tadeusza, tym samym postarać się zrobić różnicę dla dobra czytelników portalu. Byłoby to pożyteczniejsze niż wypowiedź o tępieniu z całą mocą takiego rodzaju dziennikarsywa i sugerowanie skazywania kogoś na środowiskowy ostracyzm. Opinia, że ów tekst jest powodem do wstydu dla serwisu jest przesadą.

  • anonim

    @Marcin BB

    Masz nie złą siłę przebicia :) ja nie pamiętam takiej ilości komentarzy na tym forum:) ostatni raz to było chyba podczas benefisu Adama.
    Ile ludzi tyle opinii na dany temat każdy ma swoje jakieś tam racje żaden zawodnik nie ma świętej obróżki nad głową i nikt święty nie jest a kto z nas jest ? niech pierwszy rzuci kamieniem.
    Tyle, że ja nie przypominam sobie chamskiego zachowania Małysza w stosunku do jury a klaskanie w dłonie w dodatku nie w stronę jury to nie obraza ich.Każdy jest człowiekiem i ma prawo się zdenerwować ale trzeba umieć zachować klasę i nie okazywać tego w sposób "dziwny".
    Zbliżają się Święta za dwa dni Wigilia i przydała by się chwila refleksji.

  • anonim

    Ostatnio pisałem, a raczej robiłem taki duży projekt... z uwzględnieniem ludzi.... i po tych rozmowach, stwierdziłem, że w kązdym człowieku jest troche chama- niestety nie za bardzo rozumiem tej epidemi, bo gdyby było mniej chamstwa było by lepiej, ale ludzie lubią sobie czasami lubią mieć pod górkę

  • thegrimripper bywalec
    @Quavertone

    No tak, słusznie zauważasz, że oprócz "buraka" w tekście wspomniano inne inwektywy. Nie jestem Marcinem i nie wiem, jaka idea mu przyświecała, gdy pisał ten tekst. Na pewno skontrował postawę obrońców Austriaka, niekoniecznie zrobił to samo z jego adwersarzami, choć nie sądzę, aby popierał tą niezbyt elegancką krytykę "Schlieriego".

    Osobiście - Gregora nie lubię. Nie trawię go właśnie za to grubiaństwo, którym epatuje po każdym gorszym konkursie. Nie odbieram mu sportowej klasy - 37 wygranych w PŚ w tym wieku mówi samo za siebie. Niestety, jako człowiek, wydaje mi się być zawistnikiem, czego zaakceptować, jako jego ewentualny fan, nie mógłbym. Gdybym miał odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule felietonu, rzekłbym "Źle ukierunkowana ambicja podszyta grubiaństwem". Burakiem natomiast bym go nie nazwał, bo w sytuacji sportowej rywalizacji i towarzyszących jej emocji, to trochę za mocne, niesprawiedliwe określenie. Słowo "burak" rezerwuję dla dresiarstwa z zimnym łokciem, białych kozaczków tudzież kombinacji "wyjściowe klapki kubota+białe skarpety". (tak, wiem, jestem złym człowiekiem i sądzę ludzi po pozorach :D).

  • Quavertone profesor

    @thegrimripper

    Zależy też, co słowo "burak" oznacza dla ludzi, którzy używali tego słowa pisząc o Schlierenzauerze na np. tym portalu. W artykule wymienione są jeszcze dwie inne inwektywy: "cham" i "prostak", teraz pytanie, czy wszystkie 3 wyrazy oznaczają dla internautów tę samą postawę.
    Ale łapię sens: uważasz, że Olli przy wszystkich swoich wybrykach nie był odpychającym od siebie człowiekiem, a Schlieri, mimo że tak nie szalał - był, tyle że artykuł stara się chyba przyglądać postawom, a nie wrażeniom, jakie towarzyszą przy ocenie danego zawodnika.

  • anonim
    Złe zachowania

    Oczywiście Małysz to klasa sama w sobie, ale jednak pamiętam jak kiedyś na jakiś lotach w sezonie 2002 lub 2003 po swoim skoku klaskał ironicznie organizatorom za puszczenie w złych warunkach. Trzeba być trochę obiektywnym nie każdy może mieć taką klasę jak Małysz Schlieri to ciągle młody skoczek o takim temperamencie. Ja go nie potępiam, bo jestem pewien że większość z nas poniosłyby emocje... Mimo wszystko nie zrobił nic skrajnie złego nie rzucił nartą kibiców albo coś, więc nie przesadzajmy

  • thegrimripper bywalec
    @Quavertone, @Emil

    Zależy, kim jest wg Was "burak"? Jak dla mnie, jest to osoba antypatyczna, pozbawiona dystansu, często bez poczucia humoru.

    Olli to bardziej "wariat", niż "burak". Quavertone, jak sam przyznałeś, Finowi głupie zachowania zdarzały się również w życiu prywatnym. Można przykleić mu etykietkę idioty, głupka, ale czy buraka? Nie sądzę.

    Ze Schlierenzauerem sprawa jest inna. Gość jest na świeczniku, w młodym wieku jest jedną z najjaśniej lśniących gwiazd. Jemu po prostu "nie wypada". Może mniej dosadnym, ładniejszym od "buraka" epitetem będzie tu "gbur". I takim właśnie, gburowatym gościem, wydaje się być Austriak. Jak idzie, to idzie, jest "perfect smile" do kamery i wywiady do kolorowej prasy. A jak coś nie wypali, to "idźcie sobie!".

    Podejrzewam, że różnica między Harrim i Gregorem jest taka (oczywiście hipotetyzuję sobie tylko), że jeśli byłbym skoczkiem i pokonałbym Olliego, po jakims jego upadku, czy gorszym skoku, ten może i walnąłby mi fucka, sklął siarczyście, ale po zawodach zaprosiłby mnie na pojednawcze piwo. Gregor natomiast strzeliłby, podejrzewam, focha, i parę dni udawał, że mnie nie widzi ;)

  • Quavertone profesor

    @Emil

    No właśnie, jego można było "lubić" w kategoriach oglądania klownów w cyrku. Zwłaszcza jego głupie miny po spadaniu na bulę bez telemarku. Jednak mając na uwadze to, że oprócz głupich zachowań na skoczni zawodnik szalał także poza nią, można stwierdzić, że to jemu było o wiele bliżej do "buraka".

  • Emil profesor

    @Quavertone Ja tam Olliego nawet lubiłem. Mi się przypomniał odcinek świata wg kiepskich kiedy odchamiano społeczeństwo. I akcja zakończyła się 100% powodzeniem ale minister postanowił że jeden cham w społeczeństwie musi być i został nim Ferdek. Tak samo jednego Olliego można zdzierżyć a nawet on dodawał kolorytu skokom :)

  • Quavertone profesor

    @newryn

    Ale motywem przewodnim artykułu nie jest porównanie Gregora do buraka, jak napisałeś, tylko przyjrzenie się, czy nazywanie tego zawodnika "burakiem" ma jakiekolwiek podstawy i sens. Sam autor wcześniej wypowiedział się na ten temat.
    Zdarzenie, które jest motywem przewodnim artykułu mogłoby na to nie zasługiwać, gdyby było jednostkowym wybrykiem, a wszyscy wiemy, że to nie pierwszy raz, kiedy Schlierenzauer coś "odwalił". Dlatego rzut nartą nie stworzył problemu, tylko na nowo go poruszył.

  • Quavertone profesor

    @MarcinBB

    Porównanie do Harrego Olli zostało użyte po to, żeby pokazać, jak wiele jeszcze brakuje, by nazywać Schlierenzauera "burakiem". To było niejako na korzyść Austriaka, który poza swoim gwiazdorzeniem w trakcie konkursów jest jeszcze całkiem porządnym, ułożonym człowiekiem. Także użyte w tym kontekście nie powinno dziwić.

    A w sprawie krytyki artykułu: większość tych postów pochodzi od fanów Schlierenzauera, część od fanatyków, nie ma się więc co dziwić, że próba przyjrzenia się "rysie" na wizerunku wybitnego zawodnika, za jakiego uchodzi Schlierenzauer, wywołała taki właśnie odzew (u tych mniej odpornych nawet inwektywy, co oczywiście nie jest dla nich żadnym usprawiedliwieniem).

  • anonim

    http://skivideo.xaa.pl/news.php?readmore=173

  • newryn stały bywalec
    screwdriver

    Ja nie jestem dziennikarzem, a po drugie: nie napisał bym takiego artykułu, po trzecie: jeżeli bym jednak napisał, to nie w taki sposób aby motywem przewodnim czynić zdarzenie które na to nie zasługuje, a już na pewno nie personalny atak na zawodnika i porównywanie go do buraka. Wszystkie swoje zastrzeżenia zawarłem w poprzednich tekstach -jeżeli to dla Ciebie za mało, to musisz chwile poczekać, aż rozwinie się moja dziennikarska kariera -może mnie kto zatrudni? :D

  • OjciecMarek profesor
    @Fan_KaStoch

    Małysz NIGDY nie pukał się w głowę, kierując to do sędziów. Najostrzejsze, co mu się przydarzyło, to ironiczne oklaski w strone jury podczas MŚwL w Harrachovie, a to jednak nie ten kaliber. Cwaniaku, podaj choć jeden przykład pukania się w głowę w stronę sędziów przez Małysza, a solennie przeproszę.

  • anonim

    @newryn
    Dobrze Newryn, jestem bardzo ciekawy (i pewnie nie tylko ja) jakbyś Ty napisał ten artykulik o zachowaniu Slierenzauera. Krytykujesz dziennikarza, czepiasz się merytoryki, więc siadaj i pisz, chętnie poczytamy i też skrytykujemy.

  • M_B profesor
    @Fan_KaStoch

    Zacznijmy od tego, że Małysz nie jest święty i nie jest nadludziem, ale nie kojarzę kompletnie takiego zachowania z jego strony, a jak rzucasz oskarżenia tego typu w jego stronę to podaj konkretny przykład, bo u Gregora o takie nietrudno jest akurat, więc czekam na przykład, a nie na ironiczne odpowiedzi, typu : Nie no przepraszam, Małysz jest święty.

  • Antek doświadczony
    Realnie i być może obiektywnie patrząc...

    Prawda jest taka, że naskakujecie na Gregora za jego zachowanie ale tak naprawdę nie wiecie, jak byście postąpili na jego miejscu z tyloma już wygranymi konkursami... Jeżeli myślicie, że na pewno nie tak jak on, to i może macie rację... być może zachowalibyście się nawet i gorzej... nikt tego nie wie...
    Inna sprawa jest taka, że czepiacie się Austriaków (szczególnie Gregora) a patrząc statystycznie na ten sezon, to Austriacy mają co NAJMNIEJ trzech zawodników którzy SĄ w stanie wygrywać konkursy(mogą mieć nawet czterech gdyż widać że do formy wraca Koch), Niemcy dwóch, Norwegowie jednego- o ile Hildziak się odnajdzie to dwóch, a Polska ma jak na razie jednego - Kamila...
    A drużynowo? MATKO KOCHANA- szkoda pisać!
    Nawet Czesi nas przegonili...
    Nie zwracajcie uwagi na to, jak zawodnik innej drużyny narodowej się zachował, tylko popatrzcie na to, jaka jest sytuacja naszej drużyny...
    Widzicie słomę a nawet drzazgę w oku innej drużyny a nie potraficie dostrzec belki w oku naszej drużyny...

  • anonim

    @M.B
    Czy nie zdążyłeś już poznać na tyle @Fan_KaStoch vel ROCO.S, że potrafi nawet zmyślić rzeczy co do Adama, których nie było?
    On ma z nim związane takie wizje, że można by tu napisać komiks o ty co według niego Małysz zrobił.
    Do dziś nie przedstawił nam słynnych taśm z szatni kompromitujących Adama, które on rzekomo posiada, tyle bzdur ile on wymyślił na temat Małysza tutaj mogły by posłużyć do natychmiastowej hospitalizacji w zakładzie zamkniętym:) po prostu trzeba go brać z usmiechem na ustach jak o coś pisze na temat Małysza, on ma na niego alergię od dawna, że nie wspomnę, iż za zapaść w polskich skokach obarczył kiedyś własnie Adama, zwyczajnie facet zapomina nie raz tabletek brać i wtedy załącza mu się jakiś nerw w głowie, niekontrolowany:))

  • M_B profesor
    @Fan_KaStoch

    Kiedy Małysz pukał w głowę sędziom ? Bo nie pamiętam, a tutaj mam doskonały przykład tego, że mógłby to zrobić i raczej nikt by nie był oburzony akurat w tym wypadku jakby tak zrobił : http://www.youtube.com/watch?v=zbmtI3NLofQ

  • anonim
    Kazdy

    ma prawo reagowac jak chce po niepowodzeniu aby tylko krzywdy nikomu nie zrobil ale widze, ze niektorym Schlierenzauer tak zalazl za pazury ,ze to rzucenie narty to jakby cios w serce a co najgorzej w mozg.
    Jak Malysz pukał w glowe sedziom to bylo ok. a jak Gregor rzucil narta to burak. Sprawiedliwa ocena.

  • adi stały bywalec
    Gregor

    Gregor jest młodym zawodnikiem i niewie co naprawde robi Adam jak miał upadek to też był zdenerowany ale on ma psychike to nie byl jego 1 upadek a Gregor mial malo tych upadków jakby za 10 lat sie tak przewrócil to by juz tak nie zaeragowal ten artykul to jakies dno Gregor jest dobrym skoczkiem i życze mu wszystkiego najlepszego!

  • anonim

    Tak szczerze mówiąc, ja tu żadnego "buractwa" nie widzę. Nie zachował się odpowiednio, tu zgoda, ale ja go po części rozumiem, prowadzi po 1 serii, chce wygrać, jeśli mu się uda będzie liderem PS. A w 2 serii skacze słabo, a na dodatek upada, mogły mu puścić nerwy, sytuacja normalna. Narta nie poleciała w kierunku zagrażającym komukolwiek, a więc był to raczej niegroźny sposób rozładowania emocji. Chłopak ma wybuchowy charakter i czasami wpierw robi, a później myśli, ale żeby kogoś z tego powodu nazywać "burakiem", to jeszcze gorsze zachowanie niż ten słynny "rzut nartą".

    Na serio chłopak ma chyba 21 lat, ma jeszcze czas, aby ochłonąć, takie wpadka mogą mu się przytrafiać. Swoją drogą lepszy "rzut nartą" niz kariera utopiona w wódce jak to miał0o miejsce w przypadku Rutkowskiego czy Olliego, taki zawodnik zasługuje na miano "buraka".

  • newryn stały bywalec
    Fanka -podpisuję się PRAWIE pod wszystkim

    A to dlatego, że popierając w całej ciągłości tępienie wulgarnych i obraźliwie personalnych wypowiedzi, nie mogę sie jednocześnie nadziwić, jak wybiórczo działa Twoja wrażliwość.
    Artykuł jest skonstruowany tak, że można by było prawie napisać: Gregor: buractwo czy ambicja? Cały początek tekstu jednoznacznie wskazuje o kogo chodzi, a rzucona narta urosła do rangi g... które ktoś właśnie rzucił na naszą wycieraczkę i mamy się teraz do tego odnieść.
    Z całą mocą zawsze będę tępił taki rodzaj dziennikarstwa -szczególnie na forum i w środowisku, gdzie jak sam rzekł autor, wszyscy się dobrze znają.
    Gdybym był gadającym po polsku Austriakiem, to pofatygował bym się i przetłumaczył sam tytuł i część artykułu, po czym rozpowszechnił wśród swoich, skazując dziennikarską karierę Marcina na środowiskowy ostracyzm -dobrze na to zapracował..

  • anonim

    Jeszcze mam troszkę czasu bo robota wzywa ale dokładnie przeczytałam odpowiedzi Marcina.
    Autor tego tekstu i powstałej w tej kwestii społecznym oburzeniem na tym forum dokładnie wszystko wyjaśnia o co chodziło mu w tym artykule.
    Wyjaśnia to niżej szeroko opisując krok po kroku i do mnie to trafia.Słowo "buractwo" wiele razy po tym konkursie pojawiało się w internecie po tym konkursie ale autor wyraźnie za słowem "buractwo" daje znak zapytania co oznacza, że sam ma wątpliwości czy tak można go nazwać za to co zrobił i potem szeroko to wyjaśnia nie tylko w art.ale i poniżej.
    Zatem nie wiem czego tu nie rozumieć nigdy nie byłam i nie jestem miłośniczką Austriaków z małymi wyjątkami bardziej ceniłam tych starszych, którzy zakończyli już kariery jak i cenię dziś np: Loitzla to kwestia charakteru danego zawodnika ale i człowieka.Natomiast potępiam zachowania typu "pukanie się w czoło" " świganie nartą na wizji" "pokazywanie środkowego palca " "skakanie po pijaku w Planicy / Ahonen/ i tego typu różne sprawy bo na sportowiec o określonej już klasie powinien świecić przykładem nie tylko na skoczni ale i wokół niej , na nim wzorują się bardzo młodzi zawodnicy, którzy często obierają sobie swoich idoli w śród tych Mistrzów.Ale tyle ile tutaj przez ostanie tygodnie przewija się wyzwisk pod adresem naszych zawodników polskich to na to zgody być nie powinno i każdy kto obraża naszych skoczków nie wybrednymi inwektywami powinien być surowo potępiony.
    Ponad polowa komentarzy tutaj w ogóle nie jest związana z tematem i nie ma co z tym dyskutować.

  • anonim

    @autor: outdoor (*226.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    O Matko ile tu komentarzy ale ja nie o tym.Odnośnie niby tej decyzji Małysza, otóż ja zawsze powtarzam aby coś napisać trzeba się dokładnie czegoś dowiedzieć.
    Owszem Adam zaproponował aby skoczyć przed Morgensternem ale od propozycji do czynów jakas droga istnieje.Na górze stoi tam zawsze jakiś gość z krótkofalówką, propozycję Małysza natychmiast nadał Hofferowi oraz jury konkursu, początkowo nie chcieli się zgodzić bo to w brew regulaminowi, ale Małysz nalegał i mówił, że jemu to różnicy nie zrobi nie chciał aby z DSQ Morgensterna w efekcie końcowym jury się wyjątkowo na to zgodziło i skoczył przed nim.
    Tak to wyglądało Adam sam nie skoczył bo mu się tak chciało ale za zgodą jury i samego Hoffera.
    Natomiast czy przez to przegrał ? kiedyś też tak sądziłam ale długo trwało za nim zrozumiałam, że Adam postapił fair play.

  • Kibic profesor
    ...

    Najzabawniejsze jest to, że cała ta dyskusja i artykuł o absurdalnej podstawie są wynikiem tylko i wyłącznie niechęci, a nawet nienawiści, do Gregora. Gdyby nartą rzucił, dajmy na to, Sedlak, nikt by się o tym nawet nie zająknął. A przecież to taki haniebny czyn... Gregor jest jednak skoczkiem, który, nie będąc Polakiem, ośmielił się być - tfu! - zawodnikiem wybitnym i - tfu! - seryjnie osiągać sukcesy.

    Ta narta... Taka bezbronna... Jak on tak mógł? Łotr.

  • newryn stały bywalec
    Panie Marcinie H

    Widać od razu kto ma tutaj zacięcie do pisania artykułów i posługiwania się polszczyzną w ten sposób, aby sprawiać wrażenie, że dużo się w tekście dzieje i przytoczono wiele argumentów na poparcie swoich racji. Tyle tylko, że nie chcąc moczyć sobie nóg w głównym nurcie, tapla się Pan przy brzegu, odpowiadając na mniej, bardziej istotne lub całkiem bzdurne wypowiedzi.
    Tymczasem zarzut główny jest dużo poważniejszy: w tytule tego artykułu zawarto pytanie, które jest jednocześnie stwierdzeniem i odnosi się w nieelegancki sposób i personalnie do sportowca z wielkimi osiągnięciami.
    Można to było ująć zupełnie inaczej i potraktować jako sygnał do ogólnej dyskusji nad podobnymi zachowaniami, ale nie spisał sie Pan, o ile było to takie zamierzenie..
    Cała dyskusja sprowadziła się do tego, czy Gregor jest Burakiem, czy tylko przeambicjonowanym młodzianem, któremu puściły nerwy -w tym kierunku poszła znamienita część dyskusji, co moim zdaniem jest obraźliwe dla tego zawodnika.
    Wpisał się Pan właśnie w pewien ogólny trend szukania chwytliwych tematów i sformułowań, które będą jak kij wsadzony w mrowisko -na pewno jest to bomba medialna, tyle tylko że... nierzetelna i nawołująca wszelkich niezadowolonych do wylania swoich pomyj, bo przecież już w tytule Gregora oceniono..
    Moim zdaniem to powód do wstydu dla tego portalu.

  • MarcinBB redaktor

    Dziwi mnie też porównywanie zachowania Harri'ego Olli ze Schlierenzauerem. Rzucenie nartą to dużo łagodniejsza reakcja w porównaniu z "fuckiem" nie wspominając już o innych wyskokach Fina, szczególnie poza skocznią, aczkolwiek dotyczących życia sportowego. Tu w ogóle nie ma o czym rozmawiać.
    Raz jeszcze podkreślam: nie robię dymu wokół pojedynczego zdarzenia. Dostrzegam w sporcie coś, co mi się nie podoba, pewną tendencję, którą uważam za szkodliwą. Zachowanie Schlierenzauera, (moim zdaniem nieeleganckie, ale przecież nie skandaliczne), a przede wszystkim reakcje na to zachowanie były dla mnie impulsem, by to zjawisko opisać.
    I jeszcze jedno. Andrzej Bachleda-Curuś, słynny Ałuś. w 1969 roku nasz alpejczyk dostał nagrodę fair-play. Przyznał się jury, że na trasie ominął bramkę, choć nikt tego nie widział. Proszę go teraz obrzucić epitetami, że bez ambicji, że jaj nie ma, że żaden z niego sportowiec. Wprost przeciwnie. Prawdziwy sportowiec. Stoi na przeciwnym krańcu sportu do cwaniaków i faulujących. Szczególnie taktycznie. Takie rzeczy należy przypominać i chwalić. To jest prawdziwa ambicja. Wolał stracić pozycję, niż zdobyć ją oszukaństwem. Naprawdę - rzucanie nartami to żadna ambicja. Co nie oznacza, że uważam, że Gregorowi brakuje ambicji. Nie, on na pewno jest tak samo ambitny, jak utalentowany. Ale niech okazuje tę ambicję w sposób zasługujacy na pochwałę.

  • MarcinBB redaktor

    hehe, jeszcze jedno mi się rzuciło w oczy, co prawda nie do mnie, ale... "Ciekawe jakbys ty byl na miejscu skoczka ktory wygrana mial w kieszeni i wywalil sie, typowe myslenie dla Polaka co ma pouczac innych jak maja sie zachowywac."
    Dobrze przyjacielu, że Ty tu nie próbujesz nikogo pouczać... :-D

    "Szkoda, że autor, stosując analogię do piłki nożnej zapomniał wspomnieć o świetnej drużynie..." Już i tak mnie zjechali, że artykuł długaśny i że leję wodę. Można mnożyć przykłady, tylko po co? Żeby 4 razy powiedzieć to samo?

    @indor
    "Autor artykułu zarzuca skoczkowi, że nie zrobił tego poza kamerami.
    Tylko, że emocji nie można sobie tak przenieść na później." Napisałem, że nie dziwię się, że był zły. Choć wydaje mi się, że miał czas ochłonąć, trochę sobie na śniegu poleżał, jak przy nim był sztab medyczny. Ale wypowiedź, szczególnie punkty 1 i 2 bardzo ciekawa, skłoniła mnie do refleksji. Pozdrawiam.

  • MarcinBB redaktor
    odp.2

    @Janeman
    "A dlaczego nie zwrocil pan uwagi w artykule na to,ze zarowno Gregor,jak i Pointner caly czas twierdza ze to byla wina organizatorow?" Bo nie o to mi chodziło i dla mojego tekstu ma to znaczenie drugorzędne.
    @ZKuba36,Boy, asd i inni
    Nie chodziło mi o porównywanie zachowanie skoczka z zachowaniem piłkarza. Zwróciłem tylko uwagę na to, że zarówno jednego jak i drugiego usprawiedliwia się w identyczny sposób. Moim zdaniem takie usprawiedliwianie jest szkodliwe dla sportu. I to właśnie jest najważniejsza myśl tego artykułu. Nie zachowanie takiego czy innego sportowca, a zachowanie obserwatorów i komentatorów.
    @niewaznekto
    Nigdy nie byłem przeciwnikiem forumowej cenzury. Uważam ją za smutną KONIECZNOŚĆ ale tylko i wyłacznie w sytuacji łamania regulaminu - wulgaryzmów, spamowania, czy kłótni z atakami osobistymi. Dlatego też starałem się zawsze szybko i zdecydowanie reagować, gdy moderatorzy przekraczali swe uprawnienia. Kasowanie czegokolwiek "za poglądy" jest jeszcze gorsze niż spamowanie.
    @haze
    Poproszę o maila na moją skrzynkę. Sprawdzimy kto i dlaczego wykasował Twoje komentarze, zareagujemy i odpiszemy.
    @Thomas2005 i iini, którym nie podobało się słowo "buractwo" w tytule
    "Żenujący tytuł, poniżej jakiegokolwiek poziomu. Takiego tytułu spodziewałbym się w jakimś brukowcu a nie na tym portalu." Dokładnie takie określenie pojawiało się w internecie najczęściej. Mało eleganckie i ja go nie lubię. Uważam, że Gregor absolutnie nie zasługuje na to określenie. Ale nie przesadzajmy z oburzaniem, wulgarne ono przecież nie jest. Mam nadzieję, że rozgrzeszenie przy przedświątecznej spowiedzi dostanę? :-) Starałem się, by w tytule pokazać jak najlepiej dwie strony sporu. Jedni mówili o ambicji drudzy właśnie o buractwie. Dlaczego miałbym na siłę szukać jakiegoś innego słowa? Obowiązkiem dziennikarza jest opisywać rzeczywistość. I ja tę rzeczywistośc opisuję, przy okazji szukając swojego stanowiska na ten temat gdzieś między "ambicją" a "buractwem".

  • newryn stały bywalec
    Froyoo -nie grzej sie tak...

    Twój głos jest wołaniem na puszczy jeno.. Widziałem już na zawodach niejedno -machanie grabiami, fucki pod nosem, rzucanie nartami tylko dlatego że skok nie wyszedł lub były kiepskie warunki. A Gregor.. chyba wszyscy czekali aż zrobi coś, czego można by się było bez końca czepiać.. Zapomnieli wszyscy, jak Małysz ukrywał się w szafie przed reporterami, nie reagował na zaczepki kibiców podczas treningów (i słusznie), krzywo się patrzył gdy kamera robiła przed skokiem zbyt bliski najazd i czasami tez walił ściemy po nieudanym skoku..
    Mnie Gregor jako człowiek tez średnio przekonuje, ale jego grzechem głównym jest jego wiara w zwycięstwo, a to już nam się nie podoba -prawda?

  • outdoor doświadczony

    @ julek

    Oczywiście masz rację co do tego, że gdyby Małysz skoczył to Morgena zdyskwalifikowaliby i na pewno by wygrał. No, ale Małysz postanowił, że skoczy pierwszy. To była jego decyzja. Na jego własne życzenie, wiec do kogo masz pretensje. Zachował się po przyjacielsku, ale czy na pewno fair? Nie wiem czy to tak naprawdę dopuszczalne by zmieniać miejsca startowe. O tym nie powinien decydować zawodnik tylko sędzia. Szkoda tego konkursu. Piękny gest, podobny do Małysza, ale czy wart wyniku? Nie wiem. Z punktu widzenia tego jak się odbiera Małysza tak, ale z czystej kalkulacji to nie. Co kto woli. To była decyzja Małysza. W czym tu winny Morgen? To była decyzja Małysza.

  • anonim
    outdoor

    dużo jest sportów które może uprawiać prawie każdy... a skoki są taką dyscyplina nie koniecznie dla każdego... chociaż pamiiętamy Pettersen z lękiem wysokości też niezłe rezultaty uzyskiwał

  • outdoor doświadczony

    @ screwdriver

    "Porównywanie skoków do piłki nożnej jest nie na miejscu. Skoki to narciarstwo KLASYCZNE. A co klasyczne, to bardzo , że tak się wyrażę, eleganckie. "

    Ja bym się wyraził nieco inaczej. Skoki narciarskie to sport elitarny, wymagający lat treningu by skakać na jakimkolwiek choćby amatorskim poziomie. Sport dla wybrańców.

    Piłka nożna to sport dla każdego, pierwszego lepszego człowieka. Praktycznie każdy może grać na przyzwoitym poziomie. Stąd popularność tego sportu, bo jest to sport dla każdego. Dla chłopaków na podwórku, dla uczniów w szkołach. Wiadomo, że zawodowcy ćwiczą zawodowo i reprezentują trochę więcej, ale nie zmienia to faktu, że kopanie jelita cielęcego to sport dla szerokiego ludu. Hejterzy napisaliby pewnie z pogardą, że to sport dla plebsu. ja tak nie uważam. To piękny sport. jego piękno polega na tym, że nie trzeba zaczynać kopać piłki w wieku 6 lat by umieć to jako tako robić, jak również na tym, że w piłkę można grać praktycznie wszędzie i może to robić prawie każdy.

  • anonim

    ja po prostu uważam, że okazywanie emocji w KAŻDYM sporcie jest normalne i to zarówno tych emocji pozytywnych i negatywnych, oczywiście w ramach rozsądku. Nikt nie robi nic skoczkowi jak cieszy się z wygranej, czy jakiegoś miejsca. Tak samo uważam, że nie powinno się potępiać skoczka za to, że się po prostu zdenerwował. Schlierenzauer nie zrobił nic złego, rzucił sobie nartą i to swoją. Chyba lepiej, że po prostu nią rzucił, niż jakby maił strzelić nią w łeb np. Waltera Hofera...

  • anonim
    screwdriver

    my nie porównujemy, tylko mówimy jakby się zachowała komisja sędziowska w innych dyscyplinach sportu

  • outdoor doświadczony

    @ screwdriver

    "Przystawia komuś strzelbę do skroni, bo się ceni?
    Ej, no sorry.... "


    Przystawia komuś strzelbę do skroni, bo jego własność należy tylko do niego i nie musi się nią z nikim dzielić. W gruncie rzeczy ceniąc swoją własność, ceni siebie. My mamy inną mentalność.... a Rosjanie to już w ogóle.... nie wiem czy znasz jakiś Rosjan.... ich rząd to największa hołota, ale ludzie naprawdę dobrzy a polaka gościnność to przy ich gościnności niczym, oni z uśmiechem podzielą się z tobą, napiją, najedzą, pogaworzą (owszem są też dzicy gdzieś tam daleko na wschodzie co to nie widzieli cywilizacji) to też zupełna przeciwność do Zachodniej niegościnności związanej z kultem własności.... Na zachodzie ludzie się cenią.... Austriacy mimo, że ich kraj leży centralnie mają korzenie w zachodniej kulturze, mają typową zachodnią mentalność.... Ta mentalność zwiększa ich szanse na końcowy sukces...

  • anonim

    Porównywanie skoków do piłki nożnej jest nie na miejscu. Skoki to narciarstwo KLASYCZNE. A co klasyczne, to bardzo , że tak się wyrażę, eleganckie.

  • anonim

    a jeśli się tak wszyscy do tej piłki nożnej odnosicie to też coś powiem na ten temat.
    Gdyby piłkarze powiedzmy dostawali żółte kartki za to, że się o coś wkurzają to w połowie meczu na boisku zostaliby sami sędziowie !

  • anonim
    ...

    Ahh ten Gregor znowu wzbudza wiele kontrowersji!
    Fakt jest utytułowanym,wysokiej rangi sportowcem ale zaraz jest i również człowiekiem który ma prawo do wyrażania swoich emocji czy poglądów! W tej sytuacji wcale nie dziwi mnie jego zachowanie,zgadzam się z tym w 100% ''Analogicznie – skoczek, ambitny to taki, który na treningach daje z siebie wszystko i jeszcze więcej, który ciężką pracą dochodzi do sukcesów, który każdy konkurs traktuje poważnie, każdy skok ciągnie do końca i ląduje zawsze telemarkiem, by zebrać maksymalną ilość punktów. Skoczek, który z wściekłością rzuca nartą o zeskok, to niekoniecznie skoczek odważny i ambitny. To skoczek, który nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami i powstrzymać nerwów. Jedno z drugim może iść w parze. Ale nie musi''
    DODAM jeszcze że według mnie Gregor jest taką osobą którą można LUBIĆ lub NIENAWIDZIĆ!

  • Froyoo początkujący
    @outdoor

    Jestem takiego samego zdania.
    Denerwuje się kiedy zajmuje inne miejsce niż pierwsze - chamstwo. Nie rozumiem co w tym chamskiego. Ma się cieszyć? >.> Ktoś z takimi ambicjami jak on nie zadowoli się miejscami poza podium, co w tym niby jest złego? Wyładuje złość na narcie - buractwo. Nie moi drodzy, to nie jest buractwo tylko okazywanie emocji. A już nie daj Boże nie pogratuluje komuś kto w którymś z konkursów był wyżej od niego. To to jest już niewybaczalne... Ale Polski naród jest po prostu niereformowalny. Większości tutaj mylą się pojęcia. Impulsywność to nie grzech, ani chamstwo czy buractwo.

  • anonim

    @Narty321
    o przepraszam, jeśli chodzi o pukanie się w czoło to nie uważam żeby to było dobre, ale po pierwsze nie rozmawiamy tu o tym, a po drugie puścili go przy zbyt silnym wietrze.
    ogólnie to nie mówię, że za jego zachowanie powinno mu się dać nobla, czy coś, po prostu on taki jest - trochę wybuchowy, niepokorny i moim zdaniem również zestresowany - ciąży na nim wielka presja, bardzo wiele się od niego wymaga.
    Ma prawo wybuchnąć, a przecież nie zrobił nic złego - np. na sędziów się nie rzucił ;D

  • outdoor doświadczony

    @ Narty321

    A co to? Tylko Jurij Tepes może stukać się w czoło do sędziów i swojego tatusia? Nikt inny nie potrafi/nie może walczyć o swoje?
    Gdyby Adam Małysz głośno krzyczał jak go oszukiwali miałby z 10 zwycięstw więcej. Nie każdy musi jednak godzić się na oszóstwa czy na nierówne warunki.

  • anonim
    Narty321

    w skokach jak jest wszyscy widzimy Austriak Austriakowi pokazać taki gest może w innych sportach...nie chcę znowu offtopować ale w piłce nożnej byłby to 'grzech' na czerwoną kartkę i zawieszenie pewnie na 2 mecze

    no i jak to powiedział Czesiu Michniewicz, który jakoś do tego Mourinhio nawiązać nie może... ' żyjemy w państwie gdzie można krytykować prezydenta ale sędziów nie"

  • outdoor doświadczony

    @ Froyoo

    "Po prostu mylicie okazywanie emocji z buractwem. Takie podsumowanie tego tematu."

    Oni mylą totalnie wszystko. Nie maja pojęcia o zachodniej kulturze.
    W takiej Ameryce by zginęli bo myśleliby pewnie, że przywitają ich chlebem i solą gdyby poszli do jakiegoś gospodarza a jedyne co by zobaczyli to strzelbę przy swojej skroni.

    Gregor jest pyszałkiem. Jest pyszny jak wszyscy na Zachodzie. On się ceni. Ma pewne ambicje poniżej, których nie schodzi. Mnie się to podoba. podoba mi się, że nikomu się nie kłania i tym samym nie okazuje słabości. Ukłon wyraża szacunek, ale jest również oznaką słabości. Ludzie Zachodu się nie kłaniają.

  • anonim

    heh rzucił nartą! to po prostu straszne! niedopuszczalne! ja to sobie tak myślę, że to trzeba jakiś proces mu wytoczyć bo to przecież takie zachowanie jest niewybaczalne! jak on tak mógł! ukamienować go albo rozstrzelać! xDD

  • Anka89 początkujący

    @Nusia

    No dokładnie, ale co zorbić.. tak jak mówisz ważne, że są jeszcze tacy kibice jak my ;D
    Otwarci nie tylko na \'swoich\' ale i \'innych\' i nie trzęsących się nad każdym rzuceniem narty, bo to akurat jest najmniej istotne :)

  • outdoor doświadczony

    @ M_B gg: 4203277

    Jeśli on czuje, że on jest najlepszy a nikt inny to nie widzę problemu w tym, że nie zamierza gratulować swojemu przeciwnikowi, którego uważa za słabszego od siebie. Może to być dla niektórych chamskie, ale mi się podoba. To takie klasyczne, zachodnie zachowanie, gdzie odrzuca się respekt dla przeciwnika. My w Polsce tkwimy jednak w wschodnich standardach i musimy się wszystkim kłaniać. Widziałeś kiedyś by Niemcy albo Amerykanie się komuś kłaniali? Ja przyznam, że nie. Takie po prostu maja podejście. Liczą się tylko oni sami i na samego siebie pracują. Nie pozwolą sobie na kłanianie się innym, często nawet na kłanianie się własnemu sąsiadowi. Nam Polakom trudno to zrozumieć. Może my jesteśmy grzeczniejsi, ale jak na tym wychodzimy? Marnie wychodzimy. A tacy Austriacy? Idą po trupach do celu. W tym przypadku lecą ;)
    Możesz się obrażać, możesz tego nie szanować, ale to co prezentuje Schlierenzauer to już taka kultura. Kultura pyszałkowatości a nie kultura rycerskości. Mnie się ta kultura podoba, bo nie kłania się w pas innym tak jak to robią słabi ludzie. On wie kim jest, wie że jest mistrzem i będzie robił tak by to inni tańczyli pod niego. Według mnie ma jaja, bo się nie kłania. No, ale to moje zdanie.

  • anonim
    M_B gg: 4203277

    też tak myślę... szkolenie młodzieży... dobry poziom i fajny pomysł, chociaż takie coś powinniśmy mieć w wielu klubach w Polsce a nie tylko w Warszawie i Poznaniu

    bo niby piłkę w Polsce kochają wszyscy... ale jakoś takiej szkoły z prawdziwego zdarzenia nie mamy prawdziwego...błąd. Myślę, że teraz żyjemy w czasach Justyny i jeśli ona pokazuje że tylko ciężką pracą można do czegoś dojść- to wykorzystamy to- jest jeszcze Lewandowski i Szczęsny, którzy grają w mocnych europejskich klubach... z markami bo z sukcesami różnie ostatnio bywało, czy to w lidze czy w LM

  • Quavertone profesor

    Dobra, to będzie mój ostatni post na dzisiaj i napiszę go jako zalogowany. Będzie to także post odnośnie tematu, żeby nie było, że ciągle tylko offtopy.
    Ktoś już na dole słusznie przywołał przykład Harrego Olli, który również potrafił w różny sposób pokazywać swoje emocje, z różnym skutkiem. Jest to również zawodnik słynący ze swojego niezbyt ciekawego zachowania "pozaskoczniowego". Potrafił również od święta, kiedy akurat mu nie odbijało, przeskakiwać skocznie i bić rekordy, jednakowoż ostatecznie zatracił swój talent na rzecz humorzastych ekscesów. W końcu przelała się czara goryczy i usunęli go na stałe z reprezentacji. Jest to przykład chyba skrajny, ale pokazuje dobitnie, co może się stać z zawodnikiem, który własne ego przedkłada nad sportowe wyniki, jest to również doskonały przykład na to, jak może uderzyć woda sodowa do głowy. Wyjątkowo więc napiszę w obronie G.S., że jakby się do tej pory nie zachowywał, to jeszcze chyba sporo brakuje mu do postawy "fińskiego niepokornego dziecka skoków", który bardziej nawiązywał chyba do tradycji typowo Nykaenenowskich, a nie Małyszowskich.
    Dziękuję wszystkim (poza prowokatorami) za dyskusję. Spokojnej nocy.

  • anonim
    Schlieri

    A ja powiem tak:
    Nie uważam, aby jego zachowanie było godne pochwały. Sądzę, że nie powinno się go krytykować. Bo co zrobił, rzucił nartą ? proszę was ! Każdy ma prawo się zdenerwować w szczególności w takiej sytuacji, a to że ma taki temperament i charakter to już nie jego wina. Teraz pewnie powiecie, że powinien panować nad sobą i przyjąć to z godnością. Jeszcze może dodajcie, że powinien latać jak oszalały i cieszyć się jakby co najmniej wygrał.
    Proponuję wam, żebyście zanim go skrytykujecie pomyśleli jak właśnie wy byście się czuli, gdybyście byli o krok od zwycięstwa i wtedy byście się przewrócili, a skutkiem byłoby to co spotkało Gregora ? (11. miejsce w konkursie i spadek na 3. w generalnej klasyfikacji)

  • anonim
    :|

    Nie mam nic przeciwko okazywaniu emocji. Jednak problemem jest to, że również w skokach są równi i równiejsi. Za pokazanie kciukiem w dół dyskwalifikacja! Za rzucenie nartą z grymasem na twarzy... - nic ;)

    tyle w tym temacie;)

  • anonim

    ej to jest forum o skokach, a nie o piłce nożnej więc łaskawie skończcie ten temat, bo to tu nie ma nic do rzeczy.

    Anka89 mimo tego, że Twoja wypowiedź jest w 100% trafna to niestety nie zmieni głupiego myślenia hejterów, bo dla nich wszyscy, którzy są lepsi od Polaków to samo zło. co moim zdaniem jest bez sensu ale ok to ich sprawa. ważne jest to, że są duże grupy fanów otwartych na skoczków innych narodowości. a ci śmieszni ludzie chyba próbują wyglądać na patriotów ^^

  • Anka89 początkujący

    @outdoor

    Cieszę się bardzo, że nie jestem osamotniona w swoich poglądach;)

    Tak sobie myślę, że ludzie są jakoś dziwnie 'czepliwi' i chyba szukają sobie problemów.. ;)

  • M_B profesor
    @karp...

    Tego nie zrozumiesz, bo nie ma czego rozumieć, choć akurat Legia jako zespół ma dużo większy potencjał niż lider tej ligi Śląsk, tam jest po prostu zgrana ekipa dość dobrych na tą ligę kopaczy, ale takich którzy są takimi po prostu piłkarskimi rzemieślnikami, a nie dobrymi graczami, w Legii ( której fanem nie jestem i nigdy nie byłem) podoba mi się to, że opracowali plan, wg. którego szkolą młodzież i ta młodzież, co prawda w dużej ilości ściągana w wieku 15-16 lat, wchodzi do zespołu i ładnie się prezentuje, co i daje w przyszłości nadzieję dla naszego futbolu, że szkolenie u nas piłkarskie może nieco podniesie swój poziom. Że trafiali na dobrych rywali to też wiem, że mocni to wiadome, że wiem ,w końcu bym do nich nie nawiązywał :), a faworyzacja Legii przez media .... cóż klub ze stolicy i wszystko jasne ;).

  • anonim
    M_B gg: 4203277

    wtedy mieli pecha bo losowali zawsze Barce albo Real (co dzisiaj już jest jak wiemy nie możliwe z 2 względów, inny regul. i Barce i Real nie schodzą poniżej 2 miejsca w lidze) a jak już losowali dobrze to marnowali okazje i przegrywali przez głupotę, ale ta wisła była naprawdę mocna... żadna Levadia i Apoel by nie podskoczyły ... teraz liga jest równa bo poziom sie podniósł a jak się poziom podnosi to nie jest dobrze dla tych najlepszych i widzimy to w Europie, chociaż ten sezon jest wyjątkiem potwiedzającym regułę... w ogóle media faworyzują Legię, nie widząc że w lidze są przecież na pierwszym miejscu a traktuje się ją jako mistrza kraju.... nie rozumiem tego

  • Piotr S. weteran

    Myślę, że to jest zrozumiałe, że Gregor był zły po upadku. Jest jednak jednym z najwybitniejszych skoczków w historii dyscypliny, a to do czegoś go zobowiązuje. Tak utytułowany zawodnik nie powinien się zachowywać jak rozpuszczony dzieciak. Po prostu jemu to nie wypada.

  • M_B profesor
    @outdoor

    Dlatego ja wolę, żeby on po prostu odpowiadał korespondencyjnie na następnych zawodach swoimi skokami, pokazując w ten sposób, że rzeczywiście jest gościem z jajami ;), pogratulował dla rywala zwycięstwa w tym konkursie i odgrywał się na następnym pokazując kto tu rządzi i wtedy miałbym na jego temat dużo lepszy pogląd.

  • Anka89 początkujący

    Mnie się podoba takie okazywanie emocji i na miejscu Gregora miała bym gdzieś wszystkie niepochlebne komentarze o rzekomym byciu burakiem czy chamem! To jest sport, to są emocje, którym w pewnych sytuacjach trzeba dać ujście. Nie pamiętam kiedy i gdzie to było, ale była tka sytuacja gdzie to Thomasowi Morgensternowi nie wyszedł skok i też się wściekł okazując to dość dosadnie, i to jest właśnie najpiękniejsze!

    Przecież Gegor nikogo nie obraził, nie wyklinał pod niebiosa..
    Nie rozumiem więc całego tego zamieszania!

    I dokładnie, każdy ma inny charakter i inaczej okazuje uczucia i emocje, nie ma nad czym debatować:)

    Wam się nigdy nie zdarza emocjnalnie reagować?

  • M_B profesor
    @karp...

    Z tym inaczej się zgodzę, walczyli do końca, jednak dalej mam w pamięci Wisłę z sezonu 2002/2003 z Uche w składzie, walczącą jak równy z równym z Schalke, Parmą , Lazio i niestety, ale obecna Wisła w niczym nie przypomina tamtej, już prędzej Lech pasował poziomem do tamtej Wisły choć to i tak nie było to samo dalej ;).

  • M_B profesor
    @outdoor

    a) nie dziwie się
    b) przeczytaj niżej, przecież było nie ode mnie, że Gregor robiłby z siebie ofiarę losu jakby miał minę jakby odwołali święta, toteż dałem przykład takiej miny Gregora ;).

  • anonim

    @Emil

    Szacunek za kolegi za charytatywne udzielanie się.

    @karp...
    Ogórkowy sezon to był po Planicy w zeszłym sezonie, jakby nie benefis Małysza, byłaby zupełna posucha, teraz już nie będzie nudy, TCS, walka o PŚ rozgorzeje na całego - będzie się działo. No i MŚ w Lotach.

  • anonim
    M_B gg: 4203277

    ale to był piękny awans, nauczył nas Lech że jak gra się ładnie to się awansuje, a Wisła zrobiła to inaczej.., jakby jeszcze wygrali LE, co będzie trudne- to już by w ogóle było zwycięstwo bez precedensu

  • outdoor doświadczony

    @ M_B gg: 4203277

    "Masz pierwszy przykład z brzegu przykład miny jakby odwołali święta :D http://www.youtube.com/watch?v=K-LyPGx-E5o&feature=related"

    Co się dziwisz? Chłopak przegrał i zajął tylko drugie miejsce... miał się cieszyć? Z czego? Chyba tylko Polacy potrafią się cieszyć z porażki.

  • anonim
    Quavertone

    to bedzie prośba do moderatora, żeby nam sprawdził... teraz mamy taki ogórkowy czas jeśli chodzi o skoki... świąteczne newsy to zawsze- faworyci bukmacherów albo składy ekip i oczywiście MP... za rok ta przerwa między Engelbergiem a TCS będzie krótsza bo w Szwajcarii powinni skakać dzień przed wigilią

  • Emil profesor

    A ja wam szczerze życzę kiedyś awansu do europejskich pucharów i wtedy pokażecie jak się gra :) Ze względu na sympatie do Ciebie i waszego prezesa Pawła co nam udostępnił swój lokal na szkolenia gdy robiliśmy Szlachetną Paczkę :)

  • HKS profesor

    Też nie lubię czytać o sportach kompletnie nie związanych z zimowymi, ale nie ja zacząłem:D Może przejdźmy teraz do politki:D

  • M_B profesor

    Co do Wisły i Legii w pucharach, to akurat Wisła w tym roku naprawdę miała farta, bo powinna uczciwie mówiąc odpaść, zaś Legia zrobiła na mnie akurat pozytywne piłkarsko wrażenie, szczególnie urzekają mnie umiejętności ich dwóch młodych talentów : Żyry i Wolskiego, naprawdę zdolni piłkarze, ale tutaj piszmy lepiej o skokach, niż akurat o piłcę, bo strona jednak nie jest o futbolu ;).

  • anonim

    dawać bijemy rekord jeśli chodzi o komentarze- najwięcej pamiętam to chyba coś koło 800 było na mś chyba w libercu, mogę się mylić ale wydaję mi się, że w tych czasach kiedy wygrywał Loitzl

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @Quav

    To było pytanie retoryczne ;)


    A co do dyskusji o Wiśle, to ja mimo, że jestem wielką fanką, to nie będę się udzielać. Jest to taki temat, na który raczej nie uda mi się wypowiedź obiektywnie :).

  • anonim

    @Fanka_Ammanna

    Musiałyby być budowane specjalne szerokie, kilkunastometrowe podia, żeby zmieścić wszystkich zawodników.

  • anonim
    Emil

    Wisła i Legia nam tych punktów nabijają- to dobrze... ale Wisła ma naprawdę kompleks LM- to nie marzenie to obsesja

  • M_B profesor
    @Froyoo

    Masz pierwszy przykład z brzegu przykład miny jakby odwołali święta :D http://www.youtube.com/watch?v=K-LyPGx-E5o&feature=related

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    Może ja jestem oderwana od rzeczywistości, ale dla mnie sport to pokonywanie własnych słabości, satysfakcja z przełamywania barier itp.

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @outdoor

    I to jest własnie podejście, którego nie pochwalam. Sport, wbrew pozorom, nie polega na tym, żeby ciągle wygrywać. To ma być zdrowa rywalizacja. Co to by było, gdyby wszyscy w kółko wygrywali?

  • HKS profesor

    @Emil

    No i jeszcze swego czasu Karabach Agdam. Całkiem ładna bramka jakbyś zapomniał: http://www.youtube.com/watch?v=tA_5mS2ahDo ;)

  • outdoor doświadczony

    @ Fanka_Ammanna

    Nie wychodzi..... To niech więcej trenują. Nie wiem niech każdego z nich Kruczek wali po łbie czym popadnie gdy nawalają jak to robił Mikeska. ... Niech im zrobi pieniek z podobiznami Austriaków i niech rzucają do podobizny Gregora ciupaskami.... Niech im psycholog wmówi, że za wszelką cenę mają być nr 1, że mają gryźć i drapać....
    Niech z nich zrobią ludzi i niech już nie śpiewają, że "Nic się nie stało" .... bo takie podejście jest szkodliwe dla Polski i Polaków....

  • Emil profesor

    @HKS Nie ma nic starszego niż wczorajsza gazeta sportowa a co dopiero sprzed kilkunasty laty. :P Na razie to na drodze Wisły stanął tylko APOEL Nikozja. Przypomnę 1 miejsce w grupie w Lidze mistrzów :P Wiem że jak Legia teraz nabije punktów to wzmocni ranking krajowy. A ranking krajowy jest częścią rankingu klubowego. A wystarczył Rumunom jeden sezon gdzie mieli dwa zespoły w ćwierćfinale PUEFA i już dostali z urzędu drużynę w fazie grupowej LM.

  • Froyoo początkujący
    @M_B

    Robił by z siebie pokrzywdzoną ofiarę losu, gdyby chodził jak zbity pies lub z miną jakby odwołali święta, lub coś w tym stylu. On jak przegrywa jest po prostu zły, a to różnica.

  • outdoor doświadczony

    @ screwdriver

    Może tak, może nie. Mam nadzieję, że się nie skończy i że dogoni Nykaenena. Na chwilę obecną tylko on może to zrobić. Życzę mu tego.


    No, ale Stochowi a przede wszystkim Żyle (bo jego lubię najbardziej) życzę wielu wygranych.

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @outdoor

    Pooglądaj sobie trochę filmików z wywiadami Polaków, z tej strony właśnie. Zdziwisz się jacy z nich 'ponuracy' ;). Ja też nie pochwalam takie biernej postawy, w stylu 'uderz mnie, a nadstawie drugi policzek', ale jeśli chodzi o naszych skoczków to troszkę przesadzasz. Myślisz, że oni nie chcieliby wygrywać? Oczywiście, ze by chcieli,a le nie wychodzi. I co mają zrobić? Zatańczyć na zeskoku taniec hula?
    Gregor może jakiś przesadnie smutny nie jest, ale nie jest też typowym wesołkiem, ot zwyczajny, humorzasty jeszcze młodzieniec. Z naciskiem na 'humorzasty'.

  • M_B profesor
    @Froyoo

    Właśnie robi cały czas, biedny Gregorek przypadkiem nie wygra konkursu to już ma furię, okazuje przy tym 0 pokory, dlatego m in bardzo mnie cieszy, że w tym sezonie dostaje taką dodatkową lekcje pokory, że mimo, iż jest w super formie, to jednak ma problemy z wygrywaniem, według mnie akurat gdyby trochę chociaż spokorniał to wyszło by mu to na dobre, nie tylko przy jego wizerunku, ale nawet sportowo, bo on psychicznie się wysadzi idąc dalej tą drogą i jak ktoś słusznie zauważył skończy się to u niego jak u Hannawalda, wypali się i już nic z tego jego skakania nie będzie, bo będzie przegrywał swoje skoki w głowie przez swój charakter.

  • anonim

    dokładnie tak... bariera 6 zwycięstw w PŚ jest cały czas nie do pokonania, a przeciez i blisko był Małysz, jemu przeszkodził wiatr i Ahonen- jemu akurat Małysz... a Simi przecież gdyby wszystko sie liczyło ( tzn. IO i mŚ) do PŚ to miałby 8 zwycięstw z rzędu

  • Emil profesor

    @HKS Ty sobie możesz nie kibicować bo wiesz że twój Hutnik nie wejdzie do Pucharów i nie będą mu potrzebne punkty do rozstawienia albo do rozpoczęcia gry w późniejszej fazie :)

  • outdoor doświadczony

    @ Fanka_Ammanna

    Według mnie Schlierenzauer nie jest ponurakiem, tak samo zresztą Stoch.... Małysz też nie był..... Goldi to Goldi.... on bardziej chodził roześmiany niż się uśmiechał... coś jak Piotrek Żyła, którego też lubię.... natomiast nie trawię reszty naszych zawodników.... mają na twarzach wypisane rozbiory, dwie wojny światowe, "komunę" i choroba wie co jeszcze.... typowi Polacy.... zamiast bić Niemców i Austriaków pewnie rozmyślają podczas skoków o Katyniu i o tym jak to wszyscy się na nich uwzięli, jacy są biedni i że już na zawsze są usprawiedliwieni ze wszystkich swoich porażek... w końcu w obliczu miliona porażej milion pierwsza niewiele już zmienia.....

  • Narty321 stały bywalec

    @outdoor
    Przepraszam, że teraz odpisuję wcześniej nie miałam czasu.:) Każdy ma swoje zdanie i tyle:) A i mam prośbę, nie pisz do mnie w rodzaju męskim:) Wiesz, że są też fanki skoków;)

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @HKS

    Oczywiście, ze można. Podałam sówj własny przykład na Legii (nie wiem, może ja jestem jakaś inna). Uwierz, ze Legii naprawdę nie lubię (bardzo), ale w LE naprawdę im kibicowałam, bo to klub z Polski.
    No cóż... Temat Wisły to zdecydowanie długa historia, na zdecydowanie inne forum. Ja Wiśle kibicuje od dziecka, nie wyobrażam sobie przestać, więc moje zdanie raczej nie byłoby obiektywne ;).

  • anonim

    @karp

    Za to zawsze po wybiciu osiągał kapitalny pułap, dzięki temu pozbawił Ahonena zwycięstwa we wszystkich czterech konkursach TCS ;)

  • HKS profesor

    @Fanka_Ammanna

    Nie da się kibicować i nie przepadać. Przecież to jakiś absurd:) Po co mam kibicować komuś za kim nie przepadam? Poza tym oczywiście, że można nie kibicować Wiśle, które w większości gra z jednym czy dwoma Polakami w składzie, z do niedawna holenderskim trenerem i z takim podejściem do wychowanków jaki ma. Ja nie zamierzam wspierać jakiegoś prywatnego interesu zbieraniny grajków zza granicy:)

    + dochodzi jeszcze jeden wiadomy powód;)

  • anonim

    Tak szczerze mówiąc, to częściowo zgadzam się z haterami, tylko że z innych powodów. Ciskanie nartą o śnieg mi ni grzeje, nie ziębi i nie widzę w tym nic strasznego ani wyjątkowo niesportowego, za to bardzo mi się nie podobało zachowanie Gregora w stosunku do Koflera po jego skoku w Lillehammer. To już wyglądało po prostu żałośnie.

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    Ogólnie to wychodzę z założenia, że nieprzekonanych na tym forum i tak nie przekonam, ale czasem warto poznać argumenty ludzi o innych poglądach. To jest jedyny sens takich sporów. Bo nie wierzę, żeby któreś z nas zmieniło swoje zdanie na temat Gregora, po przeczytaniu kilku, czy nawet kilkudziesięciu komentarzy ;).

  • anonim
    Quav

    hehe zawsze się śmieliśmy, że Hoellwarth zjeżdża z belki jak taka pszczółka, przykład pierwszy lepszy

    http://www.youtube.com/watch?v=sOPr_PeozEU

    co ciekawe nigdy nie stawał na podium jak Małysz wygrywał, tylko na MŚ

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @Quav

    Szanuje, kibicuje itd., ale nie przepadam... Tak samo mam z Legią. Nie lubię tego klubu, ale bardzo kibicuje im w zmaganiach w europejskich pucharach. Uważam, ze to obowiązek każdego kibica polskiej piłki. Niezależnie od upodobań, jeśli polski klub gra w pucharach. powinno się kibicować. Dlatego, jeśli chodzi o zmagania na arenie między narodowej, kibicuje wszystkim Polakom.

  • Froyoo początkujący
    @M_B

    Syzyfową pracą można równie dobrze nazwać gadanie z hatersami. To że chce osiągnąć jeszcze więcej, i nie zadowalają go inne miejsca niż pierwsze, a już szczególnie nie te poza pierwszą dziesiątką, nie jest raczej objawem buractwa czy chamstwa, tylko wielkich ambicji. 'Przegrywać też trzeba umieć' - lepiej żeby po przegraniu konkursu szczerzył się do kamery i udawał że wszystko jest cacy jak to robią niektórzy Polacy? No nie wiem, zależy dla kogo.

  • anonim

    Ja tam Kowalczyk lubię (jako osobę też). A mój dozgonny szacunek zaskarbiła sobie walką o złoto na ostatnich igrzyskach olimpijskich, to było coś niesamowitego :)

  • M_B profesor

    Ah... syzyfowa praca przy gadaniu z outdoorem ;P, przy Schlierenzauerze powiem tyle : ambicje to jedno, ale jak się tyle już konkursów wygrało ( jak i również medali : 2 brązowe medale olimpijskie w Whistler, Mistrzostwo Świata w Oslo, Mistrzostwo Świata w Lotach, a to akurat tylko same indywidualne osiągnięcia ) to i trzeba umieć przegrywać z klasą, nawet jak we wnętrzu się gotuje, bo wiadome, że wszystkiego się nie wygra, bo to niemożliwe... i nawet jakby był Polakiem to bym za nim nie przepadał za bardzo, tak jak osobiście nie przepadam za Kowalczyk, co nie znaczy, że nie szanuję jej sportowych osiągnięć, bo ma je niewątpliwe bardzo duże.

  • outdoor doświadczony

    @ screwdriver

    Nie bronię go jako idola tylko jako człowieka z jajami, bo on wie że jest mistrzem i liczy się dla niego tylko wygrana w przeciwieństwie to Kotów, Miętusów i większości polskich skoczków, którzy wożą się jak mistrzowie świata gdy tylko uda im się wejść do trzydziestki. Polska postawa jest żałosna.... nienawidzę samobójczych hymnów typu "Nic się nie stało, nic się nie stało".... z punktu widzenia austriackiego czy niemieckiego to takie frajerskie usprawiedliwianie swojego nieróbstwa albo ciotowatości.

    Gregor ma jaja i tyle. Ma mój szacunek. Kamil Stoch też odkąd powiedział, że nie zamierza mieć litości dla reszty zawodników.


    PS. Nie wiesz czy forma mu spada czy nie. Ostatni sezon miał kontuzję. teraz według mnie forma mu nie tyle rośnie co ustabilizowała się jak mówi Adam Małysz na poziomie, w którym Schlierenzauer przez cały sezon będzie groźny i będzie mógł zajmować pierwsze miejsca.

  • kris004 początkujący

    Nie zgadzam się w pełni z autorem tego artykułu dlaczego?Ponieważ nie można krytykować skoczka za sposób wyrażania swoich odczuć.Każdy człowiek jest inny.Natomiast jeżeli skoczek (sportowiec)który umyślnie robi to za każdym kolejnym razem z różnych powodów (wywołać sensacje,chęci pokazania to JA jestem GURU) to takie zachowanie nie jest przyzwoite.

  • czarnylis profesor

    Schlierenzauera nazywa się burakiem, a ile buractwa jest na naszym forum. Oto klasyczny przykład.

    "autor: meegs (*124.play-internet.pl), 21 grudnia 2011, 21:10

    Ty możesz się już w końcu przymknąć?tani prowokatorze.
    Po co z tym debilem dyskutujecie."

    W tym krótkim tekście nie ma kompletnie merytoryki. Za to autorka zdążyła się drugiemu "przymknąć" i wyzwać od "tanich prowokatorów" oraz "debilów". Autorka nie podała ani pół argumentu, za to każdy wpis niezgodny z jej światopoglądem, uważa za prowokujący i debilny.
    I to Gregora nazywa się burakiem...

  • anonim

    @Fanka_Ammanna

    Fajny też był Widhoelzl i jego często wspominany pociąg do gier komputerowych. Martin Hoellwarth też był sympatyczny. Niestety, te czasy już minęły. Ale część kadry została :)

  • anonim
    outdoor

    nie do końca się z Tobą zgodzę, bo inne są cele dla osób które jeżdżą Ferrari a inne dla tych z dużym fiatem... sprawa ma się do Żyły- bo o niego mnie skrytykowałeś... a więc ja niczego od niego nie wymagałem przed sezonem, bardziej skupiałem się na Maćku i Kamilu.... dlatego postęp jaki zrobił Piotrek jest zdumiewający- nie wszyscy są skazani na sukces tak jak Gregor, on może być najlepszy w historii... ale musi to potwierdzić... a Piotrek jest zawodnikiem który kandyduje do miana skoczka o największym postępie w tym sezonie. Popatrzmy na Norwegów, którzy rodzą się z nartami, nie zdobywali KK w ostatnich latach, Finów którym jak nie ma śniegu robi sie nie dobrze- kryzys stulecia... nie patrzmy na Niemców i Austriaków bo nigdy nie będziemy tacy jak oni- bądźmy sobą- a może to nam się lepiej opłaci- i nie mówię tu wcale o mentalności bo to opowiadanie na inny temat

  • leivonen początkujący

    Ten tytuł to 'buractwo'! Co to za prostackie słownictwo? Czy to jest portal dla dresiarzy i meneli? Nikt nie ma prawa osądzać innych. Widzicie drzazgę w czyimś oku, a nie widzicie belki we własnym. Najpierw naucz się poprawnej polszczyzny i wiedz, że nie piszesz do kumpli z ławki przed blokiem, z którymi codziennie chlejesz najtańsze piwo, a dopiero potem weź się za ocenianie poziomu kultury i taktu innych na portalu ogólnopolskim. Kto w ogóle dopuszcza taki tytuł do publikacji?

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @ outdoor

    "Jest w kółko uśmiechnięty" - szczególnie wtedy kiedy rzuca nartami, albo puka się w głowę. W kółko uśmiechnięty to był Goldi, jego jakoś większość lubiła, a był Austriakiem i to jeszcze ambitnym w dodatku, swoje wygrał.

  • OjciecMarek profesor
    @nieważnekto

    Źle mówiłeś, dolary przeciwko orzechom, że pierwszej trójki nie będzie. Choć trzeba przyznać, że póki co, to bodaj najczęściej komentowany temat w erze pomałyszowej.

  • anonim
    A nie mówiłem!

    autor: nieważnekto (*87.204.251.4), 21 grudnia 2011, 08:16
    -
    Ten artykuł to strzał w dziesiątkę. Pewnie będzie w pierwszej trójce w całej historii tej strony pod względem ilości postów i wyświetleń.

  • anonim

    @outdoor
    On (Schlieri) już osiągnął, co mógł, i zgodnie z moimi przypuszczeniami jego dyspozycja zaczyna przypominać równię pochyłą. Zaczynał wygrywać za wcześnie, a jego organizm jeszcze się rozwijał. Teraz, gdy już przestał rosnąć i hormony się uspokoiły, zaczyna się spadek. I to go właśnie frustruje najbardziej i dlatego się tak wścieka. On dobrze wie, że traci to "coś" i nie wie dlaczego... Sportowiec to powinien się ustatkować nie tylko mentalnie, a również fizycznie i fizjologicznie. Zresztą sprawdźcie, jak większość "cudownych dzieci sportu" kończy. Powinien wziąć przykład ze Stocha lub właśnie Morgernsterna czy Ammana. A Ty kolego outdoor, tak zaciekle bronisz swego idola, że zaczynam się zastanawiać, czy on Ci się czasami nie podoba, no wiesz, tego...... :P

  • Froyoo początkujący

    @meegs
    Gdzie tu widzisz prowokację?
    Outdoor jesteś jedną z naprawdę niewielu osób którzy piszą mądre i zgodne z prawdą komentarze. Poza tym nie nazywaj debilami osób o których nic nie wiesz, hm? I jeśli nie jesteś zdolna do spokojnej dyskusji bez wyzwisk to lepiej nic nie pisz.

    @outdoor
    zgadzam się z Tobą w 100% i dziękuję Ci za ten komentarz. ;)

  • outdoor doświadczony

    @ karp...

    Jeśli jesteśmy słabsi to tylko mentalnie. Nasi skoczkowie mają tak samo dwie ręce i dwie nogi, mają taki sam sprzęt, tak samo trenują.
    Austriacy nie są kosmitami. Problem naszych jest w podejściu na jakie ja sie nie godzę. Nie godzę sie na to byśmy byli chłopcami do bicia. Niemcom nie szło przez ładnych parę lat, ale ich trener nigdy nie pochwalił swojego zawodnika za to, że poprawił się i skacze teraz 102 metry, gdy inni latali 130. Co to za mentalność? Mentalność przegranych? Trzeba iść do przodu i zdobywać świat a nie cieszyć się z miejsca w trzydziestce.


    Polska mentalność to mentalność chłopca do bicia, mentalność przegranych i polega ona na tym, że my byle co traktujemy jako sukces. Mentalność Austriaków czy Niemców to mentalność wygranych a zwycięzca jest tylko jeden i trzeba zawsze celować w to miejsce i dążyć do mistrzostwa. U nich nawet drugie miejsce jest porażką.


    Najlepiej obrazuje to ta scena filmowa (to genialny monolog na temat polskiego sportu i nie tylko).

    http://www.youtube.com/watch?v=vhUUmKqco6w

    Polecam obejrzeć i się nad tym zastanowić. Czy tak właśnie nie jest?


    I myślę, że stąd właśnie bierze się niezrozumienie dla pyszałkowatych dla nas postaw Austriaków a więc ta scena filmowa podsumowuje niejako ten temat.

    Pozdrawiam.

  • anonim

    ... heheh a osobom którzy bronili krzyża prezydent cieszy się ich poważaniem- niekoniecznie lubimy polityków, ale ok wiem o co chodziło... ja nigdy nie wiem co by było gdyby i jakoś się nie zastanawiam

  • anonim

    @autor: outdoor (*226.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Ty możesz się już w końcu przymknąć?tani prowokatorze.
    Po co z tym debilem dyskutujecie.

  • anonim

    to jest normalne, że 'tylko' Austriacy lubia Gregora... tak samo jest w biegach,,, większość Norwegów nienawidzi Justyny za jej wypowiedzi a my ją kochamy, gdyby Schlieri był Polakiem też byśmy go kochali ;D

  • outdoor doświadczony

    @ Froyoo

    Polacy nie lubią Schlierenzauera bo

    1) Jest Austriakiem
    2) Jest zawsze uśmiechnięty
    3) Nie ukrywa swoich uczuć, także negatywnych
    4) Każde inne miejsce niż pierwsze jest dla niego porażką
    5) Lubi wygrywać a Polacy lubią przegrywać nauczeni na powstaniach
    6) Ma jaja
    7) Ma pozytywne podejście i jest pewny tego, że jest najlepszy
    8) Bo jego filozofią życiową nie jest filozofia życiowa Polaków....
    my lubimy dostawać w tyłek a później śpiewamy " Nic się nie stało, nic się nie stało" jakbyśmy nie mieli honoru....
    natomiast Austriacy, w ogóle normalni ludzie analizują porażkę, zbierają siły, przystępują do rewanżu i zrównują z ziemią tych, którzy śmieli być od nich lepsi
    9) Jest pyszałkowaty (to trochę amerykańskie) ale dzieki temu nie zapija swojej mamejowatości wódką tylko wie na co go stać i dąży po trupach do celu.... tak jest pewny siebie.... i celuje w miejsce numer 1 i tylko w to miejsce... reszta nie ma dla niego znaczenia nie podnieca się miejscem poza 1 na podium jak to robią Polacy....
    on jest pewny tego, ze jest najlepszy... mówi sobie....

    jeśli ci powiem, że jestem najlepszy pomyślisz, że się chwalę, jednak jeśli powiem ci, że nie jestem najlepszy to wiesz, że kłamie

    10) Nasi nie lubią go za całokształt

    wiele wiele innych powodów, takich jak niekłanianie się zawodnikom, którzy zajęli miejsce niższe od niego.... a niby z jakiej racji mistrz ma się kłaniać jakiemuś tam tylko trzeciemu zawodnikowi?

  • anonim
    outdoor

    trudno mi jest porównywać naszą kadrę do Austrii- po prostu jesteśmy słabsi, tam więcej ludzi uprawia sporty zimowe, u nas jest mniej gór. Ja cieszę się z tego co jest i tak chyba trzeba pisałes że oglądasz, jak się nie mylę skoki od IO w Innsbrucku, to troche już lat minęło i chce ci się jeszcze kłocić, bo ja nawet z Twoimi ( nie wszystkimi) komentarzami się zgadzam.. więcej pokory i pozdrawiam... świat zza komputera jest lepszy może nie ma w nim tylu znawców skoków jak właśnie na tej stronce ale mimo to jest taki LIVEstylowy ;D Pozdrawiam;D

  • anonim
    ....

    "Oprócz Zniszczoła pewni wyjazdu na Turnieju Czterech Skoczni są także Kamil Stoch, Piotr Żyła i Stefan Hula. Nazwisko piątego skoczka poznamy po mistrzostwach Polski, które 26 grudnia odbędą się w Wiśle. "

  • outdoor doświadczony

    @ karp...

    "zobaczymy, zobaczymy... dla mnie Piotrek ma jeszcze trochę czasu bo ma dopiero 24 lata... a jeśli u niego działa ten sam mechanizm co u Kowalczyk, że im więcej i lepiej tym później jeszcze lepiej... "

    Typowe polskie spojrzenie.... wiadomo już dlaczego gonimy tyły w prawie wszystkich dyscyplinach sportowych podczas gdy inni coś osiągają. Typowe płaczliwe podejście.

    Haha dopiero 24 lata Austriacy nie podzieliliby tego zdania (6 lat do 30stki czyli do emerytury).... 24 lata to stary cap a nie młody zawodnik.... nawet jak Małysz odżył w wieku 23 lat to dawano mu sezon góra dwa w czołówce bo był już starym zawodnikiem.... no, ale Małysz to Małysz.... czemu nie mamy takiego spojrzenia na skoki jak AUTY i takich zawodników jak Goldi, Morgi, Schlieri, Liegl, Kofler, którzy jako młode wilczki kopali tyłki emerytom po 25 roku życia?

  • Froyoo początkujący

    I po przeczytaniu części komentarzy tutaj stwierdzam że jedna grupa ludzi kompletnie nie wie o czym pisze, na przykład FankaSN. Następni to po prostu zwykli hejterzy. Niektórzy nie lubią go bo to Austriak, albo przez to że wygrywa z naszymi. A inni są chyba święci, i nigdy nie zrobili żadnej głupoty pod wpływem emocji :3 Już chyba lepiej jak skoczek okazuje emocje w taki czy inny sposób, a nie jak cieszy się po skoku który dał mu 30 miejsce, jak niektórzy Polacy. I zachowanie Gregora to nie żadne chamstwo czy buractwo, Schlierie to zwykły człowiek jak my wszyscy, i ma prawo zachowywać się jak chce. A ludzie którzy uważają że Gregor wygrywa tylko dzięki Hoferowi i jego rzekomym spiskom... Pozostawię to bez komentarza. Ale pamiętajcie że nawet jak się przewrócił, był przed Kamilem Stochem, i osiągnięciom oraz talentowi Gregora tylko głupiec by zaprzeczał. A co do zachowania... No cóż, każdy ma inny pogląd na tą sprawę, ale zastanówcie się dwa razy... Jak zobaczycie kogoś na ulicy kto np. rzuca komórką o chodnik lub coś w takim rodzaju, pójdziecie do domu i zaczniecie go wyzywać przez internet? Nie wydaje mi się.

  • pepeleusz profesor

    -O faulowaniu mowił Tarasiewicz w kontekście Celebana, ale Wasilewskiemu niczego przekazywać nie trzeba, bo on sam to przecinak jakich mało.
    -Żyła co prawda był 1,5 roku temu w trzeciej setce na świecie, ale miał potencjał bo miał cechę wyróżniającą. Ale też uważam że raczej będzie w tym sezonie się obsuwał w dół klasyfikacji.

  • fankaSN bywalec

    bylo cos takiego, że Adam miał już skakać a on powiedział taki dumny ' i tak mi nie dorówna' taka sytuacja była.. za to go nie cierpię .

  • anonim
    Quav

    zobaczymy, zobaczymy... dla mnie Piotrek ma jeszcze trochę czasu bo ma dopiero 24 lata... a jeśli u niego działa ten sam mechanizm co u Kowalczyk, że im więcej i lepiej tym później jeszcze lepiej...

  • outdoor doświadczony

    @ Froyoo

    I tak jak ktoś napisał pod tym filmikiem

    Adam Małysz przekazał symbolicznie następną dekadę skoków nie w ręce Kamila Stocha tylko w ręce Gregora Schlierenzauera i to jego namaścił jako wielkiego mistrza by "w najbliższych latach budził na twarzy zachwyt i zdumienie wśród fanów skoków narciarskich w końcu obaj należą do Red Bull Team".

  • emk22 stały bywalec

    powiem krótko co za ludzie , a dajcie wy mu już święty spokój zrobił co zrobił jego sprawa , jest jaki jest , ale mimo tego upadku i tak wyprzedził naszych chłopaków którzy nie weszli nawet do konkursu ,. Jedno jest pewne jest wielkim talentem.

  • anonim

    @karp...

    Niestety, o Matei nie mam dobrego zdania, ten człowiek nie potrafił pokazać sobą odpowiedniej postawy sportowej, partolił seryjnie ważne występy, jak mu się coś udawało to przypadkiem, na drużynówkach nie potrafił się spiąć dla drużyny tak, jak choćby zrobili to chłopcy w niedawnej drużynówce.
    Żyła zapowiadał się kiedyś podobnie, w dodatku ten jego bełkot podczas wywiadów - zastanawiałem się wtedy "skąd oni go wytrzasnęli?". Teraz już wiem, że był po prostu źle prowadzony, bo swoją upartością potrafił prześcignąć kolegów z reprezentacji z "oficjalnego namaszczenia". Już kiedyś pisałem, że źle oceniałem Piotrka Żyłę i będę to podkreślał przy każdej okazji.
    I tak, jak mówię, jak Żyła wygra TCS, nigdy już nikogo nie będę skreślał, ani krytykował.

  • Froyoo początkujący
    @FankaSN

    Źle życzył Adamowi? Proszę o cytaty. Nie rozumiem na jakiej podstawie tak twierdzisz. Gregor wiele razy podkreślał że Adam jest wspaniały, a także odwiedził jego muzeum w benefisie.

  • outdoor doświadczony

    @ fankaSN

    "nienawidzę go! za to że jest takim cwaniakiem co to nie on.. i za to że źle życzył Adasiowi. Nie mam dla niego za grosz szacunku."

    A ja go za to cwaniactwo bardzo lubię. On ma jaja w przeciwieństwie do mamej. Co ty chrzanisz z tym, że niby życzył źle Małyszowi?

    Małysz jest według Schlieriego najwybitniejszym skoczkiem w historii i to jemu chce dorównać.

    Gregor Schlierenzauer: Adam Małysz to najlepszy skoczek w historii
    http://www.youtube.com/watch?v=h7z57lfQgUU&feature=related

    Nie wypowiadaj się w tematach, na które nie masz pojęcia!

  • Froyoo początkujący
    @outdoor

    Też mam taką nadzieję :D
    Polacy są naprawdę bardzo specyficznym i mało tolerancyjnym narodem. Potrafią tylko oceniać innych, nieraz bezpodstawnie. A przynajmniej większość.
    A czepianie się głupiego rzucenia nartą jest po prostu śmieszne. Niech podniosą ręce ci, którzy nigdy nie zrobili nic głupiego ;) I zanim zaczniecie oceniać innych spójrzcie na siebie. To że Gregor jest osobą publiczną nie ma tu znaczenia, bo wątpię żeby ktoś kto zobaczył go w telewizji, zaczął rzucać czym popadnie, 'bo tak zrobił Schlierie'.

    Haters Gonna Hate.

  • anonim
    Quav

    a pamiętasz Miętusa 2 lata temu? Też początek miał dobry i później zgasł... mam nadzieje, że nasz Samozwańczy autorytet, który juz powiedział, że Piotrek będzie się staczał w kl. się mylił, bo on jest równy i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej... ale dla mnie i tak jest największym zaskoczeniem ostatnich lat... muszę powiedzieć, że był dla mnie takim talentem pokroju Bachledy, Matei Skupienia, Pochwały i Tajnera, czyli mocnych tylko w glowach trenerów... chociaż Mateja nie był zły, był nieoszlifowany i słaby psychicznie- ale technika fatalna--- i może właśnie przez tą technikę Roberta trochę inaczej są uczeni zawodnicy

    dlatego Piotrek, trzymaj się... bo jeśli Maciek skacze dobrze na treningach tylko w Ramsau i w lecie- to ja dziękuje

  • fankaSN bywalec
    Schlierenzauer..

    nienawidzę go! za to że jest takim cwaniakiem co to nie on.. i za to że źle życzył Adasiowi. Nie mam dla niego za grosz szacunku.

  • outdoor doświadczony

    @ Froyoo

    Lista hejterów Schlierenzauera w Polsce jest jak widać olbrzymia. Mam nadzieję, że Gregor podczas TCS i sezonu zamknie im te ich jadaczki a Włodek Szaranowicz wytłumaczy im dodatkowo kto jest najlepszym zawodnikiem XXI wieku.

  • anonim
    Quav

    Ahonenowi TCS leżał- przecież z Jandą zajęli 1 miejsce a to przecież Jakub wg mnie był wtedy mocny

    ale to co zrobił z Morgim, to było już niesamowite, ja myślałem, że on już wtedy (tak przynajmniej myśleliśmy) ostatnim sezonie w życiu, wygra i KK i mŚ w lotach, na ale później był mocny ale nie najmocniejszy

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    "Prawdziwy mistrz, godny czołowej trójki wszech czasów. "

    Tylko, że lista wszech czasów wygląda na dzień dzisiejszy tak

    1. Nyaekenen
    2. Małysz
    3. Schlierenzauer
    4. Ahonen
    5. Małysz

    Mam nadzieję, że Włodek Szaranowicz uświadomi ci to powtarzając podczas nadchodzącego TCS wielokrotnie żebyś przestał w przyszłości bredzić.

  • anonim

    co oczywiście nie zmienia faktu, że turniej może wygrać skoczek który złapie już taki automatyzm... było by ciekawie gdyby to Piotruś Żyła takie coś nam zrobił, zaskoczenie i pozytywna niespodzianka... ale tak jak mówię dzisiaj bliżej do złapania automatu jest 5 Austriakom, 2 Niemcom, 2 Norwegom i tylko 1 Polakowi ;D

    a może Colloredo, Hlava i Koudelka, albo Simi wystrzeli, mówie o Ammannie ale nie za bardzo chcę mi się w to wierzyć

  • Froyoo początkujący
    -.-

    To już przegięcie.
    Nie macie ciekawszych rzeczy do roboty niż obrzucanie kogoś obelgami lub pastwienie się nad nim w internecie, bo rzucił nartą? W końcu to jego narta i może z nią robić co mu się żywnie podoba. Skandal mógłby być jakby rzucił w kogoś tą nartą ;/ Nie rozumiem dlaczego wszystkich tak bardzo oburza to zachowanie. Gregor jest impulsywny, po prostu się wściekł a ludzie czasem robią różne rzeczy. Nie sądzę aby kogoś, kto w złości rzucił jakimś przedmiotem czy zrobił inną głupotę można nazywać burakiem czy chamem.

    Nie macie własnego życia tylko obrażać osoby publiczne w internecie, bo nie zachowały się tak jak Wy zapewne byście zachowali się na ich miejscu. Na szczęście Gregora i tak zapewne nie interesuje co haterzy wypisują o nim w internecie - zawsze zdarzają się osoby które umieją tylko krytykować zachowanie innych. To w takim razie teraz pomyślcie czy nikomu z Was nie zdarzyło się zrobić czegoś głupiego pod wpływem emocji. I nie można od kogoś wymagać że będzie się zachowywał idealnie tylko dlatego że jest osobą publiczną. Podejrzewam że nikt z Was nie zna Schlierenzauera na prawdę, więc znajdźcie sobie ciekawsze hobby niż obrażanie osób których zapewne nie znacie w rzeczywistym świecie. A osoby które dodatkowo obrażają jego fanów są po prostu głupie.
    Pozdrawiam =)

  • anonim

    @karp...

    Jeśli chodzi o TCS, to Aho miał na to patent, robił właściwie, co chciał.
    Najlepsze było zwycięstwo na spółę z Jandą po ostatnim fantastycznym skoku, przegonienie Morgensterna, który miał olbrzymią przewagę po pierwszym konkursie i wygranie generalki bez wygrania pojedynczego konkursu. Prawdziwy mistrz, godny czołowej trójki wszech czasów.

  • outdoor doświadczony

    TCS 2011/2012

    Moje typy:

    1. Schlierenzauer, 2. Morgenstern, 3. Freitag, 4. Kofler, 5. Bardal, 6. Stoch, 7. Amman, 8. Koudelka, 9. Freund 10. Koch.

  • anonim
    Quav

    tak porównując ostatnie lata, to zawsze wygrywał TCS skoczek który był w czołówce i raczej się nic nie zmieniało, tylko Ahonen zazwyczaj czarował- co czasami mnie wprawiało w osłupienie

  • anonim

    @karp...

    No właśnie o tym pisałem...

    Typy na TCS i tak nie będą dokładne, jak przyjdzie do treningów i kwalifikacji, to będzie widać, czy kto czasem formy nie stracił.
    A może wyskoczy ktoś nowy? Byłoby fajnie, jakby się jakiś czarny koń pojawił. No i najważniejsze, żeby nikt do tej pory z faworytów kontuzji nie złapał.

  • anonim
    Schlierenzauer

    Nie cierpię Schlierenzauer, to jest skoczek którego najbardziej nie lubię. Ale w samym geście nie widzę nic złego. Jego narty i niech robi z nimi co chce. W 2005 roku Jussi Hautamaeki rzucił śnieżką. Podobają mi się gesty złości (ale z siebie), bo pokazują skoczka charakter.
    Ciekawe, że nic nie jest napisane o tym co Schlierenzauer powiedział przed konkursami w Engelbergu: na pewno tutaj wygram.
    To jest bezczelne bo pokazuje brak szacunku dla rywali.

  • anonim
    Quav

    ... ale po igrzyskach sie już nie podniósł, ogólnie skakali słabo z Jandą a walczyli o pś...i to jedno drugie miejsce TN Jakuba przesądziło o jego triumfie i KK

  • anonim

    ...no ale Kofler i Bardal sobie wymyślili te dobre skakanie... przecież 3 i 2 lata temu, kompletnie pozapominali jak się skacze... Kofi zepsuł się w Engelbergu a Bardal w ogóle nie wszedł w sezon.... nagrody z serii- udane powroty

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    "Na dzień dzisiejszy generalka TCS: 1. Kolfer, 2. Bardal, 3. Freitag, 4. Morgenstern, 5. Stoch, 6. Schlierenzauer, 7. Freund, 8. Ammann, mam nadzieję na walkę Polaka o TCS, choć już nie tak dużą, bo dowiedziałem się co nieco nieciekawego o Stochu i na Ammanna, że jednak powalczy - jego ostatni skok w Engelbergu wskazywałby na to, iż wraca do formy, ale nie wiadomo. Na dzień dzisiejszy tak, jak napisałem. "



    Zapamiętam twoją klasyfikacje "znawco". Zobaczymy co się z tej listy potwierdzi. Ja mam całkiem inną. Tylko naiwniak stawiałby na Koflera. No, ale zobaczysz w styczniu, że się nie znasz i może skończysz z tym swoim poczuciem nieomylności.

  • anonim

    @karp...

    Ależ nie stracił! Jeszcze w kwalifikacjach miał świetny skok i po pierwszej serii prowadził! To było klasyczne załamanie nerwowe.
    A jeśli chodzi o jego odejście, to był błąd, wystarczyło zostać i nie robić szopek z oficjalnym pożegnaniem :P

  • anonim
    Quav

    Przed igrzyskami Ahonen stracił formę, którą odzyskał 2 lata później- tradycyjnie na TCS... a zakończenie kariery przez Ahonena smutne... ale może właśnie o to chodziło- żeby wycisnąć jak najwięcej- a nie ze sceny zejść niepokonanym

  • anonim

    @Narty321

    Na dzień dzisiejszy generalka TCS: 1. Kolfer, 2. Bardal, 3. Freitag, 4. Morgenstern, 5. Stoch, 6. Schlierenzauer, 7. Freund, 8. Ammann, mam nadzieję na walkę Polaka o TCS, choć już nie tak dużą, bo dowiedziałem się co nieco nieciekawego o Stochu i na Ammanna, że jednak powalczy - jego ostatni skok w Engelbergu wskazywałby na to, iż wraca do formy, ale nie wiadomo. Na dzień dzisiejszy tak, jak napisałem.

  • outdoor doświadczony

    @ Narty321

    Ej! Ale ja nigdzie nie napisałem, że kogoś atakujesz. Masz po części rację, KK jest zwieńczeniem mistrzowskiej formy, ale nie wiem jak można cenić bardziej KK od mistrzowskiej formy przez 6, 10 może 15 lat nawet jeśli zawodnik zdobył tylko jedną KK. Przecież liczba zwycięstw a nie liczba KK świadczy o wielkości zawodnika. KK można wygrać nawet trzy, skacząc przez trzy lata i wygrywając z 15 konkursów PŚ a później zniknąć lub skakać jak Schmitt.... ale czy taki zawodnik jest lepszy od zawodnika który co roku przez 10 lat wygrywał po 5 konkursów PŚ potwierdzając tym, że w wieku 33 lat można skakać tak jak w wieku 16? Moim zdaniem zapominałeś, o tym, że każde zwycięstwo jest tak samo trudne do osiągnięcia i że ilość zwycięstw przez lata określa talent a nie puchary bo KK można zdobyć (teoretycznie) nie wygrywając ani jednego konkursu.... tak sądzę....(skoro Janne Ahonen wygrywał tak TCS).
    I nie chce żebyś pomyślał sobie, że pisze bo musze postawić na swoim, ale denerwuje mnie to, że można postawić jakichśtam puchar ponad liczbę triumfów ogólnych.... Puchar, KK to period.... liczba zwycięstw w PŚ to coś więcej.... to dyspozycja przez całą karierę a nie przez jeden, dwa sezony! a więc jest o wiele cenniejsza.... i taki Ahonen czy Schlierenzauer to znacznie lepsi skoczkowie od Peterki, który wygrał kilka konkursów i udało mu się tym 2 razy zdobyć KK by później nie pokazać już nic.....
    No, ale to moja opinia....
    Nie bierz niczego do siebie.
    Pozdrawiam.

  • anonim

    przecież nie rzucił tą nartą w Hofera, tylko w śnieg. nie ma porównania z faulowaniem. jak Romoeren kiedyś (we Włoszech) po nieudanych kwalifikacjach rzucał obiema nartami, to jakoś nikt nie robił afery.
    nie żebym darzył Schlierenzauera szczególną sympatią, ale taka nagonka na niego moim zdaniem nie świadczy najlepiej o uczestniczących w niej. zresztą w jego przypadku jest co krytykować np. może zbyt śmiałe wypowiedzi - nie trzeba się czepiać rzucenia nartą.

    aha, faul na boisku może wyjść przypadkiem, buractwo w artykule - nie.

  • JA :D doświadczony

    O klasie zawodnika świadczą nie tylko jego wyniki sportowe, ale także charakter i postawa w momencie, gdy nie wychodzi. Schlierenzauerowi jeszcze sporo brakuje.

  • Narty321 stały bywalec
    @outdoor

    Bardzo się cieszę:) Ale ty nadal nie wiesz o co mi chodzi. Dla mnie ten ktoś kto ma nawet jedną kryształową kulę jest świetnym skoczkiem, bo wytrzymał sezon i był w nim najlepszy. Nie atakuję skoczków, a według Ciebie to ja tak robię.

  • outdoor doświadczony

    @ Narty321

    "Ale ja się nie nazywam Małysz i dla mnie ważniejsza jest kryształowa kula a nie pojedyncze zawody. Kryształowa kula to dyspozycja przez cały sezon, to dyspozycja kto był najlepszy, kto ma solidną formę przez całe 4 miesiące. Zwycięstwa w zawodach także są trudne ale kryształowa kula to coś innego to ogólnie cały sezon. W jednym się z Tobą zgodzę, że na MŚ, IO można czasami "fuksem" zdobyć medal, także można "fuksem" zwyciężyć w zawodach, a czy fuksem można zdobyć kryształową kulę?:)"




    Wiesz co? Znów mogę odbić piłeczkę.

    Mówisz, że Kryształowa Kula to odzwierciedlenie mistrzowskiej dyspozycji przez cały sezon. Owszem.

    A czym są liczne zwycięstwa w konkursach PŚ w ciągu całej kariery skoczka jak nie odzwierciedleniem mistrzowskiej dyspozycji? Mistrzowskiej dyspozycji nie przez dwa, trzy sezony tylko przez całą karierę....


    Chcesz powiedzieć, że Peterka ze swoimi dwiema Kryształowymi Kulami, który wygrywał przez dwa sezony by później zniknąć z czołowki jest lepszym skoczkiem od Schlirenzauera czy Weisfloga, bo oni mają tylko jedną Kryształową Kulę. Ja się z tym zupełnie nie zgadzam.

    Weisflog wygrywał przez naście lat i przez naście lat miał mistrzowską formę. Schlierenzauer wygrywa od sześciu lat i od sześciu lat ma mistrzowską formę.....

    Chcesz mi wmówić, że tacy sezonowcy jak Goldberger (może lekko z nim przesadziłem), czy Peterka (tu z pewnością nie przesadzam są lepsi od zawodników wygrywających przez długie lata swojej kariery?

    Mam nadzieję, że żartujesz.


    Nie chce się kłócić, ale ja mam taki pogląd na tą sprawę.

    Nie przepadam za sezonowcami takimi jak Morgi czy Peterka.
    Zdecydowanie wolę ułożonych mistrzów wygrywających od 16stki do 33 lat jak Małysz.... Kryształowe Kule nie są sobie równoważne... Kto postawiłby Peterkę czy Schmitta obok Ahonena chociażby. Przecież ci pierwsi to przy Janne mistrzowie dwóch sezonów.

  • anonim

    Oto link do informacji, którą podał ZKuba:

    http://gwizdek24.se.pl/sporty-zimowe/lawina-na-sk oczni-wisla-malinka-kamil-stoch-nie-ma-g dzie-trenowac_219221.html

  • anonim

    http://www.eurosport.pl/skoki-narciarskie/obiekty-gotowe-na-tcs_sto3075355/flashnews.shtml

  • outdoor doświadczony

    Wiem, że hejterów nie przekonam dlatego mam nadzieje, że Schlierenzauer zmiażdży wszystkich na jakieś trzy, cztery sezony i wygra wszystko co jest do wygrania. najlepiej jakby zaczął już w tym TCS.

  • Narty321 stały bywalec
    @outdoor

    Ale ja się nie nazywam Małysz i dla mnie ważniejsza jest kryształowa kula a nie pojedyncze zawody. Kryształowa kula to dyspozycja przez cały sezon, to dyspozycja kto był najlepszy, kto ma solidną formę przez całe 4 miesiące. Zwycięstwa w zawodach także są trudne ale kryształowa kula to coś innego to ogólnie cały sezon. W jednym się z Tobą zgodzę, że na MŚ, IO można czasami "fuksem" zdobyć medal, także można "fuksem" zwyciężyć w zawodach, a czy fuksem można zdobyć kryształową kulę?:)

  • Narty321 stały bywalec
    @Kulminator92

    Sorry, ale według mnie wiek się nie liczy. Nic nie jest pewne to, że Schlieri w tym momencie wygrywa i ma 21 lat, to nie oznacza, że będzie wygrywać ciągle. Może być z nim tak jak np. z Peterką (czego oczywiście Gregorowi nie życzę) 2 sezony mistrzowskie i potem.....

  • Narty321 stały bywalec
    @xxx

    Ja zawsze uwzględniam Ammanna, wkurzają mnie też niektórzy komentatorzy Simon zawsze umie sprawić psikusa innym, przepraszam a Ammann to mało znany skoczek który budzi się od czasu do czasu?

  • outdoor doświadczony

    @ Narty321

    "Ale posłuchaj, np. osoba nie zdobyła ani jednej kryształowej kuli, wygrywa średnio po 5 konkursów przez 5 lat, ma 30 zwycięstw i oprócz tego nie ma innych sukcesów to jest lepsza od Goldbergera?"

    A czym się różnią zwycięstwa Goldbergera od zwycięstw tamtej osoby?

    Skoro każde zwycięstwo jest tak samo trudne do osiągnięcia to, który skoczek jest lepszy? Ten co wygrał 36 razy czy ten co wygrał 16 razy?

    Weissflog również ciułał swoje zwycięstwa przez wiele lat a wygrał tylko jedną KK. jest tak wysoko nie ze względu na ilość pucharów, ale ilość medali - zwycięstw.

    Przecież każde zwycięstwo konkursowe jest nagradzane medalem i pucharem....


    Ile takich ma Morgi a ile Schlieri...


    Pamiętam jak Adam Małysz tłumaczył ludziom (przy tym zaznaczał, że jest to jego opinia) co jest ważniejsze. Kryształowe kule czy zwycięstwa w konkursach..

    I wiesz co? Ważniejsze była dla niego ilość zwycięstw w zawodach.... między innymi dlatego stwierdził, że złoto na IO wygrywa się dyspozycją dnia... bo to taki sam konkurs jak inne, ale mistrza poznaje się po ilości zwycięstw.....

  • xxx doświadczony

    komu by sie chcialo czytac ten caly temat?
    nazwisko Ammanna jest caly czas pomijane praktycznie wszedzie w tym kraju, bo ludzie lubia tu deprecjonowac wage zlota olimpijskiego. sa tak samo niepowazni jak forumowi spiskowcy

  • anonim

    @xxx

    To czytaj uważniej na drugi raz, nazwisko Ammanna przewija się w porównaniach. O Weissflogu też niewiele było powiedziane, ale to nie znaczy, że się nie liczy w klasyfikacji. Po prostu było przedstawionych kilku zawodników z czołówki, dla przykładu.

  • xxx doświadczony

    z mojej strony tylko jedno

    Z LASKI SWOJEJ ZACZNIJCIE UWZGLEDNIAC AMMANNA W WASZYCH KLASYFIKACJACH. JAK NA RAZIE SCHLIERENZAUEROWI LATA SWIETLNE DO AMMANNA, KTORY NIE USTEPUJE ANI MALYSZOWI, ANI WEISSFLOGOWI

  • anonim

    @karp...

    Ale jednak w Pragelato nie wytrzymał, gdy doszło do walki o złota (trochę też na średniej miał pecha do warunków). Natomiast potem 3 KK przegrał z Jandą, który tak samo jak on, oddychał do końca sezonu rękawami. To nie była tylko kwestia "ucieczki" dyspozycji.

  • anonim

    @Talar

    Spoko wodza, wypowiedzi związane z artykułem każdy sobie odsieje. Ja też często muszę tutaj odsiewać offtopy, jak ktoś gada o kombinacji norweskiej, albo piłce nożnej ;)

  • anonim

    ok slalom na eurosporcie jest...

  • anonim
    Quavertone

    chyba nie... i wydaję mi się, że Ahonen to nie ten typ zawodnika co Schlieri on był bardzo zamknięty, nie wybuchał tak jak Gregor

  • Quavertone profesor

    @Kulminator92

    Nie, nie widzę aż tak dużego sensu, ale dyskusja akurat nie wyszła od nas, tylko od bzdurnego stwierdzenia, że Schlierenzauer jest trzecim najwybitniejszym skoczkiem wszech czasów.

  • outdoor doświadczony

    @ Narty321

    "Ok, Schlieri często wygrywa. Ale która osoba oglądająca okazyjnie skoki będzie pamiętała, że ten ma najwięcej zwycięstw. Bjoergen pobiła ostatnio rekord zwycięstw, a ja oglądam biegi od paru lat i nawet o tym nie wiedziałam. Osoba rzadko oglądająca skoki zapamięta np. o to ten Ammann, on ma 4 złota olimpijskie, o to ten Małysz on ma 4 kryształowa kule. Sam widzisz."






    Wszyscy jakoś pamiętają, że Nykaenen ma 46 zwycięstw w PŚ i każdy skoczek narciarski marzy by mieć tych zwycięstw co najmniej 47, więc nie twórz swoich teorii jakoby było inaczej.
    Mało który skoczek pamięta kto kiedy zdobył złoty medal IO czy MŚ.... fakt KK się pamięta, ale każdy skoczek zna magiczną liczbę zwycięstw Nykaenene .... to przede wszystkim ona przeszła do historii skoków narciarskich.....
    Zauważ, że mniej ludzi obchodziło to, że Małysz też ma 4 KK tak jak Nykaenen, ludzie chcieli by Małysz mógł być lepszy w PŚ, by prześcignął Nykaenena, ale Małyszowi się nie udało i skończył karierę z 39 zwycięstwami w PŚ....

    Tylko Gregor Schlierenzauer może jeszcze pokonać Nykeanena i przejść do historii jako najlepszy skoczek w historii.....

  • Talar weteran

    Szkoda, że tak szybko zasypujecie ciekawe i merytoryczne wypowiedzi niektórych osób na waśnie i spory z pewnym prowokatorem ;-0

  • anonim

    On ma niecałe 22 lata...Może jeszcze skakać przez 10 i więcej.Teoretycznie może zgarnąć wszystko co planuje,i niewazne czy ktos go lubi czy nie.Jestem przekonany,że jego planem jest zostanie najlepszym skoczkiem w historii.Tylko za bardzo się z tym śpieszy i popełnia błędy.

  • anonim
    Narty321

    No właśnie. Osoba oglądająca rzadko może tak pomyśleć. Ale my tu mówimy o profesjonalnej hierarchizacji skoczków według ich sukcesów. Nie obchodzi mnie co sobie pomyśli ktoś, kto ogląda skoki tylko podczas Olimpiady albo MŚ, ale opinia tych, którzy uważnie śledzą każdy konkurs PŚ, każde pojedyncze zawody.

    Poza tym Małysz i Ahonen, Weisflogg i Nykaenen - oni wszyscy skonczyli kariery. Ammann też już zaraz przejdzie na emeryturę. Widzicie jakiś sens porównywania Schlierenzauera pod wzglęm zdobytych KK, skoro ma dopiero 21 lat i to jest dopiero jego 6 pełny sezon?

    To tak jakby w 1998 roku dyskutować o trofeach Małysza. On nic w wieku Schliernzauera nie osiągnął. Nie zrozumcie mnie źle - chodzi mi tylko o to, że Schlierenzauer jest dopiero na początku swojej sportowej drogi i ma jescze wiele do osiągnięcia. Jak na razie brał udział tylko w jednych IO a i tak wrócił z 2 medalami. W TCS stał juz kilka razy na podium a w tym sezonie go z pewnością wygra.

  • anonim
    outdoor

    bo skoki narciarskie to jest taka dysycplina sportu w której można mieć opinie a nie można mieć teorii

  • anonim
    Quav

    wydaję mi sie, że w skokach jest coś takiego, że każdy zawodnik kiedyś bo musi byc taki moment, że trafi na formę życia, dla niektórych jest to zdobycie punktów do pś dla innych wygrywanie seriami i wtedy Simi taką formę miał

    a jeśli chodzi o Schlieriego- gdyby miał mocną psychę to po TCS miałby spokojnie już 50 zwycięstw w ps- tak mi sie wydaje

  • anonim

    wydaję mi sie, że w skokach jest coś takiego, że każdy zawodnik kiedyś bo musi byc taki moment, że trafi na formę życia, dla niektórych jest to zdobycie punktów do pś dla innych wygrywanie seriami i wtedy Simi taką formę miał

    a jeśli chodzi o Schlieriego- gdyby miał mocną psychę to po TCS miałby spokojnie już 50 zwycięstw w ps- tak mi sie wydaje

  • anonim

    Ale bzdurny artykuł, myślałem, że znowu coś powiedział do sędziów, a tu chodziło tylko o rzucenie nartom. Naprawdę nie ma już tematów do pisania? A jak piłkarz ze złości kopnie w słupek to to też jest niegodziwe? Jaki związek mają faule w piłce do rzucenia nartą ze złości? Rozumiem gdyby rzucił w stronę kibiców. Oj słaby artykuł słaby.

  • anonim

    @Narty321
    bedą pamietąć,bedą,tylko,że puchary są ukoronowaniem i na pewno zawodnik ma niedosyt mimo dużej liczby zwycięstw.

  • Narty321 stały bywalec
    @outdoor

    Ale posłuchaj, np. osoba nie zdobyła ani jednej kryształowej kuli, wygrywa średnio po 5 konkursów przez 5 lat, ma 30 zwycięstw i oprócz tego nie ma innych sukcesów to jest lepsza od Goldbergera?

  • anonim

    @Carlito

    Od początku była o tym mowa ;)

    @karp...

    Pamiętam, co tylko potwierdza, że Morgen nie zawsze był w cieniu ;) Ale tak po prawdzie, to Schlieren najwięcej miał problemów z wydostaniem się spod cienia Ammanna w jego zwycięskim sezonie, nawet w swojej koronnej konkurencji musiał oddać rywalowi złoto.

  • Narty321 stały bywalec
    @Kulminator92

    Ok, Schlieri często wygrywa. Ale która osoba oglądająca okazyjnie skoki będzie pamiętała, że ten ma najwięcej zwycięstw. Bjoergen pobiła ostatnio rekord zwycięstw, a ja oglądam biegi od paru lat i nawet o tym nie wiedziałam. Osoba rzadko oglądająca skoki zapamięta np. o to ten Ammann, on ma 4 złota olimpijskie, o to ten Małysz on ma 4 kryształowa kule. Sam widzisz.

    @Quav
    Dziękuję za inforamcję;)

  • anonim

    @ulminator92
    Zgadza się,nie można równać wszystkich taką miarą.Bo idąc tym torem to mozna rzec,że Ammann jest lepszy od Nyakekenena,no bo przecież ma więcej złota z olimpiad...

  • anonim
    Quav

    A jeszcze mam pytanie do Ciebie? Pamiętasz sezon kiedy Schlieri tak pieknie wszedł do pś... wtedy przyjaźń pomiędzy Morgim i Gregorem była prawdziwa... a później jak jeden był w formie która pozwalała mu wygrywać to drugi był w cieniu, tak było zawsze... nawet tego drugiego złota w Oslo nie wywalczył Morgi bo on ma kompleks Schlieriego i odwrotnie... Morgi dominuje nie ma Schlieriego

  • anonim
    Quav

    ...ale chodziło mi o to, że jest w PŚ od 2003 roku i gdy Ahonen odskakiwał nie był tym skoczkiem który mu dorównuje... a od początku Schlieri takim zawodnikiem był... oprócz końcówki tego 2007 roku kiedy to Adam deklasował wszystkich ale wtedy wszyscy mówili że jest młody i musi się obyć, no i w następnym sezonie juz bez problemu 2 miejsce w PŚ i MŚ... nawet rok temu przed kontuzją te skoki treningowe nie były złe... problem pojawiał się w konkursach

  • anonim

    Prawda jest taka, że zwycięstwa w PŚ są niezwykle cenne. 36 zwycięstw Schlierenzauera pokazuje jakiego formatu to skoczek. Wygranie tylu konkursów wymaga niezwykłej równości skoków i zdolności do trzymania fenomenalnej formy przez długie miesiące.

    Jeżeli Schlierenzauer przegoni Nykeanena w ilości zwycięstw (to tylko kwestia czasu - moim zdaniem stanie się to pod koniec tego albo na początku przyszłego sezonu ) to nawet brak złota IO uczyni go najlepszym w historii .
    Bo przecież ani Małysz ani Ahonen nie mają zlota IO. To może należałoby uznac, że LARS BYSTOEL był lepszym zawodnikiem od nich?

    P.S Mógłby mi ktoś przypomieć imię i nazwisko skoczka, który wygrywa średnio co 3 konkurs w którym startuje i staje na podium w co drugim.
    Czekam na odpowiedź :) :) :) :)

  • Narty321 stały bywalec

    Heh;)
    Ja liczę na Simona, niech mu się w końcu uda.:)

  • anonim

    @karp...

    Również w sezonie, kiedy Ahonen będąc u szczytu formy przegrał złoto IO, kto je zdobył? Morgen! Więc tak zupełnie w tym "cieniu" to nie był ;)

  • anonim

    @karp...

    Akurat w sezonie, gdy pierwszy raz zdobywał KK, to dzielnie odpierał ataki goniącego go Ahonena, więc troszkę bym się kłócił. A co będzie za 10 lat, to będzie ;)

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    Nie pleć głupot. Posłuchaj skoczków. Zapoznaj się z opinią Małysza chociażby i nie obrażaj swoimi błędnymi poglądami Jensa Weissfloga.

  • outdoor doświadczony

    @ Narty321

    Znaczy się według ciebie Jens Weissflog ze swoją jedną jedyną Kryształową Kulą mało się liczy i pewnie marny z niego skoczek.

    Tak więc czemu do pojawienia się Małysza to Weisflog we wszystkich statystykach był tuż za Nykaenenem a Andreas Goldberger posiadacz trzech Kryształowych Kul był o wiele niżej od niego?

  • anonim

    @Narty321

    To nie tylko wg Ciebie. To jest powszechnie uznany i normalny fakt. Można przez 10 sezonów wygrywać po 3 konkursy PŚ: będzie się miało 30 wygranych, a tak naprawdę żadnego poważniejszego osiągnięcia ;) Dopiero KK podkreśla formę z całego PŚ ;)

  • Narty321 stały bywalec

    A jakie są wasze typy na TCS? Ja jestem zdziwiona, że w tym sezonie nie ma 1 lub 2 murowanych faworytów:)

  • anonim

    Niezły pomysł z tymi 4 skokami które zdecyduja o mistrzostwie świata...

    Natomiast dyskusja kto jest lepszym zawodnikiem... Morgi czy Schlieri, to nie zapominajcie, że czas pokaże i za 10 lat zobaczymy... chociaż na pewno gdyby nie te wpadki w tym roku to lepszym byłby Schlieri... a no z prostego względu- zawsze jak skacze to się liczy- ZAWSZE.... a Morgi przeżywał i erę Małyszów i Ahonenów i Lepistów, i trochę był w cieniu

  • anonim

    @Carlito

    Mi chodziło o dyskusję Morgen Vs Schlieren ;) A rzucanie nartą to element "całokształtu" i na to obrońcy Gregora powinni przede wszystkim patrzeć.

  • outdoor doświadczony

    Ja mam nadzieję, że Schlierenzauer już niedługo prześcignie Małysza i Nyakenena w liczbie triumfów w konkursach PŚ i że Szaranowicz będzie piał z zachwytu podniecając się tym, że czekał na to od 20 lat i wreszcie znalazł się taki geniusz co tego dokonał.

  • anonim

    @daw022

    No tak, ale oprócz tego jest jeszcze Puchar Świata. Gdyby w sezonie Benkovic poparł swój tytuł zdobyciem KK, to można by było powiedzieć, że farta nie miał.
    A formułę MŚ można by zmienić na taką, jaka jest w MŚ w Lotach. Czyli 2 skoki na dzień. Cztery skoki do generalki. Wtedy już fart nie miałby takiego znaczenia. Trzeba napisać do FIS ;-)

  • anonim

    @Quav
    ja też uważam,że z rzucania nartami nie ma co robić problemu.Co innego by było gdyby rzucał w widownię:) A rzucanie nartą to mozna było zaobserwować u niejednego.Jedynie do czego mozna sie przyczepić to przechwałki,że wygra konkurs.Obecnie nie jest w szczytowej formie i nie moze byc tego pewien kiedy wygra.

  • bea stały bywalec
    Rzucanie nartą (2)

    Nie można patrzeć na człowieka jednowymiarowo i wierzyć święcie, że jest maszyną, która nastawiona jest na jeden tylko program: "wygrywanie". On z pewnością chciał wygrać (czyż nie chcą tego wszyscy, którzy przystępują do rywalizacji?), może nawet chciał tego bardzo. Ale nie upraszczajmy sprawy. W takich momentach ma miejsce spolot różnych emocji. Moją pierwszą reakcją był lęk, że znowu doznał kontuzji. I wiem, że jego pierwszą reakcją, podprogową, było to samo. Nie bez przyczyny, wychodząc ze szpitala po badaniach kontrolnych, powiedział: "Cieszę się, że mogę wyjść na własnych nogach".

    Zgadzam się z @Indorem,: to nie my upadliśmy, doznaliśmy strachu, bólu, straty szansy, tylko on. Nie jesteśmy w jego skórze i oceniać, szczególnie tak krytycznie, mamy średnie prawo. Nie bądźmy takimi hipokrytami. To człowiek z krwi i kości, taki sam jak my. Ja w przeciwieństwie do niektórych komentujących bardzo dobrze pamiętam, jak w ubiegłym sezonie cierpliwie wspinał sie z powrotem, by dosięgnąć "górnej półki". Więc gadanie, że on nie umie przegrywać lub że nigdy sie nie podniesie, bo doznał porażki, jest zyczajnie głupie (co nie znaczy, że lubi przegrywać, ale któż z nas to lubi?).

    Na koniec zaczytuję @Leonka24 (moim zdaniem tekst dnia): "Ja na jego miejscu połamałbym te narty i skakał po nich wyklinając wszystko i wszystkich..." Cóż... być może ja też :) I dlatego nie obwołam się Samozwańczym Sędzią. Gregor, jak dla mnie, rzucaj nartami, ile chcesz :)

  • outdoor doświadczony

    @ Lintunia

    Doczytałem. Ty sobie chyba tylko tak interpretujesz, że niby nie doczytałem.

    Mam więc rozumieć, że nawet jeśli Gregor Schlierenzauer miałby na dziś 50 zwycięstw w PŚ to i tak nie przeszedłby do historii?

    Czyli TCS i MŚ są ważniejsze od sezonu?


    Przecież Matti Nykeanen jest właśnie dlatego najlepszym skoczkiem, bo wygrał najwięcej konkursów a nie dlatego, że wygrał 2 razy TCS!



    Poza tym uważasz, że jeśli Gregor Schlierenzauer będzie miał więcej zwycięstw w PŚ od Adama Małysza to nie przejdzie do historii?


    Przecież wszyscy na to czekają i pokładają nadzieję, że tylko on jest w stanie doścignąć 46 zwycięstw Nykaenena!

  • bea stały bywalec
    Rzucanie nartą (1)

    Też nie spodziewałam się takiego artykułu tutaj, choć domyślam się motywów. Nie podoba mi się sztuczne podkręcanie afery. Zgadzam się z opinią @ZKuby36: Marcin "rzucił nartą", aż zadudniło... Skoro jednak podzielił się swoją opinią, to i ja podzielę się swoją.

    Reakcji Gregora nie oceniam w kategoriach "dobrze", "niedobrze". Miał prawo do złości, a nawet wściekłości, miał prawo do frustracji. Zapewne w ułamku sekundy wiele myśli, obrazów jednocześnie przemknęło mu galopem przez głowę: taki sam świeży śnieg na zeskoku w Seefeld, wiemy, jak to się skończyło i ile kosztował go powrót do punktu wyjścia sprzed wypadku (przynajmniej możemy spróbować to sobie wyobrazić); utracona szansa na wygraną (a jeśli nawet nie wygraną, to na wysoką pozycję w konkursie); inne porażki, które musiał przełknąć; lęk przed kolejną kontuzją, bo wtedy jeszcz nie mógł wiedzieć, jaki będzie ostateczny efekt upadku (a specjalnie wesoło i tak nie było: w moich oczach plucie krwią, problemy oddechowe czy krążeniowe to nie jest bagatelka, i mogą budzić zwykły ludzki strach).

    Temu wszystkiemu towarzyszył ból fizyczny, rush adrenaliny, może nawet drobny szok. Po zejściu z zeskoku pochylił się na chwilę oparty na bandzie, jakby nie mógł oddychać. "Dobre", "niedobre" - to złe rozróżnienie. To był odruch, upust adrenaliny, złość (na siebie, na jury, na los). A może nawet instynktowna, trzewiowa złość na nartę :) Nie zdarzyło się nikomu z was uderzyć się na przykład w kant stołu i z bólu walnąć w niego pięścią? Mnie się zdarzyło.

    Nie zbulwersowało mnie to. Jak to żartobliwie (i słusznie) napisał @asd: "jego narta, jego sprawa". Nie oburza mnie to. Emocje różnie uchodzą z człowieka: jeden wali pięścią, drugi pokazuje, co myśli :) a jeszcze inny rzuca nartą. Nie on pierwszy (ani drugi), i nie ostatni. Widziałam wiele razy tenisistów walących rakietą o kort, i też mnie to nie oburzało ani nie uważałam ich za "buraków". Rozumiałam, co się z nimi dzieje.

  • Narty321 stały bywalec
    @Quav

    Powiem szczerze, że nigdy nie zapomnę Petry z IO i zawsze będę podawała jej zachowanie jak wzór, że nie warto się poddawać, bo tak mogła zrobić. Petra walczyła do końca i otrzymała zapłatę:)

  • anonim

    Rozgorzała dyskusja czy lepszy Morgen czy Schlieren.Otóż uważam,że obecnie są porównywalni,ale wydaje mi się,że Schlieren ma większy potencjał i możliwości,ale gorszą psychikę.Chce od razu wszystko wygrywać,pewnie wkurzają go osiągnięcia Morgiego,chciałby szybko je przebić.Może z czasem nabierze spokoju.Ale czy komuś się to podoba czy nie,to jest to skoczek z największym talentem obecnie i wiele przed nim.

  • anonim
    @Marcin

    Trafileś w czuly punkt fanów austriaków :D Już widzę tą nadchodzącą niechęć wobec Twoich przyszlych artykułów :)

  • anonim

    @Narty321

    Świetny przykład! Nie przyszło mi to do głowy, ale faktycznie, Petra Majdic jest tutaj wzorowym przykładem prawdziwie sportowej postawy.

  • olo bywalec

    pismak nie powinien zabierać głosu na temat powściągliwości i kultury czy klasy!,bo wszyscy są tylko zainteresowani rozgłosem a nie rzetelnymi i uczciwymi informacjami,innym słowem przyganiał kocioł garnkowi!.

  • Lintunia bywalec

    @outdoor
    Znów nie doczytałeś do końca "by zostać najlepszym w historii trzeba osiągnąć coś więcej niż zwycięstwa w pojedynczych konkursach PŚ. To nie na tym polega."
    Niech wygra cały turniej to zacznę go brać pod uwagę.

  • anonim

    @czarnylis

    "Nie tylko Gregor miał swoje chwile słabości. Nawet ci, których się tu przytacza za wzory mieli swoje mało dyplomatyczne zachowania. Ahonen nazwał Tepesa idiotą, w Planicy 2005 roku skakał na bani 240m, a o tym ile genów pozostawił w Zakopanem to już krążą legendy. O Ollim nie będę wspominał bo u niego mało dyplomatyczne zachowania to standard i nie posądzam żadnego innego skoczka by rzucał się z dziewczyną kuflami. Paweł Karelin, sympatyczny i wszędzie lubiany, cichy skoczek wsiadł za kółko po alkoholu i skończyło się tragicznie. Wyskoki Nykanena są też wszystkim znane i nie sposób ich nawet porównać do zachowań Schlierenzuera. Nawet Adam Małysz kiedyś mało elegancko potraktował jedną reporterkę. Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Nie sposób być miłym, uśmiechniętym i opanowanym przez całe życie!
    "

    Od zachowań pozaskoczniowych oddzielmy zachowania skoczniowe.

    "Jeden z użytkowników napisał, że zamiast autografu, dostał cierpkie zdanie. Też byłem blisko Schlierenzauera, też w Zakopanem i jakoś nie zauważyłem by jakiegokolwiek kibica obraził. Wręcz przeciwnie. Bez problemu, z uśmiechem na twarzy podchodził do kibiców. Pewien, niestety już nie piszący na forum znajomy, opowiedział mi sytuację z lata 2010 z Wisły. Gregor tam trenował. Pod skocznią garstka osób. Austriak skoczył i szedł w kierunku wyciągu. Jeden z młodych chłopaków którzy obserwowali trening zaczął go wołać i prosić o autograf. Skoczek wrócił się do niego i podpisał kartkę. Nie musiał tracić czasu. Nie było tam telewizji, fleszy, żadnych mediów więc nic nie było robione pod publiczkę. Wrócił do chłopaka, żeby mu zrobić przyjemność.
    "

    Dokładnie odwrotne opowieści od ludzi spod skoczni słyszałem. Ciekawe.

  • Narty321 stały bywalec

    Wracając do zachowania Gregora po upadku. Ja chciałabym wrócić do przykrych wydarzeń z IO w Vancouver i do innej dyscypliny tzn. biegów narciarskich. Nadszedł ten wspaniały dzień 17 luty, dzień sprintu. Faworytka tylko jedna o innej nie ma mowy PETRA MAJDIC. Główna faworytka tuż przed zawodami, a dokładnie na ostatnim treningu po którym mają odbyć się kwalifikacje doznaje ciężkiego upadku. Nie robi scen, nie pokazuje światu jaka jest zła, tylko płacze do trenera i mówi mu, że ona chce wystartować. Uzyskuje 19 czas w kwalifikacjach, upada na ziemie i odczuwa ogromny ból. Ćwierćfinał, nikt nie daje jej szans choćby na udział w półfinale a ona mimo wszystko kwalifikuje się do niego. Półfinał, wszyscy mówili o tym, że Petra finał ma skreślony, ona pokazało coś innego, przeszła do finału, z wielkim bólem. Finał, wszyscy zdziwieni Petra w finale, czuła już na starcie wielki ból. Walczyła do końca i została medalistką olimpijską za dwiema największymi gwiazdami (wiadomo jakimi), padła na ziemię, chyba nawet straciła przytomność. Potem gdy z ceremonii medalowej wyjeżdżała na wózku, nadal czuła ból i nie powiedziała, jakiego to ona miała pecha. Cieszyła się z tego medalu, choć mogła mieć złoty. Dla mnie te zachowanie Petry było niesamowite, mimo wszystko według mnie to ona jest największą bohaterką tych igrzysk.

  • outdoor doświadczony

    @ Lintunia

    Zobaczymy co powiesz jak po TCS będzie miał więcej zwycięstw niż Ahonen i Małysz i zacznie się zbliżać do Nykaenena....

    Pewnie wtedy też będzie musiał sobie zasłużyć na bycie najlepszym....


    Może jak wygra z 80 razy to dopiero coś do takich ludzi jak ty dotrze,,,,

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    "Dla Ciebie to mogą być "strasznie wyrównane statystyki". Dobrze, że to zaznaczasz, że dla Ciebie, a nie ogłaszasz jako prawdę objawioną, jak co niektórzy. Ja jeszcze na Twoim miejscu porównałbym przede wszystkim złote medale w najwazniejszych imprezach i KK, potem resztę medali na tych imprezach (głównie loty), potem na końcu medale w imprezach o niższej hierarchii. W Twoim rankingu nie widzę też imprez niższej rangi takich jak np. LGP i MŚJ. Ale to nieważne. Wiem, że Schlierenzauer cieszy się Twoją wielką sympatią, dlatego rozumiem Twoje podejście do problemu. "


    Nie kombinuj już. Ty chyba nie lubisz Schlierenzauera, że tak umniejszasz to jego trzecie miejsce wśród najlepszych.


    Mam pytanie kto jest według ciebie lepszy

    1) Morgenstern z dwiema KK czy Weissflog z jedną KK?

    2) Janda z 1 KK i 6 zwycięstwami czy Schlierenzauer z 1 KK i 36 zwycięstwami....



    jak widzisz te twoeje Kryształowe Kule są mało warte

    liczą się złote medale i zwycięstwa w konkursach PŚ na skoczni....

  • Lintunia bywalec

    @outdoor
    Nie jestem ani ślepa, ani idiotką. Wiem, że Ahonen już nie skacze i nie poprawi swoich osiągnięć, ale gdybyś czytał uważnie moje wypowiedzi to zauważyłbyś tam stwierdzenie, że Schlierenzauer na miejsce wśród najlepszych skoczków w historii musi sobie jeszcze zapracować. Jak to wygra IO, TCS itp. to zaręczam Cię, że zmienię o nim zdanie. Póki co jest najlepszym obok Morgensterna i Ammanna aktywnym zawodnikiem, ale na by zostać najlepszym w historii trzeba osiągnąć coś więcej niż zwycięstwa w pojedynczych konkursach PŚ. To nie na tym polega.

  • gina profesor
    do redakcji

    Muszę przyznać Redakcjo, że w "martwym" czasie przedświątecznym udało Ci się rozgrzać forum i sprawić by kibice porzucili świąteczno-domowe obowiązki i złapali za klawiaturę. Brawo!

  • newryn stały bywalec
    meegs -źle zrozumieliście?

    Wystarczy spojrzeć na tytuł, który nie daje wyboru: zło lub mniejsze zło.. Każdy, kto oglądał konkurs mógł zauważyć, że Gregor najpierw oglądał nartę, a dopiero później nią cisnął -być może dopatrywał się przyczyny w wiązaniu.. Później poszedł na stronę, aby odreagować ale oczywiście wszystkie media "poszły" razem z nim, aby wszyscy widzieli jak "przeambicjonowany" Schlirenzauer cierpi z powodu przegranej.
    Ponieważ to już trzeci chyba raz, gdzie zwycięstwo przechyliło się o włos nie tam gdzie trzeba, zawodnikowi puściły wreszcie nerwy, gdy wcześniej był to jedynie grymas zawodu -a Wy niby jesteście z takiej chłodnej stali zrobieni? A co ma w takim razie znaczyć ten jazgot między jednymi a drugimi? Mnie Gregor w żaden sposób nie obraził, a Was może tak, że tak wieszacie psy? Słucha którykolwiek z Was jakiegoś głosu rozsądku?

  • Emil profesor

    @Quav Może wielką to za duże słowo ale jeśli Polak tego dnia nie walczy o wygraną to jemu życze jak najlepiej :)
    LGP konkursy:
    Morgi: 10
    Gregor: 11
    LGP generalka:
    Morgi: 3
    Gregor: 1
    MŚJ:
    Morgi 2 (złoto, srebro)
    Gregor 1 (złoto)
    Dla mnie sukcesy juniorskie są mało istotne, kto dziś na świecie pamięta o Mateuszu Rutkowski czy Wilhelmie Brennie a nasi skoczkowie oduczyli mnie z poważnego traktowania lata :)

  • anonim

    @daw022

    Odnoszenie osiągnięć do wieku, to inna kategoria porównywania.

    Rok Benkovic raz wygrał Mistrzostwo i większych osiągnięć poza tym nie ma, więc cięzko go porównywać z zawodnikami, którzy mają osiągnięcia w różnych dziedzinach, a nie tylko w jednej. Zgodzisz się?

    Poza tym Morgenstern i Schlierenzauer skaczą dalej i nie będą kończyć w najbliższym czasie kariery. Zagwarantuj mi, że Morgi nie odstawi w przyszłym sezonach Gregora w osiągnięciach. Także rozważania, "co by było gdyby" nie mają sensu.

  • gina profesor
    czarnylis

    Słowo do anty-fanów Schlierenzauera.
    Jeszcze nie raz będziecie sobie po nim jeździć, bo nie spełni waszych marzeń i nie popłacze się po niepowodzeniu. To nie ten typ.

    Jak to nie spełni - rzuca nartą jak największy histeryk. Prawdziwy facet przyjmuje zwycięstwa i porażki bez takich histerii. A on sie zachowuje jak egzaltowana panienka. Jeszcze jeden czy dwa takie konkursy i pewnie łezki popłyną. Myślał, że jak wygrał jeden konkurs to pójdą następne, a tu nie ma! To się w histerię wpada. Dla mnie to żadna hardość, raczej objaw słabości.

  • daw022 bywalec
    Narty321

    A skąd wiesz że Schlierenzauer by się tak nie zachował?
    Godne podziwu są zachowania Małysza i Ahonena jak wygrywali. Swoją radość wyrażali jedynie przez skromny uśmiech, a wszyscy austryjacy obecnie po wygranym konkursie skaczą jak pajace, co mnie cholernie irytuje ;/

  • anonim

    @Emil

    Dla Ciebie to mogą być "strasznie wyrównane statystyki". Dobrze, że to zaznaczasz, że dla Ciebie, a nie ogłaszasz jako prawdę objawioną, jak co niektórzy. Ja jeszcze na Twoim miejscu porównałbym przede wszystkim złote medale w najwazniejszych imprezach i KK, potem resztę medali na tych imprezach (głównie loty), potem na końcu medale w imprezach o niższej hierarchii. W Twoim rankingu nie widzę też imprez niższej rangi takich jak np. LGP i MŚJ. Ale to nieważne. Wiem, że Schlierenzauer cieszy się Twoją wielką sympatią, dlatego rozumiem Twoje podejście do problemu.

  • daw022 bywalec
    Quavertone

    Dla mnie miarą wielkości skocznka są osiagnięcia w PŚ bo na MŚ czy IO można mieć farta i oddać akurat wtedy 2 najlepsze skoki w karierze, natomiast PŚ pokazują całosezonową forme. Stąd fraciarze tacy jak Benkovic nie są dla mnie prawdziwymi mistrzami... Zobacz sobie na wikipedii gdzie Morgi był w wieku Schlierenzauera. Do żadnego nic nie mam ale 21 letni Schlierenzauer jest napewno lepszy od Morgensterna w tym wieku

  • gina profesor
    ZKuba36

    1. Austrię chyba stać na złożenie protestu - nawet jeżeli to coś kosztuje....
    2. W przypadku Gregora rzucającego nartą absolutnie nie było sytuacji, by skoczył poza rozmiar skoczni. Inni lądowali dalej i robili piękny telemark (patrz K. Stoch)
    3. pisanie o skoczkach, że są pod wpływem testosteronu, że są gruboskórni i agresywni jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem,. chyba pomyliłeś skoki z jakimś sportem walki, nie znam się na tym kompletnie, ale kojarzy mi się to raczej z Pudzianowskim itp... Ja nie widziałam na konkursie gruboskórnego, agresywnego skoczka! Przeciwnie zawodnicy po konkursie gratulują sobie, nie obrzucają się obelgami. Taki styl, taki jest świat skoków.
    porównanie do tenisa też jest nieszczególnie trafione - to, że tenisistki łamią wściekle rakiety nie oznacza, że skoczkowie mają po nieudanym skoku w przypływie wściekłości połamać narty! Ja takich skoków nie chcę.

  • czarnylis profesor
    cz.2

    Nie tylko Gregor miał swoje chwile słabości. Nawet ci, których się tu przytacza za wzory mieli swoje mało dyplomatyczne zachowania. Ahonen nazwał Tepesa idiotą, w Planicy 2005 roku skakał na bani 240m, a o tym ile genów pozostawił w Zakopanem to już krążą legendy. O Ollim nie będę wspominał bo u niego mało dyplomatyczne zachowania to standard i nie posądzam żadnego innego skoczka by rzucał się z dziewczyną kuflami. Paweł Karelin, sympatyczny i wszędzie lubiany, cichy skoczek wsiadł za kółko po alkoholu i skończyło się tragicznie. Wyskoki Nykanena są też wszystkim znane i nie sposób ich nawet porównać do zachowań Schlierenzuera. Nawet Adam Małysz kiedyś mało elegancko potraktował jedną reporterkę. Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Nie sposób być miłym, uśmiechniętym i opanowanym przez całe życie!

    Jeden z użytkowników napisał, że zamiast autografu, dostał cierpkie zdanie. Też byłem blisko Schlierenzauera, też w Zakopanem i jakoś nie zauważyłem by jakiegokolwiek kibica obraził. Wręcz przeciwnie. Bez problemu, z uśmiechem na twarzy podchodził do kibiców. Pewien, niestety już nie piszący na forum znajomy, opowiedział mi sytuację z lata 2010 z Wisły. Gregor tam trenował. Pod skocznią garstka osób. Austriak skoczył i szedł w kierunku wyciągu. Jeden z młodych chłopaków którzy obserwowali trening zaczął go wołać i prosić o autograf. Skoczek wrócił się do niego i podpisał kartkę. Nie musiał tracić czasu. Nie było tam telewizji, fleszy, żadnych mediów więc nic nie było robione pod publiczkę. Wrócił do chłopaka, żeby mu zrobić przyjemność.

    Impulsywne zachowanie Schlierenzauera nie jest może grzeczne, ale wydaje mi się, że krytyka jest nieporównywalnie większa niż popełnione czyny, a już wyzywanie od buraków świadczy o buraczyźmie tych którzy takimi epitetami się posługują. Dobrze, że Marcin od takich określeń wyraźnie się odciął.

    Słowo do anty-fanów Schlierenzauera.
    Jeszcze nie raz będziecie sobie po nim jeździć, bo nie spełni waszych marzeń i nie popłacze się po niepowodzeniu. To nie ten typ.

  • czarnylis profesor
    cz.1

    Mimo iż mam inne zdanie niż @MarcinBB to bardzo się cieszę, że pojawił się ten felieton. Na portalu, oprócz suchych faktów i lakonicznych informacji, powinny pojawiać się także artykuły takie jak ten. Subiektywne i przekładające własne przemyślenia redaktorów na papier. Mogę się założyć, że Marcin dokładnie wiedział że pod kreską wybuchnie wojna, bo Schlierenzauer to temat kontrowersyjny i zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy, ruszą do klawiatur w obronie swych racji. I dobrze.
    Wracając do meritum. Jak wspomniałem, moje zdanie na temat zachowań Gregora jest nieco inne niż autora publikacji. Nie ukrywam, że polubiłem ostatnio tego chłopaka, dlatego mój punkt widzenia w pełni obiektywny być nie może. Polubiłem go za tę hardość właśnie. Za ambicje, wolę walki i to, że nie boi się okazać własnego zdania. Gregor na pewno do pokornych nie należy i to mi się w nim podoba.
    Przyznam, że nie do końca rozumiem porównania z Koroną ale oglądałem kilka meczów Scyzoryków tej jesieni i ich futbol mi się nie podobał. Owszem, walka zawsze się liczy, ale w ich przypadku to raczej typowe polowanie na kości przeciwnika. Trener dobrał do drużyny samych "mordeców" i oni od początku meczu pokazywali przeciwnikom, że nie mają żadnego szacunku dla ich zdrowia. Przez pewien czas ta taktyka się sprawdzała bo Korona utrzymywała się w czubie tabeli, ale samą kosiarką ligi się nie wygrywa. Można się co najwyżej utrzymać i Kielczanie są tego bliscy, a przed sezonem typowano ich do spadku. Jednak jak to się ma do Schlierenzauera to nie za bardzo rozumiem. On przecież nikogo zdrowia nie pozbawił i nie zauważyłem by wyzbył się godności.
    Mam taką zasadę, że oceniam innych, patrząc kątem oka w lustro. W chwilach emocji, tych mniej przyjemnych bo związanych z rozczarowaniem, mnie też zdarzyło się czymkolwiek rzucić przed siebie. W sierpniu, gdy Wisła, na 3 minuty przed końcem straciła gola i Ligę Mistrzów, rzuciłem zapalniczką w komputer. Chwila emocji i porywcze zachowanie, kosztowały mnie wymianę matrycy i kilka stówek. Wtedy nie myślałem, że uszkodzę komputer, bo w takich chwilach się po prostu nie myśli. Gregor wyładował złość na narcie, tak jak ja na zapalniczce i komputerze. W przeciwieństwie do rywali Korony, nikt nie ucierpiał.

  • Emil profesor

    @Quavertone
    Wygrane PŚ:
    Morgi: 21
    Gregor:36
    Podia PŚ:
    Morgi: 66
    Gregor:58
    Medale IO
    Morgi 1(złoty)
    Gregor 2 (brązowe)
    Medale MŚ w lotach
    Morgi 0
    Gregor 2 (złoty,srebrny)
    Medale MŚ:
    Morgi 3 (złota srebro,brąz)
    Gregor 2 (złoto, srebro)
    TCS:
    Morgi 1
    Gregor 0
    Kule:
    Morgi 2
    Gregor 1
    Kule za loty
    Morgi 0
    Gregor 2
    Jeszcze można dodać nieistniejący już Turniej Nordycki jak to dodawano Adamowi do osiągnięć.
    Morgi 1
    Gregor 2
    Jak dla mnie to są strasznie wyrównane statystyki a nie "nie podlegające dyskusji"

  • Narty321 stały bywalec
    @Emil

    Ale Thomas jest bardziej utytułowany niż Gregor, racja ma mniej zwycięstw, ale ktoś może mieć 50 zwycięstw a nie mieć kryształowej kuli. Popatrz się Thomas ma chyba 20 zwycięstw i 2 kryształowe kule, złoty medal IO, komplet medali MŚ, brąz MŚwL, TCS, TN(chyba). Gregor nie ma TCS, nie jest mistrzem olimpijskim i to chyba już mówi kto jest lepszy:)

  • outdoor doświadczony

    @ Lintunia

    Tak tylko nie wiem czy zauważasz, ale Janne Ahonen już nie skacze i nie poprawi swojego wyczynu. Gregor Schlierenzauer jeśli chodzi o PŚ może go przeskoczyć już w najbliższym konkursie.

    Kryształowe Kule to nie wszystko. Jens Weisflog ma tylko jedną Kryształową Kulę na koncie a w każdym profesjonalnym rankingu na skoczka wszech czasów jest (za Ahonenem, który ma 2 KK) ale przed Andreasem Goldbergerem, który ma aż 3 KK.

    Janne Ahonen miał wiele medali, ale ile z tego złotych?
    Gdyby liczyć podia i medale Janne Ahonen byłby przed Małyszem i kto wie czy nie przed Nykaenenem. Jednak nikt tak tego nie liczy. Liczą się tylko wygrane. Reszta to co najwyżej dodatek jak punkty z bramek w grupach piłkarskich.


    Ostatnio widziałem wywiad z Adamem Małyszem, który wyraźnie powiedział, że Gregor Schlierenzauer jest już najlepszym w historii austriackim skoczkiem narciarskim. To, że przeskoczy jego to nie miał wątpliwości...ale jeśli przeskoczy Nykaenena w PŚ (stwierdził) stanie się samodzielnym liderem i najlepszym skoczkiem w historii skoków narciarskich.

    Czego mu osobiście serdecznie życzę, bo to ogromny talent.
    W takich rankingach bierze się całokształt jeśli chodzi o zwycięstwa.

  • Quavertone profesor

    @Emil

    Wyższość Thomasa Morgensterna nad Gregorem Schlierenzauerem pod względem osiągnięć nie podlega większej dyskusji. Owszem, każdy może sobie robić własne rankingi i porównywać skoczków wg własnych kryteriów, ale patrząc pod kątem najważniejszych zwycięstw, zdecydowana większość ludzi wskazałaby Mrogensterna jako tego bardziej utytułowanego. Nie wspominając o Ammannie, Goldbergerze czy Ahonenie.

  • Emil profesor

    @OjciecMarek Morgi na dzień dzisiejszy ma jeden brązowy medal MŚ niż Gregor (mowie o indywidualnych), i jeden indywidualny medal olimpijski mniej (ale za to złoty) Nie rozpędzajmy się tak z tą wyższością Thomasa.

  • Narty321 stały bywalec

    100% racji. Nie rozumiem takich osób, wściekają się jak coś im nie wyjdzie, zrozumiałam bym gdyby to była walka o np. złoty medal olimpijski, że wtedy się wścieka i pokazuje swoje emocje całemu światu. Nie wiem czy ktoś z Was pamięta Oslo i to jak Thomas przegrał o 0.3 pkt. Dlaczego on nie urządził takich scen? Miał prawo, przecież mógł zgarnąć wszystkie złote medale. Jednak, jego zachowanie było wspaniałe udawał, że się cieszył, a widać było po nim rozczarowanie. Wyobraźcie sobie Gregora, co by się wtedy działo. Moim zdaniem zachowanie Schlieriego jest nie poprawne, trudno stało się, widocznie tak miało być. Też zdziwiła mnie jego wypowiedź "W Engelbergu odniosę 37 zwycięstwo" jest wielu skoczków, lepszych od Gregora np. Morgi, Simi, Adam i nigdy z ich ust nie słyszałam takich słów. Tak sportowiec zachowywać się nie powinien, uważać się za gwiazdę, najlepszą osobę na świecie.

    PS: Chciałabym jeszcze pogratulować autorowi tekstu, świetny artykuł:)

  • anonim

    @Ojciec Marek
    Przy czym małe KK i MŚwL to są osiągnięcia najniższe rangą, bardzo rzadko wymieniane przy porównaniach osiągnięć. Tak więc z czym do ludzi? :)

  • OjciecMarek profesor
    @outdoor

    Bo oprócz Kul liczą się też inne trofea. Tak samo, jak nie liczy się tylko bezwzględna liczba zwycięstw w PŚ. Ale ty cały czas udajesz, że tego nie rozumiesz. Schlieri jest lepszy od Morgiego w małych KK, w MŚwL i liczbie zwycięstw w PŚ. Morgenstern przebija Schlierenzauera w MŚ, IO, TCS, i liczbie dużych KK, jak dla mnie nie ma wątpliwości, kto jest lepszy - Thomas Morgenstern!

  • anonim

    Przeczytałem z uwagą jeszcze raz tekst autora i wydaje mi się , że chyba źle go zrozumieliście przecież autor w tym art, nie staje po żadnej ze stron jest po środku nie gani Gregora ale nie pochwala za to argumentując całą sprawę.

  • Lintunia bywalec

    Ahonen ma dwa srebra i 2 brązy z MŚ w lotach, dwa złota i dwa brązy z MŚ, dwa razy wygrał MŚ juniorów. I tu wymieniłam tylko osiągnięcia indywidualne. Mało?

  • anonim

    @Emil

    Oczywiście, że brzmi imponująco, tego nikt nie kwestionuje. Ale przy porównaniu z innymi zawodnikami to już zupełnie inna bajka :) Poza tym miejsca inne niż 1 schodzą na dalszy plan. Liczą się zwycięstwa i to nie pojedyncze PŚ, tylko ten najważniejsze imprezy + KK będące podsumowaniem wysokiej dyspozycji PŚ. Bądźmy poważni :)

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    Morgi nawet złotych medali ma mniej niż Schlieri, więc nawet na tym nie polecisz.... a Kryształowe Kule? Jak już pisałem... chcesz nam wmówić, że Schlierenzauer i Janda to ten sam poziom?


    Jens Weissflog też ma tylko jedną Kryształową Kulę na swoim koncie a jakoś nikt nie kwestionuje tego, że jest 2 razy lepszy od Morgena i nie tylko od niego bo od Goldbergera z trzema Kryształowymi Kulami na koncie również!

    Tak więc skończ waść Quav pleść te swoje dyrdymały i wstydu sobie oszczędź.

  • elula początkujący

    Prawdziwego sportowca poznaje się po tym jak przegrywa a nie jak wygrywa. Gregor jest utalentowanym skoczkiem ale kiedyś w jego "pięknej" karierze nastąpi kryzys i co wtedy? Ryzykiem będzie się do niego odezwać. A pamiętacie jak było w Vancuver, dziennikarz zapytał się czy udzieli mu wywiady a on odpowiedział nie bo dzisiaj jest środa. Trzeba umieć odróżnić ambicje od braku kultury i nieumiejętności przegrywania. Ambitny sportowiec to taki który zawsze walczy o zwycięstwo, nigdy się nie poddaje ale zawsze gra uczciwie. I nie tłumaczcie go wiekiem, ja mam 17 lat i porażki znoszę lepiej od niego, a Schrili jest po prostu zapatrzony w siebie, brakuje mu kultury i nie umie przegrywać.

  • Emil profesor

    @Lintunia a Gregor ma MŚ indywidualnie, MŚ w lotach indywidualnie srebro MŚ w lotach indywidualnie, srebro MŚ indywidualnie, dwa brązowe medale IO indywidualnie, 1 kulę i dwa razy wygrał generalkę PŚ w lotach. Tez brzmi imponująco gdy się wymieni a nie przemilczy?

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    Ja siebie nie czytam? Może ty przeczytałbyś sam siebie.

    "To nie ma znaczenia. Przy ustalaniu rankingu wszech czasów bierze się pod uwagę wszystkie osiągnięcia ze szczególnym uwzględnieniem pierwszych miejsc."

    PS. Tylko nie bredź, że Morgi ma więcej wygranych od Schlieriego, bo nie wiem skąd te wygrane weźmiesz, chyba z kapelusza.

  • anonim
    autor: Quav (*-46.man.bydgoszcz.pl), 21 grudnia 2011, 16:53

    I bardzo dobrze-rob tak jak ja . Ja widze komentarze piotra 186, giny i Fanki to omijam je z daleka. Maniakalnych teorii spiskowych a co za tym idzie wypaczonych teorii nie zamierzam czytac.

  • Lintunia bywalec
    @outdoor

    Wpychanie Schlierenzauera przed Ahonena to wręcz świętokradztwo. Obaj mają tyle samo wygranych konkursów w PŚ, Janne ma do tego 2 kryształowe kule, jedną małą, 5 wygranych TCS, medale MŚ, MŚ w lotach, MŚ juniorów, 108 razy stał na podium PŚ, a Gregor? Weź się dziecko nie ośmieszaj

  • newryn stały bywalec
    Panie Marcinie H..

    Jak to mówią: papier i ekran przyjmą wszystko, ale mimo tego nie spodziewałem się, że po tak dobrym poprzednim tekście, można napisać coś takiego.. pod emocje użytkowników tego forum.
    Wiadomo, że u nas nigdy nie lubiło się zawodników okazujących swoje emocje -nieważne czy pozytywne, czy negatywne a do tego jeszcze takiego, który miał czelność zbyt wiele razy wygrać, a co gorsza oczekiwać wygranej..
    Moim zdaniem skoki narciarskie to wyjątkowo spokojny sport -wystarczy spojrzeć co się dzieje na kortach tenisowych, boiskach...
    Po co robić burzę w szklance wody? -chyba że kogoś bawi, jak kilku forumowiczów skacze sobie później z tego powodu do oczu.. A fe...

  • OjciecMarek profesor
    @outdoor

    Użyłeś liczby mnogiej, pisząc, że byli zawodnicy lepsi od Schmitta, a nie zdobyli żadnej KK. Z czasów, w których rozgrywano PŚ, od biedy można by za takiego skoczka uznać Kazuyoshiego Funaki, ale tylko w przypadku dużej sympatii do utytułowanego Japończyka. Oczywiście, w erze "przed PŚ" byli znakomici Recknagel, Birger Ruud, czy Wirkola, ale ciężko porównać ich osiągnięcia ze skoczkami, którzy w cyklu PŚ brali udział.

  • outdoor doświadczony

    @ OjciecMarek

    Gdybym miał mierzyć tą miarą to Schlierenzauer z jedną Kryształową Kulą i 36 zwycięstwami byłby zawodnikiem z tej samej półki co Jakub Janda, który też ma Kryształową Kulę i tylko 6 zwycięstw w PŚ!

    Veikko Kankkonen też wygrywał TCS i to dwa razy. Czy ktoś bierze go w ogóle pod uwagę tworząc listę najlepszych? Może powinien być przed Morgim?

  • anonim

    @Fan_KaStoch

    A czy to moja wina, że ten człowiek nie rozumie oczywistych rzeczy? Zresztą już poniżej zakończyłem z nim rozmowę raz na zawsze, bo nie lubię, gdy ktoś dyskutuje z faktami.

  • anonim

    @outdoor

    Widzę, że kompletnie nie czytasz tego, co piszę. Ale dobrze, żyj sobie w swoim wyimaginowanym światku, w którym Schlierenzauer jest w pierwszej trójce najwybitniejszych skoczków. Ja osobiście będę miał z Ciebie niezły ubaw.

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    No to, ze jest młody i ambitny to marne usprawiedliwienie. Skaczę już parę lat, ciągle na najwyższym poziomie. Trochę ogłady by się przydało ;).

  • OjciecMarek profesor
    @outdoor

    Bierzesz pod uwagę tylko to co ci pasuje. Tego, że Morgenstern wygrał TCS, w przeciwieństwie do Schlierenzauera, nie wziąłeś pod uwagę, tak samo, jak i faktu, że starszy z Austriaków ma dwie KK, a młodszy jedną.

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    Co do kryształowych kul to pamiętaj "znawco", że nie są najistotniejsze. Schmitt ma 2 na swoim koncie, ale byli zawodnicy lepsi od niego, którzy nie zdobyli ani jednej Kryształowej Kuli.

    Gdybym miał mierzyć tą miarą to Schlierenzauer z jedną Kryształową Kulą i 46 zwycięstwami byłby zawodnikiem z tej samej półki co Jakub Janda, który też ma Kryształową Kulę i tylko 6 zwycięstw w PŚ!

    Tak wiec może sam skończ już bredzić.

    1. Nykaenen
    2. Małysz
    3. Schlierenzauer
    4. Ahonen
    5. Weissflog

    Tak wygląda pierwsza piątka skoczków wszech czasów na chwilę obecną oczywiście (zważywszy na to, że Gregor Schlierenzauer ma dopiero 21 lat).

  • anonim

    @outdoor

    Jeśli ktoś bredzi, to ty. Ja tej rozmowy ciągnął dłużej nie będę, bo jest żenująca. Napiszę jeszcze na odchodnym: Olałeś TCS, Kryształowe Kule, LGP, MŚ Juniorów podałeś tylko przy Schlierim i potraktowałeś każde zwycięstwo PŚ osobno, jakby było czynnikiem decydującym. To tak nie działa.
    Zapytaj kogokolwiek, niekoniecznie "eksperta", czy Schlierenzauer jest trzecim najwybitniejszym skoczkiem. Wyśmieją Cię i będą mieli rację.
    Ja tej "dyskusji" ciągnąć nie mam zamiaru, bo jestem na to za stary, żeby tłumaczyć oczywiste rzeczy.

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    No cóż... Zgadzam się z artykułem. Przecież nikt Gregorowi zasług nie ujmuje. Świetny skoczek, wiele zwycięstw, ale nie umie się zachować. Tyle. Pozdrawiam redaktora ;).

  • Lintunia bywalec
    @Quav

    Święta racja ;-) Gregor jest bardzo dobrym skoczkiem, ale na miejsce wśród najlepszych w historii musi jeszcze zapracować.

  • jasiu początkujący
    ...

    I tak jest najlepszym skoczkiem odkąd nie ma Adama ...po prostu chciał wygrać a że się nie udało ,ale i tak zobaczycie Gregor pokaże wam jeszcze jak wyglądają skoki jest miły i fajny wszyscy go lubią .Jak Adam kończył karierę to był i powiedział że od Adama się nauczył skakać .On chciał bardo tu wygrać i nerwy mu puściły chyba większość by tak zrobiła jak by wiedziała że wygra a tu upadek .

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    "To nie ma znaczenia. Przy ustalaniu rankingu wszech czasów bierze się pod uwagę wszystkie osiągnięcia ze szczególnym uwzględnieniem pierwszych miejsc."

    No właśnie więc przestań bredzić.


    Kto jest bardziej utytułowany i ma więcej zwycięstw?


    Thomas Morgenstern

    21 zwycięstw w PŚ
    1 mistrzostwo olimpijskie (indywidualnie)
    1 mistrzostwo świata seniorów (indywidualnie)

    Daje nam to wynik 23 zwycięstw konkursowych


    Gregor Schlierenzauer

    36 zwycięstw w PŚ
    1 mistrzostwo świata seniorów (indywidualnie)
    1 mistrzostwo świata w lotach (indywidualnie)
    1 mistrzostwo świata juniorów (indywidualnie)

    Daje nam to wynik 39 zwycięstw konkursowych


    I kto jest lepszy uwzględniając zwycięstwa w karierze?

    O 16 zwycięstw lepszy jest Schlierenzauer więc nie pleć głupot, że Morgi jest lepszy, bo jak widzisz Morgi ma prawie o połowę wygranych mniej niż Schlierenzauer!

  • Emil profesor

    @OjciecMarek Nawet nie chodzi o to że trafili z formą na imprezę tylko pytanie czy z taką formą by wygrali każdy inny konkurs PŚ? Na IO w Atenach w konkurencji pchnięcia kulą do złotego medalu wystarczył wynik gorszy od najlepszego wyniku w sezonie 7 zawodników. I akurat ten mistrz olimpijski ustanowił na IO swój najlepszy wynik w sezonie. I został mistrzem olimpijskim czyli najlepszym zawodnikiem czterolecia mimo że w tym samym roku od jego wyniku rzuciło dalej 7 zawodników a do igrzysk w Pekinie jedenastu.

  • Aneta początkujący

    Nie robiłabym z tego wielkiej sensacji. Gregor jest jeszcze młody i takie zachowanie jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe, chociaż go nie popieram. Widać, że bardzo mu zależy na dobrym skakaniu i widocznie czasem, gdy mu nie wychodzi, nie potrafi opanować emocji.

  • HKS profesor

    @Emil

    Masz rozumieć, że impreza mistrzowska jest jednak ważniejsza od PŚ i mimo wszystko wymienieni przez Ciebie skoczkowie to nie są farty typu Urbanc, bo w latach gdy swoje medale zdobywali prezentowali przyzwoitą formę i nie były to jakieś wystrzały anonimów spoza 30 PŚ.

  • Emil profesor

    Zresztą w wielu konkurencja takich rzut dyskiem, pchnięcie kulą, trójskok, czy skok w dal zdecydowana większość zawodników osiąga się od kilku lat na docelowej imprezie wyniki gorsze od najlepszych swoich wyników w danym sezonie a w praktyce wynik mistrza daje jakieś 5-7 miejsce wśród zawodników z najlepszymi wynikami na świecie.

  • OjciecMarek profesor
    @Emil

    Czyli mam rozumieć, że Andreas Goldberger bezwzględnie zasłużył na trzy KK, skoro tę trzecią zawdzięcza jedynie kontuzji Laitinena. Poprzez takie czepialstwo możemy zdeprecjonować wagę każdego osiągnięcia. Powoływanie się na przypadki absurdalne jest śmieszne... Poza tym do twojej tezy pasuje tylko farciarz Kuettel, pozostała dwójka prezentowała się na wspomnianych przez ciebie zawodach zdecydowanie lepiej, niż przed nimi i po nich, a więc naprawdę utrafili z formą.

  • outdoor doświadczony

    @ Emil

    Może i normalny konkurs (do tego w słabszej obsadzie), ale każdy sportowiec jeśli może chce być mistrzem olimpijskim.

    Rozumiem, więc że jeśli Schlierenzauer zwycięży co najmniej 47 razy w PŚ to on będzie w twojej opinii najwybitniejszym skoczkiem w historii?

  • Emil profesor

    @HKS Czyli mam rozumieć że Andreas Kuettel w 2009 r Rok Benkovic w 2005 Lars Bysteoel w 2006 r to byli najlepsi skoczkowie bo trafili idealnie z formą w tym momencie i w każdym innym konkursie sezonu też by wygrali?

  • HKS profesor

    @Emil

    Czyli nie bierzesz pod uwagę tego, że wszyscy (no prawie wszyscy) trenują pod tą imprezę i niekoniecznie kładą nacisk na PŚ?

  • anonim

    @Emil

    To nie ma znaczenia. Przy ustalaniu rankingu wszech czasów bierze się pod uwagę wszystkie osiągnięcia ze szczególnym uwzględnieniem pierwszych miejsc. Zresztą wiesz dobrze, że raczej mam rację, więc niepotrzebnie się produkuję.

  • Emil profesor

    @Quav Dla mnie igrzyska i MŚ różnią się od konkursu PŚ tylko obsadą. Słabszą. NA IO i MŚ najlepsze drużyny wystawiają tylko 4 skoczków a w PŚ 6-7.

  • anonim

    @outdoor

    Nie dość, że piszesz bzdury, to jeszcze dalej w to brniesz. Przy ustalaniu rankingu skoczków bierze się pod uwagę całokształt osiągnięć.
    W tej chwili nawet Thomas Morgenstern jest bardziej utytyłowanym skoczkiem od Schlierenzauera, a co tu dopiero mówić o pierwszej trójce wszech czasów. Morgenstern wygrał już prawie wszystkie najważniejsze imprezy w skokach narciarskich i dwukrotnie zdobył Kryształową Kulę. Schlierenzauer nie ma nawet TCS i indywidualnego złota olimpijskiego.
    Pierwsza trójka w skokach jest póki co niezmienna: Nykaenen, Małysz i Ahonen, każdy z tych skoczków ma wyśrubowane rekordy zwycięstw w najważniejszych skokowych imprezach i przynajmniej 2 Kryształowe Kule.
    O Goldbergerze, trzykrotnym zdobywcy Kryształowej Kuli nie będę wspominał. Albo o czterokrotnym złotym medalistą IO, Ammannie, który też już prawie wszystko wygrał.
    Każdy, który ma jakieś pojęcie o skokach, przyzna mi rację.
    Schlierenzauer jest wybitnym skoczkiem narciarskim, ma wiele wygranych w Pucharze Świata, więcej od wielu najlepszych zawodników, ale to na razie jedyna dziedzina, w jakiej się zdecydowanie wyróżnia. Czeka go pewnie jeszcze wiele lat chwały, ale na miejsce w gronie najwybitniejszych musi sobie zasłużyć.

  • anonim
    ...

    Jak dla mnie to Jest zbyt pewny siebie ,
    może i jest dobry ,ale jak będzie robił tak jak robi dalej , i sie zachowuje tak jak się zachowuje to daleko nie zajdzie ;)
    poniewaz trzeba miec troche pokory ,aby kibice ,go kochali
    aby odnosił zwycięstwa.
    Jak dla mnie mówienie przed konukrsem o tym że wygra i że bedzie gonił małysza to przegięcie,
    pewnie sie wkurzył bo nie udało mu się wygrać ,a on bardzo chce dogonić adama i udowodnić ze Jest od niego lepszy.
    I chyba go to denerwuje ze wszyscy gadaja o adamie chociaz zakoncyzl kariere ,widac to np po wywiadach ,jak szczesny pyta o adama ,
    a on odrazu ,zlosc w oczach ;p
    ale niestety nawet jesli pokona adama w liczbie zwycięstw ,
    to nigdy nie uda mu się klasa oraz tym ze kibice beda go kochali w kazdym kraju jak adama :)

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    1) A kto niby jest tu jeszcze do przeskoczenia oprócz Małysza i Nykaenena?

    2) Może był jakiś lepszy skoczek w historii od Nykaenena?

    To oczywiste... 4 złota olimpijskie, 5 złot mistrzostw świata, 4 kryształowe kule i jedno 2 miejsce (Małysz ma tylko trzecie), 2 razy TCS (Małysz ma jedną wygraną) i kilka razy dygi, Mistrzostwa w lotach.... 46 zwycięztw w PŚ.

    Najśmieszniejsze jest to, że prawie każde z tych trofeów (jako alkoholik i narkoman) zdobywał jak chciał na potężnym kacu i po całonocnej balandze.... przeskakując wszystkich o kilka metrów

    3) Czemu niby wszyscy celują w rekord Nykaenena? I czemu według ekspertów to zwycięstwa w PŚ są najważniejsze....

    Nykaenen ma ich aż 46.



    PS. Tylko nie mów, że Małysz ma 4 złota MŚ i 4 medale IO a Gregor ma mniej, ale ma i był mistrzem świata, nie mów, bo mogę odbić pałeczkę. Gregor jest złotym medalistą IO Małysz nie, Gregor był mistrzem świata w lotach, Małysz nigdy nawet nie stał na podium.

  • Glazeczka początkujący

    @outdoor
    nie zawiść. Po 15 latach oglądania skoków widzę, że kultura u młodych zeszła na psy. Nie sztuką jest mieć uśmiech na twarzy, kiedy się wygrywa. To potrafi każdy. Sztuką jest umieć przegrać.
    Miałam wrażenie, że dla Georga ta wygrana była ważniejsza od zdrowia. Jakby na tym kończył się świat. Naprawdę przypomina mi to Hannawalda sprzed kilku lat. Tylko wszyscy wiedzą czym to się u Svena skończyło.
    @wodniczka
    "częsciowo jego wina"....przepraszam ale kto miał za niego wylądować, ja czy może święty Mikołaj? Bo błąd był ewidentnie popełniony przy lądowaniu, a tak jak napisałam organizatorzy nie będą latać z miotłami i śnieg sprzątać ze skoczni, bo nie o to chodzi. Ilu skoczkom zakantowała narta przy lądowaniu w trakcie tego konkursu? Wielu. I dobrze, bo gdyby się okazało, że tylko Gregorowi to pewnie by Pointner stwierdził, że to jakiś spisek.

  • anonim
    sprzeciw!

    wy byście się nie wkurzyli jakby wam się coś nieudało i to w sumie nie była jego wina tylko warunków.. bo dobrze wiemy, że wygrałby.. to tylko człowiek i każdemu mogą puścić nerwy..

  • anonim

    @outdoor

    Jak bierzesz pod uwagę tylko liczbę zwycięstw w konkursach PŚ to nic dziwnego, że Ci takie głupoty wychodzą. Z całym szacunkiem.

  • kunkarika początkujący

    Nie dziwie sie ze taki artykul powstał, coz jego autor dobrze wie ze wiekszosc ludzi ktorzy komentuja skijumping za tym skoczkiem po prostu nie sa. Coz jesli chodzi o upadki zdazaja sie ale to ze sie wkurzyl to przez jego temperament ale oczywiscie wg autorki tekstu jak ktos sie wkurza jest tym zlym. Powiem tylko ze to zal. Kiedy czytam takie artykuly lub komenatrze niektorych osob stwierdzam ze skijumping schodzi na psy i jedyne co jest w niej nadal fajnego to to ze moge zobaczyc klasyfikacje generalna i nic pozatym. Ja osobiscie nie mam nic do zadnego skoczka i nie doszukuje sie zadnych głupot jak co niektorzy tutaj :/ Jak widac wśród komentatorów tej strony nie liczy sie sam sport ale zawisc

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    "Gregor jeszcze nie jest takim "fachowcem". Nie jest ani taki wybitny, ani nie jest niezastąpiony ;) "

    Jest na dzień dzisiejszy trzecim najwybitniejszym skoczkiem w historii skoków narciarskich. Weissfloga, Ahonena, Goldbergera już dawno odstawił. Do Małysza brakuje mu 3 zwycięstw. Właściwie przed Schlierenzauerem jest już tylko Małysz i Nykaenen. Także nie wiem czy nie jest takim fachowcem.... Jeśli on nie jest fachowcem to niedługo (może już za 3 konkursy) Małysz w ogóle będzie amatorem.

  • outdoor doświadczony

    @ Emil

    Zgadzam się w 100 procentach. Przez ludzi przemawia zawiść. Nic więcej.

  • anonim

    Pointner to temat na osobny artykuł. To jest taki sam numer jak Schlierenzauer. Od czasu afery "z wiązaniami", którą rozpętał na ostatnich Igrzyskach, bo jego pupilek nie wygrał, ten trener cieszy się jedynie moją pogardą.

  • ZKuba36 profesor
    @gina

    Teoretycznie masz rację, że od skłodania protestów są trenerzy i związki sportowe. Ale...
    1. Składanie oficjalnego protestu wiąże się z wyłożeniem kasy a co taki protest może dać? Gdy zawodnik na skoczni HS-135 był zmuszony skoczyć 145m i nie ustał skoku a skakał ostatni, lub jako jeden z ostatnich, to ma lekko poturbowany (może jeszcze na toboganie?) podjechać na skocznię i skoczyć powtórnie z niższej belki?
    2. Nie oczekuj, że As na skoczni będzie Asem savoir-vivre. Zawodowi wyczynowcy na taką edukację zwyczajnie nie mają czasu. Oni ciężko harują fizycznie. Równie dobrze możesz oczekiwać bycia lwem salonowym od pomocnika murarza.
    3. Facet po nieudanym lądowaniu rzucił nartą i została sztucznie rozdmuchana wielka afera. Gina, faceci są, w przecieieństwie do kobiet, pod wpływem testosteronu, który powoduje, że są gruboskórni i agresywni. Ciekawe czy ktoś policzył ile subtelne, delikatne, bawiące się lalkami, bardzo dobrze wychowane dziewczynki, połamały rakiet (!) na korcie tenisowym?
    4. Bardzo wysoko cenię Marcina Hetnała ale chyba w tytule rzucił nartą.

  • anonim
    @głazeczka

    gdybyś nie była taka zaślepiona genialnym artkułem pana Marcina to byś sobie przypomniała że Gregor mówił ze to poniekąd jego wina ,. a całe larum o skandaliczne warunki podniósł Pointner za którego słowa już Gregor niestety nie może brać odpowiedzialności ale oczywiście obciązyły jego konto ..jak zwykle..wyslijcie G0 na Sybir to Wam ulzy

  • anonim

    @Glazeczka

    Tak czytam Twoją wypowiedź i ciśnie mi się kolejna analogia do piłki nożnej :) Najwyraźniej to dlatego, że moje dwa ukochane sporty :)
    Przypomniało mi się, jak Cristiano Ronaldo, który też nie jest zbytnio lubiany (przeze mnie też), wymagał na ostatnich MŚ "specjalnego traktowania".

  • Glazeczka początkujący
    To prawda

    Zgadzam się z autorem tego artykułu. Oglądam skoki nie od dziś i nie od wczoraj i widzę co się dzieje. Jakby nie patrzeć Austriacy od zawsze ( a przynajmniej od wielu, wielu lat ) są na uprzywilejowanej pozycji. Jakoś tak zawsze wychodzi, że skaczą w gorszych warunkach i mają więcej punktów za wiatr. O tym jak Amman markował telemark było głośno i wszyscy miele pretensje do sędziów za noty, ale teraz jak Kofler ląduje na dwie nogi i dostaje 18,5 - 19 punktów to nikt nie podnosi larum.
    To nie był pierwszy taki wybryk Schlierenzauera, zwróćcie uwagę, że austriacy, jak im coś nie wychodzi to są obrażeni na cały świat i wszystko co ich otacza. Wszystko pięknie ładnie, póki wygrywają. Tłumaczenie Gregora jest tak idiotyczne jak mało które. Zawodnicy skakali w zasadzie jeden po drugim więc nie wierzę, żeby w progach nazbierała się niesamowita ilość śniegu. Trudno też, żeby organizatorzy odśnieżali zeskok, bo na górze siedzi Schlieri i boi się, że może go znieść troszeczkę na bok i się wywróci. No proszę, litości. Niejeden przegrywał w ten sposób, niejeden skoczek narciarski się wywrócił i to niejednokrotnie wyglądało gorzej niż w przypadku Georga. Ale potrafili przynajniej pokazać publiczności, że nic im nie jest ( jeśli byli w stanie ).

  • Emil profesor

    A najlepsze jest to że większość forumowiczów delikatnie mówiąc nie trawi jury konkursów, uważa ich za mafię co psują skoki ale teraz staneli po ich stronie bo w ich stronę popukał się jeszcze bardziej znienawidzony Gregor Schlierenzauer. Kiedy Janne Ahonen nazwał Tepesa idiotą a Hannu Lepistoe kryminalistą to wszyscy stanęli po ich stronę a gdyby Gregor pokazał faka lub popukał się w stronę Tepesa to od razu by wszyscy wzieli stronę Tepesa co go jakiś "gówniarz" obraża.

  • anonim

    @Leonek24

    Moje wnioski:

    1. Schlierenzauer nie jest nazywany burakiem tylko za to jedno konkretne zdarzenie, tylko za "całokształt twórczości". Rzut nartą po prostu tylko na nowo wywołał temat.
    2. Nie popieram punktu 1, tj. wyzywania w taki sposób, w krytyce też trzeba umieć znaleźć złoty środek, a rzucanie określeniami najlepiej zostawić dla siebie, w zaciszu domowym, oglądając konkursy przed TV, będąc pełnym emocji. Sam kiedyś wyzwałem dość ostro na łamach innego forum Roberta Mateję za jego antysportową postawę na skoczniach, czego dziś się wstydzę, mimo negatywnego zdania na temat tego skoczka.

  • Emil profesor

    @Quav Jak w jakiejś fabryce najwybitniejszy na świecie fachowiec w danej dziedzinie którego da się zastąpić tylko 2 razy słabszym to choćby się zesrał na środku hali produkcyjnej to by go nie wyrzucili.

  • anonim
    Małysz też święty nie był,,

    Przypomnę co niektórym, że Adam też taki święty nie był, i tez mu się zdarzało bić brawo w kierunku Tepesa, jak spadł na 140 metr na Mamucie w Harrachowie. Później też zdarzało mu się mówić, że "robi go w konia".

  • anonim

    A w ogóle z tego, co tu widzę, to sport jest chyba jakąś uprzywilejowaną formą pracy zarobkowej. W takiej np. fabryce, jakby ktoś gwiazdorzył, czy rzucał narzędziami, bo np. nie ma najlepszych wyników wydajności, to pewnie by się z pracą pożegnał.

  • Leonek24 weteran

    @Quaw

    Nie mówię, że musimy akceptować zło tego świata, a jedynie zrozumieć, że sportowiec, człowiek który walczy, na którym ciąży ogromna presja ma czasem prawo pieprznąć nartą w śnieg, rzucić butem, albo rakietą tenisową, bo jest tylko człowiekiem.

    Bo twierdzić, ze jest burakiem tylko dlatego że rzucił nartą, to tak samo jak powiedzieć, że jest miękką fają, bo po zdobyciu złotego medalu popłakał się kiedy na podium zagrali mu hymn narodowy.

    To są skrajne emocje, emocje które od zawsze towarzyszyły rywalizacji sportowej.

  • anonim
    Quav

    na to ja stanę po 2 stronie barykady i zacytuję Guardiolę...on przychodząc do Barcy nie owijał i powiedział do Messiego- tak ty jesteś najlepszy na świecie z piłką, a teraz spróbuj byc najlepszy bez niej

    ...może to też jest jakiś sposób na Schlieriego?

  • anonim

    no i problemy Simiego z kręgosłupem, też raczej nie pozwalają mu trenować na 100%

    tak jak powiedział Chruścicki..."on chyba jeszcze jest na wakacjach"

  • anonim

    Powiedzcie mi jaki jest sens tego artykulu? to ze chlopak reaguje jak reaguje jest chyba kwestia wychowania. Dlaczego uwazacie ze wszyscy wielcy sportowcy musza byc pokorni. Chłopak ma świadomosc swojej klasy, wie co chce osiagnac i jezeli to sie nie udaje ujawnia zlosc. Mysle tez ze jest to bezposrednio zwiazane z jego sukcesami sportowymi. Zawsze przeciez zawodnicy ktorzy kumulowali w sobie niezadowolenie ze swoich skokow byli duzo slabsi od tych ktorzy swoje emocje potrafili okazywac. Zauważcie że kibicom w Polsce zawsze cos przeszkadza u najlepszych. Hannawald sie 'nieładnie' cieszył, Schlierenzauer sie 'nieladnie' zlosci. tylko ze zawsze tyczy sie to najlepszych z najlepszych. Wezmy np takiego Morgensterna w Libercu na MŚ: po upadku w 2giej serii zaczal walic pięścia w bande. Jakoś nikt nie miał nic przeciwko. Komentatorzy stwierdzili ze to 'sportowa zlosc', 'glod sukcesu' itd.. Każdy skoczek jest czlowiekiem i reaguje po ludzku - kazdy inaczej i nie rozumiem dlaczego niektorzy maja z tym problem... A swoja droga cykl artykulow Samozwanczego Autorytetu jest niezbyt udaną formą mądrzenia się i uważam że autor troche zbytnio przejmuje się rolą 'autorytetu' i to już nie tylko w kwestii sportu ale też wątków moralnych.

  • anonim
    Wniosków kilka..

    Temat rzeka, ciekawy i obszerny, i nie obowiązuje tu jedna obligatoryjna prawda, a punkt widzenia zależy od wielu czynników.

    1. Uważam jednak, że rozdmuchiwanie tej dyskusji na podstawie faktu, że zdenerwowany Schlierenzauer rzucił nartą, jest nie fair w stosunku do tego zawodnika. Kompletnie nie rozumiem odniesień do fauli piłkarzy, a nawet innych gestów, typu pukanie się w kask czy pokazywanie środkowego palca.
    Chłopak był zdenerwowany, potłókł się, wszystko go bolało, pluł krwią, przegrał konkurs. Nikt z nas siedzących przed telewizorem nie ma pojęcia, jakich rozmiarów są to emocje, a odmawiamy zawodnikom prawa do naturalnego odreagowania złości..
    Autor artykułu zarzuca skoczkowi, że nie zrobił tego poza kamerami.
    Tylko, że emocji nie można sobie tak przenieść na później.
    Jednak bronię tutaj zawodnika, tylko w kontekście tej sytuacji.
    Nie pochwalam pukania się w kask przy każdym zepsutym skoku czy pokazywania środkowego palca, podobnie jak zbytniego wykłócania się z sędziami w innych dyscyplinach.
    Powinny być za to wprowadzone odpowiednie kary: pieniężne lub
    na tle sportowym, typu pozbawienie występu w zawodach lub kwali.
    Ale niech to będzie jakoś sformalizowane, a nie na podstawie czyjegoś widzimisię.

    2. Powinniśmy się też zastanowić, gdzie zaczyna się a gdzie kończy granica fair play. Czy markowanie telemarków przez takie tuzy jak Ammann czy Ahonen to już łamanie zasady fair play czy jeszcze sprytne wykorzystywanie sędziowskiej ślepoty + magii własnego nazwiska?
    Czy tzw. piłkarskie "aktorzenie", aby wymusić faul, to nadal taktyka czy już oszustwo?
    Gdzie w tym wszystkim mieści się wojna psychologiczna, ujawnianie nieprawdziwych informacji dot. formy zawodników albo na odwrót, chwalenie przeciwnika w celu zrzucenia z siebie presji bycia faworytem?

    3. Kolejny aspekt to wymaganie od sportowców (szczególnie tych najlepszych) bycia uosobieniem cnót wszelakich i wzorem do naśladowania. Czy na pewno mamy prawo tego wymagać?
    Nykaenen to alkoholik i damski bokser, ale ciągle najlepszy skoczek w historii tej dyscypliny. Jeśli ktoś uprawia sport i robi to dla mamony i popularności, to czy ktokolwiek ma mu prawo narzucać, w jaki sposób ma się zachowywać? Przecież jego wyniki to mnóstwo wyrzeczeń, ciężkiej pracy, nerwów, rozłąki z rodziną, przecież sobie na to zapracował. Czy aż tak ważne czy skoczek jest sympatyczny?

  • anonim

    @Leonek24

    Mourinho to chyba zbyt dosłownie sobie bierze to motto do serca. Uwielbiam faceta, zwłaszcza za jego cięte riposty i umiejętności taktyczne, ale na przegranym meczu 2:3 z Barceloną w Pucharze Króla to pod koniec meczu ewidentnie przesadzał w swoich "zaczepkach".
    A co do Twojej konkluzji, że świat jest brutalny. Owszem jest, ale nie znaczy to, że musi się to spotykać z bezwzględną aprobatą i akceptacją.

  • anonim
    outdoor

    Może i masz racje ale, 2 lata temu chyba pamiętam słabego Simiego w treningach w kuusamo a później obok Austriaków, po ich dobrych skokach odżył odżył... ja mówiłem wtedy i mówię teraz jego Austriacy nakręcają do walki, chociaż nie koniecznie w tym sezonie.... bariera 30 lat w skokach jest po prostu zaczarowana... popatrzmy na Loitzla, Małysza, Ahonena... później już nie wygrywali seryjnie

  • anonim

    @outdoor

    Nie zapominaj też o koledze z drużyny, Kuettelu. Zresztą wg tego, co kiedyś mówił Szaranowicz, trener też jest jego dobrym kolegą - kiedyś razem skakali, ale Kuentzle zrezygnował, bo miał słabe wyniki.

  • Leonek24 weteran

    @MarcinBB

    Wiesz Marcinku,
    My najczęściej sie ze sobą zgadzamy i zgadzaliśmy, ale tym razem ja chyba stanę po stronie Twoich adwersarzy.

    Ja wyznaję filozofię Jose Mourinho. Sport to walka i tylko zwycięstwo się liczy. O przegranych nikt nie pamięta. tak samo o stylu w jakim to zwycięstwo się osiągnęło.

    Kolejny przykład. Michael Jordan wkurzył się kiedyś w czasie treningu na Steve'a Kerra i z rozpędu wywalił mu prostego między oczy, bo Kerr obijał się i ewidentnie olewał trening.

    I następny przykład Detroit Pistons na przełomie lat 80 i 90 zdobyło dwa tytuły mistrzowskie NBA, a mówiło się o nich wtedy Bad Boys a gwiazdą był Denis Rodman

    I jeszcze jeden przykład to Muhammad Ali, który wściekł się na Sonny'ego Listona. Liston przechwalał się, ze Ali jest skończony i znokautuje go w pierwszej rundzie. Ali tak się zagotował, że powalił Listona w pierwszej rundzie, ba w pierwszej minucie walki.

    Tam gdzie jest sport, musi być rywalizacja. dla mnie teksty o tym, że liczy się samo uczestnictwo to banialuki dla słabych i przegranych i puste frazesy. Popatrz co dzieje sie na Olimpiadach...

    Sport = Rywalizacja
    Rywalizacja = Walka
    Walka = Agresja

    Dla mnie to normalne i prawidłowe. Złość sportowca, któremu coś nie wyszło, który zrobił wszystko jak trzeba, a okoliczności lub zwykły ślepy los zabrały mu wygraną, jest dla mnie naturalną reakcją.

    Ja na jego miejscu połamałbym te narty i skakał po nich wyklinając wszystko i wszystkich.

    @Marcinku, to jest dobre i normalne, ponieważ Ci młodzi faceci zdecydowali się na wyrzucanie nadmiaru energii, testosteronu i agresji właśnie w sporcie. I jeszcze do tego zarabiają na tym pieniądze i stają się sławni. Lepsze to niż włóczenie się po osiedlu w kapturze na łbie i obijanie słabszych albo okradanie babci z renty.

    I juz ostatni wątek. @Marcinku, nie obraź sie, ale życie jest brzydkie i brutalne. nie ma jednorożców :) i My little Ponny też na tęczy nie przylecą. Nie oczekuj od ludzi, że nie będą ludźmi:)

    Wiem, że przyjmiesz to co napisałem jako zdanie odrębne i nie poczujesz sie urażony.

    Dlatego też
    Serdecznie Pozdrawiam
    Michał

  • Nimphetamine początkujący

    Muszę przyznać, że to kolejny artykuł z tego cyklu, pod którym mogę się podpisać obiema rękami, Ciężko nawet coś dodać, bo i po co skoro wszystko zostało napisane wyżej ;) W pełni popieram i cieszę się, że jest tu trochę osób dla której ww wartości są jeszcze ważne w sporcie.

  • anonim
    Quav

    ... bo przecież Kamil, po konultacjach z psychologiem... skacze teraz 'swobodnie' i z 'radością'

    chociaż i jego juz ostatnio te nieudane próby irytowały

    ale wole Kamila takiego uśmiechniętego niż 'burkającego' na redaktorów, kompletnie nie wiedzącego co powiedzieć, zagubionego, tak jak 2 lata temu w Ga- pa... było dobrze w treningu a teraz bulka

  • anonim

    @bogus1200

    Chyba, że upadek był z winy organizatorów, którzy puścili skoczka w wyjątkowo fatalnych warunkach (kiedyś taki upadek miał Goldi w Mistrzostwach Świata bodajże w Lahti, gdzie uparli się, że mimo silnego wiatru konkurs się odbędzie, ale Goldi pretensji wtedy wielkich nie miał).

  • outdoor doświadczony

    @ karp...

    Mnie się zdaje, że Simiemu brakuje na skoczni kolegów. Popatrz na listy startowe. 95 procent to o wiele młodsi od niego zawodnicy, dla których jest autorytetem, ale trudno by był kolegą. Małysz był jego najlepszym przyjacielem ze skoczni. Robili sobie często grilla, prywatne spotkania. Myślę, że brakuje mu na skoczni starych przyjaciół, starych rywali, tamtego klimatu a najbardziej Małysza. Tamte skoki, tamta era, którą zaczął Małysz się skończyła i już nigdy nie wróci.

  • bozenka92 doświadczony

    Nie pojmuję takiego bezsensownego czepiania się Gregora. Facet ma po prostu taki impulsywny charakter i tyle, a każdy doszukiwałby się tylko chamstwa i buractwa w jego zachowaniu, co jest durnotą! ;p

  • anonim

    Skoczek po upadku może być wściekły, ale tylko na siebie (przynajmniej w tym przypadku), on jednak nie miał pretensji do siebie, czego nie można usprawiedliwić.

  • anonim

    @karp...

    Otóż to, złoty środek, jeśli coś Ci nie wyjdzie, nie musisz się przecież zawsze uśmiechać. Jeszcze niedawno były na stronie pretensje do Stocha, który po swoich skokach przesyłał "uśmiechy i całuski".

  • anonim
    Quav

    Simi jest fajny, tylko czasami po przegranych skokach brakuje mi u niego takiego uśmiechu- 'to tylko sport', jest raczej, eh nie udało mi się... taki uśmiech w tych ostatnich, może właśnie dlatego, że ostatnich miał Adam... dlatego właśnie jego te emocje nie ponosiły... zawsze mówił., trzeba skakać swoje... albo Janda zapytany kiedyś jak skacze Ahonen i czy się go boi, powiedział- 'ja patrze na siebie a nie na innych"

    Natomiast w aktorskim usmiechu po nie udanym skoku mistrzem jest na razie Gregor- to śmiech tak strasznie wymuszony jak musi podejść pod Morgiego i pogratulować mu wygranej np.

  • anonim

    @outdoor

    Ja tam się nie czepiałem. Ukłony to sprawa spontaniczna, a nie wymuszona. Tym bardziej, że wypowiedzi skoczków na temat Małysza, gdy kończył karierę, jednoznacznie wskazywały na szacunek do jego osiągnięć i postawy sportowej.
    Ale masz rację, nie ma się co licytować, choć ja akurat piłem do argumentu, że w reprezentacji Austrii panuje wyrównana walka i stąd napięte nastroje.

  • anonim

    Pan zbyszek .
    nie znam Sie? to zapraszam na trening zobaczymy czy pan sie odważy skoczyć bez pampersa bo tacy ludzie jak TY nie znają sie i piszą głupoty nie odpowiada Ci schlirenzauer ? to skocz lepiej od niego cwaniaku

  • anonim

    nie zapominajcie też że pomiędzy Kofim a Morgim jest taka przyjaźn 'trochę na przekór Schlieriemu"... heheh

  • anonim

    @karp...

    Akurat ja już myślałem, że poprzedni sezon nauczył go choć trochę pokory, tym bardziej że wtedy właśnie miał mało wyskoków i wydawało się, że nareszcie znalazł złoty środek w tym swoim zachowaniu. Tymczasem kolejny sezon, kilka świetnych skoków i znowu to samo. Ech... tak jak mówisz, można go lubić, albo nie, a osiągnięcia sportowe to inna bajka (chociaż np. spokojny Morgenstern wypada pod tym względem lepiej od Schlierenzauera).
    Dla mnie przykładem skoczka, który świetnie potrafi dopasować zachowanie i nastrój jest Simon Ammann.

  • outdoor doświadczony

    @ Quav

    Ale co? Zaraz będziemy się tu licytować kto jest bardziej pokorny Thomas czy Gregor?

    Przypomnę tylko jak wielu Polaków było urażonych tym jak na zakończenie PŚ Morgenstern nie ukłonił się Małyszowi chociaż zrobił to Amman. No, ale niby dlaczego miały się kłaniać Małyszowi, który w generalce był tylko nr 3? To prędzej Małysz powinien się w tej sytuacji pokłonić przed Morgim.

  • anonim
    Wojtek

    Pan Wojtek nie zna się na sporcie a komentuje pan jest nikim w porównaniu do innych skoczków ..........

  • anonim

    Życzę Gregorowi więcej pokory, chociaż historia jak wiemy doświadczyła już wielu właśnie takich sportowców- i Gregor raczej się nie zmieni, a więc można go kochać lub nienawidzieć po prostu będzie sobą, ot taka natura

  • anonim

    Zastanawiam się, gdzie podział się Samozwańczy Autorytet kiedy skakał Harri Olli. Nie przypominam sobie, żeby żaden redaktor poświęcił mu odrębny artykuł i w sposób stronniczy potępił. Na miejscu Gregora nie udzieliłbym Wam żadnego wywiadu. Tyle.

  • Wojtek bywalec

    Kazdy ma inny charakter nie ma co porownywac Gregora do innych zawodnikow bo inni nie sa godni jego

  • anonim

    @seevy

    Ale jak Morgenstern miał gorszy okres, a Gregor w tym czasie wygrywał, to Thomas (a przynajmniej nie przypominam sobie) tak się nie zachowywał.

  • anonim
    NIe zgadzam się

    Zupełnie nietrafione porównanie Panie Redaktorze.

    Gregor jest niesamowicie ambitnym zawodnikiem mając nie tylko rywali w walce o zwyciestwa z różnych krajów, ale przede wszystkim niesamowitą konkurencje o palmę pierwszeństwa w swoim obozie..

    Ostatnio dobre czasy miał Thomas, teraz Kofler, a Gregor.. no cóz, żaden z nich nie znosi być w cieniu.. A Gregor chyba najbardziej.

    Suma sumarum - krzywdy nikomu nie zrobił, a nartą rzucił chyba z wściekłosci przede wszystkim na siebie..

    Poza tym, ja, mimo ze mam 33 a nie jak on 21 lat mógłbym w takiej sytuacji zachować się podobnie :) Tak że jakoś go rozumiem..

  • outdoor doświadczony

    @ kasia

    Oj, Kasiu, Kasiu. Ambitny zawodnik jest wkurzony, gdy nie zajmie pierwszego miejsca. Ambitny zawodnik zawsze chce być numerem 1 i nigdy nie odpuszcza. Dla ambitnego zawodnika (a takim jest Schlierenzauer) choćby drugie miejsce jest porażką, bo przegrał. Gregor się wkurzył bo miał do tego prawo. Chciał wygrać, wszystko było na jak najlepszej ku temu drodze, ale warunki mu przeszkodziły.
    Dla mnie złość na siebie, agresja, niezadowolenie to pozytywne w tym momencie emocje. Co miał spuścić głowę jak Małysz i udać, że nic się nie stało? To szczery chłopak i nie musi kryć złości. Miał się cieszyć? Z czego? Silny człowiek mówi sobie jestem tu, jestem najlepszy, nikt mi nie podskoczy i jeszcze to zobaczycie.... I taki jest Schlierenzauer. Nam Polakom może się to nie podobać. W końcu od wieków lubimy jak nas biją. To żałosne 'Polacy nic się nie stało' itd. Jakoś Niemiec Austriak czy Amerykanin nie potrafiłby nawet tak pomyśleć, usprawiedliwić porażki. Jak oni przegrywają potrzebują krwi i wygranej a nie łez. Stało się. Schlierenzauer przegrał konkurs. Kolejnym razem musi zrobić wszystko by wygrać.

  • anonim

    juz przestańcie z tym porównywaniem Adama i Gregora... Oni są kom pletnie różni ale łączy ich wielki talent do tego sportu .. Adam był spokojny i wyważony i chwała mu zA TO ale Greg widocznie jeszce nie doszedł do tego by chować swoje emocje , ale może jeżeli mu łaskawie pozwolicie to nad tym popracuje i w końcu ucichną te jego wybuchy które tAk WAs szokują :( na razie dajcie mu robić to co kocha i potrafi jak żaden skoczek od dawna ...

  • lenoxie stały bywalec

    Przed konkursem mówił, że wygra. I to dlatego chyba to zrobił. Popsuło to jego zapowiadane 37 zwycięstwo w karierze. Co do piłki Barcelona gra najpiękniejszą piłkę na świecie. Dobry pressing, grają krótko, czysto, a taki Real gra brzydziej, ale nieźle.

  • Quavertone profesor

    @Wojtek

    A czy ja czepiałem się u Ciebie ortografii? Nie, akurat u ciebie doczepiłem się, że floodujesz.
    Jak na razie dalej nie widzę argumentów, tylko emocje. To, że jesteś skoczkiem, nie zwalnia Cię od podawania argumentów.

  • Wojtek bywalec

    Malysz tez mial swoje cele i jak mu nie wychodzilo to tez sie zloscil.To jest zlosc sportowa bo chce jak najwiecej osiagnac

  • Wojtek bywalec

    Teraz szukasz jakis pretekstow wiesz dobrze o co mi chodzi to nie jest lekcja polskiego zeby pilnowac ortografii jak masz sie glupio odsywac to lepiej nie pisz

  • Wojtek bywalec

    Po pierwsze to ja jestem skoczkiem tylko nie napisze jak sie nazywam.Nie porownuj sportu do jakiegos hydraulika.On byl pod wplyem emocji i mogl tak zareagowac bo chcial wygrac 37 raz w pucharze swiata.

  • Quavertone profesor

    "Szkoda, że autor, stosując analogię do piłki nożnej zapomniał wspomnieć o świetnej drużynie, jaką jest Barcelona, ale rysę na tej jej świetności stanowi "nurkowanie" zawodników na murawę w celu wymuszenia fauli."

    Poprawka, nie "zapomniał" tylko "nie wspomniał". Poza tym drużyna ta nie tylko często wymusza faule, ale sama fauluje bez adekwatnej kary.

  • outdoor doświadczony

    Zazdrościcie Gregorowi jego przywódczych cech charakteru. Jest świetnym skoczkiem i mam nadzieję, że pokarze jeszcze nie raz swoją dominację nad pokornymi barankami.

  • Wojtek bywalec

    Teraz pisze do Wazniaka.
    Po pierwsze to Gregor sie nie chwali tylko chce jak najwiecej osiagnac i jest optymista.Lepiej byc optymista a nie pesymista i zakladac z gory ze sie nic nie osiagnie bo to nie tedy droga.

  • Quavertone profesor

    @WOJTEK

    Następnym razem, jak fachowiec przyjdzie do Twojego domu i, powiedzmy, spartoli Ci naprawę hydrauliczną w łazience, to się nie zdziw, jak Ci powie "nie pracowałeś jako hydraulik, to nie masz prawa mnie pouczać", jak wyrazisz swoje niezadowolenie :)

  • outdoor doświadczony

    @ Ważniak

    A ja właśnie go za to lubię. Nie ma uległej i smutnej twarzy przeciętnego polskiego skoczka. Jest pewny siebie, swojej pozycji i swoich umiejętności. Patrzy na innych z góry. To wielkie zalety. Tacy ludzie jak on dochodzą do sukcesów choćby po trupach przeciwników.


    Tak samo - nie przepadałem za Małyszem ale za Stochem już tak. Widać, że Stochowi zależy na wygrywaniu i że pokarze innym skoczkom kto tu rządzi.

  • Quavertone profesor

    Szkoda, że autor, stosując analogię do piłki nożnej zapomniał wspomnieć o świetnej drużynie, jaką jest Barcelona, ale rysę na tej jej świetności stanowi "nurkowanie" zawodników na murawę w celu wymuszenia fauli.

  • anonim

    Jak nigdy nie uprawialiscie sportu to sie lepiej glupio nie odzywajcie bo nie macie pojecia jak to jest miec zalozone narty i siedziec
    na belce.Jestem pewny ze kazdy z was balby sie nawet wyjechac wyciagiem na skocznie

  • anonim

    Wy jestescie chorzy zamiast kibicowac zawodnikowi o takiej klasie sportowej to jeszczego dolujecie.Wy ze wszystkiego chcecie robic szum to jest normalna reakcja sportowca ktory chce osiagac jak najlepsze wyniki.Wy mu wszyscy zazdroscicie On tylko pokazal swoja ambicje

  • anonim
    Gregor ma zero pokory

    Ja najbardziej ze skoczków to właśnie jego nie lubię, ma zero pokory w jednym z wywiadów przed tamtym sezonem chwalił sie że wygra wszystko a nie wygrał wszystkiego jest za bardzo pewny siebie, upadnie jak Peterka za jakiś czas ! W jednym z wywiadów chwalił się że jest najlepszy zero pokory, cały czas się chwali, Adam zawsze był skromny i nigdy się nie chwalił dlatego POLACY go pokochali !

  • outdoor doświadczony

    @ Ważniak

    Ciekawe jak Schlierenzauer mówi do Małysza hehe Chciałbym to wiedzieć. Wiem tyle, że Małysz bardzo kibicuje Schlierenzauerowi w doścignięciu Nykanena i że widzi w nim najwybitniejszego obecnie skoczka. Ciekawe czemu Adaś woli kibicować Gregorowi zamiast Kamilowi, albo Piotrkowi?

  • kasia bywalec

    zgodzę się poniekąd z tobą.. masz racje. Gregor nie wykazał postawy ambitnego zawodnika, ale nie zgodzę się, że wyniki w sporcie są najważniejsze!Sama jestem sportowcem, pracuje cieżko, każdą wolną chwile temu poświęcam i robie to co kocham i moim zdaniem to się liczy !
    współczuje szczerze Gregorowi, że są tacy ludzie, którzy nie potrafią go obiektywnie ocenić .. ale myśle, że on na to nie zwraca wiekszej uwagi.. jak ktoś wcześniej zauważył ma kapitalne wyniki jak na swój wiek . Każdy młody sportowiec może tylko o takich marzyć. Ma wielki talent do skakania i widać, ze jest tam gdzie powinien się znaleźć! Jak to mówią, Ci którzy nie mają o czymś pojecia najwiecej mają do powiedzenia .. i teraz moge sie z tym zgodzić! Sama nie jestem znawcą skokow narciarskich, ale śledze co rok zmagania skoczków i orientuje się co i jak! Widzę że zazdrość już przez wszystkich przemawia -.- zajmijcie się naszymi skoczkami i zacznijcie ich krytykować.. jakoś nikt nie widzi nic złego w tym, że ktoś mianuje się "zastępcą Małysza" . Nikt nigdy nie bedzie taki jak on, zrozumcie! Wolicie zając sie rzucaniem przez innych reprezentantów nartami.. Opanujcie się ludzie ..
    pozdrawiam :)

  • OjciecMarek profesor
    @outdoor

    Jeżeli dla ciebie w sporcie liczą się tylko wyniki, to przerzuć się na oglądanie zawodów strongmenów, gdzie doping jest legalny. Wyniki to trzpień oceny sportowca, ale zachowanie fair play, przynajmniej w mojej ocenie, niewiele mu ustępuje.

  • pawelf1 profesor
    Z igły widły......

    Tak w skrócie można by streścić ten artykuł , tym bardziej ,że w ten sposób zachowują się czasami inni skoczkowie. Mnie Szliri ani ziębi ani parzy , kibicuje Polakom.Choć nie sposób nie zuważyć ,że im dany skoczek był"grożniejszy" dla Małysza , czy teraz dla jego rekordów , to tym bardziej na tym forum jest sekowany , Jest też druga tendencja .. im ktoś bardziej wydaje się " zbulwersowany " zachowaniem Austriaka tym częściej sam używa niecenzuralnych i "niekulturalnych " , także chamskich określeń w stosunku do niego .....)))))
    Swoją drogą ten artykuł to strzał w "dziesiątkę " , jeśli zamiarem piszącego jest zwiększyć ilość wejść na portalu ...reklamodawcy będą zadowoleni........

  • outdoor doświadczony

    @ dfgv

    Zawsze myślałem, że miarą sportowca są wyniki czysto sportowe.
    Nykanen to straszny buc, Małysz to prosty dobry chłopak, ale to Nykanen jest najwybitniejszym skoczkiem narciarskim w historii a nie Małysz (jak narazie - chyba tylko Schlierenzauer może go prześcignąć)....

    Zachowanie nie ma nic wspólnego z poziomem sportowym. Jeśli Schlirenzauer zbliży się do Nykanena, lub go przeskoczy wtedy to on będzie najlepszy i o nim będzie sie mówić przez dziesięciolecia najbardziej a nie o Małyszu czy Ahonenie. Zresztą i tak na chwilę obecną (Małysz był ale) mówi się tylko o Nykanenie i podziwia głownie Nykanena.

  • anonim

    Powiem tak... kara powinna być za to, że wtedy kazał puknąć się w głowę organizatorom na lotach w Oberstdorfie... na ale Hofer swojego pupilka nie karze... nie może być tak że zawodnicy rządzą... jest od tego dyrekcja i to oni powinni podejmować decyzję. Nie można być zamkniętym na najlepszych, każdy słabszy dzisiaj, może być mocny za 2 lata. dlatego wtedy kara być powinna, teraz nie, bo niczego nie zrobił. Schlieri musi mieć świadomość, że przegrywa sam ze sobą a nie z zawodnikami

    Jeśli mówi o tym, że jeszcze taki mocny nigdy nie był, to ewidentnie szwnakuje psychika

  • OjciecMarek profesor
    @Boy

    Colloredo w Zakopanem też zachował się źle i po chamsku, Stoch po skoku w konkursie w Oberstdorfie w ramach TCS przed rokiem pukając się po kasku też zachował się źle, choć trzeba też zauważyć, że miał on pretensje do siebie, a nie do jury, liczysz na to, że złapiesz kogoś na dwójmyśleniu i gadkach w stylu "Ale to przecież zupełnie co innego!"?

  • outdoor doświadczony

    Poza tym czepiacie się Schlierenzauera a zapominacie o chamskim zachowaniu jakie reprezentował sobą najwybitniejszy skoczek w historii Skoków Narciarskich czyli Matti Nykanen.

    Ten chłopak nie miał respektu dla nikogo. Często pokazywał środkowy palec w kierunku innych zawodników a nawet sędziów bo wiedział, że i tak nikt mu nie podskoczy.
    Chlał wódkę i tańczył do całą noc a rano przychodził na zawody i przeskakiwał Weissfloga i całą resztę o parę metrów.

    Czy najwybitniejszy skoczek narciarski też był gwiazdką a nie najwybitniejszym skoczkiem? I czy nie jest podziwiany jako sportowiec? Czy wszyscy nie marzą dziś by pobić jego rekordy?
    A może był tylko gwiazdką?
    (bo ktoś tu wypominał, że liczy się zachowanie, skromność, szacunek....?)
    To było tak odnośnie tematu.... ponieważ Schlierenzauer też jest pewny siebie, też nie widzi nikogo innego na miejscu numer 1.

    Według mnie to zaleta, bo w sporcie liczą się tylko wyniki.

  • Boy profesor

    A tak w ogóle za gesty kierowane w stronę kamery nie powinno być żadnej kary, rozumiem gdyby zawodnik pobił kamerzystę i zepsuł jego sprzęt, ale za coś takiego to nie bardzo. Dlatego dziwią mnie te ostatnie dyskwalifikacje za niesportowe zachowanie, nawet w zawodach niższej kategorii.

  • anonim

    @outdoor, dlatego ze kiedy sie nie pojawi to szkodzi i nie ma przeyjemnosci z ogladania skokow, przescignac sobie moze i pewnie to zrobi ale to tylko liczby, gdyby rozpatrywac w kontekscie sprawiedliwosci to nalezaloby dodac ze 20 zwyciestw Malyszowi badz odjac tyle samo Gregorowi czy jak mu tam.

  • asd weteran

    nie rozumiem po co robic z tego taka sztuczna rozdmuchiwana sensacje i dyskusje. jednym sie podobalo, innym nie (mnie na przyklad nie) ale to nic wielkiego przeciez. jakby ta narta rzucil w kogos to rozumiem oburzenie i kary. ale w snieg? jego narta, jego sprawa. porownanie do faulujacych pilkarzy tez bez sensu, bo faulujacy pilkarz moze zrobic krzywde przeciwnikowi, on ta narta co najwyzej mala bruzde w sniegu zrobil.

  • Emil profesor

    http://www.youtube.com/watch?v=vo_K2GFxxQY&feature=related a czy mi się wydaje czy w 1:17 Pekka Salminen też pokaże niecenzuralne gesty? Wcześniej się w głowe popukał.

  • outdoor doświadczony

    @ Maciek5052

    Nie mogą się pogodzić z tym, że chłopak ma dopiero 21 lat a już jest prawie lepszy od Małysza i że to on a nie nasz Adaś prześcignie wielkiego Nykanena.

  • outdoor doświadczony

    @ dfgv

    Dlaczego miałby zostać usunięty? bo już we tym sezonie ma szanse być lepszy w PŚ niż Małysz? Spokojnie prześcignie jeszcze Nykanena.

  • outdoor doświadczony

    @ Adamski
    W takim razie Goldberger, Peterka, Nykanen, Hannawald, Morgenstern to tylko gwazdeczki, bo każdy z nich ma lub miał parcie na szkło i chciał być tylko i wyłącznie numerem 1.

    Prawdziwi sportowcy to widocznie tylko ci co się nie uśmiechają (Ahonen), albo nie chcą pokonać każdego za wszelką cenę (Małysz).

  • anonim
    Gregor :*

    Zdjęcie to jest wypasiste; ) Akurat do aktykułu:)

    Cóż, zachowanie Gregora było trochę przesadzone, zresztą nie pierwszy raz. Z jednej strony rzeczywiście można się oburzać, nazywać go "burakiem" czy innym warzywem, ale z drugiej strony, młody jest, może ma wybuchowy charakter (wspominano coś o tym w artykule), duże ambicje i wymagania wobec siebie. Zresztą, na jego miejscu też bym się wściekła, w końcu jak się ma zwycięstwo na wyciągniecie ręki, który psuje upadek, to nie jest za fajnie.

    A poza tym, po co to rozdmuchiwać?

  • anonim
    Gregor

    Uwazam ze Schlierenzauer powinien zostac usuniety z tego sportu i to dozywotnio. Dlatego ze jest po prostu szkodnikiem i niszczy ten sport a tego chyba nie chcemy? Czy jest jakas mozliwosc dyscyplnarki dla niego?

  • anonim

    "eksperci" piszą że Gregor jest zarozumiały a nikt nie zwraca uwagi ze to wielki talent osiągnął już bardzo wiele i nikt nie może temu zaprzeczyć

  • Luk profesor
    @Boy

    Tak, Collorode też się tak zachował jak Schlierenzauer, znaalzłem nawet filmik na youtube

    http://www.youtube.com/watch?v=YE1kpnmIdPA

  • Boy profesor

    Pamiętacie co robił Sebastian Colloredo po upadku w Zakopanem w pierwszym konkursie w sezonie 2005/06?

  • Maciek5052 profesor

    Oczywiście takie zachowanie ma miejsce wyłącznie w Polsce . Wielu forumowiczów "zazdrości" talentu jaki ma niewątpliwie Gregor a takie sytuacje jak w ostatnim konkursie dają im powody do kolejnej krytyki i buractwa. Każdy skoczek i Jego zachowanie jest porównywane od razu do Małysza co jest lekko irytujące bo nie każdy zawodnik jest oazą spokoju jak Adam . Gregor był sfrustrowany , rzucił nartą pod wpływem emocji i tyle w temacie , ale to nie jest powód żeby wieszać na nim psy i wyzywać od chamów itp. Wielu z Was wytyka czyjeś błędy w ogóle nie zauważając swoich , żeby chociaż garstka z Was była w stanie w takich sytuacjach zachować stoicki spokój....

  • anonim
    Ja zaraz po tych zawodach

    napisalem,ze Gregor nie osiagnie takich sukcesow jak wiecy tego sportu,gdyz nie potrafi przegrywac. To rzucenie narty to nie pokaz ambicji a nerwy spowodowane nie samym upadkiem a przegrana w tych zawodach..

  • Talar weteran
    Marcin

    No akurat ja tym razem nic strasznego w zachowaniu Grega nie widzę.. Ileż to razy tenisiści walą rakietami w kort .? a przecież to elegancki sport :)
    Mówisz, ze od sportowca tej klasy wymagałbyś więcej powściągliwości.. może masz rację, przecież tylu ludzi go obserwuje, choć ja nie lubię udawania, a zawodników z mocnym charakterem :)
    I co innego pokazywać pewne gesty w kierunku jury, a co innego odreagować jak trzeba po nieudanym skoku.. ma taki charakter i nie uważam to za dziecinadę:)

    HKS:
    Skoczkowie:) nie ma dyskusji na ten temat ;-)

  • anonim

    @marek28
    Odpowiem Ci.
    Czułbym się fatalnie bo sam jestem sportowcem. Ale uczono mnie również o etyce, która towarzyszy każdej dyscyplinie. Więc, po pierwszym takim przypadku złego mojego zachowania wyciągnąłbym wnioski. Kiedyś zrozumiesz.

  • OjciecMarek profesor
    @Boy

    Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że ten artykuł nie powinien trafić na skijumping, to chyba dobrze, że jest tu miejsce dla wielu poglądów, nieprawdaż?
    A co do zachowania Gregora, to porównajcie je sobie z zachowaniem Kranjca po nieustanym z powodu zbyt wysokiej belki skoku na Heini Klopfer-skiflugschanze:
    youtube.com/watch?v=fbYKwnSS8e4&
    Niewątpliwie, pod względem klasy sportowej Schlieri bije Słoweńca na głowę, ale pod względem klasy osobistej widzę co najmniej taką samą przewagę po stronie Roberta. Nie można wszystkiego usprawiedliwić młodym wiekiem, przypomina mi to całkiem jeszcze niedawne usprawiedliwianie przez "ekspertów" z TVP słabych skoków Maćka Kota zimą tym, że przecież on niedawno urósł i pozmieniała mu się technika, to szukanie wymówek na siłę.

  • anonim

    @November.pl
    Nie przystoi bo?
    Ciekawe jakbys ty byl na miejscu skoczka ktory wygrana mial w kieszeni i wywalil sie, typowe myslenie dla Polaka co ma pouczac innych jak maja sie zachowywac.I w ktorym miejscu on sie obrazliwie dla wszystkich zachowywal.. Moze jeszcze mial sie usmiechnac jak to robil Krzysiunio co?
    Facet pokazal ze ma jaja, nie 1-szy raz z reszta, czego tobie i innym wielce poruszonym zachowaniem jego brakuje.
    Dosc nieudolna obrona slabego co tu duzo mowic artykulu.

  • HKS profesor

    @marek28

    Ale w sumie mnie zaintrygowałeś. Już sobie wyobrażam tytuł wzorowany na tym powyższym "Okiem Samozwańczego Autorytetu: skoczkowie czy buloklepy?". Ależ by była gorączkowa dyskusja;)

  • HKS profesor

    @marek28

    Bo później Kruczek i cała kadra nie udzielili by już żadnego wywiadu;) Prosta, chłodna kalkulacja.

  • HKS profesor

    W koszykówce faule taktyczne są normalne i jakoś nikomu to nie przeszkadza, bo to element taktyki w ostatnich sekundach, więc analogia do piłki naciągana. Faul nie musi być równoznaczny z brutalnym atakowaniem rywala. Wystarczy mu nieprzepisowo przeszkodzić w zawiązaniu składnej akcji.

    Oczywiście takie zachowanie jest nie na miejscu. Jak rozkapryszony dzieciak.

  • anonim

    Krytykujmy wszystkich w kolo tylko nie swoich.Czemu nikt nie napisze odwaznego artykulu na temat trenerstwa i "suckesow" Lukasza Kruczka ktory po raz kolejny fatalnie przygotowuje skoczkow do sezonu? Brakuje odwagi? natomiast na Schlierenzauera mozna juz napisac bo wiadomo ze nie wejdzie i nie zrozumie o co chodzi, moze szanowny autor napisalby jakis kontrowersyjny artykul w strone PZN-u Tajnera, Kruczka i popisow naszych orłów? bo przydalo by sie pare gorzkich słow takiemu Kubackiemu czy innemu turyscie ktory zadnych wynikow nie notuje.Moze to by poskutowalo ze wzieli by sie niektorzy porzadnie do roboty szczegolnie gwiazdy Wangraf Teamu.

    A co do artykulow nie wszyscy sa tacy skromni i grzeczni jakim bym Małysz.Choc w rezultacie i on wcale taki skromny nie byl bo pocelebrowac sobie lubial ale to juz inna historia.Ahonena jakos nikt sie nie czepial gdy nazwal chyba Tepesa idiota, gdzie wtedy byl autor tego tekstu? Niektorzy skoczkowie maja jaja sa twardzi i potrafia przezywac porazki, wole juz takie zachowanie niz naszych orlow wiecznie usmiechnietych jak skacza na bule.Porownajcie Gregora do naszego Krzysiunia, przeciez roznica charakterow kolosalna, Gregor moglby byc jego ojcem, jesli chodzi o charakter, a sa w podobnym wieku.Co bardziej wam sie podoba zachowanie wspomnianego Krzysiunia jak junior, wieczny dzieciak, jeszcze lizaka mu dac, od Gregora ktory zachowuje sie dojrzale jak dorosly facet a nie dzieciakowaty lalus.Ma ambicje do uprawiania tego sportu.Z drugiej strony kibice nawet tutaj wpisujacy sie traktuja naszych jako dzieciaki, nawet z Zyly robi sie tutaj mlodego chlopaczka mimo ze to juz dorosly mezczyzna.A z Krzysiunia to dzieciaka, mimo ze tez jest dorosly.
    Aha jeszcze ciekawe czy autor pisalby gdyby na miejscu Gregora byl np Stoch ktoremu tez zdarza sie po nieudanym skoku podobne zachowanie tez o jakims buractwie czy innym slowie.Na tej stronie ma byc kulturalnie niby, przeklinac nie wolno itp a sam autor uzywa brzydkiego slowa jakim jest buractwo.
    Choc dobrze kombinujecie tylko nie w ta strone co trzeba, naszym tez by sie przydala jakas reprymenda za ostatnie wspaniale popisy (poza Stochem i Zyla) ale rozumiem brakuje odwagi juz..

  • gina profesor
    haze

    Możesz lubić Gregora, ale to nie znaczy, że możesz obrażać innych zawodników. Gregor nie jest "nadskoczkiem", nie jest nie do pokonania.

  • Boy profesor

    Zawiodłem się i to bardzo, takie artykuły nie powinny trafiać na skijumping.pl
    Każdy ma inny pogląd na tę sytuację, a myśl wyrażona w tekście na pewno jest drażniąca dla wielu kibiców.
    A wstawka o piłce nożnej zupełnie nietrafiona.

  • anonim
    Pospolite (po)ruszenie

    Witam,
    myślę, że Pan Marcin poruszył bardzo ważny temat z punktu widzenia sportowca. Dzięki temu, że każdy nich ma inny charakter to dyscyplina, którą reprezentuje albo zostaje wzbogacona albo traci w swej treści. W wielu jednak przypadkach nie przystoi zachowywać się szarmancko czy czasem obraźliwie. Gregor niestety jest tym żywym przykładem. Osobiście nie mam do niego o to żalu aczkolwiek takim zachowaniem (nie wiem czy świadomie czy nieświadomie) wywołuje skrajne emocje i opinie. A może o to chodzi ?

    Pozdrawiam
    Bielsko - Biała Straconka, November.pl

    P.S. Panie Marcinie, w końcu Samozwańczy Autorytet z dużych liter ! ;-)

  • haze doświadczony

    Na święta, w przerwie między startami przed 4TCS warto przypomnieć historię, wrócić pamięcią do dawnych lat, wysilić się trochę... Tymczasem mamy prymitywną jatkę w stylu onet.pl.

  • thomas_2005 bywalec
    Żenujący tytuł, poniżej jakiegokolwiek poziomu

    Żenujący tytuł, poniżej jakiegokolwiek poziomu. Takiego tytułu spodziewałbym się w jakimś brukowcu a nie na tym portalu.

    Może pasowałoby kupić słownik i poszukać innych słów niż buractwo?

  • haze doświadczony
    Schliri

    Powiem wam prawdę. Jak Schliri siada na belce to konkurencja robi w gacie, taka jest prawda. To jest jedyny skoczek, który bez formy może wygrywać konkursy, a jak formę złapie, to klękajcie narody. Uszczypliwe komentarze są wynikiem zawiści, zwykłej kibicowskiej zawiści.

  • Luk profesor

    Schlierenzauer to nieprawdopodobny, olbrzymi talent, jeszcze trochę i przegoni Małysza a następnie Nykeanena. Jest niezadowolony z każdej porażki a nie tak jak Miętus który jest zadowolony że udało mu się awansować do konkursu...

  • magiera bywalec

    @piotr 186
    Mam nadzieję , że to co napisałeś potrafisz to udowodnić i rozumiem , że byłeś przy tym jak go werbowali i namawiali do zakończenia kariery skoczka jak i widziałeś kwotę jaką mu za to zapłacili bo możesz mieć poważne kłopoty i proszę o nie usuwanie jego wypowiedzi.
    Polecam ci art. pt "Adam Malysz inaczej-wywiad z dnia 11.03.2003 roku z tej strony.Ja na miejscu A.Małysza już dawno wytoczył bym ci proces cywilny za pomówienia i posądzenia o przyjmowanie korzyści majątkowej.Przydał by ci się taki wstrząs.

  • anonim

    Ogarnijcie wszyscy.. rzucił.. niech sobie rzuca, kogo to obchodzi. Ciekawa jestem po co wgl został dodany ten post ?;> żeby znowu prowokować Kibiców Gregora i jego anty fanów do kłótni ;>? Gratuluje, bo widzę, że udało się to w pełni. W czoło jak się pukał, głośno było i ucichło.. dokładnie ta sama sytuacja.. ;] Ronaldo jak beczy po przegranym meczu też pedał.. ja nie mogę, ludzie naprawdę nie mają swoich problemów, tylko ingerowanie w charakter innych. A i tak pewnie 70% z was rzuciło by tą nartą jak Schlierenzauer.

    Powodzenia w dalszych sprzeczkach ;) daje wam góra tydzień i nikt nie będzie o tym pamiętał.

  • zrowerowany bywalec
    :)

    Shliri a Oli to są zawodnicy o podobnej psychice i zachowaniu. Finowie niby są spokojni ale z drugiej strony na zewnątrz to inaczej wygląda nie umieją przegrywać. Co do Schlirego też nie umiał przegrać?. Po pierwsze rzucił nartą to się nic złego nie stało przecież nie pokazał środkowego palca,ale mógł się jakoś inaczej zachować. Pokazał teraz swoje inne oblicze. Czasem się cieszy z innych skoków a czasem nie. A jeszcze podam jeden przykład. W F1 nie pamiętam nazwiska ale jeden zawodnik podczas wyścigu miał jakiś drobny wypadek gdzie stanął na środku drogi a jak wychodził to rzucił kierownicą i.

    Wiec nie krytykujcie. Ta Adam nie pokazywał tego emocjami bo był już doświadczonym skoczkiem i był bardzo opanowanym, był również
    żonaty :). On ma zaledwie 21 lat ?. Kibicie Polscy niegdyć rzucali Hanawalda śnieżkami musiał wtedy reagować Małysz aby go przeprosili. Wiec nie bądźmy tacy krytykanci bo nas też potrafią ośmieszyć i skrytykować

  • gina profesor
    ZKuba36

    Od wyrażania protestu za skoczka jest trener, albo w ostateczności rodzimy związek narciarski. Skoki to dyscyplina "bezkolizyjna" w odróżnieniu od piłki nożnej i odkąd pamiętam obowiązywały w nich pewne zasady zachowania. Ale nieprzypadkowo wymieniłeś nazwiska akurat tych dwóch skoczków - oni czują się po prostu mocni, stoją za nimi osoby, środowiska i często pokazują swoją butę. Tepes jest skoczkiem, który często w tym sezonie korzysta z bdb warunków na skoczni, ale niestety skacze daleko tylko gdy mu podwieje. Za to pretensji potrafi mieć i bez żenady je demonstruje.
    Co do ustawiania wysokich belek - wydaje się, że takie czasy bezpowrotnie się skończyły, gdy zawodnicy mieli za wysokie belki, teraz raczej jest odwrotnie i byle dłuższy skok powoduje obniżanie belki. Z drugiej strony jeżeli As jest Asem, to niech się nie zachowuje jak Patałach i pokaże klasę w zachowaniu nawet gdy jest coś nie tak. A od protestów jest trener i sztab.

  • anonim

    czyli uważasz że rzucenie narta i wściekł osc w oczach nadaja się na wieczne potępienie tak ? a gesty srodkowym palcem sa w porządku no to gratuluje systemu wartości

  • anonim

    jest kolejny artykuł o rzekomo skandalicznym zachowaniu Gregora i od razu rusza lawina .. jak zwykle.. odnosze wrażenie że Gregor stał się niechlubnym spadkobiercą nienawiści która dotknęła niegdys innego znakomitego skoczka Svena Hannawalda... tam chamstwo i rzeczone buractwo osianeło szczyt .. snieżki rzucane w strone Niemca były oznaką małości niektórych kibiców i ich kompleksów ... bo oczywiście ubzdurali sobie ze gesty Niemca były kierowane w ich strone z podtektem "walcie się" super ... wracając do Gregora i kolejnego zarzutu o jego niewyparzony język jakoś nie mialam okazji tego dosłyszeć no chyba ze jestem głucha.. wyrażanie się z szacunkiem o Małyszu i o Zakopanem nie jest chyba jakims paszkwilem ? wracając do soboty i porównania obscenicznego gestu Olliego do rzucenia nartą przez rozczarowanego sportowca uważam wręcz za śmieszne ... no ale oczywiscie przypniecie mi łatke zakochanej fanusi wiec juz konczę swój wywód... niektórych i tak nie nawróce i nawet nie mam zamiaru

  • anonim

    Akurat zachowanie Morgensterna w Libercu było dla mnie zrozumiałe. Z łzami w oczach opuszczał skocznie, bo przeszedł obok niego medal.
    Inna sprawa jeśli Gregor upada rzuca nartą, mając wyraźnie pretensje do organizatorów. Gregor, który wygrywał już tyle razy, że ten upadek nie powinien go aż tak bardzo zdenerwować.

  • Emil profesor

    W życiu nie widziałem że mamy tu tylu ludzi z klasą których razi zachowanie Gregora i w życiu by tak nie postąpili. Tylko że to klasa tylko przez neta a w realu słoma z butów wystaje.

  • anonim
    do autora artykułu

    ktos tu na siłę próbuje bawić się w psychologa i mówić innym jak powinni się zachowywać. Nie jestem szczególnym fanem Schlrienzauera choć chapeau bas za jego osiągnięcia w tym sporcie. Jednak nie uważam, że się źle zachował. Jest naturalny w swoich emocjach, jak mu coś nie idzie potrafi trzasnąć drzwiami, zakląć czy rzucić nartą i jesli pomaga mu to rozładować emocje, to dlaczego by nie. I wcale to o nim źle nie świadczy, tak o spotrowcu jak i człowieku.

  • anonim

    Przed konkursem zapowiadał podobno,że będzie to jego 37 wygrana,więc pewnie dlatego był zły po konkursie.Choć i bez upadku też by nie wygrał. Pewność siebie jest dobra,ale chyba nie aż taka.No cóż,nerwy nie służą dobrym wynikom,powinien się uczyć opanowania od Morgensterna.

  • kibic_malysza profesor
    Zgadzam się z artykułem

    Całkowicie, sam pisałem że mi się bardzo nbie podoba takie manifestowanie przez zawodnika (światowej klasy ponoć) swojej złości poprzez rzucanie nartami albo prawie, że odpychanie od siebie dyrektora PŚ Hofera. No dajcie spokój ale Schlieren chyba małym dzzieckiem już nie jest i powinien wiedzieć jak się odpowiednio zachować a nie krzywić się na cały świat bo nie wylądował telemarkiem.
    W pełni zgadzam się z Marcinem Hetnałem.

  • anonim

    Na tym forum to chyba sami nieudacznicy życiowi siedzą. Cieszycie się, gdy ktoś przegra, gdy komuś podwinie się noga i jest zły, to jeszcze po jeździcie. Dajecie przykłady, kto nie przeskoczył rekordu Nykaneana, nie chcecie, żeby zrobił to Schlierenzauer, bo ma impulsywny charakter, czy dlatego, że Adamowi to się udało. Dla wielu z was każda porażka innych ludzi jest powodem do radości, ponieważ udawania wam, że nie jesteście tacy beznadziejni, przeciętni. Wy nic nie osiągnęli i nie chce, aby innym to się udało

  • anonim
    @piotr186

    Dokładnie, zgadzam się co do joty. Znakomite streszczenie przyczyn stojących za rajdową karierą Adama Małysza.

  • Maselniczka bywalec

    Maciej Szczęsny kiedyś po meczu w wywiadzie dla telewizji nie pamiętam której powiedział tu cytuje "ze ma sędziego w dup...":).Chodziło o sędziego,który średnio sędziował jego mecz;)

  • piotr186 profesor
    haze

    Srpawa jest prosta - przyszli kolesie z Carloine Team do Małysza bo uznali że to dobra twarz zęby się na nim promować, spytali się za jakie pieniądze zgodzi się zakonczyć kariere skoczka i pojeździć w Dakarze, Małysz podał, oni się zgodzili i ruszyła maszyna reklamowa - zaczęto nam wmawiaćc ze Małysz interesuje się motryzacją, ze marzeniem jest dakar itp.

  • anonim

    Masz się cieszyć, zawsze uśmiechać, możesz się wypieprzyć, stracić medal, ale nie wolno ci okazać złości. Bo burak. bo chce być pierwszy. Jeśli ktoś nie chce być najlepszy to niech od razu odwiesi narty na kołek. Ja się mu nie dziwie. Morgenstern gdy stracił medal w Libercu(gdyby ustał byłoby srebro, a może i złoto) to walił pięścią w bandę. I dobrze. Nie mogę patrzeć na te wymuszone uśmieszki po spadku na bulę. O ile gesty do jury należy skrytykować, to pretensje o rzut nartą są śmieszne.

  • haze doświadczony
    WSTYD

    Wątek i ataki na zagranicznych zawodników to kompromitacja tego forum. Bezpodstawnie obrażacie, bezpodstawnie wyciągacie idiotyczne wnioski, do których po prostu nie dojrzeliście najwidoczniej. Na tym tle bałwochwalstwo wobec Małysza to kołtun. Nigdzie nie obraziłem Małysza, pytałem tylko, kto stoi za tym Dakarem, bo przecież Adam sam tego nie zorganizował. Wszystko usunęliście, wszystkie moje pytania i sugestie.

  • piotr186 profesor
    Ostry

    Schmitt tez się już wiatł z gaska - w wieku 23 lat miał 28 wygranych w PŚ czyli niewiele gorzej od Schlierenzauera a jakoś rekordu Nykanena nie pobił, podbnie inni Nawet małysz - wyadawlo się bo seoznie 2006/2007 że złatwoscią "łyknie" Nykanena a jakoś nie wyszło, Peterka tez mając 18 lat miał z 15 wygranych. I jeszcze pare przykładów bym wymienił. Schlierenzer predzej wpadnie w "doła" niż pobije rekrod Nykanena.

  • anonim

    cytat:
    "Ma dopiero 21 lat a przeskoczył Schmitta, Wissfloga, Ahonena i a nawet już prawie przegonił Małysza i chyba przegoni Nykaenena w co chyba mało osób wątpi..."

    A mi się wydaje, że to jeszcze nie jest przesądzone. Równie dobrze może stracić formę na dłuższy czas już niebawem i tak się zniechęcić (co jest bardzo możliwe, jeśli jest się na samym szczycie a potem nie idzie) i zrezygnować ze skakania. Może to jest jego maximum w tym wieku, a potem już nie będzie taki dobry? Może nawet w przyszłym sezonie? On nie ma moim zdaniem psychiki i mentalności Małysza i dłuższe niepowodzenie może go zdołować...

    To są skoki, a tu oprócz wieku liczy się także coś innego, ten jakiś czynnik X, który sprawia, że jeden pije i na kacu wygrywa, a inny trenuje jak wół i mu nie idzie...

  • anonim

    Sorry Batory, pojedyncze konkursy PŚ to zaledwie rąbek świata skoków. Gregor może sobie wygrać i 100 konkursów, a i tak nie przegoni ww. mistrzów, jeśli nie wygra większej ilości imprez rangi mistrzowskiej. Co więcej, nie przegoni ich nawet w klasyfikacji PŚ jeśli nie zdobędzie czterech KK.

  • piotr186 profesor

    Piszecie ze inn isportwcy p oorazkach klna, wskeja się iitd, tyle ze nigdy nie rboia tego do kamery... A tu Schlierenzauer dał kolejny raz pokaz ze traktuje skoki jak swoje prywatne podwórko i ma być wszystko pod niego i dla niego a skoki mają się kręcić tylko wokół niego.. . I jeszcze zatroskany Hofer biegnący do Schlierenzauera - czy hofer zachowałby się tak w stosunku do jakiegokolwiek innego skcozka? Oczywście ze nie, nawet dla innego asutriackiego skoczka tak by nie postapił.

    Ze Schlierenzauer to burak to wiemy nie od dziś.

  • anonim

    cytat:
    "Ma dopiero 21 lat a przeskoczył Schmitta, Wissfloga, Ahonena i a nawet już prawie przegonił Małysza i chyba przegoni Nykaenena w co chyba mało osób wątpi..."

  • anonim
    @Fanka

    W każdym razie to nie jest ich priorytetem. Gdyby to był ich priorytet, to wątpię, żeby jakikolwiek związek wyłożył na to kasę z własnej kieszeni. Najważniejsze są wyniki.

  • anonim

    Nie prawda.
    Nasz psycholog uczy Kamila indywidualnie od dwóch lat panować nad skokami, koncentracji ale i panowania nad emocjami, z którymi sobie Kamil kiedyś nie radził i wyrażał to w różny sposób po nie udanym skoku.
    Mówi o tym A.Tajner w jednym z wywiadów, rola psychologa nie ogranicza się tylko do koncentracji przed skokiem ale to całego emocjonalnego zachowania i panowania nad sobą.

  • anonim

    Fanka

    takich ludzi trzeba omiajać nie wdawać się z nimi w dyskusje po prostu olać ich tu to się im znudzi i pójdą dalej na onet wypisywać głupoty... a nie wiem czemu nie blokują takich ludzi moderatorzy śpią ? niedługo tutaj na skijumping nie będzie nikogo...

  • anonim
    @Fanka

    Sztabowy psycholog nie pracuje po to, aby skoczkowie zachowywali sie grzecznie na zeskoku. Oni mają przygotować ich tak, żeby nie psuli skoków mimo presji i żeby osiągali dobre wyniki. Tyle.

  • anonim

    @nieważnekto
    Puknij się w łepetynę tyle ci powiem.Włazisz tu nie pierwszy raz tylko po to aby robić zadymę i wprowadzać chaos.Dzięki takim ludziom jak ty to forum traci poziom.

  • anonim

    Wyrażać swoje emocje to jedno a wyzywanie i obrażanie sportowca i nazywanie ich cytuję : "kalekami" " buloklepami" "miernotami" i wiele, wiele innych inwektyw z jakimi mamy tutaj do czynienia od dawna to druga sprawa.
    To samo dotyczy Adama Małysza od momentu kiedy ogłosił zakończenie kariery niektórzy do dziś mają tak "ściśnięte pośladki", że chyba az po grób ich nie rozluźnią, w życiu mu tego nie darują uważając, że tylko oni i nikt inny ani sam Adam nie ma racji w tym co zrobił.I wyrazić opinię na ten temat w normalny sposób to jedno ale obrażanie go i nazywanie przeróżnymi słowami przy tej okazji a takie padały tutaj od marca to drugie, nie każdy ma w sobie tyle kultury aby kogoś skrytykować bez obrażania go i bez wyzwisk.
    Co do Gregora nie pierwszy raz pokazał na zeskoku na co go stać nie nazwała bym tego "buractwem" nic z tych rzeczy ale nie można wciąż usprawiedliwiać jego wybryków młodym wiekiem, bo jego osiągnięcia w tym wieku są tak duże, żę to do czegoś zobowiązuje a on bardzo często sprawia wrażenie jakby już przed zawodami wiedział, że wygra i jak coś idzie nie po jego myśli i np: się wywróci to okazuje to w szczególny sposób, nie tak powinno się zachowywać.
    W końcu Austriacy mogą się pochwalić jednym z najlepszych sztabów na świecie mających specjalistów od wszystkiego to ja się pytam jak wygląda praca psychologa z Gregorem u nich ? Jakoś reszta jego kolegów nie ma takich wybryków i potrafią powstrzymać nerwy na wodzy.

  • anonim
    @haze

    Za usuwaniem wpisów stoi niejaka Fanka, która tu moderuje (moderowała?) od dłuższego czasu i kasowała wedle swego widzimisię. Nigdy się do tego nie przyznała, ale chyba po takim czasie nikt nie ma wątpliwości.
    O ile pamiętam, to MarcinBB akurat był przeciwny forumowej cenzurze i być może to właśnie on uspokoił wojowniczego moderatora, a właściwie moderatorkę.

  • anonim

    Harri Olli to przecież wykolejeniec. Ten gość przekraczał prędkość po pijaku, trzasnął w swoją narzeczoną kuflem po piwie, pokazywał fucka jurorom i ogólnie sprawiał wrażenie niezrównoważonego. Sam bym bez wahania zamknął go na kilka lat.

    Jak ktoś woli Ollego od Schlierenzauera, to naprawdę musi mieć klapki na oczach. Nie trzeba kochać Gregora, sam też nie jestem jakimś jego miłośnikiem, ale błagam, zachowajcie chociaż POZORY obeiktywizmu.

  • camaa początkujący

    nie zgadzam sie z tym artykułem może faktycznie schlieri troche za ostro zareagował lecz ja go rozumiem i zgadzam sie z wypowiedziami schlieriego i pointnera ze to w duzej czesci wina organizatorów. Lecz należy róniez zauważyc że schlieri powiedział to tez po czesci jego wina wiec nie rozumiem dlaczego wszyscy na niego tak wjeżdżacie!

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Ja jestem bardziej tolerancyjny dla skoczków ale nie dla piłkarzy, celowo polujących na kości przeciwnika i koszących najlepszych piłkarzy. Jeżeli, w wyniku brutalnego faulu zawodnika, przeciwnik musi zostać zniesiony z boiska i zastąpiony innym piłkarzem, to zawodnik faulujący powinien (jako nie znający przepisów gry) dostać czerwoną kartkę, niezależnie od tego czy wcześniej miał żółtą czy nie.
    Zupełnie inna jest sytuacja skoczków. Oni nikogo nie unieszkodliwiają.
    Na własne błędy reagują rozmaicie. Jedni się cieszą (gdy w 6. konkursach, rozgrywanych na skoczniach k-120, skaczą po 100m), bo skaczą powtarzalnie, regularnie, z pełnym automatyzmem i nic im nie można zarzucić bo "skaczą swoje".
    Inni walczą o zwycięstwo, skaczą najdalej jak tylko potrafią w danych warunkach pogodowych i są wściekli jak im coś nie wyjdzie. Rzucają nartami, kaskami, rękawicami, walą pięścią w śnieg itp. Zwykły ludzki odruch młodego ambitnego człowieka.
    Zupełnie inna sprawa to różne gesty w stronę jury. Na głupotę lub rażącą złośliwość jury nie tylko reagował Schlierencauer ale również ...Tepes! Pytanie zasadnicze brzmi: jak w takich przypadkach ma reagować skoczek? Jakie ma formy wyrażania protestu?
    Jeżeli jury za wysoko ustawi belkę i byle Patałach skacze w okolice HS, to gdzie ma lądować As? Poza skocznią? Dlaczego As ma zostać ukarany, dlatego że jest asem i ma mieć dużo, dużo gorsze warunki do lądowania niż Patałach? I na dodatek lądowanie Asa będzie oceniane za styl, tak samo jak lądowanie Patałacha.
    To nie jest wyjątkowo wkurzające?

  • sanna bywalec

    Gest Harriego Olli był obiektywnie niecenzuralny więc może dlatego tak zareagowano chociaż moim zdaniem kara była trochę za duża.
    Schlierenzauer moim zdaniem owszem nie zachował się poprawnie i kulturalnie ale bez przesady, nie zrobił nic obiektywnie złego. Nie pokazał środkowego palca, do nikogo źle się nie odezwał. Puściły mu nerwy. Tyle. Nie jemu jednemu w sporcie puściły nerwy. Jakby w ten sposób zachował się Stoch to większość tutaj siedziałaby cicho. On ma 21 lat i panowanie nad emocjami w tym wieku nie zawsze jest tak łatwe, jego gest był niekulturalny ale bez przesady wkurzył się i rzucił nartą w śnieg tyle. Taki upadek dla każdego skoczka jest pewnie chwilą stresu i skoku adrenaliny nie wszyscy mają takie stoickie usposobienie żeby całkiem się opanować. Więc zgodzę się że należy takie zachowanie negować ale określanie go chamskim, nieokrzesanym lub buractwem to przesada.

  • anonim

    Doczytałem tekst do końca i... tym razem słabo, panie Marcinie. Wygląda, jakby był rozciągnięty na siłę i pełen lania wody - skoro tak naprawdę przedstawiłeś tylko jedną myśl, na którą starczyłby jeden akapit.
    Co do poglądu, to się zgadzam, choć tylko częściowo. Nie będę się tu rozpisywał, bo nie bardzo mam czas na forumowe debaty.

  • anonim

    Ten artykuł to strzał w dziesiątkę. Pewnie będzie w pierwszej trójce w całej historii tej strony pod względem ilości postów i wyświetleń.

  • Janeman profesor
    ..

    A dlaczego nie zwrocil pan uwagi w artykule na to,ze zarowno Gregor,jak i Pointner caly czas twierdza ze to byla wina organizatorow?
    Czyli co,wszyscy skoczkowie skakali w idealnych warunkach i nagle nasypano sztucznego sniegu?
    Gregor tez powiedzial w ktoryms wywiadzie ze normalnie zrobil telenark i przytrzymalo mu narte...
    Nie ogladal powtorek? nie widzi bledu?
    Jak dla mnie za caly komentarz wystarczy upadek Adama w zakopanem i to jak zachowal sie prawdziwy mistrz.

  • gina profesor

    Jak dla mnie Gregor nie jest nikim wyjątkowym, ani szczególnym by analizować każdy jego postępek. Czasami na siłę próbuje się z niego robić gwiazdę i stawiać w centrum zainteresowania.

  • anonim
    niestety

    Panie Marcinie, panski artykul nie ma zbyt wiele wspolnego z realiami i jest tez niekonsekwentny. Jezeli pan rozumie, ze sportowcy maja bardzo rozny charakter i w zwiazku z tym nie krytykuje zachowania Schliriego i nie dziwi jego zlosci, to nie moze pan jednoczesnie oczekiwac od niego innej postawy. Gregor jest po prostu taki, jaki jest, inny niz Adam Malysz, inny niz Thomas Morgenstern, inny niz Andy Kofler - i bardzo dobrze, co by to bylo, gdybysmy mieli w konkursach pucharu swiata 50 Adamow Malyszow? Poza tym w sporcie zawsze pojawiali sie sportowcy o niepohamowanej energii, ktorzy zachowywali sie na sportowych arenach skandalicznie - ze wspomne tylko Ilie Nastase czy Johna McEnroe - a w pilce noznej (i nie tylko, jeszcze gorzej bylo np. w pilce wodnej) zawsze nawolywano do faulowania przeciwnikow (nie wiem, jak dzisiaj, ale kiedys uczono sie specjalnie takiego faulowania, aby sedzia nie zauwazyl!). Czyli nihil novi, dawniej nie bylo lepiej, moze nawet gorzej. Ot co.

  • Maselniczka bywalec

    Tomasz Majewski po swoich słabych zawodach klnie,siatkarze też okazują spore emocje jak coś im nie idzie.A dlatego bo chcą być najlepsi więc nie rozumiem gdzie tu problem.Rzucił nartą bo się wkurzył-proste.

  • Kibic profesor
    Gregor

    Rzucił tą nartą w kogoś? Nie. A zatem nie widzę problemu. Zresztą Gregor nie jest pierwszym, który tak postąpił, a mimo to zwrócono uwagę tylko na niego.

    Buractwo polega na czymś innym niż na rzucaniu własną nartą...

  • vegx redaktor

    Gregor przesadza i to nie pierwszy raz. Nie ulega watpliwosci, ze jest zawodnikiem wybitnym, niezwykle utalentowanym, ale jego zachowanie niekiedy wzywa o pomste do nieba. Nie zapomne gestu z Vikersund, kiedy nie ustal rekordowego skoku i po podniesieniu sie z ziemi popukal sie w glowe odnosza ten gest do sedziow. Gdyby ten skok ustal, pewnie wzniosl by rece w gescie triumfu, ale za swoj upadek obwinil sedziow... A to nie jest tak, ze skoczek i to tej klasy nie ma wplywu na swoj skok. Zabraklo wyobrazi, tym razem jednak młodemu lotnikowi. Za swoje zachowanie, Gregor nie został skarcony jak Harri Olli zeszlej zimy w Kuusamo, choc jego gest wcale nie byl lepszy od tego wykonanego przez Fina. Gregora kara nie spotkala, a dla Olliego był to poczatek konca kariery...
    Smutne, ale ten sport, w szczegolnosi faworyzowanie Austriakow, przestaje przypominac prawdziwa rywalizacje fair-play.

  • PLANET bywalec
    Tjaa, zaslepiency....

    Jak sie ma wujka Hofera (ciezko to inaczej nazwac, NIKT inny nie mial/ma takich preferencji), to w zasadzie nie ma o czym mowic - pare zwyciestw spokojnie mu zawdziecza, a liczac 'inicjatywe' nowego systemu punktow... duzo, duzo wiecej. Noty za wiatr u Austriakow sa dziwnie (prawie) zawsze korzystniejsze, ciekawe, prawda..?. Noty sedziowskie tez jakby sie czesto roznia, niezaleznie od osiagnietej odleglosci. Nie odmowie jakiegos talentu, czy ciezkiej pracy, ale tak samo nie odmowie sterydow na astme, vide pare takich Norwezek ;) Az TAK sie nie potlukl tym razem, wiec chyba dopingu nie wezmie, jaka szkoda... Tak samo nie odmowie mu braku klasy sportowej, niespecjalnie sie zrehabilitowal chwalac Malysza i nazywajac go jego idolem sportowym (jednym z), poniewaz jakos wczesniej o tym nie mowil ;) Hipokryta... Niech sie popuka w lepetyne, jak to w jego zwyczaju. Wzglednie rzuci narta, nowa moda... Kto wczesniej wyczynial takie akcje na skoczniach i byl tak nielubiany? Byc moze Hannawald... Bo np. Olliego, mimo ze pokazal fucka, nie sposob nie lubic (IMHO) :) Mimo, ze zaden z nich nie powinien sie tak nigdy zachowac. No, ale zaraz sie zleci banda trolli-zaslepiencow, ktorzy zawsze wiedza lepiej, jak te dziecko neo pare komentarzy wczesniej (z 1:11), kazac, cytuje "odp... się" od gregorka. No coz. Riposta na takim samym poziomie? Wracaj(cie) "robic mu ... jak co dzien", ze nie bede pisal w calosci ;) Aha - jest duza roznica miedzy zachowaniem osoby publicznej, a niepublicznej... ta druga w zaciszu domowym, w sytuacji, gdzie nikomu nie przeszkadza moze pozwolic sobie na bluzgi - tymczasem sportowcy sa osobami publicznymi, transmisje ogladaja miliony ludzi... i chocby z takiego wzgledu nie powinno sie tak zachowywac, chyba, ze dalej chce sie byc skonczonym mazgajem bez szacunku dla chocby publicznosci. Najdelikatniej mowiac.

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    Skoki zawsze były sportem dżentelmeńskim. Napiętnowało się Harri'ego Olli za pokazanie środkowego palca do kamery [a puścili go w takich warunkach wietrznych, że miał prawo się zdenerwować].
    Tymczasem relatywizm myślenia powoduje, że na tego prostaka i jego żenujące zachowanie [już drugie, przypominam bezczelne puknięcie w kask] pozostaje niezauważone.

  • anonim
    @outdoor

    Gwiazdeczką można być, nawet gdy ma się pełno sukcesów. To nie chodzi tylko u liczbę medali. Wg mnie takie parcie na bycie numer 1 jest negatywne. Trzeba uśrednić trochę swoją rolę. Czyli jak już tutaj komentujący wspominali: nie cieszyć się z samego awansu do 30, ale także nawet, gdy jesteś wielokrotnym zwycięzcą konkursów PŚ czy MŚ, to po kilku nieudanych skokach w cyklu pucharowym dla mnie nie jest ambicją, że nawet po 10. miejsce w kolejnym konkursie ktoś się zachowuje, jakby to dla niego była porażka życia.

  • outdoor doświadczony

    @ MarcinBB

    Aha. Tekst bardzo ciekawy. Rozumiem co chciałeś w nim powiedzieć. Upadki zdarzają się każdemu. Schlierenzauer może i zachował się jak narwaniec, ale jego celem było wygranie kolejnego konkursu PŚ. Ta wywrotka uniemożliwiła mu to. Miał prawo się chłopak wkurzyć. Austriacy mają inną mentalność. Nie mówią NIC SIĘ NIE STAŁO. Oni maja wyraźny cel a jest to bycie najlepszym. Nie znoszą przegrywać, bo nie godzą się na przegraną. My to co innego. Polacy potrafią się nawet chełpić swoimi porażkami, bo ponoć są to tzw. zwycięstwa moralne. szkoda tylko, ze dla każdego obcokrajowca te zwycięstwa są zwykłymi porażkami. Liczą się tylko wygrane.

  • anonim

    Wyjątkowo głupie porównanie. Schlierenzauer nikogo nie faulował. Jeśli juz chcesz porównywać do piłkarzy, to raczej do sytuacji, gdy zawodnik w ostatniej minucie nie strzela zwycięskiej bramki, mimo dogodnej sytuacji. Chyba widziałeś, jak potrafią rozpaczać, wściekać się i bluzgać. Więc na tym tle Schlerenzauer wypada zdecydowanie lepiej.
    Wolałbyś, by po straconej szannsie na zwycięstwo uśmiechał sie na prawo i na lewo i zapewniał, że bardzo dobrze sie stało i jemu absolutnie nie należało sie zwycięstwo, bo przecie ż powinien wygrać Polak! Każdy ambitny zawodnik w różnych dyscyplinach, jak zawali, to jst na siebie zły. Normalka, i nie ma co robić z tego wielkiego halo!
    A już argument, że Małysz by tak nie postąpił jest idiotyczny. Każdy postępuje po swojemu.
    Założę się, że większość tych krytyków Schlierenzauera, gdy im coś nie wyjdzie to też potrafią nieźle bluznąć, lub czyś rzucić. Więc odp... się od Gregora!

  • anonim
    1

    Według mnie Gregor zachowuje sie jak typowa ''gwiazdka'', często pokazuje swoją frustracje, niezadowolenie, jaki to on jest pokrzywdzony a inni nie . Troche to wygląda jak Ronaldo vs, Barcelona . To taki C.Ronaldo skoków narciarskich, choć myśle , że CR7 by nie rzucał nartami tylko by się zamknął w sobie i usztywnił co by nie wpłynęlo na pewno dobrze na niego. Dajmy mu ksywkę GS1.

    PS. Świetny

  • outdoor doświadczony

    @ MarcinBB
    Schlirenzauer rzeczywiście trochę przegiął. Przypomniał mi się podobny wyskok Hannawalda. No, ale nic nie zmieni faktu, że lepiej rzucić nartom będąc wkurzonym na porażkę niż cieszyć się z 30 miejsca jak robią to Hula, Mietusy, Pochwały, Koty itp i to przy aplauzie Kruczka. Zauważ, że Stoch ma zdecydowanie inne, podobne do Schliriego podejście. On też jest niezadowolony z każdego miejsca, po zajęciu którego taki Hula szpanowałby, że jest mistrzem świata. on chce być nr 1 i tylko 1 i to jest dobre podejście. Natomiast tacy jak Żyła i Małysz to trochę inne charaktery. Ci skakaliby dla samego skakania, zawsze uradowani a ze idzie....
    No tak, ofiary losu również się pamięta..... tu się zgadzam w 100 procentach, ale przecież nikt nie chce by jego kraj reprezentowali paralitycy skaczący 85 metrów na mamutach tylko żeby ich reprezentanci walczyli o chwałę i o zwycięstwo.

  • anonim
    Ocena

    Nie można hejtować Schlieriego za to, że się oddał emocjom. Nie można też pochwalać, ale to tylko człowiek, i jak coś mu nie wyjdzie to poddaję emocjom i mogą być takie sytuację. Co innego, gdy pokazując na sędziów puka się w czoło, wtedy można zarzucić mu brak szacunku i tym podobne. Ale za tą sytuację w ten weekend nie można go ,,winić". Lepsze to, że jest wkurzony jak nie jest na podium, niż wiecznie gadanie Diabełka, że on jest zadowolony bo otarł się o 30. Polacy nie mają takiej wyrobionej mentalności do wygrywania i to jest chyba najgorsze, a już na pewno gorsze od rzucania nartą Schlieriego.

  • MarcinBB redaktor
    tylko czy rzucanie nartą o zeskok

    lub pukanie się w czoło w kierunku sędziów, to jedyna droga do sukcesu i należą się za to pochwały? Czy to jest właśnie to zdrowe podejście? Bo mniej więcej o to w tym tekście chodziło.
    Nie ma chyba kibica, który by twierdził, że wynik się nie liczy. Bo wtedy to nie jest sport, tylko hobby.
    No i nieprawda, że o przegranych nikt nie pamięta. Prawie wszyscy wiedzą, kto to Eddie Edwards :-)

  • outdoor doświadczony

    Ambicja. O przegranych nikt nie pamięta. Pointner traktuje jako porażkę każde inne miejsce niż pierwsze swojego zawodnika i to jest zdrowe podejście. W przeciwieństwie do naszych trenerów. Hula i Kot od wieków robią postępy cieszy się Kruczek. Pointner już dawno by się powiesił a austriaccy kibice wyrwaliby sobie włosy z głowy.

    Niemcy Austriacy Czesi czy Norwegowie zabierają na PŚ zawodników z czołówki a nie paralityków skaczących 85 metrów na mamutach. Mi nie jest wesoło jak Pokrak uśmiecha się bo Kot skoczył powyżej 100 metrów gdy trener Niemiecki, Austriacki, Norweski są wkurzeni jak ich zawodnicy schodzą poniżej 125 m lub wypadają z pierwszej dziesiątki. No paranoja. Takiego trenera już za samo podejście powinni zwolnić. Powinno być jak u Mikeski jak nie jesteś w czołówce to łomot w szatni... jak za Małysza.... to by się nauczyli a nie trener pochwali za 100 metrów. Ci nasi chyba nie skaczą na odległość tylko do celu.,

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl