Sven Hannawald o TCS: "Mam nadzieję, że wygra Niemiec"

  • 2011-12-24 09:36

Sven Hannawald to pierwszy i jak dotąd jedyny skoczek w historii, któremu udało się wygrać wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni. W tym toku minie 10 lat od spektakularnego sukcesu skoczka z Hinterzarten.

Hananwald przyznaje, że zawsze z niecierpliwością czeka na turniej i drży o swój rekord. "Chciałbym zachować go jak najdłużej" wyznaje otwarcie popularny "Hanni".

W tym sezonie jest jeszcze jeden ważny powód, dla którego Hannawald nie może doczekać się rozpoczęcia cyklu w Oberstdorfie. Jest to świetna dyspozycja dwóch młodych skoczków z Niemiec Richarda Freitaga oraz Severina Freunda. "Obaj maja szansę wskoczyć na podium TCS" przyznaje dawny rywal Małysza.

Według byłego skoczka forma młodszych kolegów po fachu nie przyszła nagle: "To jest wynik długoterminowej pracy trenera Wernera Schustera. Ich forma rosła stopniowo". Hannawald uważa, że zarówno Freitag jak i Freund maja zadatki aby zostać ulubieńcami publiczności: "Niemieccy kibice tęsknią za nowymi gwiazdami, a oni obaj mają potencjał żeby takimi idolami zostać".

Sven nie ukrywa, że chciałby aby to jego rodak stał na najwyższym stopniu podium na koniec cyklu w Bischofshofen. "Richard Freitag i Severin Freund mogą nawiązać walkę z Austriakami. Freitag ma równą formę ale nie chcę wywierać na nim presji w kontekście TCS. Bóg zdecyduje czy ktoś pójdzie w moje ślady, ale mam nadzieje, że wygra Niemiec. Liczę, że zawody będą wyrównane, ale wygra ktoś z mojego kraju" zakończył Hannawald.


Małgorzata Strojnowska, źródło: eurosport.pl+informacja własna
oglądalność: (15852) komentarze: (241)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    S.Hannawald

    S.Hannawald w PŚ - ur.09.11.1994:

    1992/1993 - bez pkt PŚ
    1993/1994 - 90 miejsce ----- 2 pkt - 9 Niemiec
    1994/1995 - 63 miejsce -.-- 26 pkt - 9
    1995/1996 - bez pkt PŚ
    1996/1997 - 59 miejsce -.-- 40 pkt - 8
    1997/1998--- 6 miejsce--- 953 pkt - 1
    1998/1999--- 6 miejsce--- 896 pkt - 2
    1999/2000--- 4 miejsce - 1065 pkt - 2
    2000/2001--- 9 miejsce--- 462 pkt - 2
    2001/2002--- 2 miejsce - 1259 pkt - 1
    2002/2003--- 2 miejsce - 1235 pkt - 1
    2003/2004 - 24 miejsce--- 253 pkt - 4

  • damianekdisco początkujący

    @jusi dziwny ten twój ranking TN nie bierz pod uwage w tamtym sezonie nie był np wogóle rozgrywany i na dodatek rozgrywany jest od kilkunastu lat

  • aroooooooooooooo początkujący

    q 26 11 4 3 1 1 1 1 1 8 1 1 2 1 4 2 1 1 1 4 - Małysz 2000/2001
    1 2 1 2 1 4 1 1 1 5 3 2 9 4 7 1 - - 2 5 2 3 - Małysz 2001/2002

    1 1 1 1 2 1 1 1 1 1 1 2 1 - - 1 7 4 2 - - - 4 12 4 18 17 6- Ahonen 2004/2005
    2 2 2 1 8 7 1 1 5 2 2 2 1 4 2 1 8 7 6 14 1 18 4 31 8 5 5 8 9- Ahonen 1998/1999

    3 (4) (7) - - - - - - 1 (11) 1 - 1 1 2 (3) (12) (3) 2 1 1 2 1 3- Nykenen 1985/86
    1 1 - - 1 1 (2) 1 1 1 - 1 (5) 2 1 1 - - 4 - Nykenen 1987/88

    Nie mieli dwóch tak dobrych PŚ jak Małysz. OK NYkenen może miał, ale wtedy rzeczywiście PŚ nie był najwazniejszy iopuszczał sobie zawody. Adam na takie opuszczanki w bardziej już prestiżowym PŚ nie mógł sobie pozwolić

  • anonim
    TCS

    Czy ktoś ma może jakimś cudem dwa wolne miejsca w samochodzie na trasie Monachium-Oberstdorf 29 grudnia rano? Bardzo prosiłabym o kontakt mailowy. Dorzucam się do kosztów benzyny oczywiście. Dzięki!

  • bunny weteran
    @Luthor

    W każdym sporcie można było nazwać mistrza olimpijskiego za przypadkowego. W biegu na 100m można popełnić falstart, w boksie sędziowie mogą widzieć werdykt inaczej niż było w rzeczywistości, w kolarstwie peleton odpuści jednego zawodnika sądząc, że nie jest groźny itp.
    Dodanie dodatkowych dwóch serii w skokach nie spowoduje, że na pewno wygra najlepszy, choćby ze względu na to, że w przypadku fatalnych warunków w jednej serii, nie awansuje się dalej (np. Małysz z Oslo 2007).

  • bunny weteran
    @jusi

    Troszkę śmieszny ten ranking, choćby ze względu na brak Weissfloga w czołówce i bardzo małą różnicę między Nykkenenem a Ahonenem. Wydaje mi się też, że z założeniach jest błąd, a mianowicie mistrzostwa świata w lotach chyba jednak są ważniejsze niż puchar świata, choćby ze względu na częstotliwość odbywania się tych zawodów.

  • maciej bywalec

    Zdecydowanie Bystoel miał talent do uprawiania tej dyscypliny. Wybrał jednak inną drogę.

  • anonim
    Fanka

    Ahonen wygrał w rankingu z Adamem głównie tym, że częściej bywał na podium ogólnej klasyfikacji PŚ,T4S,MŚL a także większą ilością podium.
    Rzeczywiście ranking nie mówi całej prawdy kto był lepszy bo faktycznie Adaś bił Jannego Kryształowymi kulami,MŚ,IO czy tez zwycięstwami w PŚ. Moim skromnym zdaniem Adam ma jednak większe osiągnięcia od Ahonena gdyż w końcu złota się bardziej liczą.

  • anonim

    @jusi

    Brak rankingu medali z IO, tu chodzi nie tylko o złoto ale o medale zdobyte indywidualnie w tej imprezie jak dla mnie to jest ogromnie ważna sprawa.
    Medal zdobyty indywidualnie na takiej imprezie jak IO świadczy o wielkości zawodnika, medal to medal i tyle.
    I tu zadziwiający jest fakt, że Janne w całej swojej karierze nigdy nie zdobył indywidualnie na IO nawet brązu.
    Natomiast wygranie aż 5 razy TCS to jest wyczyn niesamowity i zasługuje na miano wielkości tego zawodnika.
    I jak dotąd nikomu nigdy się nie udało zdobyć 3 razy z rzędu KK tylko Małyszowi i to również świadczy i klasie i wielkości a już 4 razy KK to absolutna dominacja w tej kwestii i najlepszy zawodnik tych sezonów.

  • anonim

    hhjhj

    Bystoel wcale nie był przypadkowym zawodnikiem który jest mistrzem oli. Talent miał a że nie zawsze potrafił go wykorzystać to juz inna sprawa

    jussi

    w tych podsumowaniach, trzeba będzie brać jeszcze Morgiego- popatrzmy- to pewnie będzie jego 9 sezon gdzie on w PŚ nie wypadnie poniżej 7. Każdy ze skoczków przeżywał jakiś kryzys, Morgi też- ale nigdy to jakoś na wynikach u niego się nie odbijało. Wiedział ,że musi w pewnym momencie zacząć ciężko pracowac- i zaczął. To, że ten sezon jest średnio udany wcale nie wyklucza go z obronienia TCS

  • Wojtek bywalec

    @outdoor

    Wywiad z Weissflogiem przeprowadzony był w czasie zanim Adam wystrzelił z formą w 2010 roku. Tak więc on absolutnie go nie wyśmiewał, wręcz przeciwnie - to raz.

    A czy Małysz miał pecha ? Hm, moim zdaniem nie można tak powiedzieć. Pod koniec sezonu 2009/2010 liczył się tylko Amman, później długo nic, Małysz, Schlierenzauer (choć jak na niego to był dołek). Patrząc na sezon MŚ Adamowi byłoby znacznie ciężej zdobyć te medale, kiedy było więcej zawodników w szczytowej formie.

  • Luthor weteran

    Dwa przypadkowe konkursy w ciągu czterech lat pozostaną dwoma przypadkowymi konkursami, choćbyście nie wiem jak je gloryfikowali. Od pojedynczych zawodów PŚ różnią się tylko łatką "igrzyska olimpijskie".

    Jakby ktoś się uparł, to można by się umówić, że igrzyskami olimpijskimi były konkursy w Lillehammer z tego roku (akurat był konkurs na normalnej i na dużej). Wyszłoby, że podwójnym mistrzem olimpijskim został Kofler. Można? Dlaczego nie.

    Dlatego ja od dawna uważam, że konkursy o mistrzostwo olimpijskie i mistrzostwo świata powinny być czteroseryjne, tak jak w lotach. Po to by były bardziej wymierne, by podnieść ich prestiż oraz aby można było je odróżnić od pojedynczych zawodów PŚ.

  • anonim
    RANKING SKOCZKÓW

    Kryteria
    złoto IO -1000pkt podium IO-750 pkt
    złoto MŚ-900 pkt podium MŚ-700pkt
    Kula PŚ-800 pkt podium PŚ-600 pkt
    złoto MŚL-700 pkt podium MŚ-500 pkt
    złoto T4S-600 pkt podium T4S-400 pkt
    Mała Kula-500 pkt podium PŚL-300 pkt
    złoto TN-450 pkt podium TN- 250 pkt.
    pojedyncze zwycięstwo w PŚ-20 pkt
    pojedyncze podium w PŚ-10 pkt

    Nie wliczam Letniej GP oraz Medali drużynowych a także pucharu KOP.,natomiast wliczam Małą kryształową kulę za Loty oficjalne i nieoficjalnie.

    Podliczyłem klasyfikacje kilku skoczków i oto ona:
    1.Matti Nykaenen 18930 pkt
    2.Janne Ahonen 18850 pkt
    3.Adam Małysz 17450 pkt
    4.Simon Ammann 14600 pkt.
    5.A.Goldberger 13030 pkt.
    6.G.Schlierenzauer 10378 pkt.

  • anonim
    @jak

    Jedyne, co jest pewne, to pierwsze miejsce. Zrobiłem kiedyś sam, z ciekawości, ranking skoczków, którzy zwyciężali w klasyfikacji generalnej (i to tak, że IO liczyło się bardziej niż PŚ, więc nie można powiedzieć, że faworyzowałem Ahonena) i Ahonen był przed Małyszem.

  • anonim
    @hhjhj

    Dokładnie! Świetnie napisane. Wreszcie ktoś zachowuje tu zdrowy rozsądek, bo jesteśmy chyba jedynym krajem, w którym tak często podważa się fakt (fakt, nie opinię), że igrzyska liczą się najbardziej w tym sporcie. Choć gdyby Finowie mieli tylko Ahonena, pewnie pisaliby jeszcze gorzej, taka prawda.

  • jak początkujący
    @hhjhj (*192.168.11.111), 25 grudnia 2011, 10:13

    "....Jakoś nie słyszałem, żeby któryś zawodnik odpuszczał io, czy mś. .."

    Odpuszczali Zawody PS bo IO jest tylko co cztery lata a MS co dwa lata, a Konkury PS sa co tydzien. Jedyny Powod dlaczego zawodnicy chca wygeac IO albo MS, to tylko dlatego bo za wygrana dostaje sie wiecij kasy. Nie zmieni to jednak faktu ze IO czy MS to sa tylko dwa konkursy, ktore mozna wygrac fuksem, a zwlaszcza IO (Bystöl, Fortuna itd...) I dla mnie KK duzo wiecij liczy! Ale jeden wyjatek jest w IO czy w MS: Wygrac to wielokrotnie indiwidualnie(nie w Teamie) jak Malysz MS 4x albo Ammann 4x IO albo znow Malysz ktory pechowo nie wygral IO ale zdobyl 4x medal. Dla mnie 4x medal, nawet jak nie zloty(Adam) bardzie sie liczy niz np. 1x zloty(Fortuna czy Bystoel)

  • anonim

    @outdoor
    W IO na przestrzeni ostatnich 30 lat (od Sarajewa) wygrywały legendy. Jedynym wyjątkiem był Bystoel. Reszta to najwybitniejsi skoczkowie ostatnich lat. Pisanie że taki medal to błahostka, to pisanie za przeproszeniem głupot (to tytułem bluźnienia). Sztuką jest być najlepszym w danym miejscu i czasie. Skoro każdy pragnie się tam zaprezentować jak najlepiej, to odbywają się tam spektakularne zawody. W pś. liczy się utrzymanie formy, na igrzyskach by być w jak najlepszej formie. Taka ogromna różnica. Podobnie w życiu, choćby matura. Uczymy się całą szkołę, a wszystkim decyduje jeden egzamin. Można mieć piątki, ale jak w trzeciej klasie liceum w maju podwinie się komuś noga, to jakie to ma wtedy znaczenie.
    Poza tym o pucharze świata decydują często takie czynniki:
    - ilość odpuszczonych zawodów (pierwsza wygrana Ahonena),
    - nabicie olbrzymiej przewagi na starcie sezonu (wtedy rywale odpuszczają),
    - wystarczy, że w którymś periodzie, gdy zawodnik ma świetną formę odwoła się kilka zawodów i już przestaje to być wymierne (Schmidt w 2001, Jakobsen w 2007),
    - różne zawody są różnie traktowane, niektórzy odpuszczają Japonię, inni Zakopane, Małysz by walczyć na mś. w 2003 r. odpuścił Willingen, cały swiat poza Austriakami w 2002 odpuścił zawody przed olimpijskim startem w Salt Lake City, w 1992 Nieminen i Vettori odpuścili zawody w Niemczech przez IO,
    Jakoś nie słyszałem, żeby któryś zawodnik odpuszczał io, czy mś. żeby walczyć o puchar. Więc twoja teoria ni jak ma się do rzeczywistości. Przeczą temu zachowania skoczków, ich pogoń za olimpijskim złotem i długa tradycja. Przed pucharem świata są jeszcze na pewno mistrzostwa świata. Dopiero T4S to porównywalnej rangi impreza. Puchar świata najważniejszy jest dla ciebie, zdecydowana reszta ma inna gradację imprez.

    Natomiast podkreślę jeszcze raz, bo w tej sprawie manipulujesz moją wypowiedzią. Samo zdobycie nawet złotego medalu olimpijskiego, nie czyni sportowca wybitnym. Liczy się całokształt i tak Fortuna nie jest lepszy od Małysza, ale już patrząc na historie skoków ostatnich kilkunastu lat Małysz w klasyfikacji będzie i za Nykenenem, i za Wiessflogiem, bo różnice między nimi robią olimpijskie złota.

  • gina profesor

    A tak poza wszystkim - postawa Hannavalda bardzo mi się podoba - życzy zwycięstwa swoim rodakom. Tylko. Nie chrzani, że dla równowagi powinien wygrać taki czy inny skoczek. Że taki czy inny na zwycięstwo "zasłużył". Po prostu kibicuje skoczkom ze swojego kraju.

  • outdoor doświadczony

    @ karp...

    Nie wiem, ale ciachałbym jeszcze usłyszeć jak David Goldstrom często krzyczy do mikrofonu Unnnnbelievable! gdy będzie skakał, któryś z Polaków. Temu Panu nie zdarza się to często a jeśli już używa tego określenia to musi być prawdziwa eksplozja.

  • outdoor doświadczony

    @ karp...

    Może Stoch? Chociaż to nie byłby tak wielki wystrzał jak u Małysza. Może, któryś z Czechów. Zobaczymy.

    Zastanawiają mnie słowa Weissfloga. Facet sam zdobywał złoto IO w wieku 30 lat a śmiał się z 33 letniego Małysza? ok. w skokach dwa lata to bardzo wiele. Małysz w wieku 30 lat zdobywał 4. Kryształową Kulę i bezapelacyjne MŚ. Później było różnie, ale Weissflog przecież widział poprzedzające IO zawody, w których Małysz nieraz był o włos od pokonania Ammana i właściwie tylko on miał taką formę by się o to pokusić. Tak więc co mu przeszkadzało? Co dla Niemca było tu nie tak? Nie znał tego z własnego doświadczenia? Życzył Małyszowi źle? To dziwne. Może i się ukłonił po wszystkim, ale nie uwierzę, że z pełnym szacunkiem skoro wcześniej szydził nie z nieprawdopodobnej rzeczy, ale z całkiem możliwej. To taki trochę brak szacunku do Małysza, którego największym idolem był właśnie Weissflog. Dziwne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl