MP w Wiśle: Stoch wygrywa z nowym rekordem skoczni!

  • 2011-12-26 15:09

Kamil Stoch wygrał dzisiejsze zawody o Mistrzostwo Polski na skoczni HS 134 w Wiśle-Malince. 24-latek po pierwszej, nieco słabszej próbie na 123,5m, złoty medal zapewnił sobie lotem na 136m w finale, tym samym ustanawiając nowy rekord obiektu.

Na drugim stopniu podium stanął Piotr Żyła, który po pięknym skoku na 130m prowadził na półmetku konkursu. W drugiej serii zawodnik lokalnego klubu KS Wisła Ustronianka uzyskał 129m. Na trzecim miejscu uplasował się dziś Stefan Hula z wynikiem 118 i 123m.

O zaledwie jedną dziesiątą punktu od Huli był czwarty dziś Marcin Bachleda (124,5 i 119m), a 5. lokatę zajął Aleksander Zniszczoł (117 i 121m). Czołową szóstkę zamknął Rafał Śliż, który dwukrotnie lądował na 119,5m.

Poniżej oczekiwań spisał się Dawid Kubacki, zajmując dopiero siódme miejsce ze skokami na 119,5 i 114m.

Na liście startowej zabrakło dziś skoczków, którzy wystartują w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu (27-28 grudnia). Do Szwajcarii pojechali bracia Krzysztof i Grzegorz Miętus, Bartłomiej Kłusek, Klemens Murańka, Tomasz Byrt oraz Maciej Kot.

Dzisiejszy konkurs był ostatnim sprawdzianem dla podopiecznych Łukasza Kruczka przed zbliżającymi się zawodami Turnieju Czterech Skoczni. Kwalifikacje do zawodów w Oberstdorfie już 29 grudnia (czwartek).

Skrócone wyniki Mistrzostw Polski, 26.12.2011:

1. Kamil Stoch (123,5 i 136m) - 289,2 pkt.
2. Piotr Żyła (130 i 129m) - 283,2 pkt.
3. Stefan Hula (118 i 123m) - 244,2 pkt.
4. Marcin Bachleda (124,5 i 119m) - 244,1 pkt.
5. Aleksander Zniszczoł (117 i 121m) - 240,9 pkt.
6. Rafał Śliż (119,5 i 119,5m) - 239,1 pkt.
7. Dawid Kubacki (119,5 i 114m) - 227,7 pkt.
8. Andrzej Zapotoczny (113,5 i 117m) - 218,2 pkt.


Oficjalne wyniki zawodów w formacie PDF >>

Kamil StochKamil Stoch
fot. Anna Szczepankiewicz

FOTORELACJA


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (26008) komentarze: (287)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor
    @rybak,leja

    Leja zajął 46 miejsce w kwalifikacjach MP i odpadł. A igrzyska są za trzy tygodnie.

  • anonim

    @Z.Kuba

    Teraz to dałeś plamę na całej linii.
    Napiszę podobnie jak ty ale jednak inaczej.
    Nawet największa wypracowana moc na siłowni nie pomoże jeśli zawodnik nie ma odpowiedniego kąta wyjścia z progu a co za tym idzie ułożenie odpowiednio sylwetki w locie to się nazywa aerodynamika.
    Przez wiele lat czytania stron o skokach i wypowiedzi trenerów mniej więcej już nauczyłam się odróżniać co z czym się "jada"
    Natomiast ty uparcie wciąż twierdzisz, że tylko skacząc z niskich belek moga uzyskać długą odległośc, bzdura.
    Takim świetnym przykładem jest własnie Piotrek Żyła, Jasiu Szturc od dawna mówił, że ma silniejsze odbicie od Adama jak nie jedno z najpotężniejszych na świecie ale problem miał aby to odbicie odpowiednio ukierunkować przy wyjściu z progu i wykorzystać tą moc.
    Nad tym głównie pracowali przez ostatnie miesiące, kiedys też krzywo wychodził z progu, teraz już nie i to nie ma nic wspólnego z belkami o jakich ty wciąż tu piszesz.
    Tak samo młodym i bardzo mlodym zawodnikom nie można obniżać bardzo belek bo zaburzają technikę sobie , moc nabywają z wiekiem, pracujac odpowiednio na siłowni ale nie można zaniedbywać techniki bo ona jest wciąż bardzo ważna.I są zawodnicy, którzy dziś latają pięknie stylowo i technicznie a ty twierdzisz, ze to nie ma znaczenia.
    MA.Nawet Mistrz Adam pracował nad techniką kiedy wrócił do H.Lepistoe bo kompletnie się w tym pogubił i moc w nogach mu nie pomagała.
    Z czasem po wielu treningach z Hannu, wróciła technika i dalekie skakanie.

  • anonim
    Lista startowa

    http://www.fis-ski.com/pdf/2012/JP/3203/2012JP3203SLT.pdf

  • asd weteran

    @outdoor

    Przecież dzisiaj jedyny 18 letni zawodnik w czołówce (o ile można tak powiedzieć) to Zografski i daleko mu do podiów/zwycięstw, jakoś nie widać, żeby ktoś ze "starych", jak to określiłeś, zawodników miał problem, żeby go pokonać. Najmłodsi, którzy liczą się w stawce to Schlierenzauer, Freitag, Freund i Stoch właśnie, to są te "najmłodsze" roczniki, można by dorzucić Hilde, tylko że on w tym momencie skacze średnio i Morgensterna, ale on jest rok starszy od Kamila i Toma. Reszta skoczków w czołówce to Bardal (29 lat), Kofler (27?), którzy, patrząc na ich siłę fizyczną, na staruszków nie wyglądają, tak jak durnowata jest teoria, jakoby Małysz w sezonie "06/07" należał do "dziadków", jeżeli on tak siebie określał, to wyłącznie dla żartu, na wyrost można by przypisać go do tej "grupy" w ostatnim sezonie, ale jak można dziadkiem nazywać zawodnika, który staje na podium w klasyfikacji Pucharu Świata, zdobywa medale olimpijskie? "Staruszkami" są Kasai, Okabe i Funaki, którzy, mając lat prawie 40, pojawiają się na zawodach PŚ, ale inni, koło 30, to po prostu doświadczeni zawodnicy. Z tym, że Małysz w wieku 23 lat (kiedy zaczynał odnosić swoje największe sukcesy) nie należał do "młodzieniaszków" to autentycznie się zaśmiałem. Twoja teoria jest głupkowata i powinieneś trochę ochłonąć z tymi porównaniami Stocha do Małysza, pewnie boli cie, że twój idol już nie skacze, a inny polski skoczek ma czelność nawiązywać do jego sukcesów? Kamil jest na takim etapie, na jakim był Adam w podobnym wieku (co dalej z tym zrobi, to już inna rzecz, nie jest powiedziane, że będzie skakał tak jak Małysz, ale nie jest powiedziane też, że nie może tego robić), czy tego chcesz czy nie;).

  • anonim

    ja sądzę że Maciek wygra walkę z Tomkiem w pucharze kontynentalnym, ale Maciek słabiej skacze w pucharze świata, a Tomek tak jak w PK.Ja stawiam cały czas na Tomka.

  • anonim

    Wielkość Małysza (i w mniejszym stopniu Ahonena, a kiedyś Weissfloga) polega właśnie na tym, że był zawodnikiem czołówki w różnych epokach. Przepisy o BMI (bardzo promujące Ahonena swego czasu), długości nart, zmiany sprzętu. Detale miały znaczenie. On się zawsze prędzej czy później odnajdywał. Choć zmiana przepisów o maksymalnej długości nart kiedyś prawie sprawiła, że był bliski rezygnacji podczas wielkiego kryzysu za Mikeski. Z tego powodu ze skokami skończył mistrz olimpijski Soininen.

  • anonim

    Outdoor nie opowiadaj bajek o emerytach i dojrzałości. To się bardzo zmieniło. Ostatnim nastolatkiem w ścisłej czołówce był Gregor (oraz Morgenstern i Kofler). Od ładnych paru lat nie ma już zawodników typu Nieminen. Kariery się bardzo wydłużyły. Zawodnicy później odpalają do czołówki, dłużej się tam przebijają. Ich kariery też trwają dłużej. Dziś nie ma szans, żeby Zografski zdobył złoto Igrzysk czy Kryształową Kulę w tym wieku. 24 lata to właśnie wejście w optimum. To jest światowa tendencja, a sam system promocji, kwot startowych oraz styl V temu sprzyjają.

  • thegrimripper bywalec

    Pytanko dla upewnienia:

    Dwa konkursy COC w Engelbergu są osobnym periodem COC. W związku z tym, czy 3 kraje, których zawodnicy uplasują się najwyżej w tym swoistym, dwukonkursowym rankingu, zdobywają dodatkowe miejsce na period PŚ od Kulm do Val di Fiemme? Teoretycznie tak mówią przepisy FIS - "the top three (3) of the COCJ-M period", ale nie chce mi się wierzyć, aby dwa mało znaczące konkursy PK miały aż taką moc sprawczą dla ośmiu konkursów PŚ. :)

    Jeśli się nie mylę, i mimo mojej małej wiary tak jest, to oby Kot z Byrtem wspięli się na maksimum swoich możliwości. Będzie jednak ciężko - Austriacy, Niemcy, Norwegowie i Słoweńcy nie odpuszczą nam miejsca. Może Grześ Miętus wtrąci swoje trzy grosze jeszcze, bo na "sieroty po PŚ" nie liczę, niestety :/

  • anonim
    @nieważnekto

    "Ani przez chwilę nie miałem na myśli, że obecna kadra jest tak słaba jako całość. Nie, bynajmniej. Chodzi mi po prostu o to, że mamy zawodników, i to nawet w kadrze A, którzy nie byliby nawet naszymi najlepszymi reprezentantami w najsłabszym okresie na przestrzeni wielu lat." - z tym się zgodzę. Ale czy istnieje coś takiego jak "kryzys rocznika 94"? - wątpię. Hula zdobył pierwsze punkty PŚ mając 20 lat, Rutkowski 21, Żyła i Bachleda po 19. Stąd też wszystkie rankingi polskie czy światowe chłopców mających 17, 16, 15 czy mniej lat nie mają zbyt wiele sensu - vide casus "Druga Nadzieja, Nowy Małysz", który zawsze prowadził w tych rankingach, a teraz okazuje się, że PK wygrywa inny Polak z tego rocznika - Olek Zniszczoł.

  • thegrimripper bywalec

    A co do samych MP:

    Stoch - martwi skok nr 1, cieszy finałowy. W tym pierwszym, Kamil skoczył góra na poziomie Harrachova. W drugim - lepiej, niż w finale niedzielnego Engelbergu. Ten skok miał wszystko - doskonałe wybicie, dobra parabola, świetna sylwetka Kamila w locie, no i - trzeba przyznać - nienajgorsze warunki na dole skoczni. Pytanie, "który Kamil" pojawi się na TCS. Może być albo podium w każdym konkursie, albo drugie dziesiątki (co przy regularności i tak może dać TOP10 turnieju, ale zapewne nie o tym marzy Stoch).

    Żyła - o "równości" Piotrka napisano już w komentarzach wszystko. Solidny, wysoki poziom. Z uwagi na niewielki dystans, jaki dzielił go od Kamila, nie zdziwię się, jeśli Żyła skończy TCS wyżej, niż jego obecna pozycja w PŚ.

    Hula - bez błysku, ale pokazał, co miał pokazać - jest w tej chwili trzecim naszym skoczkiem, co potwierdza decyzję Kruczka, ale nie nastraja optymistycznie przed Oberstdorfem.

    Zniszczoł - dopiero piąty, jego treningowe skoki pozwalały liczyć na więcej. Jeśli "spalił" się przed MP, to kiepsko widzę jego psychikę na przełomie roku. Z drugiej strony, lepiej niech skopie skoki na MP, niż na TCS.

    Przy okazji porównałem sobie wczorajszych medalistów z letnimi MP w 2009 roku. Wówczas skakano z belki 22, aczkolwiek lepiej spojrzeć na prędkości, które mniej więcej odpowiadałyby wczorajszej belce 20:

    (kolejno: prędkość1/odległość1/punkty1+pr.2/odl.2/pkt.2=punkty razem) - skoki z belki 22.:
    1. Adam Małysz - 91,3 / 132,0 / 138,1 + 91,6 / 132,5 / 140,5 = 278,6
    2. Łukasz Rutkowski - 91,2 / 127,5 / 130,0 + 91,5 / 128,5 / 131,8 = 261,8
    3. Marcin Bachleda - 91,8 / 124,5 / 124,1 + 91,9 / 122,5 / 120,0 = 244,1

    i porównanie z MP 2011/12 (w nawiasach przy prędkości nr belki):
    1. Kamil Stoch - 90,5 (16) / 123,5 / 143,4 + 91,6 (19) / 136,0 / 145,8 = 289,2
    2. Piotr Żyła - 91,0 (17) / 130,0 / 151,5 + 91,7 (19) / 129,0 / 131,7 = 283,2
    3. Stefan Hula - 91,2 (18) / 118,0 / 123,8 + 91,8 (19) / 123,0 / 120,4 = 244,2

    Co z tego wynika? Ano nic, takie małe statystyczne porównanko, dzięki któremu widać, że Kamil wcale nie wypada blado przy Adamie.
    A jedynym pewnikiem zdaje się punktowy rezultat "Diabełka" na Malince - czy lato, czy zima, jest 244,1 pkt :)

  • Maciek5052 profesor

    Gratulacje dla pierwszej szóstki :) Kamil rewelacyjny drugi skok !
    Bachleda minimalnie przegrał podium , ciekawie ciekawie .

  • Kibic profesor
    Tajner

    Widzicie to, co chcecie widzieć. To nie kto inny, jak właśnie Tajner w ostatnim czasie rozpływał się z zachwytu nad siłą wybicia Żyły. Tajner stawia Piotrka pod tym względem w ścisłej światowej czołówce, a może nawet i na pierwszym miejscu. Trochę dziwne jak na kogoś, kto rzekomo Żyły nie lubi, prawda? Tajner o każdym skoczku mówi coś dobrego i coś nad czym zawodnik musi popracować. Tak samo mówi o Stochu.

    @Outdoor

    "W sumie Żyła ma tego samego trenera z jakim Małysz zdobył trzy Kryształowe Kule (bo wszyscy myślący wiedzą, że nie z listonoszem Tajnerem)...."

    A teraz przedstaw jakieś argumenty i dowody na poparcie Twojej wątpliwej tezy.

    W Polsce panuje dziwny zwyczaj obrzucania błotem ludzi, którzy osiągnęli sukces, i przypisywania zasług osobom z drugiego szeregu.

  • HKS profesor

    Dziś to się Kotek i ten drugi komentator mocno nasłodzili - aż się niedobrze robiło;) Hula wyszedł z twarzą, ale czy pokonanie Bachledy o 0,1 punktu to powód do bycia pewniakiem? Jak dla mnie nie bardzo. Zniszczoł ma pewien kredyt zaufania, a Hula już nie. Poza tym z ekipy z Engelbergu liczę na Murańkę;)

  • zur555 weteran

    Orientuje się ktoś czy Adam Ruda ma podpisany kontrakt z red bullem czy dla spaniu skaczę w takim kasku?
    W sumie to ja o nim pierwszy raż słyszę a w pierwszym skoku skoczył poprawnie patrząc na wyniki innych zawodników z jego rocznika i młodszych.

  • anonim
    @Jawa125

    No dokładnie chodziło mi o pewną, dość specyficzną grupę w naszej kadrze A, a nie o całą kadrę minus Małysz i Stoch.

    Niemniej, napisałeś że reszta naszej obecnej kadry zdobyła 6 razy więcej punktów niż Kowal i spółka. Możemy jednak rozbić to na czynniki pierwsze, co dokładniej pokaże kondycje naszej ekipy. Bachleda i Śliż są obecnie poza kadrą, odejmijmy zatem 86 punktów. Żyła to wicelider kadry i absolutnie o nim nie myślałem pisząc poprzednie posty - trzeba zatem odjąć 146 punktów. Podobnie, Stefan Hula był w czasie ostatnich sezonów solidnie punktującym zawodnikiem i nie postawiłbym go w jednym szeregu z "wycieczkowiczami" czy "letnimi wojownikami" - tak więc odejmijmy kolejne 176 oczek.

    Tak więc zostaje juz tylko ok. 200 punktów, przy czym mógłbym też wyciągnąć Łukasza Rutkowskiego z tego towarzystwa, bo nie do końca wiadomo, na ile go stać, skoro jego sportowy rozwój jest zatrzymany przez chorobę. Trudno zatem powiedzieć, żeby była to aż tak ogromna różnica między resztą obecnej kadry a Kowalem, Klimowskim i resztą. Jako tako ratuje ich tylko Miętus. A jeśli weźmiemy pod uwagę warunki treningowe, finanse itp., to mogę spokojnie zaryzykować stwierdzenie, że nie tylko Kowal i Klimowski (pomijając już Skupnia) mogli być lepsi od reszty naszych kadrowiczów, ale od niektórych z nich (choćby Koty czy Kubacki) lepszy mógł być także Papierz, a może nawet Moskal, Mądry czy Zygmuntowicz.

    Ani przez chwilę nie miałem na myśli, że obecna kadra jest tak słaba jako całość. Nie, bynajmniej. Chodzi mi po prostu o to, że mamy zawodników, i to nawet w kadrze A, którzy nie byliby nawet naszymi najlepszymi reprezentantami w najsłabszym okresie na przestrzeni wielu lat. Na pewno nie wróży to świetlanej przyszłości, a gdy spojrzy się na obecny poziom roczników '94 i młodszych, to kto wie, czy nie czeka nas jeszcze większy kryzys.

  • anonim

    Mam nadzieję, że redakcja wprowadzi opcję ignorowania wybranych komentarzy. Naprawdę nie mogę już zdzierżyć tego, co wypisuje niejaki outdoor, a od jego postów aż się roi na tym forum...

  • zur555 weteran
    outdoor

    Według mnie Kurzajewski nie jest takim znów pseudo ekspertem. On po prostu mówi to co ustali wcześniej Tajnerem w studiu.
    Pamiętam go z przed kilku lat i w tedy był całkiem inny. Pamiętam ze nawet lubiłem go słuchać czasami.

    Taka jest prawda ze mało jest takich ekspertów jak Borek który potrafi zawodnikowi jak i prezesom w prosto oczy powiedzieć brutalna prawdę na wizji. Nie tak dawno an jednej z gal Wojaka w Rzeszowie praktycznie każdego boksera krytykował, gdy wcześniej na Polsacie gadali bajki ze każdy jest blisko walki o MŚ. A najbardziej mu się udało z Włodarczykiem i powiedzenie: " Legendy boksu po sparingach nie mają ani śladu walki na sobie", a Włodarczyk miał oko podbite...

  • outdoor doświadczony

    W sumie Żyła ma tego samego trenera z jakim Małysz zdobył trzy Kryształowe Kule (bo wszyscy myślący wiedzą, że nie z listonoszem Tajnerem).... i mam nadzieję, że będzie dobrze. Piotrek ma dobrego trenera.

    Dobranoc.

  • zur555 weteran

    A dzisiejsze MP pokazały ze nie mamy talentów powyżej 94r. Największy talent z tych roczników K.Leja nie przeszedł kwalifikacji. Inny tez katastrofalnie, a przecież oni są jzu w takim wieku w którym Morgestern PŚ wygrywał , Kot skakał w PŚ (przyzwoicie jak na taki wiek), Muranka miał ju kilka dobrych startów w COC i kilka mniej udanych w PŚ, G.Mietus i K.Mietus skakali jzu dobrze w COC i tak można by było wymieniać dalej. Ale z drugiej strony z czego mozna od nicgh wymagać jak pewnie to były ich pierwsze skoki na śniegu Bo Pan prezes z odzysku nie potrafi zapewnić im dogodnych warunków.
    Jeśli nic się nie zmieni za 10 lat Polskie skoki będą na dnie jak teraz jest kombinacja.

  • zur555 weteran

    Zyła w PZN jest nie lubiany bo nie ukrywa tego ze jego głownym trenerem jest Szturc oraz ze kiedy miał załamkę formy to zamiast PZN mu pomóc do go wywaliło z kadry. Dobrze ze przynajmniej Kruczek nie ma nic do Żyły, co widać po wywiadach udzielanych przez Kruczka.

    Zresztą wśród kibiców Zyła tez był jeszcze nie tak dawno nie lubianym skoczkiem. Przed MS w Oslo rozmawiałem takim jednym przez gg(znajomym) i typowaliśmy składy na MS , on nie widział w nim Piotrka Zyłe bo nie umie się wysłowić. Ten znajomi po prostu okazał się istnym de****** który ocena ludzi po tym jak ktoś mówi, po tym kto jaki ma akcent.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl