Łukasz Kruczek: "To był udany weekend"

  • 2012-01-21 21:16

Trener Łukasz Kruczek bardzo pozytywnie ocenia występ polskich skoczków na Pucharze Świata w Zakopanem.

"Dzisiaj był kolejny udany konkurs. Kamil miał po pierwszej serii taką stratę, że więcej się nie dało przesunąć, może o jedno miejsce. Natomiast uważam, że dla tej całej czwórki, czyli dla Kamila Stocha, Piotra Żyły, Macieja Kota i Aleksandra Zniszczoła był to dobry weekend" - mówił trener Polaków.

"Dzisiejszy wynik to zasługa zarówno Zakopanego jak i postępu zawodników. Zawodnicy się zaczęli rozpędzać wcześniej. Widać, że te skoki zaczynają się robić coraz lepsze zwłaszcza po tym, jak udało nam się w końcu spokojnie potrenować u nas na skoczniach. Treningi w końcu były przeprowadzone w spokojnych warunkach, nie na siłę. Skakanie u siebie z jednej strony jest bardzo ciężkie, z drugiej dodaje skrzydeł" - uważa Kruczek.

"Jestem zadowolony z występów moich podopiecznych, nie wymienię jednego zawodnika, bo każdy skakał na miarę swoich możliwości. Bardzo wysoko trzeba ocenić skoki Kamila, tak samo skoki Olka Zniszczoła. Równie dobrze skakali Maciej Kot i Piotrek. To są skoki na które ich stać" - podkreśla szkoleniowiec naszej kadry.

"Pierwszy skok Kamila był trochę spóźniony i trudno było odlecieć choćby kilka metrów, a to dawałoby inny układ w drugiej serii. Trudno nic z tym nie zrobimy, to już jest historia. W drugiej serii Kamil awansował aż o dziesięć lokat, a to jest po części zaleta tego systemu, wiatr-belka, nie pozbawia się szans dobrych zawodników, jest szansa na rywalizację" - ocenia Kruczek.

"Skład na zawody w Sapporo był wcześniej ustalony i lecą Kamil Stoch, Maciek Kot, Piotrek Żyła, Krzysiek Miętus i Stefan Hula. Olek nie może tam startować, bo po pierwsze, składy musiały być zgłaszane znacznie wcześniej, a po drugie dla niego priorytetem są MŚ juniorów" - zakończył szkoleniowiec polskiej kadry A.


Małgorzata Strojnowska&Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8364) komentarze: (98)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Karp profesor

    TCS jest prestiżowy bo jest świąteczny, odbywa się co roku i skoczkowie przyzwyczaili się do tych skoczni... natomiast dla każdego mŚ są ważniejsze, no może z wyjątkiem Simiego, ale u niego też ten syndrom występuje od jakiegoś roku bo tylko tego brakuje mu w swojej kolekcji trofeów

  • skladak998 stały bywalec
    sklad na Sapporo

    obecnosc Stocha, Zyly i Kota nie dziwi...
    ale "ciaganie" Huli przez pol sezonu i nie zdobycie przez niego punktow to juz przesada... nie poradzil sobie nawet na wlasnej skoczni, widac ze sie meczy...
    Mietus jest raczej "zapchajdziura" - niestety tak brzydko musze powiedziec...

    a co do podawania skladow... Kruczek raczej mial na mysli to ze duzo wczesniej trzeba zarezerwowac bilety lotnicze...

    osobiscie wolalbym za Hule Kluska... ale on pewnie jak Zniszczol szykuje sie na MŚJ...

  • pepeleusz profesor

    Wiadomo,ze letni przeciętny poziom jest niższy niż zimą, ale jednak bez przesady. Aż takiej wielkiej dysproporcji nie ma - najlepsi bez ekstremalnych wyjatków nie mają maksymalnej formy(już głowa trenerów w tym żeby jej nie mieć) , ale i tak niektorzy poważnie walczą o punkty. Dlatego poziom Kota z kilku najlepszych startów ostatniego lata, to i tak był trochę wyzszy poziom niż zaprezentował w Zakopanem.

  • anonim

    Wiecie, czym Kruczek okazał swoje niedoświadczenie? Robieniem formy na lato. Teraz będzie się za nim ciągnęło, że "oni mają dużo większe możliwości, latem widziałem!". Nieprawda, aż tak wielkich nie mają. Po prostu latem są prędkości na progu niczym w Pucharze Kontynentalnym i inni są bez formy. Nasi zawodnicy formę życiową osiągają, jak Norwegowie zresztą, zazwyczaj około 23 roku życia. W naszej kadrze co najmniej 23 lata mają Bachleda, Śliż, Hula, Żyła i Stoch. Musimy czekać. Nie wiem, czy z Kruczkiem, czy bez niego... Akurat od niego to mało zależy w tym wszystkim.

  • bunny weteran
    @Paj-chi-wo

    Doskonały efekt manipulowania widać w przypadku komentarza @x666 "Nie zdiwię się jak w tym roku Polacy ustanowią nowy rekord tj. 3 zawodników w finale PŚ i to po zakończeniu kariery przez Adam. Dwóch już jest prawi epewnych Stoch i Żyła, a rosnąca forma Kota daje dużą szansę. A jest jeszcze Zniszczoł, ale on nawet jak wejdzie do 30-tki to wcele nie koniecznie będzie tam startował z uwagi na wiek."

    Mało ważne, że potencjał, który objawia się latem, jest dużo większy i stać naszych skoczków na dużo lepsze wyniki. Trener Kruczek zostanie pomimo faktu, że sezon będzie nieudany i to kolejny z rzędu, bo jednak postęp z roku na rok jest...

  • anonim

    "Jestem zadowolony z występów moich podopiecznych"
    Już zaczyna sobie przypisywać nie swoje zasługi :D Jaki ten człowiek jest pocieszny. Z jego podopiecznych tylko jeden był w 30tce, mimo, ze teoretycznie dostal 7 najlepszych w kraju. Przyzwoitosc nakazywałaby zeby przynajmniej trzech z jego kadry zapunktowało, a nie jeden. Proporcja 1:3 (Kruczka Stoch i Zniszczol, Kot, Żyła innych trenerów) to wstyd dla Kruczka

  • anonim

    "Kamil miał po pierwszej serii taką stratę, że więcej się nie dało przesunąć"
    Panie trenerze, przed pierwszym skokiem Kamil miał 0 punktów straty. Jak mnie denerwuje te jego manipulowanie faktami. Nie dało sie wiecej przesunąc, bo pierwszy skok był zepsuty! Nikt nie kazał Kamilowi psuc skoku i stwarzać sobie problemow przed finałową rundą. Ale ja do Stocha nie mam zastrzezen, zawsze moze sie zdarzyc gorszy skok, mam pretensje do manipulatora Kruczka. Kruczek zawsze próbuje tak przekrecac fakty, zeby wydawały sie pozytywne i żeby wyszło - nawet z najwiekszej porażki, pozytywne wrażenie.

  • x666 stały bywalec

    Nie zdiwię się jak w tym roku Polacy ustanowią nowy rekord tj. 3 zawodników w finale PŚ i to po zakończeniu kariery przez Adam. Dwóch już jest prawi epewnych Stoch i Żyła, a rosnąca forma Kota daje dużą szansę. A jest jeszcze Zniszczoł, ale on nawet jak wejdzie do 30-tki to wcele nie koniecznie będzie tam startował z uwagi na wiek.

  • anonim
    @marek28

    Bardzo mi przykro, ale Kłusek też przygotowuje się do MŚJ. To nie wina Huli, że nie mamy żadnego zaplecza. Mamy tak: Stocha, Żyłę, Kota- punktują w PŚ w tym sezonie, są już seniorami. Byrta, Zniszczoła, Murańkę, Kłuska, G.Miętusa- juniorzy, dla których celem jest MŚJ, więc z góry było pewne, że do Sapporo nie pojadą. Zapotocznego, Ziobrę, starszego Kota- oni jakiegoś wielkiego talentu i umiejętności niestety nie mają. Kubacki- bez formy. Śliż i Bachleda- też raczej bez formy, już powoli odchodzący na emeryturę. Zostają Hula i K.Miętus. Naprawdę, wina leży po stronie systemu szkoleniowego, który zawalił roczniki z lat 80' i została z nich garstka zawodników, wśród nich perełka Stoch, utalentowany Żyła, Śliż, Bachleda, którzy nigdy wybitni nie byli, a obecnie tym bardziej i rzecz jasna Hula. Jak sam widzisz, nie było innego wyjścia. Hula i tak był najlepszym wyborem, gdy nie bierzemy pod uwagę juniorów.

  • x666 stały bywalec

    marek28
    Hula może i jest największym pupilem, ale po prostu na to zapracował przez kilka lat (szczególnie za MŚ w Libercu, drużynę w Planicy i ubiegły sezon), Stefan zawsze był uznawany za najbardziej pracowitego i nawet jeżeli w tym sezonie skacze gorzej to i tak wyniki wskazują go jako nr 5, po czwórce najlepszych w Zakopanem (zarówno za miejsca w PŚ - kilka razy blisko 30-tki, jak i za PK). Ponadto Stefan jest ostatnim zawodnikiem w wieku powyżej 22-lat, który jeszcze się liczy (bo Bachleda i Śliż są dużo starsi i słabsi).

  • bunny weteran
    @marek28

    Jak myślisz, dlaczego nie wszyscy najlepsi lecą do Japonii? Taka podróż zawsze może spowodować utratę formy. Wyjazdy do Japonii zawszę grożą utratą formy. Choćby Austriacy (z Widhoelzlem na czele) stracili formę tuż przed IO w SLC, a jako jedyni wybrali się do Japonii. Formę momentalnie stracili również Jacobsen czy Schlierenzauer w sezonie 2006/07. Olek ledwo co odbudował formę i na pewno nie jest ona jeszcze stabilna, więc lepiej dmuchać na zimne, a MŚJ są dla niego imprezą nr 1, o czym sam nawet mówi.

  • anonim

    Dla naszych władz najwazniejsze jest Zakopane i jak sie okazuje MŚ juniorów.W ten sposób pozbawiają Zniszczola pewnych punktów w Pucharze Świata bo w tej formie jestem pewien ze punkty w Japonii by zdobył i to sporo.A do Mistrzostw miesiąc jeszcze.Jak nie w Japonii to mam nadzieje ze pozniej dadza Zniszczolowi poskakać w PŚ.
    @Labrador
    Ale niestety wychodzi jak byk że jest wożony i blokuje miejsce innym.Obawiam sie ze na loty w Vikersund tez ma pewne miejsce w skladzie niezaleznie jak bedzie sie spisywał.Po co go tam wepchali do Japonii to nie wiem.To juz Kłuska trzeba bylo wypróbować, dac mu szanse zeby poskakał.Nie bo Stefanek musi lecieć.Niestety przykro mi to pisać ale Hula wyrasta na najwiekszego pupila w kadrze.Taka prawda.

  • x666 stały bywalec

    Można też zaryzykowć stwierdzenie, że finał w Planicy ma większy prestiż niż TCS. W końcu loty są bardziej widowiskowe i efektowne. Nie przez przypadek zostały ustawione w kalendarzu jako impreza finalna. TCS z roku na rok schodzi na dalszy plan, od czasu gdy wprowadzono tak dużo konkursów PŚ - TCS stał się podrzędny jak zwykłe zawody PŚ. Kiedyś faktycznie był wazniejszy bo mało było imprez o takiej obsadzie i widowiskowości.

  • x666 stały bywalec

    Quavertone: TCS jest na pewno bardziej prestiżowy od MŚ i MŚwL.
    Nie zgadzam się, prze wiele lat, zawsze padało stwierdzenie, że najważniejszą imprezą są MŚ, tak było zawsze, TCS ma duże znaczenie sentymentalne, ale bez przesady.

  • x666 stały bywalec

    Kibic mogę Cię zapewnić, że Twoje zdanie można również zamienić na:
    Skoczkowie od dziecka marzą o choćby jednym triumfie w konkursie PŚ. TCS to więcej niż zwykłe zawody PŚ, ale nie jest to impreza rangi mistrowskiej i tyle. Ma co najwyżej największy prestiż wśród imprez nie mających rangi mistrzostw, a więc drugoplanowych.

  • fan profesor

    Bylem przekonany ze Kruczek wezmie Zniszczola do Japonii.Mogl tam solidnie zapunktowac.A te cale msj zaczynaja sie dopiero za miesiac.
    Nie mozna wszystkie podporzadkowywac pod jedna impreze.Najlepszy Polak po Stochu nie jedzie na PŚ.Tylko w Polsce takie rzeczy mozliwe.
    Kruczek po prostu udowadnia ze sie nie nadaje na trenera, jakies dziwne decyzje.Ile jeszcze Hula musi zawalic konkursow zeby nie jechal na PŚ?
    Jestem po raz kolejny zazenowany kolejna fatalna decyzja Kruczka.Byle wepchac Stefanka nawet kosztem lepszych!

  • bunny weteran
    @nieznany

    MŚJ są najważniejsze dla juniora, tym bardziej że nie ma IO czy MŚ seniorów. Dodatkowo wyjazdy do Japonii są męczące i łatwo stracić tam formę (przykładów można wyliczać w nieskończoność). Można jeszcze przytoczyć, że Olek będąc dłuższy czas z Kruczkiem rozregulował się podczas TCS (niezbyt pochlebnie wypowiadał się wówczas o Kruczku). Lepszym wyjściem będą starty w CoC (Neustadt).

  • anonim

    Znowu ten Hula?
    Ludzie ilez mozna.
    I to nedzne zaslanianiane sie ze Zniszczol trenuje pod MŚ juniorow ktore wypadaja za ponad miesiac!
    Brawo Kruczek i reszta bandy.Byle wepchac swoich pupili.

  • anonim

    Znowu ten Hula?
    Ludzie ilez mozna.
    I to nedzne zaslanianiane sie ze Zniszczol trenuje pod MŚ juniorow ktore wypadaja za ponad miesiac!
    Brawo Kruczek i reszta bandy.Byle wepchac swoich pupili.

  • anonim

    Turnieju Nordyckiego już nie ma. Fis Team Tour jest ostatni raz. Prestiż TCS jest niepodważalny i nie jest to impreza "drugiego rzutu"! To raczej turniej Nordycki czy Fis Team Tour są sztucznymi inicjatywami, które się nie przyjęły!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl