Z pamiętnika kibica: Sobota w Zakopanem

  • 2012-01-23 21:58

Perspektywa kilkunastu godzin jazdy pociągiem i brak możliwości obejrzenia piątkowego konkursu skoków nie była zbyt ciekawa, ale stała się jedynym warunkiem możliwości spędzenia całej soboty w Zakopanem.

Alex Pointner pozuje do zdjęćAlex Pointner pozuje do zdjęć
fot. Adrian Dworakowski
Niesamowity autobus AustriakówNiesamowity autobus Austriaków
fot. Adrian Dworakowski

Sobotę w zimowej stolicy Polski rozpoczęliśmy od wizyty pod hotelem Hyrny, gdzie zakwaterowane były wszystkie ekipy startujące w piątkowo-sobotnich zmaganiach. Z dużym zaciekawieniem oglądało się krzątaninę skoczków, trenerów przygotowujących się do porannych treningów.
- Nie teraz dziewczyny, za chwilę mam trening, ale obiecuję, że później do was przyjdę – powiedział Kamil Stoch do atakujących go fanek. Dużo mniej taktowny był Gregor Schlierenzauer, który na błagalne wołania i prośby o autograf odpowiedział tylko przeczącym ruchem głowy. Zgoła inne nastawienie do kibiców miał szkoleniowiec Schlieriego, Alex Pointner, który z uśmiechem na ustach chętnie pozował do fotek i rozdawał swoje podpisy. Wbrew powszechnemu stereotypowi łowcy autografów to nie tylko kilkunastoletnie dziewczęta, względnie chłopcy. Pod Hyrnym można było dostrzec ponad dwudziestoletnich mężczyzn, którzy pod pachą trzymali obszerne zeszyty ze zdjęciami swoich idoli i cierpliwie, wytrwale czekali na pojawienie się któregoś z nich. Co więcej po konkursie kobiet nie omieszkali o podpisy prosić panie, nawet te, które do czołówki się nie zaliczają.

Kolejnym punktem zakopiańskiego dnia były zawody Pucharu Kontynentalnego Pań, które odbyły się na Średniej Krokwi. Organizatorzy z pewnością liczyli na to, że przeprowadzony tego samego dnia co męski Puchar Świata konkurs będzie cieszył się choć minimalnym zainteresowaniem kibiców. Niestety przeliczyli się. Dopóki któraś z Polek nie zacznie dobijać się do światowej czołówki nie ma raczej nadziei na to, że dyscyplina ta zacznie cieszyć się u nas popularnością. Kibiców pod skocznią można było policzyć na palcach dwóch rąk. Dopiero kiedy podczas drugiej serii na zawody przybyła zorganizowana wycieczka szkolna, frekwencja zwiększyła się o kilkaset procent. Zawody pań charakteryzowała ogromna dysproporcja między umiejętności zawodniczek ze ścisłej czołówki, a skoczkiniami zamykającymi listę wyników. Różnica między najdłuższym i najkrótszym skokiem wynosiła około 40 metrów, a to na skoczni normalnej bardzo dużo. Zawody wygrała Austriaczka Daniela Iraschko, pomimo podpórki przy świetnym pierwszym skoku na 91 metrów, druga była Sarah Hendrickson z USA, a trzecia Słowenka Ema Klinec.

O 15.00 rozpoczęły się kwalifikacje do drugiego konkursu Pucharu Świata. Najważniejsze było to, że w przeciwieństwie do dnia poprzedniego dopisała pogoda. Nie padał śnieg, temperatura wynosiła kilka stopni poniżej zera i co najważniejsze w żaden sposób skoczkom nie przeszkadzał wiatr. Do konkursowej pięćdziesiątki zakwalifikowało się dziesięciu naszych skoczków, kwalifikacji nie przebrnął jedynie Andrzej Zapotoczny ,który zajął ostanie miejsce. Zawody rozpoczęły się punktualnie o 16:30 i obyły się bez kłopotów wietrznych. Po pierwszej serii prowadził Anders Bardal przed Andreasem Koflerem i Gregorem Schlierenzauerem. Trybuny ucichły po skoku Kamila Stocha, który po pierwszej próbie plasował się dopiero na 17 miejscu. W czołowej trzydziestce znalazło się też miejsce dla Olka Zniszczoła, który był 9, a także dla Piotra Żyła i Macieja Kota. W drugiej serii trybuny ryknęły gdy świetny skok oddał Kamil Stoch, który przesunął się dzięki niemu o dziesięć pozycji w końcowej klasyfikacji. Piotr Żyła skoczył 131 m., Maciej Kot 127 m. Obaj uzyskali tę samą notę 263.2. pkt. I zajęli 18 miejsce. Olek Zniszczoł w końcowym rozrachunku zajął znakomite 14 miejsce. Z tej czwórki naszych reprezentantów możemy być zadowoleni, jednakże pod względem punktujących zawodników daleko do rekordu z 2009 roku, kiedy w drugiej serii pierwszego zakopiańskiego konkursu znalazło się aż 7 polskich skoczków! Na najniższym stopniu podium znalazł się Andreas Bardal, drugi był, tak jak dzień wcześniej, Richard Freitag, a zawody wygrał Gregor Schlierenzauer. Dla tego skoczka było to 39. zwycięstwo w karierze i 5. odniesione w Zakopanem. Oprawa konkursu jak zwykle bardzo dobra, atmosfera byłaby wyśmienita gdyby… No właśnie. Jedynym dyskomfortem przy oglądaniu konkursu było przebywanie w oparach dymu papierosowego oraz ogromnej ilości alkoholu. Można się zastanowić czy kontrola zawartości plecaków wchodzących na trybuny kibiców to zabezpieczenie wystarczające. Czy nie byłoby dobrym pomysłem badanie uczestników imprezy alkomatem. Bo jaka jest różnica czy ktoś przyjdzie się nawalić pod skocznią czy zrobi to przed wejściem…

Niemniej jednak cały dzień można zaliczyć do zdecydowanie udanych. Po skokach jeszcze szybka pizza w jednym z lokali na Krupówkach i powrotny pociąg do Gdyni.


Adrian Dworakowski&Cezary Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11507) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • magiera bywalec

    @ Pergilufer

    Byłam na wielu zagranicznych zawodach, kilka razy udało mi się porozmawiać z Fanclubem Morgiego i ani razu nie wyczułam od żadnej osoby alkoholu, a cała familia Morgenstern to naprawdę sympatyczni ludzie. Więc nie pleć proszę głupot :)

  • anonim

    Fajnie opisane ale w tym roku punktowanie w wykonaniu naszych nie było tak złe...ba mi się ono nawet bardziej podobało niż w tym 2009,bo wtedy należy zauważyć w zakopcu nie było blisko 50% światowej czołówki w porównaniu do tego roku :)
    P.S I jescze te pierwsze zawody w 2009 były chyba nieco loteryjne a forma naszych skoczków była daleka niż ta dzisiejsza...Adaśko był wtedy chyba gdzieś 27! w klasyfikacji PŚ i był najlepszym z Polaków!

  • nitka695 początkujący
    ....

    Ja też chciałam autograf Gregora, ale nie miałam tyle szczęścia. Szkoda, że nie poczekałam dłużej w sobotę. Ale mam nadzieję, że za rok będę szczęściarą i mi się uda :)

    A co artykułu, świetny. Grupka pijanych kibiców popsuła mi zabawę w piątek. kompletnie pijani kibice zaczepiali nas, wyrywali nam flagi i szarpali chłopców za szaliki. Nie wytrzymałam tego. Poszłam po ochronę, a oni co na to... powiedzieli pijanym, że mają się uspokoić, a nam, że będę stali do góry i pilnowali (takie gadu-gagu tylko) poszli sobie, a nas zostawili. Musieliśmy szybko uciec z tego miejsca w inne aby wysłuchać w spokoju hymnu, po zwycięstwie Kamila.

    co robi ochrona umywa ręce, bo to ich niedopilnowanie ! Za to w sobotę wszyscy byli szczegółowo sprawdzani. Wychodząc ze skoczni obok toalet po takich kibicach została sterta butelek i termosów z napojami alkoholowymi.

  • Pergilufer bywalec
    Przeswietni kibice

    Hallo Przeswietni Kibice !
    Czytajac te teksty pelne entuzjazmu i wrazen z Zakopanego wierze, ze choc organizatorzy dali d...y pod wieloma wzgledami, to zawsze znajda sie tacy, ktorzy pokonaja trase z Gdyni do Zakopca jadac 15 godzin w jedna strone. Tu czapka z glowy... A ze paru pije i pali na trybunach, to chyba trzeba przymknac oko, bo jak juz nic nie bedzie wolno, to bedzie jak na koncertach w Moskwie za Brezniewa: zakaz wescia w jeansach bo niekulturno, wszyscy musieli grzecznie siedziec, bic brawo, ale nie wiwatowac bo toze niekulturno.
    Ojciec Morgensterna na kazdych zawodach wyglada na mocno wypitego i jest o.k.
    A jak ktos wypity zaczyna zwracac na siebie uwage to ochrona powinna dyskretnie wyprowadzic za brame i "przyjdz jak sie wyspisz..."

  • anonim

    @Karolina
    tez mam w planie letnie skoki, z tego samego powodu co Ty . Gorzej jak wiekszasc polskich kibicow tak mysli jak my . ;D
    wcale nie plytkie, trzeba dbac o swoje pasje i poznawac idoli w skokach to sie udaje. ;) uwielbiam to. ;)
    a Gregora na zywo widzialam, w lecie poluje na foto z nim i autograf .
    Mam nadzieje, ze jeszcze Tom Hilde bedzie. ;)
    pozdrawiam.

  • Karolinaa początkujący
    @domi

    Ja się w lecie wybieram, zawsze to mniej ludzi i w ogóle :D
    A poza tym koleżanka chciała Gregora na żywo zobaczyć więc robimy atak na ciacha skaczące na nartach xDD Haha... Wiem, wiem..płytkie podejście ale skoki to jedyne czym się interesuję, więc mam prawo świrować xD

  • sylusia120491 początkujący
    Zakopane

    Karolino! Z pewnoscia bedzie jeszcze nie raz bedzie okazja :)
    Wcale nie tak latwo bylo o autografy niestety;/
    Pozdrawiam Wszystkich :)

  • skoki bywalec
    DO Skijumping.pl

    zadaliśmy prawie wszyscy do Stocha pytania i najlepsze z nich miały być podane Kamilowi.Wyszło jak zwykle redakcja udała ,że tematu nie było więc APELUJE ,że chcemy wyjaśnień czy bedą te odpowiedzi czy ich nie bedzie !

  • Karolinaa początkujący

    A ja dlaczego nie wiedziałam, że oni tam rozdają autografy? :((( W piątek, po konkursie o 1 min za pozno sie zorientowalam, a pozniej to nie wiedzialam...a tak bardzo chcialam autograf Kamila *.* No ale, mam nadzieje, że będą jeszcze inne okazje :)

  • sylusia120491 początkujący
    Zakopane

    Rzeczywiscie w Zakopanem bylo wspaniale. Atmosfera, ludzie, skoczkowie...czysta magia :) jezeli natomiast chodzi o Gregora - hmm...to dziwne. W sobote juz rozdawal autografy i robil to najdluzej ze wszystkich. Usmiechal sie i w ogole. Sama osobiscie mam Jego autograf:) dal mi go 2 razy, poniewaz za pierwszym razem wyrwala mi go jakas inna dziewczyna :P chlopak sie usmiechnal i dal autograf ponownie. Byc moze w piatek mial gorszy dzien...:P
    Morgi natomiast szkoda, ze nie rozdawal autografow w sobote...;/

  • juStienne początkujący
    Gdynia :D

    Widzę, że autor tekstu pochodzi z Gdyni. Pozdrawiam, również jestem mieszkanką tego uroczego miasta. Podziwiam, że autorowi chciało się tyle tłuc naszą kochaną koleją do Zakopanego, no ale skoki to skoki, więc jest to zrozumiałe :)

  • anonim

    To moj pierwszy wyjazd na skoki. Bylo super, zaluje ze tak pozno mnie to zainteresowalo. Nastepnym razem musze sie lepiej doinformowac, juz nie moge sie doczekac. ;)

  • Marek stały bywalec
    ..kilka godzin

    Rok temu..jadac z gdanska do zakopanego specjalnie na skoki , specjalnie dla A. Małysza..
    to była podroz która miala 15 godzin jazdy :D w jedna strone :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl