Łukasz Kruczek: "Jesteśmy spokojni"

  • 2012-09-30 20:35

Trener Łukasz Kruczek mógł dziś cieszyć się ze zwycięstwa Macieja Kota, a także dobrego startu Kamila Stocha. Nasz szkoleniowiec przyznaje, że konkurs w Hinzenbach uspokoił naszą ekipę, jeśli chodzi o pozycję na tle światowej czołówki.

"Zwycięstwo Maćka Kota to bardzo miłe wydarzenie, zwłaszcza, że brakowało dziś tylko dwóch zawodników ze ścisłej światowej czołówki - Andersa Bardala i Simona Ammanna. Reszta zameldowała się w komplecie, zawody były więc bardzo mocno obsadzone. Skocznia nietypowa, bo to taki mały obiekt, jednak trudny, a warunki też nie były takie do końca równe, jak chociażby wczoraj. Wszystko się jednak dobrze poukładało i konkurs w wykonaniu naszych zawodników był udany, chociaż zawsze może być lepiej" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Mieliśmy pewne problemy techniczne w serii próbnej i stąd Maciek odpuścił ją, ale nie było żadnego problemu, bo skocznię zna bardzo dobrze i oddaje tu dobre skoki" - dodał trener.

"Dawid Kubacki miał słabsze skoki konkursowe, stać go na lepsze skakanie. To nie był zły konkurs, bo zdobył punkty, ale gdyby te skoki utrzymał na poziomie serii próbnej czy tych skoków treningowych, wówczas wynik byłby na pewno lepszy" - ocenił występ swojego podopiecznego Kruczek.

"Skoki Kamila to były takie jego normalne skoki. Nie ma jeszcze takiej super-formy, ale jest wśród najlepszych zawodników i jego strata do Maćka czy innych nie jest wielka. Kamil bardzo nie lubi tego obiektu i traktuje skakanie tutaj niemal jak jakąś karę, to samo było w ubiegłym sezonie, gdy przyjechał tu z wyśmienitą formą i zajął miejsce 15. Dzisiejszy start może zaliczyć więc jako jak najbardziej udany" - wyjaśnił szkoleniowiec.

"Piotrek, Bartek oraz Olek mieli tu problemy z rozbiegiem, nie mogli ustabilizować pozycji dojazdowej, chwiało ich w przód i w tył. Pewnym ułatwieniem dla pozostałej trójki było to, że oni mieli okazję tu w ubiegłym tygodniu oddać trochę skoków treningowych, dla pozostałych był to przyjazd na skocznię o trudnym rozbiegu i nie było im łatwo się do niej przyzwyczaić" - powiedział Kruczek.

"Austriacy spisali się troszkę poniżej oczekiwań, ale takie są skoki. W momencie gdy do gry wchodzi wiatr, mamy punkty ujemne i dodatnie, te wyniki są już nieco inne. Jeśli patrzeć na same odległości to te wyniki były bardzo podobne, poza Rosjaninem i Norwegiem, którzy znacznie przekroczyli 90 metr w pierwszej serii. Reszta skakała podobne metry i właściwie głównie punkty za wiatr decydowały o miejscu" - dodał.

"Jesteśmy po tym konkursie spokojniejsi, ale był on nadal również trudny. Dosyć długo nie mieliśmy kontaktu ze światową czołówką, czołówka startowała bez nas, słyszeliśmy tylko kto jak skacze i przyjechaliśmy tutaj na pewnego rodzaju sprawdzian, aby zobaczyć gdzie jesteśmy, czy odstajemy i w którą stronę pchnąć trening techniczny aby na zimę być dobrze przygotowanym. Te zawody pokazały, że idziemy wszyscy podobnym kierunku" - zakończył Kruczek.

Korespondencja z Hinzenbach, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5828) komentarze: (70)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • HKS profesor

    @piotr186

    Na notach to się zyskuje raczej koło 8-10. Nie dość, że nazwisko, to jeszcze możliwość lądowania o wiele bliżej sporo zmieniają. I to są punkty z niczego, a w przypadku belki chociaż ma tą mniejszą prędkość na progu;)

  • piotr186 profesor
    HKS

    No to też prawda, Ale punkty "belkowe" i "wiatrowe" często pożerają tę różnice w notach za styl. Skoro na notach za styl w najgorszym razie można stracić lub zyskać do rywali w sumie 5-6 pkt a za wiatr i belkę można stracić/zyskać nawet 20/30 i więcej pkt...

  • HKS profesor

    Ci z dalszych miejsc nie mają szans głównie przez noty, a nie przez zmianę belek. Jak "słaby" przeskoczy skocznie i dostanie 16/16,5 a lepszemu nie dość że obniżą belkę to dostanie 19/19,5 bo będzie miał łatwiej. Sama belka nikogo nie skreśla - wystarczy wyrzucić noty.

  • Emil profesor

    @piotr186 To by zupełnie nic nie zmieniło poza tym że czołówka by skakała 15 metrów krócej i jeszcze by na notach za styl traciła do Wanka.

  • Emil profesor

    @piotr186 W Predazzo znacznie podnieśli belkę na najlepszych. Do wyniku Wanka teoretycznie spokojnie dało się doskoczyć. Stochowi było potrzebne 129 m do prowadzenia, Gregorowi 129,5 m Chyba Sklett musiał skoczyć najdalej ale to i tak było 132. A że nie byli co cóż... z niższej belki byli by wstanie?

  • piotr186 profesor
    Emil

    Albo będzie tak jak w Predazzo (2 konkurs) gdzie obniżyli znacząco belkę dla najlepszych i nie byli oni w stanie doskoczyć do wyniku Wanka który skakał na początku stawki.

  • piotr186 profesor

    STARY SYSTEM

    sezon 2000/2001

    W Willingen wygrał Ville Kantee przed tymi zawodami był 19 w PŚ.

    2001/2002 - brak zwycięzców z poza "15" klasyfikacji generalnej PŚ

    2002/2003

    W Bischofshofen Bjoern Einar Romoren który był 18.
    W Libercu Thomas Morgenstern który był 25
    W Sapporo Chriatian Nagiller który był 36
    W Willingen Noriaki Kasai który był 18

    2003/2004

    W Kuusamo (2 konkurs) Siggurd Pettersen - bez pkt PŚ
    w Neustadt Tami Kiuru który był 19

    2004/2005

    W Sapporo Kazuoshi Funaki który był 59.
    W Planicy Bjoern Einar Romoren który był 17

    2005/2006

    w Sapporo Bjoern Einar Romoren który był 14
    w Lahti Janne Haponnen który był 21
    w Planicy Janne Haponen który był 14

    2006/2007

    W Kussamo Arttu Lappi - skakał z numerem 5
    w Zakopanem Rok Urbanc który był 54

    2007/2008

    w Willingen Bjoern Einar Romoren który był 14
    w Kuopio Janne Happonen który był 15

    2008/2009

    w Pragelato Fumihisa Yumoto który był 20
    w Kuopio Takanobu Okabe który był 31

    2009/2010

    w Kuusamo Bjoern Einar Romoren który skakał z numerem 26
    w Lillehammer Gregor Schlierenzauer który był 19
    W Tauplitz Robert Kranjec który był 20


    NOWY SYSTEM

    2009/2010 - brak

    2010/2011

    w Sapporo Severin Freund który był 19

    2011/2012 - brak

    ------
    + jeszcze zawodnicy z miejsc 2 i 3 tez było wiele przypadków takich.

  • Emil profesor

    @piotr186 W praktyce tak będzie jak mówisz jeśli belka będzie ustawiona za wysoko. Jeśli belka będzie ustawiona normalnie i ten Cikl skoczy te 133,5 to będzie prowadził po 1 serii, bo nawet założmy że obniżą rozbieg po jego skoku, to skoczkowie po nim będą skakali bardzo słabo aż w końcu podniosą do poziomu z jakiego skakał prawdziwy lider czyli Gregor i (skakał z 2 belek wyżej niż Cikl) i wyjdzie na podobny scenariusz jaki był naprawdę bez tego hipotetycznego dalekiego skoku Cikla. Tylko oni tyle nie skaczą bo są za słabi

  • Pavel profesor
    @piotr186

    Nie żartuj ile miałeś przypadków przed nowym systemem, że wygrywał zawodnik spoza 15 wygrywał zawody? Oczywiście, im dalej w głąb listy wyliczenia Emila coraz bardzie się spłaszczają, czyli różnica belek miedzy zawodnikiem nr 35 i 50 będzie dużo mniejsza niż między nr 1 i 50.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Jest np. tak skoczek z nr.5 skacze 130 metrów i po nim obniżają belkę, potem skoczek z numerem 20 też skacze 130 metrów i znów obniżają belkę, skoczek z nr. 30 tez skacze daleko i przed czołową "10" "profilaktycznie" obniża się znowu belkę, ten skoczek z numerem 5 stracił wiec już trzy belki i musiałby skoczyć ze 150 metrów żeby to skompensować...

    Po prostu o ile przeliczniki za wiatr "ujdą w tłoku" i przy normalnych warunkach nie przeszkadzają w sprawiedliwym rozegraniu konkursu o tyle zmiany belek po prostu wypaczają zawody.

  • Emil profesor

    @oiotr186 Ale dlatego tyle skakali bo byli słabsi. Gdyby byli lepsi to by tyle skoczyli. Dalekie skoki słabych zawodników biorą się z nie jakiegoś nagłego przypływu umiejętności tylko konfiguracji wiatr/belka. I nawet jakby po skokach tego "słabszego" (a właściwie skoro tyle skoczył bez pomocy wiatru i wysokiego rozbiegu już nie można go tak nazywać) obniżono belkę to automatycznie ten zawodnik z czołówki by krócej skoczył.

  • Pavel profesor
    @piotr186

    Sam piszesz, że i tak byli słabsi, a więc wygrali lepsi, a więc chyba wszystko jest ok? Na serio ci zawodnicy i tak by nie mieli szans na wygraną, czy by były przeliczniki, czy też nie.

  • Emil profesor

    Zresztą ty pisałeś zacytuje: " Po za skrajnymi przypadkami warunków wietrznych (Predazzo,Oslo) skoczkowie słabsi (a nawet średniacy) nie mają szans na wysoką lokatę nawet pomimo dalekiego skoku.. to nie jest za dobre... " a ja już udowodniłem że poza skrajnymi przypadkami takie szansę mają. Teraz zrobie mamuty:

    Kulm:
    BIB 1 David Zauner: To lead: 220,5 m
    Leader Robert Kranjec 206 m
    Kulm 2:
    BIB 1: Tomasz Byrt: To lead: 216
    Leader: Daiki Ito 209
    Oberstdorf:
    BIB 1: Noriaki Kasai: To lead 217
    Leader: Martin Koch: 218.
    Vikersund:
    BIB 1: Yuta Watase: To lead: 260,5
    Leader: Rune Velta: 217,5
    Planica:
    BIB 1: Tomaz Naglic: To lead 219.5
    Leader: Robert Kranjec: 227,5
    Planica 2:
    BIB 1: Jaka Hvala To lead: 241,5
    Leader Martin Kocha 222,5

    Właśnie te skocznie mamucie sa jednymi z niewielu skrajnych przypadków w tym sezonie niestety, chociaż i tak w dwóch konkursach na mamutach zawodnik zaczynający konkurs miał więcej punktów wiatr/belka niż lider po 1 serii.

  • Emil profesor

    @piotr186 Bez przesady, jedna belka na tej skoczni to jest niewiele ponad w metr odległości. A skok Fannemela świadczy że obniżenie belki nie byłoby złe. Wylądował by bliżej ale dostał wyższe noty i mógłby powalczyć o podium.

  • Emil profesor

    @piotr186 Nic tendecyjnie nie dobierałem po prostu musialem się zająć czymś innym i nie mogłem dokończyć całej listy bo jak widzisz leciałem z góry na dół

    Ok to lecim dalej. TCS.

    Obersdorf 2011:
    BIB 1: Roman Koudelka To lead 131
    Leader Andreas Kofler: 131
    GaPa
    BIB 1: Martin Koch: To lead: 141,5 m
    Leader: Gregor Schlierenzauer: 138
    Innsbruck:
    BIB 1: Jakub Janda: To lead: 136,5
    Leader: Kamil Stoch 132,5
    Bischofshofen:
    BIB 1: Mario Innauer: To lead 138,5
    Leader: Thomas Morgenstern 135

  • fankuba88 doświadczony
    @Emil

    No właśnie,bardzo daleko z tym wiatrem mógłby skoczyć zawodnik z czołówki,a nie skoczkowie ze środka stawki, więc sensu obniżania belki nie było.A skaczący po nim Stoch,który w ostatecznym rachunku zajął niezłe 9 miejsce z wiatrem 2.14 m/s pod narty skoczył od Romashova 5 metrów bliżej(Rosjanin miał 2.78 m/s).Warunki Rosjaninowi oczywiście pomogły,ale myślę że to był też po prostu niezły skok Romashova.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Znowu sobie dobrałeś tendencyjnie zawody z początku sezonu, pomijając wszystkie te rozgrywane w gorszych warunkach wietrznych i na skoczniach mamucich...

  • Emil profesor

    Co do konkursu to jury po Romaszowie powinno obniżyć belkę może nawet o 2 pozycję. Skoro przeciętny Rosjanin tyle skacze to ile by skoczył zawodnik z czołówki z podobnym albo i lepszym wiatrem?

  • x666 stały bywalec

    Zresztą warunki jakie miał w pierwszej serii Fannemel to i Kubacki skoczyłby powyżej 95 metrów. Skok Fannemela był średni, w tych warunkach nawet bardzo słaby rosjanin skoczył 92 metry, w normalnych warunkach skaczący około 80 metyrów.

  • Emil profesor

    Założenie: Takie same noty za styl jak lider.
    Kuusamo 2011:
    BIB 1: Dawid Kubacki: To lead after 1 round (do objęcia prowadzenia po 1 serii): 134,5
    Leader: Gregor SchlierenzauerL 141,5
    Lillehammer 2011:
    BIB 1: Kenneth Gangnes: To lead: 100
    Leader; Andreas Kofler: 105
    Lillehammer 2011:
    BIB 1: Johan Martin Brandt: To lead 136,5
    Leader: Jurij Tepes: 137,5
    Harrachov 2011:
    BIB 1: Martin Cikl: To lead: 133,5
    Leader: Gregor Schlierenzauer: 140,5
    Harrachov 2011:
    BIB 1: Cestmir Kozisek: To lead: 130,5
    Leader: Richard Freitag: 129
    Engelberg 2011:
    BIB 1 Fumihisa Yumoto: To lead 135,5
    Leader: Gregor Schlierenzauer 131,5
    Engelberg 2011:
    BIB 1 Davide Bresadola: To lead 134
    Leader: Andreas Kofler: 134

    To 1 period zimy: Jak ktoś sobie zażyczy mogę zrobić cały sezon ale kiedy indzie. Niech każdy wnioski sobie wyciągnie jakie chce ale moje są takie ze na początku sezonu każdy zawodnik otwierajacy konkurs mógł prowadzić po 1 serii w większości konkursów skacząc bliżej, nawet znacznie bliżej niż lider.

  • Pavel profesor
    @piotr186

    Skoro przy gorszym wietrze skacze na tyle daleko, aby być pierwszym, to znaczy, że przypadkowym zawodnikiem nie jest. Mogę się założyć, że w identycznych warunkach wietrznych Kot i tak byłby lepszy od Fanemela.

  • Emil profesor

    @piotr186 Przy notach za styl Kota musiałby skoczyć właśnie te 95 m by prowadzić. Nie wiem czy jest możliwe takie lądowanie ale Ito przy 94 m nie miał żadnych problemów. rok temu.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Trochę przesadziłem z fananemel ale i tak musiałby skoczyć 97,5 metra zęby prowadzić po I serii a w drugiej musiałby skoczyć 91 metrów żeby wygrać, czyli na skoczni o parametrach K-85/HS-94 musiałby skoczyć 13 metrów dalej (w sumie) od Macieja Kota aby ledwie z nim wygrać... kosmos.

  • Pavel profesor
    @piotr186

    Ja tam wolę jak wygrywa lepszy, a nie farciarz. Pkt. w miarę niwelują warunki wietrzne, jak dla mnie wzor powien być opisany funcją wyierna.

  • Emil profesor

    @piotr186 Przeprowadzą taką analizę dla całego sezonu. A Fannemel gdyby dostał takie same noty za styl jak Kot wygrałby z nim o 0,5 pkt więc nie przesadzaj ze 100 m. Wylądować w jednym skoku 2 m bliżej w drugim 2 m dalej. Ładnie wylądować i da sie wygrać.

  • piotr186 profesor
    pavel

    Uczepiłeś się biednego Urbanca a to był wyjątek na wyjątki ido tego jednoseryjny. Ja akurat takich outsiderów lubię, To jest ciekawsze niż wygranie wszystkich przez 4-5 tych samych skoczków przez cały sezon.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Akurat dla Hinzenbach to by nie wyszły kosmiczne odległości (Ale tak taki Fananmel żeby wygrać to musiałby skoczyć w obu seriach po coś koło 100 metrów) bo chyba w ogóle nie zmieniali belki no i nie ten rozmiar skoczni. Największy kosmos po przeliczeniu wychodzi na skoczniach mamucich zwłaszcza MŚ w lotach w 2010 i przypadek Hajka który aby prowadzić musiałby skoczyć coś ze 260 metrów...

  • piotr186 profesor
    pavel

    Co w praktyce oznacza że zawodów wygrać czy stać na podium nie może skoczek z po za czołowej "20" PŚ bo albo mu "dowalą" punktami za wiatr albo obniża belkę dla najlepszych... Po za skrajnymi przypadkami warunków wietrznych (Predazzo,Oslo) skoczkowie słabsi (a nawet średniacy) nie mają szans na wysoką lokatę nawet pomimo dalekiego skoku.. to nie jest za dobre...

  • Emil profesor

    @piotr186 Na razie był jeden restart od kiedy system jest czyli liczmy od lutego 2010. Trochę mało biorąc pod uwagę że konkursach tylko w sezonie 2009/2010 r bez systemu były 4 restarty...

  • Pavel profesor
    @piotr186

    Chodzi mi o to, że minusowe pkt. sprawiają, że taki przypadkowy zawodnik nie jest 1, tylko 3...10, a na tyle można pozwolić.

  • piotr186 profesor
    Emil

    A co jest fajnego w przelicznikach za wiatr? Przypadki i tak się zdarzają, a konkursy jak ktoś (Austria) ma w tym interes i tak bywają restartowane...

  • piotr186 profesor
    pavel

    No i jesli takie przypadki są niwelowane to na ogol przez rozgrywanie drugich serii, gdzie tacy "przypadkowi" skoczkowie po prostu psują swoje skoki, w starym systemie przypadki tez się tak niwelowały... Jak jest konkurs jednoseryjny to żadne przeliczniki nie pomogą aby uniknąć przypadkowych wyników...

  • Emil profesor

    Żyła był 7 w konkursie czyli wyrównał swój najlepszy wynik (który bodaj 2 razy osiągnął) Hvala był w końcówce sezonu w wielkim gazie, w Lahti miał razem z Murańką skrajnie niekorzystne warunki a był w 10, gdyby miał tego dnia warunki Koivuranty już wtedy mógł walczyć o podium. Generalnie konkurs w Predazzo bez systemu inaczej by się potoczył i na pewno nie prowadził by Wank bo jury zrobiłoby co najmniej 2 restarty pierwszej serii. Ale co jest fajnego w ciągłym przerywaniu zawodów i skakaniu od nowa?

  • piotr186 profesor
    pavel

    No są, ale jak akurat lubię takie przypadkowe wyniki, to tez był swoisty urok skoków.:) A Urbanc to akurat był wyjątek który się zdarza raz na 10 lat, Az tka przypadkowi zwycięscy konkursów PŚ praktycznie się nie zdarzają.

  • piotr186 profesor
    pavel

    A zimą mieliśmy takie "kwiatki" jak prowadzenie Wanka po pierwszej serii w Predazzo, czy 2 miejsce Hvali i trzecie Żyły po pierwszej serii w Oslo. A końcowo i tak zajęli bardzo wysokie miejsca w konkursach. Mimo sytemu przypadkowych wyników nie brakuje...

  • piotr186 profesor
    x666

    Przede wszystkim Maciek skakał jak od linijki:) w I serii aby prowadzić miał skoczyć 88 metrów, skoczył 87,5 i starczyło w drugiej miał skoczyć 88,5 żeby wygrać i tyle dokładnie skoczył:) Forma Macka oczywiście bardzo dobra tylko skocznia nie bardzo reprezentatywna. Realną formę zawodników będzie można oceniać po zawodach w Klingenthal.

  • piotr186 profesor
    Popek

    Przedewszytkim to najdalej skakał i to sporo od innych Anders Fannamel:) A Maciek świetnie się spisał w fatalnych warunkach jakie miał . Mi chodzi przedewszytkim o to ze nie liczy się odległość (a przy najmniej nie tak bardzo) a istotne jest to ile kto dostanie punktów za wiatr. Podczas wczorajszych zawodów prawie nie patrzyłem kto ile metrów skoczył tylko ile dostał punktów za wiatr...

  • Pavel profesor
    @piotr186

    To chyba dobrze? Przynajmniej unikniemy zwycięzców z przypadku jak Urbanc czy Japończyk we Włoszech. Już wolę żeby wygrał zawodnik w dobrej formie dzięki pkt. za wiatr niż słaby zawodniki, dzięki temu, że miał farta.

    Oczywiście jak dla mnie nie powinno być not za styl, bo zawodnik jest karany 2x razy, raz pkt. za wiatr, a 2 notami, bo skoczył na tyle, że nie wylądował ładnie. Dziła to też w drugą stronę, jak masz zły wiatr to niby dostajesz rekompensatę pkt, ale automatycznie niskie noty bo nie przekroczyłeś pkt. K.

  • x666 stały bywalec

    piotr186
    Zgodnie z opinią większości ekspertów i trenerów Kot mając warunki w jakich skakał Stoch skoczyłby dużo dalej, a punkty za wiatr nie rekompensuj w pełni gorszych warunków. Podsumowując, wyniki nie oddają rzeczywistej przewagi jaką miał Maciek w tym konkursie, w rzeczywistości zdeklasował rywali. Skakał tak jak kiedyś Małysz, w każdych warunkach świetnie

  • Emil profesor

    @piotr186 Tylko że różnica w wietrze była gigantyczna. 0,35 Kot 2,14 Stoch. To jest przepaść. Na takim mamucie w Vikersund to jest w punktach 21,5 metra. W Hinzenbach tylko nieco ponad 5,5 m. A wiadomo że punkty za wiatr nie oddają całej prawdy i w rzeczywistości Maciek oddał jeszcze lepszy skok a Kamil jeszcze gorszy.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Na takiej skoczni jak K-85 różnice w metrażu pomiędzy skoczkami są niewielkie, A np. Maciej Kot dostał -2 pkt w I serii a inni dostawali nawet -12 pkt i więcej czyli to jest w przeliczeniu nawet 5 metrów różnicy na samych tylko punktach za wiatr.

    I żeby tylko podać "Polski" przykład z ostatnich zawodów - kot skoczył 87,5 metra i był 1 po 1 serii a Stoch tylko pól metra mniej skoczył i był 15 po 1 serii...

    Na dużej skoczni i do tego zimą różnice w odległościach pomiędzy skoczkami są dużo większe. Na dużej skoczni punkty za wiatr na ogol miejsc na podium nie rozdają, na skoczniach typu K-90 niemal zawsze, zwłaszcza przy takim wietrze jak był wczoraj.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Ale na K-90/K-85 różnice w metrażu są stosunkowo niewielkie a kot dostał -2 pkt a inni nawet - 12 pkt .i więcej czyli co najmniej n5 metrów różnicy tylko w punktach za wiatr. To jest różnica kilkunastu miejsc w zawodach na samych tylko punktach za wiatr. Żeby tylko podać "Polski" przykład z ostatnich zawodów - Maciej Kot skoczył 87,5 i był pierwszy po pierwszej serii a Kamil Stoch skoczył tylko pół metra mniej i był 15 po pierwszej serii...

  • Emil profesor

    @piotr186 Nie demonizujmy znowu znaczenia tych punktów. To jest 5,8 pkt za metr na sekundę. To jest nie całe 3 m. Żeby punkty namieszały to różnice w wietrze muszą być na naprawdę spore jak w przypadku Kota i Fannemela (3,24 m/s i 0,3 m/s to przepaść)

  • piotr186 profesor

    Stoch jest niepokonany w Klingenthal od 2010 roku na tej skoczni, wygrał dwa ostatnie konkursy LGP (w 2010 i 2011) oraz ostatni rozegrany konkurs PŚ (w sezonie 2010/2011, w sezonie 2011/2012 konkurs w Klingenthal odwołano)

  • M_B profesor
    @x666

    Myślę, że źle z Maćkiem na Klingenthal nie będzie, widać że jest w gazie i na pewno lepszej formie niż analogicznie rok temu, a rok temu w Klingenthal był 13-sty, więc pierwsza 10-tka w jego wykonaniu myślę że jest raczej dość pewna, ja liczę na pierwszą 6-stkę w wykonaniu Maćka ;).

  • piotr186 profesor

    Po prostu na takiej skoczni jak K-90 o poszczególnych miejscach decydują w praktyce punkty za wiatr. Prawdzie skakanie i prawdzie porównanie formy poszczególnych zawodników będzie w Klingenthal, choć sezon zimowy zacznie się na skoczni K-90 wiec może to w wynikach zawodów w Hinzenbach należy upatrywać tego jak będą wyglądać inauguracyjne zawody PŚ...

  • Emil profesor

    @x666 Mówiąc lepiej mam na myśli wszystkich naszych z wyjątkiem Maćka. Start Kamila był dobry ale Klingenthal to "jego" skocznia a pozostali w Hinzenbach spisali się w porównaniu do wcześniejszych startów dużo słabiej.

  • x666 stały bywalec

    Nic się Maćkowi nie udało, po prostu był najlepszy pomimo pecha do warunków.
    Pojadą w niezmienionym składzie. Czy będzie lepiej? Było bardzo dobrze, a jest szansa na jeszcze lepszy start, bo Klingenthal bardziej odpowiada wszystkim naszym skoczkom (może wyjątek to Maciek, ale przy jego formie skocznia nie ma znaczenia).

  • anonim
    fajne filmiki nakręcone prze Pitera

    http://www.facebook.com/pages/Piotr-%C5%BBy%C5%82a-Official/419219738138922

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl