Łukasz Kruczek: "Do super skoków jeszcze trochę brakuje"

  • 2012-11-29 22:38

Trener Łukasz Kruczek po dzisiejszych kwalifikacjach w Kuusamo mógł mieć trochę powodów do zadowolenia. Oprócz Kamila Stocha, wszyscy nasi reprezentanci awansowali do niedzielnego konkursu indywidualnego.

"Ten upadek Kamila w drugiej serii treningowej mógł wpłynąć na gorszy skok w kwalifikacjach, ale nie musiał. Kamil mimo tego że był obolały, to nie było przeciwwskazań na tamtą chwile, aby skakał. Bolało go biodro, było to jednak w miarę pod kontrolą. To był troszkę gorszy skok, więcej sztywności i słabsze warunki nad bulą, to wszystko złożyło się na to, że nie dało się odlecieć. Bardzo tego szkoda, bo te pierwsze dwa skoki Kamila były już takie, jakich byśmy od niego oczekiwali" - mówił po kwalifikacjach Łukasz Kruczek.

"Te treningi w Lillehammer przyniosły efekty, chociaż skokom naszych zawodników w kwalifikacjach do takich bardzo dobrych jeszcze dużo brakowało, to nie były takie skoki, na jakie ich stać, oni mogą rywalizować z najlepszymi. Wczoraj trening został przerwany po kilku skokach, bo wpływ podróży na zawodników był dosyć duży i brakowało takiego dobrego czucia mięśniowego, aby dało się prawidłowo technicznie skoki wykonywać" - ocenia trener Polaków.

"Ten drugi skok Kamila to był już taki skok skuteczny na tym obiekcie. Do takich super skoków jeszcze trochę brakuje, ale miał w tych dwóch pierwszych próbach swobodę w locie, odpowiednią prędkość i dało się ulecieć dobre metry. Podsumowując dzisiejszy dzień to pozytywnie skakał Kamil, dwa dobre skoki oddali Maciek i Piotrek, ostatni lepszy miał też Krzysiek Miętus, który boryka się na tej skoczni z największymi problemami" - dodał Kruczek.

"Kamil mamy nadzieję będzie skakał jutro w konkursie drużynowym, teraz zostanie poddany zabiegom u fizjoterapeuty, liczymy na to, ze nie bedzie to nic poważnego i do jutra bedzie w pełni sił. Pełny skład na piątkowe zawody to (na te chwile): Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki oraz Maciej Kot" - zakończył szkoleniowiec polskiej kadry.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7646) komentarze: (87)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor
    postscriptum

    30.11- do SUPER formy jeszcze TROCHĘ brakuje, tzn tyle brakuje ile dzieli podium w drużynówce od ostatniego 11 miejsca

  • anonim

    autor: haze (* 226.neoplus.adsl.tpnet.pl), 30 Listopada 2012, 11:35 forumowi trole ...

    zrobili sobie z Kruczka i Stocha pacynki zrobić obijania. I zapomnieli JAK Adam Małysz klepał Bule NA mamutach. Skoki na jedna z. najtrudniejszych dyscyplin sportowych, szacunek należy Się wszystkim zawodnikom.
    ......................
    Ha ha ! Malysz wygral wiecej konkursow na mamucie w swojej karierze niz Stochu zawodow pucharowych w calej swojej karierze:))) jak mozna byc takim dyletantem.

  • piotr186 profesor
    HKS

    To rzeczywiście zabrzmiało przesadnie ale chyba chodził o ilość Polaków która przebrnął kwalifikacje.. Jak an razie 17 razy 15 razy udało się Polakom awansować I to przy licznej obsadzie (3 razy było 71 skoczków) , to w sumie dobry wynik.

  • HKS profesor

    Początek: "Kwalifikacje można by powiedzieć bardzo dobre, ale co z Kamilem" - ja przepraszam, ale nasz najlepszy zawodnik był 20+10! To nie są bardzo dobre kwalifikacje - to jest tylko wykonanie planu minimum w postaci awansu, ale formy jak nie było tak nie ma.

  • outdoor doświadczony

    @ haze

    Ile osiągnął Małysz a ile Stoch? Pogadamy za Cztery Kryształowe Kule, trzy srebra IO, cztery złota MŚ itd i jeszcze ponad 30 zwycięstw.

  • pepeleusz profesor
    @czarnylis

    takiej mizerii jak za czasów mądrych papieży na 100 %nie będzie. mamy za dużo talentów 1991, a zwłaszcza 1993-1994, wsystkich nie da sie popsuć, ktoś pobłyszczy. A potem (jeśli Leja sie nie przełamie a ostatni dzwonek)czeka pokolenie Jarząbek może wspierany przez Okasa, Waska, Pilcha itd.(choć ich zmarnować już łatwiej i są większą niewiadomą) ,choć też trudno sobie wyobrazić zeby wszyscy przepadli z tych młodziutkich.
    Wyniki poczatku zimy przecież nie są reprezentatywne.

  • pepeleusz profesor

    Kruczek nie jest taki zły- on porafi pomóc skoczkowi w tym aby wzbić sie na wyższy poziom. Ale.... w ogóle nie potrafi sterować formą ani rozplanowywać treningu. W efekcie szczyty są przeważnie latem, wtedy mu wychodzi bo wcześnie rozpoczynją długie mocne treningi jako przygotowania do lata( kiedy inni jeszcze odpoczywają,)a potem kiedy inni ciężko pracują przed zimą to on utrzymuje dyspozycję startową na swizosci
    Przy takim podejsciu nigdy zimą wu nie wyjdzie wykorzystanie choćby 80 % potencjału naszych skoczkow.

  • Kubiszon98 stały bywalec

    przecież Miętus zdobył w Lillehammer pkt PŚ,a Kubacki nic nie skacze(jak zwykle w zime).To Miętus powinien być w drużynie a nie Kubacki

  • ZKuba36 profesor
    @haze

    Twój komentarz mnie zaskoczył. Pamiętasz może, kiedy na początku sezonu, po 3. indywidualnych konkursach,
    mieliśmy w sumie tak mało punktów PŚ? To już 5. rok. I chwatit. Miało być, jak nigdy wcześniej, dobre otwarcie sezonu aby Stoch mógł walczyć o KK i następny skoczek (Kot, Żyła) mieli szansę wejść do 10. Tak się stało?
    Racz zauważyć, że sukcesy Kruczka to znacznej części zasługa trenerów Mateji i Szturca. Kruczek wybrał sobie najlepszych skoczków a w efekcie punktuje tylko 2!
    Niewątpliwie zasługą Kruczka jest olbrzymi postęp Stocha.
    Moim zdaniem, jeżeli Stoch w dalszym ciągu chciałby trenewać z Kruczkiem to niech tak się stanie. Dużo więcej skoczków zostało jednak przez Kruczka zmarnowanych. Z moich obserwacji wynika, że największe postępy (jako grupa) robią skoczkowie trenowani przez Mateję i po 5 latach, powinna nastąpić zmiana na stanowisku trenera kadry A.

  • czarnylis profesor

    @haze
    Drużynowo nie mieliśmy w dorosłych skokach żadnych sukcesów. PŚ i LGP nie liczę, bo za to medali się nie przyznaje. Sukcesów drużynowych nie mieliśmy za żadnego trenera, ale nigdy żaden trener Polaków nie dysponował takim potencjałem ludzkim jak obecnie.
    Porównujesz nas do Austrii. Owszem, jest między tymi krajami istnieje przepaść finansowa, szkoleniowa i systemowa, ale nie porównujmy się do Austrii bo nikt nie porównuje fiata do ferrari . Nie możemy się równać także z Niemcami i Norwegią. Nie ten kaliber, ale porównajmy nasze wyniki do Słowenii i Japonii. Słowenia co rok jest silniejsza. Będzie dla mnie niespodzianką, jeśli Jaka Hvala nie wygra w sobotę, a dziś Słoweńcy będą walczyć o podium. Słowenia ma indywidualności i ma silną drużynę, nawet dwie, bo tylu mają dobrych skoczków. W Japonii skokami w sumie nikt oprócz samych zainteresowanych się nie interesuje, a mimo to nadal są lepsi od Polski, gdzie skoki są niemal sportem narodowym. Więc gdzie krzywda w moim wpisie?
    Krzywdę to mają zawodnicy, bo PZN stać na lepszego trenera.

    @Strong
    A żebyś wiedział, że się skończyła. Jestem z tych co pamiętają mizerię lat dziewięćdziesiątych i widzę, że właśnie ku tej mizerii zdążamy. Drugiej Małyszomanii już nigdy nie będzie. Jeśli osiądziemy na dnie, to tam zostaniemy i będziemy kręcić takie spoty jak obecnie Finowie. Mnie jest po prostu ciężko patrzyć na marnotrawstwo.

  • gina profesor
    haze

    Tylko trzeba pamiętać o perspektywie czasowej. W 2006r. nie mieliśmy tylu skoczni, tylu lat "dostatku" pozwalającego na spokojną pracę ze skoczkami. Teraz dorosło nowe pokolenie, część skoczków jest w kwiecie wieku. Ilu mamy teraz skoczków w klubach wychowanych na fali sukcesów Adama? Ile lat miał wtedy Kamil? Był młodziutkim skoczkiem, jeżeli Jaka Hvala w zeszłym roku zdobywa medal na MŚJ a teraz wygrywa kwalifikacje, to gdzie jest Olek Zniszczoł?

  • strong1 weteran
    Na dziś

    To remisujemy z Rosjanami w kryzysie, którzy zatrudnili wąsatego trenera od siebie, chyba nie licząc już na drużynę kontekście Soczi.
    Licząc po cichu tylko na dobre występy Wasiliewa, ewentualnie.
    Natomiast z Czechami wygrywamy tylko dlatego, że poza Hlavą, spisują się dramatycznie. Dobrze z naszego punktu widzenia, że nie są jako drużyna we w miarę normalnej dyspozycji, bo dopiero by to było.

  • strong1 weteran
    Gwardia Kruczka

    też trzyma się dobrze. Co tam, że Janus w rok zrobił trzy razy więcej, zapewne z mniejszą kasą. Równanowaga w przyrodzie musi być, nawet jeśli zakrawa to o neptyzm zwyczajny.
    Co tam, że o walce z JPN możemy pomarzyć, pomimo tego, że Ito jest w ogromnym kryzysie, a Shimizu nie idzie. Skoro są Takeuhi i Kasai jako pewne punkty i dwóch innych, którzy wczoraj świenie skoczyli. Jest dobrze, bądźmy zadowoleni i zostawmy ambicje. Co tam, że Kot był 2 miesiące temu znacznie lepszy, ma być zadowolony z tego co jest, bo tak. Na szczęście swoją reakcją wczoraj pokazał, że jemu to nie odpowiada. I dobrze.

  • Emil profesor

    @haze. Kto tu mówi o Austrii? Między Polską a Słowenią też jest przepaść? Polska ma niby warunki na równi z Czechami że remisujemy z nimi jeśli o wyniki?

  • strong1 weteran
    autor: czarnylis , 30 listopada 2012, 11:45

    Dokładnie. Widzę, że i Tobie ciepliwość się skończyła. Nareszcie. Ale na dobrą sprawę, trenera powinno się szukać po poprzednim sezonie, aby nowy mógł się poznać z zawodnikami. Teraz już jest póżno, bo w roszady w trakcie sezonu, to ja nie bardzo wierzę. Tylko, że Stoch dobrze skakał. Wciąż uważam, że stać go było na bardziej konsekwentny zeszły sezon, ale to znów zamazało obraz.

  • haze doświadczony
    czarnylis

    Twój wpis jest oburzający i skrajnie niesprawiedliwy. Mieliśmy Kuttina i Lepistoe, a wyniki naszej kadry były tragiczne. Zmarnowane Igrzyska w 2006 roku, zmarnowane całe sezony dla wszystkich, oprócz Małysza. Bardzo proszę o podanie czarnylisie, kiedy w pierwszych konkursach w sezonie mieliśmy po 6 i 4 zawodników w konkursie głównym? Aspiracje do tego, by rywalizować jak równy z równym z najlepszymi ekipami zawsze trzeba mieć, ale o finansowej, kadrowej, szkoleniowej i warunkowej przepaści między Polską a Austrią trzeba wiedzieć. Skoki to nie cymbergaj.

  • ZKuba36 profesor
    Nie podoba mi się...

    ...pomysł występu Stocha w konkursie drużynowym. Kwalifikacje wykazały, że coś mu dolega. Dziś może być jeszcze gorzej.
    Jeżeli jutro nasi skoczkowie nie zdobędą więcej punktów niż można policzyć na palcach, to Pan Prezes powinien się zdenerwować i na następny konkurs powinien jechać Mateja ze swoją grupą, wzmocnioną najlepszymi z grupy Kruczka.
    Kadra młodzieżowa w końcu też musi zacząć skakać. O KK już raczej żaden Polak nie będzie walczył, to chociaż punkty PŚ niech wywalczy jak największa liczba Polaków. Nie można kisić cały rok młodych skoczków pod pretekstem przygotowywania ich do MŚJ. Oni muszą skakać w zawodach!

  • czarnylis profesor
    Zagubieni

    Właściwie nie ma co komentować. Mina Kruczka na zbliżeniach po skokach kwalifikacyjnych naszych służy za komentarz grubości sporej książki. Było źle w Lillehammer i jest źle w Kuusamo. Jan Szturc nie miał racji. To nie zmęczenie podróżą jest winne tragicznej formie Polaków. Chociaż to może być zmęczenie. Zmęczenie trenerem. Zmęczenie trenerem który jest zagubiony jak dziecko we mgle i w to zagubienie ciągnie podopiecznych. Czas Łukasza minął i nawet potencjalne medale na MŚ (nadal jest nadzieja) nie powinny zamazać całokształtu, a ten jest fatalny. Kruczek dysponuje największym potencjałem w historii polskich skoków i ten potencjał systematycznie marnuje. Miał 5 lat by się wykazać i zbudować silną drużynę, więc nie ma mowy o pochopnym zwolnieniu. Ile mamy medali dzięki Kruczkowi? Proszę o konkretne liczby.

    Za rok Soczi. Jeśli tam damy dup... (sorki za wyrażenie ale pasuje jak ulał) to społeczeństwo oraz sponsorzy mogą się odwrócić. Tajner o tym wie i nadszedł czas kiedy zostaje przyparty do muru, a tylko wtedy zwalnia trenerów jedzących mu z ręki (Celej).
    Nie widzę Łukasza w żadnej roli we wszelkich kadrach. Zawodnicy muszą od niego odpocząć, ale jak na nasze warunki to nadal dobry trener i na pewno się przyda w jakimś klubie czy SMS w Szczyrku. Kruczek mógłby wiele dać pracując z dziećmi i młodzieżą.

    Są głosy nawołujące do wstrzemięźliwości w krytyce. Głównymi ich argumentem jest wyrażenie - za wcześnie na krytykę, to początek sezonu. Zgadza się, ale to piąty początek sezonu z Kruczkiem i każdy był zły. Pięć lat! Ileż można się uczyć? Ludzie przez 5 lat są w stanie sporo się nauczyć, z licealisty stać się doktorem, inżynierem itp., a Kruczek jest w tym samym miejscu co 5 lat temu.
    Są też głosy - wspierajmy nie krytykujmy. Niestety taką postawą obecnie wyrządzamy krzywdę naszym zawodnikom i polskim skokom. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją kiedy wsparcie dla zawodników równa się krytyce ich trenera. I trzeba o tym mówić głośno, by ten marazm nie trwał kolejne lata, aż w końcu zmarnujemy cały potencjał Małyszomanii i znajdziemy się na obecnej pozycji Finlandii. Bez kasy i perspektyw. Skoro już przypomniałem Finów to serce się kraje widząc ich skoki. Rozpacz. Jarkko Määttä, kandydat na skoczka światowego formatu klepie bulę...

    Dzisiaj drużynówka. Upadła potęga (Finlandia) i upadająca Polska pewnie walczyć będzie ramię w ramię o drugą serię. Przynajmniej jakieś emocje będą.

  • haze doświadczony
    forumowi trole...

    zrobili sobie z Kruczka i Stocha pacynki do obijania. I zapomnieli jak Adam Małysz klepał bule na mamutach. Skoki to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportowych, szacunek należy się wszystkim zawodnikom.

  • asdsa początkujący

    I to ma byc sukces? ze 4 polakow zakwalifikowala sie do konkursu? No to wielkie brawa oby tak dalej konkurs jest juz nie wazny

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl