Aż siedmiu polskich skoczków może wystartować w TCS

  • 2012-12-18 15:40

Na zbliżający się 61. Turniej Czterech Skoczni, trener Łukasz Kruczek będzie mógł powołać aż siedmiu polskich skoczków. Tak wysoką kwotę startową nasza drużyna zawdzięcza rewelacyjnej postawie Klemensa Murańki w ostatnich konkursach Pucharu Kontynentalnego.

Obok Polski tylko Austria i Norwegia ma prawo do wystawienia siedmiu zawodników w nadchodzących konkursach Pucharu Świata. Kwotę sześciu skoczków mają do dyspozycji Niemcy, Japonia oraz Słowenia.

Liczba skoczków, jaką dany kraj może wystawić w następnym "Periodzie" Pucharu Świata, zależy od klasyfikacji "World Ranking List". Im więcej skoczków z każdego kraju znajdzie się w czołowej "55" rankingu, tym więcej reprezentantów może dana drużyna zgłosić do zawodów.

W tym przypadku, wśród "55" najlepszych skoczków znalazło się sześciu Polaków, a dodatkowe, siódme miejsce, otrzymaliśmy, ponieważ Klemens Murańka uplasował się na drugim miejscu minionego "Periodu" Pucharu Kontynentalnego.

Na razie nie wiadomo jeszcze, czy polska drużyna wykorzysta ten limit, czy też trener Kruczek zdecyduje się zabrać do Oberstdorfu mniejszą liczbę zawodników.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18482) komentarze: (183)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    piotr186

    Tak wiem że Zniszczoł byłby najlepszy na to siódme miejsce ale nie można mówią że Grzesiek Miętus jest bez formy a Olek w formie bo skakali w Lahti niemal tak samo a nawet Grzesiek minimalnie lepiej.

  • piotr186 profesor
    commo

    Na jednym treningu G.Mietus i Znsizczoł skoczyli tyle samo ,na drugim lepszy był Miętus.. Szkoda ze się zawody nie odbyły bo tak nie wiemy nic o ich formie. Po za tym ze nie jest tragiczna.

  • anonim
    Lolek

    Taaa Zniszczoł jest w formie bo był w czołówce w Lahti na treningach, a Miętus jest słaby bo skakał ... jeszcze lepiej od Zniszczoła.

    Najpierw sprawdź wyniki a dopiero pisz bo głupka z siebie robisz, a Żyła nie zdobył punktów a i tak jest lepszy od reszty co byli na PK, mam nadzieję że trenował/trenuje ze Szturcem bo to tylko będzie znak że powinni być punkty na TCS.

  • anonim
    Lolek

    Tylko że jak Żyła potrenuje ze Szturcem to pewnie zacznie punktować i w sumie lepiej brać sprawdzonego zawodnika niż Grześka na którego bym specjalnie nie liczył

  • anonim
    ZKuba36

    Grzegorz Miętus skacze słabo, Żyły nie warto brać, bo ani razu w 30 nie był, trzeba dać szanse innym, i Zniszczoł jest w dobrej formie, ( na treningu w Lahti był w czołówce ) :P Z resztą zobaczymy na Turnieju Świątecznym, pierwsza 7 powinna jechać :)

  • anonim

    Nie wiem ja bym na poważnie nie brała pod uwagę wyników z konkursu świątecznego jak sprawdzian przed TCS.
    Wiadomo, że w takie święta trudno zachować dietę i wyniki mogą być lekko ociężałe:)

  • ZKuba36 profesor
    @Emil.

    Trochę żle napisałem:..."w Konkursie Świątecznym i PK.
    Powinno być..."w Konkursie Świątecznym lub PK".
    Te konkursy powinny wyjaśnić jaka jest aktualna forma naszych skoczków.

  • Emil profesor

    Dlatego mówię. Czasem mu skoki wychodziły bo z reguły je zawalał :P A w Oberstdorfie ma być loteria wietrzna, więc jeśli konkurs się w ogóle odbędzie to wyniki mogą być zaskakujące.

  • ZKuba36 profesor
    @Emil.

    W 2. konkursie w Engelbergu, Koch zajął 32. miejsce. Za ...Miętusem! M. inn. dlatego należy wykorzystywać limity!

  • Emil profesor

    @ZKuba36 W tym sezonie Kochowi raczej skoki czasem wychodziły a nie zawalał :P w PŚ jest za Kotem i Kubackim. Oczywiście zgadzam się. W Engelbergu naprawdę było "grupowe przeciętniactwo" ale w dobrym tego określenia znaczeniu, czyli każdy jak mu podwieje mógł zająć bardzo dobre miejsce. Tylko mnie ciekawi logistyka. Pewnie Ci co pojadą na PK w Engelbergu, nie wystąpią w konkursie świątecznym bo PK jest dzień później, chyba że zdejmą narty, przejdą kontrole, ewentualnie udadzą się na dekorację i od razu w samochód i do Engelbergu. A kwalifikacje Oberstdorfu są dzień po Engelbergu chociaż akurat te skocznie są skocznie są stosunkowo blisko.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Skład na TCS powinien być taki:
    1. Stoch,
    2. Kubacki,
    3. Kot;
    4. K.Miętus,
    5. Murańka.
    O miejsca 6-7 powinni walczyć:
    1, Żyła - mam nadzieję, że trener Szturc zdąży usunąć wszystkie błędy popełnione na treningach w Lillehammer i Ramsau,
    2. G.Miętus - już przed kilkoma laty zdobył punkty PŚ. Na treningach przed odwołanym PK był najlepszy z Polaków,
    3. Zniszczoł - forma nieznana (raczej słaba),
    4. X,Y,Z, - np Kłusek, Biela, Byrt, Rutkowski lub jeszcze ktoś.
    O tych miejscach powinny zadecydować nie treningi lecz miejsca zajęte w Konkursie Świątecznym i PK.
    Nie wyobrażam sobie sytuacji, że jakiekolwiek miejsce nie zostanie obsadzone, zwłaszcza, że dotyczy systemu KO, gdzie wszystko jest możliwe.
    W tym sezonie nawet tacy skoczkowie jak Morgenstern(!), Amman(!), Koch(!) i kilku innych potrafią całkowicie zawalać skoki. To należy wykorzystać!
    Nasi skoczkowie nie należą do słabeuszy. Najsłabsi z naszej reprezentacji zaliczają się do skoczków "średniej klasy" ale nie wiadomo komu jak powieje wiatr. Nie oddawać miejsc bez walki!

  • zur555 weteran

    Coś mi mówi ze Kruczek nei postawi na juniorów co dla mnie będzie megaskandalem. Kot, Kubacki, Stoch i Mietus są juz pewni udziału. TO ja sie pytam dlaczego nie Muranka który skakał na podobnym poziomie co Mietus?

  • Emil profesor

    @REM No ok staram się być wyrozumiały ale ciężko sie czyta :P Przy założeniu punktów za belkę i wiatr oczywiście że konfiguracja niska belka i bardzo dobry wiatr jest lepsza tak jak mówisz. Nawet przelicznikowo skok Stocha z Vikersund na 211m z 2 serii przy wietrze w plecy był "gorszy" czyli gorzej punktowany niż skok na 191 m z 1 serii przy wietrze pod narty bo ten drugi był oddany z o wiele krótszego rozbiegu. Jest taki sam bonus za metr niezależnie od fragmentu rozbiegu i to jest wada tych przeliczników.

  • REM stały bywalec

    Sorry za te znaczki zamiast cudzysłowów. Mam małe dziecko, które co chwila próbowało (jak zwykle zresztą:D) wyłaczyć mi kompa i musiałem pisać w ratach, wklejając do Worda.;).

  • anonim

    Miejsce na T4S zapewnili sobie Kamil, Dawid, Maciek i raczej Krzysiek. O pozostałe 3 miejsca powinna być zdrowa i obiektywna rywalizacja. Jakieś rozeznanie powinny dać treningi w Polsce ale końcowe rozstrzygnięcie pozostawiłbym na PK w Engelbergu, na który wg mnie powinni jechać: Klimek, Olek, Piotrek, Grzesiek i Bartek lub Łukasz, jeżeli jest w wysokiej formie. Z Engelbergu do Oberstdorfu jest blisko a czasu wystarczająco dużo (bywało 24h mniej i poradzili sobie jak kiedyś chociażby Rafał Śliż). A duże punkty w PK tych zawodników też drogą nie chodzą.

  • Emil profesor

    @REM A czemu osłabia? Przecież Im większa prędkość na progu tym także większa predkość w locie która jest jeszcze większa niż prędkość na progu czyli znaczenie tej prędkości jeszcze się zwiększa. ZAWSZE na mamucie jest więcej punktów za metr niż na K-90 i to dużo więcej. Od Hinzenbach po Soczi dodaje się 2,5-3,5 metra przeliczając na punkty za metr rozbiegu a na mamutach jest to 6-7 metrów. Na siłę nośną składają się też inne cechy jak powierzchnia obiektu, kąt natarcia (bardzo ważne w przypadku skoków) kształtu (tutaj bardziej skomplikowane, ale to tłumaczy dlaczego inni skoczkowie mają bardziej lotną sylwetkę) no i gęstość powietrza, dlatego skoczkowie przy niskich temperaturach i wysokim ciśnieniu latają z reguły dużo dalej niż przy wysokiej temperaturze i niskim ciśnieniu.

  • REM stały bywalec
    1@marro; 2@emil

    1)przecież zaznaczyłem, że zdaję sobię sprawę, że nie chodzi tu o czystą arytmetykę. 2)Gigantyczna różnica na K-15 jest trudna trudna do wyobrażenia, chociaż relatywnie w tym przypadku różnicę 3 m można uznać za "gigantyczną"; nie znam wzoru na siłę nośną, ale na "chłopski rozum" chyba do tego, co podałeś trzeba by dołożyć jeszcze powierzchnię nośną. To dopowiedzenie, że we wzorze chodzi o prędkość w locie a nie na progu jeszcze bardziej "osłabia" tezę o większej wartości dodatkowego metra rozbiegu na mamucie ()w stosunku do normalnej) ; proste porównywanie Hinzenbach do Vike też nie musi być miarodajne (np. kąt nachylenia rozbiegu może być inny); cieszę, że zgadzamy się co do tego, że trener powinien móc przynajmniej sugerować powrót do wyższej belki (w warunkach, o których pisałem i ty to powtórzyłeś ;).

  • anonim

    http://sport.wp.pl/ kat,1835,title,Kubacki-smieje-sie-z-porownan-do-Hoellwartha,wid,15195422,wiadomosc.html

  • MSad_ profesor
    Emil

    Co to za działanie? Mnożenie do kwadratu? w kontekscie twej wypowiedzi: "bo do kwadratu nie mnoży się prędkości na progu tylko w locie"

  • Emil profesor

    I oczywiście mój wywód nie jest pełny bo do kwadratu nie mnoży się prędkości na progu tylko w locie tylko że lot jeszcze zwiększa różnice prędkości....

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl