Kamil Stoch: "Musieliśmy mieć medal"

  • 2013-03-02 22:35

W bardzo interesującym konkursie nasi skoczkowie wywalczyli pierwszy w historii brązowy medal w konkursie drużynowym. Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Piotr Żyła stanęli na najniższym stopniu podium ustępując tylko Niemcom i Austriakom.

"To była huśtawka emocjonalna" - mówił po konkursie Kamil Stoch. "Na początku może nie byłem załamany, ale nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje, że znowu czwarte miejsce. Wiedziałem, że sobie zasłużyliśmy dziś na medal, ponieważ wszyscy skakaliśmy super i walczyliśmy do samego końca i dlatego musieliśmy mieć ten medal i w końcu go mamy" - dodał uradowany Polak.

"Już udzieliliśmy wywiadów, głowy mieliśmy spuszczone i nagle ktoś powiedział, że został złożony protest i że mamy trzecie miejsce. Zaczęliśmy się wszyscy cieszyć, ale następnie znowu ktoś powiedział, że jednak nie trzecie i nic nie było wiadomo i zapadła cisza" - opowiadał skoczek.

"Ja chciałbym podziękować tej drużynie, ponieważ wszyscy na to zasłużyliśmy. Każdy, kto miał nawet najmniejszy wkład, to sobie zasłużył na ten medal. Dziękuję wszystkim z całego serca" - powiedział Stoch. "Taki jest sport. To podobno Thomas Morgenstern nas uratował i to jemu należy się medal z najcenniejszego kruszcu jako nagroda fair play. Taki jest sport i cieszę się, że tak to się zakończyło" - zakończył.

"Emocje były. Do końca nie byliśmy pewni czy będziemy mieć medal czy nie. Na początku pojawiła się informacja, że mamy czwarte miejsce, potem że trzecie - jednak nie potwierdzona, ponieważ na telebimie wyświetliła się informacja, że trzeci są Niemcy, drudzy Norwegowie, ale w końcu oficjalnie zostało potwierdzone, że jest medal" - powiedział Maciej Kot. "Jest to miłe uczucie. Myślę, że na to zasłużyliśmy, ponieważ ciężko pracowaliśmy. Wiadomo jak to bywa, sport jest nieprzewidywalny. Szkoda tylko, że ten medal dostaliśmy w takich okolicznościach a nie od razu po skokach. Jest również niedosyty, ponieważ do srebra brakło niewiele" - wyjaśnił zawodnik.

"Mój drugi skok był naprawdę dobry ale tego pierwszego nie mogę sobie wybaczyć, ponieważ jednak trochę w nim brakło. Taki normalny pierwszy skok, na pewno pozwoliłby nam zdobyć srebrny medal" - skomentował.

"Jak zobaczyliśmy na początku, że tak niewiele brakło - wiadomo, że każdy chciał medalu i jak niewiele brakuje to powstały bardzo negatywne emocje - żal, smutek, brak spełnienia. Byliśmy przygnębieni i w końcu nasze emocje przesunęły się w drugą stronę na skali. Pojawiła się euforia, radość i również niedowierzanie, ponieważ nie byliśmy pewni tej informacji" - opisał sytuację w polskiej drużynie Kot.

"Konkurs był bardzo emocjonujący, ponieważ walczyliśmy do ostatniego skoku i wszyscy się bardzo dobrze spisaliśmy. Nasze skoki były takie jak powinny być. Wszyscy skakali na swoim poziomie. Było nam na początku źle z tą informacją, że brakło tak niewiele, dosłownie pół metra na osiem skoków. Z tego powodu byliśmy bardzo zawiedzeni, tym że się nie udało. A później informacja, że jest zamieszanie, chwila nadziei. I trzecie miejsce. Myślę, że wywalczyliśmy je dzisiaj" - mówił Dawid Kubacki.

"My już powoli godziliśmy się z tym, że brakło nam do medalu niewiele i nie wyszło, tak jakbyśmy tego chcieli. Teraz idąc śladami Piotrka to chyba trzeba "Morgiemu" flaszkę postawić, ponieważ dostaliśmy informacje, że on to wypatrzył. Jechał za Bardalem w tej serii, w której punkty były niepoprawnie policzone. Całe szczęście, że ktoś to zauważył, ponieważ u nas nikt na to nie zwrócił uwagi a była to rzeczywiście istotna kwestia" - dodał.

"Wiedzieliśmy, że mamy szansę na medal, ponieważ przed konkursem było pięć-sześć drużyn, które skakały na tyle dobrze, aby ten medal móc wywalczyć. Byliśmy w tej grupie i mieliśmy tego świadomość. Postawiliśmy jednak na to, aby podejść do konkursu na spokojnie, z lekkim luzem, aby skoczyć normalnie bez kombinowania. Jeśli chce się coś za dużo zrobić to zazwyczaj się psuje skoki. Myślę, że zadanie na dziś wykonaliśmy. Skoczyliśmy normalnie i teraz trzeba się tylko cieszyć, że udało się zdobyć medal" - podsumował Kubacki.

"Nie za bardzo wiem, co mam powiedzieć. Na pewno daliśmy z siebie wszystko. Na początku wszyscy byli źli, że tego medalu nie ma. Potem wszyscy się cieszyliśmy, że mamy medal a następnie znowu coś się pojawiło i nie mogliśmy się cieszyć ale na koniec cieszyliśmy się z medalu. W sumie fajne uczucie. Jeszcze wszyscy jesteśmy w szoku, ponieważ było w tym wszystkim trochę zamieszania" - mówił Piotr Żyła.

"Dziś był bardzo emocjonujący konkurs, szczególnie jego końcówka. Musimy podziękować Thomasowi Morgensternowi, bo gdyby nie on, to dalej mielibyśmy czwarte miejsce. On zauważył błąd w wynikach i jeśli o mnie chodzi to chyba trzeba mu flaszkę postawić" - obiecał skoczek.

Korespondencja z Predazzo, Tadeusz Mieczyński

FOTORELACJA


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (32434) komentarze: (358)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    Stinger

    Ale jakos nie widać aby ktokolwiek, z kręgów trenersko-zawodniczych krytykował przepis o zmianie belki na życzenie.
    Tam raczej nikomu ten przepis nie wadzi bez wzgledu czy korzysta z niego czy nie.

    Wiec argument o sztucznym dodawaniu metrów za friko raczej nie ma pokrycia w faktach bo inaczej sami zawodnicy i trenerzy by głośno protestowali, że "cwaniacy" dostają nienależne im punkty.

    Skoki narciarskie niegdy nie polegały na tym aby najdalej skoczyć. Gdyby tak było nie było by sedziów oceniających styl.

    Były sezony kiedy seryjnie bito rekordy skoczni. Nie ma z tym żadnego problemu, wystarczy odpowiednio wysoko podniesc belkę i niech skoczkowie narażają własne zdrowie.

    Mnie od bardzo dawna przestały pasjonować rekordy skoczni.
    Zrozumiałem to gdy na olimpiadzie obejrzałem konkursy kobiet i dwuboistów w których uzyskiwano odległości większe niż później w konkursie specjalistów od skakania.
    Szaranowicze byli zachwyceni poziomem w tamtych konkursach, ale zapomnieli poinformować widzów o tym że skakano w nich z rozbiegów o kilkanaście belek wyższych niż w zawodach w których brali udział Małysz i Amman.

  • Stinger profesor
    dervish

    Tak na pewno dzięki temu że trenerzy sami mogą obniżać belki nie ma pretensji do jury że komuś popsuli konkurs itp ale ja jednak dalej uważam że powinno to wywalić bo to ma być sport kto dalej skoczy ten wygrywa a nie jakaś matematyka ... jeszcze żeby tak trenerzy obniżali raz na jakiś czas, jedną belkę, kiedy no. wieje za mocno pod narty to rozumiem ale nie tak jak jest teraz po to tylko dodawanie sztucznych metrów.

  • dervish profesor

    Bardzo pozytywnym wpływem wprowadzenia mozliwości zmiany belki na żądanie jest fakt, ze skończyły sie pretensje trenerów o to, że jury wypaczało wynik konkursu i narażało zdrowie najlepszych skoczków nakazując im skakać ze zbyt wysokiej jak na ich możliwości belki.

    Teraz cała odpowiedzialność spoczywa na trenerze. To on wie najlepiej jakie warunki sa dla jego podopiecznego najlepsze.

    Dawniej bardzo często były pretensje do sędziów. Najwięksi skoczkowie bardzo często cierpieli z powodu zawyżanej belki.

    Adam, Jane, Sven, Thoma a epokę wcześniej Walter Steiner niejednokrotnie tracili zwycięstwa i ryzykowali własnym zdrowiem z tego tytułu.

    Dzisiaj oprócz bezpieczeństwa, przepis o obniżeniu belki jest również elementem gry psychologicznej. Jednak na skoczka w formie takie gierki psychologiczne nie maja wpływu.

    W sumie uważam ten przepis za bardzo pozytywne rozwiazanie. Nie widze w nim nic złego.

    Manipulacje belką nie daja punktów za free.
    Wyjątkiem są sytuacje w których na progu osiągane są bądź nie predkości graniczne o których pisali koledzy.


    Dowodem na "bezstronność" przeliczników belkowych i cąłego przepisu o zmianie na żądanie, są mieszane ambiwalentne odczucia jakie mamy, gdy w trakcie konkursu belka jest podwyższana przez jury albo obniżana.

    W zalezności od sytuacji i od tego który z naszych reprezentantów skacze skacze, raz cieszymy się z podwyższenia , a innym razem z obniżenia belki.

    Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś cieszył się z obniżenia przez sędziów belki przed skokiem Miętusa czy Kubackiego. I odwrotnie jeżeli tuż przed ich skokami belkę podwyższano to raczej wśród kibiców panowało przekonanie, że zmiana ta jest korzystna dla Polaków.

    Ale już odnośnie Stocha odczucia bywały zupełnie inne.

    A jeżeli chodzi o skoczków zagranicznych to już całkowity brak konsekwencji można było zaobserwować.

    W ich wypadku kazda decyzja czy to o obniżeniu czy podwyższeniu była traktowana jak element spiskowej teorii dziejów :)

  • pepeleusz profesor

    Punkty za belkę są uśrednioną wartością, a wiele zmiennych decyduje o tym czy w danym przypadku są przeszacowane czy niedoszacowane. Generalnie dla najlepszych częściej są przeszacowane, ale jedynie nieznacznie. Prawdopodobnie bowiem w zadnym przypadku nie ma przeszacowania wyższego niż 30 % punktów za belkę i więcej nie da rady ,,zyskać" (pomijam tu aspekt zapobiegania skracaniu zbyt długiego skoku i not- bo tylko tu może być istotny wpływ decyzji trenera)
    Nigdy nie ma tak że by belka nie miala wpływu na długośc skoku!
    Natomiast niedoszacowanie może być już ogromne jeśli wystąpi obniżenie poniżej belki krytycznej (krytycznej sensu stricto) Tu jedna belka w dół moze dać kilkanaście metrów straty i bulę. Ale w praktyce trener nigdy tak nie obniży-chyba że w Vikersund a w miedzyczasie wiatr się drastycznie pogorszy.

  • anonim

    Nie zgodzę się, że tylko jury powinno mieć wpływ na belke bo to juz by było jakies tam wypaczanie wyników. Bo niektórym zawodnikom obniżenie belki pomaga i w takim przypadku jury mogloby w całkowicie legalny sposób faworyzować jednych kosztem drugich. Teraz każdy trener znając predyspozycje swojego zawodnika może belke obniżyć i to też jest elementem jego fachowości.

  • Stinger profesor

    Fakt że punkty za wiatr raczej powinny być bo to jednak trochę bardziej sprawiedliwie jest. Belkę obniżać/podwyższać powinno tylko i wyłącznie jury ale wtedy kiedy warunki na to pozwalają a nie kiedy tam się chce. Trenerzy powinni mieć zakaz bo oni to robią dla zabawy i sztucznie dodawanych metrów. Trzeba ten punkt wycofać reszta niech na razie zostanie.

  • pawelf1 profesor
    Tak czy siak .......

    Wyeliminowanie tzw przeliczników dzisiaj przy takim uzależnieniu skoków od wiatru byłoby samobójstwem. Odsyłam do lektury wyników PK. Żeby pozbyć się przeliczników trzeba by gruntownych zmian ...,,jakich ? Kto wie ? pewnie w sprzęcie , w wadze zawodników .na skoczniach? Można się co najwyżej pozbyć trenerskich zmian belek ...reszta ....byłaby o wiele bardziej skomplikowana .Na odwoływanie zawodów i maratony skoków po prostu nie stać.........

  • EmiI profesor

    Są też inne zmienne. Np. belka graniczna, kiedy belka jest już dla danego zawodnika za nisko i nic nie jest w stanie skoczyć. Takim przykładem był Olli na mamucie w Oberstdorfie, kiedy obniżyli belkę do granic możliwości, a Fin zawsze płasko latający, mający bardzo niskie prędkości sobie nie poradził i spadł na bulę, bo przy jego stylu i prędkościach to było za nisko. Małysz jechał tylko 0,1 km/h szybciej niż Olli ale jego inny styl pozwolił mu przelecieć bulę i jeszcze odlecieć.

  • pawelf1 profesor
    piotr186n

    No i dllatego nie da się z tobą dyskutować To że Zagorawski skoczył tyle na mamucie zawdzięcza swoim umiejętnościom . Ale te same umiejętności nie pomogą mu skoczyć dalej przy takim samym skoku z mniejszą prędkością z niższej belki ...i tu decydują prawa fizyki i za to dostałby ewntualnie rekompensate za obniżoną belkę. . Przecież obniżanie belki i rekompensata dotyczy tego samego zawodnika i tylko w takim kontekście można to rozważać . .Prawa fizyki nie są odpowiedzialni za forme zawodników ale oni i tak im podlegają . To że jedni zawodnicy z tej samej belki skaczą bliżej inni dalej to chyba nnormale ,( decydują umiejętności )jak także to że każdy z nich skoczy bliżej jak im obniżymy belke ...przy założeniu identycznych warunków i "kopii" skoku. Bo takij sytuacji dotyczą rekompensaty.

  • EmiI profesor

    @piotr186 1-2 belki to żadna zmiana? Hmm masz tu wyniki z konkursu w Predazzo który miał być koronnym potwierdzeniem Twojej tezy. http://www.fis-ski.com/pdf/2012/JP/3138/2012JP3138RL.pdf i teraz porównaj sobie wyniki 1 i 2 serii u skoczków co mieli tylny wiatr, czyli praktycznie całej czołówki. O ile dalej skoczyli w 2 serii niż w pierwszej i przy jakim wietrze. Aha jedna belka to jest ok. 3,5 m w długości skoków wg przelicznika.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Nigdzie tak nie twierdziłem tylko że miał utrudnione zadanie. Na pewno na korzyść Zografskiego działa jego styl, który jest bardzo dobry na mamuta i ogólna forma fizyczna. W życiu bym nie postawił na bulenie Zografskiego na mamucie więcej niż 5 zł i to najwyższej po kursie 1:2,5. Zwłaszcza że mamy doświadczenia Małysza z Planica i Deschomba-Sevoie co też od lat prędkościami odstaje a na mamucie się czuje dobrze. Ale na pewno przy większych prędkościach przy założeniu takiej samej techniki by latali dużo dalej.

  • piotr186n doświadczony
    pawelf1

    Tylko że skoczkowie to nie jest 50 identycznych robotów i teraz wszytko zależy tylko od wiatru i prędkości na progu, skoczkowie różnią się od siebie, wzrostem,masą ciała, siła wybicia,stylem skakania, Czynników jest wiele, to nie są tylko proste prawa fizyki.

    Np. Vladimir Zografski wg. praw fizyki (wg. Emila) nie miał prawa przeskoczyć buli na mamuciej skoczni a skoczył ponad 200 metrów ostatnio...

  • EmiI profesor

    @piotr186 Jeśli tak to jury nie ma nic wspólnego z długością skoku. W końcu belki nic nie zmieniają... To że w 1 konkursie w Vikersund skakano 20 metrów w II serii nie ma nic wspólnego że podwyższyli belkę z 15 na 18... To że w Harrachovie spadali w II serii na bulę to nie ma znaczenia że zmienili belkę z 14 na 9....

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    I oczywiście spore jeśli nie największy wpływ na takie duże znaczeni punktów za belkę miały zmiany kombinezonów (na ciaśniejsze) przed sezonem. co bardzo wyrównało wyniki uzyskiwane przez skoczków. Kiedyś różnice miedzy poszczególnymi skoczkami były dużo większe.

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    "Obniżając belkę zmniejsza się prędkość na progu, a to pociąga za sobą skrócenie skoku." To głęboka teoria bo z reguły obniżenie rozbiegu nie powoduje skrócenia skoku albo czyni to nieznacznie. Na ogól punkty za belkę to darmowy zysk, nie związany z długością skoku. Oczywiście od warunków wietrznych tez zależą pewne rzeczy jak i od uwarunkowań fizycznych czy technicznych danego skoczka, lecz w praktyce nie zdarza się żeby przy wietrze pod narty ktoś stracił na obniżce belki natomiast zawsze zyskuje darmowe punkty za belkę.

  • pawelf1 profesor
    mnichqt

    Kruczek wspominał niedawno ,że właśnie takie propozycje są wśród ekip i działaczy rozważane . Co do poruszanego tu problemu.....obniżanie belki korzystne czy nie?..... Piotruś jak to on nie rozumie,co nie jest dziwne , że problem jest bardziej skomplikowany .To czy zawodnik odniesie korzyść punktową czy nie decyduje wiele czyników ..predyspozycje zawodnika,. zmienność warunków i liczenie ,że zmiany będą "korzystne" , profil skoczni (miejsce gdzie można lądować "stylowo") czy wreście forma (powtarzalność) zawodnika. Ta "korzyść " może (choć nie musi) dotyczyć tylko paru dodatkowych pkt bo zawodnik na pewno skoczy krócej zakładając taki sam skok (detale wykonania i te same warunki w momencie skoku), Nie ma siły , prawa fizyki się kłaniają . Tylko okoliczności o których wcześniej wspomniałem mogą wpłynąć na fakt że suma całości da na zysk ...ale może nam też przynieść stratę. Są przykłady i jednego i drugiego ..choćby w ostatnim konkursie.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Tylko że dziwnym trafem wtedy Ci skakali z jeszcze niższej belki przy tylnym wietrze nie weszli do II serii. I to bardzo solidni skoczkowie. I jakbyś popatrzył na wyniki II serii tamtego konkursu to w niej jeszcze podnieśli belkę i Ci co mieli w I serii wiatr w plecy skakali w finale jeszcze dalej niż wynika z przeliczników.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    A to ze skakanie z podwyższonej belki jest niekorzystne wykazał konkurs PŚ w Predazzo z przed roku ten który wygrał Kamil Stoch.

    Po prostu przy wietrze pod narty nie ma co jeszcze podwyższać rozbiegu bo ot zwyczajnie mogłoby być niebezpiecznie a przy wietrze w plecy straty na punktach za belkę skakanie z wyższej belki raczej nie skompensuje jako to miało miejsce w Predazzo 2012 w 2 konkursie.

  • dervish profesor
    piotr186n

    Obniżka belki nie daje punktów za free.
    Obniżając belkę zmniejsza się prędkość na progu, a to pociąga za sobą skrócenie skoku. Obniżenie belki, zwiększa margines możliwych do uzyskania tzw. bezpiecznych odległości, jednocześnie wynikające z tego zmniejszenie prędkości na progu zmniejsza margines błędu na jaki skoczek moze sobie pozwolić w trakcie skoku. Im mniejsza prędkość tym trudniej skorygować ewentualne błędy i tym większy wpływ tych błedów na długość skoku. Skoki przy mniejszych prędkościach sa zdecydowanie trudniejsze technicznie dlatego tak niewielka liczba skoczków może sobie na to pozwolić i dlatego tak rzadko trenerzy sie na to decydują.

    Skoczek musi być w wysokiej formie i wykonać perfekcyjny skok, żeby taka operacja mu nie zaszkodziła.

    Obniżanie prędkości na progu znakomicie selekcjonuje skoczków pod względem umiejętności. Słabi skoczkowie więcej stracą na obniżeniu belki niż wynosi rekompensata, dobrzy skoczkowie nic nie stracą a mogą nawet troszeczkę zyskać jeżeli wykonają perfekcyjny skok.

    Pod tym względem operacja obnizenia belki jest wyjątkowo uczciwa bo pozwala sprawniej wyłonić rzeczywiście najlepszego skoczka.

  • denis13 doświadczony
    pawelf1

    Zapomniałeś że nawet prezydent FIS Gian Franco Kasper jest przeciwko tych przepisów jakie są przeliczniki i obniżanie belek. I dobrze że chce dyskutować po sezonie o tej sprawie, bo mam nadzieję że zniosą ten przepis i jeszcze wywalą słynny duet Hofer&Tepes.

  • mnichqt bywalec
    @piotr186n

    Belki NIE MOZNA podwyzszyc, mozna tylko i wylacznie obnizac. Wlasnie dlatego NIE MOZNA podwyzszac bo to by przynosilo korzysci czesciej niz obnizanie i byloby nagminnie stosowane przez slabszych skoczkow.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Bo trener NIE MOŻE podwyższyć. Przepisy dopuszczają tylko obniżanie. Dlatego że podwyższanie jest częściej korzystne niż obniżanie.

  • mnichqt bywalec
    @pawelf1

    Powinno byc cos w stylu ''Jezeli trener decyduje sie na obnizenie rozbiegu zawodnikowi, a on nie przekracza przykladowo 95% na malej/ 96.5% na duzej /98% na mamuciej wielkosci HS nie dostaje dodatkowych punktow.

    95% na HS 106 (Predazzo mala skocznia) wynosi 100,7. Czyli trzeba byloby skoczyc 101m.
    96,5% na HS134 (Predazzo duza skocznia) wynosi 129,3 (trzeba skoczyc 129,5m)
    98% na HS225 (Vikersund) wynosi 220,5

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Swoją drogą skoro wg. ciebie punkty za belkę są nie ważne i niczego nie wypaczają to dziwne się ze jeszcze żaden trener nie podwyższył belki dla swojego skoczka (tylko wszyscy obniżają) - przecież niby zysk czysty - wyższa prędkość na progu a wieć , potencjalnie dłuższy skok a przecież punkty belkowe są wg. ciebie nie ważne...

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Trener może zdjąć skoczka belki jak jego zdaniem warunki są niebezpieczne czy niekorzystne dla jego zawodnika. A Unterberger aż tak mocnego nie miał, Schlierenzauer skakał w takim apogeum siły wiatru, a jeśli zdaniem trenera było to dla niego niebezpieczne (skoro obniżał belkę) , nie powinien

    Sprawa jest banalnie prosta: przy wietrze pod narty obniżka belki to czysty zysk. Strata na odległości jest niewielka lub wręcz żadna lub żadna a zysk z punktów za belkę duży.

  • pawelf1 profesor
    Podziwiam....

    .....wszystkich wytrwałych w prostowaniu kretyńskich wywodów Piotrusia 186n . Tu swoistym Don Kichotem jest Emil.......)))))Ja już se odpuściłem. Mam ciekawsze i bardziej zajmujące rzeczy do robienia . Piotruś nie uznaje ani praw fizyki ani logiki ...więc o czy tu dyskutować . Przykład : długość rozbiegu a co za tym idzie prędkośc nie ma wpływu na uzyskaną odległość . Czy można wymyślić coś głupszego? Byłoby trudno ......
    Mi podoba się nowy system z wyjątkiem zmieniania belek przez trenerów ,które w ekstremalnej formie, może wprowadzić trochę zamieszania . Nie sama idea , lecz jej nadużywanie . Ograniczenia by się przydały . Natomiast reszta jest jak najbardziej czytelna i zrozumiała . I dziwię się ,że są jeszcze tacy kibice ,którzy tego jeszcze nie ogarniają.....

  • piotr186n doświadczony
    EmiI

    Jak to miał mniejsza przewagę? miał właśnie większą Zresztą to bez znaczenia, w pierwszym konkursie było i wiele zmian belki a w drugim wszyscy skakali i z jednej ale na tyle niskiej że to były czyste "fory" dla Schlierenzauera z tego tytułu. to oczywiście wynika z jego predyspozycji. Przecież niby wiało pod narty i ot niby dość mocno a w drugim konkursie nikt 200 metrów nie przekroczył.

  • mnichqt bywalec
    @piotr186n

    Skoro przy mocnym wietrze pod narty belka ma male znaczenie to czemu rok temu na mistrzostwach w Vikersund w 1 serii (wialo mocno pod narty po ok. -20pkt) Fannemel z 11 belki skoczyl 244.5m a Kranjec, Velta, Koch po 217-218 z belki 7? Tylko 4 belki roznicy a w metrach prawie 30?

  • EmiI profesor

    @piotr186 No tutaj obniżenie belki się opłaciło, ale tylko dlatego że miał łatwiejsze lądowanie a nie że dostał jakieś metry gratis bo to brednie. I jak się odniesiesz do moich i M_B wyliczeń że im Gregor w Harrachovie skakał z niższych belek niż rywale tym mniejszą miał przewagę?

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    W Innsbrucku chodziło o czysty zysk z punktów za belkę, Gdyby chodziło o bezpieczeństwo to prostu nie pozwoliłby mu trener skoczyć w takich warunkach, te kilka-kilkanaście sekund można było poczekać. A tym czasem wręcz przeciwnie z premedytacją puszczono go w takich warunkach, aby zyskać na punktach za belkę.

  • M_B profesor

    Hm..........
    W 1 serii skoczył wtedy 3,5 metra bliżej niż Kranjec, na 1 belcę zyskał 7,2 punktu, na metrażu stracił 4,2 punktu.,

    W 2 serii skakali z tej samej belki:

    Efekt : Schlierenzauer skoczył 211 metrów, a Kranjec 204, to 7 metrów, czyli 8,4 punktu, za to na notach stracił bardzo dużo i w efekcie miał niższą notę za skok od Kranjca, rozmiar skoczni wynosił 205, przeskoczył skocznie, a przecież mógł obniżyć belkę, dlaczego tego nie zrobił?

  • piotr186n doświadczony

    np. na MŚ na skoczni K-95, żadne skoczek, żaden! Nie przekroczył HS skoczni (106 metrów) Udawało się to tylko.... skoczkiniom.

    A na skoczni K-120 takie skoki były ledwie dwa.. Dekadę temu (dekadę!) konkursy na MŚ na tych samych obiektach miały wyższy poziom...

  • piotr186n doświadczony
    M_B

    Nie zaistniała w Harrachovie, bo takiego wiatru jak miał Tepes ( 6 m/.s pod narty) Schlierenzauer nie miał, nie miał też skakać z belki 14 tylko z belki 9 a jednak obniżył na 8 co wypaczyło konkurs.

    Tak naprawdę żadna ale to ŻADNA zmiana belki przeprowadzona na życzenie trenera nie służyła temu czemu miała - czyli uniknięciu niebezpiecznie długiego skoku przez skoczka. Po prostu dlatego ze już na wstępie każdego konkursu jury tak nisko ustawia belki że żaden skoczek nie jest w stanie dolecieć do punktu HS.

  • M_B profesor
    @piotr186n

    No nie zaistniała szczególnie w ........ Harrachovie w tych 40 punktach dodatkowych, powinien skoczyć z belki pierwszych zawodników i się zabić ;).

    A co do darmowych punktów.

    W 1 serii MŚ na normalnej Schlierenzauer z 9-tej belki skacze 98 metrów, a Prevc z 12-stej 102,5, zyskał 9,3 punktów dodatkowych za belki nad Prevcem i co? Niby nie doleciałby z tych 3 belek wyżej w okolice Prevca ?

  • EmiI profesor

    @piotr186 To już zależy od indywidualny predyspozycji skoczka. Dlaczego Pointner nie obniżył belki Loitzlowi na dużej skoczni w indywidualnym? Bo to się zupełnie nie opłacało. A dlaczego? Z powodu raczej właśnie przeciwieństwa obiegowej opinii.Loitzl uzyskiwał największe prędkości na progu z całej stawki i obniżenie belki spowodowało by właśnie u niego większą stratę niż u innych (jak wyjaśniłem w poprzednim poście) Pointner obniżył Loitzlowi belkę w pierwszym konkursie i tylko stracił, obniżył w drużynówce (kiedy cała czołowo trójka obniżała) i też tylko stracił. A obniżenie belki Gregorowi to raczej ułatwienie lądowania niż szukanie metrów gratis.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Sytuację z przednim wiatrem dobrze obrazuje przypadek z Innsbrucka - Schlierenzauer ma huragan pod narty, i obniża belkę , skacze daleko i ma jeszcze dodatkowe punkty za belkę, darmowy prezent. Gdyby nie obniżył belki nie skoczyłby jakoś znacząco dalej a zysk na belkowych punktach by nie było.. . I nie był to nie istotny banał bo ot zadecydowało o tym kto wygrał TCS...

    A przykładem na zysk skoczka z obniżki belki gdy uzyskuje duże prędkości to konkurs na K-95 i Schlierenzauer, Tu jeszcze dodatkowo sprzyja mniejszy rozmiar skoczni, Schlierenzauer dzięki swoim dużym prędkością nie stracił na obniżce belki w metrach a dostał spor punktów. Za darmo.

  • M_B profesor
    @piotr186n

    Jasne że jest korzyść gdy istnieje ryzyko przeskoczenia skoczni przy wietrze pod narty i przede wszystkim wtedy. Przy braku takiego ryzyka korzyści są niewielkie, bądź nie ma ich wcale.

    A gdyby Hofer wszystko ustawiał, to raczej nie dopuściłby do sytuacji, że Gregor nie zdobył złota na MŚ i ogólnie żaden Austriak nie zdobył medalu na skoczni dużej.......

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Pierwszy konkurs wygrał przez to że obniżono belkę, łatwo to policzyć bo wygrał tylko o 0,3 pkt. A drugi konkurs w Harrahovie to inna bajka tam ustawiono ekstremalnie niską belkę gdzie w takich warunkach wiadomo było ze to super korzystne dla Schlierenzauera. (i tez dla innych Austriaków) Taka celowa ustawka pod niego. Oczywiście nie musiał wtedy na 100% wygrać. Ale już na stracie dostał większe szanse od rywali.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Wszystko to mówisz jest całkowitym zaprzeczeniem praw fizyki. Największą stratą jest właśnie obniżanie dla zawodnika co ma duże prędkości przy przednim wietrze. Co wynika ze wzoru na siłę nośną. Siła nośna to iloczyn współczynnika siły nośnej (kształt, kąt natarcia), wielkości skrzydła ( w tym przypadku skoczka) gęstości płynu ( w tym przypadku powietrza) i w końcu prędkości do kwadratu (!) podzielonej na dwa. Na prędkość w locie składa się też wiatr, a także a nawet głównie prędkość na progu. Wynika z tego jasno że im większa prędkość na progu tym bardziej spadek prędkości powinien być dotkliwy.(przez potęgowanie prędkości) Tak samo przy wietrze pod narty, im większy spadek prędkości na progu, tym także spadek znaczenia wiatru ( i przedniego i tylnego, dlatego mówi się że nowe kombinezony zwiększają wpływ wiatru, bo im większa prędkość tym większy jego wpływ)

  • dervish profesor
    Piotr186n

    autor: piotr186n , 03 marca 2013, 20:16
    Emil
    A poziom losowości zawodów to właśnie wzrósł a nie zmalał.

    Swoja drogą, wczorajsza drużynówka mnie zaskoczyła, a wydawało się ze większą patologią jak konkursy w Harrachovie na na K-95 na MŚ się zdarzyć nie mogą. Poziom dezorientacji był wczoraj wyjątkowo wysoki. Tak naprawdę odległości wczoraj nie grały roli, o medalach zdecydowało tylko to kto jak obniżył belkę i kto trafi z pomiarem wiatru (czyli dostanie więcej punktów, na długość skoku większego znaczenia i większego nie miało a jedni dostawali +8 a inni +15 pkt)

    -------------------
    Znowu mijasz się z faktami.
    Najlepszym dowodem na to jest punktacja skoków Kamila.

    On był najlepszym zawodnikiem w obydwu seriach. Oddał dwa najlepsze skoki. I żadne przeliczniki nie miały na to wpływu. Podobnie było z pozostałymi skoczkami. Skoczyli na tyle na ile zostały wycenione ich skoki. Żadnych przekłamań nie było. Wynik konkursu odzwierciedla to co sie w tym konkursie wydarzyło. AUS wygrała zasłużenie bo obiektywnie wykonali najlepsze skoki jako zespół,

  • piotr186n doświadczony
    kibic

    To jest tylko głęboka teoria, przy wietrze pod narty, te jedna-dwie belki nie powodują żadnego skrócenia skoku a punkty się dostaje.

    A jeszcze jak ktoś taki jak np. Schlierenzauer uzyskuje wysokie prędkości na progu , a porównywane z rywalami nawet mimo obniżonego rozbiegu to wtedy ta obniżą belki to czysty zysk.

    To było widać na skoczni K-95 gdzie Schlierenzauer skacząc z tych belek co reszta medalu by nie zdobył, a dzięki obniżce belki zdobył srebro..

  • M_B profesor
    @piotr186n

    Hm...... tylko że ci zawodnicy skaczący w 2 konkursie z podobnej belki jakoś nie mogli dolecieć do odległości Schlierenzauera, wytłumacz mi proszę dlaczego, przecież belka kompletnie nie wpływa wg ciebie na długość skoku i są to dodatnie punkty, bo tak czy siak z 1 czy 40 belki skoczy tyle samo.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Krótka sprawa: Schlierenzauer dostał w przeliczeniu jakieś dodatkowe 40 metrów bo nim tyle stracił na 6 belkach niżej skacząc. A wiadomo ze nie było najmniejszych szans żeby skoczył te 190 metrów + ok. 40 metrów którego rzekomo utracił na belce...

    dodatkowo bez tej obniżki (względem Krancja) Schlierenzauer by nie wygrał, to był bardzo ewidentny przykład jak zmiany belki mogą wypaczyć konkurs.

  • anonim
    punkty

    Przecież punkty za belkę nie są punktami za free. Niższy rozbieg powoduje skrócenie skoku i dlatego jest to rekompensowane. Nikt nie zabrania obniżania belki nikomu więc szanse są równe. Chcesz, skaczesz z niskiej belki, chcesz skaczesz z wyzszej. I bardzo dobrze, że trenerzy mają wpływ na te decyzje bo gdyby tylko jury mogło zmieniać rozbieg to dopiero wtedy byłyby oskarżenia o stronniczość i mogłbyby takie oskarżenia mieć sens. A co do przejrzystości to nie narzekajcie bo przecież macie w TV niebieską linie, której położenie jest przeliczane na bieżąco i prawie zawsze się to sprawdza.

  • EmiI profesor

    @piotr186 30 punktów za free? Dziwne że w popołudniowym konkursie mimo że skakał z tej samej co większość miał większą przewagę nad rywalami niż rano mimo że rano miał nad nimi 50 punktów przewagi na starcie... Co do wiatru w Predazzo, dziwnym trafem Ci co mieli w II serii +8 skakali kilka metrów dalej niż gdy mieli w pierwszej serii +16 mimo nieco obniżonego rozbiegu.

  • M_B profesor

    Oj tam, ale stary system lepszy i sprawiedliwszy, bo Piotr tak mówi i basta !

    COC w Zakopanem pokazał bardzo dużo w tej dziedzinie... Queck 1 dnia na buli, drugiego na 2 miejscu, forma mu z dnia na dzień wzrosła niebagatelnie ;). Tak samo zresztą na COC-u w Libercu - wczoraj Rutkowski i Biegun na czołowych miejscach, dzisiaj 1 ledwo punktuje, a drugi buli ;).

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    W Harrachovie (ale to skrajny przypadek) Schlierenzauer dostał za friko jakieś 30 pkt tylko z tytułu belki. Na ogól tych darmowych punktów jest mniej. Ale prawe zawsze jest tak (zwłaszcza jak wieje pod narty a wtedy najczęściej się manewruje belkami) ze zysk z niższej belki jest większe niż ewentualna strata na odległości

    Oczywiście były sytuacje że zawodnik stracił na obniżce belki, także na tych MŚ, Ale to rzadkie przypadki.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Jeśli konkursy gdzie w jednej serii zawodnik skacze 130 a w drugiej 110 z tej samej belki a w tym samym konkursie, inny skacze 115 i 125, i żywnie nie wiadomo co jest przyczyną takich skoków i uważasz to za wiarygodne to gratulacje. W PŚ nawet jak punkty za wiatr niewiele kompensują, to mamy jakiś obraz rzeczywistości w PK nie ma nic, tylko domysły.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    A poziom losowości zawodów to właśnie wzrósł a nie zmalał.

    Swoja drogą, wczorajsza drużynówka mnie zaskoczyła, a wydawało się ze większą patologią jak konkursy w Harrachovie na na K-95 na MŚ się zdarzyć nie mogą. Poziom dezorientacji był wczoraj wyjątkowo wysoki. Tak naprawdę odległości wczoraj nie grały roli, o medalach zdecydowało tylko to kto jak obniżył belkę i kto trafi z pomiarem wiatru (czyli dostanie więcej punktów, na długość skoku większego znaczenia i większego nie miało a jedni dostawali +8 a inni +15 pkt)

    A to że sami twórcy tego sytemu się w tym pogubili i popełnili taki karygodny błąd (i to na Mistrzostwach świata akurat! to argument przeważający za tym ze ten system jest nonsensowny, niepotrzebny i nieobiektywny.

  • dervish profesor
    Piotr186n

    autor: piotr186n , 03 marca 2013, 19:30
    dervish
    Tylko ze teraz obniżysz sobie belkę dostaniesz punkty za friko wygrywasz z kimś kto skoczył 5-10 metrów dalej.. A nie da się w 100% powiedzieć że z wyższej belki na pewno by skoczył dalej...

    A kiedyś było oczywiste - skoczyłeś najdalej,wygrałeś jesteś najlepszy.

    A prawdziwa patologia wyszła w drużynówce Austriacy skoczyłi2 metry mniej w sumie od nas a był przed nami o15 pkt, a Norwedzy byli przez moment na 2 miejscu mając w sumie odległości słabsze od Japonii która zajęła 5 miejsce..
    ------------------------------
    Ależ co Ty mówisz? To się w głowie nie mieści.
    Z tytułu obniżenia belki nie ma żadnych punktów za friko.
    Da się powiedzieć w 100 % ze z wyższej belki ten sam skoczek skacząc w takich samych warunkach wietrznych i wykonując taki sam skok (czyli tak samo poprawny technicznie) skoczyłby dalej. To są prawa fizyki. Nauka ścisła.
    Nie rozprzestrzeniaj takich teorii bo młodzież czyta i może od nich zgłupieć.

    Kiedys nie było az tak oczywiste jak dziś że zwycięzca konkursu rzeczywiście wykonał najlepszy skok. Dziś za sprawą przeliczników jest o wiele sprawiedliwiej. Duzo mniej przypadku.

    W druzynówce zadnej patologi nie było. Pataologiczna jest Twoja teoria.
    Austryjacy skoczyli mniej niż Polacy ale z których belek oni skakali? Zrozum wreszcie, że w skokach odległość o niczym nie przesądza, to jest tylko jeden z elementów mających wpływ na wartość sportu. To co Ty opisujesz to odnosi się do INNEJ DYSCYPLINY SPORTU. TY piszesz o skoku w dal na nartach a my tu rozmawiamy o skokach narciarskich to sa dwie różne dyscypliny sportu.
    To tak byś na forum F1 narzekał, że na torze są zakręty i szykany i że silniki maja ograniczona moc aby ograniczyć prędkość pojazdu i porównywał tę dyscyplinę sportu z wyścigami aut rakietowych na wyschniętym jeziorze czy na lotnisku, ;)

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    A aj dla odmiany poważnie przestałem traktować konkursy z przelicznikami (tak mniej więcej od TCS) . Zwłaszcza jak Pointer zaczął nadużywać przepisów, Dla mnie najlepszy jest ten kto skoczy najdalej a nie ten kto lepiej okantuje względnie ma większe szczęście do przelicznika. Zresztą nawet punkty za wiatr (zwykle nieoddające rzeczywistości) są największym problem, tylko możliwość zmiany belki przez trenera.

    Tak naprawdę Puchar Świata przestał być wymierny. Tak naprawdę bardziej wymierny zaczyna być Puchar Kontynentalny, bez tych chorych przepisów.

    Obecny system kwalifikuje się do jak najszybszego wyrzucenia do kosza i zapomnieniu o nim po wsze czasy. Reakcja ludzi z FIS po wczorajszym skandalu napawa optymizmem w tym względzie. bo zmiany po sezonie pewno będą i na pewno cześć zasad zostanie wyrzuconych do kosza.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Ja skoki bezprzelicznikowe dawno przestałem traktować poważnie. Chyba że analizuje powiedzmy wyniki 4-5 konkursów, ale wyniki jednego konkursu są dla mnie tak wiarygodne w kontekście formy i umiejętności jak 45 osobowy poke.rowy turniej sit and go. I w praktyce poziom losowości i znaczenie umiejętności jest w skokach naprawdę nie wiele większe niż w takim turnieju. A w bardzo głębokim deepstackowym turnieju pok.erowym na 50 osób, przy dysproporcji umiejętności graczy podobnej jak w PŚ w skokach poziom losowości jest mniejszy niż w konkursie starosystemowym. Kiedy skoczek dostaje +18 za belkę to nie ma pewności czy faktycznie skoczy krócej o 10 metrów, bo w zależności od predyspozycji skoczka może to być 8 metrów a u innego 12, ale to nie są punkty za free. Ja pamiętam że w Oslo przeliczniki nie działały po raz ostatni. Ale w tym sezonie kiedy jest 7 punktów pomiarów na skoczniach normalnych i dużej i 10 na mamucie działają bardzo dobrze. A spokojnie system przeliczników nie upadnie, najwyżej wprowadzą duże restrykcje dotyczące zmiany belki.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Przeliczniki za wiatr jako tako oddają rzeczywistość jak wieje równomiernie w jednym kierunku, tyle tylko ze wtedy te przeliczniki są zbędne. A już w ogóle oderwane od rzeczywistości są punkty za belkę.

    Reasumując ten system musi upaść bo jest patologiczny i wszystko wskazuje na to ze upadnie. Wczorajszy skandal wyjdzie jeszcze na dobre. Skokom

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    Tylko ze teraz obniżysz sobie belkę dostaniesz punkty za friko wygrywasz z kimś kto skoczył 5-10 metrów dalej.. A nie da się w 100% powiedzieć że z wyższej belki na pewno by skoczył dalej...

    A kiedyś było oczywiste - skoczyłeś najdalej,wygrałeś jesteś najlepszy.

    A prawdziwa patologia wyszła w drużynówce Austriacy skoczyłi2 metry mniej w sumie od nas a był przed nami o15 pkt, a Norwedzy byli przez moment na 2 miejscu mając w sumie odległości słabsze od Japonii która zajęła 5 miejsce...

  • dervish profesor
    piotr186n

    Ty jednak jesteś niereformowalny.
    Jak to nie wiadomo kto jest lepszy?
    To właśnie kiedy nie było przeliczników nie zawsze było wiadomo kto jest lepszy i było wówczas duzo fuksów. Fortuna w dzisiejszych czasach nie zdobyłby zapewne złotego medalu olimpijskiego, odjęli by mu mnóstwo punktów za wiatr :D.

    Dzisiaj zwycięzcami konkursów są najlepsi. Bardzo rzadko zdarzaja się fuksy. Dawniej wystarczył bardzo silny podmuch wiatru dla słabszego skoczka plus wysoko ustawiona belka i najlepszy zawodnik w stawce nie miał szans z fuksiarzem. Bo musiałby ryzykować przeskoczenie skoczni aby go pokonać.

    Adam wiele razy bywał w takiej sytuacji.

    A dzisiaj, nie dość, ze najlepszy zawodnik może przy słabszym wietrze skoczyć tyle co fuksiarz i jego skok będzie miał o kilkanaście punktów większą wartość to jeszcze może sobie obniżyć belkę aby móc wykonać skok na maksimum swoich możliwości.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Po za tym doszliśmy do sytuacji że nikt nie esj tw stanie przekroczyć HS skoczni bez huraganu pod narty a większość skoków to skoki na punkt K +/- 5 metrów. Odległości przestały mieć znaczenie, teraz się liczy tylko to ile się dostanie punktów za wiatr (często to kwestia szczęścia a naliczane punkty na ogół nie maj nic wspólnego z faktycznie panującymi warunkami na skoczni). Ale największą głupotą było pozwolono trenerom na zmiany belek, to zupełnie zabija skoki i tak naprawdę nie wiadomo przez to kto jest najlepszy.

  • Tim doświadczony

    W sumie mistrzostwa można uznać za bardzo udane z punktu widzenia Kamila i całych polskich skoków.
    Kamil bo zyskał pewność,że może być najlepszy.Na razie jest najlepszy na skoczni w Predazzo , co niewątpliwe udowodnił. Jak skakał już z progu było widać,że jest w wielkiej formie.Najważniejszy element to nakręcenie tłowia biodrami przez co uzyskiwał najwyższą parabolę lotu paręnaście metrów za progiem...
    By zdobyć w przyszłości kryształową kulę musi być lepszy na mamutach, bo konkurencja jest duża...
    Natomiast duży krok dla polskich skoków,ponieważ Żyła,Kot,Kubacki po doświadczeniach na MŚ nie będą musieli już nikomu nic udowadniać...i przez to spokojnie robić swoje.
    Kot moim zdaniem jest to wielki talent niedoceniany przez wielu forumowiczów.To może być drugi Kofler...Ma podobną sylwetkę i lot do Austriaka.Kot jest bardzo ambitny,ale zarazem pewny siebie , co pomoże mu w przyszłości.Z tego wynikają jego wypowiedzi zresztą Stoch jeszcze kilka lat temu podobnie mówił. To absolutnie nie jest wada...Wielki talent...
    Żyła woli większe objekty niż mniejsze.Fantastycznie nadrabia w locie to co straci na progu...Nie mniej nie przeskoczy swoich ograniczeń...
    Kubacki to przede wszystkim dynamit w nogach.Moim zdaniem również wielki potencjał.Nie wiem czy nie porównywalny nawet ze Stochem...Musi znaleść najlepszy kąt odbicia by nie tracić zbytnio szybkości...Ale ma 23 lata musi się śpieszyć...

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Nie wiem czemu aż tak bardzo wierzysz w przeliczniki które wczoraj się skompromitowały kompletnie... I nie am co porównywać do tego co było 10 - 12 lat temu ,wtedy normalne była że 10-20 skoczków w konkursie buliła i to niezależnie od belki, teraz sprzęt jest inny a poziom wyższy.

    Całkiem możliwe ze nawet dobrze się stało bo wczorajszy wypadek prawdopodobnie będzie początkiem końca tego chorego,patologicznego sytemu punktów za wiatr i belkę.

  • EmiI profesor

    @tomek_92 No jest prawdopodobne wielce że Adam nawet z obniżonego rozbiegu by te rekordy pobił, tylko byłyby mniej imponujące, ale za to łatwiejsze do wylądowania. I mam wrażenie że wszystkich tych rekordach Adama ograniczała skocznia. Z niższego rozbiegu mógłby skoczyć naprawdę na 100%. Zresztą podczas austriackiej części TCS ustawili sędziowie właśnie rozbieg pod Małysza i mieliśmy wątpliwe widowisko ze skokami na bule większości skoczków i Małyszem skaczącym i tak blisko punktu jury.

  • dervish profesor
    _ewa_

    W takim wypadku Bardal zapewne zostałby laureatem jakiejś rocznej nagrody fair play. Niestety w tym wypadku postawa jego i całej ekipy norweskiej pozostawia wiele do życzenia.

    A pomyłka i bez interwencji Morgiego wyszłaby na jaw. Po zawodach gdy znane wszystkie wyniki są weryfikowane nie tylko przez komisję sędziowską ale i przez trenerów również. Do tego dochodzą różni pasjonaci i statystycy.
    Pomyłka sędziowska od razu wyszłaby na jaw przy sporządzaniu oficjalnych protokółów z zawodów.

    Najpóźniej następnego dnia klasyfikacja zostałaby zweryfikowana. Skoki to nie piłka nożna, w której błędne decyzje sędziów są nieodwołalne.

  • haze23 doświadczony
    Bajka trwa nadal. Mieliśmy anioła stróża.

    Układałem w myślach jakieś podsumowanie tych MŚ, chciałem to wszystko zebrać do kupy i ocenić, ale na spokojnie. Jednak emocje nie opadły. Szaranowicz na zakończeniu kariery mistrza Adama opowiadał wielkimi słowami coś mniej więcej takiego: bajka się skończyła, trzeba wrócić do życia. Nie mogłem się z tym pogodzić, bo to ani nie była bajka, ani się nie skończyła (a życie toczyło się i toczy po swojemu). Obecność anioła stróża na MŚ w Predazzo - mistrza Adama, upewniła mnie: panie Włodku, zwał, jak zwał, bajka, nie-bajka, to trwa. Mistrz Adam tchnął ducha w tych chłopaków i trenerów, jego uśmiechnięta i okrągła buzia oraz niezachwiana wiara wytworzyły falę energii, która nawet we mnie poprzez monitor TV uderzyła swą mocą. Chwała Adamowi, że był wśród chłopaków, że poświęcił im czas, że promieniał w ich gronie. Siła woli, jak rzadko pada to określenie w sporcie ostatnio. Mówi się o sprzęcie, pieniądzach, przygotowaniach. Siła woli, oto co spłynęło na złotego Kamila i brązową drużynę.

  • _ewa_ bywalec
    @MrX

    Eee, chyba się nie rozumiemy. Morgi zaprotestował w momencie, kiedy błąd sędziów był na jego niekorzyść, więc gdyby nic nie powiedział, to owszem, byłoby niesprawiedliwie, ale również dla niego. Musiałby więc być po prostu frajerem...

    I dlaczego niby w skokach nie może być czegoś takiego jak fairplay? Jakbyś nazwał sytuację, gdyby to Bardal poprosił o sprawiedliwe skorygowanie jego zawyżonej noty?

  • dervish profesor
    smile8

    Odnosnie TVPSPORT spróbuj wuczyścić historie i ciasteczka w przegladarce, czasami pomaga. Tez tak miałem kilka dni temu.

    Jeżeli chodzi o esencję skoków to ja równiez uważam że odległość nią nie jest.

    Rekordy moga byc ale dla mnie nie maja ządnego znaczenia. Gdy ogladam transmisję to liczy się dla mnie tylko to jak wypadnie skok względem wirtualnej niebieskiej linii.

    Nie ma znaczenia czy skok jest długi czy krótki tylko o ile dłuższy lub krótszy od odległości wyznaczonej przez niebieska linię.

    Mnie interesuje RYWALIZACJA, a nie odległości. Mógłbym nawet pasjonować się konkursem w którym wszystkie skoki kończyłyby się tuż za bulą. :D
    Nawiasem mówiąc taki konkurs byłby znakomitym miernikiem opanowania techniki najazdu i siły wybicia z progu. W sumie ciekawe który ze skoczków byłby w takiej konkurencji najlepszy.

  • anonim
    Polacy w drużynówkach

    Klasyfikacja medalowa Polaków, którzy stawali na podium konkursów drużynowych PŚ, LGP i MŚ:
    1.Kamil Stoch 8 (0 4 4)
    2.Maciej Kot 6 (1 3 2)
    3.Adam Małysz 6 (1 1 4)
    4.Piotr Żyła 6 (0 3 3)
    5.Dawid Kubacki 4 (1 2 1)
    6.Krzysztof Miętus 2 (1 1 0)
    7.Stefan Hula 2 (0 1 1)
    8.Robert Mateja 2 (0 0 2)
    9.Łukasz Rutkowski 1 (0 1 0)
    10.Łukasz Kruczek 1 (0 0 1)
    Wojciech Skupień 1 (0 0 1)
    Mateusz Rutkowski 1 (0 0 1)
    Wojciech Tajner 1 (0 0 1)
    Tomasz Byrt 1 (0 0 1)
    Aleksander Zniszczoł 1 (0 0 1)
    Klemens Murańka 1 (0 0 1)

  • anonim

    http://interia360.pl/sport/artykul/ podsumowanie-mistrzostw-swiata-w-val-di-fiemme-2013,61471

    Zapraszam na podsumowanie!

  • MrX bywalec
    @ autor: _ewa_ , 03 marca 2013, 12:22

    niestety nie zgadzam sie, bo w skokach nie ma cos takiego jak fairplay! W Pilce sie np. wybija pilke na out, jak ktos lezy na polu, ale wtedy strata nie jest dramatyczna. A w skokach gdzie decyduja malutkie punkciki, nie ma cos takiego jak fairplay. Gdyby Morgenstern nic nie powiedzial i Norwegowie by zostali na 2 Miejscu, to wtedy by i Norwega i Morgensternowi sie nalezal tytul "unfair game"! 1. Norwegia wiedzac ze oszukali nic nie mowili, a po 2. Morgenstern wiedzac, ze doszlo do oszostwa by nic nie powiedzial. Dlatego uwazam, ze Morgenstern zachowal sie fair wobec innym ekipa i wobec sportu. On mowil, ze poprostu widzial, ze Bardal mial prawie 16pkt wiecji niz on, co mu bardzo smierdzialo, bo nawet jak skoczyl tylko 121m, to skakal z niszej belki! I dlatego wpadlo to jemu w oko! Dla mnie to raczej fair niz unfair! Bo w sporcie niw powinno sie oszukiwac albo klamac, a jak Morgenstern by nic nie powiedzial, to by milczac sklamal. :-)

  • anonim
    zawyżone noty Fetnera

    http://www.sport.pl/zimowe/1,131086,13495456,MS_w_narciarstwie_ klasycznym__Sedzia_Pilch__Fettner.html

  • anonim

    Posumowując te mistrzostwa były bardzo udane złoto Kamila Stocha było tylko w marzeniach i 28.02.2013 zapamiętamy na długo bo to były wielkie emocje i cudowne zwycięstwo Kamila, konkurs drużynowy był bardzo dramamtyczny można powiedzieć kiedy zobaczyłam wyniki że jesteśmy na 4 miejscu i mamy tylko 0,8 straty byłam wkurzona jak nigdy ale jeszcze myślałam że może jeszcze kogoś zdyskwalifikują i będzie ten medal po chwili słysze że mamy brąz nie dowierzałam poprostu że smutek zamieniił się w taką radość ale takie sytuacje nie mogą mieć miejsca na tak ważnych imprezach ale mam teraz pewne obawy czy prawidłowo zostały policzone te belki w innych konkursach a jak wiemy każdy punkt jest ważny i to żąglowanie belką nie przynosi chluby temu sportowi trzeba coś z tym zrobić bo to już robi się farsa a nie sprawiesliwa gra. Dla Kamila wielkie ukłony był najlepszy nie tylko indywidualnie ale i w drużynowym miał najlepszą notę i tak trzymać Kamil. Brava dla naszej brązowej drużyny to wielki wyczyn a do złota też nie wiele zabrakło ale złoto zostwmy na Soczi. Dla mnie trenber Łukasz Kruczek wielki bohater i cudotwórca jako zawodnik nie odnosił sukcesów ale jako trener zdaiałał coś niezwykłego i dziękujęmu Panie Kruczek i prosimy o więcej. Dla wszystkich krytykantów z początku sezonu dodam że warto być cierpliwym i czekac a nie od razu krytykować. Jestem dumna z naszych orłów. Dziekuję też Adasiowi że tam był i ich wspierał. :)

  • tomek_92 doświadczony
    @jojoro

    Zgadzam się z tobą. Ten przepis zabija piękno skoków. Mecze piłkarskie oglądamy żeby zobaczyć piękne bramki, świetne podania i akcje. Tak samo skoki narciarskie ogląda się dla dalekich skoków. Niestety ten przepis o zmianie belek uniemożliwia to. Jeśli zasady się nie zmienią to prawdopodobnie już nigdy nie obejrzymy takich zawodów, jak w Planicy w 2005r. Czy na prawdę nie tęsknicie do takich konkursów? Jeśli nie to ja się dziwię.
    Nie twierdzę, że zawodnicy mają latać aż tak daleko żeby się połamać. Jeśli zbliżymy się do niebezpiecznej granicy powinno się obniżyć. Jednak wczoraj ani przez chwilę bezpieczeństwo zawodników nie zostało zagrożone, a mimo to co chwilę trenerzy obniżali belkę. O to mi właśnie chodzi. Za mało w tym sportu, a za dużo kalkulacji.
    Adam Małysz nigdy nie kalkulował. Wielokrotnie przeskakiwał skocznie (Trondheim, Willingen, Ga-Pa, Oberstdorf itd.) i nigdy nic mu się nie stało, a nawet nigdy nie upadł z powodu zbyt dalekiego skoku.

  • anonim
    Witam

    Gratulacje dla całej drużyny za brązowy medal :)
    Ale mam jedną uwagę, Kot nie pasuje do tej reprezentacji i jak go widzę to od razu humor mi się pogarsza. Jest beznadziejny zamiast się cieszyć on wiecznie narzeka. Mozę za niego lepiej Miętusa dać do podstawowego składu i już .

  • jojoro początkujący
    W biegu na 100m

    wiatr też ma znaczenie :) Nawet się go podaje oficjalnie przed i po biegu na tablicach. Jedynie się go nie uwzględnia do wyników (jak kiedyś w skokach). Gdy rekordy w biegach są już tak wyśrubowane do granic ludzkich możliwości to gdy wieje w plecy to łatwiej jest taki rekord pobić o 0.01s :)
    Podobnie w skokach jury ustawia belkę tak, aby skoki były nie tylko bezpieczne ale i emocjonujące. Są przecież skoki treningowe i kwalifikacje na których najlepsi pokazują na co ich stać i jury ustawia tak belkę aby najlepsi skakali w okolicę HS. Gdyby nikomu na tym nie zależało to ustawiałoby się tak, aby wszyscy zgodnie skakali w punkt K +/- 5m i byłoby ładnie, bezpiecznie i bez emocji, a na koniec sędziowie wpisaliby wyniki do excela zsumowali i poszli wybić ciepłe kakao z drożdżówką.

  • EmiI profesor

    @jojoro Tylko skoki są czymś innym niż bieg na 100 m czy skok w dal. W biegu na 100 m czas powiedzmy 9,70 jest zawsze tyle samo warty bez względu na okoliczności (no pomijając takie rzeczy jak hipersprzyjający wiatr) W skokach wszystko zależy od rozbiegu. Taki Koroliew czy nawet Muminow, siada na belce wybija się, ledwo przekracza 100 m albo nawet nie przekracza, ale wie że gdyby ustawił belkę na samej górze a nawet chyba samej góry nie trzeba by rekord pobił. Rekord skoczni może pobić każdy kto umie skakać. To tylko kwestia rozbiegu. W biegu na 100 m rekordy mogą być tylko najwybitniejsi.

  • _ewa_ bywalec

    http://www.youtube.com/watch?v=OOl5deTdnxE#t=07m29s

    Tutaj Morgi mówi wyraźnie, że interweniował, ponieważ po złym podliczeniu punktów Norwegia wygrywała z Austrią. Jasne, Morgi jest sympatyczny, zawsze ładnie się wypowiadał o Adamie, fajnie mówi "Żdżeźliwego nowego hoku" i polska ekipa zawdzięcza mu medal, ale o nagrodzie fair play nie może tu być mowy, bo taką dostaje się za szlachetne działanie na własną niekorzyść, a nie za walkę o swoje.

  • _Mithrandir stały bywalec

    Teraz widać, ile tak naprawdę kibice są w stanie powiedzieć na temat skoków. Wszyscy mówili, że Kruczek psuje naszych zawodników, a okazuje się, że tegoroczne MŚ są jednym z największych sukcesów w historii polskich skoków (o ile nie największym). Już nie chodzi mi o popularne ostatnio wzywanie do odpowiedzialności za swoje słowa tych, którzy domagali się zwolnienia Kruczka, ale po prostu jako kibice mamy strasznie nędzną wiedzę na temat metod treningowych i prowadzenia zawodników.

  • jojoro początkujący
    Może w idealnym świecie

    _Mithrandir miałbyś rację. Ale w sporcie wyczynowym "wyżej, dalej, mocniej". Tak już jest, że każdy sprinter chce pobić rekord na 100m, każdy skoczek w dal chce pobić rekord długości skoku itp. W skosach narciarskich jest podobnie. PS w tym roku zdobędzie Shliri, w przyszłym roku ktoś inny. Tytuł MŚ jest na dłużej, olimpijskie jeszcze dłużej, a rekordzistą długości skoku zostaje się nieraz aż do zburzenia skoczni.
    Tak samo rekordzistą w innych sportach - nieraz na dziesięciolecia.

  • anonim

    Mamy medal, na który zasłużyliśmy bardziej niż Norwegowie bo oni wczoraj jakoś specjalnie nie prezentowali "wysokich lotów" konkursu w swoim wykonaniu więc nie ma najmniejszego sensu się teraz dopatrywać stanowisk typu "a co by było, gdyby" bo należy się tylko cieszyć z tego jak się dla nas te MŚ skończyły. Morgi słynie bardzo z tego, że jest jednym z niewielu skoczków, który gra 'fair play'. Nie wiem jakby to było, gdyby to Austria miała spaść z podium na rzecz nas czy kogokolwiek, ale podejrzewam, że też by cicho nie siedział i za to by go w ekipie wyklęli, ale naprawdę nie ma po co gdybać. Taki jest sport i szkoła fair play przyda się każdemu. Mnie tylko frapuje to, że jako jedyny ponoć zauważył błąd (co jest oczywiście głupią ściemą dla kibiców) bo na tyle ludzi nie było to po prostu możliwe aby tylko jedna osoba (żeby było śmieszniej - skoczek) zauważył tak istotny faux pas ze strony sędziów. Ale tak to właśnie jest, że akurat nam - Polakom wszędzie jest ciężko i "każdy byleby nie Polacy" jest mile widziany everywhere, anywhere, somewhere... Mamy jednak to szczęście, że Morgi akurat nas lubi :P

  • _Mithrandir stały bywalec

    Esencją skoków nie jest bicie rekordów odległości w nieskończoność - rekordy sięgające daleko poza HS oznaczają wadę obiektu, bo obiekt ma umożliwić zawodnikowi oddanie skoku na maksimum możliwości i umiejętności w dobrym stylu przy zachowaniu bezpieczeństwa. A czy to będzie 130 m, czy 145 m, to już bez różnicy. W sporcie chodzi o to, żeby wygrywać, wykorzystując swoje możliwości, a skoki w miejsce, w którym nie da się dobrze wylądować, wypaczają w takiej sytuacji wyniki.

  • jojoro początkujący
    Straszne te kombinacje z belkami, strojami, nartami

    To zabija piękno sportu. Idąc dalej tym tropem, to powinni dodawać sekundy za bieg na 100m pod wiatr i odejmować metry za skok w dal gdy wieje w plecy.
    Jeśli faktycznie jest tak, że wiatr ma ogromny wpływ na skoki w obecnych strojach to powinno się ich zakazać i należałoby wrócić do strojów z czasów Adama Małysza. Tam mogło wiać i 3m/s pod narty jednemu zawodnikowi i 3 m/s w plecy innemu i nie miało to dużego znaczenia. Teraz przy 0.5 m/s różnicy robi się loteria.
    Dodatkowo belkę powinno sie obniżać tylko w wypadku uzasadnionego zagrożenia przekroczenia HS przez zawodnika. Np. w pierwszym skoku przy podobnych warunkach zawodnik ląduje w pobliży HS to można obniżyć, a nie jak we wczorajszym konkursie - skok na 124m i obniżamy o 2 belki - zawodnik skacze 118m.
    Teraz już nie ma tych emocji, ze ktoś pobije rekord skoczni. Trener obniży najwyżej o 4 belki, zawodnik dostanie +15pkt i już.

  • anonim

    noo tak ciekawe czy gdybyśmy my byli na miejscu Norwegów i zajmowalibyśmy te 2 miejsce i zaszłaby ta pomyłka u nas,to ciekawe czy my byśmy się przyznali i powiedzieli że jest błąd,bo "Polacy to taki uczciwy naród" -.- ludzie darujcie sobie,bo Wy tez byście się nie przyznali na miejscu Norwegów,u nich był płacz nic dziwnego Hilde zawalił,ale i tak oddał dobre skoki jak ma problemy z kostką bo coś zrobił gdy grał w siatkówkę !

  • Kamila_fanka początkujący

    Podsumowanie jest takie, że Norwegowie pewnie nienawidzą Morgiego, za to Polacy go kochają. Co by się nie działo, Austria i tak wygra, ale to ich wczorajsze zwycięstwo przynajmniej mi podobało się bardzo, ponieważ było widać to poświęcenie ze strony każdego z nich dla kolegów i drużyny jak m.in. Fettner - z "telemarkiem z jedną nartą" czy Morgi - mimo bólu w kostce skakał, aby pomóc drużynie. Jeżeli chodzi o Norwegów, to w sumie jest ich trochę szkoda, ale według mnie, to oni dobrze wiedzieli, że coś jest nie tak z notami Bardala (on sam powinien się dowiedzieć o co chodzi), tylko się do tego nie chcieli przyznać, co nie jest fair. Brawo dla Polaków za zasłużony brąz i świetny wywiad z Piotrkiem Żyłą:)

  • anonim
    @BronBron

    Rewelacyjna czujność tropicieli teorii spiskowych (chociaż wtedy, gdy traciliśmy medal, pół Polski nie rozumiało, co się dzieje). Wspominać o takich sprawach to wstyd. Dowód? Przecież mamy Morgiego. To DZIĘKI NIEMU odebraliśmy w końcu medal (chociaż się nam, po sportowej walce, jak psu buda należał). Uhonorujemy Morgiego i niepowtarzalny nastrój Euro niech do nas powróci rozjaśniając nasze serca i umysły blaskiem tolerancji, przyjaźni, równości i braterstwa zjednoczonej Europy. Odtąd Morgi jest moim fanem (albo może na odwrót), fanem każdego z nas.
    Ach, byłbym zapomniał. Najważniejsze to nie dać się robić w bambuko tym od Macierewicza.

  • Toyminator profesor
    Hmm

    I ciężko powiedzieć kto pojedzie na turniej Nordycki jako szósty:/ Zbyt loteryjny konkurs. Ale ja bym zrobił tak ,Murańka i Zniszczoł niech sobie skaczą w PK a na następny sezon przygotują naprawdę dobrą formę. Bieguna bym wysłał do Planicy na jeden konkurs. A teraz mam wybór pomiędzy Rutkowskim a Ziobrą. Z jednej strony Łukasz ma już 25 lat, i no cóż jeśli by nie wykorzystał szansy pokazania się ,to już raczej będzie przeciętnym skoczkiem. Albo dać szansę Ziobrze, ma 21 lat. A to jest taki wiek u nas przynajmniej gdzie skoczek zaczyna przeważnie dobrze skakać.

  • M_B profesor
    COC Liberec - po 1 serii

    1. Kraus
    2. Bjeerkeengen
    2. Kramaris
    ..........................
    8. Ziobro
    9. Zniszczoł
    18. Murańka
    28. Rutkowski
    ................................
    56. Kłusek
    59. Biegun

    Gorszy występ, niż wczoraj (Szczególnie Krzysiek Biegun się nie popisał), ale może po 2 serii Ziobro się zbliży do podium i inni też się poprawią (choć przy ostatniej formie Olka to super będzie, jak jakimś cudem w 10-tcę się utrzyma).

  • anonim

    moze jeszcze pomnik mu postawcie... za co ? za to ze myslal o sobie i o swojej druzynie i polecial do fisu? takie rzeczy tylko w polsce. jak piotrek powiedzial ze mu postawi flaszke to z krzesla spadlem. co go obchodzili jacys polacy z kraju drugiego swiata, kiedy austria byla o krok od zwyciestwa. nie myslal o tym wtedy, mial to gdzies, liczylo sie ich zwyciestwo. a teraz wychwalanie morgiego pod niebiosa bo przypadkiem dzieki jego sportowemu egoizmowi polska zdobyla braz.

  • anonim

    A moze sedziowie sadzili ze nikt sie nie polapie przy tych liczbach za belki +wiatry+ noty za styl podium mialo wygladac tak jak pierwotnie to stalo na tablicy wynikow nie przewidzieli ze sami zawodnicy potrafia liczyc i ktos to zglosi.Chcieli polakow wyrolowac ale sie nie udalo.

  • Marek stały bywalec
    Polacy

    Uważam, że Polacy wygrali brąz, a nie przegrali srebro! Niemcy mają 2 zawodników potrafiących wygrywać konkursy PŚ oraz 2, którzy w tym sezonie na podium stawali! U nas mamy tylko (aż) Kamila! To duży sukces, że walczyliśmy z Niemcami jak równy z równym! A co do Norwegów- W OGÓLE MI ICH NIE SZKODA. Przecież nikt im niczego nie zabrał, o mały włos niesłusznie zdobyliby medal! Po pierwszej serii dziwiłem się, że Bardal miał porównywalną notę do Kamila. Morgi- KLASA!

  • anonim
    @Boels

    niestety narciarstwo klasyczne to niszowy sport , i dość elitarny w porównaniu do dyscyplin masowych , wiec o ile tutaj na MŚ można uzbierać 12 drużyn na finałowy konkurs to w piłce nożnej trzeba przez 2 lata toczyć boje o to aby awansować do finałowego turnieju , o biegach sztafet nie wspominam bo tam nawet zdobywca złota jest z góry znany i wiadomo że to będzie Norwegia .

  • dejw profesor

    Konkursy drużynowe w PŚ też są ważne. Skoki to nie jest TYLKO sport indywidualny. Gdyby tak było, to po co została wprowadzona klasyfikacja Pucharu Narodów? Ja nie mam nic przeciwko kilku drużynówkom w sezonie, dla mnie są one tak samo ciekawe jak zawody indywidualne.

    A w CoC to naszym, w porównaniu z wczoraj idzie słabiutko. Może oni też poświętowali wczoraj wielki sukces naszej brązowej drużyny? :)

  • F@n weteran

    Muszę zwrócić honor Kubackiemu. Wytrzymał presję, skoczył 2 równe dalekie skoki :) Także brawa dla niego.

    Rozwala mnie mówienie o obniżaniu belek, że to "czysty zysk". Jaki k.... czysty zysk skoro jak słabo zawodnicy skaczą to nawołują do podwyższania belek, więc po co zmeniać skoro nic to nie zmienia. Mógł Kruczek obniżyć to 1 belki to byłby czysty zysk kilkadziesiąt punktów i skoczyłby też 130m :)
    Na zawodników różnie działa obniżenie. Czasem powiedzmy 1 belka to dla zawodnika metr, pół metra różnicy, dla innego 2-3.
    Dlatego zmienianie belek przez trenerów powinno być ZABRONIONE! Jedynie w przypadku, gdy istnieje ryzyko zbyt długiego lotu i wtedy jeżeli zawodnik nie skoczy np. 95-98% rozmiaru skoczni to nie dostanie punktów za obniżoną bramkę. Bo to co się dzieje to jest istny kabaret.
    Wracając do Polaków. NIESAMOWITE MISTRZOSTWA! Mała skocznia była złym dobrego początkiem :)

  • asd weteran

    @M_B

    Ja myślę, że jednak 1 drużynówka - na zakończenie - symbolicznie; jako sposób na pokazanie siły całej drużyny - za pracę w całym sezonie (chociażby możliwość walki o podium zawodników, którzy przez cały sezon indywidualnie byli zbyt słabi, by na nim stanąć) - pomyślcie, więcej konkursów ind. = więcej emocji o kryształową kulę - wyobraźcie sobie, co by było, gdyby Schlierenzauer złapał dołek formy (czego oczywiście mu nie życzę) - a Kamil skakał tak jak na dużej skoczni w Predazzo do końca sezonu; a konkursów byłoby nie 6 - tylko 8 (indywidualnych) - i Polak byłby w sytuacji Bardala; myślę, że nie byłby na straconej pozycji w walkę o kulę jeszcze ;) - a tak, ani Bardal ani nikt inny już się nie liczy, poza Gregorem.

  • BronBron bywalec
    @ararat

    Celne spostrzeżenie! Brawo dla ciebie. Jak zwykle chodzi o promowanie wrednych Niemców. Wszystko było ustawione tylko po to żeby Niemcy przeskoczyli Polaczków w klasyfikacji medalowej #macierewicz

  • M_B profesor
    @asd

    Tu przyznaję Ci rację, że tych drużynówek nieco za dużo, w tym sezonie w sumie było ich już 5 (w tym 1 mixt) w ramach Pucharu Świata, a jeszcze 2 są zaplanowane, wg mnie też powinno być ich mniej, choć może nie tyle jedna, co 2-3 drużynówki na sezon starczy.

  • asd weteran

    @M_B

    Konkursy drużynowe są nudne w Pucharze Świata, co one wnoszą? Skoki to przede wszystkim sport indywidualny - na MŚ to co innego, tam walczy się o medale i jest to pewien smaczek plus szansa dla większej ilości zawodników na zdobycie medalu - drużynówka ewentualnie powinna kończyć sezon - symbolicznie w Planicy; tak jak było dawniej; teraz tych konkursów drużynowych w PŚ jest zdecydowanie za dużo.

  • Karp profesor

    Pamiętacie Engelberg jak Morgi miał problemy z kombinezonem a wtedy Adam prowadził po pierwszej serii i powiedział, że on zjedzie pierwszy za co później dostał nagrodę fair play- a gdyby był odwrotnie być może miałby 40 zwycięstw w PŚ...

    Morgi wtedy podziękował Adamowi i choć takich rzeczy nie można spłacić to Thomasowi się wczoraj udało i to pięknie.

    Dzięki Morgi. Trzeba życzyć chłopakowi, żeby ten konkurs nie był ostatnim w jego wykonaniu w tym sezonie bo coś kiepsko to wyglądało wczoraj..

  • Karp profesor

    W skokach narciarskich obowiązuje dalej powiedzenie, że wszyscy skaczą a na końcu i tak wygrywa Austria ;)

    Choć to zwycięstwo najpiękniejsze ze wszystkich, w sezonie najgorszym od lat. Z niesamowitymi przygodami, nartą odpiętą Fettnera i utrzymaniem się (to chyba raz na milion się zdarza), kontuzjowanym Morgim, który skacze fenomenalnie. Prawdziwy szacun dla Austrii

  • M_B profesor
    @asd

    Raczej nie, a szkoda, choć dobrze by było, jakby w Lahti przenieśli na normalną, Kamil tam rok temu skakał wyśmienicie poza skokiem w 1 serii konkursu indywidualnego, kiedy go zdmuchnął wiatr. W drużynówce miał najlepszy indywidualny wynik konkursu wtedy :).

  • anonim

    Link do konkursu drużynowego :
    http:// sport.tvp.pl/inne/zimowe/ms-val-di-fiemme/skoki-narciarskie/wideo/ms -val-di-fiemme-skoki-konkurs-druzynowy-hs134-i-seria/10281569 - pierwsza seria
    http:// sport.tvp.pl/inne/zimowe/ms-val-di-fiemme/skoki-narciarskie/wideo/ms- val-di-fiemme-skoki-konkurs-druzynowy-hs134-ii-seria/10281583 - druga seria

  • anonim
    Dlaczego zyskaliśmy przy zielonym stoliku

    Otóż nie sądzę, że komuś zależało na przestrzeganiu przepisów.
    Zwróćmy uwagę na klasyfikację medalową:
    6. Niemcy 1-1-3
    7. Polska 1-1-1
    Bez korekty wyników konkursu drużynowego:
    6. Polska 1-1-0
    7. Niemcy 1-0-4
    Przesunięcie Polski na podium było prawdopodobnie efektem ubocznym promowania zespołu niemieckiego.

  • poldek97 początkujący
    A ja mam cichą nadzieję :)

    Moim marzeniem teraz jest aby Schlirenzauer stracił forme , a Kamil wygrywał seryjnie konkursy i PŚ , wiem że stanie się czegoś takiego jest mało prawdopodobne , ale można marzyć.
    A 2 miejsce dla Kamila jest na wyciągnięcie ręki
    Pozdrawiam :)

  • zur555 weteran
    Jaro

    Czlowieku Kruczek mówil ze juz po pierwszej serii było jakieś spotkanie sędziów ale zdecydowali ze po konkursie bedzie jurry meeting.
    Nie rozumie dlaczego tak austriaków nie lubicie. Jak TVP robyło wywiady to bylo widac ze trener austriaków przyszedł gratulowac Stochowi i chwile rozmawiali bardzo sympatyczny gest. W ogole wszyscy austriacy to fajny ludzie, ciekaw jestem jacy wy by byli gdybyscie w wieku 24 lat mielisce tyle sukcesów co Gregor...

  • Jaro doświadczony
    FAIR PLAY DLA MORGIEGO???!!!

    AUT cwane gapy wiedziały o błędzie wcześniej ale trzymały to w tajemnicy bo to mogło im pomóc w walce o złoto. Wiadomo, że to wyszłoby wcześniej czy później ale doraźnie takie uspokojenie NOR w ostatecznej rozgrywce byłoby bezcenne. I tak się też stało. I Niemce wiedziały też.

  • anonim
    Klasyfikacja według starych, normalnych zasad

    1.POLSKA 1029,5 pkt
    2.AUSTRIA 1019,8 pkt
    3.NIEMCY 1016,4 pkt
    4.NORWEGIA 1005 pkt

    Zaznaczam jednak że zawodnicy jechali z różnych belek.

  • dervish profesor
    Karola

    -
    https://www.youtube.com/watch?feature =player_embedded&v=tXaAzBQ5sX0 (bez spacji)

    Rzeczywiście wywiad fantastyczny. :)

    I te polskie akcenty w wykonaniu Morgiego. Wszystko wypadło super fantastycznie.
    A sam wywiad merytorycznie bardzo ciekawy.
    Na końcu Morgi dał wyraźnie do zrozumienia, że Norwegowie zagrali nie fair ukrywając pomyłkę sędziów. Wyjaśnił dlaczego od razu rozpoznał pomyłkę. Nie mógł zrozumieć dlaczego skok Bardala wyceniony został o 16 pkt wyżej niz jego. Norwegowie widzieli to samo. Nie ma możliwości, zeby od razu nie zorientowali się, ze nastąpiła pomyłka a mimo to do końca konkursu jej nie zgłosili i cieszyli sie z niezasłużonego srebrnego medalu.

  • matek1212 początkujący
    konferencja prasowa

    https://www.youtube.com/watch?v=OOl5deTdnxE
    Od 50sekundy fajna krótka rozmowa Piotrka z Morgim :D

  • skokib doświadczony

    Można gdybać co by było... Ja też nie jestem za tym, żeby Kruczka wynosić pod niebiosa. Ale jednak należy mu oddać to, że to za niego kadra odniosła największy sukces w historii. Jeśli stwierdzimy, że Kruczek nie wykorzystuje w pełni potencjału drużyny, to trzeba powiedzieć że Lepistoe(którego uważam za świetnego trenera, bez którego nie byłoby sukcesów Adama, jednak z resztą drużyny jakoś się nie rozumieli) czy Tajner nie wykorzystywali go wogóle. Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieje, że nie drużyna nie zachłyśnie się tym sukcesem tylko stanie się on bodźcem do dalszej pracy. Teraz po fakcie można stwierdzić, że gdyby belka była niżej to byłoby srebro. Nie wiadomo jak skoczyłby Kamil. Miejmy nadzieję, że Kruczek, wciąż jeszcze uczący się trener jakieś wnioski po Mistrzostwach wyciągnie mimo, że te mistrzostwa były bardzo udane.

  • dervish profesor
    strong1

    A ja uważam, że Maciek był tak samo dobrze przygotowany do tej imprezy jak i reszta kadry.
    U niego nawaliła psychika.
    Na treningach oddawał dużo lepsze skoki niz w konkursie.
    Jest młody i bardzo ambitny. Troszkę przypomina mi pod tym wzgledem młodego Morgensterna, który stracił sporo zwycięstw na rzecz Gregora własnie dlatego, ze za bardzo zależało mu na wygranych. Wtedy był lepszym skoczkiem od wschodzącej dopiero gwiazdy Gregora, ale nie umiał sobie poradzić z własna psychiką. Spinał się. Chciał byc najlepszy natychmiast i w rezultacie przegrywał z Gregorem i oczywiscie z Adamem. Później gdy trochę dojrzał miał swoje piękne chwile. Tak samo może byc z Kotem. Ten chłopak na pewno nie powiedział ostatniego słowa. Zrobił olbrzymi skok jakościowy w tym sezonie. Teraz powinien ugruntować swoja pozycję w gronie najlepszej 15 świata. To dobra pozycja do zatakowania pierwszej 10 a później pierwszej 6 .... :)

    Odnośnie interwencji Morgiego, to nie miała ona nic wspólnego z fair play. Z fair play mamy do czynienia wówczas kiedy w imię uczciwości bądź sprawiedliwosci poświęca się własny sukces/interes na rzecz sukcesu rywala. Tutaj o czymś takim nie ma mowy.

    Na fair play mogli zasłuzyć Norwegowie gdyby zamiast ukrywać pomyłkę sędziów od razu ją zgłosili. Nie zrobili tego, zachowali sie jak mali cwaniacy. A przecież jasne jest, że ta pomyłka sędziów wyszłaby na jawa prędzej niz później. Nie było możliwości aby nie wyszła na jaw.

    Sztaby trenerskie po zawodach dokładnie i szczegółowo analizują wyniki i protokoły nie mówiąc o analizach różnych pasjonatów i kibiców. Skoki bardzo wymierna dyscyplina, to nie piłka nożna, w której błąd sędziego jest wkalkulowany w wynik.

  • haze23 doświadczony
    Kruczek wymiata, a Soczi coraz bliżej

    W perspektywie olimpiady zimowej nie mogło polskich skoków spotkać nic lepszego, jak te MŚ. To jest nieprawdopodobny power dla zawodników i trenerów. To jest kasa i renoma. Dla pracy, którą się wykonuje, nie ma nic lepszego od potwierdzenia jej sensu i rangi. W najważniejszych zawodach sezonu optymalna forma zawodników. Kamil Stoch oddaje 4 najlepsze skoki w sezonie, które dają mu dwa medale. Tak było zapowiedziane, i tak się stało. Mam nadzieję, że sztab Justyny wyciągnie wnioski z tych MŚ i nie popełni tego błędu przed Soczi.
    Od początku sezonu broniłem jak lew Kruczka i jednocześnie obawiałem się o formę Justyny. Do kluczowej imprezy w roku trzeba dojrzewać mentalnie i fizycznie, poświęcając etapy poboczne. Kruczek będzie trenerem roku w Polsce. W pełni zasłużenie.

  • anonim

    http://www.youtube.com/watch?v=1CBGSVP_BAU&feature=youtu.be - Piotr Żyła - radość po zdobyciu brązowego medalu :)

  • strong1 weteran
    -

    "Krytykanci", ludzie rzeczowo oceniający, mówią jak jest i przynajmniej nie godzili się z fatalnymi wynikami na początku kolejnego sezonu, tylko wiedzieli, że w tych chłopakach jest talent i potencjał na JUŻ ( a nawet wczoraj) i nie zasłaniali się budżtetami, "bo przecież nawiązać walki ze wsględu na przepaść finansowo organizacyjną z Austrią Niemcami i Norwegią z definicji nie możemy". A sukcesy Słoweńców były zagadywanie w pokrętny sposób.

    Chłopaki mają jeszcze większy potencjał i mogą dojść młodzi. Ten sezon daje nadzieje, że wreszcie może być tak jak powinno, mimo że nie zawsze pewnie będzie tak cudownie jak dziś. Ale ważne, że jest nadzieja na podjęcie realnej walki w czubie stawki na dłużej.

  • mlody841 bywalec

    Brawo trenerze, trzeba też dodać że pozostał nasza dwójka też była gotowa i nie odstawała za bardzo

    Tyle lat oglądania skokow i tyle lat marzeń i w końcu się udało. Zawsze drużynówki były moimi ulubionymi konkursami i zawsze nam się coś nie udawało. Teraz w końcu nastał ten moment. Wielki dzięki trenerze i dzięki chłopaki. Co by nie mówić to ze wszystkich ekip my tu byliśmy najlepiej przygotowani(najbliżej swojego optimum).

  • strong1 weteran
    -

    Aczkolwiek obiektywnie, ta impreza Kruczkowi wyszła , to był cholernie trudny, niezwykle równy konkurs drużynowy, w który wmieszali się Japończycy z dziadkiem Kasai i jego drugą próbą z kosmosu (dobrze, że Shimizu nie oddał znowu kolejnego dobrego skoku w II kolejce)
    A Stoch, cóż na K-90 mu się nie powiodło, za to dziś był niesamowity.
    Taką przewagę jak dziś osiągał Schlierenzauer w w Insbrucku (ale mu podwiało) Ponad 6 pkt z czwartku w dzisiejszych realiach, to też dużo.
    Jedyne o co się można przyczepić, to występ innych poza Kamilem i Maciejem na mniejszej skoczni,
    Na K-120, cóż, decydowały "te detale", jak dyspozycja dnia, ciut lepszy wiatr, noty. Ale to nie było złe skakanie poza drugą próbą Kota.

  • haze23 doświadczony
    Kruczek wymiata, na pochybel frustratom

    I w przyszłym sezonie w pierwszych zawodach też zamawiam ostatnie miejsce!
    Przekora to strasznie niszcząca zdrowie dolegliwość. Krytykanci i trolle ubezpieczcie się dobrze i zamawiajcie zawczasu wizyty u specjalistów. Nawiasem mówiąc, niezły ubaw mam czytając wasze "no tak, są medale, ale nie ma czapeczki"...

  • strong1 weteran
    -

    Kruczek trafił jakoś tam na TCS - ie, chociaż Kot zajął odległe miejsce w pierwszym konkursie, a Kubacki zaczął powoli wpadać w dołek, to jednak trzeba mu oddać, że wreszcie pojawiły się dobre skoki na treningach, znamionujące przygotowanie i formę.
    Na MŚ nie do końca trafił z formą Kota, poskładał Żyłę i dobrze odbudował Kubackiego.
    Od dawna było wiadomo, że Polaków stać na dobre skoki, Kruczek wreszcie to zdyskontował i to daje mu przepustkę do stania się dobrym trenerem, o którą zawalczy za rok z chłopakami. Tylko niech wyciągnie wnioski z początku sezonu.
    Prawda, że Polacy odstawili Słoweńców, bo Janus trafił ze szczytem formy na Wilingen.
    Może policzymy jednak ilość pkt za konkursy indywidualne, w dwóch ostatnich sezonach?
    '

  • TheWolf doświadczony
    razor78

    dokładnie, zarówno kamil iprevc byliby zdyskwalifikowani jak i fettner ale widać dali spokój bo to byby małe upominki, które były przypadkowe jak i nie wiedzące, więć po co cały czas nadąrzać, ważne że mamy medale i wracamy szcześliwi, kiedy na początku gdyby ktoś powiedział że kamil będzie mistrzem świata, każdy puknał by się w czoło albo by go wyśmiał kompletnie, bo powiedział że to koniec sezonu jak ja na początku i to nie możliwe, a jednak wrócili i to mocni.

  • kunta doświadczony

    Proszę nie podniecać się tak zachowaniem Morgensterna. Chociaż uważam go za bardziej kulturalnego o Szlirecośtam, to zauważam niestety,że dziś fair play w sporcie jest jak wyrostek robaczkowy u człowieka: w zaniku. Proszę pamiętać,że Noregowie prowadzili z Austriakami po 1 serii,więc zgłoszenie błędu było jak najbardziej w interesie tych drugich . Nie łudziłbym się więc "wspaniałą postawą" złotych medalistów.

  • razor78 bywalec
    Fettner

    Wasze spekulacje co do skoku Fettnera są niepotrzebne. Prevc i Stoch w konkursie indywidualnych na HS 134 zdjęli swoje kombinezony jeszcze przed kontrolą. Według przepisów powinni być zdyskwalifikowani, ale sędziowie im odpuścili. Z Austriakiem jest trochę inaczej, ale wg przepisów zdyskwalifikowani byliby wszyscy trzej. Mamy złoto, cieszmy się i nie doszukujmy się już żadnych błędów.

  • gina profesor
    dervish

    niestety nie podałeś ani jednego argumentu dla podtrzymania swojej tezy. A tak szczerze - wydawać by się mogło, że Kruczek jest pierwszym trenerem na świecie, który coś ugrał z medali... otóż nie - inni trenerzy z innych państw zdobyli je dużo wcześniej i dużo więcej niż Kruczek. Kruczek się wyrabia jako trener, ale jak policzymy: zainteresowanie, ilość skoczków, sponsorów, skocznie, jakie powstały po sukcesie Adama Małysza, to takie wyniki w takim dużym kraju powinny być kilka lat temu....

  • Piotrek88 bywalec

    Oj Kot, już nie gadaj tyle. Pierwszy jak i drugi skok były nie najlepsze, trzeba było skoczyć lepiej a nie mówić że gdyby były. Ja gdybym był bogaty to jabadabadu. Skoki Kota były przyzwoite, ale stać go na miejsce w 6tce PŚ, a takie skoki dawałyby miejsce 20 więc za dobre to nie były.

  • pepeleusz profesor

    przy Fettnerze rozważać mozna- bez szczegółowej analizy rules- co najwyżej podpórkę. Ale to i tak nie zniwelowalo by całej przewagi na Polską i raczej nie byłoby słuszną interpretacją skoro żaden sedzia nie miał wąptliwości a szkolą ich z róznych dziwnych nierealnych przypadków faktycznych

  • pepeleusz profesor
    @dervish

    Jestem krytykiem Kruczka i po złocie Stocha cicho nie siedziałem- ani za nic nie przepraszalem, wyjaśniając dlaczego, powtarzać argumentów nie ma sensu.
    A co do trafienia z formą na te MŚ, to policzmy ile imprez docelowych do tej pory zaliczył Kruczek i na ile z nich trafił z formą? I policzmy dla kontrastu ile razy trafił z formą na lato? Raz tylko nie trafił ( tego lata i tylko ze Stochemi Mietusem i jest efekt). Raz trafić to i na chybił trafił można (uwaga abstrakcyjna)
    Ale ile razy Kruczek trafił w ogole z formą na zimę- pierwszy raz dopiero tej zimy...Lepiej późno niż wcale. Jedyna rzecz co do ktorej nie trafiłem dotyczy tego, że myślałem że modyfikacje ostatnich przygotowań letnich były za małe, a okazaly się - na razie - wystarczające. Ale dlaczego Kruczek tkwił w tym amym błedzie poprzednie cztery lata i tyle czasu zajęło mu wyciaganie wniosków? Kubacki np od lata 2010 żadnych postępów nie zrobił. Kot był zdolny do punktowania od 2008 przy prezentowaniu formy jak każdego lata od 2008. Ile medali straciliśmy przez to wczesniej?

  • Xellos profesor
    Maciej Kot

    zacznie osiągać wyniki jak wyluzuje

    Stoch taki sam kiedyś był, ambitny. I co z tego ? Kiedy taki był nie wygrywał PŚ, a dziś ma Mistrza Świata. Ten dawny Stoch więc wypada gorzej wynikowo.

    Z samych ambicji nie ma wyników. Stoch zaczął coś pokazywać jak psycholog się pojawił i wyluzował.

    Krótko i na temat, z samej złości zwycięstwa nie przychodzą. Złość dla złości jest bez sensu.

    Trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować to wyniki same przyjdą. A nie być złym, że się nie skacze jak czołówka, mimo iż aktualnie nie ma się takich możliwości i formy by tak skakać.

    A poza tym nagroda fair play dla Morgiego :)

  • anonim
    Fettner

    Skok Fettnera był z pewnością przykładem wirtuozerii. Pojawia się jednak (jakoś przez nikogo niezauważony) problem, czy skoczek nie powinien zostać zdyskwalifikowany. Przecież w obecnym sezonie było już kilka przypadków dyskwalifikacji skoczków, którzy mieli trochę nieregulaminowe kombinezony. A tu był przecież skoczek, który nie miał jednej narty na odcinku gdzie powinien mieć dwie. Aby podbić bębenka zapytam prowokacyjnie: czy w takim wyposażeniu sprzętowym w jakim Fettner pokonał zeskok po wylądowaniu, zostałby dopuszczony na belkę startową?

  • anonim
    Morgenstern naszym "pschijazjelem"

    Jak A. Malysz robil furore i przeskakiwal wszystkich, to Morgenstern byl jeszcze "no name" i wypowiedzial sie w niemieckiej telewizji, ze jego idolem jest Adam i chcialby kiedys skakac tak jak on. Skakal, choc ostatnio niefajnie. Zawsze do niego czulem sympatie, przy czym on wydaje mi sie byc tez naszym sympatykiem.
    Ktos wspomnial o przywitaniu w Zakopanym : mysl swietna, juz widze transparenty "Morgi danke fuer Predazzo".
    Stoch rzadzil na duzej skoczni, mam tylko niemiecka telewizje, poezja dla uszow co Niemcy mowili o naszych. Dlatego mnie irytuja te wypowiedzi " w naszym kraju.... wszystko beeee"
    Jest na dzisiejszy dzien super.
    Niemcy pekaja przed nami w roznych konkurencjach - teraz tez w skokach narciarskich.
    Pozdrowienia i chwala wszystkim tym co pozytywnie mysla, a na pohybel wszystkim malkontentom.

  • TheWolf doświadczony

    A więc zakończyliśmy mś w val die fieme możemy teraz podsumować cały cykl naszych skoczków:
    Kamil stoch wraca z tytułem mistrza świata na dużej skoczni- złoty medal, wraz z drużynowym co razem dalej= 2 medale
    Reszta zdobywa medal drużynowy co jest sukcesem, i dodatkowo nikt nie wraca z niczym no poza hulą i miętusem co w ogóle nie powinni być brani, to są również nasze najlepsze mś jakie tylko było, i może już nigdy się nie powtórzyć, ja jednak mam nadzieje że za rok na IO również tak będzie, a kamil zdobędzie to czego adam nie zdobył czyli złota olimpijskiego, oraz aby reszta była coraz lepsza, maciek aby wreszcie zdobył podium w jakimś konkursie, zaczynamy tym samym turniej nordycki czyli 4 konkursy w skandynawii, i oczywisce ostatnie loty, jak i ostatnie konkursy w sezonie czyli planice, i mam nadzieje że kamil będzie walczył o podium w pś, a potem wielkie czekanie na nowy sezon :(

  • anonim

    http://www.youtube.com/watch?v=1CBGSVP_BAU&feature=youtu.be - Piotr Żyła - radość po zdobyciu brązowego medalu :)

  • dervish profesor
    Łukasz Kruczek najlepszym na świecie treberem JEST !

    Czy jest jeszcze ktoś kto tak nie uważa? :D

    Po zdobyciu złotego medalu przez Kamila, większośc krytykantów wpełzła pod swoje kamienie i do tej pory siedzi cicho.

    Byli i tacy co zmienili całkowicie zdanie na temat Kruczka, oddalii mu honor i przeprosili za to co wcześniej o nim wypisywali. Postawa to chwalebna, nie ma się czego wstydzić , wyciągnąć właściwe wnioski i w przyszłości poskromić świerzbiący język.
    Mozna niesłusznie krytykować (z powodu braku elementarnej wiedzy na czym polega zawód trenera) ale trzeba to robic z klasą, czyli z szacunkiem jaki powinien być w relacjach dyletanta z profesjonalistą.

    Są nawróceni i częściowo nawróceni na Kruczka.
    Ci drudzy w koncu skłonni byli przyznać, że kruczek jednak jest dobrym trenerem ale nie najlepszym. Gdzie mu tam do trenera Słoweńców mówili :).
    No to ciekawe co teraz powiedzą. Gdzie wylądowała reprezentacja Słowenii w drużynówce? Wszak to ten konkurs jest miarodajną ocena pracy trenera ?
    Ze wszystkich Słoweńców jeden Prevc pokazał klasę, reszta na MŚ była cieniem samych siebie. Jak można powiedzieć, że trener Słowenii jest najlepszy na świecie skoro całkowicie sfuszerował przygotowania do najważniejszej imprezy w sezonie?
    Teraz wystarczy sprawdzić która kadra była najbliżej swojego szczytu na tych MŚ i juz wiadomo który z trenerów wygrał wyścig o miano najlepszego.

  • tomek_92 doświadczony

    Nawet, gdyby Stoch skakał w I serii z niższej belki to dostałby niższe noty, więc niekoniecznie by na tym zyskał (ja uważam, że straciłby). Moim zdaniem lepiej skoczyć dalej i dobrze wylądować telemarkiem. Wtedy noty za styl będą wyższe, a to może oznaczać nawet 1,5-2 pkt więcej niż przy obniżonym rozbiegu, a jeśli dodamy do tego jeszcze te 2-3 metry lepszą odległość to wychodzi, że lepiej nie obniżać belki. Obniżać trzeba wtedy, gdy jest ryzyko, że zawodnik nie wyląduje telemarkiem. Kamil w ani jednym skoku nie miał problemów z telemarkiem. Poza tym zawsze efektowniej jest jeśli skoczek poleci dalej. W końcu o to chyba chodzi w tej dyscyplinie.
    Mimo to obniżenie belki w II serii Kamilowi nie było złym posunięciem, bo z tak niskiej bramki (17) poleciał on aż 130m!

  • ness stały bywalec

    https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=tXaAzBQ5sX0#! -> 'szczęśliwego nowego roku' wymiata :)

  • baranskia stały bywalec
    Q The Wolf POPIERAM... KRES NADEJDZIE NIEBAWEM tym NORGE-DOPALACZOWYM "sukc

    @ Ja akurat się cieszę żę nasi zdobyli medal, ale mnie nie interesuje czy norwegowie oszukiwali czy nie ich sprawa, ale jeszcze gorzej bedą mieli jak się okaże że bjorgen za dużo koksu brała i agencja antydopingowa zabierze jej wszystkie osiągniecia razem z medalami.

    POPIERAM The Wolf! SAM TO SAMO MÓWIĘ OD MIESIĘCY... MEDYCYNA CZYNI DUŻE POSTEPY i TA NORGE-KOMEDIA ASTMATYCZNA MUSI MIEĆ SWÓJ FINAŁ NIEBAWEM - tragiczny dla nich - radosny dla Justynki Kowalczyk (szkoda mi tej dziewczyny, bo musi teraz łykać gorycz porażek, a dopiero potem pozna smak satysfakcji - tyle, ze potem to już nie ten smak, co na żywo, Tu i Teraz) i in. prawdziwych sportowców bezdopalaczowych - sorki za emocjonalny ton txtu - pzdrm!

    Adam Barański - baranskia - BiałystOK

  • ness stały bywalec

    fisskijumping.com -> zobaczcie wywiad Tada z Morgim :D Uwielbiam go!

  • pepeleusz profesor

    Stoeckl zapewne obniżył ten rozbieg, bo 22 był za długi, tylko nie puścili go z obranej belki.
    Gdyby róznica była do 2 punktów to ten błąd mógłby zaważyć na wyniku, ale ponad 3 punkty to by Bardal nie nadrobił obniżeniem belki.
    Krizek zarazem stracil około 1 pkt poprzez biernośc przy Stochu w 1 serii, a do tego ryzykował gorsze lądowanie.

  • anonim
    dekoracja

    dekoracja : http://www.youtube.com/watch?v=g1Oqxv5OA10&feature=youtu.be

  • _ewa_ bywalec

    Bez przesady z tymi łzami rozpaczy Norwegów, Jacobsen szybko opanował emocje: http://www.vgtv.no/#!/video/ 62070/oppgitt-jacobsen-etter- hopp-kaos-utrolig-at-det-kan-skje-i-2013

  • Anja1980 doświadczony
    wywiad z Morgensternem.

    http://sport.wp.pl/kat,1835,title,Morgenstern-zalatwil-Norwegow,wid,15379776,wiadomosc.html

  • pietrek94 stały bywalec

    https://www.facebook.com/pages/Ski-Jumping-Memes/437618202980359 - zapraszam! I żeby nie było spamu: w Lahti w drużynówce będzie zwycięstwo! :D

  • anonim
    polski sędzia

    Dziwne są te pretensje do polskiego sędziego. Nie da się przecież wykluczyć, żeby nam troszkę nie pomógł, gdyby wiedział, że odrobine wyższa notka coś da. Musiałaby być możliwość podglądu jak głosują inni, a także możliwość odczekania aż reszta zagłosuje, a potam bach! - ostatnia nota taka, żeby było dobrze. Poejrzewam jednak, że sędziowie nie widzą przed przyznaniem własnych not, jak głosują sąsiedzi.

  • baranskia stały bywalec
    @ pepeleusz To są bezstronni sędziowie - zwłaszcza w skokach?!

    @ pepeleusz To są bezstronni sędziowie - zwłaszcza w skokach?! Ja zaobserwowałem coś innego... Nasz powinien doceniać naszych i lekko urywć innym - tak robią nordycy i nie tylko oni - są " za swoimi" - to zrozumiałe... A Pan Tadeusz mógł zrobić coś więcej - nie tylko z notami Królem Stocha Złotego I - prawda czy nie... Ale było - minęło... Ważne, ze jest kolejny progres w drużynie PL - pzdrm!

  • pepeleusz profesor
    @baranskia

    gdyby nasz sedzia dał im odwrotnie, to nota Stocha wzrosła by o 0,5 pkt, a nota Freitaga pozostala by bez zmian. Nadal byśmy byli za Niemcami. Prosze pamietać o odrzucaniu skrajnych not.
    A po drugie o tym, ze każdy sedzia ma być bezstronny

  • anonim

    @ autor: rekombinantka (kinia.celina@gmail.com)

    Uzytkownik youtube 'itomkiewicz12' udostepnia wszystkie konkursy mistrzostw, prawdopodobnie jutro pojawi sie na jego kanale konkurs druzynowy


    http://www.youtube.com/user/ltomkiewicz12?feature=watch

  • anonim
    Morgi się odwdzięczył !

    Engelberg 2010 - 2.seria Małysz miał skakać ostatni - prowadził po pierwszym skoku, Morgi był 2, ale miał problemy ze sprzętem. Miał dostać DSQ ale Małysz powiedział że skoczy przed nim, a on będzie miał czas na naprawę sprzętu. To było zachowanie fair play Polaka.
    Val di Fiemme 2013 - to Morgenstern zauważa nieprawidłowa sumę punktów u Norwegów! Zachował się fair play wobec Polaków !

    Val di Fiemme magiczne miejsce...

  • Anja1980 doświadczony
    pawelf1

    Nie całej ekipie Austriakom bo panu Poitnerowi to pewnie wszystko jedno tylko dzięki Thomasowi ale On zawsze jest w porządku. Zawsze okazuje dużo sympatii i go po prostu da sie lubić i jest w porządku do innych, Mam tylko że nie zerwał wiązadeł w kolanie i że to tylko jakieś nienaciągnięcie albo skurcz w jego kolanie.

  • Arn początkujący
    @baranskia

    Kruczek mówił ze w przerwie już jakieś informacje dochodziły ze coś jest nie tak więc mogli Norwegowie się spodziewać, zresztą trudno mi uwierzyć ze nikt z Norwegów sie nie zorientował ze dodali im te punkty niesprawiedliwie..

  • x666 stały bywalec

    Nie piszcie głupot. Wyniki indywidualne nie uwzględniają belek w poszczególnych seriach. W pierwszej serii trzecia grupa (z Kubackim skakała z wyższej 22 belki) więc wyniki powinno się obniżyć o 3,3 pkt. Podobnie pierwsza grupa w drugiej serii (Kot). Nie mając już o ostatniej grupie, która zaczynała z 19 belki. Nie zmienia to faktu, że Stoch skoczył rewelacyjnie, a pozostała trójka dobrze (choć Zyła lepiej od Kota). Na pewno nikt nie zaliczył wpadki jak np. Hilde w drugiej serii (Stockl obniżył mu belką i to był błąd, ale wszyscy zachwycają się obniżaniem belek, największej głupocie), nie mówiąc już o Tepesu i Shimizu.

  • Znafca bywalec
    Żałosne

    Szkoda, że medal w takich okolicznościach te manewry z belką są niepotrzebne, wystarczy, że są już bonifikaty za wiatr, belkę powinno zmieniać jury a nie trenerzy. Dzisiaj każda drużyna przed nami zarobiła mnóstwo punktów na tych belkach,Polacy tylko za jeden skok Stocha, śmiem twierdzić,że gdyby nie było tych zabaw z belkami to mogłoby być nawet złot. Jedna belka to nieco słabsza prędkość, ale nie zawsze tak jest. Zawodnik może z tej samej belki mieć ok 1km. wahania prędkości i czasami pojedzie szybciej niż z belki wyżej, prędkości są dosyć losowe zawsze jest ten margines może nawet 0,5km w obie strony i dlatego to powinni stosować tylko sędziowie w wymaganych sytuacjach. Ze skoków powoli robi się istny kabaret, bo teraz trzeba czekać czy czasem zawodnik, który skoczył 120m nagle nie wygra z tym co skoczył 130m. Punkty za wiatr przy udoskonaleniu mogą zostać, ale ta belka jest irytująca. Natury nie ma co poprawiać, bo nigdy człowiek na tym jeszcze dobrze nie wyszedł :)
    Gratulacje medal brązowy, ale jak napisałem bez tych manipulacji mogłoby być nawet złoto :)

  • nieznany weteran
    Szkoda Norwegow?!

    Bardal po swoim skoku wiedzial, ze dostal niezasluzone punkty. Wiedzieli tez norwescy trenerzy, ktorzy maja podglad na monitor. Nie zglosili tego, mimo ze byl na to czas w przerwie pomiedzy 1., a 2. seria. Pokazali jak "fair" graja.
    Ponadto po weryfikacji wynikow Stoeckl osmielil sie zglosic protest! Pokazal, ze nie ma klasy ani jaj.
    Norwegowie znani sa z nieczystej gry, nie tylko w skokach zreszta. Dziwi mnie, ze jest tu tak wielu oszolomow, ktorzy placza z powodu ZASLUZENIE odebranego im medalu.

  • baranskia stały bywalec
    btw. w serii 1. wystarczyło naszym poskakać za punkt K skoczni i byłoby podium s

    btw. w serii 1. wystarczyło naszym poskakać za punkt K skoczni i byłoby podium bez łąski - a tak sędziowe drukowali swoje - nawet ten nasz (poz. 3.) - tyle, że on dla niemców !? - nie lubię go... trudno!
    A Norwegia powinna była złożyć protest - bo gdyby widzieli od razu to inaczej skalkulowaliby sobie bramki w nast. seriach skoków - nieprawdaż? Prawdaż!

    Barańśki Adam (baranskia)

  • Anika profesor

    do jacek 26:

    http://www.nrk.no
    http://www.tv2.no/sport/vintersport/

    "Flyttet bommen opp i stedet for ned
    Feilen oppstod da Anders Bardal skulle hoppe fra sitt første hopp.
    På grunn av de gode forholdene ba landslagstrener Alexander Stöckl juryen sette ned bommen fra avsats 21 til avsats 20. Stöckl ga beskjed på normalt vis, og over walkie talkie fikk funksjonæren på toppen beskjed om at bommen skulle flyttes ned.
    Så skjedde feilen: Bommen ble flyttet opp til avsats 22 i stedet for ned til avsats 20.
    – Se for deg at du sitter der med øreklokker, også får du beskjed om å flytte bommen til 20. Da er det jo bare å flytte den! sier Anders Jacobsen til NRK.no."

  • TheWolf doświadczony
    hehehe

    Chyba bardziej hofera, stjernen podobno podczas gadki hofera powiedział słynny tekst każdego polaka ,,Co Się K*rwa Dzieje" ale i tak norwegów, moim zdaniem za taki błąd norwegowie i polacy razem powinni zająć 3 miejsce, za wprowadzanie ludzi w błąd podczas mś.

  • Stinger profesor
    Zysiex

    Nie ma co się dziwić przez chwilę byli vice mistrzami świata a tu nagle 4 miejsce. Bardal ma złoto z normalnej i to pokazuje że jest w formie i jest wielki. Dzisiaj nie fart bo skakał świetnie indywidualnie bodajże byłby trzeci. Oby Bardal się nie poddał i walczył do końca sezonu o podium PŚ z Kamilem Stochem bo KK niestety ale już zarezerwowana dla Schlierenzauera.

  • anonim

    Ja do tej " flaszki" Piotrek się dokładam. Postawmy mu 0,7 l. Do tej pory Morgi emocjonalnie był dla mnie obojętny. Od dzisiaj po naszych, jest moim następnym skoczkiem. Szczerze ! Po prostu to wiem i czuję. Przywitanie w Zakopanem musi być specjalne. My to potrafimy.

  • pawelf1 profesor
    Biedny Piotruś ......

    ...ciężko mu zaakceptować fakt że "zawdzięczamy" medal Austriakowi......))))))) Broni się rękoma i nogami he he he he Oczywiście ten medal chłopaki sobie sami wyskakali.
    Jeszcze raz serdeczne gratulacje dla chłopaków i Kruczka. TAK TRZYMAĆ . Maciek proszę cię ciut więcej uśmiechu i luzu . Zyła złotousty......)))) Co do systemu to raczej nie widzę przy tym realnym wpływie wiatru na długość skoku możliwości z jego rezygnacji . Odwoływanie zawodów bądż maratony byłyby niestrawne dla telewizji i sponsorów . No może coś zrobią z obniżaniem belki przez trenerów ...może ? A Norwedzy? No coż jakoś nie chce mi się wierzyć że Bardal czy jego trener nie zauwazyli że 7 pkt spadło mu z nieba . I siedzieli cichutko .. Wcale mi ich nie żal..........

  • BronBron bywalec
    @PrzyjacielBorna

    Myślałem, że Stoch przegrał nam srebrny medal bo nie skoczył 160 w drugiej serii. Oszołomstwo na 100%.

  • Stinger profesor
    nieznany

    Akurat ja minimalista nie jestem tylko wiem na co stać w tej chwil Kota. On chce być lepszy od Stocha i to chwalę cieszę się a nich będzie lepszy i to pokaże za rok w Soczi. Nie będę miał nic przeciwko ale patrz ile Kamil musiał skakać żeby osiągnąć taki sukces ... a Maciek? Drugi sezon tak na prawdę gdzie punktuje non stop prawie a pierwszy gdzie tak na prawdę walczy o podium.

    Fajnie że chce być najlepszy ale na to trzeba czasu, gdyby to był Schlierenzauer to od 5 lat byłby na szczycie ale nim nie jest. Wszyscy wyzywali Stocha że jest minimalistą po tym jak się cieszył z innego miejsca niż pierwsze a teraz jest mistrzem świata ...

    To że Maciek oddał najsłabszy skok dzisiaj to oczywiste wziął winę na siebie brawo że się przyznał ale co to zmienia? Gdyby nie zauważyli tego błędu w wyliczeniach to by było 4 miejsce a tak jest trzeci i medal trzeba się cieszyć bo to jego tak na prawdę pierwszy poważny sukces. Jak to się mówi od czegoś trzeba zacząć ... i zaczął ale że on chce od razu złota ... to może go kiedyś zgubić. Obym się mylił ale wyluzować też czasem musi.

  • gina profesor
    Ryczelibyście?

    A jak było na IO - w rzucie młotem Niemka wywalczyła zmierzenie swojego rzutu po 10 minutach od zakończenia konkursu! W wyniku czego awansowała na trzecie miejsce, a trzecia Chinka obyła się bez medalu.
    Albo w gimnastyce sportowej mężczyzn też po zawodach jeden z sędziów zauważył, że za nisko ocenił Japończyków i Japonia zdobyła srebro, Ukraińcom punkty zabrano i spadli tak jak Norwegowie dzisiaj. To były jawne niesprawiedliwości, dziś ostatecznie Norwegowie mieli tyle punktów, ile zdobyli - nikt im niczego nie zabrał, tylko radości niepotrzebnej narobił...

  • TheWolf doświadczony
    MIRABELKE

    tak ale ahonen nie robił po to by cały czas być złym, po to robił by być skupionym i opanowanym, on w głębi serca się cieszył a tak to na zewnątrz nie, a maciek przestaje mi się podobać, rozumiem ambicje wielie i sportowa złośc, ale on przesadza, zachowuje się tak jakby chciał być lepzy od stocha, on może czycić stochowi buty, bo gdyby nie on medalu by nie miał, więc powinnien wyluzować bo będzie z nim gorzej niż z gregorem, teraz zostały tylko turniej skandynawski, planica i koniec i czekanie 8 miesięcy do sezonu 2013/2014 i 4-5 miesięcy do LGP 2013 ale pewnie stoch da pewnie sobie spokój.

  • baranskia stały bywalec
    Gdyby sędzia z poz. 3. (POL - T Szostak) sędziował jak należy Polacy o 0,2 pkt w

    Gdyby sędzia z poz. 3. (POL - T Szostak) sędziował jak należy Polacy o 0,2 pkt wygraliby z Niemcami - sprawdźcie to sobie sami na oficjalnej stronie FIS:
    chodzi mi o noty dla Kamila Stocha (18.5) i Richarda Freitaga (19,0) - normalnie to powinno być odwrotnie Stoch powinien doatać 19,0 a Niemiec 18,5 - - - w efekcie powsatła różnica to dokładnie 1,00 pkt Ostatecznie na korzyść Germanów zanotowano wynik o 0,8 lepszy - a gdyby pan Juror z poz. 3 . dał odwrotnie to POLSKA ZYSKAŁABY PRZEWAGĘ 0,2 w ramach tego 1,00 pkt rozbieżności. I TO MNIE DRĘCZY. TO MNIE DRAŻNI! Sędziom z Polski trzeba przypomnieć kogo, po co i jak mają reprezentować! Pana Szostaka najpierw dodatkowo uświadomić trzeba jak doniosłą rolę odegrał odbierając Polakom triumf nad Niemcami! To powinna być naucza dla wszystkich pokoleń naszych sędziów... Logika to nakazuje! Nawet gdyby dał Polakowi absurdalną notę 20,0 to zrobiłby lepiej niż dzisiaj - skrśliliby i odrzucili ją ale wskoczyłaby inna 19,0 - prawda?
    Ech! Dlaczego Polak nie wspiera Rodaka, tylko woli Obcych?!
    Dowód jest tutaj:
    http://www.fis-ski.com/pdf/2013/JP/3805/2013JP3805RL.pdf
    Pzdrm... niepocieszony! A trenerowi Kruczkowi i Jego Super-Drużynie Mistrzów gratuluję i dziękuję!

    Adam Barański - baranskia

  • asia stały bywalec

    Cóż to były za emocje ! Chyba większe niż jakby ten medal dostali od razu. Po konkursie czytam skijumping i zaczęły pojawiać się infomacje o meetingu ale pomyślałam, że to jakieś jaja, dopiero jak napisaliście, że na TVP 1 o tym mówią przełączyłam z niedowierzaniem i okazało się to prawdą ! Szok !

    Widać, że obniżanie belki przez trenerów nie wpływa dobrze na rywalizacje i tutaj mieliśmy dowód, że to dziwny przepisy, rani samych skoczków. Szkoda mi Norwegów strasznie, może gdyby wszystko dobrze policzone mieli by medal.

    Maciej Kot powinien wyluzować ! Nie osiągnął nic oprócz tego brązu to jego wielki sukces szczególnie, że nie wygrał, żadnego konkursu zimą. Powinien posłuchać słów ojca Kamila. Też mi się wydaj, że zazdrośći Kamilowi chciałby to on być na jego miejscu ale powinien zdać sobie sprawę, że jeszcze nie jest jego czas, że musi trenować itp. Sportowa złość po 4 miejscu i zepsutym skoku ok ale to umiarkowane szczęście po 3 miejscu i takim farcie ? Dla mnie niezrozumiałe. To jego pierwszy tak dobry sezon a ma już medal to co może być dalej ?

    Kamil dla mnie rozwalił wszystko oby ta forma utrzymała się do końca sezonu i podium PŚ. Kruczek jak widać trafił idelanie z formą a na początku sezonu było tak źle :D. Ogromne gratulacje dla całego zespołu, już nie moge doczekać się kolejnych szkoda, że już ostatnich konkursów PŚ.

  • Carry początkujący

    Szkoda mi Norwegów,poryczałbym się gdyby przyszła taka informacja,że straciłem medal na który tak ciężko pracowałem.Gdyby to zauważyli odrazu po 1 serii to by nie doszło do takiej sytuacji.Niech lepiej wróc do starego systemu to będzie dobrze,a i brawa dla Morgiego za fair-play.

  • ostry017 stały bywalec
    Stoch

    Kamil jest niesamowity w tym momencie, takiej dominacji na tej skoczni w jego wykonaniu nikt sie nie spodziewał. 4 skoki w zawodach i 4 razy miażdży czołówke całkowicie w pył, jeżeli tak dalej pójdzie z formą to końcówka sezonu może być w stylu Hautamaekiego z dawnych lat. Szkoda Maćka który tak się zadręcza słabszym 1 skokiem, ta jego ambicja jest przerażająca i oby przerodziła się w wielkie sukcesy. Bardzo pozytywnie odrodził się Dawid po niepowodzeniu na średniej a Piotrek trzymał poziom za co mu wielka chwała bo błysku może nie było ale skakał bardzo solidnie. GRATULACJE CHŁOPCY !

  • Stinger profesor

    Indywidualnie Kamil Stoch znowu by wygrał widać że jest w formie, wiem że tą skocznie lubi ale forma jest duża i może Kamil już myśleć o ataku na 3 miejsce w generalce PŚ. A może i 2? Jedno jest pewne Schlierenzauera nie wyprzedzi, niżej nie spadnie bo kto go może minąć? Przewagę ma nie za dużą ale fakt że w formie jest wyższej od każdego skoczka który jest za nim jest nie podważalny. Kranjec który traci najmniej nie da rady samą Planicą go wyprzedzić.

    Freund i Jacobsen są do pokonania, formę mają dobrą to na pewno ale są nie równi. Mogą być na podium a na drugi dzień poza pierwszą 10 więc walka będzie zacięta i ostra. Czy da radę Bardalowi? On też ma formę i sporą przewagę więc będzie trudno.

    Stoch już ma sezon życia ale gdyby wskoczył na pudło generalki to by postawił taką kropkę nad i.

  • MIRABELKE stały bywalec

    Ja tylko pisze o tym zeby nie atakowac Kota i nie zarzucac mu ze sie nie cieszy itp
    Moze sie cieszy tylko na swoj sposob? Ahonen tez jakos radoscia nie blyszczal gdy wygrywal nawet w druzynie, a Kot ma sportowa zlosc bo widac ze chce a nie wychodzi.On nie jest minimalista jakim jest Mietus czy Rutkowski, tylko chce wygrywac i to chyba dobrze? A do Żyły nic nie mam,a ataki na to ze Kot jest caly czas zly nie sa chyba zbyt rozsadne
    Czasami i taki charakter jest w tej druzynie potrzebny co nie da sobie w kasze dmuchac, przy jakichs sprzeczkach i pomylkach jury to wlasnie Kot bedzie reagowal i na nich "tupal" gdy powiedzmy puszcza go w zlych warunkach a nie machnie reka jak to zrobilby Mietus.Sa tzw zawodnicy o lagodnym charakterze jak np Ammann,Loitzl,Jacobsen,Hilde czy Kranjec ale sa i zadziory jak Morgenstern,Schlierenzauer, Wank Hvala czy Freund ktorzy potrafia tupnac na sedziow i do tej drugiej grupy sie zalicza Kot

  • anonim
    To był dzień

    Nie dziwcie się, że Kot jest smutny, poczuł presję, bo zauważył, że miał pierwszy skok krótszy, następnie to 4 miejsce i chłopak się zestresował, teraz jest medal brąz, ale on musi się rozluźnić, bo nadal jest zdenerwowany, to tylko organizm.
    Poza tym on jest chłopakiem spokonym, dużo analizuje i może niepotrzebnie (ja tam widzę w nim potencjał)

    Kubacki to gościu, który mówi do rzeczy, pamietam jak mu nie szło a momentami szło i co znów idzieeeee
    Nigdy gościa nie skreślałęm, Kota skreślałem już i co pomyliłem się, ale juz dawno to odszczekałem.

    Stoch to talent niewątpliwie, brawo, ze walczy o drużyne a nawet o trenerai widać, ze jest opiekuńczy. To dobra cecha.
    Żyła - pisałem, bardzo ciekawy skoczek, on też jeszcze odpali zobaczycie na Welikance! Był i jest dobry

    To jakieś niesamoite, wystarczy że tam Adam Małysz się pojawił a chłopaki skakali niczym obrona jak w Powstaniu Warszawskim.
    Chylę czoła
    Morgi sympatyczny człowieku (widać to po Twojej twarzy) dzięki za zgłoszenie błędu, fakt Norwegia ucierpiała, ale nasz wynik na III miejsce jest prawdziwy i wywalczony w najszczerszej rywalizacji

  • anonim

    Bądźmy szczerzy. Bez Stocha nie byłoby tego medalu. W końcu był najlepszym zawodnikiem dnia z notą 301,9. Drugi Kubacki miał 276,2, trzeci Kot 272,3 a czwarty Żyła 270,6. Bez Kamila, ale za to z Miętusem albo Hulą, to Polska może jakimś cudem nawiązałaby walkę z Japonią, choć raczej okupowałaby niezagrożone piąte miejsce. Cała Polska powinna podziękować Kamilowi za wykorzystanie atutu własnej skoczni. Już więcej taka perspektywa może się nie pojawić, więc tym lepiej, że się udało. Teraz nowe cele i szansa na to, żeby wzmocnić drużynę, ażeby była ona jeszcze mocniejsza i o wiele spokojniej sięgnęła po medal w Soczi. W tym celu trzeba zrobić nowe rozdanie bez faworyzowania kogokolwiek.

  • x666 stały bywalec

    Morgi skakał po Bardalu i pewnie się zdziwił, że ten skacząc z wyższej o 2 belki nadrobił całą stratę i wyszedł na prowadzenie, pomimo, iż skoczył tylko kilka metrów więcej.

  • anonim
    Maciek smutas

    Maciek powinien wrzucić a luz, bo na razie jest numerem 4 w reprezentacji i do Stocha mu tylko trochę bliżej niż do Malysza. Porównywać to on się może z pozostałą czwórką i nawet na ich tle raz jest lepszy a raz gorszy. Jak wywalczy sobie pewną, bezdyskusyjną pozycje nr 2, to wtedy może ewentualnie zaglądać Stochowi w statystyki. To tak trochę jakby Fettner sie porywał na Schlirenzauera ;)

  • nieznany weteran
    @Stinger

    Kot chce byc coraz lepszy i lepszy, stawia sobie coraz wyzej poprzeczke. To godne pochwaly.
    Najgorszy sposrod 8 skokow naszych zawodnikow oddal wlasnie Maciej (1. seria), i to on tutaj skakal najslabiej porownujac aktualne mozliwosci naszych skoczkow.
    Wcale mnie nie dziwi, ze chlopak nie tryska humorem, zwazywszy na skromna roznice punktowa wzgledem Niemcow czy nawet Austriakow.
    Moze sam jestes minimalista, ktoremu w zyciu wystarczy tylko by sie nazrec, napic i by deszcz na glowe nie padal...
    Nie krytykuj tych, ktorzy maja od ciebie wiecej ambicji.

  • Stinger profesor

    Wreszcie mamy ten medal a pomyśleć że już 8 lat temu powinien być ten pierwszy medal ... Sapporo wiemy o co chodzi, potem Liberec też było blisko, Oslo też pech a w drużynie był Małysz i już wtedy mocny Stoch. Doliczyć do tego MŚwL w Planicy to można powiedzieć że dopiero 5 szansę wykorzystaliśmy bo reszta konkursów to jednak nie było za dużych szans na medale.

    Najbliżej było na MŚwL lub Sapporo. Ciężko ocenić ale i tu i tu powinien być medal ale i w Libercu i Oslo mogliśmy zdobyć coś więcej niż tylko dobre 4,5 miejsca.

    Teraz Predazzo i wykorzystujemy szanse, ciekawe że bez Małysza skaczemy na takiej imprezie jak MŚ po medal po brąz ... pięknie tylko szkoda że Adam nigdy nie będzie miał krążka z dużej imprezy z drużynówki.

  • ness stały bywalec

    Ale jestem szczęśliwa i dumna :) Chłopcy skoczyli swoje, a Kamil dowalił wszystkim i udowodnił, że jest Mistrzem. Takiej walki w drużynówce to nie pamiętam: najpierw odpadła Słowenia, a potem Japonia, 4 drużyny walczyły do końca. Kto by pomyślał, że po 8 skokach o medalu lub jego braku będą decydować 2 pkt? Nawet jak się wyświetliło, że są na 4. miejscu to, jasne, było żal, ale cieszyłam się, że przegrali w takim stylu. A potem? :DDD! Dla mnie są Mistrzami :)

  • magiera bywalec

    @Piotr186n
    Podobno błąd zauważył Morgenstern i przekazał to Niemcom. Oni mogli na tym zyskać o złożyli protest, składanie protestu przez Austrię, która i tak zwyciężyła nie miało by sensu.

  • anonim

    "W bardzo interesującym konkursie nasi skoczkowie wywalczyli pierwszy w historii brązowy medal w konkursie drużynowym"

    Informacja ta nie jest prawdziwa, ponieważ ok. 2 razy nasza drużyna już zajmowała trzecie miejsce w drużynówce.

  • Pirx stały bywalec

    Oglądałem ten konkurs poza domem, niestety bezpośrednio po skoku Fettnera musiałem wyjść na autobus powrotny i byłem pewien, że nic bardziej niezwykłego od jego godnej podziwu ekwilibrystyki już się w tych zawodach nie wydarzy. Natychmiast po skoku Toma Hilde zwietrzyłem też medalową szansę, rysującą się już po pierwszym skoku Stocha i drugim Kota, więc wracałem w niezłym nastroju, dzwoniąc do domu i dopytując o przebieg. Nie mogłem uwierzyć kiedy wydarzenia potoczyły się dokładnie według scenariusza, jaki ułożyłem sobie w głowie, a medalu i tak nie było. Zdenerwowałem się jak diabli. A potem...

    A potem wydarzył się cyrk. Bo niby jak to inaczej nazwać? Wprawdzie brałem w myślach pod uwagę taką możliwość, ale to nie były żadne poważne podejrzenia, raczej ostatnia deska ratunku głęboko zawiedzionej osoby, która nie może pogodzić się z rozwojem zdarzeń. Kiedy dowiedziałem się, że to jednak prawda, zareagowałem serią inwektyw, może i nie wulgarnych, ale mało przyjemnych. Pomylili się, doprawdy! Nie lubię przesadnie mocnych słów, ale to naprawdę skrajna, niewyobrażalna na tym poziomie niekompetencja i ślepota. Albo spartaczone oprogramowanie, zresztą na jedno wychodzi. Tak zwani spiskowcy dostali do rąk niezłą broń i w sumie wcale im się nie dziwię, w takich chwilach jak ta człowiek jest skłonny szukać zmowy...

    No ale mniejsza z tym. Mamy mistrza świata. Mamy trzecią drużynę na świecie. To najpiękniejsze chwile jakie spotkały mnie od kiedy oglądam skoki narciarskie, piękniejsze nawet niż medale Małysza, bo wtedy mieliśmy jednego, a teraz mamy czterech. Ba, co ja mówię - minimum sześciu! Przecież Miętus i Hula wcale nie prezentowali się na treningach dramatycznie i gdyby wystąpili w konkursach indywidualnych, byliby pewnie w drugiej serii. A poza tym, znaleźliśmy się o włos od srebra mimo, że ani Żyła, ani Kot nie pokazali pełni tego, co naprawdę potrafią, więc śmiało można mieć nadzieję, że w Soczi i dalej będzie jeszcze lepiej!

  • magiera bywalec

    Wspaniały występ Polaków, oglądając ceremonię dekoracji czułam lekką zazdrość w stosunku do p. Muchy, że może osobiście pogratulować chłopakom :)
    No i zgadzam się z Kamilem, Morgiemu należy się nagroda fair play. Niewiadomo, czy ktoś inny zdołałby zauważyć ten błąd punktowy w takich emocjach :)

  • anonim

    Te zawody były świetne pod wieloma względami. Szacunek dla Morgiego za fairplay, szcunek dla Fettnera za ten odjazd na jednej narcie, dla Kamila, który w jest liderem kadry polskiej i pokazuje to na każdej płaszczyźnie i moim zdaniem ludzie podziwiać powinni Kota. Jak jeszcze wszyscy myśleli, że Polacy są na czwartej pozycji wziął na siebie całą odpowiedzialność i przy udzielaniu wywiadów ma trzeźwe spojrzenie na wszystko. Ten chłopak będzie jeszcze wielkim sportowcem i na kolejnych mistrzostwach życzę mu sukcesu takiego jak osiągnął Kamil w tym roku.

  • Stinger profesor
    MIRABELKE

    Wiesz co piszesz? Kot ma sportową złość? Ok niech sobie ma jak źle skacze ale dzisiaj przecież skakali Polacy świetnie zdobyli medal ... ja nie wiem jak się z tego nie cieszyć przede wszystkim dlatego że najpierw byliśmy na 4 miejscu ze stratą pół metra ...

    Do Maćka nic nie mam ale musi trochę zluzować bo kiedy można być złym to można ale na pewno nie dzisiaj bo przecież zdobył medal MŚ, który do tej pory był tylko jego marzeniem. Nie wiem może mi się tylko tak wydaje ale czy on nie za szybko chce być lepszy od Stocha?

  • Stinger profesor

    Brawo dla nich. Świetna drużyna Jest brąz jest medal pięknie.

    Stoch jaki był zły nie wiedział jak to możliwe że po takich skokach nie było medalu (teraz wie co tyle lat czuł Adam Małysz kiedy on bił wszystkich jak chciał a koledzy klepali bulę), Maciek ciągle smutny niech lepiej zacznie się cieszyć. Żyła ma medal i jaka radość ... ha ha ha on jest genialny. Kubacki też do tego sezonu ... a teraz ma medal MŚ. Świetna robota ich jak i trenera Kruczka.

    Można teraz to powiedzieć głośno mamy mocną drużynę i trenera który wie co robi. Brawo.

  • jacek26 początkujący

    macie jakies doniesienia z prasy norweskiej bo niestety nie wiem gdzie mógłbym takowych szukać i liczę ze tutaj coś wstawicie

  • anonim

    Kamil mistrz i brązowy medalista to niesamowite może to nie początek ale kontynuacja jego wielkiej kariery która trwa powiedzmy od 3,4 lat między innymi od MŚ W LIBERCU.
    A kulminacja czyli szczyt jego osiągnięć najprawdopodobniej nadejdzie za rok w SOCZI i może ona m.in doprowadzić do końca kariery Szliriego który jak nie z
    dobędzie złota to chyba się załamię oczywiście indywidualnego.

  • BronBron bywalec
    A Kot dalej smutny...

    Coś nie tak jest z tym chłopakiem, jak będzie tak dalej nastawiony to każda większa impreza zakończy się klęską. Tyle lat nie punktował, ma chyba rekord w tej "dyscyplinie", a teraz zachowuje się jak mistrz galaktyki. Spokojnie. Trzeba się cieszyć, bo jest z czego.

  • REM stały bywalec

    To niewiarygodne i wspaniałe. Wielki sukces. Gratulacje dla całej czwórki (walczyliście fantastycznie). Tyle lat czekania i wreszcie sukces w drużynówce. Super. Brawo dla trenera i sztabu.

  • TheWolf doświadczony

    Gratuluje tobie i twojej drużynie twój drugi medal, i pozostałej trójce, ale ja się pytam co tam k*rwa robiła minister mucha, baba któa obcięła dochody narciarzom, leci do predazzo by przekazać nagrody i pogratulować, kolejna propaganda PO.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl