Łukasz Kruczek: "Pewne elementy mamy podpatrzone"

  • 2014-01-07 00:56

W finałowym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen Kamil Stoch uplasował się na 8. miejscu, a punkty wywalczyli także Jan Ziobro, Piotr Żyła oraz Maciej Kot, którzy uplasowali się w trzeciej dziesiątce. Łukasz Kruczek przyznaje, że mimo nie do końca satysfakcjonujących lokat, jest zadowolony z jakości skoków swoich podopiecznych.

"Można dziś narzekać na wywalczone przez zawodników miejsca. Było w tym konkursie bardzo ciasno, dwa, trzy metry dalej w każdym skoku mogłoby zaowocować znacznie wyższymi lokatami. Natomiast same skoki zawodników były fajne" - ocenił dzisiejszy występ selekcjoner.

"Jeśli chodzi o rywalizację sprzętową to pewne elementy mamy podpatrzone. Spodziewaliśmy się zobaczyć tutaj trochę nowych rzeczy i rzeczywiście je zobaczyliśmy. Mamy swoje przemyślenia, jedziemy do domu przeorganizować pewne rzeczy i za niecały tydzień wracamy do Pucharu Świata" - powiedział Łukasz Kruczek.

Trener ocenił pokrótce swoich podopiecznych: "Skoki Kamila były prawie identyczne. Różniły się niewiele timingiem. Ale błąd jest bardzo niewielki, można powiedzieć, że były prawie identyczne. Co do Klemensa, gdyby Klimek wczoraj w kwalifikacjach skoczył lepiej, miałby łatwiejszego rywala. Ale i dzisiaj jego skoki nie były takie, jak z początku Turnieju. Dawid dziś spóźnił odbicie. Za długo jechał, wybicie było za krótkie, skok za mało energiczny, a ta energia co była, poszła jakby w próżnię. Maciek za to na plus. Jest w takim okresie, że dociera do niego wszystko, co mówimy, jest bardzo komunikatywny i myślę, z kryzys z początku Turnieju ma już za sobą" - kontynuuje szkoleniowiec.

Szef polskiego sztabu odniósł się też do not za styl Simona Ammanna, który w pierwszej serii lądował z mocnym przysiadem, a nie odbiło się to na notach. "Takie rzeczy się zdarzają. Myślę, że takich konkursów już było sporo w przeszłości i jeszcze takie pewnie będą. Podobna sytuacja była i w przypadku innych zawodników. Czasem jeden sędzia da 16,5 a inny 18,5. Patrzą na skok z innej perspektywy."

Jakie są najbliższe plany kadry? "Wracamy do domu, dopracujemy kilka kwestii. Chcielibyśmy potrenować na jakiejś skoczni przed konkursami w Kulm, o ile będzie taka możliwość. Skład wybierzemy w ostatniej chwili" - zakończył Łukasz Kruczek.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15056) komentarze: (112)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @Zkuba36

    Panie Kubo, jest Pan bardzo złośliwy i oczywiście przekonany o swojej wyższości nad trenerem Kruczkiem. Z wysokości swojego doświadczenia bycia drugorzędnym lekkoatletą i krótkookresowego dopuszczenia na podrzędnym stanowisku do lekkoatletycznej ekipy szkoleniowej. Czyli wiedzy i doświadczenia (nawet w dziedzinie lekkiej atletyki) znikomego wobec tego, jakim obecnie dysponuje trener Kruczek. A gdyby wiedza i doświadczenie trenerskie w lekkiej atletyce, choćby tylko w konkurencjach technicznych, przekładały się wprost na skoki narciarskie, to powinniśmy być w nich od wielu dekad potęgą, jak Austria lub dawniej Norwegia czy Finlandia, bo przecież od lat pięćdziesiątych XX w. święcił tryumfy nasz lekkoatletyczny Wunderteam, a jeszcze w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nasza lekka atletyka odnosiła duże sukcesy. Pan liznął coś na jednym czy dwóch wykładach lub przyspieszonych kursach trenerskich, co już od paru lat daje Panu pretekst do publicznego (jednak) pouczania trenera kadry narodowej w nie swojej dziedzinie oraz do popisywania się przed innymi kibicami na forum skijumping swoją wiedzą teoretyczną, za którą wszakże nie zawsze podąża inteligencja, intuicja i takt. Mimo że polska piłka ręczna miała ostatnio dobry okres, to - choć piłka nożna w naszym kraju w tym czasie dołowała - jakoś nigdy nie natknąłem się na pouczenia np. trenera Bogdana Wenty wobec naszych futbolowych trenerów klubowych, czy selekcjonerów reprezentacji narodowej w piłce nożnej. A przecież mógłby używać argumentu z repertuaru Zkuby36 - że przecież to bardzo bliskie dziedziny, bo obie to gry zespołowe.
    Po drugie - jasny wykład na temat celów na rok olimpijski dał już dervish we wcześniejszym komentarzu pod tym artykułem. W oczywistym uzupełnieniu można tylko dodać, że T4S jest imprezą najwyższej rangi tylko w sezonach bez MŚ i IO, a i tak zawsze wtedy musi ustąpić pierwszeństwa Kryształowej Kuli.
    Po trzecie - nie wiem, czy pan Zkuba36 i inni krytycy Kruczka w ogóle biorą pod uwagę, że - poza tym, iż (jak pisali tu już inni) wyraźnie dba on, by swoimi publicznymi wypowiedziami nie wywierać zbyt dużej psychicznej presji na swoich zawodnikach, to prawdopodobnie dba też, żeby nie udzielać konkurencyjnym trenerom zbyt wielu informacji na temat swoich metod i strategii działania. Stąd niektóre jego wypowiedzi mogą być świadomie enigmatyczne.

  • haze23 doświadczony
    @Zkuba36

    Nie ma się o co sprzeczać, przyjacielu. Chcę byś jedynie uzmysłowił sobie, że działania trenera mają swoje racjonalne uzasadnienia, w przeciwieństwie do kibicowskich wymagań. Mam wrażenie, że geniusz mistrza Adama kładzie się cieniem na te kibicowskie wymagania, tudzież bardzo zła opinia o polskich skokach śp. Federera, który te polskie skoki wydajał ile wlezie. Brak wiary w rodzimą myśl trenerską jest tak głęboka, że kwestionuje się system pracy, który przynosi wymierne efekty. Kruczek nie będzie pompował balonika z medalami, dlatego wypowiada się enigmatycznie, ale jestem pewny, wszystko co robi, robi dla medali olimpijskich, a tych na TCS nie rozdają...

  • ZKuba36 profesor
    @haze23

    Myślenie ma kolosalną przyszłość, ale złośliwcy dodają, że zależy kto myśli.
    Po 6. (słownie: sześciu) latach treningu, przed rokiem udało się trenerowi Kruczkowi wreszcie zauważyć, że następnego dnia po treningu siłowym zawodnicy skaczą słabiej.
    Jeżeli już w końcu sam do tego doszedł, to do chol.ry dlaczego tego nie stosuje(?) i robi co najmniej 2 treningi siłowe w trakcie trwania najbardziej wyczerpującego turnieju w całym sezonie???

  • ZKuba36 profesor
    @haze23

    Bardzo dziękuję ci za wyjaśnienie. Wreszcie w moim zakutym łbie zobaczyłem światełko. Przyznaję, że nie doceniłem strategicznych planów trenera Kruczka i precyzyjnej a jednocześnie wręcz perfidnej taktyki osiągania, ustalonych dużo wcześniej, celów.
    Chyba prawie wszystko rozszyfrowałem a więc:
    1. Nie przykładanie wagi do loteryjnych, ale z przyczyn regulaminowych bardzo słabo obsadzonych, konkursów na IO to oczywista ściema aby nasi przeciwnicy też tak te konkursy potraktowali. Na dodatek chytrość planu trener Kruczka polega na tym, że jak ogólnie wiadomo kolejność skoków zależy od rankingu w PŚ.
    Gdyby wszyscy skakali w jednakowych warunkach, to wygra Stoch.
    Gdyby jednak ostatnia grupa skakała w słabych warunkach to Stoch i inni bardzo wysoko sklasyfikowani Polacy mogliby przegrać zawody.
    Przebiegłość trenera Kruczka polega na tym, że celowo znacznie obniżając ranking Polaków, zagwarantował nam, że Polacy będą skakać również w następnych grupach. Wystawiając na dużej skoczni wyłącznie zwycięzców zawodów PŚ a na średniej skoczni, zastępując Bieguna Kotem, nie ma siły abyśmy nie zdobyli medalu, a nawet kilku medali.
    O bezkonkurencyjnej drużynie nie będę wspominał.
    Poza tym, w każdej chwili mogą być dokooptowani Hula i Miętus, którzy w lecie skakali tak fatalnie, że w zimie powinni skakać rewelacyjnie.
    2. Stoch powinien bez problemu zdobyć KK. W tym celu trener Kruczek obniżył formę wszystkich naszych skoczków tak, aby w konkursach TCS brylowali nasi najgrożniejsi rywale, czyli gospodarze.
    Czy tę uprzejmość naszego trenera wykorzystali czy nie to już ich sprawa ale teraz oczekujemy, że zrewanżują się tym samym w Polsce.
    Skoki Stocha na TCS to też była wielka ściema. Stoch skakał tak aby zawody wygrał Ammann, któremu brakowało tego zwycięstwa do kolekcji. Pomagali mu również prawie wszyscy sędziowie. Nie udało się ale Stoch miał wszystko pod kontrolą i bez trudu zachował pozycję lidera.
    3. Gdyby obecnie Polacy byli tak wysoko w klasyfikacji PŚ jak na początku sezonu, to wszyscy oczekiwaliby w Polsce 10. Polaków w 10. a tak wszyscy będą szczęśliwi jeżeli w 10. będzie tylko 7. Polaków.
    Dobrze kombinuję?

  • EmiI profesor

    U Austriaków faktycznie przyczyną słabych skoków było wysokie zamieszkanie, tylko że oni mieszkali właśnie w Park City na wysokości 2200 m gdzie są skocznie. Samo SLC leży sporo niżej jakieś 1300 m. Wyjazdy do Japonii same w sobie mało szkodziły. Stoch pojechał do Japonii zdobył MŚ, dwa lata wcześniej Morgenstern, Ammann był w Japonii w roku olimpijskim też.

  • HKS profesor

    @sakala

    Prezes ruskich potwierdził, że będzie startował (o ile nagle nie zacznie dobrze biegać;)) w Bischofshofen i na pewno nie ma w planach startu w FIS Cup, więc chyba są w tej kwestii dogadani. Z tych wszystkich transferów do skoków, to Klimow to moim zdaniem numer jeden i na pewno przyszła nadzieja rosyjskich skoków.

  • atb stały bywalec
    jaka zmiana strefy czasowej?

    @dejw
    przy starcie tylko w weekend nie ma mowy o zmianie strefy czasowej; funkcjonuje się dalej według własnego czasu i pierwszy konkurs skacze się rano (chociaż w Japonii jest wieczór), a drugi późno w nocy (tam jest rano). Chodzi właśnie o to, żeby się nie przestawiać: polecieć, skoczyć i wrócić;
    Przestawianie (aklimatyzacja) ma sens, gdy w innej strefie czasowej odbywa się impreza docelowa, ale wtedy ten proces jest dużo dłuższy.

  • haze23 doświadczony
    @dejw

    Oczywiście, też masz rację, chcieli wejść w IO z marszu. Ale sami przyznali, że za wysoko zamieszkali, chyba nawet poza wioską olimpijską.

  • dejw profesor
    @haze23

    Słusznie, teraz ogarnąłem że nie dodałem tego do poprzedniego komentarza. Dziękuję za sprostowanie.
    Tak, to także niewątpliwie miało wpływ na postawę Austriaków. Ale ten wyjazd do Japonii myślę że też miał wpływ na zawodników
    Zmiana strefy czasowej na kilkanaście dni przed Igrzyskami, następnie późny przylot, kolejna zmiana czasowa, tym razem w drugą stronę. To też mogło ich kompletnie rozregulować.

  • haze23 doświadczony
    @dejw

    Powtarzasz przyjacielu błędną informację. Kiedyś szczegółowo mówiono o tej legendarnej wtopie Austriaków. Oni wybrali za wysoko położony ośrodek już na miejscu, w Salt Lake. Kiedy zeszli na dół, nie wiedzieli co się z nimi dzieje, byli bez sił, bez energii, było za późno, wtopa totalna.

  • haze23 doświadczony
    @Zkuba36... już spieszę... :-)

    Rzeczywiście, albo jesteś wyjątkowo tępy, jak mówisz, albo po prostu złośliwy, a być może i jedno i drugie, bo z tego co pamiętam, to jedziesz po Kruczku bez zahamowań od dawna.
    1.Cel siłowych treningów jest zawsze taki sam, przybieranie masy również, czyni się to w odpowiednim czasie przed zawodami głównymi w celu osiągnięcia szczytu formy sportowej. W skrócie BPS, więcej znajdziesz w sieci.
    2.Na IO skoki narciarskie podlegają takiemu samemu regulaminowi, jak każde zawody PŚ, są normalnymi zawodami, tyle, że są najważniejsze w sezonie. Takie podejście Kruczka ma swoje psychologiczne uzasadnienie.
    3.Na IO może być różnie, zwłaszcza w skokach. Zimowe dyscypliny mają to do siebie, że oprócz rywala, trzeba pokonać aurę, która nie jest sprawiedliwa nigdy w takim samym stopniu. To też psychologiczny manewr, nie uda się w IO, będziemy mieć kryształową kulę. Nikt z medali na IO nie zrezygnuje, no chyba, że jesteś jeszcze tępszy niż piszesz i stwierdzisz, że Kruczek zrezygnował....
    4.Sapporo, czy inne zawody przed IO mogą nagle i zupełnie niespodziewanie być arcyważne, gdy zima nie zawita do Europy i gdy nastąpi sytuacja, że np. właśnie w Sapporo będą najlepsze warunki na skakanie. Jeśli najgroźniejsi rywale pojadą tam, to należałoby brać pod uwagę i nasz tam występ.
    Improwizacja? Niestety, tak, chyba, że piszesz tutaj z Chicago i nie wiesz, że u nas jest +10 i nie ma mowy o skakaniu. Tu przede wszystkim chodzi o problemy z przygotowaniem obiektów na treningi, tak sądzę.

  • dejw profesor
    @dervish

    Ja na razie mówiłem tylko o sezonach olimpijskich. Tak się bowiem złożyło, że w okresie tego bożonarodzeniowego i noworocznego słodkiego nieróbstwa odnalazłem na youtubie archiwalne konkursy olimpijskie i wszystko na nowo sobie przypomniałem :)

    Wyjazdy do Japonii, zmiana strefy czasowej potrafiły naprawdę zdrowo namieszać i rozregulować formę zawodników. Ot, choćby MŚ w 2007, rozgrywane właśnie w Sapporo. Jacobsen, Schlirenzauer, wówczas wschodzące gwiazdy skoków i dwaj najwyżej sklasyfikowani przed Mistrzostwami kompletnie tam sobie nie poradzili.

    @sakala
    Jeszcze trochę czasu zostało do tych konkursów, decyzje zostaną raczej podjęte w ostatniej chwili. Może będzie odpuszczenie Japonii i próba generalna przed IO w Wilingen, a może na odwrót. A może i to i to. A może próba generalna już była w Bischofschofen ;)

  • dervish profesor
    dejw

    Ono (Austriacy) zdaje się nie tylko w sezonie olimpijskim potrafili wysłać do Japonii swojego lidera albo i całą pierwsza kadrę podczas gdy reszta liczących się reprezentacji odpuszczała sobie takie wycieczki.

  • dejw profesor
    @dervish

    Austriacy raz na wyjeździe do Japonii w sezonie olimpijskim się przejechali. I to bardzo. Działo się to w roku 2002. Kiedy wyjazd odpuścili sobie praktycznie wszyscy. Austriacy przyjechali w niemal najmocniejszym składzie, bo uznali że potrzebują zwycięstw, pozytywnego bodźca. Zwycięstwa były. A później na Igrzyskach była straszna klapa.
    I przed Vancouver i przed Pragelato już tak nie robili, chyba wolą dmuchać na zimne.

  • Stinger profesor
    piotr186n

    A czemu mamy niby nie wykorzystywać limitu? Po to one są żeby je wykorzystywać. Mamy tylu skoczków że i zastępcy by się znaleźli za naszą podstawową kadrę. Oczywiście jako że w tym sezonie są MŚwL to raczej nie powinnyśmy odpuszczać jednych lotów bo to jedyny sprawdzian. Normalnie na mamutach się nie trenuje więc nawet nie będziemy mieli okazji zobaczyć kto jak lata a teraz jest takowa szansa.

  • sakala weteran
    @dejw

    Pytałem, bo też nic mi nie wiadomo o planach startowych przed Soczi ale z słów Kruczka wnioskuję, że jest jeszcze wariant z wyjazdem do Japonii i odpuszczeniem Willingen. Przypuszczam, że część skoczków z czołówki postąpi właśnie w ten sposób.

  • Stinger profesor

    Ciekawy skład na PK ale znowu zabraknie jednego z TCS-u. Hula, Zniszczoł, Miętus i Kłusek myślę że jadą po to by potwierdzić że są gotowi na PŚ w Polsce. Wolny nie ma nic do stracenia a kolejny dobry wynik może dać mu PŚ. Kantyka powalczy o pierwsze punkty. Biela? Szkoda że jednak za niego nie ma jednego z PŚ lub Zapotocznego. Andrzej ostatnio skakał lepiej od Zniszczoła i chciałbym ich porównać w tych samych zawodach ale jednak to Biela dostał szanse.

  • dervish profesor

    Ciekawe czy Austriacy nie zaryzykują i nie wyślą kogoś mocnego do Japonii po punkty PŚ. Mam tu na myśli przede wszystkim Diethardta.

    O ile dobrze pamiętam dawniej w sezonach olimpijskich już takie numery praktykowali stawiając ówczesnych liderów PŚ (w tym i Małysza) w trudnej sytuacji. Ale pamiętam tez , ze niekoniecznie było to dla nich opłacalne w perspektywie igrzysk.

  • ZKuba36 profesor
    Proszę o pomoc(!)...

    i spróbowanie wyjaśnienia mi o co tu chodzi. Wiem, że być może jestem wyjątkowo tępy ale jak mi ktoś bardzo logicznie wyjaśni to może zrozumiem.
    1. Jaki był cel 2 treningów siłowych w czasie trwania TCS?
    Wiem, że "rzecznik trenera Kruczka" oraz kilka osób podobnie myślących wyjaśni mi, że TCS nie był ważny, bo w tym sezonie najważniejsze są IO i to im zostały podporządkowane wszystkie zawody.
    Z wielkimi oporami mógłbym się z tym zgodzić ale...
    2. Na Eurosport.onet.pl>zimowe>skoki ukazał się wywiad z trenerem Kruczkiem, który oświadcza, że nie będzie jakichś specjalnych przygotowań do IO i że konkursy na IO zostaną potraktowane tak jak zwykłe zawody PŚ! Jak to się ma do punktu 1?
    3. W tym samym wywiadzie trener Kruczek stwierdza, że na IO może być różnie a ważniejsze są punkty PŚ i walka o KK.
    Od biedy mogą się z tym zgodzić ale...
    4. Na pytanie dziennikarza czy Stoch pojedzie do Japonii, trener Kruczek odpowiada, że jeżeli inni pojadą to tak ale jak inni nie pojadą to NIE!
    Pokażcie mi tu ślad logiki, niech to będzie jakieś światełko w tunelu i w dobrym tonie by było aby to nie był rozpędzony express! POMOCY!

  • dejw profesor
    @sakala

    Zdecydowanie, siódme miejsce na ostatni, długi period będzie już wymagane. I faktycznie będzie o nie bardzo ciężko, podobnie jak rok temu będzie zdaje się 5 weekendów z CoC, 10 konkursów. Mnóstwo punktów do zyskania, mnóstwo do stracenia przez jeden gorszy weekend.

    Odnoście skakania w Wilingen to nie wiem, informacji na ten temat jeszcze nie znalazłem. Zakładam że jednak się pojawią. Chociaż skoro rok temu odpuszczenie ostatniego konkursu przed MŚ dało znakomity efekt, to może i w tym idąc dobrą wróżbą, podobnym tokiem przygotowań będzie podobnie?
    Cztery lata temu i Ammann i Małysz zawody w Wilingen (również ostatnie przed konkursami olimpijskimi) odpuścili - jaki dało to efekt, wszyscy pamiętamy.
    Ale z kolei osiem lat temu Morgenstern i Kofler, najlepsi na IO, w Wilingen się pojawili, zdublowali podium (wtedy zaczęło się mówić o młodych austriackich wilkach, którzy mogą walczyć o najwyższe laury w IO. I to się potwierdziło).
    Także tutaj żadnej reguły nie ma.
    Dużo będzie zależało też od sytuacji w PŚ. Kamil po polskich konkursach może pozostać liderem, mało tego, może uda mu się wypracować przewagę, której nie straciłby nawet gdyby odpuściłby i Japonię i Wilingen.

  • yyy profesor
    dejw

    Po co startować w Wilingen, lepiej się schować tak jak rok temu, do samych Igrzysk. A co do generalki PŚ, Kamil rok temu dopiero wspaniała końcówką sezonu, wskoczył na 3 pozycje, w tym sezonie, to samo może zrobić, wskakując na 1 pozycje.

  • sakala weteran
    @dejw

    Dokładnie. Natomiast bardzo ważne jest siódme miejsce na ostatni period, ale o nie będzie bardzo trudno zważywszy na ilość konkursów COC w szóstym periodzie i obsadę, która obejmie tych, którzy nie załapią się na Igrzyska.
    Start naszych olimpijczyków w Willingen to potwierdzona informacja?

  • dejw profesor

    Cóż, dla Zniszczoła konkursy we Francji to ostatnia szansa aby zakwalifikować się do krajówki na polskie konkursy.

    @dervish
    Ten maksymalny limit na kolejny period nie jest nam właściwie potrzebny. Do Sapporo najlepsi raczej na pewno nie pojadą, a w Wilingen i tak będzie chodziło o start piątki, góra szóstki desygnowanej na Igrzyska.

  • yyy profesor
    Pointner

    Kto widział wywiad trenera Autów? ten człowiek jest genialny, aż w pewnym momencie, uznałem za rozkaz wyjazd do Kulm.


    http://www.sport. pl/sport/10,67450,15233775,TCS__Trener_Austriakow__Poddalismy_Dietharta_neurocoachingowi_.html

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    Ten siódmy będzie trenował więc o jakim "kiszeniu" mówisz?? Zresztą nie wiadomo czy Kruczek wykorzysta pełny limit. Nawet nie miałoby to sensu żeby na silę ten limit wykorzystywać. np. nie ma sensu brać Macieja Kota, Kubackiego tez nie za bardzo. Muranka potrzebuje odpoczynku i treningu...

  • dervish profesor

    Jezeli potwierdzi sie że jeden z siódemki znowu zamiast startować w PK bedzie się kisił na ławie oczekujac na swoja kolej w PŚ to przyznam , ze ja tego nie rozumiem.

    Moim zdaniem takie postępowanie jest ze stratą i dla skoczka i dla polskich skoków. Bedzie to skutkowało bardzo dużym ograniczeniem szans na 7 miejsce startowe dla Polski w kolejnym finałowym periodzie zimowym.

    Znowu jeden ze skoczków będzie się kisił oczekując na rotacje, a można by było załatwić sobie komfortowe 7 miejsce w PŚ oddelegowując kogoś do PK.

  • Maciej8899 początkujący

    Wiesz stary nie jestem ale swój wiek mam 21 Lat;)
    Dlaczego mało sie udzielam? Bo Forum zaczyna schodzić na coraz większe dno ludzie szukają zaczepki byle sie sprzeczać np Czy to Stoch czy Kowlaczyk jest lepszy/lepsza

    Uwierz mi mistrzu wyrosłem z tego i mimo ze nie przepadam za Justyną nie chce mi sie tutaj z kimś klocic bo jeden napisze Stoch a drugi Kowalczyk.

    Co do wyjazdu to pytam sie bo są tu także fajni ludzi co podrzucą jakieś nowe newsy i mozna zaspokoić głowe;)

    Organziowalem wyjazd dla paru osób nie chce zeby byli zawiedzeni;)

    Pozdrawiam cie kolego i ja naprawde do ciebie nie mialem, złych inetnci ale po co tego typu teksty jak ejstes starszy to sie zachowaj godnie;)

  • pawelf1 profesor
    Skład na PK....

    """"Tym razem na konkursy Pucharu Kontynentalnego pojedzie dwóch trenerów: Robert Mateja oraz Maciej Maciusiak, którzy do Courchevel zdecydowali się zabrać siedmiu naszych skoczków. Szansę walki o kolejne punkty w PK otrzymali: Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Miętus, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Przemysław Kantyka oraz Stanisław Biela."""""
    To oznacza że na Pś zostaje etatowa siódemka . Ciekawe czy pojadą wszyscy ..z wymianą najsłabszego po konkursie czy też ktoś zostanie na trening ...tylko gdzie ?

  • anonim

    Polska kadra rezygnuje z psychologa. Austriacy stosują neurocoaching. W dużej mierze konkursy rozgrywają się w głowie ale tego nasz sztab nie rozumie. Dziwne. Co wy o tym sądzicie ?

    http://www.sport.pl/soczi2014/10,134860,15233775,TCS__Trener_Austriakow__Poddalismy_Dietharta_neurocoachingowi_.html#BoxSportTxt

  • kibic_malysza profesor
    @Maciej8899

    http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&strona=1&id=21452

  • Maciej8899 początkujący

    Z powodu wysokiej temperatury i niekorzystnych warunków atmosferycznych zaplanowane na najbliższy weekend 11-12 stycznia zawody FIS Cup w skokach narciarskich w Zakopanem zostały odwołane. Konkursy miały zostać rozegrane na Wielkiej Krokwi (HS-134).

    Decyzja została podjęta dzisiaj przez organizatora - Tatrzański Związek Narciarski.


    ROBI mi sie nie dobrze.... Niech sie okaże ze odwołaja PŚ..

  • Stinger profesor
    granvizor

    Norwegia ma to 7 miejsce dlatego że liczy się klasyfikacja periodu (w tym przypadku dwa konkursy w Engelbergu bo Wisłę odwołano) a tam Austria, Słowenia Norwegia zajęły trzy pierwsze miejsca. Najlepszy z Polaków to Wolny ale in jeszcze z Niemcem przegrał.

    Klasyfikacja generalna teraz nie ma nic do rzeczy.

  • anonim

    @Stinger
    ok, zgadza się
    a Możesz mi wyjaśnić dlaczego Norwegia a nie Polska ma dodatkowego zawodnika, gdy Stefan Hula jest w PK wyżej niż Norweg?

  • Stinger profesor
    dollut

    Ok dzięki.

    Ciekawe czy Bardal jednak wystartuje, strata punktowa po tych lotach może być na prawdę spora więc później utrudni mu walkę o KK. Dziwi mnie też trochę to odpuszczanie liderów poszczególnych kadr jedynego mamuta w tym sezonie, przecież są jeszcze MŚwL pod koniec sezonu. Wiem że są IO i to jest najważniejsze ale stawiałem że zawody w Sapporo i Willingen będą najbardziej odpuszczane.

  • Stinger profesor
    ...

    No i co z tego? Ito ostatnio skakał coraz słabiej i potrzebuje treningu a powrót do Japonii oznacza pewnie trening aż do Sapporo czyli do Europy nie wróci raczej na Wisłę i Zakopane. Takeuchi pewnie też bo jeżeli chory to zanim się wykuruje i potrenuje to będzie PŚ w Sapporo a Japonia podobnie jak Polska u siebie chce dobrze wypaść.

  • HKS profesor

    @...

    Jeśli obaj mają problemy ze zdrowiem, a chyba tak jest to z drugiej strony nie ma się co dziwić. Ale ogólnie Japończycy zawsze wszystko planują długoterminowo na "swoje" periody i rzadko im się zdarzają jakieś odstępstwa.

  • anonim

    dziś od 19 obserwujcie kamerkę z wisły bo maja zwozić śnieg na Puchar aż z Podhala http://pzn.pl/webcam
    http://www.pzn.pl/skoki-narciarskie/aktualnosci/art1538,puchar-swiata-w-wisle-snieg-przywioza-z-podhala.html

  • starysceptyk doświadczony
    Lopa

    Ach ten brak argumentów, choć wyzwiska jak na internet łagodne.

    Tylko lopa pamiętaj, nie przesadzaj z entuzjazmem, ten wysyp medali, jakież to słodkie i naiwne. Ty po prostu jeszcze nie jesteś gotowy na spotkanie z prawdą, że nigdy nie jest tak dobrze jakby się chciało. Ale pożyj sobie jeszcze jakiś czas w słodkich złudzeniach.

  • HKS profesor

    @pepeleusz

    Prawdopodobnie będzie startował w najbliższym PK w skokach. Jego szanse na udział w drużynie skoczków na IO oceniam bardzo wysoko. Jego styl lotu dla laika jest imponujący - pięknie wyłożony na nartach i nieruchowym w locie. Z lądowaniem ma problemy, ale w skokach nie będzie przecież skoczni przeskakiwał;)


    A co do Japończyków, to Okabe będzie na lotach. Japończycy mają taką selekcje i już. Jak już ogłoszą skład na dane konkursy to nie będą jednego zawodnika wracać do kraju a innego transportować do Europy.

  • Stinger profesor
    dollut

    Potwierdzone składy czy sam sobie wymyśliłeś? Jakieś info może?

    Jeżeli jednak pewne składy to już widać że będzie brakowało kilku skoczków na lotach. Norwegowie przy limicie 7 jadą w 6? No nie wiem czy tak na prawdę będzie ... Bardal, Jacobsen i Hilde by nie startowali? Niby ostatnia dwójka potrzebuje treningu ale Bardal walczy o KK więc ... Tande w składzie mogliśmy się spodziewać bo w końcu to on wywalczył to miejsce siódme.

    Przy mniejszej obsadzie Okabe może się zakwalifikuje tylko że na jego nieszczęście na lotach wchodzi tylko 40 skoczków.

  • Stinger profesor
    nieznany

    Powiedz mi kto ci powiedział że Żyłą nie słucha trenerów? Tylko nie pisz że tutaj przeczytałeś czy gdzieś bo tą głupotę wymyślił ktoś nienormalny. Podaj dokładnie kto ci to powiedział.

  • dervish profesor
    młodysceptyk

    Twoje wyliczenia nie mają racji a wnioski to czysta manipulacja faktami.

    Gdyby przyjąć twoją metodę staty_styczną to wyszłoby, że o słabości naszej kadra świadczy duza liczba klasowych skoczków.

    No bo gdybyśmy mieli jednego Kamila to w twoich wyliczeniach Polska zanotowałaby niewiarygodnie wysoką średnią. Ten prosty przykład pokazuje bezsensowność Twojej metody, a takich przykładów można by znaleźć dużo więcej

    Wyobraźmy sobie jeszcze inny czysto teoretyczny i niemożliwy do realizacji w praktyce przykład: całą serię finałową zdominowali skoczkowie jednego kraju wprowadzając do niej 30 zawodników.

    Średnie miejsce jakie byś im wyliczył to 15 czyli wynik byłby taki sam jak w przypadku gdyby ten sam kraj miał tylko dwóch skoczków w finale na pozycjach 14 i 16.

  • anonim
    Priorytet IO

    Co do wyników w TCS. Jestem spokojny. Widać że nie było spiny na TCS, żadnego odświeżania ani szykowania formy. To tylko etap w przygotowaniach na IO. A biorąc pod uwagę że przygotowania podobne do zeszłorocznych a wyniki o niebo lepsze.. przewiduje ogień na Soczi i wysyp medali. :D

    Ale nawet jeśli byłaby wpadka. Kruczek ma immunitet na 2-3 lata za to co zrobił z naszymi chłopakami.

    P.S.
    starysceptyku jesteś kwintesencją polaczkowości, powinni zamknąć Cię w muzeum i pokazywać gimnazjalistom :D

  • anonim
    jak ma być

    Do mnie też nie przemawia ciągłe tłumaczenie słabych wyników IO. Jest forma, trzeba z niej korzystać i wygrywać co się da. Wygrana Kamila w TCS cieszyłaby mnie tak samo jak medal IO, a może nawet bardziej bo radość miałbym na 4 konkursach, a nie na jednym w Soczi.

    Przy tym co skoczkowie zaprezentowali rok temu i na początku sezonu, mamy prawo oczekiwać dobrych wyników. Dla mnie one są takie:

    1. Stoch: dobry wynik to podium, przyzwoity miejsca 4-10, poza 10 to wypadek przy pracy, który nie powinien mieć miejsca, albo pojawiać się sporadycznie

    2. Kot, Żyła i Ziobro: za dobre wyniki uznaje miejsca 6-14. Pierwsza piątka to ogromny sukces, 15-20 przeżyję, a poniżej 20 to wpadka.
    3. Murańka, jak wejdzie do pierwszej 10 to super, miejsca 11-20 OK.
    4. Biegun i Kubacki jak są w 20 to jest dobrze, jak w 30 to może być, a jak poza to źle.

  • anonim
    Średnie miejsce zajmowane przez Polaka w T4S

    Oberstdorf- 20,5
    Ga-Pa- 26,7
    Innsbruck- 28,8
    Bischofshofen- 24,2
    Wyniki zaokrąglone do jednego miejsca po przecinku uwzględniające również rezultaty z nieudanych kwalifikacji Żyły i Bieguna. Wygląda to jeszcze gorzej niż średnia punktowa wyliczona przez @staregosceptyka...

  • anonim
    Czy moze mi ktos odp na pytanie?

    Co jest przyczyną tego ze ktos cala kariere nie jest w stanie wyjsc poza pewien poziom np na granicy 30-tki i to wszystko? Zakladajac ze nie ma kontuzji i ogolnie jest zdrowy. Lenistwo? Mniejsze przykladanie sie? Zle prowadzenie przez trenera? Nie rozumie co sie mowi?

  • pepeleusz profesor

    Ciekawe czy faktycznie Klimow przestawi sie na skoki w ostatniej chwili, choć moment na to jest tak późny że aż wydawał sie niemozliwy. Dla mnie była oczywistością od ponad 3 lat, a on uparty trwa w kombinacji i wciąż coraz lepiej skacząc,dalej fatalnie spisuje sie w biegu.

  • dervish profesor

    Miałem cos napisać w odpowiedzi wszelakim sceptykom (nie mylić z kolegą starymsceptykiem) i malkontentom ale kolega polanin napisał wszystko w temacie. Obszernie i wyczerpująco i co najważniejsze w sposób na tyle klarowny ze wszystko powinno być jasne i zrozumiale nawet dla średnio zorientowanych w temacie.
    Co do priorytetów i rangi poszczególnych imprez.
    IO maja rangę najwyzszą ponieważ:
    - jest to impreza na którą wszystkie ekipy celują ze szczytem formy, nie ma tu zadnego porównania z T4S a nawet z MŚ. IO odbywają się co 4 lata i są zawodnicy którzy przygotowują sie do tej imprezy nie w sposób doraźny jak do MŚ ale drugoplanowo przez dwa a nawet 3 sezony. Specjalne traktowanie konkursow olimpijskich powoduje że mimo duzo węższej obsady (tylko po 4 reprezentantów z jednego kraju) również ranga sportowa tych zawodów jest najwyższa.

    KK to bardzo wazne trofeum ale w sezonie olimpijskim równiez KK schodzi na dalszy plan. W obecnym sezonie liczy sie tylko złoto olimpijskie wszystko inne pozostaje daleko w tyle. Rywalizacja o KK nie jest celem samym w sobie, jest prowadzona niejako przy okazji przygotowań do IO i w taki sposób by tych przygotowań nie zakłócać.

    Dopiero po igrzyskach wszyscy którzy maja jakieś atuty by rywalizować o KK zaczną te rywalizację traktować priorytetowo i dopiero wówczas wszystko się rozstrzygnie, do tego czasu ważne jest aby nie tracić kontaktu z czołówką.
    Tym bardziej cieszy fakt , ze Kamil mimo iż szczyt formy ma zaplanowany na konkursy w Soczi nadal jest na tyle silny by utrzymywać pozycje lidera PŚ.

  • xxx doświadczony

    @Starysceptyk

    Generalnie mam jedną uwagę co do Twojej oceny konkursów według zdobytych punktów do PN: jeden zawodnik na podium i reszta w piątej dziesiątce może dać tyle samo punktów co piątka w drugiej dziesiątce i jeden w trzeciej - czy wtedy te konkursy są do ocenienia tak samo? Chyba jednak przez to, że punkty między kolejnymi dwoma miejscami czasem skaczą o 20, a czasem o jedno oczko, taka ocena jest niemiarodajna. Może lepsze było wyliczanie średniego miejsca, albo sumy punktów konkursowych (nie PŚ), zawsze w porównaniu do innych?

  • anonim

    Tekst podsumowujący występ naszych zawodników na TCS.

    http://sporteuro.pl/sport/publicystyka/6742-w-poszukiwaniu-zaginionej-formy.html

  • Maciej8899 początkujący

    http://www.wisla-malinka.com/pl/kamera.html

    Smieszy mnie to ze Malinka z dnia na dzien wygląda coraz gorzej... a Tam nic nie robią by to poprawić.

    Ciekawe jak w Zakopanem..

  • bunny weteran
    @mhm (*xp5.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Wielu twierdzi, że jesteśmy już tą potęgą.

    @grape
    To już tradycja, że TCS nam nie wychodzi. Każdy kolejny jest poniżej możliwości naszych skoczków, rozczarowaniem lub nawet klęską (m.in. 54. w sezonie 2005/2006)

  • nieznany weteran
    szychol

    Na pierwszy rzut oka wydaje sie, ze Kruczek nie ma jaj w przytoczonej przez Ciebie wypowiedzi. Jednak wydaje mi sie, ze cokolwiek by powiedzial, i tak nic nie zdziala. Sedziowie maja wytyczne od FIS-u, by tej swietej krowie ze Szwajcarii notorycznie, od wielu lat zawyzac noty. I nabijac mu zwyciestwa i tytuly, ktorych sam nie bylby w stanie zdobyc. Pewnie tych, ktorzy by sie sprzeciwili i wystawiali uczciwe noty, czekalaby perspektywa szukania nowej roboty.

  • szychol początkujący

    Panie Trenerze!

  • anonim
    Japonia

    Japonia nic nie da jeśli nie będzie formy na seryjne wygrywanie bo taką łapią Ammann i Morgi a ich stać na wygranie 4 i więcej zawodów pod rząd a Stocha niekoniecznie; za to stać go na wygranie wielkiej imprezy i podium generalki więc raczej skupią się na IO. Ciekawe co ze Szlirim; może być tak jak w 2011, gówniana forma cały sezon a tu wybuch w Vikersund i MŚ w Oslo.

  • grape początkujący
    TCS IO PŚ

    Skoczkiem się jest, a nie się bywa. Na takich imprezach potwierdza się (pokazuje) swoją formę. Najlepiej jednak to oddaje miejsce w generalce na zakończenie sezonu w Planicy. Ogólnie to polecam trochę cierpliwości. W ubiegłym sezonie widać było np. że Schlieri "odpada". Jeszcze kilka konkursów i by stracił pozycję lidera. No i przeszło to na obecny sezon. TCS widocznie trochę "spiął" naszych, ale myślę, że teraz to pójdzie lepiej.

  • Artur stały bywalec
    Japonia

    Jedno jest pewnie, Kamila musicie puścić do Japoni bo inaczej nici z KK

  • dejw profesor
    @sobu

    Ach tak. Psychologia i wmawianie. No to wszystko wyjaśnia.

    W takim razie wszystkim skoczkom, wszystkim trenerom, wszystkim sztabom, wszystkim związkom sportowym ze wszystkich krajów WMÓWIONO, że konkurs olimpijski, rozgrywany co cztery lata, na imprezie absolutnie wyjątkowej, na imprezie którą ogląda z zainteresowaniem cały świat - jest konkursem wyjątkowym. Mało tego, żeby było bardziej przekonująco to sobie jeszcze tam medale przyznają za trzy pierwsze miejsca!
    A potem wmówiono to nam kibicom, że musimy niecierpliwie odliczać dni do początku konkursu olimpijskiego, żeby nerwowo oczekiwać na pierwsze skoki aby zobaczyć czy trafiono z formą.
    A na domiar wszystkiego jeszcze telewizja wmawia i mami nas obrazkami, które pokazują jak bardzo zawodnikom zależy, żeby ten jeden konkurs wyszedł im jak nigdy w życiu, żeby oddali dwa życiowe skoki, żeby sięgnęli po niezapomnianą chwałę mistrza olimpijskiego. Pokazują jak przeżywają niepowodzenia, gorycz porażki, która smakuje o wiele gorzej niż zwykłe zawody pucharowe.

    Nie sądzisz że trochę za dużo tego "wmawiania"?

  • anonim

    Tak sie właśnie rodzi plotka. Ktoś mało rozgarniety nie zrozumiał wypowiedzi o Żyle, potem dopowiedział swoje: "O Zyle opinia jest taka, ze nie lubi sluchac trenerow, a to raczej element gwiazdorzenia." wplatając element tajemniczości "O Żyle oponia jest taka", czyli jaka? Kto o nim tak myśli? I durną plotkę mamy gotową, którą będą rozpowszechniać kolejni idioci.

  • anonim
    .

    No moze zachowuje sie jak przedszkolak czasem ale wg mnie jest wporzadku. Gwiazdorzy to np Djokovic jesli kojarzycie (tenis ziemny). Prosty a wlasciwie prostacki jest Artur Szpilka. Natomiast mimo ze Pietrek jest jaki jest to wg mnie nie ma w nim takiego wyrachowania i ch@mstwa po prostu.

  • dejw profesor
    @nieznany

    Już nie pierwszy raz piszesz tak koszmarne bzdury, że głowa boli od samego czytania.
    Gdyby Żyła nie słuchał trenerów to zostałby usunięty z kadry. Krnąbrnych zawodników się wywala. Przykład? Byrt. A w innych kadrach Olli, Bystoel.

    Żyła podbił serca tłumów przez swoją szczerość, humor i radosne podejście do życia. Co z tego że nie umie wypowiadać się tak inteligentnie jak Kot? Co z tego, że wypowiada się prosto? Umie przynajmniej rozbawić, rozładować napiętą atmosferę (przykład, konkurs MŚ na małej skoczni). Jest lubiany, bo trudno go nie lubić. Pisanie o nim, że gwiazdorzy, że pajacuje to przejaw totalnego skretynienia.

    Poziom umysłowy pięciolatka? W tym przypadku go obrażasz i jest to równie żałosne, co pisanie hejterskich komentarzy o tym że Stoch to przeciętniak i że Kruczka trzeba wywalić po każdym konkursie którym nie wprowadzamy gremialnie Polaków do czołowej dziesiątki zawodów.

  • nieznany weteran
    Kuba i MHM

    O Zyle opinia jest taka, ze nie lubi sluchac trenerow, a to raczej element gwiazdorzenia.
    Oczywiscie, zadaniem skoczka jest skakanie i osiaganie jak najlepszych wynikow. I z uwagi na to, nie krytykuje Zyly za to, ze ma poziom wypowiedzi i poziom umyslowy 5-latka. Po prostu, nie ogladam wywiadow z nim, jako jedynym sposrod skoczkow.
    To, co mnie irytuje, to zachwycanie sie przez wielu tym, ze dorosly facet, maz oraz ojciec 2 dzieci, zachowuje sie jak przedszkolak. Widac, kazdy mierzy wlasna miarka.

  • anonim
    .

    Co wy macie z tym gwiazdorzeniem Żyly ? Gdzie ci on gwiazdorzy ? Przeciez on tak jest tzn pewnie na co dzien mowi gwarą wiec na wywiadzie stara sie mniej i tak smiesznie i pokracznie wychodzi ale no bez przesady ze robi z siebie nie wiadomo kogo.

  • anonim
    Jasna sytuacja

    Forma z Engelbergu gdzieś uleciała; wiadomo Stoch walczy o miejsca 6-10, ale Ziobro zawalił turniej na całej linii a ma potencjał na wygrywanie, to samo Żyła ale u niego główną rolę odgrywa gwiazdorzenie co mu źle wróży na przyszłość bo gwiazdorzyćto może Ammann, Morgi czy Szliri. Co do Murańki ok, Bishof zawalił ale 3 konkursy do przodu i całkiem przyzwoite miejsca. A Kot bez zmian, przeciętność i pałętanie się w trzeciej dziesiątce co jest regresem, tyle że on nie ma potencjału na wygrywanie a raczej na bycie solidnym rzemieślnikiem jak choćby Neuymayer. A Kruczek zaklina rzeczywistość i już niedługo zaczną się nerwowe ruchy i presja bo wyniki raczej się nie poprawią a łagodnie pogorszą bo Słoweńcy zaczynają łapać gaz a teraz loty to poszaleją

  • anonim
    Pelny wiwiad z Kruczkiem

    eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/lukasz-kruczek-to-jest-naprawde-zwariowany-sezon/gft9e

  • sobu bywalec
    janek

    JA podzielam Twoje zdanie. Mój komentarz po konkursie w Insbrucku

    Czemu IO ma większą rangę niż MŚwL? Największą rangę i tak ma PŚ bo to pokazuje w jakiej formie ktoś był w całym sezonie a nie w okresie dwóch tygodni. Wiesz czemu 10 zł jest mniej warte od 100 zł? Bo ludzie tak wmówili. Tak działa psychologia. A te banknoty są zrobione z takiego samego kawałku papieru. IO czy MŚwL to konkurs jak każdy inny.

  • anonim
    Aaabbb

    Nie znam sie, to sie wypowiem: nie rozumiem troche zachwytow nad postepem naszych (wieksza ilosc zawodnikow w 30). Litosci, a kto tam ma byc? Jesli przyjmiemy, ze jest 6 reprezentacji lepszych/rownych nam: Aus, Ger, Jpn, Nor, Slo, Fin i dodatkowo Ammann, jeden-dwoch Czechow no to mamtatycznie wynika, ze tych 3-4 musi byc! Okej, kazdy moze czasem trafic na loteryjny konkurs, ale naprawde skoki na batdzo dobrym poziomie uprawia z 50 osob. Nasi bez zadnej laski powinni byc w komplecie w 50 i przynajmniej 3-4 w 30. Bez wielkich zachwytow. Druga rzecz to ciagle pisanie o naszych: mlodzi, mlodzi. W morde, nie mowie juz o Schlierim, bo to fenomen, ale TCS wygral 22-latek (wiek Ziobry bodajze). Tu trzeba wygrywac w takim wieku! Trzymam kciuki za naszych i przepraszam za brak polskich znakow

  • BronBron bywalec
    Vainamoinen

    Daj spokój... Frustratom nie wytłumaczysz, oni wszystko wiedzą najlepiej, od skoków po ceny cebuli. Polaczowość na 100%. A Kruczek nie potrzebuje adwokata, jego praca przemawia za niego najlepiej - mamy lidera PŚ, mistrza Świata, brązową drużynę i masę innych sukcesów. 2, 3 lata temu nikt się tego nie spodziewał.

    Ciekawe o co chodzi ze sprzętem - na kombinezonach teoretycznie nie ma już gdzie oszukiwać, więc może buty, a może znowu wiązania?

  • anonim

    Ja osobiście mam gdzieś IO. Wolę żeby Kamil skakał w każdym konkursie dobrze i stawał na podium niż miałby wygrać na IO, a przez reszte sezonu wogóle nie istnieć.
    Radość ze zwycięstwa Kamila w każdym konkursie jest taka sama. I nie ważne jest jakie trofea za wygranie konkursu dostanie. Podsumowując Kamil powinien starać sie wygrywać w każdym konkrsie i walczyć o trofeum, króre jest zwieńczeniem dobrej fomy skoczka w całym sezonie (KK).
    Podziela ktoś moje zdanie?

  • Vainamoinen stały bywalec
    Do Staregosceptyka

    Starysceptyk - nie chcę być adwokatem trenera Kruczka ale...Ten sezon pokazuje, że umiemy skakać jako drużyna bardzo dobrze, wspaniałe konkursy w Engelbergu są tego najlepszym przykładem. Pozostaje więc ufać, że sztab ma wszystko pod kontrolą. Co do TCS - wydaje mi się, że różne ekipy są na różnych etapach przygotowań do igrzysk i dlatego ten Turniej wyglądał tak a nie inaczej:

    Austriacy chcieli udowodnić swą potęgę i doszli widocznie do wniosku, że są w stanie utrzymać taką formę do Soczi, poza Gregorem, który wyraźnie ma inny program przygotowań, co zresztą daje do zrozumienia po swoich skokach.

    Także Norwegowie, Finowie i Czesi notują wzrost formy pozostaje kwestia taka jak u Austriaków - zobaczymy jak będzie ona wyglądała na imprezie docelowej.

    Polacy, Niemcy, Słoweńcy - są na etapie treningu siłowego, zostali celowo przytłumieni po świetnym początku sezonu, mierzą punkt w imprezę docelową. Wyjątki to Stoch (on jeszcze walczy o PŚ) oraz Prevc (odświeżono go na TCS). Chyba nie wierzysz, że nagle gremialnie przestają (bez przyczyny) skakać podopiecznych tak doświadczonych trenerów jak Janus, Schuster czy Kruczek. To jest część strategii.

    Japończycy to dla mnie zagadka, choć Kasai wydaje się utrzymywać szczytowej formie od jakiegoś czasu.

  • starysceptyk doświadczony
    Do zobaczenia panie Łukaszu.

    Postanowiłem na jakiś czas nie odzywać się do pana. Bo pisanie ciągle tego samego nudzi i mnie i czytających. A tak po męsku, trzy konkursy bardzo słabe: Oberstdorf - 66 pkt, Ga-Pa 61 pkt, Bischofshofen - 57 pkt. Tylko Innsbruck ja pograniczu konkursu średniego - 82 pkt i 3 miejsce Kamila.
    A pan, że skoki dobre tylko zabrakło odległości. A przypadkiem to nie o tą odległość w skokach chodzi ? A może oglądam skoki od kilkunastu lat i czegoś nie zauważyłem ?
    Pan panie Łukaszu nic nie mówi o Igrzyskach i bardzo mądrze. Ale gdyby pana czytał wypowiedzi na tym forum, to wiedziałby pan że większość bardzo liczy na medale, minimum 1 medal. Gdyby ich nie było, to obawiam się medialnego linczu na panu. A na IO może być różnie np bardzo dobre technicznie skoki ze zbyt małą odległością i co wtedy ?
    Ja naprawdę dobrze życzę panu, bo dobrze życzę polskim skokom. A jestem złośliwy, zgryźliwy i sceptyczny bo po TCS nie widzę nawet promyczka że będzie lepiej. Ba Polacy skaczą tak samo słabo, nawet Kamil jakby pogodził się z przeciętnością, oczywiście na wysokim poziomie pierwszej dziesiątki.
    Ja za dużo zaangażowałem w skoki emocji i czasu, by machnąć ręką i powiedzieć - Co mnie to obchodzi.

  • nieznany weteran

    Chyba ten Turniej zostal potraktowany ulgowo, skoro mowilo sie nawet, ze miedzy konkursami nasi wykonuja treningi silowe. To zaprocentuje na Igrzyskach, a moze juz w polskich konkursach.
    Wyniki w TCS sa srednie, ale Kruczek kilkakrotnie mowil o punktach oraz sytuacji w klasyfikacji PS. Widac, Kula dla Stocha jest priorytetem szkoleniowca. Moze Kamil uciula te punkciki jak Malysz w sezonie 02/03, Ahonen w 03/04 lub Bardal przed 2 laty.
    Sklad na Olimpiade juz sie chyba wykrystalizowal, na 90% odpadna Kubacki i Biegun. Szkoda, ze nie odbyl sie PK w Wisle, nie mamy obrazu jak obecnie prezentuje sie zaplecze i kto zasluguje na wystep w krajowce w polskich konkursach. Obawiam sie, ze nominacje dostana niekoniecznie najlepsi, ale ci, co "buduja atmosfere" i sa "dobrymi duchami druzyny".

  • anonim
    .

    bo nie jestesmy potęgą w skokach z wieloletnią tradycją i nie mamy tak rozwinietego zaplecza i mozliwosci. to tak jak z norwegami w biegach narciarskich

  • bunny weteran

    Dlaczego zawsze jesteśmy z tyłu? A to wiązania, a to dłuższe kroje strojów itp. Ciekaw jestem na ile zmiany wpłyną na obecny poziom, bo wydaje się, że Stoch delikatnie, ale jednak odstaje od najlepszych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl