PŚ w Willingen: Austria bez Schlierenzauera, Rosja w najsilniejszym składzie

  • 2014-01-29 15:04

Alexander Pointner poinformował, że liderzy jego kadry - Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern, nie wezmą udziału w nadchodzących zawodach z cyklu Pucharu Świata. Na Muehlenkopfschanze pojawi się natomiast olimpijska czwórka z Rosji.

Bez Schlierenzauera oraz przechodzącego rehabilitację Morgensterna zobaczymy Austriaków w Willingen. Na obiekcie HS 145 zaprezentuje się sześciu zawodników z tego kraju. Będą to: Thomas Diethart, Manuel Fettner, Michael Hayboeck, Andreas Kofler, Stefan Kraft oraz Manuel Poppinger.

- Przez kilka ostatnich dni Gregor wypoczywał w Dubaju, gdzie odpowiednio się zregenerował przed najważniejszymi zawodami w sezonie. Niedługo odda jeszcze kilka skoków treningowych - powiedział Alexander Pointner.

Trener zabrał także głos w sprawie Morgensterna, który na początku roku miał dramatycznie wyglądający upadek w Bad Mitterndorf.

- W pierwszej kolejności musi się jeszcze wzmocnić, a dopiero następnie założyć narty. Jest szansa, że jeszcze przed Igrzyskami Thomas powróci na skocznię. Jeśli jednak tak się nie stanie, nie mamy wątpliwości, że poradzi sobie z tym w Soczi - dodał szkoleniowiec Austriaków.

W Willingen pojawią się także Rosjanie, którzy będą reprezentować swój kraj w trakcie Igrzysk Olimpijskich. W Niemczech nie wystartuje tylko Michaił Maksimoczkin, który w ciągu najbliższych dni postara się ustabilizować wzrastającą formę. O kolejny punkty PŚ powalczą zatem: Dmitrij Wasiljew, Denis Korniłow, Ilmir Hazetdinow i Aleksiej Romaszow.


Dominik Formela, źródło: kleinezeitung.at/skijumping-online.com
oglądalność: (16835) komentarze: (147)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Jak widać zarówno za IO jak i TCS można walić różnymi argumentami, jeden woli jedno, a drugi drugie...

    Dla mnie sprawa jest prosta, nie mogę wyżej cenić turnieju odbywającego się rok w rok od imprezy pochłaniającej cały ziomowy świat odbywającej się raz na cztery lata.

    Sam Puchar Świata jest z kolei czymś zupełnie innym, nie jest to żaden turniej, a po prostu cykl składający się z ok. 25 konkursów w sezonie, który wyłania najlepszego zawodnika. Stąd też KK oceniam najwyżej, a z kolei z osobnych imprez/turniejów widzę to tak: IO, MŚ, TCS, MŚL. Nie mam jednak wątpliwości, że Małysz swą jedną kryształową kulę albo TCS zamieniłby na Olimpijskie Złoto, wątpię natomiast by Ammann złoto IO zamieniłby na TCS.

  • anonim
    @Michał cd.

    Andreas Goldberger, Martin Schmitt, Ernst Vettori, Jens Weissflog - to wszystko są wybitni skoczkowie, ale przy tym już przedstawiciele przeszłości tej dyscypliny. Oczywiście, z punktu widzenia historii skoków narciarskich rola T4S jest kluczowa. Podobnie wprowadzenie regularnych zawodów PŚ miało kluczowe znaczenie dla profesjonalizacji skoków. Bez T4S i PŚ w całości - IO oraz MŚ byłyby wciąż zawodami dla lepszych i gorszych, ale jednak amatorów. Ale też czasy się zmieniają i w sytuacji, kiedy w IO bierze udział cała czołówka PŚ - te zawody przemieniły się w najbardziej elitarne POJEDYNCZE KONKURSY zawodowców jakie istnieją. Co nie oznacza, że T4S to nie są wspaniałe, bardzo prestiżowe zawody (najbardziej prestiżowe w cyklu PŚ w roku, kiedy nie ma MŚ lub IO). Tam trudność polega na czym innym. Uczestników jest więcej, w tym reprezentujących jakiś tam poziom - znacznie więcej, więc dla słabych i średnich skoczków są to zawody teoretycznie trudniejsze (jednak istnieje system KO, który już niejednego fuksa do drugiej rundy wpuścił). Dla najlepszych skoczków trudność T4S polega na czym innym - na utrzymaniu równej, wysokiej formy przez 4 konkursy (trochę jak w drużynówce). Z tym, ze ta wysoka forma niekoniecznie musi kulminować na jakichś niebotycznych szczytach, nie raz zdarzało się, że T4S wygrywał ktoś, kto nie zwyciężył w żadnym z pojedynczych konkursów. Natomiast na MŚ, czy IO masz tylko dwa konkursy i w każdym dwa skoki - i z każdego musisz wycisnąć absolutne maksimum. To inny rodzaj zawodów, to nie znaczy, że łatwiejszych (a nawet wręcz przeciwnie).

  • anonim
    @Michał

    Nie nazwałem Żyły imbecylem. Jest to jednak dosyć prosty chłopak (choć sympatyczny - i dobry sportowiec) i pewnych rzeczy, wymagających szerszego spojrzenia, może nie rozumieć, albo - może mu się nie chcieć rozumieć. Tym bardziej, że Kruczek im tam pewnie od rana do wieczora powtarza, żeby zdjąć z nich presję: "Potraktujcie te konkursy olimpijskie, jak zwykłe zawody PŚ. Popatrzcie - takie zawody, jak inne, a nawet łatwiejsze, bo mniej zawodników punktujących w PŚ startuje". Ale co innego psychotechnika trenerska, a co innego - właściwa ocena rzeczywistości. A rzeczywistość jest taka, że turniej olimpijski to zawody elitarne, gdzie osiągnięcie przeciętnego wyniku (kwalifikacja do pierwszej 30) jest łatwiejsze, niż w zwykłych zawodach, ale za to osiągnięcie dobrego (pierwsza 10) lub b. dobrego wyniku (medal), jest już trudniejsze. Bo mniej wprawdzie bierze w nim udział skoczków średnich i przeciętnych, ale za to wszyscy najlepsi wychodzą ze skóry, żeby w nim uczestniczyć i żeby być wówczas w optymalnej formie. Czyli - nie tylko forma, ale i motywacja najlepszych jest wyższa. Poza tym - wprawdzie liczących się uczestników zawodów jest trochę mniej, ale już pula nagród jest znacznie, znacznie węższa. W zawodach PŚ niewielkie nagrody zaczynają się już od 30 miejsca (punkty PŚ), a miejsce w 1. dziesiątce jest satysfakcjonujące dla znacznej większości skoczków. W konkursie olimpijskim liczą się tak naprawdę tylko medale, dla zawodników spoza elity - ew. miejsca punktowane (czyli do 6 włącznie), ale jest to marna nagroda pocieszenia, dla najlepszych nie mająca żadnego znaczenia. Wszystkie te rozważania nie dotyczą turnieju drużynowego, gdzie nagród jest tyle samo, co zwykle i który na IO (oraz na MŚ) jest ilościowo podobnie obsadzony jak zawody drużynowe PŚ, a forma zawodników, staranność selekcji do drużyny oraz motywacja jest znacznie wyższa niż zwykle.

  • Michał doświadczony
    @ Ret, @ Jurek

    Co do prostego faktu jaki przedstawiłem ma to czy mówi o tym Żya? Andreas Goldberger, Martin Schmitt, Ernst Vetttori, Jens Weissflog... wszyscy oni mają takie samo zdanie na ten temat i wyraźnie mówia o wyższości TCS i PŚ nad IO. Najlepiej ujął to Weissflog, który w filmie o sobie i swoich inspiracjach stwierdził, że dzięki najpierw dzięki TCS, a później dzięki PŚ skoki z dyscypliny amatorskiej stały się dyscyplina profesjonalną. Może nie tylko Żłę, ale ich też wyzwiecie od nieznających się na rzeczy imbecyli? To takie wasze czepianie się na siłę i podważanie faktów. A Żyła ma tym razem racje niepodważalną i myśli logicznie. Zawody olimpijskie maja niższy poziom niż typowe zawody PŚ, nie mówiąc o zawodach na TCS, na który wszyscy przygotowują formę by go wygrać, bo nie znam takiego skoczka, który by tego nie pragnął najbardziej na świecie.

    W poście poniżej porównywałem złoto IO w piłce nożnej ze złotem MŚ w tej samej dyscyplinie, a nie złoto MŚ z Ligą Mistrzów. To pierwsze (złoto IO) jest warte tyle co nic.

    TCS był, jest i będzie najbardziej prestiżową imprezą skokową i to jest zdanie większości osób ze świata skoków narciarskich. To że ktoś go odpuścił to tylko dlatego, że już go wygrał i kolekcjonuje inne trofea. To tak samo jak z MŚwL, których złoto warte jest zdecydowanie najmniej, ale jeśli ktoś go nie zdobył to było dla niego ważne (np. Małysz) bo każdy wielki skoczek chciałby mieć w swojej kolekcji wszystkie trofea.

  • anonim
    fanoddawna (*46.205.171.129.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)

    A jak można gadać takie głupoty jak piszesz! Zastanów się kolego co za bzdury wypisujesz. Zacytuje ci słynne słowa: ""nie ma bardziej prestiżowych zawodów, o wyższym poziomie sportowym niż TCS"

    Odnośnie Twojej wypowiedzi użyłeś trzech argumentów że TCS jest mniej prestiżowy. Użyłeś m. in. argumentu, że: "odbywa się co roku na tych samych skoczniach na dodatek" - wiec drogi mistrzu powiedz mi czemu nadal Ammann tego turnieju jeszcze nie wygrał? Ma okazje go wygrać każdego roku! Jak narzazie to mu się nie udało. Bo na TCS jest najwyższy poziom i musisz to zrozumieć! Sam Żyła mówi: http://sport.tvp.pl/13802718/zyla-igrzyska-poziom-nizszy-niz-w-ps Na dodatek twierdzi ze IO nakręcają kibice i dziennikarze. TCS zawsze bedzie na pierwszym miejscu tam trzeba oddac zawyczaj 8 skoków. Poziom trudnosi o wiele wyższy niż IO żeby ten Turniej wygrać.

    Wspomniałeś kolego jeszcze żeby TCS był sprawiedliwy to: "IO są w miarę sprawiedliwe dla nacji + jest też konkurs na skoczni normalnej , żeby turniej był sprawiedliwy to musiałoby być 1 normalna , 2 duże i mamut jeśli mielibyśmy się trzymać 4 obiektów". Totalną bzdurę napisałes w tym momencie.Bo to człowieku nie jest Turniej czterech obiektów (TCO) tylko Turniej Czterech Skoczni(TCS). Ale widocznie masz problemy ze słowem cztery skocznie. Bo to człowieku nie jest Turniej czterech obiektów (TCO) tylko Turniej Czterech Skoczni(TCS). Ale widocznie masz problemy ze słowem cztery skocznie. To ja ci powiem żeby IO były w miarę sprawiedliwe to powinien być(jest) konkurs na skoczni normalnej, być(jest) skocznia duża i powinien być mamut na IO.

  • anonim

    nelson - Czołówka 20-25 zawodników występujących na IO wygląda przecież identycznie jak czołówka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Świata. Przecież co mnie obchodzi, że któraś reprezentacja nie może wystawić 5 czy 6 zawodnika skoro i tak nie bierze un udziału w walce o najwyższe pozycje.

    Dla takiego Żyły może to jest różnica, bo łatwiej będzie mu się zameldować powiedzmy w okolicy miejsca 15-tego, a w przypadku zwykłego konkursu PŚ takie same skoki dałyby mu miejsce 20-te. Ale na Igrzyskach Olimpijskich miejsce 15-te czy 20-te nie ma znaczenia. Ba! Nie ma znaczenia nawet miejsce czwarte...

    Ale to są zawodu zupełnie innej kategorii, oczywiście ważne jest szczęście, odgrywa ono istotną rolę w każdym sorcie. Oddanie jednak dwóch dobrych skoków w zwykłym konkursie PŚ nawet najmocniej obsadzonym przy oddaniu dwóch dobrych skoków w zawodach odbywających się raz na cztery lata to pryszcz.

    Tak samo w piłce nożnej, rzut karny w jakimś ligowym meczu, a rzut karny w konkursie "11" podczas MŚ...

    Niby wszystko to samo - zawodnik, piłka oddalona 11 metrów od bramki i bramkarz. No ale jednak "troszkę" inaczej.

  • anonim

    nie trzeba być gejzerem intelektu, żeby nie zauważyć oczywistej rzeczy, że poziom na igrzyskach jest niższy niż w PŚ. Możliwe, że w czubie będzie walka, ale będzie to walka, taka jak zwykle w PŚ. Natomiast w pozycjach niżej, tak od 15 w dół, raczej nędza ze względu na limity do 4 skoczków. PŚ skacze się cały sezon, IO to tylko 3 konkursy - zrozumcie

  • anonim

    Michał - Mistrzostwa Świata w piłce nożnej też ponoć nie mają wyższego poziomu niż Liga Mistrzów. Tylko co z tego, nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że triumf w Lidze Mistrzów, w której może startować w kilku klubach i rok w rok może się równać z mundialem na którym wystąpisz od dwóch do czterech razy?

    TCS jest fajny, otoczka z nim związana niesamowita, ale z imprez głównych jest za plecami i Igrzysk Olimpijskich i MŚ. Cieszyłem się jak Małysz ją wygrywał, tym bardziej, że był to pierwszy tego typu sukces. Ale jeszcze większą radość sprawiał kolejny tytuł Mistrza Świata...no i oczywiście Kryształowa Kula.

    Generalnie TCS mimo ogromnego prestiżu to nigdy nie jest impreza docelowa, no ewentualnie w roku gdy nic innego się nie odbywa. Był bodaj jakiś skoczek, który nawet po pierwszych trzech wygranych konkursach TCS z czwartego zrezygnował by przygotowywać się na IO. Świadomie zatem zrezygnował z tytułu w tym prestiżowym turnieju, nie interesowało go także bycie pierwszym, który wygra wszystkie cztery konkursy...

    Ps. Piotr Żyła...no akurat nie dziwne, że on palnął taką bzdurę.

  • Michał doświadczony
    @ Mikolaj1

    IO to zawody amatorów.

    Porównanie zwycięzcy profesjonalnych zawodów Turnieju Czterech Skoczni (Ahonen na przykład) do zwycięzcy amatorskich zawodów Igrzysk Olimpijskich w Skokach (Fortuna) to tak jakby porównywać złoto RFN na mundialu w RFN do złota Polaków w Piłce Nożnej na IO lub pas mistrza zawodowego boksera np Tyson do złota amatorskiego Kuleja.

    No człowieku. Wiem, że IO podniecają się ludzie wychowani w demoludach, ale bez przesady. Sport poszedł do przodu, a IO zostały na poziomie półprofesjonalnym.

    Oczywiście, że Turniej Czterech Skoczni (co nawet powtarzają komentatorzy, działecze sportowi) jest w skokach najbardziej prestiżowy Polecam wypowiedź Smopka z TCS 2000/2001 - "nie ma bardziej prestiżowych zawodów, o wyższym poziomie sportowym niż TCS", wasze prywatne opinie demoludzi mało mnie obchodzą, bo to są fakty.

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    nikogo nie skreślam ale Diethart to jest jego pierwszy sezon na poważnie i nie wiem czy jeszcze wytrzyma o medal może walczyć a na TCS był też u siebie i znał skocznie nie wiem pożyjemy zobaczymy stawiam go do faworytów na dużej skoczni do brązowego medalu nie widziałem go nigdy na małej skoczni to ja ci mogę powiedzieć co powiesz jak Kasai zdobędzie dwa złota to by było nie bywałe osiągnięcie

  • anonim
    Mikolaj

    A co powiesz gdy dwa złota zdobył Diethart???? On w sumie jest zagadką, w Engelberegu dobrze skakał. Potem wygrał TCS zasłużenie (usadził Ammanna), odpuścił Tauplitz, w Wiśle też dobrze skakał. Jedynie w Zakopanym poległ ale przez pogode.

    PŚ miejsca w konkursach: 4,6,3,1,5,1,4,46

  • anonim

    Śmiało zatem można powiedzieć, że Schlieri jeśli nie zdobędzie złota indywidualnie na IO to będzie przegranym tego sezonu, ewentualne złoto w Mistrzostwach Świata w lotach to jednak trochę zawody pocieszenia, a przewaga Prevca w Pucharze Świata (w razie dobrego skakania po IO) może się okazać już nie do odrobienia.

  • anonim
    Sochi

    Ciężko wytypować: Gregor, Bardal, Stoch, Diethart (ciekawe co pokaże???), myśle ze Kasai nie da rady Sapporo to potwierdziło.

    Ale gdy nie upadek Morgensterna to Morgenstern były murowanym faworytem z taką formą jak miał na TCS, ale teraz to on wielka zagadka teraz

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    no wtedy to była porażka niestety już po pierwszym konkursie myślałem że mamy wkońcu medal MŚWL niestety przeliczyłem się wtedy ale wole żby Adam miał te medale na IO niż miałby mieć na MŚWL bo IO są bardziej ważniejsze

  • anonim
    Mikolaj1

    Bo gdy Ahonen zajmował czwarte miejsca na olimpiadzie (trzy razy tak było i w dodatku wszystkie na normalnej te czwarte miejsca).

    W 1998 przegrał z Widhoelzem (brąz) 1 pkt
    w 2002 przegrał z Małyszem (brąz) o 1,5 pkt
    w 2010 przegrał z Schlierenzauerem (brąz) o 5 pkt

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    Hautameki był ogólnie bardzo dobrym skoczkiem szkoda że odszedł w słabiutkiej formie bo to bł zawodnik z klasą chyba nr3 w osiągnięciach w Finlandii to musi boleć po ośmiu skokach przegrać o 0,1 niesamowite radość u Niemców smutek u Finów

  • anonim
    Mikolaj1

    Małysz miał w Salt Late City odległościowo takie same jak Ammann, łącznie dłuższe niż Hannawald.Ale ja nie gdybam tutaj. Srebro? (pytanie retoryczne)

    Zgadzam się z Tobą Hannawald na dużej miał pecha (podpórka)

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    Małysz nie miał żadnego pecha wtedy zdobył srebro i brąz ale według ciebie to pech aha mówienie o pechu to jest jak Hannavald podpórka na dużej skoczni a wpadnięcie w dziurę to nie jest pech Adam wylądował wtedy gorzej ale do złota by chyba nie starczyło

  • anonim
    Mikolaj1

    Z Salt Lat Lake City ośmieszyłeś się na całej linii....Jeszcze oczerniłeś mnie o kłamstwo o to czego nie napisałem w stosunku do Adama, napisałem tylko suchy fakt ....a ty o jakimś gdybaniu wyjechałeś???

    To ze Kasai miał upadek wtedy to też pewnie nie wiedziałeś, bo byleś zdziwiony! Sam Małysz po konkursie w wywiadzie przyznał ze wpadł do dziury po Kasaim......A u ciebie wielkie zdziwko, pierwsze słyszę Twoje słowa!

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    nic więcej kolego nie napisałeś a co wypisałeś parę minut temu o Bystoelu człowieku nie szukaj dziur Bystoel w tamtym sezonie był dobry i zasłużył na złoto potwierdził to w drugim konkursie mów sobie co chcesz ale ja zdania nie zmienię gdyby nie rzucił potem skoków to mógłby mieć większe osiągnięcia już kiedyś to pisałem

  • anonim
    Stinger

    Morgi w debiucie na IO wraz z Koflerem zmiażdżyli na dużej skoczni wszystkich.

    Nie mawiaj mi czego nie pisałem. Napisałem ze tylko Bystoel miał farta.

    Morgi nie miał farta!!!

  • Stinger profesor
    Romek

    Chyba jednak nie do końca pamiętasz tamte IO i tamten sezon pisząc że Bystoel miał farta. Po zdobyciu złota w drugim konkursie przez Morgensterna też pisałeś że miał farta? Oczywiście teraz napiszesz że nie ale prawda jest taka że wtedy Morgi praktycznie zaczynał swoją karierę i dla ciebie to był pewnie fart ale po tym co zdobył przez te lata to teraz jest to zasłużone.

    Gdyby Bystoel później nie olał skoków to teraz też mógłby mieć dużo więcej sukcesów i byś nie pisał o nim że fart.

  • anonim
    Mikolaj1

    Romek (*233.neoplus.adsl.tpnet.pl)
    29 stycznia 2014, 20:46

    Ja napisałem: "Olimpiadę można wygrać przypadkowo, TCS nie da się wygrać przypadkowo" Szczególną uwagę zwracam na słowo MOŻNA

    Ammann nie wygrał przypadkowo. Był zdecydowanie najlepszy.

    To jest mój wpis dzisiejszy sprzed Twojego z godziny 29 stycznia 2014, 21:25

    Amman wygrał zasłużenie 4 Złota był najlepszy

  • anonim
    @Romek

    Nie zauważyłeś, że moje gdybanie było ironiczne? To ty zacząłeś gdybać, że gdyby była II seria w Libercu...gdyby Schliren pojechał do sapporo...Bystoel nie był jakimś przypadkowym mistrzem olimpijskim! To nie był jakiś loteryjny konkurs. Po prostu idealnie trafił z formą, wytrzymał ciśnienie, należało mu się. W XXI wieku nie było przypadkowych mistrzów olimpijskich. Taka jest prawda. A igrzyska są najbardziej prestiżowe, czy tego chcesz czy nie. Spytaj się zawodników, co by woleli mieć w swojej kolekcji? 99% odpowiedziałoby, że złoto olimpijskie. Nie podważajmy wagi tej imprezy. Że przypadek, że jeden konkurs. Te konkursy ogląda się z dużo większymi emocjami. Zawodnicy czują większą presję, wszyscy celują z formą akurat na te zawody!!!

  • Stinger profesor
    Romek

    Aha ok, ja też oglądałem i według mnie Bystoel całkowicie zasłużenie zdobył złoto. Skakał daleko i pięknie i możliwe że najlepiej w tym całym konkursie stylowo. Później swoją formę potwierdził w drugim konkursie gdzie zdobył brąz i w drużynówce gdzie także zdobył medal brązowy.

    Nie było tam nic fartownego normalna walka gdzie wszystko było blisko ale w tym dniu najlepszy był Norweg. Fart jest wtedy gdy podwieje wiatr jakiemuś średniakowi a najlepszym już wiać nie będzie lub ewentualnie będzie ale w plecy i nagle on wygrywa ważną imprezę mistrzowską. Przykład można wziąć z Zakopanego gdy wygrywał Rok Urbanc gdyby wtedy były IO lub MŚ to wygrał by on i to byłby fart, wiatr pod narty świetny, czołówka go nie miała a do tego odwołana druga seria.

  • Mikolaj1 weteran
    Romek

    ten skoczek według ciebie zdobył złoto przypadkowo to wytłumacz mi dlaczego w kolejnym konkursie też zdobył medal skoczek który zdobył złoto przypadkowo w drugim raczej już nie ma farta? rzecz jasna że przygotował formę i już popatrz na jego wyniki w tamtym sezonie były one nie najgorsze

  • anonim
    Stinger

    I nie pisz jak nie wiesz ze nie wiem kim jest Bystoel, bo doskonale wiem. Olimpiadę w Pragelato oglądałem, zresztą w Nagano także ....wcześniejsze także

    Miał farta takiego że pomimo nie najdłuższych skoków w obu seriach udało mu się wygrać, ze względu choćby na to Neumayer miał kiepskie lądowanie (ale to mniejszy szczegół).

    Chodzi mi bardziej o Hautamkiego (on powinien mieć złoto). W sumie dłuższy dystans od Bystoela. Zawyżone noty dla niego!

    Przydkowość w połowie Bystoela


  • Mikolaj1 weteran

    a niektórzy po sezonie gadali za pewne ty też Romek że Bardal przypadkowo wygrał że to dalej średniak w następnym sezonie udowodnił że nie jest przeciętnym skoczkiem zdobył złoto i był 2 w generalce potwierdził że zwycięstwo nie było przypadkowe teraz jak zdobędzie złoto na IO to będzie gościem o wielkiej klasie

  • dervish profesor
    Romek

    Skoro uważasz ze T4S to najbardziej prestiżowa impreza w świecie skoków to powiedz w czym gorsze miały by być sukcesy w Turnieju Skandynawskim. Wszak tam obowiązują podobne zasady jak w T4S ?

    Miałeś przykład tegorocznego T4S.
    Z wielkich na rywalizację w tm turnieju nastawili się chyba tylko Simon i Morgi. Cała reszta w tym okresie raczej tłumiła swoją formę, obawiając się że w przeciwnym razie zabraknie im jej na igrzyskach. O Diethartcie nie wspominam bo on wyskoczył niespodziewanie jak królik z kapelusza.
    Swoja drogą ciekawe czy cokolwiek zdziała na igrzyskach.

  • anonim
    jezuuu

    Ale dyskusja , jak można w ogóle porównywać TCS to IO :O , tcs jest mniej prestiżowy z 3 powodów (jak dla mnie) : jest co rok (zwiększa liczbę zwycięzców ), odbywa się co roku na tych samych skoczniach na dodatek (co jest oczywiste) w tym samych krajach + limity tych krajów są wyższe + dużo większa znajomość skoczni, na IO tak nie ma , ale jest odpowiednio dużo czasu żeby zapoznać się ze skocznią. IO są w miarę sprawiedliwe dla nacji + jest też konkurs na skoczni normalnej , żeby turniej był sprawiedliwy to musiałoby być 1 normalna , 2 duże i mamut jeśli mielibyśmy się trzymać 4 obiektów , a i jeszcze system KO.
    IO są najważniejszą imprezą bo z samej definicji igrzysk chodzi o sam sport - czysty sport , wiadomo że czasami zwycięzca jest przypadkowy (bo miał dobry dzień) ale to jest urok sportu i tak jest w prawie każdej dyscyplinie.

  • anonim
    Mikolaj1

    Stochowi się zepsuje zamek na olimpiadzie w drugiej serii gdzie po pierwszej prowadzi z przewagą 10 pkt i przegrywa przez DSQ.

    Czyli z Twoim tokiem rozumowania jest to wina Stocha ze mu się zamek popsół.

    Proszę nie brać tego do siebie bo to jest HIPOTETYCZNIE!

  • Mikolaj1 weteran

    czy to była wina Bardala Schlierenzauer w tamtym sezonie chciał zdobyć złoto mśwl i TCS udało mu się to drugie a tamte MŚWL nie były udane a to że popsuł mu się zamek to nikogo wina tylko jego nie ma się co oszukiwać Bardal w tamtym sezonie był równy najrówniejszy i wygrał zasłużenie KK

  • Stinger profesor
    Romek

    Kto bronił Schlierenzauerowi jechać do Sapporo? Zepsuł mu się zamek na lotach w Kulm i zasłużenie dostał DSQ więc jakie powinien mieć 3 KK? Powinien mieć 2 i ma 2.

    Bardal wtedy był najlepszy. KK nie da się wygrać fuksem. Można być takim zwycięzcą jak Ahonen, Małysz, Schlierenzauer czy Morgenstern totalnie dominując ale można też wygrać nie będąc dominatorem ale bardzo mocnym i nie zawodzącym zawodnikiem jak Bardal czy Janda ... oni nie zdominowali PŚ ale KK wygrali zasłużenie bo praktycznie nie mieli słabych konkursów w tych sezonach ...

  • anonim
    MSad_

    Czytaj kolego ze zrozumieniem.

    Ja napisałem: "Olimpiadę można wygrać przypadkowo, TCS nie da się wygrać przypadkowo" Szczególną uwagę zwracam na słowo MOŻNA

    Ammann nie wygrał przypadkowo. Był zdecydowanie najlepszy.

    Olimpiadę przypadkowo wygrał Bystoel. TCS nie da się przypadkowo wygrać! Zapamiętaj!!!

  • anonim
    dervish

    Ale i tak jestem zdania ze najważniejsza imprezą w skokach narciarskich jest Turniej Czterech Skoczni. Tam nie ma przypadku. Zazwyczaj trzeba oddać 8 dobrych skoków.

    Zapamętaj!!!

    Olimpiadę można wygrać przypadkowo, TCS nie da się wygrać przypadkowo

  • anonim
    porównanie skoczni

    tak jak pisałem już pod jakąś wiadomością klingental ma taki sam (ponoć) profil najazdu, lecz Soczi jest 15? cm wyższy próg, nachylenie zeskoku o niecały stopień mniejszy tzn. jest bardziej wypłaszczona (chyba) , z tymże w Rosji będzie zimniej a co za tym idzie powietrze powinno być bardziej "lotne".

  • dervish profesor
    Romek

    A czy ja nie napisałem, że Gregor jest jeszcze młodym skoczkiem i wiele przed sobą?

    Moja wypowiedź była w kontekście pogłosek o ewentualnym rychłym zakończeniu kariery.
    A wywód posprawdza się do tego , ze Gregor nie może zakończyć kariery bez potwierdzenia swojej wielkości poprzez zdobycie kolejnych tytułów mistrzowskich i kolejnych KK.

    MŚL to zdobycze drugiej kategorii w porównaniu z KK, IO czy MŚ dlatego tych tryumfów podobnie jak T4S Gregorowi nie "wypominałem" :)
    A co do drugich i trzecich miejsc w wyścigu po KK i okoliczności im towarzyszących to nie ma sensu dyskutować. Gdy mowa o Wielkich Mistrzach to generalce PŚ liczą się tylko zwycięstwa.

  • anonim
    markos1203 (*188.147.153.55.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)

    Ale w Sapporo były dwie serie a w Libercu zrozum człowieku była JEDNA seria i Twoje gdybanie jest na miejscu.

    A gdyby Ammann miał 60 zwycięstw to miałby ich więcej niż Małysz. Gdyby Ammann skoczył swoje skoki w Sapporo na MŚ to miałby 7 tytułów. Co tu gdybać?

  • anonim
    dervish

    A po drugie Msad dobrze napisał ze ma dużo lat skakania prze sobą.


    To ja zorbie takie porównanie mistrzu żeby było sprawiedliwie (Msad powiedział ze Gregor ma dużo skakania przed sobą), zrobię porównanie do 24 roku życia obu skoczków, dlatego że Gregor dopiero tyle ma:

    Gregor 2 KK, Małysz 2KK
    Gregor 2 TCS, Małysz 1TCS
    MŚLoty 1 Złoto, Małysz nic brak medalu żadnego
    MŚ 1 złoto, Małysz 1 złoto

    W tym wieku jakim jest Gregor osiągnął więcej od Małysz


  • anonim
    @Romek

    A gdyby Małysz miał 60 zwycięstw to miałby ich więcej niż Schlirenzauer. Gdyby Małysz skoczył swoje skoki w Sapporo na MŚ to miałby 5 tytułów. Co tu gdybać? Sytuacja wygląda jak napisał dervish i nie można mówić, że Schliri zdobyłby złoto w Libercu. Ktoś bronił jechać Gregorowi do Sapporo, kiedy Bardal jechał?

  • anonim
    dervish

    Nie do końca masz racje.

    Schlierenzauer ma jeszcze tytuł MŚ w Lotach

    Schlierenzauer plasował się 5 razy w czołowej dwójce PŚ na koniec sezonu. Małysz wygrał 4 razy PŚ ale nigdy nie był drugi jak już to wygrywał.

    Schlierenzauer praktycznie powinien mieć 3 KK, bo Bardal wygrał ją fuksem dzięki startom w Japoni lub DSQ Gregora za zamek w Tauplitz

    W 2009 roku na MŚ Liberec też miałby zapewne złoto gdyby nie odwołali drugiej serii

    Dervish Gregor wygrał 13 konkursów więcej niż Adam w PŚ i Ty to nazywasz że troszkę???? Niejeden zawodnik chciałby mieć 13 wygranych w życiu;)

    Ale i tak jestem zdania ze najważniejsza imprezą w skokach narciarskich jest Turniej Czterech Skoczni. Tam nie ma przypadku. Zazwyczaj trzeba oddać 8 dobrych skoków. Olimpiada mniejszy stopień trudności.

  • MSad_ profesor
    dervish 29 stycznia 2014, 19:37

    No i poco juz rozliczasz Gregora. Przeciez on ma jeszcze min 8 lat skakania i moze wszystkie rekordy pobnic. Bez sensu teraz pisac takie komentarze .Co one wnosza?

    Dla mnie mistrzem jest dervish-w pisowni bzudrnych komentarzy.

  • dervish profesor

    Gregor doskonale wie co bedzie sie liczyło w tym sezonie.
    Gregor doskonale wie, że bez złota olimpijskiego będzie wielkim skoczkiem ale nie najwiekszym w historii tej dyscypliny.

    Rekordowa liczba zwycięstw w zawodach PŚ jest w duzym dysonansie z liczbą zwycięstw w imprezach najwyższej rangi. Schliri zdobył tylko jeden indywidualny tytuł MŚ i "zaledwie" 2 razy Kryształową Kulę.

    Uzyłem sformułowania zaledwie, bo jezeli porównać to z wyczynami Adama Małysza który co prawda ma troszke mniej zwycięstw w zawodach PŚ to jak do tej pory osiagnięcia Gregora są mizerne.

    Dla przypomnienia: Adam - 4 tytuły MŚ, 4 x KK.

    Gregor wręcz nie moze zakończyć kariery nie zdobywając olimpijskiego złota. Jeżeli nie uda mu sie na tych igrzyskach to beda jeszcze następne a jezeli nie to jest na tyle młodym skoczkiem, ze przez kilka następnych sezonów może i powinien powalczyc o mistrzowskie tytuly na MŚ.

    Jeżeli zakończy swoja piękną karierę nie powiększając puli mistrzowskich tytułów to obawiam się ze zostanie zapamiętany jako wielki ten który swą sławę zawdzięcza wybitnej skuteczności w zwyciężaniu w średniej rangi zawodach jakimi niewątpliwie są pojedyncze zwody PŚ. Będzie największym spośród niespełnionych.

    Będzie rekordzistą ale nie Wielkim Mistrzem.

    Dla mnie Wielkimi Mistrzami są Amman, Małysz, Nykaenen i jeszcze paru innych.

  • BronBron bywalec

    Szliri idzie albo w lewo albo w prawo. Albo będzie totalna kompromitacja i brak medalu albo złoto. W inne opcje nie wierze. Morgi moim zdaniem raczej pozamiatany, ciężko będzie mu udźwignąć ZIO psychicznie. Ale i tak najciekawsze jest to co się działo ostatnio z Ammannem, nikt go nie widział 3 tygodni i może być w mega formie.

  • anonim
    Skocznie w Soczi

    Jestem ciekawy jak Kamilowi "podpasują" skocznie olimpijskie. Wiadomo, że Kamil ma swoje "ulubione" skocznie i nawet nie będąc w najwyższej formie potrafi bez problemu stawać na nich na podium. Do tych skoczni należą np. Predazzo, Zakopane, Innsbruck, Engelberg czy Neustadt. Jeśli skocznie będą dobre dla Kamila to myślę, że bez problemu wywalczy medal. To co robił w Neustadt czy Predazzo to coś niesamowitego. Każdy skok fantastyczny. Jest może ktoś na tym forum, kto mógłby porównać profile skoczni olimpijskich to innych obiektów? Nachylenie progu, długość najazdu itp.

  • anonim
    jakjak

    Ale wiem,że jest młody,ale po olimpiadzie mamy jeszcze kilka konkursów więc dlaczego nie miałby walczyć o KK.A Ty zrozum,że Kamil walczy tylko o medale na olimpiadzie.A potem jeszcze ma szanse powalczyć o podium w klasyfikacji chyba też jest dobre co nie ? A Kamil został przez przypadek liderem pucharu świata i nie rozumiem tej napinki nad tą kulą kryształową.Chłopak się denerwuje przed własną publicznością,a wy mu jeszcze narzucacie żeby gonił Prevca.Gdyby patrzył na punkty,statystyki to by się chyba załamał.

  • tomaszczuk stały bywalec
    kryształowa kula - sprawa otwarta.

    Niektórzy piszą że Schlirenzauer rezygnujac z Willingen rezygnuje w walki o KK. Nie zapominajmy że do końca sezonu juz po IO w Soczi zostanie 9 indywidualnych konkórsów. Jeśli forma Gregora będzie taka jaka zakłada to obawiam sie że Kula może być jego. Przypomnijmy sobie Małysza jak skakał po MŚ w 2003 i 2007 roku.

  • anonim
    @Peter (*212.neoplus.adsl.tpnet.pl) 29 stycznia 2014, 17:12

    Wam to trzeba nie raz wszystko dokladnie wytlumaczyc. To mowi samo za siebie, ze nie zalezy jemu w TYM ROKU, bo akurat jest IO i tego tytulu jeszcze nie ma. Za rok bedzie znow walczyl o KK. Jest jeszcze dosc mlody

  • bav początkujący
    Każdy z nas

    Każdy z nas ma naturalne skłonności do akcentowania swojej wyższości nad innymi stworzeniami i obiektami, jednakże ten Gregor Schlierenzauer jest w tym zaskakująco skuteczny, powiedziałbym wręcz że nieludzko skuteczny.

  • Greek początkujący
    ECH, ŻAŁOSNE...

    Fatalnie, Gregor stracił już KK, Prevc może już triumfować. IO to bele g...o, na których odrobina pecha lub szczęścia całkowicie zmienia wynik. To zwycięstwo w PŚ czyni skoczka wielkim, a nie głupi medal IO czy MŚ - przykłady: Kuettel, Bystoel, Benkovic.

  • Bury stały bywalec
    O nie, nie ma Gregora.

    Ojejku, nie ma Gregora w Willingen. Przecież to jest absurd. To przecież jedyny skoczek Austriacki który ma szanse wygrać KK. To jakieś nieporozumienie. Przecież Pointner powinien zostać wywalony za coś takiego. Przecież przez niego Gregor straci kolejne 200 ptk w PŚ. Jak można do tego dopuścić? .... ..... ..... tak mniej więcej wyglądałaby dyskusja gdyby Gregor miał takich samych fanów jak Stoch. W ekipie Austrii wiedzą, że IO są najważniejsze i ich lider (jedyny który ma realne szanse na złoto) przygotowuje się do tej imprezy jak potrafi najlepiej.
    Ktoś może powiedzieć, zę gregor już ma KK i tak na prawde brakuje mu Medali z IO, a Kamil nie ma KK i daltego powinien odpuścić sobie IO i walczyć o KK.
    Tyle, że za 4 lata dla Kamila może być za późno na zdobywanie medali na igrzyskach, a KK może zdobyć w nastepnym sezonie.

    A tak w ogóle to pewnie na igrzyskach wyskoczy z formą ktoś zupełnie nieznany i pogodzi wszystkich Stochów, Prevców, Schlierenzauerów, Bardalów i innych.

    Ja nastawiam się na widowisko na dobrym poziomie i czerpanie radości ze skoków jako dyscypliny przyjemnej dla oka.

  • Sandbead stały bywalec
    Sandbead

    Czyli dla Gregora liczy się w tym sezonie tylko złoto olimpijskie, nie zadowoli się pewnie żadnym innym medalem, wszak dwa brązowe już ma. Odpuszcza PŚ, i stawia wszystko na jedną kartę. Chociaż w jego wypadku to nic nie wiadomo, bo jak złapie swoją najlepszą formę to od IO może wygrywać konkurs za konkursem i jeszcze się liczyć w walce o KK.

  • anonim
    Rosja

    Rosja: Maksimoczkin i Wasiljew to ich najlepsi skoczkowie Kornilov nie bardzo a Hazetdinov no on to nie ma szczęścia zawsze mu do pierwszej 30 brakuje troche a Romaszow on jest teraz w optymalnej formie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl