Łukasz Kruczek: "Każdy sukces rodzi się z porażki"

  • 2014-11-29 22:53

Weekend w północnej Finlandii nie przyniósł przełomu w wynikach polskich skoczków narciarskich. W dwóch konkursach indywidualnych punktował tylko Piotr Żyła, który obecnie plasuje się na 20. miejscu w klasyfikacji generalnej. Jakie kroki w najbliższym czasie podejmie sztab szkoleniowy?

Po drugim weekendzie sezonu 2014/2015, polscy kibice są w minorowych nastrojach. Co dzieje się z polską kadrą? - Z jednej strony jest inaczej, ale z drugiej słabiej. Przede wszystkim wyniki Piotrka były słabsze niż wczoraj, natomiast jesteśmy już po pierwszych analizach z zawodnikami i mamy wstępny zarys tego, co robić dalej. Jeszcze dzisiaj usiądziemy i przygotujemy plan szybkiego naprawiania, aby jak najszybciej wszystko wróciło na właściwe tory.

Czy wpływ na obecny stan rzeczy, mogą mieć przedsezonowe zgrupowania, które odbywały się poza granicami Polski? - Gdyby skocznia z torami lodowymi była bliżej Polski, niezmiernie ułatwiłoby nam to przygotowania. Jest to kwestia przyszłości i sądzę, że też się doczekamy takich obiektów. Na teraz musimy korzystać z zagranicznych skoczni. Przede wszystkim jest to pokłosie pierwszego startu w Klingenthal. Cała tamta sytuacja zachwiała pewnością siebie zawodników i teraz odczuwamy tego skutki. Brakuje stuprocentowej pewności siebie, że wszystko jest w porządku. Musimy to jak najszybciej poukładać i ruszać dalej.

Przed dwoma laty, słabsze wyniki obarczono problemami ze sprzętem. Czy tym razem sytuacja mogła się powtórzyć? - Nie możemy wykluczyć kwestii sprzętowych. Mamy pewne spostrzeżenia i jeżeli uda się odbyć trening w Zakopanem, to spróbujemy te wszystkie pomysły wcielić w rzeczywistość.

Czy którykolwiek z kadrowiczów zasługuje na pochwałę? - Lepsze skoki w kwalifikacjach oddali Krzysiek i Olek, także skok Piotrka w kwalifikacjach był w porządku. Są pozytywne aspekty, aczkolwiek to nie jest to, czego byśmy oczekiwali. Zawodników stać na dobre skoki, ale jeszcze ich nie pokazują.

- O zmianach w składzie będziemy decydowali na bieżąco. Nie wykluczamy tego, że do Lillehammer pojedziemy mniejszą ilością skoczków. Inną opcją jest odpuszczenie jakichś startów, jednak Piotrek jest zawodnikiem, który jest w stanie rywalizować. Musimy to sobie poukładać, gdyż każdy podział grupy na mniejsze, wiąże się z podzieleniem sztabem szkoleniowym. Musi to mieć przysłowiowe ręce i nogi - dodaje trener kadry A.

Czy w norweskim Lillehammer zobaczymy Kamila Stocha? - W poniedziałek będziemy wiedzieli nieco więcej w sprawie Kamila, kiedy przejdzie on kolejne badania. Będziemy decydowali z dnia na dzień. Liczymy na to, że wróci, bo potrzebujemy takiego dobrego ducha. Dobrze by było, gdyby ewentualny start poprzedził treningiem.

W jakich nastrojach polska drużyna powróci do Polski? - Humory nie mają nic do rzeczy. Trzeba być złym na taki stan sytuacji, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Każdy sukces rodzi się z porażki - zakończył Łukasz Kruczek.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9903) komentarze: (121)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor

    Na usprawiedliwienie Kruczka- aby wymowa nie była jednostronna- trzeba wskazać,że idealne tj. 10 pkt /10 trafienie z formą lidera na imprezę docelową - co ostatnio zdarzyło się dwa razy - jest wielką sztuką i jest może nawet ważniejsze niż przygotowanie reszty składu.
    Chyba każdy wybrałby dwa złota Stocha na IO gdyby alternatywą było np srebro drużyny plus brąz Żyły/Ziobry/Kota i cztery miejsca w konkursach indywidualnych w przedziale 4-10.
    Uczciwie należy tez powiedzieć że trafienie ze szczytową maksymalnie możliwą formą u wszystkich czterech skaczących na wielkiej imprezie jest praktycznie nierealne. Ale inaczej wyglądałoby to gdyby taka ocena przygotowanej zespole formy powołanych byłaby oszacowana na pkt: 10,10,8,6. A inaczej jak w Soczi u nas 10,9,6,2,1 (a ta jedynka dotyczyła potencjalnego vicelidera i kluczowe było dno formy dwóch najsłabszych na miejscu przy ,,autorskim" bezpodstawnym powołaniu jednego zwwodnika). Za to Kruczek tez musi być rozliczony i dlatego on sam za rok 2014 nie zasłużył całościowo ani na ocenę celującą ani na bardzo dobrą w skali szkolnej, a na pewno nie zasłużył na tytuł trenera roku

  • dareknal bywalec
    mit trafiania z formą

    dzięki dość dokładnej pracy kolegów, mit o trafianiu z formą Kruczka nie tylko nie potwierdził się, doszło za to paradoksalnie do wniosków przeciwnych. Otóż w świetle dokonań 6 pełnych lat można z całą stanowczością powiedzieć że Kruczek jako trener kadry NIE TRAFIA Z FORMĄ na imprezy główne czy docelowe, ani tez nie trafia z formą tak by wywalczać kluczowe trofea w sezonie. To zaskakujące, gdyż jak wyniki rozebrać na czynniki pierwsze jest gorzej niż powszechnie się wydaje. Jeśli dodamy do tego niewykorzystanie potencjału ludzkiego - tu z kolei pomocne sa statystyki dotyczace wyników juniorów w ostatnich 10 latach.. dochodzimy do dość jednoznacznych wniosków. Bez nagonki, czy zwalniania . Po prostu wyniki Kruczka nie bronią. A jeśli czemuś słabe występy tego sezony miały posłużyć to właśnie takiej pogłębionej analizie żeby zobaczyć jak jest naprawdę i podjąc wnioski gdy przyjdzie czas.

  • JankessPL doświadczony
    @dervish

    A ile razy Poitner trafiał z formą na imprezy docelowe?
    Jak to możliwe że znakiem firmowym trenera stało się trafienie 2 razy(chociaż w Val di Fiemme ani Żyła,ani Kot,ani Kubacki nie byli w optymalnej formie,raczej to były te większe zniżki formy) na 5 imprez docelowych(MŚ Liberec,Oslo,Predazzo i IO w Vancover i Sochi) + do tego nie trafił ani razu z formą(powtarzam ani razu) na ważne imprezy(niech Ci bd z tymi ważniejszymi imprezami docelowymi) pokroju MŚwL(2010,2012,2014) i TCS(2009,2010,2011,2012,2013,2014) często kończąc te imprezy po kompromitujących występach(są dane niżej)

  • Pavel profesor
    @EmiI

    Emilu odejmowałem Małysza jako zawodnika podlegające Lepistoe i niemającemu kompletnie nic do Kruczka. Natomiast Żyła i jak i Byrt można powiedzieć, że podlegali Kruczkowi jak głównemu trenerowi polskich skoczków.

    A co dużej w Oslo to całkowita racją, nie na te wyniki zerknął przez przydatek, co oczywiście nijak nie zmienia wniosków ogólnych.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Drogi Dervishu w żadnym wypadku twoja teza nie obejmowała w swoich założeniach jedynie 2 sezonów, napisałeś bardzo ogólnie, a ja podałem jako kontrargument cały okres w jakim trenerem polskich skoczków był Kruczek. Wiadomo, że im więcej danych (w tym wypadku dłuższy okres rozpatrywany) tym wnioski dokładniejsze, a tu masz całe 6 lat podczas których podałem tylko i wyłącznie miejsca zajmowane przez naszych zawodników, czyli czyste fakty niepodlegające żadnej dyskusji.

    Co do zawodów drużynowych to chciałbym zauważyć, ze uwzględniłem 3 miejsce na MŚ, a pominąłem np 6 na IO. Tak więc nie wiem skąd zarzut o pominięciu tychże konkursów, a już kompletnie nie wiem skąd stwierdzenie o "niewygodnych wnioskach".

    Resumując Kruczek trafił z formą Stocha na 3 imprezy docelowe (uwzględniając 4 miejsce w Libercu i pomijając dużą skocznię na tychże zawodach), a także na 1 imprezę w przypadku pozostałych zawodników (pomijam tu kompromitującą nominację Kubackiego i żenującą formę Żyły). Natomiast na 3 imprezach Kamil był w średniej formie, a na 5 reszta naszych zawodników, tym samym można stwierdzić, że skuteczność Kruczka wynosi jakieś 30%.

  • EmiI profesor
    @dervish

    I tak zestawienie pavela jest trochę niekonsekwentne. Jeśli odejmujemy Małysza, to należy też w 2011 r odjąć z zestawienia Żyła i Byrta, już nie mówiąc że skąd się na dużej skoczni wziął Miętus i Hula tak wysoko? Bodaj 19 Żyła a Hula poza "30". Prawidłowość jest taka że na MŚ zawsze w najwyższej formie jest Stoch który podobno jest fenomenem jeśli chodzi o umiejętność wyłączenia się co przy dużym stresie dużej imprezy jest decydujące. Co do innych w Predazzo to gdyby z każdej ekipy odjąć wynik najlepszego byłoby zaledwie 5 miejsce w tej drużynówce. Tego dnia nawet nie wiem czy nie mieliśmy najlepszego Stocha w historii.

  • dervish profesor
    Pavel

    W taki sposób to można obalać flaszkę a nie tezy. :)

    1. Żeby obalić tezę trzeba przeprowadzić dowód uwzględniający wszystkie założenia i aspekty twierdzenia.

    2. Zdaje się, ze w ogóle pominąłeś moje zestawienie. Gdybyś je podważył to obaliłbyś tezę, a ty nawet słowem sie nie ustosunkowałeś. Jedyne co zaakceptowałeś to definicję imprezy docelowej.

    3. O podsumowywaniu całej kariery Kruczka tez było pisane. To jest inny temat i nie ma nic wspólnego z rzeczonym twierdzeniem mojego autorstwa. Chcesz sformułować własne to bardzo proszę.

    4. Moje twierdzenie obejmuje okres dwóch ostatnich sezonów. Dwa sezony to bardzo długi czas jeżeli chodzi o pracę trenera. Tu nie można mówić o przypadku. Można za to zacząć mówić o prawidłowościach. Czytałeś co pisałem o historii nowożytnej i starożytnej? Jeżeli tak to nie rozumiem dlaczego cofasz dyskusję sprowadzając ja na manowce?

    5. Jak już pisałem prehistoria jest poza założeniami, co do przytoczonych danych z ostatnich dwóch sezonów nie rozumiem dlaczego pominąłeś konkursy drużynowe? Czyżby jakieś niewygodne wnioski z nich płynęły? Moim zdaniem w najlepszym przypadku to jest nierzetelność a w najgorszym manipulacja.

    Reasumując:
    Po Twojej próbie obalenia,
    moja teza pozostaje niewzruszona jak prawo Newtona. :)

  • HKS profesor

    @???

    Zapewne wyniki + kalkulator/excel ;)

  • anonim
    pepeleusz

    W jaki sposób zrobiłeś tę punktację dotyczącą drużynowych MŚ juniorów? Z góry dziękuję za odpowiedź.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Jeżeli chodzi o definicję głównej imprezy sezonu to się zgadzam w 100%. Sezon z MŚ lub IO zawsze przez zawodników jest podporządkowany pod te imprezy, a T4S to niejako dodatek (wyjątkiem moga być tu zawodnicy typu Ammann, dla których T4S jest brakującym "skalpem" w przebogatej kolekcji). Teraz przyjrzyjmy się imprezom docelowym podczas całej pracy Kruczka z naszą kadrą.

    1. Sezon 2008/09 - MŚ liberec

    a) HS 100
    - 4. Stoch
    - 26. Hula
    - 36. Rutkowski
    - 45. Kot

    b) HS 134
    - 24. Stoch
    - 39. Rutkowski
    - 50. Śliż

    2. Sezon 2009/10 - IO Vancouver

    a) HS 100
    - 27. Stoch
    - 31. Hula
    - 36. Miętus

    b) HS 140
    - 14. Stoch
    - 19. Hula
    - 36. Mietus

    3. Sezon 2010/11 MŚ Oslo

    a) HS 106
    - 6. Stoch
    - 19. Żyła
    - 50. Byrt

    b) HS 140
    - 14. Stoch
    - 19. Hula
    - 36. Miętus

    4. Sezon 2011/12 TCS/ MSwL

    a) TCS
    - 8. Stoch
    - 34. Kot
    - 39. Żyła
    - 61. Zniszczoł
    - 62. Hula
    - 63. Kubacki

    b) MŚwL
    10. Stoch
    33. Żyła
    35. Miętus
    38. Kot

    Sezon 2012/13 MŚ

    a) HS 106
    - 8. Stoch
    - 11. Kot
    - 23. Żyła
    - 31. Kubacki

    b) HS 134
    - 1. Stoch
    - 19. Żyła
    - 20. Kubacki
    - 27. Kot

    Brąz w drużynie

    6. Sezon 2013/14 IO Soczi

    a) HS 105
    - 1. Stoch
    - 7. Kot
    - 13. Ziobro
    - 31. Kubacki (kompromitacja Kruczka)

    b) HS 140
    - 1. Stoch
    - 12. Kot
    - 13. Ziobro
    - 34. Żyła

    Tez o "znaku firmowym" obalona.

  • dervish profesor
    JankessPL

    Śmiej się, śmiej. Śmiech nie zawsze jest oznaką zdrowej radości.

    Dla naszej kadry polskie konkursy PŚ mają bardzo wysoki priorytet. Niezłym wskaźnikiem ważności celów i priorytetów jest przydział kombinezonów na poszczególne imprezy. Im ważniejsza tym większa dbałość o wszystkie szczegóły między innymi o sprzęt.
    Oto co odpowiedział Maciek Kot na pytanie dotyczące kombinezonów.
    ------------------
    Ile kombinezonów zużywacie przez sezon?

    Zależy jak są udane. Jeśli wszystkie są dobre, to wystarczy sześć. Jeden na pierwszy period, do Turnieju Czterech Skoczni. Drugi na TCS i na konkursy zaraz po nim. Trzeci na zawody w Polsce, dwa kolejne na mistrzostwa świata i szósty na ostatnie starty w sezonie. Ale każdy musi być trafiony. Jeśli jakiś się nie sprawdza, to go odrzucamy i trzeba szyć następny. A starsze, czyli z lata i z poprzedniej zimy, zakładamy na treningi i na kwalifikacje.

    -----------
    Tyle Maciek Kot. Jak widać hierarchia imprez w naszej kadrze jest dosyć wyraźna. Wystarczy przeliczyć liczbę kombinezonów na imprezę lub na ilość konkursów w imprezie.

    Wracając do T4S i jego rangi.
    Zdarzały się przypadki, że z różnych względów (pomijam kontuzje) wielcy faworyci wycofywali się z turnieju.
    Pamiętasz Yukio Kasayę? Wygrał 3 pierwsze konkursy i ... pojechał do Japonii przygotowywać się do igrzysk w Sapporo.
    A było to w czasach kiedy, ranga tego turnieju była nieporównanie wyższa niż obecnie. Wtedy nie było PŚ, liczba konkursów w sezonie nie była taka duża jak obecnie, a zwycięstwo w T4S miało bardzo wysoka rangę porównywalną z tą jaką obecnie ma zdobycie Kryształowej Kuli.

    Jakoś nie przypominam sobie sytuacji by medalista z pierwszego konkursu IO lub MŚ wycofał się z imprezy rezygnując z kolejnych okazji do zdobycia medali.

  • JankessPL doświadczony
    @dervish

    No faktycznie brane z marszu był TCS w zeszłym sezonie tak że Stoch i Ziobro z kosmicznej formy przez stres spadli do poziomu 2 dziesiątki PŚ,a porównanie ich do polskich konkursów PŚ można skwitować tylko uśmiechem :)

  • dervish profesor
    Impreza docelowa a cel

    Może ustalmy pojęcia.

    Impreza docelowa to główna impreza w sezonie. To na nią większość zawodników i trenerów szykuje szczyt formy. T4S bardzo prestiżowy turniej ale przeważnie jest brany z marszu, mało kto przygotowuje się specjalnie do tej imprezy. Jeżeli są jakieś mikro przygotowania do niej to nie mogą one zakłócać przygotowań do imprezy głównej.

    Kadra czy tez skoczek może mieć wiele celów w sezonie. Możliwy jest podział na cele główne i poboczne.
    Cele to : impreza docelowa, T4S, KK, ogólnie walka o jakąś pozycje w generalce PŚ czy tez w PN a nawet zwycięstwo w pojedynczych konkursach.

    Przykładowo:
    W moim mniemaniu: jeżeli chodzi o Polskę imprezą docelową są MŚ w Falun, a główne cele w sezonie to MŚ, walka w PŚ i PN.
    Troszkę niżej w hierarchii celów kadry jest T4S i polskie zawody PŚ.
    Natomiast poszczególni zawodnicy mogą mieć swoje cele indywidualne i swoją hierarchię. Dla Janka Ziobry głównym celem oprócz udziału w MŚ może być zwycięstwo w którymś z konkursów i poprawa miejsca w generalce PŚ w stosunku do poprzedniego sezonu. Dla Kamila T4S może być jednym z głównych celów bo być może bardziej zależy mu teraz na skompletowaniu szlema niż na kolejnych tytułach mistrzowskich.

  • domindi bywalec
    po co te statystyki

    manipulowanie statystykami nic nie daje ,chłopcy muszą potrenować najlepiej byłoby w Szczyrku ( będzie zakopiec) i popatrzeć czy w kombinezonach nie ma jakiegoś problemu,czasem jak jakiś detal nie pasuje to wszystko może się sypać - a swoją drogą dziwne że początki zawsze są słabe ,dopiero po zakopcu coś rusza ,TCS to wielki znak zapytania

  • JankessPL doświadczony
    Najważniejsze imprezy(czytaj imprezy docelowe)

    Czyli od teraz wg pewnego forumowicza,imprezy docelowe to:MŚ i IO.Co z TCS?Co z MŚwL?To że Polacy nie odnosili wielkich sukcesów na tych imprezach(poza jedną wygraną Małysza i podium Fijasa) nie oznacza że są to imprezy mało ważne i nie docelowe.Często niektórym zawodnikom wytyka się brak akurat tych trofeów i Nykkenen jest uważany za najwybitniejszego skoczka w historii

  • dervish profesor
    sakala

    To co mi imputujesz to nadinterpretacja.
    Jeżeli spojrzysz na moje wczesniejsze posty, to pisałem o imprezach docelowych.
    Zdanie które dało początek całej dyskusji (dodajmy nie ja rozpocząłem dyskusje powołując się na to zdanie) brzmi:

    "Słabe wejścia w sezon to póki co znak firmowy Kruczka, podobnie jak trafianie z najwyższą dyspozycją w imprezy docelowe."

    Powyższa teza została zakwestionowana, a ja udowadniam że jest ona prawdziwa. Żadnej manipulacji.

    Moje statystyki nie kłamią. Natomiast Twoje są manipulacją bo nie maja opisu. Pokazujesz cyferki jako argument w dyskusji a okazuje się, że one mogą być argumentem ale w dyskusji na inny temat.

    Możemy prześcigać się w statystykach i ich interpretacjach ale róbmy to rzetelnie. Pokazujesz wyliczenia to opisz je szczegółowo, a nie zmuszasz oponenta do domyślania się skąd takie a nie inne cyferki.

    Nie chce tu na nowo rozpoczynać dyskusji o różnej randze imprez. Impreza docelowa jest jedna w sezonie. Ranga T4S jest niższa i nieporównywalna z MŚ i IO. To samo dotyczy MŚL.
    Dowodów uzasadniających powyższe twierdzenie jest mnóstwo. (BPS-y, przygotowania sprzętowe (liczba kombinezonów na imprezę aż po miejsce danej imprezy względem innych w notach statystycznych zawodnika i poszczególnych krajów)

    KK ma rangę dorównującą IO i MŚ ale to nie jest impreza docelowa. To jest podsumowanie całego sezonu. Trudno brać pod uwagę wyniki PŚ w dyskusji na temat skuteczności przygotowań do imprez docelowych.
    Można uwzględniać PS i wiele innych czynników ale będzie to dyskusja na całkiem inny temat. Jeżeli będziemy mieszać i skakać z tematu na temat to nie dojdziemy do żadnych wniosków.

  • HKS profesor

    Ja się wiele razy przyznałem do błędu w ocenie kruczka. Nie wierzyłem że osiągnie coś z drużyną (co do Kamila to po Libercu można było się spierać). W 2013 osiągnął. Nie ma co się doszukiwać jak skakali - pomyliłem się. Natomiast w 2014 było daleko. Zapominanie o Słowenii z Kranjecm skaczącym o jednej nodze, to celowa manipulacja. W takim razie z naszej drużyny odejmijmy Kota i dajmy Kubackiego - nie wpłynie to na wynik?

    Jestem pełen podziwu jak można brnąć w absurd że u Kruczka zawsze wszyscy skaczą tip top na imprezie docelowej. Zamiast SŁUSZNIE bronić Kruczka że raz sobie poradził po takiej klęsce na początek, to przytacza się jakieś argumenty nie wiadomo skąd jakby się niektórzy kleju nawąchali.

    Zwolnienie Kruczka obecnie to jakiś skrajny deb*lizm. Spierać się można po sezonie kiedy np. wszyscy zawodnicy zdobędą mniej punktów niż rok wcześniej.

  • sakala weteran
    @PIO

    A ,,Kryształowa Kula'' to nie jest przypadkiem przyznawana za PŚ? ;)

  • anonim
    Pany, pogodzę wasze zestawienia

    PŚ też by należało zaliczyć do tych bardziej znaczących ;)

  • sakala weteran
    @dervish

    Interesujące, rozumiem, że wg ciebie wygrana w Turnieju Czterech Skoczni ,Mistrzostwo Świata w lotach czy Kryształowa Kula to w sezonach , w których odbywają się IO albo MŚ (czyli w trzech na cztery) nic nie znaczące trofea?
    To raczej ty starasz się przekłamać statystyki: w moim ujęciu wystarczającym bonusem za formę przygotowaną na IO czy MŚ są minimum 3 szanse medalowe w dwa tygodnie i siłą rzeczy w zaproponowanym przeze mnie zestawieniu medale IO i MŚ liczą się niejako podwójnie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl