Łukasz Kruczek: "Każdy sukces rodzi się z porażki"

  • 2014-11-29 22:53

Weekend w północnej Finlandii nie przyniósł przełomu w wynikach polskich skoczków narciarskich. W dwóch konkursach indywidualnych punktował tylko Piotr Żyła, który obecnie plasuje się na 20. miejscu w klasyfikacji generalnej. Jakie kroki w najbliższym czasie podejmie sztab szkoleniowy?

Po drugim weekendzie sezonu 2014/2015, polscy kibice są w minorowych nastrojach. Co dzieje się z polską kadrą? - Z jednej strony jest inaczej, ale z drugiej słabiej. Przede wszystkim wyniki Piotrka były słabsze niż wczoraj, natomiast jesteśmy już po pierwszych analizach z zawodnikami i mamy wstępny zarys tego, co robić dalej. Jeszcze dzisiaj usiądziemy i przygotujemy plan szybkiego naprawiania, aby jak najszybciej wszystko wróciło na właściwe tory.

Czy wpływ na obecny stan rzeczy, mogą mieć przedsezonowe zgrupowania, które odbywały się poza granicami Polski? - Gdyby skocznia z torami lodowymi była bliżej Polski, niezmiernie ułatwiłoby nam to przygotowania. Jest to kwestia przyszłości i sądzę, że też się doczekamy takich obiektów. Na teraz musimy korzystać z zagranicznych skoczni. Przede wszystkim jest to pokłosie pierwszego startu w Klingenthal. Cała tamta sytuacja zachwiała pewnością siebie zawodników i teraz odczuwamy tego skutki. Brakuje stuprocentowej pewności siebie, że wszystko jest w porządku. Musimy to jak najszybciej poukładać i ruszać dalej.

Przed dwoma laty, słabsze wyniki obarczono problemami ze sprzętem. Czy tym razem sytuacja mogła się powtórzyć? - Nie możemy wykluczyć kwestii sprzętowych. Mamy pewne spostrzeżenia i jeżeli uda się odbyć trening w Zakopanem, to spróbujemy te wszystkie pomysły wcielić w rzeczywistość.

Czy którykolwiek z kadrowiczów zasługuje na pochwałę? - Lepsze skoki w kwalifikacjach oddali Krzysiek i Olek, także skok Piotrka w kwalifikacjach był w porządku. Są pozytywne aspekty, aczkolwiek to nie jest to, czego byśmy oczekiwali. Zawodników stać na dobre skoki, ale jeszcze ich nie pokazują.

- O zmianach w składzie będziemy decydowali na bieżąco. Nie wykluczamy tego, że do Lillehammer pojedziemy mniejszą ilością skoczków. Inną opcją jest odpuszczenie jakichś startów, jednak Piotrek jest zawodnikiem, który jest w stanie rywalizować. Musimy to sobie poukładać, gdyż każdy podział grupy na mniejsze, wiąże się z podzieleniem sztabem szkoleniowym. Musi to mieć przysłowiowe ręce i nogi - dodaje trener kadry A.

Czy w norweskim Lillehammer zobaczymy Kamila Stocha? - W poniedziałek będziemy wiedzieli nieco więcej w sprawie Kamila, kiedy przejdzie on kolejne badania. Będziemy decydowali z dnia na dzień. Liczymy na to, że wróci, bo potrzebujemy takiego dobrego ducha. Dobrze by było, gdyby ewentualny start poprzedził treningiem.

W jakich nastrojach polska drużyna powróci do Polski? - Humory nie mają nic do rzeczy. Trzeba być złym na taki stan sytuacji, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Każdy sukces rodzi się z porażki - zakończył Łukasz Kruczek.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9913) komentarze: (121)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor

    Na usprawiedliwienie Kruczka- aby wymowa nie była jednostronna- trzeba wskazać,że idealne tj. 10 pkt /10 trafienie z formą lidera na imprezę docelową - co ostatnio zdarzyło się dwa razy - jest wielką sztuką i jest może nawet ważniejsze niż przygotowanie reszty składu.
    Chyba każdy wybrałby dwa złota Stocha na IO gdyby alternatywą było np srebro drużyny plus brąz Żyły/Ziobry/Kota i cztery miejsca w konkursach indywidualnych w przedziale 4-10.
    Uczciwie należy tez powiedzieć że trafienie ze szczytową maksymalnie możliwą formą u wszystkich czterech skaczących na wielkiej imprezie jest praktycznie nierealne. Ale inaczej wyglądałoby to gdyby taka ocena przygotowanej zespole formy powołanych byłaby oszacowana na pkt: 10,10,8,6. A inaczej jak w Soczi u nas 10,9,6,2,1 (a ta jedynka dotyczyła potencjalnego vicelidera i kluczowe było dno formy dwóch najsłabszych na miejscu przy ,,autorskim" bezpodstawnym powołaniu jednego zwwodnika). Za to Kruczek tez musi być rozliczony i dlatego on sam za rok 2014 nie zasłużył całościowo ani na ocenę celującą ani na bardzo dobrą w skali szkolnej, a na pewno nie zasłużył na tytuł trenera roku

  • dareknal bywalec
    mit trafiania z formą

    dzięki dość dokładnej pracy kolegów, mit o trafianiu z formą Kruczka nie tylko nie potwierdził się, doszło za to paradoksalnie do wniosków przeciwnych. Otóż w świetle dokonań 6 pełnych lat można z całą stanowczością powiedzieć że Kruczek jako trener kadry NIE TRAFIA Z FORMĄ na imprezy główne czy docelowe, ani tez nie trafia z formą tak by wywalczać kluczowe trofea w sezonie. To zaskakujące, gdyż jak wyniki rozebrać na czynniki pierwsze jest gorzej niż powszechnie się wydaje. Jeśli dodamy do tego niewykorzystanie potencjału ludzkiego - tu z kolei pomocne sa statystyki dotyczace wyników juniorów w ostatnich 10 latach.. dochodzimy do dość jednoznacznych wniosków. Bez nagonki, czy zwalniania . Po prostu wyniki Kruczka nie bronią. A jeśli czemuś słabe występy tego sezony miały posłużyć to właśnie takiej pogłębionej analizie żeby zobaczyć jak jest naprawdę i podjąc wnioski gdy przyjdzie czas.

  • JankessPL doświadczony
    @dervish

    A ile razy Poitner trafiał z formą na imprezy docelowe?
    Jak to możliwe że znakiem firmowym trenera stało się trafienie 2 razy(chociaż w Val di Fiemme ani Żyła,ani Kot,ani Kubacki nie byli w optymalnej formie,raczej to były te większe zniżki formy) na 5 imprez docelowych(MŚ Liberec,Oslo,Predazzo i IO w Vancover i Sochi) + do tego nie trafił ani razu z formą(powtarzam ani razu) na ważne imprezy(niech Ci bd z tymi ważniejszymi imprezami docelowymi) pokroju MŚwL(2010,2012,2014) i TCS(2009,2010,2011,2012,2013,2014) często kończąc te imprezy po kompromitujących występach(są dane niżej)

  • Pavel profesor
    @EmiI

    Emilu odejmowałem Małysza jako zawodnika podlegające Lepistoe i niemającemu kompletnie nic do Kruczka. Natomiast Żyła i jak i Byrt można powiedzieć, że podlegali Kruczkowi jak głównemu trenerowi polskich skoczków.

    A co dużej w Oslo to całkowita racją, nie na te wyniki zerknął przez przydatek, co oczywiście nijak nie zmienia wniosków ogólnych.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Drogi Dervishu w żadnym wypadku twoja teza nie obejmowała w swoich założeniach jedynie 2 sezonów, napisałeś bardzo ogólnie, a ja podałem jako kontrargument cały okres w jakim trenerem polskich skoczków był Kruczek. Wiadomo, że im więcej danych (w tym wypadku dłuższy okres rozpatrywany) tym wnioski dokładniejsze, a tu masz całe 6 lat podczas których podałem tylko i wyłącznie miejsca zajmowane przez naszych zawodników, czyli czyste fakty niepodlegające żadnej dyskusji.

    Co do zawodów drużynowych to chciałbym zauważyć, ze uwzględniłem 3 miejsce na MŚ, a pominąłem np 6 na IO. Tak więc nie wiem skąd zarzut o pominięciu tychże konkursów, a już kompletnie nie wiem skąd stwierdzenie o "niewygodnych wnioskach".

    Resumując Kruczek trafił z formą Stocha na 3 imprezy docelowe (uwzględniając 4 miejsce w Libercu i pomijając dużą skocznię na tychże zawodach), a także na 1 imprezę w przypadku pozostałych zawodników (pomijam tu kompromitującą nominację Kubackiego i żenującą formę Żyły). Natomiast na 3 imprezach Kamil był w średniej formie, a na 5 reszta naszych zawodników, tym samym można stwierdzić, że skuteczność Kruczka wynosi jakieś 30%.

  • EmiI profesor
    @dervish

    I tak zestawienie pavela jest trochę niekonsekwentne. Jeśli odejmujemy Małysza, to należy też w 2011 r odjąć z zestawienia Żyła i Byrta, już nie mówiąc że skąd się na dużej skoczni wziął Miętus i Hula tak wysoko? Bodaj 19 Żyła a Hula poza "30". Prawidłowość jest taka że na MŚ zawsze w najwyższej formie jest Stoch który podobno jest fenomenem jeśli chodzi o umiejętność wyłączenia się co przy dużym stresie dużej imprezy jest decydujące. Co do innych w Predazzo to gdyby z każdej ekipy odjąć wynik najlepszego byłoby zaledwie 5 miejsce w tej drużynówce. Tego dnia nawet nie wiem czy nie mieliśmy najlepszego Stocha w historii.

  • dervish profesor
    Pavel

    W taki sposób to można obalać flaszkę a nie tezy. :)

    1. Żeby obalić tezę trzeba przeprowadzić dowód uwzględniający wszystkie założenia i aspekty twierdzenia.

    2. Zdaje się, ze w ogóle pominąłeś moje zestawienie. Gdybyś je podważył to obaliłbyś tezę, a ty nawet słowem sie nie ustosunkowałeś. Jedyne co zaakceptowałeś to definicję imprezy docelowej.

    3. O podsumowywaniu całej kariery Kruczka tez było pisane. To jest inny temat i nie ma nic wspólnego z rzeczonym twierdzeniem mojego autorstwa. Chcesz sformułować własne to bardzo proszę.

    4. Moje twierdzenie obejmuje okres dwóch ostatnich sezonów. Dwa sezony to bardzo długi czas jeżeli chodzi o pracę trenera. Tu nie można mówić o przypadku. Można za to zacząć mówić o prawidłowościach. Czytałeś co pisałem o historii nowożytnej i starożytnej? Jeżeli tak to nie rozumiem dlaczego cofasz dyskusję sprowadzając ja na manowce?

    5. Jak już pisałem prehistoria jest poza założeniami, co do przytoczonych danych z ostatnich dwóch sezonów nie rozumiem dlaczego pominąłeś konkursy drużynowe? Czyżby jakieś niewygodne wnioski z nich płynęły? Moim zdaniem w najlepszym przypadku to jest nierzetelność a w najgorszym manipulacja.

    Reasumując:
    Po Twojej próbie obalenia,
    moja teza pozostaje niewzruszona jak prawo Newtona. :)

  • HKS profesor

    @???

    Zapewne wyniki + kalkulator/excel ;)

  • anonim
    pepeleusz

    W jaki sposób zrobiłeś tę punktację dotyczącą drużynowych MŚ juniorów? Z góry dziękuję za odpowiedź.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Jeżeli chodzi o definicję głównej imprezy sezonu to się zgadzam w 100%. Sezon z MŚ lub IO zawsze przez zawodników jest podporządkowany pod te imprezy, a T4S to niejako dodatek (wyjątkiem moga być tu zawodnicy typu Ammann, dla których T4S jest brakującym "skalpem" w przebogatej kolekcji). Teraz przyjrzyjmy się imprezom docelowym podczas całej pracy Kruczka z naszą kadrą.

    1. Sezon 2008/09 - MŚ liberec

    a) HS 100
    - 4. Stoch
    - 26. Hula
    - 36. Rutkowski
    - 45. Kot

    b) HS 134
    - 24. Stoch
    - 39. Rutkowski
    - 50. Śliż

    2. Sezon 2009/10 - IO Vancouver

    a) HS 100
    - 27. Stoch
    - 31. Hula
    - 36. Miętus

    b) HS 140
    - 14. Stoch
    - 19. Hula
    - 36. Mietus

    3. Sezon 2010/11 MŚ Oslo

    a) HS 106
    - 6. Stoch
    - 19. Żyła
    - 50. Byrt

    b) HS 140
    - 14. Stoch
    - 19. Hula
    - 36. Miętus

    4. Sezon 2011/12 TCS/ MSwL

    a) TCS
    - 8. Stoch
    - 34. Kot
    - 39. Żyła
    - 61. Zniszczoł
    - 62. Hula
    - 63. Kubacki

    b) MŚwL
    10. Stoch
    33. Żyła
    35. Miętus
    38. Kot

    Sezon 2012/13 MŚ

    a) HS 106
    - 8. Stoch
    - 11. Kot
    - 23. Żyła
    - 31. Kubacki

    b) HS 134
    - 1. Stoch
    - 19. Żyła
    - 20. Kubacki
    - 27. Kot

    Brąz w drużynie

    6. Sezon 2013/14 IO Soczi

    a) HS 105
    - 1. Stoch
    - 7. Kot
    - 13. Ziobro
    - 31. Kubacki (kompromitacja Kruczka)

    b) HS 140
    - 1. Stoch
    - 12. Kot
    - 13. Ziobro
    - 34. Żyła

    Tez o "znaku firmowym" obalona.

  • dervish profesor
    JankessPL

    Śmiej się, śmiej. Śmiech nie zawsze jest oznaką zdrowej radości.

    Dla naszej kadry polskie konkursy PŚ mają bardzo wysoki priorytet. Niezłym wskaźnikiem ważności celów i priorytetów jest przydział kombinezonów na poszczególne imprezy. Im ważniejsza tym większa dbałość o wszystkie szczegóły między innymi o sprzęt.
    Oto co odpowiedział Maciek Kot na pytanie dotyczące kombinezonów.
    ------------------
    Ile kombinezonów zużywacie przez sezon?

    Zależy jak są udane. Jeśli wszystkie są dobre, to wystarczy sześć. Jeden na pierwszy period, do Turnieju Czterech Skoczni. Drugi na TCS i na konkursy zaraz po nim. Trzeci na zawody w Polsce, dwa kolejne na mistrzostwa świata i szósty na ostatnie starty w sezonie. Ale każdy musi być trafiony. Jeśli jakiś się nie sprawdza, to go odrzucamy i trzeba szyć następny. A starsze, czyli z lata i z poprzedniej zimy, zakładamy na treningi i na kwalifikacje.

    -----------
    Tyle Maciek Kot. Jak widać hierarchia imprez w naszej kadrze jest dosyć wyraźna. Wystarczy przeliczyć liczbę kombinezonów na imprezę lub na ilość konkursów w imprezie.

    Wracając do T4S i jego rangi.
    Zdarzały się przypadki, że z różnych względów (pomijam kontuzje) wielcy faworyci wycofywali się z turnieju.
    Pamiętasz Yukio Kasayę? Wygrał 3 pierwsze konkursy i ... pojechał do Japonii przygotowywać się do igrzysk w Sapporo.
    A było to w czasach kiedy, ranga tego turnieju była nieporównanie wyższa niż obecnie. Wtedy nie było PŚ, liczba konkursów w sezonie nie była taka duża jak obecnie, a zwycięstwo w T4S miało bardzo wysoka rangę porównywalną z tą jaką obecnie ma zdobycie Kryształowej Kuli.

    Jakoś nie przypominam sobie sytuacji by medalista z pierwszego konkursu IO lub MŚ wycofał się z imprezy rezygnując z kolejnych okazji do zdobycia medali.

  • JankessPL doświadczony
    @dervish

    No faktycznie brane z marszu był TCS w zeszłym sezonie tak że Stoch i Ziobro z kosmicznej formy przez stres spadli do poziomu 2 dziesiątki PŚ,a porównanie ich do polskich konkursów PŚ można skwitować tylko uśmiechem :)

  • dervish profesor
    Impreza docelowa a cel

    Może ustalmy pojęcia.

    Impreza docelowa to główna impreza w sezonie. To na nią większość zawodników i trenerów szykuje szczyt formy. T4S bardzo prestiżowy turniej ale przeważnie jest brany z marszu, mało kto przygotowuje się specjalnie do tej imprezy. Jeżeli są jakieś mikro przygotowania do niej to nie mogą one zakłócać przygotowań do imprezy głównej.

    Kadra czy tez skoczek może mieć wiele celów w sezonie. Możliwy jest podział na cele główne i poboczne.
    Cele to : impreza docelowa, T4S, KK, ogólnie walka o jakąś pozycje w generalce PŚ czy tez w PN a nawet zwycięstwo w pojedynczych konkursach.

    Przykładowo:
    W moim mniemaniu: jeżeli chodzi o Polskę imprezą docelową są MŚ w Falun, a główne cele w sezonie to MŚ, walka w PŚ i PN.
    Troszkę niżej w hierarchii celów kadry jest T4S i polskie zawody PŚ.
    Natomiast poszczególni zawodnicy mogą mieć swoje cele indywidualne i swoją hierarchię. Dla Janka Ziobry głównym celem oprócz udziału w MŚ może być zwycięstwo w którymś z konkursów i poprawa miejsca w generalce PŚ w stosunku do poprzedniego sezonu. Dla Kamila T4S może być jednym z głównych celów bo być może bardziej zależy mu teraz na skompletowaniu szlema niż na kolejnych tytułach mistrzowskich.

  • domindi bywalec
    po co te statystyki

    manipulowanie statystykami nic nie daje ,chłopcy muszą potrenować najlepiej byłoby w Szczyrku ( będzie zakopiec) i popatrzeć czy w kombinezonach nie ma jakiegoś problemu,czasem jak jakiś detal nie pasuje to wszystko może się sypać - a swoją drogą dziwne że początki zawsze są słabe ,dopiero po zakopcu coś rusza ,TCS to wielki znak zapytania

  • JankessPL doświadczony
    Najważniejsze imprezy(czytaj imprezy docelowe)

    Czyli od teraz wg pewnego forumowicza,imprezy docelowe to:MŚ i IO.Co z TCS?Co z MŚwL?To że Polacy nie odnosili wielkich sukcesów na tych imprezach(poza jedną wygraną Małysza i podium Fijasa) nie oznacza że są to imprezy mało ważne i nie docelowe.Często niektórym zawodnikom wytyka się brak akurat tych trofeów i Nykkenen jest uważany za najwybitniejszego skoczka w historii

  • dervish profesor
    sakala

    To co mi imputujesz to nadinterpretacja.
    Jeżeli spojrzysz na moje wczesniejsze posty, to pisałem o imprezach docelowych.
    Zdanie które dało początek całej dyskusji (dodajmy nie ja rozpocząłem dyskusje powołując się na to zdanie) brzmi:

    "Słabe wejścia w sezon to póki co znak firmowy Kruczka, podobnie jak trafianie z najwyższą dyspozycją w imprezy docelowe."

    Powyższa teza została zakwestionowana, a ja udowadniam że jest ona prawdziwa. Żadnej manipulacji.

    Moje statystyki nie kłamią. Natomiast Twoje są manipulacją bo nie maja opisu. Pokazujesz cyferki jako argument w dyskusji a okazuje się, że one mogą być argumentem ale w dyskusji na inny temat.

    Możemy prześcigać się w statystykach i ich interpretacjach ale róbmy to rzetelnie. Pokazujesz wyliczenia to opisz je szczegółowo, a nie zmuszasz oponenta do domyślania się skąd takie a nie inne cyferki.

    Nie chce tu na nowo rozpoczynać dyskusji o różnej randze imprez. Impreza docelowa jest jedna w sezonie. Ranga T4S jest niższa i nieporównywalna z MŚ i IO. To samo dotyczy MŚL.
    Dowodów uzasadniających powyższe twierdzenie jest mnóstwo. (BPS-y, przygotowania sprzętowe (liczba kombinezonów na imprezę aż po miejsce danej imprezy względem innych w notach statystycznych zawodnika i poszczególnych krajów)

    KK ma rangę dorównującą IO i MŚ ale to nie jest impreza docelowa. To jest podsumowanie całego sezonu. Trudno brać pod uwagę wyniki PŚ w dyskusji na temat skuteczności przygotowań do imprez docelowych.
    Można uwzględniać PS i wiele innych czynników ale będzie to dyskusja na całkiem inny temat. Jeżeli będziemy mieszać i skakać z tematu na temat to nie dojdziemy do żadnych wniosków.

  • HKS profesor

    Ja się wiele razy przyznałem do błędu w ocenie kruczka. Nie wierzyłem że osiągnie coś z drużyną (co do Kamila to po Libercu można było się spierać). W 2013 osiągnął. Nie ma co się doszukiwać jak skakali - pomyliłem się. Natomiast w 2014 było daleko. Zapominanie o Słowenii z Kranjecm skaczącym o jednej nodze, to celowa manipulacja. W takim razie z naszej drużyny odejmijmy Kota i dajmy Kubackiego - nie wpłynie to na wynik?

    Jestem pełen podziwu jak można brnąć w absurd że u Kruczka zawsze wszyscy skaczą tip top na imprezie docelowej. Zamiast SŁUSZNIE bronić Kruczka że raz sobie poradził po takiej klęsce na początek, to przytacza się jakieś argumenty nie wiadomo skąd jakby się niektórzy kleju nawąchali.

    Zwolnienie Kruczka obecnie to jakiś skrajny deb*lizm. Spierać się można po sezonie kiedy np. wszyscy zawodnicy zdobędą mniej punktów niż rok wcześniej.

  • sakala weteran
    @PIO

    A ,,Kryształowa Kula'' to nie jest przypadkiem przyznawana za PŚ? ;)

  • anonim
    Pany, pogodzę wasze zestawienia

    PŚ też by należało zaliczyć do tych bardziej znaczących ;)

  • sakala weteran
    @dervish

    Interesujące, rozumiem, że wg ciebie wygrana w Turnieju Czterech Skoczni ,Mistrzostwo Świata w lotach czy Kryształowa Kula to w sezonach , w których odbywają się IO albo MŚ (czyli w trzech na cztery) nic nie znaczące trofea?
    To raczej ty starasz się przekłamać statystyki: w moim ujęciu wystarczającym bonusem za formę przygotowaną na IO czy MŚ są minimum 3 szanse medalowe w dwa tygodnie i siłą rzeczy w zaproponowanym przeze mnie zestawieniu medale IO i MŚ liczą się niejako podwójnie.

  • dervish profesor
    sakala

    co do średniej kroczącej to raczej niewiele ryzykuję, MŚ w Falun jeszcze przed nami i nawet jeżeli nie zdobędziemy tam żadnego medalu to i tak średnia krocząca zakładając okno szerokie na dwa sezony nadal będzie całkiem dobra, a przy oknie 3 sezonów nic się nie zmieni bo jeden bezmedalowy sezon zostanie w niej zastąpiony drugim, a dwa medalowe sezony nadal w niej pozostaną.

  • dervish profesor
    sakala

    Jak juz podajesz statystyki to powinienes wyjaśnic skad te cyferki wziąłeś. Nie wiem jakie dane brąłes pod uwagę.

    Ostatnie dwa lata.
    Imprezy docelowe to IO w Soczi i MS w Val di Fiemme.

    MŚ Val Di Fiemme klasyfikacja medalowa:
    1.Aut 1-1-0
    2.POL 1-0-1
    NOR 1-0-1
    3.SLO 0-1-1
    4.GER 0-1-0

    Miejsca na podium:
    1. AUT,POL,NOR,SLO 2
    2. GER 1

    IO w Soczi:
    Klasyfikacja medalowa:
    1. POL 2-0-0
    2. GER 1-0-0
    3. JPN 0-1-1
    SLO 0-1-1
    5. AUT 0-1-0
    6. NOR 0-0-1

    Miejsca na podium:
    1.POL,JPN,SLO 2
    2. GER,AUT 1

    Łącznie Soczi +Valdi Fiemme
    Klasyfikacja medalowa:

    1. POL 3-0-1
    2. AUT 1-2-0
    3. GER 1-1-0
    4. NOR 1-0-2
    5. SLO 0-2-2
    6. JPN 0-1-1

    Miejsca na podium:
    1. POL,SLO 4
    2. AUT,NOR 3
    3. GER,JPN 2

    Jakieś wnioski?

  • sakala weteran
    @dervish

    Przypominam raz jeszcze, że z tych 11 podiów 4 i pół wywalczył de facto Lepistoe, który na wyraźną prośbę Małysza został jego osobistym trenerem.

  • sakala weteran
    @dervish

    Niczego nie starałem się znaleźć na siłę - po prostu sam byłem ciekaw jak to wypadnie jak się zliczy przywoływane bezustannie na tym forum tak zwane imprezy docelowe i miejsca medalowe na nich.
    W połączeniu ze statystykami pepeleusza dotyczącymi konkursów drużynowych MŚ juniorów z ostatniej dekady wniosek jest jeden - nie wykorzystujemy naszego obecnego potencjału.
    ,,Średnia krótkoterminowa obejmująca 2 sezony stawia go na pozycji zdecydowanego lidera względem innych trenerów.''
    Nie po raz pierwszy mijasz się z prawdą wyciągając jakieś dane z kapelusza. Jeśli chodzi o ostatnie 2 sezony to biorąc pod uwagę ilość podiów wyprzedziliśmy Szwajcarów i zrównaliśmy się z Niemcami, nas z kolei wyprzedzają Słoweńcy. Kruczek w tym zestawieniu nie jest, jak piszesz, zdecydowanym liderem - jest 4. do spółki z Schusterem (zamieściłem to poniżej).
    A powołując się na ,,średnią krocząca'' sporo ryzykujesz, biorąc pod uwagę formę naszych u progu obecnego sezonu.

  • sakala weteran
    @PIO

    Twoje pytanie jest równie zasadne jak to o klasyfikację po bieżącym sezonie, ale przedstawiam zestawienie za 2 ostatnie, najlepsze sezony Kruczka:

    1.Austria 9
    2.Norwegia 8
    3.Słowenia 7
    4.Niemcy 6
    .Polska 6
    6.Japonia 2
    7.Szwajcaria 1

  • dervish profesor
    Era Kruczka

    @sakala
    Takich statystyk można zrobić wiele. Bardzo starałeś się znaleźć taką która byłaby jak najbardziej niekorzystna dla Kruczka i niestety średnio ci się to udało.
    W Twoim zestawieniu Niemcy wyprzedzają Polskę tylko o jedno podium.
    Niemcy 12, Polska 11. Kruczek nie powinien mieć kompleksów z tego tytułu. :)

    Szkoda, że nie zrobiłeś podobnego podsumowania za ostanie dwa lata. Szkoda, że nie przytoczyłeś klasyfikacji medalowej z dwóch ostatnich imprez docelowych. Wszak czasy nowożytne mają większy wpływ na aktualny obraz sytuacji niż starożytność. :P

    Statystycy i analitycy dla oszacowania tendencji i opłacalności inwestowania w daną dziedzinę lub towar używają wyliczeń opartych na średniej kroczącej. W przypadku dokonań trenerskich Kruczka (mówimy o przywołanym przez ciebie wskaźniku czyli o ilości miejsc na podium na imprezach docelowych) w zależności od przyjętego okna wartość tej średniej jest na bardzo wysokim poziomie.
    Średnia krótkoterminowa obejmująca 2 sezony stawia go na pozycji zdecydowanego lidera względem innych trenerów.
    Sytuacja niewiele zmienia się jeżeli weźmiemy okno średnioterminowe czyli 3 sezony.
    Analiza długoterminowa w tym przypadku to 4 i więcej sezonów, aczkolwiek trudno jest porównywać dokonania trenerskie w tak długiej perspektywie bo trenerzy najczęściej zatrudniani są na okresy 4 letnie czyli na tyle czasu ile upływa pomiędzy kolejnymi igrzyskami.

  • dareknal bywalec
    era Kruczka

    czyli mamy 6 miejsce ( 6,5pkt ) i prawie 50 % tego co drużyny przed nami na miejscach 3-5.
    Bo Małysz to Lepistoe na wyraźna prośbę naszego mistrza.

  • anonim
    @sakala

    A jak by to zestawienie wyglądało z ostatnich 2 lat ? :P

  • sakala weteran
    Era Kruczka (2008- 2014) i imprezy docelowe

    Podia T4S, IO, MŚ, MŚ w lotach i klasyfikacji końcowej PŚ oraz PN sumarycznie w omawianym okresie:
    1.Austria 43
    2.Norwegia 22
    3.Niemcy 12
    .Szwajcaria 12
    5.Polska 11 (w tym 4 i pół Małysza z Lepistoe)
    6.Słowenia 10
    7.Finlandia 3
    .Japonia 3

    Wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam.

  • MrRadzio doświadczony
    -

    A ja może i rozpocznę następną debatę ale... nieważne.
    Według mnie powinni jechać:
    Stoch (Jeżeli będzie w stanie).
    Żyła (Jedyny co punktuje więc jechać musi).
    G. Miętus (Mimo iż w żadnej kadrze nie jest to w lecie skakał nawet nieźle więc czemu ma nie jechać?).
    Biegun (Miewał niezłe występy w Kussamo)
    Zniszczoł (Tak jak Biegun).
    Hula (Skacze równo - może zapunktuje).
    Reszta na treningi bo:
    M. Kot - Skacze słabo i mimo że miał punkty w Klingenthal to nie skacze nawet na 15% swych możliwości.
    Kubacki - Jest w stanie punktować ale teraz to on jakoś. dziwnie skacze (w Kussamo 2 konkurs gdzie po wybiciu wyglądało to spoko i nagle sruuuu i mniej niż 110m).
    Kłusek - Nie wiem dlaczego go do Klingenthal wzieli.
    Ziobro - Jeżeli z tą kontuzją to prawda to po jaką cholerę go biorą na zawody zamiast go do końca wyleczyć?

    I małe PS dotyczące innych zawodników:
    Murańka - Żal mi go że ta kontuzja mu się odnowiła na pewno byłby wsparciem dla naszego zespołu (w poprzednim sezonie między Neustadt a Zakopane zdobył 130 punktów)
    K. Miętus - Co się z nim dzieje? Czy rzeczywiście skacze aż tak słabo że go wcale nie biorą pod uwagę?
    Wolny - Czy ktoś wie kiedy powróci (a może już powrócił) do treningów?
    Cała kadra Juniorska - Życzę im powodzenia :D

  • dervish profesor
    pepeleusz (*v88.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    "W Soczi było słabawo a po prostu słabo gdyby odliczyć Stocha . No bo z kim on tam trafił z formą ? Z Żyłą ? z Kubackim którego sobie zażyczył bez sensu? "

    To jest przykład manipulacji faktami z Twojej strony.
    No bo po co wspominać o Kocie i Ziobrze.
    Ta dwójka + Stoch (akurat w drużynie nieco słabszy występ) to 3/4 drużyny. 3/4 drużyny było na IO w swojej szczytowej formie. Gdyby było tak jak mówisz, czyli "słabo i słabawo" to nie zajęlibyśmy tam bardzo dobrego 4 miejsca i nie liczylibyśmy się w walce o medale (każdego koloru). Mieliśmy bardzo dobrą drużynę w Soczi, nie manipuluj faktami, zwycięstwo w drugiej serii to dowód wysokiej formy.
    Jeżeli drużynę stać na 7 bardzo dobrych skoków i w zależności od ósmego skoku drużyna ma szanse na miejsca 1-4 to nie można mówić że została źle przygotowana do imprezy.

  • HKS profesor

    @Xander

    Przecież Żyła rok temu jak odpadł w JEDNYCH kwalifikacjach, a w pozostałych wszystkich konkursach punktował już został odstawiony bo "siadała" mu forma. Teraz na pewno jest lepiej ale nawet rok temu takie punktowanie nie było zadowalające.

    Jak dla mnie w ten weekend tylko Biegun dał jakieś nadzieje, że może coś skoczyć. Zniszczoł skacze tragicznie i jak go warunki nie wytną to ledwo wchodzi do konkursu. Hula to wiadomo. I ja mimo wszystko uważam, że z Kubackim nie da się specjalnie zrobić rewolucji, więc pewniaki na następny weekend to:
    - Stoch
    - Żyła
    - Biegun
    - Kubacki
    - jeden najszybciej naprawiony

    Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.

  • affaf bywalec
    MSad_

    Wczoraj był taki wywiad z kotem na onecie

  • Xander weteran
    the_foe

    Co ty w ogóle piszesz. Jak to nie ma różnicy. Biegun i Ziobro mieli zdecydowanie lepszą formę rok temu na początku. Nawet Dawid lepiej skakał. Weź pod uwagę jeszcze konkurs drużynowy, treningi i zawody w Kuusamo gdzie całkiem dobrze wypadliśmy. Teraz oprócz Żyły każdy ma jakiś problem ze skakaniem.

  • MSad_ profesor
    Doors

    podaj żródło wywiadu z Kotem.

  • MSad_ profesor
    Dag57

    napisz do Kruczka to co do mnie napisales bo ja jestem bezsilny a wlasciwie nie znam sie.

  • Doors stały bywalec
    Aktualna sytuacja

    Wypowiedź Macieja Kota idealnie podsumowująca obecną sytuację w naszej kadrze:"Miałem sytuację, że przed piątkowym konkursem do którego się nie zakwalifikowałem poszedłem na siłownię razem z Janem Ziobro. Spotkaliśmy tam Koreańczyków. Oczywiście nic do nich nie mam, są bardzo sympatyczni. To jednak pokazuje, gdzie jesteśmy. Powinniśmy startować, a nie w dniu konkursu być tam z nimi. Jesteśmy w ogonie i przez to jesteśmy takimi sierotami

  • dareknal bywalec
    pepelusz

    doskonałe zestawienie. o tym samym tu pisałem. niestety w kategorii argument nikt tu polemizować nie chce.
    Okazuje się, że jest się "Januszem" "kibicem sukcesu" "kibicem niedzielnym" "hejtrem" czy "gimbusem".
    Potencjał dokładnie taki jak napisałeś, ja osobiście daje jeszcze super bonus dal Niemców za liczbę obiektów, i środków finansowych plus zaplecze medyczno-badawcze. Tak wiec plan raczej minimum na Pucha Narodów to miejsce=3 czyli podium. A tu dajemy sobie pułap 4 jako ambitny cel. Wylądujemy na poziomie 5-6 i powiemy że prawie się udało,+ być może Stoch zdobędzie medal ( czego mu oczywiście szczerze życzę bo to super skoczek i fajny gość). I na tej podstawie pozostawi się na kolejny - 7 sezon Kruczka jako trenera sukcesu z Prezesem sukcesu Tajnerem. Podczas gdy po prostu tak nie jest i marnowany jest najlepszy w historii polskich skoków potencjał zawodniczy.

  • pepeleusz profesor

    Poniżej (adekwatna do oceny głębi całych kadr) klasyfikacja punktowa drużynowych MŚ juniorów w latach 2004-2014 która świadczy o dysponowaniu ludzkim potencjał wyjściowym na teraz. Czynni weterani tacy jak Kasai czy Ammann nie wpływają tu na ocenę czołówki bo Japonia i Szwajcaria są daleko w tym rankingu . Austria już sie nasyciła sukcesami, spowolnił ich lider , odszedł Morgenstern także tez trudno powiedzieć aby teraz odjeżdżała potencjałem od Polski czy Niemiec.


    1 AUT - 70 pkt
    2 POL - 62 pkt
    3 SLO - 60 pkt
    4 GER - 59 pkt
    5 NOR - 50 pkt
    6 FIN - 35 pkt
    7 JAP - 24 pkt
    8 CZE - 10 pkt

    A powtarzanie że Kruczek trafia z formą drużyny na imprezy docelowe to jakieś koloryzujące mity. On nigdy bardzo dobrze nie trafił z drużyną, niekiedy tylko jako tako - w Val di Fiemme (przecież Zyła i Kot byli tam dalecy od swojej najwyższej formy tamtego sezonu, a Kubackiemu też trochę brakowało do formy z Engelbergu ) czy Libercu.
    Oslo i Vancouver to katastrofa. Na Oslo to nie było komu jechać z jego grupy -niemal wszyscy kadrowicze skakali dramatycznie słabo po szalonym lecie. Stoch tam bardzo zawiódł bo forma przyszła za wcześnie a Hula pokazał to co w całym tamtym sezonie czyli nic.
    Natomiast dwa razy idealnie trafił ze szczytem swojego lidera i fantastycznie bo to najważniejsze, ale to co innego.
    W Soczi było słabawo a po prostu słabo gdyby odliczyć Stocha . No bo z kim on tam trafił z formą ? Z Żyłą ? z Kubackim którego sobie zażyczył bez sensu? W tych dwóch przypadkach był dramat a wystarczył by tam jeden z dwóch miał dobrą formę by mieć medal prawie pewny (gdyby to był Zyła i do tego w szczycie to było by pewne złoto)- chodziło o wymóg minimalny co najmniej 4 z 5 bez słabej formy i nic tego nie wyszlo . Z Ziobro który w sumie nie zawiódł to też nie trafił na IO bo on nie skakał tam na poziomie choćby zbliżonym do poziomu jego formy z Engelbergu, a w końcu on go przygotowywał już przez zimę

  • EmiI profesor
    @the_foe

    Żyła też robi różnicę, w pierwszych czterech startach indywidualnych dwa razy w "10". Teraz wprawdzie jest liderem, ale wygląda mniej wyraźnie niż rok temu. Nie wiem czy to fart, na treningach też dobrze Ziobro i Biegun skakali.

  • the_foe doświadczony
    @Emii

    Jak odliczysz STocha i fart Bieguna i Ziobry z jednej serii w Klingental to jedyna róznica to forma Kota, który w tamtym sezonie w tym samym czasie miał formę a teraz nie.

  • EmiI profesor
    @the_foe

    Oczywiście. Ale tamte kadry, łącznie z naszą miały zmienników. W Kuusamo w tym roku liczyły się umiejętności i nagle się okazuje o ile starszy mistrzowie są lepsi technicznie od młodych, którzy w "normalnych" warunkach mają jedynie przewagę atletyczności.

  • the_foe doświadczony
    @Emii

    W tamtym sezonie w pierwszych 3. konkursach Stoch miał 37. 10. i 20 miejsce. Prevc 21. 12. i 23. Freund 28. 6. 7. Schliri 2x wygrał by od 4 konkursu zacząć się sypać. W pierwszych konkursach jest zbyt duzo przypadku (szczególnie w Kuusamo) by wyniki braćna poważnie. Zapewne pamiętasz który w generalce był Biegun po 2. pierwszych konkursach?

  • anonim
    @MSad

    Oczywiscie ,ze bardzo dobrze by bylo ,gdyby znalazl sie ktos kto
    by na ten temat z Kruczkiem porozmawial.Trening silowy jest nieodzowny.Ale w czasie sezonu ,Gdy zawodnicy co tydzien sa obciazani pelnym programem skokow powinien pelnic funkcje tylko
    podtrzymania wypracowanej sily w okresie przygotowawczym .To
    przeciez jest jasne dla kazdego kto troche umie myslec,ale widocznie nie dla Kruczka.Zamiast dac 80-90% obcizenia daje zawodnikom po100%.Ktory organizm to wytrzyma?Dla mnie wyjatkiem
    jest Kamil Stoch.On jest wystarczajaco inteligentny ,ze zauwazyl w 3-trzech pierszych latach wspolpracy z Kruczkiem ze pozbyt intensywnym treningu silowym jego forma spadala do minimum.On na pewno trenuje silowo na 85-90%.I dobrze na tym wychodzi.

  • MSad_ profesor
    Dag57

    Jesli Ty tak mówisz to tak będzie. Proponuję abyś napisał do ŁUKASZA Kruczka co ma robić.

  • anonim
    @the_foe

    To nie jest teoria wysnuwana na podstawie 3konkursow w tym roku.
    To jest teoria opracowana na podstawie wynikow zawodnikow od prawie 2 lat .W tamtym roku Kruczek dostal od Mateji 2 zawodnikow w formie do wygrywania konkursow pucharu swiata .Co w ciagu 1 roku zrobil z ich forma? Ziobro to w tej chwili dno.
    Biegun w troche lepszej formie bo nie trenowal z Kruczkiem.

  • EmiI profesor
    @the_foe

    Engelberg to będzie 9-10 konkurs, 30% sezonu za nami będzie, czyli już spora część. Już wypadało by żeby w Lillehammer było lepiej, a już Niżny Tagił był normalnym konkursem, może bez szaleństw, ale żeby wszystko już było ok.

  • the_foe doświadczony

    wysnuwanie teorii na podstawie 3 pierwszych konkursów gdzie 2 byłu w Kuusamo to żenada. Dopiero gdzies w Titisee wszystko zaczyna sie klarować. W tym sezonie tam nie skaczą, więc testem bedzie Engelberg. Jak tam nic nie zaskoczy to mamy problem do tego czasu shut up f*ck up ;)

  • anonim
    @MHM

    Bardzo przepraszm Cie ,a przede wszystkim pana LUKASZA KRUCZKA
    ze podmienilem Mu jego imie.
    @MSad_
    K.Stoch i P.Zyla beda skakac coraz lepiej ,az do Engelbergu.Potem jest trening silowy i naturalnie obnizka formy.
    W ten sposob polski skoczek nigdy ,powtarzam nigdy pod trenerem
    Lukaszem Kruczkiem nie wygra turnieju.

  • MSad_ profesor
    sory

    od piatku od Kilngenthal mialo byc

  • MSad_ profesor
    Kruczek

    wdraża plan naprawczy.Bedzie okrojenie skladu na Lille i treningi w Zakopcu.Pojada ci . ktorzy maja szanse na zdobycie punktow. Nie jest wcale pewny wystep Kamila.Kamil nie trenuje od piatku od Engelbergu.Zezwolenie na treningi podejmie lekarz w poniedzialek

  • anonim
    padaka

    wszyscy mysla ze bedzie tak samo jak sezon temu. zloto kamila nie jest zasluga kruczka tylko talentem kamila, widac to po reszcie zawodnikow.

  • MSad_ profesor
    Dag57

    i Tobie podobni. Proponuje ogladac skoki odTCS bo tak cos Ci szkodzi. Nastepnego trenera mamy oprocz ZKuby, ktory wie najlepiej co jest grane .
    LeszekDag51 i LeszekZkuba naprawią polskich skoczków.

  • anonim
    @Dag57

    Jaki Leszek ? ;) Łukasz

  • anonim
    @Jaa

    Naturalnie maszracje .To Engelberg byl ostatnim konkursem przed
    T4S po ktorym to zawodnicy dostali i w tym roku zapewnie tez
    dostana ,,slynny wycisk" silowy.

  • anonim
    @Dag57

    Ziobro wyskoczył ze swoją formą w Englebergu, a nie w Titisee-Neustadt.

  • anonim

    A ja liczę, ze Kamil wroci glodny skakania. Moze w pierwszym konkursie po kontuzji nie bd blyszczal forma, ale za 2 tyg powinno byc dobrze. Martwicie sie ze Stoch moze nie punktowac?! Przeciez to mistrz olimpijski i swiata! Skoczek z najlepsza chyba obecnie technika w stawce!

  • MSad_ profesor
    Redakcja

    powinna otowrzyc temat:" Wysmiewanie,ponizanie trenera i zawodnikow"
    Tam bez stosowania cenzury mogliby sie wypowiadac kibice sukcesu

  • Peter90 stały bywalec

    Słuchajcie ,ale Kruczek to mówi o dobrych skokach tylko z treningowych więc wiecie o to chodzi pewnie.Wszyscy chcą Stocha,ale czy udźwignie ciężar ? W połowie sezonu pewnie sie rozkręci,ale turniej czterech skoczni już jest raczej pozamiatany,myśle,ze nasi skoczkowie dopiero zaczną skakać w Engelbergu.Tam część zawodników będzie trenowała do turnieju czterech skoczni,a nasi jak zwykle tam się udadzą.Jeszcze sezon nie jest stracony i uważam na turniej raczej mamy marne szanse i znaszych nikt nie wygra turnieju może Kot będzie dobrze wtedy skakał,bo nam też dobrze sobie radził.Jeszcze czeka Zakopane i Wisła a tam wiadomo co się dzieje.Moze jakby Małysz znowu był obok nich to by ich zmotywowało :D

  • Seven stały bywalec
    Stoch

    Wszyscy chcą powrotu Stocha, ale tak samo prawdopodobne jest to, że wygra jak to, że może nagle stracić formę i być poza 30. Mam jednak nadzieją, że będzie skakał dobrze. Teraz najważniejsze jest jednak zdrowie, a nie PŚ.

  • Toyminator profesor
    adas

    dejw.... odskakują naszym ,a w drugiej połowie sezonu nasi odskakują im:) Bo inni już nie dają rady. Druga połowa sezonu jest ważniejsza:) W pierwszej tylko TCS jest średnio ważny.

  • Toyminator profesor
    ehh

    Dopiero trzy konkursy ,a ludzie zachowują się idiotycznie...co roku nasi zaczynają słabo,a potem się rozkręcają:)Po TCS będzie można już coś mówić i się bać. Bo dla mnie to se mogą skakać nawet na bulę ,byle do TCS była forma:) Sezon jest długi i ciężki, a Kruczek już udowodnił że wie co robi. Nawet jeśli teraz są zmęczeni do potem będą skakać bardzo dobrze:)

  • Xander weteran

    Cały czas boję się o naszych skoczków. Jak nie kontuzje to słaba forma pozostałych. Nie wiem czy ten trening cos pomoże Maćkowi, Dawidowi i Janowi bo oni sa po prostu na samym dnie. Tak rozregulowanych skoczków już dawno nie widziałem. Krzysiek i Olek mają przebłyski i spokojny trening może im pomóc. To samo tyczy się Kłuska. Huli nie chce mi się oglądać. Chłop ma 28 lat i postępów zero i na dodatek nas ośmiesza na arenie międzynarodowej. Nie mam nic przeciwko żeby startował PK bo tam potrafi dobrze skakać ale na PŚ zawsze będzie za słaby. A co z Wolnym wrócił do treningów.

  • dejw profesor

    Kruczek przynajmniej teraz już nie zwala winy na warunki, nie zasłania się jakimiś "dobrymi, do zaakceptowania skokami na treningach". Szkoda że takiej postawy nie prezentują Ziobro i Kubacki, nie mówiąc otwarcie: skaczemy miernie i trzeba coś z tym zrobić, tylko za każdym razem szukając wymówek głównie w postaci ultramegazłych warunków...

    A więc znów wdrażane będą plany naprawcze, spokojne treningi, może odpuszczenie jakiś zawodów, może kolejne rotacje w składzie. To rodzi szereg pytań: Dlaczego niemal rok w rok słyszymy to samo? Dlaczego "potrzeba solidnego treningu" zachodzi dopiero pod koniec listopada, a nie wcześniej w okresie przygotowawczym? Dlaczego skoczkowie innych ekip odlatują naszym o dobre 15-20 metrów? Co takiego robią oni, że już na starcie sezonu są w przyzwoitej, dobrej lub bardzo dobrej formie, a nasi w tak tragicznej? Dlaczego teraz większość kibiców drży z niepokojem z myślą: żeby tylko ten trening pomógł, żeby wreszcie przyszło przełamanie?
    Dlaczego nie możemy po prostu spokojnie wejść w sezon? Nie chodzi tu o skakanie na seryjne wygrywanie, o kosmiczną formę a la Freund z końcówki ubiegłej zimy. Tylko o skoki i występy na tyle solidne, żeby kibice nie musieli się ich wstydzić. Coś takiego udało się zrealizować w ubiegłym sezonie. Dlaczego teraz nie jest podobnie?

  • anonim
    czas prawdy

    O jakich lepszych skokach mówi Kruczek? Przecież Żyła stracił do obu wygrywających emerytów równe 70 punktów(28 metrów), mimo jak to twierdził Tajner posiadania mocniejszego "kopa" od Małysza. Kuopio jakoś dziwnie kojarzy się z tym kopem. Bo pokazuje prawdę,czym się różnią prawdziwi skoczkowie umiejący latać z krótkich rozbiegów, od pozorantów czyli nielotów.

  • Xander weteran
    GRUBY

    Jak odpuszczą starty w Rosji to będzie tylko oznaczało że Kruczek nie wykonał swojej pracy i beznadziejnie ich przygotował do sezonu. Jakoś inne reprezentacje nie musza w czasie sezonu odpuszczać startów by ogarnąć zawodników. Kruczek kręci a tak naprawdę sytuacja z Polakami wygląda źle. Ale twierdzi że treningu w Zakopanem cos dadzą więc zobaczymy.

  • GRUBY_ początkujący

    PGR
    Gorzej od Kubackiego czy Huli skoczyc sie nie da.To oni zasluguja zeby skakac co najwyzej w lotos cup.A juniorzy skocza moze podobnie do nich ale w odroznieniu od tych wycieczkowiczow zdobędą doświadczenie. Niekoniecznie punkty ale doświadczenie.Lotos Cup to jest puchar to sa zawody dla dzieci a nie dla juniorow co mogly by smialo probowac swoich sil w PŚ.Krzysztof Leja moze juz byc probowany, to samo ten co tak szalał w lecie, Stękała bodaj.

  • GRUBY_ początkujący

    Ja po prostu uwazam ze ten sezon idzie na straty.
    Taka jest prawda, co z tego ze 2 lata temu zle zaczeli, historia nie zawsze lubi sie powtarzac a ja nie widze tutaj zadnej nadziei na poprawe.Ja twierdze ze moze i punkty zdobeda ale to bedzie najgorszy sezon od lat.Nawet Stoch nic nie zdziala, moze bedzie solidnie punktowal, Zyła zapunktuje tez ale reszta to bedzie tło.To będzie tło powtarzam.Jak z reszta jest co roku.M.Kot zajal sie szukaniem zony i to mu w glowie niz skakanie i efekty tego widac.Teraz gada ze potrzebny trening, potrzebny to on byl przed sezonem a nie teraz.Ale w glowie były kobiety a nie zawody dlatego tak sie skonczylo.Jak patrze na to co wyrabiaja nasi to ja łapie się za głowę.I teraz jeszcze nie pełny skład, moze jeszcze odpuszczanie.. to po co był ten cały limit 7 po co byla walka o niego? Jak nie pojada do ruskich na PŚ a słyszalem takie rewelacje to juz bedzie szczyt wszystkiego.Walcza o te limity itp a pozniej nie startuja? Panie Kruczek badzmy poważni.Tak jakos tez w ta kontuzje Muranki nie do konca mi sie chce wierzyć.Wiadomo że trener nie przepada za Muranka a Hule to by ciągnął wszędzie i taka jest prawda.

  • dervish profesor
    Emil

    Żeby mieć emocje przez cały sezon to wystarczy jeden zawodnik, który liczy się w walce o PŚ. Nawet nie musi sie to zakończyć zdobyciem KK.

    Ekipa na poziomie PN moze gwarantować duża ilość mniejszych sukcesów takich jak zwycięstwa czy tez podia w poszczególnych konkursach PŚ i podia na imprezach docelowych.
    Ale i w takiej sytuacji może nastapić efekt uboczny który obniży satysfakcję jaką można mieć nie posiadając takiej ekipy.
    Tym efektem może być spowszednienie tych mniejszych sukcesów. W pewnym momencie miejsca na podium mogą przestać cieszyć i nie będzie liczyło się nic poza zwycięstwem.
    Można przypuszczać, że kibice austriaccy mogli mieć z czymś takim do czynienia w latach absolutnej dominacji Gregora, Morgiego i drużyny. Czasy pionierskie są najpiękniejsze. pierwszy zarobiony milion daje najwięcej satysfakcji.
    Wzloty i upadki są moim zdaniem większą atrakcją i dają więcej radości niż monotonna stabilizacja na wysokim, ale nie najwyższym poziomie.

  • sledzik16 weteran

    Zobaczymy czy ten nasz Polski sukces w tym sezonie narodzi się z tych porażek początku sezonu.

  • dareknal bywalec
    dervish

    zależy mi na tym, by nie pisać nieprawdy argumentując publicznie swoje racje. I to nazywam bajdurzeniem.
    Gdzie tu brak kultury?
    Jako reakcję na ten zarzut postanowiłeś się obrazić. Trudno.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Wiadomo skoki to sport indywidualny i sukcesy indywidualne się liczą najbardziej ale mocna ekipa na poziomie podium PN gwarantuje emocje cały sezon. Czasy od lat 70 się mocno zmieniły. Ważne jest wszystko a impreza docelowa to najwyżej wisienka na torcie. A bazowanie na jednym zawodniku może być zgubne. Co by się działo jakby Kamila coś takiego jak teraz spotkało w lutym?

  • dervish profesor
    dareknal

    Próbujesz spierać się ze mną na argumenty? Tak ci zależy?
    Wybacz, ale nie będę prowadził polemiki z kimś kto jest na bakier z kulturą osobistą.
    Jeżeli chcesz pobajdurzyć to porozmawiaj z kimś swojego pokroju.

  • dareknal bywalec
    Puchar Narodów

    Zgadzam się że najobiektywniejszym kryterium jest PN łącznie i tu z kolei nie rozumiem , dlaczego naszym celem jest miejsce 4.
    Rok temu było miejsce 4 a posiadamy 2 krotnego mistrza olimpijskiego.
    Potencjał ludzki patrząc przez pryzmat MSJ z ostatnich 5 lat oraz posiadania w składzie mistrza olimpijskiego jest na podium. Plan powinien zatem zakładać miejsce nr 3 realne ale oznaczające sukces. Wszystko powyżej to arcysukces, a poniżej to niestety niewykorzystanie potencjału.
    My zaś bierzemy asekurancko cel nr 4 już na wejściu.

    Chętnie posłucham argumentów, które wykazują że jest 4-5 kraje o większym potencjale i stad nasz cel nr 4 to rozwój. Jeśli nie ma to znaczy że mają większy potencjał trenerski.

  • dervish profesor
    Emil Pavel

    Co do PN mam identyczne zdanie. Ale jeśli chodzi o MŚ to nie jest to dla mnie koło ratunkowe podobnie jak generalka PŚ.

    Oczywiście chciałoby się mieć i silna dyscyplinę (PN) i sukcesy (MS, KK IO). To byłby ideał. Z punktu widzenia przyszłości tej dyscypliny w Polsce na pewno dużo ważniejsza jest pozycja w PN.
    Grunt to szeroka i solidna podstawa.
    Jednak jako kibic gdybym mógł wybierać to zdecydowanie wybrałbym doraźne wielkie sukcesy (Stoch, Małysz) niż jakąś jakościowo bliżej nieokreśloną przyszłość w postaci silnej ale nie gwarantującej wybitnych sukcesów dyscypliny.

    Posłużę się znamiennym przykładem. Możemy pozazdrościć zaplecza i realnej pozycji jaka maja w skokach Niemcy czy nawet Słowenia. Nie wiem jak wy, ale ja mimo wszystko nie zamieniłbym ani Adama ani Kamila na całe pokolenie niemieckich skoczków jakie przewinęło się przez skocznie od czasów Małysza.
    Za nic nie zamieniłbym się z niemieckimi kibicami. Nie chciałbym tak jak oni czekać przez prawie ćwierć wieku na olimpijskie złoto, Kryształową Kulę czy indywidualne złoto MŚ.
    Dominacja w PN i medale drużynowe i świadomość, że jest się potęgą w tej dyscyplinie są dla mnie dużo mniej istotne od prawdziwych sukcesów jakie były udziałem Kamila i Adama. Jeżeli chodzi o sukcesy Polska jest prawdziwym ewenementem. Żaden inny kraj nie odniósł tak spektakularnych sukcesów w skokach mając tak mizerne podstawy.

  • dareknal bywalec
    fałszowanie rzeczywistości

    "Słabe wejścia w sezon to póki co znak firmowy Kruczka, podobnie jak trafianie z najwyższą dyspozycją w imprezy docelowe."

    każdy może mieć zdanie własne, choć jak widać kilka osób mocno się poruszyło, że pojawili się inni którzy mają zdanie odmienne i potrafią je wyargumetowac.
    Jednak nie wolno próbować fałszować rzeczywistości. Na 13 imprezach dużych z cyklu TCS, MS , MSL i IO Kruczek zdobył 4 medale w tym jeden drużynowo. Wiec bajdurzenie o znaku firmowym to czyste nieporozumienie. Pomijając fakt że 3 z tych medali zrobił arcymistrz Kamil Stoch.
    Miara trenera grupy jest postęp tej grupy na imprezach docelowych. Nawet mając arcymistrza jest tu delikatnie mówiąc słabo.
    Jak ktoś jest zaciekawiony, niech zrobi sobie ćwiczenie i odejmie 1 lidera każdej z liczących sie kadr i zrobi wyniki drużynowekilku kluczowych konkursów. Wtedy zobaczymy ile u nas "waży" Kamil i w ajkim miejscu jesteśmy.

    I drugi zarzut, że krytyka jest niekonstruktywna. A dlaczego ma być. Nie jestem trenerem skoków i z pewnościa jestem ileś razy gorszy od Kruczka, Matei , Maciusiaka i co ? to nie ja mam znać recepty.
    Ja mam być fachowcem w tym co jest moim zawodem dzięki któremu zarabiam na chleb.
    Natomiast jako zorientowany kibic mogę oczekiwać wyników gdyż sa ku temu obiektywne przesłanki, które już kilka razy przywoływane były.

  • EmiI profesor
    @pavel

    Ja też tak uważam dlatego nazwałem MŚ kołem ratunkowym a nie głównym kryterium.

  • Pavel profesor
    @EmiI

    Osobiście uważam, że PN jest dużo ważniejszym wskaźnikiem rozwoju dyscypliny w danym kraju niż medale MŚ (nie pisze tu o żadnym mitycznym prestiżu). Ten ranking pokazuje realną siłę danej kadry w oparciu o kilkadziesiąt startów.

    Jeszcze ciekawszym wskaźnikiem może być ilość punktów zdobywana przez daną reprezentację wyłączając lidera. Wtedy eliminujemy reprezentacje typu Szwajcaria czy np Polska w czasach Tajnera, gdzie jeden zawodnik robił wynik dla całej reszty.

  • Xander weteran

    Ja na następne zawody wziąłbym kogoś z juniorów (Stękała, Kantyka, Ruda) no i może Grzesia Miętusa. Niech się młodzi oskakują w zawodach wyższej rangi. Po co marnować miejsca. Raczej do Norwegii nie pojedziemy w siódemkę bo widać że jedni skoczkowie są w większym dołku i potrzebują więcej treningów.

  • Peter90 stały bywalec

    Ej ja nie bronie Kruczka, ale patrzac na wasze komentarze to juz chowacie go do grobu. A czemu tak piszecie o trenerze. Czemu w pilce noznej mowicie ze ciagle jestescie za nimi. Czemu w skokach nie bronicie. KRUCzek wiecznie nie bedzie wygrywal cos konczy a zacznie sie cos innego. Pointner tezz misal taki sam ostatni seson. Jesli skoczkowie powiedza ze z tym trenem zle sie trenuje to wtedy bedzie mowa o zmianie trenera. A my kibice niw mozemy decydowac to tylko slowa:d

  • EmiI profesor
    @dervish

    Nie no liczba punktów wynika też z ilości konkursów. Więc będą dwa kryteria miejsca w PN i punkty na start a MŚ jakby kryterium dodatkowym czy wręcz ratunkowym jakby nie było postępu. Znaczy jak będzie w PŚ postęp to nawet brak jakiegokolwiek medalu można wybaczyć, a w przypadku regresu w PŚ, udane MŚ mogą Kruczkowi uratować skórę.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Brązowy medal w drużynówce to bardziej efekt słabości rywali i wielkiej formy Stocha niż jakiegoś super wyniku całej reszty naszych zawodników. Wystarczy tylko wspomnieć, że każdy nasz zawodnik (prócz Stocha) tracił do swojego odpowiednika z drużyn przeciwnych i to nie tylko do tych z miejsc 1-2, ale nawet częściowo tych 4-5. Indywidualnie tez było słabiutko 19, 20 i 27 miejsce.

    Jak wspomniałem niżej trafił tylko na 2 imprezy docelowe w porywach 3, a reszta była totalna klapą.

  • acka weteran

    Na pewno kadra zrobiła się na tyle szeroka, że pora na stworzenie sztabu szkoleniowego z prawdziwego zdarzenia. Kruczek używa pojęcia "nasz sztab szkoleniowy", ale poza Łukaszem kogo tam można uznać za fachowca? Gdzie autorytet, ktorego wszyscy słuchają i który wszystkich dyscyplinuje? Żyła najpierw wygrał w Oslo, a potem cały ubiegły sezon pajacował z najazdem, zawalając medal drużyny w Soczi. I nikt go nie dycyplinował, a nawet nie było go kim zastąpić. Ziobro wyskoczył w Engelbergu, a potem równia pochyła aż po dzisiejsze dno... Gdzie psycholog? Kot stoi w miejscu, bo nakłada sobie blokadę w głowie i nie ma komu jej zdjąć... Kubacki inteligentny chłopak, a na skoczni jakby skakała bezmyślna kukła. Ciagle te same błędy. Młodsza grupa - Zniszczoł kroczek po kroczku w tył, Wolny ledwo co zabłysnął, i nagle kontuzja, Kłusek -galareta na imprezach. Murańka ciągle niepozbierany, w dodatku problem z wzrokiem rozwiązano dopiero wtedy, gdy o mało się nie zabił na skoczni, a niby taka opieka medyczna, niby regularne badania...
    O juniorach glośno się mówi, że w wieku dorastania regresy itd. Tym bardziej trzeba zatrudnić fizjologa, żeby pomógł dostosować trening do wieku rozwojowego. Naprawdę przy tym zainteresowaniu skokami w Polsce co przekłada sie na zainteresowanie sponsorów, kasa na takie rzeczy musi się znaleźć. I moze jeszcze na dobrego menedżera kadry, który zająłby się sprawami organizacyjno-sprzętowo-bytowymi chłopaków. Na razie sukcesy Stocha przysłaniaja pewien chaos
    koncepcyjno-treningowy i organizacyjny, który co i raz wyłazi... Nie wiem, czy Kruczkowi starczy charyzmy i autorytetu, by to wszystko w ryzach utrzymać. Kadra B też nie potrafi dostarczyć skutecznych następców. Czy kwalifikacje trenerskie Maciusiaka wystarczą na wprowadzenie niedawnych juniorów na dłuzej do 30-tki Pucharu Świata? Pamiętam jego wybuchy złości w Predazzo, gdy jego dorośli faceci ledwie radzili sobie z juniorami - naprawdę dzieciakami z innych krajów... Może kadrze przydałby się taki Pointner? A Kruczek bylby osobistym trenerem Stocha. Schlieri narzekał na twardą dyscyplinę u Pointnera, ale może właśnie reszta naszych zawodników wymaga "twardej ręki" i to obcej, by wreszcie zacząć odnosić sukcesy?

  • dervish profesor
    Pavel

    Z najwyższą forma trafił wtedy kiedy trzeba i nie chodzi tylko o Stocha ale o drużynę również.
    Brąz drużyny na MŚ i 4 miejsce na igrzyskach to wielkie sukcesy, piechotą nie chodzą. A przecież i w konkursach drużynowego PŚ od dwóch lat nasza zespól należy do grona faworytów i liczy się w walce o miejsca na podium, nierzadko je zdobywając.
    A indywidualnie to też nie tylko Stoch. Igrzyska w wykonaniu Maćka i Janka również były wyśmienite. Maciek 7 i 12 miejsce w konkursie indywidualnym co pomijając 6 i 5 miejsca w dwóch loteryjnych konkursach rozpoczynających sezon było najlepszym jego osiągnięciem w sezonie. Również o olimpijskim występie Janka Ziobry można mówić w samych superlatywach, miejsca w top 15 w tak silnej i zdeterminowanej stawce z nieduża strata do czołówki to duży sukces do tego dodać trzeba doskonała postawę w konkursie drużynowym gdzie był bardzo silnym punktem wydatnie pomagając w zdobyciu 4 miejsca.

    Kruczek osiąga również cele nazwijmy to "ogólne" jakimi są generalki PŚ i PN.
    Stoch notuje stały postęp w generalce PŚ a jego rezultaty od 3 sezonów są bardziej niż satysfakcjonujące.

    Co do tłumaczeń i treści wywiadów. To są słowa , słowa i tylko słowa. Trenera rozlicza się z wyników a nie z PR-u. Szczery to trener może być w stosunku do swojej ekipy. Publice nie musi się spowiadać ze szczegółami a sa sytuacje, że wręcz nie powinien, przynajmniej dopóki nie dojdzie do rozliczeń. A nawet wtedy taki obowiązek ma tylko i wyłącznie w stosunku do pracodawcy.
    Prawdziwej przyczyny słabszego niż można się spodziewać wejścia w sezon możemy nigdy nie poznać, albo poznamy za kilka lat z jakichś pamiętników lub udzielanych z perspektywy czasu wywiadów. Tak dzieje się w większości przypadków i we wszystkich dyscyplinach sportu.

    @Emil
    Ja też nie założyłbym się, nie uprawiam hazardu w dziedzinach w których zaangażowane są moje uczucia i emocje. Konfrontację chłodnej kalkulacji z duszą kibica uważam za wysoce niezdrową z powodu nieuniknionych dysonansów między oczekiwaniami kibica i gracza.

    Poza tym trudno ze 100% pewnością oczekiwać, że ot tak na zawołanie przebijemy taki rekordowy sezon jakim okazał się być ten poprzedni. Ja oczekuję że obecny sezon będzie porównywalny. A co do miejsca, to nawet przy zdobyciu takiej samej lub większej ilości punktów miejsce w PN może być niższe i na odwrót można zdobyć wyższe miejsce zbierając mniej punktów.

  • BronBron bywalec
    Wszystkiemu winny Kruczek.

    Kruczek amator, nielot, do zwolnienia a zawodnicy zawsze niewinni. Janusze/kibice skokowi w marcu wynosi Kruczka pod niebiosa, a teraz już standardowy poziom szamba. Za pół roku pewnie znowu będzie Kruczek king. Maciej chce medali, Jan chce pieniędzy, wszyscy czegoś chcą tylko zapomnieli od dwóch dobrych skokach. Czułem, że tak to się skończy bo za dużo było bajerowania o wynikach, sprzęcie, a za mało o skokach.

  • Seven stały bywalec
    Kot i Nomme

    Jakby teraz był system KO ciekawe kto by wygrał.

  • Doors stały bywalec
    Forma polskich skoczków

    Pewien fachowiec (nie pamiętam nazwiska) odpowiedział na pytanie czy lepiej szykować formę na imprezę docelową, czy mieć ją od początku sezonu, że 'zawsze lepiej mieć tą formę od razu, bo nigdy nie wiadomo czy na pewno trafimy w dany moment, a utrzymać ją jest łatwiej) z czym się zresztą całkowicie zgadzam.

    Tymczasem mamy zawaloną inauguracje sezonu nie pierwszy raz. Trening w Zakopanym na pewno coś zmieni, zobaczymy jak wiele, bo obawiam się że mającym sobie nic do zarzucenia Kubackim czy Huli "nie wiem co się stało". Jednak skoki Kota i Ziobry po prostu muszą się zmienić, bo gorsze już nie mogą mieć. Natomiast nie zmienia to faktu zwalnianie Kruczka w tym momencie to oczywisty idiotyzm. Niech naprawi to co zepsuł. Bo jeśli byłby to kontrolowane (co sugeruje część forumowiczów) szykowanie formy, to byśmy teraz nie myśleli nawet o odpuszczaniu całych konkursów(!!). Nie drżelibyśmy, że na T4S będziemy mogli wystawić 4 zawodników...

    "Przerabialiśmy ten schemat dwa lata temu. Jazgot był podobny (także w mediach) a później zażenowanie i masowe przeprosiny. Czy tak trudno wyciągnąć wnioski z tamtej sytuacji? "

    To raczej pytanie do Kruczka czemu znowu zawala przygotowania, nie lepiej wystartować jak Niemcy, Japończycy, Słoweńcy czy choćby Austriacy? Czy tak trudno wyciągnąć wnioski z sytuacji sprzed 2,3,4, lat? Jeśli notujemy falstart to dziwne, żeby komentarze były inne.

    Co do samych wypowiedzi Kruczka to akurat widać, że chłop wie że jest źle. Tego mu nie zarzucam. Wynika z niej także, że jest to problem który nie rozwiąże 1 trening, pytanie co oni robili przez całą jesień żeby dopuścić do takiej sytuacji.....

  • anonim
    Brak treningu, brak postepu

    To moze brzmi filozoficznie i chwytliwie, ale nie koniecznie jest prawda. Otoz NIE KAZDY (ba, malo ktory) sukces rodzi sie z porazki. Na przyklad ci, ktorzy z naszego podworka moga mowic o sukcesach, Malysz i Stoch, co roku byli lepsi! Oni sie po prostu rozwijali. A nasze nieloty (pomijajac oczywiscie Kamila), co roku zaczynaja od dna i na koncu sezonu laduja (patrzac pozytywnie) gdzies tam w srodku stawki. I tak w kolo macieju.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Z najwyższą formą i to tylko i wyłącznie Stocha trafił póki co tylko dwa razy, doliczę mu jeszcze Liberec, to masz 3 imprezy, to tak wiele jak na 6 (?) lat pracy? Dodaj do tego, że cała reszta kadry na tych "trafionych" imprezach, delikatnie mówiąc, skakała średnio.

    Jak pisałem wcześniej Kruczek ma Stocha i tylko dzięki temu obraz jego trenowania wygląda całkiem przyzwoicie. Co prawda mamy jeszcze 2 skoczków bardzo szerokiej czołówki światowej (Kot i Żyła), ale to absolutne minimum jak na nasze nakłady w tę dyscyplinę.

    Nawet bym przebolał ten słaby start sezonu, w sumie to norma, ale tłumaczenia trenera są tak naiwne, że przeciętnego kibica aż skręca. Zamiast powiedzieć wprost "zawaliłem przygotowania, ale odpuszczamy Lillehamer, bierzemy się za treningi i będzie lepiej" to bawi się w polityka. Nawet chwyta się sprzętu, który na tacy podaje mu redaktor :)

  • bardzostarysceptyk profesor
    Szanowny Panie Łukaszu

    Ostatnio, przy tej niesamowitej fali hejterstwa i histerii na tej stronie, zacząłem wychodzić na Pana obrońcę, tak to jest gdy przy wielkiej fali nienawiści, umiarkowany przeciwnik staje się zwolennikiem.
    I dlatego chciałbym Panu zwrócić uwagę, na duży błąd w komunikacji medialnej. Nie wiem czy ma pan umowę z tym portalem - obowiązkowy wywiad czy wypowiedź po każdym konkursie. Czyżby nie miał Pan w swoim otoczeniu kogoś życzliwego i mądrego, by powiedział że w obecnej chwili powinien Pan się trochę odciąć od mediów.
    Bo w obecnej sytuacji żadne SŁOWA nie pomogą, a wręcz przeciwnie wzbudzają jeszcze większą agresję. Pomogą tylko lepsze wyniki skoczków. Dlatego nawet narażając się na zarzut tchórzostwa czy arogancji przez jakiś czas nie powinien pan udzielać wywiadów.
    Bo do tego nie potrafi się Pan umiejętnie kajać, tłumaczyć czy brać winę na siebie. Nawet przyznając się do ewentualnych błędów mówi pan w liczbie mnogiej "my". A niestety w życiu jest tak, że za błędy podwładnych odpowiada szef. A w skokach szefem jest Pan, żaden tam sztab, tylko i wyłącznie Pan.
    Moja wypowiedź, to głos człowieka kochającego skoki, dojrzałego, nie hejtera, dzieciucha czy histeryka.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Najbardziej wkurzające nie są wyniki naszych zawodników. To tylko sport chociaż taki wypadek przy pracy nie powinien się zdarzyć, ale te tłumaczenia po zawodach. Jakby wszystko było winne tylko nie ja/my.
    Co do przyszłości. Można na 95% stwierdzić że będzie lepiej. Ale straty są już teraz i nie postawiłbym nawet złotówki że w PN powtórzymy 4 miejsce z ubiegłego roku a Kruczek to postawił za cel główny przypomnę. Więcej punktów niż w ubiegłym roku w PN i to będzie znaczyło że sezon jest lepszy. .

  • HKS profesor

    "Słabe wejścia w sezon to póki co znak firmowy Kruczka, podobnie jak trafianie z najwyższą dyspozycją w imprezy docelowe."

    Tym znakiem firmowym były MŚ w 2011 roku, większość MŚ w lotach czy IO? To chyba jakiś słaby żart. Ja wiele razy pisałem że się pomyliłem w ocenie Kruczka, ale to co piszą tacy klakierzy jak Ty, to nawet nie wiem jak skomentować. Budzi to reakcje to odwrotnej której oczekujesz. Chciałem tutaj ostudzić typowych hejterów, ale niestety bardziej trzeba studzić klakierów...

    Znakiem firmowym Kruczka jest to że Stoch skacze świetnie i to że NIGDY NIE WIADOMO KTO I W JAKIEJ CZĘŚCI SEZONU JAK BĘDZIE SKAKAŁ. Przykład Żyły czy Kubackiego na IO, przykład katastrofalnych MŚ w Oslo to chyba wyraźnie pokazują... Nie ma ŻADNEJ reguły. Jakby na IO skakał "normalny" Kranjec (tak jak teraz ciągle się mówi o braku Stocha, to trzeba szanować braki rywali) to Polacy by się drużynowo nie zbliżyli do medalu.

    Ostatnie sezony to trzy różne kombinacje:
    - świetne lato, katastrofalny początek
    - świetne lato, świetny początek
    - słabe lato, katastrofalny początek

  • Madhouse bywalec
    Dervish

    +1 za tę wypowiedź

  • sakala weteran
    @dervish

    Wnioski to powinny być takie, że w absolutnie niszowym sporcie, uprawianym w sumie w mniej niż 30 krajach, gdzie w dodatku ta konkretnie dyscyplina jest jednym z tak zwanych sportów narodowych, a kadrowicze i sztab trenerski mają warunki do pracy porównywalne chyba tylko z Austriakami i Niemcami NIGDY, po 4 konkursach, nie powinniśmy się znajdować na 9. miejscu w Pucharze Narodów.
    Spójrz dla porównania na kolarstwo szosowe - związek zadłużony, sponsorów brak, drogi, po których prowadzą trasy krajowych wyścigów dziurawe, co bardziej utalentowani juniorzy wcześnie wyjeżdżają za granicę. A jesteśmy w tej chwili jedną z 10-12 czołowych federacji na świecie w dyscyplinie uprawianej wyczynowo w ok. 150 krajach.

  • dervish profesor

    Słabe wejścia w sezon to póki co znak firmowy Kruczka, podobnie jak trafianie z najwyższą dyspozycją w imprezy docelowe.

    Osobiście wolę kombinację: słabe wejście w sezon+wejście smoka na imprezie docelowej i mocną końcówkę niż na odwrót, albo niż cały sezon na średnim poziomie bez przebłysków w najważniejszych chwilach.

    Rzeczą oczywistą jest, że obecny sezon zaczął się małą katastrofą (duża będzie jeżeli w ciągu kilku weekendów sytuacja nie ulegnie radykalnej poprawie ) i nie będę udawał, że tego nie widzę i że uważam, że jest dobrze.
    Ale powtórzę to co mówię od tygodnia. Za wcześnie przekreślać sezon, a tym bardziej odsądzać nasz sztab szkoleniowy od czci i wiary. Kiepski początek nie sprawił, że założone na ten sezon cele strategiczne stały się nieaktualne. Na rozliczenia przyjdzie czas na koniec sezonu.
    Tworzenie atmosfery nagonki i bezproduktywne ujadanie na pewno nie pomoże naszej kadrze. A może "kibicom" którzy uprawiają ten proceder właśnie o to chodzi?
    Ktoś kto w swoich licznych postach nie potrafi ukryć złośliwej satysfakcji z tego, że naszym się nie wiedzie nie wmówi mi, że ma na sercu dobro polskich skoków. Szyderstwo nie ma nic wspólnego z rzeczową konstruktywną krytyką.

    Przerabialiśmy ten schemat dwa lata temu. Jazgot był podobny (także w mediach) a później zażenowanie i masowe przeprosiny. Czy tak trudno wyciągnąć wnioski z tamtej sytuacji?

  • PGr doświadczony
    Piotrek (*152.neoplus.adsl.tpnet.pl) 29 listopada 2014, 23:50

    Tylko Miętus został z kadry "B" Maciusiaka
    http://www.skijumping.pl/news.php?pokaz_news=18399
    No może któryś z juniorów, ale z takich najazdów jak w PŚ wątpię czy kwalifikacje by przeszedł.
    To zaplecze kadr co powstało, dopóki nie ruszą "podwórkowe" zawody jest wielką niewiadomą.
    Do świąt skład pewnie zostanie bez większych zmian, ci co już startowali i miejmy nadzieje że ktoś co wróci po kontuzji będzie w lepszej dyspozycji.
    Jeśli poskaczą pomiędzy zawodami, powinno coś drgnąć z punktowaniem.

  • Piotrek stały bywalec
    -

    Właściwie zastanawia mnie fakt kogo reprezentacja wyśle do Lillehammer. Jeśli Kamil wróci to na pewno pojedzie (tylko z jakim skutkiem?), Piotrek również. Bo co do reszty - nie widzę sensu dalszego wożenia, męczenia chłopaków i narażania na krytykę. Być może kolejny raz kilka spokojnych skoków i tzw. 'odblokowanie się' pomogą.

    W takiej sytuacji najrozsądniejsze będzie sięgnięcie po niższą kadrę - w przypadku braku wyniku przez nich nie będzie można zwalić na Kruczka bo to nie on ich trenuje. Jednakże po kilku kontuzjach mamy zawodników pokroju braci Kantyki, Lei, Stękały czy Podżorskiego. Gdyby CoC już wystartował to byłaby jasność a tak - musimy brać w ciemno. Bo nie warto nie zapełniać wolnych miejsc. Nawet jeśli spektaularnego wyniku nie będzie - dla ww. zawodników sam start będzie wystarczającą przygodą i zebraniem doświadczeń.

  • anonim

    to nie chodzi o to, że nasi nie "wystrzelą" w trakcie sezonu i nie będą zajmować czołowych lokat, łącznie z podium, a MŚ i TCS zakończą się klapą. Ja sam myslę, że nasi się odbudują. Natomiast już jest to kolejny sezon w który nasi nie wchodzą optymalnie. Nie mówię o tym dwa lata temu, ale nawet zeszły rok - mieliśmy wprawdzie udany Klingenthal, ale na Skandynawię przyszedł regres, taki Ziobro po 9 miejscu nie wchodził do trzydziestki w Kussamo i Lillehamer, także w Neutsadt, zaś w Engelbergu wystrzelił dwa podia. Przydałaby się bardziej stabilna forma, bo irytujące jest, że z roku na rok nie widać poprawy w tym okresie sezonu i Polacy są wtedy w zadyszce.

  • sss bywalec
    ss

    2 lata temu tez tak było, klapa na początku sezonu i Kruczek mówił podobnie, a na koniec brąz i złoto na MŚ

  • Aaabbbb profesor
    @ja03

    A ja mogę się z Tobą założyć o pean pochwalny trzynastozgłoskowcem umieszczony na tym forum, że Hula już nigdzie nie pojedzie z kadrą A. Przyjmujesz? :). Przegram-doświadczysz mickiewiczowskich uniesień :). Okej, widzimy, że nie weszliśmy w sezon tak jak większość drużyn. I co z tego? Mamy 46 punktów (czy jakoś tak). I co z tego? Powiem Ci straszną prawdę: nie będziemy masowo wygrywać konkursów, nie mamy tzw. potencjału ludzkiego. Ale, ja ktoś wspomniał wcześniej, mamy takie dyscypliny jak np. latanie precyzyjne, gdzie mniej więcej od 20 lat zajmujemy 6 miejsc w pierwszej piątce. Powiem Ci więcej-jestem kiepskim patriotą i kibicem, bo przestałbym oglądać skoki, gdyby jedyną niewiadomą była kolejność Polaków na podium, co nie znaczy, że ekscytuję się faktem, że drżę, czy nie przegramy z Koreą. Ale wiem, że jeszcze w tym roku będę dumny z naszych. A nawet jeśli z naszego w liczbie pojedynczej to i tak dobrze. Pozdrawiam

  • anonim
    hmm

    No ale skoro Kruczkowi udalo sie w poprzednim sezonie wszystkich pociągnąć do przodu to niby czemu teraz ma sie nie udac ? Bo piszecie ze sie cofneli w rozwoju ...

  • ann81 weteran

    Według mnie dywagacja na temat tego czy po ewentualnych treningach będzie lepiej czy nie będzie nie mają na razie sensu. Chyba lepiej jest poczekać ten tydzień, a nie teraz wróżyć z fusów.
    Poza tym na tym forum od piątkowych kwalifikacji (a nawet od Klinghental, co jest dla mnie całkiem niezrozumiałe) roi się od komentarzy pełnych (niekonstruktywnej) krytyki, złośliwej ironii, wyśmiewania, malkontenctwa, ludzie zwalniają Kruczka (ba, nawet szukają jego zastępców), wywalają zawodników z kadry, załamują ręce i wiele innych.
    Naprawdę mało jest wyważonych komentarzy osób, które jednak postanowiły zachować pewien spokój albo próbują ocenić sytuację bardziej z dystansu. Dlaczego, przecież to forum powinno raczej opierać się na merytorycznej, a nie burzliwej, na wskroś emocjonalnej ocenie.
    Nie jest kolorowo, ale jesteśmy kibicami i dajmy działać ludziom, którzy się na tym znają i wiedzą, co powinni robić. Owszem, umiemy cieszyć się z sukcesów, ale gdy przychodzi porażka, narzekamy też na wszystkie możliwe sposoby.

  • PGr doświadczony
    @Kuba i @Gruby

    Dla juniorów są MŚJ, Fis Cup, Lotos i tam mają zdobywać doświadczenie. Ewentualnie jeśli ktoś jest w wystarczającej formie, albo niema kto jechać kontynentale.
    Tylko Wolny jest wyjątkiem od tej reguły, ale on pokazał że zasługuje na inne traktowanie.
    Wiek tu nie ma żadnego znaczenia, a ostatnio robi się moda na doświadczonych.
    Cała nasza kadra jest młoda w porównaniu z innymi, ciekawe czy ma ktoś jakieś średnie wieku wszystkich kadr?
    Dawid i Stefan poskaczą jeszcze ładnych parę lat jak młodzi ich przebojem nie wyprą.

    Te spokojne treningi poprawią dyspozycje kadrowiczów na tyle, że "kibice sukcesu" będą mieli mniej powodów do jęków. Ale tak jak ktoś już pisał, co Wy będziecie robić jak zaczną dobrze skakać.

  • anonim
    @Gruby

    Sto procent racji. Nie rozumiem niewysyłania pełnej puli skoro jest 7 miejsc przez 6 następnych konkursów.Niech jadą młodzi, pokażą się, powąchają tej atmosfery, presji, mediów, tego całego świata który widzą tylko w TV. Ci bez formy nie powinni jechać na zawody a na trening. Wożenie Huli na wycieczki jest po znajomości od lat, ten człowiek jest kiepskim zawodnikiem, ma swoje lata, niech zajmie się tymi kombinezonami w domu z żoną a nie wycieczkami fundowanymi przez PZN i klepaniem buli na skoczniach całej Europy.
    @Karolku skoki oglądam od Małysza 2001 i wiem że przypadków w których ktoś klepał bulę by po paru dniach treningów łapać ekstra formę było mało co. Hannawald na początku zimy 2002 roku, Polacy przed dwoma laty plus Stoch przed rokiem. Pamiętam kiepskie sezony Małysza, wycofywanie go z TCS, próby naprawy w 2006 i 2009 roku, które nie dały wiele. Pamiętam kiepski sezon 2007/08 po którym Kruczek tak prowadził Małysza że dopiero burza w mediach spowodowała powrót Lepistoe i ponowne sukcesy Polaka. To, że udało się raz wyjść z kompletnego dna na prostą; nie świadczy o tym że znów się uda. Fakty są takie że Ziobro i Żyła cofają się w rozwoju a obaj mają papiery na wielkie skakanie. Kot klepie bulę a ma potencjał na solidnego rzemieślnika. Obecność Kubackiego w kadrze jest zagadką. Co ten człowiek tam robi skoro w ogóle nie ma postępów a są młodzi. Jest mnóstwo sprawa do poprawy a 2/3 forumowiczów łyka śpiewkę Kruczka "Polacy nic się nie stało". Stało się owszem, nie tylko dzisiaj ale od dłuższego czasu nie jest tak wesoło bo skoro są pieniądze, warunki, sponsorzy to czemu jest Stoch a jak jego brakuje to nie ma nic. To nie jest tak że walę Kruczka bo go nie lubię, wypominam błędy które biją po oczach a ten człowiek udaje że wszystko jest OK. Nie jest. niestety ... .

  • Xander weteran

    Ja na pewno zwalniać Kruczka do TCS nie będę. Ale mam do niego pretensję że tak słabo przygotował swoich skoczków. Pierwszą część sezonu w której mieliśmy najwięcej miejsc do obsadzenia zmarnowaliśmy. Szkoda bo pewnie jak zaczną lepiej skakać to będzie brakowało miejsc. Do Lillehammer wysłałbym z czterech, pięciu skoczków którzy najlepiej będą spisywać się na treningach i których można najszybciej naprawić w Zakopanem. Na pewno nie widziałbym w składzie Kota, Kubackiego i Ziobry którzy widać gołym okiem że maja większy problem. Biegun i Zniszczoł mają przebłyski i myślę że ich szybciej można przywołać do porządku.

  • anonim
    :)

    taka polska natura a nasi skoczkowkie przez brak oskakania dluzej wchodza w sezona za to lepiej od wiekszosci rezprezentacji znosza trudy sezonu, wyjatkiem byl tamten sezon ktory byl nieco inny

  • MSad_ profesor
    Dawać dawać kibole sukcesu

    zwalniac Kruczka jak 2 lata temu az tu nagle trzeba było sie w jezor ugryź.
    Na tym portalu roi sie od onetowców.
    Bedzie dobrze to co bedziecie pisać. Wiem co. Dlaczego w pierwszej piatce nie ma 6 Polakow. Ot kibice 3 zawody i już wyzywanie, wysmiewanie zawodnikow. Człowiek jeden z drugim może zmien sobie dyscypline gdzie wylacznie Polacy odnosza sukcesy.
    Jak czekam cierpliwie na krytykę. Teraz jest za wczesnie. Jesli sa przygotowani wytrzymalosciowo to pare skokow na sniegu i bedzie Ok

  • GRUBY_ początkujący

    W ulubionym lecie juz spadali na bule.A teraz jest jeszcze gorzej niz w lecie.Doslownie katastrofa sie wydarzyla w polskim sporcie i skokach narciarskich.Takie sa fakty.Kruczek teraz nie wie jak sie tlumaczyc i wykręca tymi ze od porazek sukcesy sie rodzą.Nic nie powiedzial o tym ze ciurkiem w konkursie spadali na bule nasi zawodnicy.Teraz oczywiscie odpuszczanie, nie pelne sklady to po co oni walczyli o ten limit 7 ja sie pytam? zeby teraz z niego nie korzystac? niech zastapia inni, jak mamy znosic spadanie na bule Huli i Kubackiego to moga to inni robic i sie uczyc przy okazji.Wyslac np Krzysztofa Leje, kto tam jeszcze jest, jakiegos młodego jeszcze po nauke, beda skakać krótko ale doswiadczenie zdobeda w PŚ przynajmniej.A nie pchac ciagle Hulę nie wiadomo po co.

  • anonim

    pitu pitu ja sie zdrzemne, nasi nie mają formy już od połowy sezonu letniego i taka jest prawda.

  • skokib doświadczony

    Pewnie Polacy odpuszczą konkursy w Niżnym Tagile. Choć akurat Kamil i Piotrek powinni tam pojechać. Dla Kamila, oczywiście jeśli będzie zdrowy, to byłoby trochę za dużo konkursów odpuszczonych, a Piotrek nie jest w aż takiej złej dyspozycji, żeby odpuszczać zawody. Ale też nie wydaje mi się, żeby jakiś trening dużo tu zmienił. A zwalanie winy na to, że blisko Polski nie było skoczni z rozbiegiem lodowym jest próbą usprawiedliwienia słabej formy po prostu. Gdyby Polacy skakali dobrze to trener mówiłby jak wspaniale przepracowali okres przygotowawczy i jak to dobrze, że skocznia z rozbiegiem lodowym jest w Niemczech, stosunkowo blisko Polski.

  • Karol bywalec
    Do Kuby

    Z całym szacunkiem dla Ciebie, ale nie zgodzę się z tym co mówisz, bo 2 lata temu, czy choćby rok temu taki trening obrócił sytuację o 180 stopni, wszyscy skakali dobrze, a nawet bardzo dobrze. Z Twojej wypowiedzi wynika, że jesteś zwykłym sezonowcem, który "zainteresował" się skokami po Igrzyskach w Soczi, ale jak tylko przyszedł lekki kryzys, to już potrafisz tylko krytykować. Nie pozdrawiam

  • anonim
    Panie Kruczek

    Kit to może Pan wciskać swoim zawodnikom a nie kibicom. Po prostu znowu się nie udało przygotować zawodników na początek sezonu zimowego. Fakt, że bez Kamila ta grupa zawodników jest po prostu przeciętna.

    Jestem jednak pewien że idzie normalnie wejść w sezon. A to nie jest normalne że 1 zawodnik wchodzi do 2 serii i ciuła punkciki. A limit 4 zawodników na TCS jest coraz bardziej prawdopodobny i to właśnie w święta wyjdzie na ile kadrą Kruczka rządzą układy i konkretne nazwiska a na ile rzeczywista forma zawodników

  • affaf bywalec

    Nie muszą odrazu wszyscy łapać się do czołowej 10 dla mnie dobrze będzie gdy wszyscy bez problemu będą się do drugiej rundy łapać i przynajmniej 1 lub 2 w czołowej 10.

  • anonim
    stara śpiewka

    Zaklinania rzeczywistości ciąg dalszy. Stoch niekoniecznie wyleczy się na Lille a nie wierzę że po paru treningach w tygodni reszta nagle przestanie klepać bulę

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl