Wypowiedzi czołowych skoczkiń po inauguracyjnym konkursie PŚ Pań

  • 2014-12-06 16:31

Piątkowy konkurs Pucharu Świata Pań dość niespodziewanie zakończył się zwycięstwem Słowenki Speli Rogelj. Co o swoim występie powiedziała nowa liderka Pucharu Świata i w jakich nastrojach były zawodniczki, które znalazły się na niższych stopniach podium?

Nikt nie spodziewał się wygranej Speli Rogelj. Czy ona sama wierzyła, że może wygrać dzisiejszy konkurs? - Nie spodziewałam się, że mogę wygrać, nie wiedziałam dokładnie, w jakiej jestem dyspozycji, nie skakałyśmy wcześniej na śniegu. Jestem więc zaskoczona, że wygrałam. Wiedziałam, że mogę skakać dobrze, ale nie, że aż tak dobrze – uśmiecha się Słowenka.

Skąd u niej nagle tak dobre skoki, w czym tkwi sekret? - Może nie skakać na śniegu i od razu przyjść na konkurs? - śmieje się Rogelj. Czy lubi skakać w Lillehammer? - Tak, jestem zakochana w Norwegii, mogłabym tu mieszkać... Ale to drugie państwo, które kocham, pierwsza jest oczywiście Słowenia, ale zaraz potem Norwegia.

Dzięki największemu sukcesowi w karierze Spela Rogelj dość długo będzie liderką Pucharu Świata Pań, bo najbliższy konkurs tego cyklu zaplanowany jest dopiero na 10 stycznia. - Przykro mi, że nie będzie żadnych konkursów w grudniu, chciałabym rywalizować w zawodach. Ale mam czas na przygotowania, mogę oddać więcej skoków na śniegu, żeby zachować mój żółty trykot liderki PŚ.

Słowenia ma dobre drużyny zarówno kobiet, jak i mężczyzn, w przeciwieństwie do Polski, która nie doczekała się jeszcze naprawdę dobrych skoczkiń. Co o polskich skaczących dziewczynach wie liderka PŚ? - Znam polskie zawodniczki, są miłe jak wszyscy Polacy. Myślę, że wciąż są bardzo młode, potrzebują dobrego treningu, dobrych przygotowań podczas sezonu letniego. To nie dzieje się z dnia na dzień, trzeba ciężko pracować, a sukces sam przyjdzie.

Czy możemy powiedzieć, że Spela Rogelj jest teraz najlepszą skoczkinią na świecie? - Tak sądzę, mam żółty trykot! - śmieje się Słowenka.

Odnosząc pierwsze zwycięstwo w karierze, Słowenka pokonała prawdziwe gwiazdy kobiecych skoków narciarskich. Daniela Iraschko-Stolz, prowadząca w konkursie po pierwszej serii, wydawała się całkiem zadowolona z drugiej pozycji, na której ostatecznie się znalazła. Do najwyższego stopnia podium zabrakło niewiele: - Dzisiaj drugie miejsce jest absolutnie ok. Sporo dzisiaj ryzykowałam i w drugiej serii popełniłam mały błąd. To był właśnie ten 1,1 pkt...

Rozczarowana 3. lokatą była za to Sara Takanashi: - Jeszcze nie wiem, gdzie dokładnie popełniłam dzisiaj błędy, wieczorem przeanalizuję to na spokojnie. W każdym razie jestem dość rozczarowana, ponieważ wiem, że mój wynik mógłby być lepszy.


Katarzyna Lipska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4208) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    FighterWF

    Przyznam że mnie też ucieszyło jej zwycięstwo, nie dlatego żebym jej kibicował czy coś (jest mi raczej obojętna) ale przede wszystkim dlatego że będzie ciekawiej. Czym większa czołówka tym lepsze zawody i większe emocje.

  • FighterWF doświadczony

    Bardzo sympatyczna wydaje się ta Spela Rogelj. Ucieszyło mnie wczoraj jej zwycięstwo, bo zawsze fajnie, gdy ktoś sprawi niespodziankę faworyzowanym rywalkom. Fajny ma też ten swój warkoczyk.. :D

    Co do Takanashi to o nią nie ma co się martwić. Z pewnością w nowym roku powróci do rywalizacji jeszcze mocniejsza.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl