Łukasz Kruczek: "To wynik drobnych korekt"

  • 2015-01-04 21:38

Trener Łukasz Kruczek dziś w Innsbrucku mógł mieć wreszcie powody do zadowolenia. Siódme miejsce Kamila Stocha, 13. Piotrka Żyły oraz punkty Dawida Kubackiego i Aleksandra Zniszczoła z napawają optymizmem przed kolejnymi zawodami Pucharu Świata.

- To był konkurs taki, na jaki czekaliśmy od początku sezonu. Zakładaliśmy, że to ma właśnie tak wyglądać, zawodnicy mieli pokazywać się w obu seriach i to z dobrej strony. Jestem zadowolony właściwie ze wszystkich skoków, chociaż zdarzały się naszym zawodnikom zarówno gorsze jak i lepsze próby. Szczególnie dobra była dla nas pierwsza seria, gdzie mieliśmy odrobinę szczęścia, bo zawodnicy trafiali na dobre warunki, ale również i skoki były takie, jakich oczekiwaliśmy. Skoki Dawida i Olka w pierwszej serii były dobre, a wejść jako "lucky loser" przy takim układzie, gdy liderzy Pucharu Świata odpuścili kwalifikacje i tych miejsc jest mało, było naprawdę ciężko. Zawodnicy poradzili sobie z tym zadaniem po prostu dobrze skacząc - mówi Łukasz Kruczek.

- Coś drgnęło w skokach naszej kadry już jakiś czas temu, jednak brakowało przełożenia w wynikach. Dzisiejszy konkurs wreszcie przyniósł dobre wyniki, takie jakie chcielibyśmy oglądać w każdym konkursie. Jednak jest to jeszcze krucha konstrukcja, cały czas wprowadzamy drobne korekty i nie można jeszcze mówić o stuprocentowej stabilizacji. Myślę, że powrót Kamila uspokoił nieco wszystkich, ale to co widzieliśmy dzisiaj to też wynik tych drobnych korekt, które wprowadzamy pomiędzy konkursami, podczas ćwiczeń na sali. To wszystko chciałoby się zrobić z dnia na dzień, ale niestety tak się nie da, trzeba iść małymi kroczkami - dodaje szkoleniowiec polskiej kadry.

- Zawsze można coś poprawić, jednak oba skoki Kamila były bardzo dobre. Piotrek jest zawodnikiem, który potrafi dobrze skakać od pierwszego skoku i serię próbną odpuściło dziś także kilku innych zawodników - ocenił Kruczek.

- Skocznia w Bischofshofen jest trudna, jednak zawodnicy potrafią tam sobie dobrze radzić. Jeśli chodzi o loty w Kulm to decyzję ogłosimy dopiero po konkursie w Bischofshofen. Na razie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, były jedynie pewne przymiarki i dyskusje na ten temat. Chcemy z zawodnikami, którzy mają problemy wrócić na mniejszą skocznię, potrenować. Oczkiem w głowy są dla nas teraz polskie konkursy - w Wiśle i w Zakopanem - zakończył trener polskich skoczków.

Korespondencja z Innsbrucku, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10144) komentarze: (71)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • szeryf78 bywalec

    Stoch bardzo dobrze, żyła dobrze, Zniszczoł i Kubacki średnio. Dwaj ostatni nie mają formy by w gorszych warunkach awansować do 30 i brak powtarzalności. Zyła tez niestabilny ale wystarcza żeby łapać się w 20. Liczyłem na Kłuska, że zdobędzie małe punkty sądząc po tym co pokazał w engelbergu. Reszta Polaków grubo poniżej oczekiwań.

  • anonim
    yyy

    Co to już Małysz rządzi kto ma być u nas trenerem.Czy Małysz jest prezesem PZN i odpowiada za poziom skoków w Polsce. To tak jakby Ojciec Rydzyk regulował ceny energii.

  • kibic_skokow_narciarskich stały bywalec

    @Stinger
    Owszem Szczęsny odniósł sukces, będąc obecnie nadwornym plotkarzem polskich dziennikarzy.Usłyszy jakąś myśl trenera i już się nią dzieli.A trener wcale nie mówił że tylko Żyłe pośle, tylko na poczatku był taki zamysł.Nie zdziwie się jak zmieni zdanie i na mamuta pojedzie jednak cała 6 albo może 5-tka.
    Na Kulm prócz Żyły napewno można byc dac szanse Kubackiemu, Zniszczołowi może Kłuskowi jeśli się dobrze spisze jutro i Stochowi jeśli chciałby jechać na mamuta.Biegun jeśli by się przełamał to też na mamucie śmiało może startować.Nie jest powiedziane że tylko Żyła pojedzie i czuje że pojedzie własnie większa grupa zawodników.

  • jma profesor
    nono

    Muszę Cię zmartwić - struktury związków sportowych wyglądają tak na całym świecie. Taka FIFA największa organizacja wygląda z pewnością gorzej. Na tym tle PZN wypada z pewnością powyżej średniej i tak to trzeba oceniać. Zżymasz się na Kubackego? Pokaż mi 3-4 lepszych w tej chwili skoczków. Kto ma być działaczem związkowym jak nie były zawodnik? Hula akurat związał się z klubem Stocha czyli wybrał nieco inną ścieżkę kariery niż prosto w centralne struktury związku. Jeśli związek go zaangażuje na pewno będzie jakiś powód. Wypisujesz bzdury jak gimnazjalista (z całym szacunkiem dla młodych ludzi). Patologie w PZN są zupełnie inne. Są to przede wszystkim narciarstwo alpejskie i po części biegi Skoki są prowadzone naprawdę na wysokim poziomie i tyle co zrobiono w skokach nie zrobiono chyba w żadnej dyscyplinie.

  • yyy profesor
    nono

    Nie wiem czy wiesz, ale to Adam Małysz zażądał od Tajnera znalezienie miejsca dla Mataji i Maciusiaka.

  • anonim

    kruczki maciusiaki i mateje odejdą dopiero wtedy, gdy odejdzie sam tajner. To jest jedna wielka narciarska rodzina, kazdy kazdego wspiera i promuje. te struktury nie mają nic wspolnego z profesjnalizmem, a z chęcia zapewnienia posad swoim ludziom. zobaczycie ze stefan hula zostanie asystentem mateji albo maciusiaka, tak samo kubacki i inne antytalenty, które po zakonczeniu kariery beda musiały zacząć normalnie pracować na zycie jak zwykli ludzie.

  • MSad_ profesor
    hejk

    Rajd Dakar czy Kubice sponsoruja prywatni sponsorzy. a kase dla trenera skoczkow trzeba z PZN wyplacac.

  • Zen początkujący
    Kulm

    Kulm i wystep Stocha zalezy tylko od soboty i jego obecnosci lub niw w Warszawie. A co do Japoni to zawsze byla zaleznosc wyjazdu pierwszego skladu i TVP. Kiedy pierwszy sklad jechal zawsze TVP miala wykupione prawa telewizyjne, jak jechali zmiennicy to transmisje tylko Eurosport. Czyli TVP przed sezonem wie na ktore zawody w planach ma kto jechac .

  • HKS profesor

    @mmm
    Czyli sezon 2012/13;) Myślałem, że to jakieś głębsze czasy a wystarczyło wklepać na Wikipedii (już nawet bez posiłkowania się FISem) Kasaiego albo Ito;)

    Natomiast sam Kasai był w Polsce w ciągu ostatnich 15 lat aż raz. Patrząc na szczegóły to Stocha nie było w Japonii 10/11, a Kasaiego w Polsce 12/13.

    To Kasai będzie miał doping niczym Polacy skoro wpada raz na kilka/kilkanaście lat;)

  • mmm doświadczony

    @HKS

    W sezonie 2012/13 Japończycy byli także u nas. Poza tym w sezonie 2010/11. Można sprawdzić w archiwum listy startowe.

  • anonim

    Byli z Funakim kiedyś, Funaki wtedy dostał pięc not 20.0

  • HKS profesor

    @mmm
    To wiem tylko nie pamiętam kiedy Japończycy byli u nas czyli transakcja wymienna, bo teraz oni u nas też będą tym samym składem czyli także pierwszym składem.

    Byłem w Zakopanem dwa razy i na pewno Japończyków wtedy nie było, a wielu ludzi tutaj ma szeroką wiedzę więc na pewno ktoś pamięta takie niuanse.

    Natomiast wniosek z tego taki, że pewnie Polacy odpuszczą Vikersund no chyba że będą na fali i szkoda będzie odpuszczać albo Żyła będzie walczył o kulę w lotach;)

  • mmm doświadczony

    @HKS

    Przecież w sezonie 2012/13 nasi najlepsi zawodnicy byli w Sapporo.

  • pawel_linden początkujący

    od tego sezonu Łukasz Kroczek
    A tak z innej beczki: po raz pierwszy w tym sezonie naprawdę wciągnął mnie konkurs. To straszne, ale jak Polacy ni skaczą przyzwoicie, to ta zabawa traci dla mnie na uroku

  • HKS profesor
    SAPPORO

    - Jeśli będzie ryzyko, że rywalizacja na mamucie zepsuje coś w przygotowaniach do imprez w naszym kraju, to Kamil nie pojedzie na loty - zastrzega Kruczek. Wiadomo za to, że Polacy nie odpuszczą w tym roku zawodów w Japonii. Odbędą się one pod koniec stycznia. W poprzednich sezonach zamiast najlepszych naszych zawodników lecieli tam rezerwowi, bo ważniejsze były przygotowania do mistrzostw świata w Val di Fiemme oraz igrzysk olimpijskich w Soczi. Teraz wyślemy najmocniejszy skład, bo termin zawodów w Sapporo z niczym nie koliduje.

    ---

    To ciekawostka;) Japończycy nie odpuszczają Polski, więc i Polacy nie odpuszczą Japonii - bywało tak kiedyś ostatnio? Takich szczegółów PŚ zazwyczaj nie pamiętam;)

  • anonim

    Jak chodzi o transmijsę to Eurosport. Żadna TVP. tVP to nawet jakby transmisję z gotowania jajka nadawała to by sknociła.

  • endriu92 początkujący
    -

    Co jak co, ale na brak funduszy przeznaczonych na skoki narciarskie nie możemy narzekać, w Polsce jest popyt na tą dyscyplinę, są sponsorzy, komplety publiczności na zawodach PŚ, naprawdę nie można na to narzekać, dzięki A.Małyszowi stworzyły się świetne warunki do uprawiania tego sportu, potrzeba nam po prostu ludzi doświadczonych, znających się na fachu, moim zdaniem misja Kruczka dobiega końca, 7 lat trenowania to i tak długi okres, skoczkowie potrzebują nowych bodźców treningowych bo obecny sezon to katastrofa.

  • acka weteran

    Skoro wystarczą drobne korekty, to dlaczego zaczęły skutkować po kilkunastu konkursach dopiero. Wszystkie skoki nie były dobre, inaczej 3 z 4 nie pospadałoby w dół o kilka pozycji. wiarygodnie brzmi tylko przyznanie się do fartu wietrznego...


    Ewentualna zmiana trenera nie jest niczym niezwykłym, tylko dwa pewne angielskie kluby stawiały na trenerów "na zawsze" ( jeden już odszedł na emeryturę). Czasem pewna formuła się wyczerpuje i nie da się nic więcej wycisnąć, mimo szczerych chęci. Może i tak jest z Kruczkiem. Wielkie sukcesy przeplata w ostatnich sezonach z dużymi upadkami. Stoch wszedł na szczyt i został, Żyła, Ziobro i Kot szybko spadali. A ta zapaść teraz po sukcesach w Soczi jest wręcz nie do uwierzenia.

    Uznany zagraniczny trener przydałby się chocby po to, by zrobić audyt całego systemu szkolenia w Polsce i zaproponowac ewentualny plan naprawczy. Tylko taki audyt mógłby walnąć w różne okręgowe i klubowe układziki, a nie wiadomo, czy Tajner by się z tym pogodził, w końcu też robi czasami wrażenie człowieka tkwiącego mentalnie w zamierzchłych mocno czasach... A przecież PZN i zarząd istniały także 20 lat temu, gdy polskie biegi i skoki praktycznie nie istniały. Teraz biegi pewnie znów przestaną istnieć po Kowalczyk. Jak skoki zdołują, odejdą kibice i sponsorzy, to sie najwyżej rozłoży ręce. I pozostanie...

  • anonim
    MSad

    Jak może nie być kasy na trenera przy takiej popularności skoków w Polsce? Jeśli nie ma to pierwsze zmiany trzeba zacząć od Tajnera i jego świty.
    No, rany, jest na Rajd Dakar, jest na Kubicy rajdy, z których nawet nie ma transmisji w TV, mało kogo zresztą obchodzą, a nie ma na skoki? :D
    No, bez jaj. Tajner w takim razie do dymisji.

  • arek3101 bywalec

    Proponuję na loty trzech skoczków: Piotr Żyła - miejsca zajmuje podobne, forma wydaje się być stabilna;
    Olek Zniszczoł - zaliczył postęp w stosunku do zeszłego sezonu, warto go puścić, żeby oswajał się z lotami. Stefan Hula - nie był na Turnieju, forma bez rewelacji, ale dosyć doświadczony, więc mógłby wejść do konkursu i oddać sobie parę skoków w rywalizacji. Limit i tak nie jest wykorzystany.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl