Maciej Kot: "Od siebie nic nie dałem, przepraszam"

  • 2015-01-18 19:05

Maciej Kot pomimo wsparcia tysięcy kibiców zgromadzonych pod skocznią w Zakopanem sklasyfikowany został na 30.miejscu.

- Moja forma jest bardzo niestabilna. Przed Pucharem Świata w Wiśle była całkiem niezła. Jednak kiedy zmienią się warunki nie jestem w stanie powtarzać takich samych skoków. Dużo brakuje ale brakuje także skakania w zawodach. Miałem długą przerwę, stąd psychika jest lekko nadszarpnięta więc trzeba też psychicznie wrócić do siebie. A czy uda mi się wrócić do kadry? To jest decyzja trenera i nie mam na nią wpływu.

- Jeden skok był gorszy od drugiego. Innych słów bym tutaj nie użył w stosunku do takich skoków. W drugim skoku chciałem bardziej zaryzykować, ponieważ stwierdziłem, że i tak nie mam nic do stracenia. Podobnie jak w Wiśle nie wyszło.

- Na razie myślę o tym, aby powrócić do formy i żeby wdrażać to co sobie sam założyłem podczas pobytu w domu. Tego się trzymam ale czy zostanę włączony do kadry to jest już jakby decyzja trenera.

- Kibice wspierają całą naszą reprezentację i należą się ogromne słowa podziękowania i szacunek dla nich, że mimo słabych wyników na początku sezonu stawili się tak licznie pod skocznia, cały czas nas wspierają. Niestety od siebie nic nie dałem, więc przepraszam ale dalej będę walczył, aby w pozostałej części sezonu im to wynagrodzić.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11443) komentarze: (70)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • monia866 doświadczony
    przynajmniej jest szczery

    i potrafi sie przyznac do bledu,a nie "zrzuca" winy na warunki itd.;)
    Z drugiej strony moze za duzo od siebie wymaga i ta ambicja go "zzera" i nie pozwala mu sie wuluzowac i cieszyc skokami?
    Jak zajal 7 i 12 miejsce na IO,albo 10 na MSwL,a nawet 2 na LGP w Wisle w 2013,tez nie byl z siebie zadowolony.Mowil,ze "dalo sie jeszcze lepiej"(a wtedy wygral tez w konk.druz;).
    Ciekawe czy jakby zdobyl Kryszt.Kule (co pewnie nigdy nie nastapi;) powiedzialby to samo;)
    Na konferencji prasowej przed rozpoczeciem sezonu wspominal o miejscu w pierwszej 10-tce i medalu druzynowym w Falun...teraz nie jest pewne czy wogole tam pojedzie...

  • EmiI profesor
    @pepeleusz

    A J.Kot? Zaczął skakać w wieku 12 lat.

  • pepeleusz profesor

    Jeśli za miernik talentu uznać poziom zawodnika osiągnięty po krótkim stażu treningowym (w młodym wieku 10-15 lat)- co świadczy o tym że szybko chwytali technikę i mieli od razu dobrą motororykę - to nr 1 wśród polskich talentów w historii byłby Muranka nr 2 Jarząbek nr 3 Stoch lub Byrt

  • TomekNS stały bywalec

    Trzeba czekać może forma przyjdzie. Najważniejsze to się nie załamać i dalej skakać

  • anonim
    SAPPORO

    Jaki jest skład na puchar świata w Sapporo???

  • kibic_skokow_narciarskich stały bywalec

    @Sokół i Pono
    Chciałeś błysnąć wiedzą z tym Bobakiem ale ci coś nie wyszło.Bobak nie ma startu do Stocha z osiągnięciami.

  • yyy profesor
    run

    Jeżeli mówisz o Byrcie, to bez jaj. Koleś nie przychodzi na treningi, wiec należy o niego walczyć? Na jego miejsce jest 10 innych, którym chce się trenować. Ja zawsze uważałem, ze Kamil nie ma jakiegoś mega talentu jak tutaj pisze 100% użytkowników, ale jest dokładna odwrotnością Byrta. Wyskokowy sobie wypracował na treningach. A nie że '' Zakochałem się, raptem odpuściłem dwa miesiące treningów i od razu trzeba mi stypendium zabierać, z kadry wyrzucać?''

  • anonim
    ...dodam jeszcze...

    Dodam do mojej poniższej wypowiedzi, że Pan Wojciech Fortuna powiedział dziś o Maćku coś bardzo mądrego. PSYCHOLOGA potrzeba!!! W profesjonalnym sporcie to pełnoprawny członek ekipy sportowej, bez kogoś takiego to właśnie amatorszczyzna.

    I jeszcze jedno. Nie tak dawno pozwolono pewnemu świetnie zapowiadającemu się polskiemu skoczkowi stoczyć się. ZWIĄZEK SPORTOWY np. PZN, ma obowiązek pomagać skoczkom, a nie jechać na nich lub ewentualnie po nich. Jeśli z którymś coś złego się dzieje, to się go nie kopie, ale próbuje mu pomóc, bo na tym tylko może zyskać polski sport. Ale widocznie nie wszystkim w takich PZN-ach na tym zależy.
    Podobnie jak wypowiadającym się w stylu niejakiej LENA, tu poniżej. NAPRAW siebie , Lena.

  • yyy profesor
    AndrzejCeliwa

    Wyobraź sobie dzisiejsza drużynę Gortata vs Drużyna Jordana. W koszykówce od tamtych czasów w strategi gry za dużo się nie zmieniło, może co najwyżej odżywki są inne :P

  • anonim

    Akurat w bokserskiej wadze ciężkiej, wyłączając Kliczków, to jest naprawdę regres w stosunku do tego co było 20-30 lat temu. No ale Dempsey to już przesada :P Bo cały problem boksu w tym, że wielcy murzyni pouciekali do NFL czy NBA. A propo NBA to tak jak mówisz - wielu twierdzi, że drużyny z lat 80' rozwaliło by te dzisiejsze... :D A wszystkie te Lebrony to o kant d... otłuc :P

  • Janush weteran
    Sport dawniej a dziś

    Dzisiaj sport jest przeważnie uprawiany profesjonalnie, nie ma w nim miejsca dla amatorów. Poza tym np. 50 lat temu w piłkę nożną grało się zupełnie inaczej, było większe przywiązanie do pozycji np. napastnicy strzelali masę bramek, pomocnicy już dużo mniej, a obrońcy przeważnie wcale, grało się też inaczej np. 3-4-3, mniejszą uwagę przykładało się do defensywy, brylowali wyłącznie zawodnicy ofensywni, dzisiaj na ogół gra się 4-5-1, obrońcy grają ofensywnie, nawet bramkarz (np. Neuer). W skokach też było inaczej, nie było np. kombinezonów, często wiatr wypaczał wyniki i to znacznie (złoto Fortuny, dziś by mu odjęli punkty za wiatr i byłby poza podium), skakano w swetrach, czapkach, ze złączonymi nartami, z wyższych belek. Skocznie były mniejsze, na mamutach "latało" się po 140-150m, Fijas stylem klasycznym "wycisnął" raz na Velikance 194m i dopiero Nieminen stylem V pobił 200m w latach 90tych. Wszystko było półamatorskie, doping był powszechny (Recknagel), zawodnicy nieraz skakali na rauszu (Nykaenen), nie było takiego podejścia jak dziś. Było wielu przypadkowych zwycięzców konkursów PŚ (Hastings, Holland, Collins), do olimpiad dopuszczano takich "skoczków" jak Edwards, Cakadze, skakali nawet Hiszpanie i Islandczycy. Dzisiaj to jest w pełni profesjonalne i po prostu inne skakanie...

  • EmiI profesor
    @bardzostarysceptyk

    No jak to? Przecież na forach bokserskich jest mnóstwo "indywiduum" które widzą szanse Dempseya z Kliczką, oraz tacy którzy sądzę że Real Madryt z lat 50 by wygrał z każdą współczesną ekipą, oraz że Bjoern Borg by wygrał z Djokoviciem. Ogólnie niektórzy kochają mitologizować dawne czasy, "jacy to wtedy byli sportowcy". Dobrze że ludzkość wymyśliła pomiar czasu bo gdyby nie to, pewnie znaleźli by się co analizowali by szanse Weissmullera z Phelpsem..

  • bardzostarysceptyk profesor
    Klasyczny problem, reagować czy nie.

    Co robić jak przeczytam skrajnie idiotyczną wypowiedź. Czy reagować czy nie ?
    Najczęściej nie reaguję, ale czasem nie mogę wytrzymać. Tak jak teraz, gdy przeczytałem odjechany, całkowicie od rzeczy, sprzeczny z jakąkolwiek logiką tekst geniusza o ksywce "Sokół i Pono" - Bobak wygrał kilka zawodów PŚ w czasach gdy dzisiejszy top nie załapałby się nawet do pierwszej 15.

    Tu jest błąd nawet w liczbie sukcesów Stanisława Bobaka który w konkursach PŚ wygrał tylko raz, dwa razy był drugi i raz trzeci, wszystko w 1 PŚ 1979-80

    I co tu zrobić z takimi sokołami ? Wymyślają teorie od rzeczy, bo jak porównywać skoki, konkursy i zawodników których dzieli 35 lat to jeszcze mylą podstawowe fakty.

    A moim skromnym zdaniem, choć głowy za to nie dam, gdyby Bobak pojawił się obecnie w kwiecie wieku i w szczytowej formie, to może do 30 tki by się czasami kwalifikował.

    Tu nie chodzi o talent, tylko o zupełnie inne podejście do uprawianej dyscypliny i intensywność treningu. Teraz nawet ci słabsi to zawodowcy, wtedy to jednak byli amatorzy.

  • anonim
    Bobak i inni z dawnych czasów

    Nikt, powtarzam NIKT z dawnych czasów w polskich skokach nie umywa się nawet do takich skoczków jak choćby Maciek Kot. Jedynie Wojciech Fortuna, bo zdobył medal olimpijski, wielki szacunek! Ale mimo wszystko to były pojedyncze skoki. Inni to więcej przypadku, niż wypracowane, stałe i częste dobre wyniki. Gdyby jakieś 20 lat temu zdarzało się, że np 4 Polaków jest w drugiej serii, to byłby to sukces niebywały.
    Doceńmy więc to, co dzieje się w tych ostatnich latach. Przy okazji w dużej mierze jest to zasługa tego co zrobił Król Adam. Tu szacunek największy!
    Swoją drogą ci z piszących, na tym czy wielu innych forach, a narzekający na naszych sportowców i wymagajacy od nich rzeczy niemożliwych, czyli np. braku skoków formy, albo bycia maszyną która nigdy nie ma słabszych dni, ci właśnie wydaje się, że prawdopodobnie sami nic nigdy w swoim marnym życiu nie osiągnęli i łatwo innych osądzają, na innych skupiając swoje osobiste frustracje. Przykre i żałosne.

  • Janush weteran
    Sokół i Pono

    Stanisław Bobak wygrał raz zawody PŚ i trzy razy stawał jeszcze na podium. Jego największym sukcesem jest trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 1979/1980. Więc nie chrzań głupot, bo nawet Fijas miał większe osiągnięcia, o Stochu czy Małyszu nawet nie wspominając. I nie wiesz czy w tamtych czasach dzisiejszy top nie załapałby się do 15tki. Myślę, że raczej ówczesny top skaczący w swetrach i czapkach z nartami przyspawanymi do siebie w locie dzisiaj skakałby na poziomie Estończyków czy Kazachów.

  • yyy profesor

    Halo dalej nie widzę, aby Stanisął Bobak kiedykolwiek coś wygrał. Jeżeli kogoś można porównać do Bobka, to takiego Żyłe.

    Ciekaw jestem jakiej miary użyłeś, nie wiem, jakieś magi, żeby porównać to czy obecny top nie dał by sobie rady z tamtymi skoczkami z przełomu lat 70/80

  • anonim
    @ yyy

    Halo, Stanisław Bobak wygrał kilka zawodów PŚ w czasach gdy dzisiejszy top nie załapałby się nawet do pierwszej 15.

  • yyy profesor
    Sokół i Pono

    Halo, Bobak w życiu nic nie wygrał.

  • Lena doświadczony
    PANIE MACIEK,

    kończ , wstydu oszczędź. Szuka się różnych wytłumaczeń, a najczęściej odpowiedzi są najprostsze, w zasięgu ręki. W tym przypadku (i wielu innych skoczków): brak talentu ,kiepski trener i w konsekwencji brak umiejętności .

  • anonim
    Sokół i Pono

    A Nieminien to nie talent, który wystrzelił z formą? Wiesz przestań już bredzić... ;) Kamil to przykład sportowca, który mozolnie i sukcesywnie dochodzić do klasowego poziomu. I oby teraz na nim został przez długi czas! Osobiście właśnie takich sportowców cenię najbardziej. :)

  • papa_s weteran
    Brylant

    Maciek to nieoszlifowany diament. Trzeba tylko uważać aby nie rozkruszyć diamentu podczas szlifowania.

  • anonim
    Sokół i Pono

    Stoch to po prostu Stoch, nie lubię takiego porównywania :/

  • anonim

    KOt ty przestan już jęczeć , nic mu nie pasuje.Nic nie osiągnął a wydaje mu się, że wszystko wie najlepiej.Jak ci nic nie pasuje to reklamuj dalej żarcie dla kotów i tyle.

  • anonim
    @ yyy

    Racja. Stanisław Bobak był największym talentem w historii polskich skoków. Stoch to bardziej taki Nieminen.

  • yyy profesor
    Sokół i Pono

    ahahaha Bobek, ahahaa. Gdzie jego medale PŚ, MŚ 1 złota Olimpijskie. Z kim ty go porównujesz.

  • anonim
    do Kuba

    hahah śmieszny jesteś! jakby chwalił swojego synalka to byś pewnie pisał że problem Maćka jest w jego ojcu bo go przechwala!?

  • anonim

    Pogódźcie się z tym, że Stoch to taki Bobak, a Żyła to co najwyżej Fijas.

  • anonim

    Moim zdaniem problem Maćka jest w jego ojcu, który będąc w studio w TV nigdy go nie pochwalił. Chwalił innych, ale nigdy Maćka. Myślę, że to presja ojca tak na niego działa.

  • Edward bywalec
    tylko Żyła ma papiery na skakanie

    Stocha nie liczę, to już skoczek instytucja,
    zdobył tyle że ma teraz wieki luz i to pomaga.
    poza tym on skacze jak robot co pozwala mu szybko wrocic do czegos w rodzaju swojego ideału.

    Żyła jest w fazie lotu lepszy od Kamila,
    ale on musi być w formie, jak przed Klingenthal rok temu.
    jemu trudniej ustabiizowac formę no i ten nieszczęsny najazd.
    sny o potędze reszty kadry to majaczenie.
    zaczynając od Kubackiego a na Kocie kończąc.
    Dawid tak naprawdę nie wie na czym to polega. Jego skok co do istoty jest niepoprawny,
    a gdy wybijał sié wyżej to był nie z błędem a z wiebłądem.
    w normalnej paraboli on się nie czuje dobrze.
    Kot ma bajzel w głowe, to pzeszkadza ale to tak samo ja resza przeciętny skoczek jakich wieu gdyby byl Estończykiem to by klepal bulę.

  • Pirania początkujący
    Paula dobrze prawi,

    Tylko po dzisiejszej przeciętności reszty kadry żalu trochę trzeba wylać.
    A nasi potrafią skakać i nawet w tym sezonie są dość dobrze wytrenowani, tylko Kruczek słaby psycholog, to nie Mika co swoją osobą wszystkich nakręcał ponad aktualne umiejętności... dobrze poniżej prawią o zatrudnieniu psychologa.
    Kruczek, nawet jeśli zostaniemy na takim średnim poziomie, to w tym sezonie nie poleci. Tu nie zwalnia się tak dobrego trenera po 1 gorszym sezonie.

  • anonim
    Nie ma to jak hejty...

    Maciej jest bardzo dobrym skoczkiem, może macie racje czasem nad zbyt ambitnym i lubi przekombinować, ale w dalszym ciągu to naprawdę dobry zawodnik, który w tym sezonie trochę się zagubił. Nie zmienia to faktu, że jest on pracowity i nie boi się powiedzieć, że czegoś mu brakuje, może to być sprawa fizycznego przygotowania, ale także w grę wchodzi psychika zawodnika. Do wszystkich haterów: kurcze nie umiecie sobie wyobrazić jakim stresem mogą być zawody? Przecież logiczne, że trema ma ogromny wpływ na zawodników, dlatego stale pracują oni z psychologami. Niejednokrotnie przecież zdarzało się tak, że zawodnicy, którzy fenomenalnie skakali na treningach nie umieli swoich umiejętności pokazać na zawodach, a przecież zdolności nie znikają nagle w magiczny sposób. Ci sami zawodnicy potrafili też parę tygodni później odpalić na zawodach i skakać naprawdę dobrze już do końca sezonu. Ale to mogą wiedzieć osoby, które naprawdę są kibicami skoków, a nie oglądają zawody tylko wtedy kiedy Kamilowi udało się wygrać.

    I proszę was nie zwalniajcie po raz kolejny Kruczka i nie wieszajcie na nim psów, bo najdroższy trener zeszłego roku po prostu sobie na to nie zasłużył.

    Kamil to zawodnik już doświadczony i łatwiej jest mu poprawiać błędy, tak zwyczajnie z dnia na dzień.
    I nie zapominajmy, że w skokach wszystko rozgrywa się w ułamkach sekund i niejednokrotnie wiele czynników zależy od szczęścia.

    Trzymam kciuki za chłopaków i wierzę i czuję, że dostarczą nam jeszcze wiele radości w tym sezonie.
    A wtedy pewnie znikną haty i ponownie zaczniecie ich nazywać "nasi złoci chłopcy" i "nasza rakieta z zębu"
    Dziękuję :)

  • anonim
    @yyy

    Skoro już został wywołany do tablicy Żyła, to w według mnie problem jest tutaj głębszy niż się wydaje. Po prostu temu zawodnikowi brakuje wiary w siebie, jest to mało widoczne, bo jest to zatuszowane poprzez jego "błaznowanie w mediach" na zasadzie "skoro nie potrafię wygrywać, to chociaż będę smieszny". Na jakiej podstawie wydałem taką tezę? Zacznijmy od tego czy notorycznie nazywanie siebie "łajzą" jest normalne? To jednak nie jest żaden dowód, czy przesłanka, bardziej ważące argumenty się pojawiają, gdy poruszane są w wywiadach z Żyłą wszelkie porównania do Kamila Stocha. Koronny dowód to ten wywiad http://www.skijumping.pl/news.php?pokaz_news=16104 i cytat " Ja nigdy liderem drużyny nie byłem i raczej nigdy nie będę. Nie nadaję się do tego. Jestem normalnym skoczkiem, co skacze i się bawi. Wyobrażacie sobie, że na Mistrzostwach Świata lub Olimpiadzie, Polska jest w czołówce, a ja, jako lider ekipy zasiadam na belce jako ostatni? To byłby śmiech na sali, ja sobie tego nie wyobrażam, niech Kamil zostanie liderem, bo on sobie z tym dużo lepiej radzi, co pokazał już w Predazzo" To są naprawdę straszne słowa wypowiedziane z ust sportowca i po takich słowach, raczej każdy psycholog powie, że sportowiec z takim podejściem sukcesów nie osiągnie. Do dziś pamiętam z jakim żalem czytałem te słowa i wcale się nie dziwię, że Żyła gdzieś tam się zawiesił na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki światowej

  • Pirania początkujący
    Nie,

    Wy wszędzie widzicie same talenty, a to są tylko nasze przeciętniaki. Maciej też, ma ambicje jak gwiazda skoków, skakał by przeciętnie jak na średniaka przystało i swoje co konkurs by skoczył, czasem może lepiej by się udało jak podwieje, a jemu łepetyna nie pozwala i buli w większości skoków.
    Odstawić go na dłużej od skoków, albo w głowie se poukłada, albo pójdzie drogą braciszka.

  • anonim
    @Filozof

    Kamil Stoch jest i będzie postrzegany przez pryzmat Adama. Kibicom jest ciężko się pomimo ogromnych sukcesów Kamila przyzwyczaić, bo cały czas mają w pamięci Adama.
    Swoją drogą to jest naprawdę niesamowite, że tak się to nam ułożyło, że zmiana Adam - Kamil odbyła się w tak płynny sposób.

  • anonim

    W takim razie reszta to nie ma talentu?

  • tomek_92 doświadczony

    @yyy

    Stoch to po prostu mega talent, który jest już doskonale ułożony technicznie. Poza tym dobrze wie o co w tym sporcie chodzi. Po każdym skoku potrafi powiedzieć co ewentualnie zrobił źle. Jemu wystarczy tydzień żeby z poziomu drugiej dziesiątki wejść na podium. Przykłady: sezon 2012/13 do Engelbergu brak punktów, a w pierwszym konkursie w Szwajcarii 2 miejsce; sezon 2013/14 (miejsca od początku sezonu): 37, 10, 20, 18, 2, 1, 2, 1; no i dzisiejsze zwycięstwo.

  • yyy profesor

    Moje pytanie jednak jest niezmienne, jak to się dzieje, ze Stoch wciągu jednego dnia może zmienić coś w swoich skakach, tak aby dołączyć, a nawet wyprzedzić, skoczków którzy w tym sezonie wymiatali. bo moze i ta różnica prez warunki w Wiśle była by mniejsza, ale to nie były skoki na poziomie Frunda, Krafta czy Haybecka.

    I pisanie tez ze nasi sa zile przygotowani do sezonu to jest nadużycie. Taki Zyła trafił w próg może 2-3 razy w tym sezonie i to były skoki nawet na wygraną. On ma moc, czucie w locie jest w formie, tylko dlaczego raz za późno się odbije, a innym razem za wcześnie? Stoch 2 razy nie trafił w Wiśle, po czym jeśli się nie mylę trafił 5 razy z rzędu w Zakopanem.
    Czy też taki Kubacki, dlaczego miał bym nei brać na poważnie tych treningów na Rosyjskiej skoczni kiedy skakał w okolicy top 10? Dlaczego skoków Stoch i Kubacki są trenowani przez tą samą osobę, jeden może oddać 5 kapitalnych skoków z rzędu, a d drugi 1 i to w treningu przed konkursem.
    Kot, jest w stanie wygrać PK, wygrać kwalifikacje, 2 bardzo dobre skoki, po czym przyszedł nagle fatalny skok i wszystko się posypało, oddaje potem 1 słaby i 5 przeciętnych skoków. A przecież, jak w tygodniu poszli w trzech Kot, Stoch i Zyła potrenować w Wiśle, to na kamerce było widać, ze obaj przeskakiwali Stocha.
    Zniszczoł, rewelacyjny w sobotę, mija jeden dzień i oddaje dwa słabe skoki. Nie rozumiem tego bo są trenowani przez tego samego trenera, Stoch może a oni nie?

  • anonim
    @yyy

    Tu jest raczej w mojej opinii po prostu widoczna pewna wybitność, którą kibicom jakoś ciężko jest przyznać u Stocha. Pięć sezonów z rzędu być na tyle dobrym fizycznie i technicznie by potrafić odnieść choć jedno zwycięstwo w pucharowych zmaganiach potrafią nieliczni. Wyeliminować błędy w kilka dni potrafią też nieliczni. Kamil Stoch jest skoczkiem wybitnym i są co raz liczniejsze ku temu przesłanki. Mozna chyba zacząć rozważania, czy Pan Stoch mógłby mieć większe sukcesy niż ma obecnie, ale raczej to mija się z celem, gdyż jest to już i tak utytułowany zawodnik.

  • anonim

    "Nikt nigdy nie wymagał od Kota jakichś fajerwerków"
    Problem w tym, że sam Kot od siebie wymaga fajerwerków. Może na więcej niż regularne punktowanie w drugiej dziesiątce PŚ zwyczajnie go nie stać? Tego się nie dowiemy dopóki Maćkiem nie zajmie się trener, który będzie dla niego autorytetem. Tak na marginesie, zdecydowanie wolę nadambitnego Kota. Zero tolerancji dla wiecznie zadowolonych z siebie "turystów".

  • EmiI profesor
    @yyy

    Nie zapominajmy że Stoch to jedna z największych postaci tej dyscypliny ostatnich lat i wobec niego należy przykładać nieco inną miarę. Zresztą w Wiśle ten skok był troszkę zepsuty, tylko że miał też pecha do warunków. Oczywiście nie próbuje wmówić że Stoch oddał super skok na podium, ale gdyby nie pech różnica między Wisłą a Zakopanem byłaby mniej spektakularna.

  • anonim

    Wszyscy nasi skoczkowie są w jakiejś dziwnej depresji, nawet Kamil, ale on się bierze w garść i próbuje robić to co mu zapewne PSYCHOLOG zalecił, czyli jego ojciec, reszta nie ma dostępu do psychologów. Ale po wygraniu Konkursu Kamil nie wariuje już tak jak kiedyś, wydaje się zmęczony jednak psychicznie.

  • anonim
    @sakala

    Mi sie wydaje, ze tu raczej problem nie tkwi w jakichs zewnetrznie wygorowanych oczekiwaniach otoczenia zewnetrznego, czy presji wywieranej przez kibicow, ale problem lezy w samej psychice i podejsciu do sportu Macieja Kota. Wcale bym sie nie zdziwil, gdyby on, dajmy taki przyklad, zdobyl drugie miejsce w koncowej klasyfikacji PS, to zamiast cieszyc. sie, zaczalby sie zamartwiac i gnebic w stylu "co ja zrobilem zle, ze nie zdobylem tej krysztalowej kuli"

  • yyy profesor
    sakala

    Jakos po Stochu nie widać różnicy z poprzedniego sezonu.
    Sam nie potrafię zrozumieć, jak to jest, ze Stoch w Wiśle, 2 razy spóźnił skok, a dwa dni później jest już drugim najlepszym skoczkiem konkursu. Dzień później Jest już bezkonkurencyjny. Wystarczył dzień Kruczkowi aby Stocha przesunąć o 15 pozycji wyżej. Moje zdziwienie wiec wywołuje fakt dlaczego inni tak nie mogą? Czy oni są niepełno sprawi?
    Nigdy nie skakałem wiec nie wiem jak to jest, inni forumowicze pewnie też nie mają pojęcia, bo chociażby kiedy skakali, to nigdy nawet nie zbliżyli sie pewnie do poziomi Jakuba KOta.

  • sakala weteran

    @Filozof

    Nikt nigdy nie wymagał od Kota jakichś fajerwerków. Natomiast na pewno nie jest to zawodnik, dla którego w wieku 23/24 lat celem jest rozpaczliwe bronienie miejsca na przełomie szóstej i siódmej dziesiątki na świecie.

  • sakala weteran

    Brawo Panie Macieju za odważne wypowiedzi. Nasi skoczkowie są po prostu źle przygotowani do sezonu i tyle. Próbuje się zwalać winę na samych zawodników, ale fakt, że problem dotyczy większości kadrowiczów każdemu obiektywnemu obserwatorowi nakazuje szukać przyczyn gdzie indziej.
    Słabo skaczą również ci, którzy nie wystąpili w reklamie Playa.

  • anonim
    Problem Macieja Kota

    Muszę przyznać, na podstawie obserwacji, i to nie tylko z tego nieudanego dla Pana Kota sezonu, ale także z tych poprzednich, że ten człowiek to taki, użyję tutaj samodzielnie wymyślonego zwrotu, "depresyjny filzof". Elokwencja i erudycja tego Pana są godne podziwu, ale jego podejście nie jest w pełni odpowiednie do uprawiania sportu, bo on "zamęcza" psychikę ciągłą analizą swoich błędów i swojej "baznadziejności". Niezwykle ciężko będzie mu się wygrzebać z dołka, w który obecnie wpadł. Mentorem Wzorem do naśladowania jeśli chodzi o psychiczne podejście do sportu powinien dla niego być Kamil Stoch, który ma podobnie inteligentne podejście do skoków, ale umie jednak do tego podejść z pewnym dystansem i luzem i świat się na skokach dla niego nie kończy.

  • Stinger profesor

    Ale ten Kot cienko skacze. Co się z nim zbiło? Jeszcze sezon temu był bliżej podium niż nie wchodzenia do 2 serii... Teraz ma całe 8 pkt w PŚ...

  • anonim

    Zgadzam się z AdamPomorza jak dla mnie to jest bardzo ambitny skoczek który potrafi się zmobilizować i osiągnie swój cel.

  • anonim

    Kot ma bardzo duży potencjał i on jeszcze odpali, pewnie już nie w tym sezonie, ale jeszcze nam przyniesie dużo radości.

    11 miejsce na MŚ
    7 i 12 miejsce na IO
    10 miejsce na MŚwL

    to nie są przypadkowe wyniki i naprawdę szkoda, że Maciek tak się męczy w tym sezonie, bo to jest naturalny numer 2/3 w tej kadrze.

  • arek bywalec
    Mam pytanie czy jeżeli będziemy mieli 2 w 55 rankingu.

    To na zawody będzie jeździło tylko 2 ?

  • anonim
    Damiansport1

    Marcin Bachleda zakończył karierę i obecnie jest serwisantem w kadrze juniorów

  • anonim
    saymon19

    Wiadomo.Mówię tylko o tym, że 5 miejsce z Lillehammer nie jest gorsze od 7 z IO.

  • Damiansport1 stały bywalec
    -

    Wiecie może co sie dzieje z wiecznym talentem Marcinem Bachledą? Może on bysie nadał, bo mamy w tej chwili tylko 2 reprezentatywnych zawodników.

  • dervish profesor

    Jeżeli chce skakać to powinien zaliczyć Sapporo, no bo w końcu jak nie on to kto? Kandydatów zbyt wielu nie ma.
    Za to Klimek który jak najbardziej zasługuje na starty w PŚ, moim zdaniem tym razem nie powinien lecieć do Japonii. Jako jedyny Polak ma bardzo duże szanse na wywalczenie zwiększenia kwoty startowej w PŚ z puli PK. Na te chwile do premiowanej pozycji traci zaledwie 3 punkty. W 2 pozostałych do końca periodu konkursach PK mógłby z powodzeniem wywalczyć dodatkowe miejsce dla Polski. Łatwiej byłoby w następnym periodzie zmiescić sie w kadrze na PŚ.

  • anonim

    Podałam taki przykład. Poproś tu chciałam powiedzieć ze on ma dduże możliwości i dla niego to top10 powinno być norma tak jak to było w zeszłym sezonie tylko niestety nie może znaleźć formy i odwrócić do dobrego i równego skakania

  • Saymon19 profesor
    ???

    Jest różnica, bo na IO skacze "mniej" zawodników - limit 4 z każdego kraju w konkursie.

  • anonim
    skoczkowaa

    A co to za różnica czy IO czy zwykły konkurs PŚ? To już lepiej daj jako przykład 5 miejsce w Lillehammer.

  • anonim
    Dajcie spokój Maćkowi

    Jak widać ma porostu słaby sezon i nie może odnaleźć formy jaka prezentował w tamtym sezonie. Myślę, że to minie i wreszcie wyjdzie na prostą i zapomni o złym początku. Według mnie przerwa w występach miała wpływ na stan psychiczny i odzwyczail się trochę od tej presji dlatego ciężko jest się mu teraz znowu przyzwyczaić. Jak dla mnie powinien jechać do Sapporo i powoli powracać do tego co było w tamtym sezonie a możliwości ma bo w końcu mmiał 7 miejsce na igrzyskach a to o czymś jednak świadczy.

  • anonim

    Nie ty przepraszaj tylko niech trener przeprasza.

  • acka weteran

    Można Kota puścić do Sapporo zamiast Kubackiego. Kubacki wymaga odpoczynku i treningu a Kot będzie miał trzecią szansę. A jeśli mu brakuje pracy z psychologiem, to powinien sie umwawiać już dziś, po co czekac do końca sezonu? Może jeszcze da się coś uratować w dalszej części.
    A co do Kruczka - robi wrażenie, że wreszcie zaczyna do niego docierać, co razem z Disco Polem sknocili. Tyle,że wstyd się do tego przyznać, bo są to oczywistości na poziomie wiochy, taki polski minimalizm, "może da się tanio" i "jakoś to będzie". Dlatego nie chcą się panowie do tego przyznać, bo nawet jeśli celebryci z TVP robią im cały czs dobrze, to choćby taki Fakt z Superexpressem zrobiłyby rechot na całą Polskę.

  • anonim
    @kiedyś du du

    Pewnie ty jesteś tym, który przed sezonem pisał, że Kot to kopia Stocha i pierwsze podium podobnie jak Stoch zaliczy w wieku niespełna 24 lat (Stoch-2010/2011, Kot 2014/2015).Nie wiem skąd bierze się ta opinia, że Kot jest o wiele bardziej utalentowany od Stocha.Kazimierz Długopolski mówił, że bardziej utalentowany od Macieja jest Jakub Kot...

  • Saymon19 profesor
    Zwei

    Nie, jestem pewny, że "coś" robi w celu poprawy formy, ale jak widać mało skutecznie. Myślę, że tym "czymś" czego brakuje jest wizyta u
    "specjalisty od głowy".

  • Xander weteran

    Kot jest nadal w słabej formie tak jak na początku sezonu. Tydzień temu wcale nie skakał lepiej wyszedł mu jeden skok i wygrał zawody tak samo jak podczas kwalifikacji w Wiśle. Dwa dobre skoki na przełomie ostatniego miesiąca to słabo wygląda. W pierwszej serii miał sporo szczęścia dostał dobry wiatr i zdołał skoczyć jedynie przeciętny skok.

  • Zwei doświadczony

    @Saymon19
    czyli sugerujesz, że Maciek ciągle siedzi w domu i nic nie robi by odzyskać formę?

  • Saymon19 profesor

    Do roboty... Ciągłym marudzeniem kryzysu nie przeskoczysz...

  • anonim
    Spoko Maciuś

    Maciek mówisz tak jak Kamil przed 4-5 lat wstecz gdy mu nic nie wychodziło a dziennikarze byli ciekawi dlaczego.Jesteś silny i ambitny podobnie jak Kamil.Wierzę, że sukcesy przyjdą w momencie którego się nie spodziewasz.Pozdrawiam.

  • anonim
    Filozof Kot

    Kot znów filozofuje.Ciekawe kiedy zacznie skakać, a nie filozofować.

  • anonim
    Imponujące

    Wreszcie M.Kot wypowiada się jak prawdziwy sportowiec. Może i dobrze, że przydarzył mu się ten 'zgrzyt' w karierze. Mówi się, że upadki wzmacniają - mam wrażenie, że będziemy mieli z niego jeszcze wiele pociechy. Powodzenia panie Macieju!

  • marro profesor

    Kot powinien jechać do Sapporo, nawet za samą ambicje. Jego forma jest na poziomie pozostałych naszych orłów, jednak ostatnio odpuscił tyle konkursów że jakas rotacja w drużynie powinna byc.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl