Łukasz Kruczek: "Wystarczy normalnie"

  • 2015-03-01 00:10

Polscy skoczkowie opuszczą Szwecję z dorobkiem medalowym. W ostatnim konkursie skoków narciarskich na tegorocznym światowym czempionacie, drużyna kierowana przez Łukasza Kruczka powtórzyła wyczyn sprzed dwóch lat. Trzecie miejsce i brązowe medale to rezultat czwórki w składzie: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Kamil Stoch.

Przed konkursem drużynowym, trener polskiej kadry powiedział, że faworytami są Norwegowie, a reszta niech skacze. Skąd taka pewność? - Dokładnie tak to wyglądało podczas treningów i konkursów indywidualnych. Nie było drużyn poukładanych, poza Norwegami. Tylko oni mieli czwórkę, która wciąż skakała równo. Statystycznie wychodziło, że będą poza zasięgiem.

Który brąz smakuje lepiej? - Chyba ten. Zdecydowanie trudniej wywalczony niż w Predazzo, chociaż tam również nie było łatwo. W 2013 roku konkurs się skończył i nie mieliśmy tego brązu. Ten brąz pojawił się chwilę później. Patrząc na przebieg tegorocznych Mistrzostw Świata i oczekiwania jakie były, ten jest cenniejszy. Nikt nie musiał tym razem liczyć punktów za belki.

Czy pojawiły się nerwy w chwilach ściągania z belki Jana Ziobry i Kamila Stocha? - Cały konkurs nie był spokojny. Wiatr szybko się zmieniał, było dość niebezpiecznie na zeskoku, wszystko mogło się zdarzyć, więc czekaliśmy do ostatniego skoku.

Bardzo dobrze w finale skoczył Klemens Murańka. Wtedy pojawiła się pewność medalu? - Nie, to był tylko świetny skok Klimka. Pewnie jakby wszystko podsumować, to ten medal jest w dużej mierze jego zasługą. Pewny byłem po próbie Kamila.

Czy do Jana Ziobry padły słowa o treści "pokaż, że zasłużyłeś" ? - Absolutnie nie. Wszyscy mieli proste zadanie - skakać normalnie. Tego się trzymaliśmy.

Po pierwszym skoku tego zawodnika wzbudził niepokój? - Czeka się do ostatniego skoku w konkursie, więc nie ma nad czym dywagować. Patrząc na przekrój całego konkursu, wszyscy poza Norwegami zaliczyli jakąś wpadkę. Przy takich warunkach, można było tego przewidywać. W I serii Janek popełnił duży błąd na progu, ale w powietrzu zachował się dobrze i wywalczył maksimum.

Medal z dwoma debiutantami w składzie cieszy szczególnie? - To też jest ważne. Są to zawodnicy mało doświadczeni. Zdobywając je wraz z medalem na dużej imprezie, owe doświadczenie ma szansę zaowocować podwójnie w przyszłości.

Nareszcie z ośmiu skoków, siedem było normalnych. Wystarczy normalnie? - To jest święta zasada. Wystarczy normalnie.

Czy w finałowej walce o srebro Gregor Schlierenzauer i Kamil Stoch skakali w równych warunkach? - W całym konkursie nie było dwóch skoków z dwoma takimi samymi warunkami. Ten konkurs był szalony, ale z happy endem.

Jaka myśl przeważała po konkursie, radość z brązu czy niedosyt z braku srebra? - Było jedno i drugie. Z jednej strony skok dawał pewny medal, ale później pojawiła się myśl, że troszkę brakło do wicemistrzostwa. Najważniejsze na takiej imprezie jest po prostu zdobycie medalu.

Tegoroczne konkursy drużynowe były bardzo pechowe dla polskiej reprezentacji. Skąd taka zmiana? - Tak układał się ten sezon. Dwukrotnie nie byliśmy nawet w drugiej serii, przez co ciężko było ułożyć drużynę. Do rozpoczęcia Mistrzostw, nie mieliśmy czterech skoczków na poziomie pozwalającym walczyć o medale.

Co działo się pomiędzy seriami? - Nic konkretnego. Rozmawiałem z każdym zawodników jak podczas normalnego konkursu. Nie wieszaliśmy sobie krążków między seriami.

W porównaniu z ostatnim medalem w Predazzo, w polskiej ekipie wymieniono połowę składu. O czym to świadczy? - To nic nie oznacza. Akurat ci zawodnicy byli w najlepszej dyspozycji przed Falun. Najlepsza czwórka w kraju zdobyła medal.

Czy medal w sobotę uratował Mistrzostwa Świata 2015 w Falun? - Można to tak nazwać. Inaczej będziemy wyjeżdżać ze Szwecji mając medale, niż ich nie mając.

Korespondencja z Falun, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński.

FOTORELACJA


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12153) komentarze: (60)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor

    Wywiad rzeka z Łukaszem Kruczkiem
    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/skoki-narciarskie,lukasz-kruczek-podsumowuje-ms-w-falun,artykul,546998,1,300.html

  • Saymon19 profesor
    BenQ

    " Chlopcy wybrani przez Kruczka zrobili ci na złość zdobyli brązowy medal na mistrzostwach świata."
    Jeśli tak śledzisz moje wpisy to zapewne pamiętasz, co pisałem przed konkursem drużynowym n temat szans medalowych i tego, że ja w przeciwieństwie od reszty userów wierzę w medal, więc nie bardzo wiem o co ci chodzi...
    To, że zdobyli medal nie znaczy, że Kruczek stał się nagle super trenerem i powinien zostać... medal to jak pisałem wynik super motywacji chłopaków i prezentu ze strony Japonii i Niemiec, którzy skakali fatalnie, a skoki naszych chłopaków to nie były skoki na medal... Sezon jest fatalny, więc dlaczego jeden medal ma stać wyżej od całego sezonu? Słoweńcy skakali fatalnie na MŚ i dlatego Janus wyleci? Nie, bo skakali super przez cały sezon, a nie w jednym konkursie na MŚ...

  • anonim
    koni

    Ale piszesz bzdury w wywiadzie dla eurosportu z 9.12.2014 sam Kamil mówi że kontuzji nabawił się na początku sezonu i że kostka nie dawała ŻADNYCH objawów: a to oznacza że nie było ani swoistych a nie swoistych objawów panie doktorze wg medycyny internetowej , więc po jakiego grzyba ktos miałby ją obserwować i badać przeprowadzając diagnostykę chociażby za pomocą rtg albo ustalać operację np rok wcześniej??!!!Właśnie na tym to polega i o tym mówił w wywiadzie dr Winiarski kiedy po raz pierwszy zrobiono rtg w listopadzie 2014 w Klingenthal i tam po raz pierwszy zobaczyli odprysk który drażnił staw!

  • anonim
    @koni

    Ja jestem lekarzem od samochodów a Ty ?
    Jeśli jesteś lekarzem to czy możesz coś powiedziec o tym o czym napisał przedwczoraj @Saymon19, że "Kubacki przewala oczami jak nienormalny i że ma chyba tika"
    Co Ty na to ?

  • anonim
    dmw

    widocznie pobierałeś nauki medyczne z innych źródeł niż ja, teraz proste? Może słyszałeś o objawach prodromalnych? to Ci wiele wyjaśni.

  • anonim
    @Saymon19

    Nigdy nie byłem ekspertem i nie będę w dziedzinie zwalniania trenerów. Masz zbyt wygórowane mniemanie o mnie.
    Ty natomiast jesteś samozwanczym autorytetem od zwalniania Kruczka. Opuścili cię wszyscy z przydomkiem "stały bywalec" "doświadczony" "weteran" zostałeś sam z tym Krucze won.
    Powtarzam. Nie pojeżdzisz sobie po Kruczku a mialeś wielka ochote. Zacząłes tuż prezd konkursem. Chlopcy wybrani przez Kruczka zrobili ci na złość zdobyli brązowy medal na mistrzostwach świata.
    Nie mów mi, że nie czekałeś na porażkę naszej drużyny, bo nigdy nie uwierzę gdyż takie typy jak ty tak mają.
    Na tym kończę z tobą dyskusje bo tylko o jednym" Kruczek won"

  • anonim

    @koni
    Ja wiem, że ta narośl tworzyła się latami, ale to nie oznacza, że została wykryta rok temu albo jeszcze wcześniej. Wykryto ją ponieważ ujawniła się powodując kontuzję - czyli w listopadzie 2014 roku. Tworzenie się, a wykrycie czegoś to dwie różne sprawy. Ta narośl okazała się tykającą bombą, którą można było usunąć, ale NIKT O NIEJ NIE WIEDZIAŁ do listopada 2014 - proste?

  • Saymon19 profesor
    BenQ

    Mi panie ekspert argumentów nie brak bo wszystko co miałem do powiedzenia napisałem, a to, że do ciebie to nie dociera to chyba w tobie problem?

  • mmm doświadczony

    @dervish

    Mógłbyś rozwinąć skróty: "BPS", "BBS"?

  • anonim
    dmw

    @dmw
    podałem jak się tworzy ciało ch-k i jakie są tego skutki. Więc resztę, proszę sobie sam wywnioskuj.
    @BenQ
    znalazło by się parę rzeczy do naprawy.

  • anonim
    @koni

    Ja na naroślach się nie znam więc nie mam szans z tobą, bo widzę że wiesz bardzo dużo. Trzeba było do Winiarskiego dzwonić i pouczyć go.
    Mogę z toba podyskutować na temat mechaniki pojazdowej. W tym jestem dobry. To mój fach. Jak ci się zepsuje auto zapraszam do mnie. Narośli na satwach skokowych nie naprawiam

  • anonim

    @koni
    Zdiagnozowano na przełomie listopada i grudnia 2014 roku, po zawodach w Klingenthal. Napisz mi proszę, gdzie Winiarski wspomina o zdiagnozowaniu narośli rok wcześniej???

  • anonim
    BenQ

    W poprzednim wpisie nieco urwało tekstu?
    W stopie znajduje się ciało chrzęstno-kostne, które trzeba usunąć, ponieważ drażni staw. Przez to wysięki powracają, mówi nam lekarz kadry skoczków Aleksander Winiarski.
    Ciało chrzęstno-kostnej, które narasta przez dłuższy czas jako efekt ogromnych przeciążeń.

  • anonim
    BenQ

    W stopie znajduje się ciało chrzęstno-kostne, które trzeba usunąć, ponieważ drażni staw. Przez to wysięki powracają

  • dervish profesor
    mmm

    A jednak będe mówił to co chcę mówić.
    Będę sie upierał przy tym, ze nie tylko drużyna ale cała kadra została bardzo dobrze przygotowana do MŚ. Będę się upierał, że wobec kontuzji która zrujnowała mu sezon Kamil nic nie musiał na tych mistrzostwach, on MÓGŁ. Czy zostały popelnione błedy bo forma Kamila była nizsza niż kilka tygodni wczesniej?
    Nie nazwałbym błędem sprawdzonego w poprzednich sezonach BBS-u.
    Jak widać BPS zadziałał w przypadku reszty kadry. Nie zadziałał tylko w przypadku Kamila. Powód jest oczywisty, trudno było przewidzieć jak zadziałają sprawdzone wcześniej bodźce w sytuacji gdy organizm Kamila za sprawą zaległości spowodowanych kontuzją nie był w optymalnej dyspozycji.
    Poza tym gdyby nie przeprowadzono BPS-u to też nie ma żadnej pewności, że w obecnej sytuacji Kamil byłby w stanie utrzymać formę, nie mówię nawet o tej z Willingen gdzie zwyciężał, ale chociażby o tej z TiTi.

  • anonim
    @Saymon19

    No to pokazałeś,że ci słoma z butów wystaje. Zreszta cały czas jeteś taki. Gdy ci brak argumentów zaczynasz wyzywać.

    @koni
    Oj pomieszały ci się daty. Daj sobie spokój bo nie masz racji.

  • anonim

    @koni
    Chronologia zdarzeń:
    - listopad 2014 - Stoch doznaje kontuzji stawu PIERWSZY RAZ
    - po Klingenthal Winiarski decyduje się na leczenie zachowawcze
    - na początku grudnia Winiarski wydaje zgodę na trening
    - kontuzja SPRZED 2 TYGODNI odnawia się
    - operacja

  • anonim

    @koni
    Przecież w tym artykule wyraźniej jest napisane, że odnowiła się kontuzja której Stoch doznał w Klingenthal w listopadzie 2014, a nie rok wcześniej. Winiarski mówiąc o operacji po sezonie miał na myśli sezon OBECNY ( 2014/2015 ), a nie sezon poprzedni ( 2013/2014 ). Jak miał planować operację po sezonie 2013/2014 jeżeli rok temu nie było tematu kontuzji????

  • mmm doświadczony

    @koni

    Po co wrzucasz news z początku grudnia?

  • anonim
    dmw (*240.icpnet.pl)

    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/skoki-narciarskie,kamil-stoch-wezmie-udzial-w-srodowym-treningu-na-wielkiej-krokwi,artykul,523369,1,300.html
    Nie jestem zaskoczony tym......

  • mmm doświadczony

    @dervish

    Jednak już po powrocie Kamila na TCS mówiono, że on teraz nic nie musi, że ważne są tylko MŚ i tam powinien być w najwyższej formie. Okazało się, że najlepsze wyniki Kamil notował nie tak długo po kontuzji, a na MŚ złapał dołek. Sztab należy chwalić za medal, ale też na pewno zostały popełnione jakieś inne błędy, które sprawiły, że Stoch tą formę stracił i dlatego nie mów, że Kruczek bardzo dobrze przygotował drużynę, bo najważniejszy zawodnik zanotował spory spadek formy. Popatrz co mówili w TV Tajner czy Kot o Stochu - szczyt formy miał być na MŚ - mimo kontuzji - a stało się inaczej. Co innego gdyby mówili, że w tym sezonie Stoch nic nie musi, że ten występ na najważniejsze imprezie nie będzie tak dobry jak poprzednie. Zresztą Kruczek nawet powiedział ostatnio po konkursie, że Kamil fizycznie jest sprawny i pod tym względem wszystko wygląda świetnie. Nie jesteśmy trenerami i nie możemy wniknąć w to wszystko tak głęboko, ale zapowiedzi były takie, że kontuzja nie przeszkodzi Stochowi w dojściu do formy na MŚ, a stało się odwrotnie i za to nie należy mówić o bardzo dobrym przygotowaniu. Zresztą - wystarczy powiedzieć, że jeszcze w styczniu Stoch był najlepszym zawodnikiem na świecie przez jakiś czas, wygrywał konkursy.

  • Saymon19 profesor
    BenQ

    I to nie pisały jakieś dzieci, które pierwszy raz pojawiły się na forum, tylko starzy userzy w nawiasach "stały bywalec", "doświadczony", czy nawet "wetera". Więc nie gadaj głupot, bo zanim to napisałeś miałem w kieszeni 1,20 zł, a teraz mam 95 gr...

  • anonim
    BenQ (*c01.ovh.net)

    i ty twierdzisz, że wszyscy siedzieliśmy przed tV tylko i wyłącznie po to, żeby obejrzeć drużynówkę i zdobycie tam 3 miejsca. Sukces cieszy, ale w MŚ chodzi głównie o zdobycze indywidualne. Szwajcarzy są autsajderami w drużynówce, i na pewno by nie oddali, żadnego medalu Ammanna za brąz a nawet srebro w drużynie.
    Nikt nie układał, żadnego misternego planu wiec nie miało co iść w pi.du.
    Wyniki mówią same za siebie. Nie takie były plany sztabu, który od początku sezonu sugerował wręcz fantastyczną formę. W CoC nie jest inaczej.

  • anonim

    @koni
    Niby kiedy Winiarski w zeszłym sezonie wypowiadał się o stawie Stocha? W zeszłym sezonie nie było tematu tego stawu - to nie jest odnowienie kontuzji tylko nowa kontuzja, która ujawniła się dopiero w listopadzie 2014. Pierwsze słyszę o operacji rzekomo planowanej już rok temu.

  • anonim
    @koni

    Skąd sie tacy modele biorą ja ty.? Ty wszystko wiesz jak było. Jestś śmieszny jak przemoknięty trep.
    Kruczek nie wysłał na zabieg Kamila a miał wysłać?. Kruczek na skokach to sie zna ale nie podejrzewam aby sie znał na naroślach kostno-stawowych.

    Nastepna teoria ala @koni: Kruczek specjalnie trzymał Stocha i nie pozwalał mu na zabieg.

  • Saymon19 profesor
    BenQ

    Nie wiem co w tej głowie masz, ale wolność słowa i demokracja jest i mogę mieć zdanie jakie chcę, a ty mi możesz naskoczyć... Równie dobrze mogę napisać, że cała drużyna powinna dostać zakaz startów za tak słaby wynik...
    Jestem zdania, że Kruczek powinien zakończyć karierę trenera reprezentacji Polski i tyle w temacie, a tobie g*wno do tego, bo to moja opina, a nie twoja...

  • dervish profesor
    koni

    Oczywiscie wiesz jak było. Znasz fakty, masz dowody kto z kim rozmawiał w tej sprawie i kto podejmował decyzje?
    Uważasz się za lepszego specjalistę od doktora Winiarskiego?
    Ja nie wiem jak było. Kto podejmował ostateczne decyzje. Ale jestem pewien, że sytuacja była analizowana ze wszystkich stron, pod różnymi kątami. I wszyscy zainteresowani mieli świadomość konsekwencji podjętych decyzji. Na pewno liczyło się również zdanie Kamila. Można mieć pewność, że akurat w sprawie ewentualnego leczenia i profilaktyki trener miał najmniej do powiedzenia.
    Zapewne decyzja zapadała na linii lekarze-zawodnik, a trener po prostu respektował tę decyzje i pracował z materiałem jaki dostał do dyspozycji.

  • anonim
    @dervish

    a może spójrz na to nieco inaczej. W Klingenthal kontuzja się ODNOWIŁA, a to zmienia zasadniczo sytuację. Już w ubiegłym sezonie były przebąkiwania o stawie skokowym Kamila. Sam dr.Winiarski wypowiedział się, że wolał by operować planowo między sezonami. Zabieg można było wykonać po ubiegłym sezonie, bez dodatkowych obciążeń w postaci obrzęku i stanu zapalnego. Okres rehabilitacji skrócił by się na pewno o połowę, Kamil przystąpił by już w pełni sił do sezonu letniego, nie mówiąc o zimowym. Ktoś jest za to odpowiedzialny. Ja uważam, że sztab szkoleniowy z Kruczkiem na czele. To była pierwsza z wielu pomyłek w przygotowaniu do tego sezonu.

  • anonim
    @Saymon19

    Tak naiwnego jak ty to dawno nie widziałem. Wczoraj przed drużynówką weszła banda hejterów małolatów i krzyczała Kruczek won . Dołączyłś do nich. No bo jak sie bawić w piaskownicy to razem.Inne dzieci poszły sie bawić gdzieś indziej a ty zostałeś sam i masz pretensje.
    Tak byłeś nastawiony na wyrzucanie Kruczka a tu klops. Nie masz z kim wyrzucac Kruczka. Chlopcy sie postarali sa 3 drużyną świata . i cytujac sekwencje z Killer2: No i wylądowali Cały misterny Twój plan w piz.du.

    Tak się dać omamić dzieciom :P

  • dervish profesor
    mmm

    Na to pytanie odpowiedziałem już kilka razy. Poszukaj.
    Moje tezy o umiejetnosci trafiania badź nie z forma pozostaja aktualne. Przypadek Kamila bardzo dobrze do nich pasuje.
    Nie znam się na trenerce, ale w przypadku Kamila zapewne wiele mozna wytłumaczyć kontuzją.
    Mogło byc na przykład tak.
    Kontuzja zrujnowała opracowany wcześniej i przetestowany w poprzednich sezonach plan przygotowań.
    najprawdopodobniej za sprawą kontuzji rozregulowały sie niektóre parametry motoryczne. A to pociąga za sobą także rozregulowanie techniki. Rozregulowany organizm inaczej i często nieprzewidywalnie reaguje na bodźce treningowe. Wcześniej tego nie przerabiano, bo nie było takiego przypadku.
    Czy tak było? Być może dowiemy się kiedy swoje analizy opublikują specjaliści. Kamil po kontuzji to motoryczne nie ten sam Kamil co przed kontuzją. Nie tak dawno był wywiad z naukowcem doradzającym Kruczkowi w sprawach treningu motorycznego. Poszukaj tego wywiadu w internecie, dowiesz się jak złożona jest materia przygotowania organizmu do wyczynu.
    Spytaj pierwszego z brzegu speca od trenerki to ci powie jak skomplikowane są zależności miedzy motoryką a techniką i jak zachwiania motoryki wpływają na wyuczony automatyzm. Trafienie z formą wymaga zegarmistrzowskiej precyzji i wiedzy, wszystkie trybiki muszą być na swoich miejscach. U Kamila tak nie było (kontuzja).

  • mmm doświadczony

    @dervish

    Cały czas wymigujesz się od odpowiedzi na pytanie - jeśli Kruczek tak "bardzo dobrze" przygotował drużynę na MŚ to dlaczego Stoch zaliczył swoje najgorsze mistrzostwa w historii (indywidualnie)? Jak dla mnie tutaj właśnie tutaj widać, że nie ma czegoś takiego jak przygotowanie formy na imprezę docelową, po prostu forma faluje i czasem nie wiadomo skąd to się bierze - wystarczy spojrzeć na poprzednie sezony Stocha: słabszy listopad, dobry grudzień, słabszy styczeń, dobry luty, słabszy marzec. Teraz z powodu kontuzji to się rozłożyło trochę inaczej (najlepsza forma w styczniu) i tyle - mimo specjalnych przygotowań pod MŚ nagle ta forma gdzieś uleciała (jeszcze w Szczyrku podobno Kamil skakał rewelacyjnie) i pewnie nie bardzo wiadomo jak. Teraz pewnie kolejny szczyt formy Stocha będzie w marcu i wszyscy się będą zastanawiać, jak to się stało, że Kamil nie skakał tak dobrze na MŚ.

  • dervish profesor
    Pavel

    Jak to jest, że gdy Polska zdobywa medal albo w bardzo dobrym stylu zdobywa świetne 4 miejsce na IO to wszyscy mówia, że to zasługa słabej postawy rywali, kontuzji, chorób, błedów ich szkoleniowców, przypadków itp. ?. Jednym słowem normalnie na to nie zasługujemy.

    Jak to jest, ze gdy nasz lider zdobywa Złoto, KK itp to znajda się tacy co narzekaja, ze jest źle bo nie mamy druzyny a sukcesy lidera przesłaniają katastrofalny stan polskich skoków i polskiej myśli szkoleniowej?.

    Nie potrafię tego zrozumieć. Dlaczego nie umiemy docenić autentycznych sukcesów i cieszyc sie z nich?

    Gdyby Kamil znowu zdobył dwa złota a do tego drużyna brąz to i tak sukces byłby pomniejszany z tych samych powodów które wymieniłem powyżej. Mówiłoby się o słabej formie rywali, których nasz Mistrz pokonał skacząc na jednej nodze (w Soczi takie mniej więcej były komentarze tłumaczące naszych rywali, kulawy Kranjec, wystraszony Morgi, chory Noriaki, "umierajacy" Takeuchi i jeszcze parę innych boleści deprecjonujących polskie sukcesy)
    Przed MS były na forum głosy, ze nawet 3 złote medale niczego nie zmienią. Jest źle, kruczek musi odejść i basta!.

    Czy olek jest w słabszej formie? A może po prostu tak to wyglądało na tle innych będących w super formie.
    Trudno powiedzieć. Na treningach Olek był w stanie oddać dwa bardzo dobre skoki i kilka przyzwoitych. Dawid tez był w swojej bardzo dobrej formie. Nie wyszło im na konkursach. Ale skoro Dawid potrafił oddawać swoje wyborne skoki na oficjalnych treningach to znaczy, ze był bardzo dobrze przygotowany do imprezy. Zawiodła psychika.

  • Saymon19 profesor
    Jesteście śmieszni...

    24 godziny temu syczeliście jadem na Kruczka jak żmije jadowite, a teraz co? Gdzie się te żmije podziały? Zęby jadowe wam wypadły?
    Nagle jest medal drużynowy i nie macie co napisać, boicie się pisać słynne "Kruczek woooon", "Kruczek OUT", itp...?
    Nie umiecie obronić później swego zdanie to nie piszcie nic... Idźcie na piwo, a gimnazjaliści na oranżadę...

  • pitus stały bywalec

    Nigdy nie byłem za tym by zwalniać Kruczka i kolejny raz widać, że ku jego zwolnieniu nie ma podstaw. Jest kolejny medal w drużynie i to jest wielki sukces. Owszem sezon do tego momentu był dość słaby, ale taka jest naturalna kolej rzeczy w sporcie. Nie da się utrzymywać najwyższego topu przez wszystkie sezony. Po dwóch sezonach pełnych sukcesów gdzie Polska była najbardziej wygraną nacją musiała przyjść obniżka formy. Podobały mi się wczoraj słowa W. Szaranowicza, który mówił, że Kruczek powinien zostać, świetnie trzyma wszystko organizacyjnie, ewentualnie można skłonić się do współpracy z Fijasem, Szturcem na zasadzie indywidualnych konsultacji jeśli zawodnicy tego potrzebują. Moim zdaniem Kruczek to trener na lata dla naszej kadry. Niech to będzie postać jak Ferguson w M. United, jak widać można pracować w jednym miejscu nawet 20 lat i więcej.

  • anonim
    @Saymon19 się wypalił :D)))

    Możesz zamilczeć do przyszłego sezonu.
    Nawet gdyby nie ten medal, Kruczek raczej miał by jeszcze jeden sezon pracy z naszą 1 kadrą.
    Trenera robiącego wyniki nie zmienia się po jednym sezonie słabszym. Prócz początku sezonu, mieliśmy szeroką kadrę skoczków (~9) przyzwoicie skaczących, którym niewiele brakowało do regularnego punktowania, brakowało niuansów, czystej głowy, jednego kroku w przód który wpłynie na wskoczenie na wyższy pułap.
    Teraz mozemy się cieszyć z brązu i wspaniałych emocji w wczorajszym konkursie.
    Gratulacje trenerze.

  • Jarek42 stały bywalec

    @Saymon19

    Jakie słabe skoki? Oprócz jednego skoku Janka wszystkie były dobre i bardzo dobre. A nawet ten 116 metrów nie był jakąś tragedią.
    A Japończycy? Nikt nie zeszedł poniżej 120 metrów.
    Słoweńcy? Powinni powinni się zastanowić, bo po raz któryś drużyna startuje słabo.
    Niemcy? Nawet Freund nie skoczył raz na swoim poziomie, bo dla niego 123 metry to jest kruciutko. Drugi skok by atomowy i dobrze, że się nie zabił.

  • zxc początkujący

    Równie dobrze można powiedzieć, że przez słaby skok Ziobry w pierwszej serii nie mamy złota (wystarczyłoby ok. 128-130m). I czy na serio to było potknięcie w wykonaniu Niemców? Moim zdaniem tylko Freund był u nich mocnym punktem. Byłem pewien, że złota nie zdobędą, ale brak ich na podium to spora niespodzianka.

  • Xellos profesor
    Oby

    Kruczek nie ciągnął na ostatni period zawodników w rotacji. To byłby wielki błąd.

    Zniszczoł i Kubacki do PK, jak są dobrze to wywalczą limit +2 a jak jakimś fartem Kot do nich dołączy to nawet +3.

    Ziobro i Murańka powinni startować cały czas. Po to by nazbierać pkt. póki są w dobrej formie. Zniszczoł i Kubacki nie wytrzymują presji i ledwo będą do 30-stki wchodzić albo i nie.

  • Saymon19 profesor
    Żarty na bok

    Co brawda jest brązowy medal drużynowo, ale nie zmienia to faktu, iż Kruczek się wypalił i nic nowego do kadry nie wnosi, więc mimo tego #czas na zmiany...
    Medal zdobyliśmy dzięki równym skokom wszystkich zawodników i jednorazowych próbach Stocha (I seria), Murańki i Ziobry (II seria) - wynik mobilizacji i skok na 110%.

  • equest profesor
    do wszystkich którzy twierdzą,

    - że brąz nam podarowali Niemcy, Słoweńcy, Japończycy.
    W zawodach sportowych wygrywa ten kto jest w tym czasie i miejscu lepszy od przeciwników, dodatkowo w dyscyplinie technicznej ten kto popełnia mniej błędów. I to właśnie nasza drużyna była lepsza, to nasi chłopcy wyrwali innym ten brąz dzięki temu, że byli lepsi.

    - że przegraliśmy srebro przez Kamila, Janka, sędziów.
    Srebro przegraliśmy przez Poppingera, to on był w tym jednym, jedynym skoku wyjątkowo dobry.
    Srebro przegraliśmy w momencie gdy Austria zbliżyła się do nas na 0,8 punktu.

    Tak na koniec przyznam, że nie wierzyłem w medal. Owszem, gdzieś kołatała się mała nadzieja ale rozsądek podpowiadał coś innego.

    Piotrek, Klimek, Janek, Kamil DZIĘKUJĘ :)

  • Saymon19 profesor
    Sezonowiec

    Łukasz, Łukasz!!! Jesteś najlepszym trenerem na świecie!!! Zostań z nami do końca świata i jeden dzień dłużej!!!

  • jakledw12 weteran

    Damjan jest nawet wysoko, pozostali trzecia dziesiątka.

  • yyy profesor

    Słowenia Słowenią, ale kogo oni maja prócz Prevca w czołówce PŚ?

  • anonim

    Niemcy stracili do nas 38,9 punktu. Nawet gdyby Freund dostał same dwudziestki, to i tak zabrakłoby ponad 10 punktów.

    A Słoweńcy byli nierówni przez cały sezon i w słabej formie w Falun - niby dlaczego mieliby nas wyprzedzić?

    Przewidywałem walkę o brąz z Austrią i Japonią. Była walka z nimi o srebro, bo Niemcy się wysypali, ale to przecież ich problem, nie nasz.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Akurat nie cała kadra była dobrze przygotowana, ale udało się przygotować dwóch kluczowych zawodników, których brakowało do uzupełnienia czwórki, czyli Murańke i Ziobrę. Wystarczyło to na Niemców i Słoweńców w kryzysie formy (nasi mieli kryzys przez cały sezon niemal) i trzeba się cieszyć. Żyła i Kubacki skaczą na swoim poziomie (ten drugi na tym swoim niskim pograniczu trzydziestki i czterdziestki), Stoch klasę słabiej(nie pisze tu o zeszłym sezonie, a o średniej miejsc po powrocie po kontuzji), a Zniszczoł jest bez formy.

    Jak dla mnie to sporo za mało, aby dla jednego medalu oglądać cały sezon w żałosnym wykonaniu. W PN jesteśmy gdzieś na szarym końcu za Czechami, a to najlepiej obrazuje przebieg sezonu, a nie jeden start.

  • yyy profesor
    przem

    jakie oszukiwanie się? Co mamy teraz płakać o to ze Niemcy byli słabi? To jest ich problem, niech on żałują. Sport jest grą błędów, ten kto zrobi swoje ten wygra, a ten kto popełni błędy przegra

  • anonim
    Gdybać każdy

    Potrafi a robić nie ma komu . Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem gdyby sie przem nie urodził to bym nie musiał czytać jego bzdur . Gdyby Kamil skoczył 3 metry dalej to był by brąz gdyby Polska miał ropę to by była bogata ,gdybym się przyłożył to bym był mistrzem świata gdyby i gdyby nie ma co gdybać

  • anonim
    nie oszukujmy się

    medal zawdzięczamy słabszej formie niemców i słoweńców, tak to byśmy bili się o 5 miejsce z japończykami. Gdyby freund ustał skokn a 143 to by nas niemcy wyprzedziły jednym solidnym skokiem:D nie wiem z zego radość, jak cały sezon był mizerny

  • yyy profesor

    Co do Zyły, ktoś oprócz mnie zauważył, ze oddał wczoraj 4 równy skok z rzędu? Moze ta kompromitacja na K90 coś w końcu na niego wpłynęła?

  • anonim
    do Stinger

    Podsumowując Olka, chłopak zniszczoł swoje skoki.

  • anonim

    Szkoda,że dzisiaj nie był konkurs indywidualny... Stoch miałby brąz,Żyła 6 miejsce,a Muranka 9.

  • Assvalon początkujący

    Troche szkoda bo i w tym roku i dwa lata temu bardzo mało nam brakowało do srebra.
    Ale medal jest najważniejszy, nawet brązowy.

  • dervish profesor

    Ten brąz jest cenniejszy bo wywalczony we wspaniałym stylu z duzą przewagą nad rywalami.

  • Stinger profesor
    dervish

    Może przesadzam, katastrofy by nie było ale wyniki nie byłyby aż tak dobre.

    W zasadzie tylko 8 i 9 miejsce Ziobry i Żyły to bardzo dobre miejsca.
    Wyniki Murańki były tylko niezłe bo dwa razy psuł skoki, wiem że na dużej skoczni trochę wina belki i wiatru (akurat obniżona belka i wiatr zelżał) ale mimo wszystko zdecydowanie skoczył krócej.

    Kamil skakał słabo na tych MŚ (nie licząc poniedziałkowych treningów), dopiero dzisiaj pokazał dobre skoki. Tak więc gdyby nie medal drużynowy on nie mógłby być zadowolony z wyników jakie osiągnął w Falun bo dwukrotny mistrz olimpijski na pewno nie może być zadowolony z 12 i 17 miejsca.

    Kubacki słabo, co prawda cel minimum a więc seria finałowa została osiągnięta ale to nie zmienia faktu że to zbyt mało żeby się z tego cieszyć.
    Zniszczoł katastrofa. Nie dość że z numeru 3 stał się numerem 6 to jeszcze nie awansował do finału na dużej skoczni.

    Podsumowując trzech skoczków było w dobrej formie, a trzech w słabej z tym że Stoch to półka wyżej niż cała reszta i u niego niższa forma to i tak nie dużo gorszy poziom niż dobra forma Ziobry i Żyły.
    Jednak minusy są i u Janka i u Piotrka. Pierwszy nie dostał się do składu na dużej skoczni do konkursu ind., przegrał ze słabym Zniszczołem, a Żyła kompletnie zawalił konkurs na skoczni normalnej.

    Tak więc gdyby nie ten medal to byłoby bardzo mało plusów. Mimo że to tylko jeden medal w dodatku brązowy sporo zmienia i od razu lepiej się na to wszystko patrzy.

  • dervish profesor

    Stinger nadinterpretujesz słowa trenera.
    Kruczek powiedział:

    "Inaczej będziemy wyjeżdżać ze Szwecji mając medale, niż ich nie mając."

    A to nijak się ma do tezy, że bez medalu mistrzostwa byłyby katastrofą. Nawet gdyby zabrakło nam pare punktów do medalu trener i tak by się wybronił, bo obiektywnie rzecz biorąc kadra była bardzo dobrze przygotowana do tej imprezy. Nie było żadnego porównania do mizerii jaka obserwowaliśmy przez prawie cały sezon.

  • Stinger profesor

    Jeśli chodzi o ostatnie pytanie to można się zgodzić z Kruczkiem. Całe te mistrzostwa nie były za bardzo udane dlatego ten medal jest sukcesem i można mówić że nie wracamy na tarczy z Falun.

  • anonim

    Panie trenerze, szacunek za spokój i opanowanie.Inie poddawanie się naciskom. Fortuna w wywiadzie powiedział ,że ojciec kota dwa razy próbował wcisnąć nielota do kadry.

  • MatiFan doświadczony
    -

    Już chyba na zawsze będę miał w głowie to myśl: " Wystarczy normalnie ". Można powiedzieć, że to motto naszych skoczków z MŚ w Falun co nareszcie zaoowocowało, lepiej późno niż wcale. Szkoda, że MŚ dobiegają końca a w zasadzie już się skończyły, do końca sezonu też już niedaleko, ale ten słabszy sezon został osłodzony medalem w drużynie i z tą wspaniała informacją pozwolmy przejść Falun do historii a my skupmy się na końcówce sezonu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl