Adam Małysz: "Kilka rzeczy zrobiłbym inaczej"

  • 2015-03-27 16:49

Przed kilkoma dniami za pośrednictwem strony redbull.com Adam Małysz odpowiedział na pytania zadane przez jego fanów. Nie zabrakło zagadnień związanych ze skokami narciarskimi. Poniżej prezentujemy wybrane pytania i odpowiedzi mistrza.

Gdybyś mógł się cofnąć w czasie i jeszcze raz skakać na nartach, to co chciałbyś przeżyć jeszcze raz?

Wiele było fantastycznych chwil w moim życiu, które chciałbym przeżyć ponownie. Ale gdybym miał wybrać dany okres, to na pewno byłyby to lata od 2001 do 2003 roku. Zacząłem wtedy odnosić największe sukcesy. Byłem młody, miałem 24-26 lat. Byłem w gazie. Trzy razy z rzędu wywalczyłem Kryształową Kulę i zdobyłem trzy złote medale na MŚ, w Lahti i Val di Fiemme. To było coś wspaniałego. Teraz mam o wiele większe doświadczenie niż wtedy i kilka rzeczy, pomimo sporych sukcesów, zrobiłbym inaczej.

Co byłoby dla ciebie ważniejsze – złoty medal olimpijski czy zwycięstwo w Rajdzie Dakar?

Jest to bardzo ciężkie pytanie, na które nie jestem w stanie odpowiedzieć. Gdybym miał się cofnąć w czasie, to najważniejsze dla mnie byłoby złoto olimpijskie. Teraz startuję w rajdach terenowych i fajnie byłoby kiedyś triumfować na Dakarze. Oba te cele są piękne, więc postawiłbym między nimi znak równości.

Czy planujesz jeszcze kiedyś oddać skok na skoczni?

Na pewno takie coś się kiedyś wydarzy, ale nie teraz. Taki plan był od razu, jak zakończyłem karierę skoczka narciarskiego. Oczywiście będzie to na luzie i będzie miało jakiś fajny cel. Z lataniem na nartach jest trochę jak z jazdą na rowerze. Tego się nie zapomina, ale o dalekich lotach nie ma mowy. Ważę teraz więcej niż kiedyś i nie skakałem od lat. Skocznia nie mogłaby być za duża.

Jak większość twoich kibiców, chciałbym się dowiedzieć, czy planujesz napisanie swojej autobiografii? Jeżeli tak, to kiedy?

Powstało już kilka książek na mój temat, w których pojawiały się moje wypowiedzi i przy których współpracowałem. Nie było jednak nigdy takiej stuprocentowo mojej, przy której bym pracował od początku do końca. Sporo ludzi mnie do tego namawia i mam coś takiego w planach, ale są one bardzo odległe. Wiem, że kiedyś przyjdzie taki czas, że to zrobię, ale to melodia dalekiej przyszłości.

Czy myślałeś kiedyś o starcie w wyborach do władz MKOL, FIS czy PZN?

Nie myślałem o tym na razie, bo cały czas jestem czynnym sportowcem i moja głowa zajęta jest innymi sprawami. Znam środowisko, mam swoje przemyślenia i pomysły, jak poprawić kilka rzeczy. W przyszłości nie wykluczam jednak, że może będę chciał współpracować z jakimś związkiem. Na chwilę obecną jednak nie ma tematu. Koncentruję się na rajdach terenowych i to jest dla mnie najważniejsze.

Cały zapis "rozmowy" Adama Małysza z fanami dostępny jest tutaj


Adrian Dworakowski, źródło: redbull.com
oglądalność: (11454) komentarze: (175)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    @artjonc

    Mylisz się, ale byłeś blisko. Reprezentuję federację Kazachstanu i próbuję podkupić najlepszego trenera na świecie Łukasza Kruczka, z najlepszym prezesem Apoloniuszem Tajnerem w pakiecie.

  • Aaabbbb profesor
    errata

    mistrzowskich (ach to wino!)

  • Aaabbbb profesor

    Polski Związek Sportu Lotniczego (zwany Aeroklubem Polskim) ma troszkę więcej osiągnięć medalowych, mianowicie 52 medale imprez miatrzowskich... zdobyte w 2014 roku :).

    Czyli w XXI wieku pewnie zdobyli z sześćset (nie, nie będę liczył), ale to nie umniejsza sukcesów PZN.

    Jak to mówią: niech się nazywają złodziejami, byle tylko nie kradli :). Oby nam się w skokach wiodło.

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    Oczywiście, że nie ujmuję zasług Tajnerowi. Ma ich sporo.
    Zwłaszcza w trudnym czasie.
    Tylko wiesz, nie mam ołtarzyka i nie oddaję kultu... i widzę też co nie wyszło.

  • Aaabbbb profesor

    Każdy sport jest po troszę loteryjny, faktem jest, że te, uzależnione od warunków wietrznych bardziej niż inne.

    Nie rozumiem istoty sporu: nie doczytałem się deprecjonowania działań PZN-u (jako całości), czy trenera/prezesa, raczej uwagi, że może nie jest aż tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej.

    Nieważne, Polska zremisowała i ten mecz też pokazuje jak względne mogą byc oceny: gdyby to nasza Repra wyrównała w 93 minucie, Polska oszalałaby z radości, a tak... wino na smutno :). No, umiarkowanie smutno :).

    Jestem zły na Kolegę Artjonca, że mi nie odpisał, i jako słynny Kibol deklaruję, że od dziś gadam tylko z Kolegą Dervishem :))))).

    U nas, w środowisku kiboli i netchuliganów jest taka przyśpiewka: jak wygramy to pochlamy, jak przegramy to pochlamy, jak zremisujemy to się naj...emy :)). I jeszcze powiedzenie na koniec dnia: piwo smakuje tak samo w czwartej lidze :)).

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    No popatrz. Mikeska - taki słaby trener a takie wyniki. W czasach "partyzantki"...

  • Niemily stały bywalec
    @artjonc

    PZLA mówi ci to coś? czy tylko PZN widzisz

  • anonim
    @czarnylis

    Twój ostatni post potwierdza poświęcenie i świetną pracę wykonaną przez Tajnera.

    Terapia szokowa w latach 90-tych dotyczyła większości związków i nie tylko w Polsce ale w sporym kawałku Europy, więc wszyscy byli w podobnej sytuacji.

    Niemniej to PZN jest obecnie najlepszym polskim związkiem z 28 medalami IO i MŚ w tym wieku.

  • anonim
    @salaka

    Mikeska? No sorry, ale małyszomania zaczęła się parę sezonów po jego odejściu. Potem pracował w Czechach i też wyszło na to, że Janda swoje dwa kapitalne sezony też miał kilka lat po odejściu Mikeski. Chcesz mieć sukcesy wywal Mikeskę. Potem Mikeska obejmował coraz mniej prestiżowe posady. Troszkę słabo jak na kogoś lepszego od Tajnera i Kruczka. Przypomnę, że Tajner ma 10 wielkich sukcesów trenerskich (2 medale IO, 4 medale MŚ, 3 KK i 1 TCS) a Kruczek 6 wielkich sukcesów (2 złota IO, złoto + 2 brązy MŚ, KK).

    Sądząc po nicku i uwielbieniu dla Mikeski jest podejrzenie, że jesteś agentem wrogiego wywiadu wysłanym tutaj z misją dywersyjną przez południowego sąsiada, który nam zazdrości.

    Co do potencjału, to PZN zdobył w półtorej dekady 11 medali olimpijskich, 17 medali MŚ, 9 Kryształowych Kul, 1 TCS i 4 TDS. Jeśli to jest 50% potencjału to wynika, że powinien zdobyć 22 medale IO, 34 medale MŚ, 18 KK, 2 TCS i 8 TDS.

    No i kwota startowa na LGP powinna wynosić 10...


    I jeszcze dwie sprawy. W PZN jest tak fatalnie, że PZSnow postanowił się rozwiązać i przytulić do PZN-u.

    Biathloniści mieli Wierietielnego przed PZN-em i też spadł im niespodziewany sukces i tu dopiero zostało to zmarnowane. Sztafeta mężczyzn obecnie nie kończy zawodów z powodu zdublowania. Przyszły sukcesy kobiet ale powstały od zera i nie mają już nic wspólnego z Wierietielnym.

    A nasza sztafeta kobiet na MŚ zajęła świetne piąte miejsce i zapracowała na to cała drużyna a nie tylko Justyna. Doszedł medal w sprincie drużynowym, w którym wkład Justyny i Sylwii można ocenić po 50%, czyli też nie Kowalczyk + jak najmniej stracić, ale dwie równorzędne partnerki.

    Tak więc PZN potrafił wykorzystać Wierietielnego do zbudowania czegoś więcej niż tylko jednej perełki. A dodam, że biegi są mniej loteryjną dyscypliną niż skoki i biathlon, więc każdy sukces trzeba mozolnie wypracować, bo się nie przyfarci, jak to może się zdarzyć w bardziej losowych i nieprzewidywalnych skokach i biathlonie.

    Tak wiec mamy tu dwa dowody na to, że PZN lepiej się postarał niż dwa inne zimowe związki sportowe.

  • czarnylis profesor

    Lata 90 -te to był dla związków sportowych okres który nazywam "szokowym". Nagle trzeba było samemu sobie zadbać o finansowanie i okazało się, że Mikeska (Tajner też dokładał, zresztą to on znalazł Mikeskę który się zgodził pracować praktycznie za darmo) musiał dokładać do wyjazdów na zawody z własnej kieszeni, a na wyjazd Małysza na TCS składała się cała Wisła.
    To była partyzantka.
    Ówczesne wyniki były szczytem marzeń.

    Jak to porównywać do obecnej ery w której kadrowicze mają wszystko, a skład kadr został wyłoniony z odsiewu tysięcy dzieci, które szturmowały kluby od 2001 roku. To tak jakby porównywać gospodarkę Korei Północnej z Południowej.

    Wracam do meczu. Na razie 1-0 do przerwy!!!

  • sakala weteran

    @artjonc

    Nie oglądasz meczu? ;)

    Ja oglądam, więc odpowiedź będzie krótka. Nie: ,,Tajner, Tajner, Tajner, Kruczek, Tajner, Tajner, Tajner, Kruczek itd.'', ale ,,Małysz,Małysz,Małysz,Kowalczyk,Kowalczyk,Kowalczyk, Stoch, Stoch, Stoch, Wierietielny, Wierietelny, Wierietelny, Mikeska, Mikeska, Mikeska i dopiero Tajner i Kruczek''.

    Gdyby nie te wymienione w pierwszej kolejności nazwiska to mielibyśmy dzisiaj wielkie g., a nie narciarstwo.

    Trafiło im się jak ślepej kurze ziarno i moim zdaniem nie wykorzystali tego potencjału nawet w 50 procentach. Pracę wykonaną przez Kruczka ciężko będzie zweryfikować, bo wszystko wskazuje na to, że innego trenera kadry A w najbliższych latach nie będzie chociażby się wszystko waliło.

    Natomiast Tajnera ocenimy sobie za te 8-10 lat. Wtedy zobaczymy co takiego trwałego zbudował. Mam tylko nadzieję, że nie będziemy zmuszeni tęsknić za ,,spalonym polem'' lat 90-tych.

  • anonim

    Czyli w ciągu dekady naliczyłem 6 miejsc w dziesiątce i żadnego podium najważniejszych klasyfikacji (IO, MŚ, PŚ) we wszystkich dyscyplinach pod opieką PZN-u.

    Prawdziwy wunderteam. To pewnie po tych sukcesach w sportach zimowych powstało przekonanie na świecie, że u nas po ulicach chodzą niedźwiedzie polarne. Kraj, który miał tyle dokonań na śniegu w latach 90-tych musiał mieć dużo białego puchu i białych miśków.

    Dla porównania w tym (fatalnym wg niektórych, a wg mnie po prostu nie tak dobrym jak poprzedni rekordowy) sezonie mamy:
    - brąz drużyny MŚ w skokach (4 zawodników)
    - brąz drużyny sprinterek MŚ w biegach (2 zawodniczki)
    - 4 miejsce Justyny MŚ w biegach
    - 8 miejsce Ziobry MŚ w skokach
    - 9 miejsce Żyły MŚ w skokach
    - 9 miejsce Stocha w KG PŚ w skokach.

    Nie wiem czy wliczałeś sztafety, bo doszłoby jeszcze 5 na MŚ, ale to detal, w tamtych czasach drużynowo nie istnieliśmy, jeśli byłoby miejsce w dziesiątce to pewnie z powodu małej konkurencji. Nieważne.

    Zatem mamy w tym sezonie 2 medale i 6 miejsc w dziesiątce najważniejszych imprez (MŚ i PŚ).

    Jak więc widać obecny sezon bije na głowę całe lata 90-te.

    W ciągu dekady zdobyliśmy tylko 4 miejsca punktowane. Za Tajnera potrafiliśmy w ciągu paru tygodni zdobyć 5 medali olimpijskich. Od czterech igrzysk z każdych oraz z 7 z ostatnich 8 MŚ PZN wraca z medalem.

    Progres jest kosmiczny. W latach 90-tych miejsce w dziesiątce było wypadkiem przy pracy. W XXI wieku sezon bez medalu jest wypadkiem bez pracy.

  • sakala weteran

    @czarnylis

    Mnie też się widocznie przyśniły wszystkie te konkursy oglądane spod Krokwi sprzed ery Małyszomanii. ;) Ciężko mi teraz będzie znaleźć świadków, bo przychodziło na nie może z 3000 ludzi - część pewnie już nie żyje, a część pozapominała.

  • sakala weteran

    @artjonc

    ,,Aaaa, to był ten najlepszy sezon w karierze ABC III, gdy zajął 63 miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ i jednocześnie to był jego jedyny sezon gdy skończył w generalce w pierwszej setce.

    Kraje alpejskie drżały wtedy przed polską potęgą.

    Weź się nie ośmieszaj. Kubacki osiągnięciami przewyższa syna Ałusia.''

    _ _ _

    To ty się właśnie ośmieszyłeś, bo jak widzę nie rozumiesz kompletnie specyfiki narciarstwa alpejskiego. Zawodników wszechstronnych startujących we wszystkich konkurencjach zawsze było od kilku do kilkunastu. Reszta ma swoje specjalizacje. W historii tego sportu było wielu wybitnych slalomistów, którzy nie startowali nawet albo startowali rzadko w gigantach.

    Andrzej specjalizował się w slalomie, i był w tej konkurencji swego czasu 25. na świecie. Oczywiście swoje PB w PŚ ma lepsze niż Kubacki.

    Gdyby nie leśne dziadki z PZN to kto wie jak potoczyłaby się dalej jego kariera. Bo o tym, że talent miał ogromny nikt w światowym środowisku alpejskiego nie wątpił.

    Benjamin Raich (37 lat) czy Mario Matt (36) startują z powodzeniem do dzisiaj.

    Bachleda swoją karierę był zmuszony zakończyć w wieku 28 lat (sezon później pojawił się jeszcze kilka razy na stoku dla zabawy).

    Szczerze życzę Dawidowi żeby w PjongCzang (też będzie miał wtedy 28 lat) zajął 5.miejsce i był do tego czasu np. raz 5 w PŚ na T4S, bo Wengen, gdzie Andrzej zanotował swoje PB w PŚ to jedna z ,,mekk'' narciarstwa alpejskiego (piszę, bo pewnie nie wiesz).

    Oczywiście tak czy tak będą to wyniki nieporównywalne ze względu na większy zasięg międzynarodowy i popularność alpejskiego.

    BTW: dla ciebie to pewnie nawet 25 na listach światowych biegacz na 100 metrów jest słabszy od Kubackiego, bo przecież w lekkoatletyce nie mieści się w czołowej ,,500''.

  • IchBinDa weteran

    @artjonc
    "Choć pewnie o biegach, wchodzących w skład kombinacji, też całkiem nie zapomniał i pewnie stąd nasze sukcesy w biegach"

    X'DDDD
    Wzruszyłem się.

    "Nad Holmenkollen mgła rzednieje
    Gdzieś w dole, w Oslo pieje kur
    A czterej młodzi przyjaciele
    Przed startem wiodą cichy spór

    Rzekła Justyna: 'Świta w dali,
    Już wkrótce zagrzmi armat głos
    A w studiu Apoloniusz Tajner
    Nad biegiem czuwa pełen trosk'
    A Adam na to 'Niezłe skocznie
    Powstają w Polsce wzdłuż i wszerz
    Podobno Apoloniusz Tajner
    Do pracy tej przykłada się'

    'Dojrzewa młodzież...' - w szczerej trosce
    Cichutko westchnął Kamil Stoch
    'Na pewno w swoim Goleszowie
    Sam Prezes zbiera szczodry plon'

    Wschód słońca niby błysk rakiety
    Oświetlił widok białych pól
    Z okrzykiem biegowe sztafety
    I skoczków roje poszły w bój.

    Wtem Tonio Tajner żwawo bieży
    W bitewnym zgiełku, w huku trąb
    I woła: 'Patrzcie! Z nami Prezes!
    Na samym przedzie - oto On!'"

  • Stinger profesor
    Aaabbbb

    Chętnie, pogadać na temat piłki, a tym bardziej o Leo i CR zawsze mogę.
    Również pozdrawiam.

  • sakala weteran

    I jeszcze parę wyników z lat 90-tych, kiedy to rzekomo polskiego narciarstwa w ogóle nie było:

    1988/89 PŚ KG (KN): 13.Stanisław Ustupski
    1990/91 PŚ KG (KN): 20.Ustupski
    1991/92 PŚ KG (KN): 17.Ustupski
    1992 IO Albertville (KN): 8.Ustupski
    1992/93 PŚ KG (KN): 28.Ustupski
    1993 MŚ Falun (biegi): 7.Bernadeta Bocek
    1994 IO Lillehammer (biegi): 14. i 16. Małgorzata Ruchała
    1994 IO Lillehammer (biegi): 18. i 22.Bocek
    1995 MŚ Thunder Bay (skoki): 10. i 11.Adam Małysz
    1995 MŚ Thunder Bay (skoki): 17. i 26.Wojciech Skupień
    1996/97 PŚ KG (skoki): 10.Małysz
    1997 MŚ Trondheim (skoki): 5. i 16.Robert Mateja
    1997 MŚ Trondheim (skoki): 14.Małysz
    1997 MŚ Trondheim (skoki): 18.Skupień
    1998 IO Nagano (narciarstwo alpejskie): 5.Andrzej Bachleda
    1998 IO Nagano (skoki): 11.Skupień
    1999 MŚ Vail (narciarstwo alpejskie): 11.Bachleda

    Jak się czegoś nie wie, to lepiej wpierw sprawdzić zanim się zacznie bez sensu trollować.
    Tym bardziej, że okazuje się tym samym brak szacunku zawodnikom, którzy godnie reprezentowali nasz kraj na najważniejszych imprezach.

    Mamy tutaj przegląd 10 kolejnych sezonów i 7 różnych nazwisk. To mniej więcej tyle ile uzbierałoby się w ostatnich 10 latach zawodników z podobnymi bądź większymi osiągnięciami.

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    No więc te dobre wyniki Skupnia, Matei i Małysza sprzed ery Tajnera to wynik "podwiania pod narty"... hahahahaha

    Jeśli dla ciebie dość oczywiste obalenie tezy o spalonej ziemi jest pianiem z zachwytu to spoko, nie mam więcej pytań. Wszak to ty jesteś ekspertem od piania z zachwytu, a z wybitnym ekspertem w tej dziedzinie nie będę polemizował.

    Cytat
    "Zobaczymy kto będzie następcą Tajnera w PZN. Może akurat trafi się jakiś alpejczyk, snowboardzista lub freestajlowiec. Zobaczymy wtedy czy uda mu się wbić na światowy poziom dyscyplinę, z której się wywodzi"

    Tajner jako zawodnik był kombinatorem. Jego pierwsza praca w PZN to 6 lat trenowania kombinacji norweskiej.
    Żebyś jak (nomen omen) kombinował Tajner wywodzi się z kombinacji, a światowy poziom polskiej kombinatorów jest wszystkim znany.

    Tak, niewątpliwie sukcesy w biegach to zasługa tego, że prezes nie zapomniał iż zaczynał od kombinacji i biegi są bliskie jemu sercu...

  • anonim
    @sakala

    Aaaa, to był ten najlepszy sezon w karierze ABC III, gdy zajął 63 miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ i jednocześnie to był jego jedyny sezon gdy skończył w generalce w pierwszej setce.

    Kraje alpejskie drżały wtedy przed polską potęgą.

    Weź się nie ośmieszaj. Kubacki osiągnięciami przewyższa syna Ałusia.

  • anonim
    @czarnylis

    Aż tyle uzbierało się w całej dekadzie lat 90-tych? Głowa pęka jaka to wielka podstawa by śnić o potędze.

    Skoki to tak loteryjna konkurencja, że każdemu czasem powieje.

    Mówiliśmy tu o tradycjach a nie skoku życia, który w przypadku Skupnia prawie wystarczył do miejsca w dziesiątce na IO.

    Ja przypomnę, że w tym roku zdobyliśmy na MŚ dwa medale w konkurencjach drużynowych a na podium stało sześcioro naszych zawodników i zawodniczek i płaczesz jaki to fatalny sezon. Jednocześnie wyskakujesz z jednym piątym i jednym jedenastym miejscem w ciągu dekady na imprezach mistrzowskich i piejesz z zachwytu jakie to wspaniałe tradycje mieliśmy przed przyjściem Tajnera.

    W drugiej kwestii. Małysz też zaczynał od kombinacji, jednak nikt nie mówi, że z kombinacji przeszedł do rajdów. Każdy za młodu próbuje i szuka swojej drogi, natomiast fakty są takie, że Tajner skupił się na skokach, w nich odniósł największe sukcesy jako trener i to ze skoków przyszedł do PZN-u. Choć pewnie o biegach, wchodzących w skład kombinacji, też całkiem nie zapomniał i pewnie stąd nasze sukcesy w biegach.

  • sakala weteran

    @artjonc

    W sezonie 1999/2000 sami skoczkowie zdobyli 770 pkt. licząc konkursy drużynowe wg obowiązującej obecnie punktacji (Małysz -214 ; Skupień - 86 ; Mateja - 52 ; Kruczek 18 ; plus 400 pkt. w trzech konkursach drużynowych - dwa razy 6. i raz 7.miejsce). Co ciekawe to Skupień był w PŚ sklasyfikowany wyżej niż nasz nr 3 z tego sezonu Murańka - na 38.miejscu.

    100 punktów, o których piszesz to wywalczył wówczas w pojedynkę Bachleda w slalomie (25. miejsce w PŚ w tej konkurencji).

    Proszę cię nie wprowadzaj ludzi w błąd i nie manipuluj faktami.

  • czarnylis profesor

    @artjonc
    No popatrz, nawet nie wiedziałem, że Tajner "wbił na światowy poziom" naszą kombinację norweską.
    Cóż, człowiek uczy się całe życie...

    @Emil
    Pamiętam jak Robert Mateja w 1999 prowadził w Zakopanem po 1 serii i w drugiej nerwy go zżarły. Ale to pewnie mi się przyśniło... bo PŚ w Zakopanem przed Tajnerem nie było. No i pewnie piąte miejsce Matei w 1997 na MŚ też mi się przyśniło, bo przed Apoloniuszem spalona ziemia była. W tym śnie miałem też wizję jak młodziutki Małysz wygrywał konkursy nim na scenę trenerską wkroczył obecny prezes i jak Skupień był 11 na ZIO w Hakubie.

    Ciekawe nie?
    5 miejsce na MŚ
    11 miejsce na ZIO
    zwycięstwa i podia w PŚ

    Za takie wyniki Klub Ave obecnie śpiewa psalmy ku czci Kruczka i Tajnera, w czasach kiedy w kadrach mamy najzdolniejsze pokolenie...
    Taaa... spalona ziemia przed Tajnerem była.

  • anonim

    Bobak zajął trzecie miejsce w pierwszym sezonie wprowadzenia gdy PŚ był organizowany. PŚ był wtedy dużo mniej prestiżowy niż TCS i większość startowała z nim wybiórczo. Tak to jest z czymś nowym, że nie zawsze startują najlepsi, tylko ci, którzy akurat się tym zainteresują. Przykładowo Innauer startował tylko w 11 z 25 konkursów, Bobakowi do zajęcia trzeciego miejsca wystarczyły 4 miejsca na podium, a większość czołówki odpuściła te konkursy, w których na podium stawał Bobak.


    Chciałbym, żeby ktoś zrobił taki zsumowany Puchar Narodów wszystkich dyscyplin z lat 1998/99 lub 1999/2000, gdy zaczynał Tajner. To by dało obraz jaki wykonaliśmy progres. Strzelam że to byłaby skala od stu punktów na przełomie wieków do trzech tysięcy w tym sezonie i pewnie przekroczenia pięciu tysięcy w najlepszym.

    Zobaczymy kto będzie następcą Tajnera w PZN. Może akurat trafi się jakiś alpejczyk, snowboardzista lub freestajlowiec. Zobaczymy wtedy czy uda mu się wbić na światowy poziom dyscyplinę, z której się wywodzi i chociaż odrobinę pchnąć do przodu inne, przy okazji nie robiąc kroku wstecz w skokach i biegach.

  • EmiI profesor

    I jeszcze te trolle manipulują faktami. Nie mieliśmy PŚ w skokach w pierwszym roku małyszomani. Kit że mieliśmy sezon i dwa wcześniej, a Wielka Krokiew była przebudowana...

  • EmiI profesor

    I właśnie apologeci PZN to są anonimowe trolle. Część osób krytycznych wobec związku jest znanych z imienia i nazwiska, pisali na wielu różnych stronach, nie pod ale nad kreską. A Ci co chwalą to anonimy, i stwierdzenia że ktoś może im płacić jest nie bezzasadne.

  • EmiI profesor
    @artjonc

    U nas nie ma dziur. Jest wielka dziura z dwoma jednostkami. Żaden światowy poziom. Jednostki jak wcześniej wspomniana Kirsty Coventry z Zimbabwe co w pojedynkę w pływaniu lała Francję, Rosje czy Hiszpanie.

  • filip12345 stały bywalec

    @artjonic
    Ale w latach 80. mieliśmy dobrze skaczącego Piotra Fijasa, który był nawet rekordzistą świata i kilka razy stawał na podium. Stanisław Bobak w sezeonie 1979/80 zajął 3. miejsce w końcowej klasyfikacji PŚ. Jeszcze Fortuna w 1972 roku zdobył złoto. Tradycje mamy.

  • anonim

    Te kraje, które są najwyżej w PN wszystkich konkurencji mają kilkudziesięcioletnie tradycje w wielu dyscyplinach zimowych. My nie mamy żadnych tradycji sięgających dalej niż początek XXI wieku. Nie da się w dekadę nadrobić wieku zapaści.

    O poziomie, z jakiego zaczynał Tajner, świadczy to, że nie mieliśmy PŚ w niczym (w pierwszym roku małyszomanii nie mieliśmy nawet PŚ w skokach).

    Chyba większość krajów nad nami ma większe góry, więcej śniegu i są bogatsze a każdy z nich wyprzedza nas w przynajmniej dwóch z trzech tych kategorii.

    W poprzednich latach w tym rankingu byliśmy wyżej (pewnie najwyżej gdy zazębiły się kariery Małysza, Stocha i Kowalczyk). W tym jesteśmy niżej bo dwie nasze największe gwiazdy miały problemy zdrowotne. Jakby w innych krajach powykreślać największe gwiazdy to by też pospadały.

    Ten ranking świadczy także o tym, że nawet największe potęgi w niektórych dyscyplinach nie istnieją.

    USA, Francja, Włochy, Szwecja, Rosja - gdzie ich skoczkowie? Nawet taka tradycyjna potęga jak Finlandia jest w zapaści. Gdzie są Austriaczki w biegach? Jakby przeglądnąć wszystkie konkurencje to u każdego znalazłyby się dziury.

    Tajnerowi udało się wyciągnąć dwie dyscypliny z niebytu na światowy poziom. Niech każdy kolejny prezes wyciągnie chociaż po jednej. A gdyby każdy troll z tego forum dołożył chociaż małą cegiełkę, to byśmy zsumowany Puchar Narodów dawno wygrali.

  • czarnylis profesor
    @Aaabbbb

    Nie dość, że Dublin to jeszcze Resovia walczy w finale LM siatkarzy. Dzień zaiste "pod prądem", bo ja tak mam, że przy takich okazjach nerwówka od rana i wszelkie próby zakosztowania relaksu tudzież wyciszenia, są awansem skazane na porażkę. Jedyna nadzieja w goryczce złotego napoju ;)

    Dyskusja na temat Ronaldo i Messiego żywo przypomina długie polemiki toczone tu w temacie "czy Robert Mateja był dobrym skoczkiem?". Szklanka zawsze będzie równocześnie pełna i pusta do połowy, co oznacza, że jednoznacznego sądu wydać nie sposób :)

  • Mike93 stały bywalec
    ten artjonc

    To jakiś przygłup, nie ma sensu wdawać sir z nim w polemikę..

  • Aaabbbb profesor
    @Sakala

    :). Poczułem się cokolwiek dziwnie (być może niepotrzebnie, bo nie do mnie pił Artjonc), ponieważ staram się wyrażać swą opinię w sposób wyważony (choć przyznaję, czasem mnie nosi).

    Ale dziś niedziela, czas relaksu i wyciszenia, palemka, obiadek i dopiero o 20:45 przeobrażę się znów w demona przed telewizorem :).

  • sakala weteran

    @Aaabbbb

    Przecież ten facet pisze, co mu ślina (pardon: marna kasa) na język przyniesie.;) Z tego co wiem, to sam był swego czasu ,,ultrasem'', ale widocznie dzisiaj musi zarabiać na chleb wypisując tutaj te wszystkie głupoty.
    Jeśli tak, to niech sobie dalej tworzy te swoje elaboraty. Ważne, że są na tym forum wciąż ludzie, którzy jego postom są w stanie przeciwstawić wspartą na faktach kontropinię.

  • Aaabbbb profesor
    Ojej...

    Czy to mój wpis wywołał taką reakcję Kolegi @Artjonca? Bo chwilę po tymże przeczytałem o nethoolsach piłkarskich... A ja tylko skromnie podałem przykład Messiego i Ronaldo (jako jeden z kilku)... Oświeć mnie, proszę, Artjonc, czy jestem podmiotem Twojej, dość krytycznej, uwagi? Jeśli tak, to chciałbym wiedzieć czym sobie zasłużyłem...
    Pozdrawiam.

  • anonim
    @arjonc

    Phi. Gdzie tam Tajnerowi do mnie. Proszę zobacz na medale z igrzysk olimpijskich w z Aten i Pekinu w pływaniu z mojego kraju i wcześniejsze wyniki pływaków. To ja dopiero odwaliłem genialną robotę!

  • sakala weteran

    Z tych 3617 punktów 1231 to indywidualne zdobycze Stocha i Kowalczyk. Nie będzie raczej jakimś specjalnym nadużyciem jeśli kolejne 500 punktów odejmiemy z naszego dorobku w zawodach drużynowych przy założeniu, że wspomniana dwójka w nich nie startuje. W zasadzie to należałoby odjąć więcej.
    Zostaje nam całe 1886 punktów. A wszystko to w okresie wkraczania w dorosłe skakanie talentów z naboru z pierwszej fali Małyszomanii i końcówki kariery Kowalczyk, której sukcesy nie przełożyły się na stworzenie jakiegokolwiek systemu w biegach.
    Jeszcze raz powtórzę to co już wielokrotnie tutaj pisałem: to jakim prezesem był Tajner będzie można należycie ocenić dopiero w kilka lat po upływie jego ostatniej kadencji. Jeśli znajdziemy się na przełomie drugiej/trzeciej dziesiątki na świecie wśród tych 40 państw, w których konkurencje podlegające PZN są w ogóle na jakimś tam poziomie uprawiane (wliczając Andorę, Irlandię, Armenię, Brazylię, Hong Kong czy Monako) to będzie to oznaczało, że Tajner dysponując trzema wybitnymi talentami i naprawdę dużym budżetem zostawił po sobie ugór.

  • sakala weteran

    Errata: oczywiście ,,mogliśmy'' zamiast ,,nie mogliśmy''.

  • sakala weteran

    @artjonc

    A jak (i czy w ogóle) odniesiesz się do zestawienia PN we wszystkich podlegających PZN konkurencjach za miniony sezon? Jestem ciekaw twojej opinii jako apologety prezesa Tajnera. Bo w zasadzie to przegrywamy ze wszystkimi, z którymi - mając Stocha i Kowalczyk - przegrać nie mogliśmy. Jeśli w przeciągu najbliższych kilku lat nie pojawią się ich następcy, a w pozostałych konkurencjach nie wyskoczy nam jakiś nadzwyczajny talent to przesuniemy się za Australię i Chiny i będziemy toczyć bój o top20 z takimi krajami jak Białoruś, Kazachstan, Holandia, Słowacja czy Wlk.Brytania.

  • anonim

    To wiele wyjaśnia. Nethoolsi piłkarscy muszą nienawidzić i zawsze wszystko wiedzą najlepiej, lepiej od selekcjonera, prezesa związku, sędziego, dyrektora klubu. Byle tylko przywalić, mechanizm jest ten sam. Jeszcze się nie spotkałem z sytuacją, żeby kibol przyznał się do błędu i odpuścił. Szkoda, że przeniosło się to też na skoki. No cóż, jeden ze skutków ubocznych i potwierdzenie sukcesu tej dyscypliny w naszym kraju. Łuczników i dżokejów nikt nie hejtuje, bo nikt ich nawet nie zna i za małe audytorium.

  • Aaabbbb profesor
    Stinger

    A ja, mimo, że bliżej mi do Realu, twierdzę, że jest to niemierzalne. Z pewnością Messi jest dotknięty iskrą Bożą w większym stopniu niż CR7, natomiast ten drugi jest tytanem pracy.

    Ale masz rację, to nie temat na rozkminy na skijumping. Ale może kiedyś uda się spotkać i przy jakimśtam napoju pogadać :).

    Pozdrawiam.

  • Stinger profesor
    Aaabbbb

    Ale akurat to prawda. Nie chcę się rozpisywać bo zaraz ktoś uzna że nie na temat i post zostanie usunięty ale to jest potwierdzone.

  • Mike93 stały bywalec
    Aaabbbb

    Ja Go spytałem, niczym Sherlock wypatrzyłem ten sam nick co tutaj :)

  • Aaabbbb profesor
    @Stinger

    Ktoś Cię kiedyś pytał, czy udzielasz się na forum Barcy. Potwierdziłeś. To wiele wyjaśnia ;-)

  • sakala weteran

    Suma Pucharów Narodów w biegach, skokach, kombinacji norweskiej, narciarstwie alpejskim, freestylu i snowboardzie w sezonie 2014/2015.
    W snowboardzie punkty dzielone przez 10 ze względu na inną punktację (miejsca po przecinku pominąłem).
    Myślę, że oceniając pracę PZN powinno się brać pod uwagę takie całościowe zestawienie.

    1.Norwegia 32402 pkt.
    2.Austria 26722
    3.Niemcy 20252
    4.USA 16521
    5.Francja 14014
    6.Szwajcaria 13731
    7.Rosja 12151
    8.Włochy 11614
    9.Szwecja 11344
    10.Słowenia 10980
    11.Kanada 9558
    12.Japonia 9286
    13.Finlandia 5995
    14.Czechy 4978
    15.POLSKA 3617
    16.Australia 2090
    17.Chiny 1917
    18.Białoruś 970
    19.Kazachstan 827
    20.Holandia 736
    21.Słowacja 731
    22.Wielka Brytania 730
    23.Ukraina 618
    24.Hiszpania 613
    25.Liechtenstein 603
    26.Nowa Zelandia 470
    27.Belgia 337
    28.Chorwacja 327
    29.Korea Południowa 326
    30.Węgry 211
    31.Estonia 184
    32.Bułgaria 160
    33.Andora 78
    34.Irlandia 50
    35.Chile 43
    36.Łotwa 38
    37.Serbia 26
    38.Argentyna 13
    39.Armenia 11
    40.Brazylia 7
    41.Hong Kong 4
    42.Monako 3

  • Stinger profesor
    Aaabbbb

    "Czy lepszy jest Messi czy Ronaldo?"

    Tu akurat nie trafiłeś bo mimo tego że obaj są świetni lepszy jest Leo Messi.


    @Anders

    No i co z tego?
    Po pierwsze nie wiem po co to napisałeś, a po drugie z tych miejsc wyszłoby ponad 400 pkt więc nie wiem jakim cudem Małysz byłby 32 w PŚ... Z tyloma punktami niemal pewne miejsce w 20 więc coś ci nie wyszło.

    @artjonc

    Przepraszam że miałem racje i przyznaje że mam racje ale kończę z tobą ten temat bo nie ma sensu już o tym gadać.
    Ty się trzymasz tylko tego że Tajner to człowiek sukcesu a moje argumenty w ogóle do ciebie nie docierają.

  • Mike93 stały bywalec
    Aaabbbb

    No widzisz, kiedyś gdzieś usłyszałem że ludzie, społeczeństwo ma potrzeba klasyfikowania wszystkiego, wybierania tego najlepszego, mistrza, idola, autorytetu. Nie zmienisz tego, to jakby część naszej kultury, podświadomie staramy sie wybrać tego najlepszego porównywać dwóch herosów i wskazywać lepszego.

  • Aaabbbb profesor

    Nie rozumiem tego licytowania się co do wartości złota olimpijskiego, MŚ czy KK.

    Jeszcze ogarniam jeśli jest to usprawiedliwienie dla tezy o jakości trenera czy prezesa, choć temat jest o wiele bardziej złożony, natomiast pisanie "Kamil lepszy od Małysza", "Lepistoe od Stoeckla" jest trochę infantylne.

    Czy Marit Bjoergen jest lepsza od Kowalczyk? Jedna ma więcej medali olimpijskich, druga KK. Jedna ma udokumentowany epizod koksowania, druga jest o to permanentnie oskarżana.

    Czy lepszy jest Messi czy Ronaldo? Vettel czy Hamilton? Mohhamad Ali czy George Foreman? Ś.P. Kukuczka czy Messner?

    Każdy sportowiec czy trener pisze swoją historię w określonych okolicznościach- finansowych, organizacyjnych i sportowych. Często w rôżnych ramach czasowych.

    Czy tak ciężko się po prostu cieszyć, że mamy Stocha, czy Kowalczykową, Lewego czy Radwańską? Bez ciągłego porôwnywania?

    Wiecie kto dla mnie jest największym skoczkiem? Jest dwóch: ten, który oddał pierwszy skok i Eddie Edwards. A teraz możecie się śmiać ze starszego, sentymentalnego pana.

  • nina stały bywalec

    nie podlega dyskusji ,że Małysz bije na głowę Stocha mimo,że nie zdobył złota olimpijskiego,które można zdobyć jednym skokiem/
    / Fortuna/.Małysz w wieku Stocha zdobył 3 kryształowe kule pod rząd,kilka /4/mistrzostw swiata,puchar nordycki,jak widaćnie ma porównania

  • Niemily stały bywalec

    Dzieki takiemu użytkownikowi jak artjonc wzrasta ogladalnośc strony, i dzieki niemu nie ma mu tutaj towarzystwa wzajemnej adoracji.
    Niech żyje artjonc hip hip hurra.

    @Anders
    Po co napisałes to co napisałes?
    Zero sensu zero logiki zero czegokolwiek

  • anonim
    Anders

    wyobrazmy sobie taka sytuacje malysz wraca w przyszlym sezonie.

    i jego wyniki w 34 konkursach obstawiam tak

    Miejsca:

    5,12,13,14,14,14,14,34,32,25,21,23,20,28,29,38,48,50,42,2,31,331,31,31,31,31,2,18,44,42,41,41,40,35,35,25,21,25,14,9

    Miejsce w PS 32

  • anonim
    Osoby o największej wiedzy na temat skoków w Polsce

    1.Robert Błoński 2.Leszek Błażyński 3.Dariusz Wołowski 4.Michał Pol 5.Krzysztof Srogosz 6.Kamil Wolnicki

  • anonim
    A propos końców kariery

    5 Japończyków skończyło karierę.:1.Kazuya Yoshioka 2.Daito Takahashi 3.Shusaku Hosoyama 4.Taro Takayanagi 5.Kanta Takanashi

  • anonim

    W 2010 roku PZN zdobył 5 medali w Vancouver. Łącznie 11 od 2002 roku. W tym czasie panczeniści zdobyli 4 medale a 1 dołożył biathlonista. Pozostałe związki nie dołożyły nic do skarbczyka. Tak więc jednak większość zawdzięczamy Tajnerowi.

    Medale łyżwiarzy bardzo mnie cieszą, nigdy nie przypisywałem ich Tajnerowi i nie sprowokujesz mnie do stawiania przeciwko sobie polskiej narciarstwa klasycznego i łyżwiarstwa szybkiego. Bardzo bym chciał, żeby nie tylko łyżwiarze ale też i inne polskie związki sportowe ścigały się na liczbę medali z PZN-em.

    Euro 2012 nie jest zasługą Tajnera, brakuje jednej literki w skrócie nazwy związku.

  • anonim
    @Serpens Antiquus

    Wszystkie kraje nad nami mają większe góry, więcej śniegu, są bogatsze, mają dłuższe tradycje niż półtorej dekady a uprawianie sportów zimowych jest dużo powszechniejsze.

  • DamjanFras doświadczony
    @artjonc

    " Dzięki Tajnerowi prędkość powiększania się naszej kolekcji wzrosła kosmicznie. Z kraju, który ciuła jeden medal średnio raz na 4 igrzyskach wskoczyliśmy na poziom, że potrafimy zdobyć kilka medali na jednej olimpiadzie. "

    To może medale w Łyżwiarstwie też są zasługą Tajnera ??

    Euro 2012 też jest zasługą Tajnera ??

    Wszystko co dobre jest zasługą Tajnera ??

    A wszystko co złe jest jest winą skoczków co ??

    To skoczkowie spowodowali, ze zabrano nam PŚ w Biegach, to skoczkowie spowodowali, że nie mamy ani jednej trasy do Narciarstwa Alpejskiego, oczywiście skoczków winą jest, ze nie mamy kombinatorów norweskich, a no i winą skoczków jest, nie mamy ani jednej trasy biegowej poza Jakuszycami..

    Tak tak..

    Winą skoczków jest, że SKoki Pań nie istnieją.

    To, że miało punktować 18stu skoczków w PŚ, a punktowało siedmiu w tym sezonie też jest oczywiscie ich winą.

    Hahaha przypomina mi się okres przed Euro 2012 kiedy za wszystko obwiniano Kiboli.

    Nie ma stadionów - wina kibola

    nie ma dróg - wina kibola

    nie ma hoteli - wina kibola

    nie ma pracy - wina kibola

    itd. itp. a wszystko co jest to zasługa Tuska..

    (...)

    Otóż skoki oglądam od czasu, gdy Trenerem Polskiej kadry był Mikeska, a PŚ zdobywał Peterka, tak wiem - to oczywiście zasługa Tajnera !Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2015-03-28 21:55:50

  • anonim
    @Jurek aka ???

    Klasyfikacja medalowa ZIO Soczi 2014 uwzględniająca narciarstwo klasyczne, alpejskie i dowolne, za które w Polsce odpowiada A. Tajner:
    1. Norwegia 8-3-8 (19)
    2. USA 5-3-4 (12)
    3. Kanada 4-4-2 (10)
    4. Niemcy 4-2-3 (9)
    5. Szwajcaria 4-0-1 (5)
    6. Austria 3-6-3 (12)
    7. POLSKA 3-0-0 (3)
    8. Szwecja 2-5-5 (12)
    9. Słowenia 2-1-2 (5)
    10. Białoruś 2-0-0 (2)

    Tak, Igrzyska mogą przybliżyć prawdę o stanie narciarstwa w danym kraju.
    Nie, wygranie klasyfikacji w jednej z pięciu dyscyplin (ex equo z Niemcami) nie czyni z Polski narciarskiej potęgi.

  • anonim
    @???

    Nawet nie wiesz jak mnie denerwują twoje komentarze. Jak możesz stawiać Fortunę nad Małysza? Co jest z tobą nie tak?
      (...). Małysz jest jednym z najlepszych skoczków tej dyscypliny. Małysz to jest półka wyżej od Stocha:

    Nykannen, Schlierenzauer, Weissflog, Schmitt, Ahonen, Małysz, Morgenstern, Amman: To jest sama elita...

    Stoch to jest półka Freunda, Hannawalda, Widholzla, Bardala itp. itd. Małysz nokautuje Stocha statystykami więc nie wiem o co chodzi.

    Jeżeli uważacie złoto olimpijskie za bardziej wartościowe od zdobycia pucharu świata to coś z wami jest nie tak. Dlaczego? Weźmy sobie takiego Jani Soininena - Gość praktycznie nic nie zdobył w skokach narciarskich oprócz złota olimpijskiego w Nagano. Więc to według twojej teorii sprawia że jest lepszy od Małysza który ma największe osiągnięcia w MŚ, PŚ, moim zdaniem też ma większe osiągnięcia w dziedzinie IO bo ma 4 medale i wiele, na prawdę, wiele innych? (...)
    Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2015-03-28 21:57:39

  • anonim
    @Haha

    Typowo polska zawiść.Tak trudno jest ci pogodzić się z tym, że Polak jest w TOP3 najlepszych skoczków w historii? Mogę ci tylko współczuć...

  • anonim
    Najwybitniejsi skoczkowie w historii-TOP3

    HAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHA
    Napisałeś największą głupotę jaką od lat widziałem.
    Dzięki, za dobry żart.

  • Pavel profesor

    Ciekawe ilu jeszcze się złapie łosi i odpisze pytaczowi. Toż to on to pisze tylko po to, aby trollowac. Zabawne, że dla administracji ważniejsze są "kliknięcia" niż eliminacja takich "elementów" poprzez wprowadzenie konieczności logowania, aby dodać komentarz.

  • anonim
    Najwybitniejsi skoczkowie w historii-TOP3

    1.Simon Ammann
    2.Matti Nykaenen
    3.Kamil Stoch

  • anonim
    @czarnylis

    Jakby Tajner nie stworzył Kowalczyk takich warunków do treningu i nie zgodził sie na ekipę w postaci osbistego trenera i całego teamu nie byłoby tych złotych medali.Wszystko było dla Justysi.
    Więc poniekąd ma wkład w te medale i wcale Kowalczyk nie zabijałaby nikogo smiechem, bo dużo zawdziecza Tajnerowi
    Ciekawe czy inny prezes zgodziłby się na taki układ jaki miała Kowalczyk.
    Teraz sa pretensje do Tajnera, ze jest tylko Kowlaczyk a za nią biały snieg. Co miał więc zrobić Tajner
    Tak samo jak Tajner zgodził sie na osobistego trenera dla Małysza a mogł sie nie zgodzić. Miał ku temu prawo. Kruczek za to wtedy dostał mniej na kadrę.
    Mógł Tajner powiedzieć aby sobie Małysz znalazł osobistego Trenera i niech sponsor płaci za wszystko. Mógł tak zrobić?
    Nie zrobił tego i czesc mu za to. Tak wiec nie jest taki zły ten Tajner jako Prezes PZN.
    Zauważ czarnylisie,że Tajner mało,że nie przeszkadzał to raczej pomagał.

    Mogłbyś wymienić porażki Tajnera?

  • anonim
    do ???

    Właśnie dlatego piłka nożna to polski sport narodowy, mimo, że w Anglii, gdzie ta dyscyplina powstała stoi ona w drugim szeregu, bo Krykiet według Anglików jest znacznie od piłki nożnej fajniejszy. Złoto IO kiedyś zdobyliśmy w ten nie naszej dyscyplinie. Cóż, polskiego pal-anta do dziś na IO nie dopuścili.

  • denis13 doświadczony
    Maciej.

    "wydobył z Małysza ten potencjał" To dlaczego Tajner nie wydobył nic z pozostałych skoczków np. swojego synka?

  • anonim
    Emkej

    sukcesem Tajnera jest początek Małyszomani. To on stworzył zespół, (dr Jan Blecharz i Jerzy Żołądź), wydobył z Małysza ten potencjał. Wraz ze sztabem sprawili, że pierwsze sukcesy Małysza nie były jednorazowe.

    Tak naprawdę Tajner również uratował sezon 2002/2003. Zaryzykował, odpuścił Willingen, i przygotował Adama do MŚ perfekcyjnie. 2 złota a później na fali zwycięstw zdobył kolejny PŚ.

  • anonim
    Sokół i Pono

    Dokładnie,tak.Brazylijczykom bardziej zależało na złocie IO w 2012 niż na MŚ 2014.

    PŚ w skokach to impreza amatorska-wszyscy leją na to ciepłym moc*em i myślą tylko o IO 2018.

  • anonim
    do ???

    Właśnie dlatego turniej piłkarski na IO > mundial. To oczywiste. Złoto igrzysk olimpijskich ponad Pucharem Świata!

  • czarnylis profesor
    A propo wielkich zasług Tajnera dla medali olimpijskich

    Apoloniusz ma zasługi przy medalach olimpijskich w narciarstwie klasycznym, ale nie wszystkich.

    Srebro i brąz Adama Małysza w SLC 2002 - zasługa Tajnera (jako trener)

    Dwa srebra Adama Małysza w Vancouver 2010 - żadnych zasług Tajnera. Tajner w 2008 zwolnił Lepistoe i oddał Adama Małysza Kruczkowi. Po pół roku Małysz z pomocą Ediego Federera wymogli na Tajnerze ponowne zatrudnienie Lepistoe bo Adam uznał, że z Kruczkiem marnuje czas. Jaka w tym zasługa Tajnera? Że zgodził się na Małysz Team? Nie miał wyjścia. Gdyby się nie zgodził, Federer i tak by ten team stworzył, a wizerunkiem prezesa podcierano by tyłki. Pomysłem Tajnera była współpraca na linii Kruczek-Małysz, która kompletnie nie wypaliła.

    Dwa złota Kamila Stocha w Soczi 2014 - Tajner ma zasługi jako prezes.

    Powiedz Justynie Kowalczyk, że jej medale są zasługą Tajnera to cię zabije śmiechem, a z twojej listy zdobyła dwa złota, srebro i dwa razy brąz. Justyna Kowalczyk z Wieretelnym zaczęła pracować na długo nim Tajner został kuratorem a później prezesem PZN.

    Z 11 medali olimpijskich w narciarstwie klasycznym na ZIO w tym wieku tylko przy czterech można z czystym sumieniem przypisać Tajnerowi zasługi. W pozostałych przypadkach jego jedyną zasługą było to, że nie przeszkadzał.

    Apoloniusz Tajner ma spore zasługi i nikt mu ich nie ujmuje, ale pisanie, że wszystko co dobre to zasługa Pola, a to co złe to zawodnicy czy COSy albo samorządy, to zakrawa na kpinę. Pracę Tajnera nie można oceniać zero-jedynkowo bo oprócz sukcesów były i porażki.

    Moja babcia zachowuje się podobnie co ty artjonc, tylko, że dla niej nieskazitelnym ideałem jest niejaki ojciec dyrektor Rydzyk, także nawet cię rozumiem artjonc. Schemat zachowań bliźniaczy. Pamiętam te błyski szaleństwa w jej oczach kiedy ktoś mówił, że Rydzyk jednak nie jest archaniołem. Z łagodnej staruszki stawała się rozjuszonym bykiem.
    Ale spoko.
    Fanatyzm nie jest groźny dopóki pozostaje się przy utarczkach słownych.

  • denis13 doświadczony
    py*tajnik(???)

    Dwutygodniowa impreza pokazuję siłę całego sezonu? To gratuluje. Pogrążyłeś Małysza i Ahonena...

  • anonim
    @Pavel

    Chyba żartujesz?Siłę pokazują IO,jedyna istotna impreza.PŚ to zabawa.

    W skokach na IO wygraliśmy klasyfikację medalową.

  • Pavel profesor
    @artjonc

    Szkoda, ze te sukcesy to zasługa jednostek, a nie systemu. Najpierw Małysz, później Kowalczyk, a teraz Stoch z przebłyskami innych skoczków, których potencjał i tak jest od lat marnowany. Męski biegi - nie istnieją, kobiece podobnie, Kombinacja norweska - nie istnieje.

    Siłę poszczególnych dyscyplin najlepiej pokazuje puchar narodów, a w tych leżymy i kwiczymy.

  • denis13 doświadczony
    artjonc

    Przyszedłeś tu manipulować ludźmi, którzy mają odmienne zdanie? Widać gołym okiem że jesteś przedstawicielem, tzw. Public relations, którzy robią wszystko, żeby zmusić otoczenie do zmiany opinii np. o Tajnerze. Ja natomiast uparcie trzymam się tej mojej opinii. Tajner nie jest idealny. Każdy człowiek nie jest idealny.
    Wymień mi porażki Apoloniusza to wtedy nie będę cię postrzegać jako PR-owca.

  • denis13 doświadczony
    Stinger

    Nie dziw się że on nie odpowiada na twoje komentarze, bo ty przedstawiasz fakty. Ja też przedstawiałem różne fakty do tego gościa, który w mojej opinii jest PR-owcem, a on nie miał nic do powiedzenia.
    Ten @artjonc to propagandzista sukcesów Tajnera.

  • anonim
    @Stinger

    To niech ci krytycy coś zrobią zamiast kłapać bez sensu. Najlepiej jakby się odczepili od narciarstwa klasycznego, w którym mamy niewyobrażalne sukcesy i wzięli się inną dyscyplinę (bo ja wiem, np. łucznictwo) i pokazali co potrafią.

    Bo przecież skoro w narciarstwie klasycznym jest tak fatalnie, jak piszesz, to co powiedzieć o innych związkach. W nich powinniście się udzielać. Tylko że niestety w tych innych dyscyplinach jest tak źle, że nie mają wielu i kibiców i dlatego nie mają własnych portali branżowych lub są one bardzo niszowe, więc moglibyście trollować na forum a troll potrzebuje dużej widowni.

    Dlatego troll czepia się najlepszego związku, bo to zapewnia mu największe grono odbiorców i szuka dziury w całym.

  • Stinger profesor

    @dervish

    Skoro nie chcesz wchodzić w tą dyskusję to myślę że nie powinieneś się wtrącać ponieważ to jest trochę nie poważne.

    Co do IO to wcale do tego tematu nie wróciłem ale zdania nie zmieniam. Drżynówka w Soczi to porażka podobnie jak porażką było zabranie numeru 6-7 zamiast numeru 5 Klemensa Murańki który w tym roku pokazał jak wytrzymuje presję w Falun (wiem zaraz ktoś powie że bezsensu to porównywać ale skoro są tacy co mówią że Klimek nie wytrzymał presji rok temu na MŚJ to ja będę mówił że w tym roku udowodnił jaki Kruczek popełnił błąd).


    @artjonc

    Czyli rozumiem że nie odpowiesz mi na ostatni komentarz ponieważ zacięła ci się płyta i non stop wychwalasz Tajnera?
    Prawda jest taka że on ma zarówno sukcesy jak i porażki.
    Wiesz dlaczego trudno będzie u nas zrobić coś więcej? Właśnie przez takich jak ty. Tacy jak ty nie widzą żadnego problemu tylko chwalą, żadnej krytyki ani nic bo jest świetnie.
    Tak więc skoro jest świetnie to dlaczego coś zmieniać?
    Tajner wie że ma takich "ludzi" którzy będą go tyko chwalić i dlatego nic nie robi.

  • anonim

    Oczywiście chodziło o to, że z 20 medali w całej naszej historii ZIO aż 11 zdobył PZN za czasów Tajnera (jako trenera lub prezesa) w ostatnich latach (XXI wiek). Bo łącznie PZN ma 13 (jeszcze Groń Gąsienica i Fortuna).

    Przypomnę, że w całej historii do roku 2002 podczas pierwszych 18 ZIO zdobyliśmy zaledwie 4 medale we wszystkich dyscyplinach zimowych. Dzięki Tajnerowi prędkość powiększania się naszej kolekcji wzrosła kosmicznie. Z kraju, który ciuła jeden medal średnio raz na 4 igrzyskach wskoczyliśmy na poziom, że potrafimy zdobyć kilka medali na jednej olimpiadzie.

  • Mores początkujący

    Nie będę się już zbytnio rozpisywał bo mój przedmówca wszystko idealne opisał dodam jeszcze tylko,że to dzięki Apoloniuszowi Tajnerowi jesteśmy tutaj na tym forum i taki Stinger czy Damjan Fras interesują się skokami właśnie dzięki trenerowi Tajnerowi.Miał największe sukcesy jeśli chodzi o trenera i największe sukcesy jeśli chodzi o Prezesa.

  • QeQe36 początkujący

    https://www.youtube.com/watch?v=bbEh_LmOKog&list=UUxIJB0AMOU9-TTB_1eOCUHg

  • anonim

    PZN w tym wieku na 4 ostatnich zimowych igrzyskach zdobył łącznie 11 medali olimpijskich w tym 4 złote. Od 4 igrzysk nieprzerwanie wraca z medalem. Dla porównania przed Małyszem mieliśmy 4 medale w całej historii. Obecnie mamy 20 medali z czego 11 zdobytych przez PZN i w każdym Tajner miał udział jako trener lub prezes.

    Na MŚ w tym wieku PZN zdobył 17 medali (Małysz 6, Kowalczyk 7+1 z Jaśkowiec, Stoch 1 indywidualnie + 2 w drużynie). W całej historii narciarstwa klasycznego mamy tych medali 26 (w tym są dublujące się z igrzyskami Fortuny i Gąsienicy Gronia), czyli tak na prawdę wcześniej było tylko 7 medali zdobytych na MŚ przez cały XX wiek. W tym wieku medalu na MŚ w narciarstwie klasycznym nie udało się zdobyć tylko w roku 2005. Poza tym z każdych MŚ, tj. 2001, 2003, 2007, 2009, 2011, 2013 i 2015 wracamy z przynajmniej jednym medalem. A Tajner ma udział w każdym z nich.

    Do tego dochodzi 9 Kryształowych Kul za Tajnera (jedyne w historii) oraz 13 miejsc na podium w klasyfikacji generalnej PŚ. Oprócz podopiecznych Tajnera tylko Bobak stawał na trzecim miejscu (gdy PŚ debiutował), a w innych sportach Sikora, oraz Bródka.

    Trzeba mieć dużo złej woli, żeby deprecjonować te sukcesy.

  • anonim
    Najwybitniejsi trenerzy-Stan od 2014 roku

    1.Łukasz Kruczek
    2.Werner Schuster
    3.Goran Janus
    4.Tomoharu Yokokawa
    5.Alexander Pointner
    6.Alexander Stoeckl

  • anonim

    https://www.youtube.com/watch?v=nbIMZeNgFG4&list=UUhey1jSuZOtF_omql2aMQ5A

  • Mores początkujący
    artjonc ma racje.

    Apolonisz Tajner jest fachowcem i na pewno w TOP10 wśród trenerów.W tej chwili jest lepszy od Kruczka i od nawet takiego Kuttina czy Schustera.

    Osiągnięcia Apoloniusza Tajnera jako trenera.
    3 KK Adama Małysza
    3 MŚ Adama Małysza
    srebrny brązowy medal IO Adama Małysza
    TCS Adama Małysza
    2 turnieje nordyckie i wiele innych medali MP.

    A gadanie,że nie wytrenował innegozawodnika niż Adama mija się z celem jest zupełnie inna kategoria.Ja wole takiego trenera który ma jednego najlepszego skoczka niż miałby mieć 4 soczków na TOP20 ale średniaków.
    Teraz porównajmy Sukcesy Kruczka:

    1 KK Kamila Stocha
    2 złote medale IO
    3.MŚ
    4.dwa brązowe medale MŚ z drużyny.

    Jak widać Łukaszowi jeszcze trochę brakuje do Tajnera,ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby go miał nie wyprzedzić.

    Sukcesy Schustera:

    KK Freunda
    MŚ Severina Freunda
    Złoty medal IO w drużynie
    MŚWL Severina Freunda.

    Schusterowi też jeszcze trochę brakuje do trenera Apoloniusza Tajnera.

  • anonim
    Najwybitniejsi polscy skoczkowie-mój ranking-TOP3

    1.Kamil Stoch
    2.Wojciech Fortuna
    3.Adam Małysz

  • trololo bywalec
    (psuedo)kibic

    jakoś w Szwecji biegi tylko istnieją i mają przestarzały kompleks Lugnet, a jakoś MŚ zorganizowali. W Zakopanym trzeba będzie przebudować średnią Krokiew (z K85 na min. K95).
    Trasy się odbuduje. Mamy na to co naj. 6 lat

  • anonim

    Już nawet komentatorzy w czasie konkursu z MP wspomnieli o tym dziadostwie jaka panuje u nas i z organizacją, i kondycją sportów zimowych.W Polsce nie ma tak naprawdę obiektów do uprawiania kombinacji alpejskiej o której nic się z resztą nie mówi, a także tras biegowych.Tak się szczycimy Justyną Kowalczyk,a ile jest u nas tras biegowych? Jest jedna jakuszycka polana i to w nie najlepszym stanie (polskie radio przechwala się nią jakby był obiekt 21 wieku na świecie) i tyle.Tak tyle bo reszta to szkoda gadać.Jak my mamy organizować MŚ jak nie ma tras biegowych, jak jest wiślany bubel na którym wiecznie wieje i można krzywdę sobie zrobić, jedynie Szczyrk i Zakopane Wielka Krokiew trzymają poziom.Nie ma obiektów u nas porządnych żeby coś organizować.jedna Krokiew i Szczyrk to za mało..
    Nie rozumiem takich pochwał w stosunku to Tajnera, przecież jak się popatrzy na wyniki to jest fatalnie.Nawet faworyzowani przez Tajnera skoczkowie nic wielkiego w tym sezonie nie osiągneli.A jak się popatrzy na poczynania kombinatorów norweskich to jest dno i metr mułu.A to w koncu "tajnerowska" dyscyplina którą Tajner skompromitował się tym odwołaniem u nas zawodów.Nawet nie zatrudną porządnego trenera tylko znajomego kolegę Michalczuka który juz od lat się nei sprawdza.Kombinatorzy nie robią żadnych postępów a wręcz cofneli się w rozwoju sportowym.Biegać nie potrafią i zajmują ostatnie miejsca.Wstyd po prostu.Narciarstwo alpejskie to jeszcze większe dno bo tutaj nie ma wspomnianych porządnych obiektów.Nasi biegacze klasyczni zostają zdublowani na zawodach niczym biathlonisci (tam jest inna bajka nie podlegajaca pod Tajnera) i jedynie kobiety prezentuja przecietny poziom poza Kowalczyk i śrędnią Jaśkowiec.Kowalczyk skonczy karierę i wtedy co będzie? wielkie nic jak u alpejczyków.Bo następców nie widać.A skoki narciarskie kobiet? Nastepna kompromitacja ze nawet nie wyslalismy na MŚ, a potrafily to zrobic buloklepki z Czech czy Chin.Co się nie spojrzy to kompromitacja.To jest obraz zimowych sportów w Polsce.Nasi południowi sąsiedzi biją nas na szyję i łeb.Z Niemcami to nawet szkoda porównywać.I podziwiam tych co chwalą Tajnera.

  • Aaabbbb profesor
    errata

    pisząc o zesłaniu tego ostatniego w odmęty niebytu miałem na myśli Freunda, a nie Maciusiaka, jak to może wynikać z kontekstu.

  • Aaabbbb profesor

    W Polsce niestety często brak jest wyważonych opinii, po zwycięswie nasi są idealni, trener jest najlepszy, po porażce-dno, syf i malaria. Są też piewcy systemu i konsekwentni hejterzy. Nie inaczej jest tutaj.

    Z uwagą i ciekawością wczytuję się w dyskusję zasłużonych użytkowników tego forum, nie wtrącam się zbyt często, choć znam trochę mechanizmy rządzące zawodowym sportem i nie jest, wbrew pozorom, łatwo zdefiniować "ojców sukcesu".

    Jest wiele czynników determinujących tenże, podobnie jak z porażkami. Wg mnie wartość sztabu szkoleniowego widać najlepiej po efektach pracy z gwiazdami oraz zawodnikami tzw. trudnymi (charakterologicznie, mentalnie itp.). Mówię o sportach indywidualnych, a takim są skoki.

    Nie oszukujmy się: wysłanie Stoeckla do Kazachstanu nie da raczej złota olimpijskiego, ale również oddanie Freunda pod skrzydła Maciusiaka niekoniecznie musi zrzucić tego ostatniego w odmęty niebytu. Przynajmniej w krótkoterminowej perspektywie.

    Nie jestem wielkim fanem trenera Kruczka, uważam, że nie wykorzystuje właściwie potencjału zawodniczego jakim dysponuje, denerwuje mnie brak wyraźnej współpracy między kadrami (w tym juniorami). Nie rozumiem tych rozbudowanych przygotowań do MŚJ, jakby to był nie wiem jaki laur. Bardziej interesuje mnie płynne przejście w dorosłe skakanie.

    Małysz i Stoch są perłami, dobrze, a nawet bardzo dobrze, że zostali wyłowieni i odpowiednio pokierowao ich karierą (zasługa wielu osób).

    Doceniam pracę sztabu szkoleniowego, bo sam zatrudniałem i zwalniałem trenerów-niestety to łatwiej zrobić, niż zwolnić sportowca :). Wiem, że w znakomitej większości Ci ludzie mają podbudowę merytoryczną i dobre chęci. Czasem nie ma materiału ludzkiego, czasem pieniędzy, a czasem chemii. W naszej drużynie skoczków tej chemii brakuje w kilku przypadkach (mówię o relacjach zawodnik-trener). Dlatego optuję za korektami w sztabie, przynajmniej w kontekście uzupełnienia. Choć, gdybym ja miał decydować, to trener Maciusiak odpocząłby od kadry B.

  • asd weteran

    "Nikt nigdy nie napisze w internecie: że Małysz się stoczył, że to buloklep, że kompromituje polskie skoki, żeby kończył bo wstyd oglądać." - bardzo to przykre, ale dokladnie takie slowa padaly o adamie hurtowo w internecie, gdy zajmowal miejsca w granicach 10-15, pamietam to doskonale.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Małysz to przede wszystkim bardzo mądry człowiek.

    Zawsze podziwiałem Adama jako sportowca, ale z biegiem czasu wyszło, że to jest też bardzo mądry człowiek.
    W mistrzowski sposób zakończył karierę, gdy był jeszcze na szczycie.
    Nikt nigdy nie zobaczy go przegranego, jak po raz n-ty nie kwalifikuje się do konkursu.
    Nikt nigdy nie napisze w internecie: że Małysz się stoczył, że to buloklep, że kompromituje polskie skoki, żeby kończył bo wstyd oglądać.
    Nikt nigdy nie porówna go do Schmitta, Ahonena, Koflera i innych dawniejszych, którzy na siłę próbowali przedłużyć karierę. Bo Kasai jest tylko jeden.

    Małysz jako trener.
    Czy nie zastanowiło was to jak rzadko wybitni sportowcy zostają trenerami ? a jeszcze rzadziej trenerami wybitnymi ?
    Wydawało by się, że jest to naturalna kolej rzeczy, przy takiej znajomości różnych tajemnic i niuansów treningów i zawodów, znajomości zawodników, trenerów, sędziów i działaczy, autorytetowi, młodzi zawodnicy szanuje przecież wielkiego mistrza.
    Bo psychika mistrza jest zupełnie inaczej ukształtowania niż psychika trenera. Każdy wielki sporowiec to wielki egoista, skoncentrowany na sobie. Natomiast trener egoista jest do niczego. Takie całkowite przestawienie psychiki, jest albo niemożliwe, albo bardzo trudne.
    Jako mądry człowiek Małysz wie, że nie byłby dobrym trenerem i jeszcze gorszym działaczem.
    Wreszcie, czy naprawdę nikt nie łapie dlaczego Adam po zakończeniu kariery skoczka zabrał się za rajdy ? Czyli dyscyplinę w której zawodnik jeszcze rzadziej przebywa w domu niż skacząc.

  • DamjanFras doświadczony
    @Typa z Karkonoszy niżej

    Cofnij się i przeczytaj jeszcze raz dyskusje moją z Artjoncem całą od początku do końca.
    Na komentarz @Artjonca, że w Polsce NIE MA GÓR !!! na trasy do Narciarstwa Alpejskiego, bo góry są ZA MAŁE !!! napisałem, ze u Mnie w Elblągu PONIŻEJ POZIOMU MORZA !!! jest stok na 470 metrów, a nie, żeby w Elblagu robić PŚ, umiesz czytać w ogóle ??
    I napisałem to w sensie, ze W mieście p.p.m. można zrobić duży, rekreacyjny stok narciarski, a w miejscowościach powyżej 2000m.n.p.m już nie ??
    Tyczyło się to posta Artjonca, ze Polska to Narciarska Sahara i tutaj jest jak w Afryce.

  • sakala weteran

    @Zamoranoe z Karkonoszy

    Nie wiem kto to napisał, bo nie śledziłem aż tak uważnie dyskusji, ale faktem jest, że przy dużych nakładach finansowych na Nosalu dałoby się zorganizować nawet PŚ w slalomie.
    Pytanie nie powinno brzmieć ,,czy?'', ale ,,po co?''. Narciarstwo alpejskie zostało u nas w pewnym momencie kompletnie zaniedbane chociaż otrzymaliśmy swego czasu od Francuzów prezent w postaci ,,Małysza na mniejszą skalę'' czyli Bachledy juniora (wiem, że sam zawodnik za takie sformułowanie by się nie obraził ;)).
    A co do Szklarskiej Poręby - to dla mnie przynajmniej jest rzeczą zadziwiającą, że z produktu o nazwie ,,Justyna Kowalczyk'' (też się raczej nie obrazi) nie udało się zrobić czegoś w postaci trwałego miejsca Polski w PŚ.
    Oczywiście jest to dziedzina, w której, pod względem logistyczno-organizacyjnym jestem laikiem, ale skoro były (o wiele bardziej IMHO absurdalne) plany organizacji konkursu PŚ w skokach na Narodowym to czemu nie np. sprinty w biegach? Przecież, biorąc pod uwagę popularność zawodów żużlowych, które się tam odbędą za 3 tygodnie, można przypuszczać, że taki PŚ w biegach w sezonie ogórkowym (tj. zimowym) zgromadziłby tam komplet publiczności.
    W ten sposób to możemy dyskutować bez końca, ale czym innym jest np. poddawanie pewnych inicjatyw w wątpliwość, a czym innym zakładanie z góry, że nic więcej ponad stan obecny nie może się udać.

  • anonim
    Sukcesy A. Tajnera jako Prezesa PZN, których nie dowiecie od @artjonca

    - odwołany Puchar Świata w kombinacji norweskiej (Zakopane 2012)
    - odwołany Puchar Świata kobiet w skokach narciarskich (Szczyrk 2012)
    - cztery porażki przy kandydaturze Zakopanego na gospodarza MŚ w narciarstwie klasycznym (2011-2017; przy wyborze gospodarza MŚ w 2011 i 2017 roku Zakopane otrzymuje 0/15 głosów)

  • anonim

    To niesamowite. Koleś, który chyba nigdy nart alpejskich na nogach nie miał i w Tatrach też nie był twierdzi, że na Rysach może być certyfikowana trasa do narciarstwa alpejskiego FIS (gdyby Tajner się postarał). To jest tak głupie i niemerytoryczne, że głowa mała. Niesamowite. Obecnie jedyne stoki gdzie może odbywać się Puchar Europy to Nosal i Chopok. Dało by się wykroić może przy ogromnych nakładach jeszcze z może kilka fajnych FISowskich tras. No ale koleś nie ma pojęcia czym jest narciarstwo alpejskie skoro z tym Elblągiem wyskoczył na początku całkiem serio przecież!. Ale to jest teren parków narodowych. Zrobienie takich inwestycji teraz to kosmos. Strata PŚ w Szklarskiej Porębie to też nie jest wina Tajnera. Miasto Szklarska Poręba musiało by inwestować duże pieniądze w infrastrukturę, a nie chce tego robić. Bo dotacja z województwa i UE jest za mała w stosunku do potrzeb. A tzw. korzyści marketingowe z pierwszych PŚ w Szklarskiej nie zwróciły się. Inwestycja bardzo trudna. Też na terenie parku narodowego i to w dodatku w miejscu, gdzie autentycznie jest mikroklimat specyficzny i sporo endemicznych gatunków. Mieszkam w Karkonoszach i wiem co mówię.

  • sakala weteran

    Cytuję:

    dervish (profesor)
    28 marca 2015, 00:21


    post z 0:12
    do usunięcia

    _ _ _

    WTF??? ;)
    Moja, wierz bądź nie, życzliwa uwaga - daj już sobie spokój z pisaniem tutaj, bo to tylko niszczy ci nerwy. Przewietrz się, wyskocz ,,na miasto'', niedługo dziewczyny zaczną zakładać shorty. ;) A jeśli już ugrzązłeś w tej manii bez nadziei odwrotu, to zanim zaczniesz ponownie pisać dowiedz się czegoś więcej o skokach, poszperaj. Masz do dyspozycji internet - dziś już nie trzeba być fanem tej konkurencji od 25-30 lat żeby być przygotowanym należycie do dyskusji.

  • sakala weteran

    LOL. Pytanie z rodzaju tych bardziej złośliwych: ty naprawdę wciąż wierzysz, że ktokolwiek w miarę przytomny ma jeszcze wątpliwości, że po tym forum grasuje twoje alter ego? ;) Bądź i ty słowny tym razem i, cytuję, ,,połóż się spać i skończ dyskusję na dzisiaj''.
    Jeśli to są ci reprezentanci ,,fachowców'' na związkowym garnuszku to ja już nie mam więcej pytań. ;) W każdym razie z psychologii i semantyki masz u mnie dwóję chociaż nigdy nie byłem fachowcem (przynajmniej w twoim rozumieniu) w przywołanych dziedzinach. ;)

  • dervish profesor
    post z 0:12

    do usunięcia

  • dervish profesor
    Stinger

    Nie wciągaj mnie w swój spór z artjoncem. Nie mam czasu się zagłębiać. Nie bardzo rozumiem czy wy się spieracie o to jakim prezesem jest Tajner czy jakim był trenerem? To tematy rzeki.

    Nie chce mi się o tym dyskutować. Swoje zdanie w tej kwestii napisałem i nie zamierzam Ciebie ani nikogo innego do niego przekonywać. Masz prawo do własnego zdania.


    Prezes nie zdobywa medali, on musi stworzyć ramy organizacyjne, zabezpieczyć fundusze, sponsorów itp. Zresztą nie robi tego sam tylko przy pomocy zarządu.

    Trochę nie na temat ale, czy Ty naprawdę uważasz, że olimpijski medal w drużynie był obowiązkiem? Możemy różnić się i różnimy się w ocenach poszczególnych występów, ale żeby twierdzić, że brak medalu w drużynie to jakaś wielka porażka bo medal był oczywistością to gruba przesada. Pamiętasz jakie były oczekiwania przed IO? Mówiło się o szansach, wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Medal drużyny miał być jedną z 3 szans naszych skoczków i to była ta najmniejsza szansa.
    Błagam nie wracajmy do dyskusji o IO. Wałkowaliśmy to 1000 razy i obydwaj dobrze wiemy , że każdy z nas pozostanie przy swoich ocenach.

  • dervish profesor
    Stinger

    Nie wciągaj mnie w swoj spór z artjoncem. Nie mam czasu się zagłębiać. Nie bardzo rozumiem czy wy się spieracie o to jakim prezesem jest Tajner czy jakim był trenerem? To tematy rzeki.

    Nie chce mi się o tym dyskutować. Swoje zdanie napisałem i nie zamierzam Ciebie ani nikogo innego do niego przekonywać. Masz prawo do własnego zdania.

    Prezes nie zdobywa medali, on musi stworzyć warunki organizacyjne, zabezpieczyć fundusze itp. Zreszta nie robi tego sam tylko przy pomocy zarządu.

    Trochę nie na temat ale, czy Ty naprawdę uważasz, że olimpijski medal w drużynie był obowiązkiem? Możemy różnić się i różnimy się w ocenach poszczególnych występów, ale żeby twierdzić, że brak medalu w drużynie to jakaś wielka porażka bo medal był oczywistością to gruba przesada.
    Błagam nie wracajmy do dyskusji o IO. Wałkowaliśmy to 1000 razy i obydwaj dobrze wiemy , że każdy z nas pozostanie przy swoich ocenach.

  • sakala weteran

    @artjonc

    Zarzut o brak PŚ w narciarstwie alpejskim jest żenujący i świadczy tylko o tym, że na siłę szukasz kija, żeby uderzyć. W Polsce nie ma odpowiednich gór, żeby przeprowadzić takie zawody. To tak jakby zarzucać Afryce, że nie mają tras i skoczni narciarskich oraz lodowisk.

    _ _ _

    Nie po raz pierwszy przekłamujesz fakty. Na Nosalu odbywały się już, i nie mówię tu o jakichś zamierzchłych czasach, poważnej rangi zawody w slalomie. Gdyby zmodernizowano infrastrukturę wokół stoku obiekt spełniał by wymogi FIS odnośnie organizacji zawodów PŚ.
    Oczywiście przy obecnym poziomie narciarstwa alpejskiego w Polsce taka inicjatywa jest kompletnie pozbawiona sensu.
    Piszę to jedynie żeby uświadomić ci, że to nie względy geograficzne czy formalne stanowią przeszkodę.
    Problemem jest raczej, że nasze alpejskie jest bliżej poziomu Senegalu z początku lat 90-tych (Lamine Gueye) niż czołowych 20-stu kilku federacji obecnie.

  • Stinger profesor
    dervish

    Ale ja nie twierdzę że ktoś inny byłby lepszy, tego nie da się przewidzieć. Zawsze istnieje ryzyko przy wyborach. Albo wybierze się gorzej albo lepiej. Poza tym jest też trzecie wyjście, wybrać tego co jest i mieć pewność że nie będzie ani gorzej ani lepiej i może tym się kierują wybierający Tajnera na prezesa PZN?

    Mi po prostu chodzi o to by poza sukcesami patrzeć na porażki.
    @artjonc uparł się że Tajner ma same sukcesy, zero porażek. Przecież to nie prawda.

    Skoro Tajner to taki świetny trener to jak wytłumaczysz brak drużyny? Miał tylko Małysza, nikogo więcej. @artjonc tłumaczy to cudem, czekam na twoje zdanie.
    Świetny trener zrobiłby co najmniej niezłą drużynę, a on nawet przeciętnej nie potrafił zrobić.
    Tak więc jeśli liczymy sukcesy Małysza na jego konto to liczmy porażki reszty (Tonio itp.) też na jego konto.

    Jako prezes też nie jest idealny. Ok fajnie że nie ma żadnych afer itp. chwała mu za to ale gdyby był tak świetnym prezesem to patrzyłby też na inne dyscypliny, a nie tylko na skoki panów.
    On jest prezesem narciarstwa klasycznego, a nie tylko skoków i jego ocenia się patrząc też na kombinację i skoki pań które u nas leżą niesamowicie. Mało tego, nie wiele (jeśli nie nic) się robi w tym kierunku by było lepiej.

    Tak więc nawet jeśli dać mu plusa za skoki panów i biegi kobiet to i tak mniej jest plusów niż minusów.
    Na minus biegi panów, skoki pań i kombinacja.

  • DamjanFras doświadczony
    -

    " Podsumowanie artykułu jest takie, że Małysz najlepiej wspomina lata 2001-2003, czyli gdy trenerem był Tajner. "
    Nie to wtedy gdy Prezesem był Włodarczyk

    " Podsumowanie artykułu jest takie, że Małysz najlepiej wspomina lata 2001-2003, czyli gdy trenerem był Tajner. A te rzeczy, które zrobiłby inaczej to pewnie zostałby z Kruczkiem i cieszył się z dwóch złotych medali olimpijskich jak Stoch. "

    Nie, to pewnie to, ze zostałby z Mikeską wtedy byłby podwójnym mistrzem Olimpjskim.

    No ale pewnie fałszywe Artjonce wiedzą lepiej niż prawdziwe Małysze.

    -----------------------------------------
    Odpowiedz na pytanie na stawianą przez siebie teze..
    Czemu w erze Tajnera Trenera/Prezia ani razu nie bylismy w " 10 " w klasyfikacji medalowej IO, skoro pisałeś, ze gdyby wszyscy byli tak zarządzani jak PZN bylibyśmy w trójce..
    Aha, no i czekam na odpowiedz kiedy pojawią się wyniki w Biegach, Skokach Pań, Narciarstwie Alpejskim i Kombinacji oraz kiedy zorganizujemy zawody w tych konkurencjach..

    Bardzo dobrze, że stąd znikasz i mam nadzieje, że się jużą nie pojawisz po przegranej batalii, chyba, że PZN da Ci ostatnią szanse w propagandowej walce.

  • Niemily stały bywalec
    @artjonc

    To pojechałes po bandzie Małysz chciał zostac z Kruczkiem ha ha ha ha

  • anonim

    Dobra, idę spać i kończę dyskusję na dzisiaj. Jak artykuł nie spadnie gdzieś w dół to może zaglądnę, choć pewnie zostanie zaspamowany przez hejterów i nie będzie mi się chciało czytać.

    Podsumowanie artykułu jest takie, że Małysz najlepiej wspomina lata 2001-2003, czyli gdy trenerem był Tajner. A te rzeczy, które zrobiłby inaczej to pewnie zostałby z Kruczkiem i cieszył się z dwóch złotych medali olimpijskich jak Stoch.

    No ale pewnie fałszywe DamjanyFrasy wiedzą lepiej niż prawdziwe Małysze.

  • Niemily stały bywalec

    Co do prezesów to w siatkówce jedne z najwiekszych sukcesów mieliśmy za prezesa Przedpełskiego.

  • sakala weteran
    sakala

    Te same argumenty,w tej samej formie stylistycznej, powtarzane do znudzenia w postach ,,innego'' użytkownika. Zniknęli z forum sezonowi Janusze-przytakiwacze to trzeba robić na dwa etaty. ;)
    To samo omijanie niewygodnych kontrargumentów i lekceważenie ludzi, którzy do obecnego poziomu naszych skoków przyczynili się w stopniu na pewno nie mniejszym niż Tajner.
    1) Adam Małysz i Pavel Mikeska. Widać, że skoki śledzisz dopiero od pamiętnego Turnieju, który zainicjował Małyszomanię. To właśnie ten czeski trener widząc potencjał w nowym pokoleniu polskich skoczków (Małysz, Skupień, Mateja)inwestując swoją wiedzę, czas i, co brzmi dzisiaj niewiarygodnie, prywatne pieniądze (sic!) zbudował podwaliny pod to co oglądamy w rozkwicie jako stan obecny.
    Związek miał wówczas gdzieś nie tylko skoki, ale narciarstwo jako takie. To była grupa figurantów, dla których ważne było tylko, że pensja co miesiąc jest wypłacana. Nasze jedyne sukcesy poza skokami wówczas (Mikeska)to były wyniki Bachledy juniora wytrenowanego we Francji (pardon: był jeszcze zaimportowany niezły gigancista Exartier, który w drugiej połowie lat 90-tych reprezentował Polskę). Andrzej odmówił startów dla ,,trójkolorowych'' jako junior, co się na nim później zemściło, bo nie było dla alpejskiego miejsca w nowym planie rozwoju polskiego narciarstwa stworzonym później przez PZN. A był to zawodnik, który miał potencjał w slalomie na tak hołubione tutaj medale MŚ czy IO.
    2) Powoływanie się na osiągnięcia i tytuły Tajnera i Kruczka nie uwzględniające porównania z ich odpowiednikami w innych federacjach w okresie ich urzędowania to czysty populizm i nic więcej.
    Samo porównanie z kondycją innych sportów w Polsce jest niemerytoryczne i bezwartościowe.
    Ale jeśli już mamy prowadzić dyskusję na tę modłę, to biorąc pod uwagę ostatnie sukcesy w panczenach w stosunku do nakładów finansowych na tę dyscyplinę, infrastruktury itd. prezesom i trenerom od łyżwiarstwa szybkiego należałoby postawić, w czynie społecznym, pomniki na Księżycu. A tam o wyniki jednak trudniej niż w skokach, bo jest to jednak dyscyplina nieco mniej niszowa.
    Miało być jeszcze parę punktów, ale szkoda czasu na podobne, zaprogramowane z góry, ,,dyskusje''. Tu nie ma miejsca na ścieranie się argumentów - czyjaś racja ma po prostu wypłynąć w postaci domykającego wątek posta i z góry można przyjąć, z prawdopodobieństwem 50/50, że będzie to racja jednego z dwóch wiadomych użytkowników. ;)

  • Niemily stały bywalec
    @artjonc

    Tajner zaczynał na ugorze?
    Na ugorze to zaczynał Mikeska, który dał Tajnerowi Małysza, Mateję i Skupnia.
    Co dał Tajner swoim nastepcą?
    Sliwkę, Maciusiaka, Sobczyka i Tonio Tajnera.

  • Stinger profesor
    artjonc

    Co ma do rzeczy ile ja się skokami interesuję? Mogę się interesować od wczoraj ale nie zmienia to faktu że poza sukcesami Tajner ma porażki.

    "Tajner zaczynał na ugorze. Pod koniec lat 80-tych i w większości 90-tych my nie byliśmy w stanie nawet wystawić drużyny na IO czy chociaż na MŚ. W 1998 był debiut naszej drużyny na Igrzyskach a jej liderem był Mateja. A ty domagasz się cudu od ręki."

    Skoro Tajner to taki fachowiec to powinien zrobić co najmniej niezłą drużynę, nie uważasz?
    Jeszcze raz powiem brawo za sukcesy Małysza ale żeby nazwać go świetnym trenerem dla mnie to za mało.
    On poza Małyszem nie stworzył nikogo chociażby do tego żeby regularnie punktować.
    Teraz idąc twoim tokiem myślenia to Smuda to najlepszy trener w historii piłki nożnej. Dostał reprezentacje która była kompletnie rozbita, a awansował z nią na Euro 2012 (to że awansowali tam tylko dzięki temu że Polska była gospodarzem to nic nie znaczący szczegół). Poza tym wytrenował Lewandowskiego którego najpierw sprzedał do Borussii Dortmund, następnie strzelił gola w meczu z Grecją na euro, a na koniec przeszedł do Bayernu Monachium.

    Dobrze że przynajmniej przyznałeś że ta forma Małysza to cud, a nie że do tego doprowadził Tajner.

    Przyjdą sukcesy kombinatorów? Przecież Tajner nic w tym kierunku nie robi to jak mają przyjść? Znowu czekamy na cud?

    Poza tym nie mówię że mamy mieć w każdej dyscyplinie po 5 mistrzów ale drużyny które będzie stać na walkę o medale plus co najmniej jednego zawodnika który będzie bił się o trofea indywidualne.
    W kombinacji póki co nie ma takiego który by regularnie zdobywał jakiekolwiek punkty. Na ten moment byłbym zadowolony gdyby taki się pojawił, nic więcej.
    W skokach pań nie ma nikogo, a nawet jest gorzej niż rok temu.
    W biegach mężczyzn pojawił się jeden Staręga, całkiem niezły ale tylko na sprinty, poza tym kiedy jest mocno obsadzony taki konkurs też często przepada w eliminacjach, reszta nie istnieje.

    Skoro Tajner to taki geniusz to pewnie pokonanie Niemców w zeszłym roku w piłkę nożną to też dzięki niemu.
    Myślę że mistrzostwo świata w kolarstwie to nie sukces Kwiatkowskiego ale sukces Tajnera.

    Dlaczego on jeszcze nie jest prezydentem Polski?
    Same sukcesy, zero porażek.

  • DamjanFras doświadczony
    @dervish

    " a daj dowód że inny prezes byłby lepszy "
    Aha..
    Idąc takim tokiem myślenia to Tajner nie powinien być prezesem, a Prezesem powinien być dalej Pan Włodarczyk.
    Bo kto miał pewność, ze nowy Prezes będzie lepszym Prezesem ??
    Aha i napisz mi Dervish co z Kombinacją Norweską, Narciarstwem ALlpejskim, Biegami Narciarskimi i Skokami Narciarskimi Pań.
    Napisz mi kiedy będą sukcesy w tych dy7scyplinach i kiedy Polska w tych dyscyplinach zorganizuje zawody najwyższej rangi..

  • dervish profesor
    Stinger

    Uczepiłeś się Tajnera, a daj dowód, że inny prezes byłby lepszy. Ja nie mam takiej pewności. Jeżeli coś jest dobre to może nie warto tego burzyć. Lepsze często bywa wrogiem dobrego. Ja wierze w wyczucie środowiska które wybiera prezesa.
    Uważam, że Tajner jest dobrym prezesem. Za jego kadencji PZN nie był wstrząsany głośnymi aferami, o związku przeważnie mówi się dobrze i bardzo dobrze. Parę innych popularnych dyscyplin na pewno może PZN-owi pozazdrościć. Sponsorzy jakoś z PZN nie uciekają, wyniki są najlepsze w całej historii.
    Nie tak dawno bodajże Emil, napisał kilka fajnych zdań o obowiązkach prezesa związku. Było tam kilka mądrości, ja zapamiętałem jedną. Brzmiała mniej więcej tak: "Prezes miedzy innymi jest od tego żeby dla dobra swojej firmy wypić wódeczkę z kim trzeba i gdzie trzeba" . Jeżeli Emil ma rację to Tajner dobrze spisuje się w tym zakresie, bo PZN ma bardzo dobry PR. Nie wiem jak by było z innym prezesem, dla mnie PZN z Tajnerem ma "ludzką twarz". Można prezesowi zarzucić różne uchybienia i słabości, ale tak naprawdę to są błahostki. Na pewno nie dyskwalifikują go jako szefa związku. Poza tym prezes sam siebie nie mianuje na to stanowisko. Jeżeli wygrywa głosowania to widocznie środowisko nie widzi nikogo lepszego na jego miejsce. Zresztą jakoś nie widać groźnej i głośnej opozycji.
    W innych związkach w których działo się źle, zawsze była silna i udzielająca się w mediach opozycja. Wystarczy przypomnieć sobie co działo się w PZLA, PZPN, PZPS czy u sztangistów.

    W PZPC prezesem został sportowiec, który był przyłapany na dopingu. Miała być odnowa, a w związek pod jego wodzą jest wstrząsany coraz to nowymi aferami dopingowymi...

  • DamjanFras doświadczony
    @artjonc

    tylko, ze taki stok jest poniżej poziomu moża..
    A co dopiero w górach ??
    Rysy tez są za " małe " na stok dla ALpejczyków ??
    Przestań pisać bzdury, jak Tajnerito jest cudowny to niech stworzy taki stok jak w Arabii Saudyjskiej, tam taki stok zbudowali mimo, że na zewnątrz plus 50 stopni..
    I nie gadaj, że nie ma pieniędzy na taki stok, jezeli Tajnerito to superprezio to i pieniądze znajdzie..
    Dalej czekam na odpowiedz odnosnie Twojego argumentu..
    Czemu nie skonczylismy, ba nawet nie rywalizowaliśmy z top 10 na ZIO w Salt Lake/Turynie/Vancouver i Sochi ??
    No dawaj dawaj królu..
    A i chce wiedziec dlaczego nie mamy sukcesów w Narciarstwie Alpejskim, Kombinacji, Biegach i Skokach Pań..
    No dawaj dawaj królu..

  • anonim

    Łatwo krytykować, wozić się po Tajnerze, czy Kruczku. Pokazać mi tylko proszę inne osoby w polskim sporcie z podobnymi sukcesami w tym stuleciu. Były oczywiście porażki, niewykorzystane szanse, ale przede wszystkim wielkie sukcesy i przez ich pryzmat należy oceniać te osoby. Zrobiły wiele dobrego i nie zasługują na takie traktowanie.

  • anonim
    @DamjanFras

    Na 400 metrowym stoku to można oślą łączkę zorganizować a nie konkurs PŚ. Jakby zmierzyć największe mamuty od najwyższej belki do końca zeskoku to wyjdzie większa odległość, tak więc taki stok to nawet nie bardzo na skocznię się nadaje a co dopiero na trasę dla alpejczyków.

  • anonim
    @Stinger

    Widać, że od niedawna interesujesz się skokami a realia z czasów początku małyszomanii i lat ją poprzedzających znasz tylko z opowiadań dorosłych.

    Tajner zaczynał na ugorze. Pod koniec lat 80-tych i w większości 90-tych my nie byliśmy w stanie nawet wystawić drużyny na IO czy chociaż na MŚ. W 1998 był debiut naszej drużyny na Igrzyskach a jej liderem był Mateja. A ty domagasz się cudu od ręki.

    Był jeden cud (Adam), nie było czterech. W kolejnych latach (za prezesury Tajnera) pojawiły się da kolejne cudy (Justyna, Kamil).

    Spokojnie, sukcesy kombinatorów przyjdą. Ale to nie działa jak pstryknięcie palcami. 15 lat temu nie było nic. 15 lat temu zaczęło dziać się w skokach, dekadę temu w biegach narciarskich, dojdzie do dyfuzji i przyjdzie też czas na kombinację. Wzrastająca konkurencja wśród skoczków spowoduje, że część nie łapiących się do kadry będzie zerkać w kierunku kombinacji. A nazwisko Tajnera też będzie miało w tym swój udział.

    Nie ma takiego kraju, który ma obstawione na najwyższym poziomie wszystkie konkurencje. To jest sport i nikt nie ma wszystkiego, inaczej nie byłby taki piękny.

    Jakbyśmy mieli jeszcze skoki kobiet, biegi mężczyzn i kombinację, to PZN sam wygrałby klasyfikację medalową ZIO.

    Jeszcze złoto w hokeja niech Tajner załatwi, w końcu łyżwy ze stylem dowolnym mają sporo wspólnego.

  • Stinger profesor
    DamjanFras

    "A nawet jeżeliw Polsce nie ma takich gór, to skoro Tajner to taki super prezio, to niech te góry stworzy.."

    Ha ha ha, nie no to jest na prawdę dobre.
    Wtedy rzeczywiście byłby mistrzem.
    Mógłby sobie w swoim CV zapisać na prawdę wielki, a nawet gigantyczny sukces.

  • DamjanFras doświadczony
    @artjonc

    haha Mam Cię !!!
    W Polsce nie ma takich gór ??
    Napisz od razu, ze w Polsce nie ma skoczni do Kombinacji i tras do biegów..
    Hahaha kompromitacja z Twojej strony..
    A nawet jeżeliw Polsce nie ma takich gór, to skoro Tajner to taki super prezio, to niech te góry stworzy..
    Otóż powiem Ci, ze w Polsce takie góry są, nawet u Mnie w Elblągu 50 km od morza, mamy stok narciarski na 470 metrów..
    I co ??
    A dlaczego nie mamy super kombinatora, super Alepjczyków ??
    No dlaczego ??
    Hahhahahahahaha
    Artjonc !!!
    Co ???
    Nie będzie wypłaty bo nie poszła propaganda na forum !!!
    Hahhaha

    T6y Artjonc pisałes coś o IO napisz dlaczgeo nie konczyliśmy w trójce na 4 IO za Tajnera ??
    No dlaczego ??
    Hahha Pobite gary !!!

  • OjciecMarek profesor
    @artjonc

    "Wszystkiego nie da się wygrać"

    Póki co, to jedyne Z W Y C I Ę S T W A w ważnych momentach odnosił Stoch. I to w D W Ó C H z S I E D M I U sezonów pod egidą Kruczka.

    "Większości normalnych kibiców (oprócz najbardziej zafiksowanych, ale to trudno uznać za normę) nie obchodzi przegrana z Francją w jakimś nieistotnym konkursie."

    Każdego normalnego kibica obchodzi, że w większości konkursów w sezonie polscy skoczkowie wypadają jak przez okno, podobnie, jak w latach 2008-2012 - za nie też odpowiada ten sam szkoleniowiec.

    "Selekcjoner Kruczek to wychowanek Tajnera. Z perfekcyjnie poprowadzoną karierą trenerską (uczył się od Tajnera, Kuttina i Lepistoe - kto inny na świecie ma takie CV?)"

    Jeżeli "perfekcyjnie prowadzona kariera trenerska" to zrobienie z asystenta trenera najważniejszej z kadr, bez żadnego doświadczenia na niższym szczeblu, od którego ucieka najbardziej utytułowany zawodnik - to gotów jestem przyznać ci rację ;)

    A co do CV - Stoeckl był asystentem Feldera i Kojonkoskiego, jako szkoleniowiec niższego szczebla miał okazję pracować w Stams, od 2007 do objęcia stanowiska w Norwegii pracował jako główny trener austriackich juniorów - w chwili obejmowania stanowiska w Norwegii jego CV biło głowę to Kruczkowe z 2008...

    Łukasz po prostu wciąż ma na koncie więcej porażek, niż sukcesów, dlatego stwierdzenia o "najlepszym trenerze na świecie" wystawiają świadectwo klakiera.

  • anonim

    @DamjanFras

    To niech każda chytra babka z Radomia zostanie prezesem któregoś z związków i zrobi chociaż połowę sukcesów Tajnera.

    Zarzut o brak PŚ w narciarstwie alpejskim jest żenujący i świadczy tylko o tym, że na siłę szukasz kija, żeby uderzyć. W Polsce nie ma odpowiednich gór, żeby przeprowadzić takie zawody. To tak jakby zarzucać Afryce, że nie mają tras i skoczni narciarskich oraz lodowisk.

  • Stinger profesor
    artjonc

    A teraz pytania, gdzie jest polska kombinacja? Gdzie są polskie skoki pań? Gdzie są polskie biegi panów?
    (czy to aby nie są porażki Tajnera? a nie sorry on nie ma porażek, człowiek nie omylny)

    Skoro Tajner taki wspaniały dlaczego u nas to nie istnieje?

    Dlaczego poza Małyszem nie potrafił nikogo wytrenować?
    Dlaczego sukcesem jest wprowadzenie Szklarskiej Poręby do PŚ, a to że właśnie znika z kalendarza nie jest porażką?
    Dlaczego Tajner najpierw mówi że mamy 18 skoczków którzy mogą punktować w PŚ, a później cieszy się że mamy ledwo dwóch w 30 PŚ?
    Dlaczego stawia Polskę obok najlepszych a cieszy się z każdego punkciku jak jakiś minimalista?


    Poza tym sukcesy Tajnera jak trenera to jeden skoczek. Ok brawo ale nie uważasz że jako trener reprezentacji powinien stworzyć drużynę, a nie tylko jednostkę?
    To tak jakby Smudzie stawiano pomnik że wytrenował Lewandowskiego (był jego trenerem w Lechu), a ten strzelił jednego gola na Euro 2012, a to że cała drużyna się skompromitowała to bez znaczenia.

  • anonim
    @Emii

    Nie rozumiesz sportu lub specjalnie prezentujesz wypaczone podejście w stosunku do Kruczka. Kariery zawodnika lub trenera nie ocenia się po braku sukcesów w najmniej ważnych zawodach ale po sukcesach w najważniejszych.

    Czy ktoś normalny pamięta i przejmuje się tym ile razy Simon Ammann nie przeszedł kwalifikacji w konkursach Letniej Grand Prix? Mało kogo rusza nawet to, że Ammann 6 razy przegrał z kretesem na Igrzyskach. Jakby wybrać mu 10 najgorszych konkursów w karierze to uzbierałby się z tego dorobek na poziomie Eddiego Eddwardsa. Jednak Simon nie z tego będzie zapamiętany, bo nie tym się mierzy klasę zawodnika.

  • Marek stały bywalec
    Adam wracaj na skocznię!

    Adam, wracaj na skocznię! Tam się czujesz najlepiej i na pewno potrafiłbyś wrócić jeszcze do gry o czołowe lokaty.

  • anonim

    *
    10 z 14 wygranych w plebiscycie PS, 3 wygrane zgarnęła Otylia i 1 Kubica.

  • anonim
    @DamjanFras

    Osiągnięcia Tajnera jako trenera:
    2 medale olimpijskie, 4 medale MŚ (w tym 3 tytuły), 3 Kryształowe Kule, jeden wygrany TCS. Łącznie 10 wybitnych sukcesów w 5 lat. Całkiem nieźle. I wziąwszy pod uwagę, że zaczynał na ugorze.

    Osiągnięcia jako prezesa:
    9 medali olimpijskich (w tym 4 złote), 11 medali MŚ (w tym 3 złote), 6 Kryształowych Kul, 4 wygrane Tour de Ski.
    (Jeśli nie pomyliłem się przy liczeniu).

    Osiągnięcia organizacyjne:
    chociażby to, że jak zaczynał (w pierwszym roku małyszomanii), to w Polsce nie było żadnego konkursu PŚ w skokach. A za rok możemy mieć w trzech miejscowościach. Ogromny progres w ciągu zaledwie półtorej dekady. W biegach też nie było zawodów PŚ a jemu się udało zrobić w Polsce i to dwa razy.

    11 z 14 zwycięstw w tym tysiącleciu w najbardziej prestiżowym plebiscycie Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca Polski przypadło zawodnikom podlegającym PZN i Tajner w każdym tym sukcesie miał udział, albo jako trener albo jako prezes dbający o odpowiednie warunki treningowe dla naszych mistrzów.

    Gdyby każdy polski związek sportowy miał takie sukcesy jak PZN podczas kadencji Tajnera, to w klasyfikacji medalowej letnich igrzysk olimpijskich bilibyśmy się o podium z takimi potęgami jak USA, Chiny czy Rosja.

    Selekcjoner Kruczek to wychowanek Tajnera. Z perfekcyjnie poprowadzoną karierą trenerską (uczył się od Tajnera, Kuttina i Lepistoe - kto inny na świecie ma takie CV?). I na pewno mistrz jest dumny z powodu, że uczeń go przerósł.

    Takie są fakty.

  • DamjanFras doświadczony
    ciąg dalszy

    Na powrót pokochał Kota..

  • DamjanFras doświadczony
    @czarnylis

    No co Ty nie widzisz ??

    Artjonc właśnie napisał, ze na porażki patrzą tylko sfiksowani kibice, a na sukcesy patrzą tylko normalni..

    (...)

    Tylko psychofan posługuje się absolutami typu " Albo jesteś ze Mną, albo przeciwko " ..

    To już nie można być obiektywnym kibicem, bo Artjonc wrzuci do wora z " zafiksowanymi "..

    Do tego wora wrzucał już Murańkę, Żyłę, Ziobre, Macieja Kota i Rafała Kota..

    Teraz Maciek Kot mówi, że chce pracowac dalej z Kruczkiem, to Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2015-03-27 22:40:17

  • EmiI profesor
    @artjonc

    Czyli jak architekt wybuduje wspaniały wieżowiec w Dubaju, a w tym samym czasie zawali budowę domku w Kłaju to to drugie nie ma znaczenia?

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    Meritum tej dyskusji:
    Twierdzisz, że trzeba ufać profesjonalistom (Kruczek, Tajner).

    Następnie podważasz zaufanie do podobnej grupy osób tylko sprawującej władzę w całym państwie.
    Nigdy nie krytykowałeś władających piłką nożną w naszym kraju?
    To oprócz mojej babci co to nie wie co to piłka nożna, jesteś jedyny.
    Albo się stosuje zasady do wszystkich albo nie.
    Podwójna moralność. Brrryyy... czuję obrzydzenie.

  • anonim
    @OjciecMarek

    Większości normalnych kibiców (oprócz najbardziej zafiksowanych, ale to trudno uznać za normę) nie obchodzi przegrana z Francją w jakimś nieistotnym konkursie.

    W sporcie nie wszystko da się wygrać. To nawet Stoch powiedział po zdobyciu mistrzostwa świata, że trzeba sto razy przegrać żeby raz wygrać.

    Ja się cieszę, że te wygrane przyszły w najważniejszych momentach. Słoweńcy na pewno by pozamieniali swoje pucharowe podia w drużynówkach na podium w mistrzostwach.

    Statusu półbogów w Polsce skoczkowie dorobili się dopiero 15 lat temu, więc całkiem niedawno, wytrenowanie mistrza trwa dłużej. A tak w ogóle to przez dekadę ten status był zarezerwowany tylko dla Małysza. Jeśli kolejni dołączyli do tego grona, to od dwóch lat. Tak więc przesadziłeś w opisie realiów.

  • czarnylis profesor
    @Aaabbbb

    Słusznie prawisz. Nie ma sensu się wdawać w przepychanki, lecz gość mnie zaczepia nie pierwszy raz (inaczej bym na IP nie zwrócił uwagi). I jak tu się do takowego delikwenta odnieść? Którą twarz wybrać?

    Masz rację. Następnym razem, od razu piszę maila tam gdzie trzeba bez wspominania na forum.

  • anonim

    @czarnylis:

    Co ty z tymi politykami? Polityków (a konkretnie chodzi o głowy gadające w telewizorze) uważam za ekspertów od wygrywania wyborów - oczywiście tych, którzy wygrywają (skala zwycięstwa może być różna, zostanie głową państwa lub dostanie się do parlamentu albo zdobycie na tyle eksponowanej pozycji, że jest się obecnym w mediach).

    Nie znaczy to, że jak ktoś mówi, że dostanie 20% to tyle dostanie. Matematyka jest prosta i suma nie może przekroczyć 100%, oni zawyżają swoje szanse, żeby je zwiększyć, więc trudno ich ganić, nawet jeśli nie dostaną 20% ale 11 zamiast 10.

    Oczywiście politycy dzielą się na lepszych i gorszych. Dlatego powątpiewam w umiejętności polityczne tych, którzy permanentnie przegrywają.

    Części z polityków (jak wielkiej części to zachowam dla siebie) nie uważam za ekspertów od ekonomii, gospodarki, prawa, itd. Więc niby czemu mam im wierzyć w tych sprawach?

    Tak więc specjalizacją polityków jest wygrywanie wyborów. Co potem z tą wygraną robią to oddzielna sprawa.

  • DamjanFras doświadczony
    -

    " Kariera Tajnera trenera i Tajnera działacza to pasmo sukcesów. Uważam, że po zakończeniu misji w roli prezesa związku następnym krokiem powinien być FIS lub PKOl lub ministerstwo sportu. "
    Ty sobie żarty robisz ??
    Tajner sukcesy trenerskie ??
    Kruczek przy Tajnerze to Bóg..
    Jaki miał Tajner sukces przez cały czas swojej trenerki oprocz sukcesów Małysza ??
    Takim tropem można napisac, ze trener który Trenował Boekleva, czy trener który trenowal Horsta Bulau to najwybitniejsi trenerzy.
    O pasmach jako prezes nie wspomnę, bo się kompromitujesz.
    Kruczek najlepszy w swoim fachu ??
    Mogę wymienić 15 trenerów, którzy już nie zajmują się skokami lepszych od Kruczka, a z tych którzy obecnie trenują, to Kruczek Stoecklowi, Schusterowi czy Yokokawie może buty czyścić.

  • Aaabbbb profesor
    @czarnylis

    Daj spokój, piszesz fajne i mądre komentarze, nie szkoda Ci czasu na przepychanki nickowe? Przeca to nie jedyny przypadek kiedy ktoś używa więcej niż jednego "aliasa" ;).

    Jeśli komuś sprawia to radość, albo spełnia się w przypisywaniu sobie coraz to nowych ról, to niech tak ma :). Wolę po stokroć czytać Twoją polemikę z Artjoncem. I ciekawie i wesoło.

  • Niemily stały bywalec
    @artjonc

    Nie zakładasz zmienności człowieka?
    Budowlaniec wybudował 4 dobre domy, piąty okazał sie fuszerką co robią z budowlancem, płacą mu za za ten 5 dom tak jak za 4 pozostałe, czy posyłają go w diabły?

  • OjciecMarek profesor
    @artjonc

    Ten sam Kruczek ma na koncie porażkę w drużynówce z pogrążoną w kryzysie Francją,tąpniecie dyspozycji zawodników po przejściu z kadry Matei do jego grupy szkoleniowej, zawzięte boje z Czechami o szóste miejsce w Pucharze Narodów, wszystko przy czterech zawodnikach ze zwycięstwem w PŚ na koncie...przy czym on trenował tylko jednego z nich. To wszystko w kraju, w którym skoczkowie mają status, jak na ich mało popularną profesję, bliski półbogom, z finansowaniem porównywalnym do najlepszych kadr osiąga wyniki gorsze, niż słynny francuski kwartet w KN przy śmiesznych pieniądzach na przygotowania...

    Trochę słabo, jak na kogoś o "największych udokumentowanych międzynarodowych sukcesach".

    Kruczek, rzecz prosta nie jest żadnym demiurgiem, wręcz przeciwnie - nie mam najmniejszych wątpliwości, że chce dla polskich skoków jak najlepiej.

    ...ale "najlepszy na świecie w swoim fachu"?! Bądźmy poważni.

  • DamjanFras doświadczony
    @Nella

    " ale o wiele bardziej we władzach PZN widziałabym Kowalczyk albo nawet Stocha. "

    No chyba żartujesz ??

    Kowalczyk w PZN ??

    Sportowiec wybitny, jedna z największych w historii jeżeli chodzi o Biegi narciarskie, ale jako człowiek niech się publicznie nie udziela.

    Już wystarczy to, że rozbiła małżeństwo redaktora Sebastiana P. Oczywiście uprzedzam pretensje, pan redaktor tez jest sobie winny, ale oboje byli dorośli.

    Do tego Justyna ubliża innym zawodniczkom oraz je oczernia.

    Taki ktoś się nie nadaje do kierowania PZN, zresztą pdobnie jak Małysz, już wolę Tajnera, a wiele osób wie, że nie naleze do zwolenników Prezia.



    @Artjonc

    " Jeśli dwie osoby znające się na skokach różnią się w poglądach, to wtedy mamy prawdziwą debatę, burzę mózgów. "

    Tutaj zgoda.



    " Natomiast jeśli jedna z osób się zna na skokach a druga nie, to mamy właśnie do czynienia z fotelowym ekspertem. "

    Tutaj nie. Ktoś kto ogląda Skoki 20 lat, do tego czyta dużo o tej dyscyplinie, ogólnie zna temat i jest zapaleńcem to na skokach się zna i nie ma biadolenia, że on nie trenował..

    Ludzie którzy oglądają piłkę nożną, są fanami tej dyscypliny ( jak i każdej innej, ręczna, koszykówka itp. ) ale nigdy nie trenowali tej dyscypliny to znaczy że się na niej nie znają ?? Na pewno nie. Gdyby tak było, to by ta strona nie istniała, bo ktoś by mógł napisać ( ktos oczywiście Twojego pokroju ) że to strona redaktora Mieczyńskiego a on nigdy skoków nie trenował.

    @pyt*ajnik

    Akurat Hannu się mylił, ale Hannu się do błędów przyznawał w przeciwieństwie do Twojego guru " Ave "..

    (...)

    Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2015-03-27 22:44:01

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    Pominąłeś polityków. Nigdy, żadnych? Zawsze ufałeś rządzącym?

  • sakala weteran

    Wszystko jest relatywne. Kruczek przy Stoecklu wygląda jak majster z programu ,,Usterka''...

  • anonim

    Nigdy nie miałem pretensji do urzędnika, ekspedientki lub majstra od płytek, którzy świetnie wykonują swoja pracę gdy mnie obsługują. A w szczególności gdyby byli najlepsi na świecie w swoim fachu i mieli to udokumentowane. Choć nie muszą być najlepsi, wystarczy, żeby dobrze mnie obsłużyli.

    Kruczek ma udokumentowane największe międzynarodowe sukcesy: dwa złote medale olimpijskie, mistrzostwo świata, Kryształową Kulę, dwa medale w drużynie i wiele mniejszych.

    Ja nie muszę Kruczka bronić. Wyniki go bronią. Zresztą tak samo jak wyniki Tajnera na płaszczyźnie organizatorskiej.

  • Aaabbbb profesor

    Można tylko sobie pogdybać i pomarzyć choć o jednych MŚ w drużynie z Małyszem i Stochem w optymalnej formie oraz Żyłą i Murańką (lub Kotem z zeszłego sezonu). Złoto murowane :).

    Nie ma powodu dziwić się, że Adam na swoje wyczyny na nartach patrzy teraz z innej perspektywy. Dalej uprawia sport, jest ambitny, stawia sobie nowe cele. Zwycięstwo w Dakarze to zwycięstwo z samym sobą, jak dla mnie porównywalne z wejściem na ośmiotysięcznik (nawet niekoniecznie w stylu alpejskim).

    Zgadzam się z forumowiczem, który niżej napisał, że to nie ten sam Dakar. Paryż-Dakar to było coś. Miało swój charakter. Teraz nie jest łatwiej, ale tak jakoś inaczej.

    A Adamowi życzę wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki za ten jeszcze jeden skok, który, mam nadzieję, dane nam będzie jeszcze kiedyś zobaczyć.

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    Nie? Dziwne bo tak zabrzmiało. To, co nigdy nie miałeś pretensji? Do żadnych?
    Obojętnie kto był przy władzy, zawsze stałeś na stanowisku, że "ci ludzie wiedzą lepiej i zęby na tym zjedli"?
    Jak byli komuniści - brawo Jaruzelski. Jak była Solidarność - brawo Wałęsa. I tak dalej, bo nie o politykę tu chodzi tylko o zasady.

    Sytuacje podobne:
    Nigdy nie miałeś pretensji do urzędnika kiedy traciłeś czas na zbędną twoim zdaniem biurokrację?
    Idąc twoim tokiem rozumowania, urzędnik to profesjonalista, a petent kibic w kapciach i cóż on może wiedzieć?
    Następnym razem jak wpadniesz do jakiegoś urzędu to nie zapomnij wszystkich pochwalić, choćbyś spędził tam cały dzień.

    Nigdy nie wkurzyłeś się na ekspedientkę kiedy stałeś w kolejce do kasy. Widząc jej opieszałość chwaliłeś równocześnie profesjonalizm bo przecież nie wiesz jak to jest stać za kasą.

    Nigdy nic nie miałeś do ludzi świadczących ci jakiekolwiek usługi. Nie miałeś pretensji o krzywe płytki w łazience bo majster wie lepiej co się da zrobić a co nie. Nie miałeś pretensji do masarni o niesmaczną aczkolwiek drogą wędlinę, bo nigdy nie zrobiłeś własnej. Nigdy nie powiedziałeś złego słowa na inny sport w którym nie odnosimy sukcesów. Jednym słowem zawsze popierałeś słowa piłkarzy, trenerów i działaczy.

    Artjonc jesteś człowiekiem idealnym. Gratuluję.

  • anonim
    @czarnylis

    A po czym wnioskujesz, że miałem pretensje do polityków? Nic takiego nie napisałem, wkładasz mi w usta coś, czego nie powiedziałem.

  • anonim
    @czarnylis

    Ja sobie nie przypominam pomyłek Hannu.Pamiętam za to sukcesy Żyły i Stocha za jego kadencji.Także trochę szacunku dla mistrza.

  • czarnylis profesor
    ??? (*37.31.12.154.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)

    Hannu mylił się jak każdy. Nie ma ludzi nieomylnych.
    Jednak on potrafił się do błędów przyznawać.

  • anonim
    Emil,czarnylis

    Czy Hannu Lepistoe kiedykolwiek się pomylił?Zgadzacię się z opinią guru z Finlandii,że Stefan Kraft to przeciętny zawodnik,a Maciej Kot to największy talent w historii tej dyscypliny?

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    Czyli więc miałeś pretensje do polityków.

    Dosyć wybiórczo stosujesz swoje zasady zaufania.
    Jednych profesjonalistom ufasz bezgranicznie innym nie.

  • anonim
    @czarnylis

    Próbujesz filozofować i ci to marnie wychodzi a na skokach to już się kompletnie nie znasz. Tak ci sie wydaje ,że znasz sie na wszystkim ale kto się zna na wszystkim nie zna się na niczym. Więc powstrzymaj sie od swej głupkowastej filozofii.
    Definicja fotelowego eksperta to urodziła ci sie w zdrowym umyśle?

  • EmiI profesor
    @artjonc

    Mamy do czynienia z różnymi opiniami w środowisku. Tajner twierdzi że wszystko było ok a winne jest gwiazdorzenie zawodników, a trener klubowy AZS Zakopane twierdzi że zawodnicy byli nie przygotowani do sezonu, oddali za mało skoków w całym okresie przygotowawczym i wszyscy popełniali jego zdaniem te same błędy które nie mogły być przypadkiem. Ja nie wiem, ale jakoś wole się pochylić, nad stwierdzeniem człowieka który stwierdza wprost co i jak mogło być nie tak, a nie banały typu "zabrakło Kamila" lub "reklamy zaszkodziły". Chociaż pewności nie mam czy Długopolski ma rację, bo nie jest z kadrą. A z drugiej strony do Kruczka mimo że jest cały czas z kadrą też nie można mieć zaufania jeśli chodzi o wypowiedzi, bo wiadomo że jest stroną a nie niezależnym fachowym obserwatorem.

  • Baciar stały bywalec
    -

    Gdyby nie Ty mistrzu byśmy mieli 2-3 skoczków jak Słowacy

  • anonim
    @czarnylis

    Jeśli dwie osoby znające się na skokach różnią się w poglądach, to wtedy mamy prawdziwą debatę, burzę mózgów.

    Natomiast jeśli jedna z osób się zna na skokach a druga nie, to mamy właśnie do czynienia z fotelowym ekspertem.

    Zawód polityka polega na wygrywaniu wyborów. I większość polityków, którzy są powszechnie znani, zna się lepiej na wygrywaniu wyborów niż przeciętny obywatel (skoro ich znamy, to znaczy, że albo zdobyli stołek lub znaczącą pozycję, mimo że kandydatów było wielu).

    A to, czy polityk zna się na ekonomii, prawie, gospodarce, itd nie musi iść w parze z umiejętnością wygrywania wyborów. Zwykle ludzie nie są wybitnymi fachowcami w kilku dziedzinach. Dlatego często jest tak, że ludzie, którzy znają się na gospodarce, ekonomii, prawie, itd jednocześnie nie znają się na polityce i na odwrót, ludzie, którzy znają się polityce nie znają się na gospodarce, prawie, ekonomii, itd.

    Jeślibym chciał założyć partię, której zadaniem byłoby dostanie się do parlamentu, to bardzo możliwe, że większe szanse miałbym stawiając na kogoś w gumiakach i widłami niż na noblistę z ekonomii.

  • Stinger profesor
    artjonc

    No nie wierzę kolejny komentarz w którym jest gadka o Tajnerze.
    Ty na prawdę patrzysz w niego jak w Boga.

    Nie obieram żadnych zasług Tajnerowi ale dlaczego oprócz Małysza nie wytrenował nikogo?
    Mało tego ciągnął swoich "ulubieńców" nie zależnie od formy na zawody wraz z Toniem a ci się kompromitowali.

  • EmiI profesor

    Ja przede wszystkim ufam temu co widzę. Dopiero jak czegoś nie widzę ufam autorytetom. W skokach jedyne co widzę to słabe wyniki w tym sezonie. Ekspertowi mogę zaufać gdy tłumaczy przyczyny słabych wyników. Natomiast nie będzie mi wmawiał że wyniki są dobre. Co do przyczyn słabych wyników. Mamy wiele różnych zdań. Różnych ludzi ze środkowiska, trenerów, zawodników. Człowiek wątpiący, myślący, powinien na każde zdanie mieć poprawkę czy to mówi Tajner czy Długopolski. I nie wierzyć w 100%.

  • Mike93 stały bywalec
    motylek ja

    Nie gadaj glupot, nikomu nie wmówisz ze rzut młotem czy strzelanie z łuku jest ważniejsze od futbolu tenisa czy boksu

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    A jak ludzie skoków mają odmienne poglądy to komu zaufasz? Tak, wiem. Kruczkowi i Tajnerowi.

    Czy równie bezgranicznym zaufaniem obdarzasz np. polityków? Czy nigdy nie skrytykowałeś żadnego polityka za to czy tamto i zawsze im ufałeś w imię zasady "bo oni znają się lepiej na rządzeniu i na polityce zjedli zęby"?
    Bo jeśli ci się zdarzyło ponarzekać to jest na to odpowiednie słowo - hipokryzja.

  • motylek_ja weteran
    @Mike93

    Może byś dodał "według mnie"?
    Co za bzdurne kategoryzowanie.... każdy mistrzowski tytuł jest równie ważny, tym bardziej, gdy sportowiec wkłada wiele pracy i wysiłku w jego osiągnięcie....

    ps.Wywiad z Adasiem, przeczytałam już wcześniej- jak zwykle bardzo ciekawy i rzeczowy:)

  • Mike93 stały bywalec
    czarnylis

    "Nie ma czegos takiego jak fotelowy ekspert"

    "Fotelowi eksperci mianują sie sami"

    F.u.c.k logic :) haha

  • anonim

    @czarnylis

    Dla mnie ekspertami są Kruczek i Tajner. I ja ich nie neguję i nie wmawiam sobie i innym, że wiem lepiej od nich. Natomiast fotelowi eksperci wręcz przeciwnie znają się lepiej na skokach od ludzi, którzy zjedli na skakaniu zęby.

    Jak mnie boli ząb to ufam dentyście a nie ekspertom od wszystkiego na forach internetowych. Nie jestem ekspertem od zębów ale mam na tyle mądrości życiowej, żeby wiedzieć, że dentysta będzie wiedział niż specjaliści na forum, którzy nigdy żadnego zęba nie liczyli.

    I na tej samej zasadzie, jeśli widzę, że na temat skoków różne zdanie ma Kruczek i ktoś, kto nigdy nie oddał ani jednego skoku, nikogo nigdy nie trenował, to wiem komu zaufać.

    Nie trzeba być ekspertem, żeby odróżnić eksperta od dyletanta.

  • ... doświadczony
    czarnylis (profesor)

    "Fotelowi eksperci" mianują się sami. Oni posiadają jedyną rację, wiedzą wszystko najlepiej, a jeśli ktoś myśli inaczej jest w ich oczach hejterem. Takich "fotelowych ekspertów" miałeś na myśli?" No popatrz idealna definicja czarnylisa nic dodać nic ująć :)!

  • czarnylis profesor
    @artjonc

    Nie ma czegoś takiego jak "fotelowy ekspert". W fotelu możemy zobaczyć co najwyżej silnie interesującego się kibica i pasjonata. Ja mam się za takiego choć z nie najwyższej półki bo jest tu niezłe stadko osób, które biją mnie na łeb wiedzą.

    "Fotelowi eksperci" mianują się sami. Oni posiadają jedyną rację, wiedzą wszystko najlepiej, a jeśli ktoś myśli inaczej jest w ich oczach hejterem. Takich "fotelowych ekspertów" miałeś na myśli?

  • Mike93 stały bywalec

    Najważniejszym i najbardziej prestiżowym osiągnięciem sportowym jest mistrzostwo świata w piłce nożnej. Dalej jest bez kolejności: Wygranie Wimbledonu, Wygranie Super Bowl, Złoty medal IO na 100m, Złoty medal IO w hokeju, mistrzostwo świata w boksie w wadze ciężkiej

  • anonim
    Król Adam

    Myślę,że złoto olimpijskie byłoby dla niegoważniejsze :-) Adam to mistrz

  • wikidajlo doświadczony
    powodzenia

    w Dakarze!!

    I lepiej bez ingerencji AM w skoki czy dzialalnosc organizacyjna.

  • anonim

    Różnica pomiędzy fotelowym ekspertem a Małyszem jest taka, że Adam wie ile wysiłku wymaga zarówno zdobycie medalu olimpijskiego jak i ukończenie Dakkaru na wysokiej pozycji.

  • anonim
    dsadsa

    Sezon 2000/2001 ah piękne to były czasy. Niesamowita dominacja i te rekordy skoczni, jeden za drugim. Nigdy później już nie było takiej dominacji jednego zawodnika, a trzeba powiedzieć, że na mś w Lahti Schmitt był w bajecznej formie to też wielki zawodnik przyćmiony nieco przez Adama, który odebrał mu 3-cia kryształową kule z rzędu.

  • IchBinDa weteran

    @Jarek42
    A igrzyska olimpijskie nawet nie odbywają się w Olimpii, no co za świat : )

  • Jarek42 stały bywalec

    Równość między rajdem Dakar a złotym medalem olimpijskim?
    Ten rajd nawet nie odbywa się w Dakarze.

  • Niemily stały bywalec

    Najlepiej z kariery Małysza wspominam wygraną w Hakubie w 1996. A pozniej to już już telewizja wkoroczyła do akcji i nie musze nic wspominac tylko wejde w you tuba i tam moge sobie poogladac co chce.

  • Nella początkujący

    Nie umniejszając panu Małyszowi żadnych sukcesów, uważam że niestety nie nadaje się on do władz PZN itp, może wspierać i reklamowac inicjatywy swoją osobą i autorytetem, ale o wiele bardziej we władzach PZN widziałabym Kowalczyk albo nawet Stocha.

  • anonim
    Małysz to "ekspert"

    Który twierdzi, że Kubacki ma atomowe odbicie, a Żyła nie ma szans na dwa dobre skoki ze swoją pozycją dojazdową.A czytając ten wywiad, jestem przerażony.Ma się wrażenie, że skoki dla Adasia nie istnieją.

  • anonim

    Też najlepiej z kariery Małysza wspominam okres, gdy Tajner był trenerem.

  • anonim
    Panie Adasiu!

    olać te rajdy! Pana miejsce jest w środowisku skoków narciarskich!
    Aż mnie dziw bierze, że nie potrafi jednoznacznie wskazać, czy ważniejsze byłoby złoto na IO czy zwycięstwo w Dakarze - smutne.
    Po zakończeniu kariery skoczka powinien bez zastanowienia pozostać przy skokach - ma olbrzymią wiedze i należycie by ją wykorzystywał, ale pasja samochodowa wzięła góre, no szkoda...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl