Występy w Japonii Adama Małysza w ocenie trenerów Tajnera i Szturca

  • 2004-01-26 07:34
Konkursy w Kraju Kwitnącej Wiśni i udział w nich Adama Małysza są przedmiotem analiz trenerów. W Hakubie poza pierwszą trzydziestką, w Sapporo dwa razy poza dziesiątką - nie była to realizacja planów, z jakimi leciał do Japonii Adam Małysz. Odrobienie straty do liderów PŚ okazało się nierealne... Strata punktowa, do pierwszego Janne Ahonena, jest teraz olbrzymia.

Apoloniusz Tajner po zawodach w Sapporo bedzie miał sporo materiału do przemyśleń. Do niego należy decyzja, co robić dalej. Kalendarz imprez jest bardzo napięty: w najbliższym czasie mają się odbyć Mistrzostwa Polski w Karpaczu, konkurs lotów w Oberstdorfie, następne zawody PŚ i oczywiście Mistrzostwa Świata w Planicy. Co wybrać - spokojny trening czy starty w konkursach? W których zawodach powinien wziąć udział nasz najlepszy skoczek?

- Nie jestem rozczarowany wynikami Adama Małysza w Japonii. W Hakubie to była typowa wpadka przy pracy. Konkurs powinien być przerwany, bo zawodnicy skakali w tak zmiennych warunkach, że o równym starcie nie było mowy. W Sapporo Adam miał dobry co drugi skok. Skacze moim zdaniem już lepiej technicznie, ale nie ma czucia progu. Spóźnia wybicie. Co dalej? W tej chwili powiem szczerze - nie wiem. Trzeba będzie siąść, dokładnie wszystko przeanalizować i dopiero wtedy podjąć działania.

Jan Szturc obserwował skoki naszego mistrza na ekranie telewizyjnym. Oto jego spostrzeżenia jako trenera klubowego:

- W sobotę w Sapporo pierwszy skok Adama był mocno spóźniony, nie był już w stanie nic więcej "wydusić" z tego skoku. Druga próba była już dobra technicznie. Odwrotnie było w drugim konkursie, tym razem Adam zepsuł drugi skok. Wydaje mi się jednak, że Adamowi brakuje w skokach jego dawnej siły, dynamiki. Brakuje pokera! Szkoda, że po Zakopanem Adam musiał od razu lecieć do Japonii. Przydałoby się jeszcze 2-3 dni spokojnego treningu, by utrwalić to, co dobre. Można powiedzieć, iż Adam jest podleczony, ale nie całkowicie wyleczony.

- Przydałby się spokojny, kilkudniowy trening. Tylko że zaraz po przylocie z Japonii są mistrzostwa Polski najpierw w Karpaczu na skoczni normalnej (środa - konkurs drużynowy, i czwartek - indywidualny), potem w sobotę konkurs o MP na Wielkiej Krokwi. Po tych konkursach powinna być przyjęta strategia dla Adama. Osobiście optowałbym za tym, aby zrezygnować z niektórych konkursów, skoncentrować się na wybranych zawodach, np. na mistrzostwach świata w lotach, potem na tournée skandynawskim. Nie ma co już mówić o Kryształowej Kuli, bo straty są bardzo duże. Dobrze przygotowany Adam może w tych kilku startach potwierdzić, iż jest nadal skoczkiem światowego formatu. Bo moim zdaniem takim skoczkiem nadal jest, a obniżenie formy jest tylko przejściowe.

Zapewne decyzje dotyczące dalszego postępowania zapadną już niedługo, po konsultacjach polskiego sztabu szkoleniowego. Czekamy na nie z nadzieją, że będą trafne i przyniosą rezultaty w postaci udanych występów Adama Małysza.

na podstawie: DP

Jaala, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5335) komentarze: (46)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    MP

    Waliś Mistrzostwa Polski!Wiadaomo ze Adam wygra.Ale przes to straci tydzień treningu!!!!JEdzcie do RAMZAŁ PROSZE!!!

  • anonim
    MP

    MASZ RACJĘ GHOST.

  • Glon doświadczony
    Adamowi

    brakuje Blecharza i Zołędzia.

    Po Obersdorfie mówił, że w Ga-Pa będzie dużo lepiej bo to Jego ulubiona skocznia. Po Zakopanem, iż jak co roku będzie już tylko lepiej...

    Porównajcie twarz Ljokeseja i Adama po skoku. Małyszowi brakuje zaciętości i determinacji a w jego oczach jest rezygnacja.

  • małyszomanka doświadczony

    Ja też uważam, ze Adam nie powinien startować w MP, tylko pojechać do Ramsau i tak naprawiać błędy. Prawdziwi kibice na pewno zrozumiają. Więcej, powinni się tego domagać!

  • anonim

    [ ... ]

  • anonim
    Czas na korekty

    Nie Mistrzostwa Polski, tylko kierunek Ramsau (lub jakaś inna skocznia, gdzieś z dala od dziennikarzy i kibiców) i spokojny trening.

    Szanse na Mistrza Świata w lotach mocno wątpliwe. :(

  • anonim

    popieram. w koncu co jest wazniejsze? moze nasi inni skoczkowie w koncu zaczna naprawde walczyc, bo teraz bedzie o co...?

  • kolesio weteran
    o Adamie

    Adam to dla mnie już skoczek wszechczasów. W dodatku przy rozsądnej "eskploatacji" jeszcze przez kilka dobrych lat będzie wygrywał. Jeszcze wiele osiągnięć jest w jego zasięgu i mało kto to widzi, np. : jeśli jeszcze zdobędzie kiedyś choć jeden złoty medal MS będzie absolutnym liderem w tej klasyfikacji. W tej chwili i tak jest pierwszy egzekfo z Birger Ruudem i kimś jeszcze - 3 złotka:) Nawet Nykaenen czy Weisflog zdobyli po 2 złota. 3 puchary z rzędu - bez komentarza. No i styl zwycięstw (przewagi, nokauty jak np TCS 2001)- niepowtarzalny nigdy przedtem i chyba potem...Można by tak wymieniać jeszcze trochę.
    A zmierzam oczywiście do tego, że jak zwykle rejtanowsko drze się u nas szaty (wczorajsze Wiadomośći TVP1 o 19.30 czy dzisiejsza Gazeta W.- "To już jest koniec", a jeszez tydzień temu był POWRTÓT KRÓLA). Albo dochodzi się do wniosku, że Adam Małysz to mit, zrodzony przypadkiem i nie wiadomo właściwie czemu. Tymaczasem Adaś być może jeszcze w tym sezonie odniesie 1, 2 zwycięstwa i znów będzie powrót króla:). To jest jakiś Narodowy Obłęd. Ciekawe czy dziennikarze TV czy prasowi w połowie są tak wymagający w stosunku do swojej pracy? Jakoś tego nie widać.

    @Gd_Luck z wczoraj: masz rację, noty za styl Małysza ewidentnie są zaniżane - już w Predazzo dziwiło mnie że chybotliwy styl Hautamekiego (te ręce w locie!!!) jest o 0,5 pkta lepsze od Adama. Moim zdaniem nie powinno się też karać utratą pkt-ów "szukania strug powietrza" czy lądowania bez telemarku poza odległością sędziowską.

    @ghost: teżmyślę że MP w tym tygodniu to ostatnia rzecz, jakiej trezba teraz Adamowi.

  • anonim
    znany

    Adam zrobił już tyle, że teraz niech robi co chce. Będzie skakał czy odpoczywał to Jego sprawa. Ciekawi mnie co robili nasi junioży?

  • anonim
    Ocenianie

    Wielu wypowiada się na temat oceniania, a obawiam się że nie widziało zasad FIS :) Najbardziej śmieszy mnie, jak "przyczepiacie" się do tego, że Hoellwarth dostaje wysokie oceny za styl. Ja jestem zdziwiona, że nie dostaje ocen po 20 pkt. Za co? Poczytajcie sobie jak powinien wyglądać telemark zgodny z przepisami, szczególnie odległości między nartami. Jako jedyny Hoellwarth ląduje telemarkiem zbliżonym do ideału :)

  • anonim
    mmm_Kraków

    Masz rację, Hoelwarth ma styl skakania i lądowania zbliżony do ideału. Wszyscy o tym wiedzą, sędziowie też. I dlatego, jeśli nawet zdarzy mu się błąd to i tak dostaje, niejako z urzędu noty 19 / 19,5, zamiast 18. Oczywiście nie jest to regułą, ale parę razy zwróciłem na to uwagę. Podobna sprawa jest z Ahonenem - szczególnie w tym sezonie.
    Pozdrawiam.

  • Hermiona początkujący
    Po co MP ?

    Po co Adam na MP ? Dajcie mu spokojnie potrenować. I tak wiadomo, kto jest najlepszy w Polsce. Jak tylko ciut przerwy w karuzeli PŚ i inni spokojnie trenują, to Adasia ciągają na dodatkowe zawody w kraju. Jakby to jeszcze było tylu wspaniałych zawodników, że trzebaby sprawdzić, kto ma nas reprezentować !

  • SZafirowA początkujący
    co zrobić?

    Mistrzostwa Polski powinni już darować Małyszowi i zamiast tego pojechać chociażby właśnie do Ramsau. Tam trening + odpoczynek z dala od świata. i dobrze byłoby go zobaczyć w Planicy w dobrej formie:)

  • Marek stały bywalec

    Rada jest taka: Mistorzostwa Polski Małysz może sobie odpuścić. I tak dokładnie wiadomo, kto jest najlepszy w Polsce. Nawet gdyby Małysza puszczali z obniżonego o 5 belek robiegu i przy obecnej formie, to i tak by wygrywał. Warto może dla pożądku ustalić, kto jest 2 i 3 i wysłać zwycięzców na PŚ.

    Małyszowi potrzebny jest spokojny trening i to już teraz dużo wcześniej, przed MS w lotach. Jak się okaże, że jego forma jest już dobra - można go wysłać do Obersdorfu, jak się okaże, że jeszcze trochę trzeba potrenować - odpuścić kolejne zawody.

    W sumie Tajner nie ma zbyt wielu możliwości i nie rozumiem, co znaczy "nie wiem co robić?". Chyba, że to taka zasłona dymna. Przy czym treningiem Adama powinien zajmować się Szturc.

  • gosc początkujący
    Adam

    Nie Mistrzostwa Polski, tylko kierunek Ramsau (lub jakaś inna skocznia, gdzieś z dala od dziennikarzy i kibiców) i spokojny trening ze Szturcem
    Szanse na Mistrzo Świata w lotach odrazu pójdą w górę. :(

  • anonim
    MP

    Nawet dziecko w przedszkolu wie, że Adamowi Mistrzostwa Polski są potrzebne jak zeszłoroczny śnieg a "wielki Trener" nie wie?Czy mamy jakiś wpływ na to aby zwolnić Adama z tego "zaszczytnego obowiązku"? Jaki adres mailowy to A.Tajnera?Trzeba go zasypać mailami to może do Niego dotrze.

  • anonim
    A Rutkowski?

    Jakby Rutkowski wygrał Mistrzostwa Polski to by nieźle było. :) Jak mistrz tak skacze, to może młody go nawet pokona

  • małyszomanka doświadczony

    No proszę, jakie rozsądne komentarze. Gdyby Adam nie startował w MP, to może Tonio by wygrał? No i odległości byłyby przyzwoite, bo mogliby podwyższyć rozbieg bez obawy, że Adam nawet przy niższej formie się zabije.

  • anonim
    może i dobrze...

    się stało, że Małyszowi wreszcie spadł z grzbietu ciężar czwartej Kryształowej Kuli. Myślę, że za bardzo nasi kochani rodacy przydusili Adama swoimi wybujałymi marzeniami i chłopak nie może oderwać się od ziemi. Teraz, kiedy już nie musi wysilać się, aby sprostać wariackim oczekiwaniom ( za rok byłby piąty, dziesiąty, dwudziesty puchar...),zacznie lepiej skakać bez tego brzemienia. Jeszcze będziemy się cieszyć jego dobrymi występami, a pseudokibice niech przeniosą swoje oczekiwania na tych, co to na szczycie ( chorągiewki są tam mile widziane !)Adam , trzymaj się ciepło i na luzie!

  • wiktoria początkujący
    Adam jest i tak super!

    Gdyby nie Adaś to Polska by nie zaistniała na świecie. Adaś jest teraz w trochę gorszej formie a we wszystkich gazetach pisze, że król skoków spada. Moim zdaniem wszyscy, którzy tak piszą powinni sami spróbować skoczyć choćby 20 metrów, a sami by zobaczyli, że to nie jest takie łatwe. Adaś jest super i chociaż jest w gorszej formie to i tak będę mu zawsze kibicować. Nawet jeśli zawody będą odbywały się w nocy to zawsze będę Jego kibicem i zawsze będę w Niego wierzyć. ADAŚ JESTEŚ SUPER!!!!!!!!!!!!

  • anonim

    Blagam tylko zeby nie rezygnowali z salt lake city bo to jedyne zawody ktore bede mial sposobnosc obejrzec na zywo w telewizji!!!!!!!!!!!

  • anonim

    Zgadzam sie z Toba klos.Ja tez mam taka nadzieje.

  • anonim
    Szanowny Panie Prezesie PZN!

    Prezes PZN zaproponował dzisiaj, żeby Adam Małysz nie pojechał na loty do Obersdorfu. Mam nadzieję, że ta wypowiedź jest oznaką chwilowego osłabienia zdolności logicznego myślenia Pana Prezesa, i że dementi nastąpi niebawem. W tym sezonie były do zdobycia 4 trofea - o różnym prestiżu - TCS, WC Loty, Puchar Sw. i Mały Puchar Św. za loty. Dwa z nich są już poza zasięgiem (TCS i Duży Puchar). Mistrzostwa Swiata w Lotach to impreza tak prestiżowa, że wielu zawodników szykuje się na nią specjalnie - będzie ostra walka - będzie trudno o medal. Pozostaje Mała Kula. A tą można zdobyć po dobrych (nawet nie koniecznie zwycięskich) występach na Heini Klopfer Schanze w Obersdorfie. Może to być jedyne trofeum jakie jest w zasięgu polaka. Na zakończenie sezonu w Oslo Małysz może stanąć razem z bohaterami tego sezonu na podium. Jeśli nie pojedzie do Obersdorfu - nie stanie na nim na pewno.

  • anonim
    Szanowny Panie Prezesie PZN!

    Prezes PZN zaproponował dzisiaj, żeby Adam Małysz nie pojechał na loty do Obersdorfu. Mam nadzieję, że ta wypowiedź jest oznaką chwilowego osłabienia zdolności logicznego myślenia Pana Prezesa, i że dementi nastąpi niebawem. W tym sezonie były do zdobycia 4 trofea - o różnym prestiżu - TCS, WC Loty, Puchar Sw. i Mały Puchar Św. za loty. Dwa z nich są już poza zasięgiem (TCS i Duży Puchar). Mistrzostwa Swiata w Lotach to impreza tak prestiżowa, że wielu zawodników szykuje się na nią specjalnie - będzie ostra walka - będzie trudno o medal. Pozostaje Mała Kula. A tą można zdobyć po dobrych (nawet nie koniecznie zwycięskich) występach na Heini Klopfer Schanze w Obersdorfie. Może to być jedyne trofeum jakie jest w zasięgu polaka. Na zakończenie sezonu w Oslo Małysz może stanąć razem z bohaterami tego sezonu na podium. Jeśli nie pojedzie do Obersdorfu - nie stanie na nim na pewno.

  • małyszomanka doświadczony
    @ZigZag

    Teraz najważniejsze jest odzyskanie formy i pewności siebie. Nie ma sensu uganiać się za trofeami. Gdyby forma znacznie wzrosła jest sens walczyć o małą kulę, ale jak nie to i tak nie ma szans na jej zdobycie. Adam nie jest specjalistą od lotów i tylko w wybornej formie ma szanse na dobre miejsce i w sumie nie są to aż tak ważne zawody, chociaż dobrze by było gdyby Adaś jakikolwiek medal w lotach zdobył.

  • anonim
    @małyszomanka

    a wg ciebie co małysz i tajner cały czas robią jak nie uganiają się za trofeami?? dla m. najważniejsze są PUNKTY a nie dobre skoki... sven widząc, że mu nie idzie najzwyczajniej potrafił sobie tymczasowo odpuścić, do tego stopnia, że w ostatnim periodzie wziął udział tylko w 1 na 7 konkursów. woli potrenować w zaciszu. on wyznaje zasadę, że jak ma pieprzyć skoki to woli wogóle nie skakać. a m.? on pojedzie nawet do japonii, by kiepskimi skokami uciułać kilka punktów do generalki... w takich porównaniach wychodzi, kto tu naprawdę ma klase i honor, a komu tych cech wyraźnie brak...

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    Ciekawe, czy Hannawald zrezygnowałby ze startów po zajęciu 2 x 2 miejsca. Rezygnuje, gdy mu nie wychodzi zupełnie, nic dziwnego, że po zajęciu 30 miejsca zrezygnował i co w tym honorowego?

  • anonim
    @małyszomanka

    co w tym honorowego? choćby to, że będąc NA MIEJSCU potrafił zrezygnowac z drugiego konkursu, najzwyczajniej się spakować i wyjechać. był wtedy 30. a m..? m. w Hakubie był 32, i co? zrezygnował? nie, bo nie jest na tyle silny psychicznie by podjąć taką decyzję. nie bez powodu sven ominął 6 na 7 konkursów - woli nie denerwować ani siebie ani kibiców. m. tej cechy nie posiada - punkty ponad wszytsko....

  • anonim
    do trenera tajnera

    trenerze apoloniuszu tajnerze,panu już dziękujemy.może teraz szturc?

  • anonim
    @niti

    Tak, ale z Niemiec do Polski nie jest wcale tak daleko. Natomiast wyjazd do Japonii i przekroczenie kilku stref czasowych tylko po to, aby wziąć udział w 1 konkursie, a dwa kolejne odpuścić, spakować się i wrócić(znowu przez kilka stref czasowych) to byłaby zwyczajna głupota. Poza tym ten konkurs w Hakubie tak wypaczył wyniki, że nie bardzo było wiadomo co sądzić o wyniku Małysza i jaka jest tak naprawdę jego dyspozycja. Pokazały to dopiero konkursy w Sapporo. Ciekaw jestem, czemu Martin Hoellwarth (47. w Hakubie), czy też czołówka spośród twoich ulubionych - jak rozumiem - Niemiców: Michael Uhrmann (29. w Hakubie) czy Georg Spaeth (46. w Hakubie) - zawodnicy światowej klasy, nie spakowali się po Hakubie i nie wrócili do domu?? Też są niehonorowi i brak im klasy??

  • abc stały bywalec
    demagogia

    Niti nie podpieraj własnej głupoty demagogią bo skończysz jako dewotka z obrazkiem św. Svena. Użyj czasmi tego co masz pod włosami.

  • małyszomanka doświadczony

    Ale bohaterstwo zrezygnować ze skakania. To się okaże, że najlepsi są ci, co w ogóle nie wystartowali w żadnych zawodach. Szkoda, że Adam jest w takiej sytuacji, że nie ma innego wyjścia, ale nie uważam tego za jakiś wyczyn.

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    Myślę, że wiem co cię boli. Gdyby Hannawald w zeszłym roku pojechał do Japonii, to może by zdobył Puchar Świata, ale on był albo zbyt pewny siebie, albo mu się nie chciało, (bo przecież formę miał świetną) i nie pojechał. Te punkty zdobyte w Japonii umożliwiły Adamowi przejście do historii i trzeci z kolei triumf w PŚ. No ale jak się nie skacze, to nie można liczyć na zwycięstwo. Poza tym wielu skoczków nie zrezygnowało z żadnego startu, np Ahonen.Teraz też Ahonen pracowicie zbiera punkty, Miał nie jechać do Liberca, ale pojechał. Dzięki temu jest bliski osiąnięcia sukcesu. A twój Hannawald nigdy chyba pucharu nie zdobędzie, bo jego forma jest krótkotrwała i nie starcza mu wytrwałości by o puchar powalczyć. No i jeszcze jedno Małysz zrezygnował z Willingen, chociaż mogło go to kosztować utratę szansy na PŚ i mógł przecież nie zdobyć żadnego medalu.

  • anonim
    @małyszomanka

    proszę cię słońce, nie udawaj głupszej niż w rzeczywistości jesteś, bo tekst że 'najlepsi są ci, co w ogóle nie wystartowali w żadnych zawodach' to już nawet nie jest głupota... i jeśli ktoś z was chce mi tutaj coś udowodnić, to nie odbiegajcie od tematu - mowa jest o porównaniu honoru svena i m., a nie jakichkolwiek innych skoczków. @Hekaton - owszem, z Niemiec do Polski jest bliżej niż z Japonii, ale skąd wiesz co sven zrobiłby na miejscu m. ..? myślę, że jeśli byłby w takiej samej sytuacji jak w zakopanem to nawet jeśli momentalnie by nie wyjechał, potrafiłby i tak podjąć taką decyzję, by mimo wszytsko nie skakać. bo skakać i męczyć się na siłę dla kilku punktów w tak słabej formie to chyba tylko m. potrafi :/ natomiast jeszcze odnośnie zeszłorocznej japonii (tutaj podownie @małyszomanka) - rzeczywiście, gdyby pojechał, wygrałby... ale ja jestem kibicem svena a nie m., więc użalać się nie będę, narzekanie również nie leży w mojej naturze. a czy nie wygra już nigdy..? no w tym roku napewno nie, ale mimo jego wieku wydaje mi się że nie powinnaś być tego taka pewna... jedno jest natomiast całkiem pewne - m. mistrzem w lotach ani właśnicielem kuli NIGDY nie będzie

  • anonim
    Lotnik wszechczasów

    @niti: albo masz jakąś obsesję, albo sklerozę i na dodatek kłopoty ze wzrokiem. Odwal się od m., dobrze? Svenek wygrał mistrza świata w lotach w konkursach, w których rozegrano zawody tylko w jeden dzień (Vikersund 2000 i Harrachov 2002), dlatego dla mnie prawdziwym mistrzem jest ten, co wygrał zawody "dwudniowe" (tak jak w stoi w przepisach), czyli np. Goldi w '96 czy Funaki w '98. Sorry!!!!!!!!!!

    Poza tym wyniki w zeszłym sezonie na Planicy mnie ubawiły, gdy "lotnik" Sven przegrał w pierwszy dzień 3 miejsce z "nielotem", za jakiego jest uważany Hoellwarth :))))

    Svenek powróci na szczyt jak przeprosi się z Hessem :P

  • kate początkujący
    @mmm krakow

    malysz tez wygrał MŚ w skokach ktore byly rozgrywane w jeden dzień.Wiem że to są inne przepisy ale ja nie wiem jakie to ma znaczenie???
    Poza tym piszesz o zeszłorocznym konkursie w Planicy.Moja droga,zauważ że Sven nie miał wtedy swojej najlepszej formy,dla mnie to 4 miejsce bylo sukcesem.To że jest "lotnikiem "to znaczy że NIE MOŻE już przegrac z kims słabszym????I tak może sie zdarzyc.
    A tak w ogole,to sorry,ale o co sven ma sie z hessem przepraszac?

  • anonim
    małe wyjaśnienie

    @kate: Mistrzostwa w lotach, zgodnie z przepisami FIS są dwudniowe, mistrzostwa w skokach - jeden dzień (chyba, że połączymy dużą i średnią skocznię) :)))) Więc jeśli już chcesz porównywać, to porównuj Haniego z Goldim czy z Funakim, a nie Małyszem. Przecież Sven był najbardziej "za" wywaleniem Hessa :) Teraz widać skutki :))))

  • anonim
    SZTURC NA TRENERA

    SZTURC NA TRENERA DOBRY WYSTĘP W ZAKOPANYM TO ZASŁUGA SZTURCA A NIE TAJNERA TYLKO TAJNER WZIOŁ MAŁYSZA W SWOJE RĘCIE TO WSZYSTKO SPIEPSZYŁ

  • podpis początkujący
    ->niti (i nie tylko)

    Żeby zdobyć małą kryształową kulę za loty wystarczy dobrze wystartować kilka razy w ciągu sezonu (w tym sezonie na przykład to tylko dwa konkursy). Podobnie rzecz się ma z mistrzostwami, czy nawet z olimpiadą. Żeby zdobyć dużą kryształową kulę trzeba być w dobrej formie cały sezon. Tak więc Twoje pobożne życzenia są całkowicie nierealne, gdyż o ile jest możliwe, że Małysz zdobędzie kulę za loty, czy też wygra MŚ w lotach (jeśli nie w tym roku, to może w którymś w następnych), o tyle nie bardzo jest możliwość, aby Hannawald, skoczek świetny na bardzo krótkich dystansach, nierówny i chimeryczny, a w dodatku już niemłody nagle utrzymał wysoką formę (a choćby nawet tylko dobrą kondycję) przez cały sezon i zdobył duży kryształ. No chyba, że ograniczą liczbę zawodów do powiedzmy 8-miu, to może uda mu się akurat trafić z formą ;)

  • anonim
    "Emeryt"?

    @podpis: zgadzam się prawie ze wszystkim, tylko jeden punkt jest dyskusyjny. Uważasz, że skoczek w wieku Hannawalda nie jest w stanie utrzymać wysokiej formy przez cały sezon, bo jest to nierealne. Z historii: ile lat miał Andreas Felder, zdobywając kryształową kulę w 1991 roku (29)? Aktualnie: Hoellwarth jest RÓWIEŚNIKIEM Hanniego, resztę sobie dopisz :)

  • podpis początkujący
    ->mmm_krakow

    Nie, nie uważam że skoczek w wieku Hannawalda nie mógłby skakać dobrze, równo i przez dłuższy okres. Natomiast uważam, że Hannawald tego nie potrafi, a DODATKOWO nie jest już młody więc trudno się spodziewać nagłej zmiany jego charakterystyki.

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    Tylko dlaczego rok temu Hannawald starował w drugim konkursie w Kuusamo, pomimo, że w pierwszym spadł na bule. No właściwie to nie startował, bo odpadł w kawlifikacjach. Dopiero po tym wyczynie zrezygnował ze startów. No i poza tym ja nic do Hannawalda nie mam i nawet nie napisałam, że na pewno nie zdobedzie kuli, tylko, że chyba jej nie zdobędzie. No i Hannawadowi udaje się zdobyć to do czego nie potrzeba długotrwałej formy. No i już ostatnia sprawa według mnie wycofywanie się wcale nie jest takie honorowe. A Hanni jest w tym akurat specjalistą, a w 2001r to nawet się wycofał w połowie sezonu.

  • anonim
    @...

    @mmm_kraków - "albo masz jakąś obsesję, albo sklerozę i na dodatek kłopoty ze wzrokiem. Odwal się od m., dobrze? " - nie ma sprawy, udowodnij mi tą moja obsesję, sklerozę i kłopoty ze wzrokiem, a obiecuję że niedość że udam się do specjalisty, to jak sobie słońce życzysz, 'odwalę' się od waszego bóstwa :/ Fakty są jednak nastepujące - próbuj udowodnić że m. nie ma honoru to tak odwrócicie temat, że skupia się PONOWNIE na svenie, zamiast na tym o czym była mowa wcześniej... ale to już szczegół, do którego się tutaj dawno temu przyzwyczaiłam. Poza tym odnośnie Planicy całkowicie zgadzam się z kate - sven był wtedy już w nienajlepszej żeby nie mówić słabej formie, więc to 4 miejsce było tylko miłą niespodzianką dla jego kibiców. Zaś odnośnie zwolnienia hessa - tutaj ponownie widać różnicę w charakterach svena i m. oraz tym kto honor ma a komu go brak. Sven wyraźnie powiedział: 'albo on albo ja'. gdyby więc zdecydowano o pozostaniu hessa na stanowisku trenera, najprawdopodobniej ten wg was 'chimeryczny' skoczek by odszedł... tak więc zarzucać svenowi możecie wszystko - nierówną formę, brak wytrzymałości na dłuższych dystansach, humory itp - ale napewno nie to, że brak mu HONORU... ja jestem dumna z tego, że mogę nazywać się jego kibicem i zawsze nim pozostanę. wy natomiast wyznawajcie dalej wiarę w narodowe bóstwo - wybór każdego z nas pozostaje tylko i wyłącznie indywidualną decyzją. tylko bardzo często jest tak, że jej się później żałuje... amen

  • podpis początkujący
    ->niti

    Po pierwsze, to właśnie Ty wtrąciłaś do tej dyskusji Hannawalda, więc nie zmyślaj, że to inni przy dyskusjach o Małyszu schodzą na tego skoczka. Po drugie: Hannawald, jak już ktoś wcześniej napisał, TEŻ nie od razu po każdym nieudanym występie się wycofywał, ale Twoim zdaniem jeśli to robi ktokolwiek byle nie Małysz to już nie jest brak honoru? Po trzecie: najważniejsza w sporcie moim zdaniem jest sportowa postawa i sportowa walka. Jak nazwiesz sportowca, który będąc w trakcie zawodów (no powiedzmy kilka-kilkanaście metrów przed wylądowaniem na zeskoku) stwierdza, że skoro skok nie jest najlepszy, to on się obraża, olewa sprawę nie będzie się nawet starał porządnie wylądować i nic go nie obchodzi? Bo moim zdaniem to jest oznaka braku szacunku do kibiców, fanów, przeciwników, kolegów z drużyny. Znasz skoczka, który taką wyjątkowo niesportową postawę niejednokrotnie już zaprezentował? Bo ja znam i podpowiem Ci, że z pewnością nie nazywa się on Małysz. Aha, jedna rzecz w Twojej wypowiedzi mnie naprawdę rozbawiła: porównując Hannawalda z Małyszem napisałaś, że ten drugi ma słabą psychikę. To trochę tak, jakbyś porównywała Marcina Nowaka z Grzegorzem Wagnerem i napisała, że Wagner jest wysoki...

  • anonim
    @podpis

    owczem, oczywiście zgadza się, że to ja wtrąciłam svena do tej dyskusji, jednak tylko po to by porównać jak wygląda honor waszego m. przy svenie właśnie. nie rozpisywałam się o jego formie na przestrzeni lat itp, bo nie o tym mówimy. brakiem honoru zaś nazwałam nie to, że po nieudanym występie ktoś się nie wycofuje, gdyż może załóżmy stwierdzić, że powalczy, że może będzie lepiej - brak honoru to wg mnie czysta pogoń za punktami, nawet przy wyraźnym spadku formy, jaką obecnie prezentuje wasz m. on nawet kiedy widzi, że nie wskóra KOMPLETNIE NIC, nie wycofa się - i to już jest w tym momencie żenada... co do psychiki zaś, nie powiedziałam, że m. ma słabą psychikę. uprawiając skoki narciarskie nie można obejść się bez wytrzymałej psychiki. powiedziałam jenak, że "m. nie jest na tyle silny psychicznie by podjąć taką decyzję" (by zrezygnować z zawodów będąc już na miejcu) i nadal to podtrzymuję. są bowiem skoczkowie o silnej i silniejszej psychice. jeśli jednak pniesz do svena - sven mimo że często przechodzi załamania, z czym absolutnie się zgodzę, to zawsze szybko z nich wychodzi i to SAM się do tego mobilizuje. wie, że - i tu cytuję - 'po niżach ZAWSZE przychodzą wyże'...

  • podpis początkujący
    Krótkie podsumowanie

    Może jestem dziwny, ale dla mnie 11. i 12. miejsce Małysza w Japonii to nie jest żenada. Pierwszy konkurs (32.) to była wpadka, pozostałe dwa - to przyzwoity, dobry poziom. Jeśli ktoś uważa, że tylko wygrane się liczą i że jeśli się nie zajmuje powiedzmy miejsc w 1. trójce to nie ma po co startować - to ja na to nic nie poradzę, ale ja uważam inaczej. A poza tym myślę, że po zajęciu 2 razy z rzędu 2. miejsca w świetnym stylu Małysz mógł przypuszczać, że w Japonii będzie w czołówce; gdyby w Zakopanem skakał słabo myślę że do Japonii by nie pojechał. I już zupełnie na zakończenie: uważam, że trzeba ogromnej siły psychicznej żeby skakać wiedząc, że się nie jest w optymalnej formie; znacznie łatwiej jest spakować się i uciec.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl