Limity startowe na kolejny period LGP i LPK

  • 2015-08-30 18:35

Rozgrywane w obecny weekend zawody w Hakubie, Frensztacie i Szczyrku zakończyły I period sezonu 2015/2016 w skokach narciarskich. Tym samym poznaliśmy ostateczną liczbę kwot startowych dla reprezentacji na najbliższy okres startowy.

Letnie Grand Prix:

Zgodnie z rankingiem WRL po zakończonym weekendzie na skoczni w japońskiej Hakubie, maksymalną liczbę 6 zawodników na kolejny period sezonu 2015/2016 uzyskały reprezentacje Austrii, Japonii, Niemiec, Norwegii i Słowenii. Polska z rankingu WRL uzyskała limit czterech miejsc.

Z kolei dodatkowe miejsca wynikające z klasyfikacji I periodu Letniego Pucharu Kontynentalnego przypadły Słowenii oraz dwukrotnie Polsce. Przypomnijmy, iż pierwsze trzy miejsca w tej klasyfikacji zajęli Anze Lanisek, Klemens Murańka i Przemysław Kantyka. Dzięki temu podopieczni Gorana Janusa będą mogli jako jedyni skorzystać z maksymalnego limitu 7 zawodników, zaś Łukasz Kruczek będzie mógł powołać na zawody w Czajkowskim, Ałmatach i Hinzebach 6 skoczków.

Limity na II period Letniego Grand Prix 2015
(Czajkowski, Ałmaty, Hinzenbach)
KrajLimit
Słowenia 7
Austria 6
Japonia 6
Niemcy 6
Norwegia 6
Polska 6
Czechy 4
Finlandia 4
Rosja 4
Szwajcaria 4
Francja 3
Włochy 3
Pozostałe kraje 2

Letni Puchar Kontynentalny:

Wraz z zakończeniem zawodów we Frensztacie, dobiegł końca I period Letniego Pucharu Kontynentalnego w sezonie 2015/2016. Zgodnie z rankingiem CRL, maksymalny limit 6 miejsc otrzymały zespoły Austrii, Niemiec, Norwegii, Polski i Słowenii.

Zgodnie z nowymi przepisami, dodatkowe miejsca na zawody LPK można uzyskać w cyklu FIS Cup. I period sezonu 2015/2016 zakończyli na czołowych pozycjach Danny Queck, Andraz Pograjc i Florian Altenburger, dzięki czemu Niemcy, Słoweńcy i Austriacy będą mogli powołać dodatkowego, siódmego zawodnika na konkursy w Stams, Oslo i Klingenthal.

Limity na II period Letniego Pucharu Kontynentalnego 2015
(Stams, Oslo, Klingenthal)
KrajLimit
Austria 7
Niemcy 7
Słowenia 7
Norwegia 6
Polska 6
Pozostałe kraje 3

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9238) komentarze: (51)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • zibiszew weteran
    dejw ,dervish

    Pewnie prawdą jest że obciążenie duże dla Kantyki ale jakaż to musi być dla tego młodego skoczka radość ze startuje.I ta adrenalina..Pewnie otrzymał pytanie "chcesz jechać?"Miejmy nadzię że jemu to nie zaszkodzi.

  • dejw profesor
    @dervish

    Ałmaaty Polacy chyba odpuszczają w całości, podobnie jak Hakubę.

    @EmiI
    Chyba rzeczywiście tak mogło być. Kantyka oczywiście na miejsce sobie zasłużył, w końcu sam je wywalczył, jednak cudów spodziewać się trudno, obawiam się że zostanie zajechany ciągłymi startami, co było już widać we Frenstacie.
    Z kolei Zniszczoł, mimo że wykonał jakiś krok do przodu, nie wydaje się być w formie która zapewni mu punkty.

  • dervish profesor

    Jeśli chodzi o Macka Kota to na facebooku zapowiada udział w PK w Stams który odbędzie sie 12-13 września. Tak wiec juz wiadomo, że na LGP do Ałma At także nie poleci. Wiele więc wskazuje na to, ze cały drugi period lata planuje spędzić na zawodach PK. W tej sytuacji nie ma wyjścia, trzeba oczekiwać że potwierdzi swoja klasę i wywalczy kwotę z puli PK.

    Przy okazji: do końca LGP pozostało jeszcze tylko 5 konkursów i nawet gdyby Maciek Pojawił się na ostatnim konkursie w Hitzenbach to szanse, że mógłby tam zdobyć wystarczająco dużo punktów by dostać się do top 55 WRL byłyby niewielkie. Musiałby uplasować się w top 10 i to raczej bliżej środka niż na końcu.

  • EmiI profesor

    Skład widać był już znany dawno temu, w końcu wyjazd do Rosji to logistycznie nie byle co, i Przemek w nagrodę za wywalczenia miejsca w PK miał miejsce zagwarantowane.

  • dervish profesor

    Zaskakuje nieco powołanie dla Przemka. Robert Mateja wspominał o przemęczeniu tego zawodnika, startuje od poczatku lata w każdy weekend w FC, PK i PŚ. Chyba nie ma drugiego tak eksploatowanego zawodnika, a wypad do Czajkowskiego jest powyżej średniej jeżeli chodzi o uciążliwość.
    Poza tym, ciekawe co słychać u Maćka Kota. Czyżby ten period miał spędzić wyłącznie na startach w PK?

  • zibiszew weteran
    dyskusja

    Na (nie?) temat:Człowieka z wiochy łatwo wyrwać,ale wiochy z człowieka nigdy nie wyrwiesz!"Czytając poniższe wpisy,jestem tego pewnien.Jakie dla niektórych znaczenie ma że, jesli ktoś pisze rzeczy oczywiste dla poprawy polskich skoków ?Ano takie że," jest okazją dowalić komuś, kogo nie lubię".A meritum? A kogo to obchodzi!Najważniejsze żeby się "sciąć"żeby swoją jakże odkrywczą myśl wyartykułować typu"Startowanie w zawodach obniża formę"PO co większy limit,wystarczy że mamy dwóch ,bo reszta przeciesz punktować nie bedzie"Wiekszych głupot to ja nie słyszałem!"Masz nie pisać o kwotach bo mnie się to nie podoba"Twoje zdanie to (co z tego że masz własne)to propagadna PZN-u.No wypisz wymaluj propagada jaką doskonle znam.Wiocha,czysta wiocha.Ja jednak mam nadzię ze, na tym portalu sa kibice,a nie tylko wiocha!że wolno tu każdemu kto dyskutuje Normalnie to robić!Nie podoba ci się to co ktoś pisze?Dyskutuj ,albo nie czytaj,ale nie obrażaj!

  • qwe bywalec

    Oficjalnie
    Polska w składzie: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro, Aleksander Zniszczoł i Przemysław Kantyka

  • dejw profesor
    Składy, zgłoszenia na Czajkowski

    Norwegowie w najmocniejszym składzie, Forfanga zastąpi Bjoereng. Szwajcarzy chyba bez Ammanna.

  • bardzostarysceptyk profesor
    dervish

    O limitach nie chcę już pisać, co za dużo to niezdrowo. Jeszcze nie raz się zetniemy.
    Masz pretensje, że nazwałem cię etatowym piarowcem czy też rzecznikiem PZN. Wyraźnie napisałem że możesz być społecznym.

    Bo tak cię odbieram. Kto tak pisze, tyle pisze, stosuje taką argumentację to jest urzędnikiem. Różni ludzie tu piszą, nie wszyscy są majorami czy realistami. Ale nikt nie pisze prozą urzędniczą, tylko ty.
    Zgodnie z moimi ulubionym przysłowiami i powiedzeniami "Jak cie widzą tak cię piszą".

  • dejw profesor

    Ciekawostki dotycząca nowej kontroli kombinezonów:

    http://www.skokipolska.pl/2015/08/31/ten-sam-kombinezon-rozne-decyzje-sedziow-janota-sposob-pomiarow-jest-zly/

  • anonim

    @Dervish i Ponurzyca (profesor i uczennica):
    W sporcie decyzje są konsekwencją priorytetów. Nie wszystkie kwestie są najważniejsze, czasem cała mądrość polega na tym, żeby wiedzieć co i kiedy odpuścić, bo łatwo niechcący przeholować.
    I limity, zwłaszcza na drugi period lata, są właśnie jedną z takich rzeczy. Podobnie jak dyskusja o limitach.

  • dervish profesor
    artjonc

    nie będę komentował twojej pisaniny w moim kierunku bo widzę, ze nie masz zielonego pojęcia czego domaga się i o czym pisze Dervish. Wypisuj swoje "przemyślenia", nic mi do nich ale nie wkładaj w moje usta tego czego nie napisałem i tym bardziej nie licz, że będę to komentował i prostował. Obserwuje Twoją działalność od pewnego czasu, jak zmienisz ton i zaczniesz szanować swoich rozmówców to może kiedyś podyskutujemy ona dowolne tematy. Na razie dyskusja z Tobą mija się z celem bo nie jestem zainteresowany awanturami. Pozdrawiam i bez odbioru.

  • anonim

    @Ponurzyca

    Przedstawiłaś tylko jeden wybrany scenariusz z wielu możliwych i na tego podstawie uogólniasz. Oczywiście zdarzają się wypadki przy pracy i faktycznie czasem przy niesprzyjających okolicznościach dobry start lub dyspozycja startowa przekładają się na słaby wynik.

    Zwłaszcza w ostatnich czasach, bo zarówno z powodu przeliczników, przepisów dotyczących sprzętu a także profili skoczni, różnice pomiędzy zawodnikami się zmniejszyły. W obecnych realiach raczej niemożliwe jest, żeby ktoś wygrał TCS z przewagą 100 punktów, tak jak Małysz na przełomie wieków.

    Niemniej ja mówiłem wcześniej o przypadku gdy ktoś miałby regularnie nie punktować (bo taki zawodnik musi już w lecie zapewnić sobie wystarczającą ilość punktów do końca zimy, czego domaga się Dervish). A przy dłuższej serii słabych i powtarzalnych wyników już nie można mówić o wypadku przy pracy.

    Nie będzie wielkim odkryciem, jeśli napiszę, że generalnie startowanie w zawodach obniża formę, a trening, a zwłaszcza wpisana weń regeneracja, ją podnoszą. Dlatego jeśli regularnie miałby nie wchodzić do trzydziestki, to lepiej, żeby nie startował i spokojnie trenował lub wystartował w zawodach niższej rangi, gdzie belki będą dopasowane do jego poziomu. I dlatego też przed ważnymi imprezami wielu zawodników odpuszcza starty w PŚ.

    Poza tym mam wrażenie, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Mój przekaz brzmiał "nawet jeśli debiutant zaliczy bulę, to start w PŚ da mu jakieś doświadczenie". Bo to zawsze jest szansa obyć się z atmosferą, coś podejrzeć i to jest korzyść nie do zdobycia podczas treningu. Natomiast słabe występy bardziej doświadczonych zawodników nie przynoszą im żadnej korzyści, bo oni już są oswojeni z klimatem i tremę debiutanta już przerabiali i mają za sobą. A Ty obróciłaś implikację w drugą stronę, że niewejście do trzydziestki uważam za równoważne z klepaniem buli, co jest przekręceniem mojej wypowiedzi.

  • Ponurzyca weteran

    @artjonc nie wiem czy czynnie zajmujesz się sportem i regularnie startujesz w zawodach.
    Czy tylko kibicujesz z mięciutkiej kanapy czy też z ławki stadionów.
    Nie wnikając w pkt. 1 i 2 Twojego wywodu...
    Odpowiem na pkt. 3
    Teoretycznie np. skocznia ma K-125.
    W pierwszej serii nasz zawodnik X skacze 127 m. I nie wchodzi do II serii bo konkurenci byli jeszcze lepsi.
    Lub przeliczniki wiatrowe ,,wydrukowały" minus za wiatr pod narty.
    Lub sędzia np. z USA, Rosji i Czech daje notę 17 pkt. za poprawnie wykonany skok zakończony telemarkiem.
    I zawodnik przegrywa o 0,2 pkt. z konkurentami.
    Nie wszedł do II serii, nie punktował to co? ,,Klepał bulę"? Ci którzy oglądają tą dyscyplinę wiedzą, że czasami bardzo dobre skoki nie gwarantują przejścia kwalifikacji.
    Nie mówiąc o II serii. Czyli wspomnianej przez Ciebie ,,trzydziestki".

  • EmiI profesor

    Jeśli założymy że z PK może być wywalczonych dzięki miejscom ex aequo więcej niż 3 miejsca (znaczy nie dla jednego kraju, tylko dla kilku) to czy 4 czy 5 a nawet 6 nie powinno robić różnicy.

  • dervish profesor
    Emil

    Wracając do teorii to wyobraź sobie jeszcze ciekawszą sytuację:

    3 miejsce zajmują ex-aequo : 2 polaków Kubacki, Murańka ewentualnie zamiast Kubackiego Zniszczoł czy Hula oraz Austriak Altenburger (albo jakiś inny cudzoziemiec z wykluczeniem Słowenii) :D
    Czy w takiej sytuacji z puli PK przyznanoby aż 5 miejsc?
    Jedno dla Słowenii, trzy dla Polski i jedno dla Austrii ?
    W regulaminie chyba nic nie ma o losowaniu czy innych regułach wyłaniania kolejności w przypadku gdy kilku skoczków na koniec periodu ma tę samą zdobycz punktową. :)

  • anonim
    Uwaga!

    Eurosport PL nie pokaże zawodów LGP w Ałmatach! Dobra wiadomość - niedzielny konkurs w Kazachstan o 15:00 pokaże na żywo Eurosport 2 Dutch! Niestety nie będzie transmisji w sobotę (ważniejsze podwórkowe zawody lekkoatletyczne, ech..., zaś w polskim ES 2 - Bundesliga) Jak odbierać ten kanał w "Cyfrowym Polsacie"? Instrukcja znajduje się w komentarzach pod artykułem o liście startowej LGP w Einsiedeln!

    Zapraszam do instalacji!

  • dervish profesor
    EmiI

    Rzeczywiście poruszyłeś ciekawą i teoretycznie możliwą sytuację. Nigdy chyba czegoś takiego nie było. józek sibek pewnie potwierdzi.

    Co do podróży do Japonii to od poczatku uważałem ze wyprawa liderów kadry w tamte rejony (również do Ałma-At) o ile nie przewidywał tego plan szkoleniowy nie miałaby żadnego sensu.
    Wiadomo, że dla liderów miejsce w kadrze zawsze się znajdzie a celem nadrzędnym jest przygotowanie do sezonu zimowego.
    Swój interes w wyprawie do Azji mogli mieć ci co nie mają gwarantowanego miejsca w zawodach PŚ. Dla takich zawodników jak Olek, Janek czy Maciek czy reszta kadry B zwiększenie ilości miejsc startowych jest sprawą zasadniczą bo dzięki temu być może w komplecie będą mogli zacząć zimę startując odpowiednio w PŚ i PK bez obaw że mimo odpowiedniej formy może zabraknąć dla nich miejsca w składach. Wszak cała wymieniona 3 ma papiery na skakanie w PŚ. Szkoda by było żeby zajmowali miejsca startowe w PK gdzie również jest więcej wartościowych kandydatów niż miejsc.
    Tak wiec trudno nie podzielać Twojej troski o kwoty. Trzeba mieć nadzieję, że poświęcenie startów w Japonii (także przez kadrę B) zaprocentuje wyższa formą w drugiej części lata i łatwe punkty niezdobyte w Hakubie w zwiększonej dawce zostaną odrobione w 6 (o ile dobrze liczę) pozostałych do końca konkursach.
    Co do udziału Dawida we Frenstacie, to byłem tylko lekko zaskoczony, że tam nie pojechał. Wszak po ostatnim LGP wspominał że chciałby wrócić do PK bo ma głód zwycięstw i chce pomóc w walce o kwoty, a wyprawa do Frenstatu z pewnością nie byłaby zbyt uciążliwa.
    Trenerzy mieli inny pomysł na załatwienie kwot na kolejny period. Zamiast Dawida wysłali do Czech Klimka. Jak się okazało mieli dobre rozeznanie. Widać, że plany Dawida zostały zmienione i jest on obecnie traktowany na równi z pozostałymi liderami kadry (Kamilem i Piotrem). Czyli odtąd będzie koncentrował się tylko na przygotowaniach do zimy. O walce o kwoty może zapomnieć chyba że przy okazji jeżeli wzgledy szkoleniowe będą wymagały dodatkowych startów.

  • dejw profesor
    @EmiI

    Taka sytuacja była bardzo blisko na sam koniec minionej zimy, gdzie Zniszczołowi zabrakło 4 punktów aby zrównać się z Kubackim i Tandee (period wygrał Semenic). Przypuszczam że skoro w WRL kiedy na 55 miejscu jest sklasyfikowanych kilku zawodników i wszyscy "robią" kwotę dla każdego państwa, to i w PK byłoby podobnie.

    @spliner21
    Tylko że my tu nie mówimy o młodych, czy debiutantach, którzy mogą mieć na początku problem z wysokim i regularnym punktowaniem, ale o już skoczkach pewnej klasy, dla których zdobycie tych 80-110 pkt w ciągu siedmiu okresów gdy są zliczane to powinna być bułka z masłem.

    Limity robią się SAME, jeśli forma jest wystarczająco dobra.
    W tej chwili wydaje się że po gigantycznym zeszłosezonowym marazmie do siebie dochodzi Kot, regularniej zaczynają skakać Ziobro i Murańka - i TO jest to co powinno najbardziej cieszyć. Najprawdopodobniej wszyscy wymienieni pojawią się w Rosji, gdzie powinni spokojnie mocno zapunktować i zająć te bezpieczne pozycje w WRL. A potem w zimie dokładać kolejne punkty.

  • EmiI profesor

    A co do braku Kubackiego we Frenstacie, mnie ciekawi co by było gdyby Kubacki czy tam nawet Hula pojechali by do Frenstatu i zdobyli tyle punktów by się zrównać z Kantyką. Wtedy co 4 skoczków wchodzi? Czyli tylu by wszystkie zainteresowane ekipy uzupełnili limit do 7. Czy była kiedyś taka sytuacja? Ogólnie widać nasz sztab zakłada że punkty brakujące w WRL się uda zdobyć w Czajkowskim, i daleka podróż do Japonii nie ma sensu. Oby mieli rację.

  • Stoszek profesor
    wiecie coś

    Wiecie coś kto do Czajkowskiego z naszych jedzie? W tym tygodniu konkursy ale dobrze że na Eurosporcie będą

  • anonim

    @Dervishu:

    Trzy Twoje absurdy dotyczące limitów:

    1. Z obawy o limity pisałeś, że jesteś zawiedziony, że Kubacki nie startował w LPK w zakończony weekend. Otóż wyobraźmy sobie, że Kubacki by wystartował. Załóżmy, że zdobyłby między 0 a 200 punktów (czyli nieważne ile, wybierz sobie ile chcesz). Ile by to nam dało dodatkowych miejsc na LGP w drugim periodzie lata? Zero, null, nic. Mielibyśmy dokładnie tyle samo miejsc. Bo gdyby wskoczył do trójki to kosztem strącenia Kantyki na czwarte.
    I na tym przykładzie widać jak bardzo zaślepione gonienie za limitami może szkodzić polskim skokom. W imię urojonego pomysłu, że limity są sprawą priorytetową, byłeś gotów ingerować w plan treningowy (w którym ważną rolę odgrywa też regeneracja) jednego z dwóch najlepszych obecnie zawodników na świecie i kazać mu skakać zawodach jedenastorzędnej rangi (w najlepszym wypadku, bo na pewno niż niż IO, MŚ, TCS, PŚ, MŚwL, LGP, ZPK oraz drużynówki na IO/MŚ/MŚwL).

    2. Piszesz, że dobrze by było, żeby kilku zawodników będących na upragnionej i wyśnionej granicy w rankingu WRL już teraz zagwarantowało sobie miejsce w top-55 do końca zimy. A to przecież wcale nie jest potrzebne. To by było potrzebne tylko w wypadku, jeśli nie zdobędą oni żadnego punktu zimą. A my wcale nie chcemy, żeby Kot, Ziobro, Zniszczoł i Murańka nie potrafili wejść do drugiej serii w PŚ, my chcemy, żeby oni zdobywali po kilkaset punktów w klasyfikacji generalnej. A wtedy punkty z lata nie będą im potrzebne. Natomiast jeśli nie będą punktowali zimą, to z kolei limit nie jest im potrzebny.

    3. Gdy zawodnik przez dłuższy czas nie jest w stanie wchodzić do trzydziestki to wożenie go na PŚ przynosi mu więcej szkody niż pożytku. To może być ważne dla debiutanta, żeby zdobyć doświadczenie w zawodach wyższej rangi, nawet jeśli zaliczy bulę. Ale jak ktoś ma już kilkadziesiąt startów w PŚ to słabe starty nic mu nie dają. Tylko się niepotrzebnie męczy i kaleczy technikę.

    To dlatego czasami Małysz lubił sobie poskakać z wujkiem na prowincji niż w świetle kamer i z całą śmietanką w PŚ.

  • dervish profesor
    elaborat specjalnie dla Ciebie bardzostarysceptyku :)

    Jak się nie ma dobrych argumentów (czytaj racji) to ucieka się do złośliwości i pomówień. Uprawiasz forumowe chuligaństwo pisząc nieprawdę jakobym był etatowym działaczem PZN. Ta teza jest tak samo bez sensu jak Twoje wywody i bezpardonowa krucjata przeciwko dyskusji o kwotach i osobom o tym piszącym.

    Pavel i Emil wyraźnie napisali, że kwoty są ważne i nie są żadnym szaleństwem. Ja wiem, że Ciebie nie obchodzi dobro polskich skoków. Jesteś zainteresowany tylko i wyłącznie sukcesami jednego czy dwóch liderów. Od dawna z pogardą rozpisujesz się o miejscach w 3 dziesiątce PŚ.

    Ja na kwoty patrzę w innym aspekcie. Szersze kwoty w PŚ to większe możliwości startów dla naszego zaplecza bo zwalniają miejsca startowe także dla tych którzy startują w PK i FC. Duża kwota ma kapitalne znaczenie dla rozwoju tej dyscypliny. Nawet w przypadku gdybyśmy nie mieli tych 6 czy 7 skoczków na poziomie PŚ to liczy się możliwość startów na międzynarodowych arenach jak największej liczby naszych reprezentantów. Przy małych kwotach, rozwój wielu z nich ulegnie zahamowaniu.
    Od czasu kiedy w poprzednim sezonie kwoty w Pś uległy zmniejszeniu zaczęło gwałtownie brakować miejsc startowych w PK. Mówiło się o nadmiarze bogactwa kandydatów do startów w PK. A niektórzy zmuszeni do startów w kontynentalu tacy jak Kubacki, Murańka, Zniszczoł czy Kot zdecydowanie wyrastali ponad poziom PK. Dla wielu utalentowanych zwyczajnie zabrakło miejsc startowych. Dla Ciebie kwoty to temat nieistotny. Hołdujesz modelowi piramidy bez stabilnej podstawy, w którym ważny jest ostro zakończony czubek i nic więcej. Liczy się tylko tu i teraz, przyszłość nieistotna.
    Dziwi mnie, ze tak bardzo irytuje Ciebie temat kwot, że uciekasz się do hejtowania zarówno tematu jak i osób biorących udział w dyskusji. Napisz jasno co cię boli aż tak bardzo, że w bezpardonowy sposób próbujesz ten temat (jak się okazuje dla wielu z nas ważny) zdyskredytować posuwając się do dziecinnych kłamstw i pomówień?

    bardzostarysceptyku nie jesteś tym zainteresowany, ale apeluje pozwól inymm troszczyć się o dobro naszych skoków w taki sposób jaki uznają za stosowne. Zachowujesz się jakby troska o polskie kwoty startowe godziła w Twoje żywotne interesy czyniąc Ci jakaś niewyobrażalną krzywdę. Nie rozumiem tego.

  • dervish profesor

    @Pavel Napisałeś, ze ogólnie zgadzasz się z bardzostarymsceptykiem ale w dalszej części swojej wypowiedzi negujesz sens tego co mówi sceptyk.
    Podpisuje się, pod konkluzją kończącą Twój wpis.

    @Emil mamy dokładnie to samo zdanie w kwestii kwot. A skoro tak jest to według teorii staregosceptyka prawdopodobnie udało mi się namieszać Ci w głowie. Stąd ta "nieprawomyslność" i przecenianie znaczenia kwot w Twojej wypowiedzi. ;) . Czy to nie jest śmieszne?

  • andbal profesor
    Limity

    Uważam, że zarówno przestawienie się na 100% na limity jak i niezwracanie na nie całkowicie uwagi jest niedobre. W ostatnich dwóch sezonach pod wzgledem punktujących było różnie. Zatem do końca nie mozna przewidzieć ilu będzie w formie na punktownie. Wiadomo że przy długim periodzie (a taki jest pierwszy zimowy) w niektórych będzie punktował Murańka a w niektórych Ziobro, Kot czy Kubacki. Biorąc pod uwagę że Stoch i Żyła będą sprawni wydaje się iż mając limit taki sam jak na drugi LGP byłoby w sam raz. Oczywiście wpisane nazwiska są przpadkowe bo równie dobrze w zawodach przy dobrej formie startować może Zniszczoł,Wolny czy Stękała.

  • realista1 stały bywalec
    @michnar

    Nasi jadą do Czajkowskiego,ale do Ałmat nie.Kadra A.

  • michnar stały bywalec
    -

    Ktoś wie czy nasi jadą do Czajkowskiego i Ałmaty?

  • anonim

    Z naszych tylko Żyła i Ziobro będą regularnie punktować.

  • spliner21 początkujący
    Punktowanie to nie wszystko...

    Do sceptyków jeśli chodzi o kwoty startowe - zawodnik nie od razu punktuje, ale ważne, żeby startował regularnie. Przecież nie każdy, kto wejdzie do PŚ od razu zapunktuje, ale jak ma zacząć, jak nie skacze w zawodach. Po to są potrzebne limity, żeby zawodnik nabierał doświadczenia. Jak sportowiec nie startuje w zawodach, to nie ma sensu trenować. Nie trenuje się dla samego trenowania. Ciężka praca i regularne starty w końcu przyniosą rezultat.

  • Wiatrhula11 początkujący
    Realista

    Kupiłeś już zeszyty? Do szkoły jutro idziesz.
    Ziobro ,Murańka,stoch , żyła ,Kubacki na pewno będą w 55 więc Dawid i może klimek powinni startować jeszcze w PK. Kot i zniszczoła powinni teraz startować w LGP

  • EmiI profesor

    To nie znaczy*

  • EmiI profesor

    Nawet na początku sezonu 2012/2013 mieliśmy w pierwszych trzech konkursach czterech punktujących. Ogólnie nawet przy niskiej średniej ilości punktujących na konkurs, warto mieć w miarę wysoki limit, bo Ci punktujący mogą się zmieniać. Może być tak że średnio w sześciu konkursach będzie po trzech naszych punktować, ale mimo to każdy z siódemki jakieś punkty będzie miał. Oczywiście to znaczy że popieram politykę ściśle nakierowaną na limity, latem ważniejsze jest przygotowanie do zimy, a zimą niech startuje ten co jest w formie, ale to nie znaczy że limit większy niż 4-5 wcale nie jest potrzebny.

  • Pavel profesor
    @bardzostarysceptyk

    Ogólnie się z tobą zgadzam, ale trzeba wziąć pod uwagę doświadczenie z lat minionych, kiedy to zawodnicy słabiutcy byli pół sezony obwożeni po zawodach PŚ w myśl zasady "a może mu się uda uciułać ten punkcik". Dlatego osobiście, wybierając mniejsze zło i wolę aby zawodnicy drugiego sortu wystąpili w tej Japonii czy Kazachstanie i latem nastukali punkciki, które pozwolą spokojnie zimą na tych 6 w WRLu.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Szaleństwa limitowego ciąg dalszy.

    Główną role w tym szaleństwie odgrywa bardzo aktywny, na tej stronie, dervish, etatowy lub społeczny piarowiec PZN.
    Udało mu się, niestety, przekonać innych, ze to bardzo ważny dla polskich skoków problem i dyskusja o niczym trwa w najlepsze.
    Oburzenie, że napisałem "o niczym" ?
    1. Jaki limit mieli skoczkowie polscy w 2 poł. lutego 2003 ? A kogo to obchodzi, choć sprawdzić łatwo. A że wtedy Adam Małysz na MŚ w Val di Fiemme zdobył 2 złote medale, to wszyscy którzy choć trochę interesują się skokami, wiedzą. Bo to jest ważne.
    2. Obliczyłem średnią, ilu skoczków polskich punktowało w konkursach PŚ od sezonu 2010-11 do 2014-15 i podzieliłem przez ilość konkursów. Wyłączyłem konkursy w Polsce z przyczyn oczywistych. I co mi wyszło ? Średnia 2,89 skoczka na konkurs, nawet 3 nie ma. Niech no przynajmniej średnio 4 Polaków punktuje na konkurs, to ja wtedy sam będę się martwił czy mamy najwyższy limit czy nie.
    Absurdalność tych dwóch rzeczy, 2,89 skoczka na konkurs i dramat bo nie mamy najwyższych limitów przypomina mi powiedzenie, "Konia kują a żaba nogę podstawia".

  • anonim
    do redakcji: film nietypowy

    Wiem, że komentarz jest zupełnie nie na temat, ale nie chcę mi się pisać maila do redakcji, więc piszę tu. Może Was to zaciekawi.

    https://www.youtube.com/watch?v=6-zeAfD_AFk

    Pozdrawiam :)

  • dervish profesor

    Na razie nie jest źle. Prawdą jest, że na te chwilę kwota na papierze wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości. Mamy 4 stałe miejsca z WRL i 2 tymczasowe (na jeden period) z puli PK.
    Trzeba dażyc do tego żeby w top 55 WRL zagwarantowało sobie stałe miejsce co najmniej 6 zawodników. Ten cel jest jak najbardziej do osiągnięcia. Aby go osiągnąć przed startem sezonu zimowego, trzeba by w drugim letnim periodzie dobrze punktowało bezpośrednie zaplecze kadry A oraz ta jej część króra nie ma zagwarantowanego bezpiecznego miejsca w top 55, czyli na tę chwile Janek i Olek.
    O Klimka absolutnie się nie martwię już w tej chwili zagwarantował sobie miejsce w top 55 na co najmniej 4 kolejne periody, a widząc jaką prezentuje formę można go zaliczyć do grona pewniaków.
    Może nie każdy wie, ale przyszły period zaczniemy z 6 zawodnikami w top 55 WRL. Po uaktualnieniu listy na początku periodu do top 55 wejdą Olek i Janek, którzy zachowają wszystkie punkty które obecnie posiadają. Natomiast z konta Maćka ubędą 24 punkciki.
    Dobrze by było, żeby przynajmniej 2 z wymienionej 3 w drugim periodzie lata zdobyło wystarczająco dużo punktów by zagwarantować sobie miejsce w top 55 aż, do końca sezonu.
    Jeżeli nie będziemy odpuszczali azjatyckich zawodów (głównie mam tu na myśli kadrę B) to być może uda się ta sztuka także komuś z dalszego zaplecza (na przykład Bartkowi albo Stefanowi bo mają już zaliczkę, ewentualnie komuś innemu jeżeli będzie miał jakiś wyskok formy).

  • anonim

    Moim zdaniem na zimę limit będzie albo 6 albo 7 ale na Turniej Czterech Skoczni pewnikiem spadnie. Polacy w lecie skaczą co roku rewelacyjnie a potem zimą przyjdzie otrzeźwienie

  • jakledw12 weteran

    Trzeba liczyć na dobre punkty Ziobry i Kota. Limit 6 to cel minimum, który powinien nam wystarczyć na zimę.

  • realista1 stały bywalec

    Jak na razie pewni w 55 WRL są: Kamil Stoch Piotr Żyła i Dawid Kubacki .Murańka szybko z niej może wylecieć.Kantyka na pewno nie utrzyma się w 3 najlepszych w PK to samo Murańka nie ma co Przed zimą będziemy mieli limit 4 taka smutna prawda.

  • anonim
    Limity

    Niestety wszystko wygląda na to, że może powtórzyć się problem z limitami jakiego byliśmy świadkiem rok temu.

    W rankingu WRL mamy 4 zawodników, a odpuszczamy 4 konkursy LGP wtf?!

    Wystarczy, że Ziobro/Kot/Zniszczoł nie będą solidnie punktować (tym bardziej, że będą mieli do tego 1-3 okazje) i ostaniemy się z 4 zawodnikami na początku zimy. Liczenie na miejsce z PK to zawsze jest spora loteria. Teraz trafiły nam się 2 miejsca tylko dlatego, że Altenburger odpuścił ostatnie konkursy PK.

  • dejw profesor

    A co z dodatkowymi miejsca na PK, poprzez Fis Cup? Queck, Pograjc i Altenburger nie zwiększyli kwoty dla swoich krajów do 7?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl