LGP w Czajkowskim: Gangnes przed Ziobrą!

  • 2015-09-06 13:15

Jan Ziobro po raz drugi w karierze stanął na podium zawodów z cyklu Letniego Grand Prix. W rosyjskim Czajkowskim lepszy od Polaka był tylko Kenneth Gangnes, dla którego to drugi triumf z rzędu. Ponownie trzeci był Joachim Hauer. W czołowej "10" zameldowali się także Piotr Żyła i Kamil Stoch.

Na półmetku niedzielnych zawodów na obiekcie Śnieżynka, liderem był Joachim Hauer (126,5 metra) przed Janem Ziobrą (130 metrów) i Kennethem Gangnesem (128,5 metra). W rundzie finałowej Norwegowie zamienili się lokatami, natomiast nasz reprezentant utrzymał drugą pozycję, co jest jego najlepszym rezultatem w karierze w Letnim Grand Prix. Gangnes w drugiej próbie doleciał do 130. metra, natomiast jego młodszy rodak wylądował siedem metrów bliżej. Ziobro uzyskał 126,5 metra. Ostatecznie Polak stracił do triumfatora 7,5 pkt, a nad trzecim zawodnikiem miał 3,5 pkt przewagi.

Smakiem podium musieli obejść się: Robert Kranjec (127 metrów i 129,5 metra) oraz dwaj Japończycy - Kento Sakuyama (125,5 oraz 128,5 metra) i Junshiro Kobayashi (122,5 oraz 124,5 metra).

Potężny awans w rundzie finałowej zanotowali Piotr Żyła i Kamil Stoch. 28-latkowie w pierwszej serii nie dolecieli nawet do 120. metra, co plasowało ich dopiero w trzeciej dziesiątce. W drugiej serii Stoch wylądował na 130. metrze, natomiast Żyła lotem na odległość 133,5 metra ustanowił oficjalny, letni rekord dużej skoczni w Czajkowskim. Finalnie mieszkaniec Wisły był siódmy, a dwukrotny mistrz olimpijski zamknął czołową dziesiątkę.

Kolejne punkty do rankingu dorzucił również Klemens Murańka. 21-latek oddał skoki mierzące 121 metrów i 121,5 metra, jednak sporo punktów stracił przez niepewne lądowania. Taki przebieg wydarzeń dał mu 22. notę dnia.

Udział w zawodach już po pierwszej serii zakończyli Aleksander Zniszczoł (112,5 metra) i Przemysław Kantyka (110 metrów). Biało-Czerwoni zajęli kolejno 33. i 38. miejsce w stawce 41 skoczków.

Ciekawostką jest pierwszy w karierze punkt Marttiego Nomme. 22-letni Estończyk zapewnił sobie tym samym dożywotnie prawo startu w międzynarodowych zawodach najwyższej rangi.

Po weekendzie w Rosji, fotel lider klasyfikacji generalnej LGP 2015 utrzymał Sakuyama. Azjata ma w swoim dorobku 420 punktów. Na drugie miejsce awansował Gangnes. Norweg traci do Japończyka 78 punktów na trzy konkursy przed końcem cyklu. Trzeci jest nieobecny w Czajkowskim - Severin Freund (280 punktów). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem nadal jest Dawid Kubacki. Członek kadry B jest piąty z 249 punktami na koncie.

Kolejne zawody w ramach Letniego Grand Prix odbędą się już za tydzień. Areną zmagań będzie obiekt HS 140 w kazachskich Ałmatach. Na starcie nie zobaczymy reprezentantów Polski.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Letniej Grand Prix >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (21325) komentarze: (129)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    bardzostarysceptyk

    A ja nie widzę nigdzie skandalu, owszem może nieco dziwnie wygląda ze Kubacki skacze w Letnim PK zamiast w LGP ale ostatecznie lepiej jest że startuje w nieodległym Stams niżby miał latać gdzieś daleko do Rosji, i potem stracić formę... A i prawdopodobne jest że zawody LPK W Stams będą miały mocniejsza obsadę niż zawody LGP w Czajkowskim...

  • anonim

    @bardzostarysceptyk

    Ja też nie jestem wrogiem limitów. Jak się zrobią same to będę się cieszył. Ale nie jestem za pogonią za wszelką cenę. I na pewno nie są one sprawą pierwszorzędną. Uważam, że organizatorzy cyklu wbudowali bardzo fajny mechanizm związany z utworzeniem periodów i możliwością powiększania kwoty w PK, dzięki któremu, jeśli kadra zrobi progres i limit nagle stanie się dużo niższy od nowych możliwości, to bardzo szybko można go nadrobić. Jakby nagle pojawiło się się siedmiu wybitnych skoczków z Kenii, to startując z zerowym dorobkiem w WRL byliby w stanie w ciągu 1-2 periodów wyrobić sobie limit 7 miejsc.

    Natomiast odnośnie Kubackiego to dla mnie nie ma problemu, że udał się on na bliższą wycieczkę na PK niż dalszą LGP. Skoro nie walczy o generalkę LGP to nie ma co rozdzierać szat. On wskoczył na taki poziom, że spokojnie może się przygotowywać do zimy a najbliższy występ będzie miał charakter startu kontrolnego a nie walki docelowe sukcesy. Dawid szykuje się do większych rzeczy niż LGP. Teraz Dawid się czai i wcale nie ma interesu eksploatować swojej formy w okresie przygotowawczym. Tak jak Małysz przed eksplozją formy na TCS 2000/01.

  • anonim
    Ałmaty

    Mógłby mi ktoś powiedziec, jak to bedzie z tymi Ałamatami na Eurosporcie? Bo w programie nie ma transmisji, nawet na eurosporcieplayerze, a przecież po zakończeniu konkursów w Czajkowskim było zaproszenie do eurosportu2 na te zawody? To jak, bo ja już nie wiem?

  • bardzostarysceptyk profesor
    To co mnie wkurza w dyskusjach internetowych

    to tendencja do skrajnie wyrazistych wypowiedzi, do świata zero-jedynkowego czy czarno-białego. Przepadają tu wszystkie opinie umiarkowane, tak ale, czy nie ale.

    Nie jestem wcale wrogiem wysokich limitów, ale pod paroma warunkami (no właśnie typowe podejście umiarkowane, tak ale).

    1. Jak średnia punktujących będzie wyższa, czyli Polacy będą lepiej skakać jako zespół. Dwóch - trzech punktujących przy limicie 7 to jednak wstyd i uzasadnione oskarżenie, że pozostali to wycieczkowicze. Do tego, czy wielokrotne nieudane konkursy budują przekonanie zawodnika o swojej sile i umiejętnościach, czy raczej odwrotnie ?.

    2. Jak jest niezła (nawet nie jakaś rewelacyjna) forma to limity robią się "same". Najlepszy przykład to Ziobro w Czajkowskim.

    3. Nie ustalać składu pod walkę o limity. Dla mnie nie wysłanie Dawida do Rosji a wysłanie go do Stams to skandal. Gdybym ja był na miejscu Kubackiego, to obaj trenerzy usłyszeli by trochę "łaciny". No ale ja jestem ponad 2 razy starszy i nigdy nie byłem pokorny, więc nie porównujmy.
    Odwrotnie nie powinno się wysyłać tam Zniszczoła. Zmuszanie zawodnika by się przełamał, może skutkować bardzo różnie, jeden się przełamie, drugi zniechęci a nawet załamie i odbudowa potrwa pół sezonu albo dłużej.

    4. Mniej pisaniny o limitach tutaj. Specjalizuje się w tym pewien internauta, którego nicka nie podam, by nie wywoływać awantury. Jak się czyta jego posty, to limity wydają się rzeczą najważniejszą, a tak nie jest. Najważniejsza jest forma. Bo jak skoczkowie polscy nie będą w formie, to żadne kombinacje nie pomogą. Odwrotnie, przy wysokiej formie limity "zrobią się same".

  • Kolos profesor

    Puchar karpat to zupełny nie wypał i nie ma nawet o czym gadać.

  • anonim

    Jednak chyba nie można od sezonu 2010/11, tak więc w kilku źródłach są nieprecyzyjne informacje a przynajmniej o paru ładnych lat nieaktualizowane.

    "Jednym z powodów powstania Pucharu Karpat była także odmowa prawa startów w zawodach Alpen Cup skoczków między innymi z Polski (startowali oni w tych zawodach tylko w sezonie 2009/2010). Cykl ma na celu zapewnienie możliwości rywalizacji międzynarodowej dla młodszych skoczków, stanowiących głównie zaplecze dla reprezentacji juniorskich."

    Niemniej generalny wniosek się nie zmienia. W FC i tak nie wykorzystujemy miejsc, więc nie ma problemu. No i są jeszcze inne zawody, Lotos, Puchar Karpat. A do tego MŚJ, dla niektórych Uniwersjada. I to prędzej do tych zawodów powinni się przygotować juniorzy a nie zajeżdżać w wielomiesięcznych cyklach.

    No i nie przesadzajmy, że każdy zawodnik uprawiający skoki narciarskie musi startować w międzynarodowych zawodach. Piramidę buduje się od dołu a nie od góry.

  • borek99 doświadczony
    -

    W konkursach AC pań na pewno zawodniczki spoza "krajów alpejskich" mogą startować - w tym sezonie brały udział Czeszki (Pesatova zresztą jest wiceliderką generalki). Zgoda dla nich wynika zapewne z faktu niewielkiej wciąż liczby zawodniczek i chęci promocji tej dyscypliny.

    Za to w męskich AC wydaje mi się, że takiej możliwości nie ma - nie znalazłem nigdzie potwierdzenia, ale sam fakt, że od paru lat nie pojawili się tam ani razu tacy Rumuni, którzy obskakują wszystko co się da łącznie z Pucharem Karpat, wskazuje, że sytuacja z męskimi skokami może być taka jak z męską kombinacją norweską.

  • anonim

    Pewnie nie startujemy bo byłby to kłopot logistyczny. Mogłoby pojechać tylko czterech a dla tych czterech trzeba by organizować transport i kwaterunek oraz przydzielić członków sztabu. Skoro brakuje pieniędzy na wysłanie pełnej puli na FC to z AC nie będzie lepiej. Choć z drugiej strony część zawodów jest bardzo blisko a życie pokazuje, że serwismen też może być niezłym trenerem, więc zawsze można sklecić okrojoną ekipę towarzyszącą i jak brakuje okazji do startów to można czasem na AC się przejechać. A poziom chyba od FC raczej nie odstaje, a może z racji wiodących nacji jest nawet jest wyższy.

    W każdym bądź razie uporządkujmy. Niższe limity w PŚ w żadnym wypadku nie odbierają juniorom okazji do skakania. Kwot w FC i tak nie wykorzystujemy a w razie czego jakby jednak miejsc brakowało, to spokojnie da się znaleźć inne zawody na podobnym poziomie, których obecnie też nie wykorzystujemy.

  • dejw profesor
    @EmiI

    Przejrzałem pobieżnie wyniki, w sezonie 09/10 kilkukrotnie w zawodach pojawiali się Polacy i Rumuni. Jednak w ostatnich trzech sezonach startowali już wyłącznie zawodnicy z krajów alpejskich.

  • Zwei doświadczony

    Jeśli w konkursach pań są takie zasady jak w konkursach panów, to Polska może startować w AC. Pamiętam, że Magda Pałasz skakała w AC w Val Di Fiemme przed MŚJ.

  • EmiI profesor
    @dejw

    Na pewno prawa startu w AC od sezonu 2012/2013 nie mają kombinatorzy z innych krajów niż alpejskie. Co do skoczków pewności 100% nie ma ale od bardzo dawno nie widziałem niealpejskich skoczków w tych zawodach a pod koniec XX wieku nawet startowali w nich Koreańczycy, a i nasi zawodnicy potrafili tam wygrywać np w sezonie 2003/2004.

  • dejw profesor

    Od sezonu 2007/2008 w AC prawo uczestnictwa mają również reprezentanci krajów wschodnioeuropejskich, tj. Bułgarzy, Czesi, Polacy, Rumunii, Słowacy i Węgrzy. Mogą oni wystawić do zawodów maksymalnie czterech zawodników.
    Tak podaje konkurencja.

    Czyli że chyba prawo mają, ale nie korzystają, najwyraźniej się to nie opłaca.

  • EmiI profesor

    Polacy nie mają prawa startu w AC, jako kraj nie alpejski.

  • anonim

    Polacy też mogą startować w Alpen Cup, gdyby jednak zabrakło miejsc w Fis Cup.

    Nie wiem czy niechcący nie podstawiłem pod nos kolejnego powodu do hejtu na sztab szkoleniowy za to, że nie wykorzystujemy kwoty startowej w AC.

  • EmiI profesor

    Kraje alpejskie mają alpen cup, i juniorzy z tamtych krajów startują na FC tylko wtedy jak mają wolne w alpen cupie. Norwegowie też mają częstsze zawody lokalne gdzie startuje zaplecze i przede wszystkim na wielu skoczniach. Bo zimą niby jest Lotos ale w zeszłym sezonie tylko na jednej skoczni, i w najbliższym ma być podobnie. Problemem może być ale nie musi przeskok PŚ i PK. Ale sam jestem daleki od darcia szat że nie ma pewnych 6 w WRL na zimę. Tutaj sie zgodzę że jak wszystko się uda to w 1 periodzie zimy się to miejsce wywalczy.

  • anonim

    Optymalna sytuacja kwotowa, z jaką można rozpoczynać zimę, to limit 7 miejsc w pierwszym periodzie (w tym 6 na całą zimę dzięki WRL i 1 krótkotrwałe z PK).

    Jest duże prawdopodobieństwo, że rozpoczniemy zimę z kwotą 7 miejsc w pierwszym periodzie (5 z WRL i 2 z PK) przy czym wszystkie 5 z WRL będzie pewnych na całą a zimę oraz będziemy mieli jeszcze jednego lub dwóch zawodników bardzo blisko zapewnienia sobie spokoju na zimę a po pierwszym periodzie zimy będziemy już mieli 6 miejsc w WRL na cały rok.

    Dla rozsądnego, niezaczetrzewionego człowieka różnica między dwiema powyższymi możliwościami jest kosmetyczna. Dla trolla i hejtera to jest powód do rozdzierania szat.

  • czarnylis profesor
    @zibiszew

    Nie przyjmuję twojego zakładu bo nie dotyczył mojej wypowiedzi. Jest spora różnica między szóstką na 1 period zimowy, a szóstką na całą zimę. Skoro jej nie widzisz to trudno. Nikt swojej granicy intelektualnej nie przeskoczy.
    Na początek zimy na pewno będziemy mieć sześciu bo Kubacki lub Kot (może obaj) wywalczą coś z PK. Ale co z tego skoro założenia były takie by wywalczyć sześciu NA CAŁĄ ZIMĘ.

    Jak sobie założysz, że przebiegniesz 6 km a po 5 padłeś na asfalt, to jest to sukces czy porażka?

    Dobrze to ująłeś. Jestem fanem skoków narciarskich, a nie działaczy czy Kruczka. Ty raczej na odwrót i tym się różnimy.

  • anonim

    To jest wciskanie ludziom kłamstw do głowy, że z powodu niskiej kwoty w PŚ i związanej z tym lawiną degradacji zawodników do zawodów niższej rangi zaczyna brakować miejsc w Fis Cup i zawodnicy nie mają żadnej "areny do dyspozycji".

    Limit miejsc w FC wynosi 10 (gdy zawody są za granicą, w domowych dochodzi jeszcze pula organizatora). Oto ilu zawodników wystawiliśmy w minionym sezonie w zimowym FC:
    6, 6, 10, 16 (POL), 17 (POL), 9, 9, 0, 0, 0, 7, 7.
    Jak widać na 10 zagranicznych zawodów FC w zeszłym sezonie zaledwie 1 raz (słownie: jeden raz) wykorzystaliśmy pełną pulę. Tak więc brak miejsc jest problemem tylko i wyłącznie wyimaginowanym.

    Dodam, że i tak wyrywkowe startowanie w FC nie przeszkodziło Polakom go zdominować. Inne czołowe nacje jeszcze bardziej FC olewają a przykładowo tacy Niemcy poza konkursami u siebie to bardzo rzadko startują gdzie indziej.

    System szkolenia i rozwój skoków nie załamie się z powodu braku startów w Fis Cup. To dobra okazja do startu kontrolnego i nie ma co dorabiać do tego dodatkowej ideologii.

  • dervish profesor
    EmiI

    Nie bardzo wiem o jakich przykładach mówisz bo ja żadnych konkretnych przykładów nie podawałem. Pisałem ogólnie o sytuacji w której nie wykorzystywaliśmy kwoty startowej w PŚ.
    Chodziło mi o to, że niewykorzystanie kwoty startowej w PŚ nie szkodzi jeżeli zawodnicy którzy powinni w tych konkursach skakać celowo rezygnują (bądź są wycofywani ze startów). Po prostu nie korzystamy z nadmiaru bogactwa i więcej nie ma potrzeby nad taką ewentualnością się rozwodzić.

    Nieciekawie by było dopiero wtedy gdybyśmy nie wykorzystywali kwot w PŚ, a zawodnicy którzy powinni tam startować (czyli kadra A) korzystałaby z kwot z PK. To zaś automatycznie powinno spowodować na przykład przesunięcie zawodników normalnie startujących w PK do FC. A ci co powinni startować w FC w rezultacie nie mieliby żadnej areny do dyspozycji.

    W poprzednim sezonie z powodu mniejszych kwot bądź też w celach walki o kwoty mieliśmy do czynienia z kilkoma przypadkami w których część miejsc startowych w PK wykorzystywali członkowie kadry A zabierając tym samym możliwość startów kolegom z zaplecza. A pamiętamy, że w tamtym czasie mieliśmy bardzo wielu punktujących w PK. Zdecydowanie więcej niż miejsc dostępnych w kwocie. A nawet gdybyśmy nie mieli aż tak dobrego zaplecza to i tak większa ilość miejsc startowych w PK dostępnych dla tego zaplecza jest wartością nie do przecenienia. A dostępność miejsc startowych w zawodach dowolnej rangi jest pochodną wysokości kwoty w PŚ. Obcięcie kwoty w PŚ zawsze będzie skutkowało przesunięciem zawodników z kadry A o szczebel niżej co spowoduje odpowiedni efekt domina we wszystkich kadrach.

  • zibiszew weteran
    czarnylis (profesor)

    Ty mojego zakładu przyjąć nie chcesz?.Dziwne.A może nie?Jak sam piszesz,Ciebie kompletnie nie interesuje ilu skoczków bedzie startowała w zimie.Istotą jest,to ma być z WRL.Ja nigdy nie twierdzilem że będziemy mieć szesciu w wrl. natomiast twierdziłem że należy poczekać do końca tego periodu i wtedy sie przekonamy.Przecież moje wpisy są poniżej.A Ty nawet do tego końca nie zamierzasz czekać Bo tak naprawdę, najważniejsze to żeby Kruczkowi dowalić."Przecież powiedział, miał plan zwiekszyć kwoty. I znów ta niemota nic nie potrafi"Taki jest twój przekaz.Zgadnij czyje to słowa"No proszę, tego się obawiałem. Wystarczył jeden bardzo dobry konkurs by trzy miechy pukania w dno stało się pyłkiem. Zmioteczka i pyk pod dywanik"Pytam się czy twoje pukanie w klawiature, ma znów na celu kruciatę pt. wywalić Kruczka?A może to o viceprezesa chodzi? .Szczerze mówiąc ,mam to w nosie Czy TY czytasz ze zrozumiem .A znasz to?"Wiceprezes Wąsowicz jest w trójce najlepszych wiceprezesów na świecie, a prezes Tajner jest po prostu najlepszym prezesem na świecie o ile nie w całej galaktyce."z takim wielkim przekąsem. Tak pisze przyjaciel skoków ,nie hejter.:).Ja sobie bedę nadal prosto z mostu pisał o Twoim trolowaniu jeśli tylko takie będziesz uprawiał!Bez odbioru >bo to już jest jałowe i nudne.

  • jakledw12 weteran

    Artjonc okej, ale po co to piszesz? Chyba nie myślisz, że sztab jest aż tak głupi?

  • anonim

    W połowie lata okazuje się, że mamy zapewnione 4 miejsca w PŚ na początku zimy.

    Scenariusz A:
    Sztab podjął decyzję, że nie będzie bez sensu gonić za wszelką cenę za limitami i zimę rozpoczynamy z 4 miejscami w PŚ. Zamiast tułać się po konkursach zaplecze pilnie trenuje i dzięki temu dochodzi do wysokiej formy startowej. W pierwszym periodzie zimay Kot, Murańka i Ziobro, dla których zabrakło miejsca w PŚ, dominują w PK i wywalczają trzy dodatkowe miejsca w PŚ. Dzięki temu w drugim periodzie zajmują miejsca 6-15 w PŚ i zdobywają 80-120 punktów i mają pewny limit do końca sezonu. Regularnie punktują a limit robi się sam.

    Efekt końcowy: średnio w konkursie punkty zdobywa 6 skoczków i wygrywamy Puchar Narodów.

    Scenariusz B:
    Sztab podejmuje decyzję, że za wszelką cenę trzeba rozpocząć zimę z 7 miejscami w PŚ. W związku z tym sztab podejmuje decyzję, że Stoch, Żyła i Kubacki w drugim periodzie lata skaczą w LPK a Kot, Ziobro i Murańka próbują uciułać brakujące punkty w LGP i jeżdżą po całej Azji. Plan kończy się pełnym sukcesem i mamy 7 miejsc w top-55 WRL oraz trzy dodatkowe miejsca wywalczone w LPK.
    Prosta matematyka: 7 + 3 = 7
    zatem do zimy przystępujemy z upragnionymi siedmioma miejscami w PŚ.
    Niestety z powodu braku odpowiedniego i spokojnego treningu, odpoczynku i regeneracji w lecie, zamiast których były nieustanne starty, na początku zimy kadrę dotyka dołek formy. W efekcie do trzydziestki wchodzi tylko Stoch i od przypadku do przypadku któryś z drugich orłów. W czasie TCS kadra już ledwo zimie i połowa zawodników zostaje wycofana z konkursów w Insbrucku i Bischofshofen w celu odbudowania formy.

    Efekt końcowy: średnio w konkursie punktuje 2 skoczków a w Pucharze Narodów zajmujemy siódme miejsce.

    Odpowiedź: wybieram scenariusz A.

  • SerpensAntiquus bywalec
    @bardzostarysceptyk

    No to mam dla Ciebie zagadkę z Twojej ulubionej dziedziny. Postaraj się, mam nadzieję, że nie będzie dla Ciebie zbyt trudna. Oto ona:
    Sztab trenerski reprezentacji Polski w skokach narciarskich, mając na uwadze niezbyt udany miniony sezon i obliczenia statystyczne pewnego użytkownika ze strony poświęconej skokom narciarskim, postawił sobie za cel zwiększenie średniej punktujących zawodników na konkurs do 3,00. Ów cel ma większe na realizację w przypadku, gdy kadra polskich skoczków liczy:
    a) 4 skoczków
    b) 7 skoczków
    Wykorzystaj wiedzę z dziedziny rachunku prawdopodobieństwa. Poprawna jest tylko jedna odpowiedź. Życzymy powodzenia!

  • Zwei doświadczony

    @artjonc
    Obcina tekst po wystąpieniu wybranych znaków specjalnych(np. długi myślnik, norweskie literki).

  • anonim

    Jest tu jakiś problem z obcinaniem komentarzy. Jak wklejam jakiś fragment i pojawia się myślnik, to obcina w tym miejscu komentarz. Dosyć uciążliwe w połowie drugiej dekady XXI wieku. Prośba do administracji o rozwiązanie problemu.

    Dlatego powtarzam komentarz.

    Dzisiaj na innym portalu ukazał się wywiad z Mateją. Wklejam fragmenty:

    "Limit dla wszystkich krajów w FIS Cup wynosi 10 zawodników. Na pewno jednak nie skorzystamy z pełnej kwoty" informuje Mateja. O starcie w Szwajcarii prawdopodobnie może więc zapomnieć ktoś z grona zawodników, którzy w tym sezonie zdobyli już kilkadziesiąt punktów klasyfikacji generalnej (Artur Kukuła, Grzegorz Miętus, Tomasz Byrt, Stanisław Biela, Konrad Janota). "Jeśli chodzi o start zawodników spoza grup szkoleniowych, to wszystko zależy od finansów. Polski Związek Narciarski pokrywa koszty tylko zawodnikom z grup szkoleniowych PZN" tłumaczy trener kadry juniorskiej.

    "Podczas tegorocznej letniej odsłony FIS Cup z pełnej kwoty startowej (10 skoczków), Polacy skorzystali w austriackim Villach i oczywiście w Szczyrku, gdzie dodatkowo wystartowała grupa krajowa."

    Dlatego to jest wierutna bzdura, że większy limit z rankingu WRL wpływa na większą liczbę miejsc dla zaplecza w FC. I tak z tych miejsc w FC nie korzystamy.

  • Zwei doświadczony

    PZN: Start w Czajkowskim był dla Przemka nagrodą za to, że wywalczył dla Polski dodatkowe miejsce czy pojechał dlatego, że Kadra B w tym czasie miała inne plany treningowe?

    Robert Mateja: To była nagroda dla Przemka za dobre skakanie. Przed sezonem umówiliśmy się tak, aby to miejsce, które zawodnik wywalczył, żeby było dla niego przypisane. Chyba że sam zrezygnuje, to wtedy trener zdecyduje o zastępstwie.

    źródło: strona PZNu.

  • EmiI profesor
    @dervish

    No tutaj podałeś przykłady dość niefortunne. Z tego co pamiętam to limitu nie wykorzystywaliśmy (celowo, nie losowy brak Stocha w marcu w Kuopio), pełnego w Lillehammer (nie było PK w tym czasie) w Niżnym Tagile (zawodnik co prezentował poziom możliwości punktowania w PŚ Zniszczoł odesłany do PK) i Tauplitz, co już było szczytem szczytów gdzie na PK w Wiśle w tym czasie zabrakło tylko 3 naszych najlepszych zawodników na ten czas, czyli wystartowała inna trójka co zgodnie z limitem mogła by skakać z PŚ.

  • anonim

    Dzisiaj na innym portalu ukazał się wywiad z Mateją. Wklejam fragmenty:

    "Limit dla wszystkich krajów w FIS Cup wynosi 10 zawodników. Na pewno jednak nie skorzystamy z pełnej kwoty

  • jakledw12 weteran

    Obiecałem sobie, że się nie dam tym zdaniem sprowokować. Obietnicy dotrzymam, bo jedynie przypomnę ci sam 2013 rok. Nie licząc Stocha:
    - 3 zwycięstwa 3 różnych skoczków narciarskich
    - łącznie 5 miejsc na podium
    - rekord skoczni
    - multum miejsc w dziesiątce, czyli ŚCISŁEJ CZOŁÓWCE

  • jakledw12 weteran

    "Z pierwszego. Polskie skoki zimowe bez Kamila nie istnieją. Jak nie daj Boże coś mu się stanie lub zakończy karierę to można zamykać tą stronę. "

    Jesteś sceptykiem, usprawiedliwiam.

  • jakledw12 weteran

    Im większy limit, tym lepiej dla naszych skoków. Natomiast nie podporządkowywałbym całego okresu przygotowań do zimy tylko dla nabicia limitów. Jeśli dany zawodnik ma formę to limit zrobi się sam. Po sezonie letnim mieliśmy limit 6/7, ale co z tego jak potem 3 punktowało?

    Wydaję mi się, że Kruczek myśli podobnie jak ja i m.in Dervish. Zniszczoł pojechał do Czajkowskiego nie tylko dla limitów, ale też po to, by sprawdzić siły w LGP (jeszcze tam nie startował, poza tym taki był plan od początku by cała kadra A pojechała do Rosji).

  • jakledw12 weteran

    Dervish ma 200% racji. Mam takie samo zdanie jak on odnośnie limitów.

  • dervish profesor
    poprawka

    Powinno być:
    "Podstawową zaletą maksymalizacji kwot jest zależność:
    im wyższa kwota w PŚ tym więcej dostępnych dla zaplecza miejsc startowych w PK i FC."

  • dervish profesor

    Manipulowanie statystykami w żaden sposób nie może być argumentem przeciwko dużym kwotom.
    Jaki sens ma przypominanie danych historycznych odnośnie wykorzystania bądź niewykorzystania limitu albo podawanie procentu punktujących w kontekście dyskusji nad rolą i potrzebą jak najwyższych kwot?
    Maksymalizacja kwoty startowej jest dobrem samym w sobie to pewnik niepodważalny i nie podlegający dyskusji tak jak prawo ciążenia. :)

    Wysokie kwoty startowe są niezbędne dla prawidłowego rozwoju tej dyscypliny sportu w naszym kraju.
    Co z tego, ze w zeszłym sezonie kilka razy zdarzyło się, ze nie wykorzystaliśmy kwot w PŚ. Nie wykorzystaliśmy ale ci co nie wykorzystali tych kwot w ogóle nie wystartowali czyli nie zabrali miejsc startowych w PK naszemu zapleczu.
    Co z tego, ze w PŚ mieliśmy niski odsetek punktujących? Niska liczba punktujących w PŚ nie przeszkadzała w rozwoju zaplecza bo nie zabierała mu miejsc w PK ani w FC. Problem powstał gdy w drugiej części sezonu kwota w PŚ została ograniczona i dwa miejsca w PK zabrali członkowie kadry A. Wtedy okazało się że w PK mamy duży nadmiar bogactwa. Takich którzy mieli papiery na skakanie w PK i regularnie punktowali w tym cyklu było o wiele więcej niż miejsc. Brak możliwości startów spowodowany małymi kwotami mimo iż posiada się odpowiednią klasę sportową to największy ból dla sportowca.

    Podstawową zaletą maksymalizacji kwot jest zależność:
    im wyższa kwota w PŚ tym więcej dostępnych dla zaplecza miejsc startowych w PK i PŚ.
    Im szerszy front naszych skoczków w każdy weekend ma możliwość startu w odpowiednio silnie obsadzonych zawodach tym większa motywacja i tym większe prawdopodobieństwo, że po drodze ktoś się nie zniechęci treningami bez możliwości startów i awansów.

  • dejw profesor
    Juniorzy w natarciu, świetna forma najmłodszego Prevca

    Żeby tak co poniektórym umilić czas od tysięcznej dyskusji na temat limitów.

    Rozpoczął się Alpen Cup, w Einsideln dwukrotnie wygrał D. Prevc, co więcej w drugim konkursie nie ustał rekordowego skoku, zdołał wygrać atakując z 11 pozycji.
    Skakano także w Norwegii w Oslo (HS-106), kolejne zawody cyklu Norges Cup wygrywali Ribber (z olbrzymią przewagą i rekordem skoczni) oraz Granerud.

    Pełne wyniki na stronie konkurencji.

  • czarnylis profesor
    @zibiszew

    Zaczęło się od tego, że zarzuciłeś mi hejt ponieważ stwierdziłem, że plan mający na celu zapewnienie sobie limitu 6 przez całą zimę nie został wykonany. Nie interesuje mnie ilu zawodników Maciusiaka wyskacze nam dodatkowe miejsce w LPK na pierwszy period zimy. Interesuje mnie sześciu w 55WRL bo takie założenie miał Kruczek przed sezonem letnim. I jestem pewien, że to się do końca LGP nie uda.
    Biorę za moje słowa odpowiedzialność i dlatego proponuję zakład o jakąś stawkę. Myślałem, że ty także będziesz chciał wziąć za swoje słowa odpowiedzialność ale widzę, że próbujesz wykręcić kota ogonem.
    Krótko - jest sześciu w 55WRL wygrywasz, jest pięciu ja wygrywam.
    Zakład stoi?

  • anonim

    To raczej oskakanie na swojej skoczni ma wpływ na większą liczbę punktujących a nie duża liczba orłów z kwoty krajowej.

    Zresztą widać w komentarzach inne absurdy. Najpierw zagorzałe namawianie do walki o limity za wszelką cenę a potem marudzenie, że Kantyka z tego większego limitu skorzystał.

    Jakby limity były takie ważne, to w LGP nie powinni skakać już Stoch i Żyła a zamiast tego dołączyć do Kubackiego i przenieść się do LPK. Byłaby duża szansa na 2 miejsca z LPK (trzech nie potrzebujemy, trzeci by ubezpieczał i odbierał punkty ewentualnej konkurencji). Wtedy w LGP byłoby miejsce dla Kota, Zniszczoła a nawet dla Huli, Kłuska (on jest tylko 17 punktów za Kotem w rankingu WRL, czyli jeden występ w drugiej dziesiątce) czy jakiegoś zawodnika z dalszego zaplecza sygnalizującego progres.

    Ba, Ammann powinien zrobić to samo, wszak Szwajcarzy mają dużo niższe kwoty niż my. Bo limity to przecież sprawa najwyższego priorytetu. Z jego zwycięstw olimpijskich nie ma żadnego pożytku a parę dobrych występów w PK zwiększyłoby Helwetom liczbę miejsc startowych.

  • EmiI profesor
    @bardzostarysceptyk

    No statystyka ma to do siebie, że często można ją interpretować na 100 różnych sposobów i każdy będzie poprawny, mimo że z jednego wynika że jest super, a z innego że kiepsko.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Ha, ha Emil, to się nazywa manipulacja.

    Taki wniosek wyciągnąłeś z 5 periodu ?.
    To ja ci wyciągnę równie dobre z innych.

    Z pierwszego. Polskie skoki zimowe bez Kamila nie istnieją. Jak nie daj Boże coś mu się stanie lub zakończy karierę to można zamykać tą stronę.
    Z piątego. Tylko u siebie, w Wiśle i Zakopanem nasze Orły potrafią punktować w większej ilości. Niech no zawody PŚ będą tylko w Polsce to dopiero pokażemy potęgę.

    I dlatego tak dużo ludzi lekceważy lub wręcz nienawidzi danych statystycznych. Znasz na pewno ten żart "Są trzy stopnie kłamstwa: kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka"
    Cyfry nie są nic winne (jeśli są rzetelne), to wina ludzi jak je wykorzystują.

  • EmiI profesor
    @bardzostarysceptyk

    No widzisz sceptyku. Skoro kwota krajowa wpływa na ilość punktujących to większy limit może też mieć jakiś wpływ? 6 period czyli 2,83 punktujących na konkurs. W tym 5 punktujących ogółem, robienie podmian w trakcie weekendu, w tym zawodnik co startował tylko w niedziele potrafił zapunktować, i rezerwy wysłane na 2 konkursy. A potem to już zupełnie nam brakowało miejsc.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Hej, wielbiciele jak najwyższych limitów

    mam coś dla was. Zamiast gadać o niesamowitych korzyściach z wysokiego limitu w PŚ, może warto coś obliczyć, działania arytmetyczne na poziomie 1 klasy SP. A to zrobiłem ja, was ulubiony bardzostarysceptyk.

    Puchar Świata 2014-15.
    3 period, miejsc - 7, punktowało - 1,78
    4 period, miejsc - 6, punktowało - 2,25
    5 period, miejsc - 6, punktowało - 4,60 (tam konkursy w Polsce z kwotą krajową)
    6 period, miejsc - 5, punktowało - 2,83
    7 period, miejsc - 4, punktowało - 2,29

    Może się to wam nie podoba ale "in numero veritas".

  • Ponurzyca weteran

    Jak najbardziej potrzebny.
    Reakcja łańcuszkowa - przesunięcie zawodników z PK --> przesunięcie zawodników z FIS Cup.
    FIS częściowo pokrywa koszty startu zawodników w PŚ więc też nie można mówić o ,,dokładaniu do interesu".

  • EmiI profesor
    @Kolos

    To się okaże. W LGP nie widać że była walka o limit na siłę bo gdyby była, to pewnie by nawet się udało mieć teraz nawet 7 w WRL. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w PK, czy Kot i Kubacki obskoczą każde zawody od Stams + Hinzenbach czy będzie trochę ulgowo i coś odpuszczą.

  • Kolos profesor
    Emil

    Pytanie czy limit 7 skoczków w PŚ jest na w ogóle potrzebny??

  • MSad_ profesor
    Wrocil na forum

    Który ma zawsze i wyłączna racje czyli @czarnylis.
    Porażka to Ty jesteś a nie sztab.

  • zibiszew weteran
    Ponurzyca (*31.179.219.222

    No problem!:)

  • Ponurzyca weteran
    @zibiszew

    Przepraszam pomyliłem Twój nick

  • Ponurzyca weteran
    @zbliszew

    LGP jest w Hinzenbach.
    Mylisz miejscówki.

    Cel wyjazdu do Rosji zrealizował tylko Janek Ziobro.
    I Łukasz Kruczek na pewno ma tego świadomość.

  • zibiszew weteran
    dejw (profesor)

    Zrozumiałem!:)I moja propozycja jest jasna!A co do Major_Kuprich (weteran):)Ja bym napisał Man of the Day!:):)

  • dejw profesor
    @zibiszew

    Zdaje się że nie zrozumiałeś. Przeczytaj jeszcze raz propozycję zakładu @czarnegolisa.

    Hehe, Szeregowiec Kuprich piszący słowa: zachowujecie się jak dzieci. Made me day.

  • EmiI profesor

    Hola, hola... ja uważam że jest całkiem realne nawet obecność 7 skoczków w pierwszym konkursie zimy. Co nie zmienia tego że szansa na 6 miejsce w WRL jest bardzo niewielka, a 2 miejsca będzie się dało wywalczyć przez PK.

  • zibiszew weteran
    czarnylis (profesor)

    Dobra ,zakładamy sie! jA TWIERDZĘ ZE W 1-WSZYM KONKURSIE ZIMOWEGO GP wystąpi 6 -iu polaków .Stoi?

  • Major_Kuprich profesor
    Rozkładacie mnie na łopatki

    Przegrany będzie musiał napisać to zdanie i to dużymi literami:
    "Jestem matołem i rzadko mam rację". Oczywiście jeśli będziesz chciał to możesz w swoim stylu dodać parę wykrzykników co wzmocni siłę przekazu.
    ==========================================
    Zachowujecie się jak dzieci...

  • anonim

    Obecnie mamy 9 w WRL więc ja się chętnie założę.

    Nieważne. Ranking WRL to nie jedyny sposób zwiększania kwoty startowej więc nie jest celem samym w sobie.

  • czarnylis profesor
    @zibiszew

    Zarzucasz mi hejt i trolling?
    Tylko dlatego, że nie używam różowych okularów.

    Po LGP będziemy mieli tylko pięciu w WRL i jestem tego tak pewien, że mogę się tobą założyć. Jeśli twoje wpisy to nie czcza gadanina, przyjmiesz zakład. Jeśli po LGP będzie sześciu w WRL ty wygrywasz.
    Przegrany będzie musiał napisać to zdanie i to dużymi literami:
    "Jestem matołem i rzadko mam rację". Oczywiście jeśli będziesz chciał to możesz w swoim stylu dodać parę wykrzykników co wzmocni siłę przekazu.

    Przyjmujesz?

  • dervish profesor
    EmiI

    Zgadzam się z Tobą prawie w 100 %.
    Może jedynie role i zadania Klimka czyli owe 16% mógłbym lekko zakwestionować :) A może nie tyle zakwestionować co nieco inaczej rozłożyć akcenty.

    Pozycja Klimka w WRL nie była zagrożona. Już przed Czajkowskim miał gwarancje miejsca w top 55 na jakieś 3 -4 periody do przodu (ma korzystny rozkład punktów i w zasadzie pewne miejsce w składach na PŚ co zapewni mu regularny dopływ kolejnych punktów i punkcików). Tak więc nie było większego ciśnienia na duże punkty Klimka. W zasadzie mógł on ten wyjazd traktować tak jak Kamil i Piotrek czyli jako cześć planu przygotowań do zimy. Punkty do WRL w tym przypadku były sprawą drugorzędną którą załatwia się przy okazji. Oczywiście należy cieszyć się z tego co zdobył Klimek i ze umocnił swoją pozycję. Ale to jak już mówiłem kwestia rozłożenia akcentów. Z mojego punktu widzenia dla oceny wykonania planu w WRL newralgiczne były występy Janka i Olka. Stąd 50 a nie 66 procent.

  • zibiszew weteran
    dervish (profesor)

    Jeśli chodzi o obsadę,nie dyskutuję ,bo pewnie masz rację.I być może masz rację co do potwierdzenia w Hinterzarten ,a może nie.Uczciwie powiem -nie wiem!Ja tylko mówię _POCZEKAJMY ,NIE GDYBAJMY-i to powiedziałem Czarnemu lisowi!Nie hejtujmy,nie trolujmy!I oto apeluję .Nawet jeśli jeden czy drugi ma w tym osobisty interes!

  • EmiI profesor

    Czasem jest tak że albo możemy maksymalizować zyski, albo minimalizować straty. Jednego dnia mamy plan zyskać 200% a jak się uda 100% można uznać cel za niezrealizowany a innego stracić tylko 30% a jak się uda stracić 10% to można otwierać szampana. Ostatnie konkursy to były dwa takie jedyne w całym sezonie. Celem była jak największa maksymalizacja zysku. Wywalczyć dwa dodatkowe miejsca w WRL i trzecie utrzymać na bezpiecznym poziomie. Udało się zrealizować 66,6% planu. Czołowe ekipy mają w WRL dużo lepszą sytuacje niż my, więc mogły wysłać rezerwy i to niewykorzystując limitu albo zupełnie odpuścić jak Austriacy. My odpuszczając Hakube i Ałmaty postawiliśmy wszystkie siły na Czajkowski. Klęski nie było, tylko właśnie plan zrealizowany w 66,6% i indywidualny duży sukces Janka Ziobro (bo całościowo występ drużyny był przeciętny)

  • dejw profesor
    @EmiI

    Hinzenbach to maleńka skocznia, a to jest żywioł Kota. Do tego kalendarz także jest przyjemnie ułożony, finał GP nie koliduje z żadnymi innymi zawodami.

    Odnośnie limitów: krótko bo nie ma tu się nad czym rozwodzić. Ziobro zadanie wypełnił, drobne punkciki Klimka także na 99% dadzą mu utrzymanie w WRL
    Będzie 5 w WRL, polujemy na 2 z CoC (Kubacki, Kot, może nawet ewentualne jakieś wsparcie ze strony Murańki). I tyle, koniec analizy, dziękuję dobranoc.

  • monia866 doświadczony
    W miarę dobry konkurs dla Polaków;)

    Trzech w pierwszej 10-tce,jeden na podium,nie ma powodów do narzekan;) Kruczek nie mówił,ze Kamil ma wygrac całe LGP,tylko chodzi o duzą ilosc startów.Sam "zainteresowany"jak i Maciek Kot potwierdzili,ze w tym roku nie chcą"odpuszczac"letnich startów i zamierzają potraktowac je powaznie.Takze troche dziwne,ze Maciek nie przyjechal...(?;)
    Nie"wystąpił" tez w ostatnich LPK,wiec nie powinien czuc sie zmęczony(w przeciwienstwie do P.Kantyki).

    Norwegowie lepiej "wykorzystali" ten słabo obsadzony konkurs.Zwłaszcza podium J.Hauera jest dla mnie zaskoczeniem,bo do tej pory był on znany głównie z PK(i tez bez jakis specjalnych osiągnięc...;)

  • dervish profesor
    zibiszew

    Ok. Zobaczymy ilu uczestników dzisiejszego konkursu załapie się do top 30 w Hinterzarten i jakie zajmą miejsca.
    Od dawna bawię się w analizy statystyczne wyników w zależności od obsady. I zapewniam Ciebie, że konkurs w Czajkowski bardzo wyraźnie odbiega jeżeli chodzi zarówno poziom jak i jakość obsady od średniej LGP. Dodatkowe potwierdzenie będziesz miał w Hinterzarten. Zobaczysz jakie miejsca jama tam na przykład ci co w Czajkowskim załapali się do top 10 w obydwóch konkursach i mam nadzieję, że wnioski które z tego wyciągniesz pozwolą Ci właściwie wycenić czy o punkty w Czajkowskim było łatwiej czy trudniej niż w innych konkursach.
    Na koniec powiem jeszcze, że moim zdaniem to właśnie okazja do zdobycia łatwych punktów była jednym z głównych powodów
    wyjazdu naszej kadry na dosyć uciążliwą wyprawę do Czajkowskiego. Gdybyśmy tych punktów nie potrzebowali to prawdopodobnie wzorem innych reprezentacji wysłalibyśmy tu głębokie rezerwy albo w ogóle byśmy to odpuścili.

  • zibiszew weteran
    EmiI (profesor)

    Ne uważam się za znawce!Ale kilka razy oglądałem skok Piotra. Ten z drugiej serii,porównałem go z nalepszymi skokami w zwolnionym tempie w zimie.Jako laik, nie widze różnicy.I stąd moja opinia .Czy błędna -nie wiemj.Ja wierzę że słuszna.

  • EmiI profesor
    @zibiszew

    Owszem można porównywać na podstawie jakości skoku, ale czy są na tym forum specjaliści od skoków całościowo, czyli od motoryki, techniki, aerodynamiki by ocenić czy dzisiejsza czołówka to był najwyższy światowy poziom? Więcej coś można powiedzieć po Stams. Teraz o formie naszych poza szóstką co była w Rosji wiemy bardzo niewiele. Optymizmem napawa to że Kot w Hinzenbach nawet będąc bez formy potrafił dobrze skakać.

  • zibiszew weteran
    artjonc (*-86.toya.net.pl)

    Widze że niechcący dostarczasz mi argumentów!:)

  • zibiszew weteran
    dervish (profesor)

    MOzna porównywać na podstawie jakości skoków.Tak,to prawda,zawsze możesz zapytać -A skąd wiesz jak inni by skakali?-A ja zawsze mogę zapytać czy ,'Derwishu,nazwiska zawsze skaczą dobrze? "TEŻ MOGĘ KRZYKNĄĆ, LITOŚCI!Prawda jest jedna.Nieobecnych nie możemy brać pod uwagę, a tym samym podważać wagę czyjegoś sukcesu!Wiec puki nie wiemy kto bedzie i gdzie skakał ,nie zabierajmy możliwości!

  • anonim

    Przed Czajkowskim mieliśmy trzy miejsca pewne na całą zimę (Stoch, Żyła, Kubacki). Obecnie mamy pięć pewnych na całą zimę (doszedł Ziobro i Murańka). A takie miejsce jest dużo cenniejsze niż takie miejsce balansujące na granicy i które jest zagrożone pod koniec każdego periodu. To daje komfort przygotowań i dzięki temu nie potrzeba wykonywać nerwowych ruchów w trakcie sezonu. Dlatego robiąc bilans zysków i strat lepiej by było przemnożyć ilość miejsc razy liczbę periodów, na które zostały zapewnione.
    Na pewno po Czajkowskim jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż przed. W ciągu roku jest ponad 40 konkursów PŚ+LGP, podczas których można zdobywać punkty do rankingu WRL i niektórym zawodnikom jest to za mało. Zapewnienie sobie podniesienia kwoty na cały rok podczas jednego konkursu to jest wykonanie 4000% normy.

  • dervish profesor
    zibiszew

    Niczego nikomu nie odmawiam. To jest sport i nawet najsłabszy z koreańczyków ma jakieś tam bliskie zera szanse na zwycięstwo w LGP.
    Ale litości, jak można porównywać obsadę LGP w Czajkowskim do dowolnie normalnie obsadzonego konkursu? Wiem, jesteś optymistą, masz do tego prawo. Ale w tym przypadku wygląda mi to na niepoprawny optymizm i niepoważne pompowanie balonika.

  • dervish profesor
    zibiszew

    Przed Czajkowskim mieliśmy w top 55 WRL 6 zawodników.
    Po Czajkowskim mamy tylko 5.
    Więc jeżeli uważasz, że operacja "Czajkowski" zakończyła się pełnym sukcesem to prawdopodobnie uważasz, że plan zakładał utratę jednego miejsca w top 55 WRL. :)

  • zibiszew weteran

    Sorry za ort.

  • zibiszew weteran
    dervish (profesor)

    I właśnie o tym pisze!do czarnego lisa.Wystarczy przecież tylko jeden wystemp,co właśnie Janek potwierdziŁ:)A on już feruje wyroki!:)Ty też odmawiasz mu podobnego wystepu jak Janek dzisiaj?Ja ,puki konkurs się nie odbędzie takiej pewnośi nie mam .Może masz rację ,a może nie, poczekajmy?

  • anonim
    Limity

    Panowie, jest jeszcze trochę czasu, a limit szóstego zawodnika w dalszej perspektywie może nam zapewnić Maciek Kot, jeśli oczywiście trener Kruczek wystawi go na ostatnie konkursy LGP (a powinien, bo ma znacznie większy potencjał i doświadczenie niż Kantyka, Zniszczoł, czy Kłusek). W sumie taki właśnie widziałbym podstawowy skład polskiej kadry na nadchodzącą zimę: Stoch, Żyła, Kubacki, Kot, Ziobro i Murańka. Trochę szkoda, że na Ałmaty nie wybiera się nikt z Polaków.

  • zibiszew weteran
    dervish (profesor)

    Nie uważam że dla Janka to były łatwe punkty!Uważam że Janek obojętne kto by w tym momencie startował z tymi skokami byłby w czołówce.Taksamo uważam że PIotrek oddał W drugiej seri skok fantastyczny.I nie ważne kto by startował i tak wygrałby Gangnes.Bo to były poprostu swietne skoki. Suma sumarum, uważam że plan został wykonany.

  • dervish profesor
    zibiszew

    Ale o czym ty piszesz do czarnegolisa?
    Jakie 3 występy Kota?
    Maciek Kot ma szanse wystąpić tylko w ostatnim konkursie LGP i nawet jeżeli tam wystąpi to szanse na to ze zdobędzie tyle punktów by wywalczyć miejsce w top 55 WRL jest czysto teoretyczna. Już na dzień dzisiejszy do 55 miejsca brakuje mu 42 pkt a po Ałma Aty strata z dużym prawdopodobieństwem wzrośnie. Pewnie dojdzie do tego, ze Kot o ile dostanie szanse w Hitzenbach będzie musiał zakręcić się w okolicach top 5. A w finale LGP prawdopodobnie wystartuje cała światowa czołówka i jako, że to będzie ostatni sprawdzian przed zima wszyscy będą w niezłej dyspozycji i o duże punkty będzie bardzo trudno, bo póki co Maciek mimo, że jest w dobrej dyspozycji to do światowej czołówki jeszcze nie należy.

  • dejw profesor
    @zibiszew

    Czyli innymi słowy wierzysz że Kot w finałowych zawodach, w najpewniej bardzo mocno obsadzonym Hinzenbach znajdzie się co najmniej na podium.

  • dervish profesor
    zibiszew

    Sukces połowiczny bo plan był taki, że Janek i Olek jada po "łatwe" punkty by zapewnić sobie miejsce w top 55 WRL a zadanie wykonał tylko Janek. Więc 50 % planu.
    ten wyjazd to dla Janka i Olka była typowa wyprawa po łatwe punkty do WRL. Takich łatwych dużych punktów trudno było spodziewać się w dowolnym normalnie obsadzonym konkursie LGP. Punkty WRl a co za tym idzie kwoty nie robią się same ani z niczego. Takie okazje jak Czajkowski należy wykorzystywać i Janek swoja wykorzystał, a Olek niestety zaprzepaścił.
    Do Przemka nie mam żadnych pretensji, zrobił co mógł. Jednakże uważam, że decyzja wysłaniu przemęczonego zawodnika nie była przemyślana i ostatecznie bardziej zaszkodziła niż pomogła.
    Wracając do tematu kwot.
    Wygląda na to, że Maciek i Dawid w tym periodzie będą walczyli o dodatkowe miejsce w PŚ dla Maćka i jeżeli się uda jeszcze dla kogoś. Być może tym 7 będzie Olek, a może ktoś inny kto wywalczy sobie pozycję numer 7 w naszym kraju (na przykład Przemek).

  • Stoszek profesor
    Do redakcji Skijumping

    Redakcjo czy zostały przeprowadzone wywiady z naszymi skoczkami?

  • zibiszew weteran
    Czarny Lisie

    Dawno Ciebie nie widziałem :).Tylko sie pojawiłeś a już ferujesz wyroki! Czy to juz koniec LGP? się pytm?TY który tak bardzo mocno broniłeś zachownia Maćka KOta, nie wierzysz w niego??NIe wierzysz w to ,mimo że nie odbyły sie jeszcze 3 konkursy LGP?To jaki z ciebie kibic!Szczególnie TY -obrońca zachowania Macka:) A może nie kibic tylko trol i hejter?Bo ja wierze że Mackowi wystarczy wystartować tylko raz i zapewni nam 6-tkę w WRL

  • czarnylis profesor

    Mieliśmy sobie w lecie zapewnić pełny limit z WRL na zimę, tak by nie było takich jaj jak poprzedniej zimy. To się nie udało i w tym aspekcie to porażka sztabu. Janek Ziobro dopiero rzutem na taśmę zapewnił sobie grube punkty, a jedno miejsce wywalczył Kubacki który nagle odżył u Maciusiaka i mam nadzieję, że Kruczek nie zapragnie go przytulić z powrotem.
    Oby lato pod względem przygotowań formy do zimy wyszło kadrze A lepiej niż walka o limity.

  • zibiszew weteran
    dervish (profesor)

    Dla Ciebie połowiczny sukces ,chociaż Janek "załatwił nam 5-ciu w WRL na cały rok????Jestem bardzo ździwiony!No ale to Twój punkt widzenia i masz do niego prawo .Ździwiny bo,prezetowałeś bardzo mocno pogląd że-z czym się zgadzam-że ważnym jest ilość zawodników w WRL.Wiec mamy to pewne jedno miejsce wiecej, pewnie na cały rok .I co ,mało CI?Że co ,że PIotrek i Kamil nie staneli na podjum?Że Kantyka nie zdobył punktów?Uważasz że to był "daremny" wystep?A czego Ty sie spodziewałeś po Kantyce?Chłopak wywalczył jedno miejsce z LPK,i nie powinien startować bo, bo mu forma siadła ,bo zmęczony?Natychmiast ODEZWALI BY SIE HEJTERZY I TROLE."Wywalczył miejsce i nie pojechał"Uważam że mu to nie zaszkodzi,nawet jeśli pojechał zobaczyć jak wygląda pierwsza liga!I jaki byłby przekaz dla innych młodych skoczków?Moim zdaniem taki:Nie ważne jak skakałeś ,gówniarzu ,siedź w domu!A po Olku ,widząc jego formę wcześniej ,czego Ty się spodziewałeś?Cudu?Czytając i nie tylko wczorajajsze wpisy pod Twoim adresem ,rozumiem wsciekły atak na Ciebie troli i hejterów .Ich cel jest jasny dla mnie.Przeszkadzasz im!:) to też jest jasne.Pisz do znudzenia pragmatycznie. Życzę mocy!

  • bardzostarysceptyk profesor
    Stoszek

    Gdyby to była zima, to by był ósmy najlepszy konkurs polskich skoczków (151 pkt) od sezonu 1993-94 kiedy to wprowadzono obecną punktację. Tak więc narzekanie było by rozbestwieniem.

  • IchBinDa weteran

    @Stoszek
    Nie chcę mówić jednym głosem z największym pajacem na tym forum, ale:
    "kto mówił że jego celem wygranie LGP?"
    Kruczek.

  • Stoszek profesor
    @realista

    Wyjdź z tego forum. Jak by to była to zima to były by powody do zmartwień, ale lato? tylko się pośmiać można z tych co tak tu wygrywają. Kamil? Ma pewien cel do zrealizowania w zimie a przed sezonem letnim kto mówił że jego celem wygranie LGP?

  • realista1 stały bywalec

    Jak dwukrotny mistrz olimpijski może być tak nierówny.Przecież on powinien tutaj wszystkich gromić tak słaba obsada szkoda słów.Żyła też chimeryczny zawodnik chyba na zawsze już tak będzie jeden skok dobry drugi zły.Brawo dla Ziobro jednak luz w du,pie to jest to.Reszta poniżej jakiejkolwiek krytyki mam na myśli Murańke Zniszczoła czy Kantyke .a nie selekcjonerze Kruczek niech Pan sobie zada pytanie czy ten występ był potrzebny? Bardzo słaby weekend polskich zawodników poza Jankiem Ziobro.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Moje tradycyjne zestawienie.

    Puchar Narodów dzisiejszego konkursu LGP w Czajkowski 2.
    Państwo, zajęte miejsca, suma punktów, ilość punktujących zawodników.

    1. Norwegia (1, 3) ..................... 160 pkt (2 zawodników)
    2. Polska (2, 7, 10, 22) -............. 151 pkt (4 zawodników)
    3. Słowenia (4, 8, 12, 17, 19, 21) 140 pkt (6 zawodników)
    3. Japonia (5, 6, 11, 14, 23, 26) - 140 pkt (6 zawodników)
    5. Rosja (9, 18, 28) -................... 45 pkt (3 zawodników)
    6. Czechy (13, 20, 24) ................. 38 pkt (3 zawodników)
    7. Szwajcaria (15, 16) -............... 31 pkt (2 zawodników)
    8. Korea (25) ............................... 6 pkt (1 zawodnik)
    9. Niemcy (27) ............................. 4 pkt (1 zawodnik)
    10. Finlandia (29) ......................... 2 pkt (1 zawodnik)
    11. Estonia (30) ............................ 1 pkt (1 zawodnik)

    Dzisiejsze 2 miejsce Jana Ziobro to 64 podium polskich skoczków w konkursach indywidualnych LGP.
    Podia Polaków w konkursach LGP, stan po dzisiejszym konkursie.

    Adam Małysz ...... 13 -- 8 -- 7 .. razem 28
    Kamil Stoch .......... 7 -- 2 -- 7 .. razem 16
    Maciej Kot ............ 2 -- 2 -- 1 .. razem 5
    Dawid Kubacki -..... 2 -- 2 -- 1 .. razem 5
    Krzysztof Biegun -.. 1 -- 0 -- 1 .. razem 2
    Piotr Żyła -............ 0 -- 5 -- 0 .. razem 5
    Jan Ziobro ............ 0 -- 1 -- 1 .. razem 2
    Łukasz Rutkowski .. 0 -- 0 -- 1 .. razem 1
    --------------------------------------------------
    .......................... 25- 20 - 19 . łącznie 64

  • anonim

    Faktycznie, dzięki za przypomnienie. Więc to nawet jeszcze lepiej.

    Czterech zawodników ma już przebłyski formy pozwalające stawać na podium. Ale bardzo dobrze, że nie jest to już stała i wielka forma, bo na to za wcześnie.

    Zresztą jak by w każdym konkursie całe podium było nasze to też by było narzekanie, że zawodnicy niepotrzebnie windują formę latem.

    5 z 6 maksymalnie możliwych miejsc w WRL już zaklepanych do przyszłego lata, nawet w scenariuszu, że przez rok nikt z Polaków nie startuje w PŚ.

    Ziobro, Kubacki, Stoch i Żyła mają grubo ponad 100 punktów w LGP więc to daje im spokój na cały rok. Natomiast Murańka do 42 punktów zdobytych latem dodaje ponad 60 zdobytych pod koniec minionej zimy, więc też ma spokój do początku lata.

    Mam nadzieję, że dyskusje i elaboraty o limitach skończą się na dobre.

    Kruczek wie co robi i wszystko zmierza w dobrym kierunku.

  • anonim

    Znakomite wieści.

    Po pierwsze - mamy obecnie czterech zawodników, którzy są w stanie stawać na podium LGP. Kubacki, Stoch i Ziobro już to zrobili tego lata, a Żyła ocierał się kilka razy o pierwszą trójkę.

    Czterech zawodników. To więcej niż trzeba, bo miejsc na podium jest trzy. No i do drużyny potrzeba właśnie czterech.

    To wszystko w sytuacji, gdy forma daleka jest od optymalnej. Ale jest to jasny sygnał, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

    Po drugie - mamy obecnie pięciu skoczków pewnych miejsca w top-55 WRL przynajmniej do końca zimy 2015/16. Praktycznie pewny do końca zimy jest Murańka nawet jeśliby w ogóle nie punktował. Jeszcze dłużej pewny jest Kubacki (co najmniej do pierwszego periodu lata 2016 bo w drugim jeszcze nie skakał), a także Stoch, Żyła i Ziobro, którzy z kolei na 90-99% nawet pewni są do końca lata 2016, bo duże punkty zdobyte w ten weekend ważne będą cały rok.

    Z racji tego, że maksymalna kwota do zdobycia z puli ranking WRL wynosi 6, to jest to znakomita pozycja wyjściowa. Brakuje tylko jednego miejsca do optimum. O ostatnie miejsce mogą walczyć Zniszczoł i Kot z puli WRL.

    Ostatnie siódme miejsce można zdobyć tylko poprzez PK, więc i tak trzeba w nim próbować w każdym periodzie. A gdyby się nie udało zdobyć szóstego miejsca poprzez ranking WRL, to można próbować zdobyć dwa miejsca poprzez PK, co zresztą w poprzednim periodzie udało się Murańce i Kantyce.

    Po trzecie - dzisiejszy konkurs pokazuje, że nie ma sensu na siłę gonić za limitami poprzez nadmierne kombinowanie jak tu uciułać parę punkcików. Dzisiaj Ziobro jednym konkursem zapewnił zwiększenie kwoty startowej praktycznie na cały rok. Wniosek jest prosty - jak jest forma to limity robią się same.

    Po czwarte - bardzo cenny doświadczenie dla Kantyki. Jest sporo zawodników przed nim w kolejce do skakania w PŚ więc bardzo możliwe, że była to ostatnia okazja na długi czas, żeby poskakać w najwyższej lidze. Jeśli hierarchia wśród zawodników zostanie zachowana, to możliwe, że następna szansa na start z najlepszymi będzie dopiero na PŚ w Polsce w ramach zwiększonej puli krajowej dla organizatora.

    No i lepiej żałować, że się spróbowało i nie udało się zdobyć punktów niż żałować, że się w ogóle nie spróbowało.

  • Stoszek profesor
    To Podsumowanie występu nadszedł czas

    Więc podsumujmy. Po słabym wczorajszym konkursie ten dziś był o niebo lepszy od tamtego mimo że czterech Polaków zapunktowało. Janek - Świetny występ oby tak dalej, Piotrek - Jak zwykle pierwszy skok zawalony a w drugim petarda, Kamil - Usprawiedliwię ten pierwszy skok tym że czekał najdłużej ze wszystkich w stawce. Drugi skok naprawdę dobry więc niech spokojnie się przygotowuje i niech nie jedzie do tego Hinzenbach. Niech już przygotowuję się do zimy. Klemens - Solidny występ ale miałem nadzieję na drugą dziesiątkę. Aleksander - Fatalny występ nie wiem po co go brać, Przemek - Nie ocenie go, pierwsze starty więc to tylko doświadczenie

  • sheef profesor
    Podsumowanie występu Polaków w drugim konkursie LGP w Czajkowskim

    Po dosyć mizernym pierwszym konkursie w wykonaniu polskich skoczków dzisiejszy drugi konkurs można śmiało powiedzieć, że był dużo bardziej udany. Janek Ziobro oddając dzisiaj dwa bardzo dobre skoki i zajmując drugie miejsce zasłużył na naprawdę duże brawa za ten występ. Piotrek Żyła i Kamil Stoch po bardzo przeciętnych pierwszych skokach oddali prawdziwe skoki petardy w drugiej serii co pozwoliło im na naprawdę duże awanse w klasyfikacji końcowej konkursu. W przypadku Klemensa Murańki dwa równe skoki nie wystarczyły do zawojowania dzisiejszych zawodów. Olek Zniszczoł słabiutki występ natomiast nad Przemkiem Kantyką nie ma co się pastwić - biorąc pod uwagę jego liczne występy w ostatnim czasie o według mnie zasłużył na chwilę wytchnienia.

  • zibiszew weteran
    Stinger (profesor)

    Ja wiem że ,jak mawiał jeden francuz;"Szlachectwo zobowiązuje"Ja też bym chciał żeby zawsze wygrywali. Ale...oni sami mówili "Lato to przygotowania do zimy"Wiec ja im daję prawo do dobrego i złego skoku.I nie widzę w tym czegoś co może niepokoić.

  • dejw profesor

    Ostatnie skoki w Czajkowskim jednak z pozytywnymi akcentami. Brawo Janek, luz w końcu tam gdzie być powinien, skoki takie jakie pokazywał na treningach i przekłada się to od razu na podium. Brawo Kamil i Piotr za skoki w drugiej serii.
    Liderzy kadry pokazali że stać ich na skoki wyborne, skoki przeciętne i skoki tragiczne. Ogólnie występy Stocha i Żyły, lokaty pod koniec TOP10 w takiej obsadzie to rozczarowanie i pokazują że mają nad czym pracować.
    Klimek dziś stracił za dużo punktów na lądowaniu, skoki wyglądały troszeńkę lepiej. Punkciki zawsze miłe widziane, lecz po ostatnich występach spodziewałem się liczby co najmniej dwukrotnie wyższej.

    Całościowo występ całej kadry oceniam negatywnie, wczoraj słabizna, dziś przeciętność. Pozytywne momenty jednak były, więc można mieć nadzieję że Kamil i Piotr powrócą na finał GP mocni i przede wszystkim stabilni, Janek utrzyma swój poziom, a Klimek wzbije się wyżej.

    Wygranymi weekendu są na pewno Norwegowie, a także Egloff, Klimow, Polasek, Ojala i Nomme (pierwsze punkty najwyższej rangi w karierze). Przegranymi Niemcy, Sakuyama, Aalto (treningi na poziomie początku trzeciej dziesiątki), Zniszczoł (w takiej formie może mieć kłopot nawet z załapaniem się do składu na PK) i Vancura.

  • Stinger profesor
    zibiszew

    Nie napisałem że jest bardzo źle tylko że coś jest nie tak.
    W końcu w 2 serii i Kamil i Piotr pokazali że potrafią odpalić także być może jest to powtarzalność ale uważam że skoczkowie na takiego poziomu nie powinni mieć z tym większych problemów ponieważ jak już pisałem obsada była jak była, gdyby byli wszyscy najlepsi to nie byłoby ich w 2 serii... Oczywiście wiem teraz można sobie gdybać ale to są fakty.

    Mimo wszyscy nie ma co panikować bo to lato, lepiej poczekać na to co powiedzą sami skoczkowie i trener Kruczek niż przeżywać jakby Stoch i Żyła przegrali co najmniej tytuł mistrza świata.

  • DamjanFras doświadczony
    -

    Brawo Jasiek, cenne punkty do WRL, miejsce na podium, dobre skoki, nic tylko się cieszyć..
    Murańka niech poprawi lądowanie bo jego noty są skandaliczne..
    Zbliżający się sezon dla Olka, może być tragiczny, jeżeli ten się nie obudzi..
    Pietrek, jak to Pietrek, jeden skok słąby, drugi bombowy, ale Kamil zaczyna brac z Pietrka przykład i to niepokoi, ale do zimy powinna powrócić " Rakieta z Zębu " :)

  • szulcu96 stały bywalec

    Super że Janek Ziobro utrzymał miejsce na podium! Gangnes skoczył drugi skok fenomenalnie w tak trudnych warunkach i jak najbardziej zasłużone drugie zwycięstwo. Hauer jednak nie dał rady i po raz drugi jest trzeci.

    Żyła i Stoch skoczyli tak jak powinni i zaliczyli ogromny awans w klasyfikacji. Murańka zdobył parę cennych punktów, ale z pewnością miałby je nieco więcej gdyby tak dużo nie stracił na notach.

  • zibiszew weteran
    Stinger (profesor)

    Ja uważam że problemem jest powtarzalność.I nad tym pewnie będą pracować.Ale że jest jakoś bardzo źle?Mam inne zdanie I znów szklanaka do połowy.....Zależy czy pisze optymista ,czy pesymista:)

  • dervish profesor
    połowiczny sukces - duży niedosyt

    Wyprawa do Czajkowskiego przyniosła zaledwie połowiczną realizację założonych planów.
    Przypomnijmy: trenerzy jako jeden z celów wymieniali walkę o punkty WRL, która miał być częścią planu zmierzającego do realizacji dalekosiężnego celu jakim ma być wywalczenie maksymalnej kwoty startowej na start sezonu zimowego. Z tego punktu widzenia operacja Czajkowski okazała się połowicznym sukcesem lub jak wolą sceptycy połowiczna klęską. Z Rosji na tarczy wraca Olek Zniszczoł. Zdobył zaledwie 3 punkciki w mizernie obsadzonym konkursie który tylko w nazwie miał rangę LGP. W tym sezonie niektóre PK miały mocniejszą obsadę.

    Janek Ziobro: Jego postawa to największy pozytyw tego weekendu. Wczorajszą słabsza dyspozycję konkursową należy potraktować jako wypadek przy pracy. Dzisiejszy konkurs udowodnił, że Janek staje się kolejnym silnym punktem naszej reprezentacji. Policzmy: Kamil, Piotr, Dawid, Maciek, Klimek i teraz Janek. Wychodzi na to, ze na te chwile mamy aż 6 dobrych i bardzo dobrych skoczków. To dobrze rokuje przed zimą. Szkoda tylko, że z tymi pewnymi miejscami w top 55 WRL nie jest najlepiej. Wygląda na to ze do zimy przystąpimy z "zaledwie" 5 pewniakami w WRL.

    Przemek Kantyka: tak jak wielu przewidywało wyjazd Przemka okazał się wielkim nieporozumieniem. Doświadczenie jakie wyniósł z tego wojażu raczej nie zrekompensuje strat szkoleniowych, fizycznych (narastajace zmeczenie) i psychicznych (morale) jakie prawdopodobnie poniósł.

    Kamil i Piotr spokojnie realizują założony plan przygotowań do zimy.

    Klimek - przyzwoicie. Prawdopodobnie w osiągnięciu lepszego wyniku przeszkodziły mu jakieś bliżej nieokreślone problemy o których nic nie wiemy ale możemy się ich domyślać na podstawie enigmatycznej wypowiedzi Łukasza Kruczka z pierwszego dnia.

  • IchBinDa weteran

    O ile wczoraj chwaliłem rosyjskie konkursy, to dzisiaj muszę dodać tę przysłowiową łyżkę dziegciu...
    Realizacja kiepska, ciężko się połapać w odległościach. Operatorzy muszą się jeszcze trochę poduczyć.
    Jury dzisiaj zbyt zachowawcze. Nie jestem z tych, którzy domagają się, żeby nawet najgorsi latali pod HS, ale ledwie cztery skoki na lub za 130 metr i oficjalny rekord skoczni nieco tylko bliżej HS niż punktu K - to niezbyt imponujący bilans. Szkoda, bo rosyjska publiczność zasłużyła na lepsze widowisko.

  • Stinger profesor
    zibiszew

    Oczywiście że dobrze że Polacy teraz nie dominują i zgadzam się że lepiej żeby wygrywali w zimie niż w lecie ale zobacz jaka dzisiaj była obsada, jeśli w takiej obsadzie Żyła i Stoch nie potrafią dolecieć do podium to coś jest nie tak.
    Oczywiście nie mam jakiś wielkich pretensji bo to tylko lato ale jednak myślę że od nich czegoś jednak trzeba wymagać.

  • jakledw12 weteran

    W pełni zadowolony z tego weekendu może być tylko Jan Ziobro. Bardzo dobre skoki na treningach, po 1 nieudanym konkursie się nie załamał i w 2 pokazał klasę. Zdobył ważne punkty do rankingu, ale poza tym udowodnił swoją dobrą dyspozycję.

    Żyła jak to Żyła. Jeden skok fatalny, drugi rewelacyjny. Jest jeszcze sporo czasu, więc mam nadzieję, że jako-tako ustabilizuje tą formę i już od Klingenthal będzie się bił o pierwsze miejsca.

    Stoch odbył kolejną sesję treningową.

    Murańka skacze te swoje normalne, przeciętne skoki.

    Kantyka wycieńczony, ale doświadczenie zdobył. Mimo to nic nie ugrał za co minus. Za to Zniszczoł kompletnie nie wiem po co tutaj pojechał. Zamiast spokojnie szlifować formę w zaciszu domowym.. W dodatku spadł w rankingu WRL.

  • Stochoman doświadczony

    To już 4 Polak, który w tym sezonie staje na podium LGP. Może nie mamy jednego dominatora, ale wydaje mi się, że taka sytuacja jest lepsza. Ciekawsza dla kibiców. Cieszę się, że wielu Polaków staje na pudle, a także cieszę się, że stanął dziś na nim Janek. Bardzo mu się to przyda i liczę, że już na stałe wróciła do niego ta dyspozycja.
    PS: Zapraszam na mojego bloga: http://newsy-sportowe.blog.pl/
    Proszę o komentarze. O opinie. W czym się ze mną zgadzacie, a w czym nie. Bardzo mi się to przyda.

  • zibiszew weteran
    dobry wystep

    Jeśli chodzi o wyniki-Janek brawo!Reszta- mogło być lepiej.Z drugiej strony,jeszcze niedawno otwarci,czy też ukryci hejterzy krzyczeli.TO JEST LATO-nie teraz mają wygrywać nasi.Wiec może i dobrze że, nasi skoczkowie jeszcze nie dominują To że wszystko idzie w dobrym kierunku pokazują skoki PIotrka i Kamila w drugiej seri.Trenerzy i zawodnicy będą mieli świadomość że jeszcze praca przed nimi, i dobrze.

  • pawelf1 profesor
    Może być ....))))

    Największym pozytywem tej wyprawy to pkt Ziobry. Mamy pewne 5 miejsc na PŚ w zimie na cały sezon . O 6 miejsce w WRL powalczy pewnie Kot już podczas PŚ , a o dodatkowe dwa miejsca na początek zimy Kubacki i Kot w LPK..
    Drugie skoki Żyły i Stocha pokazały co w nich drzemie i dobrze by w zimie "TO coś" się obudziło...)))
    Zniszczoł z taką formą może mieć problemy by mieścić się w kadrze na PŚ , a miejsce Kantyki jest w PK (póki co)..

  • IchBinDa weteran

    Żyła z drugą, Stoch z trzecią notą drugiej serii. Jest dob... tfu, nie jest tragicznie (Polacy, nie jest tragicznie! Nie jest tragiiicznie, Polacy, nie jest tragiiicznie!). Brawa dla Gangnesa, fantastyczny skok. Brawa również dla Janka, wcisnął się między dwóch najmocniejszych Norwegów.

  • Stinger profesor

    Bardzo dobry konkurs w wykonaniu Janka Ziobry. Już myślałem że nie da rady ale Janek pokazał wielką klasę i utrzymał 2 miejsce. Brawo za podium i sporą ilość punktów do klasyfikacji WRL.

    Żyła i Stoch ostatecznie wskoczyli do TOP 10 ale gdyby nie głupie starty w pierwszej serii mogli walczyć i powinni nie tylko o podium ale i zwycięstwo.
    Mimo wszystko lepsza pierwsza 10 niż trzecia ale jest niedosyt bo nie wiele zyskali na tym wyjeździe.

    Murańka w obecnej sytuacji musi zbierać każdy punkt do WRL także cieszą punkty ale nie drugi skok.
    Liczyłem że zostanie w tej drugiej dziesiątce ale niestety z niej wyleciał.
    Punkty cieszą ale miejsce ogólnie na minus.

    Kolejny świetny występ Gangnesa i Hauera, pierwszy wygrywa, a drugi jest trzeci za Polakiem.

  • Stochoman doświadczony

    Brawo dla Jana Ziobry. Nieudany początek tej LGP, ale teraz podium i pokazuje, że i on będzie się liczył w walce o PŚ. Oczywiście nie mówię tu o zwycięstwach, ale chodzi mi, że ma aspiracje do skakania w kadrze i to cieszy. Fajnie jest go widzieć w pierwszej trójce zawodów.

  • Stinger profesor
    IchBinDa

    Tak masz rację, nawet widzimy że Stoch i Żyła teraz skoczyli już normalnie i będą spore awanse ale raczej chodziło mi o to że przy takiej obsadzie powinni walczyć o podium i zwycięstwa, a może i odrobić coś do lidera LGP Sakuyamy żeby powalczyć o końcowe zwycięstwo LGP, a dobrze wiemy że raczej nie odrobią nic, być może nawet stracą.

    Wiem że teraz zwycięstwo w klasyfikacji końcowej LGP nie jest celem numer 1, nie jest to też aż tak prestiżowe by o to walczyć do upadłego ale skoro Stoch i Żyła zdecydowali się na wyjazd do Rosji to nie wierzę że o tym nie pomyśleli ponieważ innego celu nie widzę.
    O WRL nie walczą bo swoje już zrobili, a formę szlifować mogli również w kraju.

  • lecho bywalec
    link do trans

    podaję link do trans.
    http://livesports24.pl/viewpage.php?page_id=1

  • dejw profesor

    Cóż, trzeba zacząć od pozytywów, znakomita decyzja z odpuszczeniem serii próbnej przez Janka i równie znakomity skok, na poziomie treningów. Klimek w końcu na oczekiwanym przeze mnie poziomie TOP15, chociaż chyba zupełnie nie docenił odległości na której wylądował, niepotrzebnie tak żyłował skok do końca i stracił przez to lokatę w "10" po pierwszej serii.

    No i pozytywów tyle.. Kamil i Piotr skoki tragiczne. Stoch spadł z progu, to cud że uleciał aż tyle.
    Złe warunki nie mają tu nic do rzeczy. Hauer w takich samych oddał skok który dał mu prowadzenie. Żółtodziób Harada także poradził sobie dużo lepiej, a warunki miał jeszcze gorsze.
    Zniszczoła zapraszamy do treningów, bo do poprawy jest mnóstwo, zaś Kantykę do odpoczynku i regeneracji.

  • IchBinDa weteran

    @Stinger
    Jeśli Stoch i Żyła skoczą w drugiej serii tak, jak powinni, a nie jak jakieś smutne parodie samych siebie, to powinni zaatakować dziesiątkę. Podium raczej wykluczone, ale trochę punktów wywiozą.
    Co do Ziobry, to nie musi powtarzać takiego skoku, żeby obronić podium, ma dość bezpieczną przewagę. Miał dobre warunki, ale wierzę, że go stać.

  • szulcu96 stały bywalec

    Ziobro wreszcie skoczył tak jak na treningach i przy odrobinie szczęścia co do wiatru może obronić miejsce na podium. Hauer jednak nie przypadkowo skacze tak znakomicie w Czajkowskim.

    Strasznie mnie martwią natomiast lokatyw trzeciej dziesiątce Kamila Stocha i Piotra Żyły. Wiem że to tylko LGP ale to na pewno nie były normalne skoki w ich wykonaniu. Murańka tradycyjnie przeciągnął skok do samego końca i dzięki temu uzyskał praktycznie najgorsze noty z całej stawki (z wyjątkiem ostatniego Sebastiana Klingi).

    Zniszczoł jednak nadal bez formy i skok był taki jaki był, a Kantyka może już sobie tylko żałować że tak niewiele mu zabrakło do zdobycia punktów na normalnej skoczni. Dlaczego zamiast niego nie pojechał do Rosji Maciek Kot? On przynajmniej miałby o co walczyć...

  • DamjanFras doświadczony
    -

    Stinger napisał wszystko to, co chciałem napisac Ja.
    Trzymam kciuki za Jaśka, ale szczerze to wątpie, że stanie dziś na podium..
    Kamil i Pietrek bardzo słabo, Klimek bez rewelacji, Olek i Przemek katastrofalnie słabo..

  • Uchel stały bywalec
    Panie Kruczek larum grają

    Jak na kadrę A to wyniki żenujące. Murańka najniższa nota za styl,
    a nasze "asy" przegrywają z zawodnikami z 8-ej dziesiątki PŚ.
    Zniszczoł nie kwalifikuje się nawet do 50-ki PK.

  • Major_Kuprich profesor
    Zimą będzie wspaniale, prawda?

    Pora postawić sprawę jasno: kolejna kompromitacja naszych orłów i trenerów - po co nam był ten wyjazd?

  • Stinger profesor

    Janek Ziobro niech to utrzyma, wtedy umocnił by się w klasyfikacji WRL ale szczerze mówiąc wątpię czy powtórzy taki skok.

    Murańka spokojnie buduje punkty w WRL, druga dziesiątka nie jest zła.

    Żyła i Stoch pomimo punktów skaczą słabo, swoją drogą bez sensu był ten wyjazd do Rosji. Ani nie nagromadzili dużej ilości punków, ani nie stanęli na podium.

    Zniszczoł i Kantyka tragedia. Jeśli w takiej obsadzie przy takiej ilości skoczków nie punktują to znaczy że jest źle.

  • IchBinDa weteran

    Kompromitacja Stocha i Żyły, tak to niestety trzeba nazwać. Poziom wylotu w kwalifikacjach w dobrej obsadzie. Kamil to się w ogóle wybił? Dźwigał się z tego progu całą wieczność.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl