Adam Małysz: "Nie ma co udawać - nie jest dobrze, czy nawet lepiej"

  • 2016-01-03 23:08

Niedzielny konkurs w Innsbrucku zakończył się dla naszej reprezentacji 16. miejscem Kamila Stocha i trzema zawodnikami w czołowej trzydziestce. Polskie opinie na temat postawy i dalszych planach naszej reprezentacji docierają nawet do Argentyny, gdzie Adam Małysz startuje w Rajdzie Dakar. "Orzeł z Wisły" po raz kolejny odniósł się do sytuacji w polskich skokach.

Dziś nasz konkurs w Argentynie został odwołany, ale parę słów refleksji na temat skoków. Niestety nie oglądałem - byłem w tym czasie w samochodzie robiąc 560 km trasy dojazdowej zamiast odcinka, ale widziałem wypowiedzi, komentarze i wiele artykułów na temat tego konkursu. Po części zgadzam się z opiniami dziennikarzy, że nie może być tak, że w sezonie priorytetowymi zawodami są Zakopane i Wisła - oczywiście są to dla nas bardzo ważne starty, bo przed własną publicznością i zawsze, ale to zawsze, chcemy dobrze się zaprezentować, ale to też jest tak, że znamy te skocznie jak nikt inny, bo większość treningów przeprowadzanych jest właśnie na nich. Trudno o lepszą możliwość pokazania się z jak najlepszej strony przyznaje Adam Małysz, który sobotni prolog Rajdu Dakar ukończył na 22. pozycji.

Z drugiej strony zawsze jest tak, że jest kolejność i ranga imprez na których nam najbardziej powinno zależeć, czyli: Olimpiada, Mistrzostwa Świata, Puchar Świata (klasyfikacja generalna, która w zasadzie jest najtrudniejsza, w całym sezonie, bo trzeba być w formie przez całe 4 miesiące), potem 4 skocznie, i dopiero teraz dałbym Zakopane, Wisłę... oczywiście w przypadku Polaków, bo dla Norwega równie ważne będzie Oslo, Lillehammer, dla Fina - Lahti itd. – dodaje czterokrotny medalista olimpijski z Salt Lake City i Vancouver: Zawsze jest tak, że chcemy się bronić jak coś nie wychodzi tak, jak byśmy tego chcieli, ale to widać, nie da się tego ukryć i nie ma po co brnąć jeszcze w zbędne dyskusje i przekonywać się, że jest dobrze.

Ja wiem, że ja sam uspokajam wszystkich, że będzie dobrze, bo jestem przekonany że tak będzie, ale póki co dobrze nie jest i nie ma się co oszukiwać... – wyznaje 39-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata: Co ma powiedzieć na dzień dzisiejszy Prezes Apoloniusz Tajner: skoczkowie bez formy, Justyna [Kowalczyk - przyp. red.] nie najlepiej, więc liczy, że to się szybko zmieni, ale nie ma co udawać - nie jest dobrze, czy nawet "lepiej". Jak będzie widoczna poprawa, wtedy będziemy mogli o tym mówić.

Wielokrotnie, gdy zadawano mi pytanie przed skokiem jak będzie, zawsze mówiłem że porozmawiamy dopiero po fakcie. Chyba, że byłem w takiej formie, że od razu wiedziałem, że będzie dobrze. Zawsze będę bronił trenerów i zawodników, bo jedno wiem na pewno: oni naprawdę chcą dobrze. A sztuką jest otwarcie przyznać, że jest źle (gdy tak jest) i szczerze powiedzieć, że "zrobię wszystko, by to naprawić". Na koniec: czołówka dziś to nie jest pierwsza 20-stka czy 30-stka. To 10-tka, a może nawet 5-tka, bo tam lądują zawodnicy, którzy cały czas są blisko siebie, skaczą daleko i często wymieniają się miejscami na pudle zaznacza "Orzeł z Wisły".

To by było na tyle, jeśli chodzi o moją opinię na ten temat, mimo że - powtarzam - nie oglądałem ostatnio skoków z powodu Dakaru, ale dużo czytałem i słuchałem na ten temat. Pozdrawiam wszystkich! – zakończył Adam Małysz swój wpis na oficjalnym koncie w serwisie Facebook.


Adam Bucholz, źródło: facebook.com/AdamMalysz
oglądalność: (14106) komentarze: (98)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sakala weteran

    @RET

    Podaję suche liczby - interpretację pozostawiam użytkownikom.
    Od wybuchu Małyszomanii upływa właśnie 15 lat. Mogłem się więc cofnąć i do lat 80-tych, do ery Bobaka i Fijasa i przedstawić inne zestawienie. Ograniczyłem się do skoczków, którzy wychowali się w czasach kiedy w związku brakowało pieniędzy na paliwo, a w mistrzostwach Polski potrafiło wystartować, jeśli mnie pamięć nie myli, raptem 13 zawodników.
    Nb. miejsca Miętusa, Bieguna, Zniszczoła, które podajesz, w dawnym systemie limitów nie przełożyłby się w ogóle na punkty PŚ.

  • anonim
    @sakala

    No i czego te Twoje zestawienia mają dowodzić? Że ten sezon jest taki słaby, iż nawet przed 2000/2001 było lepiej? Czy tego, że Kruczek (i reszta sztabu?) jest tak marnym trenerem, że jego zawodnicy nie mają wcale lepszych wyników, niż ci z lat 90. i początku dwutysięcznych (poza Małyszem)?

    Jeśli tak, to należałoby zrobić to bardziej rzetelnie i wybrać do zestawień jakikolwiek inny TCS, niż NAJLEPSZY TCS MAŁYSZA przed "złotą erą po 2000/2001", gdzie na 157 pkt. - aż 151 pkt. zostało zdobyte przez Adama (i 4 na 7 punktowanych miejsc). Podobnie z listą skoczków i ich najlepszych wyników w konkursach TCS. Myślę, że skoro sięgamy aż po 18-letniego Marka Gwoździa z jednej strony, to warto by było umieścić na drugiej liście nie tylko obecnie występujących zawodników, ale także innych, którzy startowali za obecnego selekcjonera: Janka Ziobrę (17. miejsce, Oberstdorf 2013), Krzyśka Miętusa (27. miejsce, Innsbruck 2013), Krzyśka Bieguna (27. miejsce, Oberstdorf 2013), Olka Zniszczoła (28. miejsce, Innsbruck 2015).
    Bo to, że mamy co najmniej chwilowy kryzys w polskich skokach, że popełnione zostały znowu błędy w przygotowaniach do sezonu zimowego (może winne jest kierownictwo PZN-u, które chciało przyoszczędzić na zagranicznych treningach przed sezonem?) jest niewątpliwe. Ale nieładnie fałszować statystyki, aby udowadniać wątpliwe tezy.

  • HKS profesor

    @dervish
    Ale od tego jest niezastąpiony Apollo. Żyła i Ziobro już latają jak jastrzębie, a Murańka jeszcze nierówny, czyli wniosek taki że Żyłę na pewno na loty wsadzą.

  • dejw profesor
    @sakala

    A może to Zakopane to taka ściema, a szczyt formy jest szykowany na.. Sapporo? ;)

  • dervish profesor

    "Wygląda na to, że w Bischofshofen, gdzie odbędzie się ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni, Biało-Czerwoni wystartują w identycznym składzie jak w Innsbrucku. Takie były pierwsze wnioski po treningu w Ramsau"


    Ponieważ nikt nie zadaje trenerowi Kruczkowi konkretnych trudnych pytań a do tego trener nie przyciskany wypowiada się tak żeby niczego nie powiedzieć - trzeba czytać między wierszami.

    Myślę, że właśnie HKS (04 stycznia 2016, 14:53) dobrze odczytał sedno przytoczonej wypowiedzi.

  • sakala weteran

    @dejw

    Niepotrzebnie uwzględniłem MŚ w lotach, w których być może w ogóle nie wystartujemy i intuicyjną korektę. ;)
    A 240 pkt. w Sapporo to możemy przecież zrobić nawet przy limicie trzech, a co. ;)

  • dejw profesor
    @sakala

    Nie no, z tego postępującego niemalże coś na kształt ciągu Fibonacciego wychodzi, że w Zakopanem będzie ok 120 pkt i sześciu punktujących, a 200 będzie dopiero w Japonii (no i do tego zabraknie nam limitu, bo maxa na następny period to na pewno nie uzyskamy ;)
    Co do zestawień - więcej błędów nie ma ;)

  • sakala weteran

    @HKS

    Rzeczywiście. Mea culpa. ;) Mam nadzieję, że więcej błędów w zestawieniu nie ma - robiłem na szybko. Jakby ktoś coś jeszcze znalazł to proszę o korekty.

  • sakala weteran

    @dejw

    Trochę mnie to niepokoi, bo jak tak dalej pójdzie to w Zakopanem będzie tych oczek 200 i siedmiu punktujących i w listopadzie przeżyjemy deja vu pt. ,,spokojne wejście w sezon''. ;)

  • HKS profesor

    @sakala
    Kubacki rok temu w Innsbrucku był 22., a nawet 16. po pierwszej serii;)

  • sakala weteran
    Porównanie 2

    Najwyższe miejsca w konkursach T4S reprezentantów Polski na trwający Turniej i wybranych zawodników z przeszłości:

    Kamil Stoch - 2. (Innsbruck 2013)
    Maciej Kot - 5. (Ga-Pa 2013)
    Piotr Żyła - 13. (Innsbruck 2015)
    Klemens Murańka - 14. (Oberstdorf 2013)
    Stefan Hula - 21. (Oberstdorf 2012)
    Dawid Kubacki - 24. (Innsbruck 2016)
    Andrzej Stękała - DNQ (Innsbruck 2016)

    _ _ _

    Adam Małysz - 1. (Innsbruck 2001, Bischofshofen 2001)
    Robert Mateja - 12. (Ga-Pa 2005)
    Wojciech Skupień - 14. (Ga-Pa 2001) ; ciekawostka - w 1993 roku jako 16-latek zajął w Garmisch 28.miejsce
    Krystian Długopolski - 28. (Oberstdorf 2004)
    Marcin Bachleda - 31. (Ga-Pa 2008)
    Tomasz Pochwała - 44. (Oberstdorf 2001, Innsbruck 2002)
    Marek Gwóźdź - 45. (Innsbruck 1996) ; jako 18-latek
    Tomisław Tajner - 46. (Oberstdorf 2002)

    Przy czym należy pamiętać, że wcześniej obowiązywały wyższe maksymalne limity (8+10 z kwoty narodowej).

  • anonim
    Megalomania Apolla level hard. Grabarz narciarstwa polskiego w najwyższej "formi

    "Tutaj jest skocznia normalna na której, przy niewielkich prędkościach, można naprawić błędy techniczne, które pojawiają się u Kamila. Jemu naprawdę niewiele brakuje, spóźnia odbicie i przepada przez próg. Na tym się skoncentrował w Ramsau, gdzie przed laty przyjeżdżałem wyciągać z kryzysu Adama Małysza - mówi dla "Przeglądu Sportowego" Apoloniusz Tajner." za Sport.pl

    PRZYJEŻDŻAŁEM wyciągać z kryzysu. No ludzie. I jeszcze te teksty Kota, że "loty lotami, ale najważniejsze są zawody w Polsce". Bądźmy poważni!

    A prawda jest taka moi mili, że nie ma na dłuższą metę dobrych skoków, bez porządnie zarządzanej bazy do nich czyli narciarstwa zjazdowego. A to u nas razem z kombinacją i biegami zostało skutecznie zarżnięte przez AT. Gdyby porównać strukturę sportów zimowych do piramidy to skoki powinny być na mniej więcej samym jej szczycie, a fundamenty stanowić miliony ludzi starych i młodych jeżdżących na nartach profesjonalnie i amatorsko na własną rękę jak i przy mniejszym lub większym zaangażowaniu ZN. I tak to wygląda we wszystkich europejskich krajach które z nami rywalizują w skokach jak Austria, Niemcy, Włochy, Francja, Szwajcaria, Słowenia, Norwegia, a nawet Czechy. Oni mogą wybierać utalentowanych w kierunku skoków ludzi ze znacznie większej puli. Nie dziwi więc, że mimo mizernego zainteresowania np. tacy Czesi na przestrzeni lat prezentują zdecydowanie wyższy od Polaków poziom.

  • anonim
    2,66

    Ta liczba jest idealnym wskaźnikiem formy naszych, bowiem najlepszy zawodnik aktualnego sezonu PŚ jest właśnie 2,66 raza lepszy niż cała nasza reprezentacja !
    Porównywalnie tyle punktów co cała nasza reprezentacja zdobyli przeciętni Freitag lub Tande...
    Myślę, że to dobitnie pokazuje formę naszych, jeden Prevc jest o kilkanaście razy lepszy od każdego naszego zawodnika, jak to się możliwe, że taka sytuacja ma miejsce podczas sezony PŚ ?
    Po porażce w Zakopanem dojdzie do tego, że prezes zacznie wmawiać wszystkim, że w skokach najbardziej liczy się sezon letni i akurat w nim sobie dobrze radzimy !

  • dejw profesor
    @sakala

    No, ale za to popatrz jaki progres, w Insbrucku zdobyliśmy niemal tyle samo punktów ile w Ga-Pa i Obersdorfie no i za każdym razie dochodzi kolejny punktujący. Jakżeż tu tego nie docenić ;)
    Teraz już zaczynam rozumieć, co ten Tajner miał na myśli mówiąc o postępie. Idąc tym tropem w Bischo powinno się uzbierać prawie 50 pkt (proszę o fanfary!)

    @HKS
    Dzięki. Szczerze to się nie nastawiałem na występ Kytoesaho, ale jego nieobecność w krajowych zawodach dała mi trochę do myślenia ;)

  • sakala weteran
    Porównanie

    Do poprzedniego komentarza errata: oczywiście ,,Ga-Pa 1997'', ,,Innsbruck 1997'' i ,,Bischofshofen 1997''.

    Punktowane miejsca Polaków w T4S 1996/97 i obecnym c.d.:

    Oberstdorf 2015 (1 miejsce punktowane ; 8 pkt.):

    23.Stoch

    Ga-Pa 2016 (2 miejsca punktowane ; 19 pkt.):

    19.Stoch
    24.Hula

    Innsbruck 2016 (3 miejsca punktowane ; 26 pkt.):

    16.Stoch
    24.Kubacki
    27.Hula

    Bischofshofen 2016 (??? ; ???)

    Razem: ???. Po trzech konkursach 6 miejsc punktowanych ; 53 pkt.

  • sakala weteran
    Porównanie

    Punktowane miejsca Polaków w T4S 1996/97 i obecnym:

    Oberstdorf 1996 (3 miejsca punktowane ; 14 pkt.):

    22.Małysz
    28.Mateja
    29.Skupień

    Ga-Pa 1996 (2 miejsca punktowane ; 23 pkt.):

    12.Małysz
    30.Mateja

    Innsbruck 1996 (1 miejsce punktowane ; 40 pkt.):

    6.Małysz

    Bischofshofen 1996 (1 miejsce punktowane ; 80 pkt.):

    2.Małysz

    Razem: 7 miejsc w ,,30'' ; 157 pkt.

  • anonim

    nie ma żadnej poprawy, jest coraz gorzej. Adam ma prawo krytykować kogo chce.

  • anonim

    Nie rozumiem postawy Adama, który sam przez to przechodził, a teraz krytykuje Kamila. Powinien go wspierać. A tak apropo to jest poprawa widoczna.

  • anonim
    ...

    Zapomniałam jeszcze zaznaczyć, że na stanowisku prezesa PZN potrzeba kogoś egergicznego, pelnego zapalu do pracy, otwartego, z pasją i dużą wiedzą. Tajner nie ma ochot robić ic, dlatego najlepiej niech jedzie ze swoją wybranką na Filipiny albo jakies inne Karaiby i trzyma się jak najdalej od polskiego narciarstwa. I niech sie tez lepiej nie wypowiada w kwestii sportów zimowych, przyniesie to korzyść wszystkim dokoła.

    Musze tez wspomnieć o wieszczonym co sezon "przebudzeniu w Engelbergu" naszych skoczków... To to ma wlaściwie znaczyć? Tajner liczy że zamiast zawodow w Engelbergu organizatorzy przygotują wielki gong bijący specjalnie dla polskich skoczków "Przebudźcie się, panowie, skaczemy, skaczemy!" czy co? Po co mamy czekać do Englebergu, jak w tym czasie w 4 miejscwościach są rozgrywane konkursy, na których my śpimy, a inni punktują?! Bo co, bo Ziobro tam wygral i odtąd ma się w Engelbergu dziać cud? Nie wiem, no naprawdę nie rozumem myslenia Tajnera, chyba za glupia na to jestem. Moim zdaniem przebudzenie powinno nastąpić w drugiej z kolei miejscowości, gdzie rozgrywane są zawoy tj. Lillehamer. (Tak, wiem, Ruka byla wcześniej, ale nie uznaję tego za powaznych zawodów Pucharu Świata, to raczej zbiorowe jaja, zwykla loteria, zatem można je sobie odpuścić, dopóki ojciec Hoffer nie zmądrzeje i nie wyrzuci Kuusamo z kalendarza.) Klinghental - ok, może nam pójść kiepsko, bo to początek, przegląd armii, zorientowanie się w sytuacji. Ale na Lillehamer powinniśmy być gotowi do walki o najwyższe lokaty, cala nasza drużyna, nie tylko Kamil Stoch.!

  • Kolos profesor
    HKS

    Nie wiem jak oceniać Kruczka ani nie jest trenerem tysiąclecia ani takim dziadem jak go nie którzy mają. Swoje osiągnął czy mógł więcej nie wiem, pewnie tak. Więc nie przypisuj czego nie powiedziałem.

    Co do wzoru Kruczka (że otwarty na nowinki) i że polskie skoki są poukładane w porównaniu do innych dyscyplin to musiałbym poszperać i wyciągnąć artykuł z "przeglądu sportowego". Ale zdaje mi się że to była opunia lekkoatletów i łyżwiarek. .

  • asd weteran

    prezio tajner chce po prostu jakos przeczekac ta mizerie gadkami o tym ze bedzie lepiej, bo liczy na to, ze faktycznie w lutym/marcu przyjdzie pewna zwyzka formy jak w zeszlym roku. oczywiscie zwyzka jest to tylko pozorna, bo to co najwyzej wejscie ze slabizny w przecietnosc, no ale to juz bedzie silny argument zeby kruczka zostawic na kolejny sezon i samemu swoje cztery litery na wygodnym stolku prezesa. dlatego wszelkie zmieny trzeba przeprowadzac natychmiast i tajner (on obowiazkowo) z kruczkiem powinni sie pakowac lada dzien. za tego prezesa nigdy nie bedzie normalnie. skreca mnie jak slysze jego komentarz, ze 118m na skoczni k120 to bardzo dobry skok. kupic mu rozpuszczalnik do kleju i odkleic od stolka, a jak nie pojdzie to rozbic ten beton mlotem pneumatycznym.

  • HKS profesor

    "Wygląda na to, że w Bischofshofen, gdzie odbędzie się ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni, Biało-Czerwoni wystartuję w identycznym składzie jak w Innsbrucku. Takie były pierwsze wnioski po treningu w Ramsau"

    Po tym wnioskuje, że Żyła dalej się męczy, bo dwa lata temu taki kilkudniowy trening od razu spowodował, że wrócił na TCS, a teraz Kruczek poszedł na "bazar" w Ramsau, zapowiedział zmianę za Kota i chyba się okazało że nie ma na kogo... Skoro i tak wszyscy jutro wracają do Szczyrku to nie można tego tłumaczyć treningiem, bo logistycznie transfer do Bischo i powrót do kraju wychodzi prawie na to samo.

  • Konrad stały bywalec

    IchBinDa

    Tu już nawet nie chodzi o te 2 z rzędu sezony ale biorąc pod uwagę przez ile lat Kruczek jest trenerem to w zasadzie można powiedzieć że sezon 2013/2014 był niezwykle udany na początku i ogółem całościowo. Natomiast pozostałe sezony były zawsze zawalane od początku- i to jest główny problem i fatalna statystyka dla trenera i nie wiadomo jakie były za każdym razem przyczyny tego stanu rzeczy.

  • IchBinDa weteran

    W próbach zrozumienia i opisania katastrofy polskich skoków, jaką w tym sezonie jest nam dane oglądać, lekko mnie bawi kształtująca się narracja "Kruczek to dobry trener, ale coś się wypaliło". Dlaczego nie można powiedzieć otwarcie "Kruczek po raz drugi z rzędu koncertowo przeje*ał przygotowania do sezonu"?

  • Lena doświadczony
    NOWY TRENER

    INFO z pierwszej ręki: Adam Małysz ma być nowym trenerem skoczków PL, a jego asystentem Aleksander Pointner.

  • Xellos profesor
    Jestem ciekaw i to bardzo

    czy będzie tym razem chociaż jeden kroczek widoczny :)

    Niby to tylko jeden dzień treningu a potem wracają na TCS. Ale przecież mówimy o kroczku, czyli mierze Kruczka, która jest właśnie niewielka ;p

    Trudno mi ocenić ile to może być ten kroczek. Dlatego uznam wstępnie, że jak zajmie 12-14 pozycję i nie będzie tak, że skoczkowie za nim tracą aby 1 pkt do niego, czy nawet mniej. Tylko będzie wyraźna przewaga nad kolejnymi. To będzie ten drobny kroczek ;d

  • skokib doświadczony
    Brawo Adam

    Naprawdę szacun i brawa dla Adama. Trzeba mówić jak jest a nie zakłamywać rzeczywistość jak prezes Tajner czy dziennikarze. Tylko tak można doprowadzić do jakiś zmian. Odnośnie dziennikarzy to zauważyłem jakby bali się Tajnerowi zadać trudne pytania i "ostrzej" podejść do rozmowy tylko tak się cackają. Naprawdę jak wczoraj słuchałem podniecania się redaktora Szczęsnego i pana Tajnera po słabych skokach Polaków to aż mdło się robiło.

  • anonim

    Konrad - nie po to Kamil trenował zeby teraz odpuszczać sezony.PRzegrany i tak byłby juz w pierwszym konkursie :).Nawet jakby miał formę to mysle,ze słabo by wypadł. To jest strasznie skomplikowana sytuacja w jakiej znalazli się zawodnicy. Bo z jeden strony mieliśmy dobry początek choc wszyscy narzekali nie wiem na co.Kamilowoi czegośbrakowało podczas treningów zawsze dobrze skakał wiec po co ma odpuszczać ,ma jeszcze rezerwe

  • skokib doświadczony
    prezes Tajner

    Przykre jest to, że Polskie sporty zimowe i polskie talenty tracą na tym, że prezesem PZN jest Apoloniusz Tajner. Człowiek zapatrzony tylko w siebie i we własne interesy. Potrzeba doświadczonych trenerów w skokach, biegacz czy kombinacji. Inaczej o wielu polskich talentach, które pewnie są nigdy się nie dowiemy. Nie twierdzę, że Kruczek był i jest złym trenerem, ale jednak chyba coś się wypaliło. Niestety, póki prezesem jest Apoloniusz Tajner polskie sporty zimowe będą się cofały zamiast iść naprzód. Przykre.

  • Konrad stały bywalec

    Szczerze to już wolałbym aby Kamil odpuścił i Bisho i Willingen no bo jaki w sumie sens ciułanie punktów w ostatnim konkursie Turnieju skoro i tak ten turniej jest dla Stocha przegrany. A tak to po prostu odpuścić jedno i drugie i siedzieć jakiś czas w Ramsau aby może jakimś cudem dostać sie do 10 na mistrzostwach świata w lotach i potem w konkursach o Puchar Świata.

  • IchBinDa weteran

    Zastanawiam się, co boski Kruczinho chce wytrenować ze Stochem w jeden dzień - i czy nie obawia się, że takie jazdy i treningi go mogą rozregulować.

  • Bogdinho weteran

    "Zaraz po konkursie w Innsbrucku trener Łukasz Kruczek pojechał z Kamilem Stochem do Ramsau na Dachsteinie, gdzie najlepszy polski skoczek, już dziś rano trenował na normalnej skoczni.
    [...]
    Konkretne decyzje nie zapadły, ale niemal pewne jest, że jeśli nie będzie radykalnej poprawy (kwalifikacje w Bischofshofen we wtorek, konkurs w środę), to Kamil Stoch opuści kolejne zawody Pucharu Świata - w niemieckim Willingen (w sobotę konkurs drużynowy, w niedzielę indywidualny). Następny weekend to już MŚ w lotach w austriackim Kulm."

    No no, ciekawie się robi. W sumie to tego się spodziewałem. Kamil nie odpuści B-hofen, bo punktował w każdym konkursie TCS, więc chce jakoś dociągnąć ten turniej do końca nie spadając drastycznie w jego klasyfikacji.

  • Stalyobserwator bywalec

    "Bardzo prawdopodobny scenariusz: Kamil Stoch startuje w B-hofen, ale potem zamiast jechać na PŚ do Willingen, zostaje trenować w Ramsau"
    Błoński na twitterze.

  • anonim

    Jaki skład wystawiają Niemcy? Czy będzie Neumayer?

  • HKS profesor

    @dejw
    Są już nawet oficjalne składy:

    Bischofshofen
    Andreas Alamommo, Ville Larinto

    Willingen
    Lauri Asikainen, Ville Larinto, Jarkko Maatta, Harri Olli

    GaPa
    Andreas Alamommo, Niko Kytosaho, Eetu Nousiainen

  • anonim
    skoki

    A jak słuchałem wczorajszego komentowania konkursu przez pana Tajnera to mnie wykręcało. Najlepszy tekst to coś w stylu - trzech naszych uplasowało się w szerokiej czołówce światowej :):)

  • HKS profesor

    @dejw
    Ma skakać tylko Alamommo, wedle informacji fińskiej federacji na wczoraj.

    @Kolos
    Przedstawiciele jakich dyscyplin mówili, że zarządzanie skokami jest dla nich wzorem?

    W ogóle to ciekawe że uważasz Kruczka za bardzo dobrego trenera a twierdzisz że jego zawodnicy nigdy nie byli w formie poza Stochem... Bardzo wyszukane podejście.

    ---

    Łał, to polski sztab znalazł inną skocznie do treningu niż Zakopane już na początku stycznia?! No brawo!

  • anonim

    Kolos ale wsród zdobyców pucharu świata, to był z jden gorszych sezonów nawet sezon 2002-2003 Małysza był lepszy: )

  • Stalyobserwator bywalec
    @werrtor

    Dla Polskiego Związku Narciraskiego to do tej pory najsłabszy sezon zimowy od 2000/2001.
    Mimo wszystko tak wielkiej zawodniczki jak Justyna jeszcze bym nie skreślał. Do tej pory większość swoich celów realizowała. Do końca kariery ma jeszcze dwa: 10 km s. klasycznym w Lahti 2017 i 30 km s. klasycznym w Pjongczang 2018. Zobaczymy, oby tylko odpuściły jej te kontuzje i choroby.
    A co do Kamila, to raczej pewnym jest, że do formy jeszcze wróci pytanie tylko czy będzie to w tym sezonie, tu już nie jestem taki pewny. Bo ciężko zniwelować stratę 10-15 metrów do Prevca w ciągu tygodnia, czy miesiąca.

  • Aaabbbb profesor

    Stoch opuścił Innsbruck a powinien tylko Kruczek, za to raz a dobrze.

  • realista1 stały bywalec

    http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/kamil-stoch-trenuje-w-ramsau/xy27j7.

    No to ładnie.

  • Kolos profesor
    Piotr90

    No lepszego sezonu niż 2013/2014 Stoch nie miał :)

  • Kolos profesor
    Piotr90

    No lepszego sezony Stoch nie miał :)

  • Kolos profesor
    werrtor

    Bo tragiczna forma Polaków nie jest, Tragiczna to była w sezonie 2007/2008 gdzie w zasadzie punktowali tylko Małysz ze Stochem. A na koniec sezonu w PN zajęliśmy 10 miejsce.

    Jest jednak bardzo słabo. I nie widać jakieś znaczącej poprawy. Ale jendka niech póki co Kruczek robi swoje. Rozliczenia będą po sezonie.

  • electricjoker stały bywalec
    Kamil

    Trenuje juz w Ramsau i wystep w Bischofshofen jest niezagorzony.
    Zrodlo: Onet

  • anonim

    Kolos -Akurat życiowy sezon Stocha to nie był oczywiście liczy się końcowa pozycja,ale jakie zajmował wtedy lokaty, to akurat były dość słabe jak na zdobywcę Pucharu świata.Bo 6 wygranych to jednak był słaby wynik.Ja nie wiem jak on zdobył te dwa złote medalee olimpijskie :).mamy gernealnie młodych zdolnych zawodników,ale czy ich będzie stać i kiedy wystrzelą z forma taki chociażby Klimek ?
    Bo mam wrażenie,ze Stękała szybciej od niego wystrzeli.

  • anonim
    Jak to działa/nie działa?

    Prezesowi trochę się posypało... Justyna już chyba, przy całym moim szacunku do jej osiągnięć nie ma szans wrócić na podia PS... Kamil skrajnie zagubiony... nikt nie robi wyniku. Dziwi postawa telewizji, jest Tajner przed kamerą, a nie dostaje żadnego naprawdę trudnego pytania. Żaden dziennikarz nie powie: "Panie prezesie forma polskich skoczków jest tragiczna", no do jasnej przecież tv zarabia na oglądalności powinno im bardzo zależeć na formie sportowców, których pokazują.

  • Kolos profesor
    Piotr90

    Nie wiem skąd ten mit "wielkich sukcesów Polaków w sezonie 2013/2014"

    A przecież po za przypadkowym zwycięstwem Bieguna w Klingenthal czy ogólnie wysokiej formie naszych akurat na te zawody i miejscach na podium Ziobry w Engelbergu (do dziś tego nie rozumiem) reszta startów i wyników Polaków to była wielka klapa i kaszana.

    Nie licząc oczywiście Kamila Stocha który faktycznie miał wtedy życiowy sezon.

    Tak naprawdę nasi zawodnicy (po za Stochem) nie byli jeszcze w formie - po za krótkimi przebłyskami a już są w kryzysie "bo się zdarza".

    Wielki kryzys formy to może mieć wypalony Schlierenzauer a nie skoczkowie bez nadzwyczajnych osiągnięć i/lub będący na początku kariery.

  • anonim

    Kolos - narzekacie przede wszystkim na trenera,ze wy byście lepiej przygotowali.To są zawodnicy ,którzy nie są juz początkujący,ale już coś osiągnęli.W seszonie 2013-14 byliśmy jak Norwegowie w tym sezonie jak Finowie :P :).Kazdy ma jakiś kryzys.Spojrz na Finów,w koncu u nich sporty zimowe brylująBo o ni z tego głownie żyją,a Taki Małysz jak wystrzelił to nawet nie miał gdzie trenować.

  • nina stały bywalec

    Do Kolosa - w zupełności sie z Tobą zgadzam,takiego zacięcia młodych jak za czasów Małysza już miec nie będziemy i ciężko będzie osiągać sukcesy w tej dyscyplinie.
    Ponadto warto zaznaczyć z jaką przyjemnością czyta się wyważonych i mądrych słów NASZEGO MISTRZA ADAMA.

  • Kolos profesor
    Pavel

    A jak narzekamy na styl zaradzania Polskimi skokami narciarskimi to parafrazując "sorry taki mamy kraj".

    Trzeba brać pod uwagę że większość dyscyplin w Polsce jest podobnie zarządzanych (czyli raczej źle) jeśli nie w większości gorzej.

    W oczach przedstawicieli wielu dyscyplin to sposób zarządzania skokami w Polsce i tak uchodzi (paradoksalnie) za wzór...

    No wiec na co tak naprawdę narzekamy...

  • Kolos profesor
    Pavel

    Samym zainteresowaniem się nie najesz, jak w latach 90 XX wieku i na początku XXI wieku brakowało wszystkiego - infrastruktury, sprzętu, pieniędzy to cudów nie będzie choćby pół polski skakało...

    Cześć tych bolączek się u nas poprawiło, ale np. w klubach narciarskich ciągle bieda piszczy. A skocznie tez mamy jakie mamy, tzn. najbardziej brakuje tych małych do treningów dla dzieci.

    Czy zmarnowano potencjał Małyszomanii czy nie - moim zdaniem kwestia dyskusyjna.

    A Czesi nie stworzyli czwórki "z niczego".

    Jak już pisałem statystyki Czechom ratuje Koudelka to raz , dwa u nas punktowało 7 skoczków (A Ziobro podobno nie punktował tylko z powodu pecha) a u Czechów tylko 4 (i to są raczej podstarzali skoczkowie)

    no wiec rzeczywiście Czesi są lepsi i bardziej perspektywiczni że ho, ho,,,

    Czy nam grozą czasy sprzed Małyszomanii?? To także rzecz do polemiki. Dopóki nie odejdzie pokolenie Stocha,Żyły czy Huli to się nie dowiemy. Perspektywy nie są złe. Po odejściu Małysza tez miała być tragedia a nie ma i nie było.

    A kryzys polskich skoków wiecznie trwać nie będzie. Siła rzeczy.

    Nie żebym nie dostrzegał problemu (np. zmniejszająca się ilość startujących zawodników w zawodach krajowych). ale jest tyle zmiennych że trudno cokolwiek przewidywać.

  • dejw profesor

    Z innej beczki:
    Finowie skakali w Kuopio. Wśród juniorów do lat 15, zwycięstwo Mico Ahonena.
    Nie skakali ani Alamommo, ani Kytoesaho, więc możliwe że obaj pojawią się na starcie w Bischo dołączając do Larinto.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Skocznie mają tak samo archaiczne jak i me, a może i bardziej. Głównie chodzi o samo zainteresowanie, jak nie masz z czego wybierać to ciężko dobrych skoczków nawet przy najlepszej infrastrukturze.

    My mieliśmy napływ "dzieci Małyszomanii", które to dawało niesamowity komfort i pole manewru dla sztabu szkoleniowego. Niestety spora część "talentów", które się w tym czasie wysypały zostało zmarnowane i obecnie pokolenie, które wchodzi w wiek juniora jest dużo słabsze. Jak teraz mamy problem z wyborem zawodnika, który regularnie wchodziłby do 30-tki to za 10 lat polskie skoki wrócą do czasu sprzed Małysza.

    Dlatego tak bolesne jest porównanie z Czechami, oni z niemal niczego stworzyli jako taką czwórkę, która z powodzenie punktuje w PŚ, a my z ogromu dzieciaków, którzy teraz właśnie osiągają wiek 20-24 lat nie zrobiliśmy nic.

    Wiadomo, że wyniki zawodów dziecięcych czy juniorski ciężko przełożyć na skoki seniorski, ale w zmarnowanych talentach lepsi są od nas chyba tylko Finowie.

  • anonim
    do run

    Pamiętamy czasy przed Małyszem, tylko właśnie to były czasy przed Małyszem i porównywanie teraźniejszości z tamtym okresem nie ma sensu. Małyszomania zrobiła swoje, dzięki niej mamy teraz szeroką kadrę skoczków, potencjał. Niestety potencjał naszych jest niewykorzystany, jest po prostu marnotrawiony. Na miejscu Adama Małysza, głównego twórcy tego, że teraz mamy okres "po Małyszu", byłbym tym wszystkim co najmniej zażenowany. Ale co tam, są światełka i kroczki...

  • Kolos profesor
    Pavel

    Prawdę mówiąc to nasi skoczkowie to nawet w optymalnej i życiowej formie nie byli jakimiś szczególnymi kandydatami do medali na MŚ w lotach. Wiec nie wiem po co taka "napinka" na te zawody trzeciej rangi.

    Co innego TCS, tu rzeczywiście Polacy (po za Hulą na ten moment) są na minus. Rozliczenia jak zapowiedział w pewnym sensie A.Tajner będą po TCS :).

    A już na pewno po sezonie. Wiec na razie należałoby sobie chyba dać spokój z tym hejtem.

  • Kolos profesor
    Pavel

    Nie jest aż tak źle z Czechami jak mówisz. to jakiś dziwny mit. Infrastrukturę (czyli skocznie) do skoków mają lepsze niż u nas. No i sporo wiećej tych skoczni mają niż my. Liczbę uprawiających skoki tez nie mają tak mało jak na wielkość i liczebność kraju. Tylko popularność skoków u Czechów zerowa bo u nich zainteresowanie sportami zimowymi skutecznie wypełnia hokej :)

    I nie widzę żeby nas "lali" w PŚ. wyprzedzają nasi o 120 pkt w PN głównie przez drużynówkę w Klingenthal (byli o jedną pozycję wyżej od Polski o kilka pkt) i jaką taką postawę Koudelki.

  • anonim
    zapomnieliście czasy przed Małyszem...

    Naprawdę zapomnieliście! Co nie znaczy, że bronię obecnej sytuacji. Ja tylko przypominam, że nie jest ona najgorsza w historii, albo jak ktoś tu poniżej napisał: "jest po prostu dno".
    Dno to było, w czasach przed Adamem, kiedy z trudnością ktoś się kwalifikował do konkursu, czy zdobywał kilka punktów... Przypomnijcie sobie i nie narzekajcie na chłopaków.
    Narzekajcie na chore okłady w związkach sportowych.

  • Pavel profesor
    @piotr1806

    Zamieni stryjek siekierkę na kijek :)

  • anonim

    Wiecie co się stanie po sezonie? Zwolnią Kruczka, a kto bedzie prowadzil kadre A? Maciej Maciusiak

  • anonim

    Pavel za bolały mnie te błędy,ale nie ważne.
    Mnie tylko dziwi ,ze chcecie zatrudniać nowego trenera,a on nic nie zrobi ,nie wyczaruje wam wyników.Dla mnie to im się nie chcę skakać,bo się za szybko ozenili.Odbiło im w główce.Zobacz gdzie są Ci zawodnicy z sezonu 2013-14 gdzie wygrało aż Polaków,to był najlepszy sezon,a teraz przypomina mi trochę sezon 2007-08,ale Tajner wiadomo,ze powie,ze jest bosko.Tak jak politycy :).Nie hcę pewnie zwalniać Kruczka,bo wie ,ze po znajomości i tak dalej będzie trenerem,po tym sezonie pewnie pojdzie do reprezentacji Kazachstanu w sumie to juz mógłby w tym sezonie,ale nie poszedł chciał coś jeszcze naprawić,ale nie wyszło.

  • Pavel profesor
    @Piotr90

    W czołowej trójce? Chłopie jakbyśmy mieli dwóch w dziesiątce i dwóch na miejscach 11-20 w generalce to byłbym wniebowzięty. Toż to my nie jesteśmy reprezentacją Czech gdzie ludzie mają totalnie wywalone na skoki, a skoczków można policzyć na palacach obydwu rąk, a i tak leją nas jak chcą.

    Aspirujemy do miana 3-4 siły, a cieszymy się z konkursu, w którym nasi łącznie uciułają całe 19pkt(!!!). Zawody, które w mniemaniu Tajnera i Kruczka były światełkiem w tunelu skończyliśmy z gorszym dorobkiem punktowym niż reprezentacja Francji, to jest dopiero żenada.

    Dlatego przyjacielu nie pisz o wygórowanych oczekiwaniach w sytuacji gdy leje nas każdy, kto w miarę liczy się w tym sporcie.

  • anonim

    Polacy chyba za duzo oczekują,ze nagle trzech Polaków znajdzie się w czołowej trójceWy zgłupiliście,ze Polacy itak wiele nie osiągną,bo za dużo od nich oczekujecie.Wtym sezonie nie ma imprezy docelowej,a le nim był turniej czterech skoczni.No i Kurczek tutaj ich nie przygotował,to jest jedyna taka imprezea w tym roku.eraz muszą pilnować się klasyfikacji ogólnej.Trudno nie ma wyników i tak nie ędzie poza Stochem :).

  • anonim
    Skoki polskie

    Jest po prostu dno.

  • anonim
    Kończmy z KRUCZKIEM!

    Wszyscy polscy skoczkowie (oprócz Stocha) skaczący i punktujący w TCS to nie są podopieczni Kruczka tylko Maciusiaka! Podopieczni Kurczka to Żyła, Ziobro i Murańka. Kruczek tak ich przygotował do sezonu, że nie łapali się nawet do 50'tki i teraz klepią bulę poza Pś. Na dodatek Ci chłopcy z kadry B, którzy trafiają pod opiekę Kruczka, z konkursu na konkurs stopniowo obniżają loty. W ostatnim konkursie sezonu też powie, że widzi światełko w tunelu i że jego podopieczni zrobili kroczek do przodu?!

  • anonim
    Skoki polskie

    Czesi w tym sezonie skaczą lepiej jak Polacy hehehe.

  • Pavel profesor

    Teraz na TVP i wśród sztabu panuje moda na mydlenie oczu jakąś wirtualną poprawą, podczas gdy punkty jakie zdobywa nasza są na jednakowym poziomie na nawet mniej jeżeli przyrównamy do konkursów w Norwegii czy Rosji.

    Teraz doszedł nowy chwyt, zawody w Polsce. Główna impreza sezonu jest przegrana do MŚwL do formy nie uda się naszych przywrócić, to ostatnia deską ratunku jest Zakopiec, na szczęście na wszelki wypadek doszła jeszcze Wisła.

    W zeszłym sezonie Stochowi udało sie uratować Kruczka od blamażu w Zakopcu i jego wygrana przyćmiła całe 10 PUNKTÓW(!!!), które zdobyli pozostali nasi skoczkowie razem, na skocznie, na której trenują całe życie.

  • mar100 bywalec
    wstrząsu

    Na pewno mogłaby ożywić nasze skoki zmiana trenera. Nie chodzi tu o to czy wychowawca mistrza olimpijskiego czy świata jest słabym trenerem. Ale przecież każdy nawet najwybitniejszy trener musiał kiedyś odejść, niezależnie od największych nawet sukcesów, bo wzajemna współpraca z zawodnikami w końcu się się jednak wypala.
    Na pewno PZN chętnie dałby pracę tylko krajowym trenerom. Ale czy trener który był asystentem, trenerem rezerw odmieni zawodników, którzy tych szkoleniowców znają już na wylot? Na pewno to nie byłaby żadna zmiana. Ale PZN chętnie stawia na szkoleniowców krajowych bez doświadczenia, obejmujących pracę z kadrowiczami prosto po studiach. Nie rozwinęło to kadry biegaczy, położyło dwuboistów, nie pomaga też w skokach. Potrzeba obcego trenera, wstrząsu. Inaczej talenty Murańki, Zniszczoła, Wolnego i innych pozostaną w tym samym miejscu co dzisiaj.

  • anonim
    Hehe

    Adaś zadzwoń do Pointnera albo Horngachera, czy rozważa opcję trenowania Polaków. I powiedz do mediów, że się z nim skontaktowałeś. Wtedy Gruby wąsaty nie będzie miał wyjścia, bo go media zjedzą, jak zostawi lelum polelum po takiej cieniźnie.
    To jedyne wyjście, inaczej skończą się polskie skoki, bez różnicy czy z Krukiem, Maciusiakiem czy Mateją. To będzie koniec tej dyscypliny w Polsce.
    I tak ci ***** za to zrobią.
    Już kiedyś pokazałeś, że masz jaja, jak zlałeś Kruka i uciekłeś do Hannu. Pomponiusz w życiu Kruka nie wywali.
    Trzeba to sposobem załatwić. Powinien to zrobić Adam albo ktoś z mediów, związku, whatever. Odkleić Grubego ze stołka!!

  • yyy profesor

    Mam wrażenie że gadacie taj, jakbyście byli w stanie zrobić jakiś przewrót w Polskich Skokach.

  • anonim
    Skoki polskie

    Zgodzę się z Małysz nie ma żadnych postępów. Prezes Tajner jak zwykle udaje i ścienna. Ma problem na kim w tym roku zbuduje,czy oprze swoją nadzieję, że zarówno w skokach jak i w narciarstwie jak zwykle dzieją się wielkie rzeczy.

  • luki stały bywalec

    "Łukasz Kruczek i Apoloniusz Tajner sa oderwani od rzeczywistości"

    Nie zgodze sie z tym. Oni dobrze wiedza jaka jest sytuacja tylko zimno kalkuluja w swoim interesie.

  • FanK stały bywalec
    @Domin

    Idealne podsumowanie..

  • anonim
    Żadnych postępów

    Dwoch trzeźwo myślących to Rafał Kot i Adam Małysz. Kolejni dwaj Łukasz Kruczek i Apoloniusz Tajner sa oderwani od rzeczywistości. Wypowiedzi w stylu ze krok po kroku idziemy do przodu sa z ksieżyca wzięte zwlaszcza gdy prezes mowil nie tak dawno o 8 w pierwszej 20-tce PS! Chyba mial na mysli Norwegow....co za czasow dożylismy ze z zapowiadanego najlepszego sezonu PS mamy problemy zeby wprowadzic kogos do "15", przegrywamy z Francuzami a najrowniej skaczacym Polakiem zostal...Stefan Hula.

  • FanK stały bywalec
    Nasi

    Nasi mogliby udać się na pi wko z Freundem lub Prevcem,może powiedzieliby naszym jak prawidłowo wybić się z progu zeby nie wyglądać jak pokraka w locie,ciułająca metry..

  • anonim
    Sprzeczności

    A.Bardzo mocna ekipa na ten sezon, na medal MŚ w lotach, Kamil wysoko w
    PŚ.
    Idziemy w obranym kierunku...tj do konkursów w kraju.
    B.Recepta na poprawę jest prosta.
    Wycofanie się z Willingen jest brane pod uwagę, ale jeszcze zobaczymy...
    Nic tu nie jest proste ani jasne i nie gwarantuje poprawy ani sukcesów.
    Jeśli wydarzy się cud to zamydli tylko oczy.

  • anonim

    Tajner się ośmieszył swoją wypowiedzią i nawet Małysz to skrytykował.Może się czasem zastanowi zanim coś palnie.Przed sezonem dobrze słyszałem ze MŚ w lotach są najważniejsze.
    A teraz jakieś rewelacje że Polska może tam nie wystąpić bądź olać całkowicie.Ja nie dopuszczam jako kibic takiej myśli i sądze że wielu ludzi też.Jeśli by do takiej decyzji doszło to cała nasza hućpa skokowa powinna zostać solidnie wygwizdana w Zakopanem z Tajnerem na czele.Sądze że Kruczek nie posunie się do tak idiotycznego pomysłu z wycofaniem naszych z MŚ.Jak nie idzie to już rezygnować? Tchórzostwo i nic więcej.Zwłaszcza że niektórzy są w niezłej formie, Hula skacze dobrze, Stękała też mimo że jego głowa raczej nie wytrzymuje a nie forma.Kubacki tez się poprawia raczej ostatnio więc oni mają nie jechać na loty? I jeszcze do tego wszystkiego Żyła który na pewno będzie chciał tam jechać.I co Tajner im zabroni bo Zakopane najwazniejsze? Ten człowiek włącznie z Rafałem Kotem jego przyjacielem się dzis skompromitowali na wizji i nie dziwię się że portale to skrytykowały i nawet Małysz jak widać.Poza tym jest jeszcze Kamil Stoch i jakoś nie wyobrażam sobie żeby on nie wystapił też na najważniejszej imprezie sezonu.Zdziwionyi pewnie będzie też cały świat skoków bo Stoch to jednak już marka uznana czy w słabszej formie czy też nie, brak jego na MŚ byłby sporą stratą i zaskoczeniem.A i odnośnie Ziobry, nikt jakoś nie zadał pytani co się z nim dzieje, rzeczywiście chyba jest jakiś konflikt bo nic a nic a redaktorzy się boją zadać pytanie.. Ziobro nagle zniknął i nie ma po nim śladu.Za to temat zastępczy i czepianie się kombinezonów bo tak najlepiej.Jak widąc nie dośc że tchórze to jeszcze kłamcy.

  • dejw profesor
    @HKS

    Przede wszystkim zwróć uwagę na brak Naglica. Nasze prognozy zaczynają się sprawdzać :P

    A co do wypowiedzi Małysza, to nie pozostaje nic innego jak tylko się pod nią podpisać.

  • skokib doświadczony
    Jak jest

    Jeszcze przed sezonem prezes Tajner mówił, że jedną z najważniejszych imprez w sezonie są MŚ w lotach i że będziemy tam walczyć o pierwszy w historii medal. Teraz o MŚ w lotach mówi się jako o czymś mało ważnym, na pewno mniej ważnym od polskich konkursów. Mówił o tym prezes, w studiu mówili Maciej Kurzajewski i Rafał Kot. Gdyby nasi byli w formie to mówiono, że zbliża się najważniejsza impreza sezonu czyli MŚ w lotach(w końcu impreza medalowa). Teraz zaś najważniejsze są konkursy w Zakopanem i w Wiśle. Oczywiście przed naszą publicznością ale de facto zwykłe konkursy PŚ i to na dobrze znanych skoczniach. I ja się pytam - jeśli nawet Polscy skoczkowie osiągną dobre wyniki w polskich konkursach a w pozostałych będzie tak jak teraz to znaczy, że sezon jest udany i nie trzeba dokonywać żadnych zmian? Apeluje do pana Tajnera, żeby przestał ludziom mydlić oczy i opowiadać bajki. Kibice nie są głupi i potrafią ocenić sytuacje, widzą jak jest. I takie gadanie tylko wprawia ich w jeszcze większe zdenerwowanie.

  • anonim

    Dobry wieczór wszystkim.

    Rozumiem,że jesteście państwo zaniepokojeni postawą polskich skoczków jednak tak jak zaplanowaliśmy weszliśmy spokojnie w sezon w Bisoschofen powinno być dużo lepiej.

    Muszę powiedzieć,że sam zaniepokojony byłem troszkę wcześniej w tej chwili już wiemy na czym stoimy wiemy co trzeba zrobić żeby do tych najważniejszych momentów znowu naszych zawodników podciągnąć wyżej poziomem którym oni prezentują,ale nie pokazują no po prostu jeszcze w tym momencie to nie wychodzi w związku z tym teraz raczej już jest spokój.

    Mamy Teraz drugą połowę TCS dzisiaj był Innsbruck było lepiej skoki naszych zawodników podbudowały też treningowe skoki.Natomiast recepta na to żeby poprawić formę zawodników jest prosta.Trzeba znaleźć skocznie 90 metrową mniejsze prędkości najazdowe większa łatwość poprawienia różnego rodzaju błędów elementów wskakania tego dobrego, kilka jednostek treningowych po sobie następujących i taki plan jest jest tez kilka innych wariantów mamy PŚ w Willingen mamy PK w GA-PA w związku w tym w tej chwili naprawdę trenerzy mocno pracują nad tym jak to wszystko poukładać jak również dla tych najlepszych żeby stworzyć możliwości treningowe w celu przywrócenia ich naprawdę wysokiego poziomu sportowego a myślę tu o Kamilu Stochu Piotrku Żyle Maćku Kotu czy Dawidzie Kubackim.

    Odpuszczenie w Wilingen jest realne,ale Musimy poczekać do końca TCS i będziemy mieli jakąś jasność co trzeba zrobić czy z czegoś trzeba zrezygnować czy nie te decyzje jeszcze nie zapadły natomiast są brane pod uwagę.

    Ja myślę,że nasz Sztab szkoleniowy jest na tyle obszerny i posiada tak dużą wiedzę a zwłaszcza razem,że są wstanie poradzić sobie z każdym problemem.Również z tym problemem,że w tej chwili no nie jest tak jak powinno być ale ten najtrudniejszy najgorszy okres czyli grudzień ten początek słaby jest już za nami w tej chwili jednak jesteśmy już w innym miejscu i myślę,ze sobie z tym pomożemy bez wewnętrznej pomocy bo uważam,że nie jest taka pomoc potrzebna.

    Krytyka Krzyki i piski pogarszają tylko sytuacje uzbroić się w cierpliwością i czekać do polskich konkursów bo to jest w tej chwili impreza docelowa polskich skoczków wierzę i jestem przekonany,że forma przyjdzie .Proszę uzbroić się w cierpliwość

    Pozdrawiam Apoloniusz Tajner

  • HKS profesor

    A co do Małysza to dobrze, że ktoś chociaż mówi jest i tu nie chodzi o samego Stocha, bo każdy ma prawo do kryzysu i Stoch i tak się nieźle trzyma w porównaniu do Velty czy Schlierenzauera i rokuje na jakąś poprawę. Chodzi o to że jak nie ma Stocha to przez 1/3 sezonu raz udało się Huli wślizgnąć do dziesiątki a reszta nawet się do tego nie zbliża. I tak Polaków w generalce jeszcze ratuje to, że nie odrobiono tych 2 konkursów ale to co najwyżej w kontekście walki o 30 i występ w Planicy rzecz jasna.

    @dejw
    http://smusko.adamsoft.si/tekmovanja.php?kaj=rezultati&id=3822
    Damjan o 8 pkt przed Pograjcem więc może betonowy Goran będzie miał kogoś do zmiany albo piątego na loty chyba że Semenic ma karnet na cały sezon;)

  • madrek doświadczony

    Zagadkowa wypowiedź Kowalczyk o okresie letnim 2015 w jej cotygodniowym felietonie: "Po drodze pojawiły się problemy z Polskim Związkiem Narciarskim, które nie tylko zabierały dużo czasu. Zabierały przede wszystkim spokój, rozhuśtały emocje. Koledzy skoczkowie też coś na ten temat mogą powiedzieć. Nie zawsze jest tak pięknie, jak w telewizorze pokazują."
    Ciekawe, co miała na myśli ?

  • HKS profesor

    @kasztelan
    Co znaczy "prawdziwość"? Wstępna lista zawsze jest prawdziwa, Austriacy zgłosili skład bardzo dawno temu (jak jeszcze mieli limit 6), nie skorygowali go natomiast skład Polski pojawił się jakoś w środku tygodnia a to chyba logiczne że na teraz żadnej oficjalnej decyzji nie ma, ale we wstępnym składzie na Klingenthal był Kłusek i to jednak Kłusek w Klingenthal wystartował;)

    Tu masz skład bez Polaków z datą: https://www.weltcup-willingen.de/news/weltcup-splitter-30122015

  • dejw profesor
    @kasztelan

    Zwróć uwagę na słowo: wstępne i popatrz na drugą część wypowiedzi @HKSa.

  • kasztelan doświadczony
    HKS

    Popatrz na pierwsze nazwisko w składzie Austrii i oceń prawdziwość tej listy.

  • anonim
    Odnośnie słów Adama Małysza

    Co tu dużo mówić - NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ!...

  • anonim
    Moje prywatne zdanie

    Moim zdaniem Ministerstwo Sportu powinno przeanalizować sytuację w polskich skokach narciarskich i jakoś im pomóc.

  • anonim

    Problem z naszymi skokami jest taki, że nikt nie chce głośno i wyraźnie powiedzieć, że "Król jest nagi". Apoloniusz Tajner myslal, ze jak przyjedzie do Innsbrucka i "zaczaruje" rzeczywistość mówiąc, że problem jest już zidentyfikowany, już jest lepiej (16. miejsce Stocha to wszak czołówka!) i że celem tak naprawdę są zawody w Zakopanem i w Wiśle, a nie jakiś tam TCS czy MŚwL, to wszyscy padną na kolana, przejrzą na oczy i przyznają mu racje.
    Tymczasem to nie jest prawda i realia są zupełnie inne. Niestety, niewiele osób ma papiery, żeby prezesa wypunktować. Z pewnością jedną z tych osób jest Adam, który Tajnera (w przeciwienstwie do trenerow, zawodnikow i dziennikarzy/eskpertow) bac sie nie musi. Ma przy tym pełne prawo, żeby wypowiadać się w imieniu środowiska, które tworzył ciężką pracą i sukcesami przez ponad dekadę i na którego dobrej kondycji mu zależy.

  • anonim
    Adam

    I to pan Adam podał prawidłową kolejność ważności zawodów olimpada, mistrzostwa świata, puchar świata, TCS, a nie jak Hannawald że TCS niby najważniejszy. Pewnie tak gadał bo tylko go indywidualnie wygrał nie licząc lotów.

  • HKS profesor

    Ciekawe jest wstępne zgłoszenie na Willingen: https://www.weltcup-willingen.de/sites/default/files/Dateien/Bildergalerien/Meldungen%20Weltcup%202016%20-%2003.01.2016-2.pdf

    Stoch, Żyła, Murańka, Kot, Hula a jeszcze w połowie tygodnia nie było polaków czyli nadesłali ten skład w okolicach konkursu w GaPa.

  • fan profesor
    BRAWO ADAM! :D

    Adaś rozłożył na łopatki prezesa Tajnera i jego pitolenie o Szopenie. :D Szkoda, że Dakar jest teraz, a nie po sezonie skoków ale trudno. Mam nadzieję, że Tajner szybko się dowie co o nim sądzi Małysz. (może już wie)

    Nowyskoczek5 limity na Zakopane? PO CO? Przecież w zeszłym też słabym sezonie to nawet w Zakopanym poza Kamilem reszta się skompromitowała. Grupa Narodowa z takimi lotnikami jak Miętus Biegun Kłusek czy Zniszczoł to przecież oni nawet kwalfikacji nie przejdą.. no może Kłusek przejdzie z ostatniej pozycji.

  • anonim

    Wróć Adam, wróć

  • anonim
    Adaś

    Adam kochamy Cię !

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Tak naprawdę to Polacy mieli powiększyć limit do 6 miejsc aby w Zakopanem wystąpiło 12 a nie 11 skoczków z polski

  • anonim

    Panie Adamie, po co Pan się zajął tymi rajdami, zamiast trenować albo prezesować w PZN? Przecież Pan jest skarbnicą wiedzy, nadawałby się Pan....

  • tomek20 weteran

    I dlatego Małysz komentuje w Eurosporcie, a nie w TVP.

  • anonim

    Małysz na prezesa, Tajner - out.

  • Stalyobserwator bywalec

    Coś czuję, że pewnego dnia Małysz na poważnie zaangażuje się z powrotem w Polskie skoki. Do końca życia na tym Dakarze jeździł nie będzie, a coś robić trzeba.
    Dla polskich skoków lepiej by było, gdyby nastąpiło to prędzej czy później.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl