Łukasz Kruczek: "Wszyscy podchodzimy bardzo emocjonalnie"

  • 2016-01-14 17:40

Dzisiejsze kwalifikacje do pierwszego dnia konkursu Mistrzostw Świata w lotach na skoczni Kulm były udane dla polskich skoczków, poza startem Kamila Stocha. Podwójny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Soczi zajął dopiero 32. i nie zdołał awansować do zawodów. Trener Łukasz Kruczek nie ukrywa, że była to bardzo przykra niespodzianka dla całego sztabu.

Łukasz KruczekŁukasz Kruczek
fot. Tadeusz Mieczyński

- Kwalifikacja dziś nie była żadnym szczególnym osiągnięciem. Warunki nie były super, było trochę loteryjnie, ale nie trzeba było skoczyć specjalnie dobrze, aby się zakwalifikować. Niestety, Kamil oddał najgorszy dziś skok właśnie w kwalifikacjach. Nawet te jego skoki treningowe, które też były z błędami, dawały spokojne miejsce w jutrzejszych zawodach - mówił po kwalifikacjach Łukasz Kruczek.

- Kamil przyjechał tu z ogromnymi nadziejami, po bardzo fajnych treningach w Wiśle, gdzie skakał zdecydowanie najlepiej z naszych zawodników. To wskazywało na to, że gdyby skakał tu tak samo to uzyskiwałby zupełnie inne odległości. Tymczasem już w pierwszym skoku trochę brakowało metrów, wkradła się frustracja i każda kolejna próba była jeszcze słabsza. Jesteśmy chwilę po kwalifikacjach, wszyscy podchodzimy do tego bardzo emocjonalnie, bo dotyka to przede wszystkim Kamila, ale też kibiców oraz cały sztab. Poczekamy, aż te emocje opadną i wtedy na spokojnie zdecydujemy co dalej - kontynuuje trener polskiej kadry.

- Kamil w tym skoku kwalifikacyjnym znów poszedł za bardzo do przodu, był bardzo nisko nad bulą, co przy tylnym wietrze spowodowało, że nie dało się odlecieć. Prędkość Kamila była teraz lepsza, ale to tylko jeden z elementów. Są zawodnicy, którzy nie jeżdżą zbyt szybko, ale skaczą daleko, a są też tacy, którzy są szybcy na progu, a oddają krótkie skoki. To jeden z bardzo ważnych czynników, ale nie decydujący - tłumaczy szkoleniowiec.

- W szatni najpierw panowała cisza, a następnie Kamil wyrzucił z siebie co się dzieje. To są emocje i to nie takie, które byśmy teraz chcieli oglądać - dodał Kruczek.

- Pozostali zawodnicy skakali tu tak, jak zakładaliśmy, że będą skakać podczas tych mistrzostw. To nie jest łatwa skocznia, to są loty i tego nie trenuje się na co dzień. Klemens pokazał, że jest w stanie nagle wskakiwać nawet do czołowej dziesiątki. Drużynę bez Kamila Stocha potrafię sobie wyobrazić, już były takie sytuacje, chociaż nie na imprezie mistrzowskiej. Przypominają mi się mistrzostwa z 2006 roku, gdzie mieliśmy tu podobną sytuację. Co prawda Adam wtedy skakał, ale nie był najmocniejszym ogniwem w ekipie - kontynuuje trener Polaków.

- Po skokach treningowych podjęliśmy decyzję o braku Piotra Żyły w składzie na kwalifikacje. Nie skakał on tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Uznaliśmy, że startujemy tą czwórką i Piotrka podmienimy ewentualnie na konkurs drużynowy. Dawid skakał tu ze skoku na skok lepiej, ten pierwszy był jeszcze taki ostrożny, ale kwalifikacja była już bardzo dobra. Postawiliśmy na czterech zawodników, którzy uznaliśmy, że są w tym momencie najlepsi - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15493) komentarze: (128)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • tomi początkujący
    Prawidłowość

    Zauważyłem pewną prawidłowość im bardziej przed sezonem pan Kruczek pompuje oczekiwania tym bladziej wypadają nasi zawodnicy.

  • anonim
    Duet apollo-ptaszek

    Od ośmiu lat nie mamy trenera kadry, inne konkurencje z "kompetencji", a raczej jej braku, PZN, nie istnieją. Głowy szmaciarzy są chronione przez jednostki wybitne, które nie mają w związku żadnej pomocy, poza organizacją reklam.
    Zresztą szkoda słów, tylko jedno pytanie- Czy kruczek z tajnerem już złożyli rezygnację. Czy złożą ją sami, czy trzeba ich wykopać tak jak to było/oczywiście biorąc pod uwagę skalę/ w przypadku FIFA i UEFA!???

  • Ponurzyca weteran

    Jakie przetrenowanie?
    Kruczek powiedział, że zawodnicy oddali w sumie 6 skoków treningowych (Szczyrk/Wisła). W ciągu bodajże 3 dni.
    Jak to się ma np. do siatkarzy grających w turnieju mecze często po 5 setów?

  • anonim
    -

    Kamil przez 5 ostatnich sezonow byl w top 10 PŚ. W koncu musiał przyjsc gorszy sezon.

  • burek stały bywalec

    Kofler już wznowił treningi po kontuzji wystartuje w Zakopcu.

  • piotr90 stały bywalec

    Atrjonic - Ahonen miał również słabe okresy zobacz sobie każdy zawodnik miał.

  • anonim
    jest nadzieja

    ZKuba36 na trenera, mało, na trenera i prezesa. Gdzie ty się chowałeś przez cały ten czas. Skoki w potrzebie! to rozpisuj treningi i @ do sztabu, ale teraz zalecasz metodę "stop treningom" to puść pustego@

  • ZKuba36 profesor
    Skoczek ma skakac. Trener ma MYŚLEĆ!!!

    Wszyscy wiedzą, że myślenie ma kolosalną przyszłość.
    Złośliwcy, uzupełniają jednak, że zależy KTO myśli.
    Tu jest największy nasz problem.
    Nie mam najmniejszych zastrzeżeń, że trener Kruczek nie był orłom jako zawodnik ani do tego, że trener Maciusiak był smarowaczem.
    Wielokrotni Mistrzowie Świata lub IO, nie nadają się na trenerów, bo swoje sukcesy zawdzięczają głównie talentowi do skakania oraz trenerom od których zależą ew. sukcesy.
    Trener Kruczek, powoli bo powoli, wzorując się na treningach Kuttina i Lepistoe, metodą prób i błędów doszedł do sukcesów.
    Na ok. 1 m-c przed początkiem sezonu 13/14 napisałem dość dokładny rozkład treningów do pierwszych zawodów.
    Ku mojemu zdumieniu, zupełnie przypadkowo, tak właśnie zostały przeprowadzone treningi.
    Przed kolejnym sezonem już nic nie pisałem, bo uznałem, że trener Kruczek wie co robić przed zawodami.
    Trener Kruczek przedobrzył, przetrenował skoczków i nie wiedział co się stało oraz, co ważniejsze, jak z tego wyjść.
    Jakoś przebrnęli przez ten okres Stoch (bo miał operację i nie trenował), Żyła (bo dużo trenował z trenerem Szturcem) i ... nikt więcej. Fatalnie skakał Kot, który widząc bezsens treningów trenera Kruczka postanowił trenować inaczej, bardzo słabo skakali Kubacki i Ziobro (w związku z czym dwaj pierwsi zostali wyrzuceni z kadry A).
    Sytuację częściowo uratował Zniszczoł, trenowany przez trenera Maciusiaka.
    Niestety, wygląda na to, że sytuacja z ub. sezonu powtórzyła się. Jeszcze niedawno pisałem, że kadra A jest na granicy przetrenowania. Po "spokojnych treningach" w Zakopanem może być gorzej, co w przypadku Stocha, przepowiedziałem przed treningami, w komentarzu do wypowiedzi Łukasza Kruczka: "Sam Kamil był po treningach zadowolony".
    Aby nie być wyłącznie krytykantem to informuję, że w kom. do wypowiedzi Kamila Stocha z dn. 20.12.15 "Jest katastrofa", napisałem: "Do Żony Kamila Stocha...itd.", co powinien robić Kamil do TCS. Stoch wolał słuchać trenera Kruczka, czemu się nie dziwię.
    Sprawa jest ciągle aktualna ale dojście do formy może potrwać nawet 1 m-c. Im mniej treningów tym lepiej!

  • Gielu początkujący
    Decyzja Stocha o zostaniu

    Chciałbym wszystkim hejtującym decyzję o zostaniu Kamila w Kulm przypomnieć tylko jedno - Stoch czuje się sfrustrowany głównie przez to, że gdy dostaje te spokojne treningi, to naprawdę skoki wyglądają dobrze. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób zwątpiło w słowa Kruczka co do jakości prób na mitycznych treningach, jednak zawsze zapamiętam, że przed MŚ mówił o formie Klimka, która faktycznie była, a podobnie było przed obecnym sezonem (Murańka w Klingenthal zaczął jako najlepszy z naszych, nie wiem co stało się później, że aż tak zaczął psuć skoki). Poza tym te treningi widzą też inne osoby (Małysz przed początkiem sezonu mówił o dobrej dyspozycji Kota, teraz Wąsowicz o Stochu). Naprawdę uważam, że jest racja w tym, iż na treningach Stoch - zresztą nie tylko on - potrafi oddać bdb skok i to kilka razy z rzędu. Problem jest taki, że nie jest to ustabilizowane na tyle, żeby nie rozsypało się w najważniejszym momencie. I to jest największy problem, bo takie coś potęguje złość w psychice. Kamil daje z siebie wszystko, stara się, wydaje się mu, że wszystko jest dobrze i może zapowiedzieć poprawę, a potem przychodzi gorszy skok i wszystko się sypie, a na niego spadają kolejne hejty i musi tłumaczyć się przed mediami. Problem jest w całej otoczce i wyjście z takiego dołka nie będzie łatwe. O ile dobrze pamiętam, gdy Małysz był w swoim dołku, jego żona apelowała do mediów o danie mu spokoju w odbudowaniu formy, bo te nie dawały mu chwili wytchnienia. Uważam, że teraz Stochowi też potrzebne jest wyciszenie i brak kontaktu z mediami, gdyż nie powie nic odkrywczego, a ciągłe przyznawanie się do błędu i obiecywanie poprawy powoduje jeszcze większego doła i nakłada presję. Potrzeba resetu i spokojnej głowy, bo to klucz do sukcesu, ale o to będzie w tym sezonie już bardzo ciężko... Zwłaszcza, że na treningach wszystko wydaje się gotowe na PŚ, a potem znowu jest źle i tak cały czas ta forma kręci się w błędnym kole

  • Kolos profesor
    kibic123

    Z tego co wiem to Lepistoe obecnie trenuje Harrego Olli. A przynajmniej jest kimś w rodzaju konsultanta dla niego.

  • sakala weteran

    @artjonc

    Brutalnie:

    Polskie kolarstwo odnosi właśnie największe sukcesy w historii.
    A teraz pytanie, ile w tym bezpośredniej zasługi PZKol i Piotra Wadeckiego, a ile wynika z innych czynników?

  • kibic123 początkujący
    A co do zmiany trenera...

    Nie pomyślcie sobie, że bronię Kruczka ale czy wy myślicie, że to jest takie proste? Że nagle przyjdzie ktoś z zagranicy i Polskie skoki cudowanie odżyją. Zmianę trenera owszem trzeba rozważyć ale i pochylić się nad innym kwestiami:
    1) Team Stoch - czy podobny zespół, który byłby odpowiedzialny trening ze Stochem ma szansę powstać i czy ma w ogóle sens? To, że Małysz i Lepistoe świetnie się rozumieli nie znaczy, że podobnie byłoby na linii Stoch-Lepistoe, zresztą nie wiadomo czy Lepistoe byłby chętny w tej chwili na powrót do pracy trenera. Jeśli nie Lepistoe to z kim ? Z Polskich trenerów chyba nie ma za bardzo z kim, bo wszyscy jacy są współpracują z kadrą i wątpię, żeby któryś miał wnieść coś nowego. Więc kto? Jakieś propozycje?
    2) Kto za Kruczka na trenera kadry narodowej ?
    3) Czy Maciusiak powinien zostać na stanowisku trenera kadry B ?

  • anonim

    Skoki to taka dyscyplina, w której kryzys musi przyjść. To jest pewnik i to jest odpowiedź na to, co jest ze Stochem. Kryzysy mieli najwięksi. Może oprócz Ahonena (przed pierwszym zmierzchem, który jednak nie ma nawet indywidualnego medalu olimpijskiego) oraz Nykanena (którego kariera trwała krócej niż mogła) i Schlierenzauera (do obecnego sezonu, bo aktualnie wygląda na wypalonego i odpuścił).

    Kruczek od 7 lat utrzymywał Stocha na wysokim poziomie i powoli doprowadzał do największych sukcesów. Przypomnę, że Kruczek już w 2009 roku doprowadził Stocha do 4 miejsca na MŚ, a więc było to w pierwszym sezonie po objęciu posady selekcjonera. A następnie w 2011 potwierdził to znakomitym 6 miejscem. Oczywiście to nie medale, ale każdy rozsądny przyzna, że warsztat trenera 4 zawodnika na świecie nie różni się zbytnio od warsztatu trenera 3 zawodnika na świecie. Różnica zwykle leży w sportowym szczęściu.

    Przypomnę także miejsca drużyny na MŚ za Kruczka:
    2009 - 4 miejsce
    2011 - 4 miejsce
    2013 - 3 miejsce
    2015 - 3 miejsce

    A więc cały czas w ścisłej czołówce, miejsce w czwórce zwykło się określać strefą medalową. Biorąc pod uwagę, że nigdy wcześniej nie zdobyliśmy medalu, to wniosek jest prosty - każdy występ drużyny na MŚ za kadencji Kruczka był najlepszy w historii w porównaniu do wszystkich innych występów za kadencji innych selekcjonerów.

    Tylko że kibice zostali tak rozpieszczeni przez najtłustsze lata Małysza i Stocha, że po jednym nieudanym turnieju żądają głowy.

    Nie zgadzam się także z teorią, że Kruczek musiał coś osiągnąć z Małyszem w pierwszym sezonie. Przed Małyszem nikomu się nie udało zdobyć KK trzy razy z rzędu. Na dobrej drodze był Schmitt, ale właśnie mu Małysz wyskoczył jak z pudełka. Nie udało się to nawet Nykanenowi, któremu przeszkodził Weissflog. Jak Kruczek obejmował kadrę z Małyszem, to ten był już najlepszym w historii z czterema KK. Pięć nie udało się nikomu. Nawet trenując z wielkim Lepistoe przez kilka lat Małysz wygrał tylko dwa razy (raz MŚ, raz KK). A Stoch z Kruczkiem wygrał już 4 razy (2x IO, 1x MŚ i 1x KK).

    Takie są skoki i trzeba uświadomić sobie, że w skokach nie da się być nieustannie na topie. Nie udało się to najwybitniejszym, trudno oczekiwać, że akurat Kruczek zrobi niemożliwe, a jak nie, to go wyzywać. Już i tak kilka cudów udało mu się dokonać.

  • kibic123 początkujący
    Moje przemyślenia

    A mi się wydaje, że problem Kamila rozpoczął się dużo wcześniej. Ja już to przepadanie przez próg widziałem w tamtym sezonie, wtedy jeszcze nie było to tak bardzo widoczne jak teraz, być może dlatego, że teraz dochodzą jeszcze inne kwestie, o których nie wiemy. Oczywiście nie we wszystkich konkursach, ale np. podczas niektórych skoków w Willingen, Neustadt a potem Falun, ten problem był zauważalny. Może Kamil nie leciał aż tak nisko jak teraz ale było widać ten brak energii w locie. Następnie problem ten nie został wyeliminowany w lecie. Zobaczcie sobie na skoki w Wiśle, czy Hinzenbach. Owszem Kamil zawsze leciał dość płasko, ale w tych najlepszych próbach było widać takie ładne odejście od progu, i potem dobrą prędkość w locie. Co dokładnie się dzieje, ciężko powiedzieć. Słowami Kruczka o skokach na treningach nie należy wogóle zawracać sobie głowy, bo te zawsze są "owocne". Liczy się efekt w zawodach a ten jest wciąż mizerny. Pozostali też nie wyglądają jakoś super. Owszem, dziś na + należy zaliczyć skoki Dawida Kubackiego i Klemensa Murańki ale to jak skacze Piotr Żyła(uznawany za lotnika) wywołuje po prostu żal. Pamiętacie sezon 2013/14. Gdzie jest Ziobro, Kot(który wtedy często był w 10) czy Żyła?. Owszem, kryzysy przychodzą w sporcie zawsze, i nie da się ich czasem uniknąć ale dobrego trenera poznaje się po tym jak z nich wychodzi. Narazie Kruczkowi wychodzi to słabo... No a czasu ma coraz mniej. Bo co po dobrej formie w marcu, gdy przez cały sezon było słabo...?

  • Peter90 stały bywalec

    Morata mógł wygrać spokojnie wygrać,przecież wiem dwa miejsca,ale był to słabszy okres jego

  • piotr90 stały bywalec

    Morąga - wiem ,że nie wygrał,ale mmógł wygrać:)

  • sakala weteran

    Skoro ,,wszyscy podchodzimy emocjonalnie'' to i ja pozwolę sobie na emocjonalny komentarz.
    Pamiętam po dziś dzień scenkę sprzed przeszło dekady, kiedy to będąc latem w Zakopanem poszedłem obejrzeć jakiś konkurs (Puchar Doskonałego Mleka czy Puchar Solidarności - nie pamiętam już jak się to wtedy nazywało) na Ś.P. Średniej Krokwi (miała jeszcze wtedy homologację FIS). Konkurs oglądało góra dwustu widzów. Po zawodach, w pobliżu podium, pojawił się zaczynający dopiero swoją karierę trenerską Łukasz Kruczek. Z lodami w ręce (było to chyba Magnum Algidy;)) przechadzał się wśród kibiców. Niewykluczone,że zapamiętałem tę scenę dla jednego szczegółu, inaczej bym może o tym zdarzonku zapomniał - to specyficzny uśmiech człowieka, który jest podyktowany wyłącznie pychą. Pamiętam, że już wtedy zachowanie przyszłego trenera kadry A mnie zażenowało.
    Jest jeszcze druga scena z tamtego dnia. Wracając z konkursu w stronę Krupówek szliśmy przez jakiś czas za grupką maleńkich skoczków, którzy startowali wcześniej na innych obiektach podsłuchoojąc ich rozmowy i nie mogliśmy się nadziwić jak poważnie te dzieciaki rozmawiają o oddanych właśnie próbach. Był to dla kontrastu piękny przykład sportowych ambicji.
    Przy okazji pozdrowienia dla A. i P., którzy mi wtedy towarzyszyli. ;)

  • marganna początkujący
    Łukasz Kruczek nie jest złym trenerem...

    Polacy mieli jednak w skokach dobry czas i gdyby był złym trenerem nie było by niektórych sukcesów. Myślę, że problem jest w tym jak długo już pracuje z naszą kadrą... czasem coś się wypala... potrzebne jest wniesienie "świeżego myślenia", osoby z zewnątrz, która na pewne kwestie może spojrzeć nieco inaczej niż ktoś kto był bardzo blisko grupy kilka lat.
    Niestety jakoś nie widzę, żeby PZN był chętny wysupłać odpowiednią sumę pieniędzy dla takiej osoby.
    Po 2 taki gorszy czas przeżywało wielu zawodników i jest szansa, że wszystko się jeszcze odwróci, pewnie w tym sezonie już nie ale następnym ? Może nie będzie to już ścisła czołówka chociaż to też jest możliwe ale myślę, że pierwsza dziesiątka jak najbardziej.

  • anonim
    Co dalej? Petycja!

    To co naprawdę dzieje się z Kamilem tego nie wie nikt z Internautów. Może to braki w formie fizycznej, kłopoty z psychiką i stresem lub problemy w życiu osobistym. Jednak Kruczek nie potrafi pomóc Kamilowi, a reszta teamu wypada tragicznie. Znając medialną butę Kruczka - powinniśmy stworzyć petycję ws. zwolnienia go z posady trenera.

  • morata bywalec
    @Piotr90

    Małysz w sezonie 2003/2004 nie wygrał w Zakopanem. Był dwukrotnie drugi.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl