Okiem Samozwańczego Autorytetu: Piękniejsza strona skoków

  • 2016-02-01 01:07

Skoki – jak każdy sport - mają swoje piękniejsze i brzydsze strony. Weekend w Sapporo zaprezentował nam obie. I właśnie w Sapporo były całkiem jak dwa oblicza rzymskiego boga Janusa. Ja jednak chciałem skupić się na tej piękniejszej.

Zdjęcie główne sugeruje, że dziś będzie o skokach kobiet. Trochę będzie - bo z kronikarskiego obowiązku trzeba wspomnieć o pierwszym punkcie Kingi Rajdy w Pucharze Świata Kobiet. Piętnastolatka z Sokoła Szczyrk ma naprawdę dobry sezon. Już we wrześniu wygrała oba konkursy rozgrywane w rumuńskim Râșnovie, a że oba składały się na 3. edycję Pucharu Karpat Dziewcząt – wygrała cały cykl. W październiku wywalczyła w Szczyrku Mistrzostwo Polski. W tegorocznym Pucharze FIS zajmuje na razie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej (cztery podia w sześciu konkursach), a w Pucharze Kontynentalnym w dwóch występach uzbierała 29 punktów. Sobotni występ w PŚ w Oberstdorfie był jej drugim w tym cyklu – debiutowała na inauguracji sezonu w Lillehammer.

Czy ten punkt oznacza, że skoki kobiet w Polsce wreszcie ruszają z miejsca? Czas pokaże. Pierwsze polskie punkty zdobyła już dwa lata temu Magda Pałasz, ale na razie jej kariera nie rozwija się tak, jakby sobie tego życzyła, choć nie bez wpływu na nią pozostała pewnie kontuzja odniesiona zeszłej zimy. Kinga – o pięć lat młodsza od koleżanki - ma na pewno spory talent i sporo czasu, by ten talent pokazać. Musi jednak trafić na odpowiednie warunki. Czy my w Polsce mamy już dobre warunki do uprawiania skoków narciarskich kobiet? Dam Wam małą podpowiedź: w pierwszych Mistrzostwach Polski Kobiet (2014) wystartowało 14 zawodniczek. W drugich – (2015) osiem.

Nastawienie PZN-u do skoków pań zmieniło się w ciągu kilku ostatnich lat na lepsze. Z wyraźnie niechętnego na taki: "na odczepnego rzućmy im kilka par nart i opłaćmy dwóch trenerów". Prezes Tajner stwierdził kiedyś, że skoki kobiet to w Polsce sport amatorski a PZN nie jest od wspierania sportu amatorskiego. Przykro stwierdzić, ale pan prezes nie zna statutu organizacji, której prezesuje. Statut PZN wyraźnie mówi, że Związek ma za zadanie między innymi popularyzację narciarstwa, rówież przez imprezy masowe na przykład. W Polsce skoki narciarskie (biorąc pod uwagę ilość czynnych zawodników) to nadal konkurencja niszowa, ale skoki kobiet to już konkurencja wykuszowa, lub wnękowa. O małych partiach politycznych mówiło się na początku lat ‘90 zeszłego wieku "kanapowe", lub "windowe", że niby wszyscy członkowie partii zmieściliby się na kanapie, lub w windzie. Przenośnia taka. W przypadku skoków kobiet w Polsce to nie jest przenośnia. One wszystkie naprawdę zmieściłyby się w windzie. W przeciętnym polskim bloku może z trudem, ale pewnie tak, bo skoczkinie to nie zapaśniczki. Ale już w takiej windzie w IKEI to nie tylko by się zmieściły, ale mogłyby sobie rozgrzewkę urządzić.

Mamy zatem pierwszy punkt Kingi Rajdy. Pamiętacie pierwszy punkt Vettela? Powiecie "pamiętamy, ale co ma piernik do snopowiązałki?" No więc gdy Vettel zdobywał swój pierwszy punkt w F1, był najmłodszym kierowcą, który tego dokonał. W tamtym wyścigu i w ogóle w historii F1. Nie wiem, czy Rajda jest najmłodszą historycznie zawodniczką z punktem PŚ, ale na pewno była najmłodszą w tym konkursie. Punkt Vettela stał się potem dziwnym kaprysem Internetu - memem. Nie wiem, czy z punktem Rajdy też tak będzie, natomiast nie miałbym nic przeciwko temu, by kariera Polki na skokówkach potoczyła się tak, jak kariera Niemca w bolidzie.

Miało być trochę, jak zwykle się rozpisałem. Wróćmy do Sapooro. Ta piękniejsza strona skoków, o której wspominałem, to ich nieprzewidywalność. Ta piękniejsza strona jest zarazem tą brzydszą, bo jest też zaprzeczeniem sprawiedliwej rywalizacji. Pisałem tydzień temu o tym, że Sapporo nie jest nigdy miarodajne. Raz, że frekwencja, dwa, że wiatr. Akurat frekwencja była w tym roku niezgorsza, bo z pierwszej dziesiątki PŚ brakowało tylko Krafta i Hayboecka a z drugiej – nikogo. Za to wiatr znów zrobił swoje.

Popatrzmy na trzech zawodników z sobotniego podium. W niedzielę na to podium nikt z tej trójki się nie załapał a Kranjec przepadł w kwalifikacjach. W drugim konkursie rekord skoczni pobił i na półmetku liderem był zawodnik z 20. miejsca generalki. W tym samym konkursie były możliwe skoki poniżej 90 metrów jak i rekordy skoczni. Jego Wysokośc Wiatr – jak określił kiedyś ten czynnik Toni Innauer. I to jest właśnie w sporcie piękne – powie ktoś. I to właśnie jest wkurzające i niesprawiedliwe – powie drugi. Ja jednak skłaniam się ku opinii, że w Sapporo to było piękne. Niespodziewane, ale przecież znane nazwiska w czubie, dalekie, piekne skoki, bite rekordy skoczni. O to chodzi w sporcie: by nie było nudy.

Piękne jest też to, że Noriaki Kasai nadal śrubuje rekord co do wieku, w jakim w PŚ staje się na podium. 43 lata, 7 miesięcy, 25 dni. Pamiętacie inżyniera Karwowskiego, jak po czterdziestce wyszedł na boisko? Piękna też była sceneria tej głęboko zanurzonej w zimie Okurayamy i piękna panorama zimą otulonego Sapporo. Piękna jest regularność Stefana Huli, który w rozhuśtanej polskiej kadrze, w której nie wiadomo czego się spodziewać, jest jednym pewnym elementem, który po prostu robi swoje. Haters gonna hate a ja jak zwykle na skocznię i z progu myk – po kolejną porcję punktów. Bo nieprzewidywalność jest piękna, ale bez przesady. Przesadzane nigdy nie jest mile widziane, szczególnie w pryncypialności, w abstynencji i w zimie. O czym wie każdy ogrodnik, bo uszkodzone korzenie mogą zacząć gnić.

Więc bez przesady z tym lamentowaniem nad formą Kamila Stocha. Sapporo jest równie miarodajne co sondaż prezydencki przeprowadzony na korytarzu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu albo ankieta na temat Kościoła Katolickiego robiona w redakcji "Nie". Kamil jest tej zimy w takiej formie, w jakiej jest. Wpadki typu odpadanie w kwalifikacjach przeplata z miejscami w pierwszej dziesiątce i skoro w Japonii zdarzyło sie jedno to gdzieś w Norwegii lub Finlandii może zdarzyć się drugie. Nie, proszę Pana, mnie też nie satysfakcjonują pojedyncze miejsca w pierwszej dziesiątce dwukrotnego mistrza olimpijskiego, proszę nie zadawać głupich pytań. Ale od czegos trzeba zacząć powrót na szczyt. Wierzę w jego powrót i już. Możecie mnie uważać za naiwnego i skoczyć mi na telemark.

Maciej Kot odnalazł się w Sapporo, mówią niektórzy. Brzmi to dwuznacznie, bo jeśli góral spod Tatr odnalazł się na jakiejś japońskiej wyspie, to jak bardzo musiał być zagubiony? Odnalazł się zresztą czy nie – ja się trzymam swojego. Punkty mnie cieszą, metry były fajne, lokaty przytulne, ale wyroki co do formy będę ferował za tydzień, lub dwa, po skokach w jakimś bardziej miarodajnym miejscu.

Peter Prevc nie stanął w niedzielę na podium, kończąc tym samym serię dwunastu z rzędu indywidualnych konkursów, w których mu się to udało. Rekord Janne Ahonena niezagrożony. A jak już jesteśmy przy Ahonenie, to w Finlandii chyba wreszcie zrozumieli, że Ahonen wyciągnięty z emerytury fińskich skoków nie zbawi, więc wyciągnęli z emerytury Nieminena. Jakby z Nieminenem się nie udało, to zawsze jest jeszcze Matti Nykänen. Albo nawet Jari Puikkonen. Jak nie ma młodych talentów, to idźmy w przeciwnym kierunku... Wracając do Prevca – Słoweniec jakby dostał troszkę zadyszki, to już nie ta forma, co na TCS, ale za plecami nie widać nikogo, kto by próbował go gonić. Może już nie ma wiary, że komukolwiek się to uda przed Planicą? Zobaczymy, jak po małym odpoczynku od pucharowej karuzeli, będę się prezentować dwaj Austriacy.
[reklama]
Do statystyk wliczmy jeszcze drugie w wykonaniu Słowenców a dwudzieste piąte w historii PŚ podium zajęte przez skoczków z jednego kraju i przechodzimy gładko to tabelek:

Brzydsza strona skokówBrzydsza strona skoków
fot. Tadeusz Mieczyński
Najbrzydsza strona skokówNajbrzydsza strona skoków
fot. Tadeusz Mieczyński
Kinga RajdaKinga Rajda
fot. Tadeusz Mieczyński
Nori zadziwia formą. Czasem sam siebieNori zadziwia formą. Czasem sam siebie
fot. Marcin Hetnał
Peter PrevcPeter Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil Stoch i Stefan HulaKamil Stoch i Stefan Hula
fot. Tadeusz Mieczyński
Czołówka PŚ 31.01.2016
LpZawodnikkrajpkt.strata1strata2
1 Peter Prevc Słowenia 1224 0 0
2 Severin Freund Niemcy 855 369 369
3 Kenneth Gangnes Norwegia 738 486 117
4 Johann Andre Forfang Norwegia 606 618 132
5 Michael Hayboeck Austria 567 657 39
6 Stefan Kraft Austria 478 746 89
7 Richard Freitag Niemcy 422 802 56
8 Domen Prevc Słowenia 411 813 11
9 Daniel Andre Tande Norwegia 396 828 15
10 Noriaki Kasai Japonia 388 836 8

Poczet Zwycięzców 31.01.2016
LpZawodnikkrajliczbawPŚ
1 Peter Prevc Słowenia 8 1
2 Severin Freund Niemcy 3 2
3 Keneth Gangnes Norwegia 1 3
4 Stefan Kraft Austria 1 6
5 Daniel-André Tande Norwegia 1 9
6 Anders Fannemel Norwegia 1 11

Gratki i inne wyrazy dla Fannemela.

Poczet Podiumowiczów 31.01.2016
LpZawodnikkraj123razemwPŚ
1 Peter Prevc Słowenia 8 3 2 13 1
2 Severin Freund Niemcy 3 2 3 8 2
3 Kenneth Gangnes Norwegia 1 3 2 6 3
4 Stefan Kraft Austria 1 0 0 1 6
5 Daniel-André Tande Norwegia 1 0 0 1 9
6 Anders Fannemel Norwegia 1 0 0 1 11
7 Michael Hayböck Austria 0 4 1 5 5
8 Domen Prevc Słowenia 0 2 0 2 8
9 Johann André Forfang Norwegia 0 1 2 3 4
10 Noriaki Kasai Japonia 0 0 2 2 10
11 Andreas Stjernen Norwegia 0 0 1 1 14
12 Joachim Hauer Norwegia 0 0 1 1 17
13 Robert Kranjec Słowenia 0 0 1 1 28


W odróżnieniu od historii nie lubię się powtarzać, więc nic nie napiszę pod tą tabelką (damn it!)

Plastikowa Kulka 31.01.2016
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Killian Peier Szwajcaria 2 54
2 Yukiya Sato Japonia 1 n
2 Radik Żaparow Kazachstan 1 n
2 Jan Ziobro Polska 1 n
5 Kenshiro Ito Japonia 1 66
6 Karl Geiger Niemcy 1 61
7 MacKenzie Boyd-Clowes Kanada 1 53
8 Ronan Lamy Chappuis Francja 1 45
9 David Siegel Niemcy 1 42
10 Dawid Kubacki Polska 1 39
11 Gregor Schlierenzauer Austria 1 37
12 Jan Matura Czechy 1 34
13 Anze Lanisek Słowenia 1 18
14 Manuel Fettner Austria 1 21

Polacy 31.01.2016
LpZawodnikliczbawPŚkadra
1 Kamil Stoch 172 20 A
2 Stefan Hula 126 24 Młodz.
3 Maciej Kot 115 25 Młodz.
4 Dawid Kubacki 44 39 Młodz.
5 Andrzej Stękała 31 41 Młodz.
6 Piotr Żyła 26 42 A
7 Klemens Murańka 24 45 A
8 Jakub Wolny 5 61 Młodz.



Cytat zupełnie na temat:
Igor Błachut: "On, jak angielski lord, zupełnie nie przejmuje się tym, że próg jest w tym miejscu, gdzie jest i wybija się tam, gdzie on uważa za stosowne".

Noblese oblige.

Cytat zupełnie nie na temat:

"Czy nie mógłbyś po prostu być nonkonformistą, jak wszyscy wokół?"

I to by było na tyle w temacie Sapporo. A pierwsze lutowe zawody odbędą się - nieortodoksyjnie - w Oslo. A w Oslo tylko dwie rzeczy są pewne: Trąbka, król, przeciwstok i moje słabe zdolności matematyczne.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejetność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Zlosliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Dzialania pożądane - madre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14714) komentarze: (121)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Angelus bywalec
    @MarcinBB (redaktor)

    Dlaczego pan Redaktor sądzi że pan Kot jest mentalnie Góralem? :)

  • MarcinBB redaktor
    odp.5


    @Angelus
    W kwestii mentalności Maćka Kota masz prawo do swojej opinii a ja do swojej :-)
    @EmiI
    A o której godzinie? ;-)

  • anonim

    A no ta ... gdyby Japonia była w Europie pewnie by teraz walczyli ze Słoweńcami ... gdyby Japonia była w Europie, Kasai może by miał Kulę w '93 (!), Funaki w '98, a w '99 ci dwaj panowie by się bili ... gdyby Japonia była w Europie, latając niegdyś co roku do roboty i z powrotem do rodziny nie miałbym ciągłych problemów z aklimatyzacją [ :))) ]. Gdyby Japonia była w Europie, nigdy by nie mieli polityki izolacji ... gdyby Japonia była w Europie, pewnie by była Niemcami, jak 27 innych państw tego kontynentu ... i tak mógłbym dalej gdybać, że gdyby Japonia była w Europie, Kasai nie miałby już zdrowia do dalszej walki w PŚ, a my bylibyśmy o jedno miejsce niżej w PN. To chyba dobrze, że Japonia leży w Azji :)))

  • Kolos profesor
    HKS

    Tochimoto to w ogóle ciekawy przypadek - w 2007 roku dostał powołanie na MŚ i nawdt zdobył medal drużynie mimo iż wówczas nie zdobył choćby 1 pkt PŚ a samych startów w PŚ miał wówczas tylko 2 ... które miały miejsce rok wcześniej w Sapporo....

  • HKS profesor

    Żadnym przeciwnikiem w kontekście PN i często drużynówek rzecz jasna, bo jako drużyna w optymalnym składzie przy tak skaczącym Kasai zawsze będą mocni ale w sytuacji wysyłania zawodników na 2 miesiące w tym samym składzie ciężko mówić o optymalnym składzie;)

  • HKS profesor

    @znawca japońskiego
    Powołanie Tochimoto w sezonie 12/13 to jednak ciężko by było przebić. U nas chyba Miętus kiedyś dostał powołanie w tak katastrofalnej formie że strach było czy się nie zabije na skoczni.

    A co do Japończyków to trzeba przywyknąć do ich zasad;) W KN powołali 19 zawodnika krajowych mistrzostw mimo że powoływania robili już po mistrzostwach (i po prostu wylatywali z kraju więc nie było logistycznego problemu) a już do końca sezonu skreślili zawodnika, który sobie nieźle radzi w PK.

    Ich system jest tak specyficzny że Europejczyk tego nie pojmie. Powoływanie składu na 2 miesiące (żeby ograniczyć logistyczne koszty wymian), betonowanie juniorów, zerowa elastyczność i brak reakcji na bieżące wyniki, decydujący głos "firm" a nie związku itd. Może J.Kobayashi nie dostał pozwolenia po słabych wynikach na początku i już w połowie stycznia wiedział, że zostanie w kraju i ktoś inny dostanei szanse?

    Dlatego tym bardziej komiczna jest walka Polski z Japonią w PN kiedy my skaczemy we wszystkich konkursach, ciągle możemy rotować składem i dawać najlepszych. Japonia z ich specyficznym podejściem nie powinna być żadnym przeciwnikiem.

  • anonim

    A no właśnie, nie ma możliwości, dopóki nie zaczną zaczynać wcześniej sezonu. Zas.rane "prawo Murańki".

  • EmiI profesor

    "Nie wiem, czy Rajda jest najmłodszą historycznie zawodniczką z punktem PŚ."

    Chyba nie ma opcji by pobić rekord Gianiny Ernst, co nie tylko swoje pierwsze punkty ale i podium zdobyła w listopadzie 2013 r, będąc zawodniczką najmłodszego dopuszczonego do PŚ wówczas rocznika (1998) i jeszcze urodzoną 31 grudnia :)

  • anonim

    @HKS

    A no ta, cały komentarz przeczytałem o Soczi a jak tylko zauważyłem nazwisko Tochimoro to już myślałem tylko o terażniejszości odkąd mnie wkurzył tym swoim powołaniem na Europę, podobnie jak Ken Ito. Ot ja mądry :)

  • HKS profesor

    @znawca japońskiego
    Mowa była o Soczi. Kranjec na normalnej skoczni wyglądał dobrze, więc Japonia chyba by tego medalu nie miała. To oczywiście gdybanie ale od tego jest forum;)

    @Wojciechowski
    Ja uważam, że zachowanie po fakcie ma się tak do zasadności nominacji jak właśnie oceny z zachowanie w podstawówce.

  • Wojciechowski profesor

    No, pierwsze zdanie to mi wyszło wybornie. ;)

  • Wojciechowski profesor

    Od się od nas różni tym od nas, że nie jest "każdym z nas". ;)

    Nie mówię już nic więcej, bo jeszcze wyjdzie, że na siłę bronię Kruczka. A to oczywiście prawdą nie jest - jak dla mnie powinien odejść już po poprzednim sezonie.

  • EmiI profesor
    @Wojciechowski

    Nawet jeśli uznamy to za przejaw gówniarstwa (faktycznie wrzucanie tego na FB dojrzałe, nie było, ale pewnie nie takie rzeczy każdy z nas robił by odreagować emocje) to dalej nie widzę związku z poziomem sportowym wówczas. Jak dla mnie ten sezon ujawnił wiele rzeczy w naszych skokach. Kiedy zawodnicy Kruczka "sportowo" bili innych, wszystko było cacy, chociaż już w sezonie 2012/2013 można było zauważyć pewne kontrowersje, nie tyle z powołaniami na MŚ, bo te były ok, co brakiem szansy równej walki o nominacje, aż po ostatnie starty w sezonie, kiedy szansy nie dostali skaczący na wysokim poziomie Biegun i Ziobro. Ale można to pominąć. Dopiero sezon olimpijski pokazał zabetonowanie planów. Że każde zmiany w przedsezonowej hierarchii są dla trenerów olbrzymim problemem. Nie sądzę że są wśród skoczków równi i równiejsi z racji nazwiska, ale na pewno przynależność do kadr wiele determinuje, i nagłe wyskoki powodują zaskoczenie, i próbowanie wszystkiego przywrócić na dawny tor, tak by szło wszystko zgodnie z planem, czyli medaliści MŚ na IO + jeden dodatkowy.

  • Wojciechowski profesor
    @morata

    Nie przeczę, ale słowo "skandal" to bardzo grube nadużycie. Zbyt wiele tego nadużywania jest, zwłaszcza w internecie. Mówię - skandal byłby, gdyby nie pojechał Stoch. Cóż, kiedyś spalenie koszulki i wrzucanie tego do przestrzeni publicznej 95% pytanych o to uznałoby za, z przeproszeniem, przejaw gówniarstwa, teraz to jest "złość sportowa".
    Szkoda, że Murańka ogólnie się pogubił, a sprawa wzroku dla wielu kompromituje go jako sportowca w ogóle. Dla mnie aż tak mocno to nie.

  • morata bywalec
    @Wojciechowski

    Murańka w tuż przed IO był na wyższym poziomie sportowym niż Kubacki(któremu najzwyczajniej podwiało w drużynówce). Wcale mu się nie dziwie, że się wkurzył.

  • Wojciechowski profesor
    @HKS

    Faktycznie, przy takim poziomie wpisów, że to "skandal", rzeczywiście można wracać w nieskończoność. O które zachowanie chodzi, wszyscy wiemy, nie ma co tego roztrząsać.

    Sam Murańka zresztą dla mnie ogółem zasługuje niemal wyłącznie na litość po świadomym ukrywaniu przez długi czas wady wzroku, która mogła nie tylko zakończyć jego sportowy żywot, ale i doprowadzić do konsekwencji dla całego jego otoczenia.

  • anonim

    @HKS

    Kontuzja Kranjca? Toć on już na początek sezonu wyleczył.

  • HKS profesor

    @Wojciechowski
    "Swoim zachowaniem pokazał, że nie zasłużył"

    Przy takim poziomie wpisów można wracać w nieskończoność. A czy swoim wyglądem zasłużył? Albo ocenami z zachowania w podstawówce?

    To była ogromna szansa na medal. Powołany Kubacki do niczego się nie przydał i taki jest fakt. W drugą stronę można gdybać ale fakt jest taki, że Kubacki nie był w stanie zastąpić kompletnie pogubionego Żyły.

    A co by zrobił Murańka? Nie wiadomo. Natomiast nie trzeba było cudów, żeby pokonać Japonię, która i tak miała "szczęście" że trafiła ze składem. Te ich powołania są zawsze hardkorowe. Oni bardzo rzadko startują w najmocniejszym składzie, w ogóle nie rotują składem a mój ulubiony przykład to Tochimoto w sezonie 12/13. To była dopiero parodia - wystawić zawodnika w takiej formie na TCS. Ale ta Japonia ten medal zgarnęła i Shimizu może już większego w życiu sukcesu sportowego nie doczekać.

    Być może teraz w PŚ przegrają z nami kolejne drużynówki bez braci Kobayashi w składzie ale swego rodzaju wykorzystali furtkę otwartą przez kontuzje Kranjca.

  • Wojciechowski profesor

    Ile można wracać do tego rzekomego skandalu, że Murańka nie pojechał na igrzyska? Swoim zachowaniem pokazał, że nie zasłużył. Gdyby Stoch nie pojechał, to byłby skandal, a o każdym innym można powiedzieć, że to niespodzianka lub dziwna decyzja. Albo o takim Frankowskim czy Dudku wiadomo kiedy.

  • anonim

    @pepeleusz

    A ni na śmierć zapomniałem o całej tej sytuacji ... ale zdziwiłbym gdyby jego charakter by tak wszystko w sobie tłumił, tym bardziej, że już nawet Żyła przyznał, że realnie z nim nie trenuje.

  • pepeleusz profesor
    @znawca japońskiego

    Po skandalicznym pokrzywdzeniu Muranki przez Kruczka przed Soczi co było początkiem jego(Kruczka) końca, byłbym bardzo zdziwiony gdyby Murańka naprawdę wewnętrznie czuł chęć bycia trenowanym przez Kruczka(choć wiedzy o tym nie mam). Tylko on jest teraz ,,grzeczny'' i nie da się tego wyczytać z wypowiedzi. Co ciekawe przed Soczi to Ziobro miał być miły koleżeński i pasować charakterologicznie do grupy jako jedyne wymuszone ciało obce ,a od roku to ten kiedyś dobry narzeka w wywiadach raz za razem i chyba konsultuje u Fijasa a nie Szturca.

  • pepeleusz profesor

    To że Kruczek rzekomo sam zrezygnował, to wydaje mi się , że raczej jest tak samo bliskie prawdy jak większośc honorowych dymisji ministrów (którzy drugiego dnia po jakiejś aferze mówią że nie widzą powodów do dymisji, a tydzień później ,,honorowo" podają się do dymisji). Nadto wydaje mi się że on poleciał już po TCS, choć wtedy mógł o tym jeszcze nie byc poinformowany.
    A to że Tajnerowi w pierwszym rzędzie będzie chodził po głowie Horngacher, to pisałem tu (strzelając) wielokrotnie. Ważna jest znajomośc Stocha i to że prezes go lubi.
    Bajc zaś to byłaby kompletna porażka.
    Najlepszy byłby któryś trener norweski bo tam mają teraz dobre know-how szybkiego wznoszenia wielu zawodników zaplecza na wysoki poziom, a posada Stoeckla jest zabetonowana, Pointner też byłby niezły

  • Aaabbbb profesor

    Kruczek nie doczeka końca sezonu. Jak widzę, nie doczeka również artykułu na temat swojego prawdopodobnego odejścia.

  • anonim

    @kibic

    No dobra, pamiętasz, szanuję. Ale w ogóle nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że Kamil jest w takiej pozycji w naszej reprezentacji (i całkiem zasłużenie), że może sobie sam teprenować z "Panem Łukaszem". To niech PZN zwolni go, bo tylko już Stoch i Murańka tak na prawdę chcą z nim trenować. Żyła kombinuje sam, Ziobro coś ze Szturcem, a Zniszczoł akurat po trafieniu do Kruczka zniżył się do poziomu niższego od Miętusa, kutry cudem (albo układami) dostał się do kadry Matei. A jak PZN go zwolni? Stochowi to nie zrobi różnicy. Sam podejmie decyzję czy chce z nim dalej trenować indywidualnie, ma do tego prawo ze swoimi osiągnięciami. A pozostali? Tylko na tym skorzystają.

  • pawelf1 profesor
    Według PS

    "W polskiej kadrze nastąpiło ewidentne przesilenie i zmęczenie materiału. Drużyna jest w kryzysie, ale trener tym razem nie ma pomysłu, jak z niego się wydostać. Honorowo postanowił więc pożegnać się po sezonie, a Związek nie będzie naciskał, by został."

    A więc losy Kruczka są już znane i nie chcąc robić "komplikacji" czy też być zdymisjonowanym sam już zdecydował .......

    Ciekawe co na jego miejsce?

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    @znawca japońskiego
    Ja doskonale pamiętam czasy Małysza i wcześniejsze jeszcze.Nie jestem w Twoim niezbyt trafnym mniemaniu jakimś smarkiem co się teraz dopiero interesuje.Ale czy Małysz też tak mówił gdy zwalniano Lepistoe że gdy on odchodzi to on też? Bo ja sobie tego nie przypominam.Małysz powiedział że będzie trenował indywidualnie.A Stoch nie wiem czy tak samo by mówił.Niekoniecznie.
    Ale macie teraz rewelacje podane przez Przegląd Sportowy i zobaczymy co dalej.

  • wikidajlo doświadczony
    kruczek na drodze do finlandii

    wg. www.gazeta.pl po przegladzie sportowym. Kruczek odchodzi, szukaja
    nowego trenera, Vasja Bajc, Horngacher, a moze Nawalka?

  • Angelus bywalec
    @MarcinBB

    No własnie mentalnie NIE jest! Jesli chodzi o miejsce zamieszkania to w Zakopanem mieszka wielu ceprów. :)

  • HKS profesor

    @MarcinBB
    To po prostu liczba zawodów w których król treningu był królem treningu, a król zawodów królem zawodów. Bo jak wiadomo jedno pechowe spadnięcie na bule może długo średnią zawyżać, tak samo fartowny podmuch. Finalnie może odrzucę po wartości skrajnej.

    Taki Sakuyama w ostatnich dwóch sezonach ma 24/28 - tylko 4 razy na przestrzeni w sumie ponad jednego sezonu był lepszy w zawodach niż na treningach.

  • MarcinBB redaktor
    @Angelus

    Napisz proszę do mnie maila.

  • MarcinBB redaktor
    odp.4

    @zloty_medalista

    No to po co ja te manipulacje tu produkuję, skoro wy nie dajecie się nabierać? Straszne! I co teraz? A już myślałem, że moje populistyczne teksty jednak zaciemnią rzeczywistość, bo to woda na młyn wiadomych sił. A tu aktyw jednak czuwa i dał odpór :-)

    @Angelus

    Mentalnie i z racji miejsca zamieszkania jest. Limanowa też nie leży w Szwajcarii Kaszubskiej. Niech będzie, że jest góralem z Beskidu Wyspowego. Ale stamtąd pod Tatry rzut góralskim kapeluszem...

    @HKS

    Czy mógłbyś raz jeszcze wytłumaczyć zasady swojego rankingu król treningów/król zawodów? chodzi mi głównie o te liczby w nawiasach, bo współczynnik rozumiem.

    Co do Plastikowj Kulki - nie rozumiem problemu. Do tej pory nie było kłopotu z przyznaniem trofeum.Komentarz zmoderowany (Moderator nr:128) / 2016-02-01 21:39:20

  • papa_s weteran
    Młodzik Hula?

    W tym roku stuknie mu 30-stka. Chyba raczej nie jest młodzikiem. Jednak w kontekście Kasaiego...

  • skokib doświadczony

    Jak panowie skoczkowie chcą mieć przyjemność ze skakania i fajnego kolegę Kruczka jako trenera to niech nie jeżdżą na zawody FIS-u, niech skaczą tylko w Zakopanem albo Wiśle, hobbystycznie, ustawią sobie najwyższe możliwe rozbiegi i niech skaczą. Wtedy rzeczywiście będą przeskakiwać skocznie i mieć przyjemność ze skakania. A kumpel Kruczek niech stoi na wierzy i im macha a przy okazji, w wolnych chwilach niech pogadają i będzie fajnie. A komu zależy na wynikach i poważnie podchodzi do skoków niech trenuje z własnym trenerem i jeździ na zawody międzynarodowe

  • kasztelan doświadczony
    emer

    Czołowa piątka prezentowała by się wtedy tak:

    1. Killian Peier SUI - 7 pkt.
    2. Manuel Fettner AUT - 7 pkt.
    3. Dawid Kubacki POL - 6 pkt.
    4. Jan Ziobro POL - 4 pkt.
    5. Taku Takeuchi JPN - 4 pkt.

  • anonim
    Inna kulka

    A gdyby tak w podobny sposób zrobić zestawienie z kwalifikacji?
    I miejsce w kwalifikacjach - 3 punkty
    II miejsce - 2 punkty
    III miejsce - 1 punkt
    Podejmie się ktoś, chętnie bym policzył, ale niestety czasu brak.

  • wikidajlo doświadczony
    plastikowa

    kula to temat zastepczy dla dzieci. Liczy porazki. czy skoczek jest 31 czy 41 to niczego nie zmienia. Problemy sa z kadra A - rozwiazanie Kruczek out, a Stoch dostaje czas na zastanowienie sie czy dostaje Kruczka dla siebie (zasluguje na indywidualnego trenera) czy moze oprzytomnieje i zaryzykuje z kims innym.
    Kogo na trenera to nie wiem,tu na forum sa specjalisci, ktorych nie wymienie by sie nie wzbudzili :-).

    Problem kobiet/dziewczat to problem fundamentalny. Byla szansa wskoczyc w nowy temat. Tajner jako burak, czlowiek bez wyobrazni i ogolnie .... (prosze sobie podstawic wystarczajaco wulgarne pejoratywne slowo, ktorego nie napisze bo portal ten jest w rekach dzieci) zmarnowal nasza szanse w tej materii. W efekcie marginalna pozycja kobiet w skokach. Teraz mamy super talent i albo Tajner da kase na rozwoj i wspomoze albo niech wreszcie zajmie sie czyms innym niz sport.
    1. Kruczek out
    2. Tajner out
    3. sam nie wiem co

  • ann81 weteran
    Plastikowa Kulka

    Plastikowa Kulka wg zasad zasugerowanych przez jednego z użytkowników:
    31 miejsce w konkursie: 3 pkt
    32 miejsce w konkursie: 2 pkt
    33 miejsce w konkursie: 1 punkt.

    Czołówka klasyfikacji generalnej:
    1. K. Peier 7 pkt 66 miejsce w klasyfikacji generalnej
    2. D. Kubacki 6 pkt 39 miejsce w klasyfikacji generalnej
    3. K. Geiger 5 pkt 61 miejsce w klasyfikacji generalnej
    4. M. Fettner 5 pkt 21 miejsce w klasyfikacji generalnej
    5. J. Ziobro 4 pkt nieklasyfikowany
    ........
    18. A. Stękała 2 pkt 41 miejsce w klasyfikacji generalnej
    23. S. Hula 2 pkt 24 miejsce w klasyfikacji generalnej
    31. P. Żyła 1 pkt 44 miejsce w klasyfikacji generalnej
    34. K. Stoch 1 pkt 20 miejsce w klasyfikacji generalnej

  • MarcinBB redaktor
    @Picia

    Podoby przypadek, choć różnica taka, że to nie były kwalifikacje, tylko już konkurs.No i jak wspomniał Kolos - Małysz i tak miał kwalifikację z racji obecności w top 10, czy może jeszcze nawet wtedy była top 15? Kwalifikacje odwołano, a sam konkurs ograniczono do jednej serii z powodu silnego wiatru. Ale trochę podobny przypadek. Choć z drugiej strony zupełnie inny. Małysz był wtedy w niesamowitym gazie, po zdobyciu MŚ w Sapporo gonił w PŚ Jacobcena i wygrywał konkurs za konkursem. Zawsze słynął z atomowego odbicia i w Oslo wybił się tak wysoko, że wyleciał ponad poziom siatek osłaniających skocznie od wiatru. Ledwo się wyratował, niesamowicie nim bujało w powietrzu. Była zresztą zaraz potem potęzna afera, bo dziennikarze z norweskiej telewizji próbowali go w wywiadzie zdeprymować, żartując sobie z tej sytuacji, gdy on był jeszcze dość rozstrzęsiony po tym skoku. Dzien wczesniej odebrał Jacobsonowi żółty plastron lidera a tego dnia znów się zamienili miejscami w generalce. W Planicy jednak Małysz już nie dał Norwegowi szans, wygrywając wszystkie trzy konkursy w ciągu weekendu (jeden byłł dodatkowy za wczesniej odwołane zawoddy). To był sezon, który przeszedł do legendy. Nic, tylko film kręcić. Zresztą - gdyby nie ten pech z wiatrem w Oslo, Małysz zapewne mógłby się pochwalić serią siedmiu zwycięstw z rzędu, co nie udało się jeszcze nikomu i to do dzisiaj.
    Małysz miał takiego pecha, że nie zepsuł a wręcz przeciwnie - był za dobry :-)

  • Angelus bywalec
    Sprostowanie

    Maciej Kot nie jest góralem spod Tatr, on tylko mieszka w Zakopanem!

  • Kolos profesor
    Pavel

    To chyba czytamy inne wywiady. Ja w nich widzę tylko tyle że Stoch się kaja, bierze winę na siebie, ewentualnie rozkłada bezradnie ręce że nie wie co się dzieje...

    Ale w Kruczka chyba jeszcze nie zwątpił, okaże się po sezonie :)

  • MarcinBB redaktor
    odp.3

    @Doors
    1. Ma tak brzmieć, bo felieton z zasady zawiera elementy komiczne.
    2. Może ja oglądałem inne konkursy a może Ty czytałeś inny tekst, bo wyciągasz fałszywe wnioski z nieistniejących przesłanek :-)
    3. W temacie kto z pary Stoch-Kot zanotuje jako pierwszy miejsce w "10" możemy się założyć o jakąś niewygórowaną sumkę lub coś symbolicznego.
    @znawca japońskiego
    Dziękuję za objaśnienia. Temat stąd, że tak podczas komentowania powiedział Jakub Pieczatowski.
    Nie mam pod ręką takiej tabelki. Gdzieś na pewno takie zestawienie istnieje. Jak znajdę - zapodam.

    Co do słynnej deklaracji Stocha, to myslę, że była to wypowiedź emocjonalna, rzucona pod wpływem chwili, lub obliczona na określony efekt. Zaryzykuję stwierdzenie, że Kamil dziś już tak nie myśli. Minęło kilka lat, Kamil jest też zupełnie innym zawodnikiem w innym punkcie kariery. Kazda formuła kiedyś się wyczerpuje. Pointner też musiał w końcu odejść. Dojrzałość, a także wielkośc sportowca poznaje się po tym, że potrafi dopasować się do sytuacji i znaleźc taką drogę, by wciąż odnosić sukcesy, zamiast tkwić na jałowym torze.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Wywiady ze Stochem mówią nam, że chyba już jeden zdaje sobie z tego świetnie sprawę, oczywiście mówimy tu o tych najbardziej emocjonalnych, gdzie mówi to co myśli, a nie tych "dyplomatycznych".

  • Kolos profesor
    Pavel

    Bardzo możliwe że się ta relacja już wypaliła tyle że najwyraźniej ani Stoch ani Kruczek nie zdają sobie z tego sprawy.

  • HKS profesor
    KRÓL ZAWODÓW PO SAPPORO

    1. KOUDELKA Roman CZE -9,1 (8/12)
    2. GANGNES Kenneth NOR -8,5 (10/12)
    3. WANK Andreas GER -7,8 (9/12)

    Ogólnie wszystkie wyniki zaczynają się zbliżać do 0, co jest statystycznie normalne przy coraz większej próbie, jedyny wyjątek to Sakuyama, który zaczyna coraz bardziej oddalać się od 0;)

  • Nowyskoczek5 profesor
    @Brzozowy

    Jak mowisz prawde to dobrze zrobili.Lepiej potrenowac i powalczyc o kilka punktow w Lahti i Kuopio.

  • HKS profesor
    KRÓL TRENINGÓW PO SAPPORO

    1. SAKUYAMA Kento JPN +16,7 (9/10)
    2. KRANJEC Robert SLO +12,0 (9/11)
    3. MURAŃKA Klemens POL +10,9 (7/9)

    Rekord Sapporo - oczywiście Kento Sakuyama, który jest rankingowo w świetnej formie +31.

  • Brzozowy stały bywalec
    Tymczasem w Finlandii...

    Finowie ogłosili skład na Oslo

    Nie jedzie nikt.

    Odpuszczają wszystkie zawody w Norwegii i będą trenować 2 tygodnie w Lahti do imprezy docelowej (skąd my to znamy) żeby się tam w PŚ jak najmniej skompromitować.

  • Stochoman doświadczony
    MarcinBB

    Zapraszam na mojego bloga. Post po Sapporo: http://skokinarciarskie24.blogspot.com/2016/01/japonskie-wojaze.html
    Z góry dziękuję za komentarze, własne opinie, własne zdania.
    To dodaje dużej motywacji. :)

  • anonim
    @masho

    Janus ma kogo powołać z młodych to słusznie powołuje, chyba coś Ci się to porównanie poprzestawiało...
    Gdyby Janus był naszym "selekcjonerem" to polityka powołań by podobnie wyglądała na tą chwilę.
    Kłusek za juniora był wiele razy powoływany i co mu dało to "doświadczenie"? (choć sam jestem za powołaniem teraz i sprawiedliwością...ale to inna bajka) Wolny jak był juniorem i się wykazał dostał powołanie do LGP. No może dziwne było oszczędzanie Bieguna na MŚJ, nie wysyłanie na PŚ, a forma tak poleciała. W dawnych czasach to Koty i Miętusy za młodzików jeździli na PŚ, tylko dlatego że nie było takiego wyboru. Teraz mamy nawet za szerokie kadry średnich skoczków (pogranicze powołań na PŚ i CoC), młodym bedzie coraz ciężej się przebić, uda to się tylko najlepszym, a reszta zasili poczet pozakadrowiczów półamatorów.

  • krzycho doświadczony
    kolega

    Coś mi się wydaje że Kamil i inni kadrowicze bronią Kruczka bo to po prostu kolega. Panowie nie o koleżeństwo tu chodzi i przyjemność ze skakania jak cały czas powtarzacie ale naszą przyjemność w oglądaniu was a tego już drugi rok nam brakuje i nieważne że trener to fajny kolega jak jest kiepskim trenerem to trzeba go zmienić. Niestety wszystko na to wskazuje wyniki kadry A a sam taką sobie przed latem wybrał są dużo gorsze od wyników kadry B. Jak metody się nie sprawdzają to się je zmienia. Warunki i pecha to można mieć dwa trzy razy a nie stale.

  • anonim

    A może to nie układ Tajner - Kruczek rządzi w skokach tylko Stoch - Kruczek? Tajner to raczej wspiera ten układ bo jest względnie tani. Dla mnie zastanawiające jest to, że ponoć ambitny, utalentowany skoczek pomimo kiepskich wyników nadal nie zgłasza potrzeby zmian. Adam jak widział, że mu nie idzie od razu chciał zmienić trenera i wyszło mu to na dobre a Stoch nic. Prawda jest taka, że od czasu zakończenia kariery przez Adama to Kamil napędzał kasę PZN i to on miał realną władzę i mógł decydować w wielu ważnych dla skoków sprawach. Bez Stocha PZN nie ma sukcesów, jak nie ma sukcesów to nie ma sponsorów, jak nie ma sponsorów to nie ma kasy. Od czasu jak Stoch przejął pałeczkę po Małyszu (zresztą i za Adama też tak było) w kadrze obojętnie czy w A czy w B są ciągle te same osoby. Nieważne czy skaczą dobrze czy źle zawsze ci sami zawodnicy skakali i skaczą. Młodzi juniorzy nie dostają szansy w ogóle. Nie dziwię się, że tracą zapał do skoków. Krytykujecie Janusa, że betonuje skład ale w tym sezonie już trzech juniorów dostało szansę udziału w PŚ.Może faktycznie chodzi o ten Eve-nement? Znając polskie realia to po rozwaleniu układu Stoch - Kruczek brzydkie rzeczy mogłyby wyjść na jaw. Dla mnie polskie kadry to kółko wzajemnej adoracji. Dali szansę Stękale i Wolnemu bo jak to w życiu bywa tonący brzytwy się chwyta.



  • skokib doświadczony
    @Kolos

    Może więc Stochowi brakuje motywacji skoro jest już ustawiony. I może doskacze do końca sezonu albo i nie i zakończy karierę.

  • kasztelan doświadczony
    -

    Prócz tego jeszcze Kasai w sezonie 06/07 w Oberstdorfie NQ, później w Ga-Pa 3 miejsce

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Między innymi stąd mój wniosek, że w końcu coś musiało się wypalić. Zawodnik potrzebuje nowych bodźców i chyba nadeszła pora na zmiany.

  • Kolos profesor
    Pavel

    No ale faktem jest że cały czas Stoch trenuje WYŁĄCZNIE pod okiem Kruczka co jednak pewnym ewenementem jest.

  • HKS profesor

    @crimson
    Ja bym w plastikowej kulce dał też 41 miejsce w Q i może by się trochę zdublowało;)

    @znawca japońskiego
    Tak po prawdzie to J.Kobayashi jest sam sobie winien. W czasie tych trzech konkursów PK w wynikach Open zbierał baty od Tochimoto i ledwo by się załapał na punkty PK. Bodaj wygrał wyraźnie tylko jeden skok z Tochimoto i w trzecim konkursie był dopiero w czołówce.

    @Stinger
    Indywidualnie to pewnie J.Kobayashi by wiele nie nazbierał - w drugim konkursie dostał przeciąg pod narty to odleciał ale wydaje się że byłby czwartym do drużynówek, bo sporo ich jeszcze będzie;) Tutaj ew. może być większa strata.

    Ogólnie bym tych japońskich wyników nie przeceniał bo wszyscy pamiętają jego jednoweekendowy wystrzał formy w zeszłym sezonie w Lillehammer.

  • Pavel profesor
    @Xellos

    Po pierwsze to z kim chce trenować Stoch póki co nie wiemy, mamy wywiad sprzed kilku lat i tyle. Pragnę tylko przypomnieć, że w czasie T4S można było odnieść trochę inne wrażenie niż całkowite zaufanie co do Kruczka. Dobitnie pokazał to emocjonalny wywiad udzielony dla TVP.

    Kolejna sprawa, dyskusja n/t podziału na kadry tyczy się całej dyscypliny w Polsce jako takiej i w takim kontekście można poruszyć temat ewentualnego "teamu Stoch". Jak wiadomo Kruczek z kadrą sobie nie radzi w tym sezonie, co pokazałem wyżej, współpraca ze Stochem również się posypał i stąd mój pomysł. Zawodnik takiego formatu zasługuje na indywidualnego trenera, a reszta kadry na jakieś zmiany.

  • Kolos profesor
    Xellos

    Nie jestem pewny na 100% ale chyba właśnie mniej więcej tak Stoch argumentował że w grupie raźniej. Zresztą Małysz też się wachał zanim ppszedł w jednosobowy team.

    Ja jakoś to rozumiem, spędasz z tą samą grupą ludzi nonstop od kolkunastu lat i tu weź nagle odetnij się od tego.

    Tak Justyna kowalczyk to wyjątek ale i uwarunkowania w biegach były inne.

  • Xellos profesor
    @Kolos

    Jak fakty będą takie:

    Stoch chce Kruczka ale nie chce osobnego teamu. To szczerze mówiąc źle to by o nim świadczyło. Bo wtedy jedyną pobudką jego wewnętrzną by było to, że w grupie raźniej...bo Żyła czy Ziobro coś śmiesznego powie, a z Murańką czy kimś tam innym lubię porozmawiać etc...czyli ważne że nie trenuje sam. Do tego do kadry A wróci Hula, czyli dobry kolega, duch drużyny :)

    Z drugiej strony jeżeli nie ma wyboru i narzuca wszystko Tajner to chciałbym by to powiedział wprost w końcu, że chciałby zmian ale nie ma na to wpływu.

    Najgorsze będzie milczenie. Taki marazm i niedomówienia. A raczej to po prostu brak wzięcia odpowiedzialności. Bo jak powie wprost "chce Kruczka" to też pewna odpowiedzialność za dalsze wyniki w karierze. Za sukcesy ale też porażki. Małysz zaryzykował z Lepistoe i się opłaciło, ale to też była odpowiedzialność. Gdyby się nie udało, to różnie ludzie by pisali. A tak jak jest taki status quo, to wszystko się rozmywa i aby dotrwać do końca sezonu.

  • Stinger profesor

    @HKS

    J. Kobayashiego odstawili w nagrodę za 2x punkty u siebie, a dalej ciągną S. Tochimoto za brak punktów. Ostatnia forma też dla Kobayashiego. No nie powiem logiczne ale cóż Japonii się nie ogarnie.

    W każdym razie lepiej dla nas bo Tochimoto to jest gwarancja braku punktów w sprawiedliwych konkursach (aczkolwiek i do loterii szczęścia nie ma, a w jakąś formę u niego nie bardzo wierzę), a jako że walczymy z nimi w PN to zawsze lepiej kiedy rywale mają mniej skoczków w "30", aczkolwiek Kasai i Ito (może Takeuchi) to nadrobią bez problemu jeśli Polacy nie zaczną skakać.

  • anonim

    @HKS

    No właśnie, też to przeczytałem, i jestem zniesmaczony. Kenshiro?! Naprawdę ... liczyłem mocno Juniego. Nie wiem po co ciągają systematycznie od 10 lat (raz na 2-3 lata można nazwać systematycznie) tego nielota na europejskie konkursy. Idę o zakład, że nie zdobędzie żadnych punktów. A Tochimoto też klepie bulę cały sezon i czym on sobie zasłużył? Chyba tylko dlatego go biorą, że będą dwa weekendy lotów. Ciekawe tylko, bo nie napisali jednoznacznie, czy na Ałmaty zabierają dokładnie tą samą i całą szóstkę.

  • Kolos profesor
    Xellos

    Co do "team Stoch" to był oto zagadnięty Stoch i Kruczek chyba. I raczej absolutnie wykluczono tak możliwość. Choć osobiście uważam że mógłby to być całkiem dobry pomysł.

  • anonim
    @HKS

    Tego Tochimoto nie ma co brać formy nie m a J.Kobayashi w Sapporo pokazywał że odradza się a Tochimoto czyścił bulę w Japonii jednak utrzymają limit 6 do końca sezonu bo Noriaki świetnie skacze i regularnie wskakuje do 10tki.

  • Xellos profesor
    Stoch i Kruczek

    Poczytałem co piszecie, i też przychylam się ku temu, że Stoch zostanie z Kruczkiem.

    @Kolos bardzo dobrze pisze. Stoch jak dotychczas ufa w ciemno Kruczkowi. Z nikim innym nic nie próbował. A patrząc na tą kadrę A, to tylko Murańka jeszcze taki jest. A Ziobro to od razu próbował z innymi, Żyła trenuje sam wedle pewnie jakiś rad od Szturca, Zniszczoł w sumie od początku sezonu nie widywany z Kruczkiem. Kot rok temu się postawił, a Kubacki zadowolony ze zmian pod okiem Maciusiaka.

    Ja tam nie widzę żadnych sygnałów, by Stoch zrezygnował z Kruczka.

    Co do Stocha, oczywiście tak jak niżej piszą, tekst Autorytetu trochę zaciemnia prawdziwy obraz ;) Ale z jego końcówką o wierze w powrót się zgodzę. Może wrócić nawet z Kruczkiem, to że to jest trener noga dla większości zawodników to fakt, ale ze Stochem miał sukcesy. Dlatego osobny team ma sens. Ludzie, którzy piszą o zmianach trenera Stochowi - ciekawe czy się zastanawiają nad jednym. Czy Kamil Stoch ma w ogóle jakieś nazwisko w głowie ? Nie takie jakie podajecie. Tylko takie by sam zawodnik chciał. Bo trenera narzucić odgórnie...

    ..no właśnie, @Pavel, czyż to nie Ty w innym temacie twierdziłeś, że nie można dyskutować na temat czy Stoch ma startować czy nie ? Zauważ teraz co sam robisz, uważasz że odnośnie startów Stocha w zawodach nie można dyskutować ALE dyskutujesz odnośnie tego z kim ma trenować. To w moim odczuciu rozmowa czy powinien startować w Oslo jest o wiele mniejszego kalibru niż rozmowa na temat z kim ma trenować i że na pewno nie z Kruczkiem. Bądź konsekwentny, skoro masz aż taki szacunek do Stocha, że ma sam decydować o startach i cicho sza, to czemu nie dajesz mu tej samej możliwości decyzji odnośnie trenera ? Czyż to nie jest również przywilej Mistrza ?

  • HKS profesor

    Apropo Sapporo to tak jak się spodziewałem Japończycy ogłosili już skład do końca sezonu;)

    Będą startować od Oslo do Planicy w każdym konkursie. Skład: Kasai, Takeuchi, D.Ito, Tochimoto, K.Ito, Sakuyama

    Tak jak można było przewidzieć brak juniorów (Nakamura, R.Kobayashi), bo by im logistycznie psuli podróże (YOG czy MŚJ), ale i tak na pewno szokuje brak J.Kobayashi. Jak skakał fatalnie to go nie wiedzieć czemu ciągali, a teraz odstawili;)

    No ale to jest Japonia, ich decyzji się nie ogarnie.

  • Kolos profesor
    Picia

    Sytuacja Kranjca z Saporro, podczas jednego weekendu, pierwszy konkurs podium, w drugim brak awansu do konkursu.

  • Stinger profesor
    Podsumowanie weekendu w Sapporo

    * Maciej Kot - 42 pkt (12, 13)
    * Stefan Hula - 33 pkt (16, 14)
    * Kamil Stoch - 13 pkt (18, 41)
    * Andrzej Stękała - 9 pkt (32, 22)
    * Dawid Kubacki - 6 pkt (25, 32)
    * Klemens Murańka - 1 pkt (DSQ, 30)

    Myślę że w ten weekend na plusa zasłużyli Maciej Kot i Stefan Hula. Obaj dwa razy w pierwszej połowie drugiej dziesiątki.
    Na mniejszy plus Andrzej Stękała, oczekiwania wobec Andrzeja jeszcze są mniejsze dlatego cieszą te punkty i początek trzeciej dziesiątki aczkolwiek pierwszy konkurs to porażka.
    Na minus pozostała trójka - Stoch miał walczyć w TOP 10, tymczasem znowu w jednym konkursie nie punktował, a Dawid Kubacki po Zakopanem wrócił do swojego poziomu.
    Murańka to największa poraża.

    Podsumowując Kot i Hula zrobili swoje, Stękała tak po środku. Nie jest źle ale mogło i powinno być nieco lepiej, zaś pozostała trójka weekend w Sapporo może uznać a stracony, a przede wszystkim Murańka, który okazał się najsłabszy i zapewne do Oslo się nie wybierze.

  • anonim
    @fax, a jak brzmiało pytanie @Kolos?

    Innym tez zdążało się wpadanie w wiatr i co to ma do życzy... przypadek z ostatniego weekendu na-pewno nie jest odosobniony, podałem przykład najbliższy nam.
    Znalazłem jeszcze:
    Widhollzl USA 95/96 2miejsce i 55miejsce
    Kojarzę że więcej podobnych było, ale pamięć już nie ta, mimo że kompendium wiedzy mam przed sobą, to nie chce mi się bawić w detektywa, w klawiaturę stukać i szukać ;)

  • Kolos profesor
    skokib

    No przecież Stoch dzięki Kruczkowi zdobył dwa złota olimpijskie czyli jest ustawiony dożywotnio (sportowa emerytura za medal olimpijski) czyli ma co zawdzięczać Kruczkowi. Zatem niczego kosztem swojej kariery sportowej nie robi.

    Dla niego układ chyba idealny, dla innych niespełnionych i już w kwiecie wieku jak na skoczka niekoniecznie stąd bunt czy raczej bunciki M.Kota czy Ziobry.

  • anonim

    Plastikowa kulka jest bez sensu. Liczyć tylko 31 miejsca do klasyfikacji i mamy obraz jak powyżej. Ja bym proponował zmianę zasad, i przyznawanie od 1 do 3 pkt do klasyfikacji. za 31 miejsce 3pkt, za 32 miejsce 2pkt, za 33 miejsce 1pkt. W końcu to nadal blisko awansu do 30, a jednak niektórzy potrafią kręcić się często w okolicy miejsc 31-35.
    Wtedy na pewno byłoby ciekawiej, bo tak to wygląda to ŁYSO :)

  • zloty_medalista weteran

    Jaka piękna manipulacja w wykonaniu autora tekstu: "Kamil jest tej zimy w takiej formie, w jakiej jest. Wpadki typu odpadanie w kwalifikacjach przeplata z miejscami w pierwszej dziesiątce". Dokładnie dwa razy miejsce w pierwszej dziesiątce PŚ i dwa razy (łącznie z MŚ) brak Stocha w konkursie głównym. Ładnie to się przeplata. Szkoda, że oprócz skrajności autor nie wspomni o standardowych wynikach Stocha w tym sezonie, czyli mizerii na poziomie drugiej-trzeciej dziesiątki.
    Naprawdę, my wszyscy widzimy co się dzieje ze Stochem i widzimy, że dzieje się źle i nic nie rokuje na poprawę, bo po ciut lepszym konkursie (ale nadal nie można powiedzieć, że dobrym - ósme miejsce jak na takiego zawodnika jakim jest Stoch na skoczni na której się wychował, to bardziej jak porażka niż jak sukces) w Japonii wszystko wróciło do normy - w obydwu konkursach, nie tylko w tym drugim!
    Dlatego populistyczne teksty zaciemniające rzeczywistość typu: "Sapporo nie jest miarodajne" proponuję sobie darować. My tutaj posiedliśmy umiejętność czytania i wystarczy, że jaśnie pan trener Kruczek powie o tym w wywiadzie, redakcja skijumping.pl nie musi tego po nim powtarzać, raczej wszyscy na tym portalu to rozumieją.

  • Kolos profesor
    Picia

    Dobry przykład ale nie analogiczny - małysz nie przepadł w kwalifikacjach bo ich wcale nie rozegrano a gdyby nawet je rozegrano to Małysz awans i tak miał z urzędu.

  • anonim
    @Picia

    Tylko wtedy Małysz wpadł w potężny boczny wiatr, więc zupełnie inna sytuacja jak z Kranjcem

  • nomenomen bywalec
    xayo

    Transparent, o którym wspominał Błachut:
    Jebesz veter Peter

  • skokib doświadczony

    No to niech Stoch dalej trenuje z Kruczkiem jeżeli uważa, że mu to wychodzi na dobre. Facet ma prawie 30 lat, ma już sukcesy w tej dyscyplinie i powinien wiedzieć czy coś dobrze idzie czy źle. A jeżeli jakąś lojalność wobec Kruczka przedkłada nad własny interes sportowy to niech tak trwa dalej w tym stanie. Być może formuła Kruczek - kadra się wyczerpała co byłoby naturalne po tylu latach, nawet jeśli Kruczek byłby najlepszym trenerem na świecie. I chociażby z takiej racji należałoby doprowadzić do zmian. Albo jeśli Stoch chce to niech trenuje z Kruczkiem indywidualnie a reszta niech trenuje z kimś innym.

  • anonim
    Kolos (weteran) 01 lutego 2016, 10:49

    Nie wiem czy już Ci ktoś odpisał, ale pamiętałem takie coś i znalazłem...
    Małysz, Norwegia 2006/2007 raz 1 i nastepnego dnia 54.
    Dobra, wracam do czytania dalej w górę co tam piszecie ;)

  • Peter90 stały bywalec

    Przepraszam miało byc Onet zauważył,ze jest złe.Za co im płaca.Ja się pytam was za im płaca Jak liderowi nie idzie to od razu jest zły sezon. Zawsze były słabe sezony tylko Maltpysz wszystko zgarnial.:)

  • Kolos profesor
    kibic_skokow_narciarskich

    To nie jest przypuszczenie tylko fakt:)

    Oczywiście nie zakładam że Stoch w wywiadach będzie się żalił na Kruczka jaki to on jest be, bo to nie wypada raczej, ale da się to wyczuć na podstawie jego czynów.

    A fakty są takie że Stoch między każdym weekendem coś tam trenuje ale NIGDY pod okiem czy z radami jakiegoś innego trenera. (Taki M.Kot się potrafił zbuntować, nawet taki wydawałoby się niekumaty Żyła korzystał z rad Jana Szturca, już o Małyszu nie wspominając który nawet za Tajnera i Kuttina szukał rady, takiego innego podejścia u Jana Szturca w trudnych momentach). Wniosek?? Stoch jest absolutnie przekonany o geniuszu Kruczka, i w ogóle nawet nie dopuszcza myśli zmiany trenera. A wystarczyłoby że szepnął by słówko prezesowi Tajnerowi...

    Żeby nie być gołosłownym ,słynna deklaracja Stocha:

    http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/kamil-stoch-jezeli-kruczek-odejdzie-to-ja-tez-odejde/r1304

  • anonim

    @kibic_skoków_narciarskich

    Niech będzie tak: niech Kruczka zwolnią, a Kamil niech zrobi dokładnie to co Adam. Jest wielki, ma do tego prawo. Ciekawe, czy wiesz co zrobił Adam, czy nie wiesz o czym mówię gdyż nie pamiętasz nawet tych czasów?

  • anonim

    @Marcin
    Dzięki ... faktycznie to pewnie Hauer. Ale do Stockla wciąż podobny :)))

    No cóż, można tak powiedzieć, choć z tego co pamiętam używają chyba częściej swoich własnych słów, nie pamiętam jakich, znam w sumie tylko "mocne podstawy", że tak to ujmę, języka. 'Bubuzera' to najprostszy przenośnik angielskiego 'vuvuzela'. Japończycy nie mają litery 'l' i niemal zawsze zamieniają tą głoskę na r. Jak Japończyk ma słabo opanowany swój najlepszy obcy język, to napewno będzie wymawiał r zamiast l. A jeśli chodzi o 'v' (w) - wymówią bez problemu, ale sobie wymyślili, że będą mówić przez b. Oni wszystko lubią na swój sposób. Historię ewolucji skoków też znają na swój sposób, jak się dowiedzieliście od Noriakiego :))). Lata izolacji charakter narodowi zrobiły ...

    A skąd w ogóle temat? I jeszcze raz może poproszę abyś dodał tabelkę z największą ilością podiów z rzędu, albo niech ktoś przynajmniej da linka, bo nie mogę znaleźć, a mnie nurtuje :))

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Jeśli Kamilowi Stochowi dobrze współpracuje się z Kruczkiem to co wtedy? Czy oby na pewno zmiana trenera podziała na niego dobrze? właśnie w sferze psychicznej?
    Myślicie że tak łatwo sobie zmieniać trenera jak rękawiczki, sam Kamil Stoch wie najlepiej jak mu się pracuje z trenerem Kruczkiem.
    Co będzie jeśli "gdyby" do zwolnienia Kruczka doszło to Stoch powie jak przed laty że "jeśli Kruczek odchodzi to ja kończę karierę" jakie wtedy było by rozwiązanie? Byłby prawdopodobnie szum, skandal i koniec kariery Stocha w złej oprawie.A Kamil Stoch nie należy do osób które rzucą słowa na wiatr.Czyli "a postraszę trochę ludzi że kończe itp".A decyzje o zwolnieniach, zmianach powinny jeśli w ogóle przyjść to po zakończeniu sezonu.Na pewno nie teraz bo to było tylko rozwalenie atmosfery i dopiero psychiczny dół który mógłby się odbić mocno na wynikach.

  • Pavel profesor

    Najoględniej mówiąc współpraca na linii Kruczek-Stoch się wypaliła, co z resztą nie jest niczym dziwnym po tylu latach wspólnej pracy. Niestety, nie jest to zwykły kryzys formy jaki Kamil miewał w latach ubiegłych i z którego bardzo szybko wychodził, tu mamy głębsze załamanie formy, co gorsze połączone z dołem "psychicznym".

    Jedynym wyjściem jest zmiana trenera i zapewne najlepszym rozwiązaniem byłby indywidualny sztab, który mógłby dopasować metody szkoleniowe do tego jednego, konkretnego zawodnika. Stoch jest w takim wieku, że odpowiednio prowadzony może jeszcze 4-6 sezonów poskakać na najwyższym poziomie i trzeba mu zapewnić warunki na jakie sobie zapracował wynikami z lat ubiegłych.

    Kolejnym i całkowicie odrębnym tematem jest reszta kadry (A, B i juniorzy), z której nie wyrósł nikt, kto mógłby w chwili kryzysu odciążyć Kamila. Hula czy Stękała notują sezony życia i chwała im za to, ale nie jest to poziom, który mógłby odwrócić uwagę od słabszej dyspozycji Stocha. Sam fakt, że zachwycamy się wynikami na poziomie +100pkt w sezonie, świadczy o tym w jak słabej kondycji są obecnie nasze skoki. Nie zrozumcie mnie źle, Hula i tak skacze ponad wszelkie oczekiwania, ale w normalnej sytuacji jego wynik powinien być 5-6 rezultatem w całej kadrze, a nie 2 drugim jak jest to obecnie.

    Jak pisałem niżej w tym sezonie zapewne osiągniemy podobny pułap punktowy jaki mieliśmy w sezonie 1996/97, nie świadczy to najlepiej o wykorzystanym potencjale Małyszomanii. W liczbie marnowanych talentów wyprzedzają nas chyba tylko Finowie, a jak bardzo udało im się upaść chyba nie trzeba przypominać. Nam naprawdę nie brakuje wiele do podobnego upadku, wystarczy jeszcze jeden fatalny sezon i TVP może podjąć decyzję o zaprzestaniu transmitowania zawodów, a to już byłaby tragedia. Publiczna jest dużo szerzej dostępnym medium w naszym kraju niż Eurosport, a co za tym idzie transmisje na otwartych kanałach generują dużo większe przychody ze strony sponsorów.

    Potrzebne są gruntowne zmiany i nie pisze tu na zmianie Kruczka na Maciusiaka bo będzie to przypominała popularne powiedzonko "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Nie stać nas na eksperymenty, kolejny roczniki juniorskie są dużo mniej obfite w przyzwoitych zawodników niż to miało miejsce jeszcze kilka lat temu, a wiec trzeba w pełni wykorzystać to co mamy. Nie możemy powtórzyć błędu Finów i liczyć na ciągły napływ nowych, uzdolnionych zawodników i zupełnie nie liczyć się, ze po drodze "zginie" 80% z nich.

  • anonim

    Doors Kot predzej Hula stanie na podium niż Stich, bo Hula jest nie obliczalnych, a Kot skacze tak trochę dziwnie. I nie wiem czy to jest talent czy nie:)

  • Doors stały bywalec
    Do autora

    Zabawne są 2 przytoczone przez autora fakty:
    1. Kamil Stoch przeplata slabe wystepy miejscami w pierwszej 10. Ho ho jak na 15 konkursów i dwa takie występy to dość komicznie brzmi.
    2. Nie można chwalić Macieja Kota, bo na skoczni w Sapporo panuje loteria. Taka loteria, że w kazdej punktowanej serii (wliczajac tez sesje treningowe) Maciej Kot znajdowal się ok 10-15 miejsca. W Zakopanym było tak samo. Ja w tych występach nie widzialem przypadku, ale autor ogladal chyba inne konkursy. Zresztą ide o zakład że od konkursu w Oslo prędzej to Kot zanotuje miejsce w pierwszej 10 niż Stoch.

  • damrs22 stały bywalec
    Plastikowa Kulka

    Gdyby Tande zepsuł swój skok w niedzielę a nie w sobotę, to Dawid Kubacki miałby już na koncie 3 punkty i ogromne szanse na triumf w końcowej klasyfikacji. Dawidowi prawdopodobnie przeszła koło nosa szansa na jedyne trofeum w sezonie.

  • Major_Kuprich profesor
    Larum grają panie Hejnał

    Zaginanie rzeczywistości.
    Ileż to razy słyszeliśmy, że z Kamilem będzie dobrze, że wrócą wspaniałe czasy, kiedy to Stoch potrafił wygrywać konkursy PŚ ( rzecz to niepojęta ). Minie tydzień - przyjdzie Oslo. Kolejne rozczarowania, a to że Kamil znów balansuje na pograniczu 2 i 3 dziesiątki, a to że znów Murańka jest wożony na wycieczki, również i to, że Kubacki podczas konkursów doznaje wstrząsu paralitycznego i skacze jak trenerzy za najlepszych lat :)

  • anonim

    Feliteon piękniejszy od innych. Ale tak na marginesie chciałem zapytać który z was Panowie to Łukasz Jachimek (to pytanie wynikające z lektury innego tekstu, na innym portalu, ale też o skokach)

  • anonim
    Proponuję

    dla urozmaicenia wprowadzić jeszcze zdobywcę ,,Drewnianej Kuli", dla skoczka, który najwięcej razy w sezonie wygrał kwalifikacje. Co Wy na to?

  • anonim

    Jak Kruczek zostanie zwolniony to on pójdzie do Kazachstanu albo do Finlandii,ze oni
    Szkoda,ze tego nie zrobił wczesniej,ale może miał nadzieje na lepszy wynik. Kruczek jest dobrym trenerem ale sam nie ogarnia tego wszystkiego. Za duzo donaprawy

  • MarcinBB redaktor
    P.S.

    @HKS
    Wiesz, że potrafię przyznać się do błędu.
    Obiecuję na koniec sezonu uznać konkursy w Sapporo za miarodajne, jeśli w każdą sobotę Kranjec będzie sie kręcił koło podium a w każdą niedzielę odpadał w kwalifikacjach ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @HKS

    Swoją opinię na temat oceniania formy skoczków latem wyraziłem już w którymś z tegosezonowych felietonów. A odnośnie miarodajności, to bardziej jestem skłonny oceniać formę na podstawie 4 konkursów na dwóch różnych skoczniach, nawet jeśli warunki nie były idealne, niż na podstawie jednego weekendu na jednej skoczni, która najzwyczajniej w świecie mogła komuś przypasować.
    Owszem, w porównaniu z innymi latami aurat te dwa konkursy w Sapporo były stosunkowo miarodajne, zarówno pod względem obsady jak i wiarunków wietrznych. Ale to nadal Sapporo - tam też dochodzi taki czynnik jak zmęczenie długą podróżą i zmianą stref czasowych. Na jednych odbija się bardziej na innych mniej.
    pzdr.

  • ann81 weteran
    Kolos

    O jednym weekendzie nic mi nie wiadomo, ale takie sytuacje zdarzały się w przypadku 2 kolejnych konkursów w odstępie tygodnia, chociażby:
    Jurij Tepes (sezon 14/15) - 3 miejsce w Tauplitz i NQ w Wiśle
    Janne Ahonen (sezon 97/98) - NQ w Harrachovie, 3 miejsce w Engelbergu
    źródło: Winter Szus

  • HKS profesor

    @MarcinBB
    Dlatego bardziej miarodajne jest patrzenie kogo wycięło/kto zepsuł. W pierwszych kwalifikacjach dwójka Czechów, w pierwszej serii Fettner i Tande, w drugich Q Kranjec, w pierwszej serii Takeuchi.

    W zasadzie z dobrze tutaj skaczących zawodników klopsa zaliczyli Kranjec i Takeuchi z czego tren drugi ewidentnie przez warunki. Pozostali zapewne po prostu zepsuli.

    Nie raz bywały takie konkursy w Sapporo, że wydawało się "no on to na pewno nie wejdzie do 30" a później spokojnie wchodził bo się zaczynało bulenie.

  • MarcinBB redaktor
    @FanK

    Co do tych równych warunków, to ja bym był ostrożny. Każdy wie, jaka jest "dokładność" czujników i miarodajność uśredniania takiego zjawiska jak wiatr. Dlaczego sobota była niemiarodajna - już wyjaśniłem, ale na pewno mniej niemiarodajna, niż niedziela. Dodam tylko, że IMHO jeśli w ramach przeliczników niektórym zawodnikom przyznaje się około 10 punktów rekompensaty to to już jest poważna ingerencja. Powyżej 10 to już jest wyraźne wypaczenie a powyżej 20 parodia sportu.
    pozdrawiam

  • anonim

    hbx

    Plastikowa kulka przyznawana jest zawodnikowi, który najwięcej razy w sezonie zajmie 31. miejsce w konkursach PŚ.

  • HKS profesor

    Warunki i tak było świetne, nawet w drugim konkursie jak na Sapporo było OK. Wycięło tylko Takeuchiego i jeszcze kilkunastu zawodników w obu seriach miało ciężej. To był jeden z równiejszych weekendów w sezonie.

    Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że w Oslo będzie lepiej. Prognozowane jest spore ocieplenie na weekend. A fanatyków pewnej norweskiej prognozy od razu uprzedzam, że na ten weekend prognozowali 5-13 m/s a skoczyli dwa pucharowe konkursy i to dwuseryjne;) Także zmierzam tylko do tego, że raczej na równe warunki nie ma się co nastawiać.

    I w ten sposób ocenę formy Polaków można odkładać do lata, kiedy warunki są zazwyczaj najlepsze ale niewielu się wtedy skokami interesuje;)

  • MarcinBB redaktor
    odp.2

    @Kolos
    Strasznie dużo szukania by było, ale wydaje mi się, że przed erą przeliczników coś takiego gdzieś kiedyś się zdarzyło. Skoro wtedy konkursy mogli wygrywać skoczkowie kalibru Urbanca... Podobne sytuacje: Urbanc nie zakwalifikował się do kolejnego konkursu po zwycięstwie w Zakopanem, ale było to już tydzien później w Oberstdorfie. Fumihisa Yumoto wygrał w sezonie 08/09 drugi konurs w Praagelato, choć w pierwszym nie zdobył puktów (był 33.). A wspomniany tu w komentarzach Larinto na odwrót - w pierwszym był 3. a w drugim 38. Harri Olli miał podobnie zimę później w Kulm: 3. i 35.
    @znawca
    Na 99% to Hauer.
    Mamy wspólne marzenia.
    Jako autorytet powienienes wiedzieć - czy wuwuzela po japońsku to rzeczywiście "bubuzera"? :-)

  • morata bywalec
    MarcinBB

    Sobota w Sapporo: 15/16 belka, wiatr od 0.1m/s do 1m/s w plecy.

    Niedziela w Sapporo:8/7/6 belka, wiatre od ciszy do 2m/s pod narty.

    Zresztą niedziela jest pod pewnym względem "rekordowa". Po raz pierwszy zawodnikom ustawiono taką belkę, gdzie przekroczenie 86 km/h należało uznać za sukces.

  • skokib doświadczony
    Pan Tajner do wymiany

    Pan Tajner to ogólnie traktuje wszystkie dyscypliny, które mu podlegają po macoszemu. Skoki kobiet tak jak było napisane, biegi, narciarstwo alpejskie czy kombinacja norweska. Jakoś szczególnie to pana Tajnera nie interesuje. On się skupił tylko na skokach panów ale i z tym ostatnio jest problem bo zaczął swoje interesy i swojego pupilka Kruczka przedkładać na wyniki. I myślę, że i w tej kwestii cofniemy się w końcu do lat 90. jak będzie takie podejście ze strony władz PZN.

  • FanK stały bywalec
    @MarcinBB

    Jeszcze jedno..co ma 3 miejsce na podium do 1 skoro wygral nad nim lider PŚ z 20pkt przewagą? Gangnes w sobote bylby w czubie,tak samo Freund,byc moze zepchnalby Kranjca z podium a co sie z nimi stało to sam redaktorze wiesz..a co do 3 miejsca w zakopcu-sam Prevc mowil ze wkradl sie drobny błąd i tyle,chyba nie trzeba przypominac najpiekniejszego skoku w sezonie z 1 serii..a błąd to błąd,nie obniżka formy,formę nadal ma świetną..i nie,nie jestem fanatykiem Prevca ani antyszwabem,po prostu patrze realistycznie i obiektywnie,pozdrawiam redaktora

  • Pavel profesor

    W obecnym sezonie nasi zawodnicy zdobyli łącznie 543 pkt. PŚ, myślicie, ze pobijemy wynik z sezonu 1996/97 kiedy to mieliśmy 782pkt? W tym sezonie premiuje nas liczba konkursów w Polsce 3, wtedy 0 i liczba samych konkursów 30 (zaplanowanych) do 25. :)

  • FanK stały bywalec
    @MarcinBB

    Co do sobotniego konkursu to dlaczego miał on być niemiarodajny skoro lider PŚ wygrał z kolosalną przewagą nad 2 i 3 zawodnikiem w równych warunkach? Prevc bywał tu najlepszy na treningu i seri próbnej,co do Domena mozna miec jakies watpliwosci,Kranjcowi szlo bardzo dobrze w sapporo wiec sobotnie podium nie bylo niespodzianka,przeciez prevcowie stali razem na podium wiec engelberg w takim razie tez byl niemiarodajny..nawet Maciej Kot w swojej wypowiedzi podkreslil roznice miedzy sobotnimi i niedzielnymi zawodami..

  • anonim

    Skoro mowa o zakończonej passy Prevca może by pokazać czołówkę największej ilości podiów z rzędu?

    Ten pan od brzydszej strony skoków to Stockl? Słabo widać pod czapką.

    Piękne ćwiczenie jogi w wykonaniu Runggaldier :)

    No cóż, rozumiem, że autor sugeruje, że za rok Rajda zwycięży w loteryjnym konkursie PŚ (najlepiej w Predazzo), a za trzy lata zdobędzie pierwszą z czterech Kryształowych Kul. W dwóch z tych sezonów będzie dominować bardziej od Takanashi. Jestem za!

  • Kolos profesor

    Tytułem ciekawostki:

    Czy zdarzyło się w historii PŚ żeby jakiś skoczek podczas jednego weekendu w pierwszym konkursie byl na podium a drugiego dnia nawet nie zakwalifikował się do zawodów??

    Jeśli nie to przypadek Krancja z Sapporo to nowy rodzaj szczególnej osobliwości w skokach :)

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @FanK
    Byłaby mowa, bo Prevc był dopiero trzeci w Zakopanem. Poza tym to nie niedziela była niemiarodajna, tylko całe Sapporo. Skoro Kranjec był w sobotę trzeci to z całą pewnością niemiarodajna była sobota, więc i zwycięstwo Prevca ;-)
    pozdrawiam
    @Wojciechowski
    Bardo proszę splunąć na sól pod drabiną i odpukać przez lewe ramię w guzik kominiarza z pustymi wiadrami.
    pzdr.
    @Piotr90
    Faktycznie zapomniałem o Larinto. Podobnie jak reszta świata. Myślę, że jest ku temu jakiś powód... Oczywiście masz prawo wierzyć w to, że to właśnie Ville będzie zbawcą fińskich skoków i będzie jeszcze stawał na podium. Ludzie w nie takie rzeczy wierzą ;-)
    pzdr.
    @hbx
    Zanim zadasz pytanie, sprawdź, czy ktoś już nie udzielił odpowiedzi
    pzdr.

  • FaradayDan bywalec
    Podsumowanie Wideo


    Udane skoki kwalifikacyjne Polaków:
    www.youtube.com/watch?v=qmpQ1cNMemo

    Nowy rekord skoczni:
    www.youtube.com/watch?v=4ap-jiRKmKw

  • Trojan początkujący
    @hbx

    Punkt do klasyfikacji plastikowej kulki jest za zajęcie 31 miejsca w zawodach PŚ.

  • anonim
    @hbx

    Chyba chodzi o zajęcie 31 pozycji ale ręki sobie nie dam uciąć

  • anonim

    Witam, czy może ktoś napisać jakie są zasady klasyfikacji "Plastikowej Kulki"?
    z góry dzięki :)

  • dejw profesor
    Finowie

    Ahonen nie wraca jeszcze na PŚ. Zamierza trenować i szlifować formę.
    Kytoesaho po wczorajszym upadku czeka przerwa, ale na MŚJ powinien wrócić.
    Happonen był na wczorajszych mistrzostwach w roli widza. Twierdzi że kariery sportowej wcale jeszcze nie zamierza kończyć.

  • anonim

    co do Finów, to ja nie rozumiem czemu mają się martwić i sięgać aż tak głęboko ? A zapomniałeś drogi Marcinie,ze mają skaczącego Ville Larinto.Zapowiadał się na dobrego zawodnika,który juz stawał na podium i być może będzie jeszcze stawał.A co do Stocha to On wróci jeszcze w tym sezonie wygra.Mistrz czasem musi mieć słabe sezony.Nawet Prevc miał słabszy dzień w Sapporo chociaż jest wysmienitej formie,ale jak widać też nie bedzie wiecznie stawać na podium.Harri Olli też wielki talent :D

  • Wojciechowski profesor

    Cóż, myślę, że Finowie nie muszą sięgać aż do tak głębokich rezerw, Nikkola wystarczy. ;)
    Śmiech śmiechem, ale życzyłbym sobie, żeby za kilka lat podobnej sytuacji nie było u nas. A przecież nie jest to jakieś nieprawdopodobne.

  • anonim
    Nie na temat

    Wiecie o jaki transparent chodziło wczoraj Błachutowi gdy mówił o Prevcu?

  • anonim
    serio?

    ludzie naprawde nie wiecie ze plastikowa kulka to klasyfikacja tych co zajmuja miejsca 31? :o a potem odwrotnie do generalki.

  • piotr90 stały bywalec

    Lech pewnie chodzi o najlepsze miejsce wśród najgorszych:)

  • anonim
    .

    Może mi ktoś powiedzieć co to jest ta plastikowa kula ?

  • anonim

    Stochu co się z Toba dzieje?

  • Stochoman doświadczony

    Zapraszam na mojego bloga. Post po Sapporo: http://skokinarciarskie24.blogspot.com/2016/01/japonskie-wojaze.html
    Z góry dziękuję za komentarze, własne opinie, własne zdania.
    To dodaje dużej motywacji. :)

  • FanK stały bywalec
    artykuł

    7/10..;) mogłaby być jakaś wzmianka o młodym Prevcu,zabrakło pomidora;p(jak sie potem okazalo papryki). Młody przebojem wdziera sie do czołówki.a co do Petera to trochę niesłuszne wydaje mi się stwierdzenie o zadyszce skoro sam redaktor steierdzil ze konkurs niedzielny byl niemiarodajny(wtedy cala czolowka miala mniejsze szczescie.o wyczynach gangnesa nie wspominajac,równierz Freund upadek) a Prevc jakby w niedziele tez wygral to zapewne o zadyszce mowy by nie bylo wiec tutaj moge sie przyczepic co do obiektywizmu,wiemy dobrze ze warunki byly zmienne w niedziele,w sobotę nie i to ten dzien lepiej odzwierciedlal mozliwosci zawodnikow w sapporo;) pozdrawiam

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl