Stefan Horngacher
fot. Tadeusz Mieczyński
Po wczorajszych kwalifikacjach apetyty na dobre miejsca Polaków były spore i wielu kibicom zapewne towarzyszy lekki niedosyt. Nasz szkoleniowiec jest umiarkowanie zadowolony i z optymizmem czeka na kolejny konkurs.
Stefan Horngacher
- Trudno dziś było stanąć na podium. Ale jestem zadowolony. Było sporo dobrych skoków. Były też oczywiście błędy. Szczególnie Kamil - oddał niezły skok, ale go nie ustał. Ale najważniejsze, że z takimi skokami stać go na pierwszą dziesiątkę. Maciek pokazał świetne skoki. Piotr oddał bardzo dobry skok w pierwszej serii a Dawid w drugiej. To cieszy - stwierdził Stefan Horngacher.
Po raz drugi w historii PŚ na podium stanęło dwóch braci Prevców.
- Czasem się tak zdarza. Prevcowie stali już razem na podium zeszłej zimy w Engelbergu. Są dobrymi skoczkami w dobrej formie, więc wypada pogratulować drużynie Słowenii.
Kamil Stoch stracił dziś sporo punktów z powodu upadku, który przydarzył mu się w pierwszej serii tuż przed linią wyznaczającą koniec trefy lądowania. Na ile było to skutkiem błędu zawodnika a na ile nierównym zeskokiem?
- Myślę, że to był wynik obu czynników. Nie jeden Kamil miał problemy z lądowaniem. Chyba to miejsce było dość wyślizgane. Nie będziemy o tym rozprawiać, będziemy się skupiać na
jakości samego skoku. Kamil narzekał trochę na ból pleców, ale jestem przekonany, że fizjoterapeuta przygotuje go na jutro.
Maciej Kot już po pierwszym skoku tracił około pięciu metrów do lidera. Co należy zrobić, by mógł walczyć o zwycięstwa?
- Latem Maciek wygrał prawie wszystko, więc wzrosła presja na wyniki. Myślę, że jest w naprawdę dobrej formie. Potrzebuje kilku startów, by znaleźć pewność siebie, ale piąte miejsce to naprawdę dobry wynik.
Jutro pogoda ma się pogorszyć, zapowiadane są opady śniegu i wiatr. Trudno jeszcze stwierdzić, na ile warunki utrudnią skakanie.
- Wiem, że ma trochę padać, ale głównym czynnikiem na pewno będzie wiatr. Wszystko będzie zależało od kierunku, ale na pewno zawody nie przebiegną tak gładko, jak dziś.
Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński
-
anonim
Trener +
Widać, że Trener jest bardzo dobry. Robi coś z niczego.
-
anonim
Piotr Żyła
Żyła znowu narobił apetytu, a potem schrzanił, szczerzył zęby i tylko robił głupie miny.
-
anonim
Myślę że było dobrze
może to i lepiej że trochę pechowo, powinno to zmotywować zawodników, co do apetytów kibiców na zwycięstwa Kota/Stocha... panowie i panie, trochę pokory reszta stawki to nie jakieś wymoczki, do tego Koudelka wg mnie jest w formie, Kasai nie oddał dobrych skoków podobnie kilku innych z czołówki, miejsce Kota było optymalne i myślę że odzwierciedla jego faktyczne możliwości
-
MSad_ profesor
nic sie nie zmienilo
Kruczek zawsze byl zadowolony
-
SerpensAntiquus bywalec
"Po raz drugi w historii PŚ na podium stanęło dwóch braci Prevców."
Taka sytuacja ma miejsce po raz trzeci. W zeszłym sezonie, oprócz Engelbergu, także w 1. konkursie w Sapporo wygrał Peter przed Domenem. -
W_S profesor
Jutro będzie lepiej
Myślę, że 6 naszych zdobędzie punkty. Kamil i Maciek powalczą o top5, Dawid o top10, Piotrek ze Stefanem o top20, a Olek i Klimek o top30. Jesteśmy wreszcie dobrze przygotowani do sezonu.
-
anonim
jakledw12
I dobrze ! To nie Kruczek, by po jakimkolwiek akceptowalnym skoku podnosił rękę w geście triumfu, cieszył się i skakał do góry w gnieździe trenerskim... Skończyła się zabawa a zaczyna się solidna praca...
-
Janush weteran
Mam nadzieję, że pańscy podopieczni przekroczą jutro magiczną granicę 100pkt, bo inaczej konkurs w ich wykonaniu zostanie uznany za słaby!
A na serio - Żyła mus oddawać dwa równe skoki, Kamil musi lecieć trochę wyżej i nie wywracać się, Klemens musi skakać trochę dalej, Dawid musi oddawać dwa takie skoki jak dziś w drugiej serii, Stefan ciutkę dalej lądować, Maciej ciutkę dalej lądować.
Pozdrawiam i życzę sukcesów! -
jakledw12 weteran
Horngacher wygląda na wiecznie zmartwionego. Ot, taka uwaga.
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się