Daniel Andre Tande: "Miałem pecha" [wideo]

  • 2017-01-07 14:15

Kiedy Kamil Stoch i Piotr Żyła cieszyli się z czołowych miejsc w Turnieju, z porażką oswajał się Daniel-Andre Tande. Jeden z głównych faworytów tej imprezy zaprzepaścił swoje szanse skacząc bardzo krótko w drugiej serii konkursu. Jak twierdzi, wszystko przez urwane zapięcie przy bucie.

Daniel Andre TandeDaniel Andre Tande
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii Tande skoczył na odległość 135 m i uplasował się na 3. miejscu. Znacznie gorzej spisał się w drugiej, osiągając zaledwie 117 m i zajmując 26. lokatę w konkursie, przez co musiał zadowolić się 3. miejscem w klasyfikacji generalnej Turnieju.

- Niestety, szczęście mi nie dopisało – tak Tande skomentował przebieg piątkowych piątkowych zawodach - Przy jednym z butów urwało mi się zapięcie. Dlatego zamiast walczyć o jak najlepszą odległość, musiałem ratować się przed upadkiem.

Zapytany o to, czy w dniu finałowego konkursu miał po prostu pecha, czy też może źle przygotował się do skoku, odpowiada: - To był pech. Przed startem trzy razy sprawdziłem czy przy nartach wszystko jest w porządku i było. Być może na rozbiegu zahaczyłem o zapięcie, ale tego nie wiem.

Młody Norweg nie krył łez po nieudanym występie. - Tuż po skoku byłem bardzo zdruzgotany. W takiej sytuacji ciężko spojrzeć na to, co się stało z innej perspektywy, na chłodno. Ale wiem, że kiedy już mi się to uda, to dotrze do mnie, że ostatni tydzień był dla mnie bardzo dobry i będę dumny z tego, że przez cały Turniej zacięcie rywalizowałem z Kamilem – kończy.

Korespondencja z Bischofshofen, Tadeusz Mieczyński


Katarzyna Skoczek, źródło: Informacja własna
oglądalność: (29661) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • cogito29 bywalec

    Źle zapiął wiązanie, bo się zestresował biedaczyna. Dobrze, że nic mu się nie stało. Ale już przynajmniej wiadomo, że to nie usterka techniczna, tylko jego błąd.

  • cogito29 bywalec
    Małysz jak zwykle miał jednak dużo racji

    "Młody norweski skoczek wziął jednak winę na siebie. - Obejrzałem nagranie ze skoku i wiem, co się stało. Widać, że gdy siedzę na belce, wiązanie nie jest właściwie zapięte - powiedział Tande.

    - Wielka szkoda, że coś takiego się wydarzyło, zwłaszcza w finałowej rundzie Turnieju Czterech Skoczni. To była jednak trudna sytuacja, nigdy wcześniej w takiej się nie znalazłem, no i niestety mnie to przerosło - przyznał lider norweskiej ekipy."

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Coś z wiązaniem się stało, bo widać na filmiku, jak Tande - odpinając narty tuż po skoku - zauważa usterkę. Kamera na progu, pokazująca początkową fazę lotu, wychwyciła pierwsze zachwianie, w wyniku którego coś złego stało się z zapięciem przy prawym bucie.

    Skok nie byłby fatalny; na pewno nie był spóźniony (paradoksalnie to Kamil spóźnił). Porównując z próbą Piotrka, Tande wybił się dość agresywnie, pewnie zbyt agresywnie, a do tego mogło dojść nierównomierne wybicie z obu nóg. Ale to tylko moje domysły :)

  • PGr doświadczony
    tytul ewczesniejszej wypowiedzi *

    * turnieju mialo byc, nie konkursie "

  • PGr doświadczony
    Troche sprawiedliwosci musialo byc w tak niesprawiedliwym konkursie \".\"

    Gdyby nie wirusy, to Tande nie mial by szans na pudlo nawet z tymi podwianymi skokami.
    Jak skok wygladal na progu i po wyjsciu, kazdy, nawet telewizyjny kibic mogl ocenic.
    Przy artykule o kostce ironicznie zakpilem (nawt jakas rozhisteryzowana malolata mi zle zyczyla...), tetaz juz pisze serio i przez taka TANDEtna wymowke Facet stracil u mnie jako sportowiec.

  • Shaitan początkujący
    @Lestek @pero365

    Nie ma zatem o co kruszyć kopii skoro z grubsza się zgadzamy;). Peace.

  • Pero365 początkujący
    @Lestek @Shaitan

    Nigdy nie mowilem, ze Kraft przegral, bo byl slaby. zreszta nir wiem po co go tu mieszac. Byl chory i to zdecydowaniw wplynelo na jego pozycje, prawda, ale co to teraz zmieni.
    Nie usprawiedliwiam Tande za zly skok. Tak samo nir uwazam, ze tylko przez to 'wiazanie' zajal miejsce, jakie zajal. Powiedzialem ze skok byl spozniony, wiec z gory bylo wiadom, ze to nie bedzie ta jego petarda. Po prostu zwrocilem uwage na fakt ze wypiela sie kostka w bucie ludziom, ktorzy uwazaja, ze to 'kolejna wymowka' skoczka. Jakies tam znaczenie to mialo, ale na pewno nie dezydujace. Tyle.
    Nie uwazam ze Kamil wygral przypadkiem, tak samo nir ywazam ze drugie miejsce Piotrka jest tylko dzieki Danielowi. Obaj na to zasluzyli ciezka praca. Tande zajal zasluzone 3 miejsce i tyle.

  • Irbis stały bywalec
    Sprawiedliwość czasami jest.

    Tande po prostu dostał zastrzyk sprawiedliwości od końcowej klasyfikacji. Nie mogło Mu wiecznie podwiewać, a Norwedzy jak zawsze szukają dziury w całym i odpowiedniego wytłumaczenia skoku ich faworyta...

  • Shaitan początkujący
    @Lestek @pero365

    A ja zapytam jeszcze o Krafta? Z tego co się można domyślać zaraził go Hayboeck, czyli również można mówić o tym, że dopadł go pech. Dopóki był zdrowy zasługiwał na 2 miejsce równie mocno jak Daniel, jeśli nawet nie bardziej.

    Sport to wypadkowa różnych czynników. Stoch również miał bardzo mocno pod górkę przez ostatnie 2 konkursy, a mimo wszystko to właśnie on zakończył zmagania na najwyższym miejscu podium. Każdy z trójki Stoch, Tande, Kraft zmagał się z własnymi demonami..

  • hulabula bywalec
    @Xellos @xellos

    Dokładnie.najpiew był błąd potem ewentualnie wiązanie.Tak czy siak bez problemów z wiązaniem skok i tak byłby fatalny.Szkoda chłopaka,ale Norwegowie mogliby pokazać klasę,a nie zwalać winę na pecha.Szczególnie że przez cały turniej Tande miał farta np.do warunków.

  • Mluki bywalec
    @fc89 @fc89

    Antoniego bym w to nie mieszał, polityki również.

    Prawda jest taka, że Tande skakał w trudnych warunkach, które nie wybaczają żadnych błędów - źle wyszedł z progu, a silny tylni wiatr tylko to spotęgował. Czy wadliwe wiązanie miało tu jakiś wpływ? Nawet jeśli, to raczej nie decydujący.
    Oczywiście Kamil skakał w równie trudnych, a może nawet jeszcze gorszych warunkach, jednak błędów na progu nie popełnił, a w locie jak zwykle nawet nie drgnął.
    Pamiętajmy, że zarówno w pierwszej serii konkursu, jak i w Innsbrucku Norwegowi dopisywało szczęście, bo trafiał na naprawdę korzystne warunki, jako jeden z nielicznych mając wiatr pod narty.
    Można więc powiedzieć, że suma szczęścia i pecha wyszła ostatecznie na zero. Co zyskał wcześniej, to stracił na końcu.
    W każdym razie uważam, że Żyła absolutnie nie powinien uważać swojego drugiego miejsca za przypadek, za "prezent" od Daniela Andre Tande, bo TCS charakteryzuje się tym, że wysokie miejsca zajmują ci, którzy oddadzą 8 (w tym wypadku wyjątkowo 7) równych i dalekich skoków. A Tande oddał ich 6.

  • anonim
    @anonim

    Może tak trenuje kadra B ? :D

  • anonim
    :D

    https://www.youtube.com/watch?v=eZEh9lCsg4c

  • Xellos profesor

    Skok wyglądał na progu jak ten z kwalifikacji. Był kiepski i tyle. To czy potem się coś stało ze sprzętem nie miało znaczenia dla wygrania TCS. Nie powinno to być w ogóle brane pod uwagę. Gdyby nic się nie działo to by zajął dalsze miejsce jak w kwalifikacjach, trochę lepsze niż z popsutym butem i nadal zero szans na pokonanie Stocha. Natomiast cudem dla niego urwało się coś przy bucie, i teraz mogą zwalać winę na buta.

    Tak naprawdę to jest dla Tande szczęście kolejne. Bo gdyby nic się nie urwało to by nie mogli na nic zwalić a i tak by przegrał. A teraz Norwegowie sobie piszą, że gdyby nie to, to wygrał by ze Stochem. Parodia ! Adam Małysz od razu widział, że skok był zepsuty. Bo fachowcy oceniają co się dzieje na progu.

  • fc89 początkujący
    @fc89 @fc89

    A jednak... zwróćcie uwagę na zapięcie prawej narty w 2 sek...
    https://www.youtube.com/watch?v=vTdJk6Kc83o

  • fc89 początkujący

    Sorry, co prawda nie jestem z komisji antoniego i nie badałem tego lotu na podstawie puszek, ale...
    jeśli wypięło mu się wiązanie to jakim cudem: wylądował, zjechał, normalnie wyhamował robiąc zwrot? Gdyby tak było jak mówi to skocznie powinien opuścić w helikopterze... Z resztą Małysz gdzieś sugerował, że po prostu spieprzył skok.

  • Jubar213 początkujący
    BUT ???

    Przecież nie mogło mu się wypiąć w bucie bo by nie wylądował i nie skręcił na dole :P

  • Pero365 początkujący
    @Lestek @Lestek

    Nie wypielo sie wiazanie, a kostka od wiazania, a to roznica. Informacjr potwierdzaja nie tylko norwescy skoczkowie i sztab, ale tez polscy czy slowenscy. Jeden jedyny Malysz mowi - nic sie nie wypielo. Polecam artykul na skokipolsk - gdzie przedsawiono cala sytuacje w jasny dposob. Daniel popelnil blad na progu, a naruszone wiazanie tylko ten blad pogorszylo, co widac na analizie stacji ZDF dostepnej na YT.
    Prawda jest ze gdyby nie wiazanie, to i tak by nie wygral, jednak mialby drugie miejsce, na ktore zasluzyl, ale coz, to jest sport, czasem ma sie szczescie ,czasem nie. Jego czas jeszcze nie nadszedl, ale nadejdzir, bo to bardzo zdolny chlopak i jezeli tylko wyeliminuje te drobne bledy, ktore ciagle popelnia na progu, to moze byc tylko lepiej.
    Szkoda mi go, ale jak juz wspomnialem taki jest sport i czasem trzeba przegrac, zeby potem wygrywac :)

  • pawel96 profesor

    Nie mniej oczywiście uważam, że drugie miejsce Tande się w turnieju należało.

  • Lestek weteran
    Mmm...

    M. Regulski: Podobno wypięło się wiązanie Danielowi...
    A. Małysz: Nic się nie wypięło, gdyby mu się wypięło zapięcie, on by nie wylądował i nie zakręcił tutaj na dole. To nie jest prawda. Zepsuł skok, po prostu nie wytrzymał psychicznie.

  • pawel96 profesor

    Po pierwsze - nie wytrzymałeś psychicznie, po drugie - miałeś farta przez cały turniej, a w ostatnim skoku miałeś pecha. Nawet gdyby wiązanie mu się nie wypięło, to z tym wyjściem z progu i tak nie skoczyłby około 140 metrów, aby odrobić straty do Kamila.

  • Stinger profesor

    Dla mnie wynik Daniela Andre Tande i tak jest świetny. Po pierwsze podium to podium, a po drugie uratował się w drugim skoku po mistrzowsku.
    Chciałbym żeby Norweg kiedyś wygrał TCS. Zasłużył w tym sezonie no ale po pierwsze Kamil Stoch, a po drugie pech.
    Liczę, że KK tez nie wygra w tym sezonie (kiedyś jak najbardziej) bo wolę żeby to trofeum również powędrowało do Kamila ale drugiego miejsca życzę mu z całego serca.

  • Lans profesor
    -

    Pech pechem, ale przede wszystkim zgrzał się niemiłosiernie, co można było dostrzec w pierwszym skoku, kiedy po fatalnej pierwszej fazie lotu tylko fakt, że skakał w względnie korzystnych warunkach pozwolił mu przedłużyć marzenia o zwycięstwie w turnieju o godzinę. Muszę przyznać, że dla mnie to nie małe zaskoczenie bo raczej przez cały turniej sprawiał wrażenie człowieka pozbawionego układu nerwowego, ale pewnie też napięcie w ostatnim konkursie miało prawo być nieporównywalnie większe niż w poprzednich etapach rywalizacji. Nie mniej, i tak ma prawo być ukontentowany, z racji tego że zanotował pierwszy poważny sukces w swojej karierze i zdobył przede wszystkim niezbędny bagaż doświadczeń, który pewnie zaprocentuje przy kolejnej możliwości zapisania się w annałach.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl