Dominik Kastelik: "Nie mam żalu do Adama"

  • 2017-02-09 12:31

Dominik Kastelik z pewnością nie będzie dobrze wspominał minionych Mistrzostw Świata Juniorów w amerykańskim Park City. Po udanych treningach, w konkursie indywidualnym został zdyskwalifikowany, a zawody drużynowe ukończył z upadkiem, który przekreślił szanse reprezentacji Polski na medal.

Dominik KastelikDominik Kastelik
fot. Tadeusz Mieczyński

Co było powodem dyskwalifikacji podopiecznego Macieja Maciusiaka? - Wystarczyło, że złapałem za kombinezon, zostało to zauważone i stąd dyskwalifikacja. Musiałem go podnieść, bo kostka nie chciała "wejść", nie mogłem dopiąć wszystkiego z tyłu. Także to na pewno nie było celowe. Jest w tym oczywiście moja wina, bo mogłem wcześniej to zauważyć.

Jak 18-latek ocenia zawody drużynowe? - W obu seriach skoki były dobre, fajnie trafione. Przy lądowaniu jedna narta uderzyła o drugą, która mi odjechała, więc nie dało się już utrzymać. Nie przewidziałem, że na dole może być tak miękko, ale nie zrobiłem tego specjalnie.

Po sobotnich zawodach Adam Małysz zamieścił na jednym z portali społecznościowych niezbyt pochlebny wpis dotyczący juniora. - Nie mam żalu do Adama, ale nie spodziewałem się, że takie słowa mogą wypłynąć z ust mojego idola w moim kierunku. Zwyczajnie jest mi przykro, zwłaszcza, że wcześniej nie rozmawialiśmy na ten temat.

- Owszem, może być na mnie zły, bo trochę zepsułem z tym lądowaniem. Ma prawo wypowiedzieć się na ten temat. Na pewno taka krytyka na całą Polskę dość mocno wpływa na psychikę – kontynuuje zawodnik z Gilowic.

- W najbliższym czasie mam w planach starty w zawodach z cyklu LOTOS Cup oraz na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży - zakończył członek kadry C.


Natalia Żaczek, źródło: Informacja własna
oglądalność: (41447) komentarze: (82)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • wiatrhula111 weteran
    Pzn niszczy kolejny talent

    Jw.
    Rutkowski dostał wypad z kadry za niedopilnowanie bratanka obecnego prezesa.
    Byrt to był pokaz niekompetencji PZNU.
    Stękała talentem nigdy nie był ,a olanie lata to tylko pomówienia.
    Teraz Kastelik, z wypowiedzi Maciusiaka wynika że z Kastelikiem wcale probiłemów nie było, a reakcja Małysza była beznadziejna i ktoś inny dostał by za to dymisję.
    Niektórzy jako problem uznają konto na YT należące rzekomo do Kastelika, ale sam Małysz też święty nie jest.
    Junior może dostać burę za jakieś nierobiące nikomu krzywdy głupie filmiki, a dyrektor może uczestniczyć w kampaniach wyborczych danego kandydata.
    Małysz pokazał wtedy że jego błysk zgasł po porażkach w rajdach.

  • Kolos profesor
    @margxit @margxit

    Z rozmowy z kastelikiem wynika że małysz z nim nie rozmawiał wcześniej, a z rozmowy z maciusiakiem też nie wynika by te rozmowy "uświadamiające" miały miejsce.

  • Kolos profesor
    @FunFact @Funfact

    Ale o czym mówisz?? Problemy stękały to raczej plotka tego forum niż fakt a z byrtem nikt nie rozmawiał, trener udał że nie może dodzwonić się do byrta i szybciutko załatwił mu wyrzucenie z kadry... PZN koncertowo zawalił sprawę Byrta, wcześniej zawalił kwestię rutkowskiego a teraz jest na dobrej drodze żeby złamać karierę kastelikowi...


  • margxit początkujący

    Każdy kij ma dwa końce. Zgadzam się z tym, że należało nim wstrząsnąć. To nie tak, jak niektórzy insynuują, że Małysz zganił Kastelika przez fejsbuka, że to nieprofesjonalne. Nieprofesjonalne byłoby, moim zdaniem, gdyby z Kastelikiem nikt wcześniej nie rozmawiał, nikt nie próbował do niego dotrzeć, nikt nie drążył tematu w cztery oczy, a tak przecież nie było, Maciusiak sam mówi o tym. Z drugiej strony TEN wywiad wydaje się być dość szczery i wyważony. Co będzie szło za tymi słowami to się okaże. Prawda jest taka, że Małysz jest takim autorytetem w polskich skokach, że może sobie pozwolić na krytykę, zwłaszcza takich zachowań. Nikt tu nikogo nie obraził, zostało wszystko powiedziane jedynie dosadnie i stanowczo - bo tak czasem trzeba, jeśli inaczej nie dociera.

  • Wojciechowski profesor
    @FunFact @Funfact

    "Właściwie nie ma szans pamiętać sukcesów Małysza" - chłopak urodzony w 1998 nie ma szans pamiętać?
    Te z ostatnich lat kariery Mistrza pamięta raczej bez trudu, chyba że w podstawówce nie miał pojęcia o istnieniu skoków narciarskich. ;)

  • FunFact weteran

    Tak sobie teraz uświadomiłem, że Dominik jest już tym rocznikiem, który właściwie nie ma szans pamiętać sukcesów Małysza. Być może to jest powód tych wszystkich 'miłych' komentarzy ze strony jego rówieśników pod adresem Adama.

  • Stinger profesor
    @FunFact @Funfact

    Teoretycznie ja też to rozumiem ponieważ może to pomoże i jednak Kastelik zacznie myśleć. Przypomnę, że Byrtowi i Stękale nikt nie potrafił przemówić do rozumu, a więc takie głośne zwrócenie uwagi może być plusem aczkolwiek ja też uważam, że lepiej jakby to zrobili we własnym gronie, a najlepiej w cztery (sześć? TRENER) oczy.

  • FunFact weteran

    W pewnym sensie rozumiem Małysza, bo dzisiejsza zepsuta młodzież potrafi wyprowadzić z równowagi. A z Kastelikiem ewidentnie są problemy wychowawcze. Ale jeśli Adam wstawił ten post w emocjach, nie konsultując tego wcześniej z nikim... Cóż, piszę to już po raz drugi - zawiodłem się Panie Adamie.

  • Stinger profesor

    Już pisałem, że nie do końca pochwalam takie działanie Małysza ale jedno jest pewne, jeśli Kastelik się za siebie nie weźmie to może już się zawijać ze skoczni bo to nie będzie miało sensu.
    Najlepszym przykładem jest Byrt i Stękała - pierwszy już zrobił karierę, a drugi jest w trakcie, jeśli Dominik chce być jak oni to został mu ostatni krok, a więc olanie lata.
    Liczę, że jednak coś zrozumiał ponieważ pokazał w tym sezonie w PK, że może naprawdę być solidnym skoczkiem.

  • ZKuba36 profesor
    Przestroga dla juniorów.

    Jeżeli na następne MŚJ przyjedzie Małysz z Małżonką (!), to pamiętajcie do licha, że przyjechał tam Was dekorować medalami!
    Uszanujcie to i nie róbcie Mu głupich dowcipów, po których traci sens Jego obecność.
    Co więcej, jakiemuś wyjątkowemu złośliwcowi może przyjść do głowy fałszywe oskarżenie, że Adam więcej czasu poświęcał Żonie, zamiast skoczkom.
    Małysz jest tylko człowiekiem i nie dziwię się, że w zaistniałej sytuacji puściły Mu nerwy.

  • anonim

    Z oczu tego synka widać, że to cwaniaczek, niektórym się coś się trochę uda i myślą, że już wszystkie rozumy pozjadali, do roboty się brać i pokory więcej, a jak się nie podoba, to zawszę jest łopata, albo praca na taśmie w zakładzie

  • bunny weteran
    @jma @kolos

    Pytanie jak jest faktycznie. Nie mnie oceniać.

    Jaki inny wydźwięk? Ewidentnie z tego wywiadu można wywnioskować brak profesjonalizmu u zawodnika...

  • Kolos profesor
    @Janush @bunny

    Wg. Kastelika to małysz z nim nie rozmawiał.

    A forma krytyki jakiej użył małysz może wpłynąć tylko negatywnie na zawodnika...

  • Kolos profesor
    @jma @jma

    I znów przytaczasz ten wyrwany z kontekstu fragment który w całości ma zupełnie inny wydźwięk.

  • bunny weteran
    @Janush @EmiI

    Jeżeli w wypowiedzi Małysza było chociaż ziarnko prawdy i już wcześniej rozmawiał na ten temat z zawodnikiem, to w mojej ocenie miał prawo, a nawet obowiązek, aby postąpić tak jak postąpił. Kto jak nie on, były zawodnik z ogromnym doświadczeniem, może pozytywnie wpłynąć na młodych zawodników, których kariera trochę zboczyła z kursu?

  • jma profesor
    Nie chcem nabijać temu postowi komentarzy, ale muszem

    W tej dyskusji zagubiła Wam się wypowiedź Maciusiaka. To przypomnę:

    "Jeśli słowa Adama Małysza nie pomogą, to już nic nie pomoże".

    Co to znaczy? Ano to, że to był ostatni dzwonek, ostatnia deska ratunku, ostatni Mohikanin, wróć... no w każdym razie ostatni moment, aby chłopakiem wstrząsnąć. I to wstrząsnąć tak, żeby dotarło, bo rozumiem, że wiele rozmów dyscyplinujących, umoralniających, próśb i zaklęć po prostu nie działało.
    I fakt, Kastelik wypowiedział się dojrzale - tłumaczy się, nie obraża i jest mu przykro. Jeśli to szczera wypowiedź to znaczy, że dotarło. A skoro tak - to wszystko odbyło się jak należy.
    I sorry, ale lamentów jak to dyrektor, zdobywca 4 KK miałby zawieść zaufanie wchodzących w dorosłe życie młodziaków z powodu wpisów na FB pod adresem jednej czarnej owcy - to nie kupuję tego.

  • Doors stały bywalec
    Brawo Adam

    I bardzo dobrze, że wstrząsnął Kastelikiem. Między wierszami w słowach Adama i Maciusiaka można wyczytać, że sprawa ma drugie dno i pretensje nie tyczą się jedynie błędów na skoczni.

    Gdyby kiedyś, ktoś taki jak Adam publicznie wstrząsnął kiedyś M. Rutkowskim lub Byrtem to może ich kariery potoczyły by się inaczej. A tak, sprawy zamiatano pod dywan, dawano upomnienia w gabinetach trenerów i zawodnicy nic sobie z tego nie robili. Publiczna bura może zadziałać wyłącznie motywująco. A od odrobiny wstydu za swoje błędy się nie umiera.

  • dervish profesor
    @dervish @dervish

    *jako dyrektor-koordynator

  • dervish profesor
    @Snickers

    Jakim przełożonym? Przełozonym skoczków jest trener. Przełozonym trenera jest prezes.

    "Jest Pan w stanie wymienić główne obowiązki powierzone Małyszowi?

    Apoloniusz Tajner: Będzie ich bardzo dużo. Poszczególne grupy zawodników mają zgłaszać wszelkie problemy właśnie do Adama. On sam będzie pierwszym "sitem", przez które przejdą niewygodne sprawy. Następnie wspólnie z zarządem podejmiemy odpowiednie kroki."

    Z tej wypowiedzi wynika jasno: Adam miał być dla skoczków POWIERNIKIEM - kimś zaufanym komu zwierzali by się ze swoich problemów których nie daje sie rozwiązać we własnym zakresie lub wraz z trenerem (wliczyłbym do tego nie tylko kwestie na lini skoczek -PZN ale także ewentualne sytuacje sporne w grupie w tym pomiędzy nimi a trenerem) i kimś kto prezentowałby ich racje w centrali PZN.

    Tymczasem w zaistniałej sytuacji zamiast bycia powiernikiem Małysz wystąpił w roli surowego żandarma, sądu i wymiaru sprawiedliwości w jednym. Nie wiem jak to wpłynie na role jaka powierzył mu Tajner, ale obawiam sie by po tym postępku Adam bezpowrotnie nie utracił zaufania tych dla których miał byc opoką, przykładem i powiernikiem. Teraz będą się pilnować w jego obecności. Adam miał być pośrednikiem między zawodnikami a wladzą zwierzchnią, przy pierwszej trudnej sprawie okazało się że tak nie jest.

    @Emil ma rację, spór nie toczy się o to czy Kastelik jest winny czy nie. Chodzi o to czy Małysz jako dyrektora-koordynatora do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej miał prawo tak głęboko ingerować w kompetencje trenera i czy słusznie postąpił skazując skoczka na lincz medialny w dodatku uzywając do tego prywatnych środków medialnych a nie oficjalnych takich jak na przykład komunikat publikowany na stronie PZN.

  • dervish profesor
    @Snickers @Snickers

    Jakim przełożonym? Przełozonym skoczków jest trener. Przełozonym trenera jest prezes.

    "Jest Pan w stanie wymienić główne obowiązki powierzone Małyszowi?

    Apoloniusz Tajner: Będzie ich bardzo dużo. Poszczególne grupy zawodników mają zgłaszać wszelkie problemy właśnie do Adama. On sam będzie pierwszym "sitem", przez które przejdą niewygodne sprawy. Następnie wspólnie z zarządem podejmiemy odpowiednie kroki."

    Z tej wypowiedzi wynika jasno: Adam miał być dla skoczków POWIERNIKIEM - kimś zaufanym komu zwierzali by się ze swoich problemów których nie daje sie rozwiązać we własnym zakresie lub wraz z trenerem (wliczyłbym do tego nie tylko kwestie na lini skoczek -PZN ale także ewentualne sytuacje sporne w grupie w tym pomiędzy nimi a trenerem) i kimś kto prezentowałby ich racje w centrali PZN.

    Tymczasem w zaistniałej sytuacji zamiast bycia powiernikiem Małysz wystąpił w roli surowego żandarma, sądu i wymiaru sprawiedliwości w jednym. Nie wiem jak to wpłynie na role jaka powierzył mu Tajner, ale obawiam sie by po tym postępku Adam bezpowrotnie nie utracił zaufania tych dla których miał byc opoką, przykładem i powiernikiem. Teraz będą się pilnować w jego obecności. Adam miał być pośrednikiem między zawodnikami a wladzą zwierzchnią, przy pierwszej trudnej sprawie okazało się że tak nie jest.

    @Emil ma rację, spór nie toczy się o to czy Kastelik jest winny czy nie. Chodzi o to czy Małysz jako dyrektora-koordynatora do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej miał prawo tak głęboko ingerować w kompetencje trenera i czy słusznie postąpił skazując skoczka na lincz medialny w dodatku uzywając do tego prywatnych środków medialnych a nie oficjalnych takich jak na przykład komunikat publikowany na stronie PZN.

  • Wojciechowski profesor
    @Snickers @Snickers

    I co z tego, że mamy XXI wiek? Może np. premier ma ochrzaniać ministrów przez Facebook?
    Trochę zabawny argument.

  • Snickers profesor

    Kastelik się tłumaczy, ale to że ma nie poukładane w głowie to fakt, kombinowanie z kombinezonem, kontrowersyjne treści na facebooku, imprezowanie itd. Po prostu skokami trzeba zająć się na poważnie jeżeli się chce coś w nich osiągnąć, ale takich juniorów jest dużo w każdej dziedzinie sportu. Małysz to wielki mistrz i na pewno dostrzega takie rzeczy wśród skoczków i ma rację.

  • Mirabell początkujący

    Adam Małysz miał rację, że go skrytykował, zwrócił uwagę, ale powinien z nim o tym porozmawiać w cztery oczy, a nie pisać to na fb. Nie dziwię się, że Kastelik nie jest tym zachwycony, skoro Małysz z nim o tym nie porozmawiał tylko zrobił rozgłos na całą Polskę.

  • Snickers profesor

    Krytyka Adama... miał prawo tak się wypowiedzieć, w końcu jest przełożonym tych skoczków, a to że na facebooku? halo mamy 21 wiek.

  • Wojciechowski profesor
    @Janush @Janush

    Może dlatego, że do bredni Tajnera wszyscy dawno się przyzwyczaili. ;)

  • Stalowy stały bywalec
    @Stalowy @waldemarsson

    Jeśli się ma szare komórki w głowie to trudno się nie domyślec że nie rozmawiali.Zacznijmy od tego ,że gdyby rozmawiali to Adam by nie wyżalał się na fb tylko powiedział mu prosto w twarz np.słuchaj gościu albo skaczesz z zaangażowaniem albo won z kadry i podaj ręke z byrtem i rutkowskim koniec kropka ,a adam tak napewno nie zrobił i teraz wyżala się przez media i to wg jest nie wporządku

  • dmkey początkujący
    @Stalowy @waldemarsson

    Może z treści artykułu np.? :) Najpierw czytamy, potem komentujemy...

  • waldemarsson doświadczony

    Jak czytam tu komentarze z największą ilością polubień to odnoszę wrażenie, że to chyba koledzy pana juniora Kastelika się zlecieli. Po tym co w wywiadzie powiedział jego własny trener chyba wszystko jasne.

  • waldemarsson doświadczony
    @Stalowy @stalowy

    A skąd wiesz, że nie porozmawiał?

  • EmiI profesor
    @Janush @Janush

    Nie wiem kto ma racje, ale prawda leży tam gdzie leży, niezależnie kto ją wypowiada. Zresztą prawdopodobnie Kastelik święty nie jest, i zapewne pokpił sobie z obowiązków, ale nie o to jest na forum spór, tylko o reakcje Małysza. Czy była adekwatna czy nie, czy przystoi czy nie.

  • Cejot stały bywalec
    @Janush @Janush

    W zasadzie coś w tym jest...

  • Janush weteran

    Komu wierzyć bardziej - juniorowi z przeciętnym talentem czy najlepszemu polskiemu skoczkowi w historii, który jak dotąd nie rzucał słów na wiatr?
    Odpowiedź jest chyba jasna.

    Bronicie tego Kastelika jakby zdobył co najmniej tytuł Mistrza Świata czy medal olimpijski.
    Małyszowi obrywa się za jeden wpis w emocjach gorzej niż Tajnerowi za bzdety które wypowiada co tydzień, a młodzieńca który jeszcze nic nie osiągnął broni się z miejsca i głaszcze po głowie.
    Naprawdę to niezrozumiała sytuacja. Małysz to autorytet dla skoczków, a Dominik pewnie ma szczęście że tylko tak łagodny opieprz dostał.
    Tyle w temacie.

  • EmiI profesor
    @martinoz6 @martinoz6

    Szansa bardzo mała. Nie tak łatwo zdobyć alkohol w USA gdy się nie ma 21 lat a już zwłaszcza w mormońskim Utah.

  • martinoz6 początkujący

    Kto wie może coś chłopaki wypili sobie w hotelu i przez to taki zakręcony był ten Kastelik. Wypowiedź , że lekceważy swoje obowiązki miałaby wtedy sens. A publicznie nie zarzuci mu że popił, tylko że sie przewrócił itp.

  • Cejot stały bywalec

    Uciekając od głównego tematu to przyznam szczerze, że w moich oczach szanse na chociażby małe punkty Kastelika w konkursach Pucharu Świata w najbliższej przyszłości są tak samo duże jak punkty w wykonaniu chociażby Bartka Kłuska. Tak samo "duże", czyli bardzo małe.

    Szkoda w tym wszystkim, że tak na prawdę nie wiemy jak sprawa wyglądała dokładnie. Powstały dwa obozy: "za" i "antymałyszowe" co uważam za bezsens, bo na nasze osądy i niezadowolenie przyjdzie czas gdy dowiemy się nieco więcej (czy Kastelik na serio robi sobie od jakiegoś czasu jaja z kariery, czy po prostu nasz Mistrz zbyt emocjonalnie odebrał brak medalu na MŚJ).

  • Maradona profesor

    Pamiętajmy, że to są "tylko" Mistrzostwa Świata Juniorów. Więc nie ma powodu do rozpaczania. Przed chłopakami jeszcze wiele lat skakania i wiele okazji do triumfów. Jak zaczną skakać w poważnych zawodach jak PŚ, to czy zajęli 3 czy 5 miejsce w zawodach juniorskich nie będzie miało żadnego znaczenia i nikt nie będzie o tym pamiętał. Dlatego nie podoba mi się, że ta sprawa została tak rozdmuchana. Rozumiem jakby chłopak zawalił medal na IO czy normalnych MŚ. A jeżeli jego zachowanie czy podejście do sportu było nieprawidłowe od jakiegoś czasu, to trzeba było go nie wystawiać do konkursu drużynowego.

    Wypada mieć nadzieję, że teraz Dominik pokaże charakter i nie straci zapału do skoków. Niech skupi się na trenowaniu i pokaże, że zrozumiał swoje błędy i wyciągnął z nich wnioski. Życzę mu powodzenia.

  • Jola_Ola początkujący

    Adam Małysz nie krytykował Kastelika za upadek, tylko za " lądowanie od niechcenia", a to jest różnica. W przypadku juniorów można chyba mówić, że szansa na sukces w sporcie to 50:50. Kastelik przynajmniej będzie miał na co zrzucić winę jak tego sukcesu nie będzie, zrypano go za młodu i się załamał. Nikt nie będzie mówił o nim, że miał nieodpowiednie podejście do sportu, że nielot, buloklep itp. A że na fb i yt sam sobie wystawił świadectwo to druga sprawa. Odpowiedzi jakich udziela w wywiadzie też dają wrażenie, że ktoś mocno nad tym popracował.

  • eni bywalec

    Uważam ,ze ta dyskusja do niczego prowadzi. Przecież do Kastelika nie dotarło ,ze jego start to wyrzucone pieniądze .PZN sfinansował mu wycieczkę do USA.W jego mniemaniu dyskwalifikacja i złe lądowanie to były tylko niechciane przypadki . Mało tego uważa ;cytuję :,, Na pewno taka krytyka na całą Polskę dość mocno wpływa na psychikę ? kontynuuje zawodnik z Gilowic.''-ocenia Adama Małysza . Natomiast ani słowa przeprosin w stosunku do trenera i sztabu szkoleniowego jak również kolegów ,których zawiódł . Przecież to ewidentna sodówa buzuje u tego chłopaka i szkoda każdej złotówki włożonej w jego szkolenie .On nic nie zrozumiał i moim zdaniem szkoda trudu ;bo zrozumienie do niego dotrze dopiero jak znajdzie się poza kadrą .

  • Dolnoslazak stały bywalec

    "Nie przewidziałem, że na dole może być tak miękko, ale nie zrobiłem tego specjalnie."
    Ciekawe tłumaczenie zaważywszy że konkurs poprzedziła seria próbna a potem była jeszcze pierwsza seria. Warunki atmosferyczne, wnioskując z protokołów, też się jakoś specjalnie w czasie trwania zawodów nie zmieniły.
    A zirytowaniu Małysza się nie dziwię, w czasach gdy on był nastolatkiem to junior się musiał cieszyć że dostał narty i wystartował w jakichkolwiek zawodach poza Polską.

  • Jacek32 bywalec
    @Jacek32 @KarolAlex

    Ale w swoim mieście gdzie mieszka nie powiedziałbym że nie rozpoznawalnym, jak nawet nie był to będzie i to w nienajlepszej sławie. Taka prawda. Trudne teraz chwile przed Kastelikiem, nie prawda z tym facebookiem! 5 lat temu to był jeszcze zwykły portal społecznosciowy, służący do rozrywki, a nie jak teraz wszędzie o nim głośno i wręcz nakazują z g óry niektóre aplikacje, strony żeby konto tam posiadać. 5 lat temu to był fajny i normalny portal a nie taki bajzer jak teraz że wszyscy na tym siedzą. I gorzej zarażają już tymi przyzwyczajeniami strony internetowe nawet takie jak ta. Już w niektórych newsach pojawiają się emitony typu ":)" a wysyp ich jest w zwykłych newsach na portalach informacyjnych. Dawniej tego nie było. Drażni to oko bo to nie jest czat. Skąd to przylazło? Wiadomo z facebooka

    Co ja miałem jeszcze napisać, a że Polacy lubią robić szum, nawet przypomnę sobie kremówki papieskie, Papież na pielgrzymce wspomniał coś o kremówkach i już motłoch się rzucił i produkuje kremówki papieskie, mimo ze przed jego słowami nie było takiego określenia, a i jeszcze kłótnia o te kremówki była że tylko Wadowice mogą ją produkować.. czy inny przykład Gesslerowa odwiedziła bar i już cały motłoch gada że gotuję tak jak Gesslerowa ( w sumie dla mnie fenomem robić karierę w tym wieku, babka 10 lat wstecz była nikim) i po 60-stce jest teraz wszędzie. Raczej jej siostra była znaną kulinarną kucharką. I teraz mamy wysyp przez nią chefów, szefów i innych kucharskich badziewi. Tak teraz jest z Małyszem, upomniał Kastelika i już szumy, memy, sremy i facet pewnie niezbyt dobrze się teraz czuje. Zarówno pewnie sam Małysz, jak i Kastelik..

  • zloty_medalista weteran
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Ja tylko chcę zauważyć jeden fragment "Zwyczajnie jest mi przykro, zwłaszcza, że wcześniej nie rozmawialiśmy na ten temat." W związku z tym pasuje tutaj raczej inny przykład - Iksiński lubił sobie golnąć w pracy, szef o tym wiedział, nic mu nie powiedział, nawet był skłonny awansować go mimo stylu życia które prowadził, bo widział w pracowniku potencjał, jednak gdy temu raz się nogą powinęła, to zaczął innym, czy to w pracy, czy w rodzinie, czy na ulicy przedstawiać Iksińskiego jako pijaka.
    Ja też nie wierzę, że Kastelik to aniołek bez skazy, natomiast skoro problemy z nim były, to tak jak już było wielokrotnie wspominane - dlaczego pojechał na MŚ, co więcej po swojej wpadce indywidualnie skakał w drużynie? Gdyby przelała się czara goryczy, to zabrakłoby go na MŚ albo chociaż w drugim konkursie, a tak to wpis Małysza wygląda jedynie na frustrację związaną z brakiem drużynowego medalu.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Analizując wypowiedzi Małysza, Maciusiaka i Kastelika, dochodzę do wniosku, że lepiej w tym konflikcie wypada Dominik.

    Po pierwsze: Adam zarzucił juniorowi, że ten zniweczył wysiłek kolegów w konkursie drużynowym. Słowa trenera i samego skoczka świadczą jednak o tym, że przyczyną upadku nie był tumiwisizm, ale brak doświadczenia, czyli coś, o co trudno mieć do młodego zawodnika pretensje.
    Co do dyskwalifikacji, to tutaj bardzo trudno będzie ocenić, jakie były rzeczywiste intencje Dominika. Fakt jest jednak taki, że konsekwencje wykluczenia z konkursu poniósł tylko i wyłącznie on sam, ponieważ był to konkurs indywidualny.

    Jest jeszcze jedna ważna kwestia. Otóż okazuje się (zakładając, że Kastelik nie kłamie), że komentarz Małysza nie był efektem bezsilności po serii upomnień i bezowocnych rozmów wychowawczych z krnąbrnym juniorem, ale bardzo emocjonalną reakcją kogoś, kto ze skoczkiem wcześniej nie rozmawiał na poruszony tutaj temat. Adam powinien mieć świadomość, jaką "bombą atomową" jest krytyka jego autorstwa i że "wciśnięcie czerwonego guzika" powinno być poprzedzone chłodną analizą sytuacji.

    Czekam na wywiad z Małyszem i jego komentarz "na chłodno".

  • krzysiek987 weteran

    "dość mocno wpływa na psychikę " mam nadzieję, że mobilizująco, a nie go podłamała.

  • Kolos profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Jak pisałem: nikt nie twietdzi że Kastelik jest bez skazy ale gdyby faktycznie były z nimś jakieś problemy to by na MŚJ nie pojechał. Żadnym gwiazdorem nie był i nie jest żeby mógł liczyć na przymykanie oczu na wybryki.

    A jedynymi "przewinieniami" Kastelika o których wiemy to było DSQ za sprzęt (zdarza się najlepszym np. Żyle) i upadek w drużynówce (też się zdarza najlepszym np. Stoch) to nie świadczy o braku dyscypliny, olewaniu czy bucie. Co najwyżej o lekkiej niefrasobliwości. A mówimy o juniorze bez doświadczenia.

  • krzysiek987 weteran
    @krzychoSt @kolos

    Żeby przydarzyły się te dwie rzeczy na raz to trzeba mieć pecha lub popełniać błędy i mieć w******e na zasady

  • MSad_ profesor
    Adam Małysz wcale nie przesadził chlopaku Kastalik



    Tym małolatom sodówa odbija i trzeba potrząsnąć nimi. Jednak nie tak jak z Rutkowskim wezwac jedynie na dywanik i tyle zamiast sie zajac porzadnie chlopakiem
    Byli wtedy Blecharze Żoładzie inne doktory itp i sie chlopak zmarnował , bo co innego wazniejsze było?. Wazny był wtedy Małysz i wszystko bylo podporzadkowane jego karierze.
    Teraz sam Małysz nie moze popełnić tamtych błedów. Nie tylko zrugać i to publicznie Dominika ale wziąć go pod skrzydła i tlumaczyc tlumaczyc i tlumaczyć bo teraz mlodziez napakowana jest smarfonami du..ponami nasiaknieci roznymi glupkowatymi grami itp i zaczynaja zbaczac z wlasciwej drogi.

    Żeby Dominik musiał zrozumieć, że z Polskiego Związku Narciarskiego idą na jego rozwój pieniądze, a wiele osób w sztabie mu pomaga i pracuje na jego sukces to nie wystarczy mu to powiedziec. a dogłebnie tlumaczyć.
    Nie zrozumie raz trzeba drugi raz tłumaczyć.
    Nie zmarnujmy go ja zmarnowano Mateusza Rutkowskiego, bo wtedy prawie nic nie zrobiono.

  • krzysiek987 weteran
    @anonim @Joker

    skąd wiesz co zrobiłaby Finlandia?

  • bardzostarysceptyk profesor
    Taka sobie uwaga.

    W tej sprawie nie zabierałem głosu. I tak miało zostać. Gdyby nie liczne (bardzo liczne) głosy "sprzątaczy".
    Czyli inaczej wielcy zwolennicy zamiatania problemów pod dywan. Wszędzie tacy są i we wszystkich dziedzinach życia. Albo nie sprzątacze tylko neoDulscy. Brudy należy prać we własnym mieszkaniu i nikt nie powinien się o tym dowiedzieć. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to jest po prostu niedouczony z polskiej literatury.
    Przykłady "sprzątania" problemów pod dywan.
    Syn panią pobił ? Straszne, ale przecież nie można tego wywlekać na światło dzienne, a już zupełnie nie wolno tego zgłaszać na policję. I babka to ukrywała i w końcu bezkarne bydlę ją zatłukło.
    Coś lżejszego.
    Iksiński przychodził do pracy często pijany, w pracy też lubił sobie golnąć. Ale że był sympatyczny i lubiany, koledzy i koleżanki go kryli. A to rodzi poczucie bezkarności. W końcu coś tak konkursowo zawalił, że cały dział miał poważne kłopoty.
    Bo ja nie wierzę że:
    1. Ten Dominik, to był prawdziwy aniołek bez skazy. A to był pierwszy z nim problem. Wręcz odwrotnie, myślę, że problemy już z nim były a teraz po prostu to była ta kropla która przelała czarę.
    2. Adam czepił się niewinnego skoczka który po prostu miał pecha, tu niedobrzy sędziowie a tu nartę mu podbiło, po prostu niewinny, młody, pechowy człowiek.


  • dervish profesor
    @pawelf1 @pawelf1

    Już tak sie nie zaperzaj. Ochłoń troszke i dokładnie zrozum co ktoś napisał i sprawdź definicje chamstwa bo najwidoczniej nie masz o niej pojęcia.

  • Kolos profesor
    @krzychoSt @KrzychoSt

    To dwa zupełnie różne przypadki, DSQ za sprzęt dostał w tym sezonie Żyła i Murańka a banalny upadek przy lądowaniu w zawodach w Ruce/Kuusamo miał Stoch. Kastelik miał pecha że przydarzyły mu się obie te rzeczy.

  • Wojciechowski profesor
    @krzychoSt @KrzychoSt

    A skąd Ty wiesz, czy Małysz nie życzył sobie sam, żeby nasi juniorzy mówili do niego po imieniu? Taki jesteś pewny? Czasem to aż nie wiem, co powiedzieć, wszyscy wszystko wiedzą...

  • anonim
    Kastelik

    U finów byłby grzecznym juniorem,nie byłoby problemu takiego jak u nas :)

  • krzychoSt weteran

    Dla takiego młokosa Małysz to nie żaden Adam a Pan Adam to raz a dwa jak zawodnik na jednej imprezie zawala jednocześnie konkurs indywidualny i co gorsza drużynowy na dokładkę to niech się cieszy że dostał burę a nie wyleciał z hukiem na zbity ....

  • Kolos profesor
    @pawelf1 @pawelf1

    Na razie to małysz wystawił cenzurkę sobie. I to niezbyt chlubną

  • pawelf1 profesor
    Szacunek dla Malysza

    Niektórymi trzeba potrząsnąć.
    A krzykaczami i pieniaczami nie należy się przejmować . Już samo zwyczajnie chamskie pomówienia o prywatę wystawia cenzurkę takiej osobie.

  • Kolos profesor
    @pawelf1 @pawelf1

    Redakcja zrobiła z tego tytuł artykułu niczym pudelek a to był akurat najmniej istotny kawałek wypowiedzi maciusiaka, Nie wyrwany z kontekstu ma inny nie taki "ostry" wydźwięk.

  • Kolos profesor
    @anonim

    Co do tego DSQ - to w tym sezonie dostali go np. Żyła czy Murańka ich też powinno się objechać za olewanie drużyny?? Nie bo to były zwykłe błędy które się zdarzają. Kastelik to junior a juniorowi tskie ds1 i upadki mogą się zdarzyć zz braku doświadczenia.

    Z tego wszystkiego co wiemy wynika że chodzi o te dwie sprawy które dotknęły jednego zawodnika, taki skumulowany efekt nie jakieś straszne "olewactwo" czy trudny charakter.

  • pawelf1 profesor
    \"Jeśli słowa Adama nie pomogą, to już nic nie pomoże\"

    Trzeba naprawdę mieć bardzo mało pod beretem by nie zrozumieć tych słów Maciusiaka .
    Kastelik powinien się cieszyć ,że z takim poejściem nadal jest w kadrze .
    A sądząc po jego profilu na fejsie to raczej na poprawę nie należy liczyć.

  • Wojciechowski profesor
    @Jacek32 @Krakers1

    Ja też "trochę oglądam" i mam wrażenie, że po prostu chodzi jeszcze o coś więcej, coś spoza skoczni, a Małysz powiedzieć wprost nie chce, nie może lub nie powinien. Rzadko kiedy się unosi publicznie, więc trudno mi sobie wyobrazić, że miał na myśli "tylko" dyskwalifikację i złe lądowanie.
    Jeśli nie, zareagował chyba zbyt emocjonalnie, trochę jak ci wszyscy "pismacy", którzy muszą tweetować 25 razy dziennie o każdej bzdecie, bo inaczej żyć nie potrafią, żeby nie pisać o wszystkim i od razu na każdy temat.

    Nie widzę powodu, żeby kogokolwiek łajać bezlitośnie, bo zbyt mało wiem, tyle.

  • Krakers1 bywalec
    @Jacek32 @Wojciechowski

    Oglądam trochę skoki. Adam powiedział, że lądował od niechcenia, więc domyślam się jak to lądowanie mogło wyglądać.

  • Stalowy stały bywalec

    A ja jestem tego zdania ,że Adam po tym jak rozstał się ze skokami stał się zupełnie innym człowiekiem możecie sie zgadzać lub nie .Tak samo było z apollo i dlatego że wybił się przy Małyszu siedzi teraz przy ciepłym stoliku i posuwa młodą d..e oczywiście tajner mósiał się odwdzięczyć adamowi i dostał stanowisko jako koordynator skoków i niby kombinacji gdzie nie widziałem go na żadnych zawodach i teraz gdy jest taki młody kastelnik to adam zachowóje się jak amator .Jak widzi problem to powiniem w 4 oczy porozmawiać z Dominikiem a nie przefacebook bo to świadczy o jego nieprofesjonaliznie,oczywiście szanuje adama za sukcesy żeby nie było.

  • EmiI profesor
    @Jacek32 @Wojciechowski

    Mam wrażenie że niektóre osoby zachowują się jak fanboye jednego z biznesmenów, tylko na profilu na fejsbuku zamiast "Zbyszek jedziesz z k...!" jest "Adam". Może lepiej dystansu, zobaczyć jak sprawa się potoczy, póki co dopiero teraz się wypowiedziała druga strona.

  • Lewy444 bywalec

    Szkoda...

  • Wojciechowski profesor
    @Jacek32 @Krakers1

    Prawda jest taka, że poza sprawą dyskwalifikacji z niedbalstwa Kastelika, nie wiemy nic więcej, o co w ogóle chodzi. Zbyt wiele emocji wokół sprawy, której szczegółów nie znamy.

  • kcpr21 początkujący
    Kastelik

    Kolego, skoro popierasz, lajkując komentarze obrażające Małysza, to widać, jak nie masz żalu. Gdybyś miał chociaż pokory, skasowałbyś je. Jak już pisałem pod innym artykułem, weź się za jaja i zdejmij ze ścian plakaty M. Rutkowskiego, Byrta czy innego Olliego i pracuj, bo żal nie wykorzystać takich warunków, jakie masz do rozwoju.

  • Krakers1 bywalec
    @Jacek32 @Jacek32

    Nie wiem w jakim celu go bronisz skoro chłopak lekceważy to co robi i należy mu się kubeł zimnej wody. Gdyby był nie winny Adam by tak na pewno nie wyraziłby się w kierunku jego. A ty mówisz tak jakby trzeba były go głaskać i jeszcze mówić dominiczku bardzo dobrze nic się nie stało. No chyba coś nie tak

  • zloty_medalista weteran

    Zbierając do kupy wypowiedzi Małysza, Maciusiaka i Kastelika wychodzi na to, że wpis Adama był związany z tym, czego się spodziewałem - frustracja dyrektora związana z tym, że byliśmy tak blisko tego medalu w konkursie drużynowym i gdyby nie upadek Polska miałaby go w cuglach.
    Kastelik zachował się bardzo dyplomatycznie i wielki szacunek za to, choć kto wie, jakby się wypowiadał, gdyby odnosił się do kogoś innego niż "naszego wielkiego Mistrza Adama".
    Wina Kastelika była, ale najprawdopodobniej nie wynika z jakiegoś lekkomyślnego podejścia, a po prostu z braku doświadczenia.
    A to, że jak jeden użytkownik insynuuuje to nie jest przypadek, że z jednym zawodnikiem są problemy i w konkursie indywidualnym i drużynowym - to są dwie totalnie różne kwestie - dyskwalifikacja i upadek, a nie ten sam błąd, który powiela.

  • KarolAlex bywalec
    @Jacek32 @Jacek32

    Kastelik jest człowiekiem (jeszcze) kompletnie nierozpoznawalnym na ulicach, więc nikt go nie będzie palcem wytykał. Jeśli będzie kiedyś rozpoznawalny, to będzie oznaczało, że zaczyna osiągać dobre wyniki i nikt nie będzie mu tej sytuacji wypominać.

    A co do Facebooka, to boom i moda na niego w Polsce była zaraz po upadku Naszej Klasy, czyli z 5 lat temu, więc nie wiem o jakim fejsbukowym szale mówisz.

  • KarolAlex bywalec
    @kibic_skokow @kibic_skokow

    A czy ktoś tego Małysza terroryzuje, albo chce mu wąsa za karę zgolić, że go tak bronisz?

    Dominik dobrze wybrnął ze sprawy. Komentarz neutralny, bez wielkich emocji, ale szczerze. I tak to powinno wyglądać, nie ma kolejnego rozniecania ognia. Adam może rzeczywiście trochę się zagalopował, ale wierzę w jego dobre intencje i jestem pewien, że bardzo chce, aby talent Dominika nie zmarnował się przez jego problemy z mentalnością. Oby Dominik przyjął to odpowiednio i wziął do siebie, a będą z niego ludzie.

  • DawidKupacki początkujący
    oj kolego kolego

    oj kolego kastelik , nie ladnie kolego

  • Jacek32 bywalec
    @Jacek32 @Krakers1

    Ale co ma teraz powiedzieć sam Kastelik ? jak byś się czuł w roli tego gościa, wychodzi na ulicę i ludzie mówią "o idzie ten facet zjechany przez Małysza" i na pewno by mu z tego powodu było miło, że by się pod ziemię zapadł, sam byś się pod ziemię zapadł i było by ci wstyd po takich słowach na całą Polskę, bo facebook to życie teraz a nie portal społecznościowy, taka prawda, i to szczególnie w tym kraju jest taka aż do porzygania moda na facebooka bo moi znajomi mówię że w Ameryce juz ten portal się powoli ludziom nudzi.. a tutaj wręcz chorobliwe i nałogowe to się stało, Polska tak na prawdę teraz szaleje w nieskonczonosć na punkcie fb w innych krajach już nie ma takiego szalenstwa, a wracając do Kastelika, motywacja? co to za motywacja kiedy wstyd na całą Polskę w jego stronę idzie? To bardziej załamanie i kto wie czy nie wpłynie to na jego karierę teraz, czy się psychicznie nie załamie.. depresja i stany podobne to nie są żarty.. to wyniszcza.. znam chorego na depresję człowieka który waży ledwie 60 kg a kawał chłopa 190 cm wzrostu z niego jest ta choroba wyniszcza.. i to też po wstydzie na całą okolice, oby Kastelikowi się coś takiego nie przytrafiło.. i isę podniósł po tych słowach

  • Krakers1 bywalec
    @Jacek32 @Jacek32

    nic się nie przejechał, gówniarzowi się należało. Być może teraz zmądrzeje i nie będzie kolejnym "zmarnowanym talentem"

  • Jacek32 bywalec

    Małysz zachował się źle i taka prawda, to nie jest święta krowa że co powie to jest święte i tutaj zamiast w 4 oczy pogadać z tym Kastelikiem to zrobił szum na całą Polskę, na facebooku się takich rzeczy nie daje, bo wiadomo jak ludziom palma odbiła na punkcie tego portalu, że zaraz będzie huczało, cały motłoch tam siedzi teraz i 24 na dobę, więc wiadomo było że narażenie na taki szum było wielkie, Małysz zachował się źle, też dał się ponieść pejsbukowym przyzwyczajeniom, jak cały świat na tym siedzi aż do porzygania, co mnie że chciał dobrze, jak cały świat musiał to czytać, Kastelikowi teraz penwie głupio i mało się pod ziemie nie zapadł, wytykany paluchami na ulicach może teraz być. Facebook w dzisiejszych czasach to portal niebezpieczny, tak trzeba mocno uważać zanim się coś chlapnie, to nie co było 5 lat temu kiedy był jeszcze portalem rozrywkowym, teraz to jest sens życia motłochu który siedzi tam na okrągło i Małysz się na tym przejechał

  • Wojciechowski profesor
    @kibic_skokow @kibic_skokow

    A kto Małyszowi to prawo odbiera...?

    Mediom akurat zupełnie się nie dziwię, że zaczęły bić w bęben - nie dość, że Mistrz rzadko wypowiada się publicznie w takim tonie, więc samo w sobie jest to wydarzeniem godnym uwagi, to jeszcze mamy w pamięci przypadki Rutkowskiego czy Byrta, a do tego dochodzi sprawa "straconego medalu".
    Do mediów miałbym raczej pretensje o to, że puściły wyłącznie zdanie jednej strony, jakby Małysz był wyrocznią nieomylną, ale samemu nagłośnieniu sprawy trudno chyba się dziwić.

  • ann81 weteran

    Dobrze, że mogliśmy poznać punkt widzenia Dominika. Mimo wszystko nie uważam, żeby był on w tej sprawie tak pokrzywdzony, jak to przedstawił. Jeśli wszyscy będą go głaskać po głowie, to nigdy nie nabierze pokory. A zarówno Adam, jak i trener Maciusiak zasugerowali, że Kastelik zbyt beztrosko sobie poczyna.

    Ale skoro zawodnik uważa, że taka krytyka mu się nie należała, to teraz będzie miał szansę to udowodnić. Swoimi wynikami na skoczni, nie tylko słowami. Jeśli pokaże, że warto wciąż na niego stawiać, ok. Ale jeżeli sytuacja się nie zmieni, nie będzie miał argumentów na swoją obronę. Czyny, a nie słowa, Panie Kastelik.

    A tak z ogóle to myślę, że prawda, jak zawsze, leży gdzieś pośrodku.

  • Krakers1 bywalec
    Adam ma rację

    Dam bardzo dobrze zrobił, że nagłośnił tą sprawę i w taki sposób ją skomentował. To nie jest przypadek, że w konkursie indywidualnym i w konkursie drużynowym były problemy z tym samym zawodnikiem.

  • Xander1 profesor

    Szkoda mi trochę Kastelika, no bo jednak taka krytyka na pewno zostanie w jego psychice. Adam nie zachował się zbyt profesjonalnie i muszę przyznać że się na nim zawiodłem. Nie mówię że Dominik nie jest winny, ale takie sprawy powinno się załatwiać między sobą a nie za pomocą portali społecznościowym itp.

  • Kolos profesor
    @kibic_skokow @kibic_skokow

    Nie małysz nie jest nie tykalny. W tym wypadku ew. zachował się Małysz źle choć intencje ogólnie miał pewnie dobre.

  • kibic_skokow bywalec
    Od Malysza WON

    Adam napisał to co myśli i miał do tego prawo tym bardziej ze jest dyrektorem w pzn. Druga sprawa to taka,ze media nie musialy robic z tego wpisu naglosnienia jakby cos sie powaznego stało.

  • kolec bywalec

    Fakt, Kastelik dość dyplomatycznie, ale nie zdziwiłbym się, jakby mu ktoś podyktował co ma powiedzieć. Zwłaszcza, że kilka dni już minęło i na pewno w PZNie już to przedyskutowali na wszystkie możliwe sposoby.

    A Małysz, no cóż, ostro się wypowiedział. Może nie powinien tego robić publicznie (a na pewno już nie tak dosadnie), ale z drugiej strony, ktoś musi w tym środowisku nazywać rzeczy po imieniu - że nie jest tak wszędzie super jak to widać na pierwszy rzut oka. Bo na Naczelnego Optymistę Rzeczpospolitej nie ma co w tym względzie liczyć...

  • laotsi bywalec
    Dyrektor d/s Malysz

    Mam wrażenie że Adam dał się ponieść emocjom. Takie sprawy można omówić we własnym gronie a nie rozdmuchiwać na całą Polskę. Mądrość i doświadczenie życiowe są przywilejem ale również zobowiązują.
    No cóż, niech to będzie nauka dla wszystkich uczestników tego incydentu.

  • Arn początkujący

    Porównując wypowiedzi Dominika i Pana Dyrektora to Dominik wypowiedział się jak doświadczony zawodnik, ugryzł się w język i powiedział tyle ile wypada, a dyrektor wrzucił posta w internet, jak rozemocjonowany junior..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl