Stefan Kraft: "Kamil jest moim idolem"

@monia866 @monia866

Piłkarze też potrafią się po meczach sczerze pocieszać (najczęściej po finałach turniejów, gdzie stawka jest największa), oni po prostu mogą sobie pozwolić na więcej na codzień, bo spotykają się z przeciwnikami 2 razy w roku, a nie jak w skokach, gdzie spędzają cały sezon razem. No i warto zauważyć, że kopacze są o niebo lepiej opłacani, więc dużo łatwiej, żeby im sodówa do głowy uderzyła, skąd wynika wiele skandali i tym podobnych.

@monia866 @monia866

Daj spokój, pewnie chodzi ci o Neustadt z 14/15 wtedy nie byli takimi znajomymi jak teraz,

Na jednym z konkursów

kamera pokazała zadowoloną minę Krafta po nieudanym skoku Stocha,co zostało odczytane,że Stefan cieszył się z zepsutej próby Kamila.Nikomu nie przyszło na myśl,że on mógł się po prostu cieszyć ze swojego występu,bo słabszy skok jednego oznacza wyższe miejsce w konkursie dla innego skoczka. Dlaczego ktos miałby się cieszyć z wygranej rywala (nawet kolegi z drużyny) bardziej niz ze swojej...
Skoki sa sportem indywidualnym i nie jest w niczyim interesie,żeby ktos skakał lepiej od drugiego (nie licząc konkursów drużynowych;)
I tak,że sobie potrafią pogratulować,(nawet poprzytulać;) i powiedziec kilka ciepłych słów (szczerze lub "pod publikę";) Jakby wszyscy mówili absolutnie szczerze,co o sobie myślą,byłoby jeszcze więcej chamstwa na tym świecie (już jest b.dużo).Czasem w imię dobrych relacji międzyludzkich lepiej się wykazać dyplomacja i nawet byc sztucznie miłym;).Akurat ten szacunek do rywala w skokach wydaje mi sie szczery.Nie siedzę w ich głowach i nie wiem,co każdy z nich mysli,ale tak mi się wydaje;).Środowisko skoków jest dośc małe i "kameralne"/hermetyczne(od lat te same twarze na zawodach,czasem dojdzie ktos nowy). Łatwiej wtedy o przyjacielską atmosferę,może wręcz rodzinną (skijumping family;).Jak juz ktos napisał,gra nie jest o wielką stawkę,więc nie ma tyle niepotrzebnej zawiści,co w innych sportach. Juz nie mówię o sportach walki,gdzie agresja jest "wpisana" w te dyscypliny,ale np.piłkę nożną,gdzie podobno w czasie walki o tego gumowego flaka,piłkarze często się obrażają. W wywiadach tez rzadko mówią o sobie coś dobrego np.Ronaldo o Messim (jak już to Messi o Ronaldo;).Gdyby podobne "relacje" panowały w skokach,to jak np.Wellinger przegrał Raw Air (a tam akurat stawka była spora;),Kamil podszedłby do niego i powiedział ;"Dobrze ci tak" czy coś w tym stylu.A on go przytulił,później jeszcze publicznie pocieszał w wywiadzie dla FISu;) To samo Kraft i Daniel A,Tande,wszyscy tego biednego Wellingera wtedy pocieszali;)

Eeeh

A Kraft za to jest pajacem. Myślałem kiedyś, że to serio taki spoko skoczek jak Ammann, Kasai czy Kofler, ale po tym sezonie i tych wszystkich jego sztucznych wywiadach widać, że robi wszystko na pokaz. No już teraz to naprawdę przeszedł samego siebie. Jednak niektórzy pozostają wielcy tylko na skoczni.

-

Ja tam lubię Austriaków . Wolę ich niż Niemców.

@gyurcsops @fanstocha

Czy ja wiem. Zauważ, że Kamil miał kontuzję. Ona też mogła wpłynąć na ten gorszy sezon 2015/2016. Obawiam się jednak, że Peter za rok nadal może skakać podobnie ewentualnie trochę lepiej. Potrafił wygrywać seryjnie jak Adam, Ahonen, Schlierenzauer. Oni wszyscy nie zdobyli złota IO, a bez wątpienia byli takimi zawodnikami dla których brak takiego rezultatu jest trochę rozczarowaniem.

@Dolnoslazak @Dolnoslazak

Od tego jest właśnie sezon ogórkowy, ale we wcześniejszej wypowiedzi wspomniałem, że dla mnie najważniejsze jest to co się stanie na naszym zapleczu, niestety przy prezesie Tajnerze na wiele bym nie liczył...

Przejrzałem sobie Waszą dyskusję na temat Krafta i wniosek jest tylko jeden: zaczynamy skokowy sezon ogórkowy :-)
Choć może to tylko cisza przed burzą, w niedalekiej przyszłości nastąpić musi bowiem rozliczenie przez PZN sztabów poszczególnych polskich kadr.... a wtedy to się dopiero będzie działo.

@Złoty Orzeł @skortom76

Brawo ja :P Kraft wcale nie jest niesympatyczny,uśmiechał się do wszystkich po team nawet jak Kamil zabrał mu rekord, bez problemu rozdał jakieś może 130-140 autografów, większą łaskę robił Eisenbiśla który w ogóle nie dawał autografów :( Jeszcze mam Wellingera z Zakopca i nawet co uwaga był później "Selfie z Wellingerem" płaciło się 4 złote(1 euro) i robiono ci selfie:)To akurat w Willingen

@krzychu90 @krzychu90

Stoch podszedł do Wellingera, po MŚ na K120 2 lata temu Welli później rozmawiał z Kamilem... Niemcy są mili, tylko gdyby nie te gmmmm... Eisenbiśla była by fajna ekipa

@Złoty Orzeł @Bartek002

Brawo Ty!!!

El0

Ja mam autograf z Planicy 2011 Morgensterna i Krafta oraz Stocha z tego roku:)

@gyurcsops @skortom76

Upadek w Kuusamo zrujnował go... oby nnie do końca kariery :(

@Wojciechowski @Wojciechowski

Co by nie napisać był na pewno postacią bardzo barwną, skacowany potrafił wygrać z tymi, którzy chodzili spać z kurami, i choćby to świadczyło o jego wielkich możliwościach. W ostatnich latach brak takich artystów, choć z alkoholem niejeden próbował ( szczególnie fińska przypadłość) ale żaden na kacu nie wchodził do 30 -stki konkursowej.

@Wojciechowski @Wojciechowski

Oczywiście miałem na myśli, że Nykänen wybierał sobie tych, z którymi chciał pić, ale niestety w jego przypadku również bicia i bicia się nie brakowało...

@gyurcsops @skortom76

Chociaż szaleństwo wokół Peterki było chyba jeszcze większe, bo nie dość, że był "cudownym dzieckiem", to jeszcze był ucieleśnieniem niespełnionych dotąd marzeń o wielkim skoczku - tego, czego nie dał im utalentowany, ale i nierówny Ulaga, ich dawna wielka nadzieja.

Prevcowi powinno być łatwiej, zwłaszcza że dobrze zna smak porażki - a tego Peterka prawie nie miał, zbyt "łatwo" doszedł na szczyt.

Ogólnie typowych "chamów" na skoczniach mało lub niemal brak, ale chyba zawsze tak było. Skoki narciarskie są dyscypliną specyficzną, wymagającą sporej odwagi i poświęcenia, ale też w znacznej mierze zależnej od uśmiechu fortuny. Grono skoczków do tego dość wąskie, wiele czasu spędzają blisko siebie, choćby w oczekiwaniu na skok, mało jest zawodników izolujących się. Nie ma też wielkich pieniędzy i kreowania na siłę przez media atmosfery bezwzględnej konfrontacji (patrz futbol), nie ma praktycznie afer dopingowych (historia Fourcade'a schodzącego z podium w proteście wobec dopingowiczów rosyjskich nigdy się pewnie tu nie zdarzy).

Wszystkie te czynniki jakoś wpływają na to, że mało w skokach osób prowokujących, agresywnych, chorobliwie pewnych siebie czy aroganckich. Chyba najbardziej znanym był Nykänen, który chodził własnymi ścieżkami, sam wybierał sobie tych, z którymi chciał bić, miał bardzo skomplikowaną osobowość, a przyjaciół na skoczni raczej nie szukał - tym bardziej że często swoich konkurentów paraliżował już przed startem. Zawsze więcej było wesołków niż arogantów.

@gyurcsops @Wojciechowski

Pisząc o dwóch sezonach myślałem o Peterce. Natomiast nie chodziło mi o analogię obu karier, bo tak jak napisałeś zupełnie inne były początki, chodzi mi o ich drugą część, Peterka po dwóch super sezonach skakał dalej ale wielkich zaszczytów już nie osiągnął, też był gwiazdą całej Słowenii, nosili go na rękach jak Prevca po ubiegłym sezonie. I ot o mi chodzi, że obawiam się, żeby druga cześć kariery Petera nie przypominała tej Primoza. Osobiście mu tego nie życzę.

@gyurcsops @skortom76

Nie widzę żadnych punktów wspólnych między Peterką i Prevcem - oprócz tego, że obaj są Słoweńcami.

Zupełnie różne kariery. Peterka wyskoczył jak królik z kapelusza jako chłopiec i od razu był w ścisłej światowej czołówce. Sukcesy go przerosły, tym bardziej że od razu stał się bożyszczem całej Słowenii. Kariera Prevca rozwija się stopniowo przez kilka lat, z każdym sezonem robił mniejszy lub większy postęp. Przecież na początku swojej drogi seniorskiej nie był nikim znaczącym.

Nie wiem też, skąd wziąłeś tylko dwa fantastyczne sezony Prevc, chyba że nie rozumiem Twojej definicji "fantastyczności". Jak dla mnie znakomite miał trzy - przecież walczył przez znaczną cześć edycji 2013/2014. Chyba że sezon fantastyczny to tylko taki, gdy ma się najwięcej punktów, to rozumiem. Analogii do Peterki nie widzę jednak ani trochę. Prędzej można by szukać takiej u najmłodszego z Prevców, gdyby dociągnął ten sezon w takiej formie, jaką miał na początku.

Obecnie wolę skoczków niemieckich niż austriackich. Nie znaczy to że tych drugich nie lubię. Z Niemców bardzo sympatyczni wydają się i są zwłaszcza Richard Freitag i Andy Wellinger. Pamiętam jak ten pierwszy podszedł do Stocha w czasie rozmowy (jednej z najgorszych S. Szczęsnego) po konkursie w Val Di Fiemme. Stoch był podłamany, a Rysiek podszedł do Kamila klepnął w ramię. Gest pokazujący więcej niż słowa. Wellinger też jest zdecydowanie w porządku. Mniej sympatii mam do Geigera i Eisenbichlera. Podobnie jak z Karlem czy Markusem jest z Austiakami. Nic do nich nie mam.
Zresztą tak ogólnie rzecz biorąc szanuję każdego skoczka. Niektórych lubię mniej, niektórych bardziej. Ale większość (a może wszyscy) wydają się normalnymi ludźmi i bardzo dobrze.

Sympatyczny, niesympatyczny...

Czy to tak naprawdę ma jakieś znaczenie? Z punktu widzenia sportowego chyba żadne. To jest zresztą tak względne pojęcie, że dyskusja nad nim chyba nie ma większego sensu. Dla jednego to co się wydaje życzliwą wypowiedzią, dla innego będzie przymilną obłudą.

Właściwie ważne są dwa fakty:
1.Kraft jest wielkim sportowcem - w młodym wieku zdobył to co dla innych przez całą karierę jest nieosiągalne.
2. Powiedział parę miłych zdań o naszym Kamilu. A nie musiał, więc łapie u mnie plusik.

Z punktu widzenia medialnego, to zdecydowanie lepiej sprzedają się Ci bardziej kontrowersyjni, ekspresywni i aroganccy. Tacy sportowcy przyciągają uwagę mediów, a co za tym idzie - pieniądze. Szczerze, to właśnie w związku z tym mam trochę mieszane uczucia co do aktualnej atmosfery wśród zawodników. Z jednej strony, takie miłe kulturalne wymiany "uprzejmości" przyjemnie się czyta, a fotki ze wspólnym piwkiem równie przyjemnie ogląda. Jednak uważam, że dla dobra dyscypliny przydałby się w skokach ktoś bardziej "niemiły". Ktoś kto rzucałby zdaniami "ja jestem zdecydowanie najlepszy". Albo przynajmniej ktoś "żywiołowy" medialnie. Ktoś kto byłby tak ekspresywny w swoich wypowiedziach, jak Eisenbichler po skoku. :)

@gyurcsops @Maradona

Zauważcie,że miejsca jakie zajmował Peter Prevc są podobne do Kamila no chociaż dajmy od 2014 do 2016...Kamil wygrywa Kryształową Kulę,w kolejnym sezonie zajmuje 9 miejsce,a w kolejnym jest w rozsypce...Prevc zdobywa Kryształową Kulę i w tym sezonie zajmuje 9 miejsce (takie samo jak Kamil)...Czyżby teraz poszedł w jego ślady i następny sezon miałby być dla niego fatalny?

Stefan Kraft

Na następnych zawodach Cię pokonam :)

@gyurcsops @skortom76

Tylko że Peterka nie osiągnął dalszych sukcesów poniekąd z własnej winy. Za bardzo korzystał z życia, zapewne kosztem treningów. Dodatkowo miał słabą psychikę, wystarczyło kilka gorszych występów i się załamywał. Peter Prevc jest kompletnie innym człowiekiem. Wszystko poświęca dla skoków, jest bardzo ułożony, pracowity. Jestem pewien, że nie pójdzie śladami Peterki. Nie wiem czy wróci jeszcze do ubiegłorocznego poziomu, bo ten był kosmiczny, ale na pewno jeszcze coś wygra i wróci do ścisłej czołówki.

@hulabula @skortom76

Ja jeszcze lubiłem Arthura Pauli :)

@arek3101 @arek3101

Trochę racji, trochę naciągania.

Owszem, część kibiców ma mu za złe, że świsnął Kamilowi Kulę, ale jednak Stefana da się lubić. Antypatia do Hannawalda wynikała nie tyko z faktu rywalizacji z Małyszem, ale z jego "ekspresyjności" po skokach i po części z jego introwertyzmu. Przecież Schmitt też rywalizował z Małyszem i nawet jedno Mistrzostwo Świata Tepes mu ustawił przez wyczekiwanie na odpowiedni wiatr, bo inaczej nie miałby szans z Adamem. I co? Nie znienawidziliśmy za to Schmitta, bo był po ludzku sympatyczny i dało się go lubić.

@gyurcsops @gyurcsops

Prevcowi będzie ciężko wrócić, przypomina mi trochę Peterkę, po 2 fantastycznych sezonach już nigdy tego nie powtórzył, tylko w sezonie 2002/03 skakał na miarę swoich możliwości, na pewno wróci Freund i ciekawy jestem jego rywalizacji z Wellingerem. Kraft to zagadka, może znów być bardzo dobry jak i się nie zdziwię jak wróci do skakania na poziomie 1 i 2 dziesiątki. Najbardziej mnie interesuje co będzie z naszym zapleczem, bo nasza żelazna czwórka nie będzie skakać wiecznie a inaczej się będzie oglądać skoki za kilka lat z naszymi w czołówce a inaczej jak na początku lat 90-tych gdzie człowiek się cieszył z każdego punktu.

MI tam Kraft nie przeszkadza , jestem ciekaw czy w następnym sezonie będzie się liczył . Myślę że tak ale za 2 lata już nie . Tylko Adam wygrał PŚ 3 razy z rzędu i nikt tego więcej nie dokona . Myślę że Prevc wróci mocniejszy oraz że Wellinger jeszcze bardziej się rozbuja .

Na pewno są to jego szczere słowa o Kamilu, nie dość że to jego dobry kolega to przecież na pewno Kraft chciałby osiągnąć takie sukcesy jak Kamil w swojej karierze, jeszcze trochę mu brakuje do kolekcji no i zwycięstw w PŚ również :)

W końcu Kraft jest prawie 6 lat młodszy od Kamila :D Kraft jest bardzo sympatyczny, trudno go nie lubić, ale chyba nie zakażecie go nie lubić czy lubić, to są już prywatne sprawy każdego z nas.... Ogarnijcie się trochę.

@Wojciechowski @kolos

A to nie wiem, bo na razie pod tym wywiadem takiej wypowiedzi jeszcze nie znalazłem. ;)

@Kolos @bardzostarysceptyk

Dlatego nie zarzucam nic Kraftowi, raczej komentującym tu na forum łatwowierność :)

@berek3 @skortom76

Ja go bardziej nie lubię za miny i gesty gdy wygrywa... Za bardzo przypomina mi Hananvalda wtedy...

Austriaccy skoczkowie są raczej na bakier ze skromnością.

@Wojciechowski @Wojciechowski

To by wtedy mówił że jego idolem jest Adam Małysz. Kit zawsze da się wcisnąć.

Oczywiście wciskanie kitu pod publiczkę nie oznacza że nie jest sympatyczny. Ale twierdzenie tak po jednej nieszczerej wypowiedzi. Jest trochę dziwne.

@berek3 @Taft

To może powiedz za co go lubisz? Może mnie przekonasz, bo jak pokażę Ci jego miny po przegranych konkursach to jakbyś oglądał kota ( nie Macieja) s.ającego na puszczy...

@Kolos @Stoszek

Kolos, oczywiście masz rację. Tylko nie ma co się oburzać.
Tak wygląda życie i stosunki międzyludzkie. A ich spoiwem (tych stosunków) jest mniejsza lub większa dawka hipokryzji.
Spotkałem w tamtym roku koleżankę z podstawówki. Stara baba umalowana i ubrana jak nastolatka. Rozmawiamy o niczym i widzę że czeka na jakąś odznakę sympatii z mojej strony. A co tam, korona z głowy mnie nie spadnie. Więc mówię - Ładna sukienka, wyglądasz w niej na 20 lat młodziej. Nie wiem czy uwierzyła, ale wyglądała na zadowoloną.
Niech żyje hipokryzja, bez której byśmy się pozabijali.

@berek3 @bardzostarysceptyk

Dokładnie, jakby wywiad był dla Finów, to jego idolem byłby Ahonen. Nie napisałem, że nie lubię Austriaków jako ogół, tylko, że wydają się mało sympatyczni. Zupełnie inaczej prezentują się np Norwegowie, są jacyś tacy bardziej swojscy, luzaccy, ale tych akurat nie trawię za ich przekręty astmatyczno kominezowe.

Powiem szczerze, że mnie jest wszystko jedno, czy Kraft mówi to szczerze, czy nie. Cieszę się, że mogę posłuchać miłych słów o jednym z naszych najwybitniejszych skoczków w historii z ust kogoś, kto jest obecnie na szczycie.

Czy zresztą to jest tak niewiarygodne, żeby rzeczywiście uważał to, co tutaj mówił? Nie wiemy tego. Przecież Stoch mógłby być idolem dla Krafta, nie widzę w tym nic zaskakującego - Austriak jest znacznie młodszy i mógł w jakimś stopniu wzorować się na skoczku, który rozwijał się krok po kroku i wszedł na szczyt akurat wtedy, gdy sam szukał właśnie miejsca w światowej elicie.

Ale nawet gdyby już przyjąć, że Kraft wciska nam jakiś kit pod publiczkę, nawet to... znakomicie świadczy o Stochu. Gdyby bowiem Polak skakał obecne na poziomie przykładowego Damjana czy Huli, o żadnym "idolu" mowy raczej by nie było...

@Kolos @kolos

Niestety tak samo myślę. Nie lubi Stocha tak bardzo jak się wydaje.

@berek3 @Taft

Z nudów się włączę. Czekam na jakiś artykuł podsumujący sezon by wrzucić swoje statystyki, a z braku takowego coś napiszę.
Tylko jak można lubić albo nie lubić cała jakąś nację, od kilku do kilkudziesięciu milionów ludzi.
Jedyny sposób to całkowicie ulec narodowym stereotypom.
Na przykład, znałem kilku Rosjan i o żadnym z nich nie mogę powiedzieć nic negatywnego. Natomiast państwa - Rosji a wcześniej ZSRR nienawidzę z całego serca. I nie widzę w tym nic sprzecznego, bo to są dwie różne sprawy.
W wracając do Krafta, nic nie zrobił ani nie powiedział by odbierać go negatywnie. Ale z jakimiś dużymi odznakami sympatii też się wstrzymam. Bo jak można mieć jakąś pogłębioną opinię o człowieku który jest wykreowany przez mass media.

Ha, ha Wywiad dla polskich dziennikarzy to co miał mówić?? Gdyby pytali Finowie to by mówił że jego idolem jest Ahonen, gdyby Japończycy to Kasai, Niemcy to Freund, Słoweńcy to Prevc...

Typowa gadka pod publiczkę i tyle.

@berek3 @skortom76

Pomyliłeś fora? Krafta ciężko nie lubić, chyba że ktoś ma jakieś chore uprzedzenia dotyczące Austriaków, czy Niemców. Ważne jest to co sobą reprezentuje, nie to gdzie się urodził i jak wygląda. Pewna nadąsana panienka z naszej drużyny mogła by się od Krafta sporo nauczyć.

@berek3 @berek3

A czemu typowo polskie, Ty lubisz wszystkich? Pewnie jesteś wzorowym jewropejczykiem, co powie Unia to świętośc, każe Wam kochać syryjczyków to kochacie, każe wam hajtać pedałów hajtacie, taka bezmyślna masa....

@arek

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Jednak Hannawald to był Hannawald, budził inne emocje niż np. przyjazny Schmitt. Przyznaję, że dopiero po przeczytaniu jego biografii i spotkaniu ze skoczkiem zmieniłam o nim zdanie i spojrzałam inaczej. Z uwagi na ogromne przeciążenia psychiczne zachowywał się w sposób, który kibice odbierali jako skrajną arogancję.
Przyznam, że ja tak nie lubiłam Ammana po Salt Lake City, no ale miałam 10 lat. Jednak po Vancouver nabrałam ogromnego szacunku i sympatii do tego skoczka i jest jednym z niewielu, którego autograf starałam się zdobyć :)

Ciekawe

Ciekawe czy w swoim pokoju Kraft ma lub miał plakaty z Kamilem Stochem.

Dziwni jesteś piszące nie lubie austriaków :D. Takie typowe polskie :D

@hulabula @hulabula

Też nie przepadam za Kraftem, w ogóle AUTy są mało sympatyczni. Jedynym zawodnikiem z ostatnich lat, których polubiłem to Morgenstern.

Cały sezon 16/17 Kamila Stocha

https://www.youtube.com/watch?v=FZcY3okMiF0

Kraft

Stefan jest bardzo sympatycznym i pracowitym skoczkiem, który ma szacunek dla przeciwników. Od tego sezonu trochę Polaków go nie lubi, co wynika głównie z faktu, że wygrywa z naszymi. Tak samo nielubiany był Hannavald jak wygrywał z Małyszem. Niektórzy zaczęli się frustrować też ocenami sędziów dla Krafta, ale przypominam, że on sam sobie ich nie przydziela i nie płaci sędziom łapówek. Poza tym jego lądowania często są niemal perfekcyjne. Życzę mu powodzenia i dalszych sukcesów :)

Miło,że wypowiada się w ten sposób o Kamilu. Jakoś nie darzyłem go sympatią,ale po tym wywiadzie moje uprzedzenia trochę znikają. Nie tylko ze względu na jego wypowiedź o Stochu. Cała wypowiedź jest fajna i mądra.